pobierz - Port Lotniczy Wrocław

Transkrypt

pobierz - Port Lotniczy Wrocław
Wrocław Airport Magazine
Wiosna 2012 Spring 2012
Up and Down Malta
Malta wzdłuż i wszerz
DRODZY CZYTELNICY
DEAR READERS
Lotnisko rozkwita na wiosnę
Znane przysłowie mówi, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wrocławskie lotnisko na dobre
pożegnało już zimę. 11 marca uruchomiliśmy nowoczesny terminal, który
gwarantuje europejski poziom obsługi pasażerów. Teraz pod względem
nowoczesności, komfortu i bezpieczeństwa możemy stawiać się w jednej
linii z Paryżem, Londynem czy Kopenhagą. Nowy terminal to jednak nie
wszystko.
Jak przysłowiowa jaskółka, 28 marca z samego rana do Wrocławia przyleciał Boeing 737-800 z Oslo-Rygge. Razem z maszyną Ryanaira w stolicy Dolnego Śląska wylądowała pierwsza w Polsce i druga w tej części
Europy baza irlandzkiego przewoźnika. To nie tylko prestiż, ale i nowe
kierunki w naszym rozkładzie lotów. Co znajdziemy w wiosennym bukiecie premier Ryanaira? Już teraz siedem nowych kierunków – Malmö, Wenecję-Treviso, Paryż-Beauvais, Bournemouth, Maltę, Kretę (Chania) i Pizę.
Na wiosnę wracają też Alicante, Barcelona oraz Malaga. Razem daje to
22 połączenia we wrocławskiej ofercie Ryanaira!
Myślących już o letnim wypoczynku ucieszy prawdziwy urodzaj czarterowych lotów – w sumie jest ich aż 22. Wrocławska oferta czarterowa
w tym sezonie poszerzyła się o pięć gorących nowości – Zakynthos, Kos,
Fuerteventurę, Teneryfę i Barcelonę.
To nie koniec zmian. Prawdziwym hitem jest Lwów. Ta ukraińska metropolia
to fantastyczny cel dla miłośników historii i kultury, ale nie oznacza to, że
czekają tam tylko zabytki. Lwów jest jedną z aren zmagań piłkarzy na
UEFA EURO 2012™. Fani futbolu na najwyższym poziomie bez wątpienia
będą kibicować tej premierze Eurolotu. A propos UEFA EURO 2012, nowe
idzie również w krajowym rozkładzie lotów. Do wszystkich polskich miast-gospodarzy oraz Łodzi, Rzeszowa i Szczecina polecimy z OLT Express.
Pozostaje tylko zadbać o bilet na stadion, miejsce w hotelu i… dobre pastylki na ból gardła, jeśli nie będziemy oszczędzać go przy dopingowaniu
piłkarzy. W sumie w wiosennym rozkładzie lotów znalazły się aż 62 kierunki. Zatem na pytanie „Dokąd latać?”, odpowiadam – „Wszędzie!”.
Dariusz Kuś
Prezes Zarządu Portu Lotniczego
Wrocław S.A.
The Airport Blooms in Spring
An old proverb says that one swallow does not make spring, but all the signs
in the heavens and earth show that the Wrocław airport has already said
goodbye to winter. On 11 March we opened a new modern airport terminal,
which guarantees a European level of passenger service. Now, in terms of
modernity, comfort and safety we are on par with Paris, London and Copenhagen. But the new terminal is not all.
Like the proverbial swallow, on the morning of 28 March a Boeing 737-800
flew from Oslo-Rygge to Wrocław. Together with the Ryanair plane, the first
in Poland and second in this part of Europe base of the Irish carrier landed
in the capital of Lower Silesia. The base gives us not only prestige but also
new connections in our schedule. What will we find in Ryanair's spring
bouquet? Seven new connections already: Malmo, Venice-Treviso, ParisBeauvais, Bournemouth, Malta, Crete (Chania) and Pisa. In the spring,
Alicante, Barcelona and Malaga return. That makes a total of 22 connections in Ryanair's Wrocław offer!
Already thinking about the summer holidays, we appreciate the true abundance of charter flights – there are 22 in total. Wrocław’s charter offer this
season has been expanded by five hot new destinations: Zakynthos, Kos,
Fuerteventura, Tenerife and Barcelona.
This is not the end of the changes. Lviv is a real hit. The Ukrainian
metropolis is a fantastic destination for lovers of history and culture, but
this does not mean that only monuments await there. Lviv is one of the
arenas on which the players of UEFA Euro 2012™ will face off. Fans
of football at the highest level will no doubt be rooting for the launch
of Eurolot. Speaking of UEFA Euro 2012™, there are changes in the
domestic schedule as well. OLT Express will fly to all of the Polish
host cities as well as Łódż, Rzeszów and Szczecin. All that’s left is
to buy a ticket to a match, find a hotel room and… some good
cough drops, if you want to properly cheer on the players. In total,
the spring schedule includes 62 connections. So when asked the
question, “Where to fly?”, I reply, “Everywhere”.
Dariusz Kuś
President and C.E.O. of Wrocław
Airport
SPIS TREŚCI
6
Malta wzdłuż i wszerz
17
TABLE OF
CONTENT
S
20
Eurogorączka
Euro fever
22
8 Up and Down Malta
14
18
Mapa połączeń
Route map
Kto najlepiej zatańczy
„Tango”
Who is the Best Tango Dancer?
Zanzibar – wyspa barw,
zapachów i opowieści
Zanzibar – the island of
colours, smells and stories
Znani o lataniu
Stars in the Air
Nie spać, zwiedzać!
Sleep When You’re Dead!
8
19
24
Newsy z Wrocławia
News from Wrocław
Zbigniew Czwojda
– jazz to jazz
Zbigniew Czwojda
– jazz is jazz
30
Nowoczesność
i funkcjonalność
Modernity and
functionality
35
Airport news
Airport news
36
38
Ryanair! Ryanair! Tu baza!
Ryanair! Ryanair!
The Base Has Arrived!
Rozkład lotów –
lato 2012
Flight schedule –
Summer 2012
28
24
Hi Fly
Magazyn Portu Lotniczego Wrocław S.A.
54-530 Wrocław, ul. Skarżyńskiego 36
tel. +48 71 35 81 100
www.airport.wroclaw.pl
DYSTRYBUCJA
Terminal wrocławskiego lotniska
Biura podróży w województwach
dolnośląskim, opolskim, lubuskim,
wielkopolskim
Centrum Informacji Turystycznej
we Wrocławiu
Muzeum Miejskie we Wrocławiu
Wrocławski Teatr Współczesny
Wrocławski Park Wodny S.A.
28
Nowy wrocławski
terminal otwarty!
New Wrocław Terminal
Now Open!
Koordynator projektu: Monika Półtorzycka-Jon,
[email protected]
Redaktor naczelny: Maciej Kozłowski,
[email protected]
Współpraca: Gerard Augustyn, Marcin
Jędrzejczak, Łukasz Lembas, Bart Pogoda,
Karolina Siudeja, Berenika Ziąber,
Projekt graficzny: Urszula Chylaszek
Serwis fotograficzny: Władysław Kluczewski,
Paweł Gębski, Sebastian Stachowiak,
Marcin Szpak, Jacek Waszczuk, Jacek Heliasz
Korekta: Dorota Bednarska
Tłumaczenie: Anna Spysz
Projekt graficzny i redakcja: IKROPKA
31-031 Kraków, ul. Wrzesińska 10/11
www.ikropka.com
Dział reklamy: tel. +48 12 39 35 278
Temaetru
num
Cover
story
DO STADIONU
FROM THE PLAYGROUND TO
THE STADIUM
Bart Pogoda podczas swojej podróży do Sao Paolo odwiedził dzielnicę, w której piłka nożna dla małych chłopców jest prawie jak religia. „Uganiają się za szmacianką tam i z powrotem, wierząc, że
wyrosną na następców Pelego, Ronaldo czy Rivaldo. Z ich gry emanuje jakaś determinacja. Dzielnica jest zniszczona, zmienia się nie do
poznania tylko raz w roku. Podczas karnawału. Teraz wszystko jest
zaniedbane, a wkoło na wzgórzach szczerzą się favele, dzielnice
nędzy. Tam rodzą się mistrzowie piłki. Jeden na milion”.
During a trip to Sao Paolo, Bartek Pogoda visited the district in which
football is like a religion for young boys. “They chase a ball back
and forth, believing that they will grow to be the successors of Pele,
Ronaldo and Rivaldo. A determination is visible in their playing. The
district is transformed beyond recognition only once a year – during
the carnival. At that time everything else is neglected, and the Favela,
the shantytowns on the hills, erupt. That’s where football masters are
born. One in a million.”
O tegorocznych piłkarskich rozgrywkach europejskich piszemy
na stronach 20–23.
There’s more on this year's European Championship on pages 20-23.
fot./photo: Bart Pogoda /www.bartpogoda.com
OD SZMACIANKI
DOWNT
Oslo Torp
Oslo Rygge
Kopenhaga Malmö
Glasgow
Dublin
Liverpool
East Midlands
Shannon
Cork
Doncaster
Sheffield
Gdańsk
Poznań
Bristol
Bournemouth
Szczecin
Eindhoven
Londyn Luton
Londyn Stansted
Warszawa
Łódź
WROCŁAW
Rzeszów
Kraków
Dortmund
Düsseldorf
Bruksela
Charleroi
Paryż
Beauvais
Frankfurt
Lwów
Monachium
Mediolan
Bergamo
Wenecja
Treviso
Bolonia
Piza
Barcelona Girona
Barcelona
(Costa Brava,
Costa Dorada)
Dubrownik
Rzym
Majorka
Korfu
Alicante
Malaga
Teneryfa
Varna
Burgas
Zakynthos
Enfidha
Monastir
Malta
Chania
Mapa
połączeń
Izmir
Bodrum
Dalaman Antalaya
Kos
Rodos
Heraklion
Lanzarote
Fuerteventura
Route map
Sharm el Sheikh
Hurghada
nasze połączenia regularne
loty regularne / regular flights
loty czarterowe / charters
Więcej o połączeniach czarterowych z Wrocławia
na stronie 35
For more information about chartered flights from
Wrocław turn to page 35
Połączenia dostępne od 25 marca 2012 roku
(przewoźnicy zastrzegają możliwość zmian w planie lotów).
Destinations available from 25th March 2012
(the carriers reserve the right to change their flight schedule).
przewoźnik/airline
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Wizz Air
Wizz Air
Wizz Air
Ryanair
Ryanair
Wizz Air
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Wizz Air
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Wizz Air
Ryanair/ Wizz Air
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Ryanair
Alicante (ALC)
Barcelona Girona (GRO)
Bolonia/Bologna (BLQ)
Bournemouth (BOH)
Bristol (BRS)
Bruksela Charleroi/Brussels (CRL)
Cork (ORK)
Doncaster-Sheffield (DSA)
Dortmund (DTM)
Dublin (DUB)
East Midlands (EMA)
Eindhoven (EIN)
Glasgow Prestwick (PIK)
Kreta Chania/Crete Chania (CHQ)
Liverpool (PLP)
Londyn Luton/London Luton (LTN)
Londyn Stansted/London Stansted (STN)
Malaga (AGP)
Malmö (MMX)
Malta (MLA)
Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (BGY)
Oslo Rygge (RYG)
Oslo Torp (TRF)
Paryż Beauvais/Paris Beauvais (BVA)
Piza/Pisa (PSA)
Rzym Ciampino/Rome Ciampino (CIA)
Shannon (SNN)
Wenecja Treviso/Venice Treviso (TSF)
Lufthansa
LOT/Lufthansa
OLT Express/Eurolot
SAS
OLT Express
Eurolot
OLT Express
LOT/Lufthansa
OLT Express
OLT Express
OLT Express
LOT/OLT Express
Düsseldorf (DUS)
Frankfurt (FRA)
Gdańsk (GDN)
Kopenhaga/Copenhagen (CPH)
Kraków (KRK)
Lwów/Lviv (LWO)
Łódź (LCJ)
Monachium/Munich (MUC)
Poznań (POZ)
Rzeszów (RZE)
Szczecin (SZZ)
Warszawa/Warsaw (WAW)
tekst/text: Marcin „Humbak” Jędrzejczak
8
MALTA
wzdłuż
i wszerz
W połowie drogi między Gibraltarem a Izraelem oraz Sycylią
a Tunezją leży niewielkie wyspiarskie państwo – pod względem
rozmiarów mniejsze nawet od Warszawy. Nazywane bywa
często muzeum pod gołym niebem.
Już na samym początku, w hotelu, czekają na nas niespodzianki. Kiedy odkręcimy kran, z pewnością popłynie z niego woda, którą po
przegotowaniu można śmiało wypić. Jej smak jednak nie jest źródlany, bowiem Maltańczycy pozyskują wodę pitną, odsalając to, czego mają pod dostatkiem za burtą – w morzu. Zaskoczeniem będą
z pewnością umywalki z dwoma kranami – z jednego płynie ukrop,
a z drugiego przeraźliwie zimna woda. To jedna z pozostałości po
Brytyjczykach, ostatnich władcach archipelagu.
Po Brytyjczykach Malta odziedziczyła również lewostronny ruch, steki,
szarlotkę i smażoną rybę z frytkami, a także język angielski. Teraz kraj
słynie ze swoich szkół językowych, do których każdego roku tłumnie
przybywają studenci z Europy i z całego świata. Podobnie jak tysiące
brytyjskich turystów szukających słonecznej odmiany od słotnych dni
Londynu czy Manchesteru. A jednak Malta nie jest angielska; stanowi
mieszankę brytyjskiej flegmy, włoskiej namiętności, arabskiej słodyczy
i afrykańskiej swobody. To efekt jej burzliwych dziejów.
Wielka historia małej wyspy
Strategicznie położony archipelag, w skład którego wchodzą Malta,
Gozo, Comino, Cominotto, dwie Wyspy św. Pawła i maleńka Filfla,
często przechodził z rąk do rąk. – Naszą historią moglibyśmy obdarować kilka średniej wielkości państw – śmieje się Mario Gauci, z urodzenia Maltańczyk, ale od wielu lat zażywający spokojnego życia
na sennej i spokojnej Gozo. Początki cywilizacji na Malcie datowane
są na 5200 lat p.n.e., gdy trafili tu z Sycylii pierwsi osadnicy. – Praktycznie za płotem mam budowle liczące około 5,5 tys. lat – wyjaśnia
Mario, mieszkaniec miejscowości Xaghra. To megalityczna świątynia
Ġgantija. – Podobne powstały później także w innych miejscach, zarówno na Gozo, jak i na Malcie – dodaje z dumą.
The island country lies roughly halfway
between Gibraltar and Israel, halfway
between Sicily and Tunisia, and in terms
of size is smaller than Warsaw. It is often
called an open-air museum.
Około 800 r. p.n.e. założyli tu swoje osiedla Fenicjanie, a 300 lat
później wyspę podbili Kartagińczycy. W 257 p.n.e. doszło do
pierwszego ataku Rzymian i w 218 r. p.n.e. Malta przeszła pod władanie Imperium Rzymskiego. W 60 r. n.e. na mieliźnie u brzegów
wyspy rozbił się statek przewożący do Rzymu uwięzionego apostoła Pawła, który nawrócił Maltę na chrześcijaństwo. W 395 r.,
po podziale Imperium, wyspy znalazły się we władaniu Cesarstwa
Wschodniego ze stolicą w Konstantynopolu, następnie w 870 r.
zdobyte przez Arabów, a w 1090 r. przez Normanów i przyłączone do Królestwa Sycylii. – Tej bliskości zawdzięczamy rozpowszechnienie się potraw z makaronu – mówi Mario, który uważa, że
bez jedzenia świat byłby nudny. Jednocześnie wyraża przekonanie,
że wołowina to najlepiej przetworzony produkt dla wegetarian, bo
przecież krowy żywią się trawą.
Kawalerowie i dżentelmeni
W 1530 r. cesarz Karol V przekazał wyspę jako lenno Rycerskiemu
Zakonowi Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego, popularnie zwanemu
joannitami, którzy kilka lat wcześniej stracili za sprawą Turków Osmańskich swoje państwo na greckiej wyspie Rodos. Było to 1 stycznia
1523 r. W uznaniu męstwa Kawalerów Rodyjskich sułtan pozwolił im
odpłynąć z bronią i sprzętem; zwycięzcy oddali również pokonanym
honory wojskowe. Przez siedem lat zakon tułał się po różnych portach
A
Up and Down Malta
Bezpośrednie połączenie z Maltą
obsługuje Ryanair, odloty z Wrocławia
we wtorki i soboty o godzinie 17:30.
Ryanair services a direct connection with
Malta with departures from Wrocław on
Tuesdays and Saturdays at 5:30 pm.
In the hotel, you can safely drink the tap water after boiling it. It doesn’t
taste like spring water though, as the Maltese acquire drinking water by
desalinating something they have in abundance – the sea. However,
you’ll encounter sinks with two taps – one runs hot boiling water, and
the other terribly cold water. This is one of the remnants of the British,
the last rulers of the archipelago.
Malta also inherited left-handed traffic, steaks, apple pie and fried fish
and chips, as well as the English language, from the Brits. The country
is famous for its language schools, to which students flock from Europe
and around the world each year. Along with the thousands of British
tourists looking for a sunny alternative to rainy days in London or Manchester. But Malta is not English; it is a blend of British temperament,
Italian passion, Arabic sweets and African freedom. This is the result of
its tumultuous history.
The great story of a small island
The strategically located archipelago, consisting of Malta, Gozo,
Comino, Cominotto, the two islands of St. Paul and tiny Filfla, often
passed from hand to hand. “Our history could compare with several
medium-sized countries,” laughs Mario Gauci, Maltese by birth, who
for many years has lived a quiet life in the sleepy and tranquil Gozo.
