Piękna ziemia Kudowa – miejsce dla każdego
Transkrypt
Piękna ziemia Kudowa – miejsce dla każdego
ISSN 2300-5106 nr 3 (22) | MARZEC 2015 www.gminapolska.com miesięcznik bezpłatny Zbliżają się święta Wielkiej Nocy… Niech będę radosne, pogodne, niech nadzieja, jaką niosą, będzie z nami zawsze życzy redakcja „Gminy Polskiej. Krajowego Przeglądu Samorządowego” Piękna ziemia Warto wybrać się do gminy Kąty Wrocławskie, aby na drodze do Krobielowic zobaczyć mauzoleum Gebharda Leberechta von Blüchera, pruskiego feldmarszałka, 14 zwycięzcy w bitwie nad Kaczawą, która wyzwoliła Śląsk, i zwycięzcy spod Waterloo. Fot. Urząd Miasta w Klodzku Fot. Marek Pieńkowski Kudowa – miejsce dla każdego Miasto przepełnione magią Swój niepowtarzalny charakter Kłodzko zawdzięcza niezwykle burzliwej i fascynującej, ponad 1000-letniej, historii. Klimat miasta określają liczne zabytki architektury – historyczny dorobek dawnych mieszkańców oraz dziedzictwo kulturalne. 10 – Najważniejsze, aby Kudowa-Zdrój dynamicznie się rozwijała i była miejscem dla każdego. Miejscem, gdzie młodzi ludzie chcą pozostawać, gdzie w przyszłości znajdą pracę i założą rodziny i oczywiście – aby była miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów – mówi Piotr Maziarz, burmistrz Kudowy-Zdroju. 16 Najważniejsze tegoroczne inwestycje w gminie Lubań to ukończenie budowy kaplicy cmentarnej na cmentarzu w Pisarzowicach, modernizacja remizy i budowa 15 boiska lekkoatletycznego w Pisarzowicach – na zdjęciu wizualizacja boiska. Fot. Urząd Gminy Lubań Fot. Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju Razem w cieniu cisu 2 Gmina Polska Mity, fakty, opowiastki Zmarł prof. Jerzy Regulski, Kawaler Orderu Orła Białego, ojciec chrzestny reformy samorządowej z roku 1990, uczestnik Okrągłego Stołu i były senator. Premier Tadeusz Mazowiecki powierzył mu funkcję pełnomocnika rządu ds. reformy samorządowej i wybory w maju 1990 roku odbyły się już według nowych, w pełni demokratycznych reguł. Mimo ciężkiej choroby był aktywny niemal do końca życia, doradzając w sprawach samorządowych prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. ••• Polska ma od lat najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej i w wielu miastach stężenie toksycznych i rakotwórczych substancji przekracza dopuszczalne normy kilka-, a nawet kilkunastokrotnie. W południowej Polsce ludzie przez niemal połowę dni w roku oddychają trującym koktajlem wywołującym astmę, zawały serca i raka płuc. W Krakowie bezpieczne wartości są przekroczone aż przez 150 dni w roku, w Gliwicach i Zabrzu – przez 125 dni. ••• Prokuratura Okręgowa w Krakowie zarzuca byłemu prezydentowi Tarnowa Ryszardowi Ś. przyjęcie od przedstawicieli firmy Strabag w roku 2010 łapówki w wysokości 70 tys. zł. Były samorządowiec spędził pół roku w areszcie. Wyszedł po wpłaceniu 450 tys. zł kaucji, obowiązuje go dozór policji, zakaz opuszczania kraju i zakaz pełnienia funkcji prezydenta. W tym samym procesie sądzonych będzie jeszcze pięć innych osób. ••• Budżet województwa dolnośląskiego na rok 2015 jest mniejszy o ponad pół miliarda złotych od ubiegłorocznego. Władze regionu nie wykluczają cięć w połączeniach kolejowych, mniej pieniędzy będzie na utrzymanie dróg. Z drugiej strony Dolny Śląsk do roku 2022 wyda 2,2 mld euro unijnych środków i będzie mieć swój udział w funduszach centralnych. W planach są m.in. nowe miejsca pracy dla naukowców, niemałe kwoty na wsparcie bezrobotnych i droga rowerowa z Wrocławia do Milicza. ••• Duża część długów samorządów to także kredyty i zobowiązania walutowe. Na koniec 2013 roku dług jednostek samorządu terytorialnego denominowany w walutach obcych wynosił 7,6 mld zł, co dobrze przygotować. Potrzebne będą przede wszystkim inkubatory przedsiębiorczości i miejsca dla startupowców. Trzy hale z takim przeznaczeniem już wyrosły przy podrzeszowskim lotnisku, na terenach objętych działaniem strefy ekonomicznej w słynnym już Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Aeropolis. Do listopada tego roku Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego zawiadująca Parkiem wybuduje tu czwartą halę, która będzie pełnić rolę takiego inkubatora. W tym samym czasie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosi przetarg na wyłonienie operatora dla programu, w ramach którego młodzi ludzie, studenci ostatniego roku bądź absolwenci będą mogli rozpocząć swój biznes. W programie będzie do wykorzystania 2 mld euro; 916 mln euro przeznaczonych zostanie na transport (zakup autobusów, budowę dróg dojazdowych do miast), a 719,5 mln euro na pomoc dla młodych ludzi. ••• Komisja Europejska przyjęła programy dla regionów. Województwa w latach 2014-2020 dostaną ponad 31 mld euro. Najwięcej, bo aż 3,5 mld euro, dostanie województwo śląskie. Pozostałe województwa: zachodniopomorskie (1,6 mld euro), pomorskie (1,8), wielkopolskie (2,4), stanowiło 10,9 procent całości ich zadłużenia. Według resortu finansów zobowiązania w walutach samorządom zaciągać nie tak łatwo, a dopuszczane prawem wyjątki to przede wszystkim kredyty w międzynarodowych instytucjach finansowych. We Wrocławiu udział zadłużenia w walutach obcych sięga niespełna 20 procent całego zadłużenia miasta. Warszawa na koniec roku 2014 miała 1,98 mln euro i 258 tys. dolarów zadłużenia w walutach obcych – to zaledwie 0,2 proc. wszystkich zobowiązań stolicy. Bydgoszcz zaciągnęła kredyt w EBI w roku 2004, a obecny stan zadłużenia to 32,6 mln euro, co stanowi 12,9 proc. ogólnego długu. ••• Od 1 marca zaczął działać system rejestrów państwowych, który umożliwia wyrobienie dowodu osobistego lub uzyskanie odpisu aktu urodzenia czy ślubu w dowolnym urzędzie w kraju. System zintegruje dane ze zbioru PESEL o dowodach osobistych i aktach stanu cywilnego ze wszystkich gmin. ••• Unia Europejska wpompuje setki milionów euro w młodych mieszkańców Polski wschodniej. Aby dostać te środki, trzeba się Za dużo łez… Wielkanoc. Czas wielkiej nadziei. Spróbujmy, w miarę naszych możliwości, dać ją także innym. Może także mieszkającym daleko od Polski, na krańcach Afryki, Malgaszom. nie zmienić rzeczywistości, w której żyją. Z naszą pomocą być może jakoś im się uda. Z ks. Markiem Maszkowskim można się skontaktować mailowo: [email protected] lub drogą tradycyjną: Mission Catholique 309 Farafangana B.P. 77, Madagaskar Działalność misji można też wesprzeć finansowo: Marek Maszkowski, BOS SA O/BYDGOSZCZ konto nr 44 1540 1027 2001 7508 7115 0001 lubuskie (0,9), dolnośląskie (2,2), opolskie (0,9), małopolskie (2,9), łódzkie (2,2), kujawsko-pomorskie (1,9), warmińsko-mazurskie (1,7), mazowieckie (2,1), świętokrzyskie (1,3), podkarpackie (2,1), lubelskie (2,2) i podlaskie (1,2). ••• Samorządowcy zdecydowali o likwidacji ponad 200 szkół, z których aż 62 to małe szkoły podstawowe. ••• Według nieoficjalnych informacji, do Polski mają być dołączone tereny wzdłuż granicy, między Bogatynią a Świeradowem-Zdrojem. W 1958 roku Polska przekazała naszym południowym sąsiadom ponad 1,2 tys. ha, w zamian dostała tylko 840 ha. W ten sposób powstał dług graniczny, którego do tej pory nie udało się wyegzekwować. Brytyjski „The Telegraph” przytoczył słowa premiera Czech Bohuslava Sobotki, który zapewnił, że Polska otrzyma z powrotem dług graniczny – ponad 360 ha. Województwo dolnośląskie ma się wzbogacić o około 40 ha na terenie powiatu lubańskiego. ••• W 2014 r. skarbówka przeprowadziła 450 kontroli w branży paliw i wykryła nieprawidłowości w VAT i akcyzie na rekordowe 2,86 mld zł. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Skala szarej strefy jest jednak dużo większa. Podglądacz samorządowy POMÓŻMY PANI MAGDZIE! Fot. Tomasz Miarecki Od początku istnienia naszego miesięcznika wspieramy mieszkańców Madagaskaru i namawiamy do tego innych. Tam, na dalekiej Czerwonej Wyspie, potrzeb nie brakuje. Poznaliśmy je osobiście, odwiedzając ośrodek misyjny prowadzony przez ks. Marka Maszkowskiego ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Ksiądz Ma rek urodził się w Brzegu na Opolszczyźnie. Studia zaczynał we wrocławskim seminarium, by skończyć je u krakowskich lazarystów. Wśród Malgaszy, na południu wyspy, mieszka od ponad 25 lat. Dzieli z nimi radości i smutki. Organizuje szkoły, punkty pomocy medycznej, zakłada uprawy goździkowców, wspiera w codziennym życiu. Przed Bożym Narodzeniem mailował, że udało się (m.in. dzięki pomocy z Francji) zorganizować niewielką bibliotekę parafialną. Informował, że powoli ustają kradzieże bydła i napa- dy na ludzi. Cieszył się też, że jesienią nie było cyklonów… Niestety, ostatnie wieści z Madagaskaru są dużo gorsze. W styczniu i lutym rejon, w którym żyje ks. Marek, zaatakował jakiś wirus. Umiera ogromnie dużo dzieci, kobiet w ciąży, ludzi starszych. Do tego dochodzi malaria i kłopoty z wodą. Smutek, strach i bezradność wdzierają się do wiosek w buszu. Jednak wiara i nadzieja cały czas jest. Warto pamiętać, że każdy z nas może ją jakoś zwiększyć. Malgasze potrzebują lekarstw, żywności. W Ankarana, gdzie obecnie jest ks. Marek, marzą też o szkole dla najmłodszych. Sami Malgasze nie są w sta- nr 3 (22) | marzec 2015 (mtm) Pani Magdalena jest od wielu lat pracownikiem ZOO Wrocław. Tam znalazła swoje miejsce, tam może się realizować i mimo choroby spełniać swoje pasje. Czas po pracy poświęca na rehabilitację, która tak bardzo jest jej potrzebna, a w przypadku pogorszenia stanu zdrowia – niezbędna. Współpracownicy często pomagają Pani Magdzie, podczas nieobecności w miarę potrzeby ją zastępując. Jest osobą serdeczną, pomocną i bardzo lubianą. Dzięki pozytywnemu myśleniu i nastawieniu do życia oraz dzięki wierze w dobroć ludzi, Pani Magda z nadzieją zwraca się z prośbą o przekazanie jej 1% Państwa podatku. Uzbierane pieniądze zostaną przekazane na specjalistyczną indywidualną rehabilitację. Gmina Polska 3 nr 3 (22) | marzec 2015 Narodziny mądrego patriotyzmu Niedawno minęło 25 lat od przywrócenia samorządu terytorialnego w Polsce. Była zatem okazja do dyskusji między innymi o tym, jaki jest bilans mijającego ćwierćwiecza w drodze do samorządnego państwa. Czy aby na pewno w pełni wykorzystaliśmy szansę budowania normalnego świata nad Odrą i Wisłą? Czy czasami samorząd nie stał się karykaturą demokracji, a jeśli tak, to jak temu skutecznie zaradzić? 8 marca 1990 roku Sejm uchwalił pakiet ustaw samorządowych. Już 27 maja tego samego roku odbyły się pierwsze wybory samorządowe – do rad gmin. Komuna zbankrutowała Intelektualnym punktem wyjścia do odbudowy samorządu terytorialnego bezpośrednio po wyborach czerwcowych było absolutne przekonanie politycznego obozu reform, że system władz lokalnych charakterystyczny dla państwa komunistycznego zbankrutował całkowicie wraz z całym tym państwem. Jak mówił jakiś czas temu Jerzy Stępień: „Istotnym odniesieniem była uchwalona w 1985 roku przez Radę Europy Europejska Karta Samorządu Lokalnego, ale Polska nie była jeszcze wówczas członkiem Rady, a dokument ten był tak nowy (wszedł w życie po uzyskaniu odpowiedniej liczby ratyfikacji dopiero w 1988 roku), że trudno było go traktować jako sprawdzony fundament dla naszych propozycji. Jednak szybko miało się okazać, że przygotowane projekty w pełni Kartę respektowały. Ostatecznie Polska podpisała ją w 1992 roku, a ratyfikowała w 1994 roku”. Ocena zmian Po przemianach ustrojowych 1989 roku społeczności lokalne, korzystając z odzyskanej autonomii, zmieniły Polskę. Decentralizacja jest powszechnie uważana – także za granicą – za najbardziej udaną z polskich reform. Równocześnie coraz częściej podejmowane są próby jej rzetelnej oceny, dla których punktem wyjścia jest diagnoza stanu polskiej samorządności, o tyle utrudniona, że – poza pracami wykonywanymi przez or- Wielkie cięcie W Polsce drzewa wciąż przegrywają z nowymi osiedlami, galeriami handlowymi i parkingami, bo wielu samorządowców na pierwszym miejscu stawia interes inwestorów, lekką ręką zgadzając się na wycinkę drzew. NIK zbadała problem zadrzewienia i stwierdziła, że w polskich miastach brakuje inwentaryzacji terenów zielonych. Nikt nie wie dokładnie, ile drzew i jakie gatunki rosną na terenach miast. To z kolei utrudnia ich skuteczną ochronę. Choć burmistrzowie i starostowie dysponują instrumentami prawnymi dla zapewniania dostatecznej ochrony drzew, to korzystają z nich w ograniczonym zakresie. Ponieważ decyzje zezwalające na wycinkę drzew są decyzjami uznaniowymi, urzędnicy w toku prowadzonego postępowania muszą ważyć sprzeczne interesy – z jednej strony ochronę przyrody, z drugiej rozwój miasta i interes inwestora. Zdaniem NIK samorządowcy przedkładali interesy inwestorów ponad interes społeczny, jakim jest ochrona przyrody. W większości prowadzonych postępowań opierano się głównie na dowodach przedłożonych przez inwestorów. Sami urzędnicy nie badali wartości przyrodniczej drzew ani nie rozważali rozwiązań alternatywnych, np. zmiany projektu inwestycji, tak by drzewa zachować. Według NIK zezwolenia na usunięcie drzew wydawano zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, jednakże postępowania te często były prowadzone nierzetelnie. Najczęściej wykorzystywaną formą kompensacji za wycięte drzewa, jaką urzędnicy nakładali na inwestorów, był obowiązek nasadzenia nowych drzew. W ocenie NIK ganizacje samorządowe – nie jest prowadzony profesjonalny monitoring funkcjonowania gmin, powiatów i województw. Nie ulega jed- Państwowej Komisji Wyborczej nadszarpnęły nieco obraz samorządnego państwa. Warto zaznaczyć w tym miejscu, że do dzisiaj na stronach PKW n ie pojawi ł y się całkowite wizualizacje wyników jesiennych wyborów. Br a ko r ó b s t wo? nak wątpliwości, co podkreślają opublikowane w ostatnich latach raporty o stanie samorządu terytorialnego, że reforma nie została dokończona, dlatego coraz bardziej widoczne stają się rozmaite deficyty. Głupota? Niekompetencja? Przyznam, że trudno to zrozumieć. Podobnie zresztą jak ignorowanie coraz bardziej donośnych nawoływań do dyskusji o zmianach związanych z działaniem samorządów terytorialnych (próba odpartyjnienia wyborów lokalnych, wprowadzenie kadencyjności). Niepotrzebna skaza Zapewne niezbyt dobrze na podsumowanie ćwierćwiecza polskiego samorządu terytorialnego wpłynęły ostatnie wybory, w listopadzie 2014 roku. Zamieszanie związane z liczeniem głosów, liczne błędy, zachowanie członków jakościowa skuteczność kompensacji przyrodniczej jest jednak niska. W związku z tym istnieje ryzyko, że zasoby przyrodnicze miast ulegać będą powolnemu, ale systematycznemu zmniejszaniu. W ramach rekompensaty urzędnicy za wycięte drzewa mogli także naliczać opłaty. Realnie jednak do samorządowych kas wpłynęło tylko 5 proc. ustalonych opłat, bo płatności często odraczano, albo nawet po niedługim czasie umarzano. W ocenie NIK urzędnicy często zbyt pochopnie i bez należytego sprawdzenia wszystkich przesłanek decydowali o umarzaniu opłat za usunięcie drzew. Bardzo szeroko stosowano także jeszcze inną możliwość – zwolnienia z opłat bez żadnych warunków. (mt, nik) Czas legislacji Niemniej jednak ostatnie 25 lat to ogromny krok naprzód w budowaniu małych ojczyzn, normalności wokół nas, samorządnego państwa na poziomie gmin, miast, powia- tów, województw. Baczni obserwatorzy naszego systemu ustrojowego mówią jednak, że nadszedł czas systemowego przeglądu prawa samorządowego. Bez tego model Polski samorządnej nie zostanie osiągnięty, a zmiany ustaw będą nadal interwencyjne, fragmentaryczne i niespójne. Punktem wyjścia powinno być powołanie komisji kodyfikacyjnej prawa samorządowego (mówio no o tym m.in. podczas Kongresu XXV-lecia Samorządu Terytorialnego, który odbył się w pierwszej połowie marca w Poznaniu). Nie zawsze wszystko wokół wygląda tak, jak byśmy chcieli. Wiele naszych małych ojczyzn nie jest wolnych od korupcji, nepotyzmu, kolesiostwa… A jednak to pewnie właśnie reforma samorządowa należy do największych polityczno-ustrojowych osiągnięć pokomunistycznej Polski. To decentralizacja wyzwoliła uśpioną kreatywność Polaków, gospodarność, pracowitość i mądry patriotyzm. Jeśli nas w tym wszystkim będzie jeszcze więcej, to i owych brudów w końcu się pozbędziemy. Tomasz Miarecki Zielone czeki Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozpoczął przygotowania do tegorocznej edycji „Zielonych czeków” – dorocznej nagrody finansowej przyznawanej z okazji Dnia Ziemi. Od 1994 roku nagradzane są osoby wyróżniające się w działalności proekologicznej na terenie województwa śląskiego. W tym roku zmianie uległ regulamin przyznawania „Zielonych czeków” – prawo zgłaszania kandydatów do nagrody przysługuje samym kandydatom oraz: Komisji Środowiska i Gospodarki Wodnej Sejmiku Województwa Śląskiego, instytucjom ochrony środowiska z terenu województwa śląskiego, organizacjom pozarządowym o charakterze regionalnym, szkołom wyższym i instytucjom naukowym, izbom gospodarczym i Klubowi Publicystów Ochrony Środowiska EKOS. Zgłoszenie kandydata musi zawierać wypełniony wniosek wraz z uzasadnieniem, rekomendację przynaj- mniej jednej z wymienionych powyżej instytucji (w przypadku zgłoszeń wypełnionych przez kandydatów) oraz rekomendację instytucji zgłaszającej (w przypadku zgłoszeń wypełnionych przez te instytucje). Ogłoszenie listy laureatów nastąpi podczas gali z okazji Dnia Ziemi (22 kwietnia). Kapituła składająca się z ekspertów, pracowników naukowych oraz działaczy na rzecz ochrony środowiska i popularyzacji przyrody