Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska
Transkrypt
Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu Wiele 10 lipca 2016 r. Nr 20 (303) Ziarno Bożego Słowa na XV Niedzielę w ciągu roku – „C” Jest takie rzadko używane słowo „samarytanin”. To piękne słowo pochodzi z dzisiejszej Ewangelii i oznacza człowieka miłosiernego, którego Jezus postawił za wzór nam — ludziom myślącym najczęściej tylko o sobie i mało wrażliwym na drugich. Niech ta piękna przypowieść zapadnie nam w serce i uwrażliwi nas na ludzi cierpiących. Wszak służyć Chrystusowi w bliźnich — to cel naszego życia, to nasze szczęście doczesne i wieczne. „A kto jest moim bliźnim?” Łagier sowiecki na dalekiej północy. Nieludzka ziemia. Wśród więźniów był pewien Polak, były wysoki urzędnik państwowy, skazany na 10 lat, żonę odesłano w głąb Rosji. Po nocach nie mógł spać, cierpiał na straszliwe bóle głowy. Pewną jednak ulgę znajdował w modlitwie. Jego towarzysz obozowy wspomina: „Nie widziałem nigdy w życiu człowieka, który by się tak pięknie modlił... Szeptał cicho słowa modlitwy głosem tak przejmującym, nabrzmiałym bólem i łzami, jak gdyby korzył się u stóp krucyfiksu, porażony bezgranicznym zachwytem dla Tego, którego ciało umęczone na krzyżu nie wydało z siebie ani słowa skargi... — Za kogo tak się modlisz? — zapytałem go kiedyś, nie mogąc usnąć. — Za wszystkich ludzi — odpowiedział spokojnie. — Za tych, co nas tu trzymają, też? — zapytałem. — Nie — odparł po namyśle — to nie są ludzie” Nie dziwimy się takiej odpowiedzi u człowieka, który tak wiele przeszedł. Nie wiemy, jak sami zachowalibyśmy się na jego miejscu. Ale nurtuje nas, podobnie jak uczonego z dzisiejszej Ewangelii, pytanie postawione Jezusowi: Kto jest moim bliźnim? Odpowiedź Jezusa była jasno podana w postępowaniu Samarytanina: nawet wrogowi trzeba pomóc, bo to też bliźni. Musiało to zbulwersować słuchaczy Jezusa, bo dla Żyda bliźnim był tylko Żyd. Reszta to nie bliźni. I ten wróg Żydów okazuje miłosierdzie, i jest stawiany za wzór. Warto mu się przyjrzeć. „Pewien zaś Samarytanin... opatrzył mu rany” Za czasów Jezusa galilejscy pielgrzymi mieli dwie drogi powrotu z Jerozolimy: jedna wiodła przez nieprzyjazną Samarię, druga prowadziła przez Jerycho i dolinę Jordanu w górę rzeki. Ale droga przez Jerycho była też niebezpieczna. Mówi biblista60. (Jezus) w kilku słowach kreśli obraz jednego z dramatów będących stałą plagą podróżnych pomiędzy Jerycho a Jerozolimą; droga nie jest długa — około 35 km — ale opada w dół stromo (obniża się o przeszło tysiąc metrów), a prowadzi przez ponurą pustynię, przez nagie wzgórze, przez bezładnie stłoczone skały, na których plama geologicznej smugi manganu o kolorze krwi pogłębia uczucie grozy. Jest to miejsce odpowiednie dla szakali i rabusiów: jeszcze do niedawna nie można się było na tę drogę zapuszczać bez obaw. Droga do Jerycha jest symbolem naszej drogi — pielgrzymów do wieczności. Jesteśmy narażeni na pokusy szatana, na poruszenia złych emocji, słabości, wad, przyzwyczajeń do złego oraz na niechęć czy wrogość tzw. świata, czyli środowiska nie sprzyjającego wierze i Kościołowi, a nawet mu przeciwnego. Potrzebujemy więc pomocy łaski Bożej. Niestety jesteśmy często zbyt pewni siebie, liczymy na własne siły, nie ubezpieczamy się Bogiem, dlatego złe siły napadają nas, ranią, strącają na dno. Ale nawet na dnie ufajmy. Śpiewamy przecież: „Choćby twa dusza była zbrodniami zbrukana — nie lękaj się! Do Boga ufnie śpiesz jak dziecię — Bo wielkie jest nad tobą