The beginnings of Maltese civilization date back to 5200 BC, when
early settlers came here from Sicily. “There is a building that’s about
5,500 years old virtually a stone’s throw away,” explains Mario, a resident of the village of Xaghra. It’s the megalithic temple of Ggantija.
“Similar structures were created later in other places, both in Gozo and
Malta,” he adds proudly.
Around 800 BC, the Phoenicians founded their settlements here, and
300 years later the Carthaginians conquered the island. In 257 BC
the first attack by the Romans took place, and in 218 BC Malta came
under the dominion of the Roman Empire. In AD 60, a ship carrying
the imprisoned apostle Paul to Rome ran aground off the coast of the
island, and he converted Malta to Christianity. After the division of the
Empire in 395, the islands came under the rule of the Eastern Empire
with its capital in Constantinople, then in 870 it was conquered by the
Arabs, then in 1090 by the Normans and annexed to the Kingdom of
Sicily. In subsequent centuries the history of Malta was tied to the history
of the much larger island. “We owe the popularity of pasta dishes to
this closeness,” says Mario, who believes that without food the world
would be very boring. At the same time, he believes that the beef is the
best recycled product for vegetarians, because cows feed on grass.
Knights and gentlemen
In 1530 Emperor Charles V gave the island as a fief to the Sovereign Military Hospitaller Order of Saint John of Jerusalem, commonly called the
Johannites, who a few years earlier had lost their state on the Greek island of Rhodes to the Ottomans. This took place on 1 January 1523. In
recognition of the bravery of the Rhodesian Knights, the sultan allowed
them to sail away with their weapons and equipment, and they also received military honours. For seven years the ­Order ­wandered between
9
Malta achieved full independence as a member of the British Commonwealth of Nations in 1964. 10 years later, on 13 December 1974, it
was proclaimed the Republic of Malta (Repubblika ta ‘Malta). Although
it came close to joining the EEC in the 70s, it was not until 1 May
2004 when, together with Poland, Malta joined the European Union.
various Mediterranean ports, and finally, for an annual rent of one Maltese falcon, the emperor allowed the knights to settle in the inhospitable islands, where they built a port, a hospital and a stronghold, from
which they once again tormented the Ottoman ships. That was when
they adopted the now-accepted name of the Knights of Malta. The
nearly 300-year presence of the order has left a strong mark on the islands; to this day, the symbol of Malta is a red octagonal cross, a vestige of the knights. “And I owe them my occupation in my old age,”
laughs Mario. The hearty-looking 52-year-old guards one of the towers, one of many built by the knights on the rocky islands full of deep
bays and valleys.
The attacks on the order’s vast fleet resulted in a rapid response from
the Empire. The nightmare passed into history as the Great Siege
of 1565. The defenders, which included several hundred knights,
two thousand Spanish soldiers and about six thousand civilians, faced
about 40 thousand soldiers of Suleiman the Magnificent. The Turks’
siege did not bring about the expected results, and after nearly four
months they departed. Half of the Ottoman soldiers died, as well as
most of the Knights of Malta, and more than half of the population of
the island. The threat, though abated, was not destroyed. The sultan,
angry because of the great defeat of his hitherto invincible army, decided to repeat the attack a year later, but died before he could stand
at the head of his troops. To celebrate the victory, in 1566 the great
master Jean Parisot de la Valette began construction of the town named
Valletta after him; it became the capital of modern Malta. The Order
survived and remained on the island until it was conquered by Napoleon in 1798. The future emperor ordered the knights to leave the island
within days. After several months, dissatisfied with the French government, the people rose up and, supported by the king of Sicily and the
British, forced the French army to surrender in 1800. Malta came under
the patronage of Great Britain, which was confirmed 15 years later by
the Congress of Vienna.
The island became a British “unsinkable aircraft carrier” and submarine base during World War II, creating a serious threat to the delivery of supplies to Axis forces in North Africa. The second Siege of
Malta began. The German Luftwaffe and Italian Regia Aeronautica
performed three thousand raids on the island during two years. After
the siege, when the allocation of bread for civilians had fallen to less
than 300 grams, the island was awarded the George Cross.
Fusion cuisine
The turbulent history has had a huge impact on the local cuisine. Maltese dishes draw a lot of flavours and aromas from Italian and British
but also Turkish, Tunisian, and even Spanish cuisine. These influences
have created a distinctive blend. Walking through its towns, every few
steps you will encounter pastizzi – small cookies with cheese or pea
stuffing baked in a puff pastry. In popular pastizzeris you will find various types of casseroles with pasta, rice or in shortcrust pastry.
The Maltese usually dine at home, and restaurants are occupied primarily by tourists. Such as Francesco Cachia's. Although Maltese by
birth, he has spent many years working abroad, mainly in Libya. On
his return he opened his own restaurant: at Sharma Ethnic Cuisines
(19 Casa Magazzini, Triq l-iMhażen,
1201 MDN Mdina, Malta) you
will find an eclectic mix of traditional Indian, North African and Mediterranean cuisine. All set in a charming corner of the “City of Silence,”
as Mdina, the old capital of the island, is called. “It is a medieval town
with narrow, quiet streets, situated on a hill, offering a broad view of
the island,” explain Francesco, who prefers to be called Frank. He
knows more about cooking than just about anybody else, and can
safely be used as a culinary guide. “The Maltese version of spaghetti
Bolognese is the popular pasta casserole with minced meat, tomatoes,
cheese and eggs in a delicate shortcrust pastry. The dish is called
‘timpana’,” explains Frank. Aubergines and artichokes are baked with
various fillings – usually with meat – and served with bread and minced
parsley. Vegetables are also an excellent addition to soups; minestra is
the Maltese equivalent of the Italian minestrone and soppa ta‘l-armla,
or “widow's soup”, made up of different components, with usually one
of them being ricotta (or goat) cheese and Maltese sausage (with coriander seeds if spicy). The name of the soup comes from the custom in
which after the death of her husband, a widow’s neighbours will bring
her various ingredients from which to prepare a hearty soup.
“A famous and delicious snack is a sandwich with tomatoes and tuna
soaked in olive oil, which we call ftira,” explains Frank. A point of
national pride are dishes from rabbit meat, which are prepared in
many ways – baked, fried or in stews, usually in red wine, which is in
abundance in Malta. The most famous is fenek biz-zalza, or rabbit stew
with onions, herbs and wine.
After a hearty and tasty meal, one should leave room for Maltese
sweets, which are the result of Italian and Arabic influences; the most
popular is mqaret – sweet cookies stuffed with dates – as well as kanoli
– cookies in the shape of a cigar stuffed with cherries, ricotta cheese
and almonds.
Morza Śródziemnego, aż wreszcie cesarz za roczną opłatą w wysokości jednego sokoła maltańskiego pozwolił osiedlić się rycerzom
na niegościnnych wysepkach, gdzie zbudowali port, szpital i warownię, z której ponownie nękali okręty osmańskie. Wtedy też przyjęli
używaną do dziś nazwę Kawalerów Maltańskich. Niemal 300-letnia
obecności zakonu wycisnęła zdecydowane piętno na wyspach; symbolem Malty do dzisiaj jest czerwony ośmiokątny krzyż, spadek po
zakonnikach. – A ja zawdzięczam im swoją pracę na starość – śmieje
się Mario. Ten rubasznie wyglądający 52-latek pilnuje jednej z wież
strażniczych, jakich wiele pobudowali rycerze na skalistych wyspach
pełnych głębokich zatok i dolin.
Ataki doskonałej floty zakonnej spowodowały szybką odpowiedź Imperium. Koszmar przeszedł do historii jako wielkie oblężenie 1565 r.
Obrońcy, w skład których wchodziło kilkuset rycerzy zakonnych, 2 tys.
żołnierzy hiszpańskich i około 6 tys. ludności cywilnej, musieli stawić
czoła około 40 tys. żołnierzy armii Sulejmana Wspaniałego. Oblężenie nie przyniosło Turkom spodziewanego efektu; po prawie czterech miesiącach odstąpili. Zginęła połowa żołnierzy osmańskich, duża
część kawalerów maltańskich oraz ponad połowa mieszkańców wyspy. Zagrożenie, które wtedy zawisło, nie zostało jednak unicestwione.
Sułtan, zły z powodu wielkiej klęski swej niepokonanej do tej pory
armii, postanowił powtórzyć akcję po roku, jednak zmarł, zanim stanął
na czele swych wojsk. Dla uczczenia zwycięstwa wielki mistrz Jean Parisot de la Valette rozpoczął w 1566 roku budowę miasta nazwanego
od jego nazwiska Valletta; stało się ono stolicą współczesnej Malty.
Zakon ocalał i przetrwał na wyspie do zajęcia jej przez Napoleona
w 1798 roku. Przyszły cesarz nakazał rycerzom w ciągu kilku dni opuścić wyspy. Po kilku miesiącach niezadowoleni z rządów francuskich
mieszkańcy wzniecili powstanie i wspomagani przez króla Sycylii oraz
Brytyjczyków w 1800 roku zmusili wojska francuskie do poddania się.
Malta przeszła pod protekcję Wielkiej Brytanii, co potwierdził 15 lat
później kongres wiedeński.
Wyspa stała się brytyjskim „niezatapialnym lotniskowcem” i bazą okrętów podwodnych w czasie II wojny światowej, stwarzając poważne
zagrożenie dla dostaw zaopatrzenia dla wojsk Osi w Afryce Północnej.
Rozpoczęło się drugie oblężenie. Niemiecka Luftwaffe i włoska Regia
Aeronautica wykonały 3 tys. nalotów na wyspę w czasie dwóch lat.
Po oblężeniu, kiedy przydział chleba dla cywilów spadł do niecałych
300 gramów, wyspa została odznaczona Krzyżem Jerzego.
Malta uzyskała całkowitą niepodległość jako członek brytyjskiej
Wspólnoty Narodów w 1964 r. 10 lat później, 13 grudnia 1974 r.,
proklamowana została Republika Malty (Repubblika ta' Malta). Choć
bliska wstąpieniu do EWG w latach 70., dopiero 1 maja 2004 r.,
wraz z Polską, Malta przystąpiła do Unii Europejskiej.
Kuchnia fusion
Burzliwa historia miała ogromny wpływ na tutejszą kuchnię. Maltańskie potrawy czerpią wiele smaków i aromatów z kuchni włoskiej
i brytyjskiej, ale także tureckiej, tunezyjskiej czy nawet hiszpańskiej.
Wpływy te stworzyły charakterystyczną mieszankę. Spacerując po
miasteczkach, co kilka kroków napotkamy pastizzi, niewielkie ciasteczka z twarogowym lub grochowym nadzieniem zapiekane w półfrancuskim cieście. W popularnych pastizzeriach znajdziemy różnego
rodzaju zapiekanki z makaronem, ryżem lub w cieście półkruchym.
Maltańczycy stołują się przeważnie w domu, restauracje utrzymywane są głównie przez przybyszów. Takich jak Francesco Cachia. Choć
Maltańczyk z urodzenia, spędził wiele lat, pracując za granicą, przede
wszystkim w Libii. Po powrocie otworzył własną restaurację; w Sharma Ethnic Cuisines (19, Casa Magazzini, Triq I-Imhażen,
MDN 1201
Mdina, Malta) znajdziemy eklektyczny mix tradycyjnej kuchni indyjskiej,
północnoafrykańskiej i śródziemnomorskiej. Wszystko podane w urokliwym zakamarku „Miasta Ciszy”, jak nazywana jest Mdina, stara
stolica wyspy. – Jest to średniowieczne miasto z wąskimi, cichymi uliczkami, położone na wzgórzu, skąd roztacza się szeroki widok na wyspę – wyjaśnia Francesco, który woli, aby mówić na niego Frank. Na
gotowaniu zna się jak mało kto i może śmiało służyć za kulinarnego
przewodnika. – Maltańską odpowiedzią na makaron po bolońsku jest
często serwowana zapiekanka na bazie makaronu, mięsa mielonego,
pomidorów, sera oraz jaj i delikatnego kruchego ciasta. Danie nazywa się „timpana" – tłumaczy Frank. Bakłażany czy karczochy zapieka
się z rozmaitymi farszami, najczęściej z mięsnym, z dodatkiem mielonego pieczywa i pietruszki. Warzywa stanowią także doskonały dodatek
do zup; minestra to maltański odpowiednik włoskiej minestrone oraz
soppa ta‘l-armla, czyli „zupa wdowy”, złożona z różnych składników,
ale zazwyczaj jednym z nich jest ser ricotta (lub kozi) i kiełbasa maltańska (na ostro, z nasionami kolendry). Nazwa zupy pochodzi z obyczaju, który polega na tym, iż po śmierci męża sąsiedzi wdowy przynoszą
jej różności, z których ona przygotowuje obfitą zupę.
– Słynną i smaczną przekąską jest kanapka nasączona oliwą, z pomidorami i mięsem tuńczyka, którą nazywamy „ftira” – wyjaśnia Frank.
Narodową dumą zaś są dania z mięsa królika, którego przyrządza się
na wiele sposobów – piecze, smaży, dusi zazwyczaj w czerwonym
winie, którego na Malcie jest pod dostatkiem.
Najbardziej znanym jest fenek biz-zalza, czyli
potrawka z królika z cebulą, ziołami i winem.
Po obfitych i smacznych posiłkach warto zostawić miejsce na maltańskie słodycze, które są
wypadkową wpływów włoskich i arabskich;
najpopularniejsze to mqaret, słodkie ciasteczka z farszem z daktyli, a także kanoli, ciasteczka w kształcie cygara z farszem z wiśni, sera
ricotta i migdałów.
Na stole nie sposób pominąć Kinnie; to bardzo
charakterystyczny i prawdziwie maltański napój
gazowany. Kolorem przypominający colę, smakiem odrobinę tonik. Ten napój o aromatycznej
nucie gorzkiej pomarańczy z dodatkiem kompozycji aromatycznych ziół doskonale chłodzi,
orzeźwia i gasi pragnienie w skwarne dni. – Podobnie jak nasze rodzime piwo „Cisk” – Frank
nie może się powstrzymać.
Święci przychodzą z pomocą…
Maltę łączy z Polską kilka rzeczy: głęboki katolicyzm, biało-czerwone barwy narodowe
(choć umieszczone pionowo) oraz… jezioro
w Poznaniu (nad którym swoją komandorię
mieli dawniej Kawalerowie). Maltańczycy żartują, że są bardziej katoliccy od papieża, a na
wyspie jest więcej kościołów niż mieszkańców.
Choć zdecydowanie z tym przesadzają, to dziś
wyspa posiada tyle kościołów, ile dni w roku.
I chyba tylko na Malcie można wysłuchać mszy
po... arabsku! Z lekkim uproszczeniem, bowiem
maltański należy do języków semickich i jest
podobny do arabskiego; reszta to mieszanina
włoskiego, angielskiego i francuskiego.
Maltańczycy, jako zagorzali katolicy, mają
w zanadrzu wiele sposobów, żeby zapewnić
sobie przychylność świętych. Uczniowie zdający pisemne egzaminy umieszczają w lewym
górnym rogu kartki litery JMJ (Jezus – Maria –
Józef). Studenci modlą się do św. Judy, a po
pomyślnej sesji drukują w gazetach anonimowe
podziękowania dla swojego patrona. W najważniejszym sanktuarium Ta’Pinu na Gozo, słynącym z cudownych uzdrowień, umieszczono
w podzięce wizerunki uratowanych rozbitków
oraz rozmaite wota, np. kamienie nerkowe
w słoikach, kule, a nawet przepukliny. W autobusach często widzi się figurki świętych. Starsi
ludzie przed podróżą żegnają się znakiem krzyża; robią to również wtedy, gdy mijają kościół
lub przydrożną figurę. Na kościelnych wieżach
są dwa zegary – prawdziwy i namalowany.
Dzięki temu diabłu mylą się godziny i nie zdąży
porwać odchodzących dusz.
…zaś rogi odstraszą złego
Na wyspie wciąż żywe są wierzenia z czasów pogańskich. Aby odwrócić złe spojrzenie
lub sprowadzić na kogoś pecha, Maltańczycy
układają ze wskazującego i małego palca
qrun – symbol rogów. Na wsiach natkniemy się
na bycze rogi umieszczone na dachu lub nad
drzwiami – mają odstraszać złego. Podobnie
jak niebieskie oczy Ozyrysa, które rzeźbi się
na łodziach po obu stronach dziobu. Wierzy
się, że najlepsze miesiące do zamążpójścia to
styczeń, kwiecień i sierpień, z uwagi na największą płodność. Zajście w ciążę ułatwi też
czarna bielizna (biała –
wręcz przeciwnie!).
umieszczona jest duża kula z wikliny. Oprócz
koszyków z jedzeniem, które są zawieszone na
drabinkach, zwycięzca otrzymuje też pokaźną
nagrodę finansową.
Atmosfera karnawału ostro kontrastuje z charakterem świąt wielkanocnych. W Wielkim Tygodniu ulicami maszerują pełne ciszy i skupienia procesje z rzeźbą Madonny, a w każdej
miejscowości wystawia się pokazy „Ostatniej
Wieczerzy”. Wielki Piątek jest narodowym
dniem smutku; milkną nawet dzwony kościołów,
a wszelkie instytucje publiczne, lokale rozrywkowe, kina, teatry i muzea są zamknięte. Radość wraca dopiero w Niedzielę ­Wielkanocną
Malta świętuje
Nic zatem dziwnego,
że Maltańczycy kochają się bawić i świętować. W ciągu roku
obchodzą czternaście
świąt
państwowych.
