donum intellectus u Bonawentury i Tomasza z Akwinu.

Transkrypt

donum intellectus u Bonawentury i Tomasza z Akwinu.
Prezent wywołujący rozumienie –
donum intellectus
u Bonawentury i Tomasza z Akwinu.
Program kolejnych spotkań – kliknij tutaj
23.11. 2012 r. zainaugurowano drugi cykl spotkań Otwartych Seminariów z Filozofii
Mistyki. Jak w ubiegłym roku akademickim tak i w tym, zgromadziły nas podziemia
Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego św. Jana Chrzciciela przy ul.
Krakowskie Przedmieście 52/54
w Warszawie (które wraz z
Katedrą Filozoficznych Podstaw
Teologii UKSW przygotowuje te
spotkania).
Prelegentem
pierwszego był dr Michał
Zembrzuski – wykładowca z
Katedry
Historii
Filozofii
Starożytnej i Średniowiecznej
UKSW. Temat, który przedstawił
dr Zembrzuski brzmiał: Prezent
wywołujący rozumienie – donum
intellectus u Bonawentury i Tomasza z Akwinu.
Krótkiego wprowadzenia dokonał ks. prof. Tomasz Stępień – twórca cyklicznych
spotkań i zarazem gospodarz miejsca. Już na samym początku wyraził on swoją radość z
podjęcia tak ważnego tematu i zaprosił
do
wysłuchania
przygotowanej
konferencji.
Głos
przejął
pan
Zembrzuski,
podziękował
za
zaproszenie, po czym przeszedł do
zagadnień wstępnych. Temat ten jest
wynikiem zainteresowań dr. Michała
Zembrzuskiego, ale w tym miejscu
dokonał
szczególnej
weryfikacji
twierdzenia teologicznego. Cel jaki
sobie postawił miał ukazać zależności
jakie zachodzą w rozumieniu oraz wyjaśnieniu daru intelektu. Określił źródła z jakich
korzystał.
Powołał
się
także
na
historyczne
ujęcie
problemu.
I
tak
o. J. Wujek tłumacząc z łaciny tekst Pisma Świętego użył sformułowania dar rozumu. Tak
też podaje M. Gogacz (Modlitwa i mistyka). Zmianę terminu dostrzega się u T. Stępnia (mówi
o darze intelektu). Prelegent zaznaczył, że mimo tego, iż mamy do czynienia z darem
intelektu (o takim mówi św. Tomasz), to nie powinniśmy burzyć tradycji (dar rozumu).
Po tym krótkim zarysie historycznym pan Michał Zembrzuski przeszedł do
właściwego tematu. Skoncentrował się na św. Bonawenturze. Zaznaczył, że Bonawentura
zajmuje się tym tematem
w Kazaniach o darach Ducha
Świętego. Najważniejsze skutki
jakie przynoszą, to usunięcie
7 grzechów głównych, które na
ich miejsce wprowadzają 7 cnót.
Sam dar intelektu usuwa
łakomstwo, a przynosi czystość
serca. Św. Tomasz ujmuje
sprawę bardziej filozoficznie.
Dary Ducha są dla niego
wyższymi
doskonałościami,
otwierają na przyjęcie Bożych dyspozycji, by dać odpowiedź Boskiemu poruszeniu (myśl
zaczerpnięta od Arystotelesa), Jego natchnieniu. Samo określenie „dar” odnosi zawsze do
dawcy, którym jest Bóg. Prelegent wskazał na kontekst daru intelektu, u Bonawentury jest
konieczne uprzednie przygotowanie człowieka by możliwe byłoby jego przyjęcie,
mianowicie: odpowiednia moralność, świętość życia, łagodne usposobienie. Rozumienie
podporządkowane jest wierze. Dusza u franciszkanina ma potrójną rolę, poznaje to co
zmysłowe, samą siebie i Boga. A sama zdolność intelektualna pochodzi od Boga i jest regułą
dla działania – rozwagi moralnej, tak by Bóg mógł kierować człowiekiem. Taki intelekt
poznaje również najwyższe przyczyny, poznaje w sposób naturalny, ale również kontempluje.
