Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu

Transkrypt

Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu
nr 3/96/maj 2011
Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu
KOMENTARZ DO LITURGII SŁOWA
NIEDZIELI DOBREGO PASTERZA
Na zielonych pastwiskach wiary
„Dobrym Pasterzem”
jest Chrystus, „Owczarnią” Kościół, a my jesteśmy
„owcami”, które „znają i słuchają głosu Dobrego Pasterz”;
które „idą za Nim”; i które
dzięki Niemu mogą „spokojnie leżeć na zielonych pastwiskach”. W czwartą niedzielę
wielkanocną zawsze (choć
w różnych fragmentach) odczytywana jest przepiękna
ewangelijna alegoria o Dobrym Pasterzu. Wśród wielu
porównań składających się
na tę alegorię znajduje się także i to, które przyrównuje
ludzi wierzących do owiec. Dzięki Chrystusowi, Dobremu Pasterzowi, owce, czyli ludzie wierzący, mogą
osiągnąć zbawienie: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony wejdzie i wyjdzie,
i znajdzie pastwisko” (J 10,9). Warto tu zwrócić uwagę
na ciekawe określenie: „wejdzie i wyjdzie, i znajdzie
pastwisko”; albo jak tłumaczą inni „znajdzie paszę”.
„Pastwisko / pasza” symbolizuje w tej alegorii pełnię
życia, które wierzący mogą osiągnąć dzięki Chrystusowi. To Chrystus zaspokaja bowiem wszystkie ich
potrzeby, tak w wymiarze doczesnym, jak i wiecznym.
Św. Jan już wcześniej wskazał na Chrystusa jako na
chleb dający życie, i to życie wieczne; mówił też o Nim
jako o źródle wody żywej. Tutaj natomiast, pełnię życia którą człowiek wierzący osiąga dzięki Chrystusowi
ewangelista zawarł w obrazie owiec znajdujących dostatek paszy na pastwiskach, na które przywodzi je Dobry Pasterz. Owce mają pełnię życia, bo na zielonych
pastwiskach karmi je sam Chrystus. Wydaje się również, że św. Jan ewangelista już wcześniej miał przed
oczyma ten obraz, a mianowicie wówczas, gdy uczynił na marginesie opowiadania o rozmnożeniu chleba
drobną, aczkolwiek znamienną, uwagę. Przedstawiając
bowiem zgłodniałe tłumy, które przyszły słuchać słów
Mistrza, ewangelista zaznaczył, że „w miejscu tym było
wiele trawy” (J 6,10). Rozlokowanie otaczających Jezusa tłumów na świeżej trawie i nakarmienie ich chlebem
jest w Ewangelii św. Jana obrazem zapowiadającym
przedstawienie pasących się owiec, o które Chrystus,
Dobry Pasterz, dba i je karmi. Potwierdzeniem takiej
interpretacji mogą być również słowa św. Marka ewangelisty, który opisując to samo wydarzenie (rozmnożenie chleba) zaznaczył na wstępie: „Gdy Jezus wysiadł
(z łodzi), ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nim, byli
bowiem jak owce nie mające pasterza” (Mk 6,34).
Niedziela Dobrego Pasterza jest dla nas, „wierzących owieczek”, źródłem pewności, że nigdy nie zabraknie nam pokarmu na życie wieczne, gdyż naszym
Pasterzem jest Chrystus PAN i to On zapewnia nam
zielone pastwiska, prowadząc nas ku pełni życia, czyli
do zbawienia.
Ks. dr Dariusz Dogondke
KOŚCIELNY BON-TON
Należy się przeżegnać?
Nasz cykl „KOŚCIELNY BON-TON” ma na celu
wyjaśnienie krok po kroku jak powinniśmy zachowywać się w kościele, a ponieważ niektóre sytuacje nigdy
wcześniej nie były nam tłumaczone nic dziwnego, że
możemy nie mieć o nich pojęcia.
Pierwszym problemem jest pytanie: kiedy się nie
żegnamy w kontekście kropienia wodą święconą? Najważniejszym jest odróżnienie aspersji od święcenia
przedmiotów i potraw. Otóż w pierwszym przypadku
2
(aspersji) kapłan kropi wiernych wodą święconą na pamiątkę naszego chrztu, co zastępuje akt pokuty na początku Mszy św. i wtedy jak najbardziej należy się przeżegnać przypominając sobie, że zostaliśmy ochrzczeni
„w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Natomiast kiedy jesteśmy uczestnikami święcenia np.: potraw wielkanocnych, medalików, samochodów, palemek, kredy,
czy świec jest to zdecydowanie niewskazane, ponieważ
to nie my, a owy przedmiot, czy potrawa jest w tym
momencie święcona.
dafrac
U Jana Kantego nr 3/96/2011
CYTATY O MAMIE
Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na
ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki.
