Podsumowanie Kongresu: Jakich instytucji kultury potrzebujemy?

Transkrypt

Podsumowanie Kongresu: Jakich instytucji kultury potrzebujemy?
Podsumowanie Kongresu: Jakich instytucji kultury
potrzebujemy?
Jakich instytucji kultury potrzebujemy? – To pytanie ogólne, choć wymagające wartościujących i
opisujących odpowiedzi; możliwie jak najmniej subiektywnych, a jednocześnie biorących pod uwagę naturę
sztuki i działań artystycznych. Zaproponowałem, aby odpowiedź na pytanie: „Jaki?” uwzględniała trzy
czynniki – finansowy, frekwencyjny (zainteresowanie odbiorców) oraz związany z wartością działań
artystycznych. O ile czynniki finansowy i frekwencyjny są łatwo definiowalne, o tyle ocena wartości
artystycznej – co nie dziwi – jest już trudniejsza, zwłaszcza że nie może być mierzona na podstawie
frekwencji (zaproponowałem zatem – zależną od skali działań instytucji – regułę obecności instytucji w
świadomości krytyków sztuki, również branżowych, w wydarzeniach artystycznych typu festiwalowego,
regułę współpracy instytucji z ważnymi artystami) . Szukając instytucji modelowych, zaproponowałem
instytucje zagraniczne i krajowe, które zestawiłem z jedną z instytucji kultury województwa łódzkiego,
próbując ocenić ją w tej zaproponowanej przeze mnie potrójnej perspektywie (co doprowadziło do oceny
negatywnej – choć zakwestionowano później prawdziwość moich przesłanek i metod). Jednocześnie
uznałem, że odpowiedź na pytanie jakich instytucji kultury potrzebujemy kryje się – częściowo – w
raportach nt. kultury prezentowanych w trakcie Kongresu (zwracających uwagę na niską wartość kapitału
społecznego w regionie i brak zainteresowania mieszkańców ofertą kulturalną). Zasugerowałem, że takie
składniki ewaluacyjne muszą znaleźć odbicie w codziennym funkcjonowaniu kultury, choć jednocześnie
muszą wpłynąć na ich cele długofalowe (stąd silny postulat działań o charakterze edukacyjnym).
Taki wstęp do dyskusji wiązał się z ryzykiem sprowadzenia debaty do rozmowy o rzeczach zbyt ogólnych,
bądź zbyt szczegółowych, a jednocześnie – poprzez wprowadzenie konkretnego przykładu – prowadził do
wzrostu temperatury rozmowy. Podstawowym zarzutem uczestników rozmowy wobec moich tez i
przykładów, było 1) zbyt silne powiązanie pytania po części ogólnego z jedną instytucją (przestała być ona
w debacie przykładem, a stała się jednym z głównych tematów) oraz 2) zasadność zaproponowanych metod
ewaluacyjnych. W drugim wypadku zwrócono uwagę, iż nie wszystkie instytucje – nie tylko z racji budżetu,
ale także misji czy charakteru – mogą być oceniane choćby pod kątem ich powiązania z tzw. sztuką wysoką,
czy wydarzeniami festiwalowymi, a przede wszystkim trudne jest ustalenie, od jakiej instytucji należy
wymagać uznania krytyków ogólnopolskich bądź branżowych (problemem jest także wiarygodność tych
ocen). Część rozmówców zakwestionowała zasadność prób ewaluacji jakości w ogóle domagając się ich
porzucenia. Bardzo często krytykowano także metody i celowość raportów o stanie kultury w Łodzi i
województwie, przez co wnioski z nich płynące nie inspirowały uczestników debaty do wypowiedzi na temat
nowych celów i nowych działań bliskich im instytucji. Żaden z uczestników rozmowy nie wskazał również
słabości swojej instytucji kultury.
Zwrócono uwagę, że pozytywna ewaluacja instytucji nie prowadzi do promowania czy nagradzania osób
odpowiedzialnych za tę instytucję.
