Piotr Lombard* Sentencje, księga II, dystynkcja 44

Transkrypt

Piotr Lombard* Sentencje, księga II, dystynkcja 44
Piotr Lombard*
Sentencje, ksiêga II,
dystynkcja 44
Wprowadzenie (Mateusz Matyszkowicz)
Prezentowany fragment Sentencji nale¿y do tych wypowiedzi mistrza, które wzbudzi³y wœród œredniowiecznych komentatorów liczne kontrowersje. Lombard w tym fragmencie próbuje
rozstrzygn¹æ, sk¹d pochodzi potestas peccandi, a wiêc, jak
t³umaczê, w³adza grzeszenia. Nale¿y wszelako zaznaczyæ, ¿e
autor Sentencji stosuje tu sformu³owanie spotykane bardzo
rzadko w literaturze œredniowiecznej. Jak s¹dzê, jest ono
po³¹czeniem dwóch innych pojêæ znanych w chrzeœcijañstwie
od staro¿ytnoœci.
1. Za pierwsze Ÿród³o nale¿y uznaæ kontrowersjê pelagiañsk¹, w której spierano siê miêdzy innymi o w³adzê wolnej woli i mo¿noœæ/mo¿liwoœæ grzeszenia oraz niegrzeszenia
(posse peccare et non peccare). Zdarza³o siê wtedy, ¿e s³owo w³adza z samej wolnej woli przenoszono tak¿e na grzech
i wtedy mo¿noœæ grzeszenia stawa³a siê w³adz¹ grzeszenia.
2. Drugim zaœ Ÿród³em by³by œw. Augustyn, który pos³ugiwa³ siê pojêciem w³adzy niszczenia (potestas nocendi).
Chodzi³o mu o sytuacjê, kiedy to jesteœmy trzymani we w³adzy
pragnienia niszczenia.
W ten sposób potentia peccandi i postestas nocendi
przekszta³caj¹ siê u Lombarda w potestas peccandi, tak
jakby – po pierwsze – mo¿noœæ grzeszenia nios³a ze sob¹ coœ
pozytywnego, mo¿liwoœæ jakiegoœ pozytywnego dzia³ania. Po
drugie zaœ u¿ycie tutaj s³owa potestas sprawi³o, ¿e autor
Sentencji doœæ g³adko przeszed³ od w³adzy w znaczeniu etycznym (jako pojêcia s³u¿¹cego do opisu struktury duszy) do
w³adzy w znaczeniu politycznym. Ten b³¹d zostanie mu potem
wytkniêty przez licznych komentatorów, m.in. œw. Tomasza
z Akwinu. Wszelako znaczenia tego b³êdu Lombarda nie sposób
przeceniæ. Ów fragment bowiem sprawi³, ¿e oto œredniowieczni
scholarzy, zobowi¹zani do komentowania Sentencji, musieli
w tym samym fragmencie swojej pracy odnosiæ siê zarówno do
problematyki teologii grzechu, jak i teologii w³adzy.
222
Antykwariat
Dystynkcja 44: O w³adzy grzeszenia
– czy w cz³owieku znajduje siê z niego samego,
czy te¿ za przyczyn¹ diab³a lub Boga
1. Po uprzednim rozwa¿eniu godnoœci zapytaæ nale¿y, czy
w³adza grzeszenia znalaz³a siê w nas za spraw¹ Boga, czy nas
samych. S¹dzi siê bowiem, ¿e w³adza w³aœciwego dzia³ania
jest w nas za spraw¹ Boga, w³adza zaœ grzeszenia nie jest
od Boga, lecz od nas lub od diab³a. Jak i z³a wola nie znalaz³a siê w nas za spraw¹ Boga, lecz nas samych i diab³a,
dobra zaœ ma w nas przyczynê tylko w Bogu. Pierwszy impuls
dobrej woli i myœli nie rodzi siê bowiem w cz³owieku sam
z siebie, lecz przygotowany jest przez Boga, bo ani diabe³, ani ¿aden z jego anio³ów (a wiêc jeden z tych, przez
którego zostali str¹ceni w owe ciemnoœci) nie mo¿e i nie
bêdzie móg³ podj¹æ siê ponownie czegoœ z dobrej woli,
Poniewa¿ gdyby sta³o siê mo¿liwe, aby ludzka natura
– po tym, jak odwróciwszy siê od Boga zmarnotrawi³a dobr¹
wolê – sama z siebie mog³a j¹ na nowo posi¹œæ, znacznie
przewy¿szy³aby moc¹ naturê anielsk¹, bo im mniej ci¹¿y³aby
ku ziemi obarczona cia³em, w tym wiêkszym stopniu obdarzona
by³aby ow¹ zdolnoœci¹. A zatem ani cz³owiek, ani anio³ nie
mog¹ posiadaæ dobrej woli sami z siebie, lecz wy³¹cznie
z³¹. Podobnie i mówi siê o mo¿noœci – badanej przez podobieñstwo woli do mo¿noœci dobrej lub z³ej – ¿e ta pierwsza
jest od Boga, a druga ju¿ nie.
2. Wszelako w licznych wypowiedziach œwiêtych w sposób
nie budz¹cy w¹tpliwoœci zosta³o pokazane, ze w³adza czynienia z³a pochodzi od Boga – od niego jest bowiem wszelka
w³adza. Powiada bowiem Aposto³: nie ma w³adzy inaczej jak
od Boga i rozumieæ to nale¿y nie tylko w odniesieniu do
w³adzy dobrej, ale tak¿e z³ej, skoro tak¿e Pi³at powiedzia³
Prawdê (J 19). Nie mia³byœ nade mn¹ w³adzy, gdyby ci nie
by³a dana z góry (por. J 19, 11. S³owa Jezusa do Pi³ata).
