Panorama Powiatu Janowskiego

Transkrypt

Panorama Powiatu Janowskiego
Panorama
Powiatu Janowskiego
Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki
Nr 4(13)
Kwiecień 2010
W NUMERZE
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA MIESZKAŃCÓW POWIATU JANOWSKIEGO
„Zabić Żydów, wyrżnąć Lachów”
więcej str. 10
Pożegnania nadszedł czas ...
więcej str. 6
Czekają nas inwestycje drogowe …
www.powiatjanowski.pl
Tomasz Kłusek - Finalistą
Olimpiady Filozoficznej !
więcej str. 6
Ostatnia droga Prezydenta RP ...
Około 15 km wyremontowanych bądź zmodernizowanych ciągów komunikacyjnych na łączną kwotę
prawie 19,5 mln zł - takim bilansem ma się zamknąć lista zaplanowanych do wykonania (jeszcze w tym roku)
inwestycji drogowych na terenie Powiatu Janowskiego. Zdaniem Barbary Fuszary - Skarbnik Powiatu, ten rok
oznacza największe nakłady finansowe (biorąc pod uwagę ostatnie 10 lat) na poprawę jakości dróg powiatowych.
Naprawa nawierzchni dróg powiatowych odbywa się najczęściej przy 50-procentowym dofinansowaniu każdej z 7
gmin naszego powiatu.
WIĘCEJ na str. 9
Wydział Logistyki i Gospodarki Mieniem to …
Wraz ze zmianą regulaminu organizacyjnego Starostwa w 2003 roku powstał w urzędzie nowy wydział Wydział Logistyki i Gospodarki Mieniem. Obowiązki Naczelnika Wydziału pełni Wiesława Król, która w
samorządzie pracuje już od 20 lat, a zamówieniami publicznymi zajmuje się od 1994 roku.
WIĘCEJ na str. 5
Polsko - francuska wymiana młodzieży w LO
W dniach od 2 do 10 kwietnia br. dziewięcioosobowa grupa uczniów Liceum Edouard Herriot z Troyes
przebywała w naszej szkole w ramach polsko – francuskiej wymiany młodzieży. Licealiści francuscy przyjechali
do nas pod opieką dwóch opiekunów, pani Teresy Bouguet oraz Christine Doué. Jest to już drugie przedsięwzięcie
tego typu między dwoma liceami w ostatnich trzech latach.
WIĘCEJ na str. 12
Absolutorium dla Zarządu Powiatu
Zarząd Powiatu w Janowie Lubelskim podczas kwietniowej sesji otrzymał absolutorium za wykonanie
ubiegłorocznego budżetu. Sprawozdanie z wykonania budżetu Powiatu Janowskiego za rok 2009 przedstawili:
Barbara Fuszara - Skarbnik Powiatu oraz Zenon Sydor - Starosta Janowski.
WIĘCEJ na str. 4
Foto: Ludmiła Serefko-Wronka
W kwietniu, znanym jako Miesiąc Pamięci Narodowej,
Polskę spotkała jeszcze jedna wielka tragedia. W sobotę, 10 kwietnia
2010 roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęło 96
wybitnych Polaków z Prezydentem Lechem Kaczyńskim i Jego
Małżonką Marią na czele.
WIĘCEJ na str. 3
Remonty w Zespole Szkół
Pięknieje otoczenie wokół Zespołu Szkół, a to dzięki
intensywnym pracom w postaci remontu altany i budynku oraz
wymiany ogrodzenia od ulicy Zamoyskiego.
WIĘCEJ na str. 9
Śpiewający Słowik - Przegląd Powiatowy
To był prawdziwy maraton. Do Przeglądu Powiatowego
Wojewódzkiego Konkursu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej w dniu
20 kwietnia 2010 roku stanęło 46 uczestników.
WIĘCEJ na str. 13
65 rocznica odbicia więźniarek
„Bo najważniejsze są ludzkie stosunki i ich budowanie …”
Od 26. kwietnia br. z 3-dniową wizytą w Powiecie Janowskim przebywała 3-osobowa delegacja z
Biereżańska z woj. tarnopolskiego, która przyjechała do Janowa na zaproszenie Zenona Sydora - Starosty
Janowskiego. Podczas rozmów z przedstawicielami samorządu gminnego i powiatowego, z przedsiębiorcami i
dyrektorami jednostek organizacyjnych wskazywano obszary możliwej, międzynarodowej współpracy. Swoje
oczekiwania w zakresie współdziałania przedstawiła strona ukraińska, a dotyczyły one współpracy
transgranicznej i międzyregionalnej.
WIĘCEJ na str. 10
W II połowie 1944 r. losy II wojny światowej były już
przesądzone i jeszcze przed jej zakończeniem nastały nowe rządy.
WIĘCEJ na str. 11
Z wizytą w Modliborzycach
Robi to, co lubi, a nie to, co musi ...
Modliborska gmina jest jedyną gminą wiejską na terenie
Powiatu Janowskiego, która przez okres 238 lat posiadała prawa
miejskie. To właśnie na terenie tej gminy, w Wierzchowiskach,
odrestaurowywany jest obecnie zabytkowy dworek, to właśnie tutaj
planują utworzyć drugi „Zalew Janowski”, to tutejsi strażacy z OSP
znani są w całym województwie jako honorowi krwiodawcy, którzy
rokrocznie organizują zbiórki krwi, to … Można by tak jeszcze długo
wyliczać, ale pora przejść do szczegółów, o których opowiada dla
Czytelników Panoramy Witold Kowalik - od 1995 roku Wójt Gminy
Modliborzyce.
A.B.: Zacznijmy od praw miejskich. Modliborzyce od
1631 do 1869 posiadały prawa miejskie, które - na skutek represji
popowstańczych, utraciły. Gmina ma swój herb. Czy w związku z
tym planujecie powrócić do dawnych tradycji? WIĘCEJ na str. 4
Jego mama Elżbieta i babcia Wanda pochodzą z Janowa
Lubelskiego, z rodziny Estków z Bialskiej. Jako dziecko, często
przyjeżdżał tutaj na wakacje,
święta - teraz wraca w te strony z
żoną Anetą i córką Klaudią. Na
stałe mieszka i pracuje we
Wrocławiu. Ma talent, fantazję,
poczucie humoru i … wielkie
serce, o czym mogliśmy się
przekonać w ubiegłym roku
podczas koncertu charytatywnego,
pn.: „Artyści Dzieciom z Janowa
Lubelskiego”.
WIĘCEJ na str. 7
Panorama Powiatu Janowskiego
Pożegnanie Posła Edwarda Wojtasa
Pożegnaliśmy Jerzego Szmajdzińskiego
W sobotę, 24 kwietnia 2010 r. Lubelszczyzna
pożegnała Edwarda Wojtasa - Wspaniałego
Człowieka, Prezesa PSL, Kolegę, Przyjaciela,
Naszego Posła, który godnie reprezentował interesy
Lubelszczyzny w Sejmie, nie straszył zepsutym
światem, nie opowiadał, że kiedy przyjdzie nowa
rzeczywistość, Polacy utracą tożsamość. Nawoływał
do miłości, spokoju ducha, wiary w Boga i ludzi,
umiejętności dostrzegania piękna tego świata oraz
wiary w siebie i swoje możliwości.
Uroczystości pogrzebowe w Lublinie rozpoczęły
się już w nocy z 23 na 24 kwietnia w Urzędzie
Wojewódzkim, gdzie przy trumnie Kolegi Edwarda
Wojtasa pełnili wartę honorową strażacy, członkowie
Zarządów Powiatowych PSL z całego województwa,
koledzy, przyjaciele. Wartę trzymano aż do czasu
przewiezienia trumny do Katedry Lubelskiej. Tam, o
godz. 11.00, rozpoczęła się uroczysta Msza żałobna,
której przewodniczył Arcybiskup Józef Życiński.
Trumnę z ciałem ś.p. Edwarda Wojtasa w asyście
wojska, policji, straży i licznych delegacji
Lubelszczyzny i kraju przewieziono głównymi ulicami Lublina na cmentarz przy ulicy Lipowej,
gdzie na zakończenie uroczystości pogrzebowej zostały wygłoszone mowy pożegnalne, a wśród nich
wiersz żony zmarłego Posła Edwarda Wojtasa - Aliny Wojtas:
„Edusiu kochany, byłeś stale tak bardzo zabiegany: telefon, walizka, kalendarz, spotkania, rozmowy.
Wszystko jak w kalejdoskopie, zapisane w laptopie… I ciągle: ja muszę, ja muszę ...
Wciąż goniłeś, pomagałeś, godziłeś i pracowałeś.
W ten ostatni piątek, 9 kwietnia byłeś w domu tylko chwilkę,
bo miałeś wizytę u stomatologa, a już w sobotę czekała Cię kolejna droga.
Droga do Katynia podniebnym lotem. Prezydenckim samolotem.
I przez ten lot niedokończony zostałeś w jednej chwili do wieczności przeniesiony.
Tak bardzo mnie i dziewczynkom brakuje Ciebie,
wspólnych rozmów przeprowadzonych wieczorami, przy kominku i herbacie z malinami.
Kto z nami nad jezioro Białe pojedzie, kto nas wyprowadzi z tego wielkiego żalu i smutku,
kto nam da nadzieję, zaśpiewa po cichutku i poopowiada radośnie co, gdzie i po co się dzieje?
Edusiu, kochanie, nie wiem, kiedy i czy kiedykolwiek zdołam
odpowiedzieć Ci zadowalająco na Twoje stałe pytanie: Czy w domu wszystko w porządku?”
Twoja Alunia z córkami”.
Piotr Góra; foto: Paweł Tryka
Dnia 20 kwietnia br. na cmentarzu w Wilanowie pochowano naszego
kolegę - Jerzego Szmajdzińskiego - Wicemarszałka Sejmu, kandydata na
Prezydenta RP, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Poruszeni i wstrząśnięci dramatem pod Smoleńskiem - tragiczną śmiercią w katastrofie lotniczej
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej LECHA KACZYŃSKIEGO, Jego Małżonki MARII
oraz wszystkich Osób, towarzyszących Parze Prezydenckiej
(nagła i okrutna śmierć zabrała również naszych kolegów
- Posłów na Sejm RP: Leszka Deptułę, Edwarda Wojtasa i Wiesława Wodę),
- wyrazy głębokiego żalu i współczucia Rodzinom i Bliskim
składa Zarząd Powiatowy oraz Członkowie Polskiego Stronnictwa Ludowego
By zauważyć wielkość chwili ...
Oddali hołd Parze Prezydenckiej ...
W dniach żałoby narodowej uczniowie Zespołu Szkół w Janowie Lubelskim stali w
kolejce kilkanaście godzin, aby odda hołd Parze Prezydenckiej i innym ofiarom katastrofy
samolotu pod Smoleńskiem. Decyzja o wyjeździe do stolicy podjęta została w ciągu kilku chwil.
Mieliśmy pełny autokar chętnych i nie dla wszystkich starczyło już miejsc. To piękne świadectwo ze
strony młodych ludzi. Wszyscy czuli, że w tym miejscu i czasie tworzy się historia i że są jej częścią.
Swoją lekcję patriotyzmu rozpoczęliśmy 15 kwietnia o 6.00 rano i po paru godzinach
podróży dotarliśmy na Krakowskie Przedmieście, gdzie swój początek miała kolejka do Pałacu
Prezydenckiego. To, co zobaczyliśmy, to tłumy ludzi z różnych części Polski, tysiące zapalonych
zniczy i mnóstwo kwiatów. Przed Pałacem Prezydenckim zapaliliśmy symboliczne znicze i
niestrudzenie oczekiwaliśmy na wejście do Sali Kolumnowej, w której spoczywały ciała Pary
Prezydenckiej. W czasie oczekiwania mogliśmy zobaczyć zabytkowe miejsca Warszawy, a pogoda
nam dopisała - w ten dzień było ciepło i słonecznie. Mieliśmy także okazję przywitania konduktu z
ciałami prezydenckich urzędników ofiar katastrofy, które były również przewiezione do Pałacu
Prezydenckiego. W związku z tym wejście do Pałacu było przez dwie godziny zamknięte i czas
oczekiwania na wejście nam się wydłużył. Po kilkunastu godzinach spędzonych na Krakowskim
Przedmieściu cieszyliśmy się, że udało się nam wytrwać i przed godziną 4.00 rano mogliśmy w ciszy
strona 2
www.powiatjanowski.pl
Mszy Św. przewodniczył Metropolita Gdański Arcybiskup Sławoj Leszek
Głódź. Warto tutaj zaznaczyć, że wśród księży, biorących udział w nabożeństwie
żałobnym, znalazło się dwóch kapłanów, wywodzących się z naszego powiatu: ks.
pułkownik Roman Dziadosz, pochodzący z Bilska koło Andrzejowa i ksiądz major
Grzegorz Golec - rodak z Andrzejowa.
Na uroczystościach żałobnych w Katedrze Polowej Wojska Polskiego był
obecny Wojciech Jaruzelski, Aleksander Kwaśniewski z Małżonką i Bronisław
Komorowski, który odznaczył pośmiertnie Jerzego Szmajdzińskiego Krzyżem
Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W ceremonii pogrzebowej
uczestniczyli również znani politycy: Grzegorz Napieralski, Ryszard Kalisz, Janusz
Zemke, Józef Oleksy, Tadeusz Mazowiecki, Marek Pol, Jarosław Kalinowski,
Bogdan Klich i inni. Wśród wielu uczestników pogrzebu była również 12 - osobowa
delegacja Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Powiatu Janowskiego.
W naszej pamięci Jerzy Szmajdziński pozostanie jako człowiek mądry,
przyjaźnie nastawiony do ludzi, dążący do zgody wszystkich Polaków.
Tekst; foto: Stanisław Mazur
Proboszcz Parafii Godziszów ks. kan. Józef Krawczyk wczuwając się w
oczekiwania społeczności, w ciągu jednego dnia, zorganizował wyjazd do
Warszawy do Pałacu Prezydenckiego.
W czwartek (15 kwietnia br.) o godzinie 5 rano sprzed godziszowskiego
kościoła dwoma autokarami wyruszyła grupa 73 parafian oraz uczniów i
nauczycieli miejscowego gimnazjum.
Wrócili w piątek o godzinie 8. Stali w kolejce prawie 18 godzin po to
tylko, by w kilka sekund przejść przed trumnami Lecha i Marii Kaczyńskich,
pokłonić się, w cichej modlitwie wspomnieć tragicznie zmarłych i po 27 godzinach
trudów powrócić do domów.
Gdy po paru dniach rozmawiałem z uczniami nikt nie miał wątpliwości,
że warto było tam być.
Następnego dnia w sobotę, w warszawskiej Archikatedrze, odbyła się
msza pożegnalna Pary Prezydenckiej.
Metropolita Warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz podkreślił, że
Polska i Warszawa zdały egzamin z patriotyzmu i z wrażliwości na ból wszystkich
rodzin ofiar katastrofy.
Z kolei w homilii abp Muszyński - Prymas Polski mówił: „Po śmierci
Lech Kaczyński zdobył szacunek nawet tych, którzy za życia nie zawsze podzielali
jego poglądy […]. Jednym z wielu osiągnięć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego była
budowa Muzeum Powstania Warszawskiego, walka o pamięć o bohaterach [...].
Lech Kaczyński zawsze też walczył o pamięć ideałów „Solidarności” […]. Dzięki
Prezydentowi cały świat mówi dziś o Katyniu. Obecnie doświadczamy, że przelana
przed 70 laty na rosyjskiej ziemi krew potrafi także łączyć, a nie dzielić […].
Obyśmy nie zaprzepaścili szansy pojednania między narodami”.
Prymas mówił też jak serdeczne łączyły więzy Lecha i Marię
Kaczyńskich, że poznaliśmy ich jako przykładnych, kochających się małżonków, a
teraz „tragiczny los połączył ich także na całą wieczność”.
Według Jacka Sasina - Ministra w Kancelarii Prezydenta, od wtorku do
soboty Salę Kolumnową Pałacu Prezydenckiego odwiedziło ok. 180 tysięcy osób,
średnio 2-2,5 tys. osób na godzinę. W tej liczbie było wielu mieszkańców naszego
powiatu. Godziszów miał też swój wkład w ogólnopolskich obchodach dni żałoby
narodowej.
Nie powinniśmy rozważać w kategoriach racjonalnych tego typu
pielgrzymki. Głębi uczuć i ogromu rozpaczy nie da się zmierzyć ani zważyć.
Mirosław Gąska; foto: Rafał Ciupak
i skupieniu złożyć hołd Parze Prezydenckiej oraz pozostałym tragicznie zmarłym w
czasie smoleńskiej katastrofy. Warto było stać kilkanaście godzin w kolejce, by w
Pałacu spędzić tę jedną cenną chwilę pokłonu Parze Prezydenckiej. Chwilę która na
zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Tekst, foto: Małgorzata Pelczar
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
„... A w co wierzysz? W Polskę wierzę!”
Powiat Janowski oddał hołd ...
10 kwietnia br. pogrążył całą Polskę w
żałobie. W Sanktuarium Matki Bożej
Różańcowej Łaskawej w Janowie Lubelskim
14 kwietnia br. została odprawiona Msza
żałobna w intencji ofiar katastrofy pod
Smoleńskiem. Liturgii żałobnej przewodniczył
ks. inf. Edmund Markiewicz oraz księża z całej
parafii. Homilię wygłosił ks. kan. dr Jacek
Staszak, który nawiązywał do tego, że każda
niespodziewana, tragiczna śmierć rodzi wiele
pytań i przynosi ogromny smutek, ból, a
czasem nawet niezrozumienie i żal do Boga,
dlaczego tak się stało. Msza św. zgromadziła
liczne władze samorządowe, byli
przedstawiciele Starostwa Powiatowego,
Urzędu Miejskiego, przedstawiciele instytucji
powiatowych, gminnych, radni z województwa oraz powiatowi i miejscy, poczty
sztandarowe, a także licznie przybyli wierni. Po Mszy św. uczestnicy przeszli na miejscowy
cmentarz, gdzie przy kamieniu katyńskim, upamiętniającym Polaków, którzy zginęli w 1940
roku, złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
Agnieszka Jargieło; foto: Wojciech Łukasik
W p o c z u c i u
wspólnoty w cierpieniu z
rodzinami ofiar katastrofy
lotniczej pod Smoleńskiem
oraz w hołdzie jej ofiarom w
dniu 16 kwietnia 2010 w LO
im. Bohaterów Porytowego
Wzgórza odbył się uroczysty
apel poległych. Młodzież LO,
nauczyciele, przedstawiciele
władz miasta, kierownicy
jednostek organizacyjnych
powiatu na czele ze Starostą i
Wicestarostą Powiatu
Janowskiego oddali hołd Parze
Prezydenckiej i wszystkim poległym w katastrofie uczestnikom polskiej delegacji na
uroczystości rocznicowe w Katyniu. Żałobnej refleksji towarzyszyło wspomnienie ofiar
historycznego mordu katyńskiego z czasów II wojny światowej. Po 70 latach tragedia
katyńska powróciła do naszej świadomości spotęgowana cierpieniem i śmiercią tych, którzy
działali na rzecz pamięci i prawdy o niej.
r.; foto: Anna Maria Wróblewska
Obchody 70-lecia Zbrodni Katyńskiej ...
W dniu 13 kwietnia br. w kościele parafialnym pw. św. Jacka w Chrzanowie odbył
się uroczysty apel, związany z 70-leciem Zbrodni Katyńskiej, przygotowany przez uczniów
Gimnazjum Zespołu Szkół w Chrzanowie pod kierunkiem mgr Marii Maksim. Tematem
przewodnim apelu było hasło „Katyń. Przebaczyć? - Tak, Zapomnieć? - Nie”. Do
tragicznych ofiar tysięcy polskich oficerów, wymordowanych w Katyniu, Miednoje,
Charkowie, Ostaszkowie i wielu innych nieznanych miejscach doszły kolejne, związane z
tragedią katastrofy lotniczej samolotu prezydenckiego TU-154 pod Smoleńskiem. O krew
96 pasażerów prezydenckiego samolotu, w tym Pary Prezydenckiej Lecha i Marii
Kaczyńskich, ostatniego prezydenta na uchodźctwie Ryszarda Kaczorowskiego i wielu
innych przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych, działaczy
niepodległościowych i patriotów upomniała się Ziemia Katyńska. Stawiamy sobie pytanie,
czy trzeba było aż Tyle Takich ofiar, aby świat zechciał uznać i usłyszeć o ofiarach zbrodni
katyńskiej. A może to jest potrzebne nam Polakom, abyśmy nie zapomnieli o synach polskiej
ziemi, którzy oddali życie aby „Polska była Polską”. Czy potrafimy odczytać symbolikę tych
wydarzeń i wykorzystać ją w naszej codziennej pracy, życiu społecznym dla dobra naszej
Ojczyzny?
Ostatnia droga Prezydenta RP ...
Cd. ze str. 1. Wraz z Parą Prezydencką na pokładzie odrzutowca TU-154 byli
parlamentarzyści, najważniejsi dowódcy wojskowi, duchowni, pracownicy Kancelarii
Prezydenta, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, słowem kwiat naszego społeczeństwa, elita
polityczna i intelektualna. Wszyscy lecieli do Katynia, aby oddać hołd i jeszcze raz upomnieć
się o pamięć ofiar zbrodni przeciw narodowi polskiemu, dokonanej na rozkaz Stalina w 1940
roku. Katyń stał się dla Polaków miejscem symbolicznym, wręcz przeklętym, zarówno ze
względu na mord, dokonany 70 lat temu, jak i tragiczne wydarzenia z 10 kwietnia bieżącego
roku. Po tragedii smoleńskiej, bezprzykładowej w dziejach lotnictwa w naszym kraju,
zapanowała żałoba narodowa. Do Pałacu Prezydenckiego, gdzie wystawiono trumnę ze
zwłokami Pierwszej Pary, ustawiły się kilometrowe kolejki naszych rodaków, którzy chcieli
oddać ostatni hołd tym, którzy poświęcili swoje życie w służbie Narodu. Również
uroczystości żałobne, które odbyły się w Warszawie 17 kwietnia, zgromadziły wielotysięczne
tłumy, żegnające wielkiego Polaka i patriotę.
W ostatnią drogę Prezydent Lech Kaczyński wraz z Małżonką Marią wyruszył w
niedzielę 18 kwietnia z Bazyliki Mariackiej w Krakowie, gdzie odbyła się msza święta,
koncelebrowana przez arcybiskupa Stanisława Dziwisza, na miejsce wiecznego spoczynku
Drogą Królewską do Krypty Srebrnych Dzwonów w podziemiach Katedry na Wawelu. W
pożegnaniu Pierwszej Pary na Rynku w Krakowie i w innych miejscach zebrało się według
policyjnych danych ok. 150 tysięcy ludzi, a przed telewizorami zasiadło kilkanaście
milionów Polaków. W ostatnim hołdzie w Królewskim Mieście Krakowie nie zabrakło
również mieszkańców Janowa, wśród których znalazło się 16 członków i sympatyków Prawa
i Sprawiedliwości z terenu powiatu.
