~ 1 ~ Katecheza 2015.11.10 – Pierwsze przykazanie
Transkrypt
~ 1 ~ Katecheza 2015.11.10 – Pierwsze przykazanie
Katecheza 2015.11.10 – Pierwsze przykazanie K A T E C H E Z A 2083. Jezus streścił obowiązki człowieka względem Boga tymi słowami: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem” (Mt 22, 37; Łk 10, 27: „...całą swoją mocą”). Są one bezpośrednim echem uroczystego wezwania: „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym” (Pwt 6, 4). Bóg nas pierwszy umiłował. Miłość Jedynego Boga jest przypomniana w pierwszym z „dziesięciu słów”. Przykazania wyjaśniają z kolei odpowiedź miłości, do której udzielenia wobec Boga jest powołany człowiek. Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (Wj 20, 2-5) (por. Pwt 5,6-9). Jest... napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz (Mt 4, 10). I. „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i będziesz Mu służył" 2084. Bóg pozwala się poznać, przypominając o swoim wszechmocnym, życzliwym i wyzwalającym działaniu w historii tego, do kogo się zwraca: „Wywiodłem cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Pwt 5,6). Pierwsze słowo wyraża pierwsze przykazanie Prawa: „Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył... Nie będziecie oddawali czci bogom obcym” (Pwt 6, 13-14). Pierwszym wezwaniem i słusznym żądaniem Boga jest to, by człowiek przyjął Go i adorował. 2085. Jedyny i prawdziwy Bóg objawia Izraelowi przede wszystkim swoją chwałę (Por. Wj 19, 16-25; 24, 15-18). Objawienie powołania człowieka i prawdy o nim wiąże się z objawieniem się Boga. Człowiek jest powołany, by ukazywać Boga przez swoje działanie, gdyż został stworzony „na obraz i podobieństwo Boże”: Nigdy, Trytonie, nie będzie ani nie było od wieków innego Boga oprócz tego... który stworzył i urządził wszechświat. Nie twierdzimy bynajmniej, jakoby inny był nasz, a inny wasz Bóg, owszem, wierzymy w tego samego Boga, który waszych Ojców wywiódł z Egiptu „ręką mocną i wyciągniętym ramieniem”, oraz w tym samym co wy „Bogu Abrahama, Izaaka i Jakuba” ~1~ pokładamy nadzieję, ponieważ nie ma ponad Nim innego Boga (Św. Justyn, Dialogus cum Tryphone Judaeo, 11, 1). 2086. „Pierwsze z przykazań obejmuje wiarę, nadzieję i miłość. Kto mówi o Bogu, mówi w istocie o Kimś wiecznym, niezmiennym, zawsze takim samym, wiernym, doskonale sprawiedliwym. Wynika stąd, że powinniśmy bezwzględnie przyjmować Jego słowa, całkowicie Mu wierzyć i ufać. Jest On wszechmocny, łaskawy i czyniący dobro. Któż mógłby nie pokładać w Nim całej swojej nadziei? Któż mógłby nie miłować Go, rozważając skarby dobroci i miłości, których nam udzielił? Stąd też wyrażenie, jakiego używa Bóg w Piśmie świętym na początku lub na końcu swoich przykazań: «Ja jestem Pan»” (Katechizm Rzymski, III, II, 4). Wiara 2087. Nasze życie moralne znajduje swoje źródło w wierze w Boga, który objawia nam swoją miłość. Św. Paweł mówi o „posłuszeństwie wiary” (Rz 1, 5; 16, 26) jako o pierwszym obowiązku. W „nieuznawaniu Boga” widzi on źródło i wyjaśnienie wszystkich wypaczeń moralnych (Por. Rz 1, 18-32). Naszym obowiązkiem względem Boga jest wierzyć w Niego i świadczyć o Nim. 2088. Pierwsze przykazanie domaga się od nas umacniania naszej wiary, strzeżenia jej z roztropnością i czujnością oraz odrzucania wszystkiego, co się jej sprzeciwia. Można w różny sposób zgrzeszyć przeciwko wierze. Dobrowolne wątpienie dotyczące wiary lekceważy to, co Bóg objawił i co Kościół podaje do wierzenia, lub też odmawia uznania tego za prawdziwe. Wątpienie niedobrowolne oznacza chwiejność w wierze, trudność w przezwyciężaniu zarzutów związanych z wiarą lub też niepokój spowodowany jej niejasnością. Wątpienie może prowadzić do duchowego zaślepienia, jeśli jest dobrowolnie podtrzymywane. 