Z³e rzeczy w cz³owieku – jak powiada œw. Augustyn – które
szkodz¹ mu po¿¹dliwoœci¹, s¹ z niego samego. W³adzy zaœ,
jeœli jej nie dosta³, nie ma. Dlatego wczeœniej, gdy diabe³ chcia³ w pewien sposób zniszczyæ Hioba, rzek³ Panu:
Wyci¹gnij rêkê swoj¹, czyli: daj w³adzê, bo tak¿e w³adzy
niszczenia nie ma inaczej jak od Boga. Podobnie mówi m¹droœæ (Prz 8): Przeze mnie królowie rz¹dz¹ i tyrani przeze
mnie posiadaj¹ ziemiê [w swojej w³adzy]. St¹d mówi Hiob do
Pana: Który sprawia, aby rz¹dzi³ ob³udnik w wyniku grzechów ludu. A o ludzie izraelskim mówi Bóg: Da³em mu króla
w gniewie swoim. Wola niszczenia mo¿e bowiem pochodziæ od
cz³owieka, ale w³adzy nie mo¿na mieæ inaczej, jak od Boga
i w ten sposób ukryta jest sprawiedliwoœæ w³aœciwa obojgu,
223
Antykwariat
bowiem przez dan¹ diab³u w³adzê. O tym tak¿e powiedzia³
Grzegorz w Moraliach: Pycha gniewu, porz¹dek w³adzy nie jest
zbrodni¹. Bóg udzieli³ w³adzy, a z³o w³adzy pychy znalaz³
w naszych umys³ach. G³osimy wiêc, ¿e pochodzi ona z nas,
potêpia siê bowiem nie w³adzê sprawiedliw¹, ale czyn u³omny. Tymi autorytetami – a tak¿e licznymi innymi – pokazuje
siê wyraŸnie, ¿e nie ma w³adzy, dobrej czy jakiejkolwiek
z³ej, inaczej jak otrzymanej od Boga.
Czy w takim razie nale¿y sprzeciwiaæ siê tej w³adzy?
3. Powiedziane jest wy¿ej, ¿e w cz³owieku i diable
w³adza grzeszenia nie istnieje inaczej, jak od Boga. Aposto³ zaœ mówi (Rz 13), ¿e kto sprzeciwia siê tej w³adzy,
sprzeciwia siê ³adowi Bo¿emu. Wydawa³oby siê wiêc, ¿e skoro
diabe³ posiada w³adzê z³a na mocy Bo¿ego porz¹dku, to nie
nale¿a³oby siê tej w³adzy sprzeciwiaæ. Wiadomo jednak, ¿e
w tym miejscu Aposto³ mówi o w³adzy œwieckiej, mianowicie króla, ksiêcia i im podobnych. Im to nie mo¿na przeciwstawiaæ siê w tym, co Bóg kaza³ im czyniæ, mianowicie
w p³aceniu podatków itp. Jeœli zaœ jakiœ ksi¹¿ê lub diabe³
karze albo zaleca coœ, co sprzeciwia siê Bogu, wtedy mo¿na
siê sprzeciwiæ. St¹d œw. Augustyn, rozstrzygaj¹c, kiedy
mo¿na przeciwstawiæ siê w³adzy, rzecze: Jeœli jakaœ w³adza
rozkazuje czyniæ coœ, czego czyniæ nie nale¿y, to wtedy
rozs¹dne jest, aby tak¹ w³adz¹ wzgardziæ, obawiaj¹c siê
w³adzy wy¿szej. Zwróæcie siê do w³adzy wy¿szej nad samymi
rzeczami ludzkimi. Czy¿ nie odmawia siê wykonania tego,
co rozs¹dza prokurator, jeœli nakazuje to wbrew prokonsulowi? I znowu¿, jeœli jedno naka¿e prokonsul, a drugie
cesarz, to czy¿ bêdzie mia³ kto w¹tpliwoœci, kim wzgardziæ,
a komu powinien s³u¿yæ? A zatem, jeœli jedno rozka¿e cesarz,
a drugie Bóg, to wzgardzê tym, kto jest winien pos³uszeñstwo Bogu. Tak wiêc wtedy mo¿emy przeciwstawiæ siê w³adzy
diab³a lub cz³owieka, gdy podsuwa nam coœ przeciwko Bogu
– w czym nie sprzeciwimy siê Bo¿ej woli, ale w³aœnie oka¿emy jej pos³uszeñstwo. Bóg bowiem przykaza³, abyœmy nie
byli pos³uszni ¿adnej w³adzy w z³ych sprawach.
(t³umaczenie: Mateusz Matyszkowicz)
*Piotr Lombard (ok. 1100- ok. 1160/1164) - teolog,
autor Sentencji i komentarzy do Listów œw. Paw³a,
s³uchacz wyk³adów Hugona od œw. Wiktora i Piotra
Abelarda. Przez pewien czas arcybiskup Pary¿a.
Jego Sentencje, pomimo pewnych zastrze¿eñ teologicznych, czy wrêcz podejrzeñ o herezjê, sta³y
siê podstaw¹ nauczania teologii w XIII w.
224