Niemal co tydzień organizowane jest zaś jakieś święto lokalne. Do
święta patrona mieszkańcy
przygotowują
się wiele dni, zdobią
ulice kolorowymi girlandami i setkami żarówek. Organizowane
są wówczas procesje
z posągiem lub obrazem patrona, a wieczorem
rozpoczyna
się całonocna zabawa
zwieńczona pokazem
sztucznych ogni.
Dokładnie 5 dni przed
Wielkim Postem rozpoczyna się maltański karnawał. W tym czasie
miasta mienią się różnymi kolorami, na ulicach króluje muzyka i jest
to doskonała okazja do zabawy i parad przebierańców. Jedną z tradycyjnych atrakcji jest
Il-Kukkanja na głównym placu Valletty. Śmiałkowie wspinają się po drabinkach wykonanych ze sznurka na wieżę strażniczą, na której
i znowu ulicami przechodzą korowody pełne
muzyki. W Poniedziałek Wielkanocny spotykają się rodziny i przyjaciele, następuje obdarowywanie się prezentami, organizowane są
pikniki na łonie natury. Tradycyjnym maltańskim
pokarmem wielkanocnym nie są jajka, ale słodkie pieczywo z migdałami.
At the table, one has to mention Kinnie, a very
distinctive and truly Maltese soda. Resembling
the colour of cola, it tastes a bit like tonic. This
aromatic drink with a bitter orange note, with the
added composition of aromatic herbs, perfectly
cools, refreshes and quenches thirst on scorching days. “Just like our native beer, Cisk,” Frank
could not resist.
The saints come marching in…
Malta has several things in common with Poland: deep-seated Catholicism, white and red
national colours (though placed vertically) and…
a lake in Poznań (at which the Knights once had
their command post). The Maltese joke that they
since Maltese is a Semitic language and is similar to Arabic, while the rest is a mixture of Italian,
English and French.
The Maltese, as devout Catholics, have many
ways of securing the favours of saints. Students
place the letters JMJ (Jesus, Mary, Joseph) in
the upper left corner of the paper when taking exams. College students pray to St. Judah,
and after successfully passing their final exam
they print anonymous thanks to their patron in
the newspapers. In the most important shrine,
Ta’Pinu in Gozo, famous for its miraculous cures,
survivors place sacred images and a variety of
votive offerings, such as kidney stones in jars,
bowls, and even hernias, in gratitude. You will
often see figures of saints in buses. Older people say good-bye before traveling with the sign
of the cross, and they make the sign of the cross
even when they pass a church or a roadside
shrine. The church towers have two clocks – one
real and one painted. This causes the devil to
misread the time and miss the departing souls.
…with horns that frighten away evil
The beliefs of pagan times are still alive on the
island. To reverse the evil eye or to bring bad
luck to someone, the Maltese make a qrun –
a symbol representing horns – out of their index
and little finger. In the villages you can find bull’s
horns on the roof or above the doorway of
a house – to scare away evil. Just like the blue
eyes of Osiris, which are carved on boats on
both sides of the bow. It is believed that the best
months to get married are January, April and August, due to the highest fertility. Black underwear
will also facilitate pregnancy (white will do quite
the opposite!).
Malta celebrates
It is no wonder that the Maltese love to play and
celebrate. They celebrate 14 national holidays
during the year. There is a local festival nearly
are more Catholic than the pope and that there
are more churches than people on the island.
Though that is a slight exaggeration, today the
island has as many churches as days of the
year. It is only in Malta that you can listen to
a mass in… Arabic! With a slight simplification,
every week. The locals prepare for many days
before the holiday of the patron saint; the streets
are decorated with colourful garlands and hundreds of light bulbs. A procession with a statue
or picture of the patron saint is organised, and
the evening begins with an overnight party culminating in a fireworks show.
The Maltese Carnival begins exactly five days
before Lent. At that time the cities sparkle with
different colours, music reigns in the streets and it
is an excellent opportunity for fun and parades.
One of the traditional attractions is the Il-Kukkanja on the main square of Valletta. Daredevils
climb the rope ladders to the guard tower, on
which a large ball made ​​of wicker is placed.
In addition to the food baskets that are hung on
the racks, the winner also receives a substantial
financial award.
The carnival atmosphere contrasts sharply with
the mood at Easter. During Holy Week, processions march through the streets in silence and
recollection, carrying the statue of the Madonna, and in every village there is a “Last Supper”
diorama. Good Friday is a national day of grief,
when even the church bells fall silent, and all
public institutions, places of entertainment, cinemas, theatres and museums are closed. Joy returns only on Easter Sunday, and again processions full of revelry and music pass through the
streets. On Easter Monday family and friends
get together, giving out presents and having
picnics in the countryside. Traditional Maltese
Easter food is not eggs, but sweet bread with
almonds.
SAMPLE PRICES
Ticket on local transport – 2.20 EUR
Day pass – 2.60 EUR
Ferry to Gozo (return) – 4.65 EUR overnight
Car hire – week-long rental from 70 EUR
Accommodation in Malta – by booking an
apartment for several people online (e.g. through
booking.com) you can pay as little as 25-35
EUR per night. Off-season rates are even lower.
PRZYKŁADOWE CENY
Bilet na transport lokalny – 2,20 EUR
Bilet dzienny – 2,60 EUR
Prom na Gozo (w dwie strony) – 4,65 EUR nocleg
Wynajem samochodu – tygodniowy wynajem już od 70 EUR
Nocleg na Malcie – rezerwując przez systemy internetowe
(np. booking.com), apartament na kilka osób można zdobyć już
za 25–35 EUR za noc. Poza sezonem ceny są jeszcze niższe.
tekst/text: Berenika Ziąber
ZANZIBAR
– the island of colours, smells and stories
– wyspa barw, zapachów i opowieści
Like most coastal regions of Africa, Zanzibar has passed from one hand to
another over the centuries. In the 10th century was a Persian colony, then
a Portuguese one in the 16th, then it was under the Sultanate of Oman, then
the Sultanate of Arab descendants under the tutelage of the British Isles,
and finally, an autonomous part of the United Republic of Tanzania since
the revolution in 1964. The sun-filled island surrounded by sparkling clear
ocean waters is a merger of four cultures: Arabic, African, Indian and European. Thanks to this, Zanzibar attracts both those who want to spend their
holidays under a palm tree as well as curious travellers. Tourists are still
relatively few and far in between, however.
STONE TOWN
The Old Town of Zanzibar, Stone Town, is like the history of the island in
a nutshell. The 400-year-old Omani fort, built in defence against the Portuguese, guards the entrance to the port, stretching along the coastline of
the 19th-century sultan palaces and merchant residences. Further inland
is a market, a former British customs office, a Catholic church, an Anglican cathedral built in the world's largest slave market, Hindu temples and
Muslim mosques. The multi-story palace of Sultan Barghash bin Said from
the late 19th century dominates the waterfront. Its location was to provide
the ruler with a constant sea breeze. This was the first building in Zanzibar with electric lights and running water, and the first in Africa with a…
lift. It’s no wonder that it is called the Beit el Ajaib, or House of Wonders. Its
lovely patterned design makes an impression if you’re standing near the old
hospital pharmacy (Old Dispensary), a symbol of Zanzibar’s multicultural architecture. The building is made ​​of coral reef limestone decorated with neoclassical stucco, carved wooden balconies and stained glass windows.
Amongst the narrow streets, between houses where the roofs almost touch,
handcarts, bicycles and motorbikes sneak by, because a car will not
fit there. From time to time you can hear the Muslim call to prayer, and women
covered from head to toe walk beneath its walls, while men sit on porches with intricately carved doors and gates, symbolising social status – the
woodcarving masterpieces for which Zanzibar is famous.
FREDDIE
Farrokh Bulsara, or Freddie Mercury, the lead singer of Queen, was
born in Stone Town. The house where he lived still stands there, but no
one in particular takes care of it these days. The artist left the island at
age 18 and never returned to it again. And maybe that’s a good thing,
14
Jak większość nadmorskich krain Afryki Zanzibar w ciągu wieków przechodził z rąk do rąk. W X wieku był kolonią perską, w XVI – portugalską,
potem sułtanatem Omanu, sułtanatem arabskich potomków pod kuratelą Wysp Brytyjskich, a od rewolucji w 1964 roku stanowi autonomiczną
część Zjednoczonej Republiki Tanzanii. Na wyspie pełnej słońca skrzącego się w krystalicznych wodach oceanu przenikają się cztery kultury: arabska, afrykańska, hinduska i europejska. Zanzibar przyciąga więc zarówno
miłośników wakacji pod palmą, jak i ciekawych świata podróżników. Turystów jest tam jednak wciąż stosunkowo niewielu.
KAMIENNE MIASTO
Starówka miasta Zanzibar, Stone Town, jest jak historia wyspy w pigułce.
Wejścia do portu strzeże 400-letni omański fort, zbudowany w obronie
przed Portugalczykami, wzdłuż linii wybrzeża ciągną się XIX-wieczne sułtańskie pałace i rezydencje handlarzy. W głębi znajduje się rynek, niegdysiejszy brytyjski urząd celny, katolicki kościół, anglikańska katedra zbudowana na terenie największego w świecie targu niewolników, hinduistyczna
świątynia i muzułmańskie meczety. Na nabrzeżu dominuje kilkupiętrowy
pałac sułtana Barasha ibn Saida z końca XIX w. Jego usytuowanie miało
zapewniać władcy stały powiew morskiej bryzy. To pierwszy budynek na
Zanzibarze z elektrycznym oświetleniem i bieżącą wodą, a także pierwszy w Afryce, w którym zamontowano… windę. Nic dziwnego, że nosi
nazwę Beit el Ajaib, czyli Dom Cudów. Urokliwą koronkową konstrukcją
zachwyca stojący nieopodal stary szpital-apteka (Old Dispensary), symbol
wielokulturowej architektury Zanzibaru. Budynek wykonany z wapienia
rafy koralowej zdobią neoklasycystyczne stiuki, rzeźbione drewniane balkony i okna z barwionego szkła.
Wśród wąskich uliczek, między domami, które niemal stykają się dachami,
przemykają ręczne wózki, rowery i motory, bo auto się tam nie zmieści.
Od czasu do czasu słychać muzułmańskie nawoływanie do modlitwy,
pod murami przechadzają się ubrane po czubek głowy kobiety, a mężczyźni przesiadują na gankach przy misternie rzeźbionych drzwiach
i bramach, symbolizujących status społeczny – arcydziełach snycerstwa,
z których słynie Zanzibar.
FREDDIE
W Kamiennym Mieście przyszedł na świat Farrokh Bulsara, czyli Freddie Mercury, wokalista zespołu Queen. Wciąż stoi tam dom, w którym
mieszkał, ale teraz nikt szczególnie o niego nie dba. Artysta, opuszczając
Zanzibar – Unguja in Swahili – is a tropical island in the
Indian Ocean off the coast of East Africa. It is a mosaic of
four cultures, friendly people, rituals, sandy beaches, the
hot scent of spices and… the world's only red bananas.
Zanzibar – w języku suahili Unguja - jest tropikalną wyspą na
Oceanie Indyjskim, u wybrzeży Afryki Wschodniej. To mozaika
czterech kultur, przyjaźni ludzie, rytuały, bajkowe plaże, korzenny
zapach przypraw i… jedyne na świecie czerwone banany.
c­ onsidering that the people of Zanzibar are not necessarily proud of the
fact that this star of the music world comes from there. Mercury was not
a Muslim, and in addition he broke moral conventions. After protests by
Islamist groups, the government even banned the organisation of an event
to celebrate the 60th anniversary of his birth. But Mercury's iconic restaurant is still open in Stone Town today.
PRINCESSES AND FAIRY TALES
From a bird’s eye view, Zanzibar looks like a dog's head – perhaps
the dog from the NeverEnding Story, a fairy tale film by W. Petersen… In the film, a young boy escapes from reality into the realm of
imagination, where he follows a magical book. Then he rescues
a princess… Zanzibar has its own princess as well. Her fate became
one of the most romantic legends of Africa, but this story actually happened. Salme was raised in the court of Sultan bin Said in the 19th
century. Curious and eager for knowledge, she spent her free time
with strangers, listening to the stories of their travels. She fell in love with
a German man, and decided to leave the paradise island. She lived in
Yemen, where she married her beloved, then in Beirut, and later in
Germany, where she spent six years… in today’s Bydgoszcz. Under the
name Emily Rouete she released a book, Memoirs of an Arabian Princess from Zanzibar, in which in addition to telling her own story, Salme
describes life in the Sultan's court against the backdrop of the sociopolitical situation of that world.
wyspę w wieku 18 lat, nigdy już na nią nie powrócił. I może dobrze się
stało, zważywszy, że mieszkańcy Zanzibaru niekoniecznie szczycą się faktem, że pochodzi stamtąd gwiazda muzycznego świata. Mercury nie był
muzułmaninem, a do tego łamał obyczajowe konwenanse. Po protestach
islamskich środowisk rząd zabronił nawet organizacji imprezy, która miała
uczcić 60. rocznicę jego urodzin. A jednak kultowa restauracja Mercury’s
funkcjonuje w Kamiennym Mieście do dziś.
KSIĘŻNICZKI I OPOWIEŚCI
Zanzibar z lotu ptaka przypomina szybującego łbem w dół psa – być
może tego z „Niekończącej się opowieści”, baśni filmowej W. Petersena...
W filmie mały chłopiec ucieka od rzeczywistości do krainy wyobraźni, dokąd przenosi się dzięki tajemnej księdze. Ratuje tam pewną księżniczkę...
Zanzibar też ma swoją księżniczkę. Jej losy stały się jedną z najbardziej
romantycznych legend Afryki, choć historia ta wydarzyła się naprawdę.
Salme wychowała się na dworze sułtana ibn Sayyda w XIX wieku. Ciekawa świata i żądna wiedzy, spędzała wolny czas z cudzoziemcami,
słuchając ich opowieści z podróży. Zakochując się w Niemcu, zdecydowała się opuścić rajską wyspę. Mieszkała w Jemenie, gdzie wzięła ślub
z ukochanym, potem w Bejrucie, a jeszcze później w Niemczech, z czego
6 lat spędziła... w dzisiejszej Bydgoszczy. Pod nazwiskiem Emily Rouete
wydała książkę „Pamiętniki arabskiej księżniczki z Zanzibaru”, które oprócz
osobistej historii Salme opisują życie sułtańskiego dworu na tle sytuacji
społeczno-politycznej ówczesnego świata.
15
ISLAND OF SPICES…
For several centuries, Zanzibar was the main centre of trade between the
African continent and Asia. Due to the excellent climatic conditions for
growing spices, Spanish conquistadors, Arabs and Asians brought various seeds with them from other parts of the world. Today, Zanzibar is
called the Spice Island. In addition to cloves, of which it’s the third largest
exporter in the world, the scents of vanilla, cinnamon, nutmeg, black,
green and red pepper, saffron, cardamom, ginger and ylang-ylang flowers, a component of aromatic oils and perfumes, hover over Unguja. It’s
worth visiting the spice plantations to see their natural beauty – before
they’re packed up in little bags – and to know that vanilla sticks are green,
and their name comes from the Spanish "little pod" (vainilla), and that the
cinnamon stick is an inner layer of bark, which rolls up and gets its reddish colour during drying, and that nutmeg is hidden in the yellow-green
nut of a black fruit, wrapped in a blood-red shell.
…AND CURIOSITIES
Zanzibar is a land of equatorial forests, endemic wildlife and aromatic flavours. It is the only place where the sweetest red bananas grow and the red colobus lives – a unique species of monkey – and
thanks to its combination of spices, even the simplest local rice dish can
taste exceptional. In the ocean you can (literally) swim with dolphins and
dive amongst the beautiful coral reefs, while in the fishing villages you
can learn the secrets of medicinal herbs, listen to the drums and ritualistic singing of of the taarab and see the sensual dance of dumbak
girls with headscarves. There are small islands scattered around Zanzibar. Traditional Dhow boats travel to them, as they have travelled
for centuries to Arab countries, and the secrets of their construction are
best known in the village of Nungwi. Zanzibar is also a region of curiosities and contrasts. Ancient traditions and rituals are still alive there,
while at the same time it’s the first African country to introduce colour
television… The shortest war in the world took place there as well. It
erupted between Zanzibar and England in 1846, and lasted 45 minutes. Thus, Zanzibar is listed in the Guinness Book of Records as the
setting of the shortest armed conflict in history.
WYSPA PRZYPRAW…
Zanzibar przez kilka wieków stanowił główny ośrodek handlowy z kontynentem afrykańskim i Azją. Ze względu na doskonałe warunki klimatyczne
do uprawy przypraw, hiszpańscy konkwistadorzy, Arabowie i Azjaci przywozili ze sobą z innych zakątków rozmaite nasiona. Dziś Zanzibar zwie
się Wyspą Przypraw. Oprócz goździka, którego jest trzecim światowym
eksporterem, unoszą się nad Ungują zapachy wanilii, cynamonu, gałki
muszkatołowej, czarnego, zielonego i czerwonego pieprzu, szafranu, kardamonu, imbiru, a także kwiatów ylang-ylang – składnika aromatycznych
olejków i perfum. Warto odwiedzić plantację przypraw, żeby – zanim
trafią starte do torebek – zobaczyć ich naturalną urodę i dowiedzieć się,
że pałeczki wanilii są zielone, a ich nazwa pochodzi od hiszpańskiego
„małego strączka” (vainilla), że rurki cynamonu to wewnętrzna warstwa
kory, która zwija się i nabiera rudej barwy w trakcie suszenia, i że gałka
muszkatołowa to ukryty w zielono-żółtym orzechu czarny owoc-klejnot, otulony krwistoczerwoną osnową.