miłosierdzie Pana”. Gdy zaczynamy wołać, Jezus słyszy to wołanie, śpieszy na pomoc, pochyla się nad nami, wlewa do ran oliwę i prowadzi do gospody, tj. do świątyni. Dzięki Bożemu pogotowiu możemy dalej bezpiecznie pielgrzymować. „Idź i ty czyń podobnie” Jakie uczucie winno nam towarzyszyć w pielgrzymce do domu Ojca? Oczywiście wielka wdzięczność dla Jezusa, miłosiernego samarytanina, i ufność w miłosierdzie Boże. Ufność Jezusowi w łagiewnickim obrazie Miłosierdzia Bożego i często powtarzane słowa: Jezu, ufam Tobie. Winna nam towarzyszyć także wdzięczność dla tych, co miłosierdzie nam okazali. Może to było jakieś dziecko, które przy nas cierpiących stanęło i nam współczuło. Może to był kolega, który w zwątpieniu nam dobrze doradził. Może dobra pielęgniarka w szpitalu, czuwająca po nocach samarytanka. Może to był kapłan, który roztropnie pouczył. Może bliski człowiek, który nam winę przebaczył. Wszyscy ci byli dla nas jak ewangeliczny miłosierny Samarytanin. Stąd nasza wdzięczność dla nich. Przykładem wdzięczności i miłosierdzia jest św. Faustyna, która mawiała: Niech nie minie dzień bez aktu miłosierdzia. I podała sposób jego realizacji: modlitwa, słowo przyjazne, czyn. Miłosierdzie to realizowała heroicznie, dlatego została świętą. Okazji do czynienia miłosierdzia mamy wiele i to codziennie. Będzie to płaczące dziecko, bo jest głodne, chore czy zmarznięte. Będzie to mąż wracający z pracy z poważną miną, którą rozchmurzy szczery uśmiech dziecka. Będzie to syn czy córka zamykający się w sobie, bo im źle i czekają na okazanie serca i poświęcenie im czasu. Będzie to ideowy przeciwnik, wrażliwy na nasze życzliwe słowo. Będzie to może wróg, którego rozbroić może miłość miłosierna. Chrześcijanie bowiem tym się zawsze wyróżniali, że mieli miłość do nieprzyjaciół i tym ich nawracali. Czytałem gdzieś o pewnym konkursie recytatorskim w USA. Chodziło o wygłoszenie przemówienia trwającego 10 minut na temat miłości bliźniego. Zgłosiło się wielu kandydatów. Nie przewidzieli oni jednak, że czekał na nich pewien sprawdzian: przed wejściem do studia każdy z nich spostrzegał człowieka leżącego na ziemi na skutek zemdlenia. Było to pozorowane omdlenie. I co się okazało? Zaledwie kilku kandydatów zostawiało konkurs i zajmowało się leżącym człowiekiem. Oni ten konkurs wygrali. Nasz konkurs życiowy trwa. Ogłosił go Chrystus. Nagroda będzie dla tego, kto w życiu okazywał miłosierdzie. Chrystus czeka na nie w człowieku głodnym, spragnionym, nagim, podróżnym, w więzieniu, chorym, strapionym, pokrzywdzonym. W każdym, nawet nam nieżyczliwym czy wrogim. Wystarczy go tylko zauważyć i pośpieszyć z pomocą. Wtedy na pewno usłyszymy werdykt: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Amen. ks. Zdzisław Wietrzak SJ Ogłoszenia duszpasterskie 1. Witamy i pozdrawiamy wszystkich Pielgrzymów oraz naszych Gości Wczasowiczów. Zapraszamy do wspólnego udziału w Eucharystii: w dni powszednie o godzinie 720 i 1700 (od piątku – 1 lipca do końca sierpnia o godzinie 800 i 1800), w niedziele i święta: we Wielu o godzinie 800, 1000, 1130 i 1900 we Wielu we Wdzydzach Tucholskich nad jeziorem o godzinie 1300 w Ośrodku Largo w Borsku o godzinie 1600 w Ośrodku Czarnowodzianka o godzinie 1700 2. Jezus przypomina dziś w Ewangelii o największym przykazaniu − przykazaniu miłości oraz w prosty sposób wyjaśnia, jak należy je wypełniać. W każdym człowieku należy dostrzegać brata, który może potrzebować naszej pomocy. Już za 10 dni będziemy mieli okazję zaoferować chrześcijańską gościnność i życzliwość wobec młodych, którzy przybędą do naszego kraju na wspólne spotkanie i modlitwę. 