17Madziarz_Sztuk - History of Mining

Transkrypt

17Madziarz_Sztuk - History of Mining
Prace Naukowe Instytutu Górnictwa
Politechniki Wrocławskiej
Nr 111
Konferencje
Nr 43
Nr 111
2005
górnictwo, ośrodki dawnej eksploatacji,
rozwój techniki eksploatacji złóż
Maciej MADZIARZ, Henryk SZTUK*
BADANIA STANOWISK DAWNEGO GÓRNICTWA
NA TERENIE DOLNEGO ŚLĄSKA
Artykuł dotyczy konieczności prowadzenia prac inwentaryzacyjnych i dokumentowania pozostałości dawnych robót górniczych na Dolnym Śląsku, stanowiących źródło wiedzy o rozwoju techniki
eksploatacji górniczej. Przedstawiono przegląd historycznych ośrodków eksploatacji, najciekawsze
zachowane obiekty oraz dotyczące ich prace, prowadzone przez Instytut Górnictwa Politechniki Wrocławskiej.
1. WSTĘP
Eksploatacja rozmaitych kopalin prowadzona jest na Dolnym Śląsku od wielu stuleci. Złoto, rudy srebra i ołowiu, miedzi, cyny, a później węgiel kamienny, arsen oraz
kobalt, stanowiły wielkie bogactwo tego regionu. Dolny Śląsk wyraźnie wyodrębniał
się jako teren dawnej działalności górniczej. Na północ i wschód od jego granic nie
prowadzono żadnych robót górniczych. Dopiero w odległym Bytomiu i Tarnowskich
Górach (Polskie Zagłębie Kruszcowe) roboty górnicze prowadzono na dużą skalę.
Eksploatacja węgla kamiennego na Górnym Śląsku rozpoczęła się znacznie później
niż w rejonie Wałbrzycha i Nowej Rudy. Na zachodzie terenem robót górniczych były
okolice odległego Freibergu. Mimo wyraźnego wyodrębnienia dolnośląskiego górnictwa, korzystało ono z doświadczeń innych, ważnych ośrodków wydobywczych w
Europie, osiągając wysoki poziom techniki górniczej i hutniczej [1].
Szczególne znaczenie historyczne miało na Dolnym Śląsku wydobycie złota. Znaczeniem swej produkcji wyróżnił się przede wszystkim rejon w Księstwie Legnickim
(między rzekami Kaczawą, a Bobrem w rejonie Lwówka, Złotoryi, Mikołajowic
i Bolesławca). Złoto – pierwotnie w formie ziaren – wypłukiwano z piasku zalegającego na dnie potoków i rzek. Od XIII w rozwijała się typowa eksploatacja górnicza.
__________
* Politechnika Wrocławska, Instytut Górnictwa, 50-051 Wrocław, pl. Teatralny 2.
164
Liczącym się ośrodkiem wydobycia złota był Złoty Stok, gdzie występowały złoża
rud arsenu z niewielką zawartością złota. Początki górnictwa w Złotym Stoku sięgają
lat 90. wieku trzynastego. Największy jego rozkwit przypada na wiek XV i pierwszą
połowę wieku XVI, a eksploatację rud arsenu z domieszką złota zakończono w latach
60. XX w. [5].
Przedmiotem poszukiwań i eksploatacji górniczej były również rudy polimetaliczne zawierające srebro. Ośrodkami wydobycia i metalurgii rud ołowiu i srebra były:
Boguszów, Jabłów, Dziećmorowice, Bystrzyca Górna, Srebrna Góra, Janowice Wielkie, Radomierz, Przybkowice, Marcinków, Lutynia, Karpacz i Kowary.
Istotną rolę w rozwoju eksploatacji górniczej na Dolnym Śląsku odegrały złoża rud
miedzi i arsenu na obszarze północnych Karkonoszy (okolice Miedzianki, Ciechanowic, Radzimowic i Czarnowa). Rudy miedzi występujące w Miedziance stanowiły
w przeszłości zasadniczą bazę dolnośląskiego górnictwa rudnego. Pierwsze wiadomości o robotach górniczych w okolicy Miedzianki, oparte na źródłach pisanych, pochodzą z lat 1310–1311.
