Jubileusz zakonny siostry Igancji
Transkrypt
Jubileusz zakonny siostry Igancji
Oblubienico moja, na wieki są złączone serca nasze. Jezus, Dz. 239 Ciche i delikatne wołanie Jezusa: „Pójdź za Mną” docierało do mojego serca powoli. Trwało to około czterech lat. Moje życie toczyło się normalnym rytmem. Cieszyłam się młodością jak inne dziewczęta. Gdy dorastałam marzyłam o własnej rodzinie. Jednak w moim sercu budziło się pragnienie, które mnie powstrzymywało przed zawarciem małżeństwa. Nie potrafiłam wówczas odczytać, kto za tym pragnieniem się kryje. Nic nie mogło wypełnić mojego serca. Jezus poprzez różne wydarzenia i okoliczności sprawił, że coraz bardziej zaczęłam zbliżać się do Niego i otwierać na Jego miłość. Coraz bardziej pogłębiała się moja więź z Jezusem. Bardzo duży wpływ na coraz większą fascynację osobą Jezusa miał ksiądz Julian Chmiel, który jako nowy proboszcz w rodzinnej parafii umieścił w kościele obraz Jezusa Miłosiernego i wprowadził nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. Poznałam także osoby, które zachęciły mnie do czytania „Dzienniczka” wówczas jeszcze Sługi Bożej Siostry Faustyny. Stał się on dla mnie stałą lekturą, a słowa Jezusa w nim zapisane bardzo mocno dotykały mojego serca. Zaczęłam coraz intensywniej modlić się do Boga o światło i pomoc w odczytaniu mojego życiowego powołania. Często w gronie przyjaciół czułam się tak jakbym była z nimi tylko ciałem, a moja dusza szukała czegoś innego. Nie rozumiałam tego, więc jeszcze żarliwiej wołałam: „Powiedz mi Boże, co chcesz, abym uczyniła ze swoim życiem”. Modliłam się też gorąco do Matki Bożej i oddałam jej swoje życie. Prosiłam Maryję, aby poprowadziła mnie drogą, na której znajdę szczęście i wypełnię wolę Boga. W tej intencji udałam się w 1985 r. na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. W 1986 r. przed Świętem Miłosierdzia rozpoczęłam nowennę za wstawiennictwem Siostry Faustyny o poznanie mojego życiowego powołania. W ostatnim dniu nowenny zrodziło się w moim sercu pragnienie, aby udać się do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Wsiadłam do pociągu i pojechałam, by po raz pierwszy znaleźć się w miejscu szczególnym i wybranym przez Boga. W tym dniu w Sanktuarium były tłumy pielgrzymów. Udałam się do kaplicy klasztornej, gdzie znajduje się łaskami słynący obraz Jezusa Miłosiernego i grób Siostry Faustyny. Gdy spojrzałam na obraz Jezusa i mój wzrok spotkał się z Jego spojrzeniem moje serce odpoczęło. Jego miłość wypełniła moje serce. I już wiedziałam, że tylko Jezus jest tą osobą, z którą chcę iść przez życie. I już pragnęłam tylko jednego, aby na Jego miłość odpowiedzieć także miłością. Tego dnia nawiązałam kontakt z siostrami ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. W ciągu trzech miesięcy załatwiłam konieczne sprawy związane z decyzją wstąpienia do tego Zgromadzenia. Zostałam przyjęta przez matkę generalną Paulinę Słomkę i 3 sierpnia 1986 r. rozpoczęłam formację w tym Zgromadzeniu przygotowującą mnie do złożenia ślubów zakonnych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. 2 lutego 1989 r. złożyłam pierwsze śluby w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Moje serce oddałam Jezusowi w darze oblubieńczej miłości. Idę przez życie z Jezusem mając świadomość swej słabości i kruchości, ale Jego miłosierna miłość dodaje mi siły i odwagi. Staram się każdego dnia odpowiadać na Jego miłość i ukazywać ją słowem, czynem i modlitwą. Żyję także pod szczególną opieką Maryi, patronki Zgromadzenia i św. Faustyny. Posługuję przy relikwiach sekretarki i apostołki Pana Jezusa Miłosiernego. O ten Boży dar ubiega się cały świat. Sprawia mi to wielką radość, że mogę pomagać Siostrze Faustynie docierać w znaku relikwii do najodleglejszych zakątków świata z Jezusowym orędziem Miłosierdzia. W roku jubileuszu 25-lecia moich ślubów zakonnych wyrażam Bogu moją wdzięczność za łaskę powołania i dar siostrzanej wspólnoty. Uroczystości jubileuszowe odbyły się 9 lutego br. w łagiewnickim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Z wielką radością przyjęłam zaproszenie ks. proboszcza Stanisława Tarnawskiego do rodzinnej parafii św. Rocha w RzeszowieSłocinie, aby także tutaj przeżyć mój srebrny jubileusz. To właśnie tutaj wszystko się zaczęło. Nie byłoby mnie bez daru moich Rodziców i przekazanej przez nich wiary. Dzięki ich staraniom i kapłanom posługującym w tej parafii otrzymałam chrzest św. i przystąpiłam do spowiedzi i Pierwszej Komunii św. Tutaj rozpoczęła się także szkoła i mój rozwój intelektualny oraz dojrzewało moje powołanie. W dniu 13 lipca na Mszy św. o godz. 11:00, której przewodniczył ks. bp Kazimierz Górny w koncelebrze z ks. proboszczem Stanisławem Tarnawskim i rektorem Seminarium Duchownego ks. dr Pawłem Pietrusiakiem odnowiłam moje śluby zakonne wg ceremoniału Zgromadzenia: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego i na większą chwałę Bożą. Ja siostra Maria Ignacjaw dniu jubileuszu 25-lecia mego życia zakonnego przeżywanego w rodzinnej parafii św. Rocha w Rzeszowie-Słocinie, pragnę złożyć Bogu miłosiernemu gorące dziękczynienie za bezmiar łask, jakimi darzył mnie podczas tych długich lat. Z wdzięcznością i w pokorze serca składam Bogu śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa według Konstytucji Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Całym sercem oddaję się tej Rodzinie zakonnej, w której słowem, czynem i modlitwą chcę uwielbiać Miłosierdzie Boże, i w ten sposób włączyć się w zbawcze posłannictwo Kościoła. Pokornie proszę Ducha Świętego o łaskę, abym mogła za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Matki Miłosierdzia, świętego Józefa i naszych patronów, wiernie wypełnić złożone śluby i osiągnąć doskonałą miłość. Dziękuję z całego serca przepełnionego wdzięcznością Księdzu Proboszczowi za życzliwość i przygotowanie mojej jubileuszowej uroczystości oraz modlitwę w mojej intencji. Wszystkim kapłanom, rodzinie i wspólnocie parafialnej pragnę także bardzo serdecznie podziękować za życzliwość, dar obecności i modlitwy. Moją wdzięczność wyrażać będę w codziennej modlitwie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. s. M. Ignacja Bazan, ZMBM