ZARYS DZIEJÓW KAZNODZIEJSTWA w Kościele katolickim,
Transkrypt
ZARYS DZIEJÓW KAZNODZIEJSTWA w Kościele katolickim,
ZARYS DZIEJÓW KAZNODZIEJSTWA w Kościele katolickim, K S IĄ D Z D r JÓ ZEF P E L C Z A R , PRAŁAT PROFESOR DOM. J. Ś ., UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO, KANONIK KAPITUŁY KRAKOWSKIEJ RADCA ICURYI KSIĄZĘCO-BISKUPIEJ I T. D. ZARYS DZIEJÓW KAZNODZIEJSTWA W KOŚCIELE KATOLICKIM. Kaznodzieje greccy do IX. wieku, łacińscy do XVI. wieku. W KRAKOWIE, SMÓŁKA WYDAWNICZA POLSKA. 1896. Rękopis poci tytułfem: Zarys dziejów kaznodziejstwa w Kościele katolickim Część I., przez X. Dra Józefa Pelczara, profesora w Uni wersytecie Jagiellońskim, napisany, przeczytałem — i nie znalazłszy w nim nic, coby wierze św. lub obyczajom clirześciańskim było prze ciwne, owszem znalazłszy w nim jasny i dokładny Obraz rozwoju wymowy kaznodziejskiej w Kościele katolickim od I. do XVI. wieku, godnym druku być sądzę. Kraków dnia 15. czerwca 1895. X . Dr Julian Bukowski, Proboszcz Koliegiaty św. Anny, Cenzor ksi§g treści religijnej. L. 2380. POZWALAMY DRUKOWAĆ. Z Książęco - Biskupiego Konsystorza. Kraków dnia 17. czerwca 1895. V 1 ^ 5 ulSi u.. ¥ W KRAKOWIE, W DR U K A RN I « C ZA SU * FR. ( T KLU CZYCK IEGO pod zarządem Józefa Łakocińskiego. I /J SPÓŁKI PRZEDMOWA. Nie można zaprzeczyć, że kaznodziejstwo nie stoi u nas na takiej w yżynie, na jakiej stanąćby pow inno; jedną zaś z przyczyn tego smutnego zjawiska jest dotychczasowy plan studyów teologicznych, który naukę w ym ow y kaznodziejskiej, tak ważną, i trudną, spycha na rok ostatni i przeznacza dla niej co najwięcej cztery m iesiące, tak że trzeba poprzestać na pobieżnem wyłożeniu zasad hom iletycznych i krótkich ćwi czeniach praktycznych. A przecież pożyteczną, powiem, nawet konieczną jest rzeczą, aby uczniowie teologii poznali również dzieje kaznodziejstwa i celniejszych m ówców kościelnych, bo właśnie ta nauka wskazuje, jakich mistrzów i w czem mają naśladować. Chcąc ten brak acz w części zapełnić, rozszerzyłem w y kłady, miewane w Uniwersytecie Jagiellońskim, i wydaję ta kowe pod tytułem : Z arys dziejów kaznodziejstwa w Kościele katolickim. Jest to tylko zarys, mający być podręcznikiem dla alum nów; niem ożna zatem żądać wyczerpujących poglą dów i wszechstronnej oceny kaznodziejów wszelkiej narodo wości, tem więcej, że o podobne dzieło w większych rozmia rach nikt się dotąd nie pokusił. W prawdzie niektórzy autorowie protestantcy, jak n. p. A m m on, Paniel, N ebe, Rothe, wzięli się również do napisania dziejów kaznodziejstwa; ale 1 — 2 — ich prace są bardzo niedostateczne, ich krytyki nierzadko stronnicze, ich poglądy w części błędne. W polskim język u , oprócz Sistoryi wymowy w Polsce Mecherzyńskiego, mamy tylko lekkie i niewykończone szkice X . J. K. Szeleskiego ( w Pamiętniku religijno-moralnym) , X . Hołowińskiego ( Homiletyka) , X . A. Lipnickiego (Zasady ka znodziejstwa T. 2.) i X . Joz. Szpaderskiego ( Zasady wymówi/, T. 2 .), jakoteż studya A . Brucknera o kazaniach średnio wiecznych. Co do m n ie, staram się przedstawić treściwie rozwój kaznodziejstwa w całym Kościele katolickim i dzielę tę pracę na trzy części: w pierwszej "będzie mowa o kaznodziejach greckich do IX wieku, i o łacińskich do X V I wieku, — w dru giej o kaznodziejach polskich, z krótkim poglądem na kazno dziejstwo u innych narodów słowiańskich, —- w trzeciej o ka znodziejach francuskich, niemieckich, w łoskich, hiszpańskich i angielskich. W szystko na chwałę Bożą i pożytek duchownej m ło dzieży. Jezus Chrystus jako wzór kaznodziei. Jezus Chrystus jest nietylko Prawdą istotną i twórcą urzędu kaznodziejskiego, ale także mistrzem i wzorem kaznodziei. Jeżeli patrzymy na Jego życie, w idzim y w Nim świętość najdoskonalszą i gorliwość iście B o sk ą ; jeżeli rozważamy Jego słowa, odkrywam y w nich „skarby umiejętności4', podane z przedziwną prostotą i m ocą; — a więc to, co stanowi największą zaletę kaznodziei, jaśniało w Chrystusie niezrównanym blaskiem. W nauczaniu nie trzymał się Mistrz Boski jakie goś planu, ale najczęściej do pewnych faktów, m iano wicie' zaś do cudów, nawiązywał swe nauki, prawiąc jużto o Ojcu, Niebieskim i o Duchu Świętym, już o po słannictwie swojem, już o królestwie niebieskiem, czyli o K ościele swoim i przyszłych tegoż losach, już o obo wiązku nawrócenia się na drogę Bożą, naśladowania Jego cnót i korzystania z Jego łask, które z Ofiary krzyżowej miały wypłynąć. Praw dy najgłębsze przedstawiał Chrystus Pan w szacie nader prostej i dla wszystkich przystępnej, bo stosując się do metody używanej przez mędrców Izraela, jakoteż do charakteru i potrzeb tegoż ludu, wyjaśniał je i uzmysłowią! za pomocą przysłow i, porównań,, po1* _ 4 — dobieńśtw i przypow ieści, branych po większej części ż życia codziennego. Jeżeli zaś .upominał lub karcił, czynił to z taką mocą, że sami nieprzyjaciele Jego mu sieli przyznać: „Nigdy tak człowiek nie mówił" (Jan V II, 46); Mistrz ten bowiem „uczył jako icłaclzę mającyK (Mat. V II, 29). W szystko, co z ust Boskicli Zbawiciela wyszło, jest wzniosłe i podnoszące duclia w sferę nadprzyro dzonej prawdy i cnoty; ale są też w Jego przemowach miejsca rzewne i poruszające serce ludzkie do głębi, ja k n. p. gdy się odzywa do zatwardziałej Jerozolim y: „Jeruzalem, Jeruzalem, ilekroć chciałem zgromadzić syny twoje jako kokosz kurczęta swoje pod skrzydła zgromadza, a nie chciałoś“ (Mat. X X III , 37), — albo gdy pociesza siostry Łazarza, albo też gdy przy ostatniej wieczerzy żegna się z uczniami. Jasny ztąd wniosek, że kto chce b yć dobryyi ka znodzieją, winien naśladować Chrystusa Pana w życiu i w mowie, a ztąd głosić słowo Boże z prostotą, m ocą i namaszczeniem. II. Apostołowie jako kaznodzieje. 1. Apostołowie, powołani do opowiadania Ewan gelii wszystkim narodom, byli ludźmi prostymi i nieu miejętnymi — bo jeden tylko Paw eł św. zaznajomił się pierw z literaturą grecką i z doktryną Faryzeuszów, -— ale w szkole Boskiego Mistrza nauczyli się praw dy i cnoty, a przysposobienia ich do tak wielkiego urzędu dokończył Duch Święty, zstępując na nich jak o D aw cą m ądrości, świętości i męztwa. Z ust Chrystusa Pana dowiedzieli się o tajemnicach królestwa Bożego i na — 5 — m ocy danego im posłannictwa (Mat. X X V III, 19), ogła szali je żydom i poganom. Osią, około której obracały się ich kazania, był Jezus Chrystus, i to ukrzyżowany (I Kor. II, 2), a w ięc W cielenie Słow a, Jego nauka, Jego sprawy, Jego ofiara krzyżowa i eucharystyczna,Jego śmierć i zmartwychwstanie, Jego chwała i króle stwo, czyli K ościół św. ze wszystkimi darami Ducha Św. i ze wszystkiemi władzami, to jest, z Boską hierar chią, mającą powierzone sobie szafarstwo prawdy i ła ski. Zazwyczaj też przytaczali jakieś zdarzenie z życia Jezusa Chrystusa, mianowicie Jego zmartwychwstanie, i wysnuwali ztąd nauki dogmatyczne i moralne-. Nadto przemawiając do żydów, wyrzucali im śmiało, że Mesyasza, przepowiedzianego przez Mojżesza i P ro roków, nietylko odtrącili, ale w ydali poganom, iżby był ukrzyżowan (Dzieje ap. II, 23); pogan zaś k arcili, że prawdę Bożą odmienili w kłamstwoa i służyli stworze niu raczej niż Stworzycielowi, za co też poddani zostali pożądliwościom serca (Do Rzym. I , 23—24). Jednych i drugich w zyw ali do przyjęcia prawdy i łaśld Zbawi ciela, bo „nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którembyśmy mieli być zbawieni* (Dzieje ap. IV , 12); ztąd też ich kazania miały cechę polemiczną i misyjną, a odznaczały się również prostotą i mocą. Cóż n. p. silniejszego, ja k kazanie św. Piotra do Żydów w dniu Zielonych Świątek (Dzieje ap. I I ), albo św. Szczepana przed ukamienowaniem (Dzieje ap. V I I ); a cóż wspa nialszego, ja k przemowa św. Paw ła do członków Areopagu ateńskiego (Dzieje ap. X V I I ), albo do Festusa i A grippy (Dzieje ap. X X V I). W kazaniach do w iernych, jakoteż w listach do nich pisanych, w nikali Apostołowie w głębię tajemnic wiary i uczyli ich, ja k zdjąć z siebie starego człowieka, a przyoblec się w Chrystusa; nie zostawili nam jednak systematycznego wykładu nauki Chrystusowej. M ówili — 6 — z mocą, jak o sprawujący poselstwo od Boga, a zarazem z prostotą, posługując się rów nież, acz nie tak często, ja k Mistrz Boski, porównaniami i podobieństwami (np. do Rzym. X I, 24, — I Kor. V, 6 — 1 Kor. X I I, 12 — I Kor. X V , 36). Są też w przemowach i pismach Apostołów figury, retoryczne, mianowicie allegorye* antytezy i apostrofy, ja k niemniej ustępy patetyczne, które musiały rozpalać serca i łzy wyciskać, że przypomnimy tylko słowa św. Paw ła: „Kto nas odłączy od miłości Chrystusowej“ (do Rzym. Y III, 35), albo jego pożegnanie się z mieszkań cami Miletu (Dzieje np. X X ). 2.- P od bokiem Apostołów wykształcili się ich po m ocnicy i następcy w urzędzie kaznodziejskim, a wziąw szy za ich pośrednictwem posłannictwo Boże i depozyt wiary, ogłaszali gorliwie, co im przekazano, pomni słów Zbaw iciela: W y jesteście „światłością świata“ i „solą ziemi“, jakoteż rozkazu św. Paw ła: „Przepowiadaj słowo, nalegaj w czas, nie w czas, karz, proś, łaj, z wszelaką derpliwoścbi i nauką“ (II Tym. IV , 2). Obowiązek nau czania ciężył przedewszystkiem na biskupach, których Duch Św. postanow ił, by rządzili Kościołem B ożym ; pom agali im k ap ła n i, dyakonowie i pedagogow ie, to jest, chrześcianie bieglejsi w rzeczach Bożych (I Kor. IY , 15), którzy mianowicie nowonawróconych przyspo sabiali do chrztu; nie ulega bowiem wątpliwości, że już w czasach apostolskich istniał pewien rodzaj kate chumenatu (I Kor. III, 6, 10 — Gal. V I, 6)*). Zdarzało się nawet na zebraniach pierwszych clirześcian, że ten lub ów wierny, acz człowiek świecki, czując w sobie działanie Ducha Św., przemawiał z za pałem i w’ języku nieraz niezrozumiałym dla innych, ') Ferd. Probst, Lelire und Gebet in den drei erstm christlichen Jahrhunderten. 1871 §. 55. ’ — 7 — ..ku zbudowaniu i napominaniu i pocieszeniu obecnych“ (I Kor. X IV , 8), albo też objawiał skrytości serc i pro rokow ał rzeczy przyszłe (ibid. 25, 29). Byłto rodzaj mistycznej ekstazy, mającej swe źródło w nadzwyczaj nych „charismatach“ , a znanej szczególnie w K oryn cie. Apostoł P aw eł, przez wzgląd na „zbudowanie K o ścioła nie wzbronił tych wylewów dusz wierzących i miłujących, byleby wszystko działo się >,uczciwie i we dle porządku*, a tylko niewiastom kazał milczeć w k o ściele (I Kor. X IV , 34). III. Ojcowie Kościoła jako kaznodzieje. — Kilka słów o Ojcach K o ścioła i o ich znaczeniu w ogólności. % 1. Ojcami K ościoła nazywamy mężów, którzy w pierwszych wiekach chrześciańskich zajaśnieli prawowiernością, świętością życia i celnemi pismami na polu teologicznej nauki, i których za to K ościół tym zaszczytnym tytułem odzn aczył1). Cztery cechy są zatem potrzebne, iżby ktoś m ógł być nazwany Pater Ecclesiae, m ian ow icie: antiąuitas, doctrina orthodoxa, sanctitas vitae, approbatio Ecclesiae. Co do pierwszej cechy, przyjęto powszechnie, że epokę Ojców K ościoła zamyka na Zachodzie św. Grze gorz W . ( f 604), ’na W schodzie św. Jan Damasceński *) Jos. .Fessler Institutiones Pa.trologiae, quas... denuo recensuit auxit, edidit B. Jungmann T. 2. 1890—1892. — . I. Alzog Grundriss der Patrologie. IV Ali 11. 1888 — I. Nirschl Lehrbuch der Patrologie und Patristik T. 3. Mainz 1881—o. Otto Bardenhewer Patrologie. Freiburg 1894 — X. Józef Szpaderski Patrologia, Ojcoznawstwo i t. d. Kraków 1879. — .X. Andrzej Eetke Patrologiae compendium scholis accommodatum. Yarsayiae 1889. — 8 — ( f 754), acz niektórzy autorowie wychodzą po za tę gra nicę. D rugą cechę uznawano zawsze za konieczną, tak dalece, że pisarze tak starzy i sławni, ja k Klemens aleksandryjski, Orygenes, Euzebiusz, Teodoret, otrzy m ali nazw ę: scriptores Ecdesiae, przeto, że przeciw ich prawowierności podniesiono peyn e zarzuty. Ostatnia cecha jest również niezbędną f atoli orzeczenie K ościoła może być dane bezpośrednio lub pośrednio, n. p. gdy na powagę jakiegoś Ojca powołują się sobory lub pa pieże. 2. Pośród Ojców K ościoła nazwani zostali jedni Patres apostoliti, przeto iż byli uczniami Apostołów, inni Doctores Ecdesiae, iż odznaczyli się szczególną nauką i znakomitemi pismami. Do Mężów apostolskich należą: św. Barnabas, św. Klemens (z I wieku), św. Ignacy, św. Polikarp, św. Papias (z II wieku), a nadto Hermas i autor listu do Diogneta. Doktorami K ościoła per eminentiam są z pośród Ojców łacińskich: św. Ambroży, św. Augustyn, św, H ie ronim, św. Grzegorz W . *); z pośród g re ck ich : św. A ta nazy, św. Bazyli, św. Grzegorz Nazyanzeński, św. Jan Chryzostom. Prócz nich tytuł Doctor Ecdesiae mają na stępujący O jco w ie: św. Hilary (od P iusa I X r. 1852), św. Cyryli jerozolim ski (od Leona X I I I r. 1882), św. Cyryl aleksandryjski (od Leona X IH r. 1882), św. Piotr ciiryzolog. św. Leon W . (od Benedykta X I V r. 1754), św. Jan Damasceński (od Leona X I I I r. 1890); jakoteż następujący Mistrzowie św ięci: św. Izydor sewilski, św. Piotr Dam iani (od Leona X I I r. 1828), św. Anzelm kantuareński, św. Bernard (od Piusa V I II r. 1830), św. Tomasz z A kw inu (od św. Piusa V, r. 1567), św. Bona wentura (od Sykstusa V r. 1588), św. Alfons Liguori Mówi o nich wyraźnie Bonifacy VIII w dekrecie z r. 1298. (od Piusa I X r. 1871), św. Franciszek Salezy (od Piusa I X r. 1877). 3. W ielkiem jest znaczenie Ojców K ościoła jako stróżów i obrońców prawdy objawionej, zawartej w P i śmie św. i w ustnem podaniu, wielkiem również jako pisarzy i opowiadaczy słowa Bożego, bo oni połączyli w sobie to wszystko, co jest chlubą kaznodziei, jak świętość życia, gorliwość' apostolską i rozległą naukę, obok niepospolitego talentu krasom ow czego, którym wielu z nich zajaśniało. Co do nauki, wszyscy znali gruntownie Pismo św. tę księgę najczcigodniejszą, bo spisaną palcem Bożym, acz za pośrednictwem ludzi, księgę najmędrszą, bo za wierającą nietylko religię objawioną, .ale także historyę, filozofię i poezyę ludzkości od samej jej kolebki, — księgę najwymowniejszą, bo mieszczącą w sobie wszyst kie ozdoby retoryczne i wszystkie rodzaje stylu, od naj prostszego do najwznioślejszego, a ztąd tworzącą nie wyczerpaną kopalnię dla kaznodziejów, tak co do tre ści, ja k co do fo rm y 1). Na tejto księdze uczyli się Wszyscy Ojcowie K ościoła; toż nic dziwnego, że nie tylko w homiliach swoich jasno i budująco tłómaczyli pojedyncze, jej ustępy, a każdą m owę lub rozprawę przeplatali gęsto tekstami, ale że całkow icie przesiąknęli jej duchem. Toteż właśnie nadało ich kazaniom mą drość, wdzięk i siłę; słusznie też jeden z nich pow iedział: Sapienter dicit homo tanto magis vel minus, ąuanto in Scripturis sanctis magis minusve profecit (św. Aug. de doctr. chr. IV , Cap. 5. n. 7). Oby wszyscy kaznodzieje poszli ich ślad am i2). ') Wykaz wymowniejszych; miejsc Pisma św. zamieścił X. Li pnicki w Zasadach kaznodziejstwa T. I. § 10. 2) Wielką tu pomocą są t. z. Concordantiae S. Ser. Uczniom poleca się szczególnie Concordantiarum S. Scriptarae Manuale przez XX. De Kaze, de Laćhaud i Handrin T. J. Paryż 1865. Dobrą usługę — 10 — Ojcowie K ościoła znali również naukę Chrystu sową, złożoną w ustnem podaniu, a przekazaną im przez Apostołów ; to też zgodne ich świadectwo, wydane o ja kiejś prawdzie, wchodzącej w skład depozytu Kościoła, służy za dowód, że takowa jest rzeczywiście objawiona, czyli, że jest dogmatem wiary, w edług zasady: ąuod semper, ąuod ubiąue, ąuod ab omnibus cred itum est, hoc est vere proprieąue catholicum. Nie obcą była im też literatura klasyczna, grecka czy rzymska, albo jedna i druga, bo wszakże wielu z nieh przed nawróceniem swojem chodziło do szkół pogańskich i nosiło togę filozofów lub retorów. Uwa żali oni umiejętność, a zwłaszcza filozofię starożytną, jako przygotowanie (paedagogus). do chrystyanizmu i brali z niej to, co miała w sobie, prawdziwego i do brego, „naśladując pszczoły, które nie na każdym kw ia tku siadają“ ')• Co więcej, niektórzy Ojcowie Kościoła, ja k n. p. śś. Grzegorz N az., Jan Oli ryz., Augustyn, uczyli się w ym ow y od mistrzów pogańskich i korzy stali później z tej nauki, raz dlatego, że zasady reto ryki zostały wysnute z arcydzieł wymowy, a ztąd nie są jakim ś płodem pogańskim, ale ogólno-ludzkim, a powtóre, żę Ojcowie uważali za rzecz dobrą pokonywać nieprzyjaciela własną jego bronią. „Czemużby dobrzy nie m ogli użyć tej sztuki — m ówi Augustyn św. — by posługiwała prawdzie, skoro jej przewrotni nadużywają dla wygrania spraw złych i próżnych, na korzyść nie prawości i błędu ?“ 2). mogą oddać także następujące dzieła: Merc Thesaurus biblicus, Hanap Flores bibliorum, Spanner Pohjanthea sacra, Lueg Biblische Bealconcordanz, Lohner BibliotJieca manualis concionatoria, Houdry BibliotJieca concionatoria. ') Św. Bazyli W; Bom. de legendis libris gentilium n. 2, 3. 2) Be doctr. cłirist. L. IV, c. 2. — 11 — Poci względem w ym ow y nie wszyscy Ojcowie K o ścioła stoją na równi. W ogóle greccy przewyższają ła cińskich polotem krasomówczym, łacińscy greckich głębokością m yśli; u jednych atoli i u drugich znajdują się złote iście ziarna i prześliczne kwiaty w większej lub mniejszej ilości. K to zatem chce stać się dobrym kaznodzieją, wi nien rozczytywać się w tych w zorach; ponieważ jednak niepodobną jest rzeczą poznać dobrze w s z y s t k ic h Ojców K o ścio ła ]). przeto niech każdy już w seminaryum — je żeli m ożna— tworzy sobie t. z. Polyanthea, czyli zbiór m iejsc-celniejszych, alfabetycznie lub według materyi ułożony"), i niech ma przytem pod ręką jakiegoś ulubioftego Ojca lub Doktora, n. p. św. Chryzostoma, św. Efrema, św. Augustyna, św. Grzegorza W ., św. Ber narda i t. p. Zanim poznamy celniejszych kaznodziejów okresu patrystycznego, przypatrzmy się, w ja k i to sposób pra wiono kazania w pierwszych sześciu wiekach. IV. Sposób prawienia kazań w pierwszych sześciu wiekach. 1. Kto praw ił kazania ? Przedewszystkiem biskupi, do których ten obowiązek z urzędu należał3). VV razie ') Z pośrób licznych wydań dzieł 00. K. na szczególne pole cenie zasługuje Patrologiax cursus cómpleti/s aecurante I- P- Mignę. Parisiis 1844—1866. Na to wydanie będziemy się powoływać. 2) Pomocnemi mogą być następujące dzieła: św. Tom. z Akw. Catena aurea fe- Thomas Hybernicus Flores doctormu — Hondry i Lohner Bibl, conc. — Spanner Poljant. sacra — AYeissenbach Eloąuentia SS. Patrum. — Dumont Manuale sacre Concionatoris — Alyera Materialiensammlung i t. d. 3) Ordo Romanus (VI, 7—XIV, 53), Cmstitutiońes apost. 1. 8. c. 5. Cdnones apost. 1. 57. — 1 2 — przeszkody pisywali biskupi listy do wiernych, ja k u. p. św. A tanazy; to znowu dyktowali swe homilie pisarzom i nakazywali odczytywać takowe z ambony, ja k to wiem y o św. Grzegorzu W . Był toż zwyczaj, że obcych biskupów, przychodzących w gościnę, zapraszał miej scowy pasterz, by głosili słowo Boże. Że kapłani mieli prawo i obowiązek nauczania w kościele, świadczy św. Leon W . w liście 119-tyni; atoli w Afryce, a szczególnie w Aleksandryi od chwili wystąpienia Aryusza, nie dopuszczano kapłanów do am bony. Zwyczaj ten przełamał biskup hiponeński, W a leryusz, nie dosyć biegły w języku łacińskim, jako grek z rodu, powołując kapłana Augustyna do urzędu ka znodziejskiego; za nim poszedł Aureliusz, biskup kartagiński, acz inni biskupi afrykańscy niechętnie na to patrzyli. W wieku Y -tym i Y l-ty m kapłani prawili ka zania po wsiach i miastach, ja k świadczy synod waseński (z r. 529 Can. II); bywało jednak, że czasem po ich przemowach sam biskup wstępował na ambonę. W pierwszych czasach opowiadali czasem dyakonowle słowo Boże, ja k to czytamy o św. Szczepanie i Filipie w Dziejach ap., o Pilonie w liście św. Igna cego do Filadelfów, o św. W incentym w kazaniu św. Augustyna (de S. I"mc.). Było to jednak zjawiskiem niezw ykłem ; natomiast dyakonowie czytywali w k o ściele Pismo św. lub gotowe homilie i nauczali katechu menów. Mężczyznom świeckim, znanym z świątobliwości i nauki, pozwalali czasem biskupi przemawiać publi cznie; przynajmniej tak postąpili biskupi palestyńscy z Orygenesem, acz na to patryarcha aleksandryjski Demetriusz bardzo się oburzał. Należało to jednak do rzadkich wyjątków, zasadą zaś było to, co pisze św. Leon W . (Ep. 119): Nullus sibi docendi et pmędicandi jus audeat vindicare, swe Ule monachus, swe sit laicus — 13 — qui alicujus scientiae nomine glorietur. Częściej zdarzało się, że świeccy uczyli w katechumenacie. 2. Gdzie prawiono kazania f Biskupi przemawiali z tronu (KatedraJ, znajdującego się w absydzie kościoła, na podwyższeniu zwanem tribuna, podczas gdy Pismo św. odczytywał dyakon lub lektor z ambonki przeno śnej, którą później posuwano ku wschodniej ścianie k o ścioła ')■ K iedy w następnych czasach poczęto stawiać obszerniejsze kościoły, umieszczano mównicę bliżej kraty . (ćanceUi), oddzielającej nawę od presbyterium. Mównica ta, zwana /%*«, ambon, suggestus, miała schody, z dwóch stron wiodące i górną balustradę (nimyoę albo absida gradata); otóż na najwyższym stopniu tej ambony odczy tywano Pismo św. i prawiono kazania. W niektórych kościołach były dwie takie ambony-; z jednej odczyty wano Lekcye, z drugiej Ewańgielie. Później przenie siono kazalnicę do środkowej nawy, a nieraz i sam b i skup ztąd przemawiał, gdy więcej miał słuchaczów. 3. Kiedy prawiono kazania? Przedewszystkiem w dni niedzielne i świąteczne, podczas liturgii •św., jakto, co do niedzieli, świadczy już św. Justyn w A pologii C. 67. B yły też kazania w rocznice śmierci Męczenników i przy niektórych ceremoniach, ja k n. p. przy konsekracyi bi skupów i kościołów, a czasem i w dni powszednie, zwłaszcza w wigilie świąt, w czasie W ielk iego Postu, w tygodniu wielkanocnym, tudzież w środy i piątki, kiedy się odbywały t. z. stationes 2). Czytamy nawet, że Orygeńes przemawiał (jak się zdaje, w Palestynie) prawie codziennie, a św. Augustyn czasem po d w a k roć. J) Tron biskupi, zrobiony z drzewa lub z kamienia, pokrywało białe płótno, rodzaj bałdachinu. 2) W niektórych kościołach podczas zebrań sobotnich ( Constit. ap. Y in , 33). __ u 'm na dzień; to znowu, że w pewnych okolicznościach kilku biskupów, jeden po drugim, prawiło. Oprócz kazań, miewanych na zebraniach publi cznych, wielką miał doniosłość w ykład nauki clirześciańskiej, odbyw ający się systematycznie w katechumenacie. W edłu g świadectwa Klemensa aleksandryjskiego ka techumenat w wieku trzecim obejm ował trzy oddziały, z których pierwszy był przygotow aw czym ; w pierw szym mianowicie wykładano pokrótce historyę obja wienia i fundamentalne prawdy clirystyanizmu, w dru gim etykę chrześciańska, w trzecim tajemnice wiary, poczem przypuszczano katechumenów do . Chrztu i K o munii św. Czas nauki trwał dłużej lub krócej 2) według tego, ja k katechumeni b yli usposobieni, a metoda na uczania była mniej więcej taka sama, jakiej używamy dziś w katechizowaniu. 4. Jak prawiono kazania f Przed odczytaniem ustępu z Pisma św. wzywał czasem dyakon czy lektor do m il czenia i uwagi, m ówiąc: „ silentium habete“ albo „attendamus“ ., i w yciągając rękę do ludu. Kaznodzieja, wstą piwszy na am bon ę, pozdrawiał zazwyczaj wiernych słow y: „Pax vobis, albo Benedictus Deus*, albo „Gratia Domini Nostri Jesu Christi“ (itd. I I Kor. XI II, 13); na co lud odpowiadał : „Et cum spiritu tuo“ 3). Biskup prawił siedząco, co było znakiem władzy i powagi, lud zaś słuchał już to stojąco, jak n. p. w Afryce i w Galii, jużto siedząco, ja k w Italii i tu i ówdzie na A\Tschodzie. Czytamy, że nawet cesarz K on stantyn W. stał podczas kazania, chcąc uczcić słowo Boże. ') Stroma ta i Paedagogus. Por. Propst. 1. c. 108 są. 2) Konstytucja apost. (L. 8. c. 32) przepisują trzy lata, a sy nod w Elwirze z r. 305 dwa lata. Według tegoż synodu trzy były stopnie katechumenów: 1) audientes, 2) genuflectentes albo orantes, 3) competentes. 3) Constit. ap. 1. VIII; c. 5. — 15 — Kaznodzieja m odlił się zwykle na początku i wzy w ał nieraz lud do modlitwy, to znowu robił znak krzyża, ja k świadczy o tem Tertulian i Orygenes, Lud, rozgrzany kazaniem, wyrażał czasem swój zapał oklaskami, tu paniem lub okrzykami (n. p. orthodoxu§!); atoli Ojco wie naganiali zwyczaj klaskania, przeniesiony z forum .i teatru, wołając natomiast: Non plausus sedlacrymasl Co więcej, na synodzie antyocheńskim z r. 269 podideśli biskupi głośny zarzut przeciw Paw łow i z Samozaty, że się dom agał od ludu oklasków, ja k by hołdu należnego. Podczas kazania nie wolno było wychodzić z k o ścioła, — tu i ówdzie nawet pod zagrożeniem cenzur ; niekiedy też (jak n. p. w Arles za św. Cezarego) za mykano drzwi, lub stawiano przy nich kleryków i dyakonisse J). Kazania celniejszych m ówców spisywali nieraz tachygrafowie, ja k to czytamy o Orygenesie, św. Chryzostomie i św. Augustynie. Przy końcu zapowiadał kaznodzieja ludowi nad chodzące święta lub ważniejsze zdarzenia, a chorych i umarłych polecał jego modlitwom. 5. Jaki był rodzaj nauk kaznodziejskich f W pier wszych wiekach prawiono prawie wyłącznie homilie 2), to jest nauki, osnute na tle odczytanych ustępów Pisma św. a zawierające wyjaśnienia tychże ustępów i zastosowa nia dogmatyczno - moralne ku zbudowaniu wiernych. Forma homilij, zwanych także tractatus, attócutio, senno, a zbliżonych tonem do poufnej rozmowy, była bardzo prosta i ściśle analityczna; dopiero Orygenes i Hipolit poczęli z większą sztuką obrabiać swe przemowy. Tak zwana homilia syntetyczna należy do rzadkich wyjąt k ó w ; widzimy atoli u niektórych Ojców, że wybierali J) Const. ap. 1. 2. c. 56. 2) Pierwszy raz przychodzi ta nazwa w liście św. Ignacego do św. Polikarpa C. V. 16 - z perykopy parę głównych m y śli; Chryzostom zaś trzy mał się już tej metody, że w pierwszej części hom ilii dawał wyjaśnienia, w drugiej zastosowania. Porządek perykop w pierwszych czterech wiekach nie był stale oznaczony; czytywano bowiem tu i ówdzie K sięgi św. w ciągu, albo sam biskup wybierał dowolne ustępy. W tym atoli wyborze stosowano się do świąt, a często także dó pojedynczych części roku k ościelnego; zwykle też ustępy z N owego Testamentu szły w parze z ustępami ze Starego. W wieku szóstym już się ustalił pewien porządek perykop *), i to tak na święta, ja k na niedziele i ferye, na. co ostatecznie wpłynęły Sakramentarze św. Gelazego i św. Grzegorza W . W wykładzie Pisma św. uwzględniano przedewszystkiem znaczenie literalne i m oralne; napotykamy jednak również sens allegoryczny i mistyczny, zwłaszcza w wieku trzecim u Orygenesa, który w drobnych nawet rysach Starego Zakonu szukał typów i figur Nowego. Poszło to ztąd, że na zebraniach clirześcian czytywano także księgi św. Starego Zakonu, a powtóre, żę używa nie allegoryj uchodziło u Greków za dowód wyższego, prawdziwie filozoficznego wykształcenia. Przem awiał też za tem wzgląd na zbudowanie słuchaczów, bo ja k powiedział św. Grzegorz N ysseń ski2), trzeba jednym podawać m iód, drugim mleko, a byłoby rzeczą niero zumną karm ić ich surową pszenicą. Kazania w ściślejszem znaczeniu słowa, m ające pewien temat i plan obmyślany, a zwane zwykle orcitiones, doctrinae, sermones, Adjw, prawiono najczęściej, w święta i przy nadzwyczajnych okolicznościach; atoli z pierwszych trzech wieków nie m am y żadnego wzoru, ') Widzimy to już w wieku, piątym, jak świadczą św. Leon. W. i św. Piotr Ghryzolog. 2) In Cantic. proem. i kom. 9. — 17 — prócz m ow y pochwalnej św. Grzegorza cudotwórcy na cześć Orygenesa. Kazania świętalne mają przeważnie piętno dogm a tyczne; nie są to jednak jakieś rozprawy teologiczne, ale raczej serdeczne rozważania tajemnicy- pewnego święta, wzyw ające do radości i naśladowania. Do naj starszych należy kazanie (a raczej homilia) św. Hippolyta na święto Teofanii i tegoż „prosomilia cle. laude Domini Salvatoris,“ która atoli do nas nie doszła. Począwszy od wieku IY . spotykamy także kazania ku czci N. P. Maryi. K azania dogmatyczne- rozmnożyły się szczególnie w wieku czwartym i piątym, jako broń przeciw ówcze snym herezyarcliom ; ulubionym zaś tematem były ta jem nice T rójcy św., W cielen ia , Odkupienia, grzechu pierworodnego i łaski. Słynnemi są tu m owy św. Grze gorza Nazyanzeńskiego, teologicznemi zwane (od 27 do 31) jąkoteż Katechezes św. Cyryla jerozolim skiego. Kazań ściśle liturgicznych nie mamy, bo na to nie bardzo pozwalała t. z. disciplina arcani; są atoli tu i ówdzie tłómaczenia niektórych obrzędów kościelnych. Przychodzą też nieraz u Ojców aluzye historyczne. Nierzadkie są kazania moralne, mające zazwyczaj podstawę dogm atyczną; a najczęstszym ich przedmio tem jest modlitwa, pokuta, jałmużna, post i dziewictwo. Trafiają się również panegiryki na część Świętych '), wychwalające icli cnoty, jakoteż m ow y przygodne, pra wione jużto podczas pewnych aktów kościelnych, n. p. konsekracyi biskupów lub kościołów, święcenia kleru, benedykcyi św. dziewic, — jużto z okazyi wielkich nie szczęść, gdzie trzeba było lud pocieszać i dźwigać na duchu 2). ') Słowo panegyris oznaczało w starożytności zebranie ludowe podczas pewnych uroczystości. . 2) Tu należą homilie św. Bazylego w czasie głodu i posuchy, św. Grzegorza Naz. z powodu gradobicia itp. — 18 — Znane b yły wreszcie już w wieku czwartym m ow y pochwalne na cześć ludzi zm arłych, miewane na ich pogrzebach, czy w rocznicę ich śmierci, a nawet panegiryki na cześć żyjących (n. p. Orygenesa, Konstan tyna W .). W m owach pośmiertnych celuje szczególnie św. Grzegorz N a z.; można go nawet nazwać ich twórcą. Na zachodzie zasłynął tu przedewszystkiem św. Ambroży. 6. Jakim byłskłacl nauk kaznodziejskichJ Ojcowie K o ścioła gotowali się pilnie do kazań i obrabiali je sta rannie, tak co do treści ja k co do fo rm y ; byli jednak i tacy (jak n. p. św. Augustyn), co wybrawszy przed miot, rozmyślali o nim przez chwilę, i z tem tylko przy gotowaniem szli na ambonę. W kazaniach i homiliach Ojców widzim y pewien plan i rozkład na główne części; nie potrzeba atoli szukać w nich wykończonej budowy, z podziałami i podpodziałami, jak a się później wyrobiła. W e wstępie, zazwyczaj krótkim, a tylko u Chry zostoma św. przydłuższym, trafia się nieraz propozycya.; natomiast partycyę spotykamy tylko w mowie pogrze bowej św. Grzegorza Naz. na cześć Cezaryusza. W stęp jest zwykle spokojny i rzadko tylko, ja k n. p. w niektó rych kazaniach św. Chryzostoma, podnosi się do patetyczności. W rozprawie mieści się albo w ykład perykopy z odpowiedniemi zastosowaniami, albo logiczne r o z w i nięcie głównego tematu. E pilog tworzy jużto wylew gorętszego uczucia, ja k n. p. w m owie pożegnalnej św. Grzegorza Naz., już upomnienie lub m odlitwa, już krótka rekapitulacya. Homilie Orygenesa kończą się zwykle tą samą doxologią: „przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała i pa nowanie na wieki w ieków ,“ albo „przez Chrystusa Pana naszego i Ducha św, Am en.“ Co do rozmiarów, liomilie i kazania Ojców są jużto dłuższe, już krótsze; jedne m ogły trwać całą godzinę, inne ledwie ćwierć godziny. 7. Jakim stylem posługiwano się w naukach kazno dziejskich? U Ojców K ościoła spostrzegamy wszystkie rodzaje stylu, przeważa atoli styl prosty, ho ich zada niem było przedewszystldem uczyć, i to tak, by wszyscy rozumieli. Niektórzy unikali nawet stylu wyszukanego i mniej przystępnego dla prostaczków; a jeden z nich powiedział wyraźnie: Melius est, reprehendant nos grammatici, quam non intelligant popali (św. Aug.). Nie gardzili jednak Ojcowie stylem ozdobnym, g d y szło o pozyskanie słuchaczów wykształconych; ja koż w ich pismach spotykamy wiele figur retorycznych, bądź słownych, bądź myślnych, ja k n. p. metafory, allegorye, antytezy, apostrofy itp. Nierzadkie są też miejsca patetyczne, tchnące namaszczeniem lub szczytnością; co więcej, św. Efrem nadaje niektórym kazaniom swoim (w języku syryjskim) kształt pieśni, łącząc poezyę 7j wymową. 8. Jakie czynniki wpłynęły na rozwój kaznodziejstwa w okresie patrystycznymi Przedewszystldem świętość ży cia, żarliwość apostolska, rozległa nauka, smak dobry i inne zalety, jakiem i się Ojcowie K ościoła w wysokim stopniu odznaczali. Zaważyły tu także niektóre okoliczno ści zewnętrzne, mianowicie walki, które wówczasKościół staczał z heretykami, prześladowania, które z różnych stron ponosił, i synody, które tak często odbyw ał; do w y robienia zaś talentu pisarskiego i krasom ówczego przy czyniły się niemało, prócz studyów klasycznych, wyższe szkoły katechetyczne, jakie już w trzecim wieku w kilim miastach istniały.' Były to niejako akademie chrześciańskie, mające kształcić obrońców wiary i pociągać oświe conych pogan, zwłaszcza filozofów, do Chrystusa ■ prym m iędzy niemi dzierżyła szkoła aleksandryjska, którą 2* św. 