Wilhelm Raabe
Jakże wielką radość ma matka, kiedy widzi pierwszy
uśmiech swojego dziecka. Taką samą radość
odczuwa zawsze Bóg, kiedy widzi z wysokości nieba
grzesznika, który zaczyna modlić się do niego całym
sercem.
Fiodor Dostojewski
Mama to miękkie ręce. Mama to melodyjny głos,
to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo
dobro i sama przyjemność. Coś, co dobrze jest mieć
w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie,
gdzieś na horyzoncie.
Melchior Wańkowicz
„Dajcie mi modlące się matki, a uratuję świat”.
św. Augustyn
Jakakolwiek by ona była, w jakiekolwiek szaty by ją
ubrano, to jest zawsze matka.
Kard. Stefan Wyszyński o Ojczyźnie
Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać,
trzeba na nią zasługiwać, pokonując stojące na jej
drodze przeszkody, tylko miłość matki ma się bez
zdobywania i bez zasług.
Herman Auerbach
„ Dzieci moje drogie, coraz goręcej tulcie się do
Maryi – wszak Ona matką naszą…
Ona nie gardzi łzą, Ona rozumie ludzkie cierpienia…
Ona nikogo nie odrzuci, nikogo nie opuści”.
św. Urszula Ledóchowska
U Jana Kantego nr 3/96/2011
3
„Dla każdego jest miejsce...”
- rozmowa z ks. Robertem Klemensem
- Serdecznie witamy księdza ponownie w naszej
parafii. Niezwykle cieszymy się, że zechciał ksiądz
głosić nam Słowo Boże. Zastanawiam się jednak
jak to jest - wrócić po wielu latach do ludzi, którzy
pamiętają księdza jako diakona? Czy nie ma obawy,
że będą nadal traktować jak kogoś bardzo młodego
i niedoświadczonego? Czy trudno staje się w tej
sytuacji na ambonie?
Na początku chcę powiedzieć, że bardzo się cieszę
z tego „powrotu po latach”. Jak mówiłem w czasie
Mszy Świętej odprawianej w parafii Św. Jana
Kantego krótko po święceniach: tu zostawiłem
„kawał” mojego serca, więc ten rekolekcyjny czas
jest dla mnie taką „kardiologiczną kontrolą”. Obawy
jakie mi towarzyszyły związane był jedynie z tym,
czy nauki o Bożych Sprawach będą na poziomie tak
wymagających słuchaczy?
- Wiele się zmieniło w naszej parafii przez ostatnie
kilkanaście lat - jak ksiądz odbiera te zmiany?
Kościół jest wspólnotą żywą, którą tworzą zmieniający
się ludzie. Ta zmiana dotyczy wnętrza człowieka –
każdy z nas wezwany jest do nieustannego nawracania
się; ale także zmiany dotyczą tego, co zewnętrzne.
Wielką zmianą było na przykład przeniesienie obrazu
Pana Jezusa Miłosiernego z bocznej ściany na ścianę
główną, niezwykłą zmianą była zmiana kolorystyki
wnętrza świątyni, ale też „zmianą” jest Siostra
Zakrystianka, która zastąpiła niedawno zmarłą Panią
Marię. Czy wreszcie ta najistotniejsza „zmiana” na
urzędzie Rządcy Parafii. Uważam, że bez zmian
nie byłby możliwy rozwój, co nie znaczy, że zmiany
same w sobie ten rozwój gwarantują. Trzeba nad
nimi uważnie czuwać. Jestem głęboko przekonany,
że dobro Wspólnoty leży tak samo na sercu obecnych
Duszpasterzy jak było bliskie ś.p. ks. Prałatowi
Aleksemu Stodolnemu, który bez wątpienia, spogląda
na nas z Królestwa Niebiańskiego.
Przyznam w tym miejscu, że trochę zabolała mnie
obecność, a raczej jej brak, młodzieży na Mszy św.
w niedzielę o 10.00, w dolnym kościele. Szkoda, bo
pamiętam czasy gdy na kwadrans przed Mszą nie
można było już znaleźć miejsca siedzącego.
Ucieszyłem się jednak, gdy w czwartkowy wieczór
4
mogłem uczestniczyć w Godzinkach o Bożym
Miłosierdziu i tylko byłem zdziwiony, że nie prowadzi
ich żadem ksiądz. Może to cena zmian? … Dobrze,
że przy organach jest ciągle Pani Małgosia .
- Duchowość filipińska nie polega na religijnej
doktrynie, lecz na religijnym życiu. Wymaga ona
pewnej surowości, rezygnacji z komfortu i zbyt
poważnego traktowania siebie. Co skłoniło księdza, by
wstąpić do Kongregacji Oratorium Św. Filipa Neri?
Bez wątpienia było to niepoważne traktowanie
siebie, albo inaczej bardzo poważne traktowanie
innych, którzy znając mnie, jednoznacznie orzekli,
że do „zamkniętego” klasztoru to ja się nie nadaję.