Na północnych stokach Gór Izerskich, w okolicach Gierczyna, występują ubogie
złoża rud cyny, a w ich sąsiedztwie w Przecznicy – małe ilości minerałów kobaltu.
Eksploatację złóż rud cyny prowadzono w XVI i XVIII w., kobaltu – w XVIII w.
Na Dolnym Śląsku prowadzono również eksploatację rud żelaza. Rejon Kowar
oraz Janowej Góry obfitował w łatwo dostępny magnetyt. W Kowarach rudy żelaza
eksploatowano od 1148 r.[5].
Odrębną dziedzinę działalności górniczej na Dolnym Śląsku stanowiła eksploatacja węgla kamiennego w rejonie Wałbrzycha i Nowej Rudy. Wydobywanie węgla
kamiennego na obszarze dawnego Dolnośląskiego Zagłębia Węglowego zaczęło się
już w XV w. Najstarsze zachowane przekazy źródłowe o górnictwie węglowym dotyczą rejonu Nowej Rudy (zapisy z lat 1434 i 1478). Najstarsze, choć skromne i niepełne, opisy dolnośląskich kopalń węgla pochodzą z pierwszej połowy XVIII w. i przedstawiają stosunkowo wysoki poziom techniki górniczej [4].
Omawiając historię rozwoju eksploatacji górniczej na Dolnym Śląsku nie można
pominąć wydobycia magnezytu w rejonie Sobótki, Jordanowa i Braszowic, niklu
w Szklarach, chromitu w masywie Ślęży (góra Czernica), czy też pirytów m.in.
w okolicach Szklarskiej Poręby, Wieściszowic i in., barytu w Boguszowie.
Eksploatację uranu prowadzono na Dolnym Śląsku już w latach 20. XX w. Prowadzone na terenach Dolnego Śląska (po przejęciu tych ziem przez władze polskie)
roboty poszukiwawcze i eksploatacja rud uranu związane były z ośrodkami dawnego
górnictwa. Odbudowanych i ponownie uruchomionych zostało wiele dawnych wyrobisk kopalń rud, dzięki czemu zachowały się one w stosunkowo dobrym stanie do
dnia dzisiejszego.
165
2. POZOSTAŁOŚCI DAWNYCH ROBÓT GÓRNICZYCH
Niemal 800 lat udokumentowanej historii eksploatacji górniczej na Dolnym Śląsku
sprawiło, że nieodłącznym elementem krajobrazu tych ziem, charakterystycznym
szczególnie dla obszarów górskich i podgórskich, stały się liczne pozostałości dawnych robót górniczych. Ich stan zachowania jest bardzo zróżnicowany. Prowadzone
w terenie poszukiwania i prace dokumentacyjne ujawniają zarówno ledwie widoczne
zapadliska wlotów sztolni czy zlikwidowanych (zawalonych) szybów, jak i doskonale
zachowane wyrobiska z fragmentami obudów i elementami wyposażenia. W terenie
odnaleźć można ślady płytkich szybów związanych z wieloszybikową metodą eksploatacji podziemnej (np. na stokach Gór Ołowianych w okolicy Ciechanowic, czy
w Lubachowie opodal Wałbrzycha). Widoczne są ślady rowów i szybików poszukiwawczych (dukli) w rejonach dawnej eksploatacji, zawalone w naturalny sposób lub
„rozstrzelone” wloty sztolni, jak również zachowane duże zespoły wyrobisk podziemnych, z wyraźnie wyróżniającymi się przodkami wybierkowymi i poszukiwawczymi,
a często i komorami eksploatacyjnymi o dużych wymiarach. W wielu ośrodkach dawnej eksploatacji dostrzec można nadal w terenie, zachowane w różnym stopniu, kanały prowadzące wody rzek i potoków do urządzeń przeróbczych czy spiętrzenia wód,
często w postaci zbiorników zlokalizowanych w pobliżu wlotów sztolni.
