AntOni
Transkrypt
AntOni
AntOni Numer 14(81) Rok III II niedziela po Narodzeniu Pańskim, 5 styczeń 2014 r. I czytanie Syr 24,1-2.8-12; II czytanie Ef 1,3-6.15-18; Ewangelia J 1,1-18 Koncert Kolęd W dzisiejszą niedzielę zapraszamy do naszego kościoła na koncert kolęd w wykonaniu parafialnego Chóru Świętego Jana. Początek o godzinie 17.00. Dyrygentem Chóru jest pani Ewa Szmidt. Dziękujemy Ewie za gotowość do udzielenia niniejszego wywiadu Nasz parafialny Chór Św. Jana istnieje już ponad 4 lata. Dyrygentem chóru jest pani Ewa Szmidt, absolwentka poznańskiej Akademii Muzycznej Filia w Szczecinie. Proszę, opowiedz nam coś więcej o sobie; o swojej muzycznej pasji, muzycznych zainteresowaniach. Muzyka towarzyszy mi od dziecka, a zwłaszcza śpiew. Odkąd sięgnę pamięcią zawsze lubiłam śpiewać. Profesjonalne kształcenie muzyczne zaczęłam w szkole muzycznej I st. w Goleniowie w klasie fortepianu. Nieobcy jest mi również śpiew sceniczny, gdyż przez okres szkoły podstawowej i liceum rozśpiewywałam się na deskach nowogardzkiego Domu Kultury. Na studiach wyższych miałam możliwość kształtowania prawidłowej emisji głosu, poznałam tajniki śpiewu klasycznego, jak również metodykę pracy w zespołach wokalnych, wokalnoinstrumentalnych, a przede wszystkim z chórem. Już wtedy miałam możliwość asystować w Szczecinie innym dyrygentom. Ukończyłam dwie specjalności: Edukację Muzyczną oraz Dyrygenturę Chóralną. Oprócz tego regularnie biorę udział w warsztatach emisji głosu i dokształcam się kierunkowo w różnych formach doskonalenia zawodowego. Jeśli chodzi o zainteresowania: śpiew solowy, zespołowy i chóralny. Poza tym lubię chodzić na koncerty i słuchać muzyki chóralnej na żywo. Wtedy mogę przeżywać każdy szczegół, współbrzmienie, harmonię, odczuwać wrażenia estetyczne. Chór został założony przez księdza Jana Minkiewicza w lutym 2009 roku. Czy od początku jesteś dyrygentem? Jestem dyrygentem Chóru Św. Jana od września 2009 roku. dokończenie na stronie 2 dokończenie na stronie 1 W skład zespołu wchodzi około 20 głosów. To dużo czy mało jak na chór parafialny? Jak często zgłasza się ktoś nowy? 20 osób- to niewielki skład. Rzadko zgłaszają się nowe osoby. Jeśli przychodzą nowe głosy, to przede wszystkim panie. Niestety cierpimy na deficyt głosów męskich w naszym chórze, pomimo tego iż w naszej parafii jest wielu panów o pięknych, nośnych i mocnych głosach. Żeby chór mieszany zabrzmiał dobrze musi mieć solidne podparcie basowe. Powiedz jakich głosów obecnie potrzebujecie? W jaki sposób można dołączyć do chóru? Obecnie potrzebujemy wysokich i niskich głosów męskich (tenorów i basów). Naprawdę nie wymagamy biegłości w czytaniu nut. Nasz chór tworzą amatorzy. Nuty pomagają chórzystom obserwować, czy melodia „idzie” w górę, czy w dół. Wystarczy trochę chęci i cierpliwość w uzyskaniu efektu. Żeby zostać nowym chórzystą wystarczy przyjść na próbę chóru w sobotę o godz. 17.45 i dać się posłuchać Spotykacie się na próbach stosunkowo często. Czy możesz z perspektywy czasu ocenić postępy zespołu? Początek był rzemiosłem, ciężką pracą od podstaw. Chórzyści poznali technikę poprawnej emisji