nr 3/79 - Mieszko

Transkrypt

nr 3/79 - Mieszko
Listopad/Grudzień 2014 nr 3/79
„Człowiek jest wielki nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest;
nie przez to co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"
Jan Paweł II
Kalendarium
Redaktorzy tego numeru:
Alicja Soroko, Justyna Jakubiak, Paulina Palus, Ilona Dmochowska,
Helena Wojtycza, Szymon Szafrański, Wiktoria Kamińska, Aleksandra Konarzewska, Dominika Kurzawa, Anna Jaroszewska Monika
Wereszczyńska
Zdjęcia i grafika:
fot. Aleksandra Konarzewska, p. Joanna Szafrańska, p. Katarzyna Dudeńko, p. Dagmara Kubiak-Rosiak,
Opiekunowie numeru:
p. Joanna Szafrańska, p. Katarzyna Dudeńko
Strona
2
7 listopada - jak w wielu innych szkołach tak i w naszej uroczyście obchodzono Dzień
Niepodległości, ale tylko u nas mieliśmy zaszczyt gościć aż trzech romantycznych wieszczów, którzy
przypomnieli nam najważniejsze wydarzenia z naszej historii. Program artystyczny przygotowany pod
opieką p. I.Dominiak bardzo nam się podobał☺
12 listopada - odbyła się Olimpiada Matematyczna w Anklam, w której wzięło udział 209 uczniów,
w tym 10 z naszego liceum. 25 listopada na uroczystości ogłoszenia wyników za najwyższy wynik (40
pkt. na 40 a to nie zdarzyło się od dawna) gratulacje i puchar odebrał Krzysztof Pałka z kl. IIb (jako
jedyny rozwiązał zadanie, w którym należało zastosować indukcję matematyczną), III miejsce uzyskał
Hubert Ryszka z kl. II A, a wyróżnienie otrzymał Maciej Bizan z kl. III A. Panowie - Gratulujemy bardzo
i życzymy dalszych sukcesów☺
19 listopada - Na wniosek Rzecznika Praw Dziecka, Sejm podjął uchwałę w sprawie
ustanowienia święta, które przypada w 25 rocznicę uchwalenia przez Zgromadzenie Ogólne
ONZ – Konwencji o Prawach Dziecka, nazywanej Światową Konstytucją Praw Dziecka. Z
tej okazji w naszej szkole za sprawą RSU pojawiły się plakaty przypominające o prawach
dzieci i młodzieży. A nauczyciele tylko wzdychają – Co z obowiązkami?:)
24 listopada – ponownie weszliśmy do programu „Szlachetna Paczka” i zaczęliśmy czas
zbierania darów dla wybranej rodziny, którą z sukcesem zakończyliśmy 13 grudnia – artykuł
w numerze☺
26 listopada - trochę późno, ale jednak nadal w listopadzie odbyły się po raz kolejny Zaduszki
poetyckie pod nader znamiennym tytułem „Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem
nieba” – czyli tym razem w naszej szkole dla grona uczniów rozbrzmiały piosenki Steda czyli Edwarda
Stachury. Było melancholijnie i bardzo poetycko☺
28 listopada - RSU wsparte przez społeczność uczniowską zorganizowało po raz kolejny kiermasz
ciast – tym razem Andrzejkowy☺ Pyszności zeszły równie szybko jak za pierwszym razem☺
2 grudnia – a w zasadzie nawet zdecydowanie wcześniej „Mieszko” wyruszył na morza, a kto wie,
może i za jakiś czas na oceany;) O wszystkim możecie poczytać na nowym Mieszkowym blogu http://mieszkopodzaglami.blogspot.com/?view=magazine – a warto warto poczytać… i się zapisać do
naszych wilków morskich☺
4 grudnia - oficjalnie zakończyliśmy zbiórkę pieniędzy na „Górę Grosza”. W sumie zebraliśmy
196,27 zł. Hmmm chyba nie ma się czym chwalić biorąc pod uwagę ilość uczniów (333) w szkole, ale
skoro tylko 5 klas wzięło udział w zbiórce – to i nie ma się co dziwić
5 grudnia – w naszej szkole ponownie zawitali Supersiłacze i Supersiłaczki. W sali chyba nadal
niesie się pogłos okrzyków Beniamina w czasie wyciskania ciężarów – Tak Taak Taaak!!!;) – artykuł w
numerze. Gratulujemy zwycięzcom!
6 grudnia – a skoro tak to oczywiście Benefis Mikołajkowy – było zabawnie,
prześmiesznie i ach to trio;))))) Zebrane słodycze przeznaczyliśmy dla dziecin z
dwóch świetlic środowiskowych w naszym mieście – na ul. Dąbrowskiego i Hołdu
Pruskiego☺
12 grudnia - nasze dziewczyny z koła dziennikarskiego – Alicja Soroko i Angelika
Kamińska - wzięły udział w rejonowym etapie ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Mediach. Obu
dziewczętom gratulujemy, a za Alicję, która zakwalifikowała się do kolejnego etapu, trzymamy
kciuki ☺
13 grudnia – to nie tylko finał „Szlachetnej Paczki”, ale i ważna data w naszej historii – stan
wojenny – co plakatami upamiętnili uczniowie klas I.
