Nowe Święciany mają Dom Polski

Transkrypt

Nowe Święciany mają Dom Polski
Nowe Święciany mają Dom Polski
zw.lt /wilno-wilenszczyzna/nowe-swieciany-maja-dom-polski/
„Dzisiaj jest radosny dzień na ziemi święciańskiej – otwarcie Domu Polskiego, na który tak długo
czekaliście. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania tej
placówki. Wdzięczność za ten dar można wyrazić nie słowami, a tylko sercem, bo czujemy się jedną
wielką polską rodziną, która stanowi aż 60 mln osób na świecie.(…) Same Nowe Święciany przed
wojną były zamieszkane w większości przez ludność polską, dzisiaj Polacy stanowią tu około 30 proc.
mieszkańców. Już od kilkudziesięciu lat nie ma tu jednak polskiej szkoły. Mamy wprawdzie szkółkę
niedzielną, ale nie miała ona stałej siedziby. Tak więc ten dom jest jak najbardziej potrzebny” – mówił
Waldemar Tomaszewski, prezes Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł.
Jak podkreślił, realizacja pomysłu była możliwa dzięki zaangażowaniu wielu osób – między innymi
radnego Samorządu Rejonu Święciańskiego Wacława Wiłkojcia czy posła na sejm Zbigniewa
Jedzińskiego. Podstawowa decyzja zapadła jednak dzięki Januszowi Skolimowskiemu, ówczesnemu
ambasadorowi Rzeczypospolitej Polskiej na Litwie, dziś prezesowi Fundacji „Pomoc Polakom na
Wschodzie”.
„Były różne pytania, różne wątpliwości, ale właśnie Janusz Skolimowski, bardzo pomocny i życzliwy
wobec Polaków mieszkających na Litwie, przekonał władze Polski, że ta budowa jest niezbędna” –
powiedział Tomaszewski.
Inni mówcy z kolei podkreślali zasługi lidera AWPL w postawaniu Domu Polskiego.
„Dobrze jest być wśród ludzi, którzy są zadowoleni i cieszyć się ze spełnionych marzeń. I dobrze jest
mieć wśród siebie człowieka takiego jak Waldemar Tomaszewski, który te marzenia środowiska potrafi
zrealizować. To Waldemar Tomaszewski różnymi drogami wydeptał ścieżki do tego, aby ten dom
powstał. Ten dom jest dowodem, że cała rodzina polska na świecie siebie nawzajem wspiera” – mówił
prezes Wspólnoty Polskiej Longin Komołowski.
„Przed 15 laty pan Waldemar Tomaszewski powiedział, że powinniśmy zbudować placówkę w
Święcianach czy w Nowych Święcianach, ponieważ jesteśmy to winni tym ludziom, którzy nie mają
swoich szkół, którzy nie mogą tak, jak w rejonie wileńskim czy solecznickim, kultywować swojej kultury,
swoich obyczajów. Droga do wykonania tego projektu była bardzo ciernista. Gdyby nie determinacja
pana Tomaszewskiego, wszystko mogło się zakończyć tylko na projektowaniu. ” – wspominał poseł na
sejm Zbigniew Jedziński.
Polityk zwrócił uwagę, że Dom Polski potrzebuje patrona. Jak dodał, decydujący głos w tej kwestii
należy do mieszkańców – to oni powinni zgłaszać propozycje dotyczące imienia, które mógłby nosić
Dom Polski.
Gratulacje ambasadora RP na Litwie Jarosława Czubińskiego przekazał konsul generalny Stanisław
Cygnarowski.
„Miałem okazję obejrzenia domu jeszcze w trakcie jego budowy i już wówczas widać było, jak wiele
dobrego obiecuje swoim przyszłym użytkownikom. (…) Władze RP, które skierowały znaczne środki na
budowę tego domu, uznały racje Związku Polaków na Litwie i Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, że
nowy, wielofunkcyjny obiekt tego typu szczególnie potrzebny jest tam, gdzie Polakom jest trudniej,
gdzie ich liczba z pewnością nie rośnie, gdzie powinni mieć swoje własne miejsce, swój dom. (…)
Wierzę, że potraficie państwo ożywić ten budynek i tchnąć w niego ducha polskości. Wierzę, że będzie
zaspokojał Państwa, jako społeczności polskiej, najważniejsze potrzeby” – napisał w swoim liście
ambasador Czubiński.
Dwupiętrowy Dom Polski w Nowych Święcianach ma powierzchnię 490 metrów kwadratowych. Na
dole znajdują się sala, biblioteka, pokój kuchenny, na górze – osiem pokoi gościnnych. Jak powiedział
w rozmowie z Radiem Znad Wili Zbigniew Jedziński, dom ma w przyszłości służyć nie tylko lokalnej
społeczności polskiej. „Chętnie będziemy też gościli turystów z Polski, odwiedzających nasze piękne
miejsca” – podkreślał Jedziński.