wyłoni laureatów w następujących kategoriach: innowacje i technologie, programy i akcje dotyczące ochrony przyrody, prace naukowo-badawcze, edukacja ekologiczna dzieci i młodzieży, publicystyka ekologiczna, działania popularyzatorskie i promocja postaw proekologicznych. (igo) 4 Gmina Polska Ziemianie bez ziemi Dziesięć lat temu Anna Fastnacht-Stupnicka wydała zbiór kilkudziesięciu opowieści o rodzinach osiadłych we Wrocławiu tuż po zakończeniu wojny. Jak wiadomo, z wyroków historii poprzedni mieszkańcy miasta i całego ogromnego obszaru zwanego Ziemiami Odzyskanymi zostali ekspulsowani do właściwego im miejsca, czyli do przegranych, okrojonych, zniszczonych i okupowanych przez zwycięskie mocarstwa Niemiec. Zastąpili ich przybysze z innych stron Polski, a głównie też ekspulsowani z byłej Polski, Polski kresowej. W ten sposób, razem z ludźmi, przywędrowała na te ziemie Historia, zawarta we wspomnieniach, ocalałych i pieczołowicie przechowywanych dokumentach, czasem nawet w materialnych pamiątkach, sięgająca często czasów odległych, czasów świetności Rzeczypospolitej, ale też jej upadku, rozbiorów, narodowych zrywów, odzyskiwania niepodległości. Autorka tej książki, z właściwą sobie dociekliwością, interesuje się nie tylko współczesnymi, wrocławskimi, powojennymi losami swoich rozmówców, ale też – a może przede wszystkim – sięga w głąb czasu, w historię właśnie, postrzeganą również jako historia rodziny czy rodu. Siłą rzeczy dotyczy to tylko niewielkiej części nowych wrocławian, potomków elit, ludzi znaczących, bo w ich obyczajach tkwiła tradycja dokumentowania i zachowywania w pamięci wydarzeń, których uczestnikami czy głównymi aktorami byli przodkowie. To przede wszystkim szlachta, ludzie nauki, sztuki, kultury czy polityki. Również ziemiaństwo – klasa próżniacza, jak ich nazywano w PRL. Bo w czasach, kiedy Polska wraz z Litwą rozciągała się od morza do morza (do tego drugiego morza – Czarnego – Rzeczpospolita Obojga Narodów miała dostęp niemal wyłącznie kartograficzny, a z Bałtykiem było niewiele lepiej), szlachta stanowiła około szesnastu procent mieszkańców potężnego państwa. W Hiszpanii, Francji, Niemczech, herbowych wystarczało na góra pięć procent i była to klasa społeczna niezwykle hermetyczna, odwrotnie niż u nas, gdzie indygenaty przyznawano dość szczodrobliwie, choć rozważnie, najczęściej za wojenne zasługi, z czym wiązały się nadania ziemskie. A ziemi w Rzeczypospolitej nie brakowało, szczególnie na południowo-wschodnich kresach. Tam też głównie, obok ogromnych magnackich latyfundiów, pojawiały się większe i mniejsze majątki, w których z różnym skutkiem gospodarowali kontuszowi. Ta klasa średniej szlachty z czasem nabierała coraz większego znaczenia – nie tylko ekonomicznego i politycznego. Kolejne pokolenia stawały się coraz bardziej wykształcone, dostrzegające poza materialnym dostatkiem również inne wartości. Dworek, dwór, czasami pałacyk, przekształcały się z wolna w lokalne centra kultury, oświaty, nowoczesnej agrotechniki, a wreszcie narodowej pamięci, czyli patriotyzmu, co było szczególnie ważne i widoczne podczas zaborów. Synowie (rzadziej córki, i to dopiero u schyłku XIX wieku) szlacheccy wstępowali na uniwersytety, zostawali lekarzami, prawnikami, finansistami czy inżynierami, często wybierali karierę wojskową lub naukową, wieńczoną profesurą i własnymi katedrami. W ten sposób powstawała polska inteligencja. Ona obejmowała stanowiska państwowe i administracyjne, tworzyła politykę. Działo się tak również pod zabora- mi, szczególnie w Galicji i Lodomerii, ale przede wszystkim w II Rzeczypospolitej. Ale rodzinne gniazda i tradycje pozostawały. Do czasu… Inteligencko-ziemiańska rodzina po 1 września 1939 roku staje się obiektem makabrycznej ruletki: czerwone czy czarne, wschód czy zachód? Po siedemnastu dniach okazuje się, czym jest wschód… Wschód to wywózki – Sybir i Kazachstan, zachód – Generalne Gubernatorstwo to jednak była szansa na przeżycie. Kończy się wojna, zaczyna ochlokracja, rządy motłochu i ćwierćinteli- gentów w rodzaju Bieruta, Minca, Gomułki, w kraju okrojonym o jedną trzecią, ale któremu podarowano w Jałcie kawał przegranych Niemiec. Ziemie Odzyskane! Po sześciuset latach! Czasem między Kazimierzem, oddającym Śląsk Czechom, Pomorze Niemcom, w opinii znakomitego, choć złośliwego publicysty i niezłego historyka Cata-Mackiewicza, nazwanym Wielkim chyba tylko z racji pogrzebu porówny- Wysyłamy naszą gazetą do wielu ośrodków polonijnych na całym świecie „Gmina Polska” za granicą Nasza gazeta samorządowa nie tylko patronuje szacownym instytucjom, m.in. Operze Wrocławskiej, Narodowemu Forum Muzyki, Muzeum Narodowemu, wrocławskiemu ogrodowi zoologicznemu, Opolskiej Marce i Międzynarodowym Targom Poznańskim (segment „Gmina”), ale wysyłamy „Gminę Polską” do wielu organizacji polonijnych. Aby skutecznie promować gminy, ich walory turystyczne (zabytki, świetne imprezy kulturalne i sportowe), a także możliwości gospodarcze, strefy ekonomiczne i wszelkie pozytyw- ne przejawy działalności samorządów, trzeba jak najszerzej docierać z informacjami – i to właśnie robi nasz bezpłatny miesięcznik „Gmina Polska. Krajowy Przegląd Samorządowy”. Ostatnio postanowiliśmy wysyłać gazetę do niektórych ważnych ośrodków polonijnych, aby naszych Rodaków za granicą zapoznać z tym, jak rozwijają się dziś polskie gminy. Przecież często bywa tak, że związki polskich regionów z Polonią są bardzo mocne, że polskie gminy z owymi polonijnymi organizacjami współpracują. Polonusi to przecież potomkowie mieszkańców polskich miast i wsi, dziś zaś ich potomkowie chętnie poznają kraj swoich ojców i dziadów. Bywa też tak, że Polacy, trafiający na przysłowiowy koniec świata, żywo interesują się małymi ojczyznami, z których na ów koniec świata wyjechali. Tak jest z polskimi misjonarzami: „Gmina Polska” trafia do misji Zgromadzenia św. Wincentego á Paulo na Madagaskarze, gdzie polscy misjonarze nie tylko głoszą Ewangelię, ale budują szkoły, lecznice, są pośrednikami w kontaktach z władzą. I są także ciekawi informacji, co dzieje się w miejscach, które wyjeżdżając z Polski opuścili. Bo przecież każda wieś, każde miasto, każda gmina to czyjaś ojczyzna – także dla tych, którzy z nich wyjechali. I im właśnie pokazać chcemy, co się w Radłowie, Borowie czy Wiszni Małej dzisiaj dzieje. walnego z pochówkiem cesarza Karola V, a Manifestem Lipcowym, datowanym na 22 lipca 1944 roku, podpisanym przez Stalina w Moskwie 20 lipca 1944, drukowanym tamże jeszcze wcześniej… Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia tegoż roku… Ten złowrogi czas i czas powojenny opisuje Anna Fastnacht-Stupnicka. To 74 opowieści o inteligenckich rodzinach, w większości pochodzenia ziemiańskiego, które osiadły po drugiej wojnie światowej na Dolnym Śląsku. O rodzinach okaleczonych psychicznie i fizycznie, wyzutych nie tylko z majątków i mająteczków, ale też niemal pozbawionych możliwości służenia państwu gruntownym wykształceniem, doświadczeniem, a co za tym idzie – utratą dobrego imienia. Właściwie rozpoczynają życie od początku. Jest to w zasadzie jedna opowieść, rozpisana na siedemdziesiąt cztery głosy, których bohaterami są nie tylko współcześnie opowiadający. Również miejsca i zdarzenia minione, wspomnienia i stare, cudem zachowane fotografie, na których w wystudiowanych pozach w wykwintnych wnętrzach siedzą i stoją eleganckie panie i wytworni panowie, nierzadko w mundurach i przy szabli. Wspólnota dziejów zawarta w konterfektach, herbach, skromnych pamiątkach, czasem dokumentach, przekazach rodzinnych trwających przez pokolenia i obrastających legendą. Gdzieś w tle pobrzmiewają echa dawno zakończonych polowań, żurfiksów, bankietów, zagranicznych wilegiatur i spotkań z możnymi ówczesnego świata… Ale też syberyjskich łagrów, AK-owskiej konspiracji, powojennej degradacji społecznej i żmudnej, codziennej walki z przeciwnościami narzuconymi przez nowy porządek. Autorka równie cierpliwie i uważ- „Gmina Polska. Krajowy Przegląd Samorządowy” trafia więc teraz do kilkunastu ośrodków polonijnych za granicą – i tą bliską, i tą bardzo daleką. Promocja gminy tylko w swojej gminie lub gminach ościennych dzi- nr 3 (22) | marzec 2015 nie słucha opowieści przedstawicieli rodów znanych, historycznych: Czartoryskich, Chodkiewiczów, Chamców, Odrowążów, Platerów, Rzewuskich czy Zamoyskich, co tych z mniejszą ilością pałek nad herbem, a czasem i bez. Historia, jak walec, zrównała wszystkich i wszystko – prócz pamięci. Ale jest to również opowieść, czy jak autorka woli – saga, o mieście, o Wrocławiu. O tworzącej się w zniszczonych murach państwowości, zaczątkach lokalnego patriotyzmu. O odbudowie niezbędnych instytucji, na czele z uczelniami. Bowiem sporą część przybyszy stanowiła profesura, zdająca sobie doskonale sprawę z tego, że najistotniejszym, kotwiczącym Polskę na tych obszarach elementem jest nauka i kultura. Inni pracowali w administracji, spółdzielczości, państwowym przemyśle, oświacie i służbie zdrowia, nierzadko na lichych posadkach. I przychodziło nowe pokolenie, wstępowało na uniwersytety, obejmowało stanowiska, nie zapominając o przeszłości. Po dziesięciu latach ukazuje się drugie wydanie tej wartościowej, chętnie czytanej pozycji. Ale to nie jest zwykła powtórka. Jak we wstępie pisze Anna Fastnacht-Stupnicka, upływający czas, uwagi czytelników i łatwiejszy dostęp do wiarygodnych źródeł, wywołały konieczność dokonania pewnej korekty niektórych pierwotnych opisów rodzinnych historii. Bardzo ważną częścią książki, choć objętościowo niewielką, są przypisy. Mowa w nich o dalszych losach rozmówców (minęło wszak dziesięć lat…) czy w ogóle ich rodzin. Niestety, sporo z nich stanowią informacje, że żadnych rozmów już nie będzie, przynajmniej na tym świecie… Andrzej Łapieński O książce Anny Fastnacht-Stupnickiej czytaj też na stronie www.sagawrocławska.pl siaj, w wieku XXI, zupełnie nie wystarcza do osiągnięcia prawdziwego sukcesu informacyjnego. To czas, aby być innowacyjnym także na tym polu. Zapraszam na nasze łamy! Anita Tyszkowska, redaktor naczelna Tam wysyłamy „Gminę Polską” • Zjednoczenie Polaków w Chile • • • • • • im. Ignacego Domeyki Związek Polaków „Zgoda” oraz Dom Polski (Niemcy) Dom Polski w Bochum (Niemcy) Towarzystwo Kulturalne w Abranches (Brazylia) Polonijny Instytut Kulturalny (Brazylia) Towarzystwo Krzewienia Kultury Polskiej w USA Stowarzyszenie Polskie w Natalu (RPA) • Rada Polonii Afryka Południe (RPA) • Towarzystwo Kultury Polskiej Zie• • • • mi Lwowskiej – Zarząd Główny we Lwowie (Ukraina) Związek Polaków na Litwie – Zarząd Główny Związek Polonii w Trondheim, Norwegia Polsko-Włoskie Stowarzyszenie Kulturalne w Toskanii (Włochy) Kongres Polaków w Republice Czeskiej Gmina Polska 5 nr 3 (22) | marzec 2015 Starostwo Powiatowe we Wrocławiu Pracowita wiosna w powiecie Rozmowa z WALDEMAREM SZCZYKUTOWICZEM, wicestarostą powiatu wrocławskiego PROMOCJA Fot. Starostwo Powiatowe we Wrocławiu – Panie wicestarosto, za oknem wiosna, a wraz z wiosną budzi się zapał do pracy i zapewne chęć do realizacji nowych projektów. Co nowego słychać w powiecie wrocławskim, na przykład na drogach powiatowych? – Na szczęście łagodna zima oszczędziła nam większej pracy związanej z zimowym utrzymaniem dróg. Sprzyjające warunki atmosferyczne pozwalają na rozpoczęcie prac związanych z uruchomieniem inwestycji drogowych. Już za chwilę będzie przygotowywany przetarg na przebudowę drogi powiatowej w Nadolicach Małych (gmina Czernica), który jest współfinansowany ze środków zewnętrznych, tzw. schetynówek. Ponadto z udziałem środków zewnętrznych remontowane będą drogi na terenie gminy Siechnice, po których odbywała się obsługa budowy drogi wojewódzkiej – Wschodniej Obwodnicy Wrocławia – Bielany – Łany – Długołęka – środki na ten cel w formie dotacji przekaże powiatowi wojewódz- two dolnośląskie. Trwają także pra- podobną – równie wysoką jak doce konsultacyjne z władzami gmin tychczas – frekwencję. – Nie mniejszym zainteresowapowiatu wrocławskiego związane z zapowiadanym już „Programem niem cieszą się również warsztaty budowy chodników przy drogach po- ekologiczne, organizowane na tewiatowych na terenie powiatu wro- renie Ośrodka Sportów Wodnych cławskiego”. W programie będą określone zasady współpracy pomiędzy powiatem i gminami przy realizacji kluczowych projektów związanych z tego rodzaju inwestycjami. – Poza inwestycjami drogowymi powiat realizuje również wiele projektów adresowanych bezpośrednio do mieszkańców powiatu, również tych najmłodszych. – Właśnie ruszyła czwarta już edycja konkursu „Przyroda wokół nas” organizowanego wspólnie przez powiat wrocławski i Dolnośląski Wicestarosta Waldemar Szczykutowicz Zespół Parków Krajobrazowych. Konkurs adresowany jest do i Rekreacji Powiatu Wrocławskieuczniów piątych klas szkół podsta- go w Borzygniewie, również we wowych z terenu powiatu wrocław- współpracy z Dolnośląskim Zeskiego. W dotychczasowych dwóch społem Parków Krajobrazowych. – Rzeczywiście, zainteresowaedycjach konkursu udział wzięło łącznie ponad 2800 uczniów z tere- nie warsztatami z roku na rok jest nu powiatu. Konkurs cieszy się du- coraz większe. Atrakcyjny prożym zainteresowaniem szkół, dlate- gram warsztatów, w którym edugo również i w tym roku liczymy na kacja ekologiczna przeplata się z zabawą, bardzo przypadł do gustu zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Poprzez ten projekt oferujemy nietypowe lekcje przyrody w atrakcyjnym otoczeniu Zalewu Mietkowskiego i Parku Krajobrazowego „Dolina Bystrzycy”. Na tym zapewne polega atrakcyjność i innowacyjny charakter tego projektu. – Wiosna zachęca do wypoczynku na łonie natury. Poza Zalewem Mietkowskim, w powiecie wrocławskim jest jeszcze zapewne wiele ciekawych miejsc wartych odwiedzenia. – Oferta powiatu i gmin w tym zakresie jest naprawdę bardzo szeroka i atrakcyjna. Ostatnio prezentowaliśmy ją na Międzynarodowych Targach Turystycznych we Wrocławiu. Odwiedzający targi interesowali się w szczególności trasami rowerowymi w powiecie, wspomnianą już ofertą Ośrodka Sportów Wodnych i Rekreacji w Borzygniewie, a także innymi miejscami, które warto odwiedzić na przykład podczas weekendu. Na targach promowaliśmy także ofertę zagranicznych partnerów powiatu – Departamentu Górnego Renu we Francji i powiatu Borken w Niemczech. – Skoro o partnerach zagranicznych mowa, to jakie projekty będą realizowane w tym roku w ramach współpracy partnerskiej? – W tym roku chcemy zaprosić naszych partnerów zagranicznych do współpracy przy organizacji drugiej edycji Forum Inwestycyjnego Powiatu Wrocławskiego. Ponadto delegacja powiatu, złożona z przedstawicieli szkół, artystów i lokalnych stowarzyszeń, już po raz kolejny będzie uczestniczyć w Kiermaszu Bożonarodzeniowym we Francji. – Dziękuję za rozmowę! (TS) Starostwo Powiatowe we Wrocławiu ul. Tadeusza Kościuszki 131 50-440 Wrocław tel. 71 722 17 00 fax 71 722 17 06 [email protected] www.powiatwroclawski.pl 6 Gmina Polska Strzegom – Co będzie priorytetem? – Budowa żłobka i przedszkola. Będzie to przedszkole zaprojektowane jako pasywne, czyli niskoemisyjne. Zatem dobre oświetlenie, pompy ciepła i solary i jest szansa, że zostanie ono sfinansowane w 85 proc. z Programu Niskiej Emisji. Ponadto zadbamy o budynki użyteczności publicznej – już mamy zrobione projekty – a poza tym wybudujemy Centrum Kulturalno-Sportowe w Jaroszowie i miejsce rekreacyjne w Skarżycach. – Na wszystko trzeba pieniędzy… – …a teraz nie będziemy mieli środków z RPO, tylko z aglomeracji wałbrzyskiej. Inwestycje kilkunastomilionowe Rozmowa ze Zbigniewem Suchytą, burmistrzem Strzegomia Fot. Urząd Miejski w Strzegomiu – Ten rok bardzo powoli się dynamizuje, bowiem samorządy mniej w nim inwestują czekając na unijne granty z nowego programowania. – W ubiegłym roku na inwestycje przeznaczyliśmy 25 mln zł, a w tym roku 16 mln zł. Kończymy m.in. inwestycje związane z obszarami pokoszarowymi i powstają piękne ulice. Kończymy dwie ulice – Armii Krajowej i Wesołą – spełniające wymogi wysokich standardów, a następną ważną inwestycją drogową jest przebudowa ulic Wałbrzyskiej, Jeleniogórskiej i Koszarowej, z odgałęzieniem do dziesięciu firm tam zlokalizowanych. Jest woda i kanalizacja i trzeba jeszcze odpowiedniej drogi, aby mogły tam swobodnie dojeżdżać ciężkie – …i w tym zakresie nasz samosamochody. To inwestycja dofinansowana przez Narodowy Program Prze- rząd wychodzi naprzeciw potrzebom budowy Dróg Lokalnych i z tego tytu- mieszkańców, ale – moim zdaniem – ludzie najbardziej potrzebują łu na ten rok dostaliśmy dróg i chodników. Zaobser3 mln zł. Ta część miawowałem, że jeśli jest droga sta jest zaniedbana, zai chodnik, to wokół posesji tem zrobimy jeszcze zachodzą zmiany, powstają kolejne trzy ulice. nowe elewacje i otoczenie – Czy tylko w drostaje się bardziej estetyczne. gi będziecie inwesto– Nowa kadencja wać? i nowa Rada Miejska – Nie tylko! Pod w Strzegomiu. Co możkoniec roku skończyna wnioskować po pierwmy przebudowę dwóch Burmistrz Zbigniew Suchyta szych sesjach? Czy bęstadionów i powstanie wtedy zespół sportowy z prawdziwego dziecie zgodnie współpracować? – Radni mają prawo mieć swoje stazdarzenia – basen, hala sportowa i boiska wielofunkcyjne. Inwestycja ta jest nowisko, ale powinni być merytoryczdotowana przez Narodowy Program ni. Na razie posiedzenia rady przebiePoprawy Bazy Sportowej i przez Mi- gają w sposób bardzo kulturalny i