'Hieronim od św. Marka ‘E wangelisty wywodzi (I)e vir’is illustribus C.-8), a w której później uczyli znakomici mistrzowie, ja k Panten (ok. r. 180), Klemens Aleks., Ory genes, Heraklas, Dyonizyusz W ielki, Pierius, Teognostus, Didymus ciemny i Rod on. W ykładano w'niej nietylko naidcę chrześciańską i egzegezę Pisma św., ale także filo zofię, poezyę, gramatykę, retorykę, astronomię, arytme tykę, geometryę i muzykę; zadaniem zaś jej było ująć umiejętności święte w pewien system i dostarczyć broni przeciw filozofom pogańskim, a zwłaszcza przeciw neoplatonikom. Przy końcu wieku IY . przyćm ił się blask tej szkoły, zwłaszcza odkąd zakwitła szkoła antyoclieńska • w pierwszej z nich przeważał w ykład Pisma św. allegoryczno-mistyczny, w drugiej grąmatyczno-literalny. K rom tego. istniały szkoły katechetyczne w Rzymie, Cezarei, Je rozolimie,. Side (w Pamfilii), Edessie, Laodycei, Nizybie, Konstantynopolu i Kartaginie ; a z ich zdobyczy ducho w y c h .skorzystała także wymowa chrześciańska. Wreszcie sami celniejsi m ów cy byli mistrzami dla innych, czy to za pomocą żywego słowa czy pismami, a niektórzy zostawili cenne wskazówki i przestrogi dla kaznodziejów. Do nich należą w wieku trzecim : K le mens aleks. (Stromata L. I, C. 8, 10, 30 — Paeclagogus L. I., C. 8, 9, 10), — Orygenes (Hom. 13 inExod. i Com. in Ep. ad Rom. 9, 3), — Tertulian ( Lib. de praescript. i Adv, YideiiL), — św. Cypryan (Ep. 74 ad Fortunat.); w wieku czwartym i piątym : św. Bazyli (w piśmie Moralia C. 4—37), św. Jan Chryzostom (w 4 i 5 księdze dzieła de sacerdotio), św. Hieronim (Ep. 52 ad Nepotianum), św. Augustyn (w dziele De doctrina Christianay którego czwarta księga jest niejako zarysem homiletyki, podczas gdy dziełko De catechizandis rudibus zawiera teoryę katechizowania), Julianus Pomerius (w księdze De dla contemplatwa. L. I., C. 13— 25), św. Ennodyusz; (w piśmie Paraenesis didasealia); w wieku szóstym: Cas- — 21 — siodorus Senator (w księdze De institutione dwińarum literarum) 'św. Grzegorz W . (w dziele Liber regulae p a stor alis, którego trzecia księga poucza kapłana, ja k ma nauczać). Poznajm y teraz celniejszych kaznodziejów okresu patrystycznego i ich płody ' piśmienne, o ile takowe odnoszą się do kaznodziejstwa. V. Mężowie apostolscy. 1. Mężowie apostolscy byli uczniami Apostołów, a ztąd przejęli się doskonale ich duchem, mianowicie żywą w iarą, żarliwą miłością ku Bogu i ludziom i g o rącą żądzą męczeństwa dla Chrystusa Pana. Mamy po nich same listy, bo w czasie prześladowań, jakie już w pierwszym wieku wybuchły, trzeba było u ietyl ko słowem ale i pismami utwierdzać chrześcian w wierze i męztwie, a nadto rozjaśniać ich wątpliwości i rozstrzy gać spory. Listy te, napisane po grecku, przypominają treścią i formą pisma apostolskie; toż nic dziwnego, że pierwsi chrześcianie mieli je w wielkiej czci i odczyty wali je na swych zebraniach, wespół z K sięgam i świę tem!. Ewanieliczna prostota — oto główna ich cech a ; są atoli i w nich ustępy pełne rzewności i wdzięku, ja k n. p. w liście św. Ignacego do Rzymian. Do mężów apostolskich należą: św. Barnabas, św. Klemens rzym ski, św. Ignacy, św. Polikarp, Hermas, Papias i autor listu do Dyogneta. Niektórzy pisarze za liczali do nich także św. Dyonizego A reopagitę; atoli krytyka wykazała dowodnie, że przypisywane mu dzieła i listy pochodzą dopiero z czwartego wieku. 2. Św. Barnabas, uczczony w Piśmie św. tytułem Apostoła, pochodził z Cypru, z rodu Lewitów. Za m łodu przyswoił sobie kulturę grecką, a skoro poznał naukę Chrystusa Pana, uwierzył i oddał się z całym zapałem pracy apostolskiej '). Główną widownią tej pracy była wyspa Cypr, i tam też według świadectwa, znanego p. t. Acta et martyrium S. Barnabae, śmierć męczeńską poniósł2). Byłto mąż niezwykłej wymowy, która mu nawet zjednała im ię: Barnabas, to jest, syn pociechy, gdy pierwej nazywał się Józef (Dzieje ap. IV, 36)., Już Klemens aleks. przypisał mu list w 21 rozdziałach, na zwany przez Orygenesa iiturtolĄ y.adoh,xłf; atoli większa część krytyków powątpiewa, i nie bez podstawy, o au tentyczności tegoż. List ten, napisany już po zburzeniu Jerozolimy do pewnej gm iny clirześciańskiej., której większość stanowili juclaeo - cjiristiani, zbliża się tendencyą do listu św. Paw ła do Żydów, serdecznym zaś nastrojem i stylem jasnym przypomina listy św. Jana. W związku z tym listem, jakoteż z dziełkiem Herntasa, zostaje t. z. nauka dwunasta apostołów 3) ( Sida^rj rcov duSs-zM unnGtó}.mv); przynajmniej pierwsza część tejże zawiera podobne myśli, co druga część listu św. Bar naby (o drodze żywota i drodze śmierci). Cenny to również zabytek piśmiennictwa chrześciańskiego z końca pierwszego albo z początku drugiego wieku. 3. Św. Klemens rzymski był, według św. Ireneusza (Adv. hacr. / / / , 3), uczniem apostolskim i trzecim Piotra św. na stolicy rzymskiej następcą. Zkąd pocho dził i czy był tymsamym Klemensem, którego Paweł św. ') Por. Dzieje apost. R. 1Y, IX, XI, XIII, XIV, XV. 2) W r. 76 po Chr., a według Brewiarza rzym. w r. 61. Za ce sarza Zenona (474—491) otworzono grób św. Apostoła w mieście Salamis i znaleziono na jego piersiach Ewangelię św. Mateusza, przezeń napisaną. Niektóre kościoły, jak n. p. medyolański, uważają go za swego założyciela. 3) Wydał ją w r. 1883 Filoteos Bryennios z manuskryptu, po chodzącego z r. 1056. Por. 0. Bardenhewer Patrologie § 5. Współpracownikiem swoim nazywa (clo Filip. IV, 3), trudno dziś dociec; stara tradycya, acz niezupełnie pewna, mieni go potomkiem znakomitego rodu FJawiuszów ; późniejsza zaś legenda, bo podana dopiero przez Metafrasta, opowiada, że św. Klemens po dziesięciole tnich, nader chlubnych rządach K ościoła (91 (czy 92) do 101) został przez Trajana skazany na wygnanie do K rym u i tam w falach morskich utopiony. W Rzymie wzniesiono pod wezwaniem św. Klemensa bazylikę, w której złożono jego kości, przywiezione przez śś. Cy ryla i Metodego. Z pism, przypisywanych św. Klemensowi, jest bez wątpienia autentycznym list do Koryntyan, bo ja k w i doczna z listów św. Polikarpa (do Filipenzów) i Dyonizyusza K orynckiego (do papieża Śotera), znano go już w w ieku drugim i odczytywano na zebraniach wiernych. List ten, napisany ex persona Romanae ecdesiae, w osta tnich latach panowania ces. Domicyana ( f 96), zawiera w 65 rozdziałach silne upomnienia do zgody i poddania, się prawowitym władzom kościelnym, bo jego zadaniem było usunąć rozterki, których widownią była wówczas gmina chrześciańska w Koryncie. Odznacza się tonem poważnym i stylem w prostocie swojej klasycznym, a jest wspaniałym pomnikiem , świadczącym o władzy primacyalnej biskupów rzym skich, jakoteż o ustroju hierarchicznym Kościoła. „D rugi list do Koryntyan, nie wyszedł z pod pióra św. K lem ensa, i już św. Hieronim o nim m ów i, że „a veteribus reprobatur.u Jesto właściwie homilia, najstar sza ze Wszystkich, jakie do nas doszły '), mieszcząca w 20 rozdziałach serdeczne zachęty, iżby wierni wdzięczność za powołanie do wiary okazywali życiem iście chrześciańskiem. Zdaje się, że została wypowiedziana w Koryncie. ') Napisana około r. 150 po ('lir. — 24 — Musimy też odmówić autentyczności dwom „li stom do dziewic," zawierającym piękną pochwałę dzie wictwa ’); a tem więcej dwom pismom, zwanym z których pierwsze (Avayvdms^ — Beeognitiones) jest jakby powieścią religijną, opisującą spotkania św. Klemensa i jego rodziny z św. Piotrem , drugie zaś ma być w y ciągiem z kazań misyjnych św. Piotra i zawiera 20 homilij. W ostatnich dwóch pismach mieszczą się nawet błędy, przypominające gnosis ebionicką 2). 4. Sw. Ignacy antyoclieński, zwany także &tóęogns, ~to jest, Boga w sercu noszący,' był po Bwodyuszu b i skupem antyocheńskim , a więc drugim następcą Św. Piotra na tej stolicy 3). Otoczony powszechną czcią i miłością, rządził chwalebnie owczarnią św óją , mniej więcej od r. 70 .do 107, poczem za wyrokiem Tnij;ma został rozszarpany przez dzikie zwierzęta w amfiteatrze rzymskim. Stało się to 20 grudnia 107 r., w edług innych dopiero r. 114; ale jedna i druga data jest niepewna. Uczniowie zebrali jego kości i zanieśli je ja k by w try umfie do A ntyocliii; dziś spoczywają one w Rzymie, w bazylice św. Klemensa. W drodze do Rzymu napisał św. Ignacy siedm li stów (do Rzymian — do Efezów — do. Smyrnian — do Magnezyan — do Tralianów — do Filadelfów i do P o likarpa,), których autentyczność nie ulega, żadnej wątpli wości. Należą one do najwspanialszych pom ników -pi śmiennictwa clirześciańskiego i do najjaśniejszych świa dectw, danych nauce i hierarchii K ościoła na początku drugiego wieku. Podobne duchem do listów św. Jana, tchną przedewszystkiem wielką siłą wiary i gorącem ') Pierwszy ma 13, drugi. 16 rozdziałów. Pochodzą one prawdo podobnie z wieku trzeciego. 2) Bardenhewer Patrologie § 8, 5. 3) Według Martyrium antioeh. miał być uczniem św'. Jana.- — 25 — pragnieniem męczeństwa. Ton ich jest głęboki aż do mistycyzmu, styl żywy, a w wielu miejscach obrazowy ')• Pod imieniem św. Ignacego krążyło też 13 listów podrobionych; m iędzy tymi list Najśw. P. Maryi do św. Ignacego. Akta męczeńskie św. Ignacego, t. z. Mattyrium Colbertinum"), jakoteż Martyrium Vaticańum3), pochodzą z późniejszego czasu. Pierwsze „Martyrium" miało być spisane przez naocznych świadków męczeństwa i ucho d z i ł o za najstarszą pracę historyczną w K ościele; atoli nowsi krytycy sądzą, że powstało dopiero w wieku I Y-tym lub Y-tym *'). 5. Sw. Polikarp, uczeń św. Jana Apostoła, biskup smyrneński, zażywał wielkiej pow agi na całym W sch o dzie, tak że św. Hieronim daje-m u przydom ek: princeps totids Asiae. On to przyjmował św. Ignacego w Smyr nie, kiedy go żołnierze prowadzili do amfiteatru rzym skiego;- później zaś i on sam udał się do R zym u, by w porozumieniu się z papieżem Anicetem zażegnać . spór o czas święcenia W ielk a n ocy ; ale do- tego poro zumienia się nie przyszło. K iedy wybuchło prześlado wanie za Marka Aureliusza, motłoch pogański, zebrany w cyrku, zażądał śmierci Polikarpa, który na naleganie chrześcian ukrywał się w okolicy Smyrny. Skazany na spalenie żyw cem , zginął na stosie od sztyletu konfektora, bo płomienie, ręką Bożą wstrzymane, me tknęły nawet szat jeg o (w r. 166 czy też 155 lub 168?). ]) Por. Bardenhewer 1. c. 6. — Punk Zu den Ignatius — Acten Theol. Quartalschr. Bd; LXXV, 456 są. .2) Przeto, że Ruinart wydał je w r. 1689 z rękopisu, przechowy wanego, w bibliotece Colberfa. 3) Przeto, ż-eDressel wydał je r .-1857 z manuskryptu watykańskiego. 4) Najlepsze wydanie dzieł mężów apost., Apologetów i Ojców Kościoła uskutecznił Mignę (Patrologia graeca — P. latina). Ustępy polskie mieszczą się w homiletykach Lipnickiego i Szpaderskiego. - 26 — W ed łu g świadectwa św. Ireneusza, który w Smyr nie słuchał nauk św. Polikarpa, miał tenże zostawić więcej listów ; ale jeden tylko do nas doszedł — list do Filipenzów — napisany na prośbę św. Ignacego w r. 107(?), a zawierający w 14 rozdziałach ojcowskie,, proste i jasne upomnienia, Cennym dokumentem historycznym jest list o mę czeństwie św. P olik arpa, wystosowany „przez K ościół Boży smyrneński do K ościoła w Philomelium (we Frygii) i do wszystkich gmin świętego K ościoła katolicki ego List ten (t. z. Martyrium S. Polycarpi) mieści w 22 rozdziałach wspaniały i wzruszający opis śmierci św. Bi skupa smyrneńskiego. O autentyczności tych najstar szych aktów męczeńskich nie można wątpić, 6. Hermas miał być, według własnych zeznań ( Vis. I, i , 4, II, 2), najprzód niewolnikiem bogatej rzymian ki Pode, później zaś, już po wyzwoleniu, ożenił się i trudnił się handlem. Nie był atoli szczęśliwym w życiu rodzinnem i stracił majątek, tak że pozostał mu tylko kaw ał pola, przy drodze z Rzymu do Cumae leżący. Tu wła śnie otrzymał widzenia, które z rozkazu „matrony® miał spisać i przedłożyć zarówno Klemensowi, by je prze słał „do miast zagranicznych/' ja k niewieście (prawdo podobnie dyakonisie) Grapte. Tak więc sam Hermas zapewnia, że żył za czasów papieża K lem ensa; co w ię cej, Orygenes identyfikuje go z Hermasem *), o którym pisze św. Paweł w liście do Rzymian (X V I, 14). Nato miast autor t. zw, fragmentu Muratori’ego twierdzi, że Hermas napisał sw oje,dzieło w Rzymie, za rządów pa pieża Piusa I (140—154 (155), który miał być jego bratem. Zdanie drugie jest prawdopodobniejsze. ') Comm. in Bom. 1. X ., 31. Orygenes skłaniał się był nawet do przypuszczenia, że dzieło to było od Boga natchnione, a więc kanoniczne. — 27 — Dzieło to, mające tytuł notpfy „pasterz,“ składa się z trzech części, acz Hermas sam, a raczej anioł, dzieli takowe na dwie części. Pierwsza część zawiera widze nia (risi.oii.es) czyli zjawienia się „matrony,“ to jest K o ścioła w poczwórnej postaci, — druga przepisy (mcmclata), — trzecia podobieństwa (similitudines). Przypomina ono Apokalipsę św. Jana; przeważa atoli w niem żywioł moralny, i rzec m ożna, że jestto pierwszy zarys etyki chrześciańskiej, zę szczególnem uwzględnieniem nauki o odpuszczeniu grzechów i o po kucie. Co do formy, ma tó pismo kształt rozmowy mię dzy matroną, aniołem i H erm asem ; styl w niem prosty, a tu i ówdzie obrazowy. 7. Papias, biskup hierapolitański we Frygii, a we dług św. Ireneusza*), uczeń św. Jana i przyjaciel św. P oli karpa, napisał dzieło p. t., ).oyl<ov xvęt<m&v iStyijaeig (w y kład m ów Pańskich) w pięciu księgach, z którego tylko urywki przechowali nam niektórzy pisarze, mianowicie św. Ireneusz i Euzebiusz; jestto niejako najstarsza próbka egzegetyki biblijnej. Papias uchodzi za ojca chiliazmu. 8. Autor listu do Dyogneta kim był, kiedy żył i do kogo pisał, z pewnością powiedzieć nie można. Praw do podobnie rozprawa ta, mająca formę listu, pochodzi z połowy drugiego wieku. W yw ołał ją niejaki Dyognet, poganin, zapytaniem, wystósowanem do autora: jak im jest B óg chrześcian, — dlaczego oni nie czczą bogów pogańskich i nie podzielają zabobonów żydowskich, — skąd pochodzi ta ich miłość wzajemna, i dlaczego ich rei igin ukazała się tak późno na świecie. Na te pyta nia odpowiada autor w liście, odznaczającym się siłą dowodów i starannym układem , a przytem stylem jędrnym, żywym i w wielu miejscach okazałym. Jestto J) Adw. haer. V, 33, 4. — 28 — utwór znakomity, stojący na pograniczu czasów apo stolskich i okresu apologetycznego 1). Kilka słów o Apologetach i celniejszych kaznodziejach wieku dru giego i trzeciego w ogólności. Mężowie apostolscy, z wyjątkiem autora listu do Dyogneta, mieli na oku samych w iernych; toteż w ich pismach nie spotykamy ostrej polem iki, ni dyslekty cznych dowodów. K iedy jednak żydzi i poganie wystąpili wrogo przeciw nauce Chrystusa P ana i Jego wyzna wcom , — kiedy nadto heretycy poczęli przekręcać tę naiikę, potrzeba było stawać na polu bojowem z obm y ślanym planem obrony i silnym rynsztunkiem; a tego właśnie podjęli się apologeci drugiego i trzeciego wieku. Już w drugiej połowie pierwszego wieku ukazały się wrogie edykta cezarów; w ślad za nimi poszły potwarze i obelgi pogańskiego motłochu, jako też zarzuty pogańskich filozofów. Lecz B óg wzbudził w łonie K o ścioła dzielnych obrońców prawdy i niewinności, któ rzy dowodzili cesarzom, że chrześcianie nie są ateuszami ni w rogam i państwa, — filozofom, że religia chrześciańska jest prawdziwą i jedyną mądrością, podczas gdy pogańska jest brzydkiem i bezrozunmem bałwochwal stwem, — uczonym żydowskim , że Chrystus jest rze czywiście obiecanym Mesyaszem, — wreszcie motłochowi pogańskiemu, że zarzuty, podnoszone przeciw chrześcianom, są fałszem i oszczerstwem. Tak powstały utwory apologetyczne,. w których miejsce spokojnego wykładu i czułych wylewów zajęło rozumowanie ścisłe i grun') Ustęp u Lipnickiego str. 63. — 29 — towne, a nieraz natarczywe i wymowne. Jakoż z wy cie/, two nad pogaństwem było świetne, tak że Tertulian w w ieku trzecim m ógł ni etyl ko powiedzieć do pogan: „Crudelitas vestra est gloria, nostref (ad Scap.), ale także: „Neąue de scientia neąue de disciplina, ut putatis, aeąuannur“ (Apol. C. 46); bo nawet umiejętnością górow ali wówczas chrześcianie nad poganami. Ponieważ nadto heretycy sofizmatami swoimi ude rzali na naukę K ościoła, przeto szermierze katoliccy musieli im dać odprawę, wykazując z Pisma św. i z trad y cy i, że tylko w K ościele katolickim jest prawda, i wyjaśniając gruntowniej naukę katolicką, co dało impuls do niektórych prac egzegetycznych, spekulatywnych i historycznych. Obok Ojców i pisarzów greckich ukazują się tu po raz pierwszy łacińscy. W tym czasie rozwinęło się lepiej kaznodziejstwo, dzięki szczególnie takim m ężom , ja k Klemens alex., Orygenes, św. Hipolit, św. Grzegorz Cudotwórca, Tertu lian, św. Cypryan, Arnobiusz, Laktancyusz i inni, którzy w yćw iczywszy się pierw w szkole retorów pogańskich, korzystali później z tych wiadom ości na chwałę imienia Chrystusowego, — jakoteż szkołom katechetycznym, które mianowicie w wieku trzecim zakwitły. Mamy też z wieku trzeciego więcej nieco h om ilij, podczas gdy resztę ich, ja k niemniej większą część apologij, pochło nęła fala czasu ')• ') Por. Literatur der logie der drei -hewer 1. c. § K. Werner Gesclńchłe der apologetischen und polemischen ohristl. Iheologie Schaffli. 1861—7. G. Sclimitt Die. Apoerstm Jahrhunderte etc. Mainz 1890. NirscM 1. c. Barden14. — 30 V II. Apologeci i celniejsi kaznodzieje greccy w wieku drugim i trzecim. . a) w. wieku drugim. 1. Sw. Aristides, filozof ateński, przedłożył, według świadectwa Euzebiusza i św. Hieronim a, wspólnie z Quadratusem apologię cesarzowi Hadryanowi. Pismo to uważano za zaginione, atoli w r. 1878 odkryli Mechitarzyści na wyspie San Lazzaro fragment apologii w języku armeńskim, później zaś znaleziono także tekst je j syryjski (w klasztorze na górze Synai r. 1889) r). Ma ona piękny ustęp o życiu ckrześeiąn. 2. t>w. Justyn, nazwany już przez Tertuliana „ philosophus et martyr“, urodził się w pierwszym dziesiątku drugiego w ieku w palestyńskiem mieście Flavia Neapolis (Sycliem) z ojca Pryskusa, poganina. Żądny prawdy, szukał jej w różnych szkołach filozoficznych, ale do piero w wierze Chrystusowej zaspokoił swe pragnienie. N awrócony rozmową z pewnym czcigodnym starcem i czytaniem Pisma św., został kapłanem i poświęcił wszystkie swe siły obronie prawdy chrześciańskiej. Jest to misyonarz w todze filozofa, a zarazem dzielny szer mierz, który zwycięskie staczał harce z żydem Tryplionem (w Efezie),, z heretykiem Marcyonem i z cynikiem Krescensem. Oskarżony przez tego ostatniego, umarł mężnie śmiercią męczeńską w R zym ie, około r. 167 2). Z pism jego najsłynniejsze są dwie apologie i dyalog z żydem Tryphonem. Tak zwane m owy do Greków, ■o których wspomina Euzebiusz ( Hist. eccl. I V , 18), prawdopodobnie zaginęły, a w ich miejsce inne podsu nięto (Orcitio ad Gentile* i Cohortatio ad Gentiles). W pi J) Por. Barclenliewer 1. c. § 15. 2) Według t. z. Acta SS. Justini et sociórum. — 31 — sm ach św. Justyna znać wykształcenie filozoficzne, a przytem wielką znajomość Pisma św. Przedstawienie rzeczy jest jasne, ale proste, jednostajne i pozbawione ■ozdób retorycznych. 3. Tacy mu assyryjczyk, był rodem z Assyryi (ok, r. 130), acz niektórzy nowsi krytycy mienią go Syryj czykiem lub grekiem ')• W Rzym ie słuchał św. Ju styna, ale po śmierci swego mistrza popadł w herezyę gnostycką Walentynianów, a nawet stał się twórcą sekty Tacyanów, zwanych także Enkratitami lub Hydroparastatami, przeto że do Ofiary św. używali wody zamiast wina. Została po nim mowa przeciw Gre kom ("kbyoi mjbi,- ' '/■././.);>•«-•), w której w sposób dosadny, a przytem gryzący wykazuje całą nicość i podłość bał wochwalstwa. Styl w niej żyw y i mocny, a czasem ciem ny,— podobn y do tertuliatumskiego. Zaginęła jego ihari(jaaoov czyli harmonia, czterech E w an gelij, znana dziś tylko z komentarza św. Efrema. 4. Atenagoras, „chrześcijański filozof z Alen", na pisał za Marka Aureliusza (ok. r. 177) apologię p. t, nsgl X qigtikv$>v , pod względem treści i formy na der udatną. W ym ow ną jest również jego rozprawa „o zmartwychwstaniu zmarłych". 5. Sw. Teofil, nawrócony czytaniem Pisma św., wstąpił około r. 168 na stolicę antyocheńską i umarł tamże po r. 180. Do nas doszło jedno tylko jego dzieło stvrblvxov“ w trzech k sięga ch , w których Autolik o w i, poganinow i, dowodzi, że clirystyanizm jest prawdą, a pogaństwo głupstwem. Ton tego pisma jest poważny, a tu i ówdzie zaprawiony ironią, dowodzenie ścisłe, styl potoczysty i gładki. Szkoda, że zaginęły jeg o komentarze na Ewangelie i na Przypowieści Sa ’) Harnack Die Ueberlieferung der griechischen Apologeten des 2. Jahrhunderts. 1—24. — 32 — lomona, jakoteż „księgi katechetyczne", które św. H ie ronim (De vir. iii. C. 25) nazywa „breves elegcmtesąue tradatus ad aedificationem ecdesiae pertinentes“. Należał on do wymowniejszych mężów swego czasu. 6. Sw. Melito, biskup stolicy Sai*des w Łydy i, słynny z ' świątobliwości życia, nauki i wymowy, umarł między r. 171— 180. Z siedmnastu jego pism, jakie w y licza Euzebiusz, zaledwie, drobne fragmenta do nas do szły. Napisał on apologię do cesarza Marka Aureliusza, a miał również wypowiedzieć mowę apologetyczną przed cesarzem Antoninem , którą r. 1855 wydano w języku syryjsk im '). 7. H erm ias, filozof, bywa zaliczany również do apologetów, ale pismo, które zostawił w 10 rozdziałach p. t. „wyszydzenie pogańskich filozofów", zaleca się ra czej gryzącą ironią i zręcznym sarkazmem, niż grimtownem odparciem zarzutów lub obroną prawdy. D o apologetów, których pisma albo całkiem za ginęły, albo przechowały się w drobnych tylko ułam kach, należą: Sw. Quadratus, uczeń Apostołów, autor apologii już w r. 126 wręczonej ces. Hadryanowi w Atenach. Sw. Apollinarius, biskup hierapolitański we Frygi i, autor apologii, przedłożonej M arkowi Aureliuszowi, i trzech innych dzieł. Miltiades, nazwany przez Tertu liana „ecclesiarum sophista% autor apologii, wystosowanej do cesarzów M arka Aureliusza i Luciusza Yerusa. Apollonius (v. Apollinaris), senator rzymski i filo zof, obrońca chrześcian w obec cesarza Commodusa i senatu. B yli też pisarze., którzy bronili wiary katolickiej przeciw heretykom, ja k : *) Barcłenhewer I. c. §. 21, 3. — 33 — Serapion, biskup antiocheński, pisał przeciw Montanistom. Roclon, uczeń Tacyana w Rzymie, autor wyjaśnień do Hexaemeron, zbijał Marcyonitów i Montanistów. Dyoruzy, biskup koryncki za czasów Marka Aure liusza, mąż znany z wymowy, napisał t. z. „listy kato lickie", ostrzegające przed błędami heretyckimi. Hegezippus, z palestyńskiego żyda phrześcianin, ( f przed r. 192), autor pięciu ksiąg historycznych (nim w których według świadectwa Euzebiusza, zwalczał gnostycyzm. 8. Nad innymi góruje św. Ireneusz, urodzony ok. r. 130— 140, ja k się zdaje, w Smyrnie, gdzie za młodu słuchał św. P olik a rp a ; od niego też i od Papiasa liierapolitańskiego zaczerpnął głębszej znajomości tajemnic wiary. Zaprawiony również w umiejętnościach świeckich, zwłaszcza w filozofii, udał się za Marka Aureliusza do Lugdunu i tu pracował jak o kapłan przy boku świę tego biskup Pothina; a gdy tenże w r. 177 śmierć m ę czeńską poniósł, Ireneusz, który pierw z pismem kleru lugt i lińskiego sprawował poselstwo do papieża Eleuteryusza, został wyniesiony na też stolicę. Jako pasterz poświęcił się cały swej owczarni, a przytem bronił dziel nie prawdy katolickiej i słał misyonarzy w różne strony G allii; wreszcie za Septimiusza Sewera otrzymał z wielu innymi palmę męczeńską (r. 202). Z licznych jego pism zostało tylko jedno, i to główne, wprawdzie nie w oryginale greckim, ale w tłómaczeniu łacińskięm p. t. „Detectio et eversio falso cognominatae gnosis“, od Hieronima św. nazw ane: Aclversus haereses. Jest to prawdziwa kopalnia pod względem dogmatycznym i historycznym, bo metyl ko przedstawia rozwój lierezyi Walentynianów, ale daje im zwycięzką odprawę. Inne dzieła zaginęły; między niemi także 3 — 34: ■ — pismo „cle apostolica 'praedicałione i zbiór różnych mów, ja k się zdaje, homilij. Św. Ireneusz należy do najcelniejszych Ojców K o ścioła i zarówno odznacza się siłą w polemice, ja k głębokiem pojęciem prawd w ia r y 1) ; ztąd słusznie św. Epifaniusz nazywa go mężem pełnym darów Ducha Św., — Teodoret światłem K ościoła zachodniego, — Euzebiusz obrońcą prawdziwej i katolickiej nauki. Nie obcą była mu też wym owa, chociaż tłómaczenie pięciu ksiąg prze ciw herezyom nie daje o niej doskonałego wyobrażenia. Styl wprawdzie w niem jasny, ale suchy i prosty. fe) w wieku trzecim . 9. Do rozwoju piśmiennictwa chrześciańskiego, a także i kaznodziejstwa przyczyniła się niemało szkoła katechetyczna aleksandryjska, którą jeszcze w wieku drugim wsławił mistrz znakomity Pantaenus, rodem Sy cylijczyk , ze stoika chrześcianin. Czas jakiś pracował on jako m isjonarz w Indyach, a umarł przed r. 200, zostawiwszy, w edług św. H ieronim a, komentarze bi blijne, które atoli do nas nie doszły. Głośniejszym był Tytus Flawiusz Klemens aleksan dryjski, urodzony prawdopodobnie w Atenach, mąż bie gły nietylko w filozofii, ale i w umiejętnościach świę tych, dla których poznania odbył długie podróże. W y święcony w Aleksandryi na kapłana, został po r. 180 towarzyszem, a potem następcą Pantaena w szkole tam tejszej, i opuścił ją dopiero w r. 202 podczas prześla dowania Septimiusza Sewera, by szukać schronienia w A zyi mniejszej. Umarł ok. r. 215— 217. Grecy mienią ł) Między innemi pięknie mówi o Bogarodzicy i nazywa Ją drugą Ewą (III, 22, 4), a przytem „causa salutis et advocatau. — , 35 — go świętym, ale Benedykt X IV . nie umieścił go w mar tyrologium rzymskiem (Postąumn intelleximus z 1 lip. 1748 r.). K lem ens, mąż uczony i pracowity, tak że Euze biusz nazywa go „przedziwnym", zostawił kilka cen nych dzieł, ja k lónęotęentiy.ó? nęóę TSElhjvag (czyli apo logię wiary) — nmĄ&ywyog (czyli etykę chrześciańską) i 2'roauazu^ (to je s t , „dywany umiejętnego przedstawie nia prawdziwej filozofii", ja k b y religijno - filozoficzny w ykład chrystyan.izmu). W pismach tych znać w ie lk ą erudycyę i gładką wymowo, posypaną tu i ówdzie solą attycką. 10. Przyćm ił poprzedników swoich Orygenes, uro dzony w r. 18-5, prawdopodobni© w Aleksandryi, z ojca Leonidasa, który w r. 202 przelał krew za Chrystusa. Jako młodzieniec, uczęszczał on do szkoły katechetycz nej aleksandryjskiej i zaledwie 18 lat m ając, objął jej ster z polecenia biskupa Demetryusza. W ów czas to zrobił się eunuchem, by nie doświadczać pokus w na uczaniu kobiet, które cisnęły się również do jego ka tedry. Zarazem słuchał wykładów neoplatonika Annno- niusa Sakkasa i uczył się języka hebrejskiego; to znowu podejmował podróże, czy do Rzymu (r. 212), czy do Arabii (r. 215), czy do Palestyny (r. 216), gdzie, acz świecki, na żądanie biskupów m iewał kazania, czy do Ąntyochii (r. 218 lub 219), gdzie przed Julią Mammaeą. matką późniejszego cesarza Aleksandra Sewera, rozprawiał o wierze chrześciańskiej. Jadąc w r. 230 do G recyi, przyjął w Cezarei święcenia kapłańskie, za co przez biskupa swego Demetryusza został pozba wiony urzędu nauczycielskiego i wykluczony ze społe czności kościelnej. Biskupi palestyńscy wzięli go jednak w obronę, a pod ich egidą założył nową i kwitnącą szkołę w Cezarei (r.. 231),, gdzie w edłu g. świadectwa św. Grze gorza Cudotwórcy wykładał kolejnie dyalektykę, fizykę, 3* — 36 — geometryę, astronomię, etykę, m etafizykę, a w końcu teologię i Pismo św. K iedy wybuchło prześladowanie Maksymina Traka (r. 235), schronił się do K appadocyi, później bawił w Atenach, Nikomedyi i Bostrzę, a za Decyusza zako sztował więzienia i tortur. Puszczony wolno, umarł r. 254 w Tyrze, gdzie też ciało jego spoczywa. Orygenes, z powodu żelaznej pracowitości nazwany aclamantios albo chalkentezos, miał według św. Hiero nima więcej n a p isać, niż ludzie mogą przeczytać*), i ja k świadczy św. Epifaniusz, zostawił 6.000 dzieł, m ię dzy lenn 1.000 h om ilij; ale bo też staraniem bogatego mecenasa Ambrozyusza miał na usługi siedmiu skoropisów i tyluż przepisywaczy. Na polu biblijnem doko nał w ielkich rzeczy, zostawił bowiem słynne Hexapla i Tetrapla, tudzież komentarze (ropo?), homilie i scholia. W wykładzie Pisma św. rozróżnia sens literalny (somatikos), moralny (psychikos) i mistyczny (pneumatikos) ; a w allegoryzowaniu nikt mu nie wyrównał. Hom ilie Orygenesa, których doszło do nas 196, są dydaktyczne i parenetyczne zarazem ; styl w nich jasny i potoczysty, ale czasem za rozwlekły. Nie brak też w jego dziełach wskazówek dla kaznodziejów. Co do prawowierności Orygenesa, toczył się spór namiętny już w wieku piątym ; historya sądząc bezstronnie, musi w ydać w yrok , że był to mąż niezwykłej genialności, nauki i cnoty, ale że z drugiej strony w jego pismach, a zwłaszcza w dziele neęl any&v znajdują się błędy, mia nowicie o istnieniu dusz przed przyjściem icli na świat i o odnowieniu świata (apokatastasis), w którem także potępieni i szatani będą mieć udział. 11. Równocześnie słynął w Rzymie Hippolit, k a płan i ja k twierdzą, uczeń Ireneusza. Mąż ten, znany ') jEp. 33 ad Paiilam C. 8. — 37 — z nauki i wym owy, wszczął spór z czcigodnym kapła nem Kalikstem, przeto iż w nauce o Trójcy św. nachy lał się do subordynacyanizm u, a w pojmowaniu kar ności kościelnej do przesadnego rygoryzm u; *co gorsza, wystąpił jak o antypapa, i to pierwszy z szeregu, kiedy św. K alikst wyniesiony został na stolicę apostolską (r. 218). Sojusznikami jego byli Nowatus i Tertulian. Dopiero po śmierci Kaliksta (r. 223) w rócił do jedności K ościoła, i wraz z papieżem Pontianem został wygnany na wyspę Sardynię, gdzie dla Chrystusa życie swe po łożył (r. 235 lub 236 ')• Męczeństwo zmyło z niego plamę odszczepieństwa; jakoż w Rzymie uważano go za świę tego, a nawet jego zwolennicy wznieśli mu tamże sta tuę marmurową, na której w ypisali jego dzieła. Z dzieł tych najsłynniejszem jest „refutacya wszyst kich herezyj“, czyli t. z. filozofum ena2). Z jego komen tarzy, w których podnosi szczególnie sens mistyczny, acz literalnym nie gardzi, zostały tylko drobne fragm enta; nie doszły też do nas jego hom ilie, ani jego kazanie (prosomilia cle laucle Domini Salvatoris), które według św. Hieronima wypowiedział przed Orygenesem; a tylko homilia na święto Teofanii (Trzech K rólów ), zbliżona formą do kazania, ocalała przed powodzią czasu. Poznać z niej m ożna, że był to pisarz i mówca znakomity. Godui są również wspomnienia: 12. Siu. Dyonizy Wielki, uczeń Orygenesa, następ nie od r. 233 rządca szkoły katechetycznej, w końcu (od r. 247) biskup aleksandryjski. Jako mąż świąto ') De Rossi twierdzi, że Ilippolit 'wrócił do Rzymu za Filipa Araba, i że skazany na śmierć za Waleryana, wyrzekł się przedtem odszczepieństwa. 2) Pierwsza księga znaną była już pierwej pod imieniem Oryge nesa, druga i trzecia zaginęły, czwarta aż do dziesiątej odkrytą, została w r. 1842. bliw y i uczony, a przytem niezłomny obrońca nauki katolickiej przeciw Sabelliuszow i, Chiliastom i Nowacyanow i, miał on wielką powagę w K ościele , tak że już Euzubiusz i św. Bazyli nazywają go „w ielkim “ , a św. Atanazy mieni go „doktorem K ościoła“ . W ed łu g św. Hieronima był to ,,vir eloquentissimus“ , ale niestety, z pism jego. ledwie nieznaczne fragmentn pozostały. Za W aleryana był on na wygnaniu, zkąd wróciwszy, umarł w r. 265. Następcą św. Dyonizego w szkole katechetycznej był Pierius, znany z nauki i wymowy, tak iż mu dano przydomek „Orygenes junior“. Jego komentarze prawie całkowicie zaginęły. Po nim uczyli w tejże szkole Teognostus, autor siedmiu ksiąg p. t. immmdtaąię (zaginio nych) i św. Piotr przeciwnik Orygenesa, od r. 300 biskup aleksandryjski, umęczony w r. 311. 