16 grudnia – uczniowie kl.IIb oficjalnie zakończyli akcję zbiórki jedzenia i kocy dla psiaków i
kotów ze świnoujskiego schroniska. W tym dniu zawieźli dary czworonogom o czym możecie
przeczytać w numerze☺
18 grudnia – został przeprowadzony coroczny konkurs na świąteczny wystrój sal – zwycięzcą
została klasa IIIc, która wygrała bilet szczęścia na dzień bez pytania. Drugie miejsce zajęła klasa IIIb,
a trzecie klasa IIc. Gratulujemy☺
19 grudnia – jeden z najszczęśliwszych dni w szkole☺ Przyszliśmy się spotkać, przy „wigilijnych”
stołach złożyliśmy sobie życzenia, po korytarzach chodzili kolędnicy…ach, żeby tak częściej;) I
pożegnaliśmy się ze szkołą do Nowego Roku – 7 stycznia konkretnie☺
Spis treści
Peeska, czyli od Redakcji - s. 3
Święto Zmarłych… - s. 4
Licealiści na Olimpiadzie Matematycznej - s. 5
Paradoksy - s. 5
Supersiłacze 2014 – s. 6
Portal zdobiony posągami - s. 7
Narzędzia codziennego użytku - s. 8
Benefis Mikołajkowy - s. 9
Mieszko dla Szlachetnej Paczki – s. 10
Kochajmy zwierzęta – s. 11
Gwiazdkowe szaleństwo – s. 12
Co się stało ze świętami – s. 13
Migawkowo z życia szkoły – s. 14
Peeska, czyli od Redakcji
p.s.1
„Czy kiedykolwiek byłeś tak zaangażowany, że godziny wydawały się minutami a minuty sekundami?
Jeśli tak, to osiągnąłeś stan flow. Flow pojawia się, kiedy jesteś całkowicie zaangażowany
w wykonywanie czynności, jednocześnie czując absolutny spokój i harmonię. Można doświadczyć
flow w wielu sytuacjach, np. przy uprawianiu sportu, pisaniu, a nawet graniu na instrumencie.
Przypomnij sobie momenty, w których byłeś kompletnie czymś zaabsorbowany, twoja uwaga była
skupiona, czułeś wewnętrzną równowagę… wszystko było na swoim miejscu. Postaraj się o więcej
takich chwil, postaraj się być szczęśliwym.
p.s.2
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta, coraz bliżej święta ….. i co? Z niecierpliwością oczekujemy
na prognozę pogody na Boże Narodzenie. Według ostatnich wyliczeń, nie doczekamy się niestety
białego puchu, lekkiego mrozu, bajkowych widoczków rodem z bajek Walta Disneya. Zamiast
kozaków nałożymy kaloszki, zamiast czapek naciągniemy na głowę kaptury i rozłożymy parasole.
Mam tylko nadzieję, że zamiast sanek nie będziemy musieli kupować amfibii… :D Niech pogoda nie
zepsuje nam nastroju, bo święta to także ciepłe uśmiechy, miłe słowa i radość w sercach. Życzymy
wszystkim Wesołych Świąt!!!
Klik
Strona
Nasz e-mail :
[email protected]
3
Chcesz zadać nam pytanie, skomentować jakiś artykuł, wypowiedzieć się?
Napisz do nas!
Święto Zmarłych – obchody 1 listopada.
Zapalmy światło, dajmy odpoczynek,
trwajmy. Te i wiele innych krótkich, lecz ważnych
przekazów wpada mi do głowy, gdy słyszę te słowa:
Dzień Zmarłych. Dla jednych święto to jest czymś
przyjemnym, dla drugich zgoła odmiennie. Niekiedy
ludzie traktują to jako nic specjalnego, zwykła
codzienność.
Ale
czy
aby
na
pewno?
Czy powinniśmy traktować ten dzień jak coś
zwykłego, wykluczając fakt, iż jest to dzień wolny?
Moim zdanie nie, ponieważ nawet, jeśli nie mamy
nikogo zmarłego wśród własnych bliskich, to są
tacy, o których zapomniano. Zaniedbane, stare
i zniszczone groby, do których już dawno nikt nie
zaglądał i nie ma kto się o nie zatroszczyć. Według mnie każdemu przynajmniej w tym dniu należy się
pamięć. W końcu jest to czas: zrozumienia, ciepła, choć także smutku.
W Polsce Dzień Wszystkich Świętych ustanowiono przede wszystkim ku czci świętych
anonimowych, niewyniesionych oficjalnie na ołtarze. Wstawiennictwa Wszystkich Świętych wzywa się
w szczególnie ważnych wydarzeniach życia Kościoła. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa
w Kościele nie wspominano żadnych świętych. Najwcześniej zaczęto oddawać cześć Matce Bożej.
Potem kultem otoczono męczenników, nawiedzając ich groby w dniu narodzin dla nieba, czyli
w rocznicę śmierci. W IV wieku na Wschodzie obchodzono jednego dnia wspomnienie wszystkich
męczenników. Z czasem zaczęto pamiętać o świątobliwych wyznawcach: papieżach, mnichach
i dziewicach. Sięgając do historii Wszystkich Świętych okazuje się, że pierwotnie uroczystość tę
obchodzono w maju, który był miesiącem poświęconym zmarłym.
