DRUŻYNOWY NOKAUT NA PUCHARZE POLSKI MŁODZIKÓW I
Transkrypt
DRUŻYNOWY NOKAUT NA PUCHARZE POLSKI MŁODZIKÓW I
DRUŻYNOWY NOKAUT NA PUCHARZE POLSKI MŁODZIKÓW I JUNIORÓW MŁODSZYCH W KOSZALINIE Wielokrotnie już cieszyliśmy się ze wspólnych sukcesów na zawodach młodzieżowych, ale czegoś takiego jeszcze nie było... 18 października w Koszalinie odbył się Puchar Polski Młodzików (14 – 15 lat) i juniorów młodszych (16 – 17 lat). Dla juniorów młodszych to drugi po Mistrzostwach Polski najważniejszy turniej w roku, dla młodzików – najważniejszy, pełniący funkcję Mistrzostw Polski. Szykowaliśmy się ostro do tego startu, chcąc poprawić zeszłoroczny wynik z Solca Kujawskiego (kilka medali, niestety bez złotego). Wyjechaliśmy ostatecznie w dość dużej ekipie – 10 zawodników: Gosia Bojsza (Ochota), Natalia Wódka, Maciek Kępka, Mateusz Czarnecki, Bartek Płonka (Wilanów), Czesiek Parteka, Przemek Poprzęcki, Bartek Klonowski, Łukasz Błaszczuk, Paweł Sobiech (Konstancin) oraz sensei Paweł Orysiak + przyjaciele z UKS Bushi sensei Paweł Juszczyk oraz zawodnicy Sylwia Radziszewska i Marcin Kresa. Po długiej podróży pociągiem (8 godzin!), nerwach związanych z ważeniem, noclegu w Mielnie – w sobotę rano rozpoczęły się zawody. Wzięło w nich udział 220 zawodników z całej Polski. W większości kategorii kumite było ok. 16 zawodników, niektóre były dość mocno obsadzone znanymi już młodymi zawodnikami. Pierwszym naszym akcentem była walka reżyserowana w wykonaniu Przemka i Łukasza, która mimo nielicznych prób wyszła świetnie, dając im srebrny medal w tej połączonej dla młodzików i juniorów młodszych kategorii. Rozpoczęły się walki i po kilku godzinach mieliśmy lekką zapowiedź dobrej dyspozycji naszych zawodników – wszyscy wygrali swoje pierwsze walki. Na dwóch matach płynnie rozpoczęła się kolejna tura walk. Tutaj niestety, po bardzo ładnej, wygranej pierwszej walce, drugą walkę przegrał nasz faworyt w konkurencji juniorów młodszych, medalista tegorocznych Mistrzostw Polski Paweł Sobiech. Zabrakło trochę zaznaczenia przewagi w drugiej połowie walki, niejednogłośnie sędziowie wskazali jako zwycięzcę jego przeciwnika. Szkoda, paradoksalnie to Paweł najlepiej ze wszystkich zawodników przygotowywał się do turnieju, a wyszło, że jako jedyny nie wszedł do „czwórki”. Tak to czasem bywa w sporcie, a o sukcesach Pawła z pewnością jeszcze nieraz będę miał przyjemność pisać. Wszyscy pozostali zawodnicy wygrali kolejne walki i znaleźli się w półfinałach! Już samo to było sukcesem (11 medali na Pucharze Polski), na szczęście ta drużyna jest już dość doświadczona, nie uległa pułapce radości z „pudła” i walczyła dzielnie dalej o jak najlepsze medale. Swoją walkę półfinałową przegrał niestety świetnie walcząca Gosia Bojsza, natomiast brąz na jej pierwszym Pucharze jest już sporym sukcesem, a sposób w jaki walczyła pokazuje jej ogromny potencjał. Gratulacje! Drugim „brązem” musiał zadowolić się Czesiek Parteka, niestety walczył wywołany w zupełnie nieprzewidzianym momencie pomiędzy innymi kategoriami, nie rozgrzany i być może to miało wpływ na wynik walki – było ładnie, ale troszkę bardziej chaotycznie niż w poprzednich walkach. Ale i tak super! Jesteśmy już w rundzie finałowej, żeby uniknąć chaosu w relacji – teraz już po kolei kategoriami: Młodziczki – 50 kg W tej kategorii bezkonkurencyjna, walcząca z przewagą szybkości, techniki i zajadłości Natalia Wódka – złoto Pucharu Polski, ogromny sukces! Młodziczki + 50 kg To właśnie kategorii Gosi Bojszy – 3 miejsce ex aequo z Sylwią Radziszewską z UKS Bushi. Młodzicy – 55 kg Tutaj wszystkie walki, łącznie z finałową i trudnym półfinałem z zawodnikiem z Suwałk wygrał Maciek Kępka! Maciek miał stosunkowo małe doświadczenie startowe w porównaniu z innymi, tutaj wykazał się rewelacyjną dyspozycją i odpornością na stres zawodów itp. czynniki. Złoto Pucharu Polski – rewelacja! Młodzicy – 60 kg To kategoria Czesia – 3 miejsce, natomiast z drugiej połówki drabinki do finału doszedł Mateusz Czarnecki. To nie był najlepszy turniej w historii jeśli chodzi o dyspozycję Mateusza – gubił się momentami i nie wykorzystywał swoich wszystkich atutów. Natomiast nie przeszkodziło mu to wygrać wszystkich walk i zdobyć Puchar Polski. Gratulacje za ten świetny wynik sportowy! Młodzicy – 65 kg Tutaj to już historia naprawdę niesamowita – z dwóch stron 16-toosobowej drabinki wystartowali Bartek Klonowski i Przemek Poprzęcki. Jak słusznie się domyślacie – spotkali się w finale. Przemek jak zwykle wygrywał efektownymi technikami na strefę jodan, natomiast „Kloniak” mistrzowsko realizował taktykę ciągłego „pressingu”. Na tyle mistrzowsko, że wygrał z Przemkiem w finale – zdobył złoto, a Przemek już drugie tego dnia srebro. Gratulacje, szczególnie dla Bartka wracającego jak widać udanie do formy po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej „popularnymi” wśród młodzieży wzrostowymi bólami stawów. Młodzicy – 70 kg W tej kategorii nie mieliśmy reprezentanta. Młodzicy + 70 kg Tutaj eksplozję talentu, jak i perfekcyjne zrealizowanie założeń taktycznych zaprezentował Łukasz Błaszczuk – zdobył złoty medal w najcięższej kategorii!!! Pełny sukces! Juniorzy Młodsi Wśród najstarszych zawodników po porażce Pawła został nam Bartek Płonka, który wygrał pierwszą walkę, a w półfinale uległ przeciwnikowi o tyle trudnemu, że mierzącemu chyba blisko 2 metrów wzrostu. Ładna walka, wpuszczone w końcówce trafienie zdecydowało o wyniku. Brąz i gratulacje. Bilans: 5 złotych medali kumite 1 srebro kumite i 1 pary w walkach reżyserowanych 3 brązowe medale. Dało to nam oczywiście ogromną przewagę w klasyfikacji drużynowej – trzecie miejsce zajął Radzymin z ilością 12 punktów, drugie mocne Suwałki (18 punktów) podczas gdy nasza drużyna zdobyła 34 punkty!!! Możemy sobie to powiedzieć – w kategorii młodzików mamy teraz najmocniejszą drużynę w w Polsce! Sława poszła w świat! Gratulacje za Waszą ciężką pracę, dzięki za ogromną satysfakcję trenerską! Sensei Paweł Orysiak