Piknik pod walącym się kominem
Transkrypt
Piknik pod walącym się kominem
W piątek w Łubnej odbyła się bardzo oryginalna uroczystość. Ceglana wieża runęła o godzinie 15:25 Piknik pod walącym się kominem Zamiast wmurowania kamienia węgielnego, kierownictwo spółki Real Management która kolo Baniochy wybuduje centrum magazynowo-logistyczne postanowiło zaprosić gości na … wyburzenie komina cegielni. Mieliśmy nadzieję, że wystrzałowy piknik wzbudzi u Państwa więcej emocji niż wmurowanie kamienia – powitała gości żartem Joanna Stępień z Real Management. 60 metrowy komin upadł o godz. 15:25, podcięty wybuchem 15 kg dynamitu i 5kg plastiku. Chwilę potem, cała okolicę zasnuła chmura czerwonego pyłu. Widowiskowe zdarzenie, trwające zaledwie parę sekund, przygotowywano przez kilka tygodni. Pirotechnicy badali komin, załatwiano też mnóstwo formalności. – To był łatwy obiekt do wyburzenia, jedyna trudność stanowiła wielka liczba obserwatorów – uznał Wojciech Żbikowski , kierownik ekipy wysadzającej komin. Ceglana wieża upadła dokładnie tam gdzie planowano – w kierunku drogi z Góry Kalwarii do Piaseczn. Przypatrywało się temu kilkudziesięciu oficjalnych gości oraz – z większej odległości – wielu gapiów z okolicy. - Miałem sentyment do tego komina. To drugi. Który zniknął w Baniosze na moich oczach. Ale może w końcu przestaną o nas mówić strycharze (czyli pracownicy cegielni – red.) z Baniochy – mówi sołtys i radny tej wsi Andrzej Pietrzak. Praca przy produkcji cegieł przez kilkadziesiąt lat stanowiła główne źródło utrzymania wielu mieszkańców Baniochy i Łubnej. Po tamtych czasach pozostało mnóstwo oczek wodnych w dołach, z których wydobywano glinę. W miejscu zburzonej cegielni do końca roku powstaną hale o powierzchni 43,5 tys. mkw i wysokości 10m. W latach 2009-10 mają przybyć dalsze 24 tys. mkw. Pod dachem. Nowoczesne centrum logistyczne już nazwano „Good Point Puławska”. Znajdzie w nim pracę około 200 osób. Nad Wisłą, nr 7/2007, » Piknik pod walącym się kominem