Czekają naszmianywaptekach
Transkrypt
Czekają naszmianywaptekach
4126 listopada 20111 Polska Dziennik Eódzki www.dzienniklodzki.pl oazdrowie Wywiad tygodnia Czekają nas zmiany w aptekach zdawaćsobiesprawę,żeniektóre leki są bardzo drogie. Z mgr. farm. Eli.blotą Piotrowską-Rl.ltkowską, prezesem Okręgowej Izby Aptekarskiej w Łodzi rozmawia Agnieszka Grzelak W nowym roku czekają nas zmiany w zasadach odpłatności za leki refundowane. O czym pacjent powinien wiedzieć, wybierając się w styczniu z receptą do apteki? Przede wszystkim istotne jest to, że odpłatność za leki refundowane w każdej aptece będzie taka sama. Pacjent będzie mógł zrealizować receptę w dowolnej aptece - nie będzie musiał poszukiwać najtańszej placówki, wybierze po prostu tę najbliższą swojego miejsca zamieszkania. Oczywiście, jeśli chodzi o inne leki,różnice wich cenach pozostaną. Wiadomo jednak, że dla pacjentów najważniejsze są leki refundowane, stosowane w chorobach przewlekłych, m.in. w astmie, chorobach serca, cukrzycy. Iodpłatność pacjenta za te leki będzie taka sama we wszystkich aptekach. Zgodnie z nową ustawą refundacyjną, lisry leków refundowanych będą modyfikowane co 2 miesiące wtedy odpłatność pacjenta za leki również może się zmieniać. Skończą się zatem wędrówki z receptą w poszukiwaniu najtańszej apteki? Nie będzie takiej konieczności, bo wszędzie zapłacimy tyle samo. To dotyczy całej Polski, a więc nasze recepty bez kłopotu zrealizujemy na przykład na wakacjach. Wydatki na leki będzie można z góryzaplanować. Od stycznia ma być wprowadzony także zakaz reklamy aptek. Ich w/aściciele nie będą mogli oferować pacjentom kart lojalnościowych i specjalnych bonifikat przy zakupie leków. Jakie błędy sprawiają, że NFZ uznaje receptę za nieważną? Błędem może być np. to, że recepta ma niewłaściwe ... wymiary. A przecież aptekarz nie mierzyrecepryprzedwydaniem leku! Przykładów jest mnóstwo - brak kodu kreskowego, niewpisana literka P, brak wieku dziecka - chociaż na recepcie znajduje się jego pesel, który przecież zawiera datę urodzenia. Od kolegiz lubelskiej izby aptekarskiej dowiedziałam się, że NFZ kwestionuje recepty, na których podano adres zamieszkania pacjenta bez jego kodu pocztowego! Zgodnie z nowymi przepisami, lekarz musi wpisać na recepcie kod pocztowy pacjenta. Ale kto będzie w stanie sprawdzić ten kod w momencie realizowania recepry w aptece? Ustawa o refundacji zawiera mnóstwo takich niedopracowanychszczegółów, które obracają się przeciwko pacjentowi. Uważam, że to bardzo dobrze. Apteka jest placówką ochrony zdrowia, a nie supermarketem. Tu nie powinna mieć miejsca walka o klienta. My mamy dbać o zdrowiepacjentów. Nie sądzę, aby programy lojalnościowe czy karty stałego klienta naprawdę służyły temu celowi. jedyną dopuszczalną formą reklamy będzieupublicznienie adresu apteki i godzin jej otwarcia. Na pewno nie będzie już możliwe ogłaszanie w gazetach czy na bilboardach, jakie leki i w jakich cenach oferuje apteka. Zmiany dotyczyć mają również zasad wystawiania recept. Ukazał się projekt rozporządzenia w sprawie recept lekarskich, zawierający nowy wzórrecepty oraz opis sposobu jej wypełniania. Aptekarze są bardzo zanie- pokojeni tymi propozycjami. Naszym zdaniem, wprowadze-nie tego projektu w życie sprawi, że