Osoba Ojca - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Osoba Ojca - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Osoba Ojca generuje pochodzenia trynitarne, stanowi prawdziwe życie
Boga. Typem działania, którego skutek pozostaje immanentnie w Tym, który
działa, jest działanie intelektualne, czyli rozumienie i miłość. Jednak
działaniem immanentnym par excelance jest działanie rozumienia siebie
samego. Akt rozumienia pozostaje w podmiocie i w jego zdolności
intelektualnej. Karmelici z Salamanki, wspaniali interpretatorzy Tomasza z
Akwinu, podkreślają, że w Bogu jest podwójny ruch intelektu (podwójne
pochodzenie): rozumienie (intelligere) i wola (velle). Pochodzenie w Bogu jest
„vera, actu et formaliter”, czyli jest realnością prawdziwą w Bogu, oznacza
Jego wspólnotę płodną, szczęśliwą, zjednoczoną. Karmelici z Salamanki
przeprowadzili analogię od porządku stworzonego, w którym jest intelekt
naturalny do porządku intelektualnego inteligencji niestworzonej i boskiej
/J. M. Rovira Belloso, Procesiones divinas, w: X. Pikaza, N. Silanes (red.),
Diccionario Teológico. El Dios cristiano, Salamanca 1992, 1132-1143, s.
1137/. W centrum działania generującego pochodzenia znajduje się
prawdziwe życie Boga, bardziej niż w historii ludzi, którzy w jakiś sposób w
tym życiu Bożym uczestniczą. W centrum Boga jest jakieś działanie witalne.
W Bogu jest działanie, które jest życiem. Ponieważ jest w Nim działanie
rozumienia, jest Słowo. Ponieważ jest w Nim życie, jest Syn. „Pochodzenie
Słowa w Bogu nazywa się rodzeniem a Słowo pochodzące nazywa się Synem”
(Tomasz z Akwinu). Pochodzenie drogą miłości. W działaniu intelektualnym,
duchowym, znajduje się „Boskie centrum”, które rozwija operację rozumienia
tak, jak miłujący, który jednoczy Myśl ze Słowem i jak owoc emanowany z
jedności Ich obu. To „środowisko Boże” jedności i miłości daje miejsce
operacji miłowania, korelatywnej z rozumieniem, z której emanuje Duch.
Substancja Boża jest maksymalnie duchowa i intelektualna. W całej naturze
intelektualnej jest zakorzeniona moc miłości. Również w naturze boskiej,
intelektualnej i duchowej, znajduje się nie tylko działanie zrozumienia, lecz
również chcenie, właściwe dla woli /Tamże, s. 1138/. Pochodzenia i relacje.
Z esencji powstają pochodzenia a z pochodzeń relacje. Pochodzenie źródłowe
sprawia, że Ojciec i Syn komunikują się i wyrażają w relacji Miłości, która
Ich łączy immanentnie. Pochodzenie źródłowe sprawia, że Duch Święty exsistit jako Dar i jako Miłość wyrażona przez Ojca i Syna, którzy Go tchną.
/Tamże, s. 1139.
+ Osoba Ojca jest sobą dzięki dwóm pozostałym Osobom. „Trynitologia
tomistyczna. Ojciec. W rezultacie Bóg Ojciec posiada naturę Bożą na sposób
niepochodzący od nikogo i od niczego, a raczej od siebie samego. Nowsza
teologia podnosi tu obawę, czy w tej tezie nie ma resztek subordynacjanizmu,
tzn. że Ojciec jako Niepochodzący i jako Zasada (Arche) jest niejako Osobą
naczelną, pierwszą i „najważniejszą”, a pozostałe są wtórne, w części zależne
i podporządkowane pierwszej. W odpowiedzi tedy podnosi się, że i Ojciec jako
Osoba, dając pochodzenie innym, w jakimś sensie staje się sobą właśnie
dzięki temu, dzięki dwom innym Osobom, te Osoby są jakąś racją jego
Bóstwa, czyli jest Bogiem dzięki relacyjności do tamtych Osób. Ojciec nie jest
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
„monarchą”, czyli Panem Trójcy, jak chce teologia prawosławna. Trzeba
raczej przyjąć, że cała troistość Osób jest najgłębszą racją Natury Bożej,
także i Ojca. Problem ten czeka jednak jeszcze na bliższe rozpracowanie”
/Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL,
Lublin 2000, s. 210.
