No wy rok szkol ny czas za cząć
Transkrypt
No wy rok szkol ny czas za cząć
n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n Ukazujemy się w sieci gazet bezpłatnych NR 23 n WTOREK 28 SIERPNIA 2012 n NAJWIĘCEJ CZYTELNIKÓW W POWIECIE KROTOSZYŃSKIM n e-mail: [email protected] n W NUMERZE MNIEJSZA KARA Sąd kaliski zdecydował o złagodzeniu wyroku dla Dawida R., sprawcy śmier telnego wypadku, do którego doszło przed dwoma laty podczas zlotu motocykli w Krotoszynie Więcej na str. 2 POŚCIG ZA ZŁODZIEJEM Po kilkunastokilometrowym pościgu policjanci złapali 26-letniego mężczyznę, który jechał skradzionym samochodem. Grozi mu do 10 lat więzienia. Więcej na str. 2 EDUKACYJNIE W GALERII Pierwszy dzień września upłynie w Galerii Krotoszyńskiej pod znakiem edukacji. Klienci będą mogli zapoznać się z szeroką ofer tą zajęć pozalekcyjnych. Więcej na str. IV UROCZYSTOŚCI W LUTOGNIEWIE Mija XIII rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie. Uroczystości odpustowe rozpoczęły się w minioną sobotę. Więcej na str. V KOMPLEKS UNII PRZEŁAMANY Drużyna Piasta Kobylin odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. Podopieczni Marcina Kałuży zasłużenie pokonali Unię Swarzędz. Więcej na str. 7 TRZECIE IGRZYSKA BATYCKIEGO Albin Batycki poleciał do Londynu na igrzyska paraolimpijskie. Koźmiński tenisista liczy na poprawienie wyniku sprzed czterech lat. Więcej na str. 7 Reklama EDUKACJA Nowy rok szkolny czas zacząć Pierwsze kroki w szkole są bardzo ważne, ponieważ mają one wpływ na postawę dziecka w kolejnych latach edukacji. Wrzesień za pasem. Wakacje się kończą, więc czas na rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego. Jak przygotowani są na to uczniowie starsi, a jakie jest nastawienie tych, którzy za kilka dni po raz pierwszy usiądą w szkolnej ławie? Niedawno wszyscy uczniowie cieszyli się z ostatniego dzwonka w szkole, a teraz na wszelkie możliwe sposoby próbują wykorzystać ostatnie chwile beztroski. Już za kilka dni rozpoczęcie roku szkolnego, z którego niewiele osób się cieszy. Witajcie, pierwszaki! Dla dziecka, które dopiero zaczyna swoją edukację, pójście do szkoły jest prawdziwą rewolucją. Przedszkolaki być może chcą zasiąść w szkolnych ławkach, lecz tak naprawdę nie mają pojęcia, co ich tam czeka. Niektóre z nich bardzo się z tego cieszą, inne natomiast dopada stres z tym związany. – Nie mogę się doczekać! – mówi Patrycja, która w tym roku po raz pierwszy przekroczy próg szkoły podstawowej. – Bardzo się z tego cieszy, bo idzie tam ze swoją koleżanką z przedszkola – dodaje jej mama, Monika Stasik. Ważne jest, by dziecko KROTOSZYN Pocisk na terenie szkoły Przed kilkoma dniami robotnicy prowadzący prace ziemne na terenie Szkoły Podstawowej nr 4 w Krotoszynie natrafili na pocisk artyleryjski z okresu II wojny światowej. Znaleziskiem zajęła się grupa saperów z Głogowa. Po odkryciu pocisku robotnicy natychmiast powiadomili odpowiednie służby. Teren zabezpieczyła policja i straż miejska, a prace zostały wstrzymane do czasu przyjazdu saperów. Przybyła z Głogowa grupa rozminowania zajęła się militarnym znaleziskiem (ka- liber 152 mm) i jednocześnie sprawdziła teren w rejonie prowadzonych prac. - Z ustaleń specjalistów wynika, że jest to niewybuch pochodzący z okresu II wojny światowej – wyjaśnia Włodzimierz Szał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. - Tego typu materiały są szczególnie niebezpieczne, ponieważ może dojść do wybuchu, dlatego tak ważne jest ich usuwanie. Pocisk trafił do neutralizacji, podczas której miał zostać zdetonowany. (ANKA) prawidłowo przygotować do pierwszego dnia w świecie nauki i nowych rówieśników. – Wcześniej do szkoły posyłałam już siostrę Patrycji. Z nią miałam nieco większy przebój. Patrycja to jednak otwarte dziecko, chodziła do zerówki, gdzie nauczyła się już wielu rzeczy. W domu natomiast powtarzałam z nią materiał, by bardziej go przyswoiła – odpowiada na pytanie, czy przygotowała swoje dziecko do tego ważnego dnia. – Rok szkolny się jeszcze nie zaczął, jednak mam nadzieję i przeczucie, że w szkole Patrycja miło spędzi czas, bez żadnych stresów, przynajmniej na razie – stwierdza. Bardzo ważne jest, by dziecko idące do szkoły się usamodzielniło. Tam bowiem pani przedszkolanka już nie zrobi za nie wszystkiego. Jak wiadomo, przed każdym rokiem szkolnym rodziców czeka spory wydatek. Trzeba bowiem kupić podręczniki oraz przybory. – Kupione już dawno temu – uśmiecha się mała Patrycja. – Kredki, nożyczki, pisaki, długopisy też – dodaje. Mając starsze rodzeństwo w domu, dziecko może dostrzec, że szkoła to nic strasznego. – Moja siostra nie przepada za szkołą – zdradza Patrycja. Dokończenie na str. 4 2 Wydarzenia Wtorek, 28 sierpnia 2012 POD PARAGRAFEM n FELIETON A może by tak postrzelać? Któregoś pięknego dnia wezmę pistolet (a może karabin), o ile takowy będę posiadał, wybiorę się na krotoszyński rynek i zacznę strzelać, do nikogo jakoś specjalnie nie celując. Ot tak, dla frajdy... Może któraś z kul kogoś dosięgnie, a może nie. Może ktoś tego dnia będzie miał szczęście, a może od kogoś innego fortuna się odwróci i ów pechowiec zupełnie przypadkowo zginie, niczego nieświadom. Rodzina pogrąży się w żałobie, nie dowierzając w to, co się zdarzyło. Załóżmy, że trafiłbym trzy osoby, z których dwie by tego nie przeżyły. Ciekawi mnie, jaka kara za ten bezsensowny czyn zostałaby mi wymierzona. Dziewięć lat więzienia? Siedem? A może jeszcze mniej, bo któryś z trafionych akurat tego dnia był na przysłowiowej bani i zwyczajnie wszedł pod kulę? A niechby sąd wziął pod uwagę to, że nie byłem karany, to wyrok mógłby być jeszcze mniejszy. Śmiem jednak twierdzić, że kara byłaby znacznie surowsza. Na siedem lat pozbawienia wolności skazano właśnie sprawcę śmiertelnego wypadku, do którego doszło dwa lata temu w Krotoszynie. Wcześniej krotoszyński sąd wydał wyrok dziewięciu lat, ale kaliski zmniejszył tę karę. Oskarżonemu przysługuje jeszcze kasacja i wydaje się, że sprawa nie jest zakończona. Niewykluczone, iż kara jeszcze bardziej się „skurczy”. To smutne i przede wszystkim bardzo niepokojące. No bo jaka jest różnica między przypadkowym strzelcem, który pojawia się z bronią na rynku, a motocyklistą, który wyjeżdża na drogę, mając blisko 2(!) promile alkoholu we krwi?? Żadna albo co najwyżej niewielka. Obaj są bowiem potencjalnymi zabójcami. I rzeczywiście – pijany kierowca doprowadził do wypadku, w którym zginęły dwie młode osoby. Ale on ciągle się odwołuje, apeluje etc. A ofiary miały przed sobą całe życie. Miały też pecha, bo przechodziły przez