głosu i wciąż ją szlifują, współpracy w zespole chóralnym, reagowania na ruch ręki dyrygenta. Teraz zaczynamy bawić się dynamiką, interpretować utwory, realizować zamierzoną przez dyrygenta interpretację, muzykować i cieszyć się tym. Do zadań dyrygenta należy przede wszystkim tzw. „obróbka głosów”. Na czym polega to praktyce? Obróbka głosu chórzysty polega na stosowaniu ćwiczeń oddechowych, artykulacyjnych, fonacyjnych. Uczymy się przede wszystkim korzystania z mięśnia jakim jest przepona oraz poprawnej dykcji, aby każdy słuchacz zrozumiał o czym śpiewamy. Potem dochodzi Bioetyka (20) LESZEK BANAŚ (poprzedni odcinek cyklu o Bioetyce w 8 numerze naszego tygodnika – do pobrania na stronie parafialnej) ABORCJA cz. IV Aborcja sztuczna (omówiona w poprzedniej części) jest czynem wysoce niegodnym. Wszystkie wspomniane działania są zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej istnienia, jej rozwoju a tym samym przeczą godności osoby ludzkiej. Działania te sprzeciwiają się sprawiedliwości i naruszają zasadę zachowania życia. Zapłodnienie jajeczka stanowi do tego kształtowanie tzw. „czystego śpiewu”, czyli zaśpiewanie na odpowiedniej wysokości melodii swojego głosu i wyrównanie brzmienia całego zespołu. Pojedyncze głosy nie mogą się wybijać. Chór musi brzmieć, jak jeden organizm. I do tego dążymy Bierzecie także udział w festiwalach. Jak na tle innych chórów parafialnych wypada nasz Chór Św. Jana? Jak na chór parafialny i składający się z amatorów, zdobywamy liczne pochwały od organizatorów festiwali muzyki chóralnej. W nasze plany pracy na stałe wpisał się Pomorski Festiwal Pieśni Wielkopostnej w Kielnie oraz Festiwal Pieśni Maryjnych im. Błogosławionego Jana Pawła II w Rumi. Wciąż czekamy na nowe głosy męskie w naszym zespole, na ludzi z pasją śpiewania. Wtedy na pewno będziemy mieć większe szanse na zdobywanie nagród na konkursach i festiwalach chóralnych. Jakie macie plany na Nowy 2014 Rok? Koncert kolędowy w naszej parafii, następnie koncert wielkopostny oraz wymienione wyżej festiwale w Kielnie i w Rumi. Oprócz tego uroczysta oprawa Mszy św. w niedziele i uroczystości. Dziś o 17 w naszym kościele rozpocznie się koncert kolęd. Masz okazję zaprosić naszych parafian do wspólnego uczestniczenia w tym koncercie. Serdecznie zapraszam na koncert kolędowy w wykonaniu Chóru św. Jana. W programie usłyszymy nie tylko tradycyjne kolędy, ale i pastorałki w opracowaniu na chór mieszany. Będą wykonywane utwory a cappella oraz z akompaniamentem. Życzę wspaniałych wrażeń estetycznych. Dziękujemy za zaproszenie, i korzystając z okazji życzę całemu zespołowi realizacji wszystkich tegorocznych planów, a także pozyskania nowych, tak potrzebnych, głosów pytania zadawał Janusz Szwoch granicę oddzielającą różne postacie antykoncepcji od różnych postaci aborcji. Zwolennicy aborcji, w tym koła feministyczne, próbują nam wmówić, że są okoliczności usprawiedliwiające. W tych ramach mieszczą się: aborcja jako środek „antykoncepcyjny” – to celowe przerwanie ciąży w celu ograniczenia narodzin w przypadku ciąży nieplanowanej. W rzeczywistości to najczęstszy powód