pacjent będzie miał ograniczony dostępdo lekówrefundowanych. jeśli lekarz popełni choćby naj mniejszą pomyłkę przy wystawieniu recepty, pacjent będzie musiał wykupić lek z pełną odpłatnością. Dlaczego zakładamy z góry, że lekarze będą popełniali takie pomyłki? Zgodnie z projektem, to lekarz będzie określał na recepcie odpłatność za dany lekA tych leków jest kilka tysięcy, Nawet my, aptekarze, nie zawsze pamiętamy, jaka jest odpłatność za dany lek. Podpowiadają nam to bardzo sprawne systemy komputerowe, które pomagają wyceniać recepty. Wąrpię, by lekarze zapamiętali, który lek jest na odpłatność 30 proc., a który na 50 proc., zresztą ich rolą jest przede wszystkim leczenie. Mają prawo się pomylić przy wypisywaniu recepty, niestery, aptekarze większości błędów nie będą mogli poprawić. Na tym zamieszaniu stracą pacjenci, którzy nie będą mogli zrealizować źle wystawionej recepty. Nie wykupią łeków i nie będą się leczyć. Czy NFZ często kwestionuje aptekom ważność zrealizowanych recept? Bardzo często do tego dechodzi.Za zrealizowanie wadliwie wypisanej recepty odpowiada aptekarz i są to bardzo dużepieniądze. Zdarza się.że apteki oddają Narodowemu Funduszowi Zdrowia po 20-50 tys. złotych (rozliczenia odbywają się w cyklu dwutygodniowym). Trzeba Refundacja leków pochłania ok. 25 proc. budżetu NFZ. Zdaniem autorów nowej ustawy, zmiany mają służyć lepszej kontroli nad wydatkami na leki. Oszczędności prawdopodobnie będą, ale kosztem pacjenta, który przez sytuację zostanie zmuszony do wykupienia leku ze ioo-procentową odpłatnością. Na pewno nie dzięki racjonalnym rozwiązaniom prawnym. Jakie rozwiązania byłyby racJonalne? Farmaceuci są fachowcami. Na tyle dobrymi, że powinni mieć uprawnienia do dokonywania poprawek na receptach, tak by były one czytelne i możliwa do zweryfikowania przez NFZ. Natomiast lekarz powinien zajmować się leczeniem i monitorowaniem terapii pacjenta. Bo przecież jak pacjent nie wykupi recepty, to cały trud włożony w jego leczenie pójdzie na marne. Czy obecnie często zdarza się, te pacjenci rezygnują z zakupu leków, bo ich na nie nie stać? Takie sytuacje są bardzo częste. Pacjenci wykupując leki zastanawiają się, które tak naprawdę są im potrzebne i z części od razu rezygnują: "jeszcze mam zapas", "Może za miesiąc pójdę jeszcze raz do lekarza'j.Panimagister, a możebędę brał po pół tabletki?" Jednak z drugiej strony słyszymy, że mnóstwo leków refundowanych po prostu ląduje na śmietnlku. Jak to wyjaśnić? Najczęściej marnują się leki na choroby przewlekłe, które są dostępne na odpłatność ryczałtową. Czyli te sprzedawne w niektórych aptekach "za grosz" czy "za złotówkę"? Mam w aptece pojemnik na leki przeterminowane, który w ciągu miesiąca wypełnia się po brzegi. Wiem zatem dokładnie, jakie leki są wyrzucane. Najwięcej jest właśnie tych "za grosz", rzadko Zdarzają się te z 30 czy 50 proc. odpłatnością. Najczęściej marnują się leki na astmę oraz choroby żylne. Teraz forma promocji w posłaci "leków za grosz" będzie niedozwolona, czyli problem powinien zniknąć? Tak sądzę. Ale chciałabym podkreślić, że aptekarze zabiegali o utrzymanie obecnej refundacji za leki, ale też by leki były nie za drogie. I mam nadzieję.żerninisterstwo wywiąże się z tych obietnic. Rozmawiała Agnieszka Grzelak