2089. Niewiara jest lekceważeniem prawdy objawionej lub dobrowolną odmową dania przyzwolenia na nią. „Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą Boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej; apostazją – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą – odmowę uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymu lub wspólnoty z członkami Kościoła uznającymi to zwierzchnictwo" (KPK Kan.751). Nadzieja 2090. Gdy Bóg objawia się i wzywa człowieka, nie może on własnymi siłami odpowiedzieć w sposób pełny na miłość Bożą. Powinien mieć nadzieję, że Bóg ~2~ uzdolni go do odwzajemnienia Mu miłości i do działania zgodnie z przykazaniami miłości. Nadzieja jest ufnym oczekiwaniem błogosławieństwa Bożego i uszczęśliwiającego oglądania Boga; jest także lękiem przed obrażeniem miłości Bożej i spowodowaniem kary. 2091. Pierwsze przykazanie dotyczy także grzechów przeciw nadziei, którymi są rozpacz i zuchwała ufność. Wskutek rozpaczy człowiek przestaje oczekiwać od Boga osobistego zbawienia, pomocy do jego osiągnięcia lub przebaczenia grzechów. Sprzeciwia się dobroci Boga i Jego sprawiedliwości – gdyż Bóg jest wierny swoim obietnicom – oraz Jego miłosierdziu. 2092. Istnieją dwa rodzaje zuchwałej ufności. Albo człowiek przecenia swoje zdolności (mając nadzieję na zbawienie bez pomocy z wysoka), albo też zbytnio ufa wszechmocy czy miłosierdziu Bożemu (mając nadzieję na otrzymanie przebaczenia bez nawrócenia oraz chwały bez zasługi). Miłość 2093. Wiara w miłość Boga obejmuje wezwanie i zobowiązanie do odpowiedzi szczerą miłością na miłość Bożą. Pierwsze przykazanie każe nam miłować Boga nade wszystko, a wszystkie stworzenia – dla Niego i ze względu na Niego (Por. Pwt 6,4-5). 2094. Przeciw miłości Bożej można grzeszyć w różny sposób. Obojętność zaniedbuje lub odrzuca miłość Bożą; nie uznaje jej inicjatywy i neguje jej moc. Niewdzięczność pomija lub odrzuca uznanie miłości Bożej, jak również odwzajemnienie się miłością na miłość. Oziębłość jest zwlekaniem lub niedbałością w odwzajemnieniu się za miłość Bożą; może zakładać odmowę poddania się poruszeniu miłości. Znużenie lub lenistwo duchowe posuwa się do odrzucenia radości pochodzącej od Boga i do odrazy wobec dobra Bożego. Nienawiść do Boga rodzi się z pychy. Sprzeciwia się ona miłości Boga, zaprzecza Jego dobroci i usiłuje Mu złorzeczyć jako Temu, który potępia grzech i wymierza kary. R E F L E K S J A Pierwsze przykazanie – Andrzej Borowski Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną (Wj 20,2-4). ~3~ Słuchaj Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszelkiej duszy twojej i ze wszystkiej siły twojej (Pwt 6,4-6). Czy można kazać kochać? Czy można miłość określić, związać przykazaniem? Czy przykazanie nie zabija przypadkiem ducha miłości? Takie i podobne pytania zadawać może każdy, kto odmawia Dekalog ze zrozumieniem i z uwagą, a nie mechanicznie. Kto, przede wszystkim, łączy Boże przykazania