Wywiad z prof. Dimitrem Dimitrowem Prof. Dimitr Dimitrow - sirius-d
Transkrypt
Wywiad z prof. Dimitrem Dimitrowem Prof. Dimitr Dimitrow - sirius-d
Wywiad z prof. Dimitrem Dimitrowem Prof. Dimitr Dimitrow – dla większości z nas zupełnie nieznane nazwisko, z wyjątkiem niektórych lekarzy z Wojskowej Akademii Medycznej i Lecznicy Rządowej. Profesor nie lubi mówić o sobie i swoich osiągnięciach. Dopiero po jakimś czasie dowiaduję się o szeregu wynalazków, które przyczyniły się do rozwoju medycyny, zaczynając od wchłanianych przez organizm nici chirurgicznych i kończąc na przeróżnych protezach i stopniu ich przyjęcia przez organizm. Okazuje się, że skromny profesor jest laureatem nagrody im. Dimitrowa – najwyższego odznaczenia państwowego w Ludowej Republice Bułgarii, przyznawanego za osiągnięcia w dziedzinie nauki, sztuki i kultury. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z wartości i wielkości wynalazków tego prawie osiemdziesięcioletniego uczonego. 12.12.2011 r. Siadam naprzeciwko profesora wraz z Angełem, który zorganizował nasze spotkanie „ Co Państwa interesuje?’ – pyta profesor „ Co powinniśmy wiedzieć o Pana wynalazkach, oprócz tego, co znajdziemy w Internecie, dokumentach, badaniach laboratoryjnych?” Profesor patrzy na nas badawczo i po zapoznaniu się z naszą specjalizacją, zakresem wiedzy i doświadczeń, kontynuuje: „ Czy możecie pomóc człowiekowi, którego czeka operacja serca, a medycyna oficjalna nie daje mu żadnej nadziei?” Oczywiste jest, jakiej odpowiedzi oczekuje. „Nie możemy” – mówimy. „Lecz sam człowiek może. Wystarczy, że uruchomi samoodnawiające się siły swojego organizmu, które sprawiają, że jest on doskonałą maszyną biologiczną. Natomiast my możemy pomóc mu przypomnieć sobie, jak ma to zrobić.” Profesorowi nie udaje się zapanować nad wyrażającym zdziwienie drgnięciem brwi. Rozpoczyna się dyskusja, podczas której nauka zajmuje początkowo pozycję obronną. Lecz bardzo szybko dochodzi do wniosku, że nie ma takiej potrzeby i chwila jest pamiętna. Osiągnięcia nauki w osobie jednego chemika i dwóch osób zajmujących się energiami subtelnymi wyciągnęły do siebie ręce i utworzyły jeden most – do zdrowia i wyleczenia na wielu płaszczyznach. Profesor nagle zmienia się – jakby się otworzył, poczuł światło i zrozumiał, że wszystko, co się dzieje jest właściwe i otwiera drzwi do nowej rzeczywistości. „Pożywienie „Sirius-D” nie leczy. W przypadku zapalenia, infekcji – nie może zatrzymać tych procesów, lecz po ich zakończeniu „Sirius-D” regeneruje wszystkie uszkodzenia. W wyniku każdej choroby, niezależnie od organu lub tkanki organizmu, ulegają one deformacji. Komórki zatykają się, nie funkcjonują prawidłowo i jest to ogromny stres dla ciała. Czy przejawi się to jako niefunkcjonująca tkanka mózgu, zatkane naczynia krwionośne, prowadzące do wylewu, czy będzie to zerwany, naciągnięty mięsień czy ścięgno, uszkodzona tkanka kostna, zawsze wytworzy się tkanka granulowano-włóknista. Najłatwiej zaobserwować to w przypadku blizny. Blizna nigdy w pełni nie zanika, pozostaje twarda i nie funkcjonuje tak, jak tkanka zdrowa. „Sirius-D” usuwa tę niefunkcjonalną tkankę i w jej miejscu buduje nową tkankę, w pełni zdrową i funkcjonalną. W wyniku tego komórki spokojnie oddychają, odżywiają się, rozmnażają, a zatory ustępują. Na przykład po wylewie zatory uciskają zdeformowane naczynia krwionośne i nie pozwalają mózgowi wysyłać zrozumiałych sygnałów do wszystkich ośrodków i części ciała. Taki człowiek ma problemy z mową, wrażliwością na dotyk, ruchomością