…I CIEKAWOSTEK
Zanzibar jest krainą równikowych lasów, endemicznej przyrody i aromatycznych smaków. Tylko tam rosną najsłodsze czerwone banany i żyją
czerwone gerezy – unikalny gatunek małp, a dzięki kombinacjom lokalnych przypraw najprostsza potrawa z ryżu potrafi smakować wyjątkowo.
W oceanie można pływać z delfinami (dosłownie) i nurkować przy pięknych rafach koralowych, a w rybackich wioskach poznać sekrety leczniczych ziół, posłuchać bębnów i rytualnego śpiewu „taarab” czy zobaczyć
zmysłowy taniec dziewcząt z chustami „dumbak”. Wokół Zanzibaru rozsiane są małe wysepki. Dopływają na nie tradycyjne zanzibarskie łodzie
Dhow, kursujące od wieków do krajów arabskich, których tajniki konstrukcji
znane są najlepiej w wiosce Nungwi. Zanzibar jest także regionem ciekawostek i kontrastów. Pradawne tradycje i rytuały są tam wciąż żywe,
a jednocześnie to pierwszy afrykański kraj, w którym wprowadzono kolorową telewizję... Tam też odbyła się najkrótsza wojna świata. Wybuchła
w 1846 roku między Zanzibarem a Anglią i trwała 45 minut. Stąd Zanzibar figuruje w Księdze rekordów Guinnessa jako miejsce najkrótszego
zbrojnego konfliktu w historii.
Przykładowe połączenie
Wrocław – Zanzibar
Example connection: Wrocław – Zanzibar
LOT, Lufthansa, Ethiopian Airlines
Wylot/Departure: 11.04.2012: Wrocław 16:55 –
Frankfurt 18:50, Frankfurt 22:05 – Addis Ababa 6:15,
Addis Ababa 10:30 – Zanzibar 14:50
Powrót/Return: 23.04.2012: Zanzibar 15:35 –
Addis Ababa 19:50, Addis Ababa 22:55 – Frankfurt
7:00, Frankfurt 10:50 – Wrocław 12:40
Cena biletu w obie strony/Price of a return ticket:
5 064 PLN (na/as of 3.03.2011).
Ta sama opcja połączenia z wylotem 13.05.2012 i powrotem
30.05.2012, tyle że z przelotem z Frankfurtu do Wrocławia
dzień później (1.06.2012) kosztuje już 4298,53 PLN.
Istnieją tańsze opcje połączeń na Zanzibar, np. przez
Warszawę, Amsterdam i Nairobi lub Dar Es Salaam, natomiast
ze znacznie dłuższymi przerwami między przesiadkami.
The same connection is available with a departure on
13.05.2012 and return on 30.05.2012, though with the flight
from Frankfurt to Wrocław one day later (1.06.2012), and
costs PLN 4,298.53.
There are cheaper options for connections to Zanzibar, for
example, via Warsaw, Amsterdam, Nairobi and Dar es
Salaam, but with much longer layovers between flights.
Olga Frycz, (ur. 1986 r.) polska aktorka filmowa i telewizyjna. Karierę rozpoczęła jeszcze
jako nastolatka – role Elki Beredy w filmie „Weiser” i Marysi w „Bożych skrawkach”
przyniosły jej uznanie krytyków. Sława poszła po zagraniu Basi w obsypanym nagrodami
„Wszystko, co kocham”. Szersza publiczność w Polsce kojarzy ją natomiast z Marysią
z telewizyjnego cyklu „Dom nad rozlewiskiem”.
Olga Frycz (b. 1986) is a Polish film and television actress. She began
her career while still a teenager, playing the role of Elka Beredy in
the film Weiser and Maria in Edges of the Lord, which earned her
critical acclaim. She gained fame after playing Basia in the awardwinning All that I Love. Most of Poland knows her as Marysia from the
television series Dom nad rozlewiskiem (The House by the Lake).
Stars in the Air
The Metaphysics of Flying
Dla Olgi Frycz latanie to coś WIELKIEGO. Duże samoloty i duże
przeżycia są tym, co lubi najbardziej. Kiedy jednak jest już w powietrzu… relaksuje się bardzo małymi rzeczami.
For Olga Frycz, flying is a BIG deal. Large airplanes and large
experiences are what she likes best. However, once she’s up in the
air… it’s the little things that comfort her.
Latanie to dla mnie... najwygodniejszy i najprzyjemniejszy sposób
podróżowania. Od dziecka mnie pasjonowało. Ja sama jestem mała
i pewnie dlatego uwielbiam wielkie rzeczy – duże samochody, przestronne mieszkania i oczywiście samoloty. Ich potęga budzi we mnie
respekt. Poza tym czas, kiedy jestem w powietrzu, to jedyny moment,
kiedy wiem, że już absolutnie nic nie zależy ode mnie. Moja przyszłość
jest w rękach kogoś innego. To poczucie absolutu mnie fascynuje.
For me, flying is… the most convenient and pleasant way to travel. It
has fascinated me since childhood. I myself am small and that’s probably why I love big things – big cars, spacious apartments and of course
airplanes. I respect their power. In addition, the time that I spend in the
air is the only moment when I know absolutely nothing depends on me.
My future is in the hands of someone else. It absolutely fascinates me.
Mój pierwszy raz w samolocie... to była podróż do Berlina na biennale filmowe. Lecieliśmy wówczas z promocją filmu „Wieser” Wojciecha Marczewskiego. Bardzo to przeżywałam, tym bardziej że
leciałam w doborowym towarzystwie, m.in. Marka Kondrata i Krystyny Jandy. Byłam wtedy jeszcze dzieckiem – to było naprawdę coś!
Ostatnio wylądowałam w... Warszawie i było to wydarzenie o tyle
nietypowe, że miało nastąpić tuż po słynnym awaryjnym lądowaniu
kapitana Wrony, kiedy nie wysunęły się koła samolotu. Lotnisko było
więc ciągle zamknięte, a mój samolot (wracałam wtedy z festiwalu
filmowego w Kanadzie) cofnięto do Amsterdamu. Stolica Holandii to
jedno z moich najukochańszych miejsc na świecie, więc kiedy okazało się, że „muszę” zostać tam na trzy długie, beztroskie dni na koszt
linii lotniczych, byłam bardzo zadowolona.
W moim bagażu podręcznym jest zawsze... książka, ostatnio
była to biografia Serge’a Gainsbourga, oraz iPhone, który uwielbiam za to, że ma tryb samolotowy, więc bez problemu działają
na nim w trakcie lotu wszystkie gry, aplikacje i muzyka. Na dłuższe loty zabieram też – i tu pewnie Czytelników zaskoczę – zestaw
do haftowania. Uwielbiam haft krzyżykowy i gdy tylko mam więcej
czasu, wyszywam kolorowe obrazki, które potem daję w prezencie
przyjaciołom i rodzinie. Czasem tylko mam problem z zabraniem na
pokład samolotu mininożyczek, które do haftowania są niezbędne,
a celnicy nie bardzo w to wierzą.
My first time on a plane… was a trip to Berlin for a film festival. We
flew there to promote Wojciech Marczewski’s film Weiser. It was a big
deal for me, especially since I was flying in good company, including
Marek Kondrat and Krystyna Janda. I was still a child then – it was
really something!
The last place I landed was… Warsaw, and it was a bit unusual in
that it took place right after Captain Wrona’s famous emergency landing, where the aircraft’s landing gear had failed. So the airport was
still closed, and my plane (I was coming back from a film festival in
Canada at the time) was redirected to Amsterdam. The Dutch capital
is one of my favourite places in the world, so when it turned out that
I ‘had to’ stay there for three long, carefree days at the expense of the
airlines, I was very happy.
I always pack… a book (recently, it was a biography of Serge Gainsbourg) and my iPhone, which I love for its flight mode, so I can run its
games, applications and music during the flight with no problems. For
longer flights I take – and this is probably going to surprise readers –
an embroidery set. I love embroidery and whenever I have free time,
I sew colourful pictures that I then gives as gifts to friends and family.
Sometimes I only have a problem with taking the tiny scissors that are
essential for embroidery on board the aircraft; the security people have
trouble believing it.
7
tekst/text: Karolina Siudeja, fot./photo: Michał Pieściuk, Newspix.pl
Znani o lataniu
Metafizyka latania
SLEEP WHEN
SPAĆ, YOU’RE DEAD!
tekst/text: Karolina Siudeja
NIE
ZWIEDZAĆ!
Do Europejskiej Nocy Muzeów
(w tym roku przypada z 19 na
20 maja) z każdym rokiem
przyłączają się kolejne miasta
i ośrodki kulturalne. Oto
nasz subiektywny przegląd
najciekawszych muzeów
wielkiej czwórki: Barcelony,
Rzymu, Londynu i Paryża.
BARCELONA
Muzeum Picassa. Już samo znalezienie tej placówki w labiryncie
uliczek i kamieniczek dzielnicy Barrio Gotico jest turystycznym wyzwaniem. Zbiory – oryginalne dzieła
Picassa i pamiątki po mistrzu – również nie zawiodą
Dla miłośników jedzenia atrakcją
będzie Muzeum Czekolady (Museu de la Xocolata). Mieści się
w budynku dawnego klasztoru de
Sant Agustí i jest jednym z mniejszych, ale jednocześnie najchętniej
odwiedzanych w Barcelonie.
RZYM
Klasyka gatunku – czyli Muzea
Watykańskie. Punkt obowiązkowy
dla miłośników historii. Jedne z największych i najbogatszych zbiorów
muzealnych na świecie. Dzieła
sztuki autorstwa najważniejszych
artystów – od Leonarda da Vinci po
Jana Matejkę.
Amatorom bardziej kameralnych
miejsc polecamy Muzeum Dusz
– Piccolo Museo Del Purgatorio.
Można w nim zobaczyć kolekcję
Biblii, modlitewników i ubrań, które w tajemniczy sposób naznaczone zostały przez dusze zmarłych.
LONDYN
Z okazji muzealnego święta Królewskie Obserwatorium Astronomiczne Greenwich przygotowało
atrakcje nie z tej ziemi. Pod hasłem
„Noc w kosmosie” kryją się spotkania z astronautami i naukowcami,
warsztaty mierzenia kosmicznych
odległości i budowanie modelu
Księżyca.
Polecamy
również
wizytę
w Muzeum Figur Woskowych
Madame Tussauds. W tym roku
po raz pierwszy będzie można
tam zobaczyć podobiznę księżnej
Catherine, która z okazji pierwszej
rocznicy ślubu z księciem Williamem
stanie w kwietniu u boku męża.
PARYŻ
Luwr Luwrem, wiadomo – to trzeba
zobaczyć, ale skoro już zwiedzamy
nocą, nie możemy pominąć paryskiego Muzeum Erotyki. Na czterech piętrach zgromadzono sztukę
inspirowaną seksualnością oraz
zabawki erotyczne z różnych epok
historycznych i stron świata. W sam
raz na dobranoc.
Nasza rada: We Włoszech
w Noc Muzeów większość instytucji otwartych jest od godziny 20 do
2 w nocy, we Francji impreza rozpoczyna się o dwie godziny wcześniej,
szybciej też się kończy. Wspólne dla
wszystkich lokalizacji są na pewno
obłędnie długie kolejki.
Each year, more and
more cities and cultural
centres participate in
the European Night of
Museums (which takes
place on 19 and 20 May
this year). Here is our
subjective review of the
most interesting museums
of the big four: Barcelona, ​​
Rome, London and Paris.
Do wszystkich lokalizacji dostaniemy się bezpośrednio z wrocławskiego
lotniska, zapraszamy do zapoznania się z rozkładem lotów.
We invite you to view the route map to see all of Wrocław Airport’s
direct connections.
BARCELONA
Picasso Museum. Indeed, finding
this institution within the maze of
streets and houses of the Barrio Gotico district is a tourist challenge. Its
collection, including original works
by Picasso and memorabilia from
the master, will not disappoint.
Food lovers will enjoy the Chocolate
Museum (Museu de la Xocolata).
Housed in the former de Sant Agustí
convent, it is one of the smaller, but
most visited, museums in Barcelona.
ROME
A classic in the making – the Vatican Museum. A must-see for history
buffs. It holds one of the largest and
richest museum collections in the
world, including works of art by major artists – from Leonardo da Vinci
to Jan Matejko.
For those who prefer more intimate spaces, we recommend the
Museum of Souls – Piccolo Museo Del Purgatorio. Here you can
see a collection of Bibles, prayer
books and clothes, which have
been mysteriously marked by the
souls of the dead.
LONDON
On the occasion of the museum holiday, the Royal Observatory in
Greenwich has prepared attractions that are out of this world. Its
‘Night in the Cosmos’ event includes
meetings with astronauts and scientists, workshops for measuring cosmic distances and the building of
a model of the moon. We also recommend a visit to
Madame Tussauds. This year, for
the first time you can see the likeness of Princess Catherine, who on
the occasion of the first anniversary
of her marriage to Prince William
will appear alongside her husband
in April.
PARIS
Louvre. The Louvre is an obvious
choice, but since you’ll be out at
night as well, you can’t miss the Paris
Museum of Erotica. Its four floors
hold sexuality-inspired art and sex
toys from different historical epochs
and from around the world. Just in
time for bedtime.
Our advice: During the Night of
Museums in Italy, most institutions
are open from 8 pm until 2 in the
morning, while the event begins two
hours earlier and is over sooner in
France. Insanely long queues are
guaranteed at all locations.
n
news
TANCERZE I PERFORMERZY WE WROCŁAWIU
Miłośnicy sztuki niekonwencjonalnej nie mogą przegapić Międzynarodowego Festiwalu
Mandala Performance (11–16 kwietnia). Impreza od lat promuje taniec współczesny i performance. Przed wrocławską publicznością wystąpią m.in. zainspirowani twórczością
Salvadora Dali artyści z Sopockiego Teatru Tańca, wybitna tancerka butoh Sylwia Hanff,
włoscy eksperymentatorzy z Collettivo Cinetico oraz Meksykanin Desiderio Däxuni, który
zaprezentuje solowy rytuał „Nostalgia księżyca”.
www.mandalaperformance.blogspot.com
DANCERS AND PERFORMERS IN WROCŁAW
Fine art lovers cannot miss the unconventional International Mandala Performance Festival
(11-16 April). For years, the event has worked to promote contemporary dance and performance art. The Wrocław audience will get to see artists from the Sopot Dance Theatre
inspired by the works of Salvador Dali, famed butoh dancer Sylwia Hanff, the Italian
experimenters of Collettivo Cinetico and Däxuni Desiderio from Mexico, who will present
a solo recital of Nostalgia de la luna.
www.mandalaperformance.blogspot.com
OŻYWIĄ DUCHA MUZYKI HENDRIXA
Już po raz dziesiąty gitarzyści spróbują pobić rekord Guinnessa, grając 1 maja na wrocławskim Rynku
„Hey Joe” z repertuaru Jimiego Hendrixa. W tym roku w biciu rekordu udział weźmie Leon Hendrix,
młodszy brat gitarzysty wszech czasów. Tego samego dnia w ramach Thanks Jimi Festival w stolicy
Dolnego Śląska wystąpi szwedzki zespół Europe. Imprezę zakończy koncert wirtuoza gitary basowej
Marcusa Millera, niegdyś współpracownika Milesa Davisa (2 maja, Wyspa Słodowa).
www.heyjoe.pl
Fot. arch. org.
REVIVING THE SPIRIT OF HENDRIX’S MUSIC
For the 10th time guitarists will be attempting to beat the Guinness world record by playing
Jimi Hendrix’s “Hey Joe” on the Wrocław Market Square on 1 May. This year, Leon Hendrix,
the younger brother of the greatest guitarist of all time, will attend the event. On the same day
the Swedish band Europe will perform in the capital of Lower Silesia as part of the Thanks Jimi
Festival. The event will conclude with a concert by bass virtuoso Marcus Miller, a former collaborator of Miles Davis (2 May, Słodowa Island).
www.heyjoe.pl
POD ZNAKIEM ASYMETRII
Gratką dla fanów niebanalnej muzyki będzie 4. edycja Asymmetry Festival, która odbędzie się
w dniach 3–5 maja. Publiczność będzie miała okazję posłuchać ponad 40 zespołów, w tym grupy
Æthenor (w jej składzie znajdują się m.in. członkowie awangardowego Sunn 0))) i Ulver), kalifornijskich
doommetalowców ze Sleep, grającego ambient/jazz Bohren & Der Club Of Gore oraz legendarnego
postpunkowego Killing Joke, do fascynacji którym przyznają się takie zespoły, jak: Nine Inch Nails,
Tool, Metallica czy Rammstein.
www.asymmetryfestival.pl
UNDER THE SIGN OF ASYMMETRY
The fourth edition of the Asymmetry Festival, to be held on 3-5 May, will be a real treat for fans of
original music. Fans will have an opportunity to listen to more than 40 bands, including Æthenor (which
includes members of the avant-garde Sunn 0))) and Ulver), Californian doom metal band Sleep, ambient/jazz act Bohren & Der Club Of Gore, and legendary post-punkers Killing Joke, who have inspired
such bands as Nine Inch Nails, Tool, Metallica and Rammstein.
www.asymmetryfestival.pl
Fot. arch. org.
tekst/text: Gerard Augustyn
ne
Fot. arch. org.
E
O
tekst/text: Łukasz Lembas
UR
gorączka
EURO fever
Jedyną pewną rzeczą w piłce nożnej jest kształt
futbolówki i liczba bramek. Wszystko inne, od
piłkarskich strojów, poprzez zawodników i trenerów,
aż po taktykę zmienia się jak w kalejdoskopie. Nie
inaczej jest podczas mistrzostw Europy, które za
każdym razem mają inny zestaw faworytów. Na
szczęście boisko wszystko weryfikuje, dzięki czemu
każdy kolejny turniej jest tak elektryzujący.
