Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Transkrypt
Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Głos św. Józefa Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie. Nr 49/2013 22.12.2013 r. Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30 W Dębowcu: 8.45 OGŁOSZENIA „Bracia patrzcie jeno jak niebo goreje znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.” Życzymy wszystkim pełnego pokoju przygotowania na Święta Bożego Narodzenia. Dzisiaj IV Niedziela Adwentu. Po Mszach św. (o 10.00 i 11.30) będzie można zabrać do domów ogień z Betlejem, który przynieśli harcerze. Zapraszamy do odwiedzenia celi Prymasa Wyszyńskiego, w której od paru dni wyeksponowana jest sutanna ks. Prymasa. 23.12. - Poniedziałek – Okazja do spowiedzi od 16.30 a o 17.00 ostatnia Msza św. roratnia. 24.12. - Wtorek – Msza św. w tym dniu o godz. 9.00. Spowiadamy od 9.00 do 12.00 i od 13.00 do 14.00. Msza Pasterska o godz. 24.00 w kościele. 25.12. - Środa – Uroczystość Bożego Narodzenia Msze św. jak w niedzielę. O godz. 15.00 uroczyste nabożeństwo kolędowe. 26.12. - Czwartek – Święto św. Szczepana, diakona, pierwszego męczennika Msze św. jak w niedzielę. Po Mszach św. poświęcenie owsa. 27.12. - Piątek – Święto św. Jana, Apostoła i Ewangelisty Po Mszy św. poświęcenie wina. A następnie Franciszkańska Szkoły Wiary: A Słowo ciałem się stało. Jezus Chrystus Prawdziwym Bogiem i Człowiekiem. 28.12. - Sobota – Święto Świętych Młodzianków, męczenników Dodatkowa Msza św. w intencji dzieci o godz. 10.00 ze specjalnym błogosławieństwem dzieci i matek oczekujących potomstwa. W przyszłą niedzielę Uroczystość Świętej Rodziny z tej okazji po Mszach będziemy udzielać błogosławieństwa rodzinom. Zapraszamy! Od piątku rozpoczynają się odwiedziny kolędowe w parafii. Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium. ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ Jakże jesteśmy w Boże Narodzenie szczęśliwi. Jesteśmy gotowi wszystko sobie wybaczyć, nie krzyczymy na siebie, jesteśmy dla siebie przez święta i może jakiś czas potem tacy jacyś inni, lepsi. Tacy, jacy są dla siebie Maryja i Józef. Patrząc chłodnym okiem na wydarzenia dzisiejszej nocy, trudno o bardziej stresującą i konfliktową sytuację. Wyczerpująca podróż, brak miejsca (Mogłeś się postarać, przewidzieć, podobno to twoje rodzinne miasto!), trudy porodu, wizyta nie dających odpocząć nieokrzesanych pasterzy… Zazwyczaj dużo mniej wystarcza do poważnej, małżeńskiej burzy z piorunami. W Betlejemskim żłóbku króluje pokój – dar ofiarowany ludziom, w których Ojciec Niebieski ma upodobanie. Noc Bożego Narodzenia uświadamia nam potęgę miłości, tej prawdziwej. Samo zauroczenie, zakochanie nie pozwala przebrnąć zwycięsko przez stresy małżeńskiego, rodzinnego i domowego życia. To potrafi miłość, która jednak czymże jest? Miłość jest możliwa tam, gdzie żywa jest świadomość, że związek dwojga ludzi nie jest dziełem przypadku, że w ich życiu dokonują się sprawy Boże. Nieraz trudne, czasami sięgające punktu krytycznego, ale jednak Boże. Czas Świąt, tak bardzo rodzinny, może być przestrzenią odkrywania, ponownego odzyskiwania świadomości powołania: do życia małżeńskiego, do bycia w rodzinie. Tam, gdzie jest żywa świadomość Boga, tego, że żyjemy