3. W poniedziałek przypada święto Świętego Benedykta, opata i patrona Europy. Zapraszamy w tym dniu na Msze Święte o godz. 800 , 1800 i do wspólnej modlitwy za kontynent europejski, by Europejczycy nie odwracali się od swoich chrześcijańskich korzeni i chcieli budować swoją przyszłość na wartościach płynących z Ewangelii. 4. Środowe nabożeństwo nowennowe z racji 13. dnia miesiąca połączymy z nabożeństwem fatimskim o godzinie 2000. 5. W sobotę, 16 lipca przypada wspomnienie NMP z Góry Karmel. Góra Karmel znana jest nam ze Starego Testamentu. Jest miejscem obrony wiary w jedynego Boga przez proroka Eliasza. W średniowieczu powstał na niej zakon karmelitański. Z tym dniem i z rodziną karmelitańską zakonną wiąże się również tradycja noszenia szkaplerza. Matka Boża w objawieniach danych Szymonowi Stockowi, przełożonemu generalnemu karmelitów, obiecała noszącym szkaplerz ochronę przed ogniem piekielnym i innym niebezpieczeństwem. Niech będzie on zawsze znakiem naszej religijności i chrześcijańskiej tożsamości. Znakiem, że chcemy naśladować Maryję w Jej zawierzeniu Bożemu słowu i obietnicom. 6. Adorację Najświętszego Sakramentu jak w każdy czwartek rozpoczniemy po porannej Mszy świętej. O przewodniczenie prosimy grupę II. O godzinie 1500 Msza święta zbiorowa i Koronka do Bożego Miłosierdzia. Okazja do spowiedzi świętej od godziny 1700 – 1800. 7. O posprzątanie kościoła prosimy w piątek po wieczornej Mszy świętej parafian z Wdzydz II. Składamy serdeczne: Bóg zapłać parafianom z Wdzydz I. 8. W miniony piątek pożegnaliśmy z naszej wspólnoty śp. Ryszarda Milocha z Wiela, lat 72. Wieczny odpoczynek… 9. Pozdrawiamy korzystających z wakacji i urlopów, życząc pięknego i bezpiecznego wypoczynku. Solenizantom i jubilatom tygodnia składamy najserdeczniejsze życzenia. Zmarłych polecamy Bożemu miłosierdziu. W tym tygodniu patronują nam: w poniedziałek, 11 lipca, św. Benedykt, opat i patron Europy, autor słynnej Reguły, uważany za duchowego ojca mnichów Kościoła Zachodniego; we wtorek, 12 lipca, św. Bruno Bonifacy z Kwerfurtu, biskup i męczennik, autor żywota św. Wojciecha i Pięciu Braci Męczenników, przyjaciel Polski, występujący w jej obronie u cesarza Henryka II; w środę, 13 lipca, święci pustelnicy Andrzej Świerad i Benedykt, którzy jako drogę swojego uświęcenia obrali surowe życie w odosobnieniu i liczne praktyki ascetyczne; w piątek, 15 lipca, św. Bonawentura, biskup i Doktor Kościoła, duchowy syn św. Franciszka z Asyżu, który ułożył pierwsze konstytucje dla zakonu jako wykładnię reguły Ojca Założyciela, co dało mu tytuł drugiego „Ojca Zakonu”. Podział ról „Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli...” (...) Panie, zawsze ktoś czai się na drodze człowieka. Bandyci, którzy okradają go z godności, nadziei, wolności, pragnienia, sprawiedliwości, dążenia do pokoju. Spraw, o Panie, by ten człowiek, ogołocony ze wszystkiego, mógł stwierdzić, że na tej samej drodze czai się również miłość. Miłość, która umie się zatrzymać. Która umie tracić czas. Która umie dać wszystko. Panie, naucz mnie chodzić właściwą stroną drogi. (A. Pronzato, Niewygodne ewangelie, 210nn.) ks. proboszcz Jan Flisikowski ks. wikariusz Damian Drozdowski Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja Sanktuarium Kalwaryjskie 83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1 www.kalwariawielewska.pl e-mail: [email protected] Formatowanie i druk, msk