W Bazylice Mariackiej tragicznie zmarłych żegnali wielcy tego świata z
Prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem na czele oraz głowami państw Europy
Środkowo-Wschodniej. Niestety, zabrakło wielu z awizowanych wcześniej przywódców:
Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec, Włoch i innych, głównie z powodu zamknięcia
przestrzeni powietrznej wskutek wybuchu wulkanu na Islandii. Wybuch wulkanu nie
przeszkodził jednak premierowi Maroka czy prezydentowi Gruzji, którzy przylecieli do
Krakowa, nie zważając na zagrożenie i wzięli udział w ceremonii pogrzebowej,
udowadniając porzekadło, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Tragedia smoleńska spowodowała w naszym kraju ogromny wzrost patriotyzmu i
uczuć narodowych. Jak wytłumaczyć, że prezydent, który może być niski, ale nie może być
www.powiatjanowski.pl
Po apelu, ks. Proboszcz W. Łobaza odprawił mszę świętą w intencji Ojczyzny i
ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. W apelu i mszy św. uczestniczyło całe społeczeństwo
gminy Chrzanów. Wszyscy uczestnicy uroczystości składają wyrazy głębokiego
współczucia rodzinom ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego. W. Sowa.; foto: M. Flis
mały, po śmierci stał się
wielki? Za życia, podobnie W obliczu skali katastrofy, ogromnie poruszeni tragedią narodową,
przepełnieni żalem i głęboko wzruszeni,
jak wszyscy, miał wielu
łączymy się w bólu i modlitwie z Rodzinami i Bliskimi
zwolenników, ale jeszcze
w i ę c e j p r z e c i w n i k ó w. Prezydenta RP LECHA KACZYŃSKIEGO I JEGO MAŁŻONKI
oraz z Najbliższymi Wszystkich Ofiar
Zwolennicy, jak usiłowały
Zarząd Powiatowy Prawo i Sprawiedliwość w Janowie Lub.
wmówić niektóre media, to
przede wszystkim
„moherowe berety”, mieszkańcy małych miast i wsi, ludzie mało wykształceni i o niskim
statucie materialnym. Nagle, okazało się, czego byłem naocznym świadkiem na rynku w
Krakowie, że Prezydenta opłakuje cały Naród. Przecież w Krakowie większość żegnających
Parę Prezydencką stanowili ludzie w młodym lub średnim wieku, bardzo często
wykształceni, mający w ręku różaniec, śpiewający pieśni religijne i patriotyczne, trzymający
flagę biało-czerwoną. Dlaczego przez lata wmawiano nam, że Prezydent bardziej dzieli
Polaków niż łączy, jest hamulcowym Europy, a nawet przynosi Polsce wstyd?! Ci, którzy
najbardziej zapracowali na Jego negatywny wizerunek, po tragedii zaczęli przepraszać i
wylewać krokodyle łzy, czy przypadkiem nie za późno i ciekawe na jak długo?! Jedno jest
pewne: Prezydent Lech Kaczyński i Jego Małżonka Maria byli wielkimi patriotami. Oboje
pochodzili z rodzin, które pielęgnowały tradycje patriotyczne, przy czym rodzice Lecha
Kaczyńskiego brali udział w Powstaniu Warszawskim, zaś ojciec Marii Kaczyńskiej z domu
Mackiewicz, walczył w Armii Krajowej, stryj został zamordowany w Katyniu. Prezydent całe
swoje życie walczył o to, by Polacy byli dumni ze swojej Ojczyzny i dla upamiętnienia jej
ofiar sam zapłacił najwyższą cenę. Paradoksem jest fakt, że trzeba było tragedii smoleńskiej,
by cały świat dowiedział się prawdy o Katyniu. Prezydent, jak nikt inny, dbał o pamięć
historyczną i tożsamość narodową, czego najlepszym przykładem jest Muzeum Powstania
Warszawskiego. Pamiętając o przeszłości, dbał o teraźniejszość i starał się zapewnić
najlepszą przyszłość naszej Ojczyźnie. W relacjach z potężnymi sąsiadami Rosją i Niemcami
chciał zapewnić Polsce godną pozycję i być dla nich partnerem, a nie ubogim krewnym. Był
wielkim mężem stanu i politykiem, a przy tym odważnym człowiekiem, o czym świadczy
tzw. „incydent gruziński”. W życiu prywatnym był kochającym mężem, ojcem, dziadkiem,
synem i bratem, a także dobrym sąsiadem. Całe Jego życie było drogą do Katynia - Golgoty
Wschodu. Swoją postawą i prowadzoną polityką historyczną starał się ocalić pamięć,
wiedząc dobrze, że narody, które tracą pamięć, tracą byt.
Panu Prezydentowi i Jego Małżonce oraz wszystkim, którzy zginęli na rosyjskiej
ziemi, wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie.
Antoni Kulpa; foto: Michał Komacki
e-mail: [email protected]
strona 3
Panorama Powiatu Janowskiego
Z wizytą w Modliborzycach
Absolutorium dla Zarządu Powiatu
Cd. ze str. 1
Witold Kowalik: Tak, myślę, że w przyszłym roku można będzie takowe działania
podejmować, tym bardziej, że mieszkańcy Modliborzyc chcą te prawa odzyskać. Tutaj
decyzje będzie podejmowała Rada Gminy, a trzeba pamiętać, że do 30 marca 2011 r.
należy złożyć stosowny wniosek do MSWiA, żeby do końca roku te prawa miejskie
uzyskać. Zgodnie z procedurą, w Modliborzycach musi być dwa tys. mieszkańców
(będzie tyle poprzez przyłączenie do nich niektórych sołectw), a skoro wymóg liczby
ludności spełniamy, zagrodę miejską posiadamy, inwestycje sieciowe praktycznie
mamy zakończone, to możemy śmiało startować.
A.B.: Pomówmy chwilę o inwestycjach ...
W.K.: Gmina w całości jest zwodociągowana, mamy wysypisko śmieci, które zostało
wybudowane wspólnie z janowską gminą, w tym roku kończymy kanalizację
Modliborzyc i ruszamy z przydomowymi oczyszczalniami ścieków w
Wierzchowiskach Pierwszych i Drugich, Pasiece, Antolinie i Węgliskach - tym
sposobem w indywidualnych gospodarstwach (w latach 2010-2011) powstanie 208
oczyszczalni. Mieszkańcy będą płacić w granicach 1,5 tys. zł od oczyszczalni,
natomiast resztę pokryje gmina ze środków własnych i programowych. Jeśli chodzi o
drogi, to udało nam się zmodernizować 28 km dróg gminnych i około 10 km dróg
powiatowych. W tym roku otrzymaliśmy pieniądze z Narodowego Funduszu Budowy
Dróg Lokalnych na modernizację układu komunikacyjnego w Modliborzycach,
natomiast ze środków na usuwanie skutków powodzi będzie robiona droga o długości
400 m na trasie Wierzchowiska Drugie-Antolin. Jeśli chodzi o drogi gminne, to są one
w dosyć dobrym stanie, gorzej jest z powiatowymi - tu są wymagane duże nakłady
finansowe i choć gmina dokłada do dróg powiatowych 50 % wartości inwestycji, to
powiat nie posiada wystarczających środków, by te drogi remontować. W tym roku ma
być zrobiony kilometrowy odcinek drogi powiatowej na trasie Wierzchowiska IIPasieka, a przecież potrzeby są dużo większe. Dodam jeszcze, że w tym roku zostanie
zabezpieczone 500 m wąwozów leśnych - to będzie atrakcja dla turystów i dla
amatorów wycieczek rowerowych. Poza tym, w ciągu trzech ostatnich lat
wyremontowaliśmy budynek urzędu gminy, a dwa lata temu była konserwacja biegu
rzeki Sanny w rejonie Wierzchowisk.
A.B. Jeśli chodzi o oświatę, sport, kulturę …
W.K.: We wszystkich szkołach wymieniono pokrycia dachowe i systemy ogrzewania mam na myśli kotłownie - szkoła w Wierzchowiskach opalana jest biomasą w postaci
słomy, natomiast w pozostałych szkołach są to kotłownie gazowe. W tej chwili
zakończyliśmy kapitalny remont z termomodernizacją szkoły w Stojeszynie, w
Modliborzycach mamy przygotowaną dokumentację na termomodernizację budynku
szkolnego, w Wierzchowiskach szkoła też jest po gruntownej modernizacji. W gminie
przywiązujemy ogromną wagę do sportu - przy szkole w Stojeszynie mamy
wybudowany kompleks boisk sportowych, przy Zespole Szkół w Modliborzycach
zostało wybudowane boisko wielofunkcyjne, wyremontowano salę gimnastyczną z
zapleczem socjalnym, a w Wierzchowiskach przy Zespole Szkół mamy salę
gimnastyczną po kapitalnym remoncie i kompleks boisk „Orlik 2012”. W bieżącym
roku wykonane będą dwa boiska: jedno - treningowe, drugie - zasadnicze
wraz z zapleczem socjalnym. Jeśli chodzi o kulturę, to zdobyliśmy pieniądze unijne
(około 1,2 mln zł) na modernizację pożydowskiej synagogi, w której mieści się obecnie
Gminny Ośrodek Kultury. Oprócz tego, pozyskaliśmy pieniądze unijne na
przydomowe oczyszczalnie ścieków (około 3 mln zł), budowę kompleksu boisk (0,5
mln zł), modernizację parku w rynku Modliborzyc (około 450 tys. zł) i budowę
parkingu w centrum Modliborzyc(około 181 tys. zł).
A.B.: W gminie działa straż pożarna …
W.K.: Tak, a strażacy są chlubą naszej gminy, ponieważ od paru lat honorowo oddają
krew (w roku 2009 uzyskali pierwsze miejsce w województwie lubelskim). Mamy u
siebie również dziewczęcą drużynę strażacką, która nieźle sobie radzi na zawodach.
Mamy remizy strażackie, które będziemy remontować ze środków „Odnowy Wsi”.
Wszystkie jednostki pożarnicze mają samochody strażackie, dobrze wyposażone.
A.B.: Zadzwonił do mnie pewien mieszkaniec z Brzezin z informacją o braku
oświetlenia w tej miejscowości. Kiedy planujecie to zmienić?
W.K.: Latarni nie ma na ciągu jezdnym od Brzezin do Stojeszyna, ale w najbliższym
czasie będzie budowany chodnik, a przy jego budowie będzie robione równomiernie
oświetlenie. Niestety, budowa chodnika opóźnia się ze względu na to, że są trudności z
pozyskaniem gruntu pod budowę chodnika, ponieważ niektórzy mieszkańcy mają
nieuregulowany stan prawny swoich działek, a to regulowanie trwa już dwa lata. To nie
jest tak, że urząd nie działa, to niektórzy mieszkańcy w pewnym stopniu lekceważą
sprawy, które powinni we własnym interesie wykonać. Ja nawet podzieliłem tę budowę
chodnika na obręby geodezyjne i w pierwszej kolejności zająłem się samymi
Brzezinami, żeby przejąć te grunty i tam przystąpić do budowy, a później byłby
Stojeszyn, potem Słupie i tym sposobem byłby cały ciąg latarni przy drodze
wojewódzkiej z chodnikiem.
A.B.: Patrząc wizualnie, to Modliborzyce się rozrastają, szczególnie w stronę
Janowa jest to bardzo widoczne. Co zachęca ludzi do budowania się w
Modliborzycach?
W.K.: U nas z pracą jest tak, jak i w całej Polsce. Mamy jeden zakład mięsny na Kolonii
Zamek, który zatrudnia około 300 osób, piekarnię, ciastkarnię, sporo ludzi trudni się
drobnym handlem. W gminie mało jest gospodarstw wielkoobszarowych, wioski
rozrzucone są malowniczo po lasach, a wiadomo, jaka jest dzisiaj opłacalność
produkcji. Na pozostałym terenie w kierunku Słupie-Stojeszyn-Brzeziny są słabe
gleby, dobrze, że ludzie są zaradni i pracują w innych dziedzinach gospodarki - w ten
sposób funkcjonują i rozwijają się. Dlaczego ludzie się tutaj budują? Jest cisza, piękna
okolica, czyste środowisko i … dobra cena działek - u nas za ar trzeba zapłacić około 56 tys., a w Janowie jak słyszę około 17 tys., a dzisiaj każdy ma samochód i może te 5 czy
8 km codziennie do pracy dojechać - to żaden problem.
A.B.: Co gmina ma do zaoferowania turystom, bo wiem, że agroturystyka się tutaj
rozwija?
W.K.: Turystom możemy zaoferować spokój, czyste środowisko i w miarę niskie ceny
kosztów pobytu. Mamy rezerwat przyrody - Imielity Ług, który znajduje się na terenie
gminy i jest ujęty w lasach w „Naturze 2000”, jest zabytkowa synagoga, zabytkowy
kościół.
A.B.: Czy jest coś, co odróżnia gminę Modliborzyce od innych gmin na terenie
naszego powiatu?
W.K Jesteśmy w trakcie projektowania zbiornika wodnego w miejscowości Stojeszyn to będzie 9 hektarów lustra wody. Chcemy tutaj stworzyć taki akwen wodny, coś na
Cd. ze str. 1. Po rozpatrzeniu przedłożonego sprawozdania z wykonania budżetu za rok
2009 oraz po zapoznaniu się z pozytywną opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej i wnioskiem
Komisji Rewizyjnej, Zarząd otrzymał absolutorium. Po krótkiej dyskusji, wszyscy radni
jednomyślnie zagłosowali „za”.
strona 4
www.powiatjanowski.pl
Dziękując za udzielone wotum zaufania dla Zarządu, Starosta Sydor podkreślił, że
właściwa realizacja budżetu powiatu w roku 2009 była możliwa dzięki pracy nie tylko Zarządu,
ale wszystkich radnych powiatowych, pracowników Starostwa i jednostek organizacyjnych.
Pod koniec kwietnia br. nad wykonaniem budżetów przez wójtów dyskutowano również
na sesjach gminnych. Dyskusje były merytoryczne, a w kwestii realizacji budżetu radni nie mieli
wątpliwości, udzielając absolutorium burmistrzowi Janowa oraz wójtom gminy: Batorz,
Chrzanów, Dzwola, Godziszów, Modliborzyce i Potok Wielki.
Alina Boś; foto: Łukasz Spryszak
kształt Janowskiego Zalewu, gdzie ludzie z miasta mogliby przyjechać, odpocząć, popływać na
kajakach, itp. Ten teren podlega pod gminę, więc z tego tytułu gmina mogłaby czerpać zyski
finansowe i zasilać budżet. Poza tym, już niedługo zostanie oddane do użytku centrum
szkoleniowe dla biznesu. Mamy prywatnego inwestora, który remontuje zabytkowy dworek w
Wierzchowiskach, na bazie którego powstanie to centrum szkoleniowe. Myślę, że będzie to spora
firma, w której znajdą pracę młodzi ludzie, tym bardziej, że właściciel dworku chce wykorzystać
walory krajoznawcze Wierzchowisk, stworzyć trasy rowerowe i inne atrakcje, których na razie nie
będę zdradzał.
A.B.: W kwietniu ubiegłego roku weszła w życie ustawa o funduszu sołeckim. Jakie jest Pana
zdanie na ten temat?
W.K.: U nas jedna dotacja została przyznana sołectwu z Modliborzyc na budowę parkingu, ale ja
uważam, że tu jest za mało pieniędzy, a za dużo obowiązków, które musi sołectwo spełnić, a
pieniądze są rzędu 3-4 tys. zł, albo i mniej. W tej chwili są to pieniądze z budżetu gminy, natomiast
po zrealizowaniu wniosku możemy otrzymać 20 % zwrotu z Urzędu Wojewódzkiego.
A.B.: Czym się Pan kieruje, przedstawiając radnym gminnym projekty do realizacji?
W.K.: Najczęściej potrzebami, które zgłaszają mieszkańcy gminy, no i oczywiście stanem
faktycznym. Do tej pory nie było takiej sytuacji, w której radni nie przyjęliby projektu do
realizacji. Oczywiście, zawsze są wspólne konsultacje, decyzje, rozmowy. Już 5 lat temu w
Stojeszynie był wymagany remont drogi, a droga została wyremontowana dopiero w ubiegłym
roku. Na początku było wielkie niezadowolenie społeczeństwa, że nie robimy, że odkładamy, że
oszukujemy, natomiast na dzień dzisiejszy droga jest zrobiona i to dobrze, i wszyscy są
zadowoleni, bo mają taką drogę, o jakiej zawsze marzyli (z poboczami, chodnikami, itp.).
A.B.: Praca na stanowisku Wójta to …
W.K.: … to ciężki kawałek chleba, trzeba spełniać wymagania mieszkańców, które z roku na rok
rosną, a z tym, niestety, nie idą w parze środki finansowe. Media też robią złą propagandę,
reklamują te fundusze unijne, że są góry pieniędzy do zdobycia, więc gminy i powiaty piszą
wnioski, wydają grube pieniądze na dokumentację (która jest wymagana przy aplikowaniu o
środki unijne), a jak przyjdzie co od czego, to okazuje się, że spośród wszystkich złożonych
wniosków przechodzi 10, może 20 %, bo na tyle wystarcza pieniędzy unijnych, reszta samorządów
odchodzi z przysłowiowym „kwitkiem”. Gdyby ktoś pokusił się o wyliczenia, ile pieniędzy
samorządy utopiły w tych kosztach przygotowania dokumentacji do projektów, to wyszłyby
potężne sumy w skali kraju. W dzisiejszych czasach nie ma praktycznie gminy ani powiatu, które
nie ubiegałyby się o pieniądze unijne, a dostają nieliczni. Średni koszt przygotowania
dokumentacji to kwota rzędu 100 tys. zł, a za te pieniądze można byłoby jakiś chodnik zrobić czy
uliczkę wyremontować.
A.B.: Swego czasu był Pan nauczycielem, ma Pan przygotowanie pedagogiczne, czy to
pomaga w pracy?
W.K.: Myślę, że tak, bo rozmowa z interesantami jest niekiedy trudna, podobnie jak z młodzieżą.
Także prowadząc rozmowy z interesantami staram się zachować spokój i pewną dyplomację, żeby
petent wyszedł z urzędu w miarę zadowolony, a nie wkurzony (śmiech).
A.B.: Wydajecie swoją gazetę lokalną?
W.K.: Tak, wydajemy kwartalnik „Wieści gminne”.
A.B.: Jesteście jedyną gminą wiejską w powiecie, która prowadzi Liceum Ogólnokształcące.
Ci sami nauczyciele uczą młodzież w gimnazjum i liceum, uczniowie uczą się w jednym
budynku. Czy to jest dobre rozwiązanie?
W.K.: Młodzież na terenach wiejskich jest inaczej wychowywana, ma obowiązki, ma nadzór, bo
tutaj wszyscy się znają. Nasza młodzież może w innych szkołach zaginęłaby niezauważona,
natomiast tutaj się odnajduje i pokazuje swoje wartości. Uważam, że takie połączenie liceum z
gimnazjum w jednym budynku korzystnie wpływa szczególnie na gimnazjalistów. Liceum
samorządowe jest wspólnym dobrem lokalnej społeczności, jest ono w centrum naszej szczególnej
uwagi. Kadra pedagogiczna, zatrudniona w Zespole Szkół
w Modliborzycach, to osoby z wysokimi kwalifikacjami i doświadczeniem zawodowym.
Chciałbym przypomnieć, że to właśnie nauczyciele, zatrudnieni w naszym Liceum, zasilili obsadę
kadrową powstałego w 1999 roku gimnazjum. Fakt zatrudnienia tych samych nauczycieli w obu
typach szkół sprzyja realizacji kształcenia i wychowania, rozumianego jako proces. Diagnoza
ucznia „na wejściu” do liceum oparta jest nie tylko na wynikach egzaminu gimnazjalnego,
nauczyciele doskonale znają jego predyspozycje, zainteresowania, stopień motywacji do nauki,
sytuację rodzinną. Wszystko to sprzyja właściwemu rozplanowaniu procesu kształcenia,
dostosowanego do potrzeb i możliwości młodzieży. Cieszymy się, że na terenie naszej placówki,
przy tak dużym zróżnicowaniu wiekowym uczniów, proces wychowawczy przebiega
prawidłowo. Wychowujemy ku wartościom, a one są wspólne bez względu na przedział wiekowy
wychowanków.
A.B.: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Alina Boś (tekst autoryzowany); foto: archiwum W. Kowalika
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Wydział Logistyki i Gospodarki Mieniem to …
Z okazji
50-lecia kapłaństwa
Księdzu Kanonikowi
mgr Stanisławowi Kowalowi
- Proboszczowi Parafii
pw. Św. Józefa Robotnika w Kocudzy
najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości i sił
w pokonywaniu codziennych trudności
oraz Błogosławieństwa Bożego
składa
zespół ludowy „Jarzębina”
wraz z dziecięcym zespołem „Wisienki”
Cd. ze str. 1. Pani Naczelnik - Wiesława Król przybliży nam pracę swojego Wydziału.
wychodzi z założenia, że najlepiej
A.B.: Czym zajmuje się Wydział?
załatwia się sprawę w urzędzie
W.K.: Wydział realizuje zadania z zakresu gospodarowania mieniem Powiatu Janowskiego,
osobiście, bo człowiek dopyta,
jak również z zakresu gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa (co jest zadaniem
upewni się, dostanie papierowy
zleconym administracji rządowej). Ponadto, zadaniem Wydziału jest wydatkowanie
dokument, ale musimy iść z
środków finansowych Starostwa w oparciu o ustawę „Prawo zamówień publicznych”.
duchem czasu. Chodzi przede
Wydział pozyskuje również fundusze unijne, realizuje wszystkie inwestycje i remonty
wszystkim o zapewnienie
Starostwa, zapewnia obsługę informatyczną urzędu, zarządza taborem samochodowym,
interesantom łatwiejszego dostępu
utrzymuje czystość na terenie budynków, prowadzi archiwum, jak również sprawy, związane
do urzędu, tj. 24 godziny na dobę i
z zaopatrzeniem materiałowo-technicznym, konserwacją i wyposażeniem urządzeń,
7 dni w tygodniu. Może kiedyś
będących na stanie Starostwa.
dojdzie do sytuacji, że urząd będzie
A.B.: „Paweł i Gaweł w jednym stali domu, Paweł na górze, a Gaweł na dole…”
bez urzędnika?! (śmiech).
(śmiech). Starostwo i Urząd Miejski łączy wspólny budynek, o który trzeba dbać …
A.B.: Wymiana okien, adaptacja
W.K.: Decyzją komunalizacyjną z 1999 roku, budynek przy ul. Zamoyskiego 59 został
pomieszczeń na biura,
podzielony na dwie części, a to oznacza, że ma dwóch właścicieli. Taka sytuacja wymusza
termomodernizacja budynku,
dbałość o całą nieruchomość. W większości, wszystkie inwestycje są prowadzone wspólnie,
zakup samochodu, itp. to wszystko wymaga uruchomienia procedury przetargowej,
na podstawie stosownych porozumień, które regulują, co, kto, kiedy i w jakim zakresie ma
która - zdaniem niektórych, jest mało czytelna. Co jest najtrudniejsze, jeśli chodzi o
realizować. Oczywiście, koszty ponoszone są proporcjonalnie do zajmowanych
prawo zamówień publicznych? Jak te przepisy zmieniły się po wejściu Polski do Unii
pomieszczeń. Nie tak dawno wymiany okien w budynku dokonała gmina. W tym roku
Europejskiej?
planowane jest wykonanie przez Starostwo elewacji wspólnie zajmowanego obiektu, czyli
W.K.: Administracja rządowa, jak i samorządowa musi wydatkować pieniądze w oparciu o
jego ocieplenie, otynkowanie i wykonanie podjazdu dla osób niepełnosprawnych.
ustawę „Prawo zamówień publicznych”. Ta ustawa z czerwca 1994 roku o zamówieniach
Otoczeniem budynku zajmuje się Urząd Miasta, który przedstawił nam projekt jego
publicznych (bo wtedy tak się nazywała) jest to pierwszy, powojenny akt prawny, który
zagospodarowania, czyli miejsca parkingowe, wjazdy, itp. Muszę tutaj zaznaczyć, że
zawiera systemową regulację i wprowadza przejrzysty sposób dokonywania zamówień na
współpraca z Urzędem Miasta układa się pozytywnie, inaczej niż w wierszu Aleksandra
rzecz sektora publicznego. Od chwili powstania była wielokrotnie nowelizowana, a
Fredry (śmiech). Czasami są różnice zdań, ale każda różnica zdań rodzi dyskusje, a dyskusja
wynikało to m.in. z dostosowania polskiego prawa do norm, obowiązujących w krajach UE.
prowadzi do kompromisowych rozwiązań.
Ustawa „Prawo zamówień publicznych” zawsze budziła i budzi kontrowersje, zarówno u
A.B.: Co jest własnością powiatu?
tych, którzy pracują w sektorze publicznym, jak i u tych, którzy reprezentują sektor
W.K.: Mienie powiatu stanowi mienie szpitalne, szkolne, urzędu pracy, pomocy społecznej wykonawców. Krytykowane są poszczególne unormowania ustawowe oraz akt prawny jako
jednym słowem mienie wszystkich jednostek organizacyjnych powiatu, z tym, że tutaj
całość, ponieważ - pomimo tych nowelizacji i doskonalenia jej brzmienia - nadal przepisy
występują różne formy użytkowania, najczęściej jest to „trwały zarząd”. Mienie Starostwa
ustawy nie są w pełni przejrzyste i stwarzają problemy obu stronom. Pomimo tego, uważam,
stanowi również: budynek, czyli siedziba Starostwa przy ul. Zamoyskiego 59 (siedzibą
że ta ustawa jest fundamentem uczciwości, że zabezpiecza interesy tych, którzy dysponują
Starostwa jest również trzecie piętro budynku na ul. Wiejskiej 3), budynek starej przychodni
pieniędzmi publicznymi, że gwarantuje równe prawa podmiotom, które ubiegają się o
przy ul. Zamoyskiego 77, budynek przy ul. Bialskiej 69, bursa obok studium medycznego,
pieniądze publiczne. Ta szczególna ustawa, zabezpieczająca interesy samorządów, jest
która w tej chwili jest wynajmowana, jak również sam plac. Natomiast tzw.
gwarantem efektywnej, oszczędnej i uczciwej gospodarki środkami publicznymi, mimo, że
„Wodomistrzówka” przy ul. Sukienniczej w połowie stanowi mienie Skarbu Państwa, a w
jest to ustawa trudna. Nasza praca, wykonywana w oparciu o tę ustawę, podlega stałej
połowie Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.
kontroli różnych instytucji - kontroluje nas Regionalna Izba Obrachunkowa, Najwyższa Izba
A.B.: Jakie są losy obiektów przy ul. Zamoyskiego i Bialskiej?