W 731 roku Wszystkich Świętych zostało przeniesione przez papieża Grzegorza III z 13 maja
na 1 listopada. Od tamtego czasu uroczystość zyskała również wymiar powszechny. Uważa się, że
zmiana ta mogła być spowodowana względami praktycznymi (kłopoty z wyżywieniem chętnie
przybywających do Rzymu w okresie wiosennym pielgrzymów) oraz ideologicznymi - 1 listopada
zaczął konkurować z pogańskim świętem Halloween obchodzonym 31 października.
W 837 roku Grzegorz IV rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko
męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego.
1 listopada ludzie przychodzą na cmentarze, aby zapalić znicze, pomodlić się za swoich bliskich
zmarłych. Jest to również święto obchodzone przez część innych wyznań, m.in. protestantów. Zwyczaj
ten jest także praktykowany przez osoby bezwyznaniowe i niewierzące, mający być wyrazem pamięci
oraz oddania czci i szacunku zmarłym. Odwiedzanie w tym dniu grobów jest zwyczajem znanym
niemal wszystkim ludom i przekazywanym z pokolenia na pokolenie. W Polsce uroczystość
Wszystkich Świętych jest jednym z najważniejszych świąt i ma wyjątkowy charakter. Jest to czas
zadumy i refleksji nad przemijaniem.
Podsumowując - święto przeminie, lecz nasza pamięć nie, dlatego powinniśmy starać się nie
zapominać o tych, którzy odeszli. Lecz ważne jest również to, by pamiętać o nich, nie tylko z okazji
Święta Zmarłych, ale mieć ich cały czas w sercu. Tym bardziej, że, nawet jeśli tego nie widzimy
to możemy czasem mieć odczucie, że być może są oni gdzieś tuż obok nas. Oglądają naszą walkę
z życiem w pewien sposób próbując nam pomóc we wszystkich trudnościach, które nas spotykają.
Strona
4
Pesymistka
Licealiści na Olimpiadzie Matematycznej
Pod koniec listopada w Anklam odbyła się uroczysta gala, na której ogłoszono wyniki Olimpiady
Matematycznej organizowanej co roku przez Lilienthal-Gymnasium. Udział w niej wzięło ponad 200
uczniów gimnazjów i liceów, w tym dziesięcioro uczestników z LO im. Mieszka I. Najwyższy wynik
uzyskał drugoklasista Krzysztof Pałka, uczeń klasy biologiczno-chemicznej. Trzecie miejsce uzyskał
Hubert Ryszka z kl. II A, a wyróżnienie otrzymał Maciej Bizan z kl. III A.
- To był mój trzeci udział w Matematycznej Olimpiadzie w Anklam, o ile mnie pamięć nie myli –
podsumowuje tegoroczny maturzysta, Maciej Bizan. - Impreza była, tak jak rok i dwa lata temu,
wyśmienicie zorganizowana. Zapewniono nam odpowiednie przybory potrzebne do rozwiązywania
zadań, a w połowie czasu trwania pracy poczęstowano nas pożywnym (i bardzo smacznym!)
obiadem, żebyśmy mieli energię do dalszego główkowania!
(dag)
Strona
Pewnie każdy z nas kiedyś słyszał o paradoksach – twierdzeniach logicznych, które prowadzą
do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Jako fascynatka tych zagadnień pozwolę sobie
opowiedzieć o kilku moich ulubionych ☺
Paradoks rynku pracy
Jest to bardzo prosty do zrozumienia paradoks dotyczący osób wchodzących na rynek pracy. Mówi
on, że doświadczenie zdobywa się w pracy, lecz aby zdobyć pracę potrzebne jest doświadczenie.
Paradoks wszechmocy (omnipotencji)
Najpopularniejsze sformułowanie mówi: Jeżeli Bóg jest wszechmocny, to czy mógłby stworzyć kamień
tak ciężki, że nawet sam nie mógłby go podnieść? Jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to Bóg nie jest
wszechmocny, skoro nie może go podnieść. Jeżeli zaś nie może stworzyć takiego kamienia,
to również dowodzi to, iż Bóg nie jest wszechmocny. Bez względu na odpowiedź wynik jest taki sam.
Paradoks dziadka
Paradoks ten występuje, jeżeli przyjmiemy, że podróże w czasie istnieją. Głosi on: Jeżeli podróżnik
w czasie zabije swojego dziadka nim ten spłodzi jego ojca, to tym samym podróżnik w czasie nigdy
się nie narodzi, a więc nie zabije swojego dziadka, więc narodzi się i zabije swojego dziadka.
Paradoks pijaka
5
Paradoksy
Paradoks ten został wymyślony w średniowieczu przez studentów. W oryginale brzmi on: „Qui bibit,
dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est; ergo: qui bibit, sanctus est”, czyli kto pije,
ten śpi; kto śpi, nie grzeszy; kto nie grzeszy, ten jest święty; zatem: kto pije, jest święty.
Paradoks ciotki
Inaczej znany jest jako paradoks Russella. Dotyczy on ciotki, która lubi tych, którzy nie lubią siebie,
a nie lubi tych, którzy lubią siebie. Pytanie brzmi: Czy ciotka lubi siebie? Odpowiedź prowadzi
do paradoksalnej konkluzji, iż ciotka lubi siebie tylko wtedy, gdy siebie nie lubi.