13. W ielk ą miał sławę św. Qrze.gorz Taumaturgos (Cudotwórca), a właściwie Teocloros, bo dopiero po chrzcie imię „Grzegorz" przyjął. Urodzony około r. 210 w Neocezarei (prowincyi Pontus) z pogańskich rodzi ców, kształcił się w Berytus, w Cezarei palestyńskiej i w Aleksandryi. Dzięki niezmiernemu urokowi, ja k i nań wyw arł Orygenes, podówczas mistrz szkoły cezare jsk ie j, przyjął chrzest św. w r. 239, a wkrótce potem został, acz nie według swojej w oli, kapła nem i biskupem w Neocezarei (około r. 240). Przed wstąpieniem na tę stolicę miała się mu ukazać N aj świętsza Panna z św. Janem i podać formułę wiary (ex&ricnę rjy nloTEwę) , którą później w ie lc e . ceniono1). Jako pasterz był wierną podobizną A postołów ; toż po trzydziestu latach pracy m ógł powiedzieć, że gdy na początku miał tylko 30 clirześcian w swojej owczarni, um ierając, zostawia 30 tylko pogan. Śmierć jego ‘j Tak opisuje św. Grzegorz Nysseński. — 39 — nastąpiła w r. 270 lub 271. Mąż to był uczony i w y mowny, o czem świadczy także jego Metaphrasis na księgę Ećdesiastes, jakoteż „m ow a pochwalna na cześć O r y g e n e s a którą opuszczając Cezareę (r. 238 czy 239), wypowiedział w obec swego, mistrza i licznych słuchaczy. W mowie tej, zalecającej się planem obmyślanym i sty lem podniosłym , a,cz trochę za bujnym , przedstawia metodę, której Orygenes trzymał się w nauczaniu. Z przypisywanych mu ośmiu liom ilij, które w r. 1883 w ydał Martin w tłómaczeniu armeńskiem, tylko pierw sza (in natwitatem Christi) jest niewątpliwie jego dziełem. 14. Głośnym z nauki był również św, Pamphilus, urodzony w Berytus, następnie kapłan w Cezarei i za łożyciel tamże szkoły teologicznej , a zarazem słynnej biblioteki, w końcu męczennik około r. 309. On to, bę dąc w więzieniu, napisał przy pom ocy Euzebiusza apo logię Orygenesa w pięciu księgach, z których tylko pierwsza, w przekładzie Rufina do nas doszła. Natomiast przeciwnikiem Orygenesa był św. Metodyiisz, biskup dyecezyi Olympus w L y c y i, umęczony za Maksymina Daja w r. 311 J). B ył to mąż niepośled niego talentu i klasycznego wykształcenia; żałować tedy potrzeba, że z pism jego ocalała tylko piękna rozmowa ( Syynposion) o Dziewictwie, przypominająca formą „Bie siady Platońskie®. Homilie „de Simeone et Anna", tu dzież „In ramos palmarum“ nie wyszły z pod jego pióra. Zasłynął również wymową Molchom, kapłan i mistrz retoryki w A ntyochii, pogrom ca głośnego agitatora i heretyka Paw ła z Samozaty na synodzie antyocheńskim. Na wzmiankę zasługują także: św. Aleksander, biskup jerozolim ski, — św. Anatolius, biskup laodyćej') Niektórzy sądzą, ale bez mocnej podstawy, że byl w końcu biskupem Tyra w Ferdcyi. — 40 — ski, — św. Archelaus, biskup karreński, pogromca Mannesa, — św. Teonas, biskup aleksandryjski, — św. Lucyan, kapłan antyocheński, założyciel szkoły teologi cznej w Antyocliii, gdzie przeważał historyczno-gramatyczny w ykład Pisma św. VIII. Apologeci i celniejsi kaznodzieje łacińscy w wieku trzecim. Szereg tychże rozpoczyna Quińtus Septimms Florens TertiilUanus. Urodzony około r. 160 w Karta ginie, odebrał staranne wykształcenie, a po burzliwej młodości poświęcił się zawodowi adwokackiemu. P a trząc na stałość męczenników, nawrócił się około r. 193 i został kapłanom, mimo że miał żonę. Odtąd potężny swój geniusz i rozległą wiedzę oddał na usługi K o ścioła; wkrótce atoli — bo około r. 202 — z obrońcy stał się w rogiem , przeszedłszy do obozu Montanistów. K iedy papieże Zeliryn i K alikst złagodzili przepisy dyscyplinarne co do przyjmowania t. z. lapsi: Tertulian , z natury surowy aż do przesady, a przytem po dejrzliwy, dumny i zazdrośnie patrzący na kler rzym ski, wystąpił wrzekomo jako rzecznik zagrożonej kar ności i świętości K ościoła i posunął się aż do odstępstwa. Twierdzą nawet, że dał początek nowej sekcie „Tertullianistów", o której pisze św. Augustyn (De haeresibus c. 86). Jest rzeczą prawie pewną, że aż do śmierci trwał w swoim uporze; kiedy zaś um arł, niewiadomo. Za zwyczaj podają rok 220 albo 240. Z nader licznych jego pism najsłynniejszem jest „ A p olog eticu m (z r. mniej więcej 197), w którem z jed nej strony stawia pogaństwo pod pręgierzem, z drugiej z wielką silą broni religii chrześciańskiej i jej wy1. — 41 — znawców. D la kaznodziei szczególne znaczenie mają je g o utwory moralne, ascetyczne i dyscyplinarne, jak n. p. Ad martyreś — De oratione — De spectaculis — De patieniia — De poenitentia — Ad uxorem i inne. Tertulian był mężem w ielkich zdolności i niepo spolitej wymowy, chociaż homilij i kazań nie pisał. W incenty Lerinensis nazywa go księciem pośród pisa rzy łacińskich i m ówi o nim : Quot poene verba, tot sententicie sunt, quot sensus, tot inctoriae ( Gommonit. C. 18). Mianowicie podziwiać trzeba w jego pismach siłę ar gum entacji, z którą często idzie w parze sarkazm, iro nia i hyperbola. Styl jego żywy, czasem poetyczny, to znowu ognisty, ja k W ezuw, i szumny ja k potok gór sk i, a ztąd nieraz za ciemny. Multum obseuruś fuit , skarżył się już Laktańcyusz, a św. Hieronim dodał: difficilis in loąuendo. W każdym razie pisarz to ge nialny, ale nie mąż kościelny *). 2. Marcus Miuuciu* Felix gdzie się urodził, z pe wnością powiedzieć nie m ożna; tyle tylko wiemy z pism Laktancyusza i św. Hieronima (De rir. illustr. c. 58), że w Rzym ie zasłynął jako adwokat i mówca, i że już w późnym wieku został chrześcianinem. Mamy po nim apologię w 40 rozdziałach p. t. Octamm. Jestto dyalog, w którym Octavius Jammrius, clirześcianin, odpo wiada na zarzuty poganina Cecyliusza Natalisa i zy skuje g o dla Chrystusa; poczem autor ogłasza z rado ścią zwycięstwo prawdy. Pismo to, uważane przez nowszych krytyków za najstarsze z pośród utworów ła ciń sk ich 2) , odznacza się pięknem przedstawieniem rzeczy i językiem czystym , tak, że M. Minucius Felix, ') Dzieła jego wydał Pr. Oehler w Lipska roku 1854, a Mignę w Paryżu (Patr. Jat). 2) Twierdzą, że powstało za rządów cesarza Kommodusa (180 — 192). podobnie jak Laktancyusz, zasłużył sobie na przydomek „ Cicero chrisiianus“ . S. Św, Cypryan (Thascius Caecilius Cyprianus),. urodzony w Kartaginie na początku trzeciego wieku,, był najprzód retorem i dopiero za wpływem kapłana Cecyliusza albo Cecyliana, od którego przyjął imię Cae cilius , wszedł do K ościoła , a niebawem na żądanie wiernych został kapłanem i biskupem kartagińskim (ok. r. 249). Jako pasterz o to tylko się troskał, by uświęcić swoją Owczarnię, dodać jej męztwa w czasie srogich prześladowań i zażegnać burzę, jaką dyakon Felicissimus w sprawie rekonćyliowania odstępców od wiary (t. zw. sacrificati, libellatici i acta facientes) w K ar taginie wywołał. K iedy za Decyusza motłoch pogański podniósł w cyrku okrzyk: Cyprianum acl le o n e s święty Biskup 11kryj się grzęd pogonią (r. 250); ale już w r. 251 ukazał się w swej stolicy, by w czasie strasznej zarazy usługiwać chrześcianom i poganom. W tym cza sie przypadł jego spór o ważność chrztu, udzielonego’ przez heretyków, którą Cypryan wraz z trzema syno dami kartagińskimi (z r. 255 i 256) błędnie zanegował nie przyszło atoli do zerwania łączności ze Stolicą rzym ską. Za W aleryana dostąpił i on korony męczeńskiej, ścięty w w illi Sesti 14 września 258 r. Płodny to był pisarz i niezwykłego wdzięku; a cho ciaż kazań po nim nie mamy, jedno same rozprawy i listy (65), to jednak pełno w nich materyału kazno dziejskiego, zwłaszcza w pismach dogmatycznych ( De catholicae ecclesiae unitate) i moralnych (n. p. De oratione dominica, De opere et eleemosynis De bono patientiae — De zelo et Iwore). Św. Cypryan miał to wszystko, co odznacza kaznodzieję, ja k świętość życia, bujną wyobraźnię, czułe serce, niepospolitą naukę i dar pięknego wysłowienia. Uważał on Tertuliana za swego m istrza, ale- przewyższył go m iłością, pokorą i słody- — .'43 — cza, „e.rat ingenw facili, copioso, suavi“, ja k o nim mówi Laktancyiisz (Dio. Instit. V, 1, 25). Styl jego gładki, miły i obrazowy, nakształt,strumienia, płynącego spo kojnie korytem ozdobnem ( imtar fontis purissimi dulcis inced.it et placidus) 1), a dążność przeważnie prakty czna; nie dziw też, że późniejsi kaznodzieje z płodów jego ducha obficie czerpali. 4. Sw. Wiktoryn Petabionensis, z pochodzenia pra wdopodobnie Grek i retor, później biskup miasta Petabion (dziś Pettau w Styryi), w końcu męczennik ok. r. 303, był płodnym pisarzem na polu egzegetyki; atoli z licznych jego pism , w których naśladował Oryge nesa, pozostały tylko Commentarii in Apocalipsim. Sw. Hieronim m ówi o nim : Opera ejus grandia sensibus viliora ińdentur compositione yerborum (De viris ill. C, 74), bo w stylu i języku znać zaniedbanie. 5. Arnobius, urodzony w Sicca w Numidyi (zkąd zwany Afer), był kierownikiem szkoły retorycznej swego miasta i występował przeciw ehrystyanizinowi; lecz p ó źniej nawrócił się, jak pisze św. H ieronim , wskutek widzenia we śnie i stanął w szeregu apologetów. Jego dzieło Adaersus nationes (lib. V II) odznacza się ciętą dyalektyką w zbijaniu zarzutów i stylem oratorskim, tu i ówdzie za szumnym. Umarł ok. r. 327. 6. Uczniem jego był Laktancyiisz (Lucius Caelius Firmianus) i tak się wkrótce w sław ił, że lhokleeyan pow ołał go cło Nikomedyi na mistrza retoryki. Tu je szcze przed r. 303 został chrześcianinem, a za Konstan tyna W . udał się do Trewiru, b y kierow ać wychowa niem syna cesarskiego Kryspusa. Zdaje się, że- w tern mieście umarł ok. r. 340. ') Św. Hięr. Ep. 58 ad PaulinumC. 10. Sw. Augustyn dąie mu przydomek: doctor ęgregius albo suavissimus i mówi o nim: cujus multis literis mea soripta. non comparo, cujus ingmium. cliligo, cujus ore delector. — 44 Główne jeg o dzieło, D w inanm Institutionum libri VII, zwraca się przeciw bałwochwalstwu i pogańskiej filozofii, a zarazem wysławia religię chrześciańską jako szczyt mądrości i świętości; lecz pierwsza część lepiej się powiodła niż druga, tak że św. Hieronim nie wahał się wyrzec;, TJtinam tam nostra affinnare potuisset quam facile aliena destruxit. Co więcej, tenże Doktor św. za rzucił mu błędne doktryny o Duchu Św , a jest też rze czą pew n ą, że był on zwolennikiem chiliazmu. Czy dziełko znane pod tytułem De mortibus persecutommi, wyszło z pod jeg o pióra, powątpiewają niektórzy k ry tycy *)■ P od względem form y należy Laktancyusz do kla sycznych pisarzy Kościoła. Już Hieronim św. chwali je g o w ym ow ę, ąuasi qaidam fiimius eloąuentiae Tullianae (Bp. 58 ad Paul.), a słynny P ico de Mirandula na zwał go „Cyceronem ehrześciańskim“ . IX . Okres patrystyczny czyli złoty kaznodziejstwa. Kilka słów o stanie kaznodziejstwa w wieku IV-tym i następnych. P o trzechwiekpwych zapasach odniósł krzyż zwycięztwo nad pogaństwem i wyszedł tryumfujący z głębi katakumb, by zajaśnieć na koronach cezarów. Religia chrześciańska, obdarzona wolnością, stała się wkrótce panującą w ogromnem imperyum rzymskiem, a jej hierarchia, liturgia, karność i piśmiennic two doszły do wspaniałego rozkwitu. ') Bardeńhewer § 41, 3. - 45 — Kaznodziejstwo, jak o część składowa nabożeństwa publicznego, nie m ogło pozostać w tyle, tein więcej, że w świecie grecko-rzym skim wymowa należała cło sztuk najwyżej cenionych i najwięcej wpływowych. W ślad za cesarzami weszli do K ościoła patrycy usze, filozofo wie, retorzy i uczeni, — słowem , ludzie wyższego w y kształcenia i wybrednego smaku trzeba było tedy sto sować się cl o ich wymagań i podawać im naukę Chry stusową. w gruntownem obrobieniu i wykwintniejszej formie, a zarazem bronić tej nauki już to przeciw za rzutom pisarzy pogańskich, już to przeciw wykrętom heretyków, nieraz bardzo sprytnych i biegłych w po lemice, — takiego n. p. A ryusza, Nestoryusza, Eutychesa, Pelagiusza i t. p. Otóż B óg wzbudził w łonie K ościoła mężów pełnych żarliwości apostolskiej, głę bokiej wiedzy i świetnego talentu, którzy to podwójne zadanie spełnili znakomicie. B yli między nimi m ów cy pierwszorzędni i prawie niezrównani, toż nic dziwnego, że czasy, w których żyli, zowią się wiekiem złotym ka znodziejstwa. "W wieku czwartym i pierwszej połowie piątego wymowa religijna doszła do zenitu; później atoli blask jej przybladł. Zabrakło mężów genialnych, którzyby kaznodziejstwo utrzymali na wyżynie doskonałości; na tomiast b yli tacy, co stosując się do zdrożnego smaku, spychali je na niziny świeckiego krasomowstwa, a ztącl zręcznymi frazesami, napuszystym stylem i teatralną deklaniacyą zastępowali bogactw o m yśli i potęgę za pału. Już Grzegorz Nazyanzeński wyrzucał to współ czesnym, żaląc się, że ludzie uważają kaznodziejów za aktorów, a nie za kapłanów, i dodając, że sami ponie kąd kaznodzieje zepsuli słuchaczów. Również i św. H ie ronim ostrzega przed uganianiem się za błyskotkam i retorycznemi i oklaskam i ludu (Prooem. in Com. Ep» ad Galatas), a w liście do Nepocyana (Ep. 52) odżywa — 46 — się do młodego kapłana: Nolo te cleclamatorem esse et rabulam garrulumąue sine rafiom. Do upadku kaznodziejstwa przyczyniły się też nie mało smutne rozterki religijne, wywołane przez różne sekty i odszczepieństwa, które wówczas całym W sch o dem , a poniekąd i Zachodem wstrząsały, — ja k nie mniej ciągłe najazdy ludów barbarzyńskich, pod któ rych ciosami waliło się państwo rzymskie i ginęły za bytki starej cywilizacyi. Jedne z tych ludów, jako po gańskie, prześladowały religię krzyża (n. p. Persowie lub H unnow ie); inne były zarażone aryanizmem, a ztąd K ościołow i wrogie. Wprawdzie K ościół, wierny swo jem u posłannictwu, zwrócił się do tych ludów z po chodnią wiary, by je wciągnąć do swojej owczarni i na pniu starego drzewa zaszczepić latorośl nową, sokami chrześciańskimi przeniknioną; ale ta praca nie mogła przynieść tak prędko pożądanych owoców. Na W schodzie wielkie spustoszenia w świecie du chowym zrządził islam, który już w wieku Y ll-y m opa nował wielką część A zy i i zagroził Konstantynopolowi. Zarazem w w ieku Y lll-y m zawrzała w alka wewnętrzna 0 cześć-obrazów, którą niektórzy cesarze srodze prze śladowali. D o tego życie religijne bardzo upadło i roz luźniła się karność k ościelna; toż nic dziwnego, że gło szenie słowa Bożego wyrodziło się w czczą gadaninę; co więcej, że w K ościele wschodnim kazania stały się coraz rzadszemi. Z tych wieków (V I — I X ) niewiele mamy oryginalnych utworów kaznodziejskich; nato miast powtarzano lub przerabiano homilie dawnych Ojców. Niemałą usługę oddawały tu również t. zw. catenae. Na Zachodzie było lepiej, bo niektórzy biskupi 1 zakonnicy, zwłaszcza z klasztoru leryneńskiego, a pó źniej synowie św. Benedykta, starali się o podniesienie nauk, w szczególności zaś kaznodziejstw a; ale i tu, — 47 — począwszy od połowy wieku V -go, upadek jest wido czny. Tem większa zasługa należy się takim mężom, ja k św. Cezaryusz arelateński, którzy chcąc podnieść w y mowę religijną, już to sami pisywali kazania dla uży tku kleru, jużto sporządzali zbiory homilij z dzieł Ojców. X. Celniejsi kaznodzieje greccy w wieku czwartym. 1. Euzebiusz PamphM, urodzony około r. 265 w P a lestynie, kształcił się w Antyochii pod Doroteuszem, a w Cezarei pod mistrzem Pamphilusem, którego tak uko chał, że ku czci jego przyjął imię „Pam pliiłi“ (to jest duchowny syn P .) i razem z nim pracował nad „anto logią Orygenesa". Po męczeńskiej śmierci Pamphilusa (r. 309), Euzebiusz schronił się do T yra i Egiptu, gdzie czas jakiś dźwigał dla Chrystusa kajdany. Obrany w r. 313 (czy 314) biskupem cezaryjskim, zasłynął na uką, wymową i niezwykłą pracowitością, a nawet zje dnał sobie szczególne względy Konstantyna W . Niestety, imię swoje splamił chwiejnością i dwulicowością w. sto sunku do sekty Aryusza, którą niegodziwemi ustęp stwami chciał ugłaskać; a chociaż w N icei podpisał symbolum wiary na żądanie cesarza, to jednak nie zer wał społeczności z lierezyarchą i z biskupami aryańsk im i; — co gorsza, wziął udział w ich koncyliabulach, odbytych w Antyochii (r. 330) i w Tyrze (r. 335). Euzebiusz ■był ulubionym m ówcą dworskim, ztąd przy uroczystościach oficyalnych m iewał szumne paneg iryk i i całą garścią sypał kadzidło pod nogi cesarskie; ja k n. p. w r. 335 podczas obchodu trzydziestej rocznicy rządów Konstantyna W . albo przy poświęceniu kościoła „Anastazeos“ w Jerozolimie. t — 48 — Jako pisarz ma on niespożyte zasługi, mianowicie na polu liistorycznem, egzegetycznem i dogmatyczno-polemicznem. Z prac historycznych dość wymienić jego „historyę kościelną" w 20 księgach, która mu zjednała przydom ek „Herodota elirześciańskiego“ i „ojca historyi kościelnej"; - z egzegetycznycli komentarze do Psal mów i do Izajasza, — z apologetycznyeh „przygotowa nie ewangeliczne,, i „dowodzenie ew.“ ; — wszystkie te pisma i inne świadczą, że był to jeden z najuczeńszycli mężów, prawdziwy polihistor swego czasu. O ile sądzić można z m ow y pochwalnej na cześć Konstantyna W . i z 14 homilij , które do nas doszły w przekładzie łacińskim, a których autorstwa nowsza krytyka tyii odmawia ’ ), władał on znakomicie wymową, ale był to raczej Łrasomowca, niż kaznodzieja w duchu apostolskim; znać też, że zanadto ubiegał się za zwro tami retorycznymi i za stylem kwiecistym i szumnym. 2. Innego ducha był św. Atanazy Wielki, D oktor Kościoła. Urodzony ok. r. 296 w A leksandryi2), kształ cił się w tamtejszej szkole katechetycznej, a potem czas jakiś spędził na pustyni pod kierunkiem św. Antoniego. Zostawszy dyakonem w r. 319, zasłynął zaraz jak o po gromca Aryusza. Z biskupem Aleksandrem był na so borze nicejskim, a po jego śmierci wstąpił na stolicę św. Marka. Jego rządy to nieprzerwane pasmo walk i cierpień, ponoszonych w obronie wiary. Po pięć kroć był na w ygn an iu 3), i nieraz ledwo uniknął grożącej mu śm ierci; ale wracał niebawem do Aleksandryi, by utwierdzać wiernych w czasie ucisku i stać na straży symbolu nicejskiego. Umarł tamże 2. maja 373, po życiu czynnem i świętem, które mu. zjednało przydomek ') Bardenliewer 1. c. § 44, 5. ^ Pisze Rufin, że go w zabawie ochrzcili towarzysze. 3) W latach 335—338, 340—346, 356—362, 362—363, 365. — 49 — „W ie lk ie g o ", „ojca prawowierności", „kolumny K o ścioła" „trąby prawdy". Pisma jego są treści dogmatyczno-polemicznej, hi storycznej, egzegetycz.ilej i ascetycznej. Niektóre mają kształt mowy, acz są rozprawami, ja k n. p. „cztery m ow y przeciw A rynnom", iście klasyczna obrona do gmatu Trójcy św. Do pism wątpliwej autentyczności należy pięć homilij *). Sw. Atanazy był raczej teologiem niż m ów cą ; mo żna go też nazwać jak by ojcem teologii katolickiej. Uderza, w nim szczególnie wielka miłość prawdy kato lickiej, bogactwo myśli, zręczność w polemice i jasność w przedstawieniu rzeczy. Styl jego jest prosty, ale nie bez naturalnego wdzięku. 3. Sw. Cyryl jerozolimski, urodzony około r. 315 niewiadomo gdzie, a wychowany w Jerozolimie, otrzy mał tamże około r. 345 święcenia kapłańskie z rąk bi skupa Maksyma, I I , a zarazem urząd nauczyciela w szkole katechumenów. W yniesiony na stolicę św. Jakóba, był świadkiem radośnych zjawisk, bo ukazania się krzyża na niebie, sięgającego od K alw aryi do Góry oliwnej, (7 maja 351) i płomieni, wybuchających z ziemi, kiedy Żydzi za zezwoleniem Juliana Apostaty pokusili się odbudować swoją świątynię (r. 361); z drugiej strony doznał ciężkich udręczeń od nieprzyjaciół wiary. W sku tek intryg metropolity cezaryjskiego, Akacyusza aryaliina, musiał po dwak roi: iść na wygnanie, a to samo powtórzyło się za cesarza W alensa (367 — 378). W ró ciwszy do Jerozolim y, był jeszcze na soborze kon stantynopolitańskim pierwszym w roku 381 i umarł, otoczon y' czcią biskupów i w iernych, 18 marca 386. ') T. z. Symbolum Atfianasianum (albo S. Quicumque) nie jest płodem św. Atanazego, ale prawdopodobnie powstało w wieku pią tym i to w południowej Galii. 4 M l 50 — Leon X III. zaprowadził jego święto w całym Kościele, dodawszy tytuł Doktora Kościoła. Św. Cyrylow i wielką zjednały sławę jego Katechezes, w liczbie 24, miewane w kościele Grobu św. od r. 347. Z tych 19 wypowiedział do katechumenów najwyższego stopnia (competentes); mają one tytuł Catechezes illummandorum, bo chrzest nazywano wówczas „illuminatio“ . Resztę pięć, zwanych katecliezes mystagogicae, m iał do świeżo ochrzczonych (o Chrzcie, Bierzmo waniu i Eucharystyi św.). Jedne i drugie są cennym zabytkiem starożytnej nauki chrześciańskiej, i słusznie św. Cyryl może być nazwany ojcem kazań katechety cznych. W yk ła d w nich jasny, gruntowny i budujący; styl prosty, ®a nie rzadko wzniosły i obrazowy. Mamy też po nim hom ilię o paralityku (Ew. św. Jana Y , 5); natomiast hom ilia na uroczystość Hypapante (Oczysz czenia N. Panny Maryi) nie jest autentyczną. 4. -Sm. Bazyli Wielki, Doktor K ościoła, urodził się ok. r. 331 w Cezarei lcappadockiej, z rodziny błogosław io nej, która wielu Świętych wydała. Pierwsze nauki ode brał od swojej babki Makryny św. i od ojca Bazylego, retora w Neocezarei, poczem na wyższe studya udał się do Cezarei, Konstantynopola i Aten, gdzie zawarł ścisłą przyjaźń z Grzegorzem Nazyanzeńskim. Wróciwszy do miasta rodzinnego, chciał zrazu obrać zawód retora, ale oświecony z góry, wzgardził wkrótce próżnością świa tową i po przyjęciu chrztu z rąk metropolity Dianiusa (r. 357), puścił się do Syryi i Egiptu, by poznać ży cie tamtejszych mnichów. Sam spragniony bogom yślności, zamknął się w pustelni obok miasta N eocezarei, i tu napisał słynną regułę zakonną; lecz już w r. 364 na nalegania metropolity Euzebiusza przyjął święcenia kapłańskie i stał się jego doradcą, a w r. 370 następcą na stolicy cezaiyjsk iej, która była zarazem siedzibą ■exarchy prowincyi Pontus. — 51 — Jako pasterz nietylko bronił dzielnie wiary kato lickiej przeciw Aryanom, rozzuchwalonym poparciem Walensa, ale starał się poprawić liturgię wschodnią, podnieść karność wśród kleru i ludu i zaprowadzić wyższą ascezę po klasztorach. Strawiony pracą i pokutą, umarł przedwcześnie 1 stycznia 379. Jako pisarz był niezmiernie płodnym i w każdym prawie dziale zostawił owoce swego ducha. Pom ijając pisma treści dogmatycznej, polemicznej, ascetycznej i liturgicznej, w ym ieniam y: 1) 9 homilij naH exaem eron (Gen. I. 1—26), wypowiedzianych w cza sie w ielkiego postu, kiedy był jeszcze kapłanem, a opi sujących w obrazach wspaniałych cuda stworzenia*); 2) 15 homilij na Psalmy, w których na tle niektórych Psalmów rozwija różne nauki m oralne; 3) 24 homilij, jużto dogmatycznych, już moralnych, już panegirycznych na cześć Św iętych2) ; do nich zaliczoną jest klasyczna mowa o czytaniu pisarzy pogańskich. Przypisują mu również m owy ascetyczne (o wyrzeczeniu się świata i o doskonałości duchownej), jakoteż 24 mów moral nych, tworzących niejako zarys etyki chrześciańskiej; ale te ostatnie ułożył Simeon Metaplirastes w wieku X . z pism św. Bazylego. Bazyli, już od współczesnych nazwany W ielkim , zasłużył sobie na ten przydomek, bo wielkim jest jako pisarz, jak o mówca, jako pasterz, jako patryarchą ży cia zakonnego i jako reformator liturgii. P od względem wymowy, stawia go Focyusz na równi z Demostenesem i Platonem. Nie jest on tak pa tetycznym, ja k św. Grzegorz Nazyanzeński, ale za to jest, głębszym, jaśniejszym i praktyczniejszym. Główną ') Homilie de homints structura i de paradiso nie są autentyczne. 2) Piękne są mowy na cześć 40 Męczenników, Gordyusza i Barlaama. 4: — 52 — jeg o cechą słodycz i dążnośćdo zbudowania pod w zglę dem treści, wdzięk i harmonia pod względem formy. Styl jeg o naturalny, a przytem żyw y i obrazowy.. Trafne wskazówki dla kaznodziejów mieszczą się w jeg o listach (n. p. Ep. 3. n. 5.) i w piśmie Moralia. C. 4— 37. 5). Św. Grzegorz Nazycmzeński, Doktor K ościoła, urodził się ok. roku 330 w willi Aryanz, obok miasta Nazyanz (Deocaesarea), z ojca Grzegorza, który potem został biskupem nazyanzeńskim, i z świątobliwej matki Nonny. Zdolny i żądny wiedzy, kształcił się w -Ceza rei kappadockiej, w Cezarei palestyńskiej, w Aleksandryi i w Atenach. Przyjąwszy chrzest ok. r. 360, przebywał już to w pustelni z przyjacielem m łodości Bazylim św., jużto w miejscu rodzinnem, gdzie go ojciec, mimo jego woli, w yświęcił na kapłana (r. 361). Jedenaście lat później św. Bazyli, jako metropolita Kappadocyi, dał mu sakrę biskupią, przeznaczając dlań nowo utworzoną stolicę Sazym a; ponieważ jednak metropolita sąsiedni Anthimus sprzeciwił się wyniesieniu Grzegorza, przeto tenże już to wiódł życie pustelnicze, jużto pom agał ojcu w zarzą dzie dyecezyi, aż do jego śmierci ( f 374). W r. 37 9 katolicka ludność Konstantynopola, uci skana srodze przez Aryanów, wezwała go na pom oc jakoż przybył tamże z Seleucyi, i gdy z początku w do mowej kaplicy, którą nazwał Anastazyą, musiał odpra wiać nabożeństwo, wkrótce tyle dokonał, że złamał przewagę Aryanów i za poparciem cesarza Teodozego odebrał im głów ny kościół św. Apostołów. Wyniesiony, mimo oporu, na stolicę konstantynopolitańską, prezydował z początku na drugim soborze ekumenicznym (r. 381); skoro jednak poznał, że nie potrafi usunąć odszczepieństwa m elęcyańskiego w Antyochii, ni popra w ić obyczajów pewnej części kleru, co więcej, że nie — 53 — którzy biskupi powątpiewają o prawowitości jego w y boru, chciał sam stać się Jonaszem, by uśmierzyć bu rzę, i w czerwcu r. 381 opuścił Konstantynopol. Resztę życia spędził w miejscu rodzinnem, kierując osieroconą od r. 374 owczarnią, i oddając się pracom umysłowym. Umarł w r. 389 albo 390. Św. Grzegorz, z powodu głębokiej nauki już za. życia „teologiem " nazw any1), odznaczał się zarazem umysłem poetycznym i świetną wymową. Mamy po nim, (oprócz 243 listów i 507 poematów) 45 mów, między temi pięć m ów teologicznych (o Trójcy św. przeciw Eunomianom i Macedonianom), 2 mowy gromiące przeciw Julianowi Apostacie (bardzo gwałto wne i napisane po śmierci tegoż cesarza), — mowę ajx>logetyczną, w której wykazuje, dlaczego po wyświęce niu na kapłana umknął na pustynię,—mowę pożegnalną przy opuszczeniu stolicy konstantynopolitańskiej, jedną z najświetniejszych,—kilka m ów moralnej treści,— kiUca kazań świętalnych i panegiryków ku czci Świętych, (najpiękniejszy ku czci Machabeuszów) — kilka mów pogrzebowych (najpiękniejsza ku uczczeniu św. Bazy lego i siostry Gorgonii) i kilka mów przygodnych (n. p. z powodu gradobicia). Jako m ówca miął św. Grzegorz Naz. wielkie imię, tak że go sam Bazyli św. nazwał „ustami Chrystusa, studnią głęboką i naczyniem wybranem “ . W jego mo wach, zbliżonych formą do kazań lub do homilij synte tycznych, szczytność myśli i siła dowodzenia idzie w pa rze z zapałem oratorskim, układem więcej metody cznym i stylem barwnym, czasem za szerokim, wyszuka nym i szumnym. Znać na nim wpływ retorów pogań skich, acz sam w liście-5! przestrzega, b y w kazaniach uważać szczególnie na prostotę i naturalność. *) Św. Hieronim mówi o nim: Dootor maximus in escponniiis scripturis. — 54 — 6. Sw. Grzegorz Nisseński, młodszy brat św. Bazy lego, urodził się po r. 330. Spędziwszy młodość na na ukach, w których mu Bazyli przewodniczył, był zrazu retorem, i zdaje się, że wówczas wstąpił w stan mał żeński '). Później pociągnięty przez brata, wiódł czas jakiś życie pustelnicze, a w r. 371 na jego naleganie został biskupem nisseńskim w prowincyi cezarejskiej. Jako pasterz bronił niezłomnie wiary przeciw Aryanom, którzy go nawet złożyli z godności biskupiej (r. 375). W rócił jednak po trżecli latach z tryumfem do Nissy i zasiadał w r. 381 na soborze konstantynopolitańskim pierwszym, otoczony czcią powszechna. Przybył też tam na synod, zwołgny w r. 394 przez Nektaryusza, i wkrótce potem umarł (ok. r. 395). Sw. Grzegorz, jeden z największych filozofów i te ologów, m iał u współczesnych taką powagę, że mu dano przydomek „Pater patrum ‘\ a sam cesarz Teodozy W . nazwał go filarem prawowierności. Z licznych jego pism, między którenii prym dzierży t. z. „wielka katecheza", czyli obrona dogmatów chrześciańskich przeciw żydom i poganom, podnosimy przedewszystkiem utwory egzegetyczne, mające kształt homilij, jak o to: 8 homilij na księgę Ekklesiastes, — 15 homilij na księgę „Pieśń nad pieśniami",— 5 homilij o modlitwie Pańskiej, — 8 homilij 0 błogosławieństwach. W wykładzie Pisma św. przeważa sens moralny 1 allegoryczny, ale i literalnego nie pomija, zwłaszcza w piśmie o Hexaemeron. M owy jego, w liczbie 28, są jużto treści dogmatycznej (n. p. o Bóstwie Syria Bożego i Ducha Św.), już moralnej, jużto świętalne, już panegiryki, już wreszcie pogrzebowe (na cześć św. Bazy lego, Melecyusza antyocheńskiego, Pnlcheryi, córki, i Flacylli, żony cesarza Teodozego W .). Zostawił nam także Jak twierdzą, żona jego Teozebia została później dyakonissą. — 55 — biografię św. Grzegorza Cudotwórcy i siostry swojej Makryny, w formie retorycznej. Św. Grzegorz Nisseński był raczej myślicielem niż mówcą, ztąd raczej uczył i przekonywał, niż zapalał i porywał. Z tem wszystkiem, chociaż sam upominał, by nie żądano od niego m ów pełnych wdzięku i w y szukanej form y ') •- nie gardził jednak ozdobami retoryczneini, — owszem zbytek obrazów i porównań, jaki zwłaszcza w m owach pogrzebowych spotykamy, szkodzi czasem prostocie i dosadnośei myśli. 7. Św. Epifaniusz urodził się około r. 315 we ws Besanduke. pod Eleuteropolis w Palestynie. Obdarzony wielkiemi zdolnościami i gorącą żądzą wiedzy, nabył rozległych wiadomości, nawet w obcych językach, tak że go zwano „pentaglotos‘% to jest, posiadającym pięć języków. Nawróciwszy się dziwnem zrządzeniem Opatrz ności, rozdał majętność między ubogich, a sam za po radą św. Hilaryona udał się do Egiptu, by poznać tamże życie zakonne; później zaś został kapłanem i przełożonym klasztoru, który obok Eleuteropolis za łożył. Sława jeg o świątobliwości i nauki rozeszła się szeroko po świecie, tak że w r. 367 biskupi cypryjscy wynieśli go na stolicę metropolitalną Salamis (Konstancya). Jako biskup jaśniał życiem ascetycznem, niewyczerpanem miłosierdziem, ognistą iście gorliwością i rzadką pracowitością. Miał też wielkie uznanie u współ czesnych, tak że papież Daniazy zaprosił go w r. 382 na synod do Rzymu. Spory orygenesowskie zatruły mu resztę życia, bo nietylko wystąpił przeciw Janowi, bi skupowi jerozolimskiemu, w obronie św. Hieronima, nietylko na synodzie biskupów Cypru (r. 401) potępił pisma Orygenesa,— ale dał się użyć Teofilowi aleksandryjskiemu do. agitacyi przeciw - św. Chryzostomowi. J) O dziewictwie R. 2. — 56 — Przybyw szy do Konstantynopola, poznał prędko, że go w błąd wprowadzono, i w powrocie do. swojej stolicy umarł (12 maja 403). Św. Epifaniusz zjednał sobie piękne imię na polu historyografii i polem iki; mianowicie w pierwszym ro dzaju słynne jest jego pismo Pananon, czyli dzieje 80 berezyj i ich refutacya, — w drugim dzieło Ankyrotos (Ancoratus) , dlatego tak nazwane, iż miało być niejako kotwicą przeciw burzom, jakie ówczesne błędy w yw oły wały. P od jego imieniem krążyło również 8 homilij albo mów, ale krytyka wykazała, że one pochodzą z cza sów późniejszych. Epifaniusz był raczej starannym pi sarzem, niż znakomitym m ów cą; przynajmniej styl w jego pismach jest twardy, bez polotu i ozdób, a tu i ówdzie ciemny 1u lT rozwlekły. Powiedziano o nim, że podawał drogie kamienie w niekształtnej oprawie. 