Pobierz artykuł

Transkrypt

Pobierz artykuł
Suplementy diety – podstawy
prawne, sztuczki producentów oraz
niepożądane dodatki
W pewnych okresach życia człowieka suplementacja jest po prostu
wskazana. Dotyczy to zwłaszcza niemowląt oraz ludzi w podeszłym wieku. W
takich przypadkach osobą nadzorującą przyjmowanie dodatkowych witamin
czy mikroskładników jest lekarz lub dietetyk. Coraz częściej jednak
przyjmujemy suplementy diety na własną rękę, nierzadko pod wpływem
reklamy. Czy środki powszechnie dostępne, bez recepty są bezpieczne? Jak
ocenić ich skuteczność?
Suplementy diety – niedoskonałe prawo
Zgodnie z definicją „suplement diety to środek spożywczy, którego celem jest
uzupełnienie normalnej diety. Jest skoncentrowanym źródłem witamin, składników
mineralnych lub innych substancji (pojedynczych lub złożonych) wykazujących efekt
odżywczy lub inny fizjologiczny”. Suplementy diety nie są produktami leczniczymi. Z
powyższych informacji wynika, iż mogą one być – witaminami, składnikami
mineralnymi, ale także wszelkimi innymi substancjami, które wywołują
pożądany efekt. Co prawda stężenie związków w preparacie, czy ich forma są w
pewnym stopniu regulowane właściwymi rozporządzeniami Ministra Zdrowia, jednak
wprowadzenie produktu na rynek nie wymaga pozwolenia. Całkowita odpowiedzialność
spada na producenta. Niestety, otwiera to furtkę nieuczciwym podmiotom do
zafałszowania składu preparatu. Kontroli podlega jedynie produkt, który zostaje
wprowadzony na polski rynek po raz pierwszy. Z racji tego, rozsądnie jest do wszelkich
suplementów diety podchodzić z pewną dawką sceptycyzmu. Nie mamy możliwości
weryfikacji, czy skład danego produktu w pełni pokrywa się z tym, co widnieje na
etykiecie. A jeśli o etykietach mowa – mogą pojawić się na nich różne, nie do końca
wiarygodne, informacje.
Suplementy diety – producenckie sztuczki
Jak zwykło się mówić – reklama dźwignią handlu. Pomimo jasno określonych reguł
odnośnie znakowania suplementów diety, zdarza się iż producenci celowo wprowadzają
konsumentów w błąd. Żaden bowiem ze środków spożywczych (a do takich zaliczamy
suplementy) nie posiada właściwości leczniczych, ani też nie może zastąpić dobrze
zbilansowanej diety. Bądźmy zatem ostrożni i nie dajmy się zwieść. Półki sklepowe
uginają się dziś pod ciężarem wszelkiego rodzaju suplementów, a opakowanie jest tym,
co ma przyciągnąć uwagę klienta. Jeśli widnieją na nim słowa „ leczy” czy „zapobiega”,
najprawdopodobniej ktoś chce nieuczciwie wykorzystać naszą troskę o własne zdrowie.
Przyjrzyjmy się niektórym sztuczkom producentów.
Pewnym „sprawdzonym” sposobem stosowanym od dłuższego czasu, jest
wykorzystywanie wizerunku lekarza w reklamie suplementów. Ma być to dla odbiorcy
sygnał, że produkt ten jest rekomendowany przez specjalistę, czyli osobę zaufania
publicznego. To działanie nieetyczne, podobnie jak zamieszczanie wizerunku chorego
dziecka, co bezpośrednio sugeruje właściwości lecznicze suplementu (a jak wiemy, nie
posiada on takowych). Zwróćmy ponadto uwagę na celowe zbieganie się w
czasie wprowadzania na rynek niektórych produktów o podobnych nazwach
handlowych – w tym jeden z nich jest lekiem, drugi – suplementem. O ile
jednak przekoloryzowanie właściwości danego specyfiku, czy wykorzystanie pewnej
manipulacji w jego promowaniu wydaje się być niegroźne, o tyle obecność
niepożądanych substancji staje się niebezpieczna.
Suplementy diety – niepożądane dodatki
Wynik badania przeprowadzonego na terenie Unii Europejskiej, dotyczącego obecności
niedeklarowanych składników w suplementach żywności można określić jako
zatrważający. Niestety – w 1 na 3 produkty odnaleziono niepożądane substancje, w tym
leki! Analizie poddane zostały zarówno produkty nielegalne – oferowane w sprzedaży
internetowej, jak i te sprzedawane w aptekach. Tym samym potwierdzone zostały
słuszne obawy, które zazwyczaj towarzyszą nam przy zakupie produktów