aborcji. Dbanie o swoją sytuację (nie jesteśmy gotowi na dziecko, nie mamy warunków, itp.). aborcja selekcyjna lub eugeniczna – to eliminacja embrionów dotkniętych chorobami genetycznymi lub wadami rozwojowymi. Osoba zdrowa sądzi, że osoba z wadami rozwoju będzie mieć życie nieszczęśliwe i uczyni nieszczęśliwymi także innych. Nie ma jednak dowodów na to, że tak właśnie miałoby być. Ankieta Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologów wykazała, że pomiędzy osobami posiadającymi wady rozwojowe i osobami zdrowymi nie istnieją różnice, gdy chodzi o stopień zadowolenia z życia. Miarą naszego człowieczeństwa nie jest brak pośród nas osób z wadami rozwoju, lecz to, co z nimi czynimy, jak do nich podchodzimy, czy będziemy starali im się pomóc. aborcja „terapeutyczna” – to eliminacja embrionu, który miałby zagrażać życiu lub zdrowiu matki. Bynajmniej nie chodzi tutaj o działanie terapeutyczne, związane z chorobą matki, ale działanie mające na celu zabicie kogoś kto jest zdrowy. Dziecko nie może być postrzegane jako agresor. Poza tym postęp nauki i medycyny niemal wyeliminował konflikt pomiędzy życiem matki i dziecka. Pojęcie aborcji sztucznej i jej ocena etyczna obejmuje również ingerencje w embriony ludzkie co pociąga za sobą w sposób nieunikniony ich śmierć jak i również pewne typy doświadczeń, użycie żyjących embrionów jako źródła organów czy tkanek przy przeszczepach w celu leczenie niektórych chorób. ABORCJA SZTUCZNA TO ZABÓJSTWO ISTOTY LUDZKIEJ. Z życia embrionu: 1. W 18 dniu życia pulsuje już serce; 2. Pod koniec pierwszego miesiąca ilość komórek zwiększa się do kilku milionów, ukształtowany jest mózg, układ krążenia, formują się oczy, ramiona i nogi. 3. Pod koniec drugiego miesiąca jest już miniaturą dużego człowieka (jest w pełni ukształtowany). Ma około 3 cm i waży 3 gramy. 4. W wieku 3 miesięcy ma już 8 cm i waży 25 gramów. Zaczyna żyć ekspresyjnie – okazuje zadowolenie, ból, strach… Budzi się, gdy budzi się mama; śpi, gdy mama śpi; jest pogodne, gdy mama jest pogodna. Odczuwa wszystkie bodźce zewnętrzne i nastroje swojej mamy. Aborcja pośrednia – to przerwanie ciąży w sposób niezamierzony, spowodowany ingerencją mającą na celu leczenie ciężkiej choroby matki (np.: guza macicy). Ta ingerencja, mająca na celu leczenie matki, jest godziwa, ponieważ chodzi tu o odzyskanie zdrowia, a nie o bezpośrednie spowodowanie aborcji. Jest to zatem działanie o podwójnym skutku: bezpośrednim, jakim jest leczenie choroby, i pośrednim jakim jest przerwanie ciąży. W rzeczywistości aborcja pośrednia nie jest aborcją w dosłownym tego słowa znaczeniu, ponieważ utrata płodu nie w żaden sposób skutkiem zamierzonym. Świadectwo (2) (ciąg dalszy relacji z pielgrzymki do Santiago de Compostela, pierwsza część w numerze 13 naszego tygodnika, do pobrania na stronie parafialnej) I tak mnie tym wszystkim zachwycił, że wtedy zorientowałem się -dzięki Niemu- dlaczego chcę Go kochać. On mnie uwiódł. Tylko Jego, najczystsza miłość ma moc uwodzenia. I tylko Jego miłość jest skuteczna, bo jest czysta i szalona! Aż chce się odpowiedzieć miłością na miłość! Wszystkie