okl mt 03-2007 pomocnicze.qxd
Transkrypt
okl mt 03-2007 pomocnicze.qxd
matematyka k.qxd mate 2007-02-20 15:53 Page 44 matyka emat artykułu dotyka, jak zawsze, matematyki, ale – trochę z okazji bliskiej już matury – jest refleksyjny. Zaczęło się od tego, że znajomy filozof zaprosił mnie do udziału w audycji Sowa Minerwy w 2 programie Polskiego Radia (soboty, godzina 23.05), proponując jako temat rozmowy: „Racjonalne czy rozumne?”. Zdziwiłem się – czy to nie to samo, przecież rozum to po łacinie ratio? „Nie”, powiedział filozof, a ja sobie zdałem sprawę, że mówi prawdę: racjonalne to nie dokładnie to samo, co rozumne. Zanurzmy się zatem w filozofię. Nadeszła już wiosna, zbliża się matura – trochę zadumy nie zaszkodzi. Po pierwsze, między rozumem a intelektem istnieje pewna różnica. Rozróżnił te pojęcia Immanuel Kant, jeden z najsłynniejszych filozofów (1724–1804). Wielu z nas te pojęcia utożsamia. Tymczasem – mówi Kant, jest to co innego. Rozum to zdolność myślenia. Intelekt to zdolność poznania. Intelekt ujmuje, opracowuje, przetwarza, systematyzuje i klasyfikuje to, co jest w zmysłach. Rozum stara się zrozumieć sens. Oto przykład. Newton odkrył wzory matematyczne, bardzo dobrze opisujące zachowanie się ciał w polu grawitacyjnym. Ale nie przyczyniło się to w najmniejszym stopniu do zrozumienia, czym jest grawitacja, jej natu- T TEKST TRUDNY Rozumne czy 44 Michał Szurek tak mówi o sobie: „Urodzony w 1946. Ukończyłem UW w 1968 r. i od tego czasu tam pracuję na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki. Specjalność naukowa: geometria algebraiczna. Ostatnio zajmowałem się wiązkami wektorowymi. Co to jest wiązka wektorowa? No, trzeba wektory mocno powiązać sznurkiem i już mamy wiązkę. Do „Młodego Technika” zaciągnął mnie siłą kolega fizyk, Antoni Sym (przyznaję, powinien mieć z tego powodu tantiemy od moich honorariów autorskich). Napisałem kilka artykułów, a potem zostałem i od 1978 roku co miesiąc możecie Państwo czytać, co też myślę o matematyce. Lubię góry i mimo nadwagi staram się chodzić. Uważam, że najważniejsi są nauczyciele. Polityków, niezależnie od opcji, jaką prezentują, trzymałbym w pilnie strzeżonym miejscu, żeby nie mogli uciec. Karmił raz dziennie. Lubi mnie jeden pies z Tulec, rasy beagle”. racjonalne? ry, przyczyny jej istnienia. Fizyków zresztą to nie obchodzi. Dla przedstawicieli nauk ścisłych pytanie: „Czym jest grawitacja”, nie jest wcale naukowe. Ciekawie, choć nieco zawile ujmuje to Hannah Arendt, pisząc, że pytanie o znaczenie jest „pozbawione znaczenia” dla zdrowego rozsądku i rozumowania zdroworozsądkowego. Być może dobrze oddaje różnicę między „rozumne” i „racjonalne” następująca anegdotka. Oto list do biura matrymonialnego: „Drogie Biuro! Wasz komputer, kojarzący pary, działa znakomicie. Ja i moja świeżo poślubiona żona, którą wybrał mi Wasz komputer, pasujemy do siebie jak ulał. Mamy te same poglądy na życie, lubimy te same potrawy, tak samo spędzać wolny czas, podobają nam się te same filmy i myślimy tak samo, jak będziemy wychowywać nasze dzieci. Lubimy się budzić o tej samej porze. Lubimy takie same bułeczki na śniadanie z takim samym dżemem. Pasujemy do siebie na 100 procent. Może na 99%. Bo nie lubimy tylko jednej rzeczy: siebie nawzajem!” Michał Szurek Tyle anegdotka. Stanowiskiem racjonalnym nazwałbym tu podejście: ulepszyć program. Natomiast podejście rozumowe polegało na przyznaniu się do niewiedzy, do tego, że