703 św. BERNARD
Transkrypt
703 św. BERNARD
INFORMACJE 30 11.05 4 Niedziela Wielkanocna – Nabożeństwo Majowe o godz. 17 Nabożeństwo Majowe w dni powszednie po Mszy św. o godz. 1830 Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego we wtorki przed Mszą św. o godz. 1745 18.05 5 Niedziela Wielkanocna – Nabożeństwo Majowe o godz. 1730 I Komunia Święta o godz. 11-tej Intencje mszalne: 12.05 poniedz. 730 – za śp. Jana 1800 – za śp. Aldonę - o Boże błogosł. dla Doroty i Piotra 13.05 wtorek.: 700 – --1800 – za śp. Jana - za śp. Rozalię, Waleriana i Rodzeństwo 14.05 środa: 700 – --1800 – za śp. Jana 00 15.05 czwartek: 7 --1800 – za śp. Jana 00 16.05 piątek: 7 - za śp. Jana 1800 – za śp. Henrykę, Wacława, Jadwigę, Władysławę, Czesława, Witolda 17.05 sobota: 700 - za śp. Jana 1800 – o Boże błogosł. dla Michały i Rodziny 18.05 niedz.: 730 – za śp. Olgę, Tadeusza, 900 – za śp. Jana Zofię, Stanisława 1100 – I KOMUNIA ŚWIĘTA 00 10 – o zdrowie dla Alicji 1800 – za śp. Stanisława 30 12 – za śp. Mieczysława LITURGIA: Msze św. w niedzielę: 730, 900, 10oo, 1115 (dla dzieci), 1230, 1800 w dni powszednie: 700, 1800 Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego: wtorek 1830 Nowenna do MB Nieustającej Pomocy: środa 1830 Grupa modlitewna: czwartek 2000 Wspólnota Intronizacyjna Najśw. Serca Pana Jezusa: piątek 18 30 (po Mszy św.) BIURO PARAFIALNE: poniedz. i wtorek godz. 16-17; sobota godz. 9 – 10 WIDEOTEKA: niedziela od godz. 10 – 11, BIBLIOTEKA: niedziela godz. 10 - 12 czwartek od godz. 1830 do 1900. poniedziałek i środa godz. 1730 – do 18-tej Kawiarenka: czynna w godz. 9-13-tej Zmarli: Wieczny odpoczynek racz im jej Panie Adres internetowy Parafii: www.bernard.sopot.pl Konto Parafii: PKO S.A. 54 1240 1242 1111 0000 1587 2885 W kościele mama po raz pierwszy zachęca małego Mateuszka do modlitwy. Przyzwyczajony dotąd do pacierza wieczornego i porannego, oponuje: - Ale ja przecież nie jestem w piżamce! Oto jak mały Franek usiłuje wytłumaczyć na katechezie, co to są sakramenty: - Sakramenty składają się z siedmiu czynności, które powinniśmy mieć za sobą po śmierci. 703 św. BERNARD 11. maja 2014 Biuletyn parafii św. Bernarda w Sopocie, ul. Abrahama 41 Tel. 551-41-32 4 Niedziela Wielkanocna – Dz 2,14a.36-41; 1 P 2,20b-25; J 10,1-10 Psalm responsoryjny (Ps 23,1-6) REFREN: Pan mym pasterzem: nie brak mi niczego Pan jest moim pasterzem: niczego mi nie braknie, pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoją chwałę. Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Kij Twój i laska pasterska są moja pociechą. Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów; namaszczasz mi głowę olejkiem, kielich mój pełny po brzegi. Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia i zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. Dobry Pasterz owiec Pewne obrazy biblijne tracą w naszych czasach swoją czytelność, bo Ewangelie spisywane prawie przed dwoma tysiącami lat, były adresowane do innych odbiorców, mających inne doświadczenia, inną mentalność, zawód, język. Dlatego gdy chcemy odczytać uniwersalną i ponadczasową treść Słowa Bożego, musimy przełożyć te przypowieści i porównania na nasze pojęcia i wyobrażenia. Bo kto z nas wie coś o pasieniu owiec? Może najstarsi, którzy w swoim dzieciństwie pilnowali paru owieczek na skraju lasu, albo tu703 - 1 ryści, którzy lubią włóczęgę po Beskidzie Niskim i Bieszczadach, gdzie jeszcze dziś można spotkać ostatnie już chyba kierdle po kilkaset sztuk owiec. Ale za kilka lat obraz pasterza stanie się dla nas zupełnie egzotyczny i obcy. Dlatego musimy się mocno wczytać w treść tej Ewangelii, aby wychwycić z niej to, co najważniejsze. Otóż w górach niejednokrotnie obserwowałem, jak owce potrafią rozpoznać swego opiekuna. Może on je nawet wzywać po imieniu, a one przychodzą po kawałek chleba. Ale do obcego nie podejdą, nawet gdy będzie je wabił całym bochenkiem. Nie mogłem się też nadziwić, jak ogromne, kilkaset sztuk liczące stado owiec, idzie całymi kilometrami po stromych górach i lasach, prowadzone przez jednego tylko pasterza i dwa przyuczone psy. Owce to potrafią i dobrze na tym wychodzą, a my, ludzie, nie? Dlaczego tak trudno przychodzi nam zaufać Chrystusowi, by iść Jego drogą, według Jego wskazówek? Drogą może i trudną, ale na pewno bezpieczną i właściwą? Bóg nikomu nie wyrządził krzywdy, kocha nas miłością bezgraniczną, zdolną do największej nawet ofiary – co pokazał w swoim Synu. Dlaczego więc Mu nie ufamy? Może dlatego, że Go nie znamy, albo znamy nie dość dobrze, nie osobiście, lecz pośrednio, przez katechizmowe formułki, różnego rodzaju mity i fałszywe wyobrażenia? Może nasz obraz Boga, a zwłaszcza Chrystusa, jest zafałszowany, prymitywny, nie ten – i dlatego takiego Boga nie potrafimy zaakceptować, pokochać ani Mu zaufać, tylko się Go lękamy? Może chrześcijanie dają złe świadectwo? A może trapią nas różne wątpliwości i pytania: dlaczego tyle niesprawiedliwości na tym Bożym przecież świecie, skąd tyle niezawinionego cierpienia itp. Ale zauważmy, że to nie Bóg jest za to odpowiedzialny, lecz człowiek, więc nie możemy naszą winą obciążać Boga. Wręcz przeciwnie, Bóg sam bierze na siebie największą odpowiedzialność i skutki naszych grzechów, solidarnie uczestniczy w naszym losie – jak dobry pasterz, który przecież mógłby się położyć wygodnie na leżaku przed szałasem i owce puścić samopas, a jednak nie, chodzi cierpliwie z nimi po największych wertepach, aby zapewnić im bezpieczeństwo i dobrą trawę. Chrystus przyszedł po to, abyśmy mieli życie, i to w obfitości! To jest Jego oferta dla nas. Problem leży może jeszcze w tym, że nie jest to oferta jedyna: świat także podsuwa nam swoje propozycje. Często są one bardzo nęcące i atrakcyjne, ale biada człowiekowi, który im bezkrytycznie zaufa! Nikt jeszcze nie zawiódł się na Bogu i Jego słowie, wielu natomiast żałowało, że posłuchało obietnic świata. Komu zaufasz Ty? Ks. Mariusz Pohl Myśl na każdy dzień DATA Patron dnia 12.05 pn św. Pankracego, męczennika Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże. Ps 42,2 13.05 wt NMP z Fatimy Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. J 10,26 14.05 śr św. Macieja, Apostoła To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. J 15,12 15.05 cz Trzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. J 3,15 16.05 pt św. Andrzeja Boboli, kapłana i męczennika Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. J 17,25 17.05 so A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. J 14,13 Morałki Osioł wpadł do wyschniętej studni. Jego właściciel, ponieważ nie znalazł sposoby, by wciągnąć zwierzę, zaczął obchodzić sąsiadów, prosząc ich: - Zabierzcie wszelkie śmiecie, jakie macie w domu i przyjdźcie do mnie, by wrzucić je do studni. Zdumionym wyjaśniał powód zaproszenia. Sąsiedzi chętnie zgodzili się mu pomóc. Kiedy pierwsi zaczęli wrzucać śmieci do studni, z głębi dobiegł ich rozpaczliwy jęk osła. Po jakimś czasie jednak ryk zwierzęcia ucichł. - Pewnie już go zasypaliśmy – myśleli ludzie, lecz ponieważ sterta śmieci wciąż była niemała, postanowili wrzucić je do nieczynnej studni wszystkie. Jakież było ich zdziwienie, gdy w pewnej chwili przez cembrowinę wyskoczył osioł i – cały i zdrowy – pobiegł do stajni radośnie posapując. Okazało się, że zwierzę otrząsając się zrzucało z grzbietu kolejne porcje śmieci. Ich poziom co rusz się podnosił, aż wreszcie osioł szczęśliwie wydostał się na powierzchnię. Jezus przywraca zdrowie, czyni dobrze. A na jego głowę sypie się śmiecie donosów, nienawiści, pogardy, złości i chęci unicestwienia – dzień po dniu, warstwa po warstwie, aż do wywindowania, wywyższenia na krzyżu. ks. Jacek M. Pędziwiatr 703 - 2 13 maja: NMP Fatimskiej Bądź pozdrowiona Ty, która jesteś całkowicie zjednoczona z odkupieńczą ofiarą Twojego Syna! Matko Kościoła! Oświecaj Lud Boży, idący drogami wiary, nadziei i miłości! Oświecaj zwłaszcza ludy, których ofiarowania i zawierzenia przez nas oczekujesz. Pomóż nam żyć w prawdzie ofiary Chrystusa za całą ludzką rodzinę współczesnego świata. Zawierzamy Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie narody, zawierzamy Ci także samo poświęcenie świata, składając je w Twoim macierzyńskim Sercu. O, Niepokalane Serce! Pomóż nam odeprzeć groźbę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach ludzi współczesnych, a którego nieobliczalne skutki ciążą już dziś nad naszym życiem i zdają się zamykać drogi ku przyszłości! Od głodu i wojny, wybaw nas! Od wojny atomowej, od niewyobrażalnego samozniszczenia, od wszelkich wojen, wybaw nas! Od grzechów przeciw życiu człowieka od chwili poczęcia, wybaw nas! Od nienawiści i poniżania godności synów Bożych, wybaw nas! Od wszelkiej niesprawiedliwości w życiu społecznym, narodowym i międzynarodowym, wybaw nas! Od pochopnego deptania przykazań Bożych, wybaw nas! Od prób zacierania w ludzkich sercach prawdy samego Boga, wybaw nas! Od utraty świadomości dobra i zła, wybaw nas! Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu, wybaw nas! wybaw nas! O Matko Chrystusa, przyjmij to wołanie brzemienne cierpieniem wszystkich ludzi! Brzemienne cierpieniem całych społeczeństw! Pomagaj nam zwyciężać mocą Ducha Świętego wszelki grzech: grzech człowieka i 'grzech świata', grzech w każdej postaci. Niech w dziejach świata ujawni się raz jeszcze nieskończona moc zbawcza Odkupienia: moc miłosiernej Miłości! Niech ona powstrzyma zło! Niech przemieni sumienia! Niech w Twoim Niepokalanym Sercu ukaże się wszystkim światło Nadziei!». św. Jan Paweł II 16 maja: św. Andrzeja Boboli Andrzej Bobola, który mógł przyznać się śmiało do tego wyznania św. Bernarda: "Nic mi nie jest obce z tego, co jest Boże", nie lękając się ani śmierci ani katuszy, zapalony miłością Bożą i bliźnich wszedł dobrowolnie w te groźne stosunki, aby na wszelki sposób ratować przed wyrzeczeniem się wiary tych, których odszczepieńcy błędami swoimi starali się usidlić, oraz by niezmordowanie umacniać wszystkich w wyznaniu Chrystusowej prawdy. Stało się jednak, że 16 maja 1657 roku, w samo święto Wniebowstąpienia Pańskiego, został pochwycony w okolicy Janowa przez wrogów katolickiego imienia. Pojmanie to, jak domyślać się można, nie wywołało w nim trwogi, ale raczej niebiańską radość, wiemy bowiem, że zawsze męczeństwa pragnął i nigdy nie tracił z pamięci tych słów Boskiego Zbawiciela: "Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i mówić wszystko złe przeciwko wam, kłamiąc, dla mnie. Radujcie się i weselcie się, bo zapłata wasza obfita w niebiesiech, boć tak prześladowali proroków, którzy byli przed wami. Modlitwa za Ojczyznę Święty Andrzeju, Patronie trudnych czasów! Ty krzepiłeś Polaków w czasach wszelkiego zagrożenia. Oddajemy się Tobie w opiekę. Pomagaj nam wytrwać pośród wszystkich doświadczeń osobistych i społecznych. Wyjednaj nam łaskę Bożego pokoju i jedności, byśmy z rozwagą i ewangeliczną roztropnością umieli dostrzegać i oceniać sprawy własne i sprawy Narodu w świetle Ewangelii Chrystusa. Uproś nam odwagę działania, byśmy nie trwali w bezradności wobec zła, które nie ustaje. Niech nas napełnia Boża radość, gdy zwyciężamy albo ponosimy porażki. Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Pana. Amen. 703 - 3