8. &ko. Jan Chryzostom (Ziutousty) urodził się około roku 347 (a może już 344) w Antyochii, gdzie ojciec jego Sekundus służył wojskowo. W ychow any pobo żnie przez świątobliwą matkę Anthuzę i wykształcony w szkole filozofa Andragathiusza, jakoteż retora L ibaniusza, który go chciał mieć swoim, następcą, myślał zrazu o zawodzie adwokata, ale wnet za przykładem przyjaciela swego Bazyliusza oddał się bogomyślności i nauce Pisma św., mając za mistrzów św. Melecyusza, b. antyocheńskiego, Diodora i Karteryusza. Ochrzczony w r. 369, został w następnym roku lektorem, i snadź już wówczas miał sławę niem ałą, skoro go chciano wynieść na stolicę biskupią. A le Jan umknął na pu stynię , a na usprawiedliwienie tego kroku napisał zna komite dzieło Tleni iiooKTihr/g (o kapłaństwie). W górach obok Antyochii przepędził sześć lat na modlitwie, poku cie i czytaniu Pisma św., dopóki go choroba nie zmu siła do powrotu. W r. 381 wyświęcony został na dyakona przez b. Melecyusza, w r. 386 na kapłana przez 1). Flawiana, a niebawem jako kaznodzieja głównego kościoła antyoclieńskiego ściągnął do swej ambony całe miasto 1). Imię jego stało się tak głoś nem, że na żąda nie cesarza Arkadyusza kler i lud konstantynopolitań ski wybrał go na następcę b. Nektaryusza (roku 397), a sampatryarcha aleksandryjski Teofil dał mu sakrę biskupią (26 lutego 398 roku). Jako pasterz rozwinął Jan niezmierną działalność, bo nietylko głosił często i z zapałem słowo Boże-ęjB nietylko poprawiał karność i budował szpitale i domy przytułku, ale wysyłał nawet m isjonarzy do Scytów i Gotów, Mimo to spotkały go wielkie przykrości, naj przód ze strony, wszechwładnego faworyta cesarskiego, eunucha Eutropiusza, którego św. biskup od grożącej mu śmierci wybawił, następnie ze strony dworu, a mia nowicie przewrotnej cesarzowej Eudoksyi, i oddanych jej intrygantów, do których należeli nawet biskupi i księża. Eudoksya, skarcona za przywłaszczenie sobie cudzej własności i za folgowanie zbytkom, postanowiła zgubić prawdomownego kaznodzieję i użyła za narzę dzie Teofila aleksandryjskiego, sposobności zaś dostar czył spór orygenesowski, którego głów ny sprawca Te ofil z oskarżonego i pozwanego stał się oskarżycielem Chryzostoma. Za wpływem patryarchy aleksandryj skiego, pseudosynod 36 oddanych mu -biskupów, zebrany w willi „pod dębem “ (synoclos epi clryn) wydał w yrok clepozycyi na Chryzostoma, który równocześnie zgroma dził obok siebie czterdziestu bisk u pów ; poezeni cesarz Arkadyusz skazał go na wygnanie (r. 403). A toli trzę sienie ziemi i rozruchy uliczne taki popłoch wywołały u dworu, że św. wygnańca cofnięto z Bitymi i z try umfem wprowadzono do kościoła katedralnego. W net jednak obudził on na nowo nienawiść mściwej cesarzo*) Sam Chryzostom mówi, że go raz sluehalo do 100.000 ludzi. — 58 — wej, kiedy wystąpił przeciw pogańskim igrzyskom, ja kie inollocli wyprawiał naokoło jej posągu przed kościo łem św. Sophii. Nowe zborzysko biskupów -dw oraków złożyło Chryzostoma z godności, na tej podstawie, że przekroczył i-ty i 12-ty kanon synodu antyoclieńskiego z r. B411) ; poczerń Arkadyusz kazał go wywieść cło Kukusus w Armenii, a następnie do Pityus w K olch i dzie, nad wschodnim brzegiem Morza Czarnego. Nie pom ogło wstawienie się cesarza Honoryusza, ni stara cie podjęte przez papieża Innocentego, by tę sprawę na soborze powszechnym rozstrzygnąć; owszem wyniesiono bez zw łoki na stolicę bizantyńską Arsacyusza, po k tó rym już w r. 405 nastąpił Attykus, a przeciw zwolenni kom św. wygnańca, Joannitami zwanym, wszczęto sro gie prześladowanie. On sam wiele ucierpiał wśród drogi od ostrego klimatu i niegodziwych siepaczy, którym tu i ówdzie pom agali źli biskupi lub księża; mimo to nie upadł na duchu i nie przestał pracować dla chwały Kościoła. Trudy złamały słabe jego zdrowie; toż prze widując zgon b lisk i, przyjął w kościele św. Bazyliska M. w Komanie Ciało Pańskie, a rozdawszy, co miał, ubogim i wyrzekłszy te słow a: „Chwała Bogu za wszystko — Amen", poszedł po wieniec nieśmiertelności 14 września 407 r. W kilka miesięcy po wywiezieniu św. Biskupa umarła w kwiecie wieku cesarzowa Eudoksya, a syn jej i Arkadyusza, Teodozy II. sprowa dził czcigodne zwłoki do Konstantynopola, i klęcząc przy nich, prosił o przebaczenie za grzechy rodziców (r. 438). Dziś spoczywają one w bazylice watykańskiej. Św. Jan Chryzostom należy do najpłodniejszych Ojców Kościoła, a jako kaznodzieja zasługuje bezsprzeJ) Synod ten postanowił, że biskup, złożony ze stolicy,: nie może wrócić, na tę stolicę bez uchwały drugiego i to większego sy nodu, pod karą, nieodwołalnej depozycyi. U l 59 — cznie na palmę pierwszeństwa. K lasyczne jego komen tarze na Pismo św. mają kształt homilii i zawierają w pierwszej części historyczno - literalny wykład jakie goś ustępu, w duchu szkoły antyocheńskiej, w drugiej zastosowania moralne. Są to: homilie na księgę' Gene sis (w liczbie 67, z dodatkiem 9); homilie de Anna (5); homilie 3 de Damie et Saule; homilie na Psalmy (60); kilka homilij na proroka Izajasza i dwie homilie o pro rokach w ogólności. Z N owego Testamentu: homilie na Ew. św. Mateusza (90); siedm homilij de Lazaro■ ho milie na Ew. św. Jana .(88); liom. na Dzieje ap. (55); liom. na listy św. Pawła (246) ; razem na N ow y Te stament 486; między niemi prym dzierżą homilie na Ewangelię św. Mateusza ‘) i na list do Rzymian. K rom tego pozostały po św. Chryzostomie rożne mowy, jużto polemiczne i' dogmatyczne, ja k : 8 homilij przeciw Żydom , 12 bom. przeciw sekcie Anomaeów, 1 liom. o zmartwychwstaniu zmarłych, ;— jużto moralne i ascetyczne (jak n. p. dwie katechezy ad illuminaiidos, 3 liom. de diabolo tentatore, 9 o pokucie i t. d.), — jużto świętalne, — już panegiryczne na cześć Świętych (ja k n. p. 7 liom. na pochwałę św. P aw ia"), albo ku uczcze niu sławnych mężów (n. p. Dyodora z Tarsu, Teodozego W ., M.elecyusza antyocheńskiego), — już wreszcie okolicznościowe, między któremi najsłynniejsze są ho milie de statuis (21), miane w r. 387 w Antyochii dla uspokojenia ludu, kiedy tenże zburzył posągi cesarza Teodozego W . i jego rodziny. K rom tego jest kilka J) Iiiedy św. Tomaszowi z Akwinu pokazano miasto Paryż, wyrzekł: „Więcejbym sobie cenił, gdyby mi podarowano homilie Chryzostoma in Matthaeum, aniżeli gdyby mi dano tę stolicę kró lewską," ’) Sw. Chryzostom był wielkim czcicielem św. Pawła, zkąd po szła legenda, że mu Apostoł narodów szeptał do ucha, kiedy on mó wił lub pisał. — 60 — m ów i homilij, o których autentyczności powątpiewają. Z innych jego dzieł na szczególną uwagę zasługuje sześć ksiąg „o kapłaństwie", w których kreśli ideał kapłana, a zarazem w ks. 4-tej i 5-tej daje wskazówki ascetyczne dla Kaznodziejów. Św. Jan Chryzostom, już od współczesnych sła wiony ja k o „Złotousty“ , jako „Cyceron K ościoła grec kiego", jak o „największe światło" (św. Nilus) i „naj większy mistrz świata" (Teodoret), był bez wątpienia jednym z najwymowniejszych mężów wszystkich wie ków ; i słusznie papież Leon X III. Ogłosił go patro nem kaznodziejów (r. 1880). Obfitość m yśli i obrazów, jasność i wdzięk naturalny w przedstawieniu rzeczy, zapał i namaszczenie w oddaniu, a przytem ciągła dą żność do zbudowania — oto główne zalety św. Chry zostoma. W ym ow a jego nader różnolita,— raz prosta i spokojna, to żywa i wzniosła, to znowu malownicza i poetyczna. Z drugiej strony wytknąćby w niej m o żna tu i ówdzie nagromadzenie figur i ozdób, to znowu powtarzanie, przeskoki i rozw lekłość, a zwłaszcza wstępy za długie;- ale są to drobne chmurki na ja sneri! niebie '). 9. W w ieku czwartym słynęli również z w ym ow y: Synezyusz, urodzony w Cyrenę w Pentapolis egip skiej, między rokiem 370—375, zasłynął jak o neoplatonik, poeta i mówca. W ybrany biskupem miasta Ptolemais, spełniał gorliw ie swe obowiązki, acz nie przestał być wielbicielem filozofii platońskiej. Umarł po r. 413. Marny po nim kilka mów, pełnych figur i ozdób. Sw. Amphilochius, z retora i adwokata pustelnik i przyjaciel św. Bazylego i Grzegorza Naz., od r. 374 ') Krystyniacki przełożył lia język polski i wydal w dwóch to mach „Wykład ewangelii św. Mateusza w 90 homiliach zawarty." Lwów 1885. — 61 — biskup miasta Ikonium. Umarł po r. 394, wsławiony dziełami i cudami. Za życia głośnym był z wymowy, tak że św. Grzegorz Naz. nazwał go „heroldem praw dy“, a św. Hieronim porównał go z śś. Bazyłim i Grzego rzem Naz.; ale pisma jego zaginęły. Didymus, zwany Ciemnym, straciwszy wzrok w pią tym roku życia, nabył ze słuchania rozległej wiedzy i był nauczycielem wielu znakomitych mężów w szkole aleksandryjskiej. Z pism jego egzegetycznycli, w któ rych Pismo św. wyłożył w sensie literalnym, zostały tylko fragmenta. 10. W wieku IV. żyło również k ilk u znakomitych mistrzów życia zakonnego, ja k : Sw. Antoni Wielki, urodzony w roku 251 w E gip cie, przebywał na pustyni od 20 do 105 roku życia, a umarł w r. 356, zostawiwszy, oprócz listów i reguły życia, kilka m ów do zakonników. Sw. Pachomiasz, urodzony w Tebaidzie około roku 292, z żołnierza pustelnik i założyciel pierwszego kla sztoru na wyspie nilowej Tabenna, umarł w roku 348 (albo 345). Mamy po nim duchowne nauki, t. zw. rerba. mystica sancti Pachomii, Siu. Makary Wielki albo Egipski, urodzony około r. 300, lat 60 przeżył w pustyni sketyjskiej, i wielu w y chował uczniów. Do nich to miewał „nauki ducliow ne“, których 50 do nas doszło. Treść ich ascetycznomistyczna — bo św. Makary to jeden z najstarszych mistyków — styl w nich jasny i obrazowy. Święty ten kapłan i asceta umarł w roku 390. Sw. Makary Aleksandryjski, zwany także miej skim !£ (politikos) lub „m łodszym ", uczeń św. Antoniego, a potem kapłan i opat jednego z klasztorów nitryjskich, wsławił się życiem, cudami, i cierpieniem za w iarę, za czasów cesarza Walensa. Umarł ok. r. 404. Przypisują mu mowę o zejściu sprawiedliwych i grzeszników. W tymże wieku żyli w klasztorach egipskich: opat Izajasz,, autor, ja k sądzą, 29 mów, przechowa nych w języku łacińskim i Ewagryusz Ponticus, głośny w swoim czasie z wymowy. 11. Do wieku IV. odnoszą także słynne dzieła, przypisywane Dyonizemu Areopagicie, („o hierarchii niebieskiej (w 15 ro z .)— o imionach Bożych w 13 roz. — 0 hierarchii kościelnej w 7 roz. — o mistycznej teologii" w 5 roz.), które acz nie' należą do działu kaznodziej skiego , zasługują atoli na w zm iankę, przeto że nie tylko zawierają naukę głęboką a prawowierną, ale że przyczyniły się do wyrobienia języka teologicznego 1 mistycznego, co później dla scholastyków i mistyków, a pośrednio także i dla kaznodziejów niemałą przynio sło korzyść ')• K to był ich autorem, niewiadomo. N ie którzy identyfikują go z Dyonizym, nauczycielem szkoły katechetycznej w Rhinokorura w Egipcie. XI. ® Celniejsi kaznodzieje greccy w wiekach V—IX. 1. Sw. Cyryl aleksandryjski urodził się prawdopo dobnie w Aleksandryi i odebrał tu staranne wykształ cenie. W r. 403 towarzyszył wujowi swojemu Teofilowi na pseudo-synod „pod dębem", ale poznawszy później prawdę, imię św. Chryzostoma na dyptychach umieścił. Obrany po śmierci Teofila patryarchą aleksandryjskim (r. 412), oddał się z zapałem obowiązkom swego urzędu. Onto pokonał herezyarchę Nestoryusza i przyczynił się przeważnie do ogłoszenia Boskiego Macierzyństwa Naj. Panny M aryi ( Teotokos•) na soborze efezkim, któremu jako legat Celestyna I. przewodniczył (r. 431). W yszedł') Przełożył je na. język łaciński Scotus Erigena w wieku IX. — 63 szy z tych w alk zwycięsko, umarł 27 czerwca r. 444, a według innych 28 stycznia 445 r. Pisma jego, w całym K ościele wielce cenione, są treści apologetycznej (przeciw Julianowi Apostacie), dogm atyczno-polem icznej, egzegetycznej (z wykładem przeważnie moralnym i allegorycznym ) i homiletycznej. Mamy po nim 29 homilij paschalnych, 17 homilij różnej treści (Homiliae dwersae), między temi ośm wypowie dzianych w Efezie, z których najpiękniejszą jest czwarta ku czci N. Panny Maryi, wreszcie trzy m owy na cześć ŚwiętychŚw. Cyryl, jako niezłomny obrońca wiary katoli ckiej i znakomity pisarz, zjednał sobie przydomek „pie częci Ojców", „wyroczni Ducha Świętego" (sobór efezki), „męża apostolskiego" (pap. Celestyn I.), „herolda pra wej wiary" (pap. Agaton), w nowszych zaś czasach ty tuł „Doktora K ościoła", który mu w roku 1883 nadał ]>ap. Leon X III. B iegły zarówno w filozofii ja k w teo logii, był on przytem głośnym m ów cą, tak że biskupi greccy polecali je g o homilie do czytania i uczenia się na pamięć. Pod względem form y nie są te homilie i m ow y wzorowem i; mianowicie brak im harmonii w układzie, gładkości stylu i czystości języka. 2. Znanymi z wym owy byli również czterej prze ciw nicy N estoryusza: Theodotus, biskup ancyrański, autor sześciu homilij dogmatycznych ( f przed r. 446) ; .sV. Akacyusz, biskup meliteński, autor pięknej homilii, mianej na soborze efezkim : Paweł, biskup emezański, autor dwóch ho milij, wypowiedzianych również w Efezie i przyjętych z wielkim zapałem; wreszcie św. Proklus, najprzód k a płan a następnie od r. 434 patryarcha konstantynopo litański, który jako jeden z pierwszych wystąpił prze ciw Nestoryuszowi. a umierając w r. 446, zostawił 25 m ów i homilij ku czci Zbawiciela, N. Panny i Świętych. — 64 — 3. Natomiast przeciwnikiem św. Cyryla był zrazu słynny z nauki i wym owy Teodoret cyrenski. Urodzony w roku 386 (według innych w roku 393) w Antyochii, kształcił się wespół z Nestoryuszem i Janem antyocheńskim pod kierunkiem Teodora, biskupa mopseusteńskiego ( f 428), który z jednej strony miał wielką sławę jako egzegeta (zwłaszcza w wykładzie gramatycznohistorycznym), ale z drugiej strony pobłądził w nauce 0 W cieleniu i łasce, tak że sobór ekumeniczny piąty rzucił na niego i na jego pisma anatema.Teodoret, w y brany w r. 423 biskupem stolicy Cyrus (pod Antyochią), rozwinął znakomitą działalność jako pasterz, pisarz 1 mówca. K iedy jednak Nestoryusz wystąpił z błędną nauką, a św. Cyryl napisał przeciw niemu swe anatematizmy, Teodoret uderzył na to pismo, sądząc mylnie (ze słów „ henosis pliisike“) , że ono zawiera lierezyę A pollinarisa; zkąd popadł w podejrzenie sprzyjania sekcie nestoryańskiej. A le w r. 435 pogodził się z Cy rylem, a gd y go monofizyci, z Dioskurem aleksandryj skim na czele, złożyli ze stolicy na synodzie zbójeckim w Efezie (r. 449), zaapelował do pap. Leona I , który ten w yrok niegodziwy skasował. Na soborze chalcedońskim Teodoret rzucił, wraz z innymi, klątwę na Nestoryusza (451); mimo to jego pismo przeciw Cyrylowi zo stało na soborze ek. piątym potępione, a ta właśnie nie fortunna polemika pozbawiła go imienia Ojca Kościoła. Teodoret, zmarły w r. 458 w jedności z Kościołem, jest jednym z najuczeńszycli i najpłodniejszych pisarzy, i zasłynął nietylko jak o polem ik (główne pismo „Że brak" przeciw’ Eutychianom), historyk (5 ksiąg liistoryi kościoła), apologeta (ostatni z greckich) i egzegeta (zwłaszcza w komentarzach na listy św. Pawła), ale także jak o mówca. Obfity i głęboki co do treści, był on zarazem znakomitym stylistą, przypominającym Euzebiusza cez. i św. Jana Chryzost. W zorow em i są — 65 — szczególnie jego mowy o Opatrzności, w liczbie 10; za ginęły zaś m ow y na cześć św. Jana Chryz. (5) i inne. 4. W wieku Y-tym mieli również imię dobrych m ów ców : Bazyli, biskup seleucyjski, autor 41 mów ku czci różnych osób Starego (17) i N ow ego (24) Testamentu, raczej połyskujący gładkim i obrazowym stylem, niż głęboki; — jakoteż Biadochus, biskup miasta Photice w Epirze, i Antipater, biskup miasta Bostra w Arabii ’), W ięcej jak o pisarze ascetyczni zasłynęli: św. 'Si lą*. zakonnik klasztoru na górze Synai, autor 1061 li stów i dwóch homilij ( f po r. 430); św. Izydor Pelazyota, opat klasztoru obok miasta Peluzyum w Egipcie, autor 2000 listów ( f po roku 434); Pallad,yusz, biskup w A zyi mniejszej, autor t. zw. Historia lausiaca, to jest, biografii zakonników ; św. Marek Eremita egipski i św. Arseni Wielki, z nauczyciela synów Teoclozego I. pustel nik sketyjski, autor dwóch mów ascetycznych ( f 449). 5. W iek i następne nie wielu wydały kaznodziejów celniejszych, a i ci hołdowali mniej więcej ówczesnemu smakowi, to jest, uganiali się zbytecznie za ozdobami stylu i figurami retorycznemi. Pom ijam y dwóch retorów, wykształconych w szkole retorycznej w Gazie i tamże czynnych, Prókopiusza z Gazy i Aeneasza s Gazy, jakoteż jednego z najlepszych teologów greckich, Leoncyusza z; Bizancyum ( f około r. 543), a wymieniamy tylko tych, którzy nam homilie lub m ow y zostawili. Do nich należą: W wieku Y I : św. Eu.lycMn.sz, od r. 552 patryarcha konstantynopolitański. Prezydowal on na soborze ek. piątym w r. 553; gdy jednak oparł się teologicznym dekretom Justyniana, musiał iść na wygnanie (565 do ') Zostały po nim 2 homilie — na Zwiastowanie N. P. Maryi i na święto Jana Chrzciciela. 5 — 6 6 — 577 r.). Umarł na swojej stolicy w r. 582, zostawiwszy jedną mowę (de Pasćhate et de sacrosancta Eucharistia). Jan Jejunator, od r, 582 patryarcha konstantyno politański, otrzymał swój przydomek od wielkiego za miłowania w postach; nie umiał atoli pościć od ambicyi, skoro wbrew przedstawieniom Pelagiusza II. i św. Grzegorza W . przybrał tytuł „patryarcliy ekumeni cznego", acz zresztą prymatu papieskiego nie zaprzeczał. Umarł w V. 595, zostawiwszy po sobie dwie mowy, je dną o spowiedzi, drugą o pokucie, wstrzemięźliwości i dziew ictw ie1). Sw. Anastazyusz, od r. 559 patryarcha antyocheński, stanął murem przeciw zachciankom pseudo-teologicznym Justyniana, a za Justyną, II. poszedł na wygna nie, zkąd wrócił po 23 latach ( f 599). Zostało po nim 5 mów dogmatycznych i cztery inne mowy, z których dwie głoszą cześć Bogarodzicy. Stu. Grzegorz, od r. 570 patryarcha antyocheński, zasłynął męstwem w obronie wiary, dobroczynnością i wymową ( f po r. .598). Są po nim cztery mowy, mię dzy niemi jedna miana do wojska. Sw. Eidogiusz, z opata patryarcha aleksandryjski (579— 607), miał wielki szacunek u współczesnych, tak że papież Grzegorz W . nazwał go „narzędziem i arfą P. Boga". Jego kazania dogmatyczne (o AYcieleniu) w liczbie 11, dochowały się tylko w wyciągach u Focyusza, doszła zaś całkowicie mowa dogmatyczno-pole miczna in ramos palmarum et in pullum asini. 6. W wieku VII. żyli: Modest, najprzód 023at klasztoru św. Teodora, ą po tem patryarcha jerozolimski ( f r. 634). Zostawił nam 3 mowy, z których całkowicie przechowała się tylko jedna „in dor initio nem, Dominae nostrae Deiparae“ . ') Grecy czczą go jako świętego. — 67 — Antyoch, mnich w klasztorze św. Saby, żył około r. 614. Jego Pandektes Pisma św. czyli homilie, w licz bie 130, są krótkiemi przemowami treści ascetycznej. Św. ~Sofroniusz, urodzony w Damaszku po r. 550, był najprzód zakonnikiem, a od r. 634 patryarchą je rozolimskim, ale już w r. 638 umarł z boleści, że jego stolica wpadła w ręce Omara. W ykształcony starannie, zasłynął nietylko jako obrońca wiary przeciw monoteletyzmowi (w słynnej Epistole synodike% ale także jak o m ówca i poeta. Z dziewięciu jego mów, odznaczających się tchnieniem pobożności i stylem obrazowym, najpiękniejszą jest mowa na Zwiastowanie N. Panny Maryi. Raczej jako teolog, niż jako m ówca zajaśniał św. Maksym Wyznawca, urodzony w Konstantynopolu ok. r. 580, najprzód sekretarz cesarza I lentklinsza, a od r. 630 zakonnik w klasztorze Cliryzopolis (Skutari). On to wraz z Sofroniuszem wystąpił przeciw Sergiu szowi konst. i przyczynił się do tego, że p. Marcin I. nowy błąd na soborze lateraneńskim potępił (649), co ściągnęło nań prześladowanie Konstansa II. Maksym doznał srogich katuszy, bo go najprzód wychłostano, następnie wyrwano mu język i odcięto prawą rękę, a tak okaleczonego wysłano na wygnanie do Łazika w Kolchidzie, gdzie w r. 662 jako męczennik życia do konał. B ył on głębokim myślicielem i znakomitym pi sarzem, ztąd na rozwój teologii scholastycznej i misty cznej niemały wpływ wywarł. Prócz , wielu dzieł clogmatyczno-polemicznych, zostawił t. z. m ow y teologiczne ( capita theologica swe sermones electi), napisane stylem prostym. Do liczby dogm atyków i m istyków Y ll-g o wieku należał również św. Aftastazyusz Synaita, kapłan i za konnik w klasztorze na górze Synai (między r. 640 6 8 — i 700). Mamy po nim dwie m owy na Psalm szósty, mowę przeciw Monoteletom i mowę o zmarłych. Poetami i mówcami byli Jerzy Pisycles, dyakon i skenophylax (t. j. kustosz) kościoła św. Sofii w Konst. autor licznych hymnów i 9 mów, pełnych emfazy i dek lam acyi,— jakoteż św. Andrzej z Krety, najprzód za konnik jerozolimski, a od r. 711 arcybiskup na wyspie' Kreta ( f ok. 720). Zostały po nim pieśni ( Canones) i m owy ku czci Najśw. Panny, odznaczające się stylem podniosłym i obrazowym, do których treść Czerpał z P i sma św., z tradycyi i z legend wówczas obiegających. 7. W wieku V III. żyli: Sw. Germanus, od r. 715 patryarcha konstantyno politański, umarł na wygnaniu w r. 730, złożony ze stolicy przez Leona Izauryka, za obronę czci obrazów. Zostały po nim kazania, które atoli niektórzy przypi sują Germanowi z X II. wieku. Znane są szczególnie 4 kazania o Najśw. Pannie, przeładowane obrazami i fi gurami roto rycz nom i 1). Sw. Jan Damasceński z przydomkiem Manzur (wybawiony) albo Chryzorrhoas (ziotoph iiuy), urodził się w Damaszku przyj końcu VII. wieku i nabył za młodu rozległej wiedzy pod kierunkiem mnicha K o zmasa z Sycylii. Około r. 730 wystąpił przeciw obrazoburzcom, czem zasłużył sobie na nienawiść Leona Izauryka. Oskarżony fałszywie przez cesarza przed kalifem, utracił—ja k opowiada jego biografia z wieku X .—prawą rękę, którą mu odcięto, ale uleczony cudownie za przy czyną Najśw. Panny, wstąpił niebawem do klasztoru św. Saby w Palestynie, gdzie jak o kapłan - zakonnik wśród ćwiczeń ascetycznych i prac naukowych życia dokonał (przed r. 787, a według innych już przed ro kiem 754). ') Wyjątek w Brewiarzu na Niepokalane Poczęcie N. Panny. — 69 — Św. Jan Dama,scen, ostatni z Ojców greckich, za" słynął ja k o filozof, teolog, m ówca i poeta; i słusznie O. św. Leon X III. nadał mu tytuł „Doktora Kościoła ■. Pośród jego dzieł (treści dogmatycznej, ascetycznej, P0łemięznej, egzegetycznej i historycznej) na szczególną wzmiankę zasługuje t. z. „źródło poznania" (pege cjnozeos), składające się z trzech części, z których pierwsza zawiera „rozdziały filozoficzne", druga krótką historyę herezyj, trzecia wykład wiary katolickiej. Jestto jakby zarys dogm atyki, systematycznie obrobionej, a torującej drogę późniejszej scholastyce. Zostały też po nim mowy panegiryczne (2 na cześć św. Jana Chryz. 1 na czesc św. Bazylego) i homilie, w liczbie 13; ale ja k się zdaje, nie wszystkie wyszły z pod je g o pióra. D o celniejszych należą trzy homilie m clormitionem B. Mariae V iip nisi wypowiedziane w święto W niebow zięcia N. P. M. Znac z nich, że św. Jan D. posiadał tkliwą pobożność, S’0' race uczucie i polot krasomówczy. 8. Z późniejszych kaznodziejów greckich, co żyli przed odszczepieństwem Focyusza, wypada wym ienić: św. Tarazyusza, od r. 784 patryarchę konstantynopolitań skiego, co przewodniczył na soborze nicejskim drugim (787) i zostawił homilie o Najśw. P ann ie;— św. Teodora Studitesa, opata klasztoru Studium, który w obronie pogw ałconych praw kościelnych wiele wycierpiał i umarł na wyspie św. Tryfona r. 826, zostawiwszy t. z. małą katechezę, czyli zbiór mów, mianych do zakonników ; wreszcie Metodyusza, od r. 842 do 847 patryarchę k on stantynopolitańskiego, obrońcę czci obrazów i autora kilku kazań. . . Począwszy od wieku X -g o nastał dla kaznodziej stwa greckiego czas duchownego mrozu. — 70 — XII. Celniejsi kaznodzieje syryjscy i armeńscy w okresie patrystycznym. 1. Na czele wszystkich stoi św. Efrem Syryjczyk. Urodził się ok. r. 306 w Nizybie w Mezopotamii i tu się wykształcił w szkole św. Jakóba, biskupa, któremu miał towarzyszyć na sobór nicejski (r. 325). Później został mistrzem tejże szkoły; kiedy jednak Persowie zajęli Nizyb, udał się do Edessy, by w pobliskiej pustelni wieść życie oddane modlitwie i pokucie, a kiedy nie kiedy prawić w mieście kazania, które wszystkich do łez poruszały. Około r. 370 odwiedził św. Bazylego w Cezarei i z rąk jego miał przyjąć święcenie na dyakona, podczas gdy od kapłaństwa wstrzymała go — ja k się zdaje — wielka pokora. Umarł 9 czerwca 373, ale ta data nie jest całkiem pewną. Sw. Efrem miał już za życia wielką sławę, tak że go zwano „prorokiem Syryjczyków, filarem Kościoła, mistrzem świata, arfą K o ścio ła "; słusznie też należałby mu się tytuł Doktora Kościoła. Pisał po syryjsku i to nie tylko prozą, ja k n. p. komentarze na Pismo św., ale także wierszem; ale wielka część jego dzieł zagi nęła, albo doszła do nas w języku greckim, armeńskim, arabskim i koptyjskim. Liczne jego m owy (Memre) są treści dogmatycżno-polemicznej, ascetycznej (o pokucie), egzegetycznej (12 homilij) i panegirycznej (na cześć Chry stusa Pana, Najśw. Panny i Świętych); a mają tę wła ściwość, że są zarazem pieśniami, ułożonemi według’ pewnego metrum. W ym ow a jego, podobna do chryzostomowskiej, jest czuła i obrazowa, a nie rzadko natar czywa i wzniosła; tylko tu i ówdzie spostrzega się roz wlekłość lub powtarzanie się. Silnie przemawia on szcze gólnie o sądzie i o pokucie, a rzewnie i słodko o Naj. Pannie. — 71 — 2. W wieku czwartym zasłynęli również ja k o p i sarze, m ów cy i poeci Kościoła syryjskiego: Cyrillonas, dyakon, autor trzech liomilij i pięknych hymnów — i Bdlaeus, chorcpiskopus, twórca kilku homilij o Józefie egipskim ;— w wieku szóstym : św. Jiabulas, biskup edesseński, przeciwnik Nestoryusza na soborze efezkim ( f r. 435), po którym została jedna homilia na cześć N. P. Maryi, i opat Izaak antyoclieński ( f ok. r. 459), po którym zostało pięć mów w przekładzie arabskim, a jedna po grecku. W ym ienić też należy Marutasa, bi skupa z Tagrit, który ok. r. 430 zebrał akta męczen ników w Persyi. 3. U Armeńczyków po św. Grzegorzu Oświecicielu, który nawróciwszy swoich ziom ków w w ieka czwartym, napisał b ył dla nich dzieło Hadszachapatum (Stromata), zawierające homilie ( i ok. r. 332), na imię apostoła.za służył sobie św>! Mesrop, inaczej Masztoc zwany, naj przód sekretarz króla Kosrowa III, następnie zakonnik i eremita ( f r. 441). On to pomagając Izaakowi W iel kiemu, „K atolikusowi“ czyli patryarsze Armenii ( f ‘440), wynalazł pismo armeńskie i zaraz na język ojczysty Pismo św. przełożył (r. 406—408); jem u też i Izaakowi .zawdzięczają Arm eńczycy uporządkowanie liturgii. Pod względem kaznodziejskim, jest on autorem zbioru ho milij i rozpraw, obfitujących w głębokie myśli, gorące upomnienia i piękne porów nania; styl atoli w nich mo notonny i nie wygładzony, a język nie wolny od syryj skich naleciałości. Uczniem św. Mesropa był Eznik (albo Eznak), bi skup z Bagrewond, autor homilij, które do nas nie doszły. — 72 — XIII. Celniejsi kaznodzieje łacińscy w wieku IV-tym i w początkach piątego. 1. W wieku IY . nie brakło mężów, którzy słynęli z nauki i wym owy, ale mało lub żadnych pism po so bie nie zostawili; takimi b yli: Hozyusz, biskup kordubeński (w Hiszpanii) i legat papieski na soborze nicej skim, zmarły ,na wygnaniu r. 357, — Lucyfer, biskup stolicy Calaris na wyspie Sardynii, obrońca św. Ata nazego i symbolu nicejskiego, acz w sprawie odszczepieństwa antiocheńskiego pobłądził ( f po r. 370); — św. Euzebiusz, biskup wercelleński we Włoszech, również obrońca św. Atanazego i wiary prawowitej, a w r. 355 wygnaniec ( f r. 372); — św. Damazy, papież od r. 367— 384, autor listów i hymnów, — i inni. 2. Głośniejsze mieli im ię, jako pisarze i kazno dzieje : Sw. Hilary, urodził się ok. r. 320 w mieście P oi tiers (Pictavia, ztąd Pictamensis), a nawróciwszy się z czytania Pisma św., przyjął chrzest około i\, 350 i nie bawem tak postąpi! w życiu chrześ ciańskiem, że został wybrany biskupem rodzinnego miasta. Jako pasterz wystąpił dzielnie przeciw A ryanom , mającym silną podporę w metropolicie arelateńskim Saturninie, który też intrygami tyle sprawił u cesarza Konstancyusza, że „Atanazego 2achodu“ wysłano na wygnanie do Frygi i (r. 356). Tu św. Hilary pisał swoje w ielkie dzieło o Trójcy św., i bronił niezłomnie symbolu nicejskiego na syno dzie w Seleucyi (Aspera) r. 359; a kiedy nawet udał się do Konstantynopola, by odwieść cesarza od prześla dowania K ościoła i zażądać dysputy: zastraszeni Aryanie wyjednali u Konstancyusza, że Hilary, jako „per- — li 73 — turbator Orientis“ m ógł w rócić cło Galii (360). Przyjęto go tutaj ja k by wodza, wracającego ze zwycięskiej w y prawy. Dzięki jego staraniom Gallia została oczyszczoną z aryanizmu, a koryfeusz tejże sekty Saturnin musiał za wyrokiem synodu paryzkiego (r. 361) opuścić swoją sto lice. H ilary przyczynił się również do tryumfu wiary w Medyolanie, gdzie na synodzie, zwołanym przeciw Auxencyuszowi, przewodniczył (364). Dwa lata później umarł na swojej stolicy (13 stycz. 366). Był on znakomitym myślicielem, pisarzem i mówcą, toż słusznie zwano go „potężnym obrońcą K ościoła“ (św. Aug.), i „jaśniejącą gwiazdą na niebie Ivościoła“ (C assiodor); słusznie też Pius IX . nadał mu tytuł Do ctor Ecclesiae (r. 1851). Pisma jego, jużto treści dogma tycznej (najcelniejsze de Trinitate l. X II ), już polemi cznej (najwymowniejsze Acl Constantium Augustum 1. 1), już egzegetycziiej (mianowicie in Matthaeum i in Psalmos '). już poetycznej (Liber hymnorum), odznaczają się jasnym i ciepłym wykładem rzeczy, a przytem stylem żywym i silnym, czasem tylko za jędrnym i ciemnym, co sprawia głębokość i dosadność myśli. Pod względem wymowy porównywa go św. Hieronim z bystrym R o danem ; kazań atoli po nim nie mamy. 3. Św. Zenon, rodem z Afryki, był, ja k twierdzą, ósmym biskupem weroneńskim (362—380), i zasłynął nie tylko gorliwością w obronie wiary przeciw Aryanom, ale także miłosierdziem i wymową, Z 93 przypisanych mu kazań czyli traetatas, jest 16 dłuższych, a 77 krót szych, ale te ostatnie są raczej szkicami. Nauka w nich zdrowa, styl gładki i p ię k n y ; zarzucają mu tylko zby tek antytez i kwiatów retorycznych (Mignę Patr. 1. X I) ‘) Przed nim na polu egzegetycznem pracowali na zachodzie Yictorinus, b. z Pettau, Eheticius, b. z Augusto dunum, i Fortunatiamis b. z Akwilei. Św. Hilary wziął sobie za wzór Orygenesa. i — 74 - Sw. Pacyan, biskup barceloński, ozdoba Hiszpanii ( f ok. 390), zostawił parę m ów (ad poenitentiam — de baptismo), zarówno praktycznych i serdecznych co do treści, ja k gładkich i jasnych co do formy. 4. Sw. Ambroży, Doktor K ościoła, urodził się ok. r. 340 w Trewirze, gdzie ojciec jego Am broży był praefectus praetorio Oalliarum. Piszą o nim, że kiedy jesz cze jak o dziecko, spał w kolebce, rój pszczół osiadł na jego ustach, co było niejako przepowiednią miodopłynnej jego wymowy. W ykształcony w Rzymie, wraz z bra tem Satyrem, a pod okiem pobożnej matki, obrał sobie zawód adwokata i tak się wkrótce wsławił, że Anicyusz. Probns, praefectus praetorio Italiae, wyjednał mu urząd pretora Em ilii i Liguryi, a wysyłając go do Medyolanu, wyrzekł te słowa: „Idź a działaj nie jako sędzia, ale jak o biskup". Co też literalnie się spełniło; bo A m broży w sposób iście opatrznościowy (okrzykiem pacho lęcia: Ambrosium episcopum) został wyniesiony na sto licę medyolańską, która właśnie po śmierci A usencyusza, aryanina, wakowała. P o bezskutecznym oporze przy jął chrzest' a w ośmiu dniach następnych wszystkie święcenia (do 7 grud. 374), poczein błogosławione swe rządy rozpoczął od tego, że pod kierunkiem kapłana Symplicyana oddał się z zapałem nauce Pisma św. teologii i Ojców. Z czynów jego dość zaznaczyć, że nie pozwolił Aryanom , mimo poparcia cesarzowej Justyny, odebrać kościoła katolickiego, ani też przywrócić w sali senatu ołtarza bogini Y iktoryi,—że w sprawie W alentyniana II. odbył po dwa kroć poselstwo do G alii, — że Teodozego W . skłonił do poddania się publicznej pokucie za rzeź dokonaną w Tessalonice (r. 390). Po życiu nader czynnem umarł przedwcześnie 4 kwietnia 397. Pisarz to był płodny i wykwintny, a dzieła jego odznaczają się zarówno treścią obmyślaną i budującą, ja k stylem szlachetnym, żywym i ozdobnym, tylko tu i ówdzie trochę za ścisłym i ciemnym. Pisma egzegetyczne, między któremi najznaczniejszemi są Expositio Evangelii secundum Lucarn l. X . i Hexaemeron I. VI, mają tę zaletę, że powstały z homilij, a ztąd zmierzają do zbudowania wiernych i uwzględniają zazwyczaj sens potrójny, (natur alis, m ysticusi mor alis) acz sens allegoryczny przeważa. Pośród innych płodów jego ducha, zasługują na wzmiankę jego rozprawy etyczno-ascetyczne (mianowicie de officus ministrorum, jak by ascetyka kapłańska), tudzież hymny ’) i mowy. Św. Am broży głosił gorliwie i z takim wdziękiem słowo Boże, że sam Augustyn, acz mistrz retoryki, słu chał go z zachwytem. Verbis ejus suspendebar intentus... et delectabar siuwitate sermonis (Conf. Y , 13) mówi tenże sam o sobie; i jego to głównie wymową został po ciągnięty do Kościoła. Opowiadają rów nież, że gdy Am broży mówił o dziewictwie — a byłto jego temat ulubiony — matki zamykały swe córki, bo po takich kazaniach uciekały tłumnie do klasztoru. Szkoda zatem, że z jeg o m ów niewiele zostało w pierwotnej postaci, podczas gdy inne przerobił na rozprawy. W formie retorycznej doszły do nas: mowy po grzebowe na cześć W alentyniana II. (de obitu Valentiniani consolatio) i na cześć Teodozego W . (de obituTlieodosii oratio), uważane za arcydzieła sztuki kraso mówczej, — mowa contra Auxeutium de basiUcis tradendis, — mowa na cześć brata zmarłego Satyra (de excessu frcitris Sątyri), której pierwszą część wypowiedział przy jego zwłokach, drugą ośm dni później,— mowa miana przy przeniesieniu rei i k wij śś. Gerwazego i Protazego, — ') Hymn Te Deum nie jest utworem św. Ambrożego, był jednak znany już na początku VI-go wieku. — 76 — wreszcie trzy kazania na tekst Łuk. X II, 33, ale co do autentyczności tychże kazań zachodzi wątpliwość ’)■ 5. Św. Chromacyusz, kapłan akwilejski, a od r. 387 biskup tegoż m iasta, przyjaciel R u fin a, ja k niemniej św. Hieronim a, którego do tłómaczenia Pisma św. za chęcał, umarł w r. 407, zostawiwszy 18 liomilij ( tractcitus in Ev. s. Matthaei), oraz mowę cle octo beatitudinibus. Pisma te, w swoim czasie bardzo cenione, są ja k się zdaje, urywkam i tłómaczenia całej Ewangelii. Sm. Gauclencyusz, urodzony w .15 rescy i i wyniesiony tamże na biskupa (r. 387, f po r. 410), zażywał wielkiego poszanowania u współczesnych, nawet u św. Ambrożego, p. Innocentego I. i ces. Honoryusza. Zostało po nim 21 mów (tractatus śeu sermones) , treściwie i gładko napi sanych, (Mignę Patr. lat. X X ). Yictricius, biskup rotomageński (Rouen), zmarły ok. r. 407, zostawił mowę De laude śanctorum. 