w sprawach męsko-damskich komputer jest jak łom u zegarmistrza. W historii matematyki pierwszy konflikt między racjonalnym i rozumnym zdarzył się w VI wieku przed naszą erą. Pitagorejczycy byli przerażeni odkryciem istnienia wielkości niewymiernych. Burzyło to ich misternie skonstruowany system filozoficzny i kosmologiczny. I oto wkrótce potem ruch pitagorejski rozdzielił się na dwie gałęzie: matematyków (którzy zaczęli zgłębiać tajemnicę niewymierności) i tak nazwanych później akuzmatyków, którym wystarczało samo kontemplowanie tajemnicy. Można powiedzieć, że zachowali się jak pan A.B., którego cytuje zmarły w styczniu tego roku Ryszard Kapuściński w swoich Lapidariach: (Lapidarium III, Czytelnik, 1997, str. 101): „Czy musisz wszystko zrozumieć? Uszanuj obecność tajemnicy. To, co niewiadome, nadaje rzeczom głębi”. matematyka k.qxd 2007-02-20 15:53 Page 45 „ C z y m u s i s z w s z y s t k o z r o z u m i e ć ? U s z a n u j o b e c n o ś ć t a j e m n i c y. To , c o n i e w i a d o m e , n a d a j e r z e c z o m g ł ę b i ” . Ryszard Kapuściński Starożytni uczyli, że każde poznanie musi być poczwórne: intuicja przeciwstawia się percepcji, uczucie intelektowi. Matematyk powie, że jest to grupa czwórkowa Kleina, a nie grupa cykliczna. Nie tłumacząc tych pojęć, zauważę, że w tej klasyfikacji rozum jest gdzieś w środku. Nie jest chłodnym intelektem ani gorącym uczuciem. Jest letni, w bardzo pozytywnym sensie słowa: kojarzy się raczej z chłodnym wietrzykiem letniego, zamglonego poranka, a nie z zimnym powiewem arktycznego powietrza ani z gorącą atmosferą karnawału w Rio de Janeiro. Na małą chwilę wróćmy do matematyki. Liczby wymierne to znane nam wszystkim ułamki: ½, ¾ itp. W obcych językach nazywają się one liczbami racjonalnymi (rational), liczby niewymierne to irrational numbers, czyli liczby irracjonalne. Ocena „wymierna” jest to ocena na punkty, zaś ocena niewymierna to... no właśnie, mamy nawet kłopoty ze sformułowaniem kryteriów! W takim ujęciu „rozumowe” zbliża się do „uczuciowego”. Wyobraźmy sobie, że drużyna piłkarska przegrywa 0:3 na 5 minut przed końcem. Podejście racjonalne mówi: nie męczmy się dalej, jest już po meczu, nie damy rady. Podejściem rozumowym (znowu „rozum” jest dla mnie bliższy „uczuciu”) nazwę tu: gramy do końca jak najlepiej, jesteśmy po to, by grać, a nie kombinować. Jeśli czytają nas dzieci, to wytłumaczę też problem na szpinaku. Pewna moja znajoma chciała narzucić swojemu dziecku filozofię racjonalną i odezwała się do swojego dziecka: „Jak to nie lubisz szpinaku? Przecież on jest zdrowy!!!” Dziecko było rozumne i odpowiedziało: „W innych warzywach też jest dużo żelaza, może nawet więcej niż w tej obrzydliwie wyglądającej zielonej papce, której po prostu nie lubię. Nie lubię i już”. Szpinak jest ważny. Dotknijmy jednak i jeszcze poważniejszych zagadnień. Jak poodejmujemy decyzje? Psychologowie wyodrębniają kilka rodzajów czynników myślowych, wśród których najbardziej zaawansowane to czynniki oceny: ocenianie spostrzeżeniowe, logiczne, doświadczalne itp. Nie chodzi tu tylko o umiejętność stawiania stopni naszym uczniom, a o porządkowanie świata w naszym umyśle. Umiejętność oceny spostrzeżeniowej mają i zwierzęta. Właściwa ocena stopnia zagrożenia jest często warunkiem przeżycia. Wartościowanie oparte na logicznej analizie i eksperymentach jest cechą ludzką. Czynimy to na co dzień, niekiedy nie zdając sobie z tego wyraźnie