+ Osoba Ojca łączy w sobie ojcostwo i macierzyństwo. Analogia ojcostwa
ziemskiego do ojcostwa trynitarnego, w której analogonem jest „Ojciec
niebieski”. „Ideę ojcostwa wyprowadzamy przeto nie z ojca ziemskiego, lecz
od Ojca niebieskiego, którego objawił nam Chrystus i ukazał na tej ziemi”
T49.10 112. Nie wolno tworzyć wizji Boga na podstawie obserwacji stworzeń,
nie wolno tworzyć wizji ojcostwa Bożego na podstawie obserwacji ojcostwa
ziemskiego. Powinno być odwrotnie: „najpierw pojawia się coś, co przekracza
całkowicie wszelką, czysto ludzka wizję ojcostwa, a następnie to coś znajduje
swój odblask w ojcostwie ludzkim, przemieniając je dogłębnie” (L. Bouyer,
Intervosta, „Communio” 31 (1977) 110). „Dwie funkcje, jakie w rodzeniu
ludzkim i naturalnym są podzielone pomiędzy matkę i ojca, zespalają się w
Bogu, który rodzi swojego Syna jedynego jak ojciec, ale poczyna Go i nosi w
sobie jak matka” /De Bérulle, Le grandezze di Cristo, Milano 1935, s. 325/.
Poczynanie i rodzenie nie jest temporalne, jest aczasowe, wieczne. Słowo
„było na początku” (J 1, 1), a dokładniej: „jest w Początku”, czyli w Ojcu.
Początkiem, „Poczęciem” w sensie ontycznym jest Duch Święty. Tak więc Syn
Boży „poczyna się” odwiecznie, bezczasowo, w łonie Ojca, mocą Ducha
Świętego (Spirituque). Synostwo jest całkowite i istotowe, obejmuje całość
natury boskiej. Krytyka i odrzucenie trzech filarów chrystologii i wiary
chrześcijańskiej: Tradycji, Pisma Świętego i doświadczenia, zbiega się trzema
kryzysami w myśli współczesnej, którymi są: kryzys nauk przyrodniczych,
kryzys historyczny i kryzys egzystencjalny T49.13 154.
+ Osoba Ojca odzwierciedlona w osobie Ducha Świętego, który jest Źródłem
życia, wszelkiego działania, źródłem świętości. „Rupert z Deutz, czerpiący
obficie z Tradycji Wschodniej, podkreśla aktywność Ducha Świętego jako
Jego szczególną właściwość personalną. Duch Święty odzwierciedla w ten
sposób Ojca, który jest Źródłem życia, wszelkiego działania, źródłem
świętości (Por. A. Barrachina Carbonell, Estructura sacramental y trinitaria
de la cristología de Ruperto de Deutz, Valencia 1990, s. 524). Jego
adwersarze, scholastycy, wprowadzili już na stałe rozważania na temat
odniesienia pomiędzy Duchem Świętym a Maryją do komentarzy
teologicznych. Koncentrując się na tajemnicy Wcielenia, bardziej podkreślali
rolę Ducha Świętego niż rolę Maryi. Wcielenie jest według nich owocem
działania całej Trójcy Świętej, ale poczęcie Jezusa zostało przypisane
Duchowi Świętemu (Por. J. Warzeszak, Maryja a Duch Święty w ujęciu
teologów średniowiecznych (VIII – XV w.), w: Duch Święty a Maryja. Materiały
z sympozjum zorganizowanego przez katedrę mariologii KUL oraz oddział PTT
w Częstochowie, Częstochowa 22-23 maja 1998 roku, red. S. C.