Dobrze zachowany i posiadający dużą wartość historyczną jest zespół wyrobisk
kopalni rud złota i arsenu, wydrążonych w masywie góry Haniak w Złotym Stoku.
Właśnie ta część tamtejszych złóż, znanych pod nazwą „Goldener Esel” i „Reicher
Trost” (nazwy te nosiły również szyby wydobywcze) eksploatowana była w najdawniejszym okresie [1]. Bardzo interesującym obiektem w tym rejonie jest w pełni zachowana sztolnia odwadniająca „Emanuel”, o której wiadomości pochodzą już
z 1506 r. Sztolnia ta, bita jeszcze w XVIII w., stanowi materialny dowód kunsztu
i umiejętności górników sprzed 500 lat. Najlepiej zachowany jest najstarszy odcinek
wyrobiska, prowadzący w rejon szybu „Goldener Esel”, z którym oraz z wyżej położoną „Górną sztolnią”, łączy go przebitka pochylniowa, wykonana w celach wentylacji i odwadniania. Na ociosach wąskiej i krętej sztolni „Emanuel” widoczne są nieprzeliczone ślady ręcznego urabiania skał za pomocą „Perlika i Żelazka”. Niektóre
odcinki sztolni zabezpieczone są obudową murową, której jakość wykonania nawet
współcześnie budzić musi podziw. Sztolnia „Emanuel” w Złotym Stoku to zaledwie
jednostkowy przykład doskonale zachowanego wyrobiska, którego czas powstania
sięga późnego średniowiecza.
Jednak nawet daleki od doskonałego stan zachowania dawnych wyrobisk nie czyni
ich bezwartościowymi z punktu widzenia poznawczego i dydaktycznego. Na północny
zachód od Miedzianki nadal zlokalizować można wlot najstarszej w tym rejonie
sztolni, o której wzmianki zawarte są w dokumencie z 1367 r., a która uruchomiona
została ponownie w XVIII w. pod nazwą „Antoinette” [1]. Rejon Miedzianki, Ciechanowic i Janowic Wielkich uznać można za terenowe „muzeum górnictwa kruszcowe-
166
go”. W rejonie tym, wzdłuż doliny Bobru, zlokalizowane są wloty sztolni i szybów,
hałdy skały płonnej i żużli pochodzących z procesów hutniczych, ślady kanałów
i spiętrzeń wód, a grzbiet Gór Ołowianych pokrywają setki, częściowo zasypanych
płytkich szybów – stanowiących doskonały przykład prymitywnej metody eksploatacji wieloszybikowej. Interesujące są również pozostałości po prowadzonej w latach
powojennych, eksploatacji rud uranu, która stała się powodem zniszczenia zabudowań
Miedzianki, posiadającej prawa miasta górniczego już w 1512 r.
Wiele pozostałości dawnego górnictwa rud ołowiu i srebra zachowało się na obszarze Gór Sowich. Dobrze zachowane obiekty zlokalizowane są m.in. w miejscowości Bystrzyca Górna [3]. Szczególnie interesujące są wielopoziomowe wyrobiska do
których wejście znajduje się na szlaku linii kolejowej Świdnica-Kraszowice/Jedlina
Zdrój. Podczas budowy nasypu kolejowego na tym szlaku (na początku XX w.), nie
zlikwidowano dostępu do wyrobisk, wykonując nad wylotem sztolni ceglany wiadukt,
oparty o stok w którym wyrobiska zostały wydrążone. W Bystrzycy Górnej, po przeciwnej stronie koryta rzeki wyraźnie widoczne są również pozostałości dużej kopalni
rud srebra i ołowiu, z doskonale zachowanym zbiornikiem spiętrzającym wodę u wylotu sztolni, kilkoma zawalonymi szybami o prostokątnym kształcie przekroju poprzecznego, w sąsiedztwie których stok góry pokryty jest grubą warstwą drobnego
urobku, najprawdopodobniej pochodzącego z robót górniczych.