inne zaś miłości budziły we mnie często dystans i nieufność przez swoją niedoskonałość i brak poszanowania dla wolności każdego człowieka. Zawsze bowiem wnosiły jakieś oczekiwania, czy pretensje do mojego serca. Co tu wiele mówić? Miałem mnóstwo niezwykłych dowodów troski Bożej, On cały czas był ze mną. Na całym Camino nie pozwolił mi spać pod chmurką. Wiedział przecież, że nie miałem wystarczająco ciepłych rzeczy (o namiocie nie wspominając) na spanie na zewnątrz (ja zorientowałem się w połowie drogi i wówczas kupiłem kurtkę). *** Na drodze spotkałem mnóstwo niezwykłych ludzi, niestety nie da się o każdym z nich choć krótko opowiedzieć. Pewien Tomek, przez nas zwany kucharzem, miał jeszcze mniejszy bagaż niż ja. Spytałem go: jak on to zrobił? On odpowiedział: „pamiętaj, zawsze masz za dużo rzeczy”. Zapamiętałem, myśl bardzo mi się spodobała i uznałem, że będzie świetnym przewodnikiem przy kolejnym pakowaniu. Wieczorem jak się znowu spotkaliśmy w tym samym albergue (rodzaj schroniska, hostelu, noclegowni przeznaczony dla pielgrzymów dróg św. Jakuba) znów rozmawialiśmy na ten sam temat. Przypomniał mi: „pamiętaj, zawsze masz za dużo rzeczy, bo jedyne czego potrzebujesz to miłość Boża”. *** Kiedy dotarłem do Santiago de Compostela nie poczułem niczego nadzwyczajnego. Zwyczajnie jak każdy pielgrzym odebrałem Compostelę. Cieszyłem się, że byłem na miejscu, ale generalnie to wszystko nie było niczym nadzwyczajnym: nie czułem, abym zakończył jakiś etap pielgrzymki, życia, czegokolwiek. Przede mną było jeszcze mnóstwo kilometrów jazdy autostopem i odwiedziny u Małych Braci Baranka w Saint-Pierre pod Toulouse'ą. Nie czekał na mnie bezpieczny i spokojny lot do Ojczyzny, jak na wielu innych ludzi. dokończenie na stronie 4 dokończenie na stronie 3 Jednak podczas trwania Mszy Świętej w katedrze w Santiago de Compostela poznałem po co przyszedłem, poznałem sens tej drogi. Pokazał mi, kochany Bóg, że szedłem do Santiago na mszę, tak jak zwykle na mszę się chodzi do najbliższego kościoła, tak ja poszedłem do Santiago. Tylko to i aż tyle. To jest cały sens i cel tego pielgrzymowania. Wtedy dopiero było mi dane poznać, że pielgrzymka dobiegła końca. W sercu Jezusa! *** W Santiago kupiłem za wszystkie pozostałe pieniądze jedzenie. Nocleg niespodziewanie zafundował mi Irlandczyk, a na drogę też niespodziewanie dostałem 10 euro od kochanej Francuski Blandine. O dziwo katoliczki! Do Małych Braci jechałem oczywiście autostopem. Poza wszędzie spotykanymi trudnościami (w tym niestety czasem obojętnością bliźnich) doświadczyłem poprzez ludzi mnóstwo serdeczności od Boga. Dwa razy spałem na zewnątrz, co też było bardzo potrzebne i dobre. Drugie wielkie pragnienie zostało zaspokojone: odwiedziłem Małych Braci Baranka! Przebywałem tam 3 dni. Byłem u nich w wigilię święta Podwyższenia Krzyża. Była to wielka łaska dla mnie. Na liturgii były czytane teksty św. Benedykty od Krzyża (bardziej znanej jako Edyta Stein), a bracia i siostry zadbali, abym miał także tłumaczenia na język polski. Trudno to wszystko opisać! Piękno płynące z Krzyża jest tak potężne! No i to całe