skrzyżowanie akurat wtedy, gdy nadjeżdżał pojazd prowadzony przez mężczyznę po kilku (kilkunastu?) głębszych. I co? Czy kara jest adekwatna do czynu? Absolutnie nie! Cóż, takie jest polskie prawo. Irytujące. Frustrujące. I zbyt dalekie od słynnej rzymskiej zasady – dura lex, sed lex. Wyrok został obniżony Sąd Okręgowy w Kaliszu podjął decyzję o złagodzeniu kary wobec Dawida R., sprawcy śmiertelnego wypadku przed dwoma laty podczas zlotu motocykli w Krotoszynie. Zginęły wówczas dwie osoby. Oskarżonemu zmniejszono wyrok z dziewięciu do siedmiu lat. Najpierw krotoszyński sąd wymierzył Dawidowi R. karę dziewięciu lat pozbawiania wolności. Zdecydował też o dożywotnim zakazie prowadzenia pojazdów. Poza tym obciążono go kosztami postępowania w wysokości ponad 16 tys. zł oraz zobowiązano do zwrotu kosztów pełnomocnictw dla rodzin poszkodowanych osób. Po tym wyroku oskarżony złożył apelację, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy. Według jego adwokatów opinie biegłych były niespójne. Obrona ponadto stwierdziła, że nie rozpatrzono okoliczności wtargnięcia dwójki pieszych na jezdnię, którzy feralnego wieczoru byli rzekomo pod wpływem alkoholu. Kaliski sąd okręgowy, rozstrzygając apelację, nie zgodził się na ponow- ANDRZEJ KAMIŃSKI ne rozpatrzenie sprawy Dawida R., ale wy dał ła god niej szy wy rok. Ka rę zmniejszono o dwa lata, tłumacząc, iż sprawca śmier telnego wypadku wcześniej nie był karany. Jednocześnie sąd przychy lił się do czę ści wnio sków wniesionych w apelacji obrony, głównie odnośnie pracy biegłych. Wyrok jest prawomocny. Najprawdopodobniej jednak oskarżony skorzysta jeszcze z nadzwyczajnego środka w postaci złożenia wniosku o kasację od wyroku. Według Dawida R. i jego bliskich w trakcie śledztwa w Krotoszynie doszło do wielu nieprawidłowości, na co zresztą złożyli zażalenie. Przypomnijmy, 20 sierpnia 2010 podczas zlotu motocykli w Krotoszynie doszło do tragicznego wypadku. Na skrzyżowaniu ulic Stawnej i Wiśniowej rozpędzony motor, prowadzony przez Dawida R., uderzył w dwójkę pieszych – 22-letniego Ariela i 24-letniego Mateusza. Pierwszy z nich nie przeżył, a drugi został ranny. Poważnych obrażeń ciała doznała także 15-letnia Jagoda, która jechała z motocyklistą na tylnym siedzeniu pojazdu. Przewieziono ją do szpitala, ale zmarła po dziewięciu dniach. U sprawcy wypadku stwierdzono ponad 1,8 promila alkoholu we krwi. (ANKA) cę zdarzenia ukarano mandatem karnym w wysokości 250 zł. KOLIZJA DROGOWA Man da tem kar nym w wy so ko ści 400 zł zo stał uka ra ny miesz ka niec po wia tu ko ściań skie go, któ ry 22 sierp nia, ok. godz. 9.55, na uli cy Zdu now skiej w Kroto szy nie nie do sto sował pręd ko ści do pa nują cych na dro dze wa run ków i stra cił pa nowa nie nad cią gni kiem sio dłowym mar ki Sca nia z przycze pą, któ rym kie rował. W re zul ta cie na po bo cze przewró ci ła się przycze pa cią gni ka, a znaj dują ce się na niej drew no uszko dzi ło za par kowa ny sa mo chód mar ki Sca nia. Sprawca zda rze nia był trzeź wy. NIETRZEŹWI W RUCHU DROGOWYM 20 sierpnia, ok. godz. 15.20, na ulicy Krotoszyńskiej w Rozdrażewie zatrzymano mieszkańca tamtejszej gminy, który kierował ciągnikiem rolniczym, mając 0,87 mg/l zawar tości alkoholu w wydychanym powietrzu. Dzień później ok. godz. 17.45 w Smolicach u kierującego rowerem mieszkańca wymienionej miejscowości alkomat wskazał 0,39 mg/l. Z kolei 23 sierpnia, ok. godz. 18.30, na ulicy Kobylińskiej w Krotoszynie zatrzymano mieszkańca powiatu wieruszowskiego, który kierował samochodem po spożyciu alkoholu – 0,20 mg/l zawar tości alkoholu w wydychanym powietrzu. BRAK OSTROŻNOŚCI NA DRODZE 22 sierpnia, ok. godz. 14.40, na ulicy Raszkowskiej w Krotoszynie kierujący pojazdem marki Volkswagen Polo mieszkaniec gminy Zduny nie zachował środków ostrożności podczas wykonywania manewru omijania, powodując boczne zderzenie z samochodem marki Toyota Hilux. Kierujący pojazdami byli trzeźwi, a spraw- KRADZIEŻ TELEFONU Do kradzieży telefonu o war tości 450 zł doszło 21 sierpnia w godzinach popołudniowych na terenie basenu miejskiego w Koźminie Wlkp. Złodziej został zatrzymany już po niecałej godzinie od zgłoszenia sprawy. Okazał się nim 17-letni koźminianin, któremu za popełniony czyn grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Wydawca: Wielkopolska Squad S.C. Redakcja: Ul. Sowińskiego 22 63-700 Krotoszyn Redagują: Red. Naczelny: Daniel Borski [email protected] Dziennikarze: Aleksandra Figlak [email protected] Andrzej Kamiński [email protected] Reklama: Mariusz Kowalczyk 509 160 254 Karolina Skalska 502 545 242 Weronika Leśniak 669 054 939 [email protected] Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń oraz reklam. Z POLICJI Samochodowy pościg za złodziejem Sukcesem zakończył się pościg krotoszyńskich policjantów za 26-letnim mężczyzną, który jechał skradzionym samochodem. Po kilkunastu kilometrach ucieczki złodziej porzucił auto, a niedługo potem został złapany w polu kukurydzy. W poniedziałek, 20 sierpnia, na jednej z ulic w Krotoszynie policjant ruchu drogowego chciał zatrzymać do kontroli drogowej samochód osobowy marki Volkswagen Touran. Kierowca nie reagował na sygnały funkcjonariusza i zaczął uciekać. Policjant natychmiast ruszył za nim w pościg ulicami miasta, a następnie w kierunku Rozdrażewa. Po kilkunastu kilometrach ucieczki mężczyzna porzucił pojazd i schował się na polu kukurydzy. W te okolice przybywali kolejni mundurowi z krotoszyńskiej komendy, ale także z ostrowskiej, gdyż okazało się, że samochód został skradziony w Ostrowie reklama Wlkp. 20-hektarowe pole kukurydzy otoczono, uniemożliwiając przestępcy ucieczkę. Wkrótce na miejsce dotarł pies tropiący wraz z przewodnikiem. Czworonóg podjął ślad i mężczyzna szybko został zatrzymany. Uciekinierem był 26-letni mieszkaniec Lubina, karany wcześniej m.in. za rozboje i kradzieże. Zatrzymanemu przestępcy za kradzież z włamaniem grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. (ANKA) 3 Wydarzenia BOŻACIN KROTOSZYN Zderzenie na krajowej piętnastce Kolejne utrudnienia w ruchu W Krotoszynie widzimy coraz więcej rozkopanych ulic. Remonty trwają już między innymi - na ulicach Ogrodowskiego, Sienkiewicza, Kołłątaja, Rawickiej czy Klonowicza. Późnym wieczorem 23 sierpnia na drodze krajowej nr 15, w Bożacinie, doszło do zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką. Na szczęście nie doszło do tragedii. Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krotoszynie kilka minut przed godziną 23.00. Do akcji natychmiast wyruszyli strażacy, pogotowie ratunkowe oraz policja. Gdy służby ratownicze dotarły na miejsce zdarzenia, samochód osobowy znajdował się w rowie, a ciężarówka stała na jezdni. Uczestnicy wypadku zdołali o własnych siłach opuścić pojazdy. Kierowca KOŹMIN WLKP. / KROTOSZYN SMOLICE Skradziony rower trafił do lombardu Powstaje plac zabaw Rower o wartości 1000 złotych padł łupem złodzieja, którym okazał się 35letni mieszkaniec Pleszewa. Sprawca został zatrzymany już następnego dnia po kradzieży. (ANKA) (ILA) (KAMLOT) Przy Szkole Podstawowej w Smolicach trwają prace związane z budową placu zabaw dla dzieci. Koszt przedsięwzięcia to blisko 78 tysięcy złotych. Umowa na wykonanie tego zadania została podpisana 9 lipca. Wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Apis z Jarosława. Termin zakończenia prac to 30 sierpnia. Tak więc plac będzie gotowy na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Prócz typowych akcesoriów do zabawy, jak na przykład huśtawki, zjeżdżalnie czy bujaki, będą tam również ławki i kosze na śmieci. Pojawi się też – częściowo – nowe ogrodzenie oraz chodniczek. Teren zostanie upiększony poprzez posianie trawy i zasadzenie ozdobnej roślinności. Koszt budowy placu zabaw to 77 802, 49 złotych brutto. Środki na tę inwestycję w całości pochodzą z budżetu gminy Kobylin. Plac będzie ogólnodostępny. reklama Prze stęp stwo mia ło miej sce w po nie dzia łek, 20 sierp nia, na te re nie Koź mi na Wlkp. Po zgło sze niu kra dzie ży przez po szko dowa ną po li cjan ci nie zwłocz nie przy stą pi li do dzia ła nia. Na za jutrz od na leź li rower w jed nym z kroto szyń skich lom bardów, po czym szyb ko usta li li, kto go przy prowa dził. Jesz cze te go sa me go dnia zło dziej zo stał za trzy ma ny. Oka zał się nim 35-let ni miesz ka niec Ple szewa. Funkcjo na riu sze udowod ni li mu kra dzież jed no śla du. Od zyska ny rower tra fił do prawowi tej wła ści ciel ki. Za swój czyn 35-la tek mo że spo dziewać się ka ry od trzech mie się cy do pię ciu lat po zbawie nia wol no ści. osobówki miał krwawiącą ranę czoła, więc został przekazany pod opiekę lekarza. Strażacy zabezpieczyli teren, odłączyli akumulator w samochodzie osobowym oraz usunęli z jezdni pozostałości po zdarzeniu. Działania trwały półtorej godziny. Od kilku dni trwają prace także na ulicy Waryńskiego, wykonywane przez firmę TOR Mariana Iberhana. Ulica ta była wcześniej wysypana czarnym żwirem. Zrobione będą kanalizacja sanitarna i deszczowa oraz sieć wodociągowa. Zostanie też położona nawierzchnia z kostki betonowej. Droga na całej długości jest zablokowana. Nawet mieszkańcy nie mają możliwości wjazdu, więc musieli zostawić swoje pojazdy na okolicznych ulicach. Może to spowodować utrudnienia w ruchu drogowym w tym rejonie. Zakończenie prac na ulicy Waryńskiego planowane jest dopiero na 31 października. KRWIODAWSTWO Owocna akcja w Zdunach Zatem smolickie maluchy od września będą miały świetne miejsce do zabawy. (ANKA) Niemal 50 osób zgłosiło się do oddania krwi podczas akcji mającej miejsce w trakcie Pogranicza Kultur w Zdunach. Zebrano 15.759 mililitrów życiodajnego płynu. Akcję zorganizowało zdunowskie koło Honorowych Dawców Krwi. 18 sierpnia w godz. od 13.00 do 17.00 przy ulicy Łacnowej stanął specjalny autobus, należący do kaliskiego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Chętni, którzy stawili się w sile 48 osób, oddawali krew w komfortowych warunkach i przy użyciu nowoczesnego sprzętu. Z przyczyn zdrowotnych 10 osób nie mogło podzielić się swoją krwią z potrzebującymi. – Mimo to wyniki są rekordowe – cieszy się prezes HDK Roman Fórmański. – Łącznie pobrano 15.759 mililitrów. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w realizacji szlachetnego celu. Jestem przekonany, że dzięki wspólnym działaniom uratowaliśmy niejedno życie. (GOLSKI) 4 Edukacja Wtorek, 28 sierpnia 2012 Nowy rok szkolny czas zacząć na temat swojego przedmiotu oraz daje wykazywać się młodzieży na wielu polach, zamiast wymagać niemożliwego. Szkoła jednak potrzebna Dokończenie na str. 4 – Rzeczywiście, często się zdarzało, że starsza córka narzekała w domu na szkołę, lecz zawsze prosiłam ją, by nie robiła tego przy Patrycji – oznajmia mama. – Tym bardziej, że w tym roku i ona pójdzie do szkoły – dodaje. Przedszkole to zupełnie inny etap w życiu dziecka. Trudniej jest go rozpoReklama cząć, ponieważ małe dzieci ciężko przekonać do obcych ludzi. Po kilku latach przedszkola jest więc łatwiej, gdyż w tym okresie maluchy uczą się przebywać w towarzystwie innych dzieci, rozmawiać i bawić się z nimi. Nauka to bzdura? Młodzi ludzie miewają różne opinie na temat szkoły. Może ona ewoluować na przestrzeni lat, ale bywa i tak, że w ciągu roku zdanie jakiegoś ucznia odnośnie placówki szkolnej zmienia się diametralnie. Wiele zależy nie tylko od samego nastawienia do nauki, ale też od nauczycieli, którzy czasem są nadto wymagający bądź mało wyrozumiali, jak również od kolegów czy koleżanek szkolnych. – Nie chcę nawet o tym myśleć – przyznaje Aga Jankowska, gimnazjalistka, która na myśl o rozpoczynającym się za kilka dni roku szkolnym dostaje przysłowiowej wysypki. – Jestem leniwa – przyznaję – mówi dalej uczennica. – Dla mnie więc nauka to „obca” rzecz, ale powiedzmy sobie szczerze – komu chce się uczyć takich niepotrzebnych rzeczy jak fizyka czy chemia? Nauczyciel zazwyczaj wyraża przekonanie, że jego przedmiot jest najważniejszy. Być może przedmioty przyrodnicze nie są Reklama tak istotne jak matematyka, polski czy języki obce, lecz nigdy nie wiadomo, co w przyszłości będziemy chcieli robić i co może nam się przydać. – Wiele zależy od nauczyciela, naprawdę – tłumaczy Dominika, tegoroczna maturzystka. – W tym roku zmienili mi jednego nauczyciela. Jego sposób nauczania przerażał mnie od samego początku, przez co z przedmiotu, z którego przez dwa lata miałam dobre oceny, musiałam poprawiać po kilka razy jeden sprawdzian. W związku z tym ledwo skończyłam liceum. Warto też dodać, że kułam przez całe noce, a miałam na głowie też sprawdziany z innych przedmiotów. Dodatkowo byłam w klasie maturalnej i zależało mi na dobrych ocenach – dodaje. Zdecydowanie przyjemniej jest słuchać osoby, która wyjaśnia wszystko zrozumiale, ma cierpliwość do uczniów, posiada szeroką wiedzę Ze względu na sprawdziany, testy, kartkówki, zadania domowe z pewnością wielu uczniów nie darzy szkoły przesadną sympatią. Jednak nie da się zaprzeczyć, że dzięki niej dzieci i młodzież poszerzają swoją wiedzę, nabywają nowe umiejętności czy nawet rozwijają talenty. To banał, ale bez szkoły mielibyśmy problemy z tak