Interesującym obiektem w rejonie Gór Sowich jest kopalnia w rejonie Przełęczy
Walimskiej, znana pod nazwą „Silberloch”. [3]. Wyraźnie widoczny jest tu rozwój
wykorzystywanej techniki urabiania skał. Początkowy odcinek sztolni, wykonany być
może już w XVI w., nosi bowiem ślady pracy przy użyciu ręcznych narzędzi, podczas
kiedy w dalszych partiach wyrobisk występują pozostałości po robotach wiertniczostrzelniczych (tzw. „fajki”). Relikty dawnych robót zlokalizowane są również w pobliżu zapory na rzecze Bystrzycy. Do niedawna widoczny był tu wylot sztolni poszukiwawczej, który zasypano, ujmując wypływającą z wyrobiska wodę w obmurowane
„źródełko”. Liczne ślady dawnych robót górniczych występują w rejonie Srebrnej
Góry, Nowej Wsi Kłodzkiej, Jedliny, Witoszowa i Modliszowa [3]. W Dziećmorowicach, w wyrobiskach dawnej kopalni rud polimetalicznych, prowadzona była w latach
powojennych eksploatacja uranu, po której pozostała dużych rozmiarów hałda, wyraźnie wyróżniająca się pośród otoczenia.
Największym, obok kopalni w Złotym Stoku, zachowanym obiektem związanym
z dawnym, dolnośląskim górnictwem rud metali są relikty kopalni rud polimetalicznych (głównie miedzi i arsenu) w Radzimowicach (dawniej „Stara Góra”). W dobrym
stanie zachował się tu rozległy zespół wyrobisk podziemnych, łącznie z dwoma szybami „Arnold” i „Luis”. Pierwsze wiadomości o robotach górniczych w tym rejonie
pochodzą z 1477 r., a eksploatację tamtejszych złóż rud metali prowadzono przerwami do lat 20. XX w. [1]. W okresie powojennym prowadzono w wyrobiskach kopalni
poszukiwania rud uranu. Dobrze zachowane szyby prowadzą do zespołu wyrobisk,
w których zachowały się torowiska, wagoniki kolejki kopalnianej, komory podszybia
167
w obudowie murowej i szereg innych, drobnych elementów wyposażenia kopalni.
Zroby, pozostałe po eksploatacji systemem stropowo – schodowym doskonale ilustrują dawną technikę eksploatacji stromo zalegających złóż żyłowych. Na powierzchni
terenu widoczne są, znajdujące się w różnym stanie zachowania, pozostałości zabudowań związanych z działalnością kopalni.
Biorąc pod uwagę doskonały stan zachowania reliktów dawnych robót górniczych
w Radzimowicach, jak i zagrożenie jakim są one (szczególnie szyby) dla osób postronnych, należy jak najszybciej podjąć prace celem udokumentowania i zabezpieczenia obiektu, jak również rozważyć możliwość udostępnienia go do ruchu turystycznego, po przeprowadzeniu odpowiednich robót zabezpieczających.
Rozległy zespół wyrobisk górniczych oraz reliktów powierzchniowych związanych
jest z kopalnią rud miedzi i arsenu, działającą w Czarnowie (niedaleko Kamiennej
Góry). Zachowane mapy i palny górnicze przedstawią zaawansowany stan robót górniczych prowadzonych na tamtejszym złożu. Obecnie jednak wyrobiska kopalni są
niedostępne. Mimo tego, doskonale widoczne w terenie są zapadliska sztolni udostępniających złoże oraz ślady prac poszukiwawczych. Duże zagrożenie dla ludzi i zwierząt stwarza niezabezpieczony szyb (w obudowie drewnianej), wokół którego utworzył się lej zapadliskowy znacznych rozmiarów. Woda wypływająca z częściowo zawalonej, głębokiej sztolni odwadniającej kopalnię, wykorzystywana jest w gospodarstwie, zlokalizowanym częściowo w zabudowaniach powierzchni dawnego zakładu.