6. Znakomitymi pisarzami, acz nie na polu kaznodziejskiem, byli dwaj przyjaciele, a później antagoniści Rufin i św. Hieronim. Tyrannius Rufinus urodził się ok. r. 345 w Julia Concordia pod Akwileją, a w sąsiednim klasztorze — gdzie poznał się z św. Hieronimem — otrzymał staranne w y kształcenie w umiejętnościach duchownych i świeckich. Z świątobliwą Rzymianką Melanią odbył podróż po W schodzie, poczem usiadłszy w pustelni na Górze Oliwnej, przyjął z rąk biskupa jeroz. Jana święcenie kapłańskie (390). Jako zapalony wielbiciel i obrońca Orygenesa poróżnił się z przyjacielem swoim Hieronimem i skru szył z nim kopię, co go nawet podało w podejrzenie sprzyjania błędom Orygenesowskim, tak że przed pap. Anastazym I. musiał się usprawiedliwić. Resztę życia ■) W wydaniu X. Migno (Patr. lat. XVII, 625) znajdują się Sermones Sancto Ambrosio hactenus adscripti. — 77 — przepędził w Akwilei, a umarł w Messynie r. 410. Zo stawił niemało dzieł, jużto oryginalnych, już tłómaczeń, między innemi przekład kilkudziesiąt homilij Orygenesa, jakoteż niektórych mów św. Bazylego i św. Grze gorza Naz. Św. Hieronim (Sophronius Eusehius H.) Doktor K o ścioła, urodził się w Stridonium, na pograniczu Dal macy i w r. 331 (a w edług innych podań w r. 340). Jako młodzie niec, nader zdolny i żądny wiedzy, kształcił się w Rzymie, w szkole Aełiusa Donatusa, gramatyka, i Marinusa W iktoryna, retora, a przyjąwszy chrzest z rąk papieża Liberyusza, odbywał podróże naukowe, to do Trewiru, gdzie uczył się teologii, to do A k w ilei, gdzie nie mały na niego wpływ wywarł słynny biskup W a lery a n , to do Azyi Mniejszej i Syryi. Od r. 374 zamieszkał na pustyni Chalcis, „syryjskiej Tebaidzie,“ oddany modlitwie, po kucie i n a u ce; tu właśnie od pewnego pustelnika, który pierw był żydem, brał lekcye języka hebrejskiego. AVyświęcony, acz mimo swej woli, na kapłana przez biskupa antyocheńskiego Paulina (r. 379), udał się do Konstan tynopola, gdzie pod kierunkiem św. Grzegorza Naz. ćw iczył się w nauce Pisma św., a krom tego czytywał autorów kość. g reck ich , zwłaszcza Orygenesa i Euze biusza. W ezw any w r. 382 na synod do Rzymu (w spra wie odszczepieństwa inelecyańskiego), zjednał sobie cał kowite zaufanie uczonego papieża Damazego I., tak że m u pom agał w pisywaniu listów i otrzymał nawet zaszczytną misyę poprawienia łacińskiego tekstu Biblii ')• Zarazem zaprawiał w życiu ascetycznem i w czytaniu Pisma św. grono rzymskich patrycyuszów i znakomi tych niew iast, z śś. Marcellą i Paulą na czele; kiedy jed n ak z całą odwagą począł k arcić rozluźnione oby czaje świeckich, a nawet pewnej części kleru, ściągnął ') Ztąd malują go w purpurze, jako niby kardynała. — 78 — na siebie nienawiść i prześladowanie, czem zniechęcony, -wyjechał w r. 385 z bratem Paulinianem najprzód do Ziemi śwT., następnie do Egiptu. W r. 386 osiadł w Betleemie, gdzie Paula, z córką Eustochium, założyła dwa klasztory i kilka gospod pielgrzymich. Hieronim był duchownym ich kierownikiem, a równocześnie kształcił się dalej w języku hebrejskim i aramejskim, — wykładał klasyków w szkole klasztornej, — bronił prawdy kato lickiej przeciw Jowinianowi, W igilancyuszow i i Pelagianoin. — staczał gwałtowne harce z Rufinem i innymi zwolennikami Orygenesa, i pracował nad przekładem B iblii na język łaciński. Te właśnie spory orygenesowskie i napaści Pelag ia n , którzy w r. 416 spalili nawet jego klasztor, za prawiły mu goryczą ostatnie dni życia. Umarł 30 września X. 420, a kości jego spoczywają dziś w bazylice N. P. Maryi W iększej, niedaleko Żłóbka Chrystusowego. Najuczeńszy to z Ojców Kościoła, istny polihistor swego czasu, i pierwszorzędna wyrocznia w naukach biblijnych, tak że nawet św. Augustyn zasięgał nieraz jego zdania. Prace św. Hieronima na tem polu są nie spożytej wartości. Już w r. 383 dokonał rewizyi prze kładu, zwanego R a la , ale tylko N owego Testamentu, ze Starego zaś jedynie Psalmów '). Później w Betleemie przejrzał i poprawił tłumaczenie łacińskie Starego Te stamentu według hexaplarycznego tekstu Septuaginta, a w końcu (od r. 390) uskutecznił nowy przekład z pierwotnego tekstu hebrejskiego, z wyjątkiem niektó r y ch ksiąg; nadto poprawił tłómaczenie łacińskie N. Te stamentu według oryginalnego tekstu greckiego. Całe to dzieło stanowi t. z. Yulgata, która od wieku siódmego ') Jestto t. z. Pmlterium romanum, które aż do Piusa V. było użyciu na całym Zachodzie, a dziś zostało tylko w bazylice ,św. Piotra. — 79 — weszła w powszechne używanie na Zachodzie, i otrzy mała sankcyę Soboru trydenckiego. Co do innych pism, już Jan Kassyan przyrównał je do świeczników B ożych, a pisarz Orosius wyrzekł, że świat na nie czekał, ja k suche runo na rosę niebieską. Pod względem treści cechuje takowe, obok ro zległej i gruntownej wiedzy, wielka miłość prawdy i żarliwość apostolska, posuwająca się nieraz aż do grom ów, którymi wrogów K ościoła dotkliwie raził. W sporze z Rufinem folgow ał może zanadto swo jej żywości, a ztąd padały czasem słowa ostre i jątrzące. P od względem formy, styl jego pełen siły i godności, tu i ówdzie gwałtowny i nie wolny od sarkazm u; język .zaś bardzo czysty, tak że go równano z Cyceronem, a nawet Erazm Rotterdamczyk przenosił go nad Cycerona. Kazań po nim nie mamy, bo snadź ich. publicznie nie prawił, acz był mężem wym ownym ; zostawił tylko przekład 70 homilij Orygenesa. D la kaznodziei bardzo są cenne jeg o prace egzegetyczne, zwłaszcza Commeniarii in evangelia i in epistolas S. Pauli, w których uwzględnia przedewszystkiein stronę historyczno-lite ralną,— jakoteż jego listy (116), będące obfitą kopalnią mądrości chrześciańskiej. Szczególnie list 52 acl Nepotianum można uważać za krótką ascetykę kapłańską. 7. Sw. Augustyn (Aurelius A.), D oktor Kościoła, urodził się 13 listopada 354 w Tagaste w Nimi idy i, z ojca Patrycyusza, poganina, który był dekuryonem, a przed śmiercią (371) się nawrócił, i z matki Moniki, chrześcianki, nazwanej słusznie ideałem niewiasty. W y chowanie wziął od niej religijne, ale już w szkole w Madaura, a więcej jeszcze w Kartaginie począł szwanko wać w cnocie i w 19-tym roku życia miał z konkubiny syna Adeodata. Żądny przytem sławy, oddał się z zapa łem nauce filozofii i retoryki, a szukając prawdy na nieprostych drogach, wpadł w ręce M an ich ej cz yk ów — 80 — (374—383), bo ich dualizm i kłam liwa obietnica głębszej wiedzy odpowiadały wówczas usposobieniom jego du szy. Tymczasem św. Monika modliła się i płakała, czerpiąc nadzieję ze słów pewnego biskupa: biur i non potest, ut ftlius istarum lacrymarum pereat (Conf. III, 12). Augusty?i, od r. 374 głośny retor w Tagaście i w K ar taginie, przeniósł się w r. 383 do Rzym u, a wkrótce potem do Medyolanu, gdzie za pośrednictwem senatora Symmachusa otrzymał katedrę mistrza retoryki. Tu w ielki nań w pływ wywarł święty i wymowny biskup Am broży, ja k niemniej uczony kapłan S im plicyan; równocześnie B óg sam łaską wewnętrzną i głosem Pisma św. kołatał do jego serca, w którem lepsze uczu cia staczały twardą walkę z pychą i zmysłowością. Pewnego razu, po rozmowie z przyjacielem Alypiuszem 0 pustelnikach Tebaidy, słyszy w ogrodzie śpiew pa cholęcia: Tolle, lege; w tej chwili otwiera Pismo św., a odczytawszy ustęp z listu św. Paw ła do Rzymian (X III, 13— 14), postanawia ju ż nie zwlekać na wrócenia swego. Składa tedy swoją posadę i w willi Cassiacum gotuje się do chrztu , który przyjmuje w nocy z 24 na 25 kwiet. 387 z rąk św. Am brożego, wraz z Alypiuszem 1 Adeodatem. W racając do Afryki, traci w Ostyi uko chaną matkę, a po całorocznym blisko pobycie w R zy mie, osiada obok Tagasty, b y z kilku przyjaciółm i od dawać się modlitwie, pokucie i nauce. W r. 391 na żą danie W alery u.sza, biskupa stolicy Hipporegius i jego ludu, zostaje kapłanem i rozpoczyna z całym zapałem zawód kaznodziejski, a trzy lata później zostaje koadjutorem bisk upa, otrzymawszy konsekracyę z rąk pry masa Numidyi, Megaliusza. W krótce potem, gdy W a leryusz oczy zamknął (395 albo 396), wstępuje na jego stolicę i jaśnieje jako wzór pasterzy, a zarazem ja k o wspaniała kolumna i ozdoba Kościoła,. Znane są jego — 81 — wiekopomne walki w obronie wiary objaw ionej; i rzec m ożna, że on to głównie przyczynił się do pokonania Donatystów, Manicheuszów i Pelagian, jakoteż do ‘wy jaśnienia dogmatów o grzechu pierworodnym , o łasce i o usprawiedliwieniu. Ostatnie jego dni pokrył żałobą najazd W andalów , którzy winnicę Pańską w Afryce srodze spustoszyli. Umarł podczas oblężenia miasta 1lippo, 28 sierpnia.430 r. Augustyn św., to jeden z największych mędrców chrześciańskicli, przyrównany słusznie do śmiałego orła., przelatującego świat wiedzy i wybijającego się ku N iebu; a .-płody'jego ducha, czyto na polu filozofii (tu szedł za Platonem), czy dogmatyki i apologetyki, czy etyki i historyi, czy wreszcie' kaznodziejstwa stanowią bogaty skarbiec Kościoła. Miały one zawsze tak wielkie posza nowanie, że na soborach kładziono*je obok Pisma św. na drugiej trybunie.-. Najcelniejszem jego dziełem jest: De cwitate Dei (1. X X II), ja k by liistoryozofia refigii ehrześciafiskiej, — najrzewniejszem zaś Confessionum libri tredecim, zawierające żywy obraz jego w alk duchownych i uczuć serca, przepełnionego skruchą i miłością. Z prac ..egzegetycznych te szczególną dla kazno dziei mają wartość, którym za kanwę służyły wypowie dziane pierw homilie, ja k Enarraiio in psalmos, In Johannis evangelhcm lroci<iUi.n. ('X X I V , i In epistolam Johanńis ad Parthos (Ep. I.) tractatus X . Augustyn św. przypuszcza sens literalny wieloraki, ale pierwszeństwo, daje moralnemu i allegorycznem u; ja k zaś tłómaczyć Pismo św. i ja k wykład stosować do potrzeb ludu, uczy w'dziele--De doctrina. óhmtiana, którego pierwsza część, (ks. I, II, III) jest niejako hermeneutyką biblijną, druga (ks. -IV ) niejako zarysem homiletyki. M ów (sermones), uznanych za -autentyczne, jest przeszło- 400; są to,“ w edług edycyi maurińskiej, sermone& de scripturis ■veteris et nom testamenti — sermones ■ "■ - 6 cle tempore — sermones cle sanctis — i sermones de dinersis (razem 363) 1). W tejże edycyi wyliczone są rów nież sermones dubii (364—395) i sermones suppositii (1—317), a liczba jednych i drugich jest niem ała, bo. kaznodzieja hipponeński znalazł wielu naśladowców. W średnich mianowicie wiekach kursowało pod jego nazwiskiem wiele mów, napisanych przez św. Cezarego arelateńskiego. Genialny i nader płodny to pisarz, łączący potęgę i ogień Tertuliana z prostotą i pobożnością św. Cypryana; zarazem wielki to kaznodzieja, acz nie w stylu św. Chryzostoma. Chociaż znał on dobrze arcana reto ryki, bo wszakże napisał dzieła Principia rhetorices — De doctrina Christiana — De catechizandis rudibus: wię cej jednak dbał o bogactwo myśli, jasność w wykładzie i siłę w rozumowaniu, niż o wdzięk formy, obrazowość stylu i czystość języka. Melius est reprehendcmt nos grammatici, quam non intelligant populi (Enarr. in ps. 138), tak m ówił sam o sobie; z. tein wszystkiem w jeg o kazaniach, zazwyczaj krótkich i zwięzłych, znajdują się również miejsca, świadczące o głębszem uczuciu i polocie krasom ów czym 2). Do stron ujemnych należą zbyt częste antytezy, przeskoki lab igraszki słów i chropowatości lub barbaryzm y językowe. 8. Z pośród pisarzy, którzy nie zostawili prac ka znodziejskich, ale zato zasłynęli na innych polach, za sługują na wzm iankę: historycy Optcitus Milemtanus, Sulpicyusz Severus (ur. ok. 363 r., f ok. 420) i Paulus Orosius; poeci Aure.li.ns Prudentius Clemens ( f ok. r. 404) i Pontius Meropius Anicius Pcmlinus, (w końcu biskup ') Por. (Mignę, Patr. lat. XXXVIII, X X X IX, XEVI). 2) Do piękni ej szych należą kazania, których wykłada przy powieści ewan. (Ser. 72, 73, 87, 88, 90, 95 itd.). Pięknym jest ustęp (ex tractatu super Psalmos), umieszczony w Brewiarzu na Wielki "Piątek (II. No.ct.), — 83 nolański f r. 431); antorowie. ascetyczni Jan Cassianus ( f r. 435) i św. Honorat, arc. arelateński ( f ok. r. 428). Dwaj ostatni przyczynili się niemało do obudzenia ży cia zakonnego i naukowego w południowej Gall ii przez założenie dwóch słynnych klasztorów; mianowicie K assyanowi zawdzięcza swój początek klasztor (męski i żeń ski) w Marsylii, św. Honoratowi klasztor na wyspie Lerinum albo Lirinum (dziś St. Honorat), w którym przed r. 450 żył św.-. W incenty Leryneńśki, autor zna nego Commonitonum. XIV. Celniejsi kaznodzieje łacińscy w wieku V. i VI, a) w wieku V. 1. Sw. Leon Wielki, Doktor K ościoła, urodził się, ja k się zdaje, w Rzymie przed r. 400, i tam się kształcił, a już za papieża Celestyna I. (422—432) miał jako dyakon takie znaczenie, że go Jan Kassyan w piśmie Be incarnatione Domini nazwał „Romanae ecdesiae ac (Udni ministerii decus“ . Sprawując za Sykstusa HI. po selstwo do Gallii, by pogodzić wodzów Aecyusza i AIbinusa, został po śmierci tegoż papieża wyniesiony na Stolicę św. Piotra i za powrotem do Rzym u konsekro wany (29 września 440). Jego pontyfikat zaznaczył się wielkiem i dziełam i; bo nietylko bronił nauki katolickiej przeciw Pelagianom, Manicheuszom i Pryscylianistom, — nietylko wystąpi! przeciw Eutychesowi za Flawianem konstantynopolitańskim i potępił „synod zbójecki“, a zatwierdził uchwały soboru chalcedońskiego z r. 451 (z wyjątkiem kanonu 28 o wywyższeniu stolicy kon stantynopolitańskiej) , — nietylko dbał o umocnienie karności kościelnej i podniesienie pow agi Stolicy ap,, — 6* ale nadto uratował W łoch y przed najazdem Attjdi (452), a dzikiego Genzeryka powstrzymał przynajmniej od rozlewu k rw i, gdy tenże w kroczył do Rzymu (r. 455). Pełen sławy i zasług , umarł 10 listop'. 461, Czczony wcześnie: jak o święty, otrzymał później przydomek „W ielk i", a od Benedykta X IV . tytuł „D octor Ecclesiae* (r. 1754). Oprócz 143 listów treści dogmatycznej, historycznej, kanonicznej i liturgicznej, między którymi najsławniej szy jest list 28.- do Flawiana ( Epistoła dogmatića■), Zostało po nim 96 serm ones1) , mianowicie 48 kazań świętalnych o tajemnicach wiary, 12 ó poście, 5 lnia nych w rocznicę konsekracyi, 6 o jałmużnie, 2 biblijnohomiletyczne, 1 dogmatyczne. M ow y te są. krótkie , ale gruntownie obmyślane i.odznaczające się zarówno k la sycznym wykładem prawd wiary, ja k stylem pełnym powagi i harmonii, a nadto językiem czystym. Św. Leon W . przemawia z całym majestatem Namiestnika. Chry stusowego; w jeg o . atoli mowach znać raczej teologa, niż kaznodzieję. W śląd za Augustynem św. używa do syć często antytez, a czasem igraszek słów. W spaniałą jest jego apostrofa do R zym u, w kazaniu pierwszem in Natali SS. Petri et P a u li: „Isti sunt patres tui* i t. (I.-). 2. Siv. Piotr Chryzolog, Doktor Kościoła, urodzony około. r. 406 w Forocornelium (dziś Im o la ),' kształcił się tamże pod biskupem Korneliuszem i liie- bez szcze gólnego wdania się Opatrzności został wyniesiony na stolicę metropolitalną w Rawennie (około r. 433 3). A cz ') W słynnej ectyoyi Ballerinich. jest 96 kazań autentycznych . a 20 nieautentycznych Mb wątpliwych. Por. Mignę .Patr. lat. L1Y, 478. 2) W Brewiarzu lect. vsec. JStoct. festo SS. Ap. Petri et Pauli. 3) Jako archidyakon wybrał się do Rzymu z liczniejśzein po selstwem, by od Sykstusa III. wyjednać zatwierdzenie nowo wybranego m łody wiekiem, zyskał sobie nauką i cnotą taką wziętość, że' Eutychęs. zwrócił się do niego ze skargą na Elawiana. A le Piotr odesłał Eutychesa do papieża, jako do nieomylnego mistrza prawdy Bożej, „ąuonicm beatus Petrus, qui in propria secie et vivit et praesiclet, prcmtat ąuaerentibus fidei veritatem“. Jako kaznodzieja był on niezmordowany, i w niektóre święta po trzykroć, prze mawiał do ludu. Strawiony pracą i umartwieniem, umarł wcześnie przy grobie św. Kassyana w Im oli około r. 450. Zostało po nim 176 kazań, które biskup rawennateński Feliks zebrał w r. 707— 717; jednakże krytycy tylko 160 (a inni tylko 122) uważają za autentyczne1). Kazania te, krótkie, treściwe i przeważnie moralne, omawiają jużto różne fakta ewangeliczne, jużto niektóre przypowieści, już ustępy z Psalmów i z Listów św. Pawła, już Sym bolom apostolskie i modlitwę P ańską: są też między niemi panegiryki ku czci Najświętszej Panny i Świętych. Styl w nich gładki, tu i ówdzie kwiecisty i obfitujący w antytezy, — czasem zbyt zwię zły, a ztąd nieco ciemny. Nazywano go już w wieku IX . „złotomownym" (Ckrysologus) 2) , ale podobieństwo do św. Jana Złotoustego jest nieznaczne. 3. Sw. Maksym turyński, urodzony przy końcu wieku I V ., wstąpił potem na stolicę biskupią w Tury nie. AV r. 451 zasiadał na synodzie medyolańskim, a w r. 465 na synodzie rzym skim , i wkrótce [totem umarł. Zostawił dużo kazań, które Bruni wT wydaniu z r. 1784 dzieli na homiliae (118), sermones (116) i tractatus (6). Są też m owy wątpliwej autentyczności, albo biskupa,, ale papież, otrzymawszy natchnienie we śnie, zamianował biskupem Piotra. J)'Mignę' Patr. lat. LII umieścił 176 .Sermones i Sermones V II a S. Patre ęuondam abjudicati. 2) Po pierwszy raz przytacza ten przydomek Agnellus autor „Liber poktifioalis ecdesiae Bavenńati$u: w -wieku IX. — 8 6 — podsunięte (31 semwnes 3 homiliae); ale i pośród wrzekomo autentycznych, nie wszystkie wyszły z pod pióra św. Maksyma (Mignę Pcitf: lat. L V II). W ogólności mowy te śą krótkie, a odnoszą się do roku kościelnego (de tempore) i do pewnych okoliczności (de dwersis), albo zawierają pochwałę Świętych (de Sanctis). Tchną one życiem i namaszczeniem, — bo św. Maksym był mężem' pełnym ducha B ożego; styl w nich jędrny, a miejscami ozdobny. 4. "W wieku Y. mieli również sławę dobrych m ów ców : Sw.: Waleryan, biskup miasta Cemele (obok Nizzy) mniej więcej od r. 439—455; zostawił 20 homilij treści przeważnie ascetycznej, odznaczających się stylem ży wym i gładkim. (Mignę P. 1. L II). Sw. Eućheryusz, żonaty najprzód i ojciec dwóch synów, mieszkał później w klasztorze Lerinum (około r. 410) i na wyspie Lero (dziś St. Marguerite), a w r. 424 został biskupem lugduńskim, i na tej stolicy umarł po r. 450. Znakomity ten pasterz zostaw ił, oprócz innych dzieł, 10 homilij do zakonników i 2 na pochwałę Mę czenników lugduńskich]). Jego dzieło': Formidae spiritaMs intelUgentiae, wyjaśniające figury i obrazy Pisma św., oddało kaznodziejom dobrą przysługę. Sto. Hilary, uczeń, a potem następca św. Honorata na stolicy arelateńskiej (od r. 429), umarł między r. 450: i 155, zostawiwszy żywot św. Honorata w formie panegiryku, jakoteż mowę. o cudach św. Genezyusza. Zagi nęły natomiast jego „Homiliae in totius anni festwitatibus expeditae“. Sw; Oajus Sollius Apollinaris Sidonius, urodzony około r. 430 w Lugdunie, zasłynął jak o poeta, acz w jego utworach wiele jest jeszcze reminiscencyj m itologi J) Mignę P. 1. L. zamieszcza 13 hom. cznych. W yniesiony na stolicę biskupią w Clermont (urbs A w erna). oddał się z zapałem obowiązkom pasterskim i umarł tamże około r. 482. Miał on sławę celnego mówcy, ale zostawił jedną tylko mowę. Faustus, urodzony w Brytannii, został z zakon nika i opata leryneńskiego w r. 452 biskupem w Reji (dziś Riez). Jako jeden z najznaczniejszych pasterzy południowej Ga l iii, w alczył jużto z aryanizmem i został nawet skazany na wygnanie przez króla wizogockiego Ku ryk a (r. 477), jużto, z predestynacyanizmem, któ rego twórcą był kapłan Luckhis; atoli w piśmie De gratia nie ustrzegł się błędów semipelagiańsldch, dla tego też K ościół nie przyznał mu aureoli świętości. Umarł około r. 493, zostawiwszy pisma dogmatyczne, listy i k azan ia 1). M e brakow ało’ mu daru wymowy, atoli styl miejscami jest rozwlekły i napuszysty. Laurentius, biskup medyolański od r. 490 do 512, tak gorliwie sprawował swój urząd, że go zwano „(Ja cuś ecclesiarum“ i taką odznaczał się wym ową, że mu nadano przydomek „mellifluus“. Zostały po n im : homilia de poenitentia, zwana lakże de di">bu.< temporibus, ho milia de eleemosyna i senno de mnliere Chananaea. Na wzmiankę zasługują rów nież: św. Nicetąs, b i skup akw ilejski, zmarły około r. 485, który napisał wykład Składu apostolskiego i instrukcyi dla katechu menów. —; Jidianus Fomerius, kapłan i opat klasztoru w mieście Arles, autor cennego dzieła -. de rita contempla/ira. w którego pierwszej księdze uczy, ja k ma k a płan żyć i głosić słowo Boże, — Salnianus, zakonnik leryneński (około r. 430) i kapłan miasta Marsylii, na zwany przez Gennadiusza „episcoporum m a g i s t e r iż w yrabiał homilie dla użytku biskupów, — wreszcie ’) Wydał je Engelbrecłit w r. 1891. Mignę (Patr. lat. LYI1I za mieścił 8 Sermones S. Fąusti. Paulinus, który według świadectwa tegoż Gennadiuszą m iał zostawić tractatus et sermones, dziś atoli nieznane.. b) w wieku VI. 5. Św. Alcimus Ecclicius Aińtus, najprzód senator, potem .biskup miasta rodzinnego V ie n n e (o k o ło r. 495 do 526) b y ł jednym z najsilniejszy cli filarów kościoła w GaUii, i za jego to wpływem król Burgundyi Zy gmunt porzucił aryaniżm. Mamy po nim dwie ho milie na dni krzyżowe .(de rogationibus) i fragmenta innych homilij i mów, jakoteż poezye religijne. Styl w nich gładki, a język,, jak na one czasy, dosyć czysty. Magnus Feliks Ennodius, urodzony około r. 473 av Gallii południowej, był, ja k się zdaje, pierw retorem, później zaś (około r. 513) został biskupem stolicy Ticinum .(Paw ia). W ia ta c h 515 i 517 sprawował poselstwa do Konstantynopola, z polecenia pap. Hormisdasa, a umarł w r. 521, zostawiwszy, oprócz listów, poezyj i roz praw, panegiryk na cześć króla Teodory.ka i 28 mów ( dictiones•), z tych 6 treści religijnej. Św. Benedykt, urod zon y w Nursyi (w Umbryi) r. 483, zmarły r. 543 w M onte-Cassino, założył około r. 529 zakon Benedyktynów, który niespożyte zasługi położył około rozwoju -cywilizacja i literatury chrześciańskiej. Została po nim (oprócz reguły) mowa „in discessu S. Maur i et sociovum“. Śic. Marcin Bracarensis, rodem z Panonii, był naj przód zakonnikiem, potem biskupem w Dumio (w pół n ocn o-za ch odn iej Hiszpanii), w końcu metropolitą w Braga (Bracara). Umarł w r. 580, zostawiwszy ka zanie „de correctione rusticorum“, jakoteż kilka innych pism -treści' etycznej i kanonicznej (Capitida Martini). 89 — 6. Nie. tyle mówcami, ile filozofami i polihistorami byli dwaj znani mężowie: Anicius Manlms Torąuatus Severinus Boethius i Magnus Aurelius Cassioclorius Se nator. Pierwszy z nich miał wielkie znaczenie u lcróla Teodoryka, później atoli oskarżony kłamliwie o zdradę' i czarnoksięztwo, zginął po długich katuszach na ru sztowaniu około r. 524—526, żostawiwszy, krom innych p ism , krótki w ykład dogmatów chrześciańskieh p. t. Be Fide '). Drugi, urodzony około r. 477 w Scyllacium (w K alabryi), piastował wysokie urzędy za rządów Teo doryka i dwóch jego następców, ale około r. 540 usu nął się do klasztoru Y ivariu m , który był założył. Tu rozwinął nader pożyteczną działalność,, bo nietylko na dał zakonnikom dobrze obmyślaną regułę, ale zachęcił ićli do przepisywania dzieł klasyków i Ojców Kościoła, do tłómaczenia utworów greckich na język łaciński i do tworzenia podręczników filozoficznych i teologi cznych, co na rozwój piśmiennictwa korzystnie wpłynęło. Co w ięcej, Kassyodorius nosił się z myślą założenia w Rzymie wyższej szkoły teologicznej, na wzór aleksan dryjskiej , ja k by uniwersytetu chrześciańskiego; ale smutne stosunki ówczesne stanęły na zawadzie. „Umarł około r. 570 in odore sanctitatis, zostawiwszy oprócz komentarzy (Complexiones in psalmos — in epistolas et acta apostolorum et apocalypsin), słynne Institutiónes divinarum et saecularium lectionum (Uterarum) w dwóch księgach, z których pierwsza jest ja k b y metodologią teologicznych umiejętności, druga zaś krótkim zarysem siedmiu sztuk wyzwolonych (t. z. Trituum, czyli grama ty k i, retoryki2) i dyalektyki., jakoteż Quadrioium, to *) Więcej sławy zjednało mu dzieło PMlosophiae consolatio, na pisane w więzieniu, ale z drugiej strony .ściągnęło na niego niesłuszne podejrzenie, że był poganinem, ałbo tylko chrze.ścianinem z imienia. ł) Jego liber de rtietorica został osobno yyydany. — 90 — jest, arytmetyki, muzyki, geometryi i astronomii). Styl w tych pismach jasny i różnolity, tu i ówdzie bardzo w ygładzony ; język nie zbyt czysty. 7. Nie można też pominąć trzech innych mężów u czonych, acz nie zasłynęli na polu kaznodziejstwa. Pierwszym był Yigiliusz, biskup z Tapsus w Afryce, wygnaniec ,za obronę wiary, przeciw aryańskim "Wan dalom ( f po r. 520) , autor kilku dzieł dogmatycz.nopolem icznych; — drugim Dyonizyusz Exiguus, rodem ze Scytyi, zakonnik rzymski ( f po r. 550), autor dwóch zbiorów kanonicznych, biegły pracownik na polu chro n o lo g ii1) i tłómacz wielu pism greckich; — trzecim św. Grzegorz Turoneński (Florentius), rodem z miasta Aiwerna (539— 543), od r. 574 znakomity biskup w Tours ( f 593 albo 594), autor głośnego dzieła Historia eccl. Francorum i innych. 8. Do najcelniejszych kaznodziejów tego wieku należeli św. F ulgencyusz, św. Cezaryusz i św. Grze gorz W . Sw. Fulgencyusz urodził się r. 468 w Telepte, w prowincyi Byzacena, a odebrawszy staranne wykształ cenie, b ył czas jakiś prokuratorem w mieście rodzinnem, następnie przebywał w klasztorze, to znowu po dróżował, gdy w A fryce srożyć się poczęli W andalo wie. W yniesiony mimo swej woli na stolicę biskupią w Ruspe (r. 507 lub 508), musiał na rozkaz tyrana Trazamunda iść po dwakroć na wygnanie na wyspę Sardynię, gdzie dodawał ducha innym biskupom i ka płanom. Za króla H ilderyka w rócił do Ruspe r. 523 i dziesięć lat później umarł. Niepospolity ten teolog i m ówca zostawił, oprócz rozpraw (głównie przeciw Aryanom ) i listów, 10 mów na uroczystości Pańskie ') On to ustalił obliczenie ery chrześciarisldej od narodzenia Chrystusa Pana (754 u. c.). — 91 — i Świętych, jakoteż parę nauk biblijnych i moralnych. (Mignę Patr. lat. L X V , 719 i 855). Niesłusznie przypi sano mu 40 innych mów, bo są one, ja k sądzą, płodem św. Augustyna, którego Fulgencyusz tak wiernie na śladował, że go nazwano „alter Augustinus“. W jego kazaniach częste są antytezy, rymowania i igraszki s łó w *). 9. Sw. Cezaryusz arelateńshi, urodzony około r. 470 w Cabillonium , kształcił się w Lerinum i w A rles, tu też został opatem, a w r. 502 arcybiskupem ( f 542). W zorow y to był pasterz, bo nietylko strzegł bacznie czystości wiary (n. p. na synodzie w Orange ( Arausicanum.) r. 529 nauki o łasce przeciw Semipelagianom) i podnosił karność, ale żyjąc jako zakonnik, budował klasztory, szpitale i domy wspólnego życia dla ducho wnych. Sam niezmordowany w głoszeniu słowa Bożego, pisywał homilie dla użytku kapłanów i posyłał je bi skupom Ga l l ii, Italii i H iszpanii2), m iały one też wielką wziętość w wiekach średnich, tern w ięcej, że,znaczna ich część uchodziła za utwory św. Augustyna. Byłto kaznodzieja popularny w najlepszem znaczeniu słowa. Jego. m owy nie mają wprawdzie retorycznego polotu, ani głębokich poglądów, ale zato są jasne,. przystępne, treściwe i budujące; wiele też w nich porównań i przy kładów. 10. Okres patrystyczny zamyka jeden z najwięk szych papieży i. najznakomitszych pisarzy, św. Grzegorz Wielki, D oktor Kościoła. Urodzony prawdopodobnie w Rzymie, w r. 540, z rodziny patrycyuszowskiej, ode brał staranne wychowanie od pobożnej matki Sylwii, ') Por. o$. diei V I infra oct. F.fńph. Lect. III . Noct , 2) Me wszystko atoli, co dziś jego imię nosi, -wyszło z pod jego pióra. Por. Fessler Instit. Patrol. II, 875—884. — Mignę P. lat. /.A 17/. — . 92 . — i najprzód sprawował urząd pretora ; wnet jednak, za przykładem Kassyodora, opuścił świat i z majątku swego wystawił sześć klasztorów benedyktyńskich w Sycylii,, w siódmym zaś, przerobionym z własnego ..pałacu na wzgórzu Scaurus-, sam jako zakonnik zamieszkał. Za papieża Benedykta I. został kardynałem dyakonem (recgionarius), za Pelagiusza II. apokryzyaryuszem, to jest, przedstawicielem Stolicy św. na dworze ces. Tyberyusza.w Konstantynopolu, z którego to zadania znakomi cie się wyw iązał; w ów czas,to odwiódł patryarclię Eutychiusza od błędnej nauki o stanie ciał po zmartwych wstaniu. W róciw szy do Rzymu (r. 584 albo 585), objął, jako ópat, rządy swego klasztoru, będącego zarazem zakładem teologicznym i wychowawczym, dla wielu późniejszych misyonarzy (n. p. dla sw. Augustyna). P o śmierci Pelagiusza II. -głos powszechny wyniósł go, wbrew jego chęciom, na Stolicę Piętrową (kons. 3 wrze śnia . 