itp. „Sirius-D” po prostu zamienia niepracującą tkankę, a nowopowstałe komórki funkcjonują idealnie i usuwają szkody. „Sirius-D” usuwa różne problemy degeneracyjne. Jest to możliwe dzięki unikalnym właściwościom preparatu do pozyskiwania substancji, których po osiągnięciu pewnego wieku organizm nie może przyswoić w sposób naturalny, a które są niezbędne do odżywiania tkanki łącznej.” Pytam profesora: „W takim razie, jak to możliwe, że suplement diety jawi się jako cudowny preparat na prawie wszystkie choroby i stany, z jakimi medycyna współczesna nie może sobie poradzić? Na zwyrodnienia, sztywność stawów, przepukliny kręgosłupa, dyskopatie, atrofie mięśni, paraliż, odklejenie siatkówki, jaskr, choroby nerek, woreczka żółciowego, wątroby, żołądka, na cukrzycę, a nawet chorobę popromienną? „To bardzo proste” – odpowiada profesor. „Ciało, w swojej naturze jest zbudowane z jednej i tej samej struktury komórkowej. Budulcem jest białko. Najszybciej i najmocniej reaguje serce, potem mózg, organy wewnętrzne i kończyny. Wszystkie organy, przez które przepływa krew. Na ostatnim miejscu są stawy, ponieważ substancja, którą przyjmujemy dostaje się do nich inną drogą i w mniejszej ilości. Czy są to problemy z mózgiem, sercem lub okiem – tkanka jest zbudowana z tego samego materiału. W miejscu tkanki niefunkcjonalnej „Sirius-D” zaczyna budować nową tkankę. Przed 25 laty, kiedy groziła mi śmierć z powodu arytmii serca, mój kolega kardiochirurg dawał mi 6 miesięcy życia. Wtedy otrzymałem dar z góry. Intuicja podpowiedziała mi, jak uzyskać cudowną formułę. I nie dlatego, że jestem najmądrzejszy! Nawet nie pomyślałem w ten sposób. Wiedza została mi przekazana z góry i nie dotarła do mnie przypadkowo. Nie jest ona wytworem umysłu ludzkiego. Stałem w obliczu śmierci. Pomyślałem sobie „Czy nie istnieje coś, co może wchłonąć uszkodzoną tkankę i wytworzyć nową, sprawną?” Poświęciłem się badaniom w tym kierunku. Czy podpowiedziała mi intuicja, czy był to dar niebios – nie wiem, lecz otrzymałem ten dar i żyję! Byłem królikiem doświadczalnym. W ciągu 8 lat badaliśmy produkt i robiliśmy doświadczenia na zwierzętach w Wojskowej Akademii Medycznej. Od 12 lat prowadzimy pomyślne badania z udziałem ludzi. Mój przyjaciel kardiochirurg, który zamierzał zaprzestać pracy z powodu problemów z sercem i drżeniem rąk – teraz nie tylko przeprowadza udane operacje, lecz także stawia ludzi na nogi, zalecając stosowanie „Sirius-D”. Nie jestem największym mędrcem, nawet nie jestem lekarzem. Skoro medycyna oficjalna nie może poradzić sobie z chorobami, to czyż ja – chemik mógłbym wystąpić i zaprezentować się jako geniusz, który wynalazł cudowne rozwiązanie? Ludzie nie wierzą. Jestem chemikiem i całe życie zajmowałem się protezami z polimerów i ich adaptacją przez organizm człowieka. Lecz skoro ludzie przychodzą do was, uzdrowicieli, to wiedzą, dlaczego! Znajdują w sobie nadzieję, wybierają życie! Wy jesteście tymi, którzy leczą i mogą stosować pożywienie „Sirius-D” w pracy z ludźmi. Nasza rozmowa z profesorem Dimitrowem trwała długo. Dyskutowaliśmy o poziomie subatomowym struktury człowieka, omawialiśmy molekuły, związki i połączenia, dzieląc się wiedzą i doświadczeniem w dziedzinie energii i biochemii. Na koniec dyskusji ten szanowany uczony, który na początku występował z pozycji nauki, grożącej palcem heretykom, twierdzącym, że każdy człowiek posiada nieograniczone umiejętności do samoleczenia i regeneracji własnego ciała, wstał i serdecznie podziękował nam za poświęcony czas.