Ale tak poważnie, to Kościół składający się z ludzi
daje możliwość realizacji siebie każdemu. I nie jest to
bynajmniej pomysł hierarchów. Pan Jezus zapraszając
do wspólnoty z Nim, zapewnia, że dla każdego jest
przygotowane miejsce. Człowiek poznając siebie
i szukając tego miejsca prędzej czy późnej na nie
trafi. Ja odkryłem swoje miejsce we wspólnocie
Filipińskiej, zbudowanej na wzajemnej miłości,
której charyzmatem jest niesienie Bożej radości
współczesnemu światu wykorzystując do tego celu
wszystkie możliwe - oczywiście Boże – drogi.
>>
U Jana Kantego nr 3/96/2011
>> - Jest ksiądz dość nietypowym kapłanem, nawet
jak na „radosnego filipina” - bo chyba niewielu
duchownych bierze udział w koncertach i programach
rozrywkowych jako... gwiazda. Przywykliśmy raczej
do tradycyjnego wizerunku księdza, ubranego
w sutannę, nie angażującego się w „zwyczajne”
życie. Czy chce ksiądz pokazać, że można skutecznie
ewangelizować także w ten sposób? Jak przyjmują to
współbracia z kongregacji i parafianie?
Ewangelizować można na wiele sposobów, ale żeby
mogło dojść do ewangelizacji – czyli głoszenia
Ewangelii – najpierw musi dojść do spotkania.
Okazuje się, że często ten etap jest utrudniony przez
pewne schematy myślowe np. jak ksiądz to w kościele;
jak w kościele to poważny a właściwie smutny; jak
śpiewa (i nie fałszuje) to tylko żałobnie; itd.
Osobiście uważam, że wszystkie media mogą służyć
przekazywaniu Dobrej Nowiny, trzeba się tylko z nimi
oswoić. Przecież z drugiej strony ekranu, gazety czy
radia także są ludzie, których Bóg stawia na mojej
drodze, jak tych, z którymi spotykam się w Kościele.
Ksiądz powinien, według mnie, angażować się
w „zwyczajne życie”.
- Interesuje się ksiądz architekturą słowa, zwraca
uwagę na piękno języka polskiego. Co skłoniło księdza
do zajęcia się tym tematem w czasach, gdy mówi się
niedbale i często nie zważa na wypowiadane słowa?
Język jest sposobem wyrazu. Można by stwierdzić:
„daj mi posłuchać jak i co mówisz, a powiem ci
kim jesteś”. Słowa oznaczają pewną rzeczywistość
i zarazem kreują ją. Dlatego uważam, że z ambony,
która jest miejscem głoszenia słowa Odwiecznego,
powinny padać słowa nie tylko ważne, ale także
językowo poprawne i piękne (nie chodzi tu o zbytnią
„kwiecistość” wypowiedzi ale o jej „smak”). Jeżeli
ksiądz odczytujący Słowo Boga chce być prawdziwy
w tym co czyta i spójny z tym co robi, to poza
amboną także będzie używał słów mądrych, dobrych,
ważnych i pięknych, a nade wszystko będzie starał
się nimi żyć. Jestem przekonany, że wbrew ogólnie
panującemu niechlujstwu językowemu wielu z nas
pragnie właśnie takich kapłanów i takiego SŁOWA.
BŁOGOSŁAWIONY
JAN PAWEŁ II
MÓWI DO NAS
„Człowiek jest wielki nie przez to,
co posiada, lecz przez to, kim jest;
nie przez to, co ma, lecz przez to,
czym dzieli się z innymi.”
„Gdy będzie wam trudno, gdy
będziecie w życiu przeżywać
jakieś niepowodzenie, czy zawód,
niech myśl wasza biegnie ku
Chrystusowi, który was miłuje,
który jest wiernym towarzyszem i który pomaga
przetrwać każdą trudność.”
„Każdy znajduje w swoim życiu jakieś swoje
Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć
i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można
nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której
nie można się uchylić. Nie można zdezerterować.”
„Musicie być mocni. Drodzy bracia i siostry! Musicie
być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być
mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej
mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek
epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei,
która przynosi pełną radość życia i nie dozwala
zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni
mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć...
Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest,
łaskawa jest..”.
„Najbardziej twórczą ze wszystkich prac jest
praca nad sobą, która pozwala odnajdywać urok
młodości.”
- Dziękujemy księdzu za rozmowę i czekamy na
kolejne powroty...
Z księdzem
Rejmenciak
Robertem
U Jana Kantego nr 3/96/2011
rozmawiała
Agnieszka
5
Cytat dla Ciebie
„ Maryjo, Najświętsza Pani, Niepokalana
Matko Zbawiciela!
Ty dla wszystkich pokoleń
nie przestajesz być znakiem Bożego Adwentu
i znakiem ludzkiej nadziei…
O Matko ludzi i Matko ludów!
Tobie są znane wszystkie ich cierpienia
i wszystkie nadzieje.”
(Jan Paweł II, 1982, rok po zamachu na życie)
Maj to szczególny miesiąc dla katolików
w Polsce, wiąże się nierozerwalnie z obecnością
Maryi w liturgii Kościoła. 3 maja to dzień kiedy
obchodzimy uroczystość Najświętszej Maryi Panny
Królowej Polski i święto, którym rozpoczynamy
całomiesięczną cześć Maryi.
W kościołach codziennie odbywają się Nabożeństwa
Maryjne (Majowe), na których odmawiamy Litanię
Loretańską i śpiewami pieśni maryjne. Słowo litania
oznacza pieśń błagalną.
Od wieków losy narodu Polskiego związane były
z kultem Matki Bożej.
To Maryja nieodłącznie towarzyszy nam w naszych
trudach, cierpieniach i radościach, będąc zawsze
wzorem silnej wiary i zaufania Bogu.
Już kronikarz Jan Długosz nazwał Maryję „Panią
świata i Naszą”.
Z Jej imieniem na ustach, do boju w obronie
ojczyzny, ruszało polskie rycerstwo i zwyciężało.
A narodowym hymnem była najstarsza polska pieśń
„Bogurodzica”.
Tytuł Królowej Polski przynależy Jej od drugiej
połowy XIV wieku za sprawą Grzegorza z Sambora.
300 lat później, za panowania króla Jana Kazimierza,
Rzeczpospolita przeżywała tragiczne chwile.
Rozbita i wewnętrznie skłócona stała się łatwym
celem dla wroga. I choć potop szwedzki zalewał kraj
to jedno miejsce pozostawało niezdobyte – Klasztor
Ojców Paulinów
na Jasnej Górze. Po 6 tygodniach jego oblężenia
Szwedzi musieli się wycofać.
A po pół roku znaczna część kraju była już wolna.
Ponieważ zwycięstwo nad Szwedami przypisywano
wstawiennictwu Maryi, król Jan Kazimierz, dnia 1
kwietnia 1656r przed cudownym obrazem Matki
Bożej Łaskawej we Lwowie ślubował:
„Ciebie za Patronkę moją i za Królowę państw
moich obieram”.
Mimo, że ślubowanie odbyło się we Lwowie to jednak
6
przyjęło się przekonanie (które jest niezmienne
do dnia dzisiejszego), że najlepszym wizerunkiem
Królowej Polski jest obraz Pani Częstochowskiej.
A Jasna Góra stała się duchową stolicą Polski.
Po z górą stu latach, w 1764r w Konstytucji
Sejmowej zostaje umieszczony zapis:
Rzeczpospolita jest do swej Najświętszej Królowej
Maryi Panny w częstochowskim obrazie cudami
słynącej nabożna i Jej protekcji w potrzebach
doznająca”.
W podziękowaniu za opiekę i dar odzyskanej
wolności i po latach zaborów, Papież Pius XII
pozwolił ustanowić osobne Święto Matki Bożej
Królowej Polski. To Święto obchodzone jest 3
maja dla upamiętnienia uchwalenia historycznej
Konstytucji 3 maja.
Akt poświęcenia się i oddania Matce Bożej
odnawiany był później jeszcze nieraz.
W 1945r gdy Polska wyzwoliła się spod hitlerowskiej
okupacji, kardynał Augustyn Hlond, również na
Jasnej Górze, odnowił akt oddania Matce Bożej
i ponowił śluby Jana Kazimierza.
W 1956r, w 300 rocznicę ślubów złożonych przez
Króla, gdy wielu Polaków, w tym duchownych, było
prześladowanych przez komunistyczną władzę,
będący wówczas w więzieniu Prymas Stefan
Wyszyński napisał ponowienie ślubów lwowskich.
Wpłynęło to znacznie na odnowę w kraju.
Pod koniec sierpnia 1956r Episkopat Polski dokonał
a Jasnej Górze aktu odnowienia ślubów królewskich.
Ok. miliona wiernych złożyło wtedy Jasnogórskie
Śluby Narodu Polskiego.
Niestety bez kard. Wyszyńskiego, ale symbolizował
Go pusty tron i wiązanka biało-czerwonych kwiatów.
W 1962r Papież Jan XXIII ogłosił Maryję Królową
Polski, główną patronką kraju i niebieską opiekunką
naszego kraju.
Urszula Moczyńska
U Jana Kantego nr 3/96/2011
MOJA ŚWIETA PATRONKA – ŚW. EUGENIA
Święty Józefie, św.
Antoni, św. Franciszku, św.
Moniko, św. Jadwigo i setki
innych świętych imion przewija
się przez nasze modlitwy, nasze
usta. Nasi patroni są nam znani,
czczeni, a w dniu św. patrona
zamawiamy Msze św. w intencji
zmarłych
A co z moją Patronką Eugenią?
Przeszukałam, sporo „świętej
literatury, ale o Eugenii nie znalazłam ani słowa. Byłam zmartwiona - wiedziałam bowiem,
że jest taka święta, widziałam
gdzieś w podróży jej figurę.
W roku 1996 był w naszej parafii - nasz parafianin – kleryk Artur Rembalski (obecnie
ksiądz wikary w parafii Wszystkich Świętych w Tarnowie Podgórnym) Znała go gdy był jeszcze ministrantem, brał udział w pielgrzymkach, przychodził
z księdzem po kolędzie. Odważyłam się więc i poprosiłam go, czy może w bibliotece Arcybiskupiego
Seminarium, nie znalazłby słów kilka o św. Eugenii.
I rzeczywiście znalazł! Kleryk Artur zadał sobie
ogromny trud i przekazał mi kilkanaście stron kserokopii sporządzonych z „Encyklopedii Katolickiej”,
z „Acta Apostolicae Sedis”, z „Lexikonu fur Theologie”, z New Catholic Encyklopedia”, z „Dicionaire
d’historie”, z „Żywotów Świętych Pańskich – ks.
Piotra Skargi”.
Nie miałam słów podziwu i podzięki!
Z przekazanej mi literatury okazało się, że jest
pięć świętych Eugenii – żyjących od III do XIX w.
Stanęłam przed problemem? Którą ze świętych czcić
i uznać jako moją patronkę?
Wybór padł na żyjącą najwcześniej, urodzoną
„za czasów cesarza Kommoda, siódmego roku panowania jego” – św. Eugenię – Męczennicę rzymską
(zwaną też aleksandryjską). Jest to postać autentyczna, zaznaczona w kilku wiarygodnych dokumentach,
z oznaczeniem daty jej śmierci na 25 grudnia 258 r.
Na jej grobie, na cmentarzu Aproniana przy
via Latina – wzniesiono kościół pod jej wezwaniem,
odrestaurowany przez papieża Jana III w VIII w.
oraz w IX w. przez papieża Leona III. Imię jej znajU Jana Kantego nr 3/96/2011
dowało się kiedyś w Kanonie
Mszalnym. Kult Eugenii stał się
żywotny w V w. we Włoszech,
w IX w. w Hiszpanii, Francji
i Niemczech.
W ikonografii występuje Eugenia jako dziewica i męczennica w koronie na głowie,
z książką lub mieczem w ręku.
Najstarsze przedstawienia pochodzą z VI w. i ukazują ją
w pochodzie świętych dziewic
(mozaika w S. Apollinare Nuovo w Rawennie). W sztuce polskiej męczennicę Eugenię ukazuje rysunek sangwiną z XVIII
w. znajdujący się w klasztorze
jezuitów przy kościele św. Barbary w Krakowie.
A teraz kilka faktów z jej życia przemieszanych z legendą.
Mając 16 lat „wyćwiczona była w nauce, tak
iż w rzymskiej i greckiej wymowie biegła była” – „za
Boskim zrządzeniem w ręce jej wpadły księgi i listy
św. Pawła, z których się o jednym Bogu dowiedziała
i zaraz się gorącą chęcią do przyjęcia wiary chrześcijańskiej zapaliła”.
Była m.in. przełożoną zgromadzenia dziewic.
Oskarżoną ją o wiarę w Chrystusa i zmuszono do złożenia ofiary bogini Dianie – lecz posąg bóstwa nagle
się rozsypał”. O czym cesarz słysząc, utopić ją w Tybrze rozkazał, ale kamień się wnet u szyi uwiązany
urwał, a ona zdrowa wypłynęła. Potem była w ogień
wrzucona, ale i tam ogień jej nie zaszkodził. Morzono
ją zaś głodem długo w ciemnym bardzo więzieniu,
ale i tam ją Pan światłości Jezus Chrystus nawiedził
i dziwnie karmił. Na koniec onej ciemnicy posłany
żołnierz, mieczem ją tam zabił, dnia tego, którego
Narodzenie Zbawiciela naszego święcim.
Od czasu poznania męczeńskiego żywota św.
Eugenii i obrania jej jako mojej patronki – wymieniam
jej imię przy odmawianiu Litanii do Wszystkich Świętych. Także podczas Mszy św. gdy kapłan wzywa nas
do wychwalania – w zjednoczeniu z Najświętszą Maryją Dziewicą, z Apostołami i Męczennikami i wszystkimi świętymi – dodaję w myśli – i św. Eugenią.
Żenia
7
ZGROMADZENIE SIÓSTR ALBERTYNEK
POSŁUGUJĄCYCH UBOGIM
Założyciel i powstanie Zgromadzenia:
Brat Albert Adam Chmielowski urodził się
20 sierpnia 1845 r. w Igołomi k/ Krakowa. Jako
osiemnastoletni student Szkoły Rolniczo-Leśnej
w Puławach brał udział w powstaniu styczniowym.
W przegranej bitwie pod Mełchowem został ranny,
w wyniku czego amputowano mu nogę.
W 1865 r. rozpoczął studia malarskie w Warszawie, które kontynuował w Monachium. Od 1874 r.
tworzył dzieła, w których coraz częściej pojawiała się tematyka religijna. Już w latach 80-tych powstał jego słynny obraz
Ecce Homo, znamionujący zachodzące w nim
przemiany. Adam Chmielowski postanowił oddać
swe życie na wyłączną
służbę Bogu. Wstąpił do
Zakonu Jezuitów, jednak
po pół roku opuścił nowicjat i wyjechał na Podole,
gdzie związał się z tercjarstwem św. Franciszka
z Asyżu i prowadził pracę
apostolską wśród ludności
wiejskiej.
W 1884 r. wrócił do
Krakowa. Powodowany
heroiczną miłością Boga
i bliźnich poświęcił swe
życie służbie bezdomnym
i opuszczonym. Otwierał
dla nich przytuliska, aby
przez stworzenie godziwych warunków życia ratować w nich ludzką godność i kierować ku Bogu.
W 1887 r. za zgodą bpa Albina Dunajewskiego
przywdział habit, a w rok potem złożył na jego ręce
śluby, dając początek nowej rodzinie zakonnej.
Zostały założone dwa Zgromadzenia: Braci
Albertynów (1888) i Sióstr Albertynek (1891).
Centrum działalności Brata Alberta były
ogrzewalnie miejskie dla bezdomnych, zakładał
domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie
chorych. Znane są słowa Brata Alberta, że trzeba
każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu
8
odzież; bez dachu i kawałka chleba może on już tylko
kraść albo żebrać dla utrzymania życia.
Wyniesienia Brata Alberta do chwały ołtarzy,
zarówno beatyfikacji (1983 r. w Krakowie) jak
i kanonizacji (1989 r. w Rzymie) dokonał ojciec
Święty Jan Paweł II.
Relikwie Świętego Brata Alberta znajdują się
w Sanktuarium Ecce Homo Świętego Brata Alberta
w Krakowie, ul. Woronicza 10.
Charyzmat:
Święty Brat Albert stał się przekonywującym
świadkiem Bożej miłości właśnie dlatego, że stanął
pośród
najuboższych
jak brat pośród braci
– zamieszkał z nimi,
przyjął warunki w jakich
żyli. W Ewangelii odkrył
prawdę słów Chrystusa,
w których On sam utożsamia się z człowiekiem,
zwłaszcza z „najmniejszym”. Wszystko co uczyniliście jednemu z tych
barci Moich najmniejszych – Mnieście uczynili
(Mt 25,40).
Kontemplując Chrystusa Ecce Homo, Brat
Albert dostrzegał Go
w ludziach o znieważonym obliczu, w ludziach
opuszczonych i najbiedniejszych i postanowił
poświęcić swoje, służąc
w nich samemu Chrystusowi. To miłość ku Chrystusowi Ecce Homo kazała
mu wyrzec się wszystkiego, zrezygnować z umiłowanego malarstwa, zejść do największej ludzkiej
nędzy i stanąć wśród najuboższych jak brat wśród
braci, by dźwigać ich z nędzy materialnej i duchowej, ratować w nich godność ludzką i odnawiać
obraz Boży w ich duszach. Tu właśnie leży istota
charyzmatu św. Brata Alberta: służba samemu Chrystusowi w najuboższych.
Aktualnie obraz znajduje się w ołtarzy głównym
w Sanktuarium Ecce Homo Świętego Brata
Alberta w Krakowie, ul. Woronicza 10, przy Domu >>
U Jana Kantego nr 3/96/2011
ŚWIĘCENIA
KAPŁAŃSKIE
W czwartek 26 maja br. o godz. 16.00 w Katedrze
poznańskiej Ks. Abp Stanisław Gądecki udzieli
sakramentu święceń kapłańskich 12 diakonom
naszej Archidiecezji. Wśród nowo wyświęconych
kapłanów będzie także diakon Łukasz Szymański,
który w naszej parafii odbywał praktykę diakońską.
Ks. Łukasz Mszę św. Prymicyjną odprawi w swoim
kościele parafialnym, w niedzielę 29 maja o godz.
12.15, natomiast Sekundycje (czyli Mszę Św.
w parafii praktyk diakońskich) ks. Łukasz odprawi
w naszym kościele w niedziele 5 czerwca br. o godz.
12.30.
Otoczmy dk. Łukasza oraz wszystkich kandydatów
do świeceń kapłańskich naszą szczerą modlitwą,
pamiętając także o modlitwie o nowe i święte
powołania kapłańskie, zakonne i misyjne,
szczególnie z naszej parafii.
>>
generalnym Zgromadzenia Sióstr Albertynek.
Siostry na wzór swego założyciela posługują
ludziom najuboższym i najbardziej opuszczonym
i w tej posłudze mają odznaczać się dobrocią serca,
na wzór chleba: „powinno się być dobrym jak chleb;
powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży
na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić
i nakarmić się, jeśli jest głodny”.
Siostry posługują w Polsce i poza jej granicami,
w różnych ośrodkach jak:
Domy Opieki
Hospicja dla terminalnie chorych
Kuchnie dla głodnych
Świetlice dla dzieci z rodzin najuboższych
Domy Samotnej Matki
Przytuliska i Łaźnie dla bezdomnych
Praca w środowisku
Siostry pracują również jako katechetki,
zakrystianki i organistki.
Ojciec Święty Jan Paweł II napisał w liście do
Zgromadzeń albertyńskich – Brat Albert pokazał,
że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie musi
sam stać się ”bezinteresownym darem” dla drugiego
człowieka. Służyć bliźniemu to według niego przede
wszystkim dawać siebie: „być dobrym jak chleb”.
Siostry Albertynki
U Jana Kantego nr 3/96/2011
KRÓLOWO POLSKI
Wszystkie kwiaty Polskich pól i łąk
Wkładam Królowo Polski do Twoich rąk
Bukiety modlitw, szepty jej słów
Jako dziękczynienie u Twych świętych stóp
Za łask tak wiele
W powszechnym kościele
Za Jana Pawła II
Dziś już błogosławionego
I niech Ojczyzna nasza
Tę radość ogłasza
Niech triumf miłości
Czynem w rodzinach zagości
By testament Ojca świętego
Mobilizował do czynu każdego
A Jego do nas wołanie
Niech w życiu naszym zostanie
Królowo Polski Matko jedyna
Wielbimy Ciebie i Twojego Syna
Wołamy codziennie na nowo
Że jesteś naszą Matką i Królową
Królowo Polski!
Niech Cię pozdrawia majowe słońce
Soczysta zieleń, kwiatów tysiące
A nade wszystko pieśni i modlitw wiele
Śpiewane litanie - w domach i w kościele
S. Melania
Poznań, 21.04.2011
9
Kącik dla dzieci
Kochane dzieciaki!
Dzisiaj przed Wami krótkie, lecz wcale nie łatwe zadanie; postacie biblijne należy połączyć w pary, a pierwsze litery dobranych imion utworzą rozwiązanie.
Wasza Baba Jaga
1. JózefAnna
2. AdamSara
3. DalilaZachariasz
4. Rachela
Samson
5. Joachim
Ewa
6. Abraham
Maryja
7. Elżbieta
Jakub
W dalszym ciągu czekam na Wasze listy:
Odpowiem na każdy list :-)
[email protected].
I KOMUNIA ŚWIĘTA
1 maja br. na Mszy Św. o godz. 10.00, dzieci klas drugich szkoły podstawowej, przyjęły pierwszy raz do
swojego serca Jezusa w Komunii świętej.
Adamski Adrian
Antkowiak Bartosz
Banaszak Gabriela
Bartkowiak Dominik
Bączyk Filip
Besler Aleksandra
Bielawska Paulina
Blachnierek Dominik
Bose Kamil
Budkowska Roksana
Buko Magdalena
Cash Anna
Chudziński Jan
Ciechanowska Monika
Cwityńska Wiktoria
de Mezer Jan Franciszek
Domino Julia
Dziamska Barbara
Filipiak Jakub
Frączyk Alicja
Golec Bartosz
Gołębiewska Weronika
Górecki Dominik
Grygier Adrianna
Grzesiak Anna Karolina
Ignaczak Bartosz
Jaworski Kasper
10
Jęhorek Gabriela
Kaczmarek Julia
Kaczor Jagoda Magdalena
Kania Michał
Kapczuk Aleksandra
Korcz Lambert
Korpal Anna
Kowalik Patryk Daniel
Krzywiak Stanisław
Kuderewicz Emilia
Kusek Jakub
Kwaśniak Ignacy
Laufer Borys
Lenartowicz Zuzanna
Łęska Zuzanna Aniela
Łuczak Natalia
Łukaszyk Magdalena
Majchrzak Adam
Majewska Wiktoria
Malicka Marta
Marciniak Jan
Marciniak Jeremiasz
Mazurek Łukasz
Mikołajczak Brunon
Narożna Patrycja
Nicgorska Martyna
Nowak Mikołaj
Pieczyński Jan
Piotrowski Hubert Jacek
Płażewska Aleksandra
Prange Patryk
Ratajczyk Marcin
Rejek Jakub
Sowiński Krzysztof
Stępczak Marta
Stolarek Laura
Straszewska Justyna
Strycharz Mateusz
Sułkowski Maksym
Szyfter Kamila
Szymańska Zuzanna
Szymczak Adam
Szyniszewska Wiktoria
Śliwińska Adelina
Świąder Grzegorz
Winiarz Wiktoria
Wiśniewska Angelika
Włodarek Jan Barnaba
Wojciechowska Martyna
Wojtasiak Patrycja
Woźniak Tadeusz
Zandecki Adam
Żelazny Jan
U Jana Kantego nr 3/96/2011
W tym miesiącu
 1
 2
  3
 8
13 14 15 16 19 - Święto Pracy,
- św. Józefa Rzemieślnika
- Święto Polskiej Flagi
- Święto Konstytucji 3 Maja,
- Uroczystość NMP Królowej Polski
- Światowy Dzień Czerwonego Krzyża
i Czerwonego Półksiężyca
- Matki Bożej Fatimskiej
- noc muzeów
- Święto Polskiej Niezapominajki,
- św. Zofii
- św. Andrzeja Boboli, patrona Polski
- Dzień Dobrych Uczynków
26 31 - Dzień Matki,
- św. Kwadrata (Apologety)
- Dzień Bez Papierosa
- Dzień Bociana Białego
Pamiętajmy także o naszych księżach, którzy w maju
obchodzą rocznice święceń:
ks. Jan Kanty Pytel – 57.
ks. Proboszcz – 37.
ks. Dariusz – 21.
ks. Piotr – 14.
ks. Rafał – 3.
Msze Święte
Niedziela i Święta: 6:30, 8:00, 9:30, 10:00
z udziałem młodzieży (dolny kościół), 11:00
z udziałem dzieci, 12:30, 18:30
Dni powszednie: 7:00, 8:00, 18:30
Nabożeństwa
Nabożeństwo majowe
– codziennie o godz. 18.00
Nowenna do Ducha Świętego
– poniedziałek po Mszy św. wieczornej
Nowenna do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy
– środa: 7:45, 18:00
Nowenna do Miłosierdzia Bożego
– czwartek: 18:00
Spowiedź
Codziennie rano i wieczorem podczas Mszy Św.
BIURO PARAFIALNE
poniedziałek
wtorek
środa
czwartek
piątek
sobota
nieczynne
10:00 – 12:00
10:00 – 12:00
10:00 – 12:00
10:00 – 12:00
10:00 – 12:00
16:00 – 18:00
16:00 – 18:00
-
Kontakt
ul. Grunwaldzka 86, tel. (61) 867 30 76; 867 64 30
www.jankanty.info.pl
e-mail: [email protected]
Kronika parafialna:
Sakrament małżeństwa zawarli:
Chrzest św. otrzymali:
Aleksandra Jagieła
Jan Brukwicki
Antonina Chrzan
Justyna Szwagrzyk
Jan Włodarek
Alicja Włodarek
Kajetan Piotrowski
U Jana Kantego nr 3/96/2011
Małgorzata Wieczorek
i Jakub Szymański
Magdalena Smoluch
i Radosław Stawny
Małgorzata Cieślak
i Piotr Szafrański
Odeszli do wieczności:
śp. Bogdan Golon lat 69
śp. Jadwiga Ziętkowska lat 96
śp. Marian Augusiak lat 84
śp. Leszek Szufla lat 58
śp. Krzysztof Langer lat 52
śp. Bogumiła Lesisz-Chudecka lat 86
śp. Tadeusz Śliwiński lat 58
śp. Regina Chraplak lat 88
śp. Gabriela Szymankiewicz lat 75
śp. Aniela Stachowiak lat 92
śp. Mieczysław Góra lat 88
śp. Roman Brychczyński lat 81
śp. Łucja Furmaniak lat 85
11
TRIDUUM PASCHALNE
Gazetę wydaje Parafia pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu
Redakcja: ks. Rafał Cywiński, Urszula Moczyńska, Agnieszka Rejmenciak, Piotr Rejmenciak, Skład: Studio Sylver
Konto Parafii św. Jana Kantego w Poznaniu, ul. Grunwaldzka 86 IBAN/PL 331600 1084 0004 0503 6226 6001

Podobne dokumenty

Pismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu

Pismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu wtorku wieczora do soboty południa jestem w semi‑ narium. Służę na Mszy św., w poniedziałek i wtorek głoszę kazania. Staram się też bardziej pomóc niż przeszkadzać pani Krysi w  kuchni, ale wychodz...

Bardziej szczegółowo

Pismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu

Pismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu święta rozpoczyna się przy wyłączonych światłach, mrok świątyni rozpraszają jedynie świece i lampiony. Dopiero na śpiew „Chwała na wysokości Bogu” zapala się wszystkie światła w kościele. Uczestnic...

Bardziej szczegółowo

Pismo Parafii Św. Jana Kantego w Poznaniu

Pismo Parafii Św. Jana Kantego w Poznaniu św. Michała Archanioła w Poznaniu i od 6 lat parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bolechowie, gdzie jestem proboszczem. Co obecnie jest dla Księdza radością kapłańskiej posługi, a co przynosi ...

Bardziej szczegółowo