590). Jako papież zasłużył sobie na przydomek ..W ielki", bo wielkim był w czynie ,i w piśmie. D ość przypomnieć, że za jego staraniem resztki Donatystów i pogan zni knęły, — że- Longobardowie z aryauizmu nawrócili się do K ościoła, — że. Brytania w osobie św. Augustyna i 40 jego towarzyszy otrzymała apostołów wiary, --- że karność- duchowieństwa się podniosła, a liturgia i śpiew kościelny zostały zreformowane (Sacramentarium Gregorianum i cantus G r e g o ń a n u s — że pycha patryarchy Jana Jejunatora przez przybranie tytułu „seruus servoram Dei“ została mądrze ukarana, — że zachcianki cesarzy greckich, K ościołow i nieprzychylne, zostały acz na chwilę powstrzymane.. Św. Grzegorz był istotnie mężem Opatrzności, zesłanym na to, by działając na pograniczu dwóch światów, starożytnego i rzymskiego z jednej, średniowiecznego i. germańskiego z drugiej strony, torował K ościołow i i cyw ilizacyi chrżeściańskiej — 93 — nowe drogi, a. przyteni leczył ciężkie rany ówczesnego społeczeństwa. Pojął on też doskonale swoje zadanie, a spełnił ta k o w e : z wielką siłą i miłością. Umierając na początku marca (12 ?) roku 604, m ógł śmiało powie dzieć: „cursum :consummavi“ bo prócz wielkich czynów, zostały po nim liczne płody jego ducha. Tu należą: Registm m epistolarum czyli zbiór li stów, świadczących o niezwykłej jego roztropności i gor liwości pasterskiej; jest ich obecnie 848, ale wiele za pewne za g in ę ło '), ■Esępositió. in librum Job sioe Moralmm libri X X V ; jestto historyczny, typiczny i m oralny wykład księgi Job, a zarazem jakby, repertorium teologii moralnej. Homiliae X X I I in Ezechielem, z wykładem prze ważnie allegorycznym. Homiliae X I iii Evangełia, częścią wypowiedziane, częścią tylko podyktowane przez św. Grzegorza; dołą czają dó nich mowę \,de mortaMtate'“, mianą W czasie zarazy,-, która na jego i ludu modlitwę ustała. Dialogi (de vita et miraculis pairum Italicorum et cle aeternitate cmimarum), to jest, cztery księgi rozmów z dyakonem Piotrem o cnotach i czynach świętych mę żów, — dzieło bardzo wyzyskiwane przez późniejszych kaznodziejów. Liber regulae pastoralis, ja k by zarys teologii pa sterskiej, nauczającej w pierwszej części, ",} ad. culmen . guisgue regiminis gualiter venicisa (P ra ef.),— w drugiej, ■i,ad' koc rite perueniens ąualiter vivat“, — w trzeciej, ńbene piyens gualiter doceat“, — w czwartej, „r.ecte clocens infirmitatem sucmi guotidie guanta cousideratione cognosccit“. Św. Grzegorza możnaby nazwać ojcem pastoralistów, bo we wszystkich swoich pismach ma przede*)- Właściwie- Regestrum zaginęło, ale zostały trzy wyciąg1- — 94 ■— wszystkiein na oku zbudowanie wiernych. Nie dorówna on Augustynowi św. bogactwem myśli, ani Hieronimowi wiedzą, ani Am brożemu wykwintną form ą; ale za to przewyższa ich dążnością praktyczną. W homiliach In* t<mi tylko rodzaj nauk u niego spotykamy — nie dbał wiele o swadę oratorską, ni o gładkość stylu, lub o czy stość języka, acz są w nich miejsca żywe i siln e1). Ja sność, prostota i serdeczność — oto głów ne ich zalety, po wszystkie czasy naśladowania godne. W średnich wiekach m iały one prym przed innemi, a snadź wysoko je w całym K ościele ceniono, skoro tyle z nich ury w ków umieszczonych zostało w Brewiarzu. P od względem formy, są to homilie analityczne, ułożone w edług pe wnego planu i uwzględniające główne m yśli perykop już wówczas ustalonych. XV. Okres przejściow y od wieku VII. do XII. Pogląd ogólny na stan kaznodziejstwa w tym okresie. Na W schodzie św. Jan Damascen zamknął sze reg celniejszych kaznodziejów i znakomitszych pisarzy. W ym ow a kaznodziejska stała się z jednej- strony su chą i polemiczną, z drugiej kwiecistą i deklamatorską, a źródła, z których pierw tak obficie tryskała, z cza sem w yschnęły; co więcej, opustoszały ambony, z któ rych niegdyś taki Chryzostom lub Grzegorz Naz, prze mawiał. Sprawiły to jużto rozterki religijne, zakończone odszczepieństwem Focyusza i Michała Cerularyusza, za czem poszedł upadek nauki i karności, — jużto za') N. p. Horn. I I i X V I I in Evang., n. p. „ Ecce jam murtdus ■in se ipso aruit... ubigue mors, ubigue luctus, ubigue desolatio i t. d.);: : — 95 — wichrzenia polityczne i ciągłe napady nieprzyjaciół po stronnych. Na Zachodzie po strasznej burzy, jaką wznieciły wędrówki ludów, proces dziejowy, wytwarzający nowe organizm y państwowe czy narodowe i nowe społeczeń stwo chrześciańskio, odbywał się pow oli pod baczną opieką K ościoła; tymczasem krzyż wdzierał się coraz dalej na północ i wschód, niesiony przez takich misyonarzy, ja k śś. Emeran, Kolumban, Gallus, W illibrord, Bonifacy, Cyryl, Metody, W ojciech i t. p. Nie brakło i tu Walk wewnętrznych, ani najazdów zewnętrznych, tamujących rozwój cyw ilizacyi; nic też dziwnego, że wśród takich stosunków stan nauk i piśmiennictwa w ogólności, a kaznodziejstwa w szczególności nie m ógł b yć świetny. Wprawdzie ze stolic biskupich i z kla sztorów, zwłaszcza benedyktyńskich (n. p. w Montecassino, Bangor, Fuldzie, Corvei, Hersfeld, Clugny i t. p.) rozchodziło się światło duchowne; lecz było ono zbyt słabe, by rozprószyć grubą pomrokę. W ielu ducho wnych owych wieków nie posiadało wykształcenia, ja k iego urząd pasterski w ym agał; toż nie m ogąc zdobyć się na płody własne, posługiwali się na ambonie hom i liam i Ojców, albo odczytywali legendy o Świętych, albo nawet zaprzestawali prawienia kazań. Nad podniesieniem poziomu duchowego u kleru, a temsamem i kaznodziejstwa, pracowali niektórzy bi skupi i uczeni, ja k n. p. św. Izydor w Hiszpanii, — Beda Yenerabilis w A nglii, — św. Bonifacy, Rabanus Maurus, Haymao, św. W olfgan g w Niemczech, — Seryatus Lupus, Alku i m, Teodulf, św. Odo, Gerbert, Fulbert Carnotentis we F rancy!, — Ratherius, św. Piotr .Damiani i t. p. we W łoszech ; radziły też nad tą sprawą sobory; — lecz największa może zasługa należy się tu K arolow i W ielkiem u. Onto bowiem nietylko przez A lkuina przejrzał i poprawił tekst Pisma św ., jakoteż — 96 . — t. zw. Lablioii. i.rui/n, (czyli zbiór perykop, przepisanych na niedziele i święta), a Paw łow i Dyakonowi (W arnefriedowi) polecił sporządzić t. zw. Homiliarimn, to- jest, .wyciąg z homilij i kazań Ojców, mający- służyć do od czytywania podczas jutrzni, czyli officium, nocturnum ') ; ale wydał mądre prawa, do rozwoju oświaty i kazno dziejstwa zmierzające. M ianowicie utworzył w T ours, pod sterem Alkuina, słynną szkołę, z której wyszło kilku znakomitych mężów (n. p. Rabanus Maurus), a nadto w.t. zw. Capitulare z r. 789 nakazał, aby we wszystkich klasztorach i rezydencyach biskupich były szkoły, gdzieby chłopcy m ogli być ćwiczeni w nauce psalmów, śpiewu, kalen darza (computum) i gramatyki. Rozporządzenie t o po nowił i bliżej określił Ludw ik Pobożny w Cap. Attiniacense z r. 822, i Cap. Aąuisgranense z y. 825; a toż samo postanowił papież Eugeniusz II. w r. 827, polecą-' jąc, aby' „in unwersis episcopns subjectisque plebibus et. ■aliis locis, in ąuibus necęssitas o c c u r f e r i t m a g i s t r i et . doctoreś constituantur, qui studia literarum liberaliumque_ artium dogmata, assidue doceant“ '1)... Odtąd z większą . gorliwością zakładano szkoły przy kościołach katedral nych i k ollegia ck ich 3), i to potrójnego rodzaju, to jest, szkoły niższe ( schola minor) z tym samym nmiejwięcej planem, ja k i zakreślił K arol W ielk i, -— szkoły wyższe (schola 'major albo artistarum), gdzie, według dawnego systemu (trwium i ąuadridmm) uczono siedmiu, sztuk w y zwolonych (artes liberales — gramatyki, retoryki i dya') Odczytywano je w kościołach katedralnych i klasztornych w niedziele i święta; nie ulega jednak wątpliwości, że z tego zbioru korzystali także kaznodzieje. Por. Cmel, Geschichte der deutschen Prę,-, digt im Mittelaltef § 5. 2) Decretum Grat. I Dist. 37 Ć. 12. 3) Na czele takich szkól stal kanonik.scholasticus albosćhęlaster, którego pomocnikami byli kanonik cantor; magister scholae i baccalaurei. — 97 lek ty k i; arytmetyki, geometfyi, muzyki i astronomii l), wreszcie szkoły najwyższe, gdzie wykładano teologię; lecz ty cli ostatnich były najmniej. W szystkie służyły do wykształcenia k le r u 2), acz i świeccy m ogli do szkół niższych i średnich uczęszczać; jakie zaś były wym aga nia od duchownych, poznać ztąd można, że biskup bazylejski A cliylo dekretem z r. 819 rozporządził, aby ka żdy kapłan um iał: Modlitwę Pańską, Skład Apostolski (w języku ojczystym i po łacinie) i Sym bolum 'Atkcmasianu/m, a przytem znał: Sacramentarium, Antiplionarium, Baptisterium (ja k chrzcić), Computum (kalendarz), Canonem poenitentialem P salterium , Homilie na cały rok i naukę o Sakram entach3). M e wszyscy atoli ka płani dochodzili do tej skali; owszem sacerdotes illiterali nierzadkiem byli w średnich wiekach zjawiskiem. Już K arol W . ubolewał nad tem w dekrecie z roku 787, a widząc, w ja k smutnym stanie znajdowało się wówczas kaznodziejstwo, przypomniał pasterzom obo wiązek głoszenia słowa Bożego w niedziele i święta (Capitulare Aąuisgranense z r. 8014) i z r. 810), świec kich zaś nowemi prawami zobowiązał do słuchania ka zań (Cap. Paderborn, z r. 785 i Cap. generale z r. 789). O tym obowiązku, ciężącym na biskupach i kapłanach, rozprawiały również ówczesne synody (n. p. odbyte ’) W niektórych szkołach była także Phisica albo scimtia naturalis. ,J) Szkoły klasztorne wewnętrzne, były przystępne tylko clla za konników; tak też nakazywała Reguła monachorum z r. 817 C. 45. 3) Według Capitulare generale Aąuense z r. 802 każdemu du chownemu miały być prócz tego znane: Ewrctsmus, commendatio animae, liber comes seu lectionarius (zbiór perykop mszalnych), liber pastoralis św. Grzegorza W ., epistoła pastoralis pap. Gelazego, liber de officiis św. Izydora, miał przytem znać się na śpiewie i na pisaniu listów. (Por. Cruel 1. c. § 23), 4) „ Ut omnibus festis et diebus dominicis unusąuisąue sacerdos evangelium C/iristi populo praedięet.“ 7 1 - 98 — w roku 813 w Arles, Rheims, Chalons, Tours, Moguncyi), nakazując przyteni, aby kazania prawiono w ję zyku ojczystym „secuńdum proprietatem linguae* (syn. w Rheims z roku 813 Can. 15). K rom tego K arol W. w Cap. ecclesiasticum z r. 789 określił, jak ich to szczególnie prawd wiary i obyczajów mają kapłani nauczać, a przeciw jakim wadom i nad użyciom w ystępow ać; w tejże myśli wydaną została w r. 802 t. zw. „admonitio generalis“, ja k b y sumaryczna nauka katechizmowa. Przedewszystkiem mieli kapłani rozumieć Modlitwę Pańską i Skład apostolski i odmawiać takowe z am bon y1), do czego t. zw. exliortatio ad plebem ckristianam służyła prawdopodobnie za przedmowę. W reszcie tenże protektor oświaty i karności k o ścielnej postanowił, że każdy kapłan ma znać „caiiones, Ubrum pastorałem., necnon liomilias ad eruditionem popali"- (Cap. gener. z roku 802). W tej m yśli synody w Rheims i Tours (z r. 813) nakazały, aby biskupi mieli zbióry homilij z pism Ojców K ościoła wyjętych, a powtóre, by kapłani umieli tłóm aczyć te homilie z ła cińskiego na język ludowy (romański lub niemiecki) „in rusticanam Hornonora m linguam vel Theodiscam“ (syn. w Tours z r. 813 i w M oguncyi z r. 847); nie ulega bowiem wątpliwości, że kazania zawsze i wszę dzie odbywały się w języku ojczystym, a tylko do du chowieństwa prawiono czasem po łacinie t. zw. Sermo nes ad clerum 2). ') Odmawiano to po łacinie i w języku ojczystym; a kto „Oj cze nasz“ i „Wierzę” nie taniał; temu grożono chłostą lub postem. Sobór nioguncki postanowił w' r. 813: „Qui aliter non potuerit, vel in sua lingua hoc discat“ . (Cruel. 1. c. § 5). 2) Niektórzy pisarze protestantey twierdzą, że Niemczech prawiono nieraz do ludu po łacinie; ale sam Cruel, acz protestant, zbija to zdanie (Gescliichte der deutschen Predigt im Mittelalter § 5, str. 47). W następnych wiekach nie rzadkie były kazania łacińskie w uniwersytetach. W ślady K arola W . wstąpił syn je g o , Ludw ik Pobożny, i już w roku 816, na sejmie w Akwisgranie, objawił życzenie, aby biskupi, bądź sami, bądź przez zastępców, lud sobie powierzony nauczali (Cap. Aąuisgr. Cap. 28). Z tein wszystkiem, mimo tych praw i pono wnych nawoływań synodów (n. p. m ogunckiego z roku 847, pontiniackiego z r. 876), postęp . kaznodziejstwa był wcale nieznaczny, czego winę biskupi, zebrani in Gomentu Ticinensi z r. 855, przypisali po części tej oko liczności, że możni, mając własne kaplice, nie uczę szczali do kościołów parafialnych, tak, że sam tylko lud byw ał na kazaniach. Jeszcze smutniejszy obraz przedstawiało kaznodziejstwo w wieku X . i X I., gdy obok ciemnoty umysłowej symonia i konkubinat (klerogam ia) zaraziły znaczną część duchowieństwa. Nieliczne utwory kaznodziejskie, jakie z tego okresu do nas doszły, stoją dosyć nisko, tak pod w zglę dem doboru m yśli i układu, ja k pod względem stylu i języka. Po większej części są to kom pilacye z dawniej szych autorów, zwłaszcza św. Augustyna, św. Grzego rza W . i św. Cezary uszu. Co do treści, oprócz Sermones cle tempore et de Sanctis przychodzą także Sermones communes, czyli ogólne nauki katechizmowe. Co do for m y, nad homiliami, wyjaśniającemi perykopę (Textus) lub opowiadającemi obszerniej jakiś fakt ewanieliczny, górują kazania (sermones), jużto rozwinięte Według pe wnego planu '), jużto lekko naszkicowane (t. zw. admonitiones lub hortationes). Przeważa w nich allegoryczny w ykład Pisma św.; coraz też częściej trafiają się przykłady, a w niektórych kazaniach (n. p. św. Boni facego lub Burgliarda) opisy ówczesnych zabobonów, Z tego okresu nie mamy osobnych traktatów ho miletycznych ; są tylko w dziełach św. Izydora (De di') Poprzedza je, acz nie zawsze, tekst z Pisma św. (thema). — 100 — vinis cath. Ecclesiae officiis ac ministeriis), Teodulfa ( Capitula ad presbyteros parochiae suae), Rabana Maurusa (De institutione clericorum C. 19. C. 28 — 39), opata R e gino (De ecclesiasticis discipUnis L. I. C. 202) i Honoryusza Scholastyka (Speculum ecclesiae) przestrogi i wskazówki dla kaznodziejów. XVI. Celniejsi kaznodzieje tego okresu. a) W wieku VH. 1. Przedewszystkiem zasługują na wzmiankę zna komitsi misyonarze. tego wieku, zwłaszcza św. Kolum ban i św. Gallus. Sw. Kolumban, urodzony około r. 545 w Irlandyi, wstąpił do klasztoru w Bangor, a chcąc się poświęcić pracom apostolskim, udał się w r. 590 z dwunastu to warzyszami do G allii, gdzie założył klasztory w Anagrates, Luxovuim (Luxeuil) i Fontanas (Fontaines), W ygn any ztąd przez króla burgundzkiego Teoderyka (Dittriclia II.) i niecną jego babkę Brunhildę (r. 610), pracował w Szwajcaryi nad jeziorem z u r y c h s k ie m , acz po niemiecku nie umiał. A toli i ztąd musiał uchodzić na rozkaz księcia Alem anii Gunzona; poczem założył we W łoszech klasztor Bobbio i tu w r. 615 umarł. Zo stawił 16 Instructiones seu sermones, czyli m owy asce tyczne, miane do zakonników. (Mignę PP. 1. LX X X ). Sw. Gallus, Irlandczyk i uczeń św. Kolumbana, opowiadał z nim Ewangelię w Szwaj caryi, i tu po odej ściu mistrza aż do śmierci (ok. r. 646?) pozostał. Dzie łem jego był słynny klasztor St. G allen; jest też po nim mowa miana po łacinie (acz umiał po niemiecku), przy k on sekracji biskupa konstancyjskiego Jana, którą bł. Piotr Kanizyusz ogłosił drukiem. — 101 — 2. W e Francy i północnej piękne imię sobie zje dnał św. Eligiusz z Noyon ( Nouiomajum). Urodzony r. 588 w Cliatelat (Cadillac), był najprzód złotnikiem i przebywał na dworze królów frankońskich Klotara II. i Dagoberta I. Później poświęcił się całkowicie bogomyślności i uczynkom dobroczynnym ; mianowicie za kładał klasztory i zaopatrywał je w biblie. Obrany w r. 640 biskupem dyecezyi Yermondes — Tourney — Noyon, głosił z niezmordowaną gorliwością słowo Boże, a. przytem pracował nad nawróceniem sąsiednich po gan. Umarł w r. 659, zostawiwszy 16 homilij, wyjętych po większej części z dzieł Ojców i św. Cezaryusza. (Mignę Patr. lat. L X X X V n .). Niektórzy krytycy przy pisują je innemu autorowi; od św. Eligiusza pochodzi z pewnością „Bermo de rectitudine catholicae comer- sationis.“ 3. W Hiszpanii po św. Leandrze, arcybiskupie se wilskim ( H is p a lis zmarłym w r. 600 lub 601 A), zasły nął brat jeg o śiv. Izydor (Hispalensis), D oktor Kościoła. Urodzony ok. r. 560 w Kartagenie (w Hiszpanii) z ojca Seweryna, odebrał wychowanie w klasztorze, i już jako kapłan odznaczał się wym ową i nauką w utarczkach z Aryanami. Zostawszy po śmierci św. Leandra arcy biskupem sewilskim , przyczynił się wielce do podnie sienia oświaty i karności w H iszpanii; rzec nawet można, że w ślad za Kassyodorem wziął sobie za zadanie przy swoić tworzącemu się społeczeństwu germańskiemu skarby cywilizacyi rzymskiej. Umarł w r. 636, we trzy lata po odbyciu czwartego soboru toletańskiego, którego był duszą. ') Jest po nim mowa miana przy zamknięciu soboru narodo wego toletańskiego w r. 589 (Homilia de triumpho ecdesiae ob conversionem Gothorum). Onto przyczynił się wielce do nawrócenia Wizogotów. .... 102 — Mąż to był rozległej wiedzy i prawdziwy polihistor swego w ieku; toteż ósmy synod toletański (w r. 653) oddaje mu wielkie pochw ały: Nostri saeculi doctor egre- gius, ecclesiae catholicae novissimmn clecus... in saeculorum fine cloctissimus. Główne jego dzieło: Etymologiae seu Origmes m ożnaby nazwać encyklopedyą ówczesnej nauki, zebraną z dzieł najcelniejszych i służącą za k o palnię duchowną dla wieków średnich. Kazań nie pi sał, acz zapewne często i dobrze je praw ił; za to w dru giej księdze Etymologiarum umieścił traktat De rhetorica et dialectica. D la kleru ważnem jest jeg o dzieło De ecclesiasticis. officiis *). Mężem niepospolitej cnoty, nauki i wym owy był również św. Ildefons toletański. Urodzony w Toledo, kształcił się w szkole św. Eugeniusza, arcybiskupa toletańskiego, a swego wuja, i św. Izydora sewilskiego, poczem wstąpił do klasztoru w A g li i został tamże opatem, a z opata arcybiskupem toletańskinl (657 do 23 stycz. 667). Płodem jego ducha są rozprawy (teologiczne i historyczne), listy, hymny i kazania o Najśw. Pannie. (Mignę PP. lat. XCVI.) Jest tych kazań dwanaście, a odznaczają się językiem dosyć czystym, stylem gład kim i nastrojem patetycznym, bo św. Ildefons jest jednym z gorących czcicieli Bogarodzicy, i pięknie przemawia 0 Jej dziewictwie i Niepokalanem Poczęciu. b) 'w wieku VIII-ym. 4. W e W łoszech słynął z wym owy Feliks, arcybi skup rawennateński (od r. 707). Ucierpiał on wiele od cesarza Justyniana II. i został nawet pozbawiony wzroku 1 wysłany na wygnanie do Pontos ; w rócił jednak na *) Język nie jest bardzo czysty; znać już wpływy języka wizogockięgó. — 103 — swoją stolicę i umarł w r. 717. Jemu to zawdzięczamy zebranie kazań św. Piotra C hryzologa; natomiast własne jego kazania zaginęły. 5. W A n g lii, po Augustynie św. i towarzyszach tegoż, wielkie zasługi na polu religii i cywilizacyi ze brali: Teodor, arcybiskup kantuareński (od r. 668) i Be nedykt Biskop ( f r. 690), założyciel dwóch klasztorów, W erem outh i Y arrow ; ale prześcignął icli Becla Venerabilis. Urodzony w r. 672 (lub 674), kształcił się naj przód w klasztorze Weremouth, następnie przeszedł do klasztoru Yarrow i tu życie swe spędził, jużto jako uczeń, już jako zakonnik, już (od r. 716) jak o nauczyciel. Umarł 26 maja r. 735. Mąż to był wielkiej cnoty i niezmordo wanej pracowitości, który sam o sobie m awiał: “Aut cliscere, aut docere, aut scribere dulce habui;“ jakoż w ślad za św. Izydorem posiadł całą ówczesną w iedzę, du chowną i świecką, bo nietylko w teologii, ale także w historyi, geografii, retoryce, metryce, astronomii itd. był biegły. Onto głównie zabytki oświaty rzymskiej i starochrześciańskiej przeniósł na ziemię angielską. Z licznych jego pism może najsławniejszem jest jego: Historia ecdesiastica gentis Britonum. Dla nas mają znaczenie szczególnie prace egzegetyczne, w których poszedł za śś. Augustynem, Hieronimem i Grzegorzem W ., jakoteż jego homilie, między któremi 49 uznano za.autentyczne, podczas gdy inne przychodzą jako Homiliae subdititiae (Mignę PP. lat. XCIV, 450 są.). Prace to bardzo pożyteczne; wprawdzie nie celują one krasomowstwem ni patetycznością, ale są jasne, proste i prak tyczne. W yk ła d Pisma św. jest jużto allegoryczny, już moralny. 6. Dla Niem ców prawdziwym apostołem był św. Bo nifacy, m ający z rodu imię Winfrid (Wynfrethus). Uro dził on się ok. r. 680 w Cfediantum (Kirton) w A nglii i odebrał staranne wykształcenie w klasztorach A de- — 104 — canstre i Nhutscelłe. Zostawszy benedyktynem, a w trzy dziestym roku życia kapłanem , zapragnął poświęcić swe siły nawracaniu pogan, i w tej myśli, po darem nych próbach we Fryzyi (716), udał się do Rzymu, ztąd zaś z listem m isyjnym Grzegorza II. (z 15 maja r. 719) do Niemiec. Siew jego w Bawaryi, Turyngii i I lasy i przyniósł plon obfity; cp uznając Grzegorz II., dał mu sakrę biskupią. Jako „biskup ludów niem ieckich,“ ale bez stałej stolicy, w rócił św. Bonifacy do N iem iec' na dalsze żniwo (r. 724), a .za Grzegorza III został arcybi skupem i legatem Stolicy św. Po nowej podróży do Rzymu (r. 737) urządził hierarchię kościelną w Niem czech, zatwierdzoną przez Grzegorza III. (r. 742), i jako arcybiskup m oguncki, a zarazem prymas Niemiec, zwo łał kilka 'synodów dla utwierdzenia karności i życia religijnego. Chcąc wreszcie nawrócić dzikich Fryzów, poniósł od nich śmierć męczeńską 5 czerwca 755. Prócz listów, poezyj ( aenigmata) i dwóch kom pendyów (łaciń skiej gramatyki i metryki) zostało po nim 15 kazań święta lny cli i katechizmowych w języku łacińskim. K a zania te, krótkie i popularne, nie są pracą oryginalną, ale raczej tłómaczeńiem ‘ lub przerobieniem litworów dawniejszych, zwłaszcza św. Augustyna. Towarzysz św. Bonifacego Burgliarcl, od r. 741 bi skup wircburgski ( f 752) miął ułożyć również Homiliarium , czyli zbiór kazań (36), wyj ety cli przeważnie z ho milij św. Augustyna i św. Cezaryusza. \\r wiekach na stępnych była to ulubiona spiżarnia kaznodziejów. Podobną kom pilacyę przypisują również Alanusowi, opatowi S. Mariae, z końca Y H I-go, lub w początkach IX -g o wieku, 7. Jednym z najuczeńszych mężów swego czasu był Alkuin (właściwie Ahlwiu), urodzony w Y ork r. 735, zmarły w Tours r. 804. B ył on uczniem, a następnie mistrzem szkoły założonej przez Egberta, arcybiskupa — 105 — yorkskiego, i siiadź wielką m iał sław ę, skoro go Ka rol W . powołał na doradcę swego i ja k by na.ministra oświaty, bo na kierownika szkoły dworskiej, jakoteż na założyciela słynnej szkoły w Tours. Z tej właśnie szkoły wyszło wielu uczonych, ja k Rabanus Maurus, Haymo i inni. Żywot, pełen zasług, zakończył Alkuin jako opat klasztoru św. Marcina w Tours zostawiwszy, oprócz pism egzegetycznych i innych, rozprawy o retoryce i dialektyce. Onto na życzenie K arola W. poprawił tekst W ulgaty i układ perykop, czyli t. z. Lectionarium. cj w wieku IX-f\ni. 8. W duchn św. Bonifacego, Alkuina i Karola W . działał przedewszystkiem Rabanus Maurus, zwany ztąd „primus praeceptor Germaniae.11 Urodzony ok. r. 776 w M oguncyi, pobierał nauki w klasztorze w Fuldzie, założonym przez św. Bonifacego, i tu został zakonni kiem O. S. B. Parę lat przebył w szkole turoneńskiej, pod kierunkiem A lkuina, poczem w r. 804 objął ster szkoły fuldajskiej, z której wyszli tacy mężowie, ja k W alafrid Strabo, Servatus Lupus, Liutbert i inni. Odbywszy już jak o kapłan pielgrzymkę cło Pale styny, został opatem klasztoru fuldajskiego (822—842), a w r. 847 arcybiskupem mogunckim. Tu umarł w r. 856. W dziele swojem „De Glericorum institutione et caerimoniis . Ecdesiae libri tres“ umieścił cenne wskazówki dla kaznodziejów, wyjęte przeważnie z pisma św. A ugu styna „De dóctrina Christiana.a K rom tego zostawił k o mentarze do ksiąg Pisma św., z których W alafrid Strabo, opat z Reichenau, czerpał materyał do swojej „Glossa ordinąria “ jakoteż dwa zbiory homilij t. j. Homiliae de festis praecipuis, ad Haistulphum ąrchiepiscopum (-70) i Ho miliae in Ewangelia e Epistolas ad Lotharium Augustum — 106 — (163)1), zawierające jużto homilie św. Augustyna, św. Leona W ., św. Grzegorza W . i Bedy z małemi tylko zmianami, jużto własne jego utwory. Te ostatnie są również kom pilacyam i, dosyć suchemi i bez retory cznego polotu, ale zato jasnemi i praktycznemi. Tylko druga część (razem 70 kazań) została ogłoszona drukiem. 9. Podobnego ducha był Haymo, benedyktyn, uczeń Alkuina, następnie kierownik szkoły fuldajskiej i hersfeldzkiej, od r. 840 biskup halberstadzki, zmarły po wielu pracach w r. 853. Zostawił HomUiarimn, czyli zbiór kazań na cały rok kościelny w dwóch częściach 2), do których wiele czerpał z pism Ojców K ościoła i Czci godnego Bedy. Cechuje takowe prostota i dążność do zbudowania. 10. Seruatus Lupus, urodzony ok. r. 805 w dyecezyi Sens, wstąpił do klasztoru w Ferrieres i tam w r. 842 został opatem, wykształciwszy się pierw pod Rabanem Maurem. Jak świadczą pozostałe dwa kaza nia na cześć św. W igberta, władał on dobrze językiem łacińskim , a przytem miał ważny udział w ówcze snych sprawach kościelnych i politycznych. Umarł po r. 862. Uczniem Rąbana Maura był również Walafrid Strobo, od r. 842 opat klasztoru Augiae divilis (Reichenau) f 849, autor słynnej Glossa ordinaria do ksiąg św. i homilij de genealogia Christi. (Mignę C X IY ). W wieku IX -tym żyli również Abbo, kapłan kla sztoru Pratenis, autor pięciu kazań (M ignę C X X X II) i Remigiusz, benedyktyn w klasztorze S. Gennani Anti') Mignę, Patr. lat. CX. 2) Homitiarum fars hyemalis i aestma; ale drugą część przypi sują niektórzy Haymonowi z Hirsckau. Wszystkie dzieła wydał Mignę Patr. lat. t. 118. Są tam Homiliae de tempore (141), j j aliquot de Sanctis (13) i II. in aliąuot epistolas Pauli. — 1 107 — ssiodorensis, po r. 882 mistrz szkoły w Bheims, autor 12 homilij na św. Mateusza (Mignę C X X X I). d) w wieka X-tym. W wieku tym iście żelaznym , w -którym nauki upadły, karność się rozprzęgła, a Stolica św. doznała strasznego poniżenia, budził lepszego duclia św. Oclon kluniaceński. Urodzony ok. r. 879, był najprzód kano nikiem kollegiaty św. Marcina w Tours, następnie wstą pił do zakonu św. Benedykta i ja k o opat w Clugny (od r. 927) zaprowadził tamże reformę, która i gdziein dziej się przyjęła. Umarł w r. 942, zostawiwszy pięć „Sermones:,“ m ających na sobie piętno w ieku, acz nie pozbawionych śladów wymowy. (Mignę C X X X III). 12. W ym ow ą,, a przytem znajomością klasycznej literatury, odznaczał się Ratlierins, urodzony w dyecezyi leodyjskiej, W stąpił on do klasztoru w Laubes, a w r.-9Sl został biskupem weroneńskim, ale zatargi z duchowień stwem, zepsutem i niesfornem, zmusiły go po kilkakroć do opuszczenia tej stolicy. Umarł w r. 974 w Namur. Byłto mąż uczony i gorliw y reformator Swego czasu. Oprócz słynnych Meditationes cordis, zostawił ośm „Ser mones,“ w których ostro uderza na występki ducho wnych i świeckich. Styl w nich gładki, język stosunkowo czysty '). W e W łoszech głośniejsze miał imię .1t/o. od r. 924 biskup w Yercelli. Umarł w r. 960, zostawiwszy 16 ka zań. CMicgne P. I. ĆXXXIVJ. 13. W A n glii zasłynął równocześnie A lf ryk (Aelfric), którego niektórzy identyfikują z arcybiskupem kantuaryjskiin tegoż nazwiska. Ułożył on ok. r. 990 •')„ Mignę w Patr. lat. G X X X V I zamieścił kazań jedenaście. — 108 — zbiór homilij, w A nglii bardzo ceniony. Starał on się także o rozwój oświaty, idąc w ślady króla Alfreda W ., który w czasie panowania swego (871— 901) szkoły za kładał i sam dzieła łacińskie (także Liber regulae pa storalis) na język angio-saksoński tłómaczył. e ) w wioku X I-ty m . 14. Dzieło św. Odona kontynuował św.. Odillon, urodzony ok. r. 962, a od r. 994—1048 opat klasztoru w Clugny. Mąż to wielkiej świątobliwości i powagi, właściwy twórca K ongregacyi kluniaceńskiej. Przecho wało się po nim 15 kazań całych (Sermones) i fragment szesnastego, przeważnie treści dogmatycznej. 15. Fnjbert z Chartres, urodzony w połowie dzie siątego wieku, kształcił się pod słynnym G-erbertem w Rheims, poczem sam .założył szkołę w Chartres. Zo stawszy biskupem tegoż miasta, nie przestał być mi strzem i jak by wyrocznią w dziedzinie nauki. Umarł w r. 1029. Mamy po nim, oprócz listów i t. z. „ Tractatus contra Iudaeos,u dziewięć kazań (Sermones ad populum), m iędzy temi pięć o Najśw. Pannie, w których znać wpływ pisma apokryficznego „De natwitate Mariae.“ W pismach jeg o przeważa żyw ioł filozoficzno-clogmatyczny, tak że możnaby go nazwać heroldem scho lastyki. (Mignę P. 1. CK LI). 16. Sw. Leon IX., przedtem Bruno, syn hrabiego Hugona z Nordgau, urodzony w r. 1002, był od r. 1026 biskupem dyecezyi Toni, a od r. 1048 do 1054 zasiadał na Stolicy Piętrowej. Gorliwy ten pasterz często i g o rąco przemawiał do ludu, a pozostałe po nim kazania wydano po raz pierwszy r. 1565 w Lowanium. 17. Znakomitym kaznodzieją na przełomie epoki był św. Piotr Damiani (Petrus de Honestis), D oktor K o ścioła. Urodzony w Rawennie ok. r. 1007, kształcił się 109 — w Faenzy i Parmie kosztem starszego brata Damiana, którego też imię przyjął na znak wdzięczności. Osiadł potem w pustelni Fontis Aoellani i przyczynił się do zreformowania sąsiednich klasztorów, a za Stefana X . został kardynałem i biskupem Ostyi (1057). W iele wówczas zdziałał dla pokonania symonii i usunięcia a lity papy Cadołausa; ale pokora kazała mu nazywać się „peccator monąchus“ i złożyć przed śmiercią ( f r. 1072 wT Faenzy), wszystkie godności. Mąż to był uczony i pe łen żarliwości o świętość i niepodległość Oblubienicy Chrystusowej; ztąd ostro karcił występki duchownych i św ieckich, a wzywał do pokuty i umartwienia '). Oprócz innych pism zostawił „Sermones juxta mensiuin ordinem distributiu (75) i trzy mowy ad monachos. K a zania te odznaczają się żywem przedstawieniem rzeczy i dążnością do zbudowania; styl w nich gładki, czasem tylko nieco ciemny. 18. Do wieku X I-g o należą również: św. Bruno Astensis, opat klasztoru w Montecassino, biskup stolicy Signia w Kampanii, mąż uczony i gorliw y, który roz prawiał się na synodzie z her. Berengaryuszem i prócz cennych komentarzy na Pismo św. zostawił homilie i trzy kazania. Radulphus Ardens, kaznodzieja nadworny księcia akwitańskiego W ilhelm a III., udał się z nim na w y prawę krzyżową (r. 1101) i, ja k się zdaje, wśród drogi umarł. Byłto ostry kareiciel występków swego czasu. Pozostałe po nim homilie (w liczbie 199) wydał Mignę w Patr. lat. CLV. ’) Polecał praktykę biczowania się. — 110 XVII. Okres scholastyczny. Od XII. do X V I. wieku. Podląd ogólny na stan kaznodziejstwa w tym okresie. W wieku X II. nastąpił szczęśliwy zwrot, tak w ży ciu K ościoła, jako też w dziedzinie piśmiennictwa k o ścielnego w ogólności, a kaznodziejstwa w szczególności. W płyn ęły na to różne czynniki. Najprzód wielcy Papieże wieku X I. i X I I ., ja k Leon IX , Grzegorz V II, Urban II, K alikst II, Aleksan der III, Innocenty III, dołożyli wszystkich sił, b y po konać symonię i inwestyturę świecką, zreformować rozprzężoną karność, podźwignąć z upadku nauki i w y w alczyć K ościołow i swobodę, co się po ciężkich za pasach powiodło. N igdy też powaga Papieży nie była tak w ielką, a w pływ ich tak daleko sięgającym, ja k wówczas. W yw ołane przez nich wyprawy krzyżowe wznie ciły na całym Zachodzie ogrom ny zapał religijny, oży w iły wiarę i połączyły rozprószone ludy w jechią ro dzinę, skupiwszy je około Stolicy św. pod sztandarem krzyża. Dały one zarazem potężny impuls kaznodziej stwu , bo wszakże taki Piotr z A m ien s, Urban I I , św. Bernard, Fulko i inni musieli gorąco przem awiać, by popchnąć tysiące ludzi na daleki W schód. Podniósł się też w tym czasie poziom oświaty. O bok dawnych szkół katedralnych i klasztornych po częto zakładać szkoły wyższe czyli uniwersytety (studia generalia), gdzie zaprowadzono gruntowną naukę filo zofii, teologii i prawa, a później innych także umieję tności. Baczniejszą też uwagę zwrócono na wykształ cenie kleru, zwłaszcza że Innocenty III. na soborze lateraneńskim IV. (1215) nakazał surowo, „u t episcopi — 111 — ■promovendos in mcerdotes diligenter instruant et informent vel per se ipsos rai per alios idoneos viros“ (Decret. Greg. IX . L. I. Tit, X IV . c, 14). Z wprowadzeniem pism Arystotelesa do filozofii, nazwanej wówczas służebnicą teologii, wzięła górę scho lastyka, która wszystkie gałęzie wiedzy pod swe pano wanie zagarnęła. Oddziałała ona również na ówczesne kaznodziejstw o; albowiem z jednej strony nauczyła ka znodziejów w ykładać prawdy wiary i obyczajów jasno, zwięźle i dokładnie, a popierać je dowodami, wysnutymi dyalektycznie,ze źródeł pow agi (z Pisma św. i z Ojców K ościoła) i z rozum u, co do formy zaś przestrzegać symetrycznego rozkładu i logicznego uszykowania po jedynczych części, — z drugiej zaś mnóstwem podzia łów i podpodziałów, jakoteż nagromadzeniem cytatów, wstrzymywała swobodniejszy polot wyobraźni i gorętsze poryw y serca. Jakoż kazania czysto scliolastyczne — a takich mamy najwięcej z tego okresu — są dobrze obm yślane, należycie rozwinięte, w treść nie ubogie, co do nauki nieposzlakowane, ale przytem za suche, za zim ne, i za mało do życia zastosowane, zwłaszcza że nie rzadko mają za przedmiot kwestye oderwane lub zagadnienia szkolne. Spostrzegamy to szczególnie u epigonów scholastyki, bo pierwszorzędni jej mistrzo w ie, ja k św. A nzelm , bł. Albert W ie lk i, św. Tomasz z Akwinu, byli zarazem celnymi kaznodziejami. W ięcej duchownego ciepła tchnęła w kazania teo logia m istyczna, to jest, ta umiejętność, która nie za pomocą bada,ń spekulatyw nych, ale na drodze życia ascetycznego i nadprzyrodzonej kontemplacyi dąży do poznania i umiłowania Boga, a 1e.ni samem do zjedno czenia się z Bogiem. Mistyka miała w tym okresie najznakomitszych przedstawicieli, jakim i b y li: św. Ber nard, H ugo a S. Y ictore, Ryszard a S. Yietore. św. Bonawentura, bł. Henryk Suzo, Jan Tauler, Jan Ger son, Tomasz a K e m p is ; icll też kazania odznaczają się w wyższym stopniu namaszczeniem, patetycznością i praktycznością. D o rozwoju kaznodziejstwa przyczyniły się także niemało zakony, w owych wiekach założone lub zrefol inowane. AYłaśnie w wieku X II. św. Bernard odradzą i podnosi zakon Cystersów, w X IU . św. Franciszek i św. Dom inik stają się patryarchami dwóch wielkich rodzin zakonnych, w X IV . św. Bernardyn Seneński występuje jak o reformator zakonu Franciszkańskiego (1Obsewantes), Z tychto zakonów wyszli nietylko w ielcy teologo wie, ale także znakom ici kaznodzieje ludowi, taki n. p. św. Antoni, św. Jacek, Berthold z Regensburga, św. W incenty Ferreryusz, św. Jan Kapistran i inni, któ rzy przebiegając miasta i w ioski, słowem gorącem po ciągali tłumy do nawrócenia się lub do życia dosko nalszego. Było to tem potrzebniejszem , że heretycy owych wieków, ja k W aldenzi, Albigenzi, B egw ardow ie, Hussyci i inni, miewali nieraz na rynkach i ulicach gorące mowy i popierali takowe tekstami z Pisma św. w ję zyku ojczystym. Otóż kaznodzieje katoliccy musieli ich zwalczać podobną bronią, ztąd też przemawiać z zapa łem i popularnie, a za,miast używać dowodów teolo gicznych i filozoficznych, powoływać się przedewszystkiem na Pism o św. Rzeczywiście, począwszy od wieku X I I I ., rozwija się we W łoszech , Francyi i Niemczech kaznodziejstwo narodowe. Ponieważ nie wszyscy biskupi okazywali w tej spra wie należną gorliwość, przeto upomniał ich sobór lateraneński czwarty (Can. 10), by przy kościołach katedralnych i innych konwentualnych ustanawiali kaznodziejów1), a za ') C. 15. X. de off. jud. ord. T. 31. (conc. Lat. IV.): „Inter ęetera, quae spectant ad salutem populi Christiani, pabulum yerbi Dei — 113 — nim poszły inne synody, ja k n. p. m oguncki w r. 1310, lavaureński ( Yaurense) w r. 1368, magdeburski w r. 1370 i inne. Nadto Innocenty III. upoważnił św. Franciszka i duchownych jego synów do głoszenia słowa Bożego w kościołach klasztornych i na publicznych miejscach, nawet bez pozwolenia biskupów i duszpasterzy (r. 1210), następca zaś jego, Honoryusz III., zatwierdził w r. 1216 regułę zakonu Dominikańskiego, który poświęcił się przeważnie pracy kaznodziejskiej, a ztąd przyjął nazwę ,,Fratres Praedicatores“. Na wyrobienie stylu kaznodziejskiego wpłynęło również odrodzenie nauk klasycznych, czyli t. z. huma nizm. Autorowie starożytni, greccy i rzymscy, rzucili w świat garść dobrych myśli, w piękną odzianych szatę, zwłaszcza w dziedzinie filozofii, historyi, retoryki i poezyi, a ten dobytek duchowny przyswoili społeczeństwu chrześciańskiemu Ojcowie i pisarze kościelni, oczyścipermaxime noscitur sibi esse neoessarium, quia sicut córpus materiali, sic anima spirituali cibo nutritur eo, quod non in solo pane vivat homo, sed in onmi Terbo, quod proceclit de ore Dei. Unde, quum sae|>e contingat, quod episcopi propter occupationes multiplices, yel inTaletadines corporale.s, aut hostiles incursiones, seu occasiones alias, (ne dicamus defectmn scientiae, quod in eis est reprobandurn oimiino, nec dę cetero tolerandum), per se ipsos non sufficinnt ministrare populo Terbuni Dei, maxime per amplas dioeceses et diffusas: generali constitutione sancimus, nt episcopi Tiros idoneos ad sanctae praedicationis officinm salubriter exsequendnm assumant, potentes rn opere et sermone, qui plebes sibi commissas Yi ipsomm, qunm per se idem neqnxTęrint, sollicite yisitantes, eas Terbo aedificent et exemplo, qnibus ipsi, qunm indiguerint, necessaria ministrent, ne pro necessariorum defectu compellantnr desistere ab incepto. Unde praecipinrus tam in cathedralibus quam in aliis conyentuahbns ecclesiis yiros idoneos ordinari, qnos ejaiscopi possint coadiutores ęt cooperatores habere, non solum in praedicationis officio, yerum etiam in audiendis confessionibuś, et poenitentiis iniungendis, ac ceteris, qnae ad salutem pertinent animaruni. Si quis autem hoc neglexerit adiinplere, districtae subiaceat ultioni“. 