W liczne pozostałości dawnych robót górniczych obfituje rejon Wałbrzycha (m.in.
podnóża góry Chełmiec, gdzie niedawno odkopane zostały, przez poszukujących dostępu do pokładów węgla kamiennego bezrobotnych górników, wyloty kilku starych
sztolni) i Boguszowa. Interesującym rozwiązaniem w dziedzinie wykorzystania dawnych wyrobisk górniczych okazało się zastosowanie XVIII wiecznej sztolni odwadniającej, przebiegającej pod Wałbrzychem, do odprowadzenia wód zagrażających
miastu ze względu na zmianę stosunków wodnych w wyniku zaprzestania eksploatacji
górniczej i odwadniania nieczynnych kopalń. Bezsprzeczna jest wartość historyczna
„Lisiej Sztolni”, która pełniła dawniej rolę podziemnej drogi spławnej dla transportu
węgla.
Zupełnie niezwykłe są pozostałości podziemnej eksploatacji wapieni, która prowadzona była w kilku rejonach na Dolnym Śląsku. Wielkie komory wybierkowe, zlokalizowane są m.in. w miejscowościach Stolec (koło Ząbkowic Śląskich), Gilów (koło
Dzierżoniowa), w Nowej Wsi Kłodzkiej (niedaleko Srebrnej Góry) oraz na stokach
Gór Wapiennych nad Bobrem w okolicach Ciechanowic. O ich rodowodzie świadczą
m.in. piece wapiennicze, usytuowane w sąsiedztwie wyrobisk podziemnych.
168
3. RELIKTY DAWNYCH ROBÓT GÓRNICZYCH JAKO ŹRÓDŁO WIEDZY
Zapomniane dawne wyrobiska, hałdy, czy ruiny zabudowań i urządzeń kopalnianych dają materialne świadectwo wielusetletniej historii rozwoju gospodarczego Dolnego Śląska. Stanowią dowód obszernej wiedzy i umiejętności dawnych górników,
którzy dysponując prymitywnymi (w stosunku do dzisiejszych) środkami od wieków
wydobywali bogactwa tej ziemi.
W większości zachowanych wyrobisk
widoczne są nadal ślady ręcznego
urabiania skał przy użyciu „perlika
i żelazka”. Postęp wyrobisk wykonywanych przy ich pomocy nie przekraczał
zwykle kilku centymetrów na dobę,
a jednak wyrobiska, przede wszystkim
sztolnie odwadniające, osiągały długość
setek, a nawet tysięcy metrów. Trud ich
wykonania
trudno
sobie
dzisiaj
wyobrazić. W sztolni „Książęcej”,
udostępniającej część złoża eksploatowanego w Złotym Stoku, podczas prac
inwentaryzacyjnych
w porzuconym
czole przodka widoczne odnaleziono
ślady ręcznego urabiania skał, z wyraźnie
wyodrębnionym „włomem”
(fot. 1). W czasie drążenia tej sztolni
wiedziano już zatem, jaki wpływ na
Fot. 1. Ręcznie wykonany włom
efektywność
urabiania
skał
ma
w sztolni „Książęcej”
dodatkowa powierzchnia odsłonięcia.
Phot. 1. The hand made cut at “Książęca” agit
Liczne ślepe przodki, zmiany kierunku
biegu wyrobisk wskazują na problemy związane z wytyczaniem kierunków przy pomocy prymitywnych środków pomiarowych – pionów, sznurków i woskowych tarcz
z podziałką. Gdzieniegdzie, zwykle na ociosach wyrobisk, widoczne są wykute
w skale oznaczenia, a czasem nawet, utrwalone dla potomnych, „autografy” budowniczych. W niektórych przodkach średniowiecznych wyrobisk widać nadal odymione
skały – świadectwo stosowania termicznej metody urabiania (jedynej dostępnej obok
pracy narzędziami ręcznymi, do czasu zastosowania prochu czarnego do rozsadzania
skał, w 1627 r., w Bańskiej Szczawnicy). Układ wyrobisk niesie informacje na temat
stosowanych sposobów udostępnienia złóż, prowadzenia robót przygotowawczych
i wybierkowych. W niedostępnych partiach wyrobisk spodziewać się można odnalezienia pozostałości różnego rodzaju urządzeń, służących do odwadniania kopalń,
transportu itp. W trakcie prac badawczych, prowadzonych w latach 90. ubiegłego
169
wieku, w opisywanej wcześniej sztolni w Bystrzycy Górnej, w wypełnionym wodą
szybie odnaleziono drewniane rury, a relacje zebrane od płetwonurków-eksploratorów
mówią o pozostałościach pompy, drabin i innych drewnianych elementach na dnie
szybu [3]. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w trakcie odwadniania dawnej kopalni rud cyny „Hundsrücken” w Gierczynie, w 1938 r., wydobyto resztki drewnianej
pompy odwadniającej, pochodzącej z XVIII w. Pompa ta trafiła później do zbiorów
Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.