Kontroli, Urząd Zamówień Publicznych. Na przełomie lutego i marca br. była kontrola RIO
W.K.: Zarząd Powiatu, który gospodaruje mieniem powiatu, podjął decyzję o
w Starostwie, sprawdzano stosowanie ustawy i wynik kontroli były pozytywny dla urzędu wydzierżawieniu obiektów przy ul. Bialskiej 69 i sprzedaży nieruchomości przy ul.
nie stwierdzono nieprawidłowości, które powodowałyby powstanie zarzutu złamania
Zamoyskiego 77.
dyscypliny budżetowej, o co jest bardzo łatwo.
A.B.: Starostwo w tym roku wzbogaci się o dodatkowe pomieszczenia. Czy przez to
A.B.: „Logistyka” to dzisiaj modne, często używane słowo. W tym kierunku będzie się
poprawi się jakość świadczonych usług w urzędzie, a tym samym wzrośnie liczba
kształcić młodzież w Zespole Szkół, kształcą się też studenci na wyższych uczelniach. Co
zadowolonych, szybko, sprawnie i fachowo obsłużonych interesantów?
oznacza dla urzędu „Wydział Logistyki”?
W.K.: Ponieważ urząd ma trudności lokalowe, Zarząd Powiatu podjął decyzje o adaptacji
W.K.: Znaczenie słowa „logistyka” jest bardzo szerokie, ale w naszym przypadku oznacza
pomieszczeń na poddaszu Starostwa. W nowych pomieszczeniach będą się mieścić: Wydział
„zaopatrzenie”, czyli nasz Wydział zaopatruje Starostwo w materiały biurowe, sprzęt
Logistyki i Gospodarki Mieniem, Wydział Finansowy, pomieszczenie socjalne (wymagane
komputerowy, tablice rejestracyjne, samochody, a nawet kredyty. Ubezpiecza mienie,
przepisami BHP) oraz nowoczesna sala konferencyjna. Na drugim piętrze pozostanie
dokonuje wydatkowania środków finansowych w zakresie usług, dostaw i robót
Wydział Komunikacji, kancelaria tajna i Wydział Organizacyjny. W budynku na Wiejskiej
budowlanych, zabezpiecza tabor samochodowy, prowadzi remonty bieżące (począwszy od
pozostanie wszystko bez zmian. Kasa Starostwa zostanie przeniesiona na parter. Na
naprawy kranów czy telefonów, a skończywszy na położeniu paneli podłogowych) - to
poddaszu pomieszczenia będą klimatyzowane; oczywiście, zostaną też wyremontowane
wszystko należy do zadań naszego Wydziału. Prowadzimy również archiwum - tutaj „kłania
pomieszczenia na drugim piętrze (malowanie, wymiana drzwi). Chcę tutaj zaznaczyć, że
się” właściwe stosowanie przez urzędników instrukcji kancelaryjnej. Jesteśmy wydziałem
zagospodarowanie tych pomieszczeń poprawi nie tylko organizację pracy i warunki
integrującym, który zabezpiecza potrzeby innych wydziałów, gwarantując im właściwy
lokalowe urzędu (szczególnie Wydziału Komunikacji; poza tym zostaną wygospodarowane
przebieg pracy od strony technicznej.
pomieszczenia na kancelarię tajną, której urząd nie posiadał), ale także jakość obsługi
A.B.: Co jest najtrudniejsze w pracy urzędnika Wydziału Logistyki? Macie
interesanta, bo każdy remont urzędu jest tym podyktowany. Niestety, prowadzony remont
bezpośredni kontakt z petentem?
nie rozwiąże problemu archiwum urzędu, ponieważ obecnie Starostwo posiada archiwum w
W.K.: Tak, mamy. Trudność stanowią niejednoznaczne przepisy, orzeczenia, interpretacje,
trzech miejscach, a to jest duże utrudnienie pracy. Przypuszczam, że za 2 lata trzeba będzie
co utrudnia pracę urzędnika. Nasz Wydział z interesantami łączą przede wszystkim
szukać nowych pomieszczeń na nowe archiwa.
nieruchomości, a są to sprawy skomplikowane, zadawnione, sporne. Kierowanie tym
A.B.: Skoro mowa o archiwizacji… Czy archiwizowanych dokumentów z roku na rok
Wydziałem jest bardzo trudne i odpowiedzialne ze względu na szeroki zakres zadań, ale
przybywa, czy można powiedzieć, że biurokracja „kwitnie”?
mamy 12 pracowników, więc sobie radzimy.
W.K.: Niestety, tak. Tych dokumentów przybywa, akta spraw są coraz obszerniejsze. Są też
A.B.: Dziękuję za rozmowę.
coraz większe odgórne wymagania w tym zakresie. Teraz, żeby załatwić sprawę w urzędzie,
Rozmawiała: Alina Boś; foto: Łukasz Spryszak (tekst autoryzowany)
potrzeba dużo więcej opinii, zaświadczeń,
oświadczeń, itp., niż 10 lat temu. Tym
sposobem złoszczą się interesanci, a i dla nas
jest to dodatkowe utrudnienie.
A.B.: Podstawą działania dobrego urzędu
jest przede wszystkim sprawny przepływ
informacji, wspierany przez nowoczesny
system informatyczny. Co Starostwo robi w
tym zakresie?
W.K.: Starostwo w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa
Lubelskiego uzyskało środki na projekt pod
nazwą „Zrównoważony rozwój społeczeństwa
informacyjnego Powiatu Janowskiego”. W tej
chwili jesteśmy na etapie przygotowywania
przetargu na wyłonienie wykonawcy naszej
„informatyzacji powiatu”. Zakończenie
zadania przewiduje się na listopad tego roku.
W ramach tego programu będzie zakupiony
sprzęt komputerowy i oprogramowanie, będzie
zmodernizowana sieć informatyczna w
wydziałach i jednostkach organizacyjnych
Starostwa, jak również w gminach na terenie
naszego powiatu. Dzięki nowej sieci teleinformatycznej nastąpi usprawnienie pracy
urzędu poprzez wprowadzenie, m.in.
elektronicznego obiegu dokumentów. Chodzi
o to, by interesant był dobrze, szybko i
Pracownicy Wydziału: I rząd (od lewej): Marianna Kaproń, Grażyna Bargiel, Augustyna Kaczmarska, Wiesława Król (Naczelnik
skutecznie obsłużony, by mógł składać
Wydziału); II rząd (od lewej): Emil Kałamajka, Joanna Kotwica, Jan Wiśniewski, Zbigniew Mucha, Piotr Czajka, Jan Kowalczyk,
podania na formularzu elektronicznym. Zdaję
Artur Pizoń; w wydziale pracuje również Jerzy Łukasik.
sobie sprawę, że większość interesantów
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 5
Panorama Powiatu Janowskiego
Pożegnania nadszedł czas …
W piątek, 30 kwietnia br. przyszli do szkoły po raz ostatni jako uczniowie w tym
roku szkolnym. Przyszli, by się pożegnać z kolegami, nauczycielami, wychowawcami. Tak
się dzieje od lat, jedno pokolenie przychodzi, drugie odchodzi, bo - jak mawiał Heraklit z
Efezu, nic nie stoi w miejscu, wszystko płynie „panta rhei”.
Chętnych do zabawy nie brakowało
23 kwietnia 2010r. był dniem otwartym Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej,
a jednocześnie świętem logopedycznym, obchodzonym uroczyście w Janowie Lubelskim
po raz pierwszy. Dzień ten uświetniły swoją obecnością osoby dla nas najważniejsze dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli wraz ze swoimi rodzicami, wychowawcami i
dyrekcją.
Gościliśmy ponad 100 dzieci, które brały udział w ogłoszonych wcześniej
imprezach. Do udziału w konkursach chętnych nie brakowało. Otrzymaliśmy 120 prac
plastycznych, 33 prace literackie - dziecięce wierszyki, a do czytania wierszy zgłosiło się
43 uczniów. Podczas spotkania nastąpiło uroczyste rozstrzygnięcie tych konkursów.
Prace plastyczne wykonały dzieci z klas „0” z Wierzchowisk, Dzwoli,
Krzemienia i wszystkich janowskich placówek przedszkolnych - łącznie 84 dzieci.
Ich drogi wkrótce się rozejdą, ale pozostaną wspomnienia: klasowe wycieczki,
spóźnione powroty ze szkół, strach przed sprawdzianem, czasami wagary, czyjeś
powiedzonka, anegdoty, huczne osiemnastki, dyskoteki, pewnie studniówka, no a potem …
matura.
Przez ten czas się ze sobą zżyli, zaprzyjaźnili - żal się rozstawać, wszak „tyle było
dni do utraty sił, do utraty tchu tyle było chwil…”
Mają mieszane uczucia, gdy słuchają tych wszystkich życzeń, gratulacji,
podziękowań. Są nagrody, dyplomy, uściski, pamiątkowe zdjęcia, kwiaty i podziękowania.
Są występy artystyczne, złote dziesiątki najbardziej znanych i lubianych maturzystów, jest
radość, młodość, fantazja, energia i wiara, która może góry zdobywać.
W pewnym momencie pojawia się też wzruszenie, dziewczyny dyskretnie
wycierają oczy, niektóre zaczynają pochlipywać, rodzice i nauczyciele też się jakoś
dziwnie roztkliwili, a panowie? Panowie się trzymają, co niektórym tylko jakby
wilgotnieją oczy, ale przecież … „chłopaki nie płaczą …”.
Tego dnia widać emocje, jest strach i niepokój, jest smutek i żal, i pytania „Jak
pozbierać myśli z tych nieposkładanych, jak odnaleźć nagle radość i nadzieję …?” „Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele, bo … ważne są tylko te dni, których jeszcze nie
znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy…” (Marek Grechuta).
To już koniec szkolnych zmagań. Życzymy Wam powodzenia na egzaminie
maturalnym oraz szczęścia w dorosłym życiu.
Będziemy za Wami tęsknić.
Alina Boś; foto: Łukasz Spryszak
Tomasz Kłusek
- Finalistą Olimpiady Filozoficznej!
Dnia 10 kwietnia 2010 roku odbył się w Warszawie etap centralny XXII
Olimpiady Filozoficznej. Tomasz Kłusek - uczeń klasy II b LO im. Bohaterów
Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim, po zwycięstwie na etapie okręgowym,
zakwalifikował się do eliminacji centralnych Olimpiady, która odbyła się w Pałacu
Staszica na ul. Nowy Świat, w siedzibie Polskiej Akademii Nauk.
Tomek otrzymał tytuł FINALISTY, zyskując uprawnioną do tego tytułu ilość
punktów, ustaloną przez Komitet Główny Olimpiady. Laureaci i finaliści olimpiad
przedmiotowych są zwolnieni z egzaminu maturalnego z danego przedmiotu, także
wtedy, gdy przedmiot ten nie był objęty szkolnym planem nauczania w danej szkole.
Ponadto są przyjmowani na studia kierunkowe, bez postępowania kwalifikacyjnego.
Zawody trzeciego stopnia polegają - w pierwszej części na obronie pracy
pisemnej z zawodów pierwszego stopnia , natomiast w drugiej części uczestnik
odpowiada na trzy pytania Komisji.
Komitet Główny Olimpiady powołał 8 Komisji, w skład których wchodzili
wybitni polscy uczeni, filozofowie - humaniści. Przewodniczącą Komitetu Głównego,
która zorganizowała również spotkanie z opiekunami Olimpijczyków, była prof. dr hab.
Barbara Markiewicz (UW) - uczona polska, filozof, specjalizuje się w filozofii
politycznej. Przewodniczącym Komisji, przed którą składał egzamin Tomek, był ks. dr
hab. Jan Krokos – dziekan Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej UKSW. Egzamin
rozpoczął się o godz. 9:30, a Tomek był pierwszym zdającym w Komisji nr 2.
Chwilę po wejściu ucznia na salę egzaminacyjną – dotarła do zgromadzonych
na korytarzu osób wstrząsająca wiadomość o katastrofie prezydenckiego samolotu.
Dalsza część Olimpiady, niestety przebiegała już w ponurej atmosferze. Wraz z innymi
osobami, biorącymi udział w eliminacjach centralnych, udaliśmy się przed Pałac
Prezydencki (oddalony o ok. 300 m od Pałacu Staszica), aby uczcić pamięć Głowy
Państwa i Jego małżonki oraz pozostałych ofiar katastrofy lotniczej.
Pomimo tych okoliczności, przebieg Olimpiady nie został zachwiany i w tym
samym dniu zostały ogłoszone wyniki eliminacji centralnych. Gratulujemy Tomkowi
tytułu FINALISTY i mamy nadzieję, że w przyszłym roku powtórzy sukces, tym
bardziej iż ponownie deklaruje chęć uczestnictwa w Olimpiadzie Filozoficznej.
Alicja Gąbka
strona 6
www.powiatjanowski.pl
Prace literackie - „wierszyki łamiące języki” wykonało 30 uczniów klas III
Publicznej Szkoły Podstawowej w Janowie Lubelskim i 3 uczniów ze Szkoły Podstawowej
w Krzemieniu.
W konkursie czytania brało udział 35 uczniów klas III Publicznej Szkoły w
Janowie Lub., 5 uczniów z klas I - III Szkoły Podstawowej w Krzemieniu i 3 uczniów ze
Szkoły w Dzwoli .
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się prezentowane pomoce terapeutyczne
i programy multimedialne - logopedyczne, psychologiczne i pedagogiczne, a największą
radość sprawiła dzieciom zabawa w nowo powstałym i wyposażonym w specjalistyczne
pomoce, gabinecie do wczesnego wspomagania rozwoju dziecka oraz wspólna zabawa dorosłych i dzieci przy dźwiękach muzyki.
Za rok spotkamy się ponownie!!!
Urszula Czuba - dyrektor PPP; foto: arch. PPP
Mistrzostwa LZS w cieniu żałoby
Z udziałem
ponad 220 zawodników i
z a w o d n i c z e k ,
reprezentujących 26
klubów i ponad 60 szkół,
odbyły się w hali
sportowej ZS w Kocudzy
M i s t r z o s t w a
Województwa LZS w
Te n i s i e S t o ł o w y m .
Z a w o d y b y ł y
j e d n o c z e ś n i e
eliminacjami do
Mistrzostw Polski LZS.
Uroczystego otwarcia zawodów dokonał Piotr Góra - Wicestarosta Janowski. Była to jedna z
największych imprez sportowych w tenisie stołowym, zorganizowana w naszym województwie.
Powiat Janowski reprezentowany był przez młodzież z Modliborzyc, Zdziłowic i
Dzwoli. Poziom zawodów był bardzo wysoki i nie powinno nikogo dziwić, że w wielu
wypadkach o sukcesie decydowała rutyna, doświadczenie i odporność psychiczna. To dzięki
takim zaletom, młodzież z UKS Spartakus Dzwola zdobyła III miejsce w łącznej punktacji
klubowej, a szkoła z Dzwoli sklasyfikowana została na IV miejscu wśród szkół podstawowych i
gimnazjalnych. Dwa puchary zdobyła młodzież z Dzwoli, uczęszczająca do szkół
ponadgimnazjalnych w Janowie Lubelskim: II miejsce LO Janów Lubelski i III miejsce ZS w
Janowie Lub. Indywidualnie III miejsce i prawo startu w mistrzostwach Polski LZS zdobyła
Agnieszka Jargiło - Bożek, obecnie już nauczyciel języka polskiego w ZS w Dzwoli, a w
przeszłości jedna z najlepszych tenisistek stołowych w byłym województwie tarnobrzeskim.
- Dziękuję wszystkim za tak wspaniałą atmosferę, a młodzieży za wspaniałe
zachowanie w tak trudnym dla nas czasie. Dzisiaj Polska okryta jest żałobą, a Wy wszyscy tak
dojrzale uczciliście minutą ciszy pamięć osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem powiedział - wręczając puchary, medale i dyplomy, na zakończenie zawodów, Wicestarosta
Góra.
Władysław Matwiej - organizator zawodów; foto: archiwum LZS
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Robi to, co lubi, a nie to, co musi ...
Cd. ze str. 1. Biorąc udział w koncercie, udowodnił, że nie zapomina o swoich
korzeniach, a kiedy może, chce pomóc i pomaga.
Realizując swoje marzenia, uprawia popularny, dobrze płatny, a ostatnio bardzo
modny i renomowany zawód. Na efekty Jego pracy nie trzeba długo czekać - reakcję widać
od razu po człowieku.
Ma dobry kontakt z ludźmi, zdolności manualne i wyobraźnię przestrzenną. Dba o
kondycję fizyczną, stale się doskonali. W zależności od okoliczności, jednym razem jest
spokojny i stonowany, innym - przebojowy i zdecydowany, ale zawsze taktowny,
inteligentny, z fantazją. Rzuca się w oczy Jego zadbany wygląd, elegancja, styl, a przede
wszystkim atrakcyjna fryzura. Obraca się - kreując ich wizerunek - w kręgu artystów i
aktorów. Ma coś z psychologa, zna się na modzie i makijażu, potrafi obserwować i w pamięci
tworzyć obraz człowieka.
W artystycznym świecie jest coraz bardziej popularny i „rozchwytywany”, lubi
pracę z ludźmi, lubi ich zmieniać, kreować, zaskakiwać. Jest fryzjerem gwiazd - nie tak
dawno czesał Grażynę Torbicką, teraz czesze Natalię Lesz, Katarzynę Glinkę, Justynę
Steczkowską, Magdalenę Walach, Małgorzatę Niemirską, Annę Wyszkoni, Violettę Arlak,
Mirosława Bakę, Wojtka Mecwaldowskiego, Marcina Dorocińskiego.
A.B.: „Dobierz fryzurę dla siebie, dopasuj kolor włosów, przejdź metamorfozę” - kuszą
ofertą salony fryzjerskie. Kuszą dosyć skutecznie - z danych statystycznych wynika, że
Polacy z roku na rok wydają coraz więcej pieniędzy na zabiegi fryzjerskie, pielęgnację
włosów, itp. Strzyżenie dzisiaj to …
M.E.-M.: … to nie tylko ścięcie włosów - to przede wszystkim kreowanie wizerunku, czyli
dobranie fryzury do koloru oczu, karnacji, kształtu twarzy, figury czy charakteru człowieka.
Tutaj ważna jest precyzja cięcia. Czasami jest to strzyżenie klasyczne, czasami artystyczne
(dla odważnych), czasami czesanie palcami (bez pomocy szczotki) - różnie z tym bywa ….
A.B.: Współczesne kobiety coraz częściej są niezależne, zadbane …
M.E.-M.: … modnie ubrane, chcą się dobrze czuć, mieć ładną fryzurę, a przy tym mają niezłe
pieniądze (śmiech), ale są też bardzo odpowiedzialne i wymagające. Dzisiaj fryzjer coraz
częściej zna się nie tylko na strzyżeniu, ale i na modzie, makijażu ...
A.B.: Stylista fryzur to …
M.E.-M.: … to ktoś, kto dobierze nam odpowiednią fryzurę, zgra ją z naszą osobowością,
poradzi, jak się czesać, jak pielęgnować włosy, itp., a przez to poprawi nasze samopoczucie,
doda pewności siebie. Tutaj trzeba widzieć więcej niż tylko włosy, trzeba mieć wiedzę
techniczną na temat kosmetyków, a jednocześnie umieć rozmawiać z ludźmi. To pomaga w
pracy. W tej dziedzinie jest jeszcze wiele do zrobienia, oczywiście dla kogoś, kto potrzebuje i
poszukuje zmian. Ja mam to szczęście, że robię to, co lubię, a nie to, co muszę.
Jest członkiem grupy fryzjerów „Indola Edukacja.”. Stale współpracuje z kilkoma
fotografami mody, TVP oraz wieloma producentami telewizyjnymi. Fryzjerstwem zajmuje
się od 2000 roku. Jest autorem fryzur uczestników realisty show „BAR”, twórcą fryzur do
seriali: „Tancerze”, „Fala Zbrodni”, „Pierwsza Miłość”. Stworzył również fryzury do wielu
teledysków, m.in. do clipu Szymona Wydry „Jak ja jej to powiem”, Margo „Dlatego walcz”.
Jest absolwentem akademii „Vidal Sassoon”, w której szkolił się w 2004 roku, oraz odbywał
staż w akademii „Toni & Guy” w Londynie.
Jaki jest, co lubi, o czym marzy? O wypowiedź, z myślą o Czytelnikach Panoramy
Powiatu Janowskiego, poprosiłam stylistę fryzur, pasjonata swojego zawodu - Macieja
Estko - Majchera, a czego się dowiedziałam, zobaczcie sami.
A.B.: Skąd pomysł na fryzjerstwo?
M.E.-M.: W zasadzie strzygę od podstawówki, a profesjonalne fryzjerstwo to pomysł mojej
mamy, która kiedyś stwierdziła, że „skoro strzygę wszystkich znajomych, kolegów,
koleżanki, rodzinę, to dlaczego mam nie robić tego profesjonalnie, pracując w salonie?” I tak
to się zaczęło ...
A.B.: Fryzjerstwo dla Ciebie to …
M.E.-M.: To jest moja praca, moje życie, moja pasja. Profesjonalnie, fryzjerstwem zajmuję
się już od 10 lat i cały czas pracuję w mediach, z aktorami, muzykami. Jest to praca, jak każda
inna, a artyści to ludzie, tacy jak my. Niektórym się wydaje, że są zmanierowani, ale to
nieprawda.
www.powiatjanowski.pl
A.B.: Czy w tej dziedzinie można mówić o pewnych trendach, stylach …
M.E.-M.: Moją dewizą we wszystkim nie jest kopiowanie czyichś fryzur; ja patrzę na
klientkę, na jej kształt twarzy, głowy, i do tego dobieram fryzurę, kolor włosów. Tak, jak
powiedziałem, nie jestem zwolennikiem kopiowania cudzej pracy, ponieważ sam jestem
kreatorem fryzur, które dobieram do moich klientek indywidualnie.
A.B.: Jakie fryzury są obecnie modne - mam na myśli panie?
M.E.-M.: Teraz moda jest na włosy krótkie, ale nie każdej kobiecie takie włosy pasują,
niektóre noszą dłuższe i też ładnie wyglądają.
A.B.: A jeśli chodzi o mężczyzn?
M.E.-M.: W tym przypadku jestem zwolennikiem klasycznych, krótko wystrzyżonych
fryzur, choć niektórym panom doradzam dłuższe włosy, które mogą śmiało nosić.
A.B.: Dzisiaj o urodę dbają również mężczyźni. Czy panowie malują włosy, robią
trwałe, walczą z łysiną? Co to są tzw. „odsiwiacze”?
M.E.-M.: Wreszcie znowu zaczynają dbać o siebie również mężczyźni. Dlaczego
podkreśliłem „znowu”? Ponieważ przed wojną panowie bardzo o siebie dbali. Jeśli chodzi o
trwałe, to były one modne w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego
stulecia. Łysina … - niektórzy próbują z nią walczyć, ale to nie jest łatwe, raczej kosztowne
(śmiech). Odsiwiacze … - tak naprawdę to jedyny, skuteczny sposób to farba, lecz też ma
swoją wadę - co miesiąc trzeba ją nakładać, gdyż pojawia się odrost.
A.B.: Może zdradzisz nam ostatnie nowości z tej branży?
M.E.-M.: Z nowościami we fryzjerstwie jest tak, jak z muzyką: podstawy już dawno zostały
opracowane …, a tak poważnie, to wszystko zależy od inspiracji, gdyż nie zawsze to, co
modne, musi nosić każdy.