8 H 114 p S wszy go pierw z błędów. K ościół nie wzbronił później korzystania z klasyków, wszakże nawet w szkołach klasztornych uczono retoryki podług Cicerona i Quintiliana, a u scholastyków był Arystoteles wielką po w agą; średnie atoli wieki przenosiły teologię i filozofię nad poezyę i retorykę, podczas gdy o gładkość stylu i czystość języka nie wiele dbały. Dopiero w wieku X IV . zaczyna się rozpowszechniać kult dawnych klasyków, łaciń skich *) i greck ich 2) , a już w wieku następnym odgrywa humanizm ważną rolę w świecie naukowym i nietylko staje do w alki ze scholastyką, ale sięga po berło w krainie literatury, filozofii i wymowy. Zrazu szło mu o przyswojenie tego, co starzy autorowie mają dodatniego; toż nie dziw, że nawet papieże, ja k Mi kołaj Y , Sykstus IY , Leon X , byli protektorami hu manistów; wnet jednak niektórzy z nich poczęli zachwa lać pogańskie bóstwa, poglądy i obyczaje, a zrzuciwszy w końcu maskę, wystąpili wrogo przeciw K ościołow i3). Humanizm wycisnął także swe piętno na ówcze snych kazaniach. Przypominając zasadę Quintiliana „Pectus est ąuod clisertos fucit". kazał on szukać źródła w ym owy w uniesieniach serca,- a w przedstawieniu rzeczy i budzeniu uczuć •posługiwać się podobnymi środkami, jakich używali Cyceron, Demostenes i inni znakomici mówcy, co kazaniom dodało życia i wdzię ku. Lecz z drugiej strony wpływ humanizmu okazał się szkodliwym. Bo najprzód niektórzy kaznodzieje, ') Do pierwszych koryfeuszów humanizmu należą Petrarca (f 1374), Boccaccio (f 1375), Marsiglio (f 1394), Malpaghini (f ok. 1420). 2) Pisma autorów greckich rozpowszechnili we Włoszech Grecy: Barlaam, Emanuel Chryzoloras, Jerzy z Trapezu ni u, Jerzy Gemistus Plethon, kard. Bessarion. 3) Do nic-h należał n. p. Karol Marsuppini, Wawrz. Talia, Ant. elegii Beccadelli, Pomponio Leto, Poggio, I Iryk yon Hutten, Piotr Pomponazzo i t. d. — 115 — stosując się do smaku ludzi uczonych, zapychali swoje kazania cytatami z autorów pogańskich1) , albo brali a luzy e, porównania i przykłady z m ytologii Powtóre, humanizm nie był wielkim zwolennikiem etyki chrześciańskiej, a natomiast zachwalał epikurejską ataraxię i używanie życia. Carpere nitam — oto hasło wielu hu manistów, nawet duchownych; cóż więc dziwnego, że niektórzy z nich głosili z ambon pogańskie prawie za sady życia., później zaś, w czasie t. z. reformacyi, zrzu cali z siebie jarzm o Chrystusowe i stawali się apo statami. Nie brakło i takich, co kazania swoje zaprawiali dykteryjkam i i dowcipami, nieraz bardzo niesmacznymi i rubasznymi, by rozśmieszyć i zabawić słuchaczów (jak n. p. Barletta we W łoszech, Mail lani i Menot we Francy i, Geiler z Kaisersbergu w Niemczech). Było to zresztą w guście epoki, która jeszcze.patrzyła na, „święto głupcó w “ , „uroczystość osła“ itp. Z tego okresu mamy niemało płodów kaznodziej skich w języku łacińskim ---'b o o innych tu nie m ó wimy, — a do ich rozpowszechnienia przyczyniło się znacznie wynalezienie druku w wieku X V . Co do treści, obok jasnego zazwyczaj wykładu nauki chrześciańskiej i tłómaczenia Pisma św. w zna czeniu allegoryczno - m oralnem , spotykamy widoczną dążność do uzmysłowienia rzeczy, czyto za pomocą po równań i obrazów, czy za pomocą przykładów, wziętych jużto z żywotów Świętych, już z liistoryi kościelnej lub J) Byli i tacy, co na ambonie język ojczysty pstrzyli frazesami łacińskimi (makaronizm); ale kazania łacińskie prawiono tylko wy jątkowo do duchowieństwa (Sermones ad clerum) lub do profesorów i uczniów uniwersytetów. 2) Pewien kaznodzieja francnzki dowodził, że Chrystus Pan był prawdziwym Herkulesem przez śmierć swoją, Apollinem przez zmar twychwstanie, Bellorofontem przez wniebowstąpienie. 8 * — 116 — świeckiej, już z nauk przyrodniczych; przyczem zazna czyć potrzeba, że nie wszystkie opowieści ostoją się w obec krytyki historycznej, — co więcej, że trafiają się przykłady i podobieństwa nieprawdziwe, dziwaczne i śmieszne. Ulubionem było również używanie godeł, a nieraz stanowiły one ja k by kanwę całego kazania J). Tak n. p. Jan Herolt (Ser. 30 cle tempore) słowa Pisma św. „ Postąuam consummati sunt Mes oeto“ stosuje do ośmiu sta nów ludzkich, a każdemu z nich daje pewne zwierzę jak o godło; n. p. szlachcie orła, duchownym słowika, młodzieńcom pszczołę, starcom łabędzia, dziewicom fe niksa, małżonkom koguta, wdowom synogarlicę, słu gom bociana; poczem na tle przymiotów tych zwierząt rozwija różne nauki. Co do formy, prawiono i w tym okresie homilie i kazania, z tą różnicą, że w jednych i drugich znać staranniejszą budowę. W homiliach szukano ważniej szych myśli i te według pewnego planu obrabiano, przez co torowano drogę homiliom syntetycznym. W ka zaniach wysnuwano z tekstu lub z m yśli głównej pe rykopy propozycyę i tę za pomocą podziałów i podpodziałów rozbierano na części, a następnie te części w y pełniano, szykowano i wiązano, co dało początek formie dzisiejszej. W stępy są odrębne2), a składają się z tekstu (który zwykle przytaczano po łacinie i w języku oj czystym), z przeżegnania się i powitania ludu, z myśli wstępnej i z pozdrowienia anielskiego, które w wieku X III. tak opiew ało: „Ave Maria, gratia plena, Dominus tecmn, ') Homileci niemieccy nazwali takie kazania „ emblematische Pi'edigtm“ . ’ f) W kazaniach miewanych w ciąga, n. p. adwentowych lub postnych, tudzież w krótkich przemowach nie było odrębnego wstępu, jak to zaznacza Surgant w Man. Cm. I, c. 8.: „ Aliąucmdo... raro tamen. procedimus sine introductione ęt sine dwisionibus brevissime“. U rn 117 — benedicta tu in mulieribus et beneclictus fructus nentris tui Jesus Christus Amen“. Po kazaniu, które prawiono po Ew angelii, a cza sem przede Mszą św. albo po Mszy św., zapowiadał kapłan święta i posty, przypadające w następnym ty godniu, i odmawiał wraz z ludem (to jest, lud powta rzał po, cielni) wyznanie wiary, powszechną spowiedź z t. z. odpustem (inclulgentia), m odlitwy za żywych (za różne stany) i za zm arłych; przyczem każdą część kilku słowy objaśniał, a kończył modlitwą Pańską r). Później przybyły także, imienne wypom inki zmarłych (t. z. „charta defunctorum“) . Bywało też, że po kazaniu śpie wał lud: Kyrie elejson, albo inną jaką pieśń (n. p. do Ducha Świętego), i to czasem zaraz po wstępie. Co do rodzaju kazań, oprócz niedzielnych i świętałriych (de tempore), spotykamy także panegiryki ku czci Świętych (de Sanctis), nauki katechizm ow e2), wielkopostne (Quadragesimale), passyjne:l) , polemiczne (mianowicie przeciw zabobonom i heretykom), wreszcie pogrzebowe 4) i przedślubne5). W yjątkow o nadawano kazaniom formę dyalogu, 11. p. między Najśw. Panną i Archaniołem , między sprawiedliwością i miłosierdziem i t. p .; trafiają się też czasem wiersze rymowane. ') Przytacza te przemowy Cruel Gesckichte der deutschen Predigt. str. 222 są. Zwyczaj ten istniał również w Polsce. 9) Mianowicie o 10 przykazaniach, jak Mikołaj cle Lyra, Herpii. Nider, Herman de Petra, Oswald Pelbart i t. d. 3) Autorowie kazań lub rozważań pasyjnych w tym okresie byli: św. Bonawentura, Jordan z Kwedlinburga, Jan Herolt, Henryk de Primaria, Reinhard z Laudenburga, Daniel Agricoła, Jan Kanneman. Gabriel Biel, Jaz Yaltz i t. d. 4) Zbiór takich mów dla użytku kleru wydał na początku w. X IV. Jan de S. Geminiano, franciszkanin, wre Florencyi. 6) Sermones funebres et nuptialęs wydał w w. XV. dominikanin Grzegorz Britannicus. 118 118 — Co do deklam acyi i akcyi, celniejsi kaznodzieje prawili z zapałem, ale przytem z godnością-i prostotą; natomiast pośledni musieli nieraz grzeszyć przesadą, skoro żalił się na nich w wiekn X V . Laurentius Y alla: „Hue jam dwentum est, ut concionandi munus sit vociferari ae clamorem iienditare, atque, ut Cicero cdt, lutrare, non agere, et optimus orator sit Optimus rabula“ *). 0 takiclito m ówi również Erazm Rotterdam czyk: ...Deum immortalem, ut gesticulantur, ut apte commutant mcem, ut cantillant, ut jactant sese, ut subinde alios atąue alios vultus induunt, ut omnia clamoribus miscent“ -\ Co do pom ocniczych źródeł kaznodziejskich, spo tykamy w tym okresie objaśnienia Pisma św. pod w zglę dem literalnym i duchownym , ja k n. p. św. Tomasza z Akwinu Catena aurea, Guillermi Postillae- major es, Mikołaja de Lyra Postilla in unwersa Biblia i Moralitates, Jana Marchesinusa Mammotrectus BibUae, Piotra Aureolusa Compendium Bibliae, — tudzież zbiory tekstów 1 przykładów biblijnych, ja k n. p. Concordantiae Hu gona a S. Caro, Jana de Segovia, Konrada de Halberstadt, Biblia pauperum św. Bonawentury i t. d. Spotykamy zbiory celniejszych miejsc z dzieł Oj ców Kościoła, ja k n. p. Manipulus florum seu sententiae patrum (Tomasza de Hibernia) , Hortulus rosarum, Li ber florum (z pism św. Bernarda) i t. d. Spotykamy zbiory cytat z pogańskich poetów i fi lozofów, ja k n. p. Flores poetarum, Margarita poetica, Autoritatęs Aristotelis et pMlosaphorum, Repertorium Aristotelis et pTiilosophorum i t. d. Spotykamy zbiory objaśnień, z dzieł teologicznych wyjętych, ja k np. Diaeta salutis (św. Bonawentury), Com pendium theologicae veritatis (H ugona ze Strassburga). Summa praedicatorum (Jana z Fryburga), Summa prae') Antidotum L. III. 1) Encomium moriae. ! Ir — liiig diccmtium i Opus trwimn perutilium matericirum praedicabilium (Jana Broinyarcla), Summa de nirtutibus et vitiis (W ilhelm a Peralda), Flos theologiae i t. d. r Spotykamy zbiory podobieństw i przykładów, jużto z żywotów Św iętych, juz z historyi lub z nauk przyrodniczych w yjętych, ja k n. p. Dialogus miraculprum (Cezury usza z Heisterbaclm J) , Legenda aurea (bł. Jakóba de Yoragine), Catalogus Sanctorum (Piotra de N atalibus), Apiarius (Tomasza Brabantina), Formicarius (Jana Nider), Promptuarium exemplorum (Jana Herolta), Hortulus reginae (Meflretha), Specidum exemplorum. Liber similitudimimf Lumen animae, Summa de exemplis et similitudinibus, Gęsta Romanorum i t. d. s Spotykamy zbiory kazań gotowych lub szkiców, mniej lub więcej wypełnionych, ja k 11. p. Speculum ecclesiae (Honoryusza Scholastyka z X II. w .), Deflorationes sanctorum Patrum (W ernera z Ellerbachu z X II. w.), Repertorium aureum (Antoniego Ram pigollis), Sermones amid, Yademecum (Joannis abbatis Yincellenis), Aurei sermones (Jana Nider), Sermones dominicales (Jana de Franeofordia), Socci sermones de tempore et de sanctis (Konrada z Brandelslieinm), Parati Sermones, Sermones Dormi secure (Jana de W erdena), Sermones discipuli (Jana H erolta), Hortulus reginae (Meflretha) i in n e2). Mamy też z tych w ieków kilka rozpraw lub dzieł o homiletyce, m ianowicie; Guiberta z Nogent ( f 1124): „Liber quo ordine sermo fieri debeat“, — Alanusa ab Insulis ( f 1203) „Summa de arie praedięatori'a“, — św. Bonawentury ( f 1274) „De arte concionandi", — Humberta de Romanis ( f 1277), „De eruditione praedicato')' Pisarze średnich wieków brali wiele z dzieł dawniejszych, jak Vitae SS. Patrum ( Vitas Patrum), Historia Ldusiaca (Palladiusza) Dialogus de vita et miraculis patrum Italicorum (św. Grzegorza "W.) Physiologus (traktat o zwierzętach) Collationes (Kassyana) 1 t. d. 2) Cruel 1. c. § 41. ■ 120 — rum“, — Jana Beuchlina „Liber congestorum de arte praedicandi“ (z r. 1503 *), — Ulryka Surganta „Manuale curatorum“ (Ks. II z r. 1508), — Hieronima Dungerslieima „Tractatus de modo discendi et docendi ad populum sacra seu de modo praedicandi (z r. 1514), — wreszcie dwa dzieła autorów bezimiennych „De arte et vero modo praedicandi“ i „Tractatus de arte praedicandi , z których pierwsze przypisano, acz niesłusznie, św. Tomaszowi z A k w in u , drugie Henrykowi de Hassia (Langenstein t 1397). v W tym okresie raźniej, niż pierw, rozwijało się kaznodziejstwo narodowe, tak że spotykamy juz kaza nia włoskie, hiszpańskie, francuskie, niemieckie i pierw sze próby polskich (świętokrzyzkie i gnieźnieńskie) • są one,atoli nieliczne, bo wielu autorów kazania swoje, miewane w języku ojczystym, tłómaczyło na łacinę. XIX. Celniejsi kaznodzieje tego okresu. I) W wieku XII. 1. Siv. Anzelm kantuaryjski, D oktor K ościoła, uro dzony r. 1033 w mieście włoskiem Aosta, kształcił się w klasztorze Bec pod słynnym Lanfrankiem , został tu r. 1060 zakonnikiem, 1078 opatem tegoż klasztoru, 1093 arcybiskupem kantuaryjskim. Obstając za wolnością i prawami K ościoła, ściągnął na siebie nienawiść krółów W ilhelma II. i Henryka I, i musiał z kraju ucho dzić; ale wsparty przez papieży Urbana II. i Pascha lisa H zw yciężył, a nawet w um owie, r. 1106 w Bec ■‘) W r. 1502 wyszło z druku „-Evagatorium, Optimus modus praedicandi“ o. używaniu figur retorycznych. m 121 — zawartej, skłonił Henryka I. do zrzeczenia się prawa inwestytury. Umarł w r. 1109. Głęboki to m yśliciel i ja k b y ojciec scholastyki; w filozofii był zwolennikiem platonizmu i realizmu, w teologii szedł za św. Augustynem. Oprócz słynnych dzieł ( Monologiim, Proslogium, Cur Deus liomo), zosta wił rozmyślania i homilie (16 x) , w których znać nie tylko bystre rozumowanie, ale także głębokie uczucie (zwłaszcza gorącą miłość do Pana Jezusa iN ajśw . Panny), a przytem wysłowienie żywe i obrazowe. 2. Na początku wieku XII. żyli: Anzelm z Laon, uczeń św. Anzelma kantuaryjskiego, autor słynnej Glossy (Gl. interlinearis et marginalis) na całe Pismo św., w y jętej z Ojców Kościoła, która dla kaznodziejów niemałą była pomocą (r 1117). Ademar, zakonnik klasztoru s. Cibardi Eugolismensis, autor trzech kazań (wątpliwych). Thisfridus, opat monasterii Bfternacensis, f 1110, autor dwóch kazań. Berengosus, opat klasztoru S. Maximi Trevirensis, autor pięciu kazań. Jan DyaJcon, zakonnik klasztoru S. Ą u d o e n i(SaintOouen) w R ou en , autor czterech k azań 2). Godfryd, opat klasztoru benedyktyńskiego w A dmont w Styryi, mąż słynny z energii i nauki f 1165, autor licznych homilij (dominicales 58 — dominicales aestwales 92 — festwales 85 i in dwersos Scripturae locos 16). Guibert z Nogent (Novigentinus), urodzony w r. 1053 w Clermont, wykształcony w szkole św. Anzelm a, zo stał w r. 1104 opatem klasztoru Nogent, a umarł w r. 1124, ') Mignę Pątr. lat. GL VIII. 2) Mignę Patr. lat. CXLI, CL VII, CLX, CLXII. — 122 — zostawiwszy dzieło homiletyczne p. t. „Liber quo ordine senno fieri debeat“. Godfryd , benedyktyn, od r. 1086 opat klasztoru Ynmionie ( Vmdocinensisp, później kardynał tyt. św. P ryski, wspierał Urbana II. i Kaliksta II. w ciężkich wal kach ówczesnych, f 1132. Zostało po nim jedenaście kazań, pod w zględem treści i stylu niepoślednich. Sto. Hildebert, urodzony w r. 1056 w Lavardin, zo stał w r. 1097 biskupem stolicy M ans, a w r. 1125 arcybiskupem turoneńskim, t około ' 1134. Jego kaza nia de tempore de Sanctis et de dwersis, (razem 142) jakoteż m ow y do duchownych (ad Pastores) cechuje szczególnie zamiłowanie w obrazach i allegoryacli; sły nął on bowiem także jako poeta. (Mignę P. 1. CLXXVI1I). 3. Głośnym z nauki i wym owy był Hugo a Sancto Yictore (albo H ugo z P a ryża ), urodzony w r. 1097, ja k twierdzą, z rodu hrabiów Blankenburg i Regenstein, od r. 1115 kanonik regularny w klasztorze S. Yictoris w P aryżu, zmarły w r. 1141. Słynny to scholastyk i mistyk zarazem, autor dzieła teol. „De Sacramentis christianae fidei“, komentarzy na księgę Ecclesiastes i stu kazań „dę variis argumentis“, odznaczających się ciepłem duchownem, a przypominających św. Augustyna, co mu zjednało nawet przydomek cdter AugustinusK. (Mignę PP. lat. CLXXV, VL, VII), W ięcej hałasu niż pożytku sprawił Piotr Abcielardus, urodzony w r. 1079, zmarły w r. 1142, człowiek zdolny, ale niespokojnego ducha i zbyt śmiały w swo ich zaciekaniach, co wywołało zboczenia i przykrości. Zostawił on obok innych pism, 32 „Sermones per annum“, które napisał i wypowiedział jako opat klasztoru św. Gildasa, gdzie przełożoną była Heloiza. Są to homilie na perykopy ewanieliczne, dosyć praktyczne i proste. 4. Największym kaznodzieją owych wieków był św. Bernard hlarawaUeńshi, Doktor K ościoła. Przyszedł- — 123 — gzy na świat w r. 1091, na zamku Fontaine obok Dijon, wstąpił w 21 roku życia, wraz z 30 towarzyszami do zakonu Cystersów, a już w r. 1115 został opatem w Clairvaux. Pełen zdolności i cnót, zjednał sobie w krótkim czasie taką cześć u współczesnych, że b ył słuchany ja k wyrocznia, nawet przez królów i papieży, i we wszystk iem , co w ow ym wieku działo się wielkiego, miał cząstkę. Harce teologiczne z Piotrem Abaelardem i Gil bertem Porretańskim , obrona Innocentego II. przeciw antypapie Pierleoue, wywołanie drugiej wyprawy krzy ż o w e j— oto sprawy, które pochłaniały jego działalność; mimo to znalazł dosyć czasu na pisanie dzieł (De consideratione) lub listów (419) i na prawienie kazań. Zo stało po nim : 43 Sermones cle Scmctis, 86 Sermones de temporę i 125 sermones cle clioersis; z tych najsławniejsze są Sermones in Cantica (86), miewane do zakonników , wszystkie atoli odznacza głęboka nauka, przedziwna słodycz i niezwykły wdzięk w w ysłow ieniu; tak iż spra wiedliwie nazwano go „Doctor m e lliflu u s Treść do nich brał przeważnie z Pisma św., które rozkopywał ciągłem rozmyślaniem, bo wszakże sam o so b ie mówi: „ Qnercus et fagos magistros habui“ ; najchętniej zaś i najwymowniej prawił o cudach miłości Bożej, o dobroci Najśw. Panny, i o życiu wewnętrznem. Mistyk raczej niż scholastyk, nie hołdował .ówczesnej metodzie; owszem, wymowa jeg o pełna życia, polotu i obrazowości. Przemawiając z ambony, rozpalał i porywał tłumy, nawet wtenczas, gdy nie rozumiały jego języka (n. p. w N iem czech); a i dziś pismami swemi zachwyca i porusza. Słowem, wzorowy to kaznodzieja i godzien naśladowania, u któ rego zalety są wielkie, a uąterki nieliczne. Do ostatnich, należą przeskoki i igraszki słów, jakoteż zaciekania się allegoryczne i m istyczne; ale nie są one częste i rażące. 5. W wieku X 11. żyli również: Guerricus, uczeń św. Bernarda, opat klasztoru cysterskiego w Igny, — 124 — •f 1157 r., autor kazań na niedziele i święta całego roku J). Piotr Cellmsis, benedyktyn, od r. 1150 opat kla sztoru Celle w dyecezyi Troyes, w końcu biskup w Char tres (Carnotensis) r 1187, autor 95 kazań p. t. Sermo nes de tempore et de sanctorum festwitatibus, między któremi są także sermones synodales i ad mona,chos (M ignę P. L CCII). Garnerius (de R ochefort), z opata w Clairvaut bi skup (lingonensis), zostawił Sermones in festa Domini et sanctorum (40), między leni i m owy mimie in capitulo generali (Mignę CCY). Alanus ab Insulis, (doctor unwersalis) , od r. 1128 cysters, opat klasztoru Ripatorii, w końcu . biskup ( antissiodorensis), umarł r. 1203 w klasztorze, zostawiwszy rozprawę Summa de arte praedicatona i 8 kazań (M i gnę CCX). A rniilf biskup w Luxeuil (luxoviensis) f .1154, autor czterech kazań (Mignę CCI). Odo, opat klasztoru cysterskiego, ( Moriniundensis) we Francyi f 1161, zostawił pięć kazań ( Mignę C LX XX V III). Piotr Maurycy Montboissier, z przydomkiem Venerabilis, od r. 1122 opat w Clugny, mąż czynny i uczony, umarł w r. 1158, zostawiwszy oprócz wielu pism prozą i wierszem, cztery kazania ( Mignę CLXXXIXJ. Adam Scotus, zakonnik klasztoru Premonstratenzów, później biskup w Candida Casa. (W itlierne) w Szko ry i, zmarł przy końcu X II. wieku, zostawiwszy 47 ka zań (Mignę CXC VIII). ') Św. Hildegarcla, benedyktynka (nr. 1098 t 1180), słynna z świętości i nauki, napisała również 58 nank p. t. Escpositio Evangeliorum (w duchu allegorycznym). ■ i — 125 — Piotr Comestor, kanclerz paryski i kanonik Sancti Y ictoris, umarł w r. 1178, zostawiwszy o p rócz' dzieła naukowego o Piśmie św. ( Historia scholastica), 50 ka zań, a między temi są sermones synoclici i ad monachos. CMignę GXCVII1'). Eliasz de Coxida, opat klasztoru de Dnnis we Flandryi, zmarły w r. 1203, zostawił dwa kazania ( Mignę CCIX). BŁ Amadeusz, cysters i uczeń św. Bernarda, od r. 1139 opat klasztoru Altacuniba, od r. 1144 biskup lozański, f 1158. W ielki ten czciciel Najśw. Panny zo stawił ośm homilij J n laudem Christiparae Virginis“, pełnych allegoryj i obrazów, a zbliżonych stylem do kazań św. Bernarda. 6. W A n glii żyło równocześnie z św. Tomaszem, arcybiskupem kantuaryjskim i męczennikiem (r 1170) kilku znakomitych mężów, zasłużonych również na polu kaznodziejstwa; mianowicie A ilred , G ilbert, Balduin i Piotr z Blois. Ailred, ur. w r. 1109, cysters i opat klasztoru Riyerby (Rivallensis) w A nglii f 1166. Zostały po nim Homiliae cle tempore et de Scmctis, jakoteż 31 homilij na Izajasza, z wykładem przeważnie allegorycznym. Gilbert de Hoylandia, uczeń św. Bernarda, opat klasztoru cysterskiego Holland f 1172. W jego 48 ho miliach in Cantica canticorum, mianych do zakonników i zakonnic, znać wpływ scholastyki i mistyki. Inny Gilbert, nazwiskiem Foliot, benedyktyn, wy kształcony w Clugny, od r. 1163 biskup londyński f 1188, zostawił •dziewięć homilij i Expositio in Cantica. Tę samą księgę wziął za tekst swoich kazań Baldici/n, najprzód cysters, potem biskup wigornski, w końcu (od r. 1185) arcybiskup kantuaryjski, f 1191 (czy 1192) pod Ptolemaidą. — 126 — Innego nieco ducha był Piotr z Blois (Blessensis•), ur. w Blois r. 1130, f 1200, jak o archidyakon londyński i prokanclerz angielskiego króla Henryka II. Ostry ten karciciel występków ludzkich, nie przepuszczający, na wet książętom i prałatom, zostawił kazania (jak nie którzy sądzą, w liczbie 64), z języka angielskiego na łaciński przełożone. Styl w nich mocny, ale nie wszę dzie jasny i gła d k i; znajomość Pisma św. i Ojców K o ścioła niepoślednia. 7. "Wielkim papieżem a przytem gorliwym kazno dzieją był Innocenty III, który jako młody, bo 37 letni ‘ ), kardynał Lotar z lir. Segni (dei Conti) wstąpił w r. 1198 na stolicę Piotrowu, a umarł w r. 1216 w Perngii. Czyny jego, wiekopomnej chwały godne, ja k obrona praw i swobód K ościoła przeciw Filipowi Szwabskiemu, Ottonowi I Y , Janowi bez ziem i, Filipowi Augustowi, W ładysław ow i Laskonogiemu, przywiedzenie do skutku czwartej wyprawy krzyżowej , zwołanie soboru lateraneńskiego czwartego i inne, zapisała złotemi głoskami liistorya, a zarazem policzyła go między kaznodziejów X II. wieku. Jego „ Sermones cle tempore et cle Sanctis per toturn anni circidum“ a) , — ja k niemniej główne je g o dzieło „De sacro altaris mysterio libri VI", — od znaczają się jasnym i gruntownym wykładem prawd wiary, ale nie są wolne od wad w ie k u , mianowicie od zamiłowania czyto w allegoryach i mistycznych zacie kania eh, czy w cytatach z chrześciańskich i pogańskich pisarzy, czy w bajecznych opowieściach i legendach, cz y w suchej formie scholastycznej. Głośnym jako kaznodzieja ludowy był bł. Fulco, proboszcz w N euilly pod Paryżem, człowiek prosty i nieuczony, ale potężny w mowie, tak iż prawiąc nawet na ') Urodził się ~w Anagni r. 1160 czy 1161. 2) Jest ich 70. Mignę C C X 17 /. 451. ulicach, wielu ludzi nawrócił, i na rozkaz Innocentego III. sam do 200.000 uczestników dla czwartej wyprawy krzy żowej pozyskał. Z kazań tego „drugiego P aw ła", jak i kilku innych głośnych kaznodziei X II. wieku n. p. św. Norberta, nic do nas nie doszło. Natomiast m am y z X II. wieku dwa zbiory da wnych kazań, przeważnie Ojców K ościoła, mianowicie zbiór Honoryusza Scholastyka (Augustodunensis) f ok. r. 1152 ]). t ..Speculum ecdesiae ') i zbiór W ernera z Elłerbachu opata klasztoru św. Błażeja, f 1126, p. t. De- ftorationes scmctorum Patrum. W wieka XIII. 8. Szereg kaznodziei X III. wieku rozpoczynają w ielcy misyonarze i zakonodawcy: św. Dom inik i św. Franciszek z Assyżu. Siv. Dominik, urodzony w r. 1170 w Calarhoga w H iszpanii, zmarły w Bolonii 4 sierp. 1221, kanoni zowany przez Grzegorza IX . 12 lip. 1234, nietylko sam gorącem słowem i modlitwą Różańca heretyków w po łudniowej Francyi nawracał — otrzymawszy misyę od Innocentego III, — ale w tymże celu zakon kaznodziej ski (Praedicatorum) założył. Rozm iłowany w Piśmie św. — bo Ewangelię św. Mateusza i listy św. Pawła ciągle nosił przy sobie — polecał również duchownym swoim synom tę skarbnicę mądrości; ale sam kazań swoich nie spisywał. W ielkim kaznodzieją a przy tern świętym prosta czkiem był św. Franciszek, właściwie Jan Bernardone2), ’) W dziele tern mieszczą się wskazówki dla kaznodziejów ( Jnstructiones loąuencli). 2) Franciszkiem nazwano go ztąd, iż się wyuczył po francusku. — 128 — urodzony w Aśsyżu r. 1182, zmarły tamże 4 paźdz. 1226, kanonizowany przez Grzegorza IX . 15 lip. 1229. W y rzekłszy się wszystkiego, najprzód jak o świecki, potem jako dyakon głosił po wsiach i miastach słowo zba wienia z niebiańską iście m iłością, która mu zjednała tytuł „Serafickiego“. Tysiące ludzi, żądnych doskona łości, poszło za n im , tak że już na pierwszej kapitule generalnej w r. 1219 zebrało się 5000 braci, jak by wspa niałe w ojsko kaznodziejów, m ających niebawem prze biegać kraje Europy, Azyi i Afryki. Duchowne jego płody zebrał Łukasz W adding, franciszkanin; są w nich także Sermones (7) i Admonitiones, pełne namaszczenia i prostoty, podczas gdy jego pieśni należą do najpię kniejszych: kwiatów poezyi religijnej ')• 9. Jednym z najwymowniejszych synów św. Fran ciszka b ył św. Antoni Padewski, właściwie Ferdynand de Bulhan. Urodzony r. 1195 w Lisbonie, wstąpił za młodu do kanoników regularnych, ale już w r. 1220 przeszedł do zakonu św. Franciszka, a posiadając, obok głębokiej nauki i świętości życia, dar słowa i cudów, tak wkrótce zasłynął, że go sarn Papież nazwał „A rką Testamentu/1. ' Umarł w Padwie 13 czer. 3231 i już w na stępnym roku Grzegorz IX . policzył go między Świę tych. Zostały po nim Sermones dominicales, ąuadragesimales, de tempore et de Sanctis, — Sermones in Psalmos (278), — Expositio mystica do wielu ksiąg św., — i Concordantiae morcdes sacrorum Bibliorum. Jego ka zania, a raczej szkice k azań , świadczą o niepospolitej znajomości Pisma św. i o gorliw ości apostolskiej. Kaznodziejami misyjnymi b yli również Bertold z Regensburga, franciszkanin ( f 1272), o którym będzie gdzieindziej a), i bł. Jordan Saxo, od r. 1216 dominika nin, w r. 1221 prowineyał lonibardzki, w r. 1222 drugi !) N. p. Canticum fratris solis. *) Części III. — 129 — generał zakonu. Dokonawszy wielu naw róceń, utonął w morzu, w powrocie z Ziemi św. (r. 1237). Pisma jego są treści egzegetycznej i ascetycznej. 10. Do największych kaznodziejów zakonu fran ciszkańskiego należy św. Bonawentura (Jan Fidanza), urodzony w Bagnorea r. 1221, od r. 1243 franciszkanin i uczeń słynnego Aleksandra de Hales ( f 1245), od 1248 do 1255 profesor teologii w Paryżu, w r. 1257 m i nister generalny zakonu, w r. 1273 kardynał i biskup, albaneński, umarł 15 lip. 1274 podczas Soboru lugduńskiego drugiego, którego pomyślny skutek, a szczegól nie zjednoczenie się Greków, jemu przedewszystkiem przypisać należy ')■ Znakomity to filozof, scholastyk i m istyk, a przytem kaznodzieja tak sławny, że bł. Franciszek z Fabriano, żyjący współcześnie, napisał o nim : „Pulcherrimus sermocinator ad clerum et praedicator ad populum“. Przemawiał czasem po kilkakroć na dzień, a z taką miłością, że mu słusznie dano przy dom ek: Doctor Serapliicus. Oprócz wymienionej powyż Postilli, zostawił Sermones de tempore — Sermones LIV de Sanctis — Sermones de communi Sandor um — Ser mones de laude melliflui nominis Domini nostri Jesu Christi — Sermones de dwersis — Sermones de Eucharistia X X X I I — Sermones de decem praeceptis — Serrno de corpore Christi'1'), w których znać wpływ scho lastyki,-ale więcej jeszcze m istyki, bo są gruntowne, budujące i ciepłe. Trafiają się i w nich subtelności szkolne, a styl rrie wszędzie gładki, język nie zupełnie czysty. 11. W zakonie dominikańskim zajaśniały dwa szczególnie światła w tym wieku. Pierwszem był bł. ') Kanonizował go Sykstus IV. w r. 1482, a Sykstus V• ogłosił go Doktorem Kościoła (15-maja 1587). 2) Nie wszystkie kazania (200), umieszczone w wydaniu watykańskiem (za Sykstusa V.), są autentyczne. Od r. 1882 wychodzi nowe wydanie dzieł św. Bonawentury Acl Glaras Aąuas pod Horencyą. 9 — 130 — Albert Wielki, urodzony r. 1193 w szwabskiein mieście Lauingen, z fam ilii Bollstaeclt; od r. 1222 (czy 1223) dominikanin i mistrz szkoły teol. w Paryżu i Kolonii, w r. 1254 prowincyał niemiecki, później.Magister palatii w K u ry i rzymskiej, od r. 1260 biskup ratyzboński; zło żywszy po trzech latach tę god n ość, umarł w celi za konnej r. 1280. Głęboki ten filozof i teolog zostawił 21 tomów in folio , a między tym i: „ Sermones de tem pom — Orationes super Euangelia Dominicalia totius anni — Sermones cle Sanctis et de Sacramento Eucharistiae“ , ujęte w formę scliolastyczną, ale przytem bu dujące. Drugiem światłem, i to przedziwnego b la sk u , był sw. Tomasz z Akwinu , pierwszorzędny mistrz schola styki, dla głębokiej mądrości w rzeczach Bożych D o ktorem Anielskim nazwany. Urodzony r. 1226 w Roccasecca, z ojca Landulfa, hrabiego d ’Acpiino i matki Teo dory, kształcił się w Montecassino i w Neapolu, a po ukończeniu nauk wstąpił do zakonu dominikańskiego. Pokonawszy mężnie opór rodziny, złożył śluby w Nea polu, poczem w Paryżu i K olonii pod słynnym mistrzem Albertem W . oddawał się studyom filozofii i teologii, a następnie z katedry, paryskiej wykładał z podziwem słuchaczów Quatuor libros sententiarum. W r. 1256 otrzy m ał tu stopień doktora, wraz z św. Bonawenturą, a w r. 1261 ndał się do Rzymu, gdzie jako Magister s. palatii towa rzyszył Urbanowi I Y , miewał _kazania lub wykłady, i pracował nad uczonemi dziełami (komentarz in Epistolas S. Pauli — Summa contra gentiles — Catena aurea). Za rządów Klemensa IY. (który napróżno ofiarował mu arcybiskupstwo neapolitańskie), rozpoczął pomni kowe dzieło Summa Theologiae“, stanowiące epokę w dziejach teologii (od r. 1265 do 1273). Czas jakiś przebywał w Neapolu, a jadąc z woli Grzegorza X . na sobór lugduński, umarł w klasztorze Cystersów Fossa- — 131 — nuova 7 mar. 1274. Jan X X II. kanonizował go w r. 1323, św. Pius Y. nadał mu tytuł „D oktora K ościoła11 w r. 1561, Leon X III. opromienił jego imię nową eliwałą w słyn nej encyklice „Aeterni Patris“ (z 4 sier. 1879). Św. T o masz chętnie wstępował na am bonę, by tak uczonych ja k i prostaczków karm ić chlebem Bożej nauki; ale pozostałe po nim kazania ( Sermones pro dominicis diebus et pro Scmctorum Solemnitatibus — tudzież Ser. X X X I I de Sacramento Altaris) nie dają zupełnego w y obrażenia o jeg o talencie kaznodziejskim ; są to bowiem szkice niewykończone. W spaniałym jest ustęp z jego kazania, umieszczony w Brewiarzu in festo Corporis Christi. 