przecież dla Jego chwały, tam można na spokojnie przeżywać nawet najtrudniejsze wydarzenia, nawet najdłuższą rozłąkę. Boże Narodzenie pokazuje nam, jak piękne może być życie ludzi powołanych, którzy są tegoż powołania świadomi. Nawet gdy będzie miał człowiek przeciwko sobie bezduszne przepisy, ludzką obojętność, nie ulegnie, nie załamie się, gdy będzie w nim mocna świadomość, że swą wiernością, swym posłuszeństwem przymnaża Bogu chwały. Wierność Maryi i Józefa na drodze Bożego powołania staje się źródłem radości dla pasterzy i dla wszystkich, do których dociera Dobra Nowina o Bożym Narodzeniu. Świadomość bycia powołanym, to także zrozumienie, że czas mojego życia upływa nie tylko w rytm obowiązków zawodowych czy jakichkolwiek innych. Rozporządzenie cezara Augusta pozostaje na usługach czasy wyznaczonego przez Boga. To właśnie w tę noc nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Niech medytacja Bożego Narodzenia pomoże nam w historii naszego życia dostrzec działającego Boga. Może siedząc z bliskimi przy świątecznym stole odkryjemy z radosnym zachwytem że to, co byliśmy skłonni uważać za przypadek, za ślepy los, było działaniem Ojca Niebieskiego? Może dojdziemy do wniosku, że bardzo dobrze się stało, jeżeli coś wydarzyło się wtedy, a nie kiedy indziej, że nie stało się tak, jak chcieliśmy? Boże Narodzenie mówi o Ojcu Niebieskim, przeprowadzającym swoją wolę w dziejach świata i człowieka. Dla dziejów świata daleko donioślejsze okazało się to, co wydarzyło się w Betlejemską noc, aniżeli wszystkie rozporządzenia, wydawane przez władców tego świata. Chciejmy przedłużyć radość Bożego Narodzenia przez podtrzymywanie w sobie przekonania, że Ojciec Niebieski działa Swoją Opatrznością również w moim życiu, które chce doprowadzić do szczęśliwego i radosnego końca. Kolejnym źródłem nie tylko Bożonarodzeniowej radości może być odkrycie wielkości i świętości tego, co uważam za banalne, zwyczajne, normalne. Cóż bardziej normalnego od życia małżeńskiego? A takie właśnie prowadzili Maryja i Józef. Cóż bardziej normalnego od dziecka, przychodzącego na świat w małżeństwie i rodzinie? A właśnie w taki sposób narodził się Boży Syn. Jakże bardzo nieraz tęsknimy do wielkich rzeczy; marzymy o sytuacji, w której nasze talenty będą mogły rozbłysnąć a my sami zdobędziemy wreszcie upragnione uznanie. Mamy jednocześnie skłonność do lekceważącego taktowania naszych własnych obowiązków. Ich wypełnianie uznajemy za życiową konieczność, smutną i nierzadko męczącą. Niech więc świętowanie Bożego Narodzenia zaowocuje odkryciem znaczenia rzeczy i spraw najprostszych. Bo nasze życie w większości przecież składa się z takich właśnie spraw. Maryja i Józef podejmują zwykle, małżeńskie i rodzicielskie obowiązki, zarazem jednak towarzyszy im świadomość uczestniczenia w Historii Zbawienia. W Noc Bożego Narodzenia możemy odkryć, że to naprawdę nie ma aż tak wielkiego znaczenia, czym się na co dzień zajmuję. Z punktu widzenia wiary daleko bardziej istotne jest to, z jakim nastawieniem ducha podchodzę do mych codziennych obowiązków. Liczy się to, czy rozumiem moje życie i działanie jako współpracę z Bogiem, Który działa, z Bogiem, Który na moją współpracę liczy, z Bogiem, Który potrzebuje mojego wysiłku. Boże