The only certainty in football is the shape of the ball and the number of goals.
Everything else, from the football outfits to the players and coaches to the tactics,
changes like in a kaleidoscope. This remains true for the European Championships,
which always have a different set of favourites. Fortunately, the pitch determines
everything, thanks to which every new tournament is electrifying.
W 1980 roku Półwysep Apeniński w ramach
turnieju finałowego Euro ´80 gościł 8 drużyn.
Pewnie mało kto wie, że te mistrzostwa były
pierwszymi, które miały swoją oficjalną maskotkę
w postaci Pinokia. A jak spisali się włoscy piłkarze? Cóż, gospodarze turnieju zawsze mają ambicje na danie główne, ale tym razem okazali się
zbyt gościnni i musieli zadowolić się najniższym
miejscem na podium. Puchar zgarnęło zaś RFN,
ogrywając w finale rewelacyjną Belgię.
Kolejny turniej od początku do końca przebiegał
pod dyktando Francuzów, którym powierzono również organizację zawodów. Dyrygowani przez kapitalnego Michela Platiniego przeszli przez turniej
jak burza, wygrywając wszystkie pięć meczów.
Do historii przeszedł także wyczyn Platiniego, który
strzelił aż 9 goli w pięciu meczach. Osiągnięcie
jak na pomocnika niebywałe, zwłaszcza że do
dnia dzisiejszego nikt nie wbił więcej goli w jednym turnieju. Cztery lata później mistrzostwa odbywały się na boiskach RFN, na których doszło
do pomarańczowej ekspolozji. Mowa oczywiście
o drużynie holenderskiej, do której powędrował
tytuł najlepszej jedenastki kontynentu. Zespół oparty na geniuszu tercetu: Gullit, Rijkaard oraz van
Basten był w 1988 roku dla rywali bezkonkurencyjny. Ten ostatni zresztą został królem strzelców
turnieju, a w finale z ZSRR zdobył jedną z najcudowniejszcyh bramek, jakie widział świat!
Finały Euro ´92, które odbyły się w Szwecji, ­dogrywce w finale, a Francuzi po pokonaniu
utkwiły w pamięci jako jedne z najbardziej jedenastki Włoch zostali pierwszą drużyną,
zaskakujących. Miejsce wykluczonej Jugosła- która będąc aktualnym mistrzem świata, zdowii rzutem na taśmę zajęła Dania. Jej piłka- była prymat w Europie. Do finału zresztą też
rze ściągnięci z urlopów, grając bez presji, dostali się, pokonując Portugalczyków... po
sprawili jedną z największych niespodzianek dogrywce. Ponownie w stosunku 2:1.
w historii piłki nożnej. Nic nie zapowiadało
sukcesu Skandynawów, ale z meczu na mecz W 2004 roku podczas rozgrywek w Portugalii
grali coraz lepiej, a jej szczyt przypadł na fi- faworyt był jeden. Gospodarze grali porywająco, a ich niezwykle zdolne pokolenie piłnałowy pojedynek. Tam Duńczycy rozprawili się z piekielnie mocną ekipą
karskie miało w końcu spełnić pokłaOto kolejny
Niemiec, a ich kibice do dziś
dane w nich od lat oczekiwania.
tekst o historii
śpiewają piosenki o duńskim
Było blisko, ale w finale ulegli
europejskich rozgrywek
dynamicie.
największej sensacji w historii
piłkarskich, pierwszą część
mistrzostw – ekipie Grecji,
można odnaleźć w naszym
W roku 1996 mówiło
której szanse na zwycięstwo
archiwum magazynu „Hi Fly”
się, że futbol wrócił do
przed mistrzostwami oceniadostępnym pod adresem
macierzy, bowiem zmagano w stosunku 1:100. Jak
www.airport.wroclaw.pl/
nia o tytuł mistrza Europy
widać, cuda się zdarzają.
lotnisko/dla-mediow/
organizowała Anglia. Jej
Ostatnie mistrzostwa, zorgamagazyn/
piłkarze grali porywająco,
nizowane u podnóża Alp –
ale pechowo przegrali w rzuw Austrii i Szwajcarii – były turniejem, który będzie się kojarzyć przede
tach karnych półfinał z Niemcami.
Ci ostatni zaś pokonali w finale po dogrywce wszystkim z doskonałą grą Hiszpanów. Piłkarewelacyjnych Czechów, choć długo zanosiło rze z Półwyspu Iberyjskiego, sięgając po pusię na niespodziankę. Dodajmy, że to właśnie char, przy okazji pozbyli się łatki zespołu, który
na boiskach Anglii po raz pierwszy wystąpiło „gra jak nigdy, a przegrywa jak zawsze”. Jak
w turnieju finałowym aż 16 drużyn. Kolejne będzie w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku?
mistrzostwa, które odbyły się w Belgii oraz Historia mistrzostw nauczyła nas jednego:
Holandii, również wyłoniły zwycięzcę po oczekuj nieoczekiwanego!
In 1980, the Apennine Peninsula hosted eight teams
as part of the Euro '80 final tournament. Most people
probably don’t know that these were the first championships to have an official mascot, in the form of
Pinocchio. And how did the Italian footballers do?
Well, the tournament hosts are always ready for the
main course, but this time they turned out to be very
hospitable and had to settle for the lowest place on
the podium. The Federal Republic of Germany (FRG)
took the Cup, beating a stellar Belgium in the final.
The next event was dominated from start to finish
by the French, who were also entrusted with hosting
the competition. Led by the brilliant Michel Platini,
the team took the tournament by storm, winning all
five matches. Platini’s feats also made history, as he
scored nine goals in five games. This was an extraordinary achievement, considering that to date no one
has scored more goals in one tournament. Four years
later, the championships were held on the fields of
the FRG, where there was an orange explosion.
We’re talking about the Dutch team of course, which
won the title of best football team on the continent.
Based on the brilliant trio of Gullit, Rijkaard and Van
Basten, the team was unrivalled in 1988. The latter,
moreover, was the top scorer of the tournament, and
in the final with the Soviet Union scored one of the
most magnificent goals the world has seen!
The finals of Euro '92, which took place in Sweden,
stick in my memory as one of the most surprising. Denmark took the place of the excluded Yugoslavia. Its
players were brought back from their holidays, and
playing without pressure, they pulled off one of the
biggest upsets in football history. Nothing foreshadowed the success of the Scandinavians, but with
every game they played better and better, and they
peaked in the final match. There, the Danes settled
accounts with the fiendishly strong German team and
their fans still sing songs about the Danish dynamite.
the ­winner also emerged in overtime in the finals,
and after defeating the Italian football team, the
French became the first team to win primacy in Europe as the current world champion. Moreover, they
also reached the finals by defeating the Portuguese in
extra time. Again, in a 2:1 ratio.
In 2004, there was one favourite during the tournament in Portugal. The hosts played a thrilling game,
and their very capable squad was to finally meet the
expectations placed upon them. It was close, but in
the final they succumbed to one of the biggest upsets
in the history of the championships – the Greek
In 1996 it was said that football returned to
team, whose chances of winning the chamthe matrix, because the struggle for the
pionship were rated as 1:100. As you
European title was organised by
This month we
can see, miracles do happen. The
England. Its players played in
offer another artilast championship, held at the foot
a thrilling fashion, but unfortucle in our series on the
of the Alps – in Austria and Switnately lost in a penalty shoothistory of European football.
zerland – was the tournament
out in the semi-final with GerThe first part can be found
many. The latter defeated the
in the Hi Fly magazine archive, that will be associated primarily with the Spaniards’ excellent
sensational Czechs in extra
available at HYPERLINK
play. The footballers from the Ibetime in the final, although
www.airport.wroclaw.pl/
rian Peninsula, yearning for the cup,
for a while it looked like it
lotnisko/dla-mediow/
also rehabilitated their image as the
could go either way. It’s worth
magazyn
team that “play like never before, lose like
noting that for the first time the final
always”. What will it be like in Poland and
tournament included 16 teams on the
Ukraine in 2012? The history of the championship
playing fields of England. In the next championship,
has taught us one thing: expect the unexpected!
which took place in Belgium and the Netherlands,
21
KTO
NAJLEPIEJ
„TANGO”
ZATAŃCZY
czyli co kibic
powinien wiedzieć
o mistrzostwach Europy?
WHO
Mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie będą czternastym turniejem, który wyłoni najlepszą ekipę piłkarską na Starym Kontynencie. Także po raz trzeci w historii organizację powierzono dwóm krajom. Szlak Polsce i Ukrainie przetarły już wcześniej Belgia oraz Holandia
w roku 2000, a także Austria wraz ze Szwajcarią cztery lata temu. Europejski czempionat to 31 spotkań, które zostaną rozegrane na ośmiu
stadionach. Cztery z nich mieszczą się w polskich miastach: Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu oraz Poznaniu, zaś kolejne cztery ulokowane są na Ukrainie: w Kijowie, Doniecku, Charkowie oraz we
Lwowie. Ten ostatni jest także najmniejszą areną zbliżających się
mistrzostw z pojemnością niecałych 35 tysięcy widzów. W przeciwieństwie do stadionu we Lwowie, jego kijowski odpowiednik
może pomieścić najwięcej widzów, bo całe 70 000. Dodajmy także, że cztery z ośmiu stadionów: warszawski, gdański,
wrocławski oraz lwowski, zostały zbudowane specjalnie na
zbliżający się turniej.
IS
THE BEST TANGO
DANCER?
tekst/text: Łukasz Lembas
or, what every
fan should
know about
the European
Championship
Nieodłącznym atrybutem każdych mistrzostw jest dedykowana futbolówka. Co ciekawe, w Polsce i na Ukrainie piłkarze
16 drużyn będą kopać piłkę nazwaną... „Tango 12”! Nawiązuje ona bowiem bezpośrednio do oficjalnej piłki mistrzostw
świata w Argentynie w 1978 roku. Nad nową wersją „Tanga”,
przyozdobioną barwami organizatorów, pracowano całe dwa
lata, dzięki czemu cieszy się opinią najbardziej dopracowanej
futbolówki wszech czasów. Czy na taką faktycznie zasłuży, będzie wiadomo już wkrótce. Dla kibiców i tak będzie się liczyło co
innego – by jak najczęściej wpadała do siatki. Kolejnym, bardziej
medialnym symbolem mistrzostw Europy w piłce nożnej są maskotki. Ich tradycja sięga 1980 roku, kiedy maskotką włoskiego czempionatu został Pinokio. Tym razem będzie to para: Slavek i Slavko
– bliźniacy, Polak i Ukrainiec, ubrani w stroje piłkarskie w barwach
narodowych swoich reprezentacji.
At exactly 6:00 pm on
Friday, 8 June, the first
whistle will blow to
begin an almost monthlong football frenzy across
Europe. The struggle begins
in Warsaw, when 11 Polish
and Greek players face each other.
W czterech grupach rozlokowano uczestników finałów, ale do jednej z nich przylgnęło miano „grupy śmierci”. Najpewniej dlatego, że
z czterech ekip aż trzy z nich zaliczane są do grona faworytów. Tradycyjnie są to Niemcy, ale również aktualni wicemistrzowie świata – Holendrzy
oraz Portugalczycy, dowodzeni przez jedną z największych obecnie gwiazd:
­Cristiano Ronaldo.
Jeśli do tego zestawu dołożymy ekipę duńską, która do słabeuszy nie należy, łaW piątek, 8 czerwca dokładnie
two przewidzieć, że jeden z faworytów turnieju na pewno pożegna się z turo godzinie 18 rozlegnie
niejem przed czasem. Co ciekawe, jedynym debiutantem turnieju będzie
się pierwszy gwizdek, który
reprezentacja Ukrainy, bo występów pod flagą ZSRR oraz Wspólnoty
zainicjuje blisko miesięczne
Niepodległych Państw do swoich zaliczyć nie można. A jak wypiłkarskie szaleństwo w całej
padnie Polska? Według hipotetycznych wyliczeń ekipa biaEuropie. Zmagania rozpoczną się
ło-czerwonych ma 1,5% szans na zdobycie głównego
w Warszawie, a naprzeciw siebie
trofeum. To niewiele, ale wiadomo przecież, że
– jak mawiał pewien klasyk – dopóki piłka
staną jedenastki Polski oraz Grecji.
w grze, wszystko jest możliwe.
”
The championships in Poland and
Ukraine will be the 14th such tournament
that will name the best football team on the
Old Continent. It will also be the third time in the
history of the organisation that two countries will serve
as hosts. The route of Poland and Ukraine has already been
blazed by Belgium and the Netherlands in 2000, and Austria
and Switzerland four years ago. The European Championship involves 31 matches that will be played at eight stadiums. Four of
them are in Polish cities: Warsaw, Gdańsk, Wrocław and Poznań, and
another four are located in Ukraine: Kiev, Donetsk, Kharkiv and Lviv. The
latter is also the smallest arena for the upcoming championships, with
a capacity of less than 35 thousand spectators. In contrast to
the stadium in Lviv, its Kiev counterpart can accommodate the
largest audience – 70,000 fans. Let us also add that four of
the eight stadiums –Warsaw, Gdańsk, Wrocław and Lviv –
were built especially for the upcoming tournament.
OpenWrocław –
Twój bilet do miasta
An inherent part of any tournament is an official ball. Interestingly, in Poland and Ukraine, the 16 teams of
players will kick a ball called the ‘Tango 12’! This is
because it directly alludes to the official ball of the
1978 World Cup in Argentina. The new version
of the Tango, festooned with the colours of the organisers, was developed over two whole years,
so it is considered the most refined football of all
time. We’ll find out soon enough if it deserves such
a title. The fans are counting on something else entirely – for it to hit the net as much as possible. Another media-friendly symbol of the European Championship is the mascots. Their tradition dates back
to 1980, when the mascot of the Italian championships was Pinocchio. This time there will be two:
twins Slavek and Slavko, a Pole and a Ukrainian,
dressed in the colours of their national representations.
The participants of the tournament are divided into
four groups, though only one of them has been
dubbed the ‘group of death’. Probably because of the
four teams, three are amongst the favourites. Traditionally, these include the Germans, but also the reigning world
champions, the Dutch and the Portuguese, led by one of the
biggest stars: Cristiano Ronaldo. Add the Danish squad to this set, which is one of the stronger teams, and
it’s easy to predict that one of the favourites will leave the tournament ahead
of time. Interestingly, the only rookie team in the tournament will be Ukraine,
because their performances under the flag of the Soviet Union and
the Commonwealth of Independent States cannot be counted. And
how will Poland fare? According to early predictions, the red and
white team has a 1.5% chance of winning the main prize.
It's not much, but we all know that – as one legend said –
anything is possible while the ball is in play.
Od kwietnia na wrocławskim lotnisku turyści będą mogli kupić kartę
­OpenWrocław – elektroniczny „bilet do
miasta” uprawniający do bezpłatnego
przejazdu komunikacją miejską, wizyt
w instytucjach kultury i rozrywki oraz
zniżek w hotelach, restauracjach i klubach. Karta będzie ważna przez 24,
48 lub 72 godziny. Dzięki współpracy z Bankiem PEKAO SA podczas
turnieju UEFA EURO 2012™ równolegle dostępna będzie bezpłatna
karta prepaid służąca do płatności
bezgotówkowych, także w Strefie
Kibica, którą będzie można dokonywać transakcji do 500 PLN
dziennie.
KS
OpenWrocław –
Your Ticket to the City
Beginning in April, tourists will be able
to buy the OpenWrocław card at the
Wrocław Airport – an electronic "ticket to
the city," entitling them to free travel by public transportation, visits to cultural institutions
and entertainment venues, and discounts at
hotels, restaurants and clubs. Card will be valid
for 24, 48 or 72 hours. Thanks to a partnership
with Bank PEKAO SA, there will also be a free
prepaid card that can be used to make cashless
payments in the Fan Zone as well, which will be
able to make daily transactions of up to 500 PLN
during the UEFA EURO 2012™ tournament.
KS
[
tekst/text: Berenika Ziąber
Zbigniew Czwojda – wrocławski trębacz jazzowy,
aranżer, laureat i gość najważniejszych festiwali
jazzowych w Polsce i Europie. Założyciel i lider
grup Crash (1976), Sami Swoi (1981), Czwojda
Band (2002). Koncertował m.in. z Sonnym
Rollinsem czy Count Basie Big Bandem. Od
1998 roku prowadzi Wrocławską Szkołę Jazzu
i Muzyki Rozrywkowej we Wrocławiu. Związany
z festiwalem Jazz na Odrą jako wieloletni
członek Rady Programowej, juror konkursu na
indywidualność jazzową i dyrygent big-bandu.
Odznaczony medalem Gloria Artis.
[
[
ZBIGNIEW
CZWOJDA
– jazz to jazz
Od wielu lat tworzy Pan program festiwalu
Jazz nad Odrą. Ale przede wszystkim jest
Pan muzykiem. Czy od razu Pan wiedział,
że Pana instrumentem będzie trąbka?
Nie… tak to nie było. Rozpoczynałem od
skrzypiec – to był mój pierwszy instrument.
A trąbka… Mój tata znał dyrektora domu
kultury w Górze Śląskiej, gdzie się urodziłem,
który dał mu jakąś używaną trąbkę. Powiedział: „Masz syna, daj mu tę trąbkę, niech
spróbuje”. Spróbowałem – i tak się zaczęło.
A gdyby dziś miał Pan powiedzieć, dlaczego trąbka?
Trąbka to jest najpiękniejszy instrument na
świecie. Przynajmniej dla mnie. Bez trąbki
nie ma żadnej orkiestry filharmonii, opery czy
operetki; również jeżeli chodzi o jazz i każdy
inny rodzaj muzyki. Trąbkę słychać zawsze.