4. BADANIA STANOWISK DAWNEGO GÓRNICTWA
Duża liczba reliktów dawnej eksploatacji górniczej na terenie Dolnego Śląska, ich
niezaprzeczalna wartość historyczna i poznawcza, a również brak opracowań dotyczących obecnego ich stanu, czyni koniecznym podjęcie działań nad dokładną inwentaryzacją i dokumentacją tych obiektów. Prace dotyczące dawnych ośrodków eksploatacji górniczej konieczne są nie tylko ze względu na historyczną wartość zachowanych obiektów, lecz również z uwagi na konieczność właściwego ich zabezpieczenia,
celem eliminacji stwarzanego przez nie w niektórych przypadkach zagrożenia. Ze
względu na dużą liczbę miejsc dawnego górnictwa, ich rozmieszczenie na dużym
obszarze, często w trudnodostępnym terenie, wymaga pracy dużego zespołu ludzi. Nie
tylko dysponujących odpowiednią wiedzą, lecz przede wszystkim zainteresowanych
ocaleniem materialnych pozostałości dawnego górnictwa, choćby w postaci obszernej
dokumentacji.
Działania w tym kierunku podjęto w Instytucie Górnictwa Politechniki Wrocławskiej. już w roku 1996 r. [3]. Po przeprowadzeniu rekonesansu terenowego w dużej
liczbie obiektów wytypowano najciekawsze i najlepiej zachowane pozostałości dawnych robót górniczych, gdzie prowadzone są obecnie lub planowane w przyszłości
szczegółowe prace dokumentacyjne. Prowadzone dotychczas prace terenowe obejmują m.in. obszar Gór Sowich, Złotego Stoku, rejon Miedzianki i Ciechanowic, Masyw
Śnieżnika, rejon Radzimowic oraz Czarnowa.
Jednym z najlepiej zachowanych spośród eksplorowanych dotychczas obiektów
(ciekawym ze względu na stan zachowania wyrobisk i zainstalowanych w nich urządzeń) są pozostałości dawnej kopalni rud polimetalicznych (głównie srebra i ołowiu)
we wsi Marcinków, u stóp Masywu Śnieżnika, niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej. Pierwsza wiadomość o robotach górniczych w tym miejscu pochodzi z 1575 r. i dotyczy
prac w sztolni „Św. Anny”. Podobnie, jak w wielu innych ośrodkach dawnego górnictwa kruszcowego na Dolnym Śląsku, roboty górnicze i poszukiwawcze prowadzone
były tam z przerwami na przestrzeni kilku wieków. W ramach prac terenowych, prowadzonych przez pracowników Instytutu Górnictwa oraz studentów Wydziału Górniczego Politechniki Wrocławskiej w latach 2002–2004, przeprowadzono lustrację terenów górniczych okolic Marcinkowa i dokonano eksploracji najlepiej zachowanych
170
sztolni – w tym najstarszej sztolni „Św. Anny”. Prace inwentaryzacyjne w sztolni
„Św. Anny” ujawniły doskonale zachowane obudowy drewniane wyrobisk poziomych
i ślepego szybu pochyłego, szereg elementów wyposażenia, łącznie z drewnianym
kołowrotem wyciągowym zabudowanym nad szybem. Mimo, że pozostałości te związane są prawdopodobnie z XX w. pracami poszukiwawczymi, stanowią dobry przykład historycznej już dzisiaj techniki górniczej. Przewiduje się kontynuacje prac w
tym obiekcie, zmierzającą do pełnego udokumentowania istniejącego stanu zachowania. Należałoby rozważyć możliwość zabezpieczenia drewnianego kołowrotu wyciągowego wraz z wykonanym z tego samego materiału kubłem, a być może, objęcia
wyrobisk wraz z wyposażeniem ochroną konserwatorską
Relikty dawnej eksploatacji górniczej to jednak nie tylko pozostałości wyrobisk.
