Drukuj stronę
Transkrypt
Drukuj stronę
Niezapominajka 2005 i Andrzej Zalewski wspomnienie , Szkoła Podstawowa nr 5 Chojnice 30-05-2015 22:06, Wyświetlono 367 razy Objęte formą ochrony przyrody: NIE (/img/1500/700/3//files/offer-gallery/22038/Niezapom_14-5-2005_2a.jpg) Niezapominajka 2005 i Andrzej Zalewski - wspomnienie Autor: Szkoła Podstawowa nr 5 w Chojnicach Czas: maj 2015r. Wpis ten jest nawiązaniem do niedawnej relacji Publ. Gimnazjum nr 2 w Żukowie oraz krótkim wspomnieniem centralnych obchodów Święta Polskiej Niezapominajki, jakie odbyły się 14 maja 2005r. w ośrodku szkoleniowym Lasów Państwowych w Jedlni koło Radomia (Puszcza Kozienicka). Uczestnikiem tych obchodów była nasza Pani Opiekunka grupy inwentaryzacyjnej, która również udostępniła dwie fotografie z tego święta. Na tych zdjęciach można m.in. zobaczyć pana Andrzeja Zalewskiego (w okularach), ówczesnego prezesa ZG LOP pana Władysława Skalnego oraz panią Lilianę Koziarską z ZG LOP konferansjerkę (przy mikrofonie). Obchody Święta Polskiej Niezapominajki były zorganizowane z wielkim rozmachem, a poprzedzone były (wiele miesięcy wcześniej) zorganizowaniem licznych, ogólnopolskich konkursów o tematyce przyrodniczej i proekologicznej. Centralne obchody były relacjonowane przez radio i telewizję. Głównymi organizatorami uroczystości były Lasy Państwowe, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Liga Ochrony Przyrody. Jednym z punktów tych obchodów było wręczenie dużej liczby cennych nagród zwycięzcom konkursów, którymi byli uczniowie i ich opiekunowie oraz osoby i instytucje z całej Polski. Z wieloma z nich osobiście witał się i rozmawiał na podium pan Andrzej Zalewski, co samo w sobie było wielkim przeżyciem, kto wie, czy nie większym od otrzymanej nagrody. Obchodom tym towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda, co w połączeniu z doskonałą organizacją, ładnym otoczeniem ośrodka LP w Jedlni oraz licznymi dodatkowymi atrakcjami (degustacja smakowitych potraw, stoiska z akcesoriami leśnymi, itp.) sprawiało, że uczestnicy imprezy chodzili uśmiechnięci i zadowoleni. Było ich prawdopodobnie kilka tysięcy, a wielu przyjechało tu z bardzo odległych zakątków Polski. Z pewnością wszyscy zabrali stąd do swoich domów niezatarte, miłe wspomnienia z tej imprezy. Nie byłoby Święta Polskiej Niezapominajki, gdyby nie jego pomysłodawca i wieloletni, niestrudzony propagator - pan redaktor Andrzej Zalewski. To święto jest prawdziwą polską, kulturową perłą, którą trzeba pielęgnować i rozwijać, jako element naszej kultury i tożsamości narodowej, nie bacząc na mody i trendy kulturowe obce lub wręcz sprzeczne z naszą wielowiekową tradycją, które obecnie są „na siłę” lansowane w większości środków masowego przekazu i kultury. Pan Andrzej Zalewski przez wiele lat prowadził na antenie programu I Polskiego Radia doskonałą audycję „Ekoradio”, która była czymś więcej, niż tylko prognozą pogody. W południe można było usłyszeć znajomy głos pana Andrzeja, który mówił nie tylko o temperaturze, czy ciśnieniu, ale przede wszystkim pokazywał powiązania pomiędzy zjawiskami atmosferycznymi, a ich wpływem na przyrodę i jej potrzeby. Pan Andrzej, w przeciwieństwie do innych relacji pogodowych, nie cieszył się z wielu dni suchej, słonecznej pogody, ani nie martwił następującym okresem chłodnym z opadami deszczu. Wyjaśniał, że naszej przyrodzie ta pierwsza aura może szkodzić i pocieszał, że deszcze są bardzo potrzebne, bo mamy nieduże zasoby wody. Często mówił o stopniu zagrożenia pożarowego w lasach, który wynika z wilgotności ściółki leśnej i może być wskazówką do tego, jaka pogoda byłaby aktualnie najbardziej odpowiednia. Wspominał również o pogodzie w sąsiednich krajach i jej wpływie na naszą aurę. Zawsze zachęcał do jak najczęstszego przebywania na łonie natury, przypominając jednocześnie, żeby jej nie niszczyć, nie zaśmiecać i żyć w zgodzie z jej odwiecznymi prawami. Bardzo nam teraz brakuje pana Andrzeja, jego inicjatyw, przemyśleń i „Ekoradia”. Wierzymy, że pomimo pewnych przeciwności, Święto Polskiej Niezapominajki i dzień św. Zofii – 15 maja, zawsze będzie w Polsce odpowiednio obchodzony.