A.B.: Dzielisz się doświadczeniem z innymi?
M.E.-M.: Wykształciłem sporo fryzjerów, niektórzy z nich pracują ze mną przy produkcjach
telewizyjnych, inni wyjechali za granicę, np. do Stanów, gdzie pracują w najlepszych
salonach na Manhattanie. Mam stałych klientów, swoje studio fryzjerskie we Wrocławiu, w
Warszawie również, ale w Warszawie pracuję jeszcze dla telewizji.
A.B.: Niektórzy Polacy są przesądni. Jeden z przesądów mówi, że podczas strzyżenia
klienta nie wolno zamiatać włosów, bo w ten sposób zabiera mu się pieniądze (śmiech)
M.E.-M.: O! Nie znam tego (śmiech). Ja zamiatam włosy, bo można się na nich poślizgnąć, a
o wypadek przy pracy nie trudno.
A.B.: O czym marzysz?
M.E.-M.: O wakacjach.
A.B.: Czego życzy się fryzjerowi-styliście?
M.E.-M.: Pasma sukcesów?
A.B.: Życzę Ci też tego bardzo serdecznie. Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Alina Boś (tekst autoryzowany); foto: Klaudia Majcher
e-mail: [email protected]
strona 7
Panorama Powiatu Janowskiego
Wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pomnika Wincentego Witosa
W dniu 3 maja 2010 r. odbyła się uroczystość
wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę pomnika
Wincentego Witosa w Janowie Lubelskim.
Uroczystość swoją obecnością zaszczycili: Starosta
Janowski - Zenon Sydor, Wicestarosta Janowski - Piotr Góra,
Wójt Gminy Dzwola - Marek Piech, Wójt Gminy Chrzanów Czesław Jaworski, Dyrektor Zespołu Szkół w Janowie
Lubelskim - Teresa Biernat, Z-ca dyrektora Zespołu Szkół w
Janowie Lubelskim - Aneta Wąsek, Prezes Powiatowego
Zarządu PSL - Jan Stręciwilk, Prezes Gminnego Zarządu PSL
- Henryk Bielak, Przewodniczący Społecznego Komitetu
Budowy Pomnika -Ryszard Pastuszak.
Koszt pomnika został w całości pokryty z
pieniędzy, pochodzących ze składek członkowskich
Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pomnik Wincentego
Witosa, który powstał w Janowie Lubelskim, jest pierwszym
na terenie województwa lubelskiego. Tekst; foto: B. Piech
JANOWSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA
W JANOWIE LUBELSKIM
23-300 Janów Lubelski, ul. Ochotników Węgierskich 1A/55
tel. (15) 872-03-58, tel./fax (15) 872-17-95
mail - [email protected]
Kotłownia BINSTAL tel. (15) 872-14-77 , 669979063
KRS 0000 137 193
REGON 000486617
NIP 862-000-19-43
POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE
ZARZĄD WOJEWÓDZKI W LUBLINIE
FUNDACJA ROZWOJU W WARSZAWIE
ZESPÓŁ SZKÓŁ W JANOWIE LUBELSKIM
Janów Lubelski, dnia 6.05.2010 r.
Janowska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Janowie Lubelskim
serdecznie zapraszają
na
WOJEWÓDZKIE ŚWIĘTO LUDOWE 2010
NADANIE IM. WINCENTEGO WITOSA
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEMU I TECHNIKUM
ZAWODOWEMU
W ZESPOLE SZKÓŁ W JANOWIE LUBELSKIM,
które odbędzie się
ogłasza przetarg nieograniczony
na wykonanie remontów na osiedlach spółdzielczych:
1. Remont chodników z przełożeniem na kostkę brukową i nowe
obrzeża betonowe m2 200.
2. Malowanie klatek schodowych (metoda natryskowa 3 kl.).
3. Położenie kostki brukowej # 4 cm, # 6cm na podsypce cem piaskowej z ewentualnym zdjęciem istniejącej podbudowy
lub wykonaniem nowej podbudowy m2 1000.
4. Wykonanie pokrycia dachowego z papy termozgrzewalnej
z naprawą istniejącego podłoża, obróbka przewodów wentylacyjnych
z blachy powlekanej m2 1500.
Oferty należy składać do dnia 31.05.2010 r. podając cenę
jednostkową oraz łączną dla danego zakresu robót.
Zarząd Spółdzielni zastrzega sobie prawo do swobodnego wyboru
oferty bez podania przyczyny i ponoszenia jakichkolwiek skutków
prawnych i finansowych.
PROJEKT REALIZOWANY ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ
W RAMACH REGIONALNEGO PROGRAMU OPERACYJNEGO
WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO NA LATA 2007-2013
Realizowany projekt pod tytułem „Poprawa bezpieczeństwa chemicznoekologicznego na obszarach Lasów Janowskich, Puszczy Solskiej i Roztocza” jest
wspólnym przedsięwzięciem czterech Komend Powiatowych Państwowej Straży Pożarnej:
w Janowie Lubelskim, Kraśniku, Tomaszowie Lubelskim oraz Biłgoraju. Pomysł projektu
narodził się w obawie przed zniszczeniem unikatowych na skalę europejską i szczególnie
wartościowych z przyrodniczego punktu widzenia Lasów Janowskich, Puszczy Solskiej
oraz Roztocza. Z najnowszych badań wynika, że tereny te są coraz bardziej narażone na
zagrożenia chemiczne i ekologiczne wynikające z intensyfikacji życia gospodarczego.
Aby skutecznie przeciwdziałać powstającym zagrożeniom i usuwać skutki
różnego rodzaju klęsk żywiołowych zachodzi konieczność wyposażania jednostek ochrony
przeciwpożarowej w coraz nowocześniejszy sprzęt. Zakres proponowanego projektu
obejmuje wyposażenie czterech komend powiatowych w nowoczesny sprzęt, niezbędny do
prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczych i usuwania skutków awarii z udziałem
niebezpiecznych substancji chemicznych. Samochody ratowniczo-gaśnicze wyposażone
będą w sprzęt specjalistyczny do ograniczania stref skażeń, powstałych wskutek
miejscowych zagrożeń niebezpiecznymi substancjami. W zabudowie specjalistycznej
samochodów będzie miejsce na mocowanie sprzętu do ograniczania stref skażeń oraz środki
do usuwania i neutralizacji skutków zdarzeń z niebezpiecznymi substancjami. Z chwilą
wprowadzenia samochodu do podziału bojowego, pojazdy wyposażone będą w sprzęt
strona 8
www.powiatjanowski.pl
23 maja 2010r. (niedziela)
w Janowie Lubelskim
Program uroczystości:
00
12 - Msza Św. w Kościele p.w. Św. Jana Chrzciciela w Janowie
Lubelskim, ul. Szewska 2.
1315 - Przemarsz uczestników pod Zespół Szkół w Janowie Lubelskim,
ul. Zamoyskiego 68.
1330 - Odsłonięcie pomnika Wincentego Witosa;
- Złożenie kwiatów pod pomnikiem Wincentego Witosa.
30
14 - Nadanie imienia Wincentego Witosa Liceum Ogólnokształcącemu i
Technikum Zawodowemu w Zespole Szkół w Janowie Lubelskim.
30
15 - Program artystyczny:
- Przedstawienie sylwetki patrona szkoły W. Witosa w wykonaniu
młodzieży szkolnej;
- Pieśni patriotyczno-religijne w wykonaniu Zespołu Tańca
Ludowego UMCS w Lublinie.
pozwalający na
rozcieńczanie,
z m y w a n i e i
neutralizację
niebezpiecznych
z w i ą z k ó w
chemicznych. Na
lidera konsorcjum
wybrana została
Komenda Powiatowa
w
J a n o w i e
Lubelskiem - umowa
konsorcjum została
podpisana w Janowie
Lubelskim 6 lutego
2008 roku.
O g ó l n a
w a r t o ś ć
realizowanego
projektu wynosi
3.113.700 zł. Dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, zgodnie z
wytycznymi Regionalnego Programu Operacyjnego, stanowi kwota 2.646.645 zł, tj 85%
kwalifikowanych inwestycji.
Dnia 15 grudnia 2009r. podpisano umowę z Urzędem Marszałkowskim w Lublinie
na dofinansowanie tego projektu. Dla KP PSP w Janowie Lubelskim wartość samochodu
wraz ze specjalistycznym wyposażeniem opiewa na kwotę 799.220 zł.
Krzysztof Kurasiewicz; foto: archiwum KP PSP
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Czekają nas inwestycje drogowe …
Cd. ze str. 1. Jesienią ub.r. z pieniędzy unijnych i powiatowych rozpoczęto
inwestycję drogową na trasie Rataj-Zdziłowice w kierunku Lublina. Prace, rozpoczęte w
październiku, zbiegły się z fatalną pogodą, która skutecznie opóźniała roboty drogowe, a
tym samym denerwowała kierowców. Jazda wąską, remontowaną drogą wymagała dużej
uwagi i skupienia, a błoto i doły dopełniały całości. Po zimowej przerwie, od połowy
kwietnia br., sytuacja zaczęła się zmieniać, ruszyły roboty drogowe, pracują cztery ekipy
remontowe.
- W tej chwili pogłębiane są rowy, wykonywane poszerzenia, kładziona nowa
dolna warstwa nawierzchni asfaltowej wraz z podbudową kamienną na 7,8 kilometrowym
odcinku tej drogi. Planujemy w czerwcu i lipcu br. wykonać górną warstwę na całej długości
odcinka, natomiast sierpień, wrzesień i październik to już byłyby roboty wykończeniowe,
czyli rowy, skarpy, pobocza i zjazdy. Październik, najpóźniej listopad, byłby czasem odbioru
robót, zgodnie z harmonogramem robót - informuje Witold Kuźnicki - Dyrektor Zarządu
Dróg Powiatowych.
Jak się przedstawia harmonogram czasowy naprawy dróg?
Na to pytanie dalej odpowiada Dyrektor Kuźnicki. W maju ruszą prace w Janowie.
Podpisane umowy obejmują ulicę Jana Pawła, Prostą i Sienkiewicza. Prace rozpoczną się w
maju, a zakończą w listopadzie. Główne zadania to wymiana starego krawężnika i odbudowa
nawierzchni na wszystkich ulicach, budowa ścieżki rowerowej na ulicy Jana Pawła, a na
wysokości Domu Kultury, na ulicy Jana Pawła (od ulicy Ogrodowej) do ulicy Sienkiewicza
wymiana nawierzchni asfaltowej na kostkę oraz wykonanie parkingu, również z kostki. Poza
tym, będzie zrobiony murek oporowy, a w parku chodnik dla pieszych. Prace wykonywane
będą etapami, najpierw będzie robiona ulica Jana Pawła, a potem ulica Prosta (od ulicy
Bialskiej) i Sienkiewicza (od „krajówki”). W ogólnych kosztach w wysokości około 3,2 mln
zł partycypuje w 50 % wojewoda lubelski z Narodowego Programu Poprawy Dróg i
Autostrad (tzw. „Schetynówka”), a pozostałe 50 %, czyli po 0,8 mln zł dokłada urząd miejski
i starostwo. Skoro jesteśmy przy Janowie, to należy tutaj wspomnieć o położeniu jednego
kilometra chodnika na Białej, od Kawęczyna do mostu na Kapkazie. Koszt tego zadania to
około 0,4 mln zł. W planach jest również przebudowa drogi na odcinku 1,2 km na trasie
Zofianka Górna - Zofianka Dolna.
- W gminie Batorz planowane są inwestycje drogowe o wartości 0,23 mln zł. W
chrzanowskiej gminie będzie kładziona nowa nawierzchnia w samym Chrzanowie na 1,2 km
odcinku drogi (wartość zadania: 0,4 mln zł). W gminie Dzwola planujemy zrobić
nawierzchnię na drodze Krzemień-Chrzanów na 1,3 km odcinku drogi Kolonia BranewkaBranewka (do remizy strażackiej) oraz krótki odcinek drogi koło Kościoła (na zakręcie w
Branwi). Jeśli chodzi o Godziszów, to tam trwa ta inwestycja unijna. W Modliborzycach
Remonty na Ogrodowej
W listopadzie 2009 roku w Zespole Szkół
Zawodowych zostały rozpoczęte prace remontowe.
Remont dotyczył adaptacji dwóch pomieszczeń po
halach produkcyjnych. Powierzchnie te zostały
zaadoptowane pod potrzeby dwóch pracowni
zawodowych do nauki przedmiotów budowlanych i
technologii drewna.
- Remont podyktowany był wprowadzeniem
do realizacji zadań zawodowych z budynku
dydaktycznego do budynku warsztatów szkolnych w
celu pełnej korelacji nauczania teoretycznego z
praktycznym - wyjaśnia Mariusz Wieleba, dyrektor
Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim.
W zakresie remontów została wymieniona stolarka
okienna i drzwiowa, wymienione zostało oświetlenie i
instalacja elektryczna, została położona posadzka,
gruntownie odmalowano ściany. Przy salach udało się
dodatkowo wygospodarować spore dwa zaplecza do
tych klasopracowni, na zdeponowanie materiałów
dydaktycznych.
Te r m i n p r a c r e m o n t o w y c h z o s t a ł
przesunięty z uwagi na ciężką zimę, która
spowodowała zalanie części pomieszczeń. Remont
został zakończony pod koniec kwietnia br.
Całkowity koszt prac remontowych wyniósł
około 63 tys. zł.
- Pieniądze na ten cel częściowo w
wysokości 33 tys. zł. pochodziły z budżetu powiatu,
natomiast 30 tys. zł. pochodziło z 0,6 rezerwy części
oświatowej subwencji ogólnej na rok 2009 - informuje
Lech Wronka, dyrektor Powiatowego Zespołu
Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych w Janowie
Lubelskim.
Zrealizowane prace miały na celu
poprawienie warunków pomieszczeń szkolnych, a
także spowodowały polepszenie warunków nauki i
pracy.
Agnieszka Jargieło
KOMUNIKAT
Biuro Powiatowe Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
w Janowie Lubelskim
informuje, iż w dniach
od 26.04.2010 do 17.05.2010
pracować będzie w godz. od 600 do 2200,
natomiast w dniu 15.05.2010 r.
dyżur pracowników
Biura Powiatowego ARiMR
będzie pełniony
w godz. od 800 do 1600.
www.powiatjanowski.pl
planujemy zrobić drogę w Pasiece na Modliborzyce-Błażek, na długości około 1 km,
natomiast w Potoku Wielkim chcemy wykonać około 1,5 km drogi na Osinkach i w
Dąbrowicy - wyjaśnia Dyrektor.
W tym roku powiat przeznaczy więcej środków finansowych na remonty i
modernizację dróg, ponieważ po zimie są one mocno zdewastowane, jest dużo szkód, tzw.
„przełomów” (to są takie miejsca, gdzie z popękanego asfaltu wystają duże płyty, a u góry
widać piasek). Najwięcej „przełomów” mamy na drodze Samary w gminie Batorz, w gminie
Dzwola na drodze Dzwola-Goraj, na drodze Branew-Godziszów i Godziszów-Wolica oraz
na drodze Felinów-Stojeszyn.
- Wiemy, że nasza infrastruktura drogowa wymaga wielu remontów, a więc
wysokich nakładów finansowych, jednakże ograniczają nas środki finansowe, którymi
musimy gospodarować mądrze i racjonalnie w stosunku do potrzeb. Remontując drogi - z
myślą o bezpieczeństwie dzieci i młodzieży szkolnej - należy zawsze pamiętać o poboczach i
chodnikach. W tym roku na drogach powiatowych ruch samochodowy będzie utrudniony,
ale przy remontach drogowych nie może obejść się bez tego typu kłopotów - uprzedza Zenon
Sydor - Starosta Janowski.
Alina Boś; foto: Radosław Lewko
Remonty w Zespole Szkół
Cd. ze str. 1. - Altana została wyremontowana,
wyłożona kostką, podobnie, jak i cała palistrada wokół szkoły.
Cokół budynku wyłożono płytkami, wykonano betonowe
odwodnienia przy rurach spustowych, poprawiono studzienki
okienne oraz wykonano nową nawierzchnię tarasu z kostki
betonowej. Obecnie trwają prace przy wymianie ogrodzenia
wokół szkoły. Pieniądze na ten cel pochodziły z budżetu powiatu
- mówi Teresa Biernat - Dyrektor Zespołu Szkół w Janowie
Lubelskim. - Tą drogą chciałabym serdecznie podziękować
Starostom i pozostałym Członkom Zarządu oraz Dyrektorowi
Witoldowi Kuźnickiemu i pracownikom Zarządu Dróg
Powiatowych za nieocenioną pomoc w pracach ziemnych
wokół szkoły - dodaje Pani Dyrektor.
Remonty zaczęły się w marcu, a zakończą w połowie
maja - przed terminem nadania szkole imienia Wincentego
Witosa i odsłonięcia jego pomnika. Z informacji, uzyskanych od
Pani Dyrektor, wynika, że „generalnym wykonawcą budowy
pomnika Wincentego Witosa jest Zarząd Powiatowy Polskiego
Stronnictwa Ludowego w Janowie Lubelskim wraz ze
Społecznym
Komitetem
B u d o w y
Pomnika. Jest
to pomnik
projektu
Gustawa
Hadyny jednego z najlepszych rzeźbiarzy w Polsce. Pomnik będzie
wykonany z brązu”.
Dyrekcja szkoły zachwala sobie również współpracę z
Radą Rodziców, która zakupiła i położyła panele podłogowe na
górnym korytarzu. Całość prac nadzorowała Anna Szyszka Przewodnicząca Rady Rodziców.
- Rodzice rozumieją potrzeby szkoły, a współpraca z
nimi układa się bardzo dobrze - informuje Pani Biernat.
Przeprowadzone remonty poprawią wygląd i estetykę
szkoły, jak również wpłyną na bezpieczeństwo uczniów.
Tekst; foto:Alina Boś
DO WYNAJĘCIA
Hala produkcyjna 150 m2
z zapleczem magazynowym
i socjalnym,
prąd 6 gniazd siłowych,
gaz ziemny o zwiększonej
przepustowości,
woda, centralne ogrzewanie.
Hala może być przeznaczona
również na hurtownie.
Hala w Modliborzycach.
tel.: 516-904-867
511-498-695
e-mail: [email protected]
strona 9
Panorama Powiatu Janowskiego
3 Maja w Batorzu
Święto 3 Maja
Biało - czerwona flaga, powiewająca
dumnie prawie przy każdym domu, urzędzie czy
zakładzie pracy, oznacza święto narodowe. Tak
było 3 Maja - idąc lub przejeżdżając przez różne
miejscowości nie sposób było nie zauważyć tego
pięknego symbolu wspólnoty narodowej. Biało czerwona flaga powiewa z roku na rok w coraz
większej ilości domów. Jest ważnym symbolem,
który łączy nas - Polaków ponad różnymi
podziałami. Wywieszona flaga oznacza, że
jesteśmy dumni z ojczyzny i gotowi służyć jej
swoją pracą. W tym roku obchody rocznicy
uchwalenia pierwszej polskiej Konstytucji 3
Maja, mimo nie najlepszej pogody, zgromadziły
tłumy ludzi; byli przedstawiciele władz
samorządowych, poczty sztandarowe i delegacje.
Uroczystość tradycyjnie rozpoczęła msza św. za
ojczyznę w kościele p.w. św. Jana Chrzciciela. Po
mszy złożono wieńce pod pomnikiem Tadeusza
Kościuszki.
Tekst; foto: Łukasz Spryszak
„Bo najważniejsze są ludzkie stosunki …”
Cd. ze str. 1. Powyższa współpraca została zapoczątkowana w 2003 roku przez
Bolesława Gzika - ówczesnego Starostę. Od tamtej pory minęło kilka lat, w międzyczasie
Polska weszła do Unii Europejskiej, a czy wejdzie Ukraina - czas pokaże.
Mamy nadzieję, że wizyta naszych przyjaciół z Ukrainy będzie owocna również w
zakresie pisania programów i pozyskiwania funduszy unijnych na rozwój naszych małych
Ojczyzn - wyjaśnia Starosta Sydor.
Obecnie, Rada Powiatu w Janowie Lubelskim podjęła uchwałę w sprawie
nawiązania współpracy partnerskiej naszego powiatu z Rejonową Radą w Biereżańsku. Zakres
„Zabić Żydów, wyrżnąć Lachów”
W tym roku mija 67 lat od zbrodni ludobójstwa, dokonanej przez Ukraińską
Powstańczą Armię na bezbronnej ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Szczególnie tragiczny dla Polaków był lipiec 1943 r., kiedy to wydano rozkaz, na podstawie
którego jednego dnia o jednej porze (11 lipca w niedzielę, w prawosławne i greckokatolickie
święto Apostołów Piotra i Pawła), uzbrojone bandy UPA napadły na 167 wsi, mordując, paląc,
grabiąc. Szacuje się, że tego dnia w kościołach, na mszach świętych, w domach zamordowano
od 8 do 10 tys. Polaków. Historycy wojskowi określają to jako majstersztyk sztuki wojennej w
tamtych czasach. Tego typu akcji w 1943 roku było dużo, dużo więcej. Niewielu Polaków z
zaatakowanych miejscowości uszło cało spod ukraińskiej ręki. Bandy UPA w tym czasie
nabrały przekonania, że można mordować w majestacie prawa i to ich rozzuchwaliło. W
swoim okrucieństwie nie mieli sobie równych, metody znęcania i zabijania były bardzo różne,
a było ich około 300. Ofiary modliły się o śmierć od kuli, a najczęściej ginęły w długich
męczarniach, mordowane siekierami, nożami, zabijane młotem do uboju bydła, topione w
studniach, rzekach, okaleczane na ciele i duszy. Często matki, nim zginęły, patrzyły na śmierć
swoich dzieci, i odwrotnie.
Jak ginęli? - Jak pierwsi chrześcijanie, pogodzeni z losem, ufni Bogu, z modlitwą na
ustach - mówił 12 kwietnia br. - podczas spotkania z młodzieżą szkół średnich - dr Leon Popek pracownik lubelskiego oddziału Izby Pamięci Narodowej, który przyjechał do Janowa na
zaproszenie Zenona Sydora - Starosty Janowskiego oraz Józefa Wieleby - Przewodniczącego
Rady Powiatu w Janowie Lubelskim (w spotkaniu pośredniczył Józef Łukasiewicz miejscowy historyk, redaktor naczelny „Korzeni Janowskich”).
„Zabić Żydów”
W tym czasie ludność polska i żydowska była pod stałą kontrolą policji ukraińskiej i
obserwacją samych Ukraińców, często sąsiadów. Sztandarową piosenką policji ukraińskiej był
marsz „Smert, smert Lachom” (śmierć Polakom). Tekst piosenki mówił również o śmierci
Żydów. Lato i jesień roku 1942 były dla wołyńskich Żydów tragiczne w skutkach (szacuje się,
że zginęło ich około 200 tys.). Wypędzani z domów i wyciągani z kryjówek, całymi rodzinami
wywożeni byli na miejsce egzekucji, gdzie masowo ginęli z rąk Ukraińców (najczęściej przez
strona 10
www.powiatjanowski.pl
Tradycyjnie już od lat
uroczyste obchody dnia 3 Maja w
Gminie Batorz rozpoczęły się
mszą św. w intencji Ojczyzny,
odprawioną przez proboszcza
naszej parafii ks. Władysława
Szyszkę. Po mszy św. odbyło się
p r z e d s t a w i e n i e
okolicznościowego montażu
słowno-muzycznego,
wykonanego przez dzieci klasy III
ze Szkoły Podstawowej w
Batorzu.
D a l s z a c z ę ś ć
uroczystości odbyła się przed
pomnikiem ofiar II wojny światowej oraz przed pomnikiem Marszałka J. Piłsudskiego, gdzie
przy dźwiękach orkiestry dętej z GOK w Batorzu, Wójt Gminy Henryk Michałek oraz Radny
Gminy Marek Szymończyk złożyli wieńce. Ponadto, w uroczystościach udział wzięli: Poczty
Sztandarowe, młodzież szkolna wraz z nauczycielami z Zespołu Szkół w Batorzu oraz
mieszkańcy Parafii i Gminy Batorz.
Tekst; foto: Teresa Michałek
współpracy precyzuje umowa, która dotyczy m.in. działalności gospodarczej, kulturalnej,
oświatowej, medycznej, ekologicznej i turystyczno - sportowej.