rzenisterstwo Sportu. – Jest dzisiaj w Polsce moda na sport, ruch i rekreację… czowy. Wszystkie uchwały przygotowujemy przecież w komisjach, a ponadto radni mają mnie, mojego zastępcę i skarbnika do dyspozycji. Dzielimy się swoimi spostrzeżeniami, reagujemy na pytania radnych, a wcześniej nie było w zwyczaju, aby burmistrz chodził na posiedzenia komisji i tłumaczył się z projektów uchwał. Krótko mówiąc, sesje przebiegają bardzo sprawnie. Pierwszy raz radni wybrani zostali w okręgach jednomandatowych, lecz muszą zrozumieć, iż są radnymi całej gminy, a nie tylko swojego okręgu wyborczego. – Macie strategię pozyskiwania zewnętrznych pieniędzy? – Mamy nawet opracowane projekty dotyczące realizacji najważniejszych inwestycji. Tomasz Marczak (przewodniczący), Paweł Mosór (wiceprzewodniczący), Marta Zięba (wiceprzewodnicząca), Roman Asynger, Janusz Flaman, Stanisława Górska, Władysław Halczuk, Tomasz Jeziorski, Krzysztof Kaszub, Monika Kozłowska, Zdzisław Kudyba, Krystyna Lewicka, Zbigniew Miłek, Paweł Rudnicki, Andrzej Szczepanik, Piotr Szmidt, Robert Ślązak, Sabina Wiktorowicz, Cezary Włodarczyk, Tadeusz Zarzycki, Ryszard Żmijewski Ulica Armii Krajowej Milicz Burmistrz Piotr Lech wita gości spotkania noworocznego MARZEC W marcu zorganizowany został bieg Tropem Wilczym 2015 z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz wiele innych okolicznościowych wydarzeń. Gminny Ośrodek Kultury, kierowany przez nowego dyrektora, zamiast rywalizować, nawiązał współpracę z komercyjnym Kreatywnym Obiektem Multifunkcyjnym (KOM) i już w Dniu Kobiet obie placówki zaprosiły miliczanki na koncert. W marcu zostanie też zorganizowany – przez Szkołę Muzyczną i Ośrodek Kultury – trzydniowy Urząd Miejski w Strzegomiu Rynek 38 58-150 Strzegom tel. 74 856 05 99 fax 74 856 05 16 [email protected] www.strzegom.pl cza” – pracy zbiorowej, której redaktorem jest dr Ireneusz Kowalski, lokalny historyk. CZERWIEC Na ten miesiąc zaplanowano bardzo dużą imprezę, której gmina patronuje. To organizowana przez miliczanina Mariusza Wypychowskiego American Cars Mania, czyli wielki festiwal pojazdów amerykańskich i kultury amerykańskiej z tym związanej. Impreza potrwa trzy dni – od 26 do 28 czerwca. Podczas festiwalu lokalny siłacz Tadeusz Hryciuk będzie bił rekord świata w wyciskaniu 60-kilogramowego odważnika. (TS) Fot. Łukasz Gościniak Po wyborach, w których władzę w powiecie i gminie przejęli kandydaci tego samego komitetu wyborczego – KWW Piotra Lecha – doszło w końcu do porozumienia obu samorządów, powiatowego i miejskiego, a tym samym do wspólnego planowania imprez i ich realizacji. Już w lutym zorganizowano spotkanie noworoczne, na którym radni czterech samorządów powiatu milickiego mogli wysłuchać m.in. recitalu Darii Jaworskiej, uczennicy I LO, która zwyciężyła w konkursie wokalnym radia RMF i nagrała teledysk z zespołem Enej. Fot. Łukasz Gościniak Milicz kojarzy się przede wszystkim z cudowną urodą krainy Stawów Milickich, z obfitością ptaków, ryb, pięknem malowniczego krajobrazu i urokiem XIX-wiecznego centrum miasta. Ale miasto i gmina Milicz mają więcej do zaoferowania. Tu bowiem na równi z urodą natury ceni się kulturę, tworzenie wspólnoty, a także dobrą zabawę. Wiele ciekawych rzeczy działo się i będzie się działo w Miliczu w pierwszym półroczu 2015. MAJ Już po raz dziewiąty zorganizowana zostanie Parada Konstytucji 3 Maja. Jak co roku, poprowadzi ją orkiestra, będą bractwa kurkowe i rycerskie, milicki smok Spektakl „Wyklęci” Teatru Nie Teraz uświetnił ubiegłoroczne obchody niesiony przez młoNarodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych dzież, jeźdźcy konMaraton Gitarowy, m.in. z udziałem ni, bryczki, zabytkowe wozy strażackie i wiele innych atrakcji. Tu też noKrzysztofa Pełecha. wość: obchody Święta Konstytucji 3 Maja powiązane będą z gminnymi KWIECIEŃ To miesiąc świąt wielkanocnych, obchodami Dnia Strażaka. Na 27 maja zaplanowano wielkie dlatego też milicki Ośrodek Kultury zaprasza do konkursu na świątecz- obchody 25-lecia samorządności. Do ną palmę. Rozstrzygnięcie oczywiście milickiego KOM-u zaproszono m.in. w Niedzielę Palmową. Wtedy też odbę- profesora Leona Kieresa. Imprezie dzie się pokaz palm w kościele pw. św. towarzyszyć będzie promocja książAndrzeja Boboli – największym mi- ki wydanej wspólnie przez gminę i powiat pt. „Historia polskiego Mililickim kościele, znanym jako Kościół Łaski, o pięknej szachulcowej konstrukcji, który w zeszłym roku obchodził 300-lecie. Na kwiecień zaplanowano również Festiwal Smoka – a Smok nie pojawia się przypadkowo, gdyż ten legendarny potwór jest w herbie Milicza. Parada Konstytucji 3 Maja – maj 2014 Fot. Łukasz Gościniak Tu warto być! Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Fot. Urząd Miejski w Strzegomiu Rada Miejska w Strzegomiu nr 3 (22) | marzec 2015 Urząd Miejski w Miliczu ul. Trzebnicka 2 56-300 Milicz tel. 71 384 00 04 fax 71 384 11 19 [email protected] www.milicz.pl Gmina Polska 7 nr 3 (22) | marzec 2015 Kondratowice Tutaj zbudować dom Rozmowa z Wojciechem Bochnakiem, wójtem gminy Kondratowice – Są w rozwoju gmin zadania strategiczne mogące zmienić gminę. – Rzeczywiście tak to bywa. W sierpniu ubiegłego roku udało się nam w końcu uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego w Białobrzeziu i mamy już ponad 80 ha, które chcemy w najbliższym czasie wprowadzić do Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Spotkałem się już z jej szefem Rafałem Jurkowlańcem, któremu spodobały się nasze tereny i zaproponował, abyśmy przygotowali odpowiedni komplet dokumentów. Robimy to teraz razem z planami i niebawem zwrócimy się do LSSE, aby w najbliższym czasie te grunty zostały wprowadzone pod obrady Rady Ministrów. – Jakie są to nieruchomości? – Są dobrze położone, blisko trasy S8, graniczą z gminami Łagiewniki i Jordanów Śląski, i oddalone tylko o 22 km od obwodnicy w Magnicach. Do tej obwodnicy jedzie się samochodem 25 minut i około 40 minut do lotniska. Warto podkreślić, że atrakcyjność naszych gruntów podwyższy zapewne planowana budo- wa obwodnicy Łagiewnik, przebudowa drogi S8 i przebudowa drogi krajowej nr 39 od Łagiewnik do zjazdu autostradowego na A4, o którą usilnie zabiegamy. Przebudowanie drogi nr 39 spowodowałoby, że cała komunikacja z południa Europy, z Czech i Austrii, kończyłaby się w Łagiewni- Wójt Wojciech Bochnak kach i stąd kierowałaby się na autostradę A4. Taki wniosek o przebudowę złożyliśmy, pewnie w tej kadencji nie będzie jeszcze zrealizowany, ale jest to cel strategiczny. Zatem jeśli w przyszłości uda się to wykonać, to obwodnica Łagiewnik kończyłaby się w odległości kilkuset metrów od SSE w Białobrzeziu. – Jeśli udadzą się te zamiary… – …to gmina Kondratowice będzie miała środki finansowe na kolejne lata, w których nie będzie już tak dużych unijnych dotacji potrzebnych do realizowania ważnych dla mieszkańców inwestycji. Od roku 2020 będziemy dopłacali do unijnej kasy i gminy polskie muszą szukać alternatywnych źródeł finansowania. Jeśli tego zaniechają, to będziemy gminami tylko administrować, a nie je rozwijać. – A co z wiatrakami? – Planujemy instalację farm wiatrowych na obszarze naszej gminy, opracowujemy już studium, a następnie przystąpimy do sporządzania miejscowych planów w tych miejscowościach, gdzie rzeczywiście nieźle wieje. Dzisiaj wygląda na to, że są to tereny na pograniczu z gminą Borów, choć nie wykluczam instalacji turbin także w innych miejscach. – Ile powstanie wiatraków? – Dzisiaj – w północnej części naszej gminy – będzie to około dziesięć wiatraków. – Niezbyt wiele… Żórawina Dla ciekawych świata Wkładano w nie szyje skazańców, wystawiając ich na widok publiczny, zaś aby kara była dotkliwsza, wkładano im na głowy wymyślne maski hańbiące. Dziś owe kuny to – na szczęście! – jedynie niezwykła pamiątka dalekiej przeszłości. Ale kościół Świętej Trójcy to nie jedyny skarb żórawińskiej ziemi, który przyciąga tu ludzi ciekawych świata. Oto skarb drugi – Muzeum Powozów Galowice, gdzie w zabytkowym Pierwszy skarb to kościół pw. Święspichlerzu z początku XVIII wieku, tej Trójcy, prawdziwa perła architekna powierzchni 1000 mkw., tury manieryzmu, niezmierw teatralnej scenografii prenie rzadkiej w budownictwie zentowana jest kolekcja posakralnym Dolnego Śląska. jazdów zaprzęgowych, zgroGotycka świątynia powstamadzona przez wrocławskieła prawdopodobnie między go kolekcjonera Tadeusz Korokiem 1278 a 1335, ale gdy łacza. Węgierka, parkowiec żórawińskie dobra przejął damski, coupé, milord petersAdam von Hanniwaldt, rozburski, Jagdwagen, kareta śląpoczęła się gruntowna przeska – to tylko kilka nazw pobudowa kościoła w stylu mawozów, brzmiących jak z oponierystycznym. Rzecz miała wieści o dżentelmenach w cymiejsce w latach 1597-1607, lindrach i damach w krynolia około roku 1630, w czasie nach. Są też pojazdy z opowojny trzydziestoletniej, ko- Sanie w Muzeum Powozów Galowice zapraszają do zimowej podróży wieści wojennych – szwajcarściół ufortyfikowano, otaczając go ziemnymi bastionami i głęboka zauważy dwa niepozorne kawałki me- ski górski furgon militarny i szwajfosą. Przez wieki mógł się kościół Świę- talu wiszące po obu stronach wejścia. carska konna kuchnia polowa, czyntej Trójcy pochwalić bardzo cennym To kuny, zwane także obręczami hań- na zresztą do dziś. Jest wóz strażacki wyposażeniem; niestety część – jak by – pojawiły się tu w XVII wieku. i konna sikawka, są sanie vis á vis ołtarz z kości słoniowej z 1604 roku – zaginęła jeszcze przed wojną, a część już po wojnie trafiła do muzeów Warszawy i Wrocławia. Ale zachowały się bezcenne polichromie (1607) nawy, prezbiterium i empor, a także manierystyczne epitafia. Żórawińska świątynia – perła manieryzmu i jedyny kościół na Dolnym Śląsku z tak zaawansowanym systemem fortyfikacyjnym – to zabytek, który powinien poznać każdy, kto jest ciekaw świata. A gdy już przed świątynią stanie, na pewno cławia. Ludzie budują się na przykład w Łagiewnikach, w gminach Borów i Strzelin, a u nas jakoś nie. A przecież z tej części Wrocławia gdzie jest obwodnica, do Kondratowic jedzie się 25 minut. Mamy przecież atrakcyjne i tanie działki budowlane i są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. – Zapraszamy zatem wszystkich do gminy Kondratowice… – …tym bardziej, że mamy atrakcyjne tereny do turystyki rowerowej, blisko od nas do ogrodów w Wojsławicach, a ludzie u nas przyjaźni. Przyjedźcie państwo do nas i odkryjcie gminę Kondratowice. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy w Kondratowicach ul. Nowa 1 57-150 Prusy tel. 71 392 76 81 fax 71 392 60 21 [email protected] www.kondratowice.pl Fot. Muzeum Powozów Galowice to połączyć zwiei sanie szlichtadodzanie wspaniałej we… Muzeum Gaświątyni i powolowice ukazuje też zowego muzeum historię i znaczez wizytą choćby nie konia w rozwoju na XVIII Gmintransportu oraz wynym Przeglądzie posażenie wsi śląForm Teatralnych skiej. Kolekcji do(17 maja), IX Gminpełnia imponująnym Turnieju Zecy zbiór siodeł kaspołów Tanecznych waleryjskich z całe(14 czerwca) czy Fego świata (przekazastiwalu 4 Żywiołów ny w depozyt przez (7 czerwca), który Pawła Biczysko), kil- Perła manieryzmu Żórawina współorkaset kiełzn, uprzę- – kościół pw. Świętej Trójcy ganizuje m.in. z Kąży, setki historycznych kart pocztowych z pojazdami za- tami Wrocławskimi i Kobierzycami. przęgowymi i końmi, ryciny i obrazy. Anita Tyszkowska (TS) Znalazło się również miejsce na sztukę współczesną, odbywają się tu wernisaże, koncerty i spektakle teatralne. I – co bardzo ważne! – odbywają się też w muzeum zajęcia edukacyjne dla przedszkoli i szkół, na których dzieci i młodzież poznać mogą świat, którego już nie ma, świat, gdzie miejskie bruki wypełniał stukot końskich kopyt, turkot karet i ciężkich furgonów… Na tych lekcjach poznać można także wszystkie tajemnice koni, dowiedzieć się, jak drzewiej podróżowano zimą Urząd Gminy Żórawina – i wielu, wielu innych rzeczy. A wiaul. Kolejowa 6 domo – poznawanie historii pomaga 55-020 Żórawina szerzej poznawać teraźniejszość. Czytel. 71 316 51 05, 71 316 51 57 li Muzeum Galowice to także punkt fax 71 723 49 00 obowiązkowy dla ciekawych świata! [email protected] A że w gminie Żórawina odbywawww.zorawina.pl ją się corocznie ciekawe imprezy, warFot. Sławomir Grymin Zielona, zadbana, przyjazna… Czyli idealne miejsce do zamieszkania. Tak się najczęściej kojarzy leżąca nieopodal dolnośląskiej stolicy gmina Żórawina. Poza tym gospodarna, przyciągająca inwestorów… Ale nie wszyscy wiedzą, że Żórawina to także miejsce, gdzie znaleźć można skarby. – …bowiem nie chcemy diametralnie zmieniać krajobrazu gminy Kondratowice. – Z drugiej strony cywilizacja zmieniała zawsze świat i jego panoramę. Powstawały połączenia kolejowe, mosty, tamy, autostrady – i wtedy też ludzie różnie reagowali. – Człowiek nie może zahamować rozwoju, w innym wypadku do tej pory mieszkalibyśmy w ziemiankach. – A kto nie wykorzysta zdobyczy cywilizacji, będzie stał w miejscu, czyli będzie tracił. – Turbiny wiatrowe są i będą w Polsce instalowane. Skorzystają na tym samorządy i mieszkańcy gmin. Chciałbym też zaznaczyć, że sekundujemy i kibicujemy budowie Centrum Konferencyjnego Wellnes SPA w Lipowej. Inwestor twierdzi, że w tym roku ruszy z realizacją inwestycji wartej kilkanaście milionów euro. – Może być dr Irena Eris w Polanicy-Zdroju, może być także austriacko-polskie SPA na terenie gminy Kondratowice. – A dlaczego nie? Na obszarze naszej gminy zrobiono odwierty, stwierdzono występowanie gorących źródeł geotermalnych. Ma powstać centrum konferencyjne, hotel, szpital jednodniowy, baseny kryte i odkryte. To naprawdę duże przedsięwzięcie. – Widać, jak wasza gmina się zmienia… – …ale brakuje nam tego, że nie jesteśmy znani mieszkańcom Wro- 8 Gmina Polska Cisek – Czissek Tylko zgoda buduje Rozmowa z Alojzym Parysem, wójtem gminy Cisek – Gratuluję panu wygranych wyborów na wójta gminy Cisek, w której jest pan wójtem od lipca 1992 roku (wygrana w pierwszej turze). A jak wygląda początek roku i nowej kadencji w waszej gminie? – Jest nowa rada gminy, ekipa dobrych i zgranych radnych. Myślę, że współpraca układa się dobrze i większych problemów nie będzie. Jesteśmy już po wyborach sołtysów i rad sołeckich i pierwsze spotkanie z sołtysami mamy już za sobą. Działa też w naszej gminie fundusz sołecki w nowym wymiarze. Optymistycznie zakładam, że będziemy rozwijać gminę w zgodzie, bowiem tylko zgoda jest gwarantem normalnej pracy, a swary niczego do- brego do życia społecznego nie wnoszą. U nas zawsze szukamy kompromisu i zazwyczaj się dogadujemy. W tym roku rozliczamy ostatnie projekty unijne ze starego programowania, kończymy budowę kanalizacji w Landzmierzu i zakończyliśmy modernizację zabytkowego Wójt Alojzy Parys budynku w Dzielnicy, której historia sięga ponad siedmiu tysięcy lat. Prowadzone są tam wykopaliska i jeśli zdobędziemy jakieś eksponaty od archeologów, to zamierzamy stworzyć tam izbę historyczną właśnie na bazie wykopalisk. – Zatem ten rok będzie rokiem… Rada Gminy Cisek Rozwita Szafarczyk (przewodnicząca), Gerard Stania (wiceprzewodniczący), Łukasz Cichoń, Dawid Furman, Ewa Głombik, Tomasz Golasz, Kazimiera Lewicka, Norbert Mikliss, Fryderyk Nawrat, Donata Proksza, Ignacy Rudolf, Anna Ryborz, Elżbieta Sączawa, Agnieszka Szczuka, Alojzy Wurst Sobótka – …oddechu przed sięganiem po środki finansowe z nowego unijnego programowania 2014-2020. Planujemy spłacenie kredytów, aby mieć większe możliwości kredytowe, gdy pojawią się unijne granty. Przed nami też nowe wyzwania, przede wszystkim kontynuacja budowy kanalizacji w kolejnych naszych miejscowościach. Niestety, na kanalizację nie ma zbyt dużo środków, korzystamy jedynie z pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, a nie możemy skorzystać z dużych projektów, ponieważ nie spełniamy wymaganych wskaźników. – Czy macie plan pozyskiwania zewnętrznych pieniędzy? W cieniu śląskiego Olimpu Góra Ślęża – śląski Olimp… W jej cieniu kryje się wiele tajemnic. Dziwne rzeźby, legendy, piękno krajobrazu, zabytki – to wszystko tworzy miejsce zaiste kultowe! To przecież tu, na stokach Masywu Ślęży, w dzień świętego Jana zakwita kwiat paproci! Ale nim wybierzemy się na Ślężę, powędrujmy po Sobótce – tu podziwiać można nie tylko doskonale zachowany charakterystyczny układ średniowiecznej osady targowej, ale także XV-wieczny, przebudowany po pożarze w 1739 roku kościół św. Jakuba i niezwykle ciekawe Muzeum Ślężańskie, mieszczące się w budynku dawnego szpitala zakonnego. Na jego dziedzińcu podziwiać można kamienne rzeźby. Jest wśród nich krzyż Kościół św. Jakuba RADA MIEJSKA SOBÓTKI Andrzej Rakowski (przewodniczący), Leokadia Andrzejewska (wiceprzewodnicząca), Ewa Białobrzeska, Natalia Chmielowska, Tomasz Furyk, Zbigniew Goldwasser, Andrzej Kociński, Rafał Kotwica, Krzysztof Krzeszowski, Mirosław Lech, Aleksander Łężniak, Witold Nazimek, Emil Pawlina, Lidia Sączawa, Edward Żaba nr 3 (22) | marzec 2015 – Budujemy strategię, która wyznaczy, co z unijnych środków będziemy próbować realizować. Na pewno będą to drogi, które są także odsunięte na dalszy plan w nowym rozdaniu unijnych grantów, ale będziemy posiłkować się „schetynówkami” i Funduszem Ochrony Gruntów Rolnych. – Pod koniec ubiegłego roku ukończono budowę wałów przeciwpowodziowych na terenie waszej gminy. – Wały są zbudowane, będzie można spać trochę spokojniej, choć trzeba zdać sobie sprawę z tego, że same