sprawy. Gdy wypowiadamy kategoryczne sądy na temat tego, co jest piękne, często staramy się znaleźć jakieś racjonalne uzasadnienie własnej, subiektywnej oceny. Jeżeli należymy do grona osób podejmujących decyzje o znaczeniu społecznym, nasze wartościowanie wpływa na wybór strategii gospodarczej, kierunki rozwoju badań naukowych itd. Jak podejmujemy te decyzje? Rozumnie czy racjonalnie? W matematyce finansowej istnieje dział zwany analizą techniczną: mamy tam dziesiątki, jeśli nie setki wskaźników: patrzymy na liczby i prognozujemy, co będzie. Ale nigdy nie obejmiemy całości zagadnienia, zawsze będziemy podejmować decyzje r o z u m o w o, a nie tylko racjonalnie. W nieco innej sytuacji jest pilot samolotu. Widzi dziesiątki wskaźników. Decyzje, jak lądować, podejmuje, kierując się intelektem. Nie zastanawia się nad sensem lądowania. W tym sensie inteligencja wiąże się nie z intelektem, a właśnie z rozumem. Polega ona bowiem w dużej mierze na podejmowaniu decyzji na podstawie niepełnych danych. Bywa często niesłusznie postrzegana jako wiedza plus szybkość kojarzenia. Omówmy następne różnice między „racjonalnym” i „rozumnym”. Współpracowałem kiedyś z amerykańską firmą, chodziło o oprogramowanie kalkulatorów. Na wszystkie trudności istniały procedury, jak je rozwiązywać. Wystarczyło i należało się do nich stosować. Ba, istniała nawet procedura na to, co robić, gdy na pojawiający się problem nie ma procedury. Należało „zastosować procedurę do najbliższego znanego problemu”. To mieli Amerykanie. To jest podejście racjonalne. Podejście rozumowe, które ja lansowałem, jest: rzućmy w kąt procedury i pomyślmy, jak rozwiązać problem. W monarchii austro-węgierskiej istniał specjalny order dla oficera, który n i e wykonał rozkazu i w ten sposób przyczynił się do uratowania sytuacji na polu bitwy. Dostać ten order było bardzo trudno, bo przedtem stawało się przed sądem polowym! Mam nadciśnienie, przyjmuję regularnie stosowne leki. Racjonalnie zachowała się więc pewna pani doktor, która po zmierzeniu mi ciśnienia (a było wysokie) zaaplikowała dodatkowe środki na jego obniżenie. Mnie jednak „coś” nie dawało spokoju – nie rozumiałem, dlaczego to ciśnienie tak skoczyło. Zacząłem myśleć, przypomniałem sobie różne fakty sprzed kilku tygodni – i doszedłem do wniosku, że aparat pani doktor musi przekłamywać wyniki. Sprawdziliśmy – tak było. Pani doktor zachowała się racjonalnie, a ja – rozumowo. 45 matematyka k.qxd mate 46 2007-02-20 15:53 Page 46 matyka Jak wszyscy wiemy, od kilku lat obowiązuje nowa matura. Stworzono jednolite procedury oceniania. Wszystko jest na punkty. Uczniowie są trenowani w tym, jak mają formułować odpowiedzi. Są oceniani za kolejne czynności. Jest to tak zwane ocenianie czynnościowe, w odróżnieniu od tego, co było dawniej – oceniania całościowego. Różnicę najlepiej oddaje przykład. Prosimy ucznia szkoły stolarskiej, by zrobił stół. Dajemy mu stosowną ilość czasu i oceniamy gotowy produkt: patrzymy, czy się nie kiwa, czy blat jest równy, czy nam się podoba, próbujemy, czy jest mocny i tak dalej. Oceniamy całościowo – subiektywnie, ale rozumowo. Oceniamy gotowy produkt – w przypadku matury jest to „produkt intelektualny”. Ocenianiem racjonalnym, czynnościowym, nazwałbym coś takiego. Uczeń dostaje zadanie: „zbuduj stół”, a komisja egzaminacyjna stoi i patrzy, jak on to robi, i stawia punkty za kolejne czynności: jak hebluje blat, jak wbija gwoździe, jak lakieruje, klei i tak dalej. Wreszcie, jakim tonem mówi: „Proszę bardzo, oto moja praca!”