- Podpisaliśmy porozumjenie o wspólpracy polsko-ukrainskiej, a jego pjerwszym
etapem moglaby być wymjana dzieci i odbywanje praktyk przez naszą - studiującą medycynę
lub pielęgniarstwo, mlodzież w waszym szpitalu (pod warunkiem, że znają język polski) mówi, lekko zaciągając po ukraińsku, Włodzimierz Piotrowicz Kryvko - delegat polskiego
pochodzenia. - Wiem, że wam brakuje lekarzy, a nasze lekarze to dobre lekarze, specjalisty, a
te, co znają język polski, moglyby u was pracować - radzi Pan Włodzimierz.
Dzięki staraniom Pana Włodzimierza, Biereżańsk nawiązał taką współpracę również
z Turcją, Austrią, Niemcami i Chinami.
- Polaki to goscinne, życzliwe ludzje, a mnie zależy na tem, by te mlode, co ze mną
przyjechaly do Polski pierwszy raz, na wlasne oczy zobaczyly i się przekonaly, że wy jesteście
nam życzliwi i przychylni, bo to jest teraz najważniejsze. Te nasze plany, zalożenia, projekty
też są ważne, ale najważniejsze są ludzkie stosunki i ich budowanie. Jak ja patrzę na wasz
kostiół, ten z drzewa robjony w Momotach, i na naszą grecko-katolicką cerkjew, to ja widzę
podobjeństwo: i styl obrazu podobny, i konstrukcja podobna, i ludzje też - uczciwe i wierzące.
Ja jeszcze dopowjem, że nasze dzjeci, jak do Polski przyjechaly, to do domu nie chcialy wracać,
tak im się tu spodobalo (śmiech), a niektóre plakaly, no, ale jak do domu wrócily, to zaraz
pytaly, dliaczego u nas nie jest tak czysto, dliaczego u nas nie jest pozamjatane, czemu u nas jest
taka slaba droga …, a matka i ojcjec musjeli odpowjadać, a nje bylo to latwe, bo nasze dzjeci
mają teraz porównanie, jak sję żyje u was, a jak u nas. Ja myslę, że najważniejsze jest, żeby
nasze dzjeci, które byly lub będą w Polsce, na cale życje zaprzyjaznily się z Polską i żeby
dążyly do zmjan, do integracji, bo pokolenje, wychowane na komunistycznych zasadach
odchodzi, a rosnie nowe, często na polskich korzenjach chowane. Tak ja mam taką nadzjeję, że
tak się stanje - kończy swoją wypowiedź z nutą nostalgii Pan Włodzimierz.
Alina Boś; foto; Jerzy Łukasik
rozstrzelanie). Masowo też likwidowano getta żydowskie. Mienie pożydowskie (co
wartościowsze) zabierali Niemcy, a resztę zabierali policjanci i ludność ukraińska. Żydzi
przeczuwali, że po ich wymordowaniu to samo spotka Polaków. Mieli rację, tym bardziej, że
Ukraińcy głośno odgrażali: „Skończymy z Żydami, zabierzemy się za Was”.
„Wyrżnąć Lachów”
W drugiej połowie 1942 roku zaczęto uświadamiać chłopów ukraińskich, że dopóki
choć jeden Polak będzie na ukraińskiej ziemi, to nigdy nie będzie „samostijnej” Ukrainy,
dlatego też trzeba „wyrżnąć Lachów”. Mordy zbiorowe ludności polskiej zapoczątkowali w
1943 r. tzw. „bulbowcy” wymordowaniem ok. 150 osób w Parośli (od niemowląt po starców).
Polaków mordowali również banderowcy oraz „melnykowcy”. Stopniowo, banderowcy
podporządkowali ich sobie i utworzyli Ukraińską Powstańczą Armię (UPA). Napastnicy
wyposażeni byli w siekiery, noże, widły, kosy, bagnety, kołki i łomy. Wspólną cechą
wszystkich napadów było niesłychane okrucieństwo, rabunek mienia i palenie gospodarstw, a
także niszczenie materialnych śladów polskiej obecności na Wołyniu, szkół, dworów,
kościołów...
Jedna za drugą płynęły godziny, a wraz z nimi zapomniana, często fałszowana i
bolesna historia tamtych dni, wykładowca mówił, młodzież w skupieniu słuchała, czas się nie
dłużył, nikt nie patrzył na zegarek … Kończąc, dr Popek zaznaczył, wspominając o katastrofie
lotniczej, że to właśnie Lech Kaczyński, będąc prezydentem RP, rozpoczął akcję liczenia strat
na kresach. W związku z zaistniałą sytuacją, uczestnicy konferencji uczcili minutą ciszy
pamięć ofiar sobotniej katastrofy. Warto tutaj dodać, że Leon Popek w ciągu 30 lat swojej pracy
zebrał około 2,5 tys. relacji osób, które przeżyły tragedię wołyńską, stąd ma tak rozległą
wiedzę. Jako historyk, zbudowany reakcją młodych ludzi, zaapelował, by spisywali historię,
relacje dziadka lub babci, bo to pokolenie odchodzi i zabiera tajemnice do grobu, a to jest
„świat niepożegnany”, bo tego, co utraciliśmy, nigdy się nie dowiemy.
- Liczny udział młodzieży, która z ciekawością wysłuchała dzisjeszego wykładu
historycznego, świadczy o tym, że w Janowie jest potrzeba takich spotkań - kolejne wkrótce zapowiedział Józef Wieleba.
Dwa lata temu robiono badania socjologiczne, z których wynika, że tylko 17 %
Polaków wie, co wydarzyło się na Wołyniu - miejmy nadzieję, że dzięki takim spotkaniom te
proporcje się zmienią.
Alina Boś; foto: Agnieszka Jargieło
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Zachować w pamięci
Dnia 22 kwietnia br. Muzeum Regionalne w Janowie Lubelskim razem z Miejską i
Powiatową Biblioteką Publiczną w Janowie Lubelskim z okazji 370-lecia Janowa
Lubelskiego zorganizowały wystawę pocztówek, pt.: „Moje miasto Janów dziedzictwem
kultury i tradycji”. Pocztówki na wystawę udostępnili ze swoich zbiorów Muzeum
Regionalne w Janowie Lubelskim, Józef Łukasiewicz, Jerzy Boś, Aneta Malinowska,
Jadwiga Olech, Zofia Sowa oraz osoby prywatne. Dawne pocztówki stanowią bezcenne
źródło historii dla badaczy dziejów miasta i regionu. Karty pocztowe zabierają w podróż w
przeszłość pokazują dawne uliczki, budynki, utrwalone są na nich wszelkie przejawy życia
codziennego. Prezentowane pocztówki ukazują przemianę miasta od końca XIX w. po lata
współczesne. Przedstawiają Janów Lubelski z lat 20-30-tych XX w., obrazują m.in.:
fragmenty miasta, park z pomnikiem T. Kościuszki, uroczystości w kościele z 1918 roku,
budynek Starostwa w latach 20-tych, budynek więzienia z początku XX w., młodzież szkolną
janowskiego gimnazjum z roku 1930 roku, przedstawiają mieszkańców Janowa z 1915, 1921 i
1929 roku. Najstarsza pocztówka ze zbiorów Muzeum Regionalnego pochodzi z 1912 roku i
jest to pocztówka prezentująca miasto. Oprócz pocztówek sprzed kilkudziesięciu lat można
obejrzeć również współczesne karty pocztowe przedstawiające, Sanktuarium Matki Bożej
Różańcowej, fragmenty ośrodków wypoczynkowych nad zalewem, osiedla mieszkaniowe.
Na wystawie były obecne władze powiatu, miasta, dyrektorzy szkół i jednostek
samorządowych, przedstawiciele duchowieństwa oraz młodzież. Wystawa jest dostępna dla
wszystkich chętnych codziennie w godzinach pracy Muzeum Regionalnego i będzie otwarta
do końca sierpnia 2010 roku.
- Wystawa skierowana jest przede wszystkim do młodego pokolenia janowiaków,
do dzieci, młodzieży, do mieszkańców Janowa, którzy nie są korzeniami do końca związani,
ale którzy swoje życie związali z miastem – informuje Barbara Nazarewicz, dyrektor Muzeum
Regionalnego w Janowie Lubelskim.
Oglądając pocztówki, odnaleźć na nich można miejsca znane z opowiadań lub z
dzieciństwa. Obecnie pocztówki oraz pocztówki w postaci fotografii są dokumentem
minionej epoki i mijającego czasu, stanowią wspaniałą formę pamiątki.
Tekst, foto: Agnieszka Jargieło
„Janowskie Korzenie” – kompendium naszej tożsamości
Historiam nescire hoc est semper puerum esse - kto nie zna historii
ten jest zawsze dzieckiem
(Cyceron)
Od siedmiu lat wychodzi w półrocznym cyklu magazyn
historyczny „Janowskie Korzenie”. Prezentuje on historię Ziemi
Janowskiej, dzieje ludzi, którzy ją tworzyli, opisuje ważne miejsca i
wydarzenia, lokalną kulturę. Takich tekstów próżno szukać w
ogólnokrajowych periodykach czy książkach, gdyż są zbyt drobne,
by je zauważyć i docenić w skali makro. Tym cenniejsze dla lokalnej
społeczności jest zbieranie przez „Janowskie Korzenie” tych
ziarenek naszej przeszłości.
O piśmie napisał Andrzej Zdunek, redaktor „Ziemi
Lubelskiej” – pisma Samorządu Województwa Lubelskiego, że
„(…) wzbudza bardzo duże zainteresowanie wśród wielu osób i
stwarza dogodną okazję dogłębnego przypomnienia i utrwalenia
szeregu faktów i wydarzeń związanych z Ziemią Janowską, (…) jest
dobrą płaszczyzną wymiany myśli, poglądów, doświadczeń,
wspomnień”.
Najnowszy, 14 numer z datą 3 maja 2010, otwiera wiersz
„Ziemia Janowska wzgórzami rzeźbiona…” Kolejny tekst
przypomina początki samorządów w powiecie janowskim od XVI
w. Podczas I wojny światowej przez naszą ziemię przewalały się
fronty; o tym jak nam było „dobrze” pod Rosjanami opisuje gazeta z
tamtych lat. Z kolei starcie z oboma agresorami – niemieckim i
rosyjskim – w okolicy Dzwoli pod koniec września '39 opisuje
uczestnik tych walk, por. Zdzisław Castellaz. Po Baranach i Kulpach
przyszła kolej na obszerne przedstawienie kolejnego wielkiego rodu
– Wojtanów; pokazano też na przykładzie Macieja Wojtana jak
kiedyś sporządzano testament. Jeden z mało dotąd znanych
epizodów sprzed 65 lat – uwolnienie z janowskiego więzienia
powstańców warszawskich opisuje uczestnik tego wydarzenia - A.
Miś. Cenną pracą są „Niemieckie siły policyjne w powiecie Janów
Lubelski” prof. Marka Chodakiewicza, a także „Najstarsza
geologiczna przeszłość Batorza” doc. Stefana Cieślińskiego.
To tylko niektóre sponad 20 tekstów, jakie zawiera ten
numer. Zachęcamy do jego lektury, tym bardziej, że redakcja
zapowiada rychłe zamknięcie pisma.
Józef Łukasiewicz
65 rocznica odbicia więźniarek - Brawurowa i udana akcja
Cd. ze str. 1. Władzę zaczęli sprawować ludzie podporządkowani Sowietom.
Nastąpiły aresztowania i wywózki na Sybir ludzi ze środowiska poakowskiego i
powinowskiego.
Dotknęły one m.in. Zygmunta Kałamajkę, Józefa Martynę i Tadeusza Bielaka - z
Janowa, oraz znanego na naszym terenie Stanisława Puchalskiego z Niska, autora książki
„Partyzanci «Ojca Jana»”. I tak wielu z tych, którzy nie zginęli w czasie wojny, zostało teraz
poddanych represjom, ukaranych za swą ofiarną walkę. Ci, którzy przeżyli, nie tylko nie zostali
uhonorowani i docenieni, ale oskarżeni o największe zbrodnie, pohańbieni w oczach
społeczeństwa, bowiem propaganda komunistyczna urabiała o nich najgorszą opinię,
przedstawiając ich jako wrogów narodu, zdrajców, bandytów, zrównując ich z niemieckimi
zbrodniarzami wojennymi. Podobnie było z żołnierzami powstania warszawskiego. Ci, którzy
ocaleli, którzy nie zginęli w morderczych walkach w stolicy, byli ścigani i oskarżani o zamach
na nowy porządek komunistyczny. Aresztowania żołnierzy powstania warszawskiego zaczęły
się już wiosną 1945 roku. W ten sposób 14 młodych kobiet z Warszawy i okolic znalazło się w
janowskim więzieniu. Dotąd nie ustalono – poza dwiema – ich tożsamości, nie wiadomo też czy
zostały wcześniej osądzone. Wszystko wskazuje na to, że Janów Lubelski był dla nich tylko
punktem przetrzymania przed zsyłką na Sybir. Dlaczego Janów? Bo już przed wojną był tutaj
oddział żeński (w budynku administracyjnym, dzisiaj mieści się tu „Zdrowie”), a w listopadzie
1944 roku Wydział Więziennictwa i Obozów resortu Bezpieczeństwa Publicznego
zorganizował w tu specjalne więzienie karne dla kobiet.
Czy przetrzymywane w janowskim więzieniu kobiety wiedziały o losie, jaki je
czeka? Chyba nie, ale obserwując terror NKWD-zistów i PPR-owców, musiały liczyć się z
najgorszym. Tym większa musiała być dla nich niespodzianka, jaką im zgotowano w Janowie w
nocy z 27 na 28 kwietnia 1945 r. – zostały odbite z więzienia przez grupę partyzantów!
www.powiatjanowski.pl
Wydarzenie to, jakkolwiek ważne w dziejach naszego miasta, nie zostało dotąd
wyczerpująco (i wiarygodnie!) opisane. Na pewno nie spełnia tych kryteriów materiał
„Uwolnienie powstańców warszawskich z więzienia w Janowie Lubelskim w dniu 27 kwietnia
1945 roku” , chociaż autor – Andrzej Miś – podaje, że był uczestnikiem tego wydarzenia.
Faktem bezspornym jest, że pewnej nocy pod koniec kwietnia 1945 roku nie tylko dokonano
udanej akcji odbicia więźniarek, ale opanowano na kilka godzin miasto. Partyzanci rozbili
materiałami wybuchowymi bramę więzienia, a następnie uwolnili 15 kobiet – 14 uczestniczek
powstania warszawskiego i Władysławę Nalewajko (po mężu Krzak) z Janowa, która była
zaaresztowana za współpracę z partyzantką AK i NSZ. Ponadto na dziedzińcu więzienia
wykonali wyrok śmierci na konfidencie Edwardzie K. z Janowa. Inna grupa zdobyła posterunek
MO, rozbroiła milicjantów, zlikwidowała stawiających opór dwóch Sowietów (ich ciała
jeszcze przez parę godzin leżały w tzw. starej poczcie), potem w domu Gajewskich przy ul. Jana
Zamoyskiego wykonała wyrok śmierci na K. – referencie Gminnego Urzędu Bezpieczeństwa
Publicznego. Zarekwirowali pieniądze z Urzędu Skarbowego oraz towary ze spółdzielni. Na
zakończenie zabrali z garażu chronionego przez żołnierzy Armii Czerwonej cztery samochody
ciężarowe – dwa ZiS-y i dwa studebackery z czterema sowieckimi kierowcami. Opuszczając
miasto, uprowadzili ze sobą Sowietów – kierowców; byli lojalni, więc później wypuszczono
ich wolno. Akcja była w pełni udana dzięki b. starannemu jej przygotowaniu. Wcześniej
bowiem zerwano linie telefoniczne, obstawiono wszystkie wrażliwe miejsca w mieście, a na
początek akcji spowodowano trzy wybuchy w różnych miejscach Janowa, by wprowadzić
dezorientację co do miejsca głównego działania. Wersja przedstawiona powyżej wydaje się
najbardziej prawdopodobną, aczkolwiek nie dałbym głowy za jej prawdziwość. Opracowałem
ją bowiem na podstawie lektury paru książek i czasopism . Nie jestem profesjonalistą, więc
skorzystałem też z relacji janowiaków, którzy jako tako pamiętają to wydarzenie (historycy
niezbyt ufnie traktują przekaz ustny).
W związku z tą akcją pojawia się wiele sprzeczności, m.in. odnośnie udziału w niej
Hieronima Dekutowskiego. Wielu publicystów (nawet dr Rafał Wnuk z IPN w: „Konspiracja
akowska i poakowska na Zamojszczyźnie od lipca 1944 do 1956 r.”, Zamość 1993 ) podaje, że
słynny mjr „Zapora” był, a nawet kierował akcją. Mimo wszystko wydaje się to mało
prawdopodobne. Że szturm na Janów zorganizował por. Tadeusz Kuncewicz „Podkowa” (był
tu już 7 września 1943 z „Sękiem” Zdzisławem Wiluszem) – jest pewne, tak samo, że
wspomagali go ppor. Tadeusz Borkowski „Mat” oraz Antoni Sanetra (lub Senetra) „Mściciel”.
Ale czy był z nimi Andrzej Miś „Niedźwiedź”? Żadne odnalezione dotąd źródła ani
opracowania – poza „Janowskimi Korzeniami” – tego nie potwierdzają. Jego relacja w wielu
miejscach budzi spore wątpliwości, m.in. podaje trasę marszu partyzantów spod Radecznicy do
Flisów przez Turobin, Tarnawkę (kierunek na północ!), Batorz… w sumie 150 km (!), podczas
gdy najkrótsza droga liczy ok. 25 km. Argumentacja o propagandowym charakterze rajdu jest tu
mało wiarygodna. Nie wiadomo też gdzie zwolniono sowieckich kierowców – w zależności od
autora są to Flisy, Szewce albo Górecko. Tę ostatnią miejscowość podaje A. Miś, lokując ją
czasowo na 29 sierpnia 1945 r., co jest totalnym absurdem, bowiem wówczas „Podkowa” już
siedział w czechosłowackim więzieniu. Data akcji 27/28 IV 1945 wydaje się być tą właściwą,
ale tu i ówdzie są rozbieżności – od 26 do 29 kwietnia. Nie wiadomo też do końca ile osób było
wtedy uwolnionych – prawdopodobnie 15, ale w niektórych publikacjach podaje się, że
wszystkich. Natomiast nie jest prawdą (jak podaje A. Miś), że potem partyzanci „Podkowy”
zbiegli do Kanady i USA, gdyż tylko jeden (Jan Chwiejczak „Wrzask”) trafił do 2 Korpusu gen.
Andersa . Wydaje się także, iż w tekście A. Misia nie doszacowano roli Józefa Piszczka w akcji
odbijania „warszawianek”.
Józef Łukasiewicz; foto: arch. autora
e-mail: [email protected]
strona 11
Panorama Powiatu Janowskiego
Polsko – francuska wymiana młodzieży w LO
Cd. ze str. 1. Goście z Francji mieszkali w domach swoich polskich
korespondentów. Przez cały pobyt nasi licealiści towarzyszyli swoim francuskim partnerom,
uczęszczając wspólnie na zajęcia lekcyjne, odbywające się w Liceum Ogólnokształcącym
im. Bohaterów Porytowego Wzgórza, co pozwoliło porównać system nauczania oraz sposób
prowadzenia lekcji w szkołach francuskich i polskich. Jednocześnie miały miejsce spotkania
dyrekcji i nauczycieli naszej szkoły z nauczycielami z Francji. Nauczyciele francuscy
obserwowali lekcje, m.in. języka francuskiego, języka angielskiego, biologii, historii i
geografii.
Program wizyty był bogaty i różnorodny. Podczas ośmiodniowego pobytu
młodzież francuska mogła zapoznać się z historią naszego regionu i miasta, zabytkami i
ciekawymi miejscami, jak np. Sanktuarium, Momoty, Kruczek, Lasy Janowskie, Porytowe
Wzgórze, Jezioro Janowskie. W programie przewidziano również wycieczkę do Zamościa.
Ponieważ termin wymiany zbiegł się z okresem Świąt Wielkanocnych, Francuzi poznali
tradycje obchodzenia tych świąt w naszym kraju. Jeden dzień programu przeznaczony był na
wyjazd do Warszawy. Zwiedzanie stolicy cieszyło się dużym zainteresowaniem, młodzież
zwiedziła m.in. Zamek Królewski, Stare Miasto, Krakowskie Przedmieście, Grób
Nieznanego Żołnierza, Pałac Kultury i Nauki oraz Łazienki.
Polsko - francuska grupa, pomimo dzielącej uczniów bariery językowej, szybko się
zintegrowała, posługiwano się językiem francuskim, angielskim, a także polskim. Młodzi
ludzie uświadomili sobie ponownie, iż chcąc dobrze porozumiewać się z rówieśnikami
z innych krajów, muszą jeszcze bardziej przyłożyć się do nauki języków obcych.
Na zakończenie pobytu młodzieży francuskiej zorganizowano w auli naszej szkoły
uroczysty apel, na którego program składały się występy wokalne, scenka humorystyczna
zatytułowana „Mousquetaires”, recytowanie poezji i prozy frankofońskiej oraz pokaz zdjęć
z wymiany.
Program wymiany oraz pobytu gości z Francji został przygotowany przez
nauczyciela języka francuskiego, pana mgr Grzegorza Mazura we współpracy z Panią
Dyrektor LO mgr Bożeną Ćwiek, dzięki finansowemu wsparciu rodziców uczniów naszej
szkoły, Starostwa Powiatowego oraz firmy JANEX. Dziękujemy !
Organizatorzy i uczestnicy wymiany; foto: archiwum szkoły
Tyle się we mnie słów zebrało... 55 Ogólnopolski Konkurs Recytatorski
To najbardziej prestiżowy i najstarszy konkurs recytatorski w Polsce. Od lat cieszy
się niezmiennie zainteresowaniem wszystkich rozmiłowanych w mowie ojczystej. Śmiało
można powiedzieć, że jest jedną z ważniejszych form wychowania patriotycznego. Każdy
język zmienia się, jednak troską nas wszystkich powinno być utrzymanie jego czystości.
Naleciałości to nie tylko rusycyzmy, ale i coraz większa ilość słów „dokładnie”
przenoszonych z języka angielskiego. Skrótowy język esemesów sprawia, że osoby starsze
nie są w stanie zrozumieć tej „mowy ojczystej”. Konkurs wymaga nie tylko pamięciowego
opanowania wybranej poezji i prozy, ale pracy związanej z wyszukaniem odpowiedniej
literatury, pracy nad interpretacją i właściwym przekazem. Udział w konkursie jest dla wielu
startujących w nim recytatorów „ furtką” do szkół artystycznych i sposobem na życie.
Do Eliminacji Powiatowych w dniu 22 kwietnia 2010 roku stanęło jedenaście
osób ze szkół ponadgimnazjalnych powiatu janowskiego. Reprezentacja nie była pełna,
gdyż zgłosiły się jedynie recytatorki z Liceum im. Bohaterów Porytowego Wzgórza z
strona 12
www.powiatjanowski.pl
Janowa Lubelskie i Liceum z Modliborzyc. W Turnieju Recytatorskim wystąpiły: Anna
Padziak, Gabriela Racław, Monika Skubik i Agnieszka Ciosmak z Modliborzyc oraz Joanna
Lenart, Karolina Sowa, Anna Hapak i Dominika Niekra z Janowa Lubelskiego. Zgodnie z
regulaminem Konkursu przedstawiły utwór poetycki i wybrany fragment prozy. W Turnieju
Wywiedzione ze Słowa „Słówka” zaprezentowała Magdalena Kokoszka z Janowa
Lubelskiego, zaś w Turnieju Poezji Śpiewanej wystąpiły Paulina Brytan i Joanna Zbiżek
,również reprezentujące Liceum Janowskie.
W Turnieju Recytatorskim nagrody przyznano: I - Annie Hapak, II - Dominice
Niekra, II I- Joannie Lenart i Agnieszce Ciosmak. Na Turnieju Wojewódzkim, który odbył
się w dniach 7-8 maja 2010 roku w Wojewódzkim Ośrodku Kultury powiat janowski
reprezentowały: w Turnieju Recytatorskim - Anna Hapak; w Turnieju Wywiedzione ze
Słowa - Magdalena Kokoszka, w Turnieju Poezji Śpiewanej - Paulina Brytan.
mpianowska; foto: archiwum JOK
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Śpiewający Słowik - Przegląd Powiatowy
Cd. ze str. 1. Przegląd od lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem jednak tak
wielkiej ilości chętnych nie było już od lat. Konkurs służy prezentacji dorobku artystycznego
młodych artystów, popularyzacji śpiewania polskich piosenek, promowaniu dziecięcej i
młodzieżowej twórczości artystycznej. Nominacja do Festiwalu Wojewódzkiego może stać
się , jeżeli nie początkiem kariery artystycznej, to przynajmniej możliwością udziału w
warsztatach pozwalających poznać możliwości szlifowania umiejętności i poznania
mechanizmów rządzących show biznesem.