ubóstwo, prostota, serdeczność! Ach! Przebywanie z Małymi Braćmi Baranka było swoistą wisienką na torcie tej mojej duchowej pielgrzymki. *** U Małych Braci spotkałem kolegę z Polski. Autostopowicza, szalonego Bożego człowieka z „Pięknych Stóp”. Długo rozmawialiśmy, ale szczególnie pamiętam jedno zdanie: „jeśli podróżujesz po to, aby być z Bogiem i kochać ludzi to wszystko jest w porządku”. Mniej więcej tak. No i już miałem piękną odpowiedź na wszystko co trudne, skomplikowane i wydawałoby się bezsensowne w moim życia, które przecież także jest podróżą. *** Owoce wciąż trwają. Wciąż trwa walka i wspaniała przygoda poszukiwania Jezusa w serduchu. Cała ta pielgrzymka była by dużo mniej warta, gdyby zakończyła się wraz z powrotem do domu. A może i nawet nic nie warta. Nie była ona też początkiem drogi ku Bogu, ale takim kamieniem milowym ostatnich moich lat. Też pewnym owocem przeszłości i zapowiedzią przyszłości. Alleluja! przefar OGŁOSZENIA PARAFIALNE: 1. Na czas trwania kolędy (do końca stycznia) spotkania Wspólnoty Dzieci oraz zbiórki aspirantów i ministrantów są zawieszone. 2. Jutro Święto Objawienia Pańskiego zwane potocznie Świętem Trzech Króli. Msze Święte jak w każdą niedzielę. Szczególnie zapraszamy dzieci na Eucharystię o 10.30. Spotkajmy się w kaplicy już o 10.20 aby wspólnie z orszakiem Trzech Króli wkroczyć do Świątyni. W tym dniu, tradycyjnie, będziemy gościć kapelę góralską BRACISZKOWIE. 3. Trwa konkurs Dziennika Bałtyckiego na Parafię Roku archidiecezji gdańskiej. Do końca stycznia będzie trwać głosowanie na Proboszczów Roku, Parafię Roku oraz Najlepszych Organistów w archidiecezji gdańskiej oraz diecezji pelplińskiej. Wierni z obu diecezji wybiorą także Parafię Roku. – W tej kategorii plebiscytu będzie można oddać głos na każdą parafię – wyjaśnia Bogusław Kaczmarek. – W ten sposób będzie można docenić całą parafialną wspólnotę i wszystko, co w niej się dzieje. Oddając głos będzie można pomóc swojej parafii. Te, które zdobędą najwięcej głosów w każdej z diecezji otrzymają bowiem wartościowe nagrody – talony o wartości 5000 zł do wykorzystania na materiały budowlane. A tych nigdy w żadnej parafii nie jest za dużo i przydadzą się na pewno. Parafie, które zajmą drugie miejsca w rankingach otrzymają talony o wartości 3000 zł. Trzecie miejsca nagrodzimy talonem o wartości 2000 zł. Talony będzie można wykorzystać w składach budowlanych firmy BAT, która jest wyłącznym partnerem naszego plebiscytu i fundatorem nagród dla parafii. Aby oddać głos na naszą parafię trzeba wysłać sms pod numer 72355 o treści DBAG.149 Koszt takiego smsa to 2zł plus VAT (W chwili obecnej jesteśmy na 8 pozycji. Prowadzi w głosowaniu z dość dużą przewagą Parafia z Rumi Janowa gdzie pracuje znany nam wszystkim ksiądz Piotr Przyborek). Wyniki głosowania można śledzić poprzez adres: www.dziennikbaltycki.pl/proboszczroku/ Parafia Świętego Antoniego, ul. Fenikowskiego 4, 84-240 Reda; Tel. 058-678-50-04 Msze św. w niedziele: 7.30; 9.00; 10.30; 12.00; 18.00; w tygodniu: 7.00; 18.30 Biuro parafialne: wtorek i czwartek od 16.00 do 17.30; sobota od 9.00 do 10.00 www.antoni-reda.pl