. Ocena jest sumą punktów za poszczególne czynności. To nazwałbym ocenianiem racjonalnym. Mówimy o racjonalnym i rozumnym. W czasach, w których żyjemy, mamy potrzebę racjonalizacji każdej decyzji, które podejmujemy. Może to zresztą cecha naszej ludzkiej psychiki – że chcemy decyzje uzasadniać. Pytano zawsze alpinistów, dlaczego chodzą w góry. Na pytanie, dlaczego wszedł na Everest, Edmund Hillary odpowiedział: „Bo Everest jest”. Ale to nie jest dobra odpowiedź – narkotyki też są. Jan Długosz, taternik zmarły w 1962 roku, powiedział, że wspina się, bo bardzo lubi herbatę. „Jak to?” – zapytał dziennikarz. „A wie pan, po nocy spędzonej na wisząco w ścianie, w zimnie i deszczu, to jak się rano ugotuje herbatę, to ona jest cholernie dobra”. Odpowiedź należało zrozumieć mniej więcej tak: „ja nie muszę racjonalizować swojej decyzji pójścia w góry, bo rozum mi mówi, że tam muszę iść, ale skoro pan szuka tych racjonalnych przesłanek, to bardzo proszę, niech będzie ta z herbatą”. Mówimy o racjonalnym i rozumnym. A co z nierozumnym i nieracjonalnym? Nauczyłem się, że w Lapidariach Ryszarda Kapuścińskiego znajdę bon mot na wszystko. Zacząłem szukać słów pasujących do naszego tematu. Bardzo szybko znalazłem. Pierwszy to taki: „To wszystko, co stanowi świat wyobraźni, ma na człowieka największy wpływ. Ten, kto potrafi oddziałać na kształt tej wyobraźni, zdobywa nad nim prawdziwą władzę”. Zaś drugi tekst, pisany w stanie wojennym, zachowuje wiele ze swojej aktualności. „Starganie losu polskiego, co kilka lat nowy etap, nowa scena, nowy układ. Żadnej ciągłości. To, co przychodzi, nie wynika z tego, co było. Co było wczoraj, dziś jest zwalczane albo straciło znaczenie, już się nie liczy. Nic się nie sumuje, niczego nie można zgromadzić, niczego uformować. Wszystko zaczynaj od początku, od pierwszej cegły, od pierwszej bruzdy. Co zbudowałeś – będzie porzucone, co wzeszło – uschnie. (…) Tylko irracjonalne jest trwałe – mity, legendy, złudzenia, tylko to jest osadzone”. (Lapidaria, wyd. Czytelnik, Warszawa 1997). Mimo wszystko, Czytelniku: działaj rozumnie. Myślenie ma kolosalną przyszłość! Mini Rynek Informacji na temat zasad zamieszczania ogłoszeń w tej rubryce udziela dział reklamy: tel. (022) 568 99 95 MUZEUM TECHNIKI Pałac Kultury i Nauki pl. Defilad 1, Warszawa Godziny otwarcia: Wt.-Pt.: 9.00-17.00 Sb.: 10.00-17.00 Nd.: 10.00-17.00 Pon.: nieczynne www.muzeum-techniki.waw.pl MUZEUM LOTNICTWA W KRAKOWIE ul. Jana Pawła II 39, Kraków Godziny otwarcia: Poniedziałek 9:00 – 17:00 Od wtorku do piatku 9:00 – 17:00 W soboty i niedziele 10:00-16:00 www.muzeumlotnictwa.pl MUZEUM KOLEJNICTWA W WARSZAWIE ul. Towarowa 1 (dawny Dworzec Warszawa Główna), Warszawa Czynne od wtorku do niedzieli w godz. 10.30-15.30 www.pkp.pl/muzeum/ ARTYKUŁY MODELARSKIE 80-462 Gdańsk - Zaspa ul. Żwirki i Wigury 2 (przy ETC) tel. (0-58) 346-79-53 w. 25 Aparatury RC, akumulatory, kleje, silniki spalinowe i elektryczne, akcesoria modelarskie, śmigła, kołpaki, folia do oklejania ALKOMATY, MILITARIA, WIATRÓWKI Wykrywacze metali. Repliki broni palnej asg w skali 1:1. Silne gazy obronne również w obudowie pistoletowej typu RMG Sprint – bez zezwoleń! Noże myśliwskie. Akcesoria dla pracowników ochrony. Artykuły modelarskie. www.militarex.pl Sklep Militarex ul. Bat. Chłopskich 96 w Szczecinie, tel. 091/4613-465 lub 0603-336-200