zobacz - Transarctica
Transkrypt
zobacz - Transarctica
Codziennie nowe informacje o imprezach, koncertach i wydarzeniach kulturalnych szukaj na portalu 4 wydarzenia sobota – niedziela 11 – 12 lutego 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl Komentarz Mów mu, wójcie www.strefaimprez.pl Wyprawa po lodzie PODRÓŻE Wczoraj trzech słupszczan wyruszyło do Archangielska i Murmańska. Chcą tam dojechać m.in. po zamarzniętych bagnach i jeziorze Onega. W „Głosie” będziemy relacjonować wyprawę. Zbigniew Marecki [email protected] J ak Pan Bóg chce ukarać, to rozum odbiera – mówi stare porzekadło, której jak ulał pasuje do ostatniej wpadki Mariusza Chmiela, wójta gminy Słupsk. W nocy z wtorku na środę wyruszył on w drogę samochodem po tym, jak wcześniej pił alkohol po konwencie wójtów i burmistrzów w Smołdzinie. Być może dopiero wtedy wójt Chmiel zdał sobie sprawę, że wali się jego pęknie rozwijająca się kariera samorządowa. Ma on bowiem za sobą wiele sukcesów – nagrody i wyróżnienia. Ale i dobra jest sytuacja gminy. Śmiało mógł ten samorządowiec myśleć o wyższych osobistych celach. W realnej perspektywie może nawet o parlamencie. Tak po ludzku można mu nawet współczuć. Wielu z nas zrobiło niejedną złą rzecz w życiu, zanim dokładnie przemyślało jej skutki. Problem jednak w tym, że wójt nie jest tylko prywatną osobą. To funkcjonariusz publiczny. Skutki tego błędu będą dwojakie. Najprawdopodobniej poniesie konsekwencje karne, co skutkować będzie także czasowym zakazem sprawowania funkcji publicznych. Łatwo mu nie będzie też w środowisku, w którym funkcjonuje. Powinien mieć świadomość, że inni patrzą, czy przestrzega prawa i standardów. A jazda po pijanemu to łamanie standardów najbardziej podstawowych. Tym bardziej że wójt Chmiel wielokrotnie zabiegał, aby prawo było przestrzegane. Ba, wręcz chwalił się tym, że doprowadza do jego właściwej interpretacji i egzekucji. Słupscy polarnicy wyruszyli wczoraj spod słupskiego ratusza. Na zdjęciu: Tomasz Kawałko, w głębi Grzegorz Pożoga. Fot. Łukasz Capar Wojciech Frelichowski Morzu Białym. W czasach stalinowskich były tam łagry, w których m.in. więziono Polaków. – Chcemy się tam dostać, jadąc po lodzie. Morze Białe zimą zamarza – mówi Norbert Pokorski. Słupscy podróżnicy zmierzą się z lodem, mrozem oraz śniegiem, którego grubość sięga tam często dwóch metrów. – Nasze auto ma wyciągarkę, łańcuchy śnieżne, dodatkową nagrzewnicę i przetwornicę prądu. Mamy też żelazną porcję drewna. Bo gdy auto zawiedzie, a w pobliżu nie będzie drzew, coś musimy mieć, żeby rozpalić ognisko – tłumaczy Grzegorz Pożoga. Łącznie mają do przejechania 9000 km. Wyruszają 10 lutego, wracają po koniec lutego. „Głos Pomorza” objął nad wyprawą patronat medialny. Relacje z poszczególnych etapów podróży będą się pojawiać w gazecie i na naszym portalu gp24.pl. d [email protected] Podróżnicy to Tomasz Kawałko, właściciel szkoły jazdy Tomcio i miłośnik jazdy offroad, Norbert Pokorski, przyrodnik i polarnik z zamiłowania, oraz Grzegorz Pożoga, właściciel firmy informatycznej. Jadą terenowym Mercedesem G. Trasa wiedzie ich m.in. poprzez zimowe drogi Karelii (rejon Rosji graniczący z Finlandią), które podczas ciepłych pór roku są niedostępne dla pojazdów. – Ale zimą zamarzają i dla miejscowych są szlakiem komunikacyjnym. Nazywają je zimnikami – tłumaczy Tomasz Kawałko. Chcą też przejechać po zamarzniętym jeziorze Onega (drugie co do wielkości, po pobliskiej Ładodze, jezioro w Europie). Zimą jeżdżą tam nawet ciężarówki. Punktem docelowym jest Murmańsk (a po drodze Archangielsk), a jednym z głównych celów ich wyprawy są Wyspy Sołowieckie na N E K R 107012K03A ZOBACZ FILM I ZDJĘCIA NA www.gp24.pl O L O G / K O N D O L E N C J E / P O D Z I E K O W A N I b A 106612K03A 107912K03A 107312K03A 105012K03A