oczywistymi czynnościami jak pisanie, czytanie albo liczenie, które w życiu człowieka są po prostu niezbędne. Dzięki nauce osiągamy swoje cele, zdobywamy potrzebne wykształcenie i znajdujemy wymarzoną pracę. Niech zatem kolejny rok szkolny dla jak największego grona uczniów okaże się pasmem sukcesów i radości, czego wszystkim szczerze życzymy. (ILA, ANKA) IV Rozmaitości WYDARZENIE Targi edukacyjne w galerii W najbliższą sobotę na terenie Galerii Krotoszyńskiej odbędą się Alternatywne Targi Edukacyjne. Odwiedzający centrum rodzice oraz dzieci będą mogli zapoznać się z ofertami zajęć pozalekcyjnych. Impreza pod hasłem „Lekcja nr 1: Galeria na 5+” rozpocznie się 1 września o godz. 10.00. Klienci galerii wraz ze swymi pociechami będą mogli zapoznać się z szeroką ofertą zajęć pozalekcyjnych, jakie oferują szkoły czy instytucje funkcjonujące na terenie gminy. – Co bardzo ważne, dzieci zobaczą, jak wyglądają zajęcia w praktyce – komunikuje Patryk Rzepka, menedżer GK. – Zadbaliśmy o to, by wystawcy pojawili się na scenie, prezentując rozmaite pokazy. Na uczniów czekać będą dodatkowe atrakcje. Organizatorzy przygotowali m.in. konkursy z nagrodami. Przez cały dzień potrwa również kiermasz podręczników szkolnych. – Będzie można zakupić je po okazyjnych cenach – dodaje Rzepka. Grono wystawców jest różnorodne. Swoje stoiska będą mieć m.in. Akademia Reissa, Krotoszyńska Biblioteka Publiczna, Społeczne Ognisko Muzyczne, Szkoła Języków Obcych The Gold Bell, Krotoszyński Ośrodek Kultury. (GOLSKI) PIELGRZYMKA Jubileuszowa peregrynacja Funkcjonujące od kilku lat Centrum Tańca Show Dance rozwija się błyskawicznie. Szkoła posiada znakomitych instruktorów. Umiejętności kształcą w niej nie tylko dzieci, ale i dorośli. Już wkrótce rozpocznie się kolejny nabór. W szkole zatrudnionych jest troje wysokiej klasy trenerów. Pierwszoplanową postacią jest znana m.in. z występów w You Can Dance Kinga Mucha, której domeną są przede wszystkim hip-hop czy dancehall. Grono instruktorów uzupełnia para reprezentująca Polskę na arenie międzynarodowej – Katarzyna Wicenciak i Leonid Apranich. Białorusin pochodzenia rosyjskiego był wielokrotnym finalistą mistrzostw kraju. Wraz z właścicielką Show Dance specjalizuje się w tańcach latynoamerykańskich. Warto nadmienić, iż para jest jedną zniewielu wWielkopolsce, które osiągają sukcesy rangi europejskiej i światowej. Znakomite miejsca podczas turniejów sprawiają, że Wicenciak nie może narzekać na nudę. – Zajmuję się treningiem w siedmiu innych miejscowościach – dodaje. – Ja i pozostali trenerzy nieustannie dbamy o poszerzanie warsztatu. Nie spoczywamy na laurach i doskonalimy swoje umiejętności. Dzięki częstym kontaktom zwykwalifikowanymi trenerami możemy na bieżąco przekazywać dzieciom wszelkie nowinki i trendy. Wykwalifikowana i – co najważniejsze – praktykująca kadra sukcesywnie poszerza wachlarz oferty. – Od nowego roku szkolnego, poza zajęciami, jakie prowadziliśmy wcześniej, panie będą kształtować sylwetkę podczas treningów zumby – oznajmia Wicenciak. – Dotego dokładamy pakiet „Mama ija”. Dzieci w wieku od trzech do pięciu lat będą mogły uczyć się tańca wraz z rodzicami. reklama Niepełnosprawni z powiatu krotoszyńskiego po raz dziesiąty wyruszyli do Lutogniewa. Pielgrzymka związana była z XIII rocznicą koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Pątnicy wyruszyli w sobotę wczesnym rankiem. W około stuosobowej grupie znaleźli się m.in. członkowie stowa rzysze nia Wia ra i Świa tło, uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Krotoszynie czy mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie oraz Zdunach. Wśród pielgrzymów dostrzec można było także osoby niepełnosprawne, które zdecydowały się pokonać kilkukilometrową trasę wraz z członkami swoich rodzin. reklama Nad bezpieczeństwem wyprawy czuwali opiekunowie, wolontariusze oraz policjanci. Choć marsz odbywał się przy ulewnym deszczu, pielgrzymi nie narzekali. – Deszcz nie jest straszny, skoro na co dzień walczy się z dużo trudniejszymi przeciwnościami losu. To nawet fajne doświadczenie – powiedział jeden z uczestników. – Mam za co dziękować Bogu. Idę już trzeci raz i z pewnością nie ostatni – dodała jego koleżanka. Po dotarciu do świątyni pielgrzymi uczestniczyli w mszy świętej oraz pozostałych uroczystościach odpustowych. (GOLSKI) Wtorek, 28 sierpnia 2012 SHOW DANCE Nie spoczywają na laurach Show Dance było kolebką tańca wnaszym mieście. To z tej szkoły wyszło już wiele talentów imistrzowskich klas. Ponadto prężnie działają grupy disco oraz wymienione już style nowoczesne. Z roku na rok zwiększa się również liczba osób dorosłych, pragnących błyszczeć na parkietach. Odpowiednia metodyka treningów sprawia, że centrum może pochwalić się sporą grupą wychowanków świetnie poczynających sobie na konkursach międzynarodowych. – Ale nie tylko zawodowa kariera nas interesuje – kontynuuje Wicenciak. – Taniec ma być dla dzieci przede wszystkim wielką przyjemnością, która wspomaga koordynację i rozwój psychomotoryczny. Oczywiście czas i częstotliwość zajęć uzależnione są od stopnia zaawansowania i wieku kursantów. – Początkujący trenują raz bądź dwa razy wtygodniu. Zczasem zwiększa się intensywność oraz długość poszczególnych jednostek – zaznacza właścicielka Show Dance. Wicenciak wylicza także szereg atutów, które niesie za sobą uprawianie tańca. – Jak każdy sport taniec uczy zdrowej rywalizacji oraz pokory, a nawet umiejętności aktorskich – mówi. – Za pomocą tańca rozwijamy swoją osobowość, uczymy się systematyczności i kształtujemy poczucie obowiązku. Niemal wszyscy tancerze szanują drugiego człowieka. Są wyrozumiali i potrafią okazywać emocje. Ponadto niezwykle istotny jest aspekt poznawczy. Dzięki startom w zawodach można zwiedzić wiele ciekawych miejsc na całym świecie. Na zakończenie instruktorka zachęca do zapisania się na kurs. – Oferujemy bardzo przystępne ceny – podkreśla. – Najlepiej zgłosić się do nas w pierwszej połowie września zulotką dołączoną dokolejnego wydania gazety. Wówczas obowiązywać będą wrześniowe rabaty. Liczba miejsc jest ograniczona, więc nie zwlekajcie! By skontaktować się z przedstawicielami mieszczącego się w Krotoszynie przy ul. Mały Rynek 2 Show Dance, należy zadzwonić pod nr tel. 0691-944-666. Zachęcamy także do odwiedzenia strony www.tanieckrotoszyn.pl. (GOLSKI) Plebiscyt WYDARZENIE Święto w Lutogniewie W weekend rozpoczęła się XIII rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie. Uroczystości odpustowe zainaugurowano w piątek, a zakończą się we wtorek dniem modlitwy