Napiórkowski OFM Conv., ks. T. Siudy. K. Kowalik, Częstochowa: 1998, 61106, s. 83). Typowym przedstawicielem scholastyki, która tkwiła w
schemacie zachodnim był Jan z Rupella, który przyjmując pochodzenie
Ducha Świętego od Syna, mówił o przekazaniu Maryi chwały tego
pochodzenia. Ostatecznie więc, źródłem macierzyństwa Maryi jest Chrystus,
od którego pochodzi Duch Święty, bezpośrednio udzielający Jej swej chwały
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
(Por. J. Warzeszak, Maryja a Duch Święty w ujęciu teologów
średniowiecznych (VIII – XV w.), w: Duch Święty a Maryja. Materiały z
sympozjum zorganizowanego przez katedrę mariologii KUL oraz oddział PTT
w Częstochowie, Częstochowa 22-23 maja 1998 roku, red. S. C.
Napiórkowski OFM Conv., ks. T. Siudy. K. Kowalik, Częstochowa: 1998, 61106, s. 84)” /P. Liszka CMF, Duch Święty, który od Ojca i (Syna) pochodzi,
Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2000, s. 312.
+ Osoba Ojca określana jako Bóg w Credo przez formułę Wierzę w jednego
Boga umieszczoną w pierwszej części Credo. Kościoły Zachodu uczyniły
jeszcze następny krok w kierunku akcentowania boskiej Jedności.
Wyprowadziły formułę „Wierzę w jednego Boga” z pierwszej części, czyli z
części odnoszącej się do Osoby Ojca i umieściły ją przed tą częścią, czyli
przed całością, traktując tę formułę jako wcześniejszy wstęp, który odnosi się
w tym ujęciu do całości. Wyznawana jest więc wiara „w Boga, który jest
Ojcem, Synem i Duchem”. Tak więc w logicznej kolejności, najpierw jest
jeden Bóg, a w Nim są trzy Osoby. Najpierw jest wymieniona całość, a później
Osoby, które te całość tworzą. Nie Należy interpretować tej sytuacji idąc
niejako w drugim kierunku - od spostrzeżenia istnienia Trzech do
stwierdzenia, że są Oni jednym Bogiem: „Wierzę w Boga, który jest wynikiem
złożenia z Ojca, Syna i Ducha”. W zachodnim ujęciu teologii trynitarnej
istnieje
niebezpieczeństwo
modalizmu.
Interpretacja
modalistyczna
wprowadza realne konsekwencje nie tylko w myśleniu, lecz również w
praktykę życia chrześcijańskiego. Wyznanie wiary nie kieruje się już ku
Osobom, do każdej z Nich w Niej samej, lecz kieruje się ku jedynej esencji.
Takie niebezpieczeństwo kryje się w Credo Pseudo-Atanazjańskim, gdzie jest
mowa o czczeniu jednego Boga w Trójcy i Trójcy w jedności; tak jest w
Symbolu Toledańskim (400, 447) – wiara w jednego Boga, Ojca, Syna i
Ducha Świętego; tak jest nawet w Symbolach Soborów Laterańskich – jedna
boskość, Bóg prawdziwy, nieogarniony, wszechmogący, który dopiero wtórnie
ukazuje się jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Na linii myślenia trynitologii
zachodniej istnieje ryzyko zapomnienia o Ojcu, który zlewa się z jednością
boskiej esencji (Por. X. Pikaza, Dios como Espíritu y Persona. Razón humana
e Misterio Trinitario, Salamanca 1989, s. 94). Znika wtedy personalność
schematu wschodniego ekporeusis. Nawet jeżeli jest on przyjmowany
werbalnie, to już nie w sensie oryginalnym, lecz w jego esencjalnej
transpozycji. Źródłem Trójcy staje się apersonalna substancja Ojca, a nie On
sam jako Osoba /P. Liszka CMF, Duch Święty, który od Ojca i (Syna)
pochodzi, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2000, s. 232.