wały nie zapewniają stuprocentowego bezpieczeństwa, ponieważ z naturą całkowicie nie da się wygrać. Wał w którymś miejscu może zostać przerwany i trzeba zapewnić odpływ wody do koryta Odry na wysokości Koźla. Problem ten istnieje, co pokazała powódź w roku 2010. Dlatego trzeba wybudować kanał ulgi lub potężną śluzę wałową na wale w Koźlu, aby wylana woda mogła wrócić z powrotem do koryta Odry. Dzisiaj jest to niemożliwe. Problem ten podnoszony jest najbardziej przez mieszkańców wsi Kobylice i dzielnicy Koźla, którzy najbardziej ucierpieli przez powódź. Uważam, że inwestycja ta jest bardzo istotna ze względu na bezpieczeństwo ludzi i powinna być szybko zrealizowana, ale nasze władze nie chcą za bardzo o niej słyszeć i nie wykazują inicjatywy, aby rozwiązać ten palący problem. – Jeśli powiedziało się A, to trzeba powiedzieć B… – …a nawet C i wybudować wreszcie zbiornik retencyjny w Raciborzu. – W gminie Cisek warto by było jeszcze zrobić ścieżkę rowerową po koronie wałów… – Mamy już nawet opracowany projekt ścieżki rowerowej po wale od Koźla do stolicy gminy, Ciska, i chcemy zrealizować tę inwestycję dzięki środkom z nowego unijnego rozdania. zespół osadniczy w Europie! Warto też zajrzeć do Rogowa Sobóckiego – wioska niewielka, ale zabytki znakomite, kościół gotycki św. Jana Chrzciciela i pręgierz z 1555 roku, który w niejednej dużo większej miejscowości byłby powodem do uzasadnionej dumy. Ale sercem sobótkowskiej ziemi jest Masyw Ślęży. Tu najstarsze ślady ludzkie sięgają epoki kamiennej, a ośrodek kultu Słońca powstał w epoce brązu. Te bardzo długie dzieje pozostawiły po sobie niezwykłe ślady, czyli słynne kamienne rzeźby. Panna z Rybą, Mnich, Niedźwiadek – naukowcy od lat spierają się o ich pochodzenie. Może to wyobrażenie pogańskich bogów? Może rzeźby celtyckie lub XII-wieczne znaki graniczne? Cóż, najważniejsze jest jednak to, że wedle legendy dotknięcie Niedźwiadka przynosi szczęście… Z kolei inna legenda głosi, że Mnich co roku przesuwa się o jedno ziarenko piasku w stronę szczytu Ślęży. Gdy tam dotrze – na- stąpi koniec świata! Za to my, gdy dotrzemy na szczyt Ślęży, zobaczymy piękny neoromański kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Ale nie tylko tych, których ciekawią legendy, zabytki i historia, przyciąga bliska dolnośląskiej stolicy sobótkowska ziemia – z lotniskiem sportowo-turystycznym w Mirosławicach, stokami narciarskimi, znakomitymi warunkami do wędrówek pieszych i rowerowych, urokami Zalewu Sulistrowickiego jest także świetnym miejscem dla tych, którzy cenią sobie czynny wypoczynek. A że nie samym ruchem turysta żyje, w gminie jest także dobrze rozwinięta baza noclegowo-gastronomiczna. Ata (TS) i słynna kolumna ślężańska. Nie zapominajmy też o kościele św. Anny, przy którym waruje kamienny lew. Ten lew to właściwie wilk, który wiele setek lat temu u podnóża świętej góry napadł na wędrującego mnicha… Mnich dzielnie obronił się nożem, lecz ranny wilk gnał za nim aż do Garncarska. Tam padł. Kamienny zwierz miał być tego pamiątką, ale przez stulecia nie tylko zawędrował spod Garncarska do samej Sobótki, ale i gatunek z wilka na lwa zmienił. Cóż, w Sobótce i jej okolicach od wieków c iek awe rzeczy się dzieją: pod wschodnim stokiem Ślęży już w VIII wieku tętniło życie, jego śladem jest grodzisko, które zachowało się pod Będkowicami, gdzie powstał skansen, z zachowanymi wałami i cmentarzyskiem kurhanowym. To jedyny tak dobrze zachowany Dotknięcie ślężańskiego niedźwiedzia przynosi szczęście Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy Cisek ul. Planetorza 52 47-253 Cisek tel. 77 487 11 57, 77 487 11 59 fax 77 487 11 40 [email protected] www.cisek.pl Urząd Miasta i Gminy Sobótka ul. Rynek 1 55-050 Sobótka tel. 71 316 20 43 do 45 fax 71 316 21 23 [email protected] www.sobotka.pl Gmina Polska 9 nr 3 (22) | marzec 2015 Zawonia Najważniejsza jest wspólna praca Rozmowa z Agnieszką Werstą, wójtem gminy Zawonia – A na początek wójtowania… – …wzięłam udział w wielu spotkaniach związanych z wyborami sołtysów. W naszej gminie jest 27 wsi, niektóre są zgru- – Przez dwie kadencje była pani radną gminy Zawonia, ale stanowisko wójta to praca trudniejsza i bardziej odpowiedzialna. Z jakimi sprawami spotkała się pani na początku sprawowania tej funkcji? – Chcę podkreślić, że nasza gmina nie jest zbyt zadłużona Wójt Agnieszka Wersta powane z powodu małej liczby mieszkańców, ale i tak jest u nas 23 sołtysów. Będąc wójtem i płynność finansowa jest zachowana, co daje pole do większego zadłużenia gminy. Zapewne bę- Agnieszka Wersta (39 lat) mieszka z mężem i córkami w Czeszowie. Bezpartyjna. Wykształcenie wyższe (ukończyła Wydział Górniczy na Politechnice Wrocławskiej, a ponadto studia podyplomowe z ochrony środowiska oraz certyfikacji i audytu energetycznego budynków). Radna gminy Zawonia od roku 2006 (w obu kadencjach była wiceprzewodniczącą komisji rozwoju gospodarczego, planu i budżetu). Wybory na wójta gminy Zawonia wygrała w drugiej turze. Rzeczowa i zdecydowana. gminy Zawonia byłam zobowiązana do przeprowadzenia wyborów w każdym z naszych sołectw, a wszystkie te spotkania odbywały się po południu, aby umożliwić udział w nich jak największej liczbie mieszkańców. – Po ostatnich wyborach samorządowych skończyło się wieloletnie męskie zarządzanie gminą Zawonia i przyszedł czas na wójta kobietę. Natomiast w Radzie Gminy Zawonia jest siedem kobiet i ośmiu mężczyzn, a przewodniczącą rady też jest kobieta. – Kobietam i są u nas ta kże dyrektorzy szkoły, Gminnego Ośrodka Kultury i Ośrodka Zdrowia. dzie to potrzebne w związku z budową sieci kanalizacji ściekowej i podłączenia jej do oczyszczalni ścieków. – Czy właśnie to będzie najbliższym priorytetem waszego samorządu? – Będzie głównym celem, a ponadto zajmiemy się inwestycjami drogowymi, bowiem nie możemy nie zauważać dziur w drogach i braku oświetlenia oraz być obojętnym na zarośnięte rowy. Najważniejsze dla nas jest teraz zdobycie dofinansowania i rozpoczęcie budowy sieci kanalizacyjnej. – W tej kadencji pojawią się ostatnie tak duże środki unijne i wszystkie polskie samorządy będą chciały sięgać po te pieniądze. Czy ma pani jakąś strategię pozyskiwania tych środków? – Teraz wer yfikujemy projekt budowy sieci kanalizacyjnej, który powstał podczas budowy oczyszczalni ścieków. Technologia się zmieniła i zastanawiam się nad modernizacją tych planów z uwzglę d n ien iem nowoczesnych rozwiązań. – Nowe rozdanie unijnych środków jest szansą rozwojową, której nie wolno zaprzepaścić. – Szukamy optyma l nych możl iwo ści uzyskania unijnych grantów. Gmina Zawonia jest niewielką gminą wiejską, a le my t a k że chcemy uzyskać jak najwięcej funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego, Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Będziemy starali się skorzystać z wszelkich możliwości. – A jak nowa Rada Gminy Zawonia? Czy będzie się pani dobrze dogadywać z radnymi? – Już na początku widzę, że nasza współpraca układać się będzie dobrze. Nowa rada jest chętna do pracy, jest w radzie wielu nowych radnych, co wskazuje, że mieszkańcy chcieli zmian, do których wspólnie będziemy dążyć. – Co będzie jeszcze ważne dla zawońskiej społeczności? – Dofinansowanie i być może rozbudowa naszych szkół oraz rozwój naszych wsi. Wprawdzie mamy wiele świetlic, ale pozostało jeszcze kilka do wybudowania i trzeba spowodować, aby w tych świetlicach toczyło się życie. Dobrze, że mieszkańcy naszej Rada Gminy Zawonia Beata Kowalska (przewodnicząca), Marek Michałowski (wiceprzewodniczący), Krzysztof Bałuk, Kazimierz Domagała, Sławomir Dąbrowski, Izabella Grzelak, Małgorzata Kozłowska, Henryk Lasota, Łukasz Łagoda, Paulina Muszyńska, Dawid Stec, Anna Szczepańska, Wiesława Wawrzyniak, Aneta Wesołowska, Jolanta Wojtala Hala sportowa Przedszkole w Zawoni gminy chcą w swoich miejscowościach zakładać stowarzyszenia, składać wnioski do Programu Odnowy Wsi i nie tylko oczekują na działania władz gminy, ale biorą sprawy w swoje ręce, chcą działać i pozyskiwać środki finansowe dla swych miejscowości. – Na co będzie pani kładła największy nacisk? – Przede wszystkim na współpracę z mieszkańcami i będę wany całoroczny harmonogram moich spotkań z mieszkańcami. Będę spotykała się z mieszkańcami we wszystkich naszych miejscowościach. Przyjadę i będziemy rozmawiać. – Takiej dobrej współpracy, otwartości na ludzkie problemy, sukcesów w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i re a l i z acji nawet najtr udniejszych zadań – życzy pa- Kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej uważnie wsłuchiwała się w potrzeby ludzi. Uważam, że tylko wspólna praca na rzecz gminy jest gwarantem sukcesu i tylko razem i zgodnie osiągniemy najlepsze efekty. Dlatego jest już opubliko- ni zespół redakcyjny „Gminy Polskiej. Krajowego Przeglądu Samorządowego”. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy Zawonia ul. Trzebnicka 11 55-106 Zawonia tel. 71 312 81 82 fax 71 312 81 93 [email protected] www.zawonia.pl 10 Gmina Polska nr 3 (22) | marzec 2015 Kłodzko – miasto Miasto przepełnione magią Podziemna Trasa Turystyczna Twierdza Kłodzka pozwala poznać prawdziwie forteczny klimat nego mostu Karola w Pradze i stanowi rzadko spotykany w Europie zabytek. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc Kłodzka, łączy starówkę z częścią miasta zwaną Wyspą Piasek. Budowę mostu w wersji pierwotnej prawdopodobnie zakończono w 1390 roku, a figury znajdujące się na moście zaczęły się pojawiać od XVI do XVIII wieku – były fundowane przez hojnych i zamożnych mieszczan, tworząc tym samym osobliwą galerię. Most św. Jana Kłodzki rynek Potocznie nazywany mostem Wita Stwosza, porównywany jest do słyn- Jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli miasta jest ratusz. św. Alojzego, oraz barokowa klatka schodowa. We wnętrzu muzeum umieszczone są liczne zbiory, największe kolekcje stanowią: zega- Twierdza Kłodzka ry śląskie, zbiór cyny, numizmatów oraz szkło unikatowe. Biblioteka muzealna posiada interesujące zbiory literatury regionalnej. Jedną z największych atrakcji turystycznych Kłodzka jest Twierdza Kłodzka. Należy ona do najstarszych budowli militarnych w Europie. Z twierdzy podziwiać można panoramę miasta oraz piękny widok na całą Kotlinę Kłodzką. Wysokie mury, głębokie fosy, okienka strzelnicze, wały ziemne z pozycjami strzeleckimi, ciężkie bramy i kraty, chłód kazamat i lochów oddają prawdziwy klimat forteczny. Nawa główna kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – najwspanialszego zabytku sakralnego Kłodzka Muzeum Ziemi Kłodzkiej Muzeum m ieści się w dawnym konwikcie jezuickim. Do najpiękniejszych wnętrz w muzeum należą m.in.: biblioteka (dawniej był tu refektarz), sala koncertowa, gdzie była kaplica jako schrony. W podziemiach do tej pory można oglądać piec chlebowy i studnię, które służyły chroniącym się mieszkańcom. (TS) Więcej na www.klodzko.pl Fot. Urząd Miasta w Kłodzku Fot. Urząd Miasta w Kłodzku Ratusz – jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli miasta Pierwotny budynek ratusza powstał dokładnie w tym samym miejscu już w średniowieczu. W kolejnych stuleciach był wielokrotnie niszczony przez pożary. W roku 1896 na ratuszu zamontowano zegar, który podtrzymywany jest przez rzeźbę lwa z kłodzkiego herbu. Przy głównym wejściu do ratusza znajduje się fontanna z lwem w koronie. Wcześniej w tym miejscu stała studnia publiczna. Świadkiem historii jest kolumna maryjna, wybudowana jako wotum od ocalonych mieszkańców miasta po największej epidemii dżumy z roku 1680 i ozdobiona postaciami świętych, mającymi chronić przed zarazą. Przy rynku można podziwiać szereg zabytkowych kamienic, w tym XVII-wieczne domy „Pod Jeleniem” i „Pod Murzynem”, obydwa mieszczące niegdyś legendarne, rywalizujące ze sobą kłodzkie apteki. Powstanie podziemnych korytarzy i tuneli pod ulicami Kłodzka zawdzięczamy działalności mieszkańców, którzy od XIII do XVII wieku drążyli swoje piwnice pod budynkami Starego Miasta w celach gospodarczych z przeznaczeniem ich na magazyny. Położenie Kłodzka na skrzyżowaniu szlaków handlowych stwarzało dogodne warunki do rozwoju handlu. Podziemne komory miały głębokość nawet 30 metrów, a niska temperatura pozwalała na długo zachować świeżość przechowywanych w nich produktów spożywczych. Dzięki temu zyskały one sławę nie tylko w najbliższej okolicy, ale również wzdłuż Szlaku Bursztynowego. W czasie wojen podziemne komory wykorzystywane były w celach obronnych Fot. Urząd Miasta w Kłodzku Fot. Urząd Miasta w Kłodzku Most św. Jana łączy starówkę z Wyspą Piaskową Swój niepowtarzalny charakter Kłodzko zawdzięcza niezwykle burzliwej i fascynującej, ponad 1000-letniej, historii. Klimat miasta określają liczne zabytki architektury – historyczny dorobek dawnych mieszkańców oraz dziedzictwo kulturalne. Nie sposób tutaj wymienić wszystkich miejsc czekających na odkrycie przez odwiedzających miasto, jest jednak kilka charakterystycznych punktów, których nie da się przeoczyć... Fot. Urząd Miasta w Kłodzku Wąskie, zabytkowe uliczki, przepiękny rynek, górująca nad miastem potężna twierdza – to wszystko sprawia, że reżyserzy często korzystają z uroków kłodzkiej starówki, która staje się tłem fabuły ich filmów. I rzeczywiście, tu można przenieść się w przeszłość. Kłodzkie kamienice owiane magiczną aurą ponad 1000-letniej historii urzekają swoją barwnością i pięknem rzeźbionych fasad. Każda kamieniczka ma swój własny urok i swoją historię. Wystarczy tylko przystanąć i wsłuchać się w długą opowieść o mieście i ludziach w nim żyjących na przestrzeni epok. Podziemna Trasa Turystyczna Urząd Miasta w Kłodzku pl. Bolesława Chrobrego 1 57-300 Kłodzko tel. 74 865 46 00 fax 74 867 40 62 [email protected] www.klodzko.pl Gmina Polska 11 nr 3 (22) | marzec 2015 Wisznia Mała Wielki wór z prezentami Nowoczesność. Tradycja. Natura. Ludzie. Tymi czterema słowami jakiś czas temu promowała się gmina Wisznia Mała. Bo te cztery słowa rzeczywiście budują obraz tego niezwykłego miejsca, na które uwagę zwrócili już nasi praprzodkowie… w epoce kamienia. Najstarsze ślady bytności człowieka na terenie gminy sięgają epoki kamienia. Archeolodzy wyznaczyli kilka stanowisk, gdzie znaleźli narzędzia kamienne, naczynia… Nie jest tego dużo, bo czas zrobił swoje, niemniej jednak w rejonie takich miejscowości jak Ligota Piękna, Piotrowiczki, Psary, Szewce, Ozorowice, Pierwoszów i Rogoża ze stuprocentową pewnością potwierdzono ślady pradawnej bytności człowieka. Dużo więcej znalezisk potwierdza osadnictwo z epoki brązu. Są ślady osad, cmentarzysk. Naukowcy potwierdzili, że właśnie w epoce brą- Pałac w Machnicach był wzniesiony w latach 1817-1820 według projektu Karla Gottfrieda Geisslera dla rodziny von Obernitz wi, że nie ma takiego drugiego miejsca w okolicy. No, ale tak twierdzą wszędzie wszyscy lokalni patrioci… Urok gminy Wisznia Mała jest jednak niezaprzeczalny. Najlepiej zresztą przekonać się o tym samemu. A czas, by to zrobić, jest teraz W Strzeszowie nie sposób ominąć kościoła, w którym warto spojrzeć w górę i przyjrzeć się drewnianemu, rzadko występującemu sklepieniu zu nasiliło się osadnictwo na tym terenie. I tak już zostało. Do dzisiaj. Co ludzi ciągnie do tej podwrocławskiej gminy, położonej na północ od granic stolicy Dolnego Śląska? Wielu z mieszkających tam mó- znakomity. Wiosna, ciepło, przyroda budzi się do życia. Można więc zasmakować natury, zabawić się w poszukiwacza historycznych śladów (nie tylko z epoki kamienia czy brązu), posmakować lokalnych rary- Będzie się działo… 29 marca 2015 Jarmark Wielkanocny połączony z prezentacją potraw regionalnych Miejsce: Psary – teren szkoły i boiska 9-10 maja 2015 7. Majówka Żołnierska „Operacja Zachód” Miejsce: Raków – poligon Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki 20 czerwca 2015 Świętojański Piknik pod Wiszniakiem III Festiwal Szkół Gminy Wisznia Mała Puchar Polski 2015 w Dogtrekkingu Edycja Wisznia Mała Miejsce: Boisko sportowe w Wiszni Małej 29/30 sierpnia 2015 Piknik lotniczy Miejsce: Lotnisko Aeroklubu Wrocławskiego w Szymanowie-Szewcach tasów, a przy okazji poznać znakomitych ludzi. Gmina Wisznia Mała leży między rzeką Widawą a Wzgórzami Trzebnickimi i graniczy od południa z Wrocławiem, a od północy z Trzebnicą. Najwyższe wzniesienie to Wiszniak koło Piotrkowiczek – 247,4 m n.p.m. Stąd rozciągają się piękne widoki na urozmaiconą okolicę, Wrocław oraz – przy sprzyjającej pogodzie – Sudety. Nie brakuje tu lasów, łąk, rzeczek. To świetne tereny do wędrówek z plecakiem czy rowerowych wypadów. No, a jeśli ktoś chce, to znajdzie tu i konia, na którym może objechać okolice. Nie sposób w tym miejscu (bo jest go za mało) opisać wszystkich możliwości, ale na przykład na pewno warto wybrać trasę rekreacyjną z Wysokiego Kościoła do Wiszni Małej przez Machnice, Pierwoszów i Malin – 15 km. W Wysokim Kościele, na wzniesieniu, znajduje się kościół i neogotycka przycmentarna kaplica, które warto dokładniej obejrzeć. A ze wzgórza rozciąga się piękna panorama Wrocławia, a niekiedy nawet Karkonoszy. Ciekawostką Wysokiego Kościoła jest fakt, że z tego wzgórza Rosjanie ostrzeliwali w 1945 roku Festung Breslau, a po wojnie nagrywano sceny przed kaplicą do filmu „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy ze sławną rolą Zbyszka Cybulskiego. Inna propozycja aktywnego wypoczynku to trasa dookoła Lasu Malińskiego, która nadaje się tak na rower, jak