WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006

Transkrypt

WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006
archiwum.hel.sam3.pl
Data: 2017-03-07
WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006 -17.07.2006.
POBYT HELSKIEJ MŁODZIEŻY W HERMESKEIL 07.07.2006 - 17.07.2006
Przed schroniskiem młodzieżowym w Hermeskeil. Polska drużyna w Züsch. Efekty wspólnej
pracy w Akademii Europejskiej w Otzenhausen. Miss Hermeskeil 2006 - Patrycja Stec. Szukanie
ochłody w fontannie przed operą we Frankfurcie nad Menem. Przed Klasztorem oo
Franciszkanów, w środku - Ojciec Mateusz. W piątek 06.07.2006 r. szesnastoosobowa grupa
młodzieży z Helu: Julian Żuławski, Agnieszka Hałas, Małgorzata Oniszczuk, Paulina Cichoń,
Barbara Cieślak, Daria Więckowska, Joanna Osińska, Andrzej Stupakowski, Maksymilian
Kierzkowski, Aleksandra Humbla, Karolina Kamińska, Michał Kiraga, Patrycja Stec, Klaudia
Gbyl, Filip Świtakowski, Marcin Koźluk i dwóch opiekunów: panie Gabriela Włodarska i Renata
Hałas, wyruszyła w podróż do Hermeskeil, na spotkanie w ramach wymiany polsko niemieckiej młodzieży. Po szesnastogodzinnej podróży dotarliśmy do celu.
Oto krótka relacja i refleksje z pobytu w tym mieście. Sobota 07.07.2006 r. - o godzinie 11.30
zgodnie z planem autokar podjechał pod schronisko młodzieżowe Jugendherberge w
Hermeskeil, gdzie oczekiwali nas nasi gospodarze. Po zakwaterowaniu w pokojach i zjedzeniu
obiadu odbyło się pierwsze integracyjne spotkanie.
Przed schroniskiem młodzieżowym w Hermeskeil. Jako że większość helskiej grupy po raz
pierwszy uczestniczyła w takim przedsięwzięciu, zaczęło się od wzajemnego poznawania
uczestników poprzez różnego rodzaju gry i zabawy, w trakcie których przedstawiali się,
opowiadali o sobie, o swoich zainteresowaniach itp. Bardzo szybko znaleźli wspólny język trochę niemiecki, trochę angielski a trochę mieszany z elementami języka polskiego.
Tego samego dnia w Hermeskeil rozpoczynały się coroczne Dni Miasta - Stadtwoche. Cała
polsko-niemiecka grupa udała się na plac przed miejskim ratuszem. Dzięki wielkiemu herbowi
miasta Hel i biało-czerwonej fladze zostaliśmy zauważeni nie tylko przez mieszkańców miasta,
ale też przez Burmistrzów Miasta i Gminy: Panią Ilonę König i Pana Michaela Hölpes, którzy
bardzo serdecznie się z nami przywitali. Salutami z armaty rozpoczęto wielkie miejskie święto.
W pochodzie przeszliśmy na plac, na którym odbywały się zabawy i konkursy. Na kolację
zostaliśmy zaproszeni przez Pana Norberta Klassa, prezesa Koła Partnerstwa Miast Hel Hermeskeil. Grillowanie odbyło się na terenie siedziby Rezerwistów Bundeswery. Przy
rozmowach i wspólnym śpiewaniu czas mijał bardzo szybko.
Niedziela 08.07.2006 r. - Dzień Sportu - pojechaliśmy do wioski Züsch, gdzie na ogromnym
boisku sportowym spotkały się drużyny piłkarskie z całego powiatu. Odbył się turniej piłki
nożnej i siatkówki. "Helska" drużyna składała się nie tylko z naszych chłopców, ale też i z
przyjaciół z Hermeskeil. Po zaciętych eliminacjach nasza drużyna dotarła do półfinału i zdobyła
trzecie miejsce. W nagrodę otrzymaliśmy puchar i drobne upominki. W siatkówce zdobyliśmy
czwarte miejsce. Wieczór upłynął na festynie w Hermeskeil.
Polska drużyna w Züsch. Poniedziałek 09.07.2006 r. - wizytą w ratuszu i spotkaniu z
Burmistrzami rozpoczęliśmy kolejny dzień naszego pobytu. Tam uzyskaliśmy informacje o
strukturze i działalności administracji niemieckiej.
Następnie pojechaliśmy do Otzenhausen, gdzie znajduje się Akademia Europejska. Pani
Gerboth wygłosiła referat na temat : "Wartości wspólnego życia i przyszłościowa konstytucja
Unii Europejskiej". W części warsztatowej rozwiązywano zadania w grupach polsko niemieckich. Pierwsze zadanie miało pokazać młodzieży jaka jest różnica w podejmowaniu
decyzji w ramach jednego państwa i w ramach unii państw. Na koniec tego zadania odbyła się
dyskusja. Inne zadanie, jakie było do wykonania, polegało na poznaniu i porównaniu życia
rodzinnego, spędzania wolnego czasu oraz struktur oświatowych w Polsce i w Niemczech.
Każde zagadnienie przedstawione zostało w formie prezentacji, z tym, że np. spędzanie wolego
czasu przez młodzież polską referował uczestnik z grupy niemieckiej a strukturę oświaty w
Strona 1 z 4
archiwum.hel.sam3.pl
Data: 2017-03-07
WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006 -17.07.2006.
Niemczech referował uczestnik z grupy polskiej.
W drodze powrotnej do Hermeskeil pojechaliśmy na letni tor saneczkowy. Zabawa była
przednia a widoki jeszcze piękniejsze. Wtorek 10.07.2006 r. - W tym dniu odwiedziliśmy
Gimnazjum, szkołę do której chodzą nasi gospodarze. Trwały tam jeszcze zajęcie lekcyjne, jako
że rok szkolny w Niemczech jeszcze się nie skończył. Pan Wortman - dyrektor szkoły
oprowadził nas po budynku, pokazując sale lekcyjne, w których odbywały się lekcje. Weszliśmy
na zajęcia z muzyki i zaśpiewaliśmy znaną nie tylko w Polsce piosenkę z dobranocki o pszczółce
Mai. Muszę przyznać, że zrobiliśmy na niemieckich uczniach ogromne wrażenie. Odwiedziliśmy
też salę komputerową, pracownię fizyczno - chemiczną i salę gimnastyczną.
Ze szkoły spacerem przez pola i las (około trzech kilometrów) poszliśmy do pobliskiego