Regionalny Kongres Kultury 2011, STRONA:1
W trakcie rozmowy wielokrotnie podkreślano potrzebę docenienia różnorodności instytucji kultury i – co za
tym idzie – bardzo trudne odnalezienie wspólnego mianownika w zakresie kształtowania stawianych im
oczekiwań zewnętrznych (ze strony podmiotu finansującego).
Skrytykowano także zbyt silne łączenie oceny instytucji kultury z jej wskaźnikami frekwencyjnymi, choć – w
trakcie kolejnych wypowiedzi – wskazywano także na istnienie w Łodzi i regionie instytucji cieszących się
dużym uznaniem widzów.
W jednej z wypowiedzi podważono sens edukacyjnych działań instytucji teatralnych, sprowadzając
działalność instytucji teatralnej do aktywności stricte teatralnej (spektakl).
Wielokrotnie zwracano uwagę na sprowadzanie dyskusji o instytucjach kultury do dyskusji o dużych
instytucjach i pomijanie roli małych instytucji (zarzut ten stawiano nie tylko dyskusji o kulturze w ogóle, ale
także tej konkretnej debacie).
Debata ujawniła także dużą solidarność łódzkiego środowiska instytucji kultury oraz silnie rysujący się
podział na instytucje ze stolicy województwa i pozostałe. Jednocześnie zauważalna była jasna opozycja
części uczestników debaty (niezwiązanych zawodowo z instytucjami kultury) wobec tego środowiska.
Debata – również ze względu na jej temperaturę wywołaną wstępem (często krytycznym wobec aktualnego
stanu niektórych dużych instytucji kultury regionu) – nie doprowadziła do wytworzenia idealnego modelu
instytucji kultury bądź idealnego modelu ewaluacji tej instytucji. Co więcej, zanegowano także potrzebę
zmian (wielu kwestionowało krytykę, niewielu kwestionowało samoafirmację środowiska pracowników
instytucji kultury). Zwrócono uwagę na częstszą potrzebę prezentacji pozytywnych wzorców – zwracano
uwagę na szkodliwość krytyki szczegółowej (często zarzucając jej subiektywność).
Czy zatem debata była zbędna? Uważam, że jej podstawową wadą, było zamknięcie się na środowisko
małych instytucji kultury (choć zwracałem uwagę na takie niebezpieczeństwo, to sam – jako animator
debaty – jemu uległem). Nie udało się też przełożyć wyrazistych tez na rozważania ogólne. Jednak sama
rozmowa uwiarygodniała wnioski płynące z prezentowanych w trakcie Kongresu raportów. Ilustracją
wniosku o słabej ofercie działań zmierzających do kształtowania przyszłego uczestnika kultury była
wypowiedź dyrektora teatru o niepotrzebności takich działań w jego instytucji (przeciw czemu nie
zaprotestował publicznie żaden przedstawiciel innych instytucji). Zamknięcie instytucji na odbiorców
ilustruje emocjonalny komentarz: „Co ty powiesz dziewczynko?” (była to spontaniczna odpowiedź
pracownika instytucji kultury na wypowiedź jednej z uczestniczek spotkania, niezwiązanej zawodowo z
instytucjami, o potrzebie wyjścia instytucji w stronę nowych odbiorców). To, że w debacie nie uczestniczyli
czynnie twórcy kultury świadczyć zaś może o oderwaniu tychże instytucji od środowiska artystycznego oraz
braku wzajemnego zaufania i zainteresowania. Wymowna jest także początkowa nieobecność na debacie
niektórych dyrektorów instytucji kultury, którzy dotarli na nią dopiero, gdy zostali telefonicznie
zaalarmowani o trwającej krytyce ich instytucji.
Piotr Olkusz
--Piotr Olkusz - adiunkt w Instytucie Teorii Literatury, Teatru i Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu
Łódzkiego.. Więcej>>
Regionalny Kongres Kultury: Jakich instytucji kultury potrzebujemy? - otwarta dyskusja
moderowana
Regionalny Kongres Kultury 2011, STRONA:2