Narodzenie jest także sumą ludzkiego i Bożego współdziałania: swój wkład wnieśli pasterze, wkrótce uczynią to Mędrcy, czuwają Józef i Maryja, wielce prawdopodobna jest także pomoc jeszcze innych ludzi dobrej woli. Ale są także Aniołowie, posłuszni – tak jak ludzie – Bożym poleceniom. Bo to może jest też tak, że tam, gdzie człowiek jest posłuszny Bogu, tam i niebo się nad nim pochyla, a człowiek jest już sercem przynajmniej w niebie? Może w tę jedną, jedyną w roku noc, niebo jest tak blisko człowieka dlatego, że oto ludzie: Maryja i Józef są tak bardzo Bogu posłuszni, tak gorliwi w pełnieniu Jego woli? Może brakuje nam ciepła i serdeczności Betlejemskiej nocy, gdy krzątamy się wokół naszej woli? A przecież każdy z nas ma jakąś tam swoją wolę, wiec robi się z tego czasami bardzo duży problem? Może byłoby nam w życiu lepiej, gdybyśmy bardziej przykładali się do pełnienia Bożej woli, w którą wpisane jest także nasze szczęście? Bo przecież w Święta zgadzamy się na Boga. Tę zgodę widać w świątecznej Spowiedzi św., w udziale we Mszy świętej, w przyjętej Komunii świętej, może we wspólnej modlitwie w gronie rodzinnym? A także we wzajemnym przebaczaniu sobie krzywd i uraz? W byciu dla siebie dobrymi, choć to może i trochę kosztuje? Czemuż by zatem nie zgadzać się na Boga także potem? Wszak zawsze mogę przystąpić do Sakramentu Pojednania i do Stołu Pańskiego; zawsze mogę być dobry, życzliwy i przebaczający, zawsze mogę się modlić. Może też i takie jest orędzie świąt Bożego Narodzenia? Że jak się człowiek zgodzi na Boga, to mu w życiu zawsze będzie dobrze? Nawet pośród cierpienia, nawet na chłodzie i w środku nocy? Że w jego sercu będzie pokój pośród tego wszystkiego, gdy będzie żył dla Bożej chwały? Bóg zaś zawsze postawi obok nas dobrych ludzi, nie odmówi Swej Boskiej pomocy. Życzmy sobie wielkiej i trwałej zgody na Boga. Żeby nam się żyło lepiej, radośniej, lżej. By całe nasze życie mogło być świętowaniem i uwielbieniem działającego Boga. INTENCJE MSZALNE 23.12. - Poniedziałek. 17.00 I. O powrót do zdrowia dla Jerzego. II. Za duszę śp. Haliny. 24.12. - Wtorek 9.00 24.00 Za żyjących i zmarłych dobrodziejów sanktuarium i klasztoru. 25.12. - Środa. Uroczystość Narodzenia Pańskiego. 8.00 W intencji Prowincji św. Jadwigi. 10.00 Do Matki Bożej z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze dla całej rodziny. 11.30 Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze, z okazji imienin Dominika, oraz z okazji imienin Aleksandra, o błogosławieństwo Boże dla całej rodziny. 26.12. Czwartek. Święto św. Szczepana, Męczennika. 8.00 Za + Irenę w 1 rocznicę + 10.00 11.30 27.12. Piątek. Święto św. Jana, Apostoła. 17.00 I. Za ++ rodziców Marię i Franciszka Kamrat, oraz za + siostrę Hildegardę. II. 28.12. Sobota. Święto św. Młodzianków. 10.00 W intencji dzieci i matek oczekujących potomstwa. 17.00 I. Za ++ Gertrudę i Augustyna Sage. II. 29.12. - Niedziela. Święto Świętej Rodziny. 8.00 O chwałę nieba dla Pawła Trinczka, jego + żony, + zięcia i ++ rodzeństwo. 10.00 11.30 Do Bożego Miłosierdzia i Matki Bożej z prośbą o łaskę nawrócenia córki Moniki, oraz o światło Ducha Świętego do podejmowania decyzji życiowych. www.prudnik.franciszkanie.com Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001