za chorych oraz dobrodziejów sanktuarium. Kowalka. Kapłani oprócz odprawionych mszy świętych pomagali w organizacji uroczystości odpustowych. Do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie zorganizowano również V peregrynacje. W sobotę odbyła się X Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych. Można było zakupić pamiątki związane z rocznicą koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Dla wiernych dostępne były obrazy z wizerunkiem Matki Bożej czy też książki dotyczące sanktuarium. Odpust w Lutogniewie zakończy się we wtorek namaszczeniem chorych oraz Apelem Jasnogórskim. (GRZELO) Odpust w Lutogniewie corocznie gromadzi bardzo wielu wiernych. Również w tym roku Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia odwiedziła rzesza oddanych czcicieli. Proboszcz miejscowej parafii kustosz Łukasz Żurawski zaprosił także do świątyni wielu duszpasterzy, jak choćby księdza kanonika doktora Jerzego Jeżowskiego, księdza prałata Adama Modlińskiego, księdza kanonika Dariusza PLEBISCYT Lider wciąż ten sam Do poniedziałkowego ranka w Plebiscycie na Ulubionego Proboszcza Powiatu Krotoszyńskiego w roku 2012 oddano 2328 głosów! Od pierwszego notowania na prowadzeniu utrzymuje się ks. kan. Andrzej Szymankiewicz. reklama Proboszcz Parafii św. Marii Magdaleny w Krotoszynie posiadał wczoraj 20,4% całkowitego poparcia. Niezwykle zaciekła rywalizacja toczy się o dru- gą lokatę. Póki co wiceliderem jest ks. kan. Janusz Giera (Parafia św. Stanisława Bpa w Kobylinie), legitymujący się wynikiem 12,8% głosów. Ma on jednak tylko 0,1% przewagi nad ks. kan. Stanisławem Mieszałą (Parafia św. Andrzeja Boboli w Krotoszynie), który sukcesywnie zyskuje także w stosunku do przodownika. Na miejsce czwarte awansował ks. kan. Ryszard Dziamski (Parafia św. Wojciecha w Kobiernie), mający 11,2% głosów. Spadek o jedną lokatę zanotował ks. Dariusz Kowalek – proboszcz Parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Krotoszynie, legitymujący się wynikiem 10,6%. Jak dotąd od da no 2328 gło sów, ale do za koń cze nia za bawy po zo stał po nad mie siąc, w związ ku z czym trud no o jed no znacz ne wy ty powa nie trium fa to ra. Wyniki śledzić można przez 24 godziny na dobę za pośrednictwem naszej strony internetowej www.glokalna.pl/plebiscyty/, gdzie znajdziecie również listę kandydatów oraz regulamin zabawy. Trzech najlepiej ocenionych duszpasterzy otrzyma od GL KROTOSZYN statuetki oraz dyplomy. Dla Was także przewidzieliśmy nagrody! Zapewniamy, że będą atrakcyjne. Wśród upominków znajdują się choćby gadżety pozyskane od znanych sportowców oraz klubów sportowych. Jak głosować? Wyślij sms pod nr 71051 (koszt 1,23 zł z VAT) o treści KSIADZ., podając numer kandydata według poniższego wzoru: KSIADZ. 25. (REDAKCJA) Dodatek Budowlany OGRODZENIE Gustowny płot upiększy nasz dom reklama Ogrodzenia naszych domów są tak samo różne jak budynki. Wytyczają granice posesji, chronią przed intruzami i niechcianymi spojrzeniami. Przy wyborze płotu przede wszystkim powinniśmy pamiętać o jego estetyce. Ogrodzenie bowiem ma zdobić i upiększać nasze domostwo, a nie szpecić. Musi też być funkcjonalne. A ponadto powinno stanowić jedność z domem i otaczającym go ogrodem, jeśli taki posiadamy. Wybór materiałów, z których można zrobić płot, jest niemały. Do nowoczesnych domów świetnie pasują płoty kute. Musimy tylko zwrócić uwagę, by ogrodzenie miało ten sam styl co budynek. Wskazane są zdobienia, ale najważniejsze, aby zachować umiar. Dla tych, którzy mają ograniczone zasoby finansowe, odpowiednią opcją będzie siatka, którą podtrzymują metalowe słupki, To najtańsze metalowe ogrodzenie. Pamiętajmy jednak o zabezpieczeniu jej przed korozją poprzez pomalowanie. Można też zdecydować się na ogrodzenie drewniane. Materiał ten wymaga zabezpieczenia preparatami impregnującymi, które chronią drewno przed czynnikami zewnętrznymi. Z kolei płot murowany lub z kamienia zapewnia dyskrecję i chroni przed niechcianymi spojrzeniami. Kamień jest materiałem, który bardzo ładnie się prezentuje. OPRAC. (ANKA) reklama ZAPOWIEDŹ ROK SZKOLNY W niedzielę Dożynki Powiatowe Inauguracja Już w najbliższą niedzielę odbędzie się powiatowe święto plonów. Obchody będą miały miejsce w krotoszyńskiej Farze, na rynku oraz na stadionie miejskim. w Orpiszewie Od godz. 13.45 uroczystości będą odbywać się na kompleksie przy ul. Spor towej. Po pokazie jazdy konnej w wykonaniu Rodziny Ułańskiej zaczną się uroczystości obrzędowe, podczas których wręczone zostaną odznaczenia „Zasłużony dla Rolnictwa”. Będzie można posłuchać również dobrej muzyki. Nie zabraknie występów kabaretowych. Gwiazdą wieczoru będzie Andrzej Cierniewski. Jego koncert zaplanowano na godz. 21.00. 3 września Zespół Szkół w Orpiszewie wespół z Radą Miejską w Krotoszynie organizuje uroczystości związane z rozpoczęciem roku szkolnego. Początek o godz. 11.00. Inauguracja roku szkolnego 2012/13 połączona będzie z obchodami rocznicy wybuchu II wojny światowej. Na początku odprawiona zostanie msza święta polowa. O godz. 12.30 zacznie się uroczystość związanazpierwszym dniem edukacji, która jeszcze bardziej podniosłego charakteru nabierze dzięki nadaniu ZS w Orpiszewie imienia Rotmistrza Witolda Pileckiego. (GOL SKI) (GOLSKI) Uroczystości dożynkowe, współorganizowane przez Starostwo Powiatowe i Urząd Miejski, rozpoczną się mszą świętą. Liturgię w kościele pw. św. Jana Chrzciciela przewidziano w samo południe. Następnie z rynku w stronę stadionu podąży korowód dożynkowy. 5 6 Sport Wtorek, 28 sierpnia 2012 SIATKÓWKA PLAŻOWA UNIHOKEJ Medal dla Łukasza Jarocin Floorball Festival Ponad tydzień temu Sebastian Kaczmarek zdobył srebrny krążek Mistrzostw Europy U’20 w Siatkówce Plażowej. Po wizycie w austriackim Hartbergu spotkaliśmy się z młodym i utytułowanym już siatkarzem, który opowiedział nam o wrażeniach związanych z turniejem. Sebastian Kaczmarek ma na swoim koncie wiele sukcesów. Znaczną część z nich osiągnął, grając w parze z Łukaszem Kaczmarkiem. Dwójka krotoszynian wygrała m.in. ME U’18 czy też zajęła drugie miejsce w tegorocznych mistrzostwach globu do lat 19. W Austrii Seba musiał radzić sobie bez walczącego z kontuzją Łukasza. Choć w turnieju grał z Michałem Brylem, z którym nigdy wcześniej nie tworzył zespołu, wrócił do domu ze srebrnym medalem! – Przed startem wiedziałem, że możemy pokusić się o dobry wynik, ale nie byłem pewien swojej dyspozycji. Wszak dłuższy czas zmagałem się z chorobą – rozpoczyna Sebastian. Pierwsze mecze nie były najlepsze pod kątem wytrzymałościowym. – Kondycja