Zachowały się także budynki i zabudowania dawnych kopalń, siedziby gwarectw, lecz
również ruiny pieców hutniczych (Leszczyny), wapienników związanych z podziemną
eksploatacją tego surowca, czy nawet całe kompleksy przemysłowe zabudowań powierzchniowych kopalń węgla (Wałbrzych). Ciekawym przykładem są tutaj zabudowania kopalni rud ołowiu i srebra w miejscowości Lutynia (koło Lądka Zdroju).
Fot. 2. Kopalnia „Nowy Filip” w Lutyni, 1923 r.
Phot. 2. “Nowy Filip” mine, Lutynia, 1923
171
Historia robót górniczych w Lutyni sięga XVI w. Podobnie jak w wielu innych
ośrodkach roboty górnicze prowadzone były na tym złożu z przerwami aż do początków XX w. W latach 20. XX w. ponownie uruchomiono kopalnię w Lutyni, wznosząc
nowoczesny (na owe czasy) zakład górniczy, połączony z kompleksem przeróbczym.
Wygląd obiektów powierzchni zakładu przedstawia oryginalna fotografia z tamtego
okresu (fot. 2). Obecnie wyrobiska kopalni są niedostępne. Porównując zachowane
plany wyrobisk kopalni pochodzące z okresu ponownego jej uruchomienia już
w XX w. z XVIII wiecznymi planami zachowanymi w zbiorach Archiwum Państwowego w Katowicach [2] stwierdzić można, że struktura podziemna kopalni została
w okresie ponownego jej uruchomienia znacznie rozbudowana. Dobrze zachowana
jest natomiast część zabudowań powierzchni kopalni, w tym duże, żelbetowe konstrukcje stanowiące pozostałości zakładu przeróbki rud. Dobrze zachowane są liczne
elementy układu technologicznego, w tym zbiorniki zasypowe, pozostałości systemu
transportowego, osadniki itp.
Przykład prac podjętych na terenie kopalni w Lutyni świadczy, że istnieje realna
możliwość połączenia działań ośrodków naukowych z działaniem miejscowych
władz, w zakresie badania i ochrony stanowisk dawnego górnictwa. Korzyści płynące
z takiej współpracy wydają się oczywiste: w sferze naukowej będzie to wzbogacenie
wiedzy w zakresie rozwoju techniki eksploatacji górniczej, władze terenowe zyskają
atrakcje turystyczną wpływającą na atrakcyjność rejonu. Co ważne, pozytywny stosunek władz terenowych do prac w dawnych obiektach górniczych umożliwia prowadzenie ich w zgodzie z właścicielem terenu (najczęściej są to tereny leśne) oraz pozwala na uzyskanie pomocy technicznej z ich strony.
