Trzy słowa

Transkrypt

Trzy słowa
42-felieton-Brzozowski:Makieta 1
2011-09-16
14:22
Strona 42
42 FELIETON / LITERATURA
WITTCHEN/jesień–zima 2011
O
to trzy najważniejsze wyrazy, którymi
można opisać siebie, innych, świat.
Trzy trudne w swojej prostocie słowa: Może – To – Wszystko. Może napędza życiową potęgę wątpliwości.
Przecież jedyne, czego możemy być
pewni, to własnej niewiedzy i tego, że nad
wszystkim czuwa przypadek. Nasza wyliczanka
codzienności: może się uda, a może nie, może
nadejdzie lepsze jutro, może jesteśmy w drugim człowieku. Sprawcze gdybanie, dzięki
któremu możemy istnieć i dużo móc. To wskazuje, wyodrębnia kawałek rzeczywistości tylko
dla nas. Pochylamy się nad Tym każdego dnia.
Zaimek, który daje nam szansę nazwania tego,
czego nie da się określić. Z kolei w tym Wszystkim zawarte jest nic, bo czy to wszystko dzieje
się naprawdę, czy faktycznie istnieje? Czym
jest ten ogół? Wielością szczegółów, a może
czymś więcej? Te pytania, zestawienia słów,
to małe laboratorium Wisławy Szymborskiej
w zbiorze czterdziestu wierszy i tłumaczeń tych
utworów na język ukraiński. Laboratorium językowe, a także graficzne. Każda strona jest
ćwiczeniem oka, a każdą pracę plastyczną
lwowskich projektantów, Romany Romanyszyn
i Andrija Łesiwa, zainspirowało ważne słowo.
Kto powiedział, że z takich pomysłów nie może
wyjść oryginalny projekt? Na koniec użyjmy
ostatnich wersów z tytułowego wiersza:
Zawiadomić Szefa!
Niech przyjdzie i sam popatrzy!
Bez słów
Ponownie mamy do czynienia z magią fotografii,
która uwodzi, przybliża, oswaja z tym, co uwieczniała. To bezpośredni wgląd w Miłosza, jego osobowość i codzienność. Mężczyzna z albumu
to noblista, wybitna jednostka, wielki umysł na tle
zwykłych czynności. Śledzimy go, obserwujemy,
jak trafia kluczem do dziurki od zamka, aby otworzyć drzwi do swojego prywatnego świata, w którym każdy dzień mija inaczej. Raz kryje w sobie
chwile pełne zadumy i twórczego skupienia,
a kiedy indziej niesie ze sobą radość i spokój.
Widzimy, jak człowiek pochyla się nad kartką
papieru z piórem w ręku, zapisuje ostatnią myśl,
niczym rzemieślnik, który pracuje nad sobie
znanym tworzywem, ożywia je, wprawia w ruch.
Jesteśmy ciekawi, co czyta, nad czym się zastanawia lub co mówi do nieznanej nam kobiety,
kiedy obejmuje ją ramieniem. Całość wyrażona
jest bez słów. Poeta patrzy nam w oczy, uwodzi
spojrzeniem, złości się lub kaprysi. Zdaje się, że
chce nam przekazać: Przecież też jestem człowiekiem, staram się poprawić świat, ale nic, co
ludzkie, nie jest mi obce. To Miłosz i jego historia
opowiedziana fotografią. To Miłosz, jakiego nie
poznamy, jeśli nie zajrzymy do tego albumu.
Tomasz Brzozowski
Wydawca i księgarz
www.czulybarbarzynca.pl
TRZY SŁOWA
Fot. Archiwum Czułego Barbarzyńcy
Zabawa słowem
To kolejna książka, która łączy zabawę z nauką. Jest staranna edytorsko, bawi kolorami
i przykuwa uwagę dużymi napisami. Każda
strona tworzy swego rodzaju układankę słów
w języku polskim lub angielskim, które trzeba
dopasować do rysunków. Ułatwiają to kartki
podzielone na dwa ruchome segmenty. Może
to być pierwsze intelektualne wyzwanie dla
dziecka, elementarz, dzięki któremu najmłodsi przyswoją pisownię zarówno w języku
polskim, jak i angielskim, a nawet pierwszy
słownik. To także przyjemna zabawa obrazkiem, a przede wszystkim wyrazami, które
w świecie naszych pociech są jednymi z ważniejszych. Książka rozwija, bo dziecko musi
poszukać relacji między słowami a kolorowymi obrazkami, a jednocześnie jest poręczna
w użyciu. Będzie to dobra zabawa nie tylko dla
początkujących w mowie i piśmie. Może rodzice także poznają nowe dla siebie wyrażenia
w języku angielskim?
Eric Carle, Moja
pierwsza książka
o słowach
Wydawnictwo Tatarak
Judyta Papp,
To Miłosz
Wydawnictwo
Prószyński i S-ka
Wisława Szymborska,
Może to wszystko
Wydawnictwo BOSZ