+ Osoba Ojca początkiem Boga, a nie esencja boska ogólna. „Bóg Ojciec jest
źródłem samego siebie, jest początkiem wszystkiego, jest też początkiem
pamięci, jest Pamięcią. Nie chodzi tu tylko o właściwość Bożą, która się jakoś
odróżnia od pozostałych. Pamięć traktowana jest przez św. Augustyna jako
byt realnie istniejący, który stanowi podstawę istnienia jakiegokolwiek
innego bytu. W każdym razie, „Początkiem” Boga nie jest boska esencja w
ogólności, lecz Osoba Boga Ojca. Z pamięci wytryskują rozumienie i wola
jako wyrażenia jej bytu źródłowego rodzącego. W ten sposób Syn i Duch
Święty odzwierciedlają, rozwijają i ratyfikują byt fundamentalny Boga Ojca,
tworząc całościową prawdę boską, która polega na tym, że substancja Boga
nie jest tylko początkiem – punktem wyjścia, lecz obejmuje całość boskiego
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
procesu, czyli ogarnia również Syna i Ducha Świętego /P. Liszka CMF, Duch
Święty, który od Ojca i (Syna) pochodzi, Papieski Wydział Teologiczny,
Wrocław 2000, s. 209/. Dwa schematy trynitarne św. Augustyna, typu
antropologicznego, interpretują Trójcę wychodząc od boskiej realizacji
człowieka. Proces immanentny Boga reprodukuje się w każdym człowieku,
który siebie rozumie i kocha w ten sposób, że przemienia sens stosowanych
terminów antropologicznych, przenosząc je na radykalnie wyższy poziom.
Każdy indywidualny człowiek jest Osobą różną od pozostałych, która
realizuje siebie samą w procesie poznania-miłości (Por. X. Pikaza, Dios como
Espíritu y Persona. Razón humana e Misterio Trinitario, Salamanca 1989,
s.108). Momenty tego procesu są personalne, ale nie są Osobami /Tamże, s.
210.
+ Osoba Ojca posiadająca substancję boską jest źródłem bez źródła dwu
pochodzeń: Syna i Ducha. Tomasz rozróżnia „processio per modum
intellectus” i „processio per modum naturae”. Jednoczy je wspólne Źródło,
gdyż jak mówili teologowie z Salamanki: „intellectio est constitutiva naturae
divinae”. Akt boskiej woli, jako że jest w Ojcu i w Synu, jest aktem
nocjonalnym i tchnieniem czynnym Ducha Świętego. Tomasz z Akwinu
podejmuje koncept „relacji subsystentnej” (skesis) Bazylego i Grzegorza z
Nyssy. Zbliżył się przez to do myśli wschodniej, aby w ten sposób zachować
własną identyczność. Augustyn ograniczył się do przyjęcia istnienia w Bogu
kategorii relacji. Tomasz rozwinął refleksję nad relacjami w Bogu (relatio
subsistens) widząc w nich ukoronowanie logiki myślenia wychodzącego od
pochodzeń boskich. Rozróżnia trzy piętra myślenia: esencja, pochodzenia
według działania intelektu oraz relacje. Ojcowie Kościoła na ogół przyjmują,
że Ojciec i Syn są imionami relatywnymi. Bazyli zwraca uwagę na istnienie
rozróżnienia w odniesieniu do źródła „kata ten taxin”. W mocy tego
rozróżnienia „ten, kto mówi o Synu myśli o Ojcu, gdyż ten termin (Ojciec)
posiada znaczenie relatywne (sketikos)” Tomasz odnawia i precyzuje język
Ojców greckich. Uwypuklił elementy „nocionalne”, własne, każdej z Osób
T31.111 1140.