12. Głośniejszym jako historyk, niż jak o kazno dzieja, był Jakób de Yitriaco. Urodzony około r. 1180. (ja k sądzą niektórzy, w Yitry, na granicy belgijskiej), został augustyaninem , a za Honoryusza III. biskupem w A cco (Ptolemais). Zamianowany przez Grzegorza IX . kardynałem biskupem tuskulańskim , umarł w R zy mie r. 1240. Zostawił kazania na Ewangelie i Lekcye całego roku, napisane w duchu scholastycznym. W yżej tu stanął Hugo a Sunęło Caro, urodzony przy końcu X II. wieku w Saint Cher obok Yienne, od r. 1225 dominikanin, w r. 1244 kardynał, zmarły r. 1262 Mążto wielkiego znaczenia i rozległej nauki, zwłaszcza na polu biblijnem ; nietylko bowiem dokonał rewizyi tekstu Pisma św., ale napisał pierwszą konkordancyę biblijną (ztąd Pater concordantiarum zwany) i słynną Postillę „in uniuersd Biblia juxta ąuadruplicem•sensum“. Jego kazania ( Sermones super epistolas■et ewangelia de tempore) mają formę scliolastyczną; podobnie ja k ka zania Hehnauda, cystersa, w klasztorze Frigidi Montis we F rancyi, f 1227 (Sermones X X V III de rariis festi- 9* — 132 — vitatibus et argumentis J) , Gilberta z Tournay ( Toma censis) franciszkanina, a przytem paryskiego teologa (około r. 1260), i Mikołaja z Gorran , dominikanina f r. 1295. (Sermones de tempore et de Sanctis i Posiliła). 13. Lżejsze co do form y i więcej budujące są kaza nia Caesariusa z Heisterbachu, cystersa, napisane około r. 1225, a wydane w r. 1628 p. t .Sermones moral&s, acz są po większej części homiliami. Tenże autor ( f około 1240;, utworzył także zbiór anegdot i legend p. t. Dia logus miraculorum , w swoim czasie bardzo ceniony. Jako hagiograf tego wieku zasłynął Jakób de Voragine, urodzony w Y iraggio pod Genuą (między 1225 — 1230), od r. 1244 dominikanin, od 1292 arcybiskup ge nueński, t około r. 1298. Jest on autorem t. z. Legenda Sanctorum aurea (albo Lombardica historia), która była ulubioną lekturą średnich wieków i głównem źródłem do kazań o Świętych, acz nie wszystkie jej szczegóły ostoją się przed sądem krytyki. Z licznych jego kazań (Sermones de tempore per totum annum — Sermones de Sanctis — Quadragesimale aureum — Mariale aureum . (160 o N. P. M.) można poznać, że posiadał dar w y mowy, ale hołdował przytem smakowi wieku. Głośnym kaznodzieją był również Jan Teutonicus zwany Ponsa, rodem niem iec, od r. 1220 dominikanin, w r. 1228 prowincyał w W ęgrzech , w r. 1232 biskup w Bośni, a po złożeniu tej godności, od r. 1241 generał zakonu f r. 1252. Jego kazania tchnęły duchem m i syjnym. W tymże wieku zasłynął z nauki i wymowy Jan de Rupella (z L a Bochelle), franciszkanin, później ma gister uniwersytetu paryskiego, zmarły ok. r. 1245. Oprócz innych pism zostawił także znaczną liczbę kazań. J) Mignę, Patr. lat. GCXII. — 133 — W wieku XIV. 14. D o kaznodziei szkoły scholastycznej należą: Hugo de Prato Florido, dominikanin, autor kazań na perykopy całego roku et de Sanctis. Franciszek Mayron (de M ayronis), franciszkanin, uczeń Duns Scota, a potem profesor paryski z przy domkiem Doctor illummątissimus et acutus, także Magi ster abstractionum zwany, f 1327, zostawił Quadrageśimale i Sermones de Sanctis. Petrus de Palude (Paludanus), dom inikanin, od 1314 nauczyciel teologii w Paryżu, od 1330 patryarcha jerozolim ski f 1342, zostawił rocznik kazań p. t. Tłie- saurus novus. Mikołaj Lyranus , urodzony w Lire w Normandyi, wstąpił do zakonu św. Franciszka w Yerneuil, umarł w r. 1340 w Paryżu, gdzie przez czas jakiś uczył teologii. Najsłynniejszem jego dziełem jest Postilla, czyli literalny w ykład całego Pisma św., do którego bi skup Paweł z Burgas porobił t. z. Additiones. Nie jest atoli prawdą, jakoby M. L. był pierwszym egzegetą średnich wieków, albo miał utorować drogę Lutrow i; ztąd znany w iersz: „Nicolaus ni lyrassęt, Lutherus non saltasset“, nie ma żadnej podstawy. Lyranus napisał również „Postillae in evangelia et epistolas de tempore et Sanctis“, czyli Sermones de tempore i de Sanctis. Szymon z Kremony, autor Postilli na lekcye nie dzielne. Jordan Saxo z Kwedlinburga, augustyanin, żył długi czas w Magdeburgu, a umarł, ja k twierdzą, w W iedniu r. 1380. Zostały po nim Sermones de Sanctis i Postilla na Ewanielie niedzielne. Jakób Caraecioló, augustyanin, zamianowany patryarchą A kw ilei r. 1357, umarł przed konsekracyą. Zo stały po nim Sermones. _ — 134 — BŁ Jan Dominici, ur. 1356, f 1420, z dominikanina arcybiskup raguzański i kardynał (od r. 1408), mąż wielkiego znaczenia i pięknej wymowy, zostawił wiele cennych pism, a między temi- kazania postne. Jan Bromyard (de Bromierde), dom inikanin, pro fesor teologii w Oxfordzie, w alczył z W iclifem na ka tedrze i kazalnicy. Umarł około r. 1390, zostawiwszy dwa zbiory mato ry j kaznodziejskich ( Summa praedicantium i Opus trwium perutilium materiarum praedi- cabilium). 15. Trzej następni kaznodzieje prawili i pisali pod wpływem m istyki: BI. Henryk Suzo, z ojca Berg lub Berger, z matki Saussen (ztąd Suzo), urodzony przy końcu X III. wieku, wstąpił ja k o 13 letni chłopiec do zakonu św. Dominika, a po ukończeniu nauk w K o lo n ii, wystąpił jak o m isyonarz pełen ognia i m iłości, ztąd Amandus zwany. P o wielu pracach i cierpieniach umarł r. 1365 w Ulmie. Jego kazania poznamy gdzieindziejJ). Kaznodzieją mistycznym był również Jan Tauler, z przydomkiem Doctor illuminatus,. Urodzony około r. 1290, został dominikaninem i odbył studya teologi czne w Paryżu, a chociaż znał dobrze mistrzów scho lastyki, z szezególnem jednak zamiłowaniem rozczyty wał się w pismach' Pseudo-Dyonizego Areopagity, św. Augustyna i św. Bernarda. Nie były mu też obce dzieła współczesnych mistyków, Ruysbroka i Eckarta, mistrza mistycyzmu panteistycznego2). W kazaniach swoich, J) W Części UL Jego pisma, będące niejako wylewem serca kochającego, wydał Melchior Diepenbrock (późniejszy biskup) w r. 1829. *) Mistrz Eckart, dominikanin, sprawował różne obowiązki, umarł jako profesor teol. w Kolonii r. 1327, odwoławszy z ambony wszystkie swoje błędy. 27 mar. 1329 wyszła z Awignonu bulla potę piająca w 28 punktach jego naukę. — 135 — które prawił po niemiecku w Strassburgu i K o lo n ii'), nawoływał szczególnie do odnowienia ducha i zjedno czenia się z Bogiem. Łaciński ich przekład sporządził Surius w r. 15482). Niepoślednim mistykiem i scholastykiem , a •przytem znakomitym mówcą był Jan Gerson (właściwie Charlier>, z przydomkiem Doctor cliristianissimus albo con-solutorius. Urodzony r. 1363 we wsi Gerson, w dyecezyi remeńskiej, uczył się teologii w Paryżu pod kie runkiem Piotra d ’A illy, a otrzymawszy stopień doktora, został w r. 1395 profesorem i kanclerzem uniwersytetu paryskiego, dwa lata zaś później dziekanem w B n ig g o. Już wówczas starał się usilnie o zażegnanie odszcze pieństwa zachodniego i poprawę rozprzężonej karności, i czy to wobec króla Karola Y I . , i antypapieży (K le mensa VII. i Benedykta X II I.), czy z ambony, jako proboszcz parafii paryskiej św. Jana en-Greve, czy na soborze konstancyjskim , przemawiał gorąco za jedno ścią i reformą. Hołdując błędnym teoryom ówczesnym 0 stosunku K ościoła do Papieża, przyczynił się niemało do uchwał tegoż soboru „da superioritate concilii supra Popam“. Od r. 1419 zamieszkał w L yonie, gdzie m o dląc się, pisząc dzieła i ucząc dzieci katechizmu, świą tobliwie życia dokonał (12 lip. 1429). Gerson był pło dnym pisarzem i znakomitym m ówcą, tak religijnym ja k politycznym, a pozostałe po nim kazania, przewa żnie treści moralnej (niedzielne, adwentowe, świętalne 1 przygodne), świadczą zarówno o żywej wyobraźni i gorącem sercu, ja k o rozległej wiedzy i głębokiej znajomości serca lu dzk iego3). Trafiają się i w nich ') Por. Część III. s) Kazania te spisywali za nim zakonnicy, albo zakonnice. 3) Wiele z tychże kazań wypowiedział Gerson po francuzku. — 136 — allegorye, igraszki słów i subtelności szkolne, a zwła szcza kazu istyczńo. W wieku XV. 16. W kazaniach tego wieku dominuje jeszcze scho lastyka, ale znać także wpływ humanizmu, mianowicie w wygładzonej lepiej formie i w coraz liczniejszych cy tatach z pogańskich autorów 1). Na czele kaznodziejów, tego w ieku idzie kilku wielkich misyonarzy. Sw. Wincenty Ferreryusz;, rodem z W alencyi (r. 1357), od r. 1374 dominikanin, przebiegał później nietylko H iszpanię, ale także Francyę i W łochy, w zy wając ognistem słow em , któremu towarzyszyły cuda, grzeszny świat do pokuty. Rzeczywiście, nietylko tysiące ludzi nawrócił lub do życia doskonalszego pociągnął, ale wielu żydów, saracenów i heretyków K ościołow i pozyskał. Ulubionym przedmiotem jego k a za ń , które mawiał po hiszpańsku, był sąd Boży,, piekło i męka Pańska. Zapewne spisywali je słuchacze, puczem zostały przetłumaczone na język łaciński i wydane pod tytu łem: „Sermones Qii,adragesimales — Sermones de tem pore — Sermones de Sanctis per totum annum“. Są one ułożone według modły scholastyeznej, a przytem treściwe i budujące, z wykładem Pisma św. allegoryczno-moralnym. W incenty Ferreryusz umarł w r. 1419, a już w r. 1455 policzył go Kalikst III. między Świętych. Sw. Bernardyn Seneński, urodzony r. 1380 w Massa pod Sieną, z fam ilii A lbigeschi, wstąpił do zakonu franciszkańskiego de Obseruantia i rozpoczął niebawem ') 0 kaznodziejach, narodowości polskiej, którzy pisali po łaci nie, będzie mowa w Części II. — 137 — urząd kaznodziejski, otrzymawszy za przyczyną Najśw. Panny tę łaskę, że głos jego, pierw 'ochrypły i słaby, stał się czystym i mocnym. Jakby „drugi Paw eł“ , ude rzał mocno na wielkie zepsucie owych czasów i głosił wszędzie chwałę Imienia Jezus, a nawet to Im ię, złotemi głoskam i na tablicy w ypisane, z ambony ludowi pokazywał i głośno wzywać polecał. Umarł w r. 1444 w mieście A qu ila, kanonizowany w r. 1450 przez M i kołaja Y. Kazania jego wyszły w przekładzie łacińskim p. t. ,,Quadragesimale de religione Christiana — Quadragesimale de evangelio aeterno — Adventualia“. Są to ja k by rozprawy treści moralnej i mistycznej, gruntowne wprawdzie, ale tu i ów dzie' za suche; W ięcej życia i polotu jest w jego k a z a n i a c h De FestwUatibns Yirginis gloriosae per annum“ '). Sw. Jan Kapistran, urodzony r. 1386 w miasteczku neapolitańskiem Capistrano, był najprzód sędzią, ale już w r. 1416 wstąpił do zakonu franciszkańskiego de Obsemantia, mając za mistrza św. Bernardyna. Odtąd przez lat 40 pracował jako prawdziwy apostoł we Włoszech, Niemczech, Czechach i na W ęgrzech. Zaproszony przez kard. Oleśnickiego i króla Kazimierza, przybył z dwu nastu towarzyszami do Krakowa, a powitany z wielką czcią przez mieszkańców, od 28 sierp. 1453 do 14 maja 1454 codziennie na rynku lub w kościele P. Maryi mie wał kazania po łacinie, które jeden z kapłanów tłómaczył zaraz ludowi na język polski. Skutek ich był taki, . że przeszło 150 mężów, między tymi niemało profesorów i uczniów akademii, wstąpiło do zakonu Obserwan tów, czyli jak ich u nas zwano, Bernardynów®). Po upadku ■Konstantynopola, głosił Jan K. wyprawę krzyJ) Dzieła jego wyszły razem w Wenecyi r. 1591. a) Dla nicłito założył Zbigniew Oleśnicki kościół i klasztor-na Stradomiu. — 138 — żową przeciw Turkom i m iał jeszcze tę pociechę, że przed śmiercią ( f 23 paźdz. 1456 w Y illaku) patrzył na ich pogrom pod Belgradem. Kanonizował go Aleksan der V111. w r. 1690, ale dopiero Benedykt X III. w r. 1724 wydał bullę kanonizacyjną. Zostało po nim kilka roz praw i wiele listów. Jako gorliw y misyonarz zasłynął również bł. Jokób clella Marca, z zakonu Obserwantów, przyjaciel św. Ber nardyna i św. K apistrana; ale kazań po nim nie mamy. Uczniem wymienionych właśnie mężów był bł. Bernardyn-de Feltre, który w kazaniach swoich wystę pował ostro przeciw lichwie i uciskaniu ubogich, f 1494. Zostawił parę rozpraw i kazania, napisane po włosku. W tymże języku prawił także Bernardyn dei Busti, franciszkanin, urodzony wM edyolanie, zmarły r. 1500 w M ategnani; ale kazania jego w yszły już przy końcu X V . wieku po łacinie p. t. Hósariuyn Sermonum praedicabilium — Quadregesimale i Ma.riale seu Sermones de B. V. Maria (63). Są one treściwe i gruntowne, acz w szacie nieco ciężkiej, bo przeplatane cytatami; nie brak atoli m iejsc obrazowych i patetycznych. 17. Nastrojem mistycznym odznaczają się dwaj szczególnie kaznodzieje i pisarze tego wieku. Pierwszym jest Tomasz a Kempis , właściwie T. Haemerken (Malleolus), urodzony r. 1380 (czy 1379) w Kem pen obok Kolonii. Ukończywszy szkoły w Deyen ter, wstąpił on w r. 1400 do klasztoru Kanoników regularnych św. Augustyna w Agnetenberg obok Zwoll (dyecezyi utrechfskiej) i tu po życiu świątobliwem umarł 24 lip. 1471. Oprócz listów, biografij i pism ascetycznych lub m istycznych, zostawił także kazania i przemowy, (30 ad Novitios regidares — 9 ad Frcitres, 36 utilissimae con- ciones et meditationes seu orationes de passione Domini), a wszystko, co wyszło z pod jego pióra, tchnie nader słodką pobożnością i wysłowieniem gładkiem , przypo- — 139 minającem styl św. Bernarda. Najwięcej sławy zjednało mu niezrównane dziełko „de imitatione Christi*, acz nie brak krytyków, którzy autorem tegoż mienią kanclerza Jana Gersona, to znowu Jana Gersena, opata benedy ktyńskiego klasztoru w Yercelli, z X III. wieku. Drugim jest Dyonizy Kartuz, od miejsca urodzenia także D yonizy R ickel zwany. Pochodził on z szlache ckiej rodziny Leewis albo Leewen (ur. 1402), a w 21 roku życia został kartuzem w klasztorze' roermondzkim, gdzie po życiu wsławionem świątobliwością, nauką i mi styczną ekstazą, umarł in odore1sanctitatis 12 mar. 1471. Mążto wielkiego znaczenia i apostolskiej gorliwości 0 dobro K ościoła, który w tym celu wiele listów do papieży, biskupów i książąt napisał. Oprócz komentarzy do Pisma św. ( Expositiones literaleś et spiritales) i do dzieł Dyonizego Areopagity, jakoteż pism dogmatycznych 1 ascetycznych, zostawił cztery. zbiory kazań ( Sermones de tempore i Sermones de Sanctis), mających piętno mi stycyzmu. Cenne są dla kaznodziejów jego pisma o Najśw. Pannie (De laudibus B. Virginis Mariae i De praeconio et dignitate ejusdem). 18. W p ływ mistyki i scholastyki widocznym jest również w kazaniach Henryka Herp (de Herph), franci szkanina, f 1478, wydanych p. t. Sermones de tempore et de Sanctis. Zresztą większa , część kaznodziejów X V . wieku posługuje się metodą schelastyczną. Przytaczamy tu ich nazwiska i dzieła. Jan Gritsch, franciszkanin z Bazylei, autor kazań p. t. Quadragesimale triparlitum Jan Nider , dominikanin z Bazylei, f 1438, autor zbioru kazań p. t. Sermones . aurei totius anni i dzieła znanego p. t. Formicariuś. Tomasz Haselbach, około r. 1428 profesor teologii w W iedniu, autor dwutomowego dzieła p. t. Sermones dominicales super epistolas Pauli. — 140 — Leonard Matthaei z Udine (de Utino), teolog za konu dominikańskiego na soborze ferraryjsko-florenckim i zawołany w swoim czasie kaznodzieja, nr. około 1400 w Udine., f tamże w r. 1469. Zostawił zbiory kazań p. t. „Quadragesimale aureum — Sermones aurei de San ctis per totum annum — Sermones floridi de dominicis et ąuibusdam fes lis* (Noremb. 1478). Jan cVAquila, dom inikanin, autor kazań postnych p. t. Vitiorum lima. (Yenet. 1497). Michał cle. Mediolanu, franciszkanin cle Obseiwantia, autor zbioru kazań p. t. Sermonarium triplicatum per admntum et per cluas ąuadragesimas. (Basileae 1479). Mikołaj Dinkelspuhl, profesor teologii w W iedniu, f 1433, autor t. z. Postilla cum sermonibus.evangeliorum clominicalium. ■Jakób Iaterbock (J. Carthusiensis albo de Paradiso), ur. w r. 1383, wstąpił do cysterskiego klasztoru w P a radyżu w P olsce, zkąd przeszedł do Kartuzów w Erfurcie f po r. 1465, autor kazań p. t. Sermones de tem pore et de Sanctis. Michał Lochmair, kanonik passawski, autor kazań, wydanych p. t. Sermones de Sanctis perutiles (H agęnau 1500). Jerzy Morgenstern, doktor dekretów i profesor prawa kanonicznego w L ip sk u , zostawił kazania gro miące p. t. Sermones contra omnem rnundi statum. (Lip. 1501). Gottszalk Hollen, augustyanin, f po r. 1481, autor kazań p. t. Sermones super epistolas dominicas. Gabryel Biel, profesor filozofii i teologii w Tybin dze, umarł w r. 1495 w dom u Braci wspólnego życia" . ( Caputiani’) . Zostały po nim dwa ""zbiory, kazań, p. t. Sermones cle festwitatibus gloriosae mrgims Mariae (•25), Sermones cle Scmctis i Sermones de tempore, (a między — 141 — temi ostatniemi: Sermones medicinales contra pestilen- tiam), Oswald Pelbart z Temeswaru, franciszkanin, zjednał sobie w W ęgrzech sławę znakomitego kaznodziei i zo stawił sporą liczbę, kazań, wydanych p. t. Pomoerium sermonum de tempore — Pomoerium sermonum de San ctis — Ouadragesimale triplesc — Stellarium coronae glo- riorissimae Virginis seu Pomoerium sermonum de B. Yirgine. Te ostatnie należą do najlepszych. Robert Caracciolo, zazwyczaj Robertus de Licio zwany, urodził się w Lecce w Neapolitańskiem, wstąpił do za konu św. Franciszka (Minorytów), umarł w r. 1495 jako biskup dyecezyi Lecce. Słynął w swoim czasie z pory wającej wymowy, „jako drugi Paweł Apostoł", atoli pozostałe po nim kazania ( Sermones de laudibus Scmctorum i Opus guadragesimale utilissimum) nie robią tak mocnego wrażenia. W wieku X Y . żyli również autorowie wymienio nych powyżej podręczników kaznodziejskich i szkiców, ja k Jan de Francofordia , profesor teologii w Heidel bergu, Jan de Werdena, minoryta w K olon ii, Jan Herolt, dominikanin w Bazylei, Meffreth i t. d. 19. Nie tyle jako kaznodzieje, ile jako teologowie i zwolennicy reform mieli głośne imię Mikołaj de Clemange (de Clemangiis), Mikołaj de Cusa (Cusanus) i Jan Trithemius. Pierwszy rodem z wioski Clemanges (około r. 1360), był w r. 1393 rektorem uniwersytetu paryzkiego, później kanonikiem w Langres i Bayeux, a przed śmiercią ( f około r. 1434) profesorem retoryki i teologii w kolegium Nayarra w Paryżu. W raz z Gersonem i innymi wiele pracował nad usunięciem smutnego roz dwojenia i poprawą karności w Kościele. Prócz innych dzieł zostały po nim mowy ,i rozprawa „de studio theologico“.. H 142 — Drugi urodził się r. 1401 w Cues nad Mozelą, i na był w Deventer, Padwie i K olonii rozległej nauki. Jako dziekan kollegiaty św. Floryana i delegat arcybiskupa trewirskiego, zasiadał na soborze bazylejskim, ale prze szedł na stronę Eugeniusza IV. i sprawował potem różne poselstwa. Zamianowany przez Mikołaja V. kar dynałem- (1448) i biskupem briseńskiin (1450), umarł po wielu i znakomitych czynach 11 sierp. 1464 w Todi. Napisał niemało dzieł uczonych, między temi „Excitationum ex sermonibus libri X “ ; jestto zbiór nauk i rozmy ślań nad rozmaitymi ustępami Pisma św., wyjęty z jego kazań. Jan Trithemius, urodzony w r. 1462 w Trittenheim nad Mozelą, wstąpił później do benedyktynów i odzna czył się niezwykłą nauką, t a k 'ż e może być słusznie nazwany polihistorem swego wieku. Umarł w r. 1516, zostawiwszy wiele dzieł rozmaitej treści, między temi mowy miewane na kapitułach zakonnych. Z zakonu dominikańskiego niemałą sławę jako teologowie i mówcy zjednali sobie Jan de Ragusio, Jan de Montenigro i Jan de Turrecremata (Torąuemadą), od r. 1439 kardynał, zmarły w r. 1468. Ich mowy, w y powiedziane przed papieżem albo na soborze bazylej skim , a przepisane później ręką św. Jana Kantego, znajdują się w bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego (Rękopisy 414 i 2370). XIX. Kilka słów o kaznodziejstwie w wiekach późniejszych. W wieku X V I. prawie we wszystkich krajach ka tolickich podniosło się kaznodziejstwo, dzięki takim czynnikom, ja k w alka z protestantyzmem, utworzenie — 143 now ych zakonów lub zgromadzeń oddających się pracy apostolskiej (Jezuitów, Teatynów, Kapucynów, Pijarów, Oratoryan) i zreformowanie kilku daw niejszych, zało żenie seminaryów duchownych i zaprowadzenie w nich systematycznego wykładu homiletyki, przedewszystkiem zaś uchwały Soboru trydenckiego i niektórych synodów partykularnych. M ianowicie Sobór trydencki na sesyi V. (Cap. 2 J) nakazał pod karam i, aby archiprezbiteJ) Sess. I. Ccip. II. De verbi Dei concionatoribus. - Quia vero Christianae reipublicae non minus neeessaria est praedicatio eyangelii, quam lectio, et łioc est praecipuum episcoporum lmmus: statuit et clecreyit eadem sancta synodus, omnes episeopos, archiepiscopos, primates et omnes alios ecclesiarum jjraelatos teneri per se ipsos, si legitime impediti non fnerint, ad praedicandum sanotum Jesu Christi eyangelium. Si Yero cOntigerit episeopos et alios praedictos legitimo detineri impedimento, iuxta forrnam generalis concilii yiros idoneos assumere teneantur ,ad hjiiusmodi praedicationis officiam salubriter exsequendum. Si cjuis autem hoc adimplere contempserit, districtae subiaceat ultioni. Archiprestoyteri quoque, plebani et quicunque paroehiales rei alias curam animarum habentes ecclesias quocu':(;iic modo obtinent; per se yol alios idoneos, si legitime impediti fuerint, diebus saltem clominicis et festis solemnibus plebes sibi commissas pro sua et earurn capacitate pascant salutaribus yerbis, docendo quae scire omnibus necessarium est ad salutem, annunciandoque eis cum breyitate et facilitate sermonis yitia, cjuae eos, declinare, et yirtutes, quas sectari opporteat, ut poenam ąeternam eyadere et coelestam gloriam consequi yaleant. Id Tero si quis eorum praestare negligat, etiam si ab episcopi iurisdictione quayis ratione exemptum se esse praetenderet, etiam si ecdesiae quovis modo exemptae dicerentur, aut alicui monasterio, etiam extra dioecesim existenti, forsan annexae vel unitae, modo re ipsa in dioe.cesi sit, prOyida pastoralis episcoporum sollicitudo non desit, ne illud impleatur: „Paryuli petierunt panem, et non erat, qui irangeret eis“. Itaque ubi ab episcopo moniti trium mensium spatio muneri suo defuerint, per censuras ecclesiasticas seu alias ad ipsius episcopi arbitrium cogantur, ita ut etiam, si ei sic expedire yisum fuerit, ex beneficiorum fructibus alteri, qui id praestet, honesta aliqua merces persolyatur, donec principahs ipse resipiscens ofticiiun suum impleat. Si quae yero parochiales ecclesiae reperiantur subiectae monasteriis in:nulla dioecesi existentibus, — IM — rowie, plebani i wszyscy inni, litórym. w jakikolw iekbądź sposób pasterstwo jest powierzone, bądź sami bądź przez innych należycie usposobionych (jeżeli prawną mają przeszkodę), przynajmniej w niedziele i święta uroczyste lud sobie powierzony nauczali. Na sesyi zaś X X IV . (Cap. IV .) polecił biskupom, aby nietylko tego obowiązku sami przez się lub przez zastępców, a w k o ściołach parafialnych przez proboszczów dopełnialił), ale także lud wierny do słuchania słowa Bożego we własnych parafiach wzywali. Zarazem rozporządził, aby przynajmniej w niedziele i święta wykładano dzieciom katechizm i aby nikt (choćby to był zakonnik we wła snym kościele) nie "ważył się prawić kazań bez pozwo lenia m iejscowego biskupa2). si abbates et regulares praelati In praedictis negligentes. fuerint, a metropolitanis, in <juorurn provinciis. clioeceses ipsae sitae sunt, tamąuam quoad hoc sedis apostolicae delegatig compellantur; neque lmius deoreti exsecutionem consuetudo, vel exemptio ant appellatio, aiit reclamatio sive recursus impedire yaleat, quousque de super a cómpetenti iudice,' qui summarie et sola facti veritate inspecta procedat, cognitnm et decisum filerit. Regulares Yero cujuscunąue ordinis, nisi a suis superioribus de vita, moribus et scientia exammati et aprobati fuerint, aę de eorum licentia, etiani in ecclesiis suorum ordimnn praedioare non possint, cum Cjua licentia personaliter se coram episcopis praesentare et ab eis benedictionem petere teneantur, anteąuam praedicare incipiańt. In ecclesiis vero, cjuae suorum ordinum non sunt, ultra licentiam suorum superiorunl etiam episcopi licentiam liabere teneantur, sine qua in ipsis ecclesiis non suonun ordiuum nullo modo praedicare possint. J) "Wymienia tu Sobór wszystkie niedziele i święta, jakoteż i czasy Wielkiego postu i Adwentu (codziennie lub przynajmniej trzy razy w tygodniu). a) Sess. X X IV . Cap. IV . De Reformalione Praedicątionis munus, quod. episcoporum praecipuum est, ycupiens sancta synoclus quo frequentius possit ad fidelium salutem exerceri, canones alias super hoc editos sub fel. rec. Paulo III. aptius'praesentiiim temporum usui accoinodando, mandat, ut in ecclesia sua ipsi per se, ant si legitime impediti fuerint, per eos, cjuos ad praedicątionis munus assument, in — 145 — Pierw jeszcze papież Leon X . w konstytucyi „Supernae majestatis praesidio“, ogłoszonej na jedenastem posiedzeniu soboru lateraneńskiego piątego (19 gru dnia 1516), podniósł ważność i świętość urzędu kazno dziejskiego i potępił tych kaznodziejów', którzy jako „magistri. prurientes auribus“, wśród ludu różne błędy sieją, znaczenie Pisma św. przek ręcają, fałszywe pro roctwa i zmyślone cuda głoszą, powagę w ładzy kościel nej osłabiają, i nieroztropnej gorliwości albo szkodliwej gadatliwości folgują. Chcąc temu zapobiedz, postanowił papież, a Ojcowie soboru powiedzieli „place.t“ , aby 1) żadnego kapłana, świeckiego czy zakonnego, nie do puszczać do urzędu kaznodziejskiego, dopókiby jego przełożony nie zbadał, że tenże pod względem życia, w ieku, roztropności i nauki jest do tego zdolny, co świadectwem autentycznem ma być stwierdzone; — 2) aby wszyscy kaznodzieje wykładali prawdy ewanieliczne i Pismo św. w edług nauki Ojców Kościoła, a nie ważyli się przepowiadać z ambony rzeczy przyszłych, ani oznaczać czasu przyjścia antychrysta, albo dnia sądu aliis autem ecclesiis per parochos, siye iis impeditis per alios ab episcopo impensis eorurn, qui eas praestare yel tenentur, yel solent, deputandos in ćiyitate, aut in quacunque parte dioecesis censebmit expedire, Saltem omnibus dominicis et solenmibus diebus festis, tem pore autem ieiiuiiorum, Quadragesimae et Adyentus Domini ąuotidie, yel saltem tribus in liebdomada diebus, si ita opportere duserint, sacras seripturas diyinamąue legem anmmoient, et alias, ąuotiescunque id opportune fleri posse iudicayerint. Moneatque episcopus populuni diligenter, teneri unumquemque parocliiae suae interesse, ubi commode id fleri jiotest, ad audiendmn yerbum Dei. Nullus autem saecularis, sive regalaris, etiam in ecclesiis suonun ordinum, contradicente episcopo praedicere praesumat. Iłem etiam saltem dominicis et aliis festiyis diebus pueros in singnlis parocliiis fidei rudimenta et ob.edientiam erga Deum et parentes diligenter ab iis, ad quos spectabit doceri curabunt, et, si opus sit etiam per censuras ecclesiasticas compellent, non obstantibus privilegiis et consuetudinibus. 1 0 — 146 ostatecznego; inaczej bowiem ściągnęliby sobie, oprócz kar pierw postanowionych, zakaz prawienia, kazań i klątw ę, od której by tylko papież m ógł ich uwolnić (pominąwszy articulum mortis ’). Rozporządzenia te przyczyniły się niemało do uprawy niwy kaznodziejskiej, zwłaszcza tam , gdzie gorliw i pasterze, ja k n. p. św. K arol Boromeusz, przy pom ocy synodów partykularnych wprowadzili je w życie. Kazań łacińskich wydał wiek X V I. o wiele mniej, • niż wieki poprzednie, za to bujniej rozwinęło się ka znodziejstwo narodowe; jakie zaś ono miało cechy, gdzieindziej poznamy. Z dzieł późniejszych o hom iletyce, napisanych po łacinie, w ym ieniam y: Erazm Rotterdam czyk (1535): Ecclesiastes sine Con- cionator evangelicus. Laurentius a Villavicentio (1565): De formandis sacris concionibus. Augustyn Valerio (1575): Rhetorica ecclesiastica. Didacus Stella (1578): Liber de modo concionandi. Sw. Franciszek Borgiasz: Libellus de ratione con cionandi. Stanisław Sokołowski (1589): Partitiones ecclesia- sticae. Seweryn Lubom lczyk (1597): Theatrum seu offi- cina concionałorum. Ludwik z Grenady (1594): Ecclesiasticae rhetoricae swe de ratione concionandi libri kex. Carolus Regius S. J. (1613): Orator christianus. Klaudyusz Aquaviva S. J. (1635): Instructio pro concionatoribus. ') Por. Labbe Acta Concil. XIV. coł. 288—291. — Hefele Concilicngeschichte (fortgesetzt von J. Cardinal Hergenrother). Sechzełmter Halbband, §. 905. — 147 — Jakób de Graffiis (1627): Rhetoricae ecclesiasticae libri tres. Loli nor (1679): De munere coneionandi, Aleksander N atalis: Instructio concionatorum tri- partita. Benedykt X I V . : Institutio 9 , 10, 72 — encyklika Etsi minima. Józef Michał N ogawski (1731): Seminarium spi ritus et artis concionatoriae etc. W alenty Szylarski (1765): Rhetorica ecclesiastica antiąuo — norę, theoretica et practica. Amadeus Bajocehsis (1745): Paulus ecclesiastes sen eloąuentia Christiana. Guido ab A hgelis (1773): De verbi Dei praedicatione consilia.Drecker (1880): Praecepta eloąuentiae in usum Schólae. SPÓŁKA WYDAWNICZA POLSKA w KRAKOWIE poleca nastepujace wydawnictwa Akademii Umiej.: • Acta reetoralia Almae universitatis stndii eracoviensis inde ab anno 146% edidit I)r Wł. Wisłocki. Tomi I. faseiculus 1, 2, 3. Craeo.vme 1894—1895 ................................................................ Biblioteka Pisarzów polskich obejmuje przedruki rzadkich utworów literatury, w językach polskim lub łacińskim pisa nych, przedewszystkiem‘ XVI wieku i takich, które nie były wydane w Bibliotece polskiej Turowskiego, oraz dawne za bytki polskiej literatury, dochowane w rękopisach. Dotych czas wyszły: Wisłocki Władysław Dr. Marcina Bielskiego Satyry. Kraków, 1889j str. XV i 1 1 9 ................................, . Baraniecki Maryan Dr. Algoritmus to jest nauka liczby przez X. Tomasza Kłosa. 1538, Kraków, 1889, str. XXIV i 56 Zatoiliński Iloman. Mikołaja Reja z Nagłowic Żywot Józefa z pokolenia żydowskiego 1545, Kraków, 1889, str. XVI i 224 Wisłocki Władysław Dr. Proteus albo Odmieniec. Satyra z r. 1564, Kraków, 1890, str. X i 4.1........................... .... Cełichowski 'Zygmunt Dr. Jana Seklucyana Ekonomia albo gospodarstwo 1546. Kraków, 1890, str. VI i 7 8 .................. — Krzysztofa Pussmana Historya bardzo eudowna o stworze nia Nieba i ziemi 1451. Kraków, 1890, str. 3 4 .................. Kraushar Aleksander. Historya prawdziwa o przygodzie ża łosnej książecia finlandzkiego Jana i Królewny Katarzyny. 1570, Kraków, 1891, str. XV i 138......................................... Czerniak Wiktor Dr. Jakóba Górskiego Rada Pańska 1597. Kraków, 1892, str. XV i 1 3 8 ................................................. Zuwiliński Roman. Mikołaja Eeja Krótka rozprawa między trzema osobami, panem, wójtem a plebanem 1543. Kraków, 1892, str. VIII i 81.................................................................... TJlanawski Bolesław Dr. Trzy broszury prawne z r. 1607 r i 1612. Kraków 1892, str. X i 73 . . ‘ ............................... Windakiewicz Stanisław Dr. Mikołaja z Wilkowiecka Historya o chwalebnem Zmartwychwstaniu Pańskiem. Kraków, 1893, str. 8 6 ............................................................................. Czubek Jan. Potrójny z Plauta Piotra Cieklińskiego 1597, Kraków, 1891, str. 1 5 1 ........................................................... Złr. 4-50 — ■00 — 40 1 -— —•25 -•40 - •2 0 —•35 —•50 — ■40 —■40 —•70 Finkcl Ludwik Dr. Bibliografia kistoryi polskiej. Część II, zeszyt I. Kraków, 1895, w d. 8-ee, od str. 531'—68^ ? . . 1'80 Tegoż dzieła obszerny tom I . . . . . . . . . . . . 6’— Żmudna ta praca jest drugę, częścią dzieła, którego poczekowy tom opuścił prasy drukarskie jeszcze w r. 1891. Podczas gdy część pierwsza na 66 arkuszach objęła prócz wiadomości wstępnych (archiwa i biblioteki), także źródła,, to jest dokumenty i kroniki, to ten zeszyt podaje bibliografię opracowań, dotyczących dziejów wewnętrznych Polski, geo grafii i etnografii, wiary i Kościoła. Prochaska Antoni. O prawdziwości listówGedymina. Kraków, 1895, w cl. 8-ce, str. 3 4 ...........................................................—-30 — Podole lennem Korony (1352—1430). W 8-ce. str. 24 . . —-25 Szeliga Dr. Reforma uniwersytetu wileńskiego i szkół jemu podwładnych za rektoratu Twardowskiego, 1895, w d. 8-ce, str. 135...................................................................................... 1-20 .Wojciechowski Tadeusz. O Piaście i piaście. Kraków, 1895, w 8-ce, str. 5 1 ........................................................................ —'50