A jak jeszcze gra na niej dobry trębacz… Kiedy pierwszy raz usłyszałem Armstronga, tak
mnie zaczarował, że już nie było odwrotu.
Skoro mowa o Armstrongu – woli Pan
miękkie brzmienia jazzowe czy te bardziej „dzikie”?
Przeszedłem wszystkie etapy grania na trąbce. Grałem jazz tradycyjny, swingowy, jak
i free jazz czy jazz-rock. Dla mnie najważniejsza jest gra sama w sobie. Charakter muzyki
jest na dalszym planie. Ważne, żeby w grze
było słychać myślenie harmonią i dźwiękiem,
a nie sposób tego uzyskać bez muzycznej
wiedzy i umiejętności technicznych. Obecnie
rynek zapełniają niestety oparte na powierzchownych brzmieniach „produkcje”, których
nie sposób nazwać grą. To tylko twory w ładnych opakowaniach, ale bez treści. Ten brak
słychać dosłownie po paru zagranych frazach
– brzmi to po prostu nieszczerze. A mnie interesuje prawdziwa gra.
W latach 70. zdobywał Pan nagrody Jazzu
nad Odrą – dziś jest Pan jego współtwórcą.
Jak było kiedyś, a jak jest teraz? Festiwal
ma już 48 lat…
Pierwszy raz uczestniczyłem w festiwalu jako
słuchacz i był to rok 1968. Wtedy zainteresowanie młodych ludzi jazzem było nieporównywalne do obecnych czasów. To była muzyka studentów i licealistów. Teraz sporo z nich
straciliśmy. A przyczyniły się do tego, niestety,
media. Dziś w powszechnie dostępnych środkach przekazu rzadko prezentuje się muzykę
klasyczną, a nawet dobrą popową – o jazzowej już nie wspomnę. Nie ma profesjonalnych
programów muzycznych, bo królują zawody
amatorów „kto lepiej śpiewa”. A kiedyś media transmitowały Jazz Jamboree czy właśnie
Jazz nad Odrą. Żeby wystąpić w programie
telewizyjnym, trzeba było być naprawdę dobrym. Dziś jazz stał się muzyką niszową.
Jak by Pan najprościej wytłumaczył komuś
nieoswojonemu z gatunkiem, co właściwie
jest w „całym tym jazzie”?
W jazzie jest radość życia. Szczególnie
w jazzie tradycyjnym i swingu – to jest baza
wszystkiego, co się potem w tej muzyce wydarzyło. Jazz, harmonia jazzowa jest jak
matematyka – tu nie ma rzeczy przypadkowych. A jeżeli są, to zamierzone przez
tego, kto improwizuje. Jeśli ktoś nie miał
jeszcze do czynienia z jazzem, powinien
zacząć od pójścia na dobry koncert. Naprawdę dobry. I tu kłania się nasz festiwal.
Prezentuje jazz w różnych formach, grany
przez światowej klasy profesjonalistów.
[
Zbigniew Czwojda - Wrocław jazz
trumpeter, arranger, winner and guest
of major jazz festivals in Poland and
Europe. Founder and leader of the bands
Crash (1976), Sami Swoi (1981)
and Czwojda Band (2002). He has
performed with Sonny Rollins and the Count
Basie Big Band, amongst others. Since
1998 he has led the Wrocław School
of Jazz and Contemporary Music in
Wrocław. He is associated with the
Jazz on the Oder festival as a long-time
member of the Programme Board, a juror for
the individuality in jazz competition
and a big band conductor. Winner of the
Gloria Artis medal.
– jazz is jazz
For many years you have presided over the
program of the Jazz on the Oder festival.
But above all you are a musician. Did you
know right away that your instrument would
be the trumpet?
No… that wasn’t the case. I started on the violin – it was my first instrument. As for the trumpet… My dad knew the director of a cultural
centre in Góra Śląska, where he was born,
who gave him a used trumpet. He said: "You
have a son, give him the trumpet, let him try."
I tried it – and so it began.
me, the most important part is the playing itself. The nature of the music is not as significant. It is important that you hear the harmony
of thought and sound in the play, and this is
impossible to obtain without musical knowledge and technical skills. Today’s market is
unfortunately filled with superficially sounding
‘productions’, which cannot be called playing. It’s just a nice package, but it’s missing
the contents. You can literally hear this after
a few phrases – it just sounds hollow. And I'm
interested in real playing.
And what is it about the trumpet today?
The trumpet is the most beautiful instrument in
the world. At least for me. There is no philharmonic, opera or operetta orchestra without
trumpets; that’s also the case when it comes to
jazz and every other kind of music. You can
always hear the trumpet. And if there’s a great
trumpet player playing it… When I first heard
Armstrong, I was so enchanted that there was
no turning back.
In the 70s you won the Jazz on the Oder
prize – today you are its co-organiser. How
was it then, and how is it now? The festival
has been going on for 48 years…
The first time I participated in the festival was
as an attendee, and it was the year 1968.
You can’t compare young people's interest in
jazz at that time to the present day. It was the
music of college and high school students. Today we’ve lost many of them. And the media
has contributed to this, unfortunately. Today,
the popular media rarely presents classical
music or even good pop – not to even mention jazz. There is no professional music program, because the competition is dominated
by amateurs who ‘have talent’. In the old days,
Speaking of Armstrong – do you prefer soft
sounds or the ‘wilder’ side of jazz?
I went through all of the stages of playing
the trumpet. I have played traditional jazz,
swing, as well as free jazz or jazz-rock. For
you could watch Jazz Jamboree or Jazz on the
Oder on TV. You had to be really good to appear on a TV program. Today, jazz music has
become a niche.
How would you explain what exactly is in
‘all that jazz’ to someone not familiar with
the genre?
The joy of life can be found in jazz. Especially
in traditional jazz and swing – that is the basis of everything that came afterwards in this
genre. Jazz, jazz harmony is like mathematics
– there are no accidents in it. And if there are,
they were intended by those who improvise. If
someone has never experienced jazz before,
they should start by going on a good show.
A really good one. And here’s where our festival comes in. It presents jazz in its various
forms, played by world-class professionals.
But it is most important to not be limited to that
which we see in the commercial media.
Jazz on the Oder is jazz in a very broad
spectrum. Is there a limit to the genre? What
should a jazz piece contain?
It has to have jazz phrases and jazz harmony. In jazz we have different scales. It’s
not enough to master the minor pentatonic
scale, which is the most pleasant to the
ear, to play jazz. That’s not why we had
Miles Davis, Louis Armstrong, John Coltrane
and many, many others, and that’s not why
we have such great musicians today as the
Marsalisów brothers, Brad Mehldau and
Tomasz Stanko, in order to call something
jazz which is not. It is safer to use the term
‘improvised music’. Because jazz is jazz.
The star of this year’s Jazz on the Oder
will be Branford Marsalis. Who else will
we hear?
Branford Marsalis is really the undisputed star
of the festival. Lately his repertoire has been
niesamowity skład. Znajdzie się w nim Chris
Potter, jeden z najbardziej obiecujących saksofonistów, którego nazwisko będzie niedługo
tak rozpoznawalne jak Branforda Marsalisa.
Z Oleszkiewiczem zagra też Joe La BarbeAle najważniejsze, żeby nie ograniczać się ra, wybitny perkusista starszego pokolenia,
do tego, co jest nam podawane w komer- którego znajdziemy na najlepszych płytach
cyjnych środkach przekazu.
jazzowych, i pianista Bill Cunliffe – zdobywca
Grammy Award. Ze specjalnie przygotowaJazz nad Odrą to jazz w bardzo szerokim nym programem przyjedzie zaprzyjaźniony
spectrum. Czy istnieje granica gatunku? Co z Wrocławiem kontrabasista Lars Danielsson.
powinien zawierać utwór jazzowy?
Zagra również nasz znakomity trębacz ToMusi mieć w sobie frazy jazzowe i jazzo- masz Stańko oraz tunezyjski lutnista, Anouar
wą harmonię. W jazzie
Brahem. W ramach
mamy różne skale. Jeśli
Gali Polskiego JazJAZZ NAD ODRĄ
ktoś opanował jedną,
zu będzie też beNajstarszy festiwal jazzowy
najprzyjemniejszą
dla
nefis Jarka Śmietany
w Polsce – odbywa się we
ucha pentatonikę moloz gościnnym udziaWrocławiu od 1964 r. Wywą, to nie wystarczy,
łem
Wojciecha
łonił takie indywidualności
żeby jego grę nazwać
Karolaka. Zarówno
polskiej sceny jazzowej, jak
jazzem. Nie po to mieze Śmietaną, jak
liśmy Milesa Davisa, Loi Freddym Cole’em
Włodzimierz Nahorny, Henuisa Armstronga, Johna
zagra przygotowyryk Miśkiewicz, Krzesimir
Coltraine’a i wielu, wielu
wany przeze mnie
Dębski, Janusz Strobel czy
innych, i nie po to mamy
big-band. Kolejne
Ewa Bem. 48. edycja potrwa
obecnie tak znakomitych
święto tegorocznej
od 18 do 22 kwietnia 2012.
muzyków, jak bracia Maredycji to 30-lecie
Poza częścią konkursową wysalisowie, Brad Mehldau
zespołu String Constąpią m.in. Branford Marsalis,
czy Tomek Stańko, żeby
nection. Czyli cała
Freddy Cole, Tomasz Stańko,
nazywać jazzem coś, co
plejada gwiazd.
Darek Oleszkiewicz, Lars Danim nie jest. Bezpieczniej
nielsson, Anouar Brahem, Piotr
jest więc użyć określenia
Jazz nad Odrą to
Baron, Jarosław Śmietana.
„muzyka improwizowarównież
konkurs
na”. Bo jazz to jazz.
na indywidualność
jazzową.
Gwiazdą Jazzu nad Odrą będzie w tym Dla nas to tak naprawdę najważniejsze wyroku Branford Marsalis. Kogo jeszcze usły- darzenie festiwalu. Chcemy dawać młodym
szymy?
ludziom nie tylko możliwość zdrowego konBranford Marsalis to rzeczywiście niekwestio- kurowania ze sobą, ale także szansę uczenowana gwiazda festiwalu. Ostatnio gra re- nia się od najlepszych. Co roku zapraszamy
pertuar funkowo-jazzowo-rockowy, ale robi to do jury naszych najwybitniejszych muzyków
świetnie, bo jest muzykiem, który jest w stanie i uczestnicy konkursu mogą porozmawiać
zagrać wszystko – począwszy od najczyst- z nimi po swoim występie. Młodzi jazzmani
szej formy swingu po hip-hop. Jest geniuszem bardzo to sobie cenią, bo mają wyjątkową
saksofonu naszych czasów. Festiwal będzie okazję usłyszeć wskazówki z ust mistrzów.
też niepowtarzalną okazją, by móc jeszcze Poza tym to najstarszy konkurs jazzowy w Polusłyszeć na żywo jeden z najpiękniejszych sce. Uznawany jest też za najlepszy. Postaragłosów jazzowych. Nie mamy już Franka liśmy się o najwyższą wśród konkursów jazSinatry ani Nat King Cole’a, ale mamy jego zowych nagrodę dla laureatów. Chcemy ich
brata – Freddy’ego Cole’a. To wybitny talent w ten sposób uhonorować, dać im poczucie,
wokalny – dziś nie ma już takich głosów. Bę- że ta nagroda nobilituje.
dzie też znakomity koncert Darka Oleszkiewicza, naszego wrocławskiego kontrabasisty,
mieszkającego obecnie w Los Angeles, który
grywa w tej chwili z najlepszymi muzykami na
świecie. Przywiezie nam na Jazz nad Odrą
Kogo wymieniłby Pan spośród zwycięzców
ostatnich edycji?
Wielu młodych utalentowanych muzyków,
m.in. Paweł Kaczmarczyk, niezwykle uzdolniony pianista z Krakowa, katowicki trębacz
Piotr Schmidt – wychowanek Piotra Wojtasika, który koncertuje w tej chwili z Wierba
& Schmidt Quintet, Tomasz Wendt – syn
Adama, znakomitego saksofonisty, skrzypek
Adam Bałdych. Konkurs wygrał również nasz
saksofonista z Wrocławia, Krzysztof Urbański – obecnie uznany już w Europie artysta.
W zeszłym roku wręczyliśmy nagrodę czterem świetnym muzykom polsko-duńskiego
zespołu Tuźnik/Kądziela Quartet, którzy zagrają na tegorocznym festiwalu jako goście.
Młodzi ludzie grają teraz naprawdę dobrze.
Ma Pan ulubioną kompozycję jazzową?
„Stardust” w wykonaniu Clifforda Browna
z kwartetem smyczkowym.
A kompozytorów muzyki klasycznej?
Bach, Mozart, Beethoven,
­Chopin.
Co ceni Pan najbardziej u Bacha, a co u Beethovena?
U Beethovena – symfonie.
A u Bacha cokolwiek. Dla mnie
Bach jest jazzmanem.
6
JAZZ ON THE ODER
The oldest jazz festival in
Poland has taken place in
Wrocław since 1964. It has
produced such faces on the Polish jazz scene as Włodzimierz
Nahorny, Henryk Miśkiewicz,
Krzesimir Dębski, Janusz Strobel and Ewa Bem. The 48th
edition will take place from
18 to 22 April 2012. Apart
from the competition, there
will be performances by Branford Marsalis, Freddy Cole,
Tomasz Stańko, ������������
Darek Oleszkiewicz����������������������
, Lars Danielsson, Anouar Braham, Peter Baron and
Jarosław Śmietana.
funk-jazz-rock, but he does this well, because
he is a musician who can play anything – from
the purest form of swing to hip-hop. He is the
saxophone genius of our time. The festival will
also be a unique opportunity to hear one of
the finest jazz voices live. We do not have
Frank Sinatra or Nat King Cole, but we have
his brother, Freddy Cole. This is an outstanding vocal talent – there are no such voices
left today. There will also be a great concert
by Darek Oleszkiewicz, our Wrocław bassist, currently living in Los Angeles, who at the
moment plays with the best musicians in the
world. He’s bringing an amazing ensemble to
Jazz on the Oder.
It will include Chris Potter, one of the most
promising saxophonists, whose name will
soon be as iconic as Branford Marsalis.
Joe La Barbera will also play with Oleszkiewicz – an outstanding drummer of the older
generation, who can be heard on the best
jazz albums – as well as pianist Bill Cunliffe, a Grammy Award winner. Bassist Lars
­Danielsson, a close friend of Wrocław, is
coming with a specially prepared program.
Our great trumpeter Tomasz Stanko will
also play, as well as the Tunisian lute player
­Anouar Braham. As part of the Polish Jazz
Gala, there will also be a benefit by Jarek
Śmietana featuring Wojciech Karolak. A big
band prepared by me will accompany both
Śmietana and Freddy Cole. Next year's festival is the 30th anniversary of the band String
Connection. That is a whole galaxy of stars.
Jazz on the Oder is also a competition.
For us that is really the most important event
of the festival. We want to give young people the opportunity not only for healthy competition with each other, but also a chance
to learn from the best. Every year we invite
the most distinguished musicians to serve as
the jury, and the contestants can talk to them
after their performance. The young jazz musicians really appreciate this because they have
a unique opportunity to hear advice from the
lips of the masters. Besides, it’s the oldest jazz
competition in Poland. Is also considered to
be the best. We have endeavoured to have
the best prize for the winners amongst the
jazz competitions. We want to honour them
this way, to give them a sense that this award
ennobles.
Who would you single out amongst the winners of recent editions?
There were many young talented musicians,
including Paweł Kaczmarczyk, an exceptionally gifted pianist from Kraków, Katowice trumpeter Peter Schmidt, an alumnus of Piotr
����������
Wojtasik, who currently performs with the Wierba
& Schmidt Quintet, Thomas Wendt, the son
of Adam, a brilliant saxophonist, and violinist Adam Bałdych. The contest was also won
by our saxophonist from Wrocław, Krzysztof
Urbanski – already recognised as an artist in
Europe today. Last year we gave the award
to four great musicians from the Polish-Danish
group Tuźnik/Kądziela Quartet, who will play
at this year's festival as guests. Young people
today are playing really well.
Do you have a favourite jazz composition?
“Stardust” by Clifford Brown with a string
quartet.
And what about classical music composers?
Bach, Mozart, Beethoven, Chopin.
What do you value most in Bach, and in
Beethoven?
Beethoven’s symphonies, and everything by
Bach. For me, Bach is a jazzman.
tekst/text: Gerard Augustyn
New Wrocław Terminal
Now Open!
NOWYwrocławski
terminal
otwarty!
Piłkarskie mistrzostwa Europy dopiero w czerwcu. Ale Port Lotniczy Wrocław już teraz gotowy jest na przyjęcie kibiców. Otwarty 11 marca terminal jest czterokrotnie większy od swojego
poprzednika, jego budowa trwała 29 miesięcy i kosztowała ok.
300 mln zł. Stary terminal po dwudziestu latach funkcjonowania
przeszedł na zasłużoną emeryturę. Ostatnim pasażerem, który
do niego zawitał, okazał się... kot Gustaw, który wraz z właścicielami przyleciał z Warszawy.
Inauguracja na piątkę
11 marca o 5.55 spod nowego terminalu wystartował pierwszy
samolot do stolicy Polski. Na jego pokładzie znalazło się
55 podróżnych. Dziesięć minut później rozpoczął się pierwszy
rejs międzynarodowy – 150 pasażerów poleciało do Londynu.
Pierwsza maszyna (lot z Warszawy) przed nowym terminalem
wylądowała o 8.20.