Inna wersja tego paradoksu brzmi: Cyrulik sewilski goli w Sewilli wszystkich tych i tylko tych, którzy nie
golą się sami. Czy cyrulik goli się sam?
Paradoks szklanki wody
Wynika on ze sprzeczności zdań. Jeżeli szklanka jest w połowie pełna, to jest też w połowie pusta.
Pełny jest przeciwieństwem pustego, więc oba te stwierdzenia nie mogą być prawdziwe, gdyż są one
sprzeczne poprzez przypisywanie temu samemu przedmiotowi przeciwstawnych atrybutów.
W rzeczywistości oba stwierdzenia są prawidłowe.
Paradoks kota z kromką posmarowaną masłem
Jest to żartobliwy paradoks powstały z dwóch przekonań: koty zawsze spadają na cztery łapy,
a kromka z masłem spada zawsze posmarowaną stroną na podłogę. Paradoks powstaje, gdy
na plecach kota zostaje umocowana kromka masłem do góry, po czym kot zostaje upuszczony
z wysokości. Kot przed wylądowaniem powinien odwrócić się grzbietem do dołu w taki sposób,
aby kromka masła mogła spaść na ziemię, po czym następuje kolejny obrót, aby kot mógł wylądować
na cztery łapy. Tym samym kot zaczyna lewitować, wirować w nieskończoność, powstaje siła
antygrawitacyjna i perpetuum mobile.
Leveret Maddox
Ps.
Ostatniego – nie eksperymentujcie na własnych futrzakach – na cudzych zresztą też nie;)
Klik
Strona
Dnia 5 grudnia bieżącego roku w naszym liceum odbyła się już II edycja Mistrzostw Szkół
Ponadgimnazjalnych w Wielokrotnym Boju Siłowym o Tytuł „Supersiłacza 2014”. Uczestnicy przybyli
do nas z czterech szkół, zaś łącznie znajdowało się dwunastu potencjalnych Supersiłaczy gotowych
walczyć o ten tytuł. Konkurencje chłopięce prócz podnoszenia sztangi od klatki piersiowej w pozycji
leżącej oraz przysiadów z obciążeniem musieli zmierzyć się również podciąganiem własnego ciała na
drążku.
Przed rozpoczęciem konkurencji zostały przedstawione zasady dotyczące każdego
z ćwiczeń. Mimo ciężaru jakim było 40 kilogramów w przypadku chłopców, zaś 20 kilogramów
6
Supersiłacze 2014☺
☺
w przypadku dziewcząt, każdy z zawodników dał z siebie 100%. Chociaż walka była bardzo zacięta
między rywalami panowała bardzo przyjazna atmosfera, a motywacji dodawali uczniowie naszej
szkoły kibicując każdemu z zawodników.
Serdecznie gratulujemy pierwszego miejsca i tytułu „Supersiłacza 2014” Jakubowi
Wdowiakowi z Zespołu Szkół Morskich, drugiego - Beniaminowi Przygodzie, czyli uczniowi naszej
szkoły i trzeciego miejsca Marcinowi Krzyżkowskiemu z Centrum Edukacji Zawodowej i Turystyki.
W przypadku dziewcząt pierwsze miejsce jak i tytuł „Supersiłaczki 2014” otrzymała Monika Kupis
z Zespołu Szkół Morskich, której również gratulujemy. Wszystkim życzymy dalszych sukcesów.
Serdecznie dziękujemy głównej organizatorce jak i naszej nauczycielce
w-fu
Pani Monice Wawrzyniak za danie nam możliwości zmierzenia się z uczniami innych szkół w tych
zawodach.
Zachęcamy do ćwiczeń i zdrowego odżywiania, bo jak już wiadomo - „W zdrowym ciele, zdrowy
duch!”. ☺
M.W.
Portal zdobiony posągami – M.S. Huberath
Dzisiejsza recenzja dotyczy książki, wpisującej się w gatunek, który
roboczo nazywam "mózgotrzepem". Prawdę mówiąc nie miałam
nawet pomysłu, od której strony się do tego tekstu zabrać.
Może tym razem wyjątkowo powiem coś o autorze. Marek S.
Huberath jest pisarzem dość nietypowych książek science-fiction,
ale to jeszcze nie wyróżnia go na tle innych. Otóż zajmuje się on
fizyką biologiczną oraz fizyką ciała stałego, na Uniwersytecie
Jagiellońskim. Jest doktorem habilitowanym. Brzmi ciekawie?
W takim razie spróbujmy zająć się fabułą tejże książki, co może
okazać się zadaniem dość karkołomnym.
Rozdziały są dość krótkie i przez około pierwszych dwieście stron wydają się być powyrywanym
Strona
Zanim posypią się komentarze, powielające bardzo popularny pogląd, jakoby była to najgorsza
książka tego autora, uprzedzam: innych nie czytałam. Krąży także masa niepochlebnych recenzji. Nie
chcę tutaj nikogo obrażać, ale jeżeli ktoś czyta fantastykę raz na przysłowiowy ruski rok, a potem
zabiera się za coś takiego, to wcale się nie dziwię. Mi, pomimo długości powieści, czytało się ją
bardzo dobrze i szybko. Przyznaję, wciągnęła mnie, ponieważ jest niesamowicie dziwaczna, a do
mnie takie rzeczy trafiają.