niewiadomego pochodzenia (najczęściej dotyczy to sklepów internetowych).
Dużą popularnością cieszą się środki wspomagające odchudzanie (poznaj naturalne
produkty wspomagające odchudzanie). Dają one nadzieję na pozbycie się kompleksów i
rozwiązanie najbardziej trapiących problemów. Niestety – w wielu takich
preparatach odnaleźć można substancje dla zdrowia wręcz niebezpieczne!
Przykładem takiego związku jest sybutramina. Niegdyś lek ułatwiający utratę masy ciała
dostępny także w Polsce, dziś – wycofany z obrotu. Sybutramina w znacznym stopniu
zwiększała ryzyko wystąpienia zawału mięśnia sercowego oraz udaru. Dlaczego zatem
została ona wykryta w dostępnych na rynku preparatach? Fakt ten wynika z braku
rygorystycznych wymogów i kontroli. Nie dajmy się zwieść czczym obietnicom
producentów gwarantujących spadek wagi przy minimalnym wysiłku. Spójrzmy
prawdzie w oczy – jeżeli skład produktu jest faktycznie zgodny z wymogami
dotyczącymi środków spożywczych – nie zdziała cudów, jeżeli natomiast przynosi
nieoczekiwane rezultaty – prawdopodobnie jest lekiem lub inną substancją silnie
oddziałującą na nasz metabolizm (a co za tym idzie – najprawdopodobniej
niebezpieczną).
Kolejnym niebezpieczeństwem, które niesie ze sobą nieuzasadniona
suplementacja są interakcje z przyjmowanymi lekami. Bądźmy czujni zażywając
leki przeciwzakrzepowe, kwas acetylosalicylowy (interakcje z miłorzębem japońskim),
insulinę, leki hipoglikemizujące, obniżające ciśnienie (interakcje m.in. z żeń-szeniem) czy
preparaty żelaza. Pamiętajmy także, że długotrwałe przyjmowanie pewnych
suplementów grozi skutkami ubocznymi, np. nostrzyk żółty – w dużych dawkach
przyjmowanych zbyt często może uszkadzać wątrobę. Celem stosowania suplementów
jest przecież uzupełnienie diety i uzyskanie korzystnego efektu, a nie pogorszenie
swojego zdrowia. Pomimo licznych zagrożeń istnieją wskazania do wdrożenia
suplementacji w życie.
Dotyczy to przede wszystkim niemowląt, którym profilaktycznie podaje się witaminę D,
kobiet w wieku menopauzalnym (wapń celem zapobieżenia osteoporozie), a także osób
starszych, które z licznych przyczyn nie są w stanie dostarczyć z codzienną dietą
wszystkich podstawowych składników odżywczych. Zdrowe osoby dorosłe,
młodzież oraz dzieci pomysł rozpoczęcia suplementacji powinny zawsze
konsultować z lekarzem lub dietetykiem.
Suplementację można by uznać za dobrodziejstwo naszych czasów, jednak brak
właściwych regulacji prawnych, które miałyby zapewniać pełne bezpieczeństwo jej
stosowania jest poważną przeszkodą. Wytyczne Instytutu Żywności i Żywienia mówią,
że wszelkie składniki odżywcze, niezbędne dla wzrostu i utrzymania zdrowia winny być
że wszelkie składniki odżywcze, niezbędne dla wzrostu i utrzymania zdrowia winny być
dostarczane z pożywieniem. Poza pewnymi wyjątkami – jest to możliwe. Codzienna
dieta powinna być urozmaicona i dostarczać całą gamę witamin i składników
mineralnych. Przy odrobinie chęci jest to jak najbardziej możliwe!
Literatura:
Dyrektywa 2002/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 10 czerwca 2002
r. w sprawie zbliżenia ustawodawstwa Państw Członkowskich odnoszących się do
suplementów żywnościowych.
Krasnowska Grażyna, Sikora Tadeusz; Suplementy diety a bezpieczeństwo
konsumenta; „ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 2011, 4 (77), 5 – 23”
Normy żywienia dla populacji polskiej – nowelizajca; pod red. prof. dr hab. med.
Mirosława Jarosza, Wyd. Instytut Żywności i Żywienia, Warszawa 2012.
Official Medicines Control Laboratories Market Surveillance of Suspected Illegal
Products MSSIP001: Slimming Dietary Supplements; pod red. Z. Fijalek (National
Medicines Institute, Poland).
Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia z dnia 25 sierpnia 2006 r. Dz. U.
2006 r. Nr 171, poz. 1225 z późn. zm.
Author: Paulina Hetwer
Link do artykułu: http://bonavita.pl/sumplementy-diety-podstawy-prawne-sztuczkiproducentow-oraz-niepozadane-dodatki

Podobne dokumenty