To była gorąca doba – do stolicy Dolnego Śląska przyleciało aż
26 samolotów, przeprowadzono dwa razy tyle operacji lotniczych
i obsłużono ponad 4 tysiące pasażerów. Aby wszystko odbyło
się zgodnie z planem, w przeddzień otwarcia obiektu pracownicy
Portu Lotniczego Wrocław wcielali się w role podróżnych – nadawali i odbierali bagaże, a także przechodzili kontrolę bezpieczeństwa. Efekt? Nowy terminal znakomicie przeszedł chrzest bojowy.
Świetlana przyszłość
Nowo wybudowany obiekt już teraz może obsłużyć 3,5 mln podróżnych rocznie. Docelowo, po planowanej rozbudowie, będzie
w stanie przyjąć nawet 7 mln pasażerów w ciągu roku. W trakcie
dnia otwartego, jaki zorganizowano dwa tygodnie przed oficjalnym otwarciem, terminal odwiedziło 25 tysięcy osób. To dobry
prognostyk – zarówno dla obiektu, jak i dla całego lotniska.
Punktualnie o 5.55 rozpoczął się lot
inaugurujący nową erę w dziejach
Portu Lotniczego Wrocław. Nowy
terminal może przyjąć aż 3,5 mln
pasażerów rocznie, a wkrótce liczba
ta ma się podwoić.
Exactly at 5:55, the flight
inaugurating a new era in the
history of Wrocław Airport took off.
The new terminal will serve up to 3.5 million passengers
per year, and soon that number is expected to double.
The European Football Championship is not until June. But the Wrocław
Airport is already ready to welcome fans. The terminal, opened 11 March,
is four times larger than its predecessor; its construction took 29 months and
cost about 300 million PLN. After 20 years of operation, the old terminal has
gone into retirement. Its last passenger turned out to be… Gustav the cat, who
arrived from Warsaw along with his owners.
A+ inauguration
At 5:55 a.m. on 11 March, the first plane to the Polish capital took off from
the new terminal. On board there were 55 passengers. Ten minutes later, the
first international voyage began – 150 passengers flew to London. The first arrival (a flight from Warsaw)
to the new terminal landed at
about 8:20 am. It was a busy day – the capital of Lower Silesia received
26 aircraft, handled twice as
many flights and served more
than 4,000 passengers. In
order for everything to go
according to plan, on the eve
of the facility’s opening, the
Wrocław Airport staff took on the role of travellers – they dropped off and
picked up luggage and passed security checks. The result? The new terminal passed its baptism by fire with flying colours.
A bright future
This newly constructed building can now handle 3.5 million passengers per
year. Ultimately, a planned expansion will allow it to accommodate up to
seven million passengers a year. 25 thousand people visited the terminal on
its open day, which was held two weeks before the official opening. This is
a good omen – for both the terminal and for the entire airport.
NOWOCZESNOŚĆ I FU
Praktycznie o nowym terminalu
MODERNITY AND FUNCTIONALITY
tekst/text: Gerard Augustyn, fot./photo Marcin Szpak, Jacek Waszczuk
The ins and outs of the new terminal
W stolicy Dolnego Śląska
otwarto nowy terminal – większy,
bezpieczniejszy i jeszcze bardziej
funkcjonalny. A wszystko to
z myślą o pasażerach.
The capital of Lower Silesia has a new terminal
– bigger, safer and more functional. And all this for
the convenience of passengers.
Dzięki nowemu terminalowi Port Lotniczy Wrocław stał się jednym z najnowocześniejszych lotnisk w kraju! Zdaniem szefa portu Dariusza Kusia nowy
terminal to kolejna znakomita wizytówka zarówno Wrocławia, jak i turnieju
UEFA EURO 2012™. Władze lotniska liczą na to, że nowoczesna infrastruktura, nieustępująca największym portom Starego Kontynentu, przyciągnie tutaj również pasażerów spoza Dolnego Śląska.
Dojazd? Żaden problem!
Połączenie z Autostradową Obwodnicą Wrocławia, otwartą pod koniec sierpnia ub.r., sprawia, że do portu lotniczego można łatwo i szybko dojechać z każdego zakątka województwa. Dojazd od autostrady
A4 zajmuje tylko 8 minut. Od wjazdu od strony Poznania dotrzemy tam
zaledwie w kwadrans, a od wjazdu od strony Warszawy – w 20 minut
(tyle samo, nawet w godzinach szczytu, powinno zająć nam dotarcie do
lotniska z centrum Wrocławia).
Przy budynku terminalu powstał przestronny parking dla ponad 1100 samochodów, na którym wydzielono pas dla autobusów i taksówek oraz
strefę krótkiego postoju. Ponadto kilkaset miejsc parkingowych czeka na
pasażerów w okolicy dawnego terminalu. Ten parking przeznaczony będzie od maja dla podróżnych, którzy wylatują na dłuższe wakacje. Jego
niewątpliwą zaletą są atrakcyjne ceny. Uwaga nowy terminal mieści się
przy ul. Granicznej 190.
Funkcjonalnie...
Wrocławski port lotniczy – jako pierwsze lotnisko regionalne w kraju
– od kwietnia br. dysponuje rękawami umożliwiającymi bezpośrednie
wejście do samolotu z hali odlotów. Nowy terminal jest w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Obniżone blaty zamontowano przy stanowiskach odprawy pasażerów, a przyciski w windach
oznaczono alfabetem Braille’a. Warto też dodać, że jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej na lotnisku we Wrocławiu
działać będzie ambulift, pojazd ułatwiający niepełnosprawnym pasażerom dostanie się do samolotu.
Natomiast ci, którzy korzystają z usługi VIP, będą mieli do dyspozycji oddzielny parking, osobne wejście do terminalu, dedykowany check-in i stanowisko kontroli bezpieczeństwa oraz oddzielny gate. Ponadto do samolotu
VIP będzie mógł dojechać luksusowymi limuzynami.
... i bezpiecznie
Nad bezpieczeństwem podróżnych na wrocławskim lotnisku czuwa kilkaset
osób: pracownicy Służby Ochrony Lotniska, funkcjonariusze Straży Granicznej, policjanci i strażacy. W nowym terminalu zamontowano też nowoczesny system monitoringu. Port obserwuje aż 400 kamer.
Wszyscy wylatujący ze stolicy Dolnego Śląska muszą również przejść kontrolę bezpieczeństwa. Każde z siedmiu ciągów kontroli ma przepustowość
200 osób na godzinę.
Przede wszystkim wygoda
Władze lotniska postawiły na funkcjonalność i wygodę. Klimatyzowana
hala ogólnodostępna jest przestronna – ma powierzchnię ok. 5300 mkw.
Szkło (10 tys. mkw.) i świetliki zamontowane w dachach sprawiają, że
w budynku terminalu jest zawsze jasno, nawet gdy na zewnątrz jest pochmurno. Nie zapomniano też o zieleni. Dookoła nowego obiektu posadzono 30 tysięcy drzew i krzewów. Uwagę zwracają zwłaszcza egzotyczne
drzewka Bucida buceras zdobiące wnętrze terminalu, pochodzące ze słonecznej Florydy.
Jak w Paryżu
Wszyscy – także ci, którzy jedynie odprowadzają na samolot swoich bliskich – mogą skorzystać z bogatej oferty portu (ok. 4,5 tys. mkw. powierzchni komercyjnej). W centrum terminalu znajduje się restauracja z widokiem
na płytę lotniska i pas startowy, a także kawiarnie, saloniki prasowe, sklepy
i inne punkty usługowe. Z gazetą można rozsiąść się wygodnie w stylowym
fotelu, zaprojektowanym przez Porsche Design. Takie same szezlongi są
ozdobą paryskiego lotniska im. Charlesa de Gaulle’a. W strefie ogólnodostępnej znajduje się też taras widokowy, na którym napijemy się kawy
i zjemy smaczny deser.
NKCJONALNOŚĆ
With its new terminal, Wrocław Airport has become one of the most modern airports in the country! According to airport chief Dariusz Kusia, the
new terminal is another excellent showcase of both Wrocław as well as the
UEFA Euro 2012 tournament. Airport authorities are counting on the fact
that the modern infrastructure, indispensable at the Old Continent's largest airports, will also attract passengers from outside Lower Silesia.
Getting there? No problem!
The connection with the Wrocław Bypass Motorway, opened in late August
last year, means that the airport is easily and quickly accessible from every
corner of the province. The drive from the A4 motorway takes only eight
minutes. The connection coming from Poznań takes just a quarter of an hour,
while it’s 20 minutes from the Warsaw route (getting to the airport from
Wrocław itself should take about as long, even during peak hours).
Next to the terminal building is a spacious parking lot for more than
1,100 cars, with a separate lane for buses and taxis and a passenger dropoff area. In addition, several hundred parking spaces are waiting for passengers near the old terminal. Starting in May, this lot will be designated for
longer-stay passengers. Its big advantage will be its attractive prices. Please
note that the new terminal is situated at ul. Graniczna 190.
Functionally…
Starting in April, Wrocław Airport will be the first regional airport in the
country with sleeves that will enable direct access to the aircraft from the departure lounge. What's more, the new terminal is fully accessible for people
with disabilities. The airport has installed lowered countertops at passenger
check-in as well as buttons in elevators that are marked in Braille. It is also
worth noting that even before the European football championships, an ambulift, a vehicle to facilitate the boarding of disabled passengers, will be in
operation at the airport.
Those who use VIP services will have access to separate parking, separate
entrance to the terminal, dedicated check-in and security check and a separate gate. In addition, VIP aircraft will be accessible by luxury limousines.
…and safely
Hundreds of people will be watching over the safety of travellers at the
Wrocław airport: airport security employees, border guards, policemen and
firemen. The new terminal has also installed a modern monitoring system.
The airport is under the surveillance of up to 400 cameras.
Everyone departing from the capital of Lower Silesia must proceed through
a security check. Each of the seven checkpoints has a capacity of 200 persons per hour.
3
TERMINAL
PLAN
PLAN TERMINALU
TERMINAL PLAN
POZIOM +2
LEVEL 2
KAWIARNIA
COFFEE BAR
KIDS PLAY
KIDS PLAY
KONTROLA BEZPIECZEŃSTWA
SECURITY CONTROL
KONTROLA CELNA
CUSTOMS
ODBIÓR BAGAŻU
BAGGAGE CLAIM
PUNKT MEDYCZNY
FIRST AID
PUNKT OBSŁUGI PRM
PRM INFO POINT
RESTAURACJA
RESTAURANT
SALA KONFERENCYJNA
CONFERENCE ROOM
SCHODY
STAIRS
ODPRAWA BILETOWO-BAGAŻOWA
SCHODY RUCHOME
CHECK-IN
ESCALATOR
POCZTA
SKLEP
POST OFFICE
SHOP
POKÓJ RODZINNY
VIP STREFA VIP
FAMILY CARE ROOM
VIP
POLICJA
TARAS WIDOKOWY
POLICE
OBSERVATION DECK
POSTÓJ DO 10 MIN
TOALETY
KISS AND FLY ZONE
TOILETS
URZĄD CELNY
PRM - CHECK-IN
CUSTOMS
PRM - CHECK-IN
WEJŚCIE
SOS PRM - PANEL PRZYWOŁAWCZY SOS
PRM - INTERCOM SYSTEM
ENTRANCE
PRZECHOWALNIA BAGAŻU
WINDA
LEFT LUGGAGE OFFICE
ELEVATOR
WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW
RENT A CAR
ZAGUBIONY BAGAŻ
LOST LAGGUAGE OFFICE
BIURO OBSŁUGI PARKINGU
CAR PARK OFFICE
BIURO PODRÓŻY
TRAVEL AGENCY
BIURO WRO LOT
HANDLING AGENT
EXECUTIVE LOUNGE
EXECUTIVE LOUNGE
GATE
GATE
GATE VIP
VIP GATE
INFORMACJA
INFORMATION
KANTOR
EXCHANGE OFFICE
KAPLICA
CHAPEL
KASA BILETOWA
TICKET OFFICE
SOS
POZIOM +1
LEVEL 1
P
SOS
SOS
POZIOM 0
BIURA PODRÓŻY - WYDAWANIE
DOKUMENTÓW PODRÓŻY DLA PASAŻERÓW
REJSÓW CZARTEROWYCH
TRAVEL AGENTS - DISTRIBUTION OF TRAVEL
DOCUMENTS FOR THE PASSENGERS OF
CHARTER FLIGHTS
LEVEL 0
SOS
SOS
VIP
P
VIP
P
VIP
Odprawa: szybko i sprawnie
21 stanowisk odprawy biletowo-bagażowej
(w tym jedno przeznaczone dla osób niepełnosprawnych) zlokalizowanych jest naprzeciw wejścia do
hali odlotów. Dodatkowy punkt odprawy znajduje się w strefie
VIP. Nad każdym ze stanowisk zamontowano duży ekran, na którym
wyświetlany jest m.in. numer i kierunek lotu.
Odprawa przebiega bardzo sprawnie – również dzięki nowoczesnemu
systemowi bagażowemu, stosowanemu chociażby przez londyńskie ������
Heathrow������������������������������������������������������������������������
. Ale, jak podkreśla Tomasz Lenart, szef obsługi pasażerskiej Portu Lotniczego Wrocław, na lotnisko warto zawsze przyjechać wcześniej – nie
należy czekać na ostatnią chwilę.
SOS
SOS
Przed odlotem
Podróżni oczekujący na swój lot mogą zrobić zakupy w dwóch dużych
sklepach wolnocłowych znanej w Europie sieci Heinemann (w pierwszym
z nich można nabyć alkohole, wyroby tytoniowe i słodycze, w drugim –
markowe perfumy i kosmetyki), sklepie jubilerskim, księgarni muzycznej
albo w butiku odzieżowym Emanuel Berg, niemieckiej marki uznawanej
przez Bernharda Roetzela, autora wielu książek poświęconych modzie, za
wzorcową, jeśli chodzi o współczesny styl i elegancję. Duża restauracja
z bogatą ofertą dań i napojów zaspokoi apetyt nawet najbardziej wymagającego pasażera.
Nie zapomniano też o najmłodszych. Mogą oni pobawić się w kąciku
Kids Play. Specjalnie uprawnieni pasażerowie zaś mają możliwość zrelaksować się w salonie Executive Lounge, znajdującym się w hali odlotów, na
poziomie +1.
Comfort above all
The airport authorities have opted for functionality and convenience. The
air-conditioned main hall is spacious, with an area of ​​approximately
5,300 square metres. The glass windows (10,000 sq. m.) and skylights
installed in the roof allow the terminal building to always be bright, even
when it is cloudy outside. And it’s also green. 30,000 trees and shrubs were
planted around the new facility. In particular, the exotic Bucida buceras trees
draw attention, coming from sunny Florida.
Like in Paris
Everyone, even those merely dropping off their loved ones for a flight, can
benefit from the airport’s wide range of shopping options (about 4,500 sq.
m. of commercial space). In the centre of the terminal is a restaurant overlooking the tarmac and runway, as well as cafes, newsstands, shops and
other service points. You can sit comfortably in a stylish chair designed by
Porsche Design while reading a newspaper. The same chaise lounges adorn
the Charles de Gaulle Airport in Paris. The public area includes a viewing
terrace where you can drink a cup of coffee and eat a tasty dessert.
reklama
TRAFFIC'S DIRECTION
ENTRY/EXIT
TO/FROM PARKING
P
88
18
UL.GRANICZNA
CAR PARK
NUMBER OF CAR PARK
SPACES
NUMBER OF CAR PARK
SPACES FOR PRM
BARRIER
PAY STATION
TAXI
BUS
*
TAXI
P
BUS STOP
LICENCE CAR PARK SPACES,
19 CAR PARK SPACES FOR PRM,
RENT A CAR PARK SPACES.
P
PLAN PARKINGU
88
19
CAR PARK PLAN
BUS
P
296
A
608
P
C
B*
TAXI
BUS
TERMINAL
VIP
84
Check-in: fast and efficient
21 check-in windows (including the one designed for disabled persons)
are located opposite the entrance to the departure lounge. Additional
check-in counter is situated in the VIP zone. Large screens that display
flight information are mounted over each window. Check-in runs very
smoothly thanks to a modern baggage system that’s in use at airports like
London Heathrow. But, as Wrocław Airport’s head of passenger service
Tomasz Lenart emphasises, one should always arrive at the airport with
time to spare, and not wait until the last minute.
Before departure
Passengers waiting for their flight can make purchases in two large duty free
shops that are part of the Heinemann network, a name that is well known
throughout Europe (you can buy alcohol, tobacco and confectioneries in the
first one and name brand perfumes and cosmetics in the second), a jewellery store, a record store or the clothing boutique by Emanuel Berg, a German brand recognised by Bernhard Roetzel, the author of several books
on fashion, as the benchmark when it comes to contemporary style and
elegance. We have not forgotten about the youngest passengers. They can
play in the Kids Play corner. Specifically authorised passengers are able to
relax in the Executive Lounge, located in the departure hall on level 1.
Wrocław’s gate to the world
Thanks to its newly opened terminal, the Wrocław Airport has joined the
premier league of European airports. Starting in April the new terminal will
offer over 60 different connections, including flights to the Old Continent’s
major cities. What's more, with the opening of a Ryanair base in the capital
of Lower Silesia, passengers have seven new connections to choose from.
You can fly to Malmö (Sweden) or Paris, to Venice, Bournemouth or to Crete,
Malta or Pisa. During the holiday season the airport will offer even more.
Undoubtedly, the Wrocław Airport offers travellers a wide selection of destinations and the highest standards of service.
