Sybiracy (sybiracy-gazetka) - Zespół Oświatowy im. Sybiraków w
Transkrypt
Sybiracy (sybiracy-gazetka) - Zespół Oświatowy im. Sybiraków w
H y m n S y b i r a k ó w Marsz Sybiraków Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Z rezydencji, białych dworków i chat Myśmy wciąż do Niepodległej szli, Szli z uporem, ponad dwieście lat! P A M I Ę C I S Y B I R A K Ó W „Ojcom na chwałę, młodym dla pamięci” Wydłużyli drogę carscy kaci, Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak I w kajdanach szli Konfederaci Mogiłami znacząc polski trakt... Z Insurekcji Kościuszkowskiej, z powstań dwóch, Szkół, barykad Warszawy i Łodzi; Konradowski unosił się duch I nam w marszu do Polski przewodził. A myśmy szli i szli - dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg! A myśmy szli i szli - niepokonani! Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg! Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Szkół, urzędów i kamienic i chat: Myśmy znów do Niepodległej szli, Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat. Bo od września, od siedemnastego, Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas: Przez lód spod bieguna północnego, Przez Łubiankę, przez Katyński Las! Marian Jonkajtis – Sybirak, autor hymnu, inicjator idei Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który odbywa się od 2001 roku w Białymstoku. ROZBITY KAMIEŃ 17 września 2011 rok Wydanie okazjonalne – wydawca Zespół Oświatowy im. Sybiraków w Rozbitym Kamieniu M A P A Z E S Ł A Ń SYBIRACY PATRONEM SZKOŁY Dla mieszkańców Rozbitego Kamienia najżywsze są wspomnienia wywózek z czasów II wojny światowej. W tym te, które trwały również po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 roku na na tereny polskie. Miały one wyraźnie charakter polityczny. Ich celem było pozbycie się wrogów nowego ustroju m.in. żołnierzy AK – Armii Krajowej. Z terenu Rozbitego Kamienia i okolic w latach 1944 – 45 wywieziono do sowieckich łagrów ponad 100 mieszkańców. Wielu uczniów i uczennic szkoły w Rozbitym Kamieniu to wnukowie i wnuczki sybiraków. Z tego względu narodził się pomysł nadania szkole im. Sybiraków. Inicjatywie tej przychylne były władze gminy, dyrekcja szkoły oraz miejscowy proboszcz. Uroczyste nadanie im. Sybiraków oraz sztandaru Zespołowi Oświatowemu odbyło się 14 października 2003 roku. Kim są Sybiracy? Czym jest Sybir? Takie pytania młode pokolenie mogło sobie stawiać, jeszcze niedawno, bez odpowiedzi. Trudno było doszukać się ich w jakichkolwiek słownikach, encyklopediach czy podręcznikach. Na szczęście dziś odkrywamy ( w tym nasza szkoła poprzez swoje imię ) znaczenie tych słów i staramy się zachować je w pamięci. Mamy nadzieję, że poprzez pracę wychowawzą udaje się nam zaszczepić w młodym pokoleniu ideały patriotyzm, który w czasach współczesnych, jest cenną wartością. Z N A K I P A M I Ę C I POLSKIEJ GOLGOTY WSCHODU Dzięki staraniom Związku Sybiraków i jego oddziałów rozsianych po całym kraju powstało wiele znaków pamięci Golgoty Wschodu, przypominających dramatyczne karty przeszłości. Są to pomniki, obeliski, urny z ziemią z miejsc męczeństwa Polaków, sztandary, tablice epitafijne, szkoły im. Sybiraków, nazwy ulic, Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru i wiele innych. Wszystkie mówią o tragedii naszego Narodu na przestrzeni wieków. Ukazują katorżniczą pracę i cierpienia zesłańców zrywów niepodległościowych XVIII i XIX wieku, deportowanych z okresu masowych wywózek XX wieku i mordu katyńskiego. Oto niektóre z nich. Grób Nieznanego Sybiraka w Białymstoku, Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w którym złożone są dwie urny: z prochami – wagon z krzyżami i znakami innych religii na zesłańca z 1940 roku i ze szczątkami. torach z podkładami, na których wyryto Akowca z 1944 roku nazwy miejscowości w Rosji gdzie cierpieli i umierali Polacy. 