Remont Janowskiego Ośrodka Kultury sprawia, że imprezy, przeglądy i turnieje
odbywają się w trudnych, zarówno dla uczestników, jak i słuchaczy, warunkach. Na
Eliminacje Powiatowe w dniu 20 kwietnia 2010 roku, odbywające się w Domu Nauczyciela,
zgłosili się wykonawcy zgłoszeni przez placówki kultury - Gminny Ośrodek Kultury w
Modliborzycach, Janowski Ośrodek Kultury, Gminny Ośrodek Kultury w Potoku Wielkim,
Gminny Ośrodek Kultury w Batorzu oraz Publiczne Szkoły Podstawowe w Momotach
Górnych, Białej, Łążku Ordynackim, Zespół Szkół w Kocudzy, Publiczne Gimnazjum w
Białej. Do pełnego przeglądu możliwości artystycznych powiatu zabrakło reprezentacji z
gminy Godziszów i Chrzanów.
Zgodnie z regulaminem prezentacje odbyły się z podziałem na trzy kategorie
wiekowe: I kategoria - wykonawcy w wieku 6-10 lat, kategoria II – 11-13 lat i III- 14-16 lat.
W kategorii najmłodszych uczestników wystąpili: Aleksandra Małek i Agnieszka Startek z
Publicznej Szkoły Podstawowej w Momotach Górnych, Natalia Rękas i Julia Jachim z
Zespołu Szkół w Kocudzy, Elżbieta Jakubiec, Ewelina Gąska i Paweł Kulpa z GOK
Modliboryzce oraz Aleksandra Hulak i Julia Kierepka z JOK. W kategorii II zaprezentowali
się: Kinga Nowak, Sylwia Kozyra, Patrycja Wojciechowska, Katarzyna Kuźnicka, Ewelina
Mulińska, Kinga Jarosz, Patrycja Komsa i Dominika Torba z Publicznej Szkoły
Podstawowej w Białej, Sylwia Urbanik i Anita Stręciwilk z Łążka Ordynackiego, Agnieszka
Flis z Momot Górnych, Jadwiga Stolarz, Gabriela Cieliszak, Paulina Cieliszak i Kamila
Małek z Zespołu Szkół w Kocudzy; Agnieszka Rapa z GOK w Potoku Wielkim;Julia Dworak
i Dominika Wojtan z Wierzchowisk; z GOK w Batorzu – Sylwia Szymończyk, Paulina
Sulowska i Edyta Jakubaszek i z GOK w Modliborzycach – Izabela Kałuża i Anna Widz.
W kategorii III wystąpili: Ilona Sowa, Magdalena Chmiel i Ewelina Torba z
Publicznego Gimnazjum w Białej; Magdalena Ślusarz z Klubu Garnizonowego w Lublinie;
Karolina Kozik i Karol Wnuk z GOK w Batorzu; Aleksandra Przytuła z GOK w
Modliborzycach; Alicja Ożóg z Wierzchowisk oraz reprezentujące Janowski Ośrodek
Kultury Agnieszka Łukasik, Aneta Jaworska, Marlena Jaworska, Karolina Rosół i Wioletta
Flis.
Pomimo młodego wieku niektórzy wykonawcy znani już są z występów na
imprezach powiatowych, inni występowali po raz pierwszy. Najliczniejszą grupę stanowili
wykonawcy w wieku 11-13 lat. Publiczność żywo reagowała na ciekawe interpretacje
wykonywanych piosenek. Stresowali się wykonawcy, którzy mieli problemy z podkładami
muzycznymi. Silną pozycje ugruntowały sobie GOK Batorz i Modliborzyce.
Komisja oceniająca uczestników Eliminacji Powiatowych brała pod uwagę
dostosowanie repertuaru do wieku wykonawcy, wykonanie utworów, ogólny wyraz
artystyczny. Tylko jedna osoba wystąpiła z własnym akompaniamentem, pozostali korzystali
z podkładów na płytach. Biorąc pod uwagę wszystkie kryteria Komisja postanowiła
przyznać nagrody: w kategorii I- I miejsce Elżbieta Jakubiec, II- Julia Kierepka i Agnieszka
Startek, III- Aleksandra Hulak, wyróżnienie – Ewelina Gąska; w kategorii II- I Edyta
Jakubaszek i Izabela Kałuża, II- Agnieszka Rapa i Paulina Sulowska, III- Julia Dworak i
Karolina Rosół, wyróżnienie – Anna Widz; w kategorii III- I Agnieszka Łukasik, II- Karolina
Kozik i Aleksandra Przytuła, III-Magdalena Ślusarz.
Nominacje do Konkursu Wojewódzkiego, który odbędzie się w dniach 11-12
czerwca 2010 roku w Rykach otrzymały: Elżbieta Jakubiec – z GOK w Modliborzycach,
Edyta Jakubaszek – z GOK w Batorzu, Izabela Kałuża –z GOK w Modliborzycach i
Agnieszka Łukasik z Janowskiego Ośrodka Kultury. Wszyscy uczestnicy Eliminacji
Powiatowych otrzymali dyplomy oraz nagrody ufundowane przez Starostwo Powiatowe w
Janowie Lubelskim.
mpianowska; foto: archiwum JOK
60 lat działalności opiekuńczo-terapeutycznej DPS „BARKA”
„Barka” Dom Pomocy Społecznej im. Jana Pawła II w Janowie Lubelskim
powstał w latach 1950-1951 – powołany przez ówczesne Ministerstwo Zdrowia i Opieki
Społecznej i zlokalizowany w 6 budynkach wzniesionych jeszcze podczas II wojny
światowej z przeznaczeniem na potrzeby rodzin niemieckich żołnierzy przez 60 lat na
stałe wrósł w panoramę naszego miasta.
Janowski dom, podobnie jak inne tego typu instytucje, to placówka opieki
instytucjonalnej, która w myśl ustawy o pomocy społecznej świadczy „usługi bytowe,
opiekuńcze, wspomagające oraz edukacyjne na poziomie obowiązującego standardu” dla
wszystkich osób, które z powodu wieku, choroby lub też niepełnosprawności nie mogą
samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu i z tego powodu wymagają całodobowej
opieki, której nie jest w stanie zapewnić im ani rodzina, ani też środowisko lokalne”.
Podstawowym elementem warunkującym istnienie i funkcjonowanie domu są potrzebujący
ludzie, zaś podstawowym celem - zapewnienie optymalnych i godnych warunków życia
wszystkim przebywającym tam osobom. Jest to niezwykle trudne zadanie, ponieważ
mieszkańcy domów pomocy społecznej nie są jednolitą grupą. Niejednokrotnie dzieli ich
wszystko: począwszy od rodzaju schorzenia i typu niepełnosprawności, stanu zdrowia i
wieku, poprzez wykształcenie, sytuację rodzinną, zainteresowania, doświadczenia życiowe,
www.powiatjanowski.pl
aż po okoliczności, które sprawiły, że przyszło im znaleźć się w placówce opieki
całodobowej. Z uwagi na zróżnicowane sytuacje mieszkańców, w działalności i
funkcjonowaniu każdego domu pomocy społecznej niezbędne jest zapewnienie
kompleksowego i indywidualnego podejścia do każdego z podopiecznych.
W janowskiej placówce przebywa obecnie aż 180 mężczyzn i kobiet: w podeszłym
wieku, przewlekle somatycznie chorych, dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie oraz
przewlekle psychicznie chorych. Najmłodsza mieszkanka ma 21 lat, natomiast najstarszy
mieszkaniec w lipcu będzie obchodził 100 urodziny.
Aktywnie uczestniczą oni w życiu lokalnej społeczności - biorą udział w
imprezach lokalnych, należą do stowarzyszeń i klubów, wyjeżdżają na wycieczki, chodzą na
zajęcia warsztatów terapii zajęciowej, itp. Takie formy aktywności wiążą ich ze
społecznością lokalną i w dużej mierze przyczyniają się do podniesienia poczucia własnej
wartości oraz społecznej przydatności. Działalność Domu od 6 lat aktywnie wspierają
członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Domu Pomocy Społecznej „Nasz Dom”.
To dzięki wprowadzeniu zmian ustawodawczych domy pomocy społecznej coraz
rzadziej przypominają więc instytucje totalne. Co prawda przepisy prawne nadal obejmują i
regulują niemal każdy aspekt działalności placówki, jednakże życie w DPS-ach w dużym
stopniu zaczyna się toczyć podobnie jak w zwykłym rodzinnym domu. Ponadto bardzo
często to właśnie w domu pomocy społecznej mieszkańcy dostają szansę na zmianę
dotychczasowego, pełnego osamotnienia i odrzucenia przez najbliższych życia. To zaś
sprawia, że wielu mieszkańców po pewnym czasie od zamieszkania w DPS nie myśli już o
powrocie do własnego domu, ponieważ placówka instytucjonalna stała się dla nich
prawdziwym domem, gdzie mają zapewnioną kompleksową i fachową opiekę i gdzie czują
się bezpiecznie.
Aby jednakże domy pomocy społecznej miały szansę stać się rodzinnym domem
dla mieszkających tam osób musi być spełniony podstawowy warunek. Przede wszystkim w
działalności i funkcjonowaniu placówki musi się znaleźć miejsce na całościowe i
podmiotowe traktowanie człowieka, uwzględniające nie tylko jego potrzeby biologiczne, ale
również prawo do wolności oraz możliwości dokonywania wyborów. Jakość życia w domu
pomocy społecznej zależy bowiem od wielu czynników: nie tylko bazy materialnej, sposobu
zorganizowania i funkcjonowania placówki, ale przede wszystkim charakteru relacji
międzyludzkich oraz poziomu świadczonej opieki.
I chociaż nie zawsze możliwe jest spełnienie wszystkich oczekiwań mieszkańców domów
pomocy społecznej, to zawsze pracownicy powinni podejmować wszelkie próby poprawy
jakości ich życia. Działając na rzecz mieszkańców nie powinni zapomnieć przy tym o
podstawowej zasadzie: najważniejsze jest właściwe, ciepłe i empatyczne podejście, czasem
bowiem wystarczy jeden uśmiech lub dobre słowo ze strony opiekuna, by chorej lub starszej
osobie przywrócić wiarę i chęć do życia.
dr Justyna Maciaszek; foto: arch. „BARKA”
e-mail: [email protected]
strona 13
Panorama Powiatu Janowskiego
Warto wiedzieć! Maliny powtarzające - doskonały deser
Maliny to owoce o najbardziej chyba wszechstronnym
zastosowaniu. Wyśmienite jako świeży deser, doskonałe jako dżemy,
kompoty czy soki. Owoce malin ze względu na zawartość kwasu
elagowego, charakteryzującego się właściwościami
antybakteryjnymi, wspomagają leczenie przeziębień. Znane jest
również ich działanie uspokajające, przeciwbólowe i obniżające
ciśnienie krwi.
Jedną z największych zalet malin jest również fakt, iż
pierwsze plony powinniśmy otrzymać dość szybko po ich posadzeniu. Powinniśmy, bo
właśnie w naszym klimacie ich uprawa sprawdza się doskonale. Mieszkańcy ciepłych
krajów nie znają ich smaku. Maliny nie znoszą bowiem upałów, suszy, a co roku przejść
muszą przez zimowy okres spoczynku. Uwielbiają lekko kwaśną i wilgotną glebę, nie
znoszą zasadowej. Doskonałym stanowiskiem dla malin będzie pełne słońce, owocować
obficie będą również w półcieniu, a nawet w pełnym cieniu. Maliny doskonale sprawdzają
się w sterowanej uprawy pod osłonami w gruncie bądź też w pojemnikach. W ofercie są
maliny powtarzające, charakteryzujące się owocowaniem na pędzie tegorocznym w
terminie od początku sierpnia do przymrozków oraz powtarzaniem owocowania na pędzie
dwuletnim. Najbardziej znanymi są te koloru czerwonego, warto wspomnieć jednak, o
odmianach żółtych, czy czarnych.
Malina „Polka"
łączy w sobie wczesność
dojrzewania z wysoką jakością i doskonałym pokrojem rośliny
dla wolno stojącej formy prowadzenia krzewu. „Polka"
sprawdzi się również w uprawie pojemnikowej. Odmiana ta
owocując na pędach jednorocznych, daje możliwość
zastosowania prostszych technologii produkcji bez
konieczności stosowania jakichkolwiek podpór. Koszenie jej
pędów po zbiorze owoców pozwala pozostawić nam na zimę
jedynie system korzeniowy. Dojrzewanie tej jesiennej odmiany
rozpoczyna się w pierwszej dekadzie sierpnia i trwa nawet do
początków listopada lub do pierwszych przymrozków. Owoce
tej odmiany są duże, czerwone, aromatyczne i bardzo smaczne.
Polka jest odmianą bardzo plenną o wzroście średnio-silnym,
mało wrażliwą na zamieranie pędów i średnio wrażliwą na gnicie owoców. Wartą dodania
uwagą jest fakt, iż przy letnio - jesiennym owocowaniu, unikniemy porażenia przez kistnika i
kwieciaka.
„Poranna Rosa" powstała ze skrzyżowania odmian „Polana" i gatunków z
rodzaju Rubus. Rozpoczyna owocowanie na tegorocznych pędach już od pierwszego
tygodnia września do końca sezonu wegetacyjnego. Może również powtarzać owocowanie
w zwyczajowym terminie dojrzewania malin. „Poranna Rosa" wytwarza małą liczbę
sztywnych, wyrównanych pędów wysokości około 1,5 metra, gęsto pokrytych silnymi
kolcami. Plenność tej odmiany jest średnia, a jej owoce są duże, zbliżone do kulistych, żółte
lub lekko pomarańczowe, zwarte, jędrne i bardzo smaczne. Odmiana ta doskonale nadaje się
do uprawy w ogrodach. „Poranna Rosa" z uwagi na późniejszy okres kwitnienia
charakteryzuje się wyjątkowo małą podatnością na gnicie owoców, choroby, szkodniki i
zamieranie pędów. Mała jest również jej podatność na uszkodzenia w czasie transportu, czy
mróz.
Malina „Bristol" wymaga prowadzenia na
podporach. Odmiana ta nie wytwarza jednak odrostów
korzeniowych, co znacznie ułatwia jej pielęgnację. Krzew
rosnąc bardzo silnie, dorasta nawet do 4 metrów. Jej łukowato
wygięte na wierzchołkach pędy, wymagają skracania w okresie
letnim. Na całej ich długości występują liczne, zakrzywione do
dołu, średniej wielkości kolce. Wyrastające wiosną młode,
zielone, z bardzo silnym nalotem woskowym pędy, stopniowo
przebarwiają się na niebieskofioletowy kolor. Te oryginalne,
fioletowo wybarwione, kolczaste pędy stanowić mogą
niezwykle dekoracyjny element ogrodu, a posadzone rzędem w
większej ilości staną się dekoracyjnym żywopłotem. Odmiana
jest wytrzymała na mróz. Czarne owoce są pokryte silnym
nalotem. Są małe lub średniej wielkości, o wadze około 2 gram,
kuliste, jędrne, łatwo odchodzące od dna kwiatowego. Bardzo smaczne, o wysokiej wartości
przetwórczej. Odmiana jest wytrzymała na mróz.
W odróżnieniu od malin owocujących jednokrotnie, zawsze na drugorocznych
pędach, odmiany malin opisanych powyżej, to odmiany powtarzające, zawiązujące pąki
kwiatowe już na jednorocznych pędach. Tego samego roku na wierzchołkowej części pędu
wytwarzają się owoce, które dojrzewają w jesieni, a niekiedy już nawet późnym latem.
Przewidywana pogoda – maj
Trudno oprzeć się przekonaniu, że mądrość ludowa zawarta w przysłowiach nie
odbiegła od prognoz pogody instytutów meteorologicznych. Zarówno z obserwacji
prowadzonych przez wieki, jak i z badań współczesnych wyspecjalizowanych instytucji
wynikało, że wiosna będzie spóźniona i daleka od naszych oczekiwań. I tak po bardzo
niestabilnym pogodowo kwietniu (wiadomo „kwiecień plecień...”) przyszedł
wyczekiwany maj. Czy możemy się spodziewać zatem pięknych majowych dni i
romantycznych ciepłych wieczorów i nocy? Pierwsze majowe dni takiego przekonania nie
dają. Nie bez znaczenia jest „nieład pogodowy” spowodowany wybuchem wulkanu na
Islandii. Chmury popiołów wulkanicznych spowodowały perturbacje nie tylko w
komunikacji lotniczej, ale i zakłócenia w przyrodzie. Zamiast pięknej wiosny na
Lazurowym Wybrzeżu i w Hiszpanii maj przywitał mieszkańców i turystów opadami 15
cm śniegu. Jakie dokładnie będą skutki tego zjawiska dowiemy się najpewniej za kilka lub
kilkanaście miesięcy.
A co o pogodach majowych mówią przysłowia?
Maj
Po niestatecznym marcu świat się cieszy majem.
Deszczyk majowy i łzy panny młodej nie długotrwałe.
Suchy marzec, maj nie chłodny, kwiecień mokry, rok nie głodny.
1 maja świętych Filipa i Jakuba
Filipa i Jakuba gdy dzień zimny będzie, nic gorsze na zboże – plenności nie będzie.
2 maja św. Atanazego
Choć dziś Atanazy pal w piecu dwa razy.
strona 14
www.powiatjanowski.pl
Niższa część pędu może również wytwarzać pędy owoconośne i owocować w typowym dla
maliny okresie.
Zakładając plantację wybierzmy glebę mineralną i żyzną. Uprawa nie sprawdzi się
na zbyt luźnych, piaszczystych, zlewnych glebach o wysokim poziomie wód gruntowych.
Przygotowanie gleby rozpocznijmy najpóźniej rok przed planowanym terminem zakładania
plantacji. Skorygujmy odczyn, wzbogaćmy glebę w materię organiczną, zadbajmy o
odchwaszczenie i dostarczenie składników mineralnych. Wapnowanie, obornik, czy nawozy
zielone stosujmy pod przedplon. Wykorzystajmy kapustne, rzepak, buraki, jako przedplon
nie stosujmy ziemniaków i pomidorów. Nie zaleca się również sadzenia malin na
stanowiskach, gdzie w poprzednim roku rosły również bakłażany, lub papryka. Wirusy
pozostałe w ziemi, związane z uprawą tych roślin mogą zaatakować maliny, obniżając
znacznie ich plony. Warto, po pięciu latach uprawy, zlikwidować ją w jednym miejscu i
założyć z nowego matecznego materiału w innym miejscu.
Wybierajmy sadzonki zdrowe, pochodzące z kwalifikowanej, cieszącej się dobrą
opinią szkółki, bądź też ze sprawdzonego sklepu. Tworząc plantację towarową pamiętajmy,
by odległości między rzędami dopasować do wykonywanych zabiegów uprawowych.
Odległość powinna wynosić dla sprzętu ciągnikowego od 2,5 do 3,5 metra, dla mniejszych
maszyn około 2 metry, dla ogrodów około 0,5 metra.
Sadzenie malin wykonujemy późną jesienią lub wczesną wiosną.
Najkorzystniejszy jednak będzie termin wiosenny, unikniemy wtedy, w przypadku
bezśnieżnej zimy, przemarzania roślin. Maliny sadźmy płytko, tak by ich korzenie przykryte
były warstwą gleby grubości około 2 centymetrów. Po posadzeniu sadzonki podlejmy i
ubijmy mocno glebę wokół nich, ułatwiając w ten sposób podsiąkanie wody. Po posadzeniu
podetnijmy pęd tuż nad ziemią. Jeżeli wybraliśmy jesienny termin sadzenia, po zakończeniu
obsypmy sadzonki ziemią, formując kopczyki, zabezpieczające korzenie naszych krzewów
przed przemarznięciem.
Pielęgnacja malin powtarzających odbiega od normy pielęgnacji maliny
tradycyjnej. Nawożenie powinniśmy przeprowadzić tak, by rośliny rozpoczęły wegetację
wcześnie na wiosnę. Jak najwcześniej zastosujmy więc, wolno działający nawóz azotowy,
np. mocznik. W maju i czerwcu zastosujmy dwu - trzykrotne łatwo dostępny azot, np. saletrę
amonową. Pamiętajmy, by zastosowana przez nas dawka azotu była wyższa o około 1/3 niż
przy uprawie maliny tradycyjnej. Pozostałe nawozy zastosujmy w takich samych dawkach,
jak przy uprawie tradycyjnej. Nawożenie potasem i magnezem rozpocznijmy po trzech
latach.
Cięcie malin owocujących wyłącznie na tegorocznych pędach ograniczmy do
wycięcia ich przy ziemi. Takie niskie cięcie, tuż przy ziemi, stosowane na młodej plantacji,
zwiększy nam liczbę pędów. W przypadku plantacji starszych, wskazane jest wyższe cięcie,
do 20 centymetrów nad powierzchnią gruntu. Da nam to mniej pędów, zdecydowanie jednak
silniejszych. W przypadku opisywanych malin powtarzających, koniecznym jest po
pierwszym owocowaniu usunięcie zaschniętych wierzchołków pędów. Zbiór owoców
podlegający podobnym zasadom jak w przypadku maliny tradycyjnej, jest jednak
rozciągnięty w czasie, trwa bowiem około trzy i pół miesiąca.
Poza opisanymi zabiegami warto wspomnieć o przeciwdziałaniu chwastom,
będącym jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych. Odchwaszczanie, dotyczy
obok tradycyjnie pojmowanych chwastów, również nadmiernej liczby odrostów
korzeniowych, stanowiących konkurencję o wodę i składniki pokarmowe, sprzyjających
bardzo często rozwojowi chorób pędów maliny. Najlepszym rozwiązaniem jest
ściółkowanie, bądź zastosowanie często koszonej murawy, czy herbicydów. W przypadku
starszych niż dwuletnie plantacji malin owocujących na dwuletnich pędach, korzystnym
zabiegiem może okazać się niszczenie pierwszych odrostów. Pamiętajmy o właściwym
nawodnieniu, malina jest bowiem gatunkiem o dużych wymaganiach wodnych, głównie od
kwietnia do początku dojrzewania owoców. Niedobór wody spowodować może drobnienie
owoców i niższe plony. Ochrona przed chorobami i szkodnikami w przypadku malin
owocujących wyłącznie na tegorocznych pędach jest niezwykle prosta. Dzięki późnemu
kwitnieniu, co zostało już wspomniane, nie występuje kistnik malinowiec i kwieciak
malinowiec, a wyrastające pędy nie są porażone przez pryszczarki, czy grzyby powodujące
zamieranie pędów.
Sposób prowadzenia maliny powtarzających związany jest z siłą wzrostu danej
odmiany. Odmiany o słabszym wzroście można prowadzić jako wolnostojące w rzędach o
miąższości 0,5 metra. W przypadku odmiany „Poranna Rosa" zastosujmy podpory w postaci
sznurków lub drutów rozpiętych po obu stronach rzędu, ograniczających wyginanie się
pędów. Bardzo często zasadne jest formowanie szpaleru, podobnie jak przy malinach
owocujących na dwuletnich pędach, zwłaszcza gdy przewidujemy powtórne owocowanie.
Warto w roślinie pozostawić po dwa pędy ubiegłoroczne, potem najwcześniej wyrastające i
kolejno, wyrastające w późniejszym okresie. W efekcie, z tej samej rośliny, zbierać
będziemy owoce przez pół roku lub dłużej.
TC
4 maja św. Floriana
Deszcz w świętego Floriana skrzynia groszem napchana.
5 maja św. Jerzego (wg kalendarza wschodniego)
Nie zazielenią się góry póki ruskiego nie minie Jury.
11,12 maja
Jeżeli w tych dwu dniach wydarzy się nocny przymrozek – wiosna będzie zimna,
lato przepadziste, a jesień mokra.
12-14 maja świętych Pankracego, Serwacego i Bonifacego
Przejścia tych dni z upragnieniem oczekują ogrodnicy i gospodynie, z nimi
bowiem spodziewają się zakończenia wszelkich przymrozków, nasionom wielce
szkodzących, a po upływie tych dni swobodnie już resztę nasion w ogrodach zasiewają.