Wrocławskie okno na świat
Za sprawą nowo otwartego terminalu wrocławskie lotnisko dołączyło do
pierwszej ligi portów europejskich. Od kwietnia nowy terminal oferuje ponad 60 różnych połączeń, w tym loty do największych metropolii Starego
Kontynentu. Co więcej, dzięki otwarciu w stolicy Dolnego Śląska bazy�����
Ryanaira pasażerowie zyskali aż siedem nowych połączeń tego przewoźnika:
do Malmö (Szwecja) i Paryża, do Wenecji Treviso, brytyjskiego �������
Bournemouth i na Kretę, a także na Maltę i do Pizy. W wakacje w ofercie portu
pojawią się kolejne nowości. Niewątpliwie Port Lotniczy Wrocław zapewnia podróżnym szeroki wybór destynacji oraz najwyższe standardy obsługi.
34
news
news
Hot Trends
This year the Wrocław Airport will offer a record number of charter
flights. Amongst them are the most popular holiday destinations.
Travel agencies have added five brand new direct connections: the
Greek islands of Zakynthos and Kos, Fuerteventura and Tenerife in
the Canaries, as well as a mandatory destination for lovers of Spain
– Barcelona. In total, there will be 22 charter flights available out of
Wrocław. Amongst them are the traditional flights to Turkey, Bulgaria,
Egypt, Tunisia and the Greek islands.
KS
Bułgaria / Bulgaria
Chorwacja / Croatia
Egipt / Egypt
Grecja / Greece
Gorące
kierunki
W tym roku w ofercie wrocławskiego lotniska pojawi
się rekordowa liczba połączeń czarterowych.
Wśród nich – najpopularniejsze miejsca na wakacje.
W ofercie biur podróży pojawiło się pięć zupełnie
nowych bezpośrednich kierunków: greckie wyspy
Zakynthos i Kos, kanaryjskie Fuerteventura i Teneryfa oraz obowiązkowy cel dla miłośników Hiszpanii
– Barcelona. W sumie oferta lotów czarterowych
dostępnych z Wrocławia powiększy się do 22.
Wśród nich są też tradycyjnie loty do Turcji, Bułgarii, Egiptu czy Tunezji oraz na wyspy greckie.
KS
Hiszpania / Spain
Tunezja / Tunisia
Turcja / Turkey
LOT
nowej
Burgas
Varna
Dubrownik / Dubrovnik
Hurghada
Sharm el Sheikh
Chania
Heraklion
Korfu
Kos
Rodos
Zakynthos
Barcelona (Costa Brava, Costa Dorada)
Fuerteventura
Lanzarote
Majorka / Majorca
Teneryfa / Tenerife
Enfidha
Monastir
Antalaya
Bodrum
Dalaman
Izmir
Next
Generation
of LOT
generacji
Wygodniejsze fotele,
wyciszona kabina
pasażerska, większe schowki na bagaże, krótszy
i bardziej ekologiczny przelot – oto korzyści,
jakie odczują pasażerowie Eurolotu już w maju.
Wówczas przewoźnik kupi pierwszy kanadyjski
Bombardier Q400 NextGen. Latem do Polski trafi
ich osiem, docelowo – kolejne dwanaście. Będą
służyć pasażerom zarówno na trasach połączeń
Eurolotu, jak i tych wykonywanych dla PLL LOT.
KS
Comfortable seats,
a hushed cabin,
more room for luggage, a faster and more ecological
flight – these are the benefits that passengers of Eurolot
will experience starting in May. That’s when the carrier
will buy the first Canadian Bombardier Q400 NextGen.
By summer there will be eight in Poland, with 12 more
eventually. They will serve passengers on both Eurolot
and PLL LOT connections.
KS
35
tekst/text: Karolina Siudeja
RYANAIR! RYANAIR!
28 marca o godz.
8.55, wraz z przylotem
samolotu z Oslo-Rygge,
we Wrocławiu ruszyła
pierwsza polska baza
Ryanaira. Samolot witano
z należnymi fanfarami –
był salut wodny, strzały
szampana i tort. Było co
świętować – na otwarciu
bazy zyskał zarówno Port,
jak i pasażerowie – dzięki
temu uruchomiono siedem
nowych połączeń. A i na
tym nie koniec.
We wrocławskiej bazie stacjonuje teraz jeden boeing irlandzkiego przewoźnika. Maszyną opiekuje się 35 osób. Dzięki niemu
ruch na lotnisku wzrośnie o co
najmniej 10 proc. – To ogromny
sukces wrocławskiego lotniska.
Baza oznacza korzyści dla całego regionu – atrakcyjne kierunki,
których liczba będzie stale wzrastać, szybszy rozwój lotniska,
napływ kapitału zagranicznego
i nowe miejsca pracy – mówi
Dariusz Kuś, prezes Portu.
Wrocław dołączył do grona
45 baz operacyjnych jednego
z największych tanich przewoźników w Europie i jest drugą
po Kownie bazą operacyjną
Ryanaira w Europie Środkowo-Wschodniej. – Biorąc pod uwagę nowoczesną infrastrukturę,
jaką dysponujemy po otwarciu
RYANAIR! RYANAIR!
The Base Has arrived!
nowego terminalu, dogodne
położenie i łatwy dojazd, Wrocław ma szansę stać się jednym
z najatrakcyjniejszych portów
lotniczych w tej części kontynentu – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Porcie Lotniczym Wrocław.
Gdzie lecisz, Ryan?
Od sezonu letniego z Wrocławia można polecieć bezpośrednio do szwedzkiego
Malmö, Wenecji-Treviso i Paryża-Beauvais (dotychczas do
Paryża-Beauvais lataliśmy tylko
z Wizz Air). Podróżujących
na Wyspy Brytyjskie ucieszy
obecność w siatce lotów miasta Bournemouth, a amatorów
Europy Południowej – połączenia z Maltą i Kretą-Chanią oraz
włoską Pizą. Gdy nowe kierunki dodamy do już ­wcześniej
funkcjonujących – otrzymujemy
rekordową w historii wrocławskiego lotniska liczbę 22 regularnych połączeń tego przewoźnika.
W sumie w wiosenno-letnim
rozkładzie lotów znajdują się
aż 62 destynacje – 40 połączeń regularnych i 22 czarterowe. To dwa razy więcej niż
rok temu! Już trwają rozmowy
o bazowaniu kolejnego samolotu Ryanaira i utworzeniu połączeń m.in. do Madrytu, Lizbony, Krety, Salonik czy Sycylii.
Odlotowe powitanie
Otwarcie bazy Ryanaira lotnisko uczciło salutem wodnym na
powitanie pierwszego „bazowego” samolotu Ryanair, który
przyleciał z Oslo-Rygge. Salut
spodobał się zarówno gościom
zgromadzonym w porcie, jak
i pasażerom maszyny. – Czuliśmy się jak w myjni dla samolotów – mówili. Na lotnisku czekała ich jeszcze jedna atrakcja
– pokaz tańca nowoczesnego
w wykonaniu trzydziestoosobowej grupy tancerzy wybranych
w castingu na występ podczas
ceremonii otwarcia UEFA EURO
2012™ we Wrocławiu.
Ponadto na otwarcie bazy we
Wrocławiu Ryanair zaprosił
zwycięzcę konkursu – zdrapki.
Główna nagroda, Fiat 500,
trafiła do mieszkańca Oławy,
który kupił zdrapkę na pokładzie samolotu lecącego z Wrocławia do Shannon. I choć
bardzo cieszył się z nagrody,
musiał przyznać, że nawet
najlepsze auto nie zastąpi mu
samolotu Ryanaira.
Tu baza!
On 28 March at 8:55 am, with
the arrival of the plane from
Oslo-Rygge, the first Ryanair
base in Poland opened in
Wrocław. The aircraft was
greeted with due fanfare –
a water salute, champagne
and cake. There’s plenty to
celebrate – with the opening
of the base, the airport as well
as its passengers have gained
seven new connections. And
that's not all.
The Irish carrier now has
one Boeing stationed at the
Wrocław base. 35 people operate the aircraft. Thanks to this,
traffic at the airport will increase
by at least 10 per cent. “This is
a huge success for the airport.
The base will benefit the entire
region, offering attractive destinations, increasing traffic, faster
development of the airport, the
inflow of foreign capital and
new jobs,” say Dariusz Kuś,
president of the airport.
Wrocław joined a group of
45 operational bases of one
of the largest low-cost carriers
in Europe, and is the second of
Ryanair's base in Central and
Eastern Europe after Kaunas.
“Taking into account the modern infrastructure that we have
after opening the new terminal,
the convenient location and
easy access, Wrocław has a
chance to become one of the
best airports in this part of the
continent,” says Jarosław Sztuc������
ki�������������������������������
, director of sales and marketing at Wrocław Airport.
Where are you going Ryan?
Starting this summer, you’ll be
able to fly directly to Malmö,
Venice, Treviso and ParisBeauvais (before only Wizz
Air flew to Paris-Beauvais) from
Wrocław. Travellers to the British Isles will be happy to hear
about flights to Bournemouth,
while those who prefer southern
Europe should enjoy the connection to Malta and Crete-Chania
and Pisa in Italy. With the addition of the new ­connections to
the existing ones, we now have
a record 22 regular connections for that carrier.
In total, the spring-summer
flight schedule offers 62 destinations – 40 normal flights
and 22 regular charters. This is
twice as many as a year ago!
There are already discussions
about basing another Ryanair
aircraft here and opening connections to Madrid, Lisbon,
Crete, Thessaloniki and Sicily,
amongst others.
Warm welcome
The Ryanair base opening
featured a water-gun salute to
welcome the first "base" Ryanair
plane, which flew from OsloRygge. The salute appealed
to both the guests gathered in
7
the airport and the aircraft’s occupants. “We felt like we were
in a car wash for airplanes,”
they said. Yet another attraction awaited them at the airport
– a modern dance show performed by a group of 30 dancers selected to perform during
the opening of UEFA EURO
2012™ in Wrocław.
In addition to opening the
base in Wrocław, Ryanair held
a scratch-off competition. The
main prize, a Fiat 500, went
to a resident of Oława, who
bought the scratch card on
board a flight from Wrocław
to Shannon. Although very
pleased with the award, he
had to admit that even the best
car does cannot beat a Ryanair plane.
Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu
Rozkład lotów – lato 2012
Wrocław Nicolaus Copernicus Airport
Flight schedule – Summer 2012
ODLOTY/DEPARTURES
Szczegółowy rozkład lotów dostępny
na www.airport.wroclaw.pl
For a detailed timetable online,
please visit www.airport.wroclaw.pl
Wtorek/Tuesday
Dortmund (6:10)
Dublin (7:30)
Düsseldorf (13:25)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6:30, 8:25, 16:30, 20:25)
Kopenhaga/Copenhagen (12:00)
Kraków (8:451, 14:301, 20:001)
Londyn Stansted/London Stansted (22:55)
Łódź (10:30, 20:45)
Malmö (14:20)
Malta (17:30)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35)
Oslo Torp (14:25)
Paryż Beauvais/Paris Beauvais (17:30)
Poznań (8:452, 13:00, 20:152)
Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152)
Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35,
14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45)
Poniedziałek/Monday
Środa/Wednesday
Bournemouth (11:35)
Doncaster-Sheffield (21:30)
Düsseldorf (13:25)
East Midlands (21:35)
Eindhoven (11:40)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6:30, 16:30)
Kopenhaga/Copenhagen (12:00)
Kraków (8:451, 14:301, 20:001)
Kreta Chania (17:10)
Liverpool (19:50)
Londyn Luton/London Luton (6:10)
Londyn Stansted/London Stansted (11:55, 22:55)
Łódź (10:30, 20:45)
Malaga (10:10)
Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (6:45)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35)
Oslo Rygge (16:35)
Poznań (8:452, 13:00, 20:152)
Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003)
Shannon (14:05)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152)
Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35,
14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45)
Alicante (7:20)
Barcelona Girona (16:55)
Bristol (22:40)
Bruksela Charleroi/Brussels Charleroi (14:50)
Doncaster – Sheffield (21:30)
Dublin (19:405, 19:356, 14:357)
Düsseldorf (13:25)
East Midlands (19:05)
Eindhoven (11:40)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6:30, 8:258, 16:30, 20:259)
Kopenhaga/Copenhagen (12:00)
Kraków (8:451, 14:301, 20:001)
Liverpool (19:50)
Londyn Luton/London Luton (6:10)
Londyn Stansted/London Stansted (22:55)
Lwów/Lviv (14:353)
Łódź (10:30, 20:45)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35)
Oslo Rygge (9:20 [poza/except from 28.06 – 30.07])
Piza/Pisa (18:30)
Poznań (8:452, 13:00, 20:152)
Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003)
Rzym Ciampino/Rome Ciampino (18:25)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152)
Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35,
14:154, 14:40, 17:35, 18:304, 19:30, 20:45)
Wenecja Treviso/Venice Treviso (19:20)
Rozkład lotów może ulegać zmianom, zwłaszcza w okresie świątecznym.
Prosimy o sprawdzanie bieżącego rozkładu na stronie przewoźników.
Timetables may vary, particularly during the holiday season. Please check
the current schedules on the carriers’ websites.
Czwartek/Thursday
Bolonia/Bologna (21:25)
Cork (16:40)
Dublin (7:30)
Düsseldorf (13:25)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6.30, 8:25, 16:30, 20:25)
Kopenhaga/Copenhagen (12:00)
Kraków (8:451, 14:301, 20:001)
Londyn Luton/London Luton (6:10)
Londyn Stansted/London Stansted (22:55)
Łódź (10:30, 20:45)
Malmö (14:20)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35)
Paryż Beauvais/Paris Beauvais (11:35, 17:30)
Poznań (8:452, 13:00, 20:152)
Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152)
Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35,
14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45)
. po/after 16.04
. od/from 14.05
3
. od/from 16.05
4
. od/from 7.05
5
. do/until 30.05
. 6–27.06
. od/from 4.07
8
. od/from 18.04
9
. od/from 22.04
1
6
2
7
Sobota/Saturday
Bristol (18:15)
Dortmund (6:10)
Dublin (7:30)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6:30)
Kraków (8:451)
Londyn Stansted/London Stansted (20:55)
Łódź (10:30)
Malmö (14:20)
Malta (17:30)
Monachium/Munich (13:10, 17:20, 19:35)
Oslo Torp (14:25)
Paryż Beauvais/Paris Beauvais (17:30)
Poznań (8:452, 13:00)
Shannon (11:15)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452)
Warszawa/Warsaw (5:30, 6:15, 7:154, 8:45, 9:00,
14:40, 20:45)
Piątek/Friday
Niedziela/Sunday
Bournemouth (11:35)
Doncaster-Sheffield (21:30)
Düsseldorf (13:25)
East Midlands (19:45)
Eindhoven (11:40)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (6:30, 16:30, 20:25)
Glasgow Prestwick (10:40)
Kopenhaga/Copenhagen (12:00)
Kraków (8:451, 14:301, 20:001)
Kreta Chania/Crete Chania (17:10)
Liverpool (19:50)
Londyn Luton/London Luton (6:10)
Londyn Stansted/London Stansted (11:55, 22:55)
Łódź (10:30, 20:45)
Malaga (20:55)
Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (6:45)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35)
Oslo Rygge (16:35)
Poznań (8:452, 13:00, 20:152)
Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003)
Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152)
Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35,
14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45)
Alicante (7:20)
Barcelona Girona (9:30)
Bolonia/Bologna (18:40)
Bruksela Charleroi/Brussels Charleroi (14:50)
Cork (16:40)
Dublin (11:00)
Düsseldorf (13:25)
East Midlands (21:35)
Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55)
Gdańsk (16:30, 21:15)
Kopenhaga/Copenhagen (20:40)
Kraków (20:001)
Londyn Luton/London Luton (6:10)
Londyn Stansted/London Stansted (10:20)
Lwów/Lviv (14:353)
Łódź (20:45)
Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:05)
Paryż Beauvais/Paris Beauvais (11:35)
Piza/Pisa (14:45)
Poznań (20:152)
Rzym Ciampino/Rome Ciampino (18:25)
Szczecin (przez/via Poznań) (20:152)
Warszawa/Warsaw (6:15, 9:00, 12:35, 17.35,
19:30, 20:45)
Wenecja Treviso/Venice Treviso (19:20)
39
Zamień cukier na lepsze
Koniec ery cukru i sztucznych słodzików!
Teraz Better Stevia!
BetterStevia™ to bezpieczna, naturalna słodycz idealna
dla diabetyków, liczących kalorie i wszystkich dbających o zdrowie
Zero konserwantów!
BetterStevia™:
 60-100 razy słodsza od rafinowanego cukru
 pochodzenia naturalnego (ziołowego)
 o niskim wskaźniku glikemicznym i bez kalorii
 łatwo przyswajana przez organizm
 najsmaczniejsza z dostępnych substancji słodzących
 niezwykła wydajność - 1 opakowanie to: 150 (saszetki z proszkiem)
do 400 (kropelki) posłodzonych szklanek napoju lub porcji deseru
 do nabycia w sklepach zielarskich i wybranych aptekach
rekomenduje
E
P O L S KI
D
WA R Z
Y
EN I E
Polskie
Stowarzyszenie
Diabetyków
S TO
SZ
www.betterstevia.pl
W BetterStevia™ marki NOW® wykorzystujemy pełnowartościowy ekstrakt z liści
dla zachowania czystej słodyczy zawartej w stewii – w przeciwieństwie do innych
produktów, które zawierają jedynie wyizolowane frakcje, jak Rebaudiozyd A.
My stosujemy do przetwarzania stewii specjalny, enzymatyczny proces, dzięki któremu
uzyskujemy substancję słodzącą o pierwszorzędnym smaku. Właśnie dlatego BetterStevia™
marki NOW® jest lepsza od innych. NOW Foods – własność rodziny i zarządzana przez rodzinę
– uczciwość, czystość i jakość – wartości, którym pozostajemy wierni od trzech pokoleń.
IA
B E T YKÓW

Podobne dokumenty