7
Poproszę was teraz byście wyobrazili sobie bardzo konkretną, dość
dziwaczną sytuację. Znajdujecie się w dużym budynku, pełnym sal
wykładowych, ale nie pamiętacie jak się tam znaleźliście, kim
jesteście, skąd przybywacie, ani czym się zajmujecie. Co więcej,
nikt
z pozostałych obecnych, także nic na swój temat nie pamięta. Dni
mijają wam na uczęszczaniu na ściśle określonych w
indywidualnych planach wykładach, na temat sztuki. Może jesteście
malarzami, albo historykami sztuki? Nie wiecie. Po pewnym czasie
dostrzegacie, że wykłady zaczynają się powtarzać, jakby tworzyły pewien cykl. W takiej sytuacji
znajduje się Ioanneos... A może Vittorino? Któż to wie? W tym dziwacznym gmachu każdy ma dwa
imiona, fałszywe i prawdziwe. Gdyby jeszcze wiedział jak je odróżnić... Próbuje zrozumieć świat, który
go otacza, a on na przekór robi się coraz dziwniejszy. Rzeczywistość zdaje się "rozdzierać". Nocą
łazienka
zamienia
się
w
czarną
dziurę,
czasem
na bibliotecznych półkach stoją jedynie atrapy książek, a opony samochodów na parkingu wtapiają się
w beton. Ktoś jednak szybko zaszywa te dziury, nim Ioanneos zdąży je komuś objawić.
W piwnicach za stalowymi drzwiami kryją się tajemnice, przywodzące na myśl kręgi piekielne. Co
wspólnego ma z tym wszystkim dziwny poradnik dla posągów oraz tematyka Sądów Ostatecznych?
Tego główny bohater musi się jeszcze dowiedzieć. A jednak w tym nieprzyjaznym otoczeniu znajduje
sprzymierzeńców, którzy równie mocno próbują zrozumieć swoje otoczenie, a może nawet...
Wydostać się.
z kontekstu zlepkiem zdarzeń, powiązanych jedynie osobą Ioannesa. Później wszystko zaczyna się
składać w całość. Dużo osób rezygnowało na wstępie, czego nie rozumiem. Mnie osobiście tylko
bardziej zachęcało do czytania to, że kompletnie nie miałam pojęcia, co się dzieje. Ale może to
ze mną jest coś nie tak.
Z całą pewnością ciekawym zabiegiem jest to, że pod tytułem każdego rozdziału widzimy nawias,
w którym wymienione są postacie w nim występujące. Dotąd nie spotkałam się z czymś takim.
Podoba mi się styl, w jakim pisze Huberath, nie przyprawiał mnie o zgrzytanie zębów, więc zaliczam
go na plus. Od razu ostrzegam też, że fani zdań wielokrotnie złożonych, mogą się poczuć
rozczarowani, bo nie wiem jak w innych książkach tego autora, ale w tej konkretnej operuje on bardzo
krótkimi zdaniami. Mnie to osobiście nie przeszkadza, ale wiem, że są osoby, które tego nie zdzierżą.
Dużo miejsca poświęcono na aspekty fizyczne, ludzkie ciało. Podobnie jak wyżej, może to ja jestem
już jakoś znieczulona, lecz nie przeszkadzało mi to szczególnie. Naczytacie się trochę o kobiecych
piersiach i biodrach. Co prawda mogłoby być tego nieco mniej, ale nie przesadzajmy. Jest wielu
pisarzy, którzy popełniają gorsze zbrodnie. Huberath chociaż opisał to w sposób zdatny do czytania.
Ogółem powieść bardzo przypadła mi do gustu tym, jak bardzo dziwna jest i nietypowa. Po
zakończeniu lektury spędziłam dużo czasu nad rozmyślaniem o fabule, w głowie mnożyły mi się
pytania. Przyznaję, że rzadko jestem tak zaangażowana, gdy już skończę książkę.
W trakcie czytania nie nudziłam się, tak jak wiele innych osób. Byłam zbyt ciekawa, w jaką stronę
potoczy się akcja, no i oczywiście o co w niej w ogóle chodzi. Na pewno będę dobrze wspominać
"Portal zdobiony posągami", ale czy go polecę? Zależy komu. Osoby, które nie mają zbyt wiele
wspólnego z fantastyką powinny odrzucić ją na wstępie. Jak to ujęła osoba, która mnie do tej książki
zachęciła, to taka fantastyka dla zaawansowanych.
Hiro
1. Multitool jest wielofunkcyjnym narzędziem, które zależnie od wbudowanych akcesoriów,
pozwala na wykonanie wielu prac i zadań. Zazwyczaj zakończony jest kombinerkami lub
obcęgami, natomiast w jego lewej i prawej rączce znajdują się różnego rodzaju piłki, pilniki,
otwieracze do konserw, śrubokręty, małe nożyki lub nożyczki. Ceny zaczynają się od 50
złotych, za które można kupić solidne, lecz bardziej zawodne i nieodporne na korozje
narzędzia. Są one wykonane zazwyczaj ze zwykłej jakości stali oraz nie są odpowiednio
twarde. Do najlepszych multitooli na świecie zalicza się produkty firmy Leatherman. Na każde
Strona
Narzędzia codziennego użytku
z ich narzędzi obowiązuje dwudziestopięcioletnia gwarancja. Jednak ich ceny wynoszą od 130
do nawet 700-800 złotych.