+ Osoba Ojca posiadająca substancję boską jest źródłem bez źródła dwu
pochodzeń: Syna i Ducha. Tomasz rozróżnia „processio per modum
intellectus” i „processio per modum naturae”. Jednoczy je wspólne Źródło,
gdyż jak mówili teologowie z Salamanki: „intellectio est constitutiva naturae
divinae”. Akt boskiej woli, jako że jest w Ojcu i w Synu, jest aktem
nocjonalnym i tchnieniem czynnym Ducha Świętego. Tomasz z Akwinu
podejmuje koncept „relacji subsystentnej” (skesis) Bazylego i Grzegorza z
Nyssy. Zbliżył się przez to do myśli wschodniej, aby w ten sposób zachować
własną identyczność. Augustyn ograniczył się do przyjęcia istnienia w Bogu
kategorii relacji. Tomasz rozwinął refleksję nad relacjami w Bogu (relatio
subsistens) widząc w nich ukoronowanie logiki myślenia wychodzącego od
pochodzeń boskich. Rozróżnia trzy piętra myślenia: esencja, pochodzenia
według działania intelektu oraz relacje. Ojcowie Kościoła na ogół przyjmują,
że Ojciec i Syn są imionami relatywnymi. Bazyli zwraca uwagę na istnienie
rozróżnienia w odniesieniu do źródła „kata ten taxin”. W mocy tego
rozróżnienia „ten, kto mówi o Synu myśli o Ojcu, gdyż ten termin (Ojciec)
posiada znaczenie relatywne (sketikos)” Tomasz odnawia i precyzuje język
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Ojców greckich. Uwypuklił elementy „nocionalne”, własne, każdej z Osób
T31.111 1140.
+ Osoba Ojca samo-komunikowaniem się rodzącym. Trójjedyność Boga
wypowiadana za pomocą trzech głównych idei. Tradycja katolicka nauczyła
się już zespalać komponenty tej trój-jedyności wokół trzech głównych,
których kolejność wypowiadania nie jest obojętna /te trzy komponenty to:
monarchia Ojca, porządek pochodzeń, perychoreza/. „1. Ponieważ monoteizm
jest zakorzeniony w wyznaniu Osoby-Źródła („wierzę w jednego Boga, Ojca
wszechmogącego”), wiara trynitarna bierze za swój punkt wyjścia monarchię
Ojca. 2. Skoro zaś Osoba Ojca jest samo-komunikowaniem się rodzącym, ta
sama wiara stara się zrozumieć znaczenie porządku pochodzeń dla relacji
trynitarnych. 3. A ponieważ te właśnie relacje, które konstytuują Trzech, nie
są nigdy binarne, lecz zawsze trynitarne, wiara chrześcijańska wyznaje
perychorezę, to znaczy wzajemne zamieszkiwanie w sobie trzech BędącychBogiem, czyli Osób boskich. […] trudność chrześcijańskiego Wschodu polega
głównie na nadaniu temu porządkowi pochodzeń właściwego miejsca, jakie
mu faktycznie przysługuje pomiędzy monarchią Ojca a perychorezą, gdy
tymczasem istotną trudnością Zachodu jest niezapomnianie o tym, że
porządek pochodzeń trynitarnych nie wyklucza bynajmniej perychorezy, lecz
ja faktycznie zawiera” J.-P. Batut, Monarchia Ojca, porządek pochodzeń,
perychoreza: trzy klucze teologiczne do poprawnego wyznawania wiary
trynitarnej, w: Tajemnica Trójcy Świętej, Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum
2000, 325-336, s. 328.
+ Osoba Ojca utożsamiona z ojcostwem, z działaniem rodzenia Syna, a
ostatecznie z substancją Boga; Tomasz z Akwinu. Różnice między
augustynizmem i tomizmem w kwestii pochodzeń. Metoda św. Augustyna
polega na przechodzeniu od misji historycznych i widzialnych do pochodzeń
niewidzialnych. Metoda ta jest adekwatna w wierze i w teologii. Jest słuszna
w ekonomii zbawienia. Przechodzi z widzenia do wierzenia (i do rozumienia,
najbardziej jak to tylko możliwe). W przejściu od pochodzeń do relacji wydaje
się bardziej od augustyńskiej adekwatna metoda Tomasza z Akwinu: jego
doktryna i pedagogia, ponieważ jest bardziej opracowana i spójna i ponieważ
bardziej bierze pod uwagę ojców greckich. W przejściu od pochodzeń do
relacji następuje odejście Tomasza od Augustyna. Mentalność Augustyna jest
genialna, analityczna i syntetyzująca. Tomasz stara się w tej kwestii być
bardziej analitykiem, bardziej rozróżniać. Rozróżniając identyfikuje on jednak
substancję Bożą z jej aktem rozumienia, relację ojcostwa z osobą Ojca i z
działaniem rodzenia Syna /J. M. Rovira Belloso, Procesiones divinas, w: X.