5. PODSUMOWANIE
Liczne pozostałości dawnych robót górniczych (a często i hutniczych) stanowią
cenne i bogate źródło wiedzy o rozwoju techniki eksploatacji złóż, dając świadectwo
wiedzy i umiejętności pokoleń górników związanych od wieków z terenem Dolnego
Śląska. Obiekty te zwykle pozbawione są jakiejkolwiek ochrony i dokumentacji opisującej stan ich zachowania i wartość historyczną. Wyjątek stanowią przykłady wykorzystania nieczynnych wyrobisk do celów turystycznych (np. Złoty Stok, Złotoryja,
Kletno, Kowary). W pracach poświęconych historii dolnośląskiego górnictwa, zagadnienie stanu zachowania reliktów dawnych robót i ich znaczenia, jako źródła wiedzy
o dawnej technice górniczej, nie jest praktycznie poruszane. A przecież właśnie konfrontacja wiedzy czerpanej z materiałów archiwalnych (literatury, dokumentacji, map
i planów górniczych) z wynikami dzisiejszych prac terenowych, zaowocować musi
wzbogaceniem wiedzy dotyczącej historii rozwoju eksploatacji górniczej na Dolnym
Śląsku i nie tylko tam. Możliwość prowadzenia prac badawczych w licznych, dostępnych i dobrze zachowanych historycznych obiektach górniczych na Dolnym Śląsku
172
zawdzięczamy prowadzeniu na tym terenie w latach czterdziestych i pięćdziesiątych
XX w., już przez władze polskie, intensywnych prac poszukiwawczych i wydobywczych związanych z uranem. Odbudowanych i ponownie udostępnionych zostało wiele wyrobisk dawnych kopalń rud, dzięki czemu zachowały się one w stosunkowo dobrym stanie do dnia dzisiejszego. Wiele zachowanych do dziś i dostępnych obiektów
zniknąć może z krajobrazu, na skutek rozmaitych prac prowadzonych w ich sąsiedztwie, czy też konieczności technicznego zabezpieczenia przed dostępem osób postronnych. Jako przykład służyć tu mogą znikające bezpowrotnie z okolic Miedzianki
Dolnośląskiej i Ciechanowic, pozostałe po tamtejszym górnictwie rud miedzi, hałd
skały płonnej i żużli hutniczych, z których materiał wykorzystywany jest m.in.
w budownictwie, drogownictwie itp. Odrębnym zagadnieniem jest zagrożenie jakie
stwarzają porzucone, bez właściwego zabezpieczenia, dawne wyrobiska dla otoczenia, szczególnie ludzi i zwierząt. Przykładem mogą tu być tereny górnicze wokół
Miedzianki, gdzie powojenna eksploatacja rud uranu i wcześniejsza rud metali pozostawiły liczne uszkodzenia środowiska naturalnego. Dydaktyczna wartość pozostałości dawnych robót dla kształcenia studentów kierunków górniczych i geologicznych,
szczególnie w aspekcie uświadamiania znaczenia i roli eksploatacji kopalin dla rozwoju cywilizacyjnego społeczeństw, wpływu konieczności pokonywania problemów
eksploatacji górniczej na rozwój nauki i techniki, wydaje się nieoceniona.
Szanujmy historię i wielowiekową tradycję górniczego zawodu, których niedocenione, materialne świadectwa czekają na ponowne odkrycie i udokumentowanie!
LITERATURA
[1] DZIEKOŃSKI T., Wydobywanie i metalurgia kruszców na Dolnym Śląsku, Wydawnictwo Polskiej
Akademii Nauk, Wrocław, 1972.
[2] GREINER P., Kartografia górnicza na Śląsku od XVI do pierwszej połowy XIX wieku, Uniwersytet
Wrocławski, Wrocław, 1997.
[3] LIBER-MADZIARZ E., MADZIARZ M., Historia górnictwa kruszcowego w Górach Sowich wraz
z dokumentacja zachowanych obiektów, Wydział Górniczy Politechniki Wrocławskiej, seria Raporty,
niepublikowany.
[4] PIĄTEK E., Historia dolnośląskiego górnictwa węgla kamiennego od XV do połowy XVIII w., Prace
naukowe Instytutu Architektury, Sztuki i Techniki Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 1989.
[5] PRACA ZBIOROWA, Surowce mineralne Polski, Ossolineum, Wrocław, 1983.
EXPLORATION OF OLD MINING POSITIONS AT LOWER SILESIA REGION
Mining is one of the oldest and most important field of human industrial activity. The present paper is
devoted to presentation of old ore mining centers in Lower Silesia and relic of old mining works. Of
greater historical importance were the mining exploitation of gold and arsenic ore deposits in Złoty Stok,
gold-bearing sand in the region of Lwówek and Złotoryja, the copper ore deposits in the region of
Miedzianka and Radzimowice, silver deposits in Boguszów, tin and cobalt deposits in Gierczyn and
Przecznica and coal deposits in the region of Wałbrzych and Nowa Ruda.

Podobne dokumenty