Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach

Transkrypt

Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach
Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach
Źródło:
http://www.swietochlowice.slaska.policja.gov.pl/k25/informacje/aktualnosci/62614,Okrucienstwo-czlowieka-wobec-psa.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 20:59
Okrucieństwo człowieka wobec psa
Wyjątkowe okrucieństwo ujawnili policjanci ze Świętochłowic. Przywiązany krótkim łańcuchem do
balustrady tarasu pies był pozostawiony przez właściciela przez prawie miesiąc bez karmy, wody i
możliwości schronienia. W chwili jego odnalezienia pies był skrajnie wyczerpany. Właściciela
ustalono i zatrzymano. Pies wraca do sił.
Wyjątkowe okrucieństwo ujawnili policjanci ze Świętochłowic. Przywiązany
krótkim łańcuchem do balustrady tarasu pies był pozostawiony przez
właściciela przez prawie miesiąc bez karmy, wody i możliwości schronienia.
W chwili jego odnalezienia pies był skrajnie wyczerpany. Właściciela ustalono
i zatrzymano. Pies wraca do sił.
Dyżurny świętochłowickiej komendy Policji został powiadomiony, że na jednej z działek
na Zgodzie przywiązany jest łańcuchem do balustrady tarasu altany wychudzony pies.
Pomimo iż znajduje się on na działce zgłaszającego nie jest jego własnością.
Przybyły na miejsce patrol Policji zastał tragiczny obraz sytuacji. Przywiązanym do
balustrady psem okazał się niewielki wielorasowiec. Łańcuch był na tyle krótki, że
uniemożliwiał psu swobodne poruszanie się ani schronienie na tarasie altany. Pies
znajdował się w stanie skrajnego wyczerpania i zagłodzenia, nie potrafił się
samodzielnie poruszać. Poprzez obwisłą już skórę i wychudzony brzuch prześwitywały
kształty żeber. Na łańcuchu którym był przywiązany uwidoczniła się rdza. Był tak słaby,
że nawet nie reagował na obecność przybyłego właściciela działki. 69-letni zgłaszający
oświadczył, że na ogródku był ostatni raz około końca lutego 2013 r. i wtedy
wspomnianego psa tam nie było. Przypomnijmy, że miesiąc marzec był wyjątkowo
niekorzystny atmosferycznie - intensywne opady śniegu, mróz i silne, ostre wiatry.
Ponadto właściciel działki zgłosił, że ujawnił, że zginął mu z jej terenu ozdobny,
ogrodowy wiatrak.
Policjanci uwolnili psa z łańcucha i napoili go. Za własne pieniądze kupili karmę, którą
podali psu w sposób skonsultowany z lekarzem. Pies został natychmiast odstawiony do
schroniska dla zwierząt, gdzie zaopiekowali się nim fachowo weterynarze. Stwierdzili
oni, że pies jest skrajnie wygłodzony i wyczerpany.
Policjanci na podstawie znalezionego przy obroży znaczka identyfikacyjnego
szczepienia przeciwko wściekliźnie niezwłocznie ustalili dane właściciela psa. Został on
zatrzymany i doprowadzony do KMP w Świętochłowicach. Właścicielem psa okazał się
31-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że
wspomniany pies był jego własnością od szczeniaka, tj. od około 6 lat. Wziął go ze
schroniska. Podczas spaceru z nim, na jednej z działek zauważył ogrodowy wiatrak,
który mu się spodobał, więc postanowił go sobie zabrać. W tej samej chwili zdecydował
się pozbyć niewygodnego psa. Przywiązał go więc do balustrady tarasu altany i
pozostawił, a wiatrak zabrał na swoją działkę. Potwierdził, że było to około miesiąc
temu. Losem psa od tego czasu nie interesował się.
Całość zgromadzonego w sprawie materiału pozwoliła przedstawić zatrzymanemu rudzianinowi zarzuty przestępstwa z art.
35 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Sprawcy zaproponowano dobrowolne poddanie się karze - jeden
rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na 2 lata, nawiązkę w wysokości 1.000 zł na cel
związany z ochroną zwierząt oraz zakaz posiadania zwierząt na okres 3 lat. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator
i sąd.
Skradziony wiatrak odzyskano. Za jego kradzież sprawca został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Według posiadanej przez policjantów wiedzy pies ma się już dobrze i powoli wraca do sił.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij

Podobne dokumenty