Pikaza, N. Silanes (red.), Diccionario Teológico. El Dios cristiano, Salamanca
1992, 1132-1143, s. 1139/. Tomasz z Akwinu jest mistrzem boskiej
prostoty. Pomimo tego rozwinął doktrynę personalistyczną, którą należy
odświeżyć, wydobyć cały jej blask z kurzu naleciałości późniejszych
komentatorów. W Bogu należy rozróżnić to co absolutne od tego, co
relatywne, to co wspólne (esencja) od tego, co własne (osoby). W Bogu to co
jest własne, jest relatywne i posiada odrębne nazwy (notiones), natomiast to,
co jest wspólne, jest esencjalne i absolutne. Osoba Ojca, która posiada
substancję boską, jest źródłem bez źródła dwu pochodzeń: Syna i Ducha.
Tomasz rozróżnia „processio per modum intellectus” i „processio per modum
naturae”. Jednoczy je wspólne Źródło, gdyż jak mówili teologowie z
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Salamanki: „intellectio est constitutiva naturae divinae”. Akt boskiej woli,
jako że jest w Ojcu i w Synu, jest aktem nocjonalnym i tchnieniem czynnym
Ducha Świętego. Tomasz z Akwinu podejmuje koncept „relacji subsystentnej”
(skesis) Bazylego i Grzegorza z Nyssy. Zbliżył się przez to do myśli
wschodniej, aby w ten sposób zachować własną identyczność. Augustyn
ograniczył się do przyjęcia istnienia w Bogu kategorii relacji. Tomasz
rozwinął refleksję nad relacjami w Bogu (relatio subsistens) widząc w nich
ukoronowanie logiki myślenia wychodzącego od pochodzeń boskich.
Rozróżnia trzy piętra myślenia: esencja, pochodzenia według działania
intelektu oraz relacje /Tamże, s. 1140.
+ Osoba Ojca zasadą boskości Trójcy, a nie natura boska Ojca, Augustyn.
Monarchia terminem trynitarnym. Kwestia ujmowania Boga jako jedynego
władcę świata przechodzi w refleksji nad misterium wewnętrznego życia Boga
w kwestię uznawania Boga Ojca jako źródło (Arche) Syna Bożego i Ducha
Świętego. Kwestia ta ujmowana jest trochę inaczej w dwóch
komplementarnych modelach trynitarnych, inaczej widzi to Tradycja
Wschodnia a inaczej Tradycja Zachodnia. Régnon przypomniał, że doktryna
trynitarna zachodnia jest gruntownie esencjalistyczna (punktem wyjścia jest
natura Boga), natomiast doktryna grecka jest personalistyczna. Nie oznacza
to różnicy radykalnej, a tylko inne rozłożenie akcentów (Le Guillou, Halleux).
W obu ujęciach w zasadzie punktem wyjścia refleksji jest Bóg Ojciec,
pojmowany integralnie, w bogactwie właściwości personalnych i w swej
naturze Boga. Nie ulega wątpliwości, że monarchia Ojca jest bardziej
wyrazista w modelu wschodnim /S. Cura Elena, Monarquia, w: X. Pikaza, N.
Silanes (red.), Diccionario Teológico. El Dios cristiano, Salamanca 1992, 929935 s. 932/. Potwierdzeniem personalistycznego charakteru trynitologii
zachodniej jest św. Augustyn, którego myśl traktowana jest jako jej
paradygmat, a który jako zasadę boskości uznaje Osobę Ojca, a nie naturę
Boską („totius divinitatis, vel si melius dicitur, deitatis principium”, CCL 50,
200). Na tej samej linii usadowione są formuły synodów toledańskich.