2. Scyzoryk również jest narzędziem wielofunkcyjnym, jednak mimo bardziej kompaktowych
rozmiarów nie jest tak wszechstronny jak multitool. Zazwyczaj posiada to samo, jednak na
próżno szukać w nim kombinerek, obcęg lub szczypiec. Najbardziej renomowane scyzoryki są
produkowane przez firmę Victorinox. Można je kupić już za niecałe 60 złotych, jednak nie są
one rozbudowane i posiadają tylko kilka funkcji. Za niecałe 150 złotych zakupimy bardzo
dobrej jakości scyzoryk, posiadający wiele możliwości i zapewniający komfort użytkowania
przez długie lata.
3. Micro-tool zazwyczaj jest dużo mniejszy od wyżej wymienionych narzędzi oraz łatwiejszy
w przenoszeniu ze względu na swoją specyficzną budowę. Najbardziej popularnym microtoolem jest tak zwana karta survivalowa, która wielkością odpowiada karcie kredytowej
i można ją bez problemu schować w portfelu. Zazwyczaj wykonana jest ze stali nierdzewnej,
która zapewnia odpowiednią wytrzymałość do wykonywania prostych zadań.
Ranger
Strona
W sobotę 6 grudnia 2014 roku nasza szkoła obchodziła imieniny św. Mikołaja podczas
tegorocznego Benefisu Mikołajkowego. Dyrekcja, grono pedagogiczne, uczniowie oraz goście tłumnie
zgromadzili się na sali gimnastycznej, by obejrzeć program artystyczny utrzymany
w świątecznym klimacie.
Uczniowie z klas II i III pod kierunkiem p. Żanety Łukasiewicz przenieśli widownię
w bajkowy świat Gerdy i Kaja, w postacie te wcielili się Blanka Borowiec i Kamil Milkiewicz oraz (nie
takiej mroźnej) Królowej Śniegu, odtworzonej przez Annę Małolepszą. Na scenie nie zabrakło również
dociekliwych prezenterów telewizyjnych, (Beniamin Seniw
oraz Michał Widurski), narratorów
(Dominika Kurzawa i Miłosława Ryżczak), bezrobotnego renifera (Jakub Szczepański), czarującej
Pani Mikołajowej (Klaudia Gabryś), a także samego Świętego Mikołaja (Mikołaj Ankowiak), tym razem
bez brody i prezentów.
9
BENEFIS MIKOŁAJKOWY raz jeszcze;)
Atmosferę dodatkowo umilały świąteczne piosenki w wykonaniu utalentowanych uczennic
z klasy III B: Blanki Borowiec, Anny Małolepszej, Klaudii Gabryś, Aleksandry Kramarz oraz występ
„Bardzo Męskiego Trio”
w składzie Matusz Szczerski, Kamil Rusiecki i Krzysztof Gołębiowski.
Nad techniczną stroną przedstawienia czuwała Olga Bromboszcz.
W trakcie pełnej humoru imprezy można było zapomnieć o niesprzyjającej pogodzie
czyhającej za oknem. Jednak nikt nie zapomniał o darach dla potrzebującej rodziny w ramach akcji
„Szlachetna Paczka”, której finał w naszej szkole przypadał właśnie w Mikołajki.
W przedświąteczny czas uczniowie Mieszka chętnie dzielili się z potrzebującymi, dlatego
Benefis Mikołajkowy był podziękowaniem skierowanym do wszystkich rozumiejących prawdziwe
przesłanie zbliżającej się Gwiazdki.
D.K.
Mieszko dla Szlachetnej Paczki
Już po raz trzeci licealiści z LO z oddz. Int. im. Mieszka I wzięli
udział w świątecznym projekcie „Szlachetna Paczka”. Tym razem
jednak dary nie trafiły do rodzin z odległych miejscowości
(Gryfino lub Kamień Pomorski – jak w ubiegłych latach), udało
się
bowiem
znaleźć
potrzebującą
rodzinę
ze Świnoujścia. W czasie wielkiego finału (13 bm.) ochotnicy
z LO zawieźli dary do wieloosobowej rodziny.
Na liście najbardziej potrzebnych rzeczy znalazły się:
żywność, odzież zimowa i obuwie, środki czystości, dla dzieci –
zabawki. Wolontariuszka zajmująca się rodziną, Marta
Wojtkowiak,
zwróciła również uwagę na niedziałającą od
jakiegoś czasu pralkę. Dzięki sponsorom udało się ją zakupić
i prosto ze sklepu przywieźć do mieszkania. W całej akcji
zbierania darów uczestniczyli wszyscy: uczniowie, nauczyciele,
pracownicy szkoły i rodzice. Klasy podzieliły się między sobą
zakupem najpotrzebniejszych rzeczy, tak by nic się nie
dublowało, ale też by niczego nie zabrakło.
- Uważam, że Szlachetna Paczka jest jednym z lepszych
pomysłów pomagania ludziom. Sytuacja rodzinna, jaką miałem
okazję ujrzeć, poruszyła moje serce. A uśmiechy dzieci, które
malowały się na ich twarzach tuż po otrzymaniu darów, były
czymś niezwykłym – podkreśla Filip Brzeziński, który brał udział w akcji i pomagał przy transporcie
darów do rodziny.