oraz forma ucierpiały przez brak regularnych treningów. Dość szybko łapała mnie zadyszka, odczuwałem zmęczenie – wspomina siatkarz. – Po premierowym przegranym spotkaniu sądziłem, iż będzie to dla mnie najtrudniejszy start w sezonie. Z meczu na mecz Seba się jednak rozkręcał. Z każdą wymianą wracała świeżość oraz pewność siebie. – Przyzwyczaiłem się do ogromnego upału, jaki towarzyszył całemu turniejowi – mówi. Forma pary Kaczmarek/Bryl – jak na zespół, który docierał się dopiero podczas spotkań mistrzowskich – była imponująca. – Ale i tak zdarzały się błędy wynikające z braków komunikacyjnych. Nie do końca znaliśmy swoje atuty oraz słabsze punkty – zauważa gracz Polona Krotoszyn. Przed meczem o wielki finał wspomniana dwójka była bardzo skoncentrowana. – Nie zabrakło także luzu oraz głodu zwycięstwa – kontynuuje Seba. Jak się okazało, takie podejście do spotkania bardzo się opłaciło. – Popełniliśmy znacznie mniej błędów własnych niż przeciwnicy i to było kluczem do sukcesu – wyjawia Kaczmarek. Po zwycięstwie nad faworyzowaną parą Maciej Kosiak/Maciej Rudoł Sebastian i Michał walczyli o złoto z gospodarzami rozgrywek. – Finał zawsze rządzi się swoimi prawami. Austriacy zgotowali naszym rywalom znakomitą oprawę, co z pewnością im pomogło. Energia, którą otrzymywali od kibiców, dawała im dodatkowego kopa – mówi o przebiegu najważniejszego starcia krotoszynianin. – Tym razem źle weszliśmy w mecz, a od momentu, gdy zaczęliśmy grać swoją siatkówkę, austriaccy siatkarze mieli już zbyt dużą przewagę i nie dało się ich dogonić. Druga odsłona była znacznie lepsza w wykonaniu Polaków. – Taktyka, jaką założyliśmy, zdała egzamin – dodaje Seba. W efekcie polski duet wyrównał stan rywalizacji. Tie-break rozpoczął się znakomicie, lecz po kilkudziesięciu sekundach Austriacy mogli cieszyć się z prowadzenia. – W środkowej fazie seta sędziowie zabrali nam dwa punkty, co wyprowadziło nas z równowagi. Dekoncentracja sprawiła, że nie daliśmy rady przechylić szali zwycięstwa naswoją korzyść – komentuje Sebastian. Medalista mistrzostw Europy miło wspomina ten turniej. – Organizacyjnie Austriacy stanęli nawysokości zadania – mówi krotoszyński siatkarz. – Lokalizacja boiska w centrum miasta okazała się strzałem w dziesiątkę. Medal chciałbym zadedykować mojemu partnerowi Łukaszowi. Za pomoc i wkład w sukces dziękuję Sławomirowi Chlebowskiemu, Krzysztofowi Olejnikowi i Alojzemu Grobelnemu. Podziękowania kieruję również w stronę kibiców, którzy zaciskali zamnie kciuki. (GOLSKI) Wkrótce odbędzie się Jarocin Floorball Festival 2012. Turniej zostanie rozegrany 15 września w sali gimnastycznej JAROCIN- SPORT przy ul. Sportowej. Początek zmagań o godzinie 9.00. W zawodach prawo startu mają drużyny mężczyzn w kategorii powyżej lat 15 (ukończone 15 lat co najmniej dzień przed turniejem). Od uczestników niepełnoletnich wymagana jest pisemna zgoda rodziców bądź opiekunów prawnych. Liczba zespołów ograniczona. O zakwalifikowaniu do turnieju w przypadku dużej ilości chętnych decydować będzie kolejność zgłoszeń. Zawodników danej drużyny obowiązuje jednolity strój spor towy z widocz nym nu me rem na ko szul ce i miękkie obuwie spor towe. Bramkarz musi być zaopatrzony w strój bramkarski do gry w unihokeja, tzn. kask, spodnie, bluzę i ochraniacze. Uczestni czą cy powin ni być ubez pie cze ni od następstw nieszczęśliwych wypad- NASZ PATRONAT SIATKÓWKA PLAŻOWA Powtórka z rozrywki ków. Organizatorzy nie ponoszą za nie odpowiedzialności. W rozgrywkach mogą uczestniczyć zawodnicy nie mający przeciwwskazań zdrowotnych. Termin zgłoszeń upłynie 31 sierpnia. Warunkiem koniecznym do udziału w turnieju jest uiszczenie opłaty w wysokości 100 zł od drużyny. Wpłaty należy dokonywać na konto: Tomasz Przestacki, ul. 15 Sierpnia 7e, 63-220 Kotlin, BZ WBK 79 1090 1131 0000 0001 1477 9796. Zgłoszenia przyjmowane są telefonicznie pod numerem 782 650 284 lub mailowo: [email protected]. Potwierdzeniem zgłoszenia jest wniesienie opłaty. Środki zgromadzone z tytułu wpłat przeznaczone będą na organizację turnieju. Organizatorami zawodów są burmistrz Miasta i Gminy Jarocin, Tomasz Przestacki, Uczniowski Klub Sportowy Kotlin i Uczniowski Klub Sportowy Jedynka Koźmin Wlkp. (ANKA) 25 sierpnia na basenie przy ul. Ogrodowskiego odbył się I Otwarty Turniej o Puchar Krotoszyńskiego Towarzystwa Piłki Siatkowej. Najlepsi okazali się Robert Kowalski i Dominik Lewandowski, którzy przed tygodniem zwyciężyli w Mistrzostwach Ziemi Krotoszyńskiej. W turnieju wzięło udział siedem par. Najpierw rywalizowano w grupach, po czym najlepsi grali systemem pucharowym. Dorywalizacji mogły się zgłaszać zespoły, w których jeden z zawodników ukończył 30 lat. W meczu o trzecie miejsce para Marcin Wojtkowiak/Michał Dana pokonała Waldemara Bielawnego i Mikołaja Olejnika 2:1 (15:12, 12:15, 11:8). W meczu o główny laur Robertowi Kowalskiemu i Dominikowi Lewandowskiemu tym razem wystarczyły dwa, a nie – jak miało to miejsce przed tygodniem – trzy sety. Zwycięzcy w pokonanym polu zostawili dwójkę Mariusz Cieślak/Kamil Jankowski, wygrywając 15:10 i 15:12. – Jak na pierwszą edycję takiej imprezy jestem zadowolony – podsumował prezes KTPS Krzysztof Kapała. – Mam nadzieję, że zroku narok frekwencja będzie wzrastać. Chciałbym podziękować sponsorom, którzy nas wspierają, a są to Armatura Kozłowski oraz Cukiernia Kaczyńscy. Reklama MARIUSZ KOWALCZYK Reklama 7 Sport PIŁKA NOŻNA Przełamanie Piasta! Kobyliński Piast zainkasował w sobotę pierwsze ligowe punkty w sezonie. Ekipa dowodzona przez Marcina Kałużę odprawiła z kwitkiem swarzędzką Unię, która do tej pory „nie leżała” Piastunkom. Łupem bramkowym podzielili się Adrian Dąbrowski i Maciej Tomkowiak. Przed Piastem stało nie lada wyzwanie. Kobylinianie zamykali ligową tabelę, za to Uniści mieli na swym koncie dwie wygrane. – To niezwykle istotna potyczka – przekonywał przed konfrontacją trener Marcin Kałuża. – Unia nam zwyczajnie „nie leży”. W ostatnich dwóch meczach u siebie nie strzeliliśmy im nawet gola. Niemniej jeśli zaprezentujemy formę ze spotkania z Lubuszaninem, powinniśmy wreszcie zgarnąć pełną pulę. Przed zawodami Kałuża miał spory problem z zestawieniem formacji obronnej. Pauzować za czerwoną kartkę musiał bowiem Marcin Czwojdrak. Szkoleniowiec zdecydował, iż partnerem Jacka Biernata na środku defensywy będzie kapitan Piastunek Krzysztof Kendzia. Choć „Siwemu” propozycja niezbyt się spodobała, rozegrał świetne zawody. – Może nie był to strzał w dziesiątkę, ale z pewnością Krzysiek sprostał zadaniu. W defensywie nie przegrał pojedynku