17 . IX . – D Z I E Ń Trochę historii … S Y B I R A K A Zesłania Polaków na Sybir trwały niemalże dwieście lat. Pierwsze datują się od roku 1768, kiedy to konfederaci barscy skazani przez cara, zakuci w kajdany, gnani byli na Sybir. Następni zesłańcy to patrioci – Polacy, uczestnicy powstań : kościuszkowskiego, listopadowego, styczniowego, którzy za przeciwstawianie się carowi, patriotyczne poglądy i walkę o wolną i suwerenną Polskę, trafiali na Sybir. Wśród zesłanych byli m. in. : poeta - Adam Mickiewicz, Marszałek – Józef Piłsudski. Największe jednak represje spotkały Polaków ze strony totalitaryzmu stalinowskiego w czasie II wojny światowej. Już nie tylko kibitki i grupy skazańców, lecz tysiące bydlęcych wagonów wypełnionych Polakami ruszyły na Sybir i do Kazachstanu. Starannie zaplanowana i realizowana akcja zsyłek ze wschodnich terenów Rzeczypospolitej rozpoczęta została tuż po 17 września 1939 roku. Podpisany układ Ribbentrop – Mołotow był wyrokiem śmierci na Polskę. Historycy nazywają to czwartym rozbiorem Polski. Pierwsza masowa deportacja Polaków miała miejsce 10 lutego 1940 roku Druga masowa deportacja odbyła się 13 kwietnia 1940 roku. Trzecia – w czerwcu 1940 roku. Czwarta – w czerwcu 1941 roku We wszystkich masowych deportacjach i zsyłkach, które trwały do 1956 roku wywieziono około 2 milionów osób. Trzeba jednak pamiętać, że są to dane szacunkowe, a różne źródła podają różne dane i trudno określić ilu Polaków tak naprawdę trafiło na „nieludzką ziemię”. Niewątpliwie jednak Kołyma, Workuta, Norylsk, Krasnojarsk, Irkuck, Omsk, Donbas, Kazachstan, Borowicze, obwody swierdłowski i tumieński to symbole martyrologii naszego narodu. To „białe krematoria” – jak określił poeta – Sybirak Marian Jonkajtis – gdzie Polacy doznali niewyobrażalnych cierpień, będąc na zesłaniu 6, 10, a nawet i 15 lat. Wszyscy doznali głodu i nieludzkich represji. Wielu umierało już podczas „podróży” w bydlęcych wagonach, wielu umierało z wycieńczenia, od pracy ponad ludzkie siły, chorób i głodu, co trzeci został tam ponosząc najwyższą ofiarę. Tak był realizowany stalinowski plan eksterminacji narodu polskiego. Polski miało nie być! Jednak Opatrzność Boża , błagalne modlitwy zesłańców i głęboka wiara dawały nadzieję na przetrwanie, pozwoliła wrócić do upragnionej Ojczyzny. Dziś Sybir to umownie wszystkie miejsca, do których przez dwa wieki zsyłano Polaków, zaś 17. IX. ustanowiony został Dniem Sybiraka, aby Ci wszyscy którzy przeżyli Golgotę Wschodu mogli dawać świadectwo i utrwalać pamięć o prawdzie historycznej tamtych tragicznych lat. S Y B E R I A - N I E L U D Z K A Z I E M I A L I S T fragmenty wspomnień „Nigdy nie zapomnę…” Wspomnienia Alicji Dawidowicz „…Nie zapomnę przeraźliwego stukania kolbami karabinów w okiennice. Z piętra zbiega ciocia i przerażona pyta: „Kto tam?” Pada odpowiedź: „odkroj dwiery! - my do Brzezickiej”. Po chwili wpada do sypialni dwóch sowieckich wojskowych, jeden miejscowy Ukrainiec i jeden Żyd. Wszyscy uzbrojeni. Mnie i siostrę