15 maja św. Zofii
W dzień ten wynoszą rośliny i drzewa obce (egzotyczne) ze szklarni, bo już minęły
dni im przeciwne i niekiedy mroźne świętych ogrodników.
Zesłanie Ducha Świętego - Zielone Świątki
Mimo że święta te w cieplejszej już przypadają porze roku, częste jednak w niej
panujące jeszcze chłody, wiatry i deszcze, przypominając niedawno zakończoną zimę,
doradzają ludziom trzymać się ciepło, według przysłowia:
Do świętego Ducha nie zdejmuj kożucha, a po świętym Duchu chodź często w
kożuchu.
Mokre Zielone Świątki dają tłuste Boże Narodzenie.
Czekajmy więc na ciepłe wieczory, bo słowicze koncerty to najpiękniejsza muzyka.
Majowe bzy, konwalie i zieleń mogą podziwiać ci, dla których zakwitające kasztany są już
tylko wspomnieniem gorących dni, które przeżywali kiedyś jako maturzyści.
mpianowska
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Porady ogrodnicze
Czas sadzenia - Jeśli ziemia rozmarzła, także w jej głębszych warstwach, możemy kupować i
sadzić rośliny. Wiosenne chłody sprzyjają ukorzenianiu się roślin. Drzewa i krzewy, zarówno iglaste, jak i
liściaste, sprzedawane są w doniczkach, ale także z odsłoniętymi korzeniami. Te drugie oferowane są po
znacznie niższych cenach, jednak kupujący ponosi tu pewne ryzyko związane z większą trudnością
przyjęcia się po posadzeniu. Jeśli jednak podczas kupowania widzimy, że rośliny mają duży, nie
przesuszony system korzeniowy, a u iglaków ich część nadziemna nie jest zwiędnięta i mają zdrowe,
lśniące igły, to warto zdecydować się na zakup.
Rozmnażanie bylin - Kwiecień to najlepszy czas na dzielenie bylin. Większość gatunków
dzielimy właśnie na początku wegetacji. Przede wszystkim są to te rośliny, które kwitły latem i jesienią,
jak astry, dzwonki, chabry, goździki, lepnice, liliowce, języczki, pięciorniki, przetaczniki oraz kostrzewy,
miskanty, molinie, piórkówki, ale także bergenie i ciemierniki. Byliny można także rozmnażać przez
sadzonkowanie pędów o długości 3-15 cm (zależnie od gatunku). Młode przyrosty astrów, ostróżki,
dziurawca kielichowatego, przymiotna ogrodowego, serduszki okazałej, rozchodnika dobrze się
ukorzeniają.
SADOWNICTWO
Rozmnażanie krzewów - Sadzimy ścięte późną jesienią sadzonki porzeczek i winorośli.
Sadzonki umieszczamy w glebie tak, aby na powierzchni znajdował się tylko jeden pąk. Do jesieni
sadzonki wytworzą system korzeniowy i rozbudują część nadziemną. Rozmnażając winorośl przez
odkłady zwykłe, jedną łozę (pęd zeszłoroczny) przyginamy i umieszczamy w dołku głębokości 10-20 cm,
przymocowujemy drewnianymi kołeczkami i przysypujemy ziemią. Koniec pędu przywiązujemy do
pionowego palika i przycinamy nad 2-3 pąkiem. Do jesieni pęd w miejscu przysypanym ukorzeni się.
Przy rozmnażaniu agrestu przez odkłady pionowe (kopczykowanie), pędy jednoroczne w krzewie
przycinamy nad 2-4 pąkiem i wyrastające z tych pąków pędy obsypujemy ziemią, tworząc kopczyki. W
miarę wzrostu pędu kopczyki powiększamy. W kwietniu następnego roku rozgarniamy kopczyki i
odcinamy dobrze ukorzenione rośliny. Rozmnażając agrest przez odkłady poziome należy jednoroczne
pędy układać w rowkach głębokości 5 cm, przymocowując je w 2-3 miejscach i zasypać ziemią. Z pąków
na przysypanych pędach wyrosną rośliny, które po osiągnięciu 10-15 cm należy obsypać ziemią. W miarę
ich wzrostu należy obsypywanie powtórzyć. Pędy obsypane ziemią wytworzą system korzeniowy i
jesienią otrzymamy rośliny, które mogą być posadzone na miejsce stałe.
Sadzenie - Najlepszym terminem sadzenia jest jesień. Jedynie gatunki i odmiany wrażliwe na
mróz, zwłaszcza pestkowe, lepiej sadzić wiosną. Sadzenie daje najlepsze wyniki, gdy wykonane jest
wcześnie, przed rozwinięciem liści. Wokół drzewek robimy z ziemi misy, które ułatwią podlewanie.
Drzewka przycinamy zaraz po posadzeniu. Przygotowanie drzew do przeszczepiania polega na
odpowiednim skróceniu konarów szkieletowych najpóźniej do końca kwietnia, koniecznie jednak na
początku wegetacji. Najczęstszymi metodami szczepienia są: szczepienie przez stosowanie, w klin i
kożuchówka. Dwa pierwsze sposoby stosowane są przed rozpoczęciem wegetacji, trzeci zaś już po jej
rozpoczęciu, kiedy kora dobrze odchodzi od drewna (w maju). Szczepienie przez stosowanie wybieramy,
gdy zraz i podkładka są tej samej grubości. Szczepienie w klin wówczas, kiedy podkładka (konar) jest o
wiele grubsza od zraza (odmiany szczepionej). Miejsce szczepienia obwiązuje się folią, a cięte
powierzchnie smaruje gęstą białą farbą emulsyjną.
Cięcie i formowanie - Kwiecień to ostateczny termin cięcia prześwietlającego drzew i
krzewów owocowych oraz przycinania roślin po posadzeniu. Drzewka i krzewy sadzone jesienią
przycina się zawsze wczesną wiosną przed rozwojem pąków. Drzewa sadzone wiosną przycina się
bezpośrednio po posadzeniu i nieco silniej niż drzewka posadzone jesienią.
WARZYWNICTWO
Kompost - Kwiecień to doskonała pora na kolejne prace związane z porządkowaniem działki.
Zbieramy różne resztki organiczne (zimowe okrycia z łęcin na roślinach wieloletnich, stare ściółki,
chwasty), nie można ich palić, trzeba je przeznaczyć na kompost. Zdrewniałe pędy i gałęzie przed
kompostowaniem należy rozdrobnić. Pryzmę kompostową najlepiej usytuować w zacienionym,
osłoniętym od wiatru miejscu. Na spodzie rozkładamy trochę starego kompostu, aby przyspieszyć
zasiedlanie rozkładanych resztek przez mikroorganizmy. Materiał organiczny układamy warstwami
grubości 15 cm, przesypując je ziemią ogrodową. Kompost możemy też uzyskać w kompostowniku, czyli
specjalnej plastikowej skrzyni (poj. 200-400 l). Aby przyspieszyć rozkład resztek roślinnych, do takiego
pojemnika dodaje się stymulatory kompostowania, tzn. preparaty zawierające mikroorganizmy glebowe.
Już od wiosny składamy w kompostowniku trawę systematycznie koszoną oraz chwasty usuwane z
działki.
Własna rozsada - Kontynuujemy produkcję rozsady warzyw psiankowatych. W pierwszej
połowie miesiąca ich siewki pikujemy do doniczek lub cylindrów o średnicy 8-10 cm. Rośliny sadzimy
głęboko, pod liścienie, aby wytworzyły duży system korzeniowy. Druga połowa kwietnia to czas
wysiewu nasion warzyw dyniowatych (ogórka, kabaczka, cukinii, dyni, patisona, kawona, melona). Do
doniczek o średnicy 8-10 cm, napełnionych do 2/3 podłożem, wysiewamy po 2 nasiona. Po wzejściu
roślin, słabszą uszczykujemy, a doniczki dopełniamy ziemią do górnej krawędzi. Kto planuje siew
kukurydzy cukrowej, powinien spróbować uprawy tego warzywa z rozsady, co gwarantuje wcześniejszy
plon i uniknięcie strat spowodowanych wydziobaniem nasion przez ptaki.
W szklarni i tunelu - Koniec kwietnia to czas wysadzania rozsady pomidorów i niekiedy
papryki do nieogrzewanych szklarni i tuneli wysokich. Temperatura podłoża powinna wynosić 12-14°C,
a powietrza 18°C w dzień i 16°C w nocy. W czasie spadków temperatury rośliny można dodatkowo okryć
agrowłókniną. W ciepłe, słoneczne dni nie zapominajmy o wietrzeniu i regularnym podlewaniu roślin. W
kwietniu do gruntu musi być wysiany bób i groch.
OCHRONA ROŚLIN
Podejmując decyzję o użyciu środka ochrony roślin, każdorazowo należy sprawdzić, czy
pozostaje on nadal w rejestrze preparatów dopuszczonych do zwalczania danego agrofaga w
określonym gatunku sadowniczym – strona internetowa MRiRW z 30 października 2009r.
Na warzywach - Do końca kwietnia, gdy tylko ustąpi zima, należy wysiać groch. Im wcześniej,
tym lepiej i to nie tylko ze względu na plon, ale także z powodu zmniejszonego ryzyka zaatakowania
strąków przez pachówkę strąkóweczkę. Szkodnik ten szczególnie silnie atakuje późne odmiany, toteż
zarówno wczesny siew, jak i uprawa wczesnych odmian zapobiegają stratom. Na pierwszych liściach
grochu i bobu zauważyć można niewielkie, półkoliste otwory, spowodowane wczesnowiosennym
żerowaniem oprzędzików. Te niewielkie brązowoszare chrząszcze pojawiają się na grządkach wraz ze
wschodzącymi roślinami i nieraz uszkadzają pierwsze liście w bardzo dużym stopniu. W miarę rozwoju
rośliny i pojawiania się kolejnych liści, żerowanie chrząszczy staje się coraz mniej groźne, toteż nawet
liczne występowanie oprzędzików nie stanowi dla roślin poważnego zagrożenia
Krzewy jagodowe - Na początku kwietnia można już odróżnić zdrowe pąki porzeczek od
zaatakowanych przez wielkopąkowca porzeczkowego. Porażone pąki są nabrzmiałe, okrągłe (zdrowe
pozostają wydłużone) - należy je jak najszybciej usunąć. W jednym porażonym pąku może się znajdować
nawet kilka tysięcy wielkopąkowców - maleńkich roztoczy wielkości zaledwie 0,2 mm.
Warto przyjrzeć się pędom malin i usunąć te z wyroślami, spękaniami lub plamami. W wyroślach mogą
się znajdować larwy pryszczarków albo galasówek, a plamy świadczą o rozwoju procesu chorobowego.
Drzewa owocowe
Pod koniec marca i w kwietniu zimowe kryjówki opuszczają chrząszcze kwieciaka jabłkowca.
O jego obecności świadczyć będą krople soku pojawiające się na pąkach ("płacz pąków") oraz ślady
żerowania w postaci niewielkich, okrągłych otworów. O tym, jak liczny jest kwieciak możemy się
przekonać, strząsając chrząszcze z gałęzi na podstawiony parasol. Kwieciaka odróżnimy od innych
owadów po cienkim ryjku oraz wzorze na grzbiecie w kształcie litery "V". Kwieciak jest szkodliwy tylko
w latach słabego kwitnienia jabłoni.
TC
www.powiatjanowski.pl
Policja informuje
Próbował przekupić policjantów
Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego
zatrzymali 15 kwietnia br. 52-letniego mieszkańca gminy Janów
Lubelski, który kierował samochodem marki marki VW, mając
ponad pół promila alkoholu w organizmie. W chwili, gdy
policjanci sprawdzali jego dokumenty, mężczyzna włożył w
notatnik jednego z policjantów 600 zł, a następnie kolejne 300 zł,
mówiąc cyt. „teraz będzie dobrze”. Funkcjonariusze o zdarzeniu powiadomili
dyżurnego. Za wręczenie łapówki mężczyzna został zatrzymany i przebywa w
policyjnym areszcie. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz wręczenie
korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu, za co grozi kara do 8 lat
pozbawienia wolności.
Wypadek motocyklisty
Dnia 25 kwietnia br. wieczorem w Modliborzycach doszło do wypadku z
udziałem motocyklisty. Kierujący osobowym citroenem 31-letni mieszkaniec gminy
Milejów, wyjeżdżając z parkingu przy cmentarzu, nie udzielił pierwszeństwa 25letniemu motocykliście, który z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Kierujący
citroenem nie odniósł żadnych obrażeń. Funkcjonariusze ustalili, że obydwaj kierujący
byli trzeźwi.
Motocykliści są szczególnie narażonymi na obrażenia uczestnikami ruchu
drogowego. Nie chronią ich pasy bezpieczeństwa ani karoseria pojazdu. Dlatego też
tym bardziej powinni zadbać o swoje bezpieczeństwo, jak i bezpieczeństwo
przewożonych przez nich pasażerów. Jeśli dodatkowo kierowcy łamią przepisy
drogowe i znajdują się pod wpływem alkoholu, o tragedię nie trudno.
Wpadli z narkotykami
Kilka woreczków foliowych z zawartością suszu marihuany oraz szklane lufki
i fajki wodne ujawnili 25 kwietnia br. janowscy kryminalni w domach u 18-letniego i 21letniego mieszkańca gminy Modliborzyce. Podczas przeszukania użyli psa służbowego,
wyszkolonego do wyszukiwania tego typu substancji. Mężczyźni zostali zatrzymani,
zaś narkotyki zabezpieczone. Za posiadanie oraz rozprowadzanie nielegalnych
substancji grozi kara do 3 lat więzienia.
Śmiertelny wypadek
Janowscy policjanci ustalają okoliczności tragicznego
wypadku, do którego doszło 15 kwietnia br. wieczorem na
drodze K-19. Kierujący fiatem Panda, 30-letni mieszkaniec
Janowa Lubelskiego na łuku drogi nagle zjechał na
przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z samochodem
ciężarowym marki Daf. Mężczyzna, po przewiezieniu do szpitala, zmarł na skutek
odniesionych obrażeń. Kierujący ciężarowym dafem nie odniósł żadnych obrażeń.
Policjanci ustalili, że
był trzeźwy. Ze wstępnych
ustaleń wynika,
że
najprawdopodobniej przyczyną wypadku była nadmierna prędkość. Wskutek wypadku
droga zablokowana była przez kilka godzin.
Wypadek z udziałem rowerzystki
Janowscy policjanci ustalają okoliczności wypadku drogowego, do którego
doszło 15-ego kwietnia br. w miejscowości Kocudza Trzecia na drodze krajowej K74.
Kierujący samochodem osobowym bmw 34-letni mieszkaniec gminy Zamość podczas
wyprzedzania innego pojazdu potrącił rowerzystkę. Kobieta jechała w przeciwnym
kierunku. 75-letnia mieszkanka gminy Dzwola z wewnętrznymi obrażeniami została
przewieziona do szpitala. Kierowcy samochodu nic się nie stało. Jak ustalili policjanci,
wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Okradli kościół
W poniedziałek rano, 5-ego kwietnia br., dyżurny janowskiej Policji odebrał
zgłoszenie od proboszcza Parafii Rzymsko-Katolickiej w Janowie Lubelskim, który
poinformował, że w nocy z kościoła skradziono 28 metrów miedzianego orynnowania.
Na miejsce zdarzenia wysłani zostali policjanci. W poszukiwaniach sprawców brał
udział także pies służbowy. Policjanci dotarli do miejsca, gdzie przechowywane było
skradzione mienie. Miedziane orynnowanie ukryte było w rowie melioracyjnym
nieopodal kościoła. Ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły także do sprawców
kradzieży, którzy zostali zatrzymani. Okazali się nimi 16-latek i trzech 19-latków mieszkańcy gminy Janów Lubelski. Za kradzież pełnoletnim sprawcom grozi kara do 5
lat więzienia, nieletnim natomiast zajmie się Sąd Rodzinny.
Faustyna Łazur - Rzecznik Prasowy Policji w Janowie Lubelskim
KONKURS „POLICJANT, KTÓRY MI POMÓGŁ”
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia"
Instytutu Psychologii Zdrowia ma przyjemność poinformować o trwającej III edycji
ogólnopolskiego konkursu pod nazwą „Policjant, który mi pomógł”, służącego
wyróżnieniu policjantów, którzy w szczególny sposób działają na rzecz ochrony ofiar
przemocy domowej. Zgłoszenia w ramach obecnej edycji przyjmowane będą do 31 maja
2010 roku.
Konkurs odbywa się pod patronatem Komendanta Głównego Policji.
Celem konkursu jest: promowanie postaw i umiejętności służących ochronie ofiar przemocy
w rodzinie; podkreślenie roli policjantów w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie;
wsparcie policjantów podejmujących wzorowe działania i osobiście zaangażowanych w
pomoc osobom krzywdzonym; zwiększenie motywacji policjantów do podejmowania
skutecznych działań w tym obszarze.
Od 2010 roku zgłoszenia od osób indywidualnych, przedstawicieli organizacji i
instytucji (nie oczekujemy zgłoszeń od jednostek policji) przyjmowane są w trybie ciągłym –
elektroniczny formularz zgłoszeń znajduje się na stronie www.niebieskalinia.pl/konkurs/,
zgłoszenia można także nadesłać pocztą („Niebieska Linia”, ul. Korotyńskiego 13, 02-121
Warszawa), podając: dane kontaktowe zgłaszającego, dane policjanta, którego chcielibyście
Państwo wyróżnić oraz uzasadnienie tego wyboru (można skorzystać z załączonego
formularza zgłoszeniowego do druku). Kandydatury nadesłane po 31 maja 2010 r. zostaną
uwzględnione w następnej edycji konkursu.
Kandydatów do nagrody spośród osób zgłoszonych wyłoni kapituła złożona z
pracowników Pogotowia „Niebieska Linia”, patrona konkursu i laureatów konkursu z lat
poprzednich. Rozstrzygnięcie III edycji konkursu nastąpi 25 czerwca 2010 roku.
Laureaci otrzymają nagrody z rąk Komendanta Głównego Policji oraz organizatora
konkursu 24 lipca podczas obchodów Dnia Policji. Po zamknięciu przyjmowania zgłoszeń do
III edycji konkursu wśród osób zgłaszających rozlosowanych zostanie 10 nagród książkowych
z zakresu problematyki związanej z psychologią i przemocą w rodzinie. Przewidujemy także
możliwość zaproszenia osób zgłaszających kandydatów na uroczystość wręczenia nagród.
e-mail: [email protected]
strona 15
Panorama Powiatu Janowskiego
40 tys. zł na naukę pływania dla dzieci w Kocudzy
W listopadzie 2009r. Uczniowski Klub Sportowy
„Fitness”, działający przy Zespole Szkół w Kocudzy, podjął
decyzję o przystąpieniu do projektu „Powszechny Program
Nauki Pływania”, który został ogłoszony przez Ministerstwo
Sportu i Turystyki, składając stosowny wniosek. Długie
oczekiwania na decyzję z Warszawy zakończyły się
sukcesem. Na początku marca tego roku nadeszła odpowiedź,
wzbudzająca radość i zadowolenie - UKS „ Fitness” uzyskał
40 tys. zł na realizację tegoż projektu. Pomysłodawcą i
koordynatorem całego zamierzenia jest Józef Osiewicz,
sekretarz Zarządu UKS „Fitness”, nauczyciel wychowania
fizycznego w ZS w Kocudzy. Nad całością pracy, od momentu
podjęcia decyzji o przystąpieniu do projektu, czuwa Bożena
Dubiel - dyrektor szkoły, która jest również prezesem klubu.
Głównym celem projektu jest realizacja zajęć nauki
pływania na basenie wraz z nadzorem instruktorskim oraz
opieką podczas przejazdu i w trakcie zajęć. Chyba nikogo nie
trzeba przekonywać, że zajęcia sportowo-rekreacyjne w
środowisku wodnym, jakim jest kryta pływalnia, są doskonałą
formą kształtowania postaw prospołecznych, rozwijania
odpowiedzialności za siebie i innych, a ponadto wypełniają
czas wolny w sposób aktywny i bezpieczny. Zajęcia te
przyniosą korzyści nie tylko w postaci zdobycia umiejętności
pływania, ale przede wszystkim przyczynią się do poprawy
stanu zdrowia dzieci i młodzieży, gdyż będą mogli w nich
uczestniczyć alergicy, osoby ze schorzeniami układu ruchu i
układu krążenia. Natomiast dzieci z klas najmłodszych z wadami
postawy otrzymają odpowiedni zestaw ćwiczeń korekcyjnych z
uwzględnieniem ćwiczeń w wodzie.
W tym przedsięwzięciu będą uczestniczyć uczniowie
Zespołu Szkół w Kocudzy w wieku 6-15 lat. Projekt przewiduje
przeprowadzenie 260 godzin zajęć w ciągu 9 miesięcy (z
wyjątkiem wakacji) w odpowiednich grupach wiekowych z
uwzględnieniem 3 etapów: ćwiczeń, oswajających z wodą oraz
nauki podstawowych ruchów pływackich, nauki pływania
poszczególnymi stylami sportowymi oraz doskonalenia pływania
różnymi stylami sportowymi.
W realizację projektu zaangażowana będzie cała społeczność
szkolna (dyrekcja, nauczyciele, uczniowie, rodzice) oraz samorząd
gminy.
Cieszy fakt otrzymania takiej, niemałej przecież, kwoty
pieniędzy, która umożliwi udział większej liczbie uczniów w
pozalekcyjnych zajęciach na basenie w janowskiej pływalni
„Otylia”. Jest to dla nas ogromny sukces, a dzieciom i młodzieży tą
drogą chciałbym życzyć wielu radosnych i przyjemnych chwil,
spędzonych na basenie, jak również wspaniałych osiągnięć
sportowych.
mgr Józef Osiewicz
„Dzień Przedsiębiorczości”
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim;
ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów Lubelski.
Adres Redakcji: Starostwo Powiatowe w Janowie
Lubelskim; ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów
Lubelski; II pietro, pok. 34; tel.: (015) 8 720 309, fax:
(015) 8 720 559, www.powiatjanowski.pl,
email:[email protected]
Zespół Redakcyjny: Alina Boś - red. nacz., Maria
Pianowska - red., Agnieszka Jargieło - red., Łukasz
Spryszak - red., Grzegorz Krzysztoń.
Skład: Paweł Sulik; Korekta: Alina Boś;
Druk: „Echo Media” Tarnobrzeg; Nakład: 2000 egz.
Tekstów nie zamówionych Redakcja nie zwraca.
Anonimów nie publikujemy. Redakcja zastrzega sobie
prawo przeredagowań, skracania i adiustacji tekstów
oraz zmiany ich tytułów.
Kontakt w celu
zamieszczania ogłoszeń pod
nr tel.:
(015) 8720309
Cennik reklam i ogłoszeń:
1 strona – 400 zł
1/2 strony – 200 zł
1/4 strony – 100 zł
1/8 strony – 50 zł
Cena reklamy
zamieszczonej
na ostatniej stronie wzrasta
o 25%.
Do wszystkich cen należy
doliczyć 22% VAT.
Redakcja nie ponosi
odpowiedzialności za treść i
wygląd reklam i ogłoszeń.
Dzień Przedsiębiorczości cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem w
Polsce, o czym świadczą następujące liczby: 42 tysiące uczniów biorących udział z 613
szkół w Polsce, 18 tysięcy firm i instytucji. To dane z poprzedniego roku.
W tym roku uczniowie technikum z Zespołu Szkół ponownie wzięli udział w tej
ogólnopolskiej akcji i odbyli jednodniowe praktyki w wybranych firmach i instytucjach.
Była to dla nich wyjątkowa okazja, aby zobaczyć z bliska pracę specjalistów,
zapoznać się z ich obowiązkami, uzyskać wiedzę na temat danego zawodu i możliwości
zatrudnienia. Jednocześnie dowiedzieli się, jakie oni sami mają predyspozycje do
wykonywania danej profesji.
To już siódma edycja programu, organizowanego przez Fundację Młodzieżowej
Przedsiębiorczości pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W tym roku
Dzień Przedsiębiorczości odbył się 10 marca.
Swoje progi dla naszych uczniów otworzyli: PKO BP S.A., Powiatowa Stacja
Sanitarno-Epidemiologiczna, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej,
Publiczne Samorządowe Przedszkole nr 1, Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów
Opieki Zdrowotnej oraz Komenda Powiatowa Policji. Serdecznie dziękujemy za
gościnność oraz podzielenie się wiedzą i zawodowym doświadczeniem z naszymi
uczniami.