z życiem własnym i z własnym systemem pojęć – czyli, po prostu, traktuje z powagą Prawo. To pierwsze przykazanie miłości Boga i oddawania Jemu tylko wyłącznie czci może i należy zapewne odczytywać w kontekście innych ustępów Historii Zbawienia, czyli w tym przypadku „wyrywania” jakby, prawie dosłownie, narodu wybranego przez Boga spośród otaczających go plemion i narodów. Opisowi tego wydarzenia i następujących później dramatycznych wypadków i okoliczności odpowiada wizerunek Boga mocnego, zawistnego, karzącego nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy Mnie nienawidzą oraz czyniącego miłosierdzie tysiącom tych, którzy Mnie miłują i strzegą przykazań Moich (Wj 20,6-7). To są początki przymierza między Bogiem a człowiekiem odradzającym się po trudnym do pojęcia upadku i po niewyobrażalnie rozciągniętym w czasie wznoszeniu się z dna nędzy pierwotnego bytowania. Biblia nie jest syntezą historii naturalnej (jak zauważył św. Augustyn), nie mówi więc nam szczegółowo o tamtych, poprzedzających czasy Mojżesza przemianach, formułuje natomiast bardzo dobitnie postawę przymierza między Bogiem a człowiekiem, między Stwórcą a narodem wybranym – czyli Prawo, które ów naród przyjął i uczynił swoim własnym kodeksem moralnym i ustrojowym. W taki sposób miłość Boga stała się fundamentem prawa, ale nie przestała być miłością. Tylko ona bowiem mogła przeprowadzić Izrael przez pustynię i przez Morze Czerwone, a także, co jeszcze bardziej niepojęte, poprzez stulecia naznaczone piętnem krwi, niedoli i zniewagi narodu wybranego, który pomimo wszystko wytrwał w wierze, w nadziei i w miłości do Najwyższego. Jezus Chrystus potwierdził w swoim nauczaniu pierwszeństwo ponad innymi tego właśnie przykazania miłości Boga, miłości absolutnej, która nie tylko wyklucza bałwochwalstwo w sensie dosłownym, ale również wszelki relatywizm (Mt 22,3440; Mk 12,28-34). W odpowiedzi jednemu z prowokujących Go faryzeuszów Jezus przytacza dosłownie ten znany każdemu Izraelicie, bo powtarzany codziennie urywek z Księgi Powtórzonego Prawa. Natomiast jednak przypomina również urywek z Księgi Kapłańskiej (19,18): Będziesz miłował bliźniego twego jak siebie samego. To uzupełnienie, czy raczej zestawienie dwóch tekstów tego samego przecież Pięcioksięgu stanowi zarazem odpowiedź na postawione wcześniej, na samym początku, pytania. Jeśliby ktoś nie usłyszał w pierwszym przykazaniu Dekalogu głośniej brzmiącego niż sam nakaz, wyrazu „miłość”, to Chrystus nie ~4~ pozostawia co do tego najmniejszych wątpliwości. Boga kochać się „musi” w tym sensie, iż wierząc w Boga, który jest miłością i temu Bogu ufając, nie sposób Go nie kochać ponad wszystko. W nauczaniu Chrystusa miłość pozostaje zasadą prawa, ale uzewnętrznia się, jak nigdzie dotychczas, tożsamość Boga i miłości. Jezus przypomina, iż miłość jest podstawą przymierza między Bogiem a człowiekiem i zarazem, że z tego właśnie powodu jest ona również podstawą każdego systemu, który czyni normalnymi, naturalnymi i dobrymi wszelkie stosunki pomiędzy samymi ludźmi. Dlatego św. Paweł napisał w Liście do Rzymian, iż miłość jest wypełnieniem Prawa (Rz 13,8-10), a „za tymi ryzykownymi sformułowaniami kryje się długa historia przemyśleń, na pewno sięgająca swymi początkami przynajmniej momentu sporządzenia teologicznych podsumowań w Pwt 6,4 nn. lub Mi 6,8” (G. von