główkowego, a w powietrzu dobrze radził sobie także w szesnastce oponentów – skonstatował trener. Od początku pojedynku gospodarzy charakteryzowała spora ambicja. Chęć walki zaowocowała kilkoma sytuacjami strzeleckimi. Pierwszą zmarnował Artur Krawczyk, pudłując w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Znacznie lepiej spisał się będący w podobnym położeniu Adrian Dąbrowski. Napastnik otrzymał dokładne prostopadłe podanie od Macieja Tomkowiaka i uderzył nie do obrony w sam narożnik bramki. Warto podkreślić, iż Piast przez cały mecz demonstrował równą i dobrą formę. Niezła gra uwieńczona została podwyższeniem prowadzenia, co nastąpiło po niepełnej godzinie meczu. Akcję bramkową zapoczątkowało dalekie podanie Kendzi. Szybki jak wiatr Dąbrowski wyprzedził obrońców, położył golkipera, po czym został przez niego sfaulowany. Decyzja arbitra mogła być jedna – czerwona kartka dla strzegącego bramki gości Krzysztofa Deca. Sprawiedliwość strzałem z rzutu karnego wymierzył Tomkowiak. Kobylinianie mogli grać swobodnie. Raz po raz w ich szyki wkradało się jed- PIŁKA NOŻNA Pierwszy punkt w delegacji Drużyna Białego Orła Koźmin Wlkp. w sobotę udała się na obiekt beniaminka czwartej ligi, KS Opatówek. Po zaciętym spotkaniu zespoły podzieliły się punktami. Ekipa Białego Orła w obecnym sezonie punkty zdobywa jedynie przed własną publicznością. Przed spotkaniem celem przyjezdnych było zdobycie pierwszych oczek poza własnym boiskiem. – Jedziemy do Opatówka z nastawieniem na przełamanie fatalnej wyjazdowej serii – zapowiadał trener Maciej Dolata. Początek spotkania należał do drużyny z Opatówka. Gospodarze pragnęli w końcu zdobyć premierowe punkty w czwartej lidze. Wszelkie akcje kończyły się jednak w środku pola. Pierwszą groźną sytuację sprezentował gospodarzom Bartosz Musioł. Młody golkiper „wypluł” piłkę, lecz z błędu nie skorzystali miejscowi. Za to pierwsza ciekawsza akcja gości zakończyła się bramką. Piłkę w lewym sektorze boiska dostał Adam Staszewski. Napastnik zmylił obrońcę i w sytuacji sam na sam pokonał interweniującego Grzegorza Kuświka. Druga połowa była zdecydowanie ciekawsza. Sytuację już na samym początku miał popularny „Bambi”. Podanie z prawej flanki posłał Paweł Majusiak. Staszewski jednak z 5. metra trafił prosto w interweniującego golkipera. Znów sprawdziło się stare piłkarskie przysłowie, iż niewykorzystane sytuacje się mszczą. Po rozegraniu piłki w okolicach 20. metra na uderzenie zdecydował się Patryk Tomczyński. Strzał okazał się na tyle precyzyjny, że Musioł nie miał szans skutecznie inter weniować. KS Opatówek jednak na tym nie poprzestał. Na bramkę przyjezdnych kierowane były kolejne ataki. Po jednym z nich świetne prostopadłe podanie otrzymał Adrian Nowak. Zawodnik z Opatówka zmylił bramkarza i ze stoickim spokojem skierował piłkę do bramki. Team trenera Macieja Dolaty nie załamał się. Po uderzeniu z dystansu piłka obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kuświ- nak zbyt duże rozluźnienie. W efekcie przyjezdni mieli kilka szans na zdobycie gola kontaktowego. Z najpoważniejszej opresji uratował Piasta Michał Sztok, wybijając futbolówkę niemal z linii bramkowej. W końcowych sekundach trzeci raz do siatki przeciwników piłkę powinien skierować rezerwowy Damian Baziuk. Młodemu zawodnikowi zabrakło jednak precyzji. Wynik nie uległ już zmianie i miejscowi mogli wreszcie fetować wywalczenie pełnej puli. – Trochę obawiałem się tego meczu, ale bezwzględnie wierzyłem w umiejętności moich chłopaków – puentował Kałuża. – Podkreślałem przed tygodniem, że potrafimy radzić sobie w trudnych chwilach, co potwierdziliśmy w dzisiejszym spotkaniu. Przełamaliśmy także „kompleks” Unii, która bywała dla nas niewygodnym rywalem. Cieszy mnie również forma fizyczna zawodników. Piast Kobylin – Unia Swarzędz 2:0 (1:0) BRAMKI: 1:0 – Adrian Dąbrowski (30”), 2:0 – Maciej Tomkowiak (60” karny) CZERWONA KARTKA: Krzysztof Dec (60” za faul) PIAST: Płaziuk – Sztok, Biernat, Kendzia, A. Kurzawa – Pospiech – Pospiech, Borowczyk (80” M. Kurzawa), Tomkowiak, Krawczyk (82” Zmyślony)– Dąbrowski (88” Baziuk) DANIEL BORSKI ka. Zawodnicy zKoźminastwarzali sobie kolejne sytuacje, ale brakowało ostatniego kluczowego podania bądź też piłkę z linii bramkowej wybijali gospodarze. W końcu nadeszła 82. minuta spotkania. Na rajd prawym skrzydłem zdecydował się wprowadzony w drugiej połowie Szymon Gałczyński, który posłał mocną centrę w pole karne. W odpowiednim miejscu znajdował się kolejny rezerwowy Maciej Filipak. Młody zawodnik koźminian uderzył w dalszy róg bramki, wyrównując stan rywalizacji. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. – Najważniejszy jest pierwszy punkt na obcym terenie. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, szczególnie tej Staszewskiego przystanie 1:0. Myślę, że gdybyśmy prowadzili 2:0, drużyna z Opatówka już by nas nie dogoniła – powiedział trener Dolata. KS Opatówek – Biały Orzeł Koźmin Wlkp. 2:2 (0:1) BRAMKI: 0:1 – Adam Staszewski (41”), 1:1 – Patryk Tomczyński (58”), 2:1 – Adrian Nowak (65”), 2:2 – Maciej Filipiak (82”) BIAŁY ORZEŁ: Musioł – Kubiak, Baran, J. Namysłowski, Kołaczkowski – Ciesielski (46” Majusiak), Kałuża (64” Tomczak), Ziembiński, M. Namysłowski (70’Filipiak) – Staszewski, Karcz (75” Gałczyński) (GRZELO) Reklama IGRZYSKA PARAOLIMPIJSKIE Batycki wyleciał do Londynu! Prezes i najlepszy zawodnik IKS Spartakus Koźmin Wlkp. Albin Batycki wyleciał w sobotę do Londynu, by po raz trzeci wziąć udział w igrzyskach paraolimpijskich. Nasz zawodnik liczy na poprawienie wyniku sprzed czterech lat. Nie ukrywa jednak, że przygotowania do kluczowego startu nie przebiegały w najlepszy sposób. O awansie Albina Batyckiego do igrzysk pisaliśmy przed dwoma miesiącami. W miniony piątek tenisista z Koźmina wziął udział w uroczystym zaprzysiężeniu polskiej kadry, które odbyło się w Warszawie. Dzień później Batycki był już na pokładzie samolotu zmierzającego do stolicy Anglii. Koźminianin, który reprezentował biało-czerwone barwy na paraolimpiadzie w Atenach i Pekinie, zamierza pokusić się o jak najlepszy rezultat. – W Atenach odpadłem po pierwszej rundzie, w Azji skończyło się na drugim etapie. Oczywiście marzy mi się poprawienie wyniku sprzed czterech lat. Będzie o to jednak szalenie trudno, bowiem nie należę już do młodzieniaszków. Poza tym poziom światowej czołówki jest znacznie Reklama wyższy niż przed kilkoma laty – stwierdza z uśmiechem olimpijczyk. Nasz zawodnik dodaje, iż wiele zależeć będzie od losowania. – W Atenach trafiłem na potentata i szybko