Strona
10
(dag)
Kochajmy zwierzęta… nawet na odległość
Ludzie lubią obserwować życie zarówno dzikich, jak
i domowych zwierząt. W domu trzymają koty, psy, szczury,
kameleony, węże, pająki i inne cuda natury. Niestety, niektórzy nie
mogą z różnych powodów hodować ich, między innymi przez alergię,
brak czasu, czy zakaz właściciela mieszkania...
Możemy wtedy, pomyśleć o wirtualnej adopcji. Staje się to
coraz popularniejsze i namawiam do przyłączenia się do tej akcji.
Mieszkając w Polsce możemy uratować zwierzątko żyjące na innej
półkuli, przesyłając mu jednorazowo albo co miesiąc pieniądze, leki
lub jedzenie. Jednakże nie musimy naszych datków wysyłać tak
daleko, w naszym kraju również jest taka możliwość. Wystarczy
wejść na stronę jakiejś organizacji pomocy zwierząt, np. schronisko,
wybrać jakieś stworzonko (czasem mamy możliwość nawet
nazwania go) i wspomagać do czasu znalezienia właściciela,
gotowego zabrać je do domu. Wciąż jednak mamy możliwość
odwiedzania i zabawy z nim.
Warto wziąć udział w takiej akcji, ponieważ zwierzęta
siedzące w klatkach, nie mają możliwości poproszenia nas
o pomoc. Z powodu niewystarczających środków do życia są
usypiane, choć nie zrobiły nic złego na tym świecie. Powinniśmy w
miarę możliwości im pomóc, w końcu to nasi ,,bracia mniejsi" jak
powiedział święty Franciszek.
Alice
16 grudnia 2014r. uczniowie klasy 2B - Aleksandra
Konarzewska i Krzysztof Pałka odwiedzili Schronisko dla
bezdomnych zwierząt w Świnoujściu, aby przekazać zebrane
w naszej szkole dary.
W imieniu klasy 2B i przede wszystkim - wszystkich zwierząt
pięknie dziękujemy każdemu, kto przyłączył się do akcji.
Zebraliśmy
masę
kołder,
koców,
narzut
i poduszek, które z pewnością pomogą przetrwać zimę
zwierzętom, a także sporo jedzenia. Sucha i mokra karma są
stale potrzebne w schronisku.
Serdecznie dziękujemy wszystkim którzy przekazali choćby
najmniejszą rzecz. A zwierzaki dziękują nam za WIELKIE
serca najwdzięczniej jak mogą, czyli merdając ogonkami i
mrucząc przeciągle. :)
,,Czynienie dobra na rzecz braci mniejszych, zmienia świat na
lepszy,
a
o
takim
świecie
marzy
każdy
z nas.'' Pamiętajmy więc o tym nie tylko raz w roku!
Strona
Ps.
A to nie jedyna inicjatywa na rzecz zwierząt w naszej szkole – za sprawą koła ekologicznego i klasy
IIb w wielu miejscach pojawiły się informacyjne plakaty o właściwym dokarmianiu ptaków zimą, o czym
11
A.Konarzewska
warto pamiętać zwłaszcza, że zima, choć może nie śnieżna, ale jednak mroźna, zawita jednak
w końcu i do nas☺
Klik
Pesymistka
Strona
Na początek, chciałabym życzyć zarówno czytelnikom,
jak i uczniom, nauczycielom oraz osobom pracującym
w naszej szkole: WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT
:)
Święta to czas wybaczania, dawania oraz
wspólnego spędzania czasu z rodziną oraz znajomymi.
Tylko czy to aby na pewno wszystko?? Nie. Otóż
chodzi mi tu o ten przedświąteczny szał. Co z tego, że
to listopad, skoro równie dobrze można już teraz
zacząć
zasypywać
nas
różnego
rodzaju
manipulacyjnymi reklamami etc., by tylko się sprzedało
to, co właśnie ma się sprzedać – i to sprzedać dobrze.
,,No, bo wie pan nie zdąży pan z tym w grudniu.
Czemu
zostawiać
wszystko
na ostatnią chwilę, skoro można kupić tego karpia wcześniej?” - pyta się jakże uprzejmy pan
z telewizji.
A może kolędy będziemy śpiewać w maju, albo lepiej - niech towarzyszą nam przez cały rok,
przecież święta można obchodzić cały czas!;)
Osobiście uważam, że to, co przeżywamy w czasie świąt jest wyjątkowe, jedyne w swoim
rodzaju. Więc czemu więcej przejmujemy się bombkami, ozdóbkami, reklamami najnowszych
gadżetów i innymi takimi? Czy właśnie o to chodzi w świętach??
No nie, ponieważ bardziej chodzi tu o to, że Jezus Chrystus – zbawiciel, narodził się
w Betlejem i to, co powinniśmy przede wszystkim, to pójść go przywitać.
Niektórzy mogą mnie zapytać: ,,A co z tymi którzy nie są za wiarą a nawet, niektórzy z nich są
po drugiej stronie? Tak się składa, że wszyscy obchodzą wspólną wigilię i kolędowanie, choćby przez
grzeczność wobec reszty rodziny. Nawet jeśli nie chodzisz do kościoła, a także nie wierzysz, to chyba
nie oznacza, że masz iść powiedzmy w maju kupować lampki świąteczne na choinkę.