Rad, Teologia Starego Testamentu, Warszawa 1986, s. 684). Chrześcijanie dowiadują się od Jezusa, że Bóg nie „rozkazuje” człowiekowi, ażeby on Go kochał, lecz sam kocha człowieka, którego stworzył i zbawił swoją Męką oraz którego wolności pozostawił ów niepojęty wybór między miłością a nienawiścią. Bóg pragnie miłości człowieka. Jeden z poetów polskich XVI w., Mikołaj Sęp Szarzyński, poświęcił tej niepojętej tajemnicy swój sonet II. Najpierw przypomina on w tym tekście słowa skargi Hioba, skargi na bolesną znikomość i nędzę człowieczeństwa. Następnie zaś „dziwi się” (tak „dziwią się” również Aniołowie, Cherubiny i Serafiny), że Bogu potrzebna jest miłość i chwała od człowieka, od istoty tak mizernie i boleśnie znikomej. W świetle pierwszego przykazania Dekalogu i w świetle Chrystusowej nauki o miłości Boga musimy więc inaczej spojrzeć na wartość miłości ludzkiej i na samą godność człowieka. Kochać Boga z całą świadomością tego aktu nie jest łatwo, inaczej przecież Bóg nie ceniłby i nie pragnąłby miłości człowieka. Co prawda, w samej Biblii, a także w setkach utworów poetyckich naśladujących teksty biblijne spotykamy wyrazy miłości do Boga, rozbudzonej przez uwielbienie dla Jego dzieł, dla piękna Jego stworzenia. Wydaje się jednak, że w pierwszym przykazaniu nie chodzi tylko o zachwyt nad pięknem świata. Wiara w to, iż Bóg jest wartością absolutną (Absolutem) i pragnienie miłowania Boga wymaga wielkiej pokory. Wymaga dobroci i uśmiechu. Czasem uśmiechu przez łzy. Mówi dziecko: Nasz ksiądz katecheta nigdy jeszcze się do nas nie uśmiechnął, ale na każdej lekcji na kogoś krzyczy. Czy można uczyć o pierwszym przykazaniu Dekalogu nie uśmiechając się do dzieci? Jak można uczyć, drogi, zmęczony katecheto, kochana, zestresowana siostro katechetko, o Bogu kochającym i pragnącym miłości, bez uśmiechu do dzieci, czasem nieznośnych? Czy nie boisz się tego, że mimo najlepszej woli możesz się stać świadkiem Oszczercy? Ileż teologii miłości jest w milczącym uśmiechu matki czy ojca! W każdym uśmiechu skierowanym do człowieka „obcego”, którego mamy obowiązek nazywać „bliźnim”. ~5~ M O D L I T W A Modlitwa za zmarłych (Tradycja bizantyjska) Boże duszy i ciała, który pokonałeś śmierć, przezwyciężyłeś szatana i przez to dałeś życie światu. Ty sam, o Panie, daj Twojemu zmarłemu N (Twojej zmarłej N, naszym zmarłym) odpoczynek w miejscu światła, życia i ochłody, gdzie cierpienie, ból i rozpacz nie mają mocy. O Boże, tak dobry i łaskawy, wybacz wszystkie winy popełnione przez niego (nią, nich) myślą, mową lub uczynkiem. Nie ma człowieka, który by żył nie grzesząc, lecz Ty, nad którym grzech nie ma władzy, otaczasz człowieka sprawiedliwością wieczną, a słowa Twoje są prawdą. Ponieważ Ty, Panie nasz Boże, jesteś zmartwychwstaniem i życiem Twojego sługi N (Twojej służebnicy N, naszych zmarłych), oddajemy Ci chwałę. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Niech odpoczywa (odpoczywają) w pokoju wiecznym. Amen. , , , , , Z myślą o drogich zmarłych - Zygmunt Krasiński Gdzie oni są, Panie? Czasem w głosach słyszanych zda mi się, że ich głos się odzywa… O, daj im spoczynek na łonie Twoim! Oni w czasie grzeszyli, a teraz klęczą u stóp Twoich w wieczności. Przebacz im, Panie! Połącz mnie kiedyś z tymi, Których znałem i ukochałem na ziemi, abyśmy razem żyli w Tobie na wieki wieków. Amen. ~6~