pożegnałem się z rywalizacją. Inna sprawa, że dane mi było zagrać na korcie centralnym – wspomina Batycki. – Jeśli teraz podczas losowania dopisze mi szczęście, istnieje szansa na osiągnięcie satysfakcjonujących rezultatów. Tenisista Spartakusa nie mógł przygotować się do kluczowej imprezy w komfortowych warunkach. – Zdrowie dopisywało, ale zawiódł sprzęt mechaniczny – mówi. – Przez ponad trzy miesiące zmagałem się z awarią samochodu, przez co ucierpiała liczba jednostek treningowych. Wiem, że przede mną trudne wyzwanie, ale będę walczyć! Co istotne, Batycki zagra nie tylko w singlu. – Wystąpię także w rozgrywce deblowej, więc okazji do gry będzie sporo – zaznacza. Paraolimpiada rozpocznie się 29 sierpnia. Naszemu olimpijczykowi życzymy wielu sukcesów i niezapomnianych wrażeń. DANIEL BORSKI 8 Sport PIŁKA NOŻNA Starsi panowie dwaj Krotoszyńska Astra z wielkim trudem sięgnęła po kolejne trzy oczka. Do 87. minuty piątkowego starcia z LKS-em 1968 Jankowy ekipa z grodu Krotosa przegrywała 0:1. Wówczas dali o sobie znać dwaj przeżywający kolejną młodość 40-latkowie – Jacek Chromiński i Janusz Maryniak. Początek potyczki zdecydowanie na korzyść przyjezdnych, którzy długo utrzymywali się na połowie Astry. Ekipa Patryka Halaburdy przebudziła się w 10. minucie spotkania. Wówczas niezłą wymianę piłki między Jackiem Chromińskim i Adamem Szychem zakończyło dośrodkowanie tego drugiego. Jeden z defensorów gości tak nieudolnie próbował wybić futbolówkę, że ta odbiła się od jego ręki. Choć obrońca LKS-u był nieatakowany przez rywala, sędzia nie użył gwizdka. Pokilku kolejnych minutach wroli głównej wystąpił popularny „Chromek”. Adam Adamski szybko wznowił grę, następnie Janusz Maryniak dojrzał wybiegającego na wolne pole Chromińskiego. Ten wygrał pojedynek fizyczny z defensorem, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał bardzo anemiczny strzał. Minutę później świetną paradą po mocnym uderzeniu Reklama Marcina Czajczyńskiego z granicy pola karnego popisał się Sebastian Kmiecik. Nadobre Astra przejęła inicjatywę pokwadransie. Szybką kontrę Szych finalizował dograniem do Sójki, lecz „Adi” nie sięgnął piłki. 120 sekund później świetnym uderzeniem z22 metrów popisał się Rafał Brink. Kibice widzieli piłkę w siatce, ale ta odbiła się od słupka. Totalną ofensywę kontynuował Chromiński. Doświadczony pomocnik minął w pełnym biegu trzech rywali, ale oddał minimalnie niecelny strzał. Sporą kontrowersję mieliśmy przed końcem premierowej odsłony. Astra wyprowadzała kontrę i była w liczebnej przewadze. Chromiński był podcinany na 18. metrze, ale gwizdek ar- bitra milczał. Co gorsza, protestujący „Chromek” ujrzał żółty kartonik. Druga połowa zaczęła się dla krotoszynian fatalnie. Ledwie sześć minut po wznowieniu gry prowadzenie objęli dysponujący znacznie lepszymi warunkami fizycznymi przyjezdni. Gola po centrze z rzutu rożnego zdobył Michał Murawski. Od tego momentu ekipa Halaburdy grała bardzo nerwowo. Przez długi okres czasu miejscowi nie potrafili skonstruować żadnej zazębiającej się akcji. Co rusz znajdującym się na ławce rezerwowych oraz „Hali” puszczały nerwy z powodu kontrowersyjnych decyzji arbitra. – Tak, dajcie nam kolejnych takich sędziów! Wtorek, 28 sierpnia 2012 U nich sześciu ludzi jest z Kalisza, tak jak sędziowie! – dało się usłyszeć. Wmomencie gdy LKS zdobył gola nadstadionem pojawiły się ciemne chmury. Ulewny deszcz dał się piłkarzom mocno we znaki, akrotoszynianie na przystosowanie się do warunków ponownie potrzebowali niemal kwadransa. W 60. minucie konfrontacji Halaburda dokonał dwóch roszad. Chwilę później golkipera strzałem z drugiej linii zaniepokoił Maryniak. Asterka przejęła inicjatywę, ale nadziewała się na niebezpieczne kontrataki. Przy dwóch próbach Piotra Stempina udanie interweniował Sebastian Kmiecik. Goście byli w opałach tylko w ostatnich fragmentach meczu, ale wystarczyło to do tego, by krotoszynianie przechylili szalę zwycięstwa naswoją korzyść. Sygnał dofrontalnego natarcia dał „centro-strzał” Karola Krystka z rzutu wolnego. W odpowiedzi rezerwowy Damian Wnuk staranował trzech defensorów, ale uderzenie Murawskiego z czystej pozycji sparował Kmiecik. W końcówce potyczki górę wzięło doświadczenie oraz umiejętności Chromińskiego i Maryniaka. „Chromek”, który oddał wcześniej kilka strzałów, wreszcie przymierzył w narożnik bramki i w 87. minucie gry był remis. Niedługo potem desygnowany do przednich formacji Dariusz Hylewicz dostrzegł Sójkę. Ten starł się z ostatnim obrońcą, piłkę przejął Maryniak, który popędził w pole karne i płaskim strzałem ulokował ją w siatce. W obozie gospodarzy zapanowała ogromna radość, za to u przyjezdnych nastrój grobowy mieszał się z niecenzuralnymi okrzykami w stronę sędziowskiej trójki. – Nie widziałeś faulu?! – pieklili się członkowie sztabu LKS-u. Astra dowiozła prowadzenie do końca i po słabym meczu mogła świętować zgarnięcie pełnej puli. – Nie wiem, co się dzieje. W pierwszej połowie gwizdali pod nas, a w końcówce nas skrzywdzili. Nie zarzucam żadnych niecnych czynów, ale widać, że młodzi sędziowie są po prostu za słabi – wściekał się działacz gości. Trener Halaburda także miał sporo uwag do głównych sprawiedliwych. – Faktycznie poziom sędziowania pozostawia wiele do życzenia. Sam kilkakrotnie wychodziłem z siebie. Co do postawy zespołu, mogę powiedzieć, że zwycięzców się nie sądzi. Inna sprawa, że rozegraliśmy słabe zawody. Powinniśmy prowadzić już do przerwy i wówczas nie byłoby niepotrzebnej nerwowości. Tym razem sprzyjało nam szczęście. Cieszy mnie, że zespół grając źle, potrafił odrobić straty i rzutem na taśmę rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść – powiedział trener Astry. Astra Krotoszyn – LKS 1968 Jankowy 2:1 (0:0) BRAMKI: 0:1 – Michał Murawski (51” gło- wą), 1:1 – Jacek Chromiński (87”), 2:1 – Janusz Maryniak (89”) ASTRA: Kmiecik – Adamski (60” Nowak), Hylewicz, Idkowiak – Domagała, Brink (60” Krawczyk) – Szych, Chromiński, Krystek (74” Olejnik) – Maryniak, Sójka DANIEL BORSKI
Podobne dokumenty
Miały być gruszki na wierzbie - Wielkopolska Gazeta Lokalna
Konstal. Na jego terenie powstaje budynek wielorodzinny. Mówi się, że parter obiektu ma mieścić biura i lokale handlowe, natomiast jego pozostałe kondygnacje przeznaczone będą na mieszkania. Dla te...
Bardziej szczegółowoStartuje konkurs
alkoholu w wydychanym powietrzu. RABUNEK NA STACJI PALIW Do zdarzenia doszło 26 lipca, ok. godz. 19.50, na jednej z krotoszyńskich stacji, gdzie mieszkaniec gminy Krotoszyn zatankował paliwo za 30 ...
Bardziej szczegółowo