Izabela Mak - koordynator Dnia Przedsiębiorczości; foto: archiwum szkoły
Między nami wolontariuszami
24 marca 2010 roku w świetlicy w Internacie przy Zespole Szkół
Zawodowych w Janowie Lubelskim odbyło się drugie już spotkanie wolontariuszy
Szkolnego Klubu Wolontariatu „Amicus” ze studentami z Akademickiego Punktu
Wolontariatu w Lublinie, działającego przy Stowarzyszeniu im. bł. Piotra Jerzego
Frassati „Frassatianum”.
Zawitali do nas - Sylwia - studentka kulturoznawstwa UMCS, Edyta - studentka
na kierunku geografia UMCS i Krzysztof - student dziennikarstwa na KUL-u. Zostaliśmy
przez nich zapoznani z postacią patrona stowarzyszenia, działalnością wolontariatu
studenckiego, z korzyściami płynącymi z angażowania się w życie społeczne i kulturalne
miasta studenckiego oraz z czym wiąże się jeszcze wolontariat, pomijając pomoc
biedniejszym, mniejszym i słabszym od siebie osobom.
„Wolontariusze wyjeżdżają do szkół w małych miejscowościach po to, by
prowadzić zajęcia pozalekcyjne. Zajęcia, które ożywią szkoły, pokażą dzieciom nowe
spojrzenie na naukę, zaszczepią w nich pasję. Dzięki studentom uczniowie mogą się
przekonać, że szkoła to również zabawa, doświadczenie i wiele radości” - opowiada z
uśmiechem Sylwia. Z wielkim zaangażowaniem opowiadali o akcji „Szlachetna paczka”,
do której po raz pierwszy w minionym roku włączyliśmy się, o kiermaszach, organizacji
sponsoringu, pracy z osobami niepełnosprawnymi i tolerancji, a także o zaangażowaniu
wolontariuszy w pisanie projektów oraz w pracę w mediach lubelskich. Wymieniliśmy się
z naszymi gośćmi zdobytym w różnych przedsięwzięciach doświadczeniem, jak również
Wyróżnieni w „Zderzeniach Teatralnych”
strona 16
www.powiatjanowski.pl
odpowiedzieliśmy wspólnie na pytanie: Kim tak naprawdę jest wolontariusz i jakimi
cechami charakteru powinien się wyróżniać?
„Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz
przez to, czym dzieli się z innymi” - nasi goście mogą śmiało identyfikować się ze słowami
Jana Pawła II i zarazem mottem naszego Szkolnego Klubu Wolontariatu „Amicus”.
Pożegnaliśmy się z wielkim żalem, mówiąc sobie: „Do widzenia za rok”.
Tekst; foto: Anna Szmidt
W dn. 26-27.03.2010 r. grupa teatralna „Pompon” z Internatu przy Zespole Szkół
Zawodowych w Janowie Lubelskim uczestniczyła w organizowanych przez Bursę Szkolną nr
5 w Lublinie „Zderzeniach Teatralnych”.
Wojewódzki Przegląd Teatralny Burs i Internatów odbywał się po raz drugi, a
patronat nad tym artystycznym przedsięwzięciem objął Lubelski Kurator Oświaty Krzysztof Babisz oraz Marszałek Województwa Lubelskiego - Krzysztof Grabczuk. W
pierwszy dzień przeglądu mieliśmy możliwość zwiedzić Teatr Muzyczny.
Przegląd ten jest imprezą, pozwalającą przedstawić dorobek grup teatralnych burs i
internatów z całego województwa. To miejsce, gdzie mogą pokazać swoje możliwości ci,
których interesuje scena, ale nie mają jeszcze doświadczeń scenicznych. Stanowi on również
okazję do wymiany doświadczeń, konsultacji, a także wytyczania dalszych perspektyw do
rozwoju amatorskiego ruchu artystycznego. Pożądaną formą zagospodarowania czasu
wolnego są zajęcia kulturalne. W ramach nich dokonuje się realizacja własnych
zainteresowań, a świetnym przykładem na to okazał się występ naszych wychowanków z
programem kabaretowym pod tytułem „Wiadomości szkolnej społeczności, czyli figle i psoty
wśród szkolnej hołoty”, który zdobył uznanie Jury i wśród publiczności, intrygując i
rozśmieszając. Młodzież do występu przygotowywały Panie: Marzena Moskal i Anna Szmidt
(autorka scenariusza), biorąc pod uwagę dykcję, grę aktorską, oprawę scenograficzną i
muzyczną, jak również ruch sceniczny, pozwalający umiejętnie zagospodarować aktorowi
przestrzeń na scenie. Z rąk organizatorów Przeglądu otrzymaliśmy wyróżnienie, co było dla
nas wielką radością i miłym zaskoczeniem.
Serdeczne podziękowania za pomoc w organizacji wyjazdu składamy Zenonowi
Sydorowi - Staroście Janowskiemu i Lechowi Wronce - Dyrektorowi Powiatowego Zespołu
Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych w Janowie Lubelskim. A. Szmidt; foto: arch. ZSZ
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Pierwszy etap już za nami
W ramach projektu „Z myślą o przyszłości”, realizowanego przez Zespół
Szkół w Janowie Lubelskim w miesiącach luty - kwiecień, zorganizowane zostały dla
uczniów następujące formy działań: kurs „Carvingu” (rzeźbienie w owocach i
warzywach), zajęcia dodatkowe przygotowujące do egzaminu potwierdzającego
kwalifikacje zawodowe oraz warsztaty orientacji z zawodowej.
Kurs „Carvingu”, o którym pisaliśmy w lutowym wydaniu Panoramy Powiatu
Janowskiego, prowadzili mistrzowie Polski w Carvingu: Marek Rybacki i Dariusz
Ślusarczyk.
Zajęcia przygotowujące do dyplomu prowadziły nauczycielki przedmiotów
zawodowych, posiadające certyfikat egzaminatora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w
Krakowie: mgr inż. Jadwiga Pietras i mgr inż. Bogumiła Kmita.
Egzamin zawodowy jest dla absolwentów technikum dużym wyzwaniem,
ponieważ próg zaliczenia w etapie pisemnym wynosi 50% punktów, a w etapie praktycznym
aż 75% punktów. Stąd zrodził się pomysł przeprowadzenia zajęć dodatkowych,
przygotowujących do egzaminu zawodowego. Podczas zajęć uczniowie mieli okazję
usystematyzować posiadaną wiedzę oraz zdobyć nowe wiadomości i umiejętności z zakresu
technologii gastronomicznej, obsługi konsumenta oraz zasad żywienia człowieka. Zajęcia
rozpoczynały się bardzo miłym dla uczniów akcentem, czyli ciepłym posiłkiem, który
oczywiście tak jak zajęcia i cały projekt są współfinansowane ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (PO KL Działanie 9.2. Podniesienie
atrakcyjności i jakości szkolnictwa zawodowego). Ponadto, każdy uczestnik zajęć
przygotowujących do dyplomu otrzymał materiały piśmiennicze, które wykorzystywał na
zajęciach. Dzięki zakupionemu w ramach projektu sprzętowi (laptop, kserokopiarka,
bindownica), mogliśmy wyposażyć uczniów w kompendium wiedzy, czyli opracowane
przez nauczycielki prowadzące zajęcia zbindowane skrypty. Będą one zapewne doskonałą
pomocą przy powtórce materiału do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe w
czerwcu 2010 r.
Ponadto, uczniowie uczestniczyli w warsztatach z orientacji zawodowej,
prowadzonych przez pedagoga szkolnego mgr Renatę Myszak. Podczas zajęć uczniowie
mieli możliwość poznania swoich predyspozycji zawodowych, uzdolnień i zainteresowań,
czyli poznali siebie - odpowiedzieli na pytanie: jaki/jaka jestem. Następnie, poznali świat
edukacji i pracy, czyli uzyskali wiedzę o świecie pracy, preferowanych zawodach i
możliwościach edukacyjnych oraz mieli możliwość zaplanowania własnej kariery
edukacyjno-zawodowej. Uczniowie uczestniczący w warsztatach dowiedzieli się również,
Na sportowo w gminie Batorz
W marcu br. odbył się I Gminny Turniej Piłki Siatkowej o Puchar Wójta Gminy
Batorz. Była to pierwsza sportowa impreza w nowej hali w Batorzu. Do rozgrywek
zgłosiło się pięć drużyn z terenu gminy Batorz.
jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej, jak odpowiednio zaprezentować się
podczas pierwszej rozmowy z pracodawcą oraz dowiedzieli się, jak wywrzeć dobre
wrażenie na innych, czyli odkryli tajniki „mowy ciała”. Zajęcia prowadzone były z
wykorzystaniem filmów edukacyjnych, zakupionych w ramach Projektu, co dodatkowo
urozmaiciło sposób prowadzenia warsztatów i wpłynęło na większe zainteresowanie i
zaangażowanie uczniów.
Cieszy nas fakt, że młodzież chętnie uczestniczyła w oferowanych w ramach
projektu zajęciach (100% frekwencja). Jak wykazały ankiety przeprowadzone wśród
uczestników projektu uczniowie nasi są bardzo zadowoleni z udziału w kursach i zajęciach.
A dla nas najważniejszym wyrazem satysfakcji naszych uczniów jest uśmiech zadowolenia
na ich twarzach oraz zaangażowanie i aktywność, które można było zauważyć podczas
zajęć. Drugi etap realizacji zajęć odbędzie się już we wrześniu 2010 r.
Izabela Mak, Renata Myszak; foto: arch. szkoły
2) chłopcy szkoła podstawowa;
3) chłopcy z gimnazjum;
4) młodzież do 21 lat;
5) powyżej 21 lat (oldboje).
Do turnieju zgłosiła się bardzo liczna grupa z terenu całej gminy. Otwarcia imprezy
dokonał Wójt Gminy - Henryk Michałek. Zawody zostały sprawnie przeprowadzone
systemem pucharowym przez sędziów, którymi byli: Jan Śmiałek, Zenon Grela, Leszek
Pastucha, Wojciech Sosnówka oraz Wiesław Nieściur.
Wyniki Turnieju przedstawiają się następująco:
I miejsca zajęli: Jagieło Paulina (Błażek), Sykuła Adam, Kozik Emil (Wola Studzieńska
Kolonia), Winiarczyk Tomasz (Wólka Batorska), Pioś Mariusz (Batorz Kolonia).
II miejsca zajęli: Sosnówka Ada (Batorz Pierwszy), Krawczyk Robert (Batorz Pierwszy),
Wieleba Wojciech (Batorz Drugi), Żóraw Tomasz (Stawce), Jakubaszek Mariusz (Batorz
Drugi).
III miejsca: Sulowska Sylwia (Batorz Pierwszy), Nieściur Arkadiusz (Batorz Pierwszy),
Wnuk Grzegorz (Batorz Pierwszy), Wójcik Rafał (Stawce), Sobótka Paweł (Batorz Drugi).
Tekst; foto: Teresa Michałek
Wszystkie drużyny grały znakomicie, ale ostateczną rozgrywkę przeprowadziły
drużyny z Aleksandrówki i Batorza. Obie drużyny szły łeb w łeb i ostatecznie mecz
zakończył się zwycięstwem dla drużyny z Batorza. A oto jak przestawiają się wyniki
Turnieju: I miejsce - Batorz, II - Aleksandrówka, III - Wólka Batorska, IV - Stawce, V Batorz II.
Kolejną imprezą sportową był XVI Gminny Turniej Tenisa Stołowego o Puchar
Wójta Gminy Batorz, który odbył się w dniu 21 marca 2010 roku w Gminnym Ośrodku
Kultury w Batorzu. Jest to cykliczna sportowa impreza która każdego roku cieszy się
niesłabnącym powodzeniem w śród mieszkańców naszej Gminy.
Turniej podzielony został na poszczególne grupy wiekowe:
1) dziewczęta szkoła podstawowa i gimnazjum;
UKS Judo Team Modliborzyce zaprasza na judo
Judo jest bardzo wymagającym sportem. Ćwicząc judo, wyrabia się siłę i szybkość.
Zajęcia sportowe to dobry pomysł na oderwanie dzieci sprzed ekranów komputerów i
telewizji, a także poprawa kondycji i sprawności fizycznej.
Sekcja Judo w Uczniowskim Klubie Sportowym Judo Team Modliborzyce przy
Zespole Szkół w Modliborzycach została reaktywowana w styczniu. Obecnie na zajęcia judo
uczęszcza ponad 70 osób. Treningi odbywają się w sali gimnastycznej w Zespole Szkół w
Modliborzycach przy ul. Ogrodowej i są nieodpłatne.
Zajęcia prowadzone są w trzech grupach wiekowych: dzieci z klas I-III, klasy IV-VI
i trzecia grupa młodzież gimnazjalna oraz ze szkół średnich, treningi odbywają się trzy razy w
tygodniu.
Praca zawodników i dobra organizacja szybko zaprocentowała w postaci wyników,
podczas rozegranych w Lublinie 20 marca br. Otwartych Mistrzostw Województwa
Lubelskiego w kategoriach dzieci, młodzików i juniorów. Zawodnikom i zawodniczkom
Judo Team Modliborzyce udało się zdobyć 14 indywidualnych medali, co w rezultacie
skutkowało III miejscem drużyny.
Uzyskanie tych sukcesów nie byłoby możliwe bez wkładu pracy i zaangażowania
Tomasza Wybranowskiego, trenera, który prowadzi sekcję judo przy UKS Judo Team
Modliborzyce i UKS Spartakus Lublin.
Gratulujemy młodym medalistom i życzmy dalszych sukcesów na macie.
Agnieszka Jargieło; foto: Tomasz Wybranowski
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 17
Panorama Powiatu Janowskiego
Rywalizowali w Turnieju Motoryzacyjnym
W czwartek 29.04.2010r. na janowskim autodromie LOK młodzież z 4 szkół
ponadgimnazjalnych z różnych miejscowości naszego powiatu rywalizowała o wejście do finału
wojewódzkiego w Młodzieżowym Turnieju Motoryzacyjnym. Konkurencje na szczeblu
powiatowym z jakimi zmagali się uczniowie to m.in. jazda samochodem z talerzem Stewarda,
umiejętna codzienna obsługa motoroweru, a także wykazanie się umiejętnościami z zakresu
pierwszej pomocy przedmedycznej. Podczas zmagań młodych ludzi obecni byli policjanci,
którzy czuwali nad prawidłowym przebiegiem turnieju. Dla drużyn przewidziany był także test z
przepisów Prawa o Ruchu Drogowym oraz z historii motoryzacji.
Drużyną, która wykazała się największą wiedzą teoretyczną jak i praktyczną we wszystkich
Pokonać tor przeszkód rowerem ...
W piątek 23 kwietnia w Zespole Szkół w Kocudzy janowscy policjanci
przeprowadzili Powiatowy Finał Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym. W
Turnieju wzięło udział 7 szkół podstawowych oraz 7 szkół gimnazjalnych z terenu powiatu
janowskiego.
Pod czujnym okiem policjantów z ruchu drogowego oraz członków komisji turnieju
każdy uczestnik miał za zadanie rozwiązać test oraz pokonać rowerem tor przeszkód. Po
podliczeniu punktacji w kategorii szkół podstawowych I miejsce zajęli uczniowie z Publicznej
Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Kocudzy w składzie: Łukasik Paweł, Dyjach Rafał,
Jachim Witold. II miejsce zajęła SP w Potoku Wielkim, III miejsce SP w Janowie Lubelskim, IV
miejsce SP w Batorzu i V miejsce SP w Piłatce. W kategorii gimnazjów I miejsce zajęli
Stop zatruciom pokarmowym!!!
Zbliża się okres organizowania przyjęć okolicznościowych (komunie, wesela).
Należy jednak pamiętać o tym, że jest to również okres sprzyjający psuciu się żywności. Zły
stan mikrobiologiczny żywności może być ogromnym zagrożeniem dla zdrowia i życia
wypływającym z zatruć i zakażeń pokarmowych. O zatruciu pokarmowym mówimy wtedy,
gdy objawy chorobowe wywołane są przez toksyny bakteryjne wytworzone w żywności.
Czynnikami, wpływającymi na stan mikrobiologiczny produktów żywnościowych, są:
zakażenia surowca fekaliami, ziemią, niedokładna obróbka wstępna surowców, brak
higieny produktów żywności oraz higieny osobistej pracownika, niewłaściwy sposób
przechowywania żywności, brak higieny osobistej podczas spożywania posiłku.
Zachorowania u ludzi najczęściej wywołują Salmonella Enteritidis, Salmonella
Typhimurium. Do zakażenia dochodzi przez spożycie zanieczyszczonego pokarmu (jaja,
mięso, mleko). Przetrzymywanie skażonych produktów w temperaturze pokojowej
prowadzi do namnożenia się bakterii. Choroba charakteryzuje się krótkim okresem
wylęgania (zwykle 1-2 dni), po którym rozpoczyna się okres biegunki z współistniejącą
gorączką. Towarzyszyć jej mogą nudności i wymioty, kurczowe bóle brzucha. Chory jest
osłabiony i ogólnie czuje się źle. W większości przypadków choroba ustępuje samoistnie po
2-5 dniach. W postaciach łagodnych wystarcza odpowiednie nawodnienie chorego. W
ciężkich postaciach choroby lub u osób mniej odpornych (małe dzieci, osoby starsze i ze
współistniejącymi innymi chorobami) wskazana jest antybiotykoterapia. Po upływie około
3 dni od wyzdrowienia (lub zakończenia terapii) wykonuje się badania kału w celu oceny
nosicielstwa. U około 60% osób, po przebytym zakażeniu, dochodzi do wyeliminowania
bakterii z organizmu w ciągu 2 tygodni. U innych nosicielstwo utrzymuje się do około
2 miesięcy. Trwałe (wieloletnie) nosicielstwo dotyczy mniej niż 1% przypadków. Aby
uniknąć rozprzestrzeniania się bakterii należy dokładnie dezynfekować środkami,
zawierającymi chlor, przedmioty mające kontakt z wydalinami, przestrzegać zasad higieny
osobistej i prawidłowych warunków przechowywania i przygotowywania żywności.
Zatrucie pokarmowe laseczką jadu kiełbasianego. Objawy wywoływane są
przez toksynę bakterii, występującą w nieodpowiednio wysterylizowanych konserwach
mięsnych, niedopieczonych mięsach (tzw. wekach), pozostawionych w temperaturze
otoczenia. Pokarm zawierający jad kiełbasiany ma często zapach zjełczałego tłuszczu i
zawiera duże ilości gazu, który powoduje wydymanie puszek (bombaż). Objawy kliniczne
występują zwykle po18-96 godz. od spożycia pokarmu. Pierwszymi sygnałami zatrucia są
strona 18
www.powiatjanowski.pl
konkurencjach to uczniowie z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Potoczku w
składzie: Wioleta Naurecka, Urszula Owczarz, Marcin Fila, którzy będą reprezentowali powiat
janowski w turnieju na szczeblu wojewódzkim, który odbędzie się 31 maja w Urzędowie.
Powiatowy Turniej Motoryzacyjny dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych odbył się pod
patronatem Ligi Obrony Kraju Stowarzyszenie w Warszawie oraz Starostwa Powiatowego w
Janowie Lubelskim i Policji.
Nagrody, które otrzymali zwycięzcy zostały ufundowane przez Starostę Janowskiego
oraz „Auto-Serwis” Andrzej Wojtan w Janowie Lubelskim, którym składamy serdeczne
podziękowania.
Podziękowania składamy także Kierownikowi Ligi Obrony Kraju w Janowie
Lubelskim Panu Andrzejowi Kiszka oraz Kierownikowi PRDM w Janowie Lubelskim Panu
Krzysztofowi Sosnówka dzięki którym możliwe było przeprowadzenie powyższego turnieju na
terenie janowskiego autodromu.
Faustyna Łazur, Krzysztof Dziurda; foto: Z. Kiszka
uczniowie Publicznego Gimnazjum w Kocudzy w składzie: Dycha Przemysław, Krzos Łukasz,
Rutkowski Radosław, II miejsce Gimnazjum w Janowie Lubelskim, III miejsce Gimnazjum w
Potoku Wielkim, IV miejsce Gimnazjum w Batorzu, V miejsce Gimnazjum w Godziszowie
Pierwszym, VI miejsce Gimnazjum w Wierzchowiskach. Opiekunem obu drużyn z Kocudzy
był Pan Henryk Kulasza.
Zespół Szkół w Kocudzy reprezentować będzie powiat janowski w eliminacjach
wojewódzkich Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym, które odbędą
się we Włodawie i Opolu Lubelskim.
Wszyscy uczestnicy wykazali się bardzo dobrą znajomością przepisów w ruchu
drogowym i dużą sprawnością w jeździe rowerem. Wszyscy otrzymali atrakcyjne nagrody.
W skład komitetu organizacyjnego weszli: Pan Wójt Gminy Dzwola Marek Piech, Pani Dyrektor
Zespołu Szkół w Kocudzy Bożena Dubiel, którym składamy serdecznie podziękowania za
umożliwienie przeprowadzenia turnieju na ternie gminy Dzwola.
Faustyna Łazur, Krzysztof Dziurda; foto: arch. LOK
zaburzenia wzroku (podwójne lub zaburzone widzenie, wzmożone odruchy na światło),
następnie opadanie powiek, trudności w przełykaniu i wymowie, trudności w połykaniu,
suchość w jamie ustnej, ślinotok. Objawy ze strony przewodu pokarmowego często są
niewielkie; może wystąpić porażenie perystaltyki jelit, bóle brzucha, zaparcie stolca,
wymioty. Gorączka zazwyczaj nie występuje, chory jest przytomny W razie wystąpienia
tych niepokojących objawów należy niezwłocznie udać się do szpitala, ponieważ udzielona
zbyt późno pomoc lekarska może doprowadzić do porażenia mięśni, także oddechowych.
Śmierć może nastąpić na skutek uduszenia lub zatrzymania akcji serca..
Aby uniknąć zatruć pokarmowych pamiętajmy o podstawowych zasadach higieny:
- czystość w domu, w pomieszczeniach gospodarskich i w otoczeni;
- mycie rąk przed sporządzaniem posiłków oraz po każdorazowym korzystaniu z ubikacji;
- mycie i wyparzanie naczyń stołowych i sztućców;
- niespożywanie mięsa i wędlin pochodzących z niepewnego źródła oraz spożywanie ich na
surowo;
- przestrzeganie zasad higieny przy wyrobie przetworów mięsnych i cukierniczych;
- prawidłowe przechowywanie artykułów spożywczych szczególnie łatwo psujących się w
lodówkach i zamrażarkach;
- jaja przed użyciem na surowo należy sparzyć we wrzątku przez 10 sekund, zaś ręce po
każdym kontakcie z jajami należy myć;
- unikanie ponownego zamrażania rozmrożonych produktów;
- przy zakupie konserw i innych produktów spożywczych należy zwracać uwagę na
warunki przechowywania żywności w temperaturach i miejscach deklarowanych przez
producenta, termin przydatności do spożycia oraz wygląd zewnętrzny (np. konserwa z
wydętym denkiem tzw. bombaż)
Pamiętajmy, że łatwiej zapobiegać chorobie niż ją leczyć.
Opr.: Krystyna Łukasik, Jolanta Pietras, PSSE w Janowie Lubelskim
Rodzinie
zmarłego
DARIUSZA ŁATY
wyrazy
głębokiego żalu
i współczucia
składają
Pracownicy Starostwa
Pani MAŁGORZACIE ŻABA
wyrazy głębokiego żalu
i współczucia z powodu
śmierci
MATKI
składają Dyrekcja
i współpracownicy Szpitala
w Janowie Lubelskim
Pani DANUCIE SOWA
wyrazy głębokiego żalu
i współczucia z powodu:
śmierci
TEŚCIOWEJ
składają : Dyrekcja
i współpracownicy
Szpitala w Janowie Lubelskim
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 19
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 20
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 21
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 22
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
strona 23
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 24
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty

Panorama Powiatu Janowskiego

Panorama Powiatu Janowskiego Wymalował szczyt Golgoty i trzy krzyże widne na niej...”. Po dniach umartwiania się, żałoby i pokuty następuje wielka radość – dzień Zmartwychwstania. Przyroda obudzona z zimowego snu zachęcała do ...

Bardziej szczegółowo

Tutaj - Powiat Janowski

Tutaj - Powiat Janowski Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 2 (52) Marzec 2016

Bardziej szczegółowo