Następnie dr Michał Zembrzuski podjął wyjaśnienie dlaczego nie powinniśmy mówić o darze
rozumu. Uczynił to na podstawie św. Tomasza z Akwinu (Suma Teologiczna). Tomasz według
prelegenta
–
wskazuje na przejście od
tego co się pojmuje do tego
co rozumie. Dar intelektu
pozwala pojmować pierwsze
zasady. Sam zaś intelekt, w
koncepcji genetycznej, to
„jąć w głębi”, pojmować
(intellectus, intelligare, intus
legere). Dochodzi do tego co
istotne,
wnika
poprzez
przypadłości
do
sedna
substancji; od przyczyny
dociera do skutku i na odwrót. Docierając do sedna prawdy zapewnia doskonałe poznanie
(perfecte). Pan Michał Zembrzuski przekazał słuchaczom, to co wynika z tak ujętego
intelektu i jego daru. Prawdy wiary i rzeczywistość ujmuje w sposób ograniczony (jest
spekulatywny i praktyczny ). Podczas tych rozważań nasunęła się dr. Zembrzuskiemu myśl
dotycząca encykliki Jana Pawła II Fides et ratio. Jak zauważył, co wydaje się zasadne z tak
ujętym tematem, może powinno się ująć ją jako Fides et intellectus.
Na tym zasadnicza część prelekcji została zakończona. Pozostało jeszcze dokonać
podsumowania. Wedle przeprowadzonych badań jak i samego dowodzenia dary Ducha
Świętego są motorem dla cnót teologicznych. Konkretnie dar intelektu ułatwia zrozumienie
rzeczywistości, pozwala kontemplować w sposób przyrodzony i nadprzyrodzony. Może
wiązać się z teoretyczną lub praktyczną stroną aktów ludzkiej intelektualności. W
podsumowaniu nie mogło zabraknąć głosu ks. Tomasza Stępnia, który to podziękował za
wygłoszenie referatu. Po czym zaprosił do dyskusji i jednocześnie skorzystał z przywileju
gospodarza miejsca, i zadał pytanie, nawiązując do św. Augustyna i jego iluminacji, czy daje
ona ostateczną pewność. Iluminacja jest – zdaniem prelegenta - za każdym razem pewna, bo
to poznanie. Św. Tomasz łączy dar Ducha z błogosławieństwem, ma to więc pewne
odniesienie do Augustyna. Kolejne pytanie sięgało do Bonawentury. Dotyczyło zgodności
woli człowieka z wolą Boga na przyjęcie takiego daru. Odpowiedź zawierała mocne
podkreślenie konieczności posłuszeństwa wobec Boga. Zastanawiając się nad darem ciągle
pozostaje w zależności wobec Darczyńcy. Posłuszeństwo to odpowiedź na dar intelektu. To
pytanie zrodziło refleksję dotyczącą sakramentu bierzmowania. To co zastanowiło pana
Michała Zembrzuskiego to, że mimo przyjęcia tego sakramentu młodzież zdaje się w ogóle
nie pojmować. Dalej nastąpił
jakby komentarz do rozróżnienia
pojęć ratio, intellectus, mens.
Prelegent za św. Tomaszem
rozgranicza te pojęcia i ratio to
rozumowanie wychodzące od
przesłanek. W ratio wyraża się
ludzkie
funkcjonowanie
intelektu, który przechodzi z
nieznanego do tego co znane.
Intelekt wnika w głąb istoty
rzeczy, wnika i rozumie. Mens
zaś ma znaczenie szersze, jest to
pełna duchowość człowieka. Wola – dodał dr Zembrzuski – skłania się bardziej ku rozumowi
w działaniu, niż intelektowi. Kolejne pytanie dotyczyło prawd wiary, które przewyższają
ludzki rozum. Jeżeli ktoś próbowałby ich dowodzić, to łatwo można by je zniszczy, ale
jednocześnie powinno się je rozumieć. Jak stwierdził prelegent, trzeba tu dokonać podziału na
prawdy, które mają charakter najwyższych i tych rzeczywiście nigdy nie można poznać (za
Bonawenturą), bo są boskie. Trochę inne zdanie ma św. Tomasz, gdyż uważa, – jak to określił
dr Zembrzuski – że poznanie w przypadku prawd wiary istnieje, ale pełne ich zrozumienie już
nie. Jest to poznanie tzw. prawd pierwszych i jest ono niedoskonałe. Kolejna wątpliwość jaka
zrodziła pytanie wśród słuchaczy dotyczyła sposobu przyjęcia daru intelektu, czy powinno
dokonywać za pomocą wiary? Odpowiedź bardzo jasna i zwięzła, jest to kwestia przyjęcia
prawdy, w którą wnika intelekt. Kontynuacją wcześniejszego pytania zdaje się być również to
, które próbuje odnaleźć miejsce dla woli w odpowiedzi na ten dar. Wyjaśnienie tego
problemu zostało rozwiązane w podwójny sposób. Na początku prelegent odniósł się do
Bonawentury, który z przyjęciem daru intelektu łączy konkretną postawę życia moralnego. U
Tomasza z Akwinu nie jest to aż tak precyzyjne, nie wiemy jak to się dokonuje, wydaje się
jednak, że nie ma znaczenia czy chcemy tego czy nie. W tą krótką rozmowę włączył się
również ks. prof. Stępień. Zauważa, że nauczanie Tomasza z Akwinu jest jak najbardziej
zgodne z nauczaniem Kościoła, można to sprowadzić do formuły: „jeżeli chcesz to
otrzymasz”, czyli ma obiektywną moc w sakramencie, bez tego niemożliwa byłaby pomoc.
