Dominik Prądzyński (Ic) Sprinter Zegar tyka stoję w miejscu i
Transkrypt
Dominik Prądzyński (Ic) Sprinter Zegar tyka stoję w miejscu i
Dominik Prądzyński (Ic) Sprinter Zegar tyka stoję w miejscu i poprawiam pieluchę tknął mnie biegnę przed siebie Zegar tyka zerkam do plecaka mam wszystkie notatki z wczorajszych wykładów drapię się po owłosionym podbródku nieznajomy kładzie się na łóżku które mijam i całuje zdjęcie uroczej babuni to zapewne jego żona moja chyba stoi krok za mną lub dwa biorę laskę idę przed siebie drapię się po owłosionym podbródku Zegar tyka mnie nadal jakiś miły młodzieniec przynosi tu łóżko drapię się po łysej głowie i próbuję sobie przypomnieć który mamy rok rozbolała mnie głowa chyba się położę weź to kochany mówię do chłopca o różowych policzkach Zegar tyka tknął jego noga wskazówki kopie mnie w plecy boleśnie i silnie teraz ja z rozbiegu kopnę w kalendarz