Monarchia
Ojca
stanowi
gwarancję
jedności
dwóch
tradycji
trynitologicznych. Różnice mają charakter terminologiczny i konceptualny.
Grecy rezerwują wyłącznie dla Ojca terminy „przyczyny” (aitía) i „zasady”
(arkhé), ponieważ tylko Ojciec jest ostateczną przyczyną bez przyczyny,
zasadą bez zasady. Przy czym pojęcie przyczyny jest u nich głęboko
spersonalizowane, akcentując różnicę między Ojcem jako ostatecznym
źródłem personalnym i jako jedyną zasadą pierwszą przyczynową (aítios) z
jednej strony, a Synem Bożym i Duchem Świętym jako rzeczywistościami
mającymi źródło, spowodowanymi (aitiatoí), z drugiej strony. Niektóre tylko
świadectwa
Tradycji
Wschodniej
ograniczają
całą
przyczynowość
wewnątrzboską do Osoby Ojca /Tamże, s. 932.
+ Osoba Ojca zawiera w sobie substancjalnie dwie pozostałe Osoby, które
personalnie od Niego „pochodzą”. W Osobie Ojca znajdują się substancjalnie
dwie pozostałe Osoby, a personalnie od Niego „pochodzą”. Dlatego też bywa
On nazywany Ojcem Ducha. Podobnie też należy odrzucić idealistyczną wizję
heglowskiego rozwijania się i zwijania Boga troistego, ale można mówić o
„kenozie” Ojca (Por. B. Forte, Trinidad como historia, tłum. A. Irtiz García,
ser. Verdad y Imagen 101, Salamanca 1988: Sigueme, wyd. 5, (or. Trinita
come storia, Ed. Paoline, Milano 1985), s. 99). Słowo kenoza tradycyjnie jest
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
stosowane wobec Słowa, które „ciałem się stało”. Obecnie natomiast modna
jest w pneumatologii „kenoza” Ducha Świętego. Można to słowo użyć nawet w
odniesieniu do Ojca, w rozważaniu nad „cierpieniem” Ojca, albo w kontekście
nauczania o circuminsessio, które po mistrzowsku rozwinął Jan z Damaszku.
Refleksja o pochodzeniu Ducha Świętego pozwala poznać pierwszą Osobę
Trójcy jako Kogoś, kto uczestniczy w paschalnym dramacie Jezusa i w
dramacie obejmującym całe dzieje ludzkości. W zbawczej ekonomii Ojciec
jest zawsze z Duchem Świętym w ścisłej więzi. Określenie „który od Ojca
pochodzi” w pierwszym rzędzie dotyczy ekonomii, a dopiero przez analogię
zostaje przeniesione w refleksję nad Bożą immanencją. Ojciec jest tym, który
+ Osoba Ojca źródłem bez źródła dwu pochodzeń – Syna i Ducha. Tomasz z
Akwinu zwraca uwagę na to, że w Bogu należy rozróżnić to, co absolutne od
tego, co relatywne, to, co wspólne (esencja) od tego, co własne (osoby). W
Bogu to, co jest własne, jest relatywne i posiada odrębne nazwy (notiones),
natomiast to, co jest wspólne, jest esencjalne i absolutne. Osoba Ojca, która
posiada substancję boską, jest źródłem bez źródła dwu pochodzeń – Syna i
Ducha. Tomasz rozróżnia „processio per modum intellectus” i „processio per
modum naturae”. Jednoczy je wspólne Źródło, gdyż jak mówili teologowie z
Salamanki: „intellectio est constitutiva naturae divinae”. Podejmuje on ideę
relacji subsystentnej (skesis) Bazylego i Grzegorza z Nyssy. Zbliża się przez to
do myśli wschodniej, aby w ten sposób zachować własną identyczność.
Augustyn ograniczył się do przyjęcia istnienia w Bogu kategorii relacji.