postawiono pod ścianą. Jeden z wojskowych wymierzył w nas karabin, a drugi i ich miejscowi pomocnicy przystąpili do rewizji żądając od mamusi broni ojca. Jednocześnie wyznaczono pół godziny na spakowanie niezbędnych rzeczy, ubranie się i sprzątnięcie mieszkania. Na pytanie mamusi; a dokąd nas zabieracie? - pada odpowiedź: jedziesz z dziećmi do męża, on tak sobie życzył. Cóż można spakować w tak krótkim czasie i w ogromnym zdenerwowaniu? Bardzo młody wojskowy - Rosjanin, podszedł do mamusi i prawie płaczącym głosem powiedział: Ubierz dzieci ciepło, bierz suchary i koniecznie pierzyny. Furmanką, pod konwojem, przewieziono nas do miasta Dubna i wpakowano do już przeładowanego wagonu bydlęcego. Na samo wspomnienie, jeszcze dzisiaj odczuwam przeraźliwe zimno tej nocy, słyszę nasz i innych ludzi płacz, szloch i jęki. W wagonie było duszno, ciasno i prawie ciemno, gdyż tylko jedno, górne, okratowane okienko wpuszczało odrobinę światła. Ta „gehenna” trwała około trzech tygodni. Po przejechaniu gór Uralskich, od czasu do czasu otwierano drzwi wagonu i pozwalano udać się do parowozu po „kipiatok”. Jakież było moje zdziwienie, że tu nie tylko jest „inny zapach i gęstość” powietrza, ale też inaczej brzmi gwizd pociągu. Jeszcze wówczas nie wiedziałam ile razy sytuacje, rzeczy, ludzie i przyroda zadziwią mnie!...” Z S Y B E R I I „Ja będę zawsze z Wami” List Rafała Sacharewicza do rodziny (pożegnalny), który w 1943 roku został aresztowany za kontakty z Niemcami i - jako wróg ZSRR - skazany na 5 lat łagru, gdzie zmarł w 1944 roku. mi Kochana Żona i moje dziatki! Piszę do was list pożegnalny i udzielam Wam błogosławieństwo ojcowskie. Oddaję Was wszystkich pod opiekę Matki Bożej, niech Ona będzie waszą opiekunką i Waszym ojcem. Najukochańsze dziatki, słuchajcie Mamusi, bądźcie grzeczne, kochajcie jedne drugich, a Bóg Was nie opuści. Najukochańsza żono, nie gniewaj się na mnie, bo to, co się stało, to nie z mojej winy, ja na to nic nie mogłem poradzić, tak musiało się stać. Starałem się, aby was jak najdłużej dotrzymać nie w głodzie, ale Bóg Wszechmocny tak dopuścił, takim krzyżem nas obdarzył i musimy go cierpliwie znosić. Jak sami wiecie, gorzej Wam byłoby, gdyby mnie zabrali z początku jak innych, a teraz Wy podrośliście, pracujecie, może jeszcze długo będziecie żyć , a ja będę jakby zawsze z wami. Tyle jeszcze chciałbym powiedzieć, ale zapominam. Słuchajcie Mamusi i jedni drugich, a przeważnie nie krzywdźcie Władzia i Marysi. Wiecie sami, że ja wam wszystkim przychyliłbym nieba, ale tego nie mogę uczynić. Macie do czego wracać, bo macie dom w Białymstoku i posiadłość w Supraślu. Módlcie się za mnie , a Bóg da, że my się zobaczymy kiedyś po drugiej stronie doczesnego świata. Kochana żono, żegnam Ciebie, nie martw się bardzo o mnie, ja sobie dam radę. Sprzedaj moje buty, byle Cię nie oszukali, bo za nie można wziąć do trzech tysięcy rubli, a to już jest coś. Niczego nie żałujcie, sprzedajcie wszystko co możecie sprzedać, abyście kiedyś mogli powrócić do naszego ukochanego kraju. Kochana Mamusiu (Żono), Janeczko, Edziu, Marysiu i Władziu. jeszcze raz na pożegnanie Wasz wszystkich całuję niezliczone razy, proszę módlcie się za mnie. Polecam się waszym modlitwom - odmawiajcie zawsze Ojcze nasz, odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom itd. Zawsze kochający was ojciec i mąż Rafał. (z materiałów Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku)