Katecheza VI. Ks. Wiesław Łużyński. Metanoia (przemiana

Transkrypt

Katecheza VI. Ks. Wiesław Łużyński. Metanoia (przemiana
Katecheza VI. Ks. Wiesław Łużyński. Metanoia (przemiana wewnętrzna)
walką z własnym egoizmem i pychą.
Metanoia - to wewnętrzna przemiana, zmiana sposobu myślenia,
wartościowania i patrzenia na świat, rzeczy, ludzi, procesy, jakie dokonują
się w społeczeństwie. Potrzeba przemiany jest skierowana również do osób
wierzących i oznacza proces obejmujący całe życie człowieka wezwanego
do świętości. Jest wezwaniem skierowanym do katolików świeckich w
sposób szczególny zaangażowanych w życie Kościoła. Świadomość grzechu,
uznanie siebie grzesznikiem, jest konieczną zasadą powrotu do Boga,
powrotu w ojcowskie ramiona. Przykładem takiej postawy może być
przypowieść o synu marnotrawnym, w której ów syn wypowiada
znamienne słowa: „Ojcze zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie”, a
także doświadczenie
Dawida, który „uczyniwszy, co złe przed oczyma
Pana”, upominany przez proroka Natana, woła: „Uznaję bowiem
nieprawość moją, a grzech mój jest zawsze przede mną”. Tak więc,
pojednanie z Bogiem zakłada i obejmuje zdecydowane oderwanie się od
grzechu, w który się popadło. Dlatego też, metanoia jest procesem
trwającym przez całe życie, jest nieustannym dążeniem do większej
doskonałości. Dążenie to powinno wyrażać się w realizowaniu cnót: wiary,
nadziei i miłości. Wiara wyraża się w zawierzeniu Bogu całego życia,
wszystkich spraw, bezgranicznym i całkowitym wyznaniu: „Jezu, ufam
Tobie”. Nadzieja pozwala ufać, że Bóg nam pomoże i wesprze na drodze
zbawienia. Nadzieja nie pozwala pogrążyć się w rozpaczy, nie pozwala
przyjmować postawy pychy, arogancji i zuchwałości wobec Stwórcy. Miłość
zaś, nakazuje uznać Boga za wartość najwyższą, najwyższe dobro.
Proces wewnętrznej przemiany powinien dokonywać się w Kościele, w
sposób konkretny w sakramencie pokuty. Należy popatrzeć na ten
sakrament przez pryzmat warunków dobrej spowiedzi i przypowieści o
synu marnotrawnym.
Wstępnym
świadomość
warunkiem
metanoi
własnych
grzechów.
jest
szczery
Znów
należy
rachunek
sumienia,
przywołać
postać
marnotrawnego syna, który po roztrwonieniu dobra otrzymanego od ojca,
uświadamia sobie swoje położenie i mówi: „iluż najemników ma pod
dostatkiem chleba w domu mojego ojca, a ja tu z głodu ginę”. Tak też i
człowiek, po roztrwonieniu łaski Bożej musi zdać sobie sprawę ze swej
sytuacji oddalenia się od Boga. Nie wejdzie na drogę prawdziwej
przemiany, jeśli nie uzna swojej grzeszności, jeśli nie powie: „ja
zgrzeszyłem”. Drugim warunkiem jest skrucha, żal za grzechy. Trzeba sobie
uświadomić, że największym złem jakie może spotkać człowieka to grzech
ciężki, który pozbawia nas obcowania z Bogiem. Skrucha powinna
prowadzić do postanowienia poprawy, czyli postanowienia niegrzeszenia
więcej. Każda postać skruchy chrześcijańskiej jest inspirowana łaską Bożą.
Ważnym narzędziem w procesie nieustannego nawracania się, jest
praktyka codziennego rachunku sumienia. Pozwala ona nieustannie stawać
w prawdzie przed Bogiem, świadomie oceniać swoje postępowanie,
żałować za grzechy i czynić postanowienie poprawy.
Droga wewnętrznej przemiany powinna odrywać nas od egoizmu,
skupienia się jedynie na sobie, swoich celach i planach. Przemiana winna
dostrzegać
drugiego
człowieka,
potrzebującego
pomocy,
ubogiego,
samotnego i strapionego, powinna uruchamiać w nas wyobraźnię
miłosierdzia. Przykładem są dla nas liczni święci, którzy swoją postawą
ukazywali konieczność otwarcia się na potrzeby innych, aby zwalczać w
sobie egoizm i pychę.