i do biegania lub na spacer. Jeszcze inny pomysł to 20-kilometrowa trasa Mienice – Las Wilczyński – Wilczyn – Borkowice – Mienice. Rekreacyjny Wilczyn Leśny to także możliwość wędkowania i biesiadowania w otoczeniu przyrody. Więcej propozycji każdy znaleźć może chociażby na stronie wiszniamala.net lub wiszniamala.pl. Oczywiście, przebywając na terenie gminy Wisznia Mała nie sposób nie zrobić wypadu w rejon Wzgórz Trzebnickich. Grzbiet wzgórz jest w większości wylesiony, co sprawia, że ma wspaniałe walory widokowe. Z najwyższych wzniesień często widoczna jest Ślęża, a przy dobrej widoczności rozpościera się cała panorama Su- detów – od Jesioników po Karkonosze ze Śnieżką. Ku północy otwierają się dalekie widoki na dolinę Baryczy i Nizinę Południowowielkopolską. Szczególnie ciekawa jest rzeźba wzgórz, z charakterystycznymi asymetrycznymi dolinami, o stromych wschodnich zboczach i łagodnych zachodnich. Te pierwsze są zazwyczaj porośnięte lasami bukowymi. Szczególnie urokliwe i dzikie są liczne wąwozy lessowe przecinające stoki wzgórz. Charakterystyczny element krajobrazu to liczne sady, które zastąpiły rosnące tu jeszcze w XVIII wieku winnice, które ufundował książę Henryk Brodaty w 1202 roku, pod wpływem swej żony Jadwigi. Gmina Wisznia Mała pełna jest również zabytków kultury materialnej. W samej Wiszni warto zwrócić uwagę na park i pałac. W Machnicach zatrzymajmy się, by obejrzeć zespół parkowo-pałacowy. Pałac klasycystyczny powstał około 1830 roku, w drugiej połowie XIX wieku nastąpiła niewielka przebudowa (aneks z tarasem). Budowla posiada charakterystyczny por- rzeć w górę i przyjrzeć się drewnianemu, rzadko występującemu sklepieniu. Z wyjątkowych obiektów sakralnych trzeba też wymienić kościół parafialny pw. św. Anny w Szewcach z zachwycającym obrazem patronki, namalowanym przez Schefflera. Inną atrakcją gminy i miejscem rekreacyjnych spotkań jest Toya Golf & Country Club w Krynicznie. Jest to jedno z najpiękniejszych w Polsce pól golfowych. Powstało na terenie byłego poligonu wojskowego, czego ślady są miejscami wyraźnie widoczne i nadają dołkom niespotykany charakter. Tutaj każdy może poznać podstawy golfa i spróbować swoich sił w tej dyscyplinie. Innym wyjątkowym miejscem jest lotnisko w Szymanowie. To teren cyklicznych festynów, ale przede wszystkim miejsce wielkich marzeń tych wszystkich, którzy chcą oglądać świat z wysoka. A zatem, będąc na terenie gminy Wisznia Mała, w jakiejś mierze łatwiej zostać ptakiem… Jak z tego widać, gmina Wisznia Mała to wielki wór z prezentami dla Przez gminę przebiega opracowany przez uczniów lokalnych szkół „szlak mamuci” prowadzący wzdłuż polodowcowego wąwozu lessowego tyk kolumnowy zwieńczony tympanonem. Obecnie stanowi własność prywatną, jest po remoncie. Z zespołu folwarcznego interesujący jest spichlerz i budynek gospodarczy z około 1830 roku. Obok odrestaurowanego pałacu zbudowano parkur do uprawiania jeździectwa i skoków przez przeszkody. Odbywają się tam zawody jeździeckie o krajowym i regionalnym zasięgu. W Ozorowicach (wieś stanowiła własność rodów rycerskich, w 1898 roku właścicielem był major Wiktor von Schalsch-Ehrenfeld) znajdują się ruiny XVIII-wiecznego pałacu. Tutaj też jest lokalna architektoniczna perełka – kościół pw. św. Jana Chrzciciela ze średniowiecznymi malunkami. W Strzeszowie znaleźć powinniśmy dłuższą chwilę na obejrzenie renesansowego dworu. Powstał w połowie XVI wieku, ale od tego czasu był wielokrotnie zmieniany, przebudowywany. Do dzisiaj we wnętrzach jest częściowo zachowany wystrój (stiuki, kominek barokowy). Wokół pałacu rozciąga się urokliwy postromantyczny park krajobrazowy. W Strzeszowie nie sposób również ominąć tamtejszego kościoła, w którym warto spoj- miłośników historii, wędrówek, przyrody, golfa, latania… Mój bardzo dobry znajomy zapewne dodałby jeszcze coś o niespotykanej kiełbasie, jedynej w swoim rodzaju kaszance i wyjątkowej polędwicy wołowej. Po te wszystkie smakołyki jeździ z Wrocławia do Rogoży, która – jak łatwo się domyślić – leży na terenie gminy Wisznia Mała. Tomasz Miarecki (TS) Urząd Gminy Wisznia Mała ul. Wrocławska 9 55-114 Wisznia Mała tel. 71 312 70 25 fax 71 312 70 68 [email protected] www.wiszniamala.pl 12 Gmina Polska Olesno Miasto róż Jest na mapie Opolszczyzny miejsce, którego historia, uroda krajobrazu, zabytki są naprawdę wyjątkowe. To Olesno i cała oleska ziemia. Warto się o tym przekonać, przyjeżdżając do miasta, którego symbolem jest najpiękniejszy z kwiatów – róża, która znalazła się w oleskim herbie. Fot. Urząd Miejski w Oleśnie Wiele stanowisk archeologicznych potwierdza, że życie toczy się tu od zamierzchłych czasów – warunki naturalne i dogodne położenie sprawiły, że już w neolicie pojawili się tu ludzie. Lasy, doliny rzek, położenie na skrzyżowaniu europejskich szlaków handlowych sprzyjały rozwojowi tego regionu. Założenie miasta przypisuje się wrocławskiemu księciu Henrykowi Brodatemu I, który w roku 1208 polecił wybudować tu zamek myśliwski – i tak rozpoczęła się długa historia ole- gularnych – winną latorośl! Doskonale rozwijały się handel i rzemiosło, Olesno z czasem stało się głównym ośrodkiem gospodarczym tego regionu, a jego mieszkańcy utrzymywali kontakty handlowe z Czechami, Morawami, Wrocławiem i stołecznym Krakowem. Niestety, przełom XVI i XVII wieku przyniósł złe czasy – pożary, klęski żywiołowe, epidemie. Ale przyniósł też pod koniec wieku XVII bujny rozwój oleskiego rzemiosła. Wiek XVIII to czas epidemii dżumy i wojen śląskich, ale i czas rozwoju – co roku odbywały się tu cztery jarmarki i targi bydlęce, dalej dynamicznie rozwijało się rzemiosło. Potem były wojny napoleońskie, niespokojny czas Wiosny Ludów i czas ożywienia narodowego na Górnym Śląsku: w Oleśnie wychodził wtedy pierwszy lokalny tygodnik, wydawany w języku polskim – „Telegraf Górnośląski”. Z miastem związany był Józef Lompa, pierwszy folklorysta na Kościół św. Anny – drewniana oleska róża Górnym Śląsku, nauczyciel i badacz dziejów Olesna. Przełom XIX i XX wieku to w dziejach miasta czas koegzystencji kultur i religii, czas tolerancji i czas, gdy na partyjce skata w winiarni Cassela spotykali się rabin, pastor ewangelicki i katolicki proboszcz. Po I wojnie światowej, w wyniku podziału Górnego Śląska, Olesno znalazło się w Niemczech i dobrze się rozwijało, wracając do powojennej normalności. Po II wojnie w Oleśnie zamieszkali przybysze z Kresów Wschodnich i stali się kolejnym elementem mozaiki tworzącej współczesne oblicze miasta, które w swej historii należało do Piastów opolskich, Czech, Austrii, Niemiec… Miasta znakomicie się rozwijającego, co widzą i mieszkańcy, kontynuujący wielesetletnią tradycję: jeśli coś się źle dzieje, to nie należy załamywać rąk! I dzięki temu miasto i gmina rozwijały się i rozwijają, są coraz piękniejsze, coraz przyKościół św. Michała, najstarsza świątynia w mieście skiej ziemi. Nazwa „Olesno” pojawiła się już w dokumencie z roku 1226 wystawionym przez biskupa Wawrzyńca. Lokacji Olesna dokonał w roku 1275 książę opolski Władysław I, a od początku istnienia Olesna mieszkańcy zajmowali się rolnictwem i hodowlą bydła. Uprawiano tu nawet – w winnicach założonych przez kanoników re- przez zbójców dziewczyna. Upadła na kolana i o ratunek prosiła swą patronkę. I wydarzył się cud! Zbójcy przeszli obok, bo dziewczyna stała się dla nich niewidzialna. Pierwszy niewielki kościółek, wybudowany wokół owej sosny, powstał w roku 1444, kolejny został poświęcony w roku 1518, w latach 1669-1670 dobudowano doń pięć tek po tych, którzy to piękne miasto stworzyli. Skąd się wzięła nazwa „Olesno”? Legenda mówi, że to książęta – goście założyciela osady Henryka Brodatego, widząc piękną, gęsto zalesioną okolicę, krzyknęli: „Jak tu leśno!”. I nadal jest tu leśno, bowiem cała oleska ziemia pochwalić się może nieskażoną przyrodą, więc dziś nie tylko bardzo liczne zabytki przyciągają turystów. Są tu zresztą nie tylko piękne lasy. Niezwykle atrakcyjne są także zbiorniki wodne w Kucobach i Starym Oleśnie, a Oleska Laguna to jeden z największych i najatrakcyjniejszych na Opolszczyźnie obiektów rekreacyjno-sportowych. A do tego liczne trasy rowerowe, szlaki turystyczne, ścieżki konne – każdy znajdzie tu coś dla siebie. Także ci, którzy kochają obserwować i fotografować zwierzęta, bowiem spotkać tu można m.in. drapieżne ptaki, a wśród nich (w Boroszowie) orły bieliki. A skąd herbowa róża? Niemiecka nazwa „Rosenberg” wywodzi się (jak mówi legenda) od krzewów róż, bujnie tu rosnących, ale przede wszystkim – od kwiatu Najświętszej Maryi Panny, zwanej Różą Duchowną (Rosa Mystica). I tak obie nazwy – i ta od róży, i ta od lasu – związane są z niezwykłą urodą oleskiej ziemi, z jej bogatą historią, dziedzictwem kulturowym i historycznym. „Bez Olesna ani Róż!” Fot. Urząd Miejski w Oleśnie Fot. Urząd Miejski w Oleśnie Urząd Miejski mieści się w pięknym zabytkowym budynku Fot. Urząd Miejski w Oleśnie jaźniejsze tym, którzy tu znaleźli swój dom, i tym, którzy do Olesna przyjeżdżają z wizytą. A przyjeżdżać tu warto, bowiem długa i barwna historia pozostawiła po sobie bardzo interesujące zabytki, a piękno przyrody wciąż zapiera dech w piersi. Olesno stawia przed przybyszem trudny dylemat: od czego zacząć jego poznawanie? Najlepiej chyba od zwiedzenia najstarszej świątyni miasta, kościoła parafialnego pw. św. Michała, w którego dokumencie erekcyjnym Olesno po raz pierwszy pojawia się w annałach. Przez stulecia świątynią opiekowali się zakonnicy – augustianie, gotyckiej świątyni nie omijały pożary ani wojenne zawieruchy. Ale mieszkańcy zawsze starali się swoją świątynię odbudować i dziś jest ona jednym z symboli tej ziemi. W kościele podziwiać można barokowe ołtarze, wśród nich ołtarz Matki Boskiej Szkaplerznej, dziś – Matki Boskiej Oleskiej. Od 2006 roku kościół upiększają nowe, wykute w miedzi drzwi z motywami zaczerpniętymi z angelologii i nowy, posoborowy ołtarz. Niedaleko z kościoła św. Michała na oleski rynek, który po rewitalizacji (nagrodzonej przez marszałka opolskiego jako Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Opolskiego 2014) stał się miejscem wyjątkowym – piękny ratusz, pomnik św. Jana Pawła II, kolumna maryjna z XVII wieku, nowa fontanna i pięknie odrestaurowane kamienice tworzą miejsce, którego klimat sprzyja budowaniu oleskiej wspólnoty. Największym skarbem ziemi oleskiej jest oddalony o 1,5 km od stolicy gminy kościół pątniczy pw. św. Anny, świątynia o średniowiecznym rodowodzie i legendarnych korzeniach. Jej początki związane są z legendą o cudownie uratowanej przez św. Annę dziewczynie o imieniu Anna. Wizerunek Babki Chrystusowej wisiał na starej sośnie, wokół której świątynia została wybudowana, i do tego drzewa ostatkiem sił dobiegła ścigana nr 3 (22) | marzec 2015 Rynek w Oleśnie – najlepsza przestrzeń publiczna Opolszczyzny w roku 2014 kaplic. I tak powstała drewniana oleska róża, perła architektury drewnianej, arcydzieło na miarę europejską. Jej największym skarbem jest późnogotycka figurka św. Anny Samotrzeciej. Coroczny odpust w dniu św. Anny – 26 lipca – gromadzi tu tłumy pielgrzymów. A w pogodne niedziele pielgrzymi i mieszkańcy Olesna wędrują do Uroczyska Siedmiu Źródeł, które od kościoła św. Anny jest nieodległe. Te kilka wymienionych miejsc to zadanie obowiązkowe dla każdego, kto na ziemi oleskiej postawi stopę. Ale jest jeszcze tak wiele do zobaczenia i w mieście, i w gminie: cmentarz żydowski przy ul. Młyńskiej, pomnik Powrotu Ziem Piastowskich do Macierzy, kościół św. Marii Magdaleny w Starym Oleśnie, szlak sanktuariów z kościołem św. Rocha w Grodzisku… I koniecznie Muzeum Regionalne, mieszczące się w pięknej barokowej kamieniczce, w którym obejrzeć można m.in. wystawę „Dzieje miasta Olesna”, pełną pamią- – głosi oleskie hasło, pięknie zawsze demonstrowane podczas Dni Olesna, odbywających się corocznie w ostatni weekend lipca. Posłuchajmy więc wezwania: „Różajmy do Olesna”! Anita Tyszkowska (TS) Urząd Miejski w Oleśnie ul. Pieloka 21 46-300 Olesno tel. 34 359 78 41 do 44 fax 34 359 72 83 [email protected] www.olesno.pl Gmina Polska 13 nr 3 (22) | marzec 2015 Leśna Kraina jezior i zamków Gmina Leśna leży w południowej części województwa dolnośląskiego, nad granicą z Czechami, w malowniczej dolinie górskiej rzeki Kwisy z dwoma przepięknymi zbiornikami wodnymi. Spotkać tu można dziewiczą przyrodę, atrakcyjne akweny wodne, wiele ciekawych zabytków kultury, liczne szlaki turystyczne piesze i rowerowe. Rekreacja i wypoczynek nad wodą, wśród lasów, gór i w niezwykle urozmaiconym terenie – to atuty Leśnej. Fot. Urząd Miejski w Leśnej To kraina parków, jezior i zamków – na terenie gminy znajdują się dwa zamki, dwa jeziora zaporowe i aż dwanaście zespołów parkowych i pałacowo-ogrodowych. Z wieży jednego z najpiękniejszych zamków w Polsce – zamku Czocha – widoczna jest panorama meandrującej Kwisy i okolicy. Stojący na skalistym cyplu ponad przełomem rzeki, stanowi zamek Czocha klejnot w koronie zabytków gminy, jest bowiem najpiękniejszym i najlepiej zachowanym zamkiem w Górnych Łużycach. Ta murowana twierdza powstała na przeło- Zamek Czocha – najpiękniejszy zamek Górnych Łużyc nabywca zamku – drezdeński przedsiębiorca Ernst von Gutschoff – zlecił jego generalną przebudowę, nadając budowli charakter romantycznego, gotycko-renesansowego zamczyska. Obecnie zamek Czocha to ośrodek wypoczynkowo-szkoleniowy. Organizowane są tu konferencje, szkolenia, bankiety, średniowieczne uczty, pokazy walk rycerskich, koncerty muzyki dawnej. Specyficzny klimat tego miejsca zachęca filmowców – nakręcono tutaj m.in. takie filmy jak „Gdzie jest generał”, „Wiedźmin”, „Dwa światy”, „Dywersant”, „Tajemnica twierdzy szyfrów”, dokument „Sensacje XX wieku”. Czocha – jak każdy szanujący się zamek – ma swoje legendy. Jedna z nich głosi, iż nocą zamkowymi murami przechadza się Biała Dama, brzęcząc monetami nieznanej waluty… Ale najbardziej mroczne podania wiążą się ze studnią, która znajduje się na dziedzińcu. Jej nazwa – Studnia Niewiernych Żon – kryje w sobie ponurą tajemnicę. Legenda studni sięga czasów, gdy nie lekceważono zdrady małżeńskiej i surowo ją karano – panowie na Czosze przez stulecia wrzucać mieli do 40-metrowej czeluści damy, co do wierności których żywili podejrzenia. Aby piętno zdrady wypalić doszczętnie, rozwścieczeni rycerze nie poprzestawali na wrzucaniu cudzołożnic do studni, bo i dzieci z nieprawego łoża nie miały prawa cieszyć się życiem. Zamurowywano je żywcem w zamkowych ścianach. Do dziś co wrażliwsi słyszą ponoć niemowlęce łkanie… Mocnym atutem gminy są dwa zbiorniki wodne: Jezioro Leśniańskie i Jezioro Złotnickie, będące znakomitymi miejscami letniego wypoczynku. Oba jeziora i Kwisa stwarzają także świetne warunki do wędkowania. Wspomniane dwie zapory i elektrownie wodne to efekt wielkich powodzi na Kwisie – w 1900 roku władze pruskie Fot. Urząd Miejski w Leśnej Fot. Urząd Miejski w Leśnej Ratusz i rynek w Leśnej to najcenniejszy zabytek miasta mie XIII i XIV wieku, najprawdopodobniej dzięki decyzji króla czeskiego Wacława II, choć jej fundatorem mógł być także książę świdnicko-jaworski Henryk I, starający się w ten sposób umocnić przejęte tereny Górnych Łużyc. W połowie XVI stulecia ówczesny właściciel dokonał przebudowy średniowiecznego zamczyska, przekształcając je w modne założenie renesansowe. Na początku XX wieku przyjęły specjalną ustawę przeciwpowodziową. Przewidziano w niej wzniesienie tamy i zbiornika zaporowego na rzece w pobliżu Leśnej i Czochy. Uroczystego otwarcia dokonano 15 lipca 1905 roku. Zapora usytuowana została u wylotu wąskiej przełomowej doliny rzeki powyżej Leśnej. Drugi z pięknych zbiorników w przełomowej dolinie Kwisy wybudowano koło Złotnik Lubańskich. Jezioro powstało po spiętrzeniu wód rzeki w latach 20. XX wieku. Druga tama jest mniej imponującą budowlą niż zapora w Leśnej (ma tylko 23 m wysokości), ale z pewnością należy do obiektów wartych zainteresowania. Pomiędzy tamą złotnicką a Jeziorem Leśniańskim Kwisa płynie uroczą zieloną doliną, gdzie raj mają wędkarze. Stożek Perkuna – wulkaniczny pomnik przyrody nieożywionej Szczegółową ofertę poznać można na stronie internetowej gminy Fot. Urząd Miejski w Leśnej www.lesna.pl Informacje uzyskać też można w Referacie Organizacyjnym Urzędu Miejskiego Leśna, Rynek 19 tel. 75 721 12 39 w. 30 Zapora i Jezioro Leśniańskie to raj dla lubiących wypoczynek nad wodą stały dwa stożki wulkaniczne zbudowane ze skały bazaltowej: Perkuna i Światowida, położone w odległości 800 m od siebie między Miłoszowem a Grabiszycami. Oba stożki zakwalifikowane zostały jako pomniki przyrody nieożywionej, ale nie dość, że same stożki są wyjątkowe, to bardzo miłym doznaniem dla turysty są rozciągające się z nich widoki na okolicę i Góry Izerskie. Sztolnie, znajdujące się w skalnym zboczu przy drodze z Leśnej do Świecia, są miejscami, gdzie zatrzymuje się wielu turystów. Sztolnie są efektem ciężkiej pracy więźniów filii obozu Gross-Rosen, mieszczących się w Leśnej i jej okolicach. Sztolnie w Leśnej zostały objęte formą ochrony w ramach sieci Natura 2000 jako specjalny obszar ochrony siedlisk. Są miejscem zimowania i przejściowego bytowania około ośmiu gatunków nietoperzy. Na wzgórzu koło sztolni znajdują się resztki fundamentów zamku z XIV wieku. Obiekt wchodził w skład warowni Okręgu Kwisy, a niektórzy historycy twierdzą, że jest to miejsce pierwszego Castum Lesne z XII wieku. Leśna