Powinniśmy przystopować z tym pośpiechem, bo przecież w świętach najważniejsze jest to
abyśmy byli szczęśliwi, bo: mamy je z kim spędzić i mimo wszystko możemy spędzić je w miłej, ciepłej
atmosferze.
12
Gwiazdkowe szaleństwo – czyli jak nie zwariować.
Co się stało ze świętami?
Wiele osób potwierdza, że przestało cieszyć się na myśl o nadchodzących świętach. Szczególnie
zauważalne jest to przy obchodzeniu najistotniejszej uroczystości dla chrześcijan, mianowicie mowa
tu o Bożym Narodzeniu. Nie odliczają dni do Wigilii, nie wyczuwają magicznego nastroju, nawet nie
mają ochoty, żeby wybrać się na świąteczne zakupy. Są to dla nich zwykłe, monotonne dni
pozbawione jakiegokolwiek szczególnego klimatu. Dorośli obywatele przyznają, że za młodych lat
z niecierpliwością czekali na święta. Ciepło wspominają, że obchodzili je przy wielkim, obficie
zastawionym stole ze zgromadzoną rodziną. Cieszyli się ze wspólnie spędzonego czasu, smakując
najróżniejszych dań przygotowanych przez nich samych. Najmłodszych obdarowywali skromnymi
prezentami, które w późniejszych latach stały się pamiątkami.
Czasy, w których teraz żyjemy, są zdominowane przez technologię, zwłaszcza wśród
młodzieży. Nie rozumie ona magii świąt, nie przestrzega pewnych norm. Gdy młodzi zasiądą przy
stole wigilijnym, niecierpliwie wyczekują prezentów. Nie chcą upominku, kierują się zasadą - im
droższe tym lepsze, a później ze swoimi rówieśnikami informują siebie nawzajem o otrzymanym
prezencie. Owszem, skromny podarunek jest istotnym elementem tradycji świąt Bożego Narodzenia,
lecz nie powinien stać się najistotniejszym spośród pozostałych obyczajów.
Często widzimy przedwczesne ukazywanie banerów z postacią Świętego Mikołaja,
billboardów ilustrujących świąteczne ozdoby, reklamy w telewizji namawiające do zakupu sztucznych
choinek, a nawet ozdabianie z zewnątrz mieszkań, sklepów oraz ulic. Zbyt szybko przyzwyczajamy
się do takiego widoku i przestajemy uważać, że spotkanie z ozdobioną choinką w naszym domu jest
czymś wyjątkowym.
Jak widać, świąteczny klimat traci się stopniowo wraz z mijającymi latami. Czy to przez
przedwczesne reklamy w telewizji? Może przez to, że nie mamy już czasu na świąteczne uniesienia?
Na to pytanie sami sobie musimy udzielić odpowiedź. Co się stało z tymi świętami???
Wiktoria Kamińska
Ps.
Strona
Klik
13
„Świąteczny klimat traci się stopniowo wraz z mijającymi latami (…)”?
Mam nadzieję, a w zasadzie nawet pewność, że jednak nie. Oczywiście, wraz z wiekiem postrzeganie
świąt się zmienia. Kiedy się jest dzieckiem świat jest pełen magii, a wiara w świętego Mikołaja
wchodzącego nieistniejącym nawet kominem jest niemal dogmatem i oczywistą oczywistością;) Nieco
później człowiek już wie, że to bajka, choć urocza☺ Zaczyna się postrzegać święta poprzez zakupowe
szaleństwo i nachalne reklamy, zaczyna się widzieć powszechną komercję… ale to przecież nie
wszystko, lecz zaledwie płycizna.
To prawda, w większości dajemy się cokolwiek zmanipulować, zwłaszcza w zakresie prezentów,
w dużej mierze istota Świąt Bożego Narodzenia znika nam sprzed oczu w gonitwie po sklepach
i targaniu „zdobyczy żywnościowych” do domu – ale pytanie podstawowe – po co to robimy?
– no właśnie. Przecież nie dla samych zakupów – biegamy po sklepach, targamy karpie, buraki,
szynki i ciasta nie dla nich samym w sobie, ale dla naszych bliskich. To oni są tu
ważni
i nasza miłość do nich, a to przecież najważniejszy przekaz jaki miał i ma dla
ludzkości Chrystus.
Jedni przypomną sobie o tym w czasie mszy, na która zawitają – choćby
po opłatek na wigilijny stół, inni w chwili zmęczenia, gdy sami zadadzą sobie
pytanie „Po co ja się tak męczę?”, jeszcze inni podczas ubierania choinki
z dziećmi/rodzeństwem lub w jakimkolwiek innym przedświątecznym momencie.
I to jest wartość najważniejsza, jaką każdy z nas powinien w sobie odkryć –
miłość, która buduje, ocala, dzięki której trwamy i się rozwijamy. I tej właśnie
życzę Wam wszystkim jak najwięcej zarówno z okazji Świąt Bożego Narodzenia
jak i w Nowym Roku – 2015☺
Strona
14
MIGAWKOWO Z ŻYCIA SZKOŁY
Strona
15
Strona
16
Strona
17
Strona
18
Strona
19

Podobne dokumenty