Kontynuując podkreśla źródło tego problemu, leży ono w przekładach pojęcia nous jako
umysł, a to jest błędem, gdyż ma on charakter receptywny (przyswaja z zewnątrz). Pomocny
dla właściwego zrozumienia greckiego terminu jest Mariusz Wiktoryn i jego tłumaczenie
nous jako intellectus. Odpowiedź znajduje się oczywiście w neoplatońskim układzie hipostaz,
gdzie ta, która znajduje się wyżej przekazuje to co posiada tej, która jest niżej. Znajduje to
dobre odzwierciedlenie w darze
intelektu,
który
powinien
właśnie zachować receptywny
charakter. Gdy jesteśmy przy
neoplatonikach – stwierdził –
sam problem tłumaczeń miał już
św. Augustyn. Tłumaczył on
nous jako mens (łączący w
sobie
poznanie
i
wolę).
Ewidentnego
rozdzielenia
dokonał św. Tomasz, bo dla
niego poznawanie nie jest tym
samym co wola. Poznanie Boga
jako bezpośrednie możliwe jest
tylko w stanie zbawienia. Jeżeli zaś chodzi o poznanie prawdy najwyższej, to wola kieruje by
poznawać dalej, gdyż nie ma nic lepszego co mogłoby być poznane. Pan Michał Zembrzuski
dodał jeszcze to, że pojęcie intelektu w XIII w. funkcjonowało w pełni jako samodzielne, a
jeżeli jest mowa o umyśle (za św. Tomaszem), to podkreśla się aktywność poznania. U św.
Bonawentury podkreśla się intelekt praktyczny, a nie wolę. Dyskusja stała się bardzo
ożywiona i pojawiały się kolejne pytania, powracające do sprawy woli. Nie ma problemu w
kierowaniu się do dobra najwyższego i gdyby nie ludzka wola nie byłoby Niepokalanego
Poczęcia. Jak ma się wobec tego koło hermeneutyczne (w ramach dokumentu z 1993r. o
Interpretacji Pisma Świętego) u Bonawentury, czy istnieje u niego możliwość wyjścia poza to
koło? U Bonawentury, to raczej schodzenie z drogi (poznanie siebie powoduje ponowne
wejście na drogę, to gwarantuje dostrzeżenie daru). Kolejne oscylowało wokół tego czy dar
jest odbierany rozumowo czy intuicyjnie. Zdecydowanie chodzi o poznanie intelektualne,
gdyż co do intuicji nie mamy pewności. Na ziemi jest intelekt zapoczątkowany, po śmierci
uwieńczony. Zrodziło się zagadnienie dotyczące intelektu uwieńczonego, czy jest to lumen
gloriae? Może tak być i może to zachodzić w zjednoczeniu z Bogiem (bo dary Ducha
pozwalają kierować się do Boga, by w końcu się z Nim zjednoczyć). W tych analizach dało
się ujrzeć obecność Nieporuszonego Poruszyciela, jak więc rozumieć dar? Dar funkcjonuje
jako poruszający i poruszany. Dostosowanie następuje za pomocą cnót teologicznych, zaś
przyjęcie dokonuje się dzięki darom Ducha Świętego. Czy mogą istnieć osoby, które są nie
przystosowane do odbioru daru? Biorca jest przysposobiony dzięki darowi intelektu, jest on
dodany do natury człowieka. W związku z całością prelekcji poruszono jeszcze miejsce w
którym temat powinien być usytuowany, w teologii? Rzeczywiście temat był teologiczny, ale
podejście wyjaśniające wspomnianą tematykę miało charakter filozoficzny( ta kwestia
również wymagała dopowiedzenia).
Po wyczerpujących odpowiedziach i podziękowaniach ze strony gospodarza miejsca
jak i samego prelegenta nastąpiło zakończenie oraz zaproszenie na kolejne Otwarte
Seminarium z Filozofii Mistyki, które zapowiedziane zostało na 14.12.2012 r., kiedy to referat
wygłosi prof. Artur Andrzejuk, a przybliży nam tematykę Mistyki Bożej miłości w ujęciu św.
Bernarda z Clairvaux.
Autorka sprawozdania:
mgr Justyna Majewska
Fotografie:
kl. Piotr Rymuza
dr Anna Kazimierczak-Kucharska
Opracował:
mgr Daniel Kucharski