jest też miejscem wielu imprez o zasięgu krajowym i międzynarodowym. W maju gmina zaprasza do udziału w Pieszych Wędrówkach Najcenniejszym zabytkiem miasta Leśna jest rynek z ratuszem i odchodzące od niego uliczki. Murowany ratusz postawiono w 1699 roku, a przebudowywano w XIX i XX wieku Jest to budowla murowana, prostokątna, posiada dwie kondygnacje, o narożach boniowanych, nakryta jest dachem czterospadowym, zwieńczonym wieżą z dzwonem (sygnaturką). Wokół rynku zachowały się stare kamieniczki z XIX wieku. Najciekawszy jest zespół kamienic mieszczańskich z arkadowymi podcieniami w południowej pierzei. Jeśli komuś znudzi się już bierna forma wypoczynku, kąpiele słoneczne i wodne, czekają na niego wytyczone na terenie gminy szlaki do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej. Trasy są niezwykle urozmaicone pod względem widokowym i poznawczym, przebiegają w pobliżu najciekawszych obiektów zabytkowych, turystycznych i przyrodniczych, w jakie Leśna i jej okolice obfitują. Wędrujący po gminie dotrą m.in. tam, gdzie… szalały wulkany. Po erupcjach pozo- Rodzinnych o tytuł Rodziny Roku, w czerwcu można tu będzie spotkać się na Festiwalu Współczesnej Kultury Ludowej „Swojskie Granie i Śpiewanie”, a w lipcu – na II Międzynarodowym Poławianiu Pereł w Rzece Kwisie. (TS) Urząd Miejski w Leśnej Rynek 19 59-820 Leśna tel. 75 721 12 39, 75 721 14 19 fax 75 724 23 68 [email protected] www.lesna.pl 14 Gmina Polska Kostomłoty Najważniejsi – gmina i mieszkańcy Rozmowa ze Stanisławem Wichą, wójtem gminy Kostomłoty – Był pan starostą średzkim, ale funkcja wójta to praca bardziej absorbująca… – …i mimo wszystko wójt ma więcej obowiązków od starosty. – Od czego rozpoczął pan wójtowanie? – Od rozmów z Legnicką Strefą Ekonomiczną. Mamy 85 ha należących do podstrefy Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i w związku z tym rozmawiałem już z prezesem LSSE Rafałem Jurkowlańcem oraz z Tauronem w sprawie doprowadzenia energii do naszych gruntów. W roku ubiegłym – na podstawie umowy między wykonawcą farmy wiatrowej, która ma powstać na terenie gminy Kostomłoty, a Tauronem – wykonawca miał położyć do strefy kabel, tzw. osiemsetkę. Ale w październiku Rada Gminy Kostomłoty uchyliła uchwałę, dotyczącą opracowania panu zagospodarowania przestrzennego na trzy wiatraki. Gdyby miało powstać dziewięć wiatraków, to kabel byłby położony, a przy sześciu wykonawcy już się taka inwestycja nie opłaca. Stanisław Wicha (ur. w roku 1950) – żonaty, trójka dzieci i trójka wnuków. Wykształcenie wyższe, inżynier rolnik (ukończył Akademię Rolniczą we Wrocławiu). Członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej (był kiedyś w Radzie Krajowej SLD). Po ukończeniu technikum w roku 1969 pracował samodzielnie na stażu, po roku został mistrzem produkcji w MZP Piotrowice. Hodował także pieczarki, raczkując w biznesie, później był kierownikiem w spółdzielni kółek rolniczek, a od 1980 do 1990 – prezesem SKR w Kostomłotach. W roku 1991 rozpoczął działalność gospodarczą. Był również starostą powiatu średzkiego (2002-2006) i przez szesnaście lat radnym tego powiatu. Jest także przewodniczącym Powiatowej Izby Rolniczej w Środzie Śląskiej. Wybory na wójta gminy Kostomłoty wygrał w pierwszej turze. Dewiza życiowa: dążyć konsekwentnie do celu i pomagać ludziom. Wójt Stanisław Wicha Chcę też podkreślić, że przy dziewięciu wiatrakach do naszej gminnej kasy wpływałoby 800 tys. zł. Po uchyleniu uchwały, budowa tych sześciu wiatraków jest przełożona na następny rok, pienią- dze dodatkowe nie wpływają i nie ma zabezpieczenia energetycznego strefy. Jestem tym bardzo zbulwersowany, tym bardziej że farma wiatrowa chciała nam w strefie budować drogi – Co jest najważniejsze w budżecie waszej gminy na rok 2015? – Już na początku roku ogłosiliśmy wiele przetargów, m.in. na kanalizację i wodociągi, a teraz na drogi. Większość z tych zadań zamierzamy wykonać do 15 kwietnia, bowiem wiąże się to z unijnymi dofinansowaniami. – Ważne jest też pozyskiwanie unijnych grantów… – …i jak te środki będą dzielone. Teraz nie wygląda to zbyt optymistycznie, bowiem na inwestycje oświatowe ma być o połowę mniej pieniędzy niż w poprzednim rozdaniu 2007-2013. Ponadto na drogi Rada Gminy Kostomłoty Mariusz Żałobniak (przewodniczący), Marian Fita (wiceprzewodniczący), Leon Barylak, Janina Gawlik, Zuzanna Gonet, Iwo Iwaszków, Józef Lech, Małgorzata Pieszczoch-Śmidoda, Ryszard Pisarek, Marek Pomykała, Iwona Ryszka, Waldemar Sudoła, Jan Szwedo, Leszek Wicha, Grzegorz Żerelik Kąty Wrocławskie Piękna ziemia ZAPRASZAMY DO KĄTÓW WROCŁAWSKICH w powiecie średzkim na całe pięć lat ma być tylko 3 mln zł, wszystkie prawie środki pochłoną aglomeracje. To samo jest z kanalizacją – będziemy mogli pozyskać maksymalnie 3 miliony na pięć lat. – Czym się zatem zajmiecie? – Realizujemy trzy inwestycje kanalizacyjne i w tym roku wykonamy dwie drogi i jeszcze jedną w strefie. – A jak wygląda współpraca z radą? – Na razie nieźle! Wszyscy musimy pracować jak najlepiej na rzecz mieszkańców gminy Kostomłoty. Gmina i jej mieszkańcy są najważniejsi. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy w Kostomłotach ul. Ślężna 2 55-311 Kostomłoty tel. 71 317 02 83, 71 317 02 87 fax 71 317 02 83 wew. 41 [email protected] www.kostomloty.pl To tylko trzy przykłady na to, że planując wiosenne weekendy warto zajrzeć na kącką ziemię! A gdy już nacieszymy oczy urodą zabytków i pięknych, zadbanych miejscowości gminy, możemy powędrować – pieszo lub rowerem – jednym z licznych szlaków, jakie przygotowano tu dla turystów. Gminę Kąty Wrocławskie obejmuje Park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy, którego lasy i wodna roślinność ucieszą i tych, którzy przyrodę po prostu podziwiają, i tych, którzy kochają ją fotografować. Anita Tyszkowska (TS) Fot. UMiG Kąty Wrocławskie ki dostał marszałek od króla Prus w roku 1814, ale długo się nim nie nacieszył – zmarł w roku 1819. Jego ostateczny pochówek odbył się dopiero zostałą po zniszczonym w pożarze w roku 1845, gdy po wieGmina Kąty Wrocławskie w 1624 roku ratuszu, z gotyckim ko- lu perturbacjach mauzoto przede wszystkim ściołem parafialnym pw. św. św. Pio- leum wreszcie powstapodręcznikowy wręcz przykład tra i Pawła i niezwykle interesującą ło, a żegnał bohatera gminy sukcesu, która rozwija się Regionalną Izbą Pamięci, gdzie zo- spod Waterloo sam król bardzo dynamicznie i w sposób baczyć można pamiątki codzienne- Fryderyk Wilhelm IV. zrównoważony, przyciągając Kaplica Świętych Schodów w kościele w Sośnicy go życia mieszkańców tej ziemi. Na Równie znakomitym i potężnych inwestorów, pewno też trzeba wybrać się do Kro- zabytkiem pochwalić się może Sośni- I tak powstała barokowa kaplica Święi nowych mieszkańców. Liczba bielowic, aby na drodze do wsi zo- ca. W niewielkim gotyckim koście- tych Schodów przy kościele w Sośninagród – w tym zwycięstwo baczyć mauzocy. Jej fundatorka spoczęw bardzo prestiżowym leum Gebharła w krypcie pod Świętyrankingu „Rzeczpospolitej” – da Leberechta mi Schodami, a od setek jaką w ostatnich latach Kąty von Blüchera, lat, w Wielki Piątek, owe Wrocławskie zdobyły, jest zaiste Dni Miasta – 30-31 maja pruskiego feldschody bardzo licznie imponująca! Ale to nie wszystko Dożynki Gminne – 30 sierpnia marszałka, zwytu przybywający wierni – ta ziemia jest też bardzo Festiwal Zespołów Muzyki Ludowej – 27 września 2015 cięzcy w bitwie przebywają na kolanach. piękna, a jej zabytki nad Kaczawą, Sośnica i Krobielowito prawdziwe skarby. która wyzwoliła Śląsk, i zwycięzcy le pw. Podwyższenia Krzyża Święte- ce związane są z określonymi poGdy wiosna zacznie nas zachę- spod Waterloo. Majątek krobielowic- go znajdują się Święte Schody, swo- staciami historycznymi, ale mają się cać do wędrówek, wybierzista replika Scala Santa, kim pochwalić i Gniechowice, gdzie my się do nieodległych od czyli schodów wiodących znajduje się jeden z dwóch w Polsce dolnośląskiej stolicy Kądo Pałacu Laterańskiego, kościołów pod wezwaniem św. Filotów Wrocławskich – miapo których stąpać miał meny, postaci historycznej, męczensta, którego historia sięChrystus, prowadzony do nicy chrześcijańskiej, patronki m.in. ga 1297 roku. Tak długie Piłata. Owe Scala Santa narodzin dzieci, zakonów i ludzi indzieje pozostawiły po soujrzała w Rzymie poboż- teresu. Gotycki kościół, przebudobie wiele pamiątek. Co na hrabina Maria Josefina wany w latach 1853-54, poszczycić warto zobaczyć? Na pewvon Würz und Burg, a gdy się może dwoma barokowymi ołtano stolicę gminy z piękje przebyła – jak wszyscy rzami i renesansowym nagrobkiem. nym Rynkiem, ratuszem pielgrzymi na kolanach – Bardzo ciekawe jest także neobaroz roku 1879 i jego renepostanowiła w swoim ma- kowe wyposażenie, prawdopodobsansową wieżą (1613), po- Gniechowice z lotu ptaka, z lewej – kościół św. Filomeny jątku stworzyć ich kopię. nie z roku 1853. nr 3 (22) | marzec 2015 Fot. Marek Pieńkowski Urząd Miasta i Gminy Kąty Wrocławskie Rynek-Ratusz 1 55-080 Kąty Wrocławskie tel. 71 390 72 00, 71 390 72 06 fax 71 390 72 01 [email protected] www.katywroclawskie.pl Gmina Polska 15 nr 3 (22) | marzec 2015 Bierutów jest Sejmem zdominowanym polityką, wybory już za nami, oddzielmy je od teraźniejszości grubą kreską i pracujmy zgodnie na rzecz ludzi, którzy zaufali nam przy wyborczych urnach. – Zgoda będzie miała kardynalne znaczenie przy sięganiu po unijne granty i przy realizacji inwestycji. – Niektórzy zarzucają mi nadmierne zadłużenie gminy, ale przy naszym budżecie nie da się przeprowadzać większych inwestycji bez pożyczek i kredytów. Jeśli będziemy mieli mniejsze długi, to na pewno nie dostaniemy medali od ministra finansów, a budować trzeba i trzeba mieć środki własne, jeśli są możliwości pozyskiwania dofinansowania. Niedługo tych szans już nie będzie i zaczniemy dopłacać do unijnej kasy. – Jeśli można sięgać po zewnętrzne dofinansowania, to warto brać kredyty i później je spłacać. – Przecież zdecydowaliśmy, że wodociągujemy pięć wsi za kilka milionów i ponad dwa tysiące ludzi dostało wodę w kranach, a jeśli zbudowaliśmy halę sportową, to nie dla Kobiałki, tylko dla dzieci, młodzieży i osób starszych. Ponadto zarzuca mi się, że buduję boisko lekkoatletyczne, ale takie obiekty z powodzeniem budowane są na Dolnym Śląsku. A dzieci z Bie- rutowa mają takie same potrzeby jak ich rówieśnicy w Żmigrodzie, Oleśnicy czy Twardogórze. – Wygląda na to, że ta kadencja nie będzie łatwa… – …i nigdy łatwo nie było, ale najważniejsze, aby ludzie wiedzieli, że pracujemy dla ich dobra, a nie dla własnego widzimisię. – A co będzie w niej dla was najważniejsze? – Budowa przedszkola pasywnego na dwanaście grup – może uda się zrobić także żłobek – i budowa zbiornika przeciwpowodziowego. Te zadania zrealizujemy, jeśli pozyskamy na nie zewnętrzne środki. – gmina wyłożyła 500 tys. zł, a strażacy około 120 tys. zł robocizny w systemie gospodarczym. Do tej pory nie funkcjonował u nas fundusz sołecki, ale właśnie na dzisiejszej sesji złożony zostanie projekt Nie do przecenienia wartością o jego utworzeniu. Wszyscy radni są w tej gminie jest także zgodna praca za uchwaleniem funduszu i wygląda miejscowego samorządu. na to, że od roku 2016 nasze sołectwa – Teraz wybieramy nowe władze będą mogły z niego korzystać. rad sołeckich i sołtyGm ina Luba ń sów, bowiem za główma niewielkie zane moje zadanie uwadłużenie wynoszące żam integrację miesz2,3 mln zł, przy bukańców – podkreśla d ż e cie w y nosz ą wójt gminy Lubań cym około 18 mln zł. Zbigniew Hercuń. W ubiegłej kaden– Bez tej integracji samorząd przez cji nie można zrealitrzy lata nie korzystał zować szeregu istotz żadnego kredytu, nych zadań. Mówię dlatego w perspekmieszkańcom wprost, Wójt Zbigniew Hercuń tywie pozysk iważe jeśli zgłoszą do nia środków unijnych mnie zadania, które pragną wyko- z nowego programowania, gdzie trzenać w systemie gospodarczym, to ba mieć pieniądze własne, sytuacja fina wszystkie takie prace zagwaran- nansowa gminy jest dobra. Najważtujemy im środki. Najlepszym przy- niejszymi tegorocznymi inwestycjakładem jest modernizacja w cyklu mi infrastrukturalnymi są: ukończetrzyletnim remizy w Pisarzowicach nie budowy kaplicy cmentarnej na cmentarzu w Pisarzowicach, wspomniana już modernizacja remizy i budowa boiska lekkoatletycznego. – Poza tym już trzeci rok z rzędu korzystamy z funduszu urzędu marszałkowskiego, budując drogi do pól – dodaje wójt Zbigniew Hercuń. – W tym roku budujemy dwie asfaltowe drogi, wzorowane na zachodnich drogach śródpolnych. Rzutem na taśmę zdobyliśmy środki unijne ze starego programu i dzięki temu zbudujemy sieć wodociągową w Mściszowie, ostatniej naszej miejscowości bez wodociągu. Zajmiemy się także utworzeniem strefy ekonomicznej dla małej przedsiębiorczości. HS (TS) Pracujemy dla ludzi Rozmowa z Władysławem Bogusławem Kobiałką, burmistrzem Bierutowa świetlicy w Zbytowej. W czerwcu od- że zrobić parking, a wytyczne kondamy do użytku boisko lekkoatle- serwatora zabytków są bezdyskusyjne tyczne, które w przyszłości zimą bę- i należy go wykonać z kostki granitodzie torem lodowym. Po– W wyborach samorządowych za tym zajmiemy się poopozycja atakowała pana po cham- prawą estetyki w mieście. sku, ale na te makiawelistyczne za- Teraz mamy wyremontogrania nabrała się mniejsza część wanych 13 budynków, ale jeśli powiedzieliśmy A, wyborców. – Spuśćmy na to kurtynę milczenia, to powiemy B i zajmiemy bowiem było to dla mnie ciężkie prze- się remontem następnych życie. Teraz moim głównym celem jest obiektów. – A przyjdzie czas na jak najlepsza praca dla rzecz całej naszej społeczności, rozwój gminy i po- remont budynku urzędu? prawa poziomu życia mieszkańców. – Mnie także nie po– Co dla waszego samorządu będzie najważniejsze w najbliższym doba się wygląd nasze- Burmistrz Władysław Bogusław Kobiałka go urzędu i zakładam, że czasie? – Przede wszystkim będą to in- w przyszłym roku to się zmieni. Ale wej. Zatem do 600 tys. zł wynikająwestycje drogowe na terenach wiej- wyremontowanie kamienic – także cych z kosztów remontu budynku urzęskich, ulice i chodniki w mieście oraz dzięki ponad 300 tys. zł zewnętrznych du, trzeba dodać 400 tys. zł za parking. wybudowanie trzech nowych świetlic środków – kosztowało nas tyle, co re- Razem to milion złotych. – A jak wygląda współpraca pa(w Sątoku, Kijowicach i Strzałkowej) mont jednego budynku urzędu. Rei remont generalny czwartej, wielkiej montując budynek urzędu, trzeba tak- na z nową radą? – Rada – moim zdaniem – powinna pomagać mi w realizacji poszczególnych zadań służących mieszkańcom Rada Miejska w Bierutowie i rozwojowi gminy. Uważam też, że Marianna Jarząb (przewodnicząca), Karolina Ilska-Bigos (wiceprzewodradni nie powinni występować przenicząca), Piotr Baranowski, Małgorzata Borówka, Józef Charlicki, Marian ciwko burmistrzowi tylko dlatego, że Kapuśniak, Krzysztof Kisiel, Jan Kwaśniewski, Józef Ławniczak, Piotr Sanie został on wybrany z ich komitetu wicki, Józef Skraburski, Marek Słomski, Małgorzata Wojtas, Irena Wysocwyborczego, ani w imię partykularka-Przybyłek, Anna Zagórska nych interesów. Samorząd gminny nie Lubań – gmina Razem w cieniu cisu Przez gminę Lubań przebiegają dwa oznakowane szlaki turystyczne: niebieski, będący fragmentem szlaku Sulików – Siekierczyn – Lubań – Gryfów Śląski, i zielony, prowadzący przez Kamienną Górę do Lubańskiego Lasu. Godnymi uwagi są także szlak pielgrzymkowy św. Jakuba oraz oznaczone szlaki konne. Na terenie gminy kończy się też ścieżka dydaktyczna pieszo-rowerowa „Szlakiem Wygasłych Wulkanów”, a wielką atrakcją jest tor motocrossowy w Jałowcu i – uznawany za najstarszy w Polsce – rosnący w Henrykowie Lubańskim cis pospolity. Zbigniew Hercuń (ur. w roku 1950) – żonaty, dwie dorosłe córki. Bezpartyjny. Ukończył liceum pedagogiczne i z zawodu jest nauczycielem. Po ukończeniu liceum zaproponowano mu pracę (był to jeszcze system nakazowy) w Zagrodnie, a kiedy odmówił, pozbawiono go możliwości wykonywania zawodu nauczyciela. Pracował w Powiatowym Domu Kultury w Lwówku Śląskim (instruktor), później powrócił do zawodu w roku 1971 i był nauczycielem w Henrykowie Lubańskim, następnie kierownikiem administracyjnym zbiorczej szkoły gminnej w Lubaniu, później dyrektorem Miejskiego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół. Pracował także w Zarządzie Wojewódzkim Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Jeleniej Górze. Od roku 2002 ubiegał się o stanowisko wójta gminy Lubań (radny powiatu lubańskiego), wójtem został w roku 2010. W ostatnich wyborach wygrał w pierwszej turze z poparciem 56 procent. Fot. Sławomir Grymin Historia tej ziemi sięgająca wieku XIII jest historią pogranicza, burzliwą, obfitującą w konflikty i czasami krwią spływającą. Dziejami tych terenów i ludzi z trudem wykuwających swój los można by obdzielić niejedno opasłe tomiszcze. Dzisiaj, w wieku XXI, gmina Lubań jest sprawnie zarządzanym organizmem, bogatym w walory przyrodnicze, ciekawe szlaki turystyczne, zdobycze cywilizacyjne i infrastrukturalne. Rada Gminy Lubań Teresa Trefler (przewodnicząca), Krzysztof Klimczyk (wiceprzewodniczący), Kazimierz Cwynar, Wanda Hybińska, Małgorzata Jańczak, Bogusława Karnaś, Ryszard Koncki, Edward Konopski, Tadeusz Kuś, Bartosz Łasica, Józef Maciejko, Bartosz Szydlak, Andrzej Usyk, Agnieszka Wierzbicka, Leszek Woźniak Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Miejski w Bierutowie ul. Moniuszki 12 56-420 