Tomasz rozwija refleksję nad relacjami w Bogu (relatio subsistens) widząc w
nich ukoronowanie logiki myślenia wychodzącego od pochodzeń boskich.
Rozróżnia on trzy piętra myślenia: esencja, pochodzenia według działania
intelektu oraz relacje Por. J. M. Rovira Belloso, Procesiones divinas, w:
Diccionario Teológico. El Dios Cristiano, s. 1140) T48 52.
+ Osoba Ojca źródłem Ducha Świętego Pochodzenie drugie, podobnie jak
pierwsze, informuje o wylaniu miłości ze strony źródła oraz o odpowiedzi, o
powrocie do Źródła (Por. X. Pikaza, Dios como Espíritu y Persona. Razón
humana e Misterio Trinitario, Salamanca 1989, s. 287) Pochodzenie Ducha
Świętego jest wydobywaniem się ze Źródła (s. 424), z jednej Osoby – od Ojca,
(Por. N. Ciola, Teologia trinitaria. Storia-metodo-prospettive, Bologna 1996, s.
135; Por. X. Pikaza, Trinidad y Ontología. Reflexiones en torno al
planteamiento sistemático del misterio trinitario, „Estudios Trinitarios”, VII
(1974) nr 2, s. 220) T48 67.. Wbrew wszelkim zarzutom, schemat łaciński
wskazuje na ścisłe powiązanie z ekonomią zbawczą, rozumiejąc pochodzenie
Ducha Świętego również jako „posłanie chrystologiczne” (Por. X. Pikaza, Dios
como Espíritu y Persona. Razón humana e Misterio Trinitario, Salamanca
1989, s. 200). W tym schemacie podkreślona jest komplementarność
działania Dwóch: Ojca i Syna wobec Ducha Świętego (s. 202), a przede
wszystkim Ich równość esencjalna (Por. A. Barrachina Carbonell, Estructura
sacramental y trinitaria de la cristología de Ruperto de Deutz, Valencia 1990,
s. 135). Celem tego ujęcia było w pierwszym rzędzie, nie tyle ukazanie bóstwa
Ducha Świętego, co przede wszystkim wykazanie boskości Jezusa Chrystusa
T48 67.
+ Osoba Ojca źródłem Ducha Świętego. Podkreślanie monarchii Ojca pozwala
na wyraźne ukazanie Jego cech osobowych. Natomiast uporządkowanie
lingwistyczne sprzyja prawidłowemu rozróżnianiu Osób w jedności natury. W
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Tradycji Wschodniej pochodzenie Ducha od Boga jednoznacznie i wyraźnie
można odczytywać w sensie – pochodzenie Osoby Ducha Świętego od Osoby
Ojca, co bywa podkreślane przez użycie wyrażenia „παρα τούΠασός”(Por. Y. Congar, Wierzę
w Ducha Świętego. Rzeka życia płynie na Wschodzie i na Zachodzie (Ap 22,1),
t. 3, Warszawa 1996, s. 49) albo przez wyrażenie „έκτούΠασός” (tamże, s. 228). Wyrażenie
pierwsze odnosi się do płaszczyzny ekonomii. Informuje o tym, że Duch
Święty przeszedł od Ojca do ludzi. Natomiast wyrażenie drugie dotyczy
wychodzenia Ducha z wnętrza Osoby Ojca. Św. Bazyli, świadom tego i chcąc
umocnić swą wypowiedź dotyczącą Trójcy immanentnej, zastosował inne
słowo: προελθον (proelthon), które oznacza pochodzenie Ducha Świętego „a
Patre” w wewnętrznym życiu Boga (Tamże, s. 49) T48 110. Słowo ekporeusis
zarezerwował właściwie do ekonomii. W późniejszych wiekach słowo to
zmieniło znaczenie o tyle, że było używane do opisu życia Trójcy
immanentnej.
Zawsze
jednak
pozostało
wyraźne
nastawienie
personalistyczne, zawsze słowo to odnoszono jedynie do osoby Ojca, a nigdy
do natury boskiej T48 111.
8

Podobne dokumenty