We wtorek prokurator przesłucha poddaną sterylizacji kobietę

Transkrypt

We wtorek prokurator przesłucha poddaną sterylizacji kobietę
We wtorek prokurator przesłucha poddaną sterylizacji kobietę
Page 1 of 1
We wtorek prokurator przesłucha
poddaną sterylizacji kobietę
PAP 2009-08-31, ostatnia aktualizacja 2009-08-31 11:15:10.0
Na wtorek prokuratura zaplanowała przesłuchanie Wioletty Woźniej, kobiety, której po
porodzie w szpitalu w Szamotułach (Wielkopolskie) odebrano dziecko i poddano zabiegowi
sterylizacji. Prokuratura w Szamotułach sprawdza, czy zabieg był przeprowadzony zgodnie z
prawem.
Jak poinformowała w poniedziałek PAP Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu,
śledczy mieli przesłuchać kobietę tego dnia, ale o zmianę terminu poprosiła reprezentująca mieszkankę Błot Wielkich
adwokat.
Kobiecie tuż po narodzinach dziecka odebrano córkę i przekazano rodzinie zastępczej. W ubiegłym tygodniu okazało
się, że po porodzie kobieta została poddana zabiegowi sterylizacji. Jak twierdzi ona sama, o ubezpłodnieniu nie miała
pojęcia, jest też przekonana, że żadnych dokumentów dotyczących sterylizacji nie podpisywała. Dyrekcja szpitala
przekonuje, że kobieta przed porodem podpisała wszelkie wymagane zgody. W piątek prokuratura zdecydowała się
wszcząć śledztwo z urzędu w sprawie pozbawienia płodności Wioletty Woźnej. Tego dnia przesłuchany został
personel szpitala i zabezpieczona dokumentacja medyczna.
Według prawa, osoba powodująca ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci pozbawienia płodności podlega karze
pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Zgodnie za art. 35. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, jeżeli w trakcie wykonywania zabiegu operacyjnego
albo stosowania metody leczniczej lub diagnostycznej wystąpią okoliczności, których nieuwzględnienie groziłoby
pacjentowi niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkim uszkodzeniem ciała lub ciężkim rozstrojem zdrowia, a nie ma
możliwości niezwłocznie uzyskać zgody pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, lekarz ma prawo, bez
uzyskania tej zgody, zmienić zakres zabiegu bądź metody leczenia lub diagnostyki w sposób umożliwiający
uwzględnienie tych okoliczności.
W lipcu Sąd Rejonowy w Szamotułach zdecydował o odebraniu kobiecie po porodzie jej córki Róży i przekazaniu
dziecka rodzinie zastępczej, na podstawie sprawozdań z kuratorskiego nadzoru nad rodziną. Sądowa kurator
stwierdziła niewydolność wychowawczo-opiekuńczą matki małoletnich dzieci i oceniła, że nie daje ona gwarancji
prawidłowego spełniania funkcji rodzica w przypadku opieki nad noworodkiem. Przed tygodniem Sąd Okręgowy w
Poznaniu oddalił pierwsze zażalenie na decyzję o przekazaniu noworodka rodzinie zastępczej. Uzasadnił to dobrem
dziecka, wskazując na pasywność matki w sprawowaniu opieki rodzicielskiej oraz braku czasu ojca dziecka.
Tymczasem zmieniła się sytuacja prawna nowo narodzonej dziewczynki. Jej rodzice nie są małżeństwem, ale ojciec
uznał Różę i ma on obecnie pełnię praw rodzicielskich, zatem dziecko powinno wrócić do domu - wyjaśniła
reprezentująca rodzinę mec. Małgorzata Heller-Kaczmarska. Dlatego też skierowała do szamotulskiego sądu ponowny
wniosek o uchylenie decyzji o przekazaniu noworodka do rodziny zastępczej.
W sprawę odebranego rodzicom noworodka z Błot Wielkich włączyli się zarówno Rzecznik Praw Dziecka, jak i
Rzecznik Praw Obywatelskich. Nadzorem sprawę objął minister sprawiedliwości Andrzej Czuma, który zlecił
Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu zapoznanie się z jej aktami. Wcześniej list w obronie rodziny małej Róży z
prośbą o pomoc i dokładne zbadanie całej sprawy wysłali do niego mieszkańcy Błot Wielkich. Podobne listy skierowali
też do prezydenta i premiera.
PAP
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/2029020,81048,6983243.html
2009-09-01