Bierutów tel. 71 314 62 51 fax 71 314 64 32 [email protected] www.bierutow.pl Urząd Gminy Lubań ul. Dąbrowskiego 18 59-800 Lubań tel. 75 646 59 20 fax 75 612 68 50 [email protected] www.luban.ug.gov.pl 16 Gmina Polska Kudowa-Zdrój Kudowa – miejsce dla każdego Rozmowa z Piotrem Maziarzem, burmistrzem Kudowy-Zdroju – Wcześniej się nie udało, bowiem zabrakło panu 46 głosów do wygranej, ale teraz wreszcie pan dopiął swego i został burmistrzem Piotr Maziarz – ur. w roku 1966. Żonaty. Bezpartyjny. Ukończył Wydział Politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Przez krótki okres po studiach pracował w urzędzie celnym, a od roku 1998 roku jest w samorządzie, jako radny w Radzie Miejskiej w Kudowie-Zdroju i zastępca burmistrza do roku 2010. Wygrał ostatnie wybory samorządowe na burmistrza Kudowy-Zdroju w drugiej turze, otrzymując o 300 głosów więcej niż jego rywal. Jest konsekwentny i zdecydowany, nie lubi się cofać, preferuje działania strategiczne i długodystansowe. dach pracy i miejscowych ukochanego przez siebie firmach, nie zawsze miasta. Gratuluję! związanych z branżą – Dziękuję panu za turystyczną i uzdrowigratulacje, dziękuję też skową. Dołożę wszelmieszkańcom naszej gmikich starań, aby nany za to, że to na mnie posza gmina jak najlestawili i zaufali mi. piej się rozwijała, aby – Jest nowy burbyła miejscem dobrym do żymistrz, ale także nowa cia, do którego wszyscy chcą rada. przyjechać, gdzie należy bywać – Uważam, że będziei wypoczywać. my zgodnie ze sobą współ– A w perspektywie nowe unijpracować, ponieważ mieszne granty… kańcy wybrali mądrych – …i chcemy jak najwięcej wyi odpowiedzialnych radkroić z brukselskiego tortu. Ale nych. Najważniejsze, równolegle pracujemy intensywaby Kudowa-Zdrój dy- Burmistrz Piotr Maziarz nie nad zapewnieniem opieki lekarnamicznie się rozwijała i była miejscem dla każde- że o mieszkańcach naszej gminy skiej mieszkańcom. Dzisiaj po gogo. Miejscem, gdzie młodzi ludzie i ich potrzebach, o lokalnych zakła- dzinie osiemnastej w dni świąteczne chcą pozostawać, gdzie w przyszłości znajdą pracę i założą rodziny, i oczywiście – aby była miejscem Rada Miejska Kudowy-Zdroju chętnie odwiedzanym przez turystów. Elżbieta Marecka-Szydło (przewodnicząca), Wiktor Gucz (wiceprzewodni– Rozwój miasta zdrojowego czący), Sylwia Bielawska, Bogusław Buksak, Joanna Monika Fabrycka, Damusi być związany z turystyką. mian Kandefer, Mariusz Kieca, Bogusław Kluka, Marta Midor-Burak, Anna – Naturalnie, jesteśmy znaną Mróz, Mirosław Olejarz, Tadeusz Szełęga, Maciej Turoń, Bolesław Ziemianek, gminą turystyczną i uzdrowiskoTeresa Żulińska wą, ale nie możemy zapominać tak- nr 3 (22) | marzec 2015 w Kudowie lekarza nie uświadczysz i to musimy zmienić. Prowadzimy rozmowy w tej sprawie nie tylko z ZOZ-em i NFOZ-em, ale również ze stroną czeską, funkcjonując w projekcie „Kudowa – Nachod – Miasto Europejskie”. Mamy porozumienie, a nawet wspólną strategię działania na lata 2014-2024. Przejęliśmy w Kudowie szkolnictwo średnie, powinniśmy wybudować przedszkole i halę sportową. – A co nowego dla turystów? – Do ich dyspozycji mamy bazę, którą będziemy wzbogacać. W przyszłym tygodniu mamy spotkanie z projektantką nasadzeń zieleni, na pewno coś ciekawego wymyślimy! Na początek spróbujemy uatrakcyjnić ulicę Moniuszki, równoległą do głównej alei w Parku Zdrojowym, którą dochodzimy do Kaplicy Czaszek w Czermnej. – Spełnienia wszystkich planów małych i dużych życzę panu w imieniu zespołu redakcyjnego. – Dziękuję i cieszę się na współpracę z miesięcznikiem „Gmina Polska”, który tak wszechstronnie promuje gminy i samorządy. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) I nie tylko do wód – gdy wybierzemy się do leżącej u podnóża malowniczych Gór Stołowych Kudowy-Zdroju, będziemy mogli nie tylko podreperować zdrowie, ale też zwiedzić wiele ciekawych miejsc, nacieszyć oczy pięknem krajobrazu, odpocząć w najłagodniejszym w polskich górach klimacie, posłuchać muzyki, a nawet – upiec chleb. Legenda głosi, że kudowskie źródła zawdzięczają swą leczniczą moc samemu Liczyrzepie, który – wzruszywszy się złamanym sercem kochającej chorego chłopca dziewczyny – dał jej cztery kulki, nakazując co tydzień jedną rzucić na ziemię. I wytrysnęły cztery źródełka z życiodajną wodą, i serce dziewczyny wyzdrowiało, bo i chłopiec od picia cudownej wody wyzdrowiał. Rozwój Kudowy – historyczny, nie o legendę oparty – zaczął się w roku 1636, gdy wybudowano pierwsze urządzenia kąpielowe. Sto lat później skrzynie z tutejszą wodą regularnie wysyłano na dwór królewski do Berlina, a Kudowa stawała się coraz bardziej znanym kurortem. W roku 1783 uzdrowisko kupiła spółka lekarzy i rozwój kurortu ruszył z kopyta, aż w roku 1840 uznano Kudowę za pierwsze niemieckie uzdrowisko kardiologiczne. Dziś bardzo pięknie łączy się tutaj nowe ze starym. Z jednej strony mamy Park Linowy, nowoczesny kompleks rehabilitacyjno-basenowy Aquapark „Wodny Świat”, rowerowy szlak przez miasto, z drugiej – wspaniały, założony w XVIII wieku Park Zdrojowy, rozbudowany w wieku XIX, który dzięki niedawnej rewitalizacji stał się prawdziwą perłą w koronie dolnośląskich uzdrowisk. Fot. Urząd Miasta w Kudowie -Zdroju Pijalnia Wód Mineralnych (po lewej) jest najpiękniejsza w kraju Stoi tu Pijalnia Wód Mineralnych, uchodząca za najpiękniejszą w kraju, na scenie której występowały prawdziwe muzyczne sławy. Zresztą Kudowa wielu sławnych gościła, w cieniu parkowych wielesetletnich drzew przechadzali się Winston Churchill, Bruno Schulz i najwięksi władcy – Fryderyk Wilhelm III, cesarz Franciszek I, car Aleksander I i przyszły prezydent USA John Quincy Adams. Ma też Kudowa niezwykłe muzea – Muzeum Zabawek „Bajka”, gdzie na Rumcajsa czai się zły gajowy, a lalka Barbie kaprysi przy wybieraniu stroju, i Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego, czyli Skansen w Kudowie-Pstrążnej, który – czynny przez cały rok – bujnie ożywa przede wszystkim w czasie organizowanych w nim imprez: w co drugą niedzielę na przykład w XIX-wiecznej chacie odbywa się pieczenie chleba w liściach pokrzywy lub kapusty wedle prastarego przepisu. Warto tu jednak zajrzeć o każdej porze roku, ale widok starych chat, otulonych śniegiem, jest bezcenny! Prawdziwym unikatem w skali Europy jest Kaplica Czaszek w Kudowie-Czermnej – jej wnętrze zdobne jest makabryczną dekoracją z ludzkich czaszek i kości. Twórcą kaplicy i owej dekoracji (jest tu około 23 tys. czaszek) był miejscowy proboszcz, ks. Wacław Tomaszek, który w latach 1776-1804 zbierał z okolicznych pól szczątki ofiar wojen i epidemii, aby stworzyć miejsce, gdzie za- Fot. Urząd Miasta w Kudowie -Zdroju Jedziemy do wód! Skansen w Pstrążnej przypomina, jak to drzewiej bywało… głębić by się można w refleksji nad życiem i śmiercią. Za to kolejny zabytek z Czermnej napawa radością – to znajdująca w niepozornym domku przy ul. Kościuszki ruchoma szopka, nad którą prace jej twórca, Frantisek Stepan, rozpoczął w roku 1904. Przez 20 lat rzeźbił kolejne figurki i domy – wśród nich kłodzki ratusz i bazyliki z Barda i Wambierzyc, a w roku 1927 szopka, najpierw napędzana ręcznie, przeszła na napęd elektryczny. W sierpniu Kudowa zaprasza na Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski, który odbył się po raz pierwszy w 1962 roku, w 90. rocznicę śmierci wielkiego kompozytora. Każdy kolejny festiwal to kolejne spotkanie z muzyką i ze znakomitymi jej wykonawcami (w roku 2014 gwiazdą był światowej sławy bas, Janusz Monarcha) i kolejny Korowód Moniuszkowski, przemierzający ulice miasta w historycznych strojach, w rytm muzyki twórcy „Halki”. Wiele tu też atrakcji dla zwolenników aktywnego wypoczynku – wspomniane „Wodny Świat” i Park Linowy, gdzie można przeżyć wiele emocji na linach i mostach linowych zawieszonych na wysokości 15 metrów, a także bliskie cuda Gór Stołowych – Błędne Skały i Szczeliniec Wielki. Kudowa-Zdrój to naprawdę miejsce niezwykłe. Warto się o tym przekonać! Anita Tyszkowska Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju ul. Zdrojowa 24 57-350 Kudowa-Zdrój tel. 74 866 19 26, 74 866 19 27 fax 74 866 13 51, 74 862 17 18 [email protected] www.kudowa.pl Gmina Polska 17 nr 3 (22) | marzec 2015 Wiosna w operze Kawaler…, którego premiera przygotowana przez Georga Rooteringa odbyła się w grudniu 2014 we wrocławskiej operze, to – jak napisał po premierze Jacek Marczyński – „połączenie lekkiej komedii z wyrafinowaną sztuką najwyższego lotu”. Nic dodać, nic ująć – niby lekka historyjka o miłości, zabawna komedia omyłek, ale także – głębokie pytanie o upływ czasu i o granice, jakie wolno sobie w Fot. Marek Grotowski Przełom marca i kwietnia we wrocławskiej operze to czas klasyki. A operowa klasyka to coś, co wielbiciele tej cudownej sztuki kochają. Pochód tej klasyki przez wrocławską scenę zaczyna się 21 marca Kawalerem srebrnej róży Richarda Straussa. Richard Strauss „Kawaler srebrnej róży” miłości wyznaczyć… A do tego muzyka wielkiego Richarda Straussa, którego operowe dzieła – trudno pojąć dlaczego – tak rzadko trafiają na polskie sceny. Wrocławski spektakl zamknął „Stwórcze ręce – sztuka metalu doby modernizmu we Wrocławiu” to pierwsza prezentacja mało znanej Erich Adolf, Tintinabulum (dzwonek procesyjny), 1936, bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Wambierzycach i w niewielkim stopniu zbadanej twórczości artystów-rzemieślników działających na Śląsku w pierwszej połowie XX wieku. Można na niej obejrzeć prawie 200 dzieł sztuki – od secesji, poprzez ekspresjonizm, art déco, do stylów historyzujących. Większość z nich nigdy wcześniej nie była udostępniana publiczności. Historia wrocławskiego rzemiosła artystycznego pierwszej połowy XX wieku, które za tworzywo obrało sobie metal, to w dalszym ciągu jeden z mniej rozpoznanych tematów badawczych. Powodem jest ogromne spustoszenie, a w najlepszym wypadku rozproszenie substancji zabytkowej, która nie znalazła jeszcze godnego sobie miejsca w zbiorach muzealnych, a ze względu na wartość materiałową (srebro, miedź, mosiądz, brąz i żelazo) zawsze była i nadal jest „pożądana” i bezmyślnie dewastowana. Nie uchroniły jej znamiona oryginalności, wartość estetyczna, ewidentny związek z architekturą. Ekspozycja jest pokazem metaloplastyki i złotnictwa pierwszej połowy XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem nowoczesnych trendów od secesji, poprzez art déco, aż do późnych nurtów okresu modernizmu (lata 30. i 40.). Zaprezentowane zostały dzieła sztuki sakralnej: kielichy mszalne, monstrancje, cyboria, chrzcielnice, świeczniki oraz inne przykłady wyposażenia kościelnego i wystroju wnętrz. Nie zabrakło również zabytków o charakterze świeckim: krat, figur, wyrobów złotniczych. Większość z tych obiektów na co dzień nie jest dostępna dla zwiedzających – przechowywane są w klasztornych i kościelnych skarbcach, zdobią domy prywatne i instytucje. Wypożyczenie ich do muzeum nie było łatwe. – Podjęliśmy pewne ryzyko sprowadzenia rzeczy, których zazwyczaj na wystawach nie można oglądać – wyjaśnia Jacek Witecki, kurator wystawy. – Z jednej strony są to te obiekty, które są cały czas używane w kościołach, z drugiej strony to przedmioty o bardzo dużych rozmiarach, które trzeba było zdemontować z ich stałych miejsc i przetransportować do muzeum. Udało się nam pozyskać na przykład wielką kratę z drzwi banku w Prudniku, chrzcielnicę z kościoła św. Józefa Rzemieślnika z Wrocławia, a nawet fragment ołtarza z kościoła św. św. Zygmunta i Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu. Anita Tyszkowska www.opera.wroclaw.pl www.gminapolska.com Ruggiero Leoncavallo „Pajace” Rzemieślnicy na salonach We wrocławskim Muzeum Narodowym 18 marca otwarta została wystawa pn. „Stwórcze ręce. Sztuka metalu doby modernizmu we Wrocławiu”. To – jak twierdzą przedstawiciele muzeum – prawdopodobnie najważniejsza tegoroczna prezentacja. A zatem nie można jej nie zobaczyć. poszedł jeszcze dalej – Rycerskość… i Pajace połączył w swego rodzaju jedność; stworzył wspólną, niezwykle efektowną przestrzeń białoszarej wioski, gdzie w Rycerskości… toczy się misterium mszy, a w Pajacach – misterium teatralnej sceny. Rezultat jest olśniewający! Także w sferze muzycznej – do dziś brzmi mi w uszach słynny przebój (bo jak to inaczej nazwać?) Vesti la giubba w wykonaniu Nikołaja Dorożkina… To tylko trzy propozycje na wczesnowiosenny wieczór w Operze Wrocławskiej. Łączy je to, że są znakomitymi przedstawieniami i że – jak wiosną przystało – opiewają miłość ze wszystkimi jej zwycięstwami i porażkami. Fot. Marek Grotowski Fot. Marek Grotowski Giuseppe Verdi „Traviata” Rok Straussa, obchodzony w roku 150-lecia urodzin genialnego kompozytora, a jego twórcy i wykonawcy pokazali, że tę rzadko wykonywaną muzykę czują świetnie i głęboko. Kolejny klasyk to, 22 marca, Traviata Giuseppe Verdiego. Dzieje miłości niemożliwej i najsłynniejsza chyba aria – Libiamo, libiamo… Wrocławski spektakl wart jest obejrzenia, bo został przez Adama Frontczaka przyrządzony bez szczególnych teatralnych fajerwerków, co tej akurat operze na dobre wychodzi. Na premierze (kwiecień 2013) partię Violetty zaśpiewała Anna Lichorowicz i była to Violetta wspaniała! I dalej jest to Violetta cudowna, obdarzona wyjątkowym głosem i aktorskim talentem. Dziewiąty kwietnia to kolejna szansa na spotkanie z wielką klasyką – Rycerskość wieśniacza Pietro Mascagniego i Pajace Ruggiero Leoncavalla to operowe hity. Rycerskość…, która premierę miała 17 maja 1890 roku, jest opowieścią o miłości, zazdrości i chłopskim honorze. Pajace z kolei (premiera 10 marca 1892) to dzieje miłości, zazdrości i honoru komedianta. Obie premiery były sukcesami, na obu publiczność szalała…. Tak zaczął się triumfalny marsz obu dzieł przez światowe sceny. Marsz wspólny, bowiem Rycerskość… była zbyt krótka, aby wypełnić cały wieczór, więc – jak w „Tysiąc i jednej operze” pisze Piotr Kamiński – „powiązano utwór na wieki wieków z Pajacami Leoncavalla”. Waldemar Zawodziński (reżyser i scenograf) na wrocławskiej scenie Najczęściej przy organizacji wystawy bazuje się w jakimś fragmencie na własnych zbiorach, w tym przypadku było inaczej. Wiedzieliśmy, że własnych zbiorów z tej dziedziny prawie nie mamy, podobnie inne muzea. Zabytki były rozproszone. Nasza praca przypominała pracę detektywa – mieliśmy ogólną wiedzę, pewne wskazówki, które prowadziły nas do różnych miejsc, gdzie zwykle poza zabytkami, których się spodziewaliśmy, odnajdywaliśmy jeszcze inne, nieznane. Wystawa prezentuje twórczość wybitnych przedwojennych wrocławskich artystów-rzemieślników, obecnie w większości zapomnianych. Najważniejszymi i najobszerniej przedstawionymi twórcami będą złotnik Erich Adolf i artysta metaloplastyk Jaroslav Vonka. Erich Adolf pracował wyłącznie dla Kościoła katolickiego, sam przedstawiał się jako „złotnik kościelny”. Był autorem dużych projektów, obejmujących wystrój wnętrza i wyposażenie, jego bogata twórczość zawiera wątki modernistyczne. Na wystawie pokazanych zostanie kilkadziesiąt jego dzieł, m.in. wyjątkowa figura św. Michała Archanioła z kaplicy Świętej Rodziny klasztoru Sióstr Boromeuszek w Kamieńcu Ząbkowickim. Jaroslav Vonka to mistrz metaloplastyki artystycznej pochodzący z Czech, autor wielu dzieł kowalstwa artystycznego: ozdobnych krat i detali na budynkach Politechniki Wrocławskiej, zdo- Jaroslav Vonka, Figura ogrodnika (Drzewo życia), ok. 1930, Muzeum Narodowe we Wrocławiu bień bram elektrowni wodnej na Odrze, elementów wystroju wnętrza wrocławskiego ratusza. Jego prace utrzymane są w nurcie secesji, ekspresjonizmu i art déco, inspirowane baśniami, legendami, mitami. Przedstawiane przez niego sceny i tajemnicze postaci kryją mnóstwo zagadek, które czekają na rozwiązanie. (mn) 18 Gmina Polska Bach jest kresem… Kim jest w muzyce Największy z Wielkich? To oczywiście Jan Sebastian Bach. Tegoroczny marzec przynosi piękną bachowską rocznicę, więc Bacha w marcu słuchać należy… Fot. Tomasz Kulak Jacek Kaspszyk Fot. Archiwum NFM Trzysta trzydzieści lat temu, 21 marca 1685 roku, w Eisenach, mieście leżącym w cieniu góry Wartburg, gdzie w zamku znalazł schronienie Marcin Luter i gdzie tłumaczyć zaczął Nowy Testament, urodził się Jan Sebastian Bach. Albert Schweitzer napisał o Bachu, że miał on tylko jedno pragnienie: „przedstawienia z niepowtarzalną doskonałością ponownie i ostatecznie, wszystkiego, co zastał. (…) Bach jest kresem. Nic od niego nie wychodzi; wszystko tylko do niego prowadzi”. Oczywiście zespół Narodowego Forum Muzyki uczci 330. Bachowskie urodziny. Dwudziestego pierwszego marca Die Kunst der Fuge BWV 1080 wykona Wrocławska Orkiestra Barokowa pod batutą Andrzeja Kosendiaka. „Bach podpisuje się pod dziełem swego życia. Nie zależy mu już wcale na tym, by świat czymkolwiek kokietować: wylatuje poza orbitę oczekiwań (...)” – określił Kunst der Fuge Glenn Gould. Nie wiemy, na jaki instrument przeznaczony był cykl fug i kanonów, nie znamy genezy powstania zbioru, Andrzej Kosendiak nie ma pewności, czy nazwę Sztuka fugi nadał Bach. Pozostaje pytaniem, jak wyglądałaby całość dzieła, gdyby pracy nad nim nie przerwała śmierć kompozytora – dokładnie w momencie, gdy w kontrapunkcie pojawia się zapisane nutami nazwisko „Bach”. Każda z fug – z wyjątkiem ostatniej – opiera się na tej samej melodii w tonacji d-moll. Temat jest poddawany wszystkim znanym Bachowi zabiegom: odwracany, rozciągany w czasie, nakładany na siebie, łączony w najróżniejszych konfiguracjach z podobnymi manewrami we wszystk ich głosach. Powstaje konstrukcja doskonała jak matematyczne struktury albo budowa kryształu. Bach myśli muzyką, a jego kompozycja nie potrzebuje konkretnego instrumentu – jest esencją muzyki. Ale jeden bachowski koncert to za mało, więc 30 marca – w czas przedwielkanocny – posłuchamy Pasji według św. Jana BWV 245. Spośród czterech napisanych przez Bacha Pasji jedna zaginęła, inna zachowała się tylko we fragmentach, a do naszych czasów dotrwały jedynie Pasja Mateuszowa i Janowa. Fabuła Pasji opartej na Ewangelii św. Jana rozpoczyna się przybyciem Judasza wraz z żołnierzami do Ogrodu Oliwnego z zamiarem pojmania Jezusa, a kończy się sceną złożenia ciała Chrystusa do grobu. Obie Bachowskie Pasje należą do najpopularniejszych na świecie dzieł oratoryjnych. Fragmenty religijne komentowane są chorałem protestanckim oraz moralizatorską poezją barokową. Wybierając teksty chorałowe, Bach sięgnął po Lutra i czołowych protestanckich kaznodziejów XVI i XVII wieku. Pasję według św. Jana wykona Wrocławska Orkiestra Barokowa prowadzona przez Andrzeja Kosendiaka, partie wokalne powierzone zostaną znakomitej solowej obsadzie. Dwa bachowskie koncerty dzieli zaś – 27 marca – koncert romantyczno-baśniowy, muzyka do czasu rodzącej się wiosny pasująca jak ulał! Oczaruje nas głos fantastycznej mezzosopranistki Marii Forsström, która najpierw zaśpiewa dzieła „króla pieśni”, Franza Schuberta. Gretchen am Spinnrade, czyli „Małgorzata przy kołowrotku” to tekst ze słynnego Fausta Goethego, Nacht und Träume ukołysze nas muzyczną wizją „Nocy i snów”, a Erlkönig jest legendą o Królu Olch sprawującym rządy w bagnistych lasach północnej Europy. Po pieśniach wielkiego romantyka, Forsström wykona fragment nawiązującej do romantyzmu kantaty Gurrelieder Schönberga. Dyrygujący koncertem Jacek Kaspszyk znakomicie czuje się w takich neoromantycznych dziełach, a udramatyzowana forma Pieśni o Guerre doskonale koresponduje z jego doświadczeniami operowymi. Ata www.nfm.wroclaw.pl www.gminapolska.com Wiosna, wiosna radosna… Sercowe perypetie, także wiosenne – pora roku zależy od rozkładu lotów – to podstawa, na której opiera się Boeing Boeing, komedia Marca Camolettiego (28 i 29 marca, 9 i 10 kwietnia). Sztuka opowia- Marc Camoletti „Boeing Boeing” stadło, ma w tym czasie zaopiekować łość Klary i Wacława, kokieteryjne się ich córką. I rzeczywiście, w pew- (bo w miłości kokieteria się przydanym momencie do je!) walki podjazdomu Koukolików, dowe Podstoligdzie została owa ny… No i oczycórka, wpada kon- wiście Cześnik trola Szimandlów… i Rejent (tu o miCo z tego wyniknie? łości mówić raczej Tym, którzy jeszcze przedstawienia nie można), czyli nie widzieli, zdradzę, że wyniknie Zemsta Aleksanwiele, zabawnie i niegłupio, do tego dra Fredry w przyz piosenkami Karela Gotta gotowanym przez w tle. W rolach głównych Wojciecha Dą– Wojciech Dąbrowski, Łu- browskiego i Pawkasz Płoszajski i Aleksan- ła Okońskiego dra Zienkiewicz (obydwoje klasycznym wyz obsady Pierwszej miłości), daniu, spektakl Beata Rakowska (z Teatru pełen prawdziwie Ray i Michael Cooneyowie „Rodzina Kerwoodów” Współczesnego) i Michał fredrowskiego, raKoterski, który rolą w sztuce Z twoją dosnego przymrużenia oka nad ludz- kochającego się małżeństwa, któremu córką? Nigdy! udatnie zadebiutował kimi słabościami. do pełni szczęścia brakuje tylko owego na scenie. pisklęcia. Czekają właśnie na wizytę Będą też miłosne zaurzędniczki z agencji adopcyjnej, lecz mieszania w wersji absozamiast niej pojawiają się bracia Toma. lutnie klasycznej: 23 marA są to postaci naprawdę malownicze! ca i 24 kwietnia ze sceNajpierw Dick – właśnie przemycił ny Wrocławskiego Teatru z Europy dużą ilość towaru, chwilę Komedia zabrzmi słynpóźniej Harry – z genialnym planem ne: „Jeśli nie chcesz moobniżenia wartości wymarzonego dojej zguby, krokodyla daj mu Kerwoodów. mi, luby!” i równie słynAnita Tyszkowska ne: „Niech się dzieje wowww.teatrkomedia.com la nieba, z nią się zawsze www.gminapolska.com zgadzać trzeba”. Mi- Aleksander Fredro „Zemsta” Fot. marek grotowski Fot. marek grotowski da historię Maksa i jego narzeczonych – wszystkie damy serca Maksa są stewardesami. Każda z nich sądzi oczywiście, że to ona jest tą jedną, jedyną. Dzięki precyzyjnej organizacji i pomocy niezawodnej, choć niestroniącej od sarkastycznych uwag służącej, Maksowi zawsze udaje się skoordynować wizyty kolejnych bogdanek. Co stanie się jednak, gdy z powodu niewielkich zmian w ruchu lotniczym wszystkie one zjawią się u Maksa niemal w tej samej chwili? Oj, będzie się działo! I będzie wiele śmiechu, pogodnego i wiosennego. Kolejna wiosennie sercowa opowieść to Antonina Procházki Z twoją córką? Nigdy! (11 i 12 kwietnia) – historia perypetii dwóch par małżeńskich (Szimandlowie i Koukolikowie), z których jedna, znużona nieco i znudzona małżeńskim życiem, postanawia ponownie wyjechać po latach w podróż poślubną, a druga, przykładne na oko I jeszcze jedna historia bardzo wiosenna, bo wiosną wiele piskląt wykluwa się w gniazdach – czyli Rodzina Kerwoodów Raya i Michaela Cooneyów (21 marca, 18 i 19 kwietnia). To dzieje Toma i Lindy Kerwoodów, Fot. marek grotowski Wiosna kojarzy się nam z radością, śmiechem, wesołym świergotem ptaków i – to oczywista oczywistość! – z sercowymi uniesieniami. Może to i stereotyp, ale po ponurej zimie bardzo się przydaje, szczególnie że możemy sobie ów radosny stereotyp wzmocnić i uśmiechać się wiosennie jeszcze radośniej. Wystarczy wybrać się do Wrocławskiego Teatru Komedia. nr 3 (22) | marzec 2015 Gmina Polska 19 nr 3 (22) | marzec 2015 Wielkie PIT-owanie Do ostatecznego terminu złożenia deklaracji podatkowych za ubiegły rok zostało jeszcze troszkę czasu (do końca kwietnia), niemniej jednak im szybciej rozliczymy się z fiskusem, tym lepiej. Wcześniej bowiem będziemy mogli otrzymać zwrot nadpłaconego podatku (jeśli taki mamy). No, ale przede wszystkim to jeden kłopot z głowy. Bo to polskie PIT-owanie wielu osobom sprawia troszkę kłopotów. Akcja „Szybki PIT” to ogólnopolska kampania dotycząca składania rocznych zeznań podatkowych. Prowadzona jest od sześciu lat w Ministerstwie Finansów przez pracowników Wydziału Promocji i Edukacji we współpracy z Departamentem Podatków Dochodowych, Departamentem Administracji Podatkowej, Biurami Krajowej Informacji Podatkowej oraz rzecznikami izb skarbowych. s. M Ry Głównym celem akcji jest uświadomienie podatnikom tego, jakie korzyści płyną z terminowego i szybkiego składania deklaracji podatkowych. Szczególny nacisk położony jest na promowanie systemu in i st er s oF tw an in w só e-Deklaracje i składania zeznań podatkowych w formie elektronicznej przez osoby fizyczne. Główne działania akcji prowadzone są w oparciu o serwis internetowy (szybkipit.pl) poświęcony za- gadnieniom związanym z podatkiem dochodowym od osób fizycznych i okresem rozliczeniowym, który stanowi kompendium wiedzy na temat rozliczania podatku dochodowego od osób fizycznych. Dużym zainteresowaniem podczas tej akcji cieszy się aplikacja umożliwiająca zadawanie pytań i otrzymywanie na nie odpowiedzi ekspertów z Krajowej Informacji Podatkowej. Informacje zawarte w tym serwisie są kategoryzowane tematycznie oraz oznaczane odpowiednim statusem (najciekawsze, najnowsze, najpopularniejsze). Również na portalu społecznościowym Facebook odnaleźć można specjalną stronę (facebook.com/ Szybki.PIT), dzięki której może ciut łatwiej będzie rozliczyć się z fiskusem. Zawiera dedykowane zakładki będące odnośnikami do serwisu szybkipit.pl oraz kanału Ministerstwa Finansów na YouTube. W ramach akcji w urzędach skarbowych organizowany jest dzień otwarty, którego celem jest przybliżenie podatnikom specyfiki pracy. (opr.tm) Lubuska e-kultura Setki informacji o wydarzeniach i artystach, możliwość rozwijania swoich artystycznych pasji – to wszystko dostępne będzie na powstającym portalu e-kultura, największym portalu kulturalnym w regionie lubuskim i pierwszym takim w Polsce, który powstanie dzięki środkom Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Autorem portalu e-kultura będzie Regionalne Centrum Animacji Kultury. Na początku marca podpisano umowę na realizację zadania. – To kolejna umowa w zakresie budowania społeczeństwa informacyjnego i wsparcia kultury, a jednocześnie tysięczna umowa w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Jest to powód do świętowania – mówiła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak. Umowa z Regionalnym Centrum Animacji Kultury to tysięczna umowa w ramach LRPO i ko- lejna mająca na celu rozwój społeczeństwa informacyjnego. W całym kończącym się okresie programowania zrealizowano 29 projektów o łącznej wartości 121 mln zł. Dofinansowany obecnie projekt zakłada budowę portalu skupiającego wszystko, co związane z kulturą w regionie lubuskim. – Jest to odpowiedź na potrzeby współczesnego świata, na potrzeby młodych ludzi. Świat technologicznie mknie do przodu, a my chcemy tym projektem dotrzymać mu kroku – tłumaczył Tomasz Siemiński, dyrektor RCAK w Zielonej Górze. Projekt sk ładać się będzie z dwóch elementów: po pierwsze będzie to portal informacyjno-multimedialny, po drugie portal e-usługowy. Jest to unikat w skali kraju, ponieważ w pozostałych regionach powstają portale stricte informacyjne. W Lubuskiem dołączą do tego e-usługi. W części informacyjnej portal będzie zawierał informacje dotyczące wydarzeń kulturalnych w regionie, artystów i ich dokonań – publiko- wane będą dzieła i projekty lubuskich artystów. – Portal pozwoli na dotarcie do kompleksowych i rzetelnych informacji kulturalnych z regionu – przekonywał Tomasz Siemiński. – Redagować go będą instytucje kultury województwa lubuskiego, tj. domy kultury, muzea, teatry, filharmonie itp. Dzięki temu powstanie cyfrowa baza danych – Leksykon Kultury Lubuskiej. W ramach e-usług użytkownicy portalu będą mogli skorzystać m.in. z: • platformy e-learningowej, która umożliwi udział w konkursach, warsztatach itp., • mapy pomysłów – będzie to miejsce, gdzie REKLAMA www.gminapolska.com Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam, ogłoszeń i listów. Materiałów niezamówionych nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustowania publikowanych tekstów oraz zmiany ich tytułów. Tekst sponsorowany – (TS). będzie można zgłaszać swoje pomysły oraz inicjatywy z zakresu kultury i sztuki, • kalendarza imprez, • e-kosztorysu wydruku – będzie to miejsce, gdzie można wykonać własny projekt graficzny kartki, kalendarza, itp. oraz wysłać go do druku, • e-kreatora nagraniowego – będzie to miejsce, gdzie udostępnione zostaną wszelkie informacje techniczne dla młodych muzyków, które pozwolą im tworzyć własną muzykę. Powstanie także aplikacja na smartfony. Możliwe będzie także otrzymywanie informacji o wydarzeniach kulturalnych drogą SMS-ową. (umwl) Rynkowy bigos »Pozew zbiorowy przeciw Skarbowi Państwa – ministrowi pracy i polityki społecznej, ZUS i kilku towarzystwom emerytalnym w związku z reformą OFE – jest dopuszczalny prawnie. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Warszawie. »Zdaniem papieża Franciszka najlepszą formą aktywności gospodarczej są spółdzielnie. »Zmniejszenie barier biurokratycznych dla tworzenia nowych firm, wycofanie się z przywilejów emerytalnych, polepszenie edukacji przedszkolnej i zawodowej oraz zmniejszenie opodatkowania pracy – takie zadania postawiła przed Polską w swoim raporcie Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). »Bundestag uchwalił ustawę ograniczającą do maksymalnie 10 proc. podwyżki czynszu za mieszkania w wielkich miastach. »Prezydent Władimir Putin zredukował o 10 proc. zarobki najważniejszych osób w państwie. To wynik oszczędności budżetowych związanych z kłopotami finansowymi Rosji. Tymczasem, zdaniem opozycjonistów i niezależnych analityków rosyjskich, obecny prezydent Rosji zgromadził majątek wart 70 mld dolarów. »Minister skarbu Włodzimierz Karpiński zabiegał o utajnienie krytycznego raportu NIK nt. budowy gazoportu w Świnoujściu. Działania ministra okazały się nieskuteczne. Raport NIK podaje, że winę za opóźnienia w budowie gazoportu ponosi rząd i odpowiedzialne za budowę rządowe spółki, do tego dochodzi spór z generalnym wykonawcą. »Kancelaria prawna, która reprezentuje firmę Bosch w negocjacjach związanych z zakupem wrocławskiej firmy Fagor Mastercook, przekazała 100 tys. zł na balu charytatywnym prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Syndyk Fagora alarmuje, wskazując, że prezydent Wrocławia od dłuższego czasu namawia do przyjęcia oferty Boscha. »W jedenastu największych miastach w Polsce ceny transakcyjne mieszkań spadły od 1 proc. do ponad 4 proc. Do rynkowego garnka zaglądał Tomasz Miarecki Redakcja: 53-441 Wrocław, ul. Manganowa 7/25, tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected] Redaktorka naczelna: Anita Tyszkowska, tel. 608 590 515, [email protected] Zastępca redaktorki naczelnej: Sławomir Grymin, tel. 606 280 853, [email protected] Reklama: tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected] Skład, łamanie, fotoedycja: Rafał Tlak Korekta: Barbara Surkont Internet: Bogusław Serafin, [email protected] Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia, Drukarnia Wrocław, Bielany Wrocławskie Wydawca: Sator Media Tomasz Miarecki, tel. 691 029 622, [email protected] 20 Gmina Polska nr 3 (22) | marzec 2015 W numerze Bierutów str. 15 Cisek – Czissek str. 8 Kąty Wrocławskie str. 14 Kłodzko – miasto str. 10 Kondratowice str. 7 Kostomłoty str. 14 Kudowa-Zdrój str. 16 Leśna str. 13 Lubań – gmina str. 15 Milicz str. 6 Olesno str. 12 Sobótka str. 8 Starostwo Powiatowe we Wrocławiu str. 5 Strzegom str. 6 Wisznia Mała str. 11 Zawonia str. 9 Żórawina str. 7 Zawonia – str. 9 Wisznia Mała – str. 11 Strzegom – str. 6 Cisek – str. 8 Wiosenni czciciele łapek Wiosnę już chyba wszyscy czujemy. Przyroda buzuje. To wyjątkowy czas w roku. Jestem przekonany, że warto wygospodarować kilka godzin i zobaczyć, jak ten bardzo swoisty czas w kalendarzu wygląda wśród zwierząt. Wrocławski ogród zoologiczny ciekawy jest przez cały rok. No bo każda pora roku to coś nowego w życiu zwierząt. Wiosna jest tutaj na swój sposób szczególna, a najlepiej przekonać się o tym samemu. Jak informują nas pracownicy zoo, niektóre zwierzęta, jak na przykład samca gibbona białopoliczkowego, rozpiera energia, co w jego przypadku przejawia się jej rozładowywaniem Czekają na gości i lemury wari… Misie z wiosną się ożywiają na wyposażeniu swojego lokum. Niestety, w odróżnieniu od gibbonów czapników, które już od dłuższego czasu wychodzą na świeże powietrze, białopoliczkowe pozostawały w ciepłych pomieszcze- niach. A to ze względu na małego gibbona, którym się opiekują. Ale tuż przed oddaniem do druku naszego miesięcznika i one poznały prawdziwy smak wiosny. Ten czas wiosennego pobudzenia pracownicy ogrodu urozmaicają zwierzętom na różne sposoby. Koczk o d a ny o t r z y m a ł y specjalne „automaty” do dozowania przysmaków i bardzo szybko opanowały ich obsługę. Natomiast u waranów z Komodo organizowane są w każdy wtorek i piątek pokazy treningu i karmienia. Podczas tych pokazów odwiedzający ogród mogą zaobserwować, jak bardzo zwinne są to zwierzęta i jak ich opiekunowie nawiązują z nimi kontakt. Jest to bardzo ważne, gdyż w przyszłości będą to potężne i groźne gady, a zawarta w „dzieciństwie” przyjaźń Bierutów – str. 15 Olesno – str. 12 z opiekunem pozwoli na dobre kontakty także gdy warany dorosną. Zwierzęta w ogrodzie cieszą się z coraz dłuższych i słonecznych dni. Z możliwości spacerów korzystają zwierzęta, które zazwyczaj o tej porze roku siedzą w ciepłych pomieszczeniach. Sprzyjająca pogoda wykorzystywana jest przez pracowników zoo do wieszania nowych i naprawiania starych skrzynek i budek dla dzikich ptaków i nietoperzy żyjących na terenie wrocławskiego ogrodu (war- W zoo spojrzymy w oczy pawianom to je poobserwować, spaceca całym ciałem i wewnętrzną strorując alejkami). To, że przyroda budzi się do ży- ną łapek, jakby je czciły! Wybierzmy się więc do zoo – zwiecia, widać na przykładzie dzikich (mnm) czapli, które corocznie zakładają rzęta czekają! Fot. Sławomir Grymin gniazda na drzewach w pobliżu naszych stawów. Czaple już pozajmowały gniazda. Co ciekawe, ich kolonia po raz pierwszy przekroczyła granice zoo. Kilka gniazd można już dostrzec na drzewach rosnących Godziny otwarcia: codziennie na wale nad Odrą, w pobliżu Przyod godz. 9 do 17. stani Zwierzynieckiej. 13-15 kwietnia ze względu Na początku marca na przygotowywanie obiektu wiosnę na wybiegu przydo sezonu letniego Afrykarium witały także lemury katta – kuzyni Króla Juliana będzie nieczynne. z filmu (nie tylko dla dzieci) „PinCeny biletów: normalny 30 zł, gwiny z Madagaskaru”. Lemury ulgowy 20 zł, studencki 25 zł. katta to ssaki z rodziny lemurowaBilet rodzinny (dwoje dorosłych tych, rzędu naczelnych i jedyny gaplus maksymalnie troje dzieci) tunek pośród lemurów prowadzący naziemny tryb życia, zamieszkukosztuje 85 zł. jący południowo-zachodnie rejony Bilety grupowe: normalny 25 zł, Madagaskaru. W zoo lemury szaulgowy 12 zł. leją całymi dniami na swoim wyWięcej informacji o biletach, biegu za terrarium, gdzie można je zniżkach i promocjach obserwować, wygodnie siedząc na ławce. Do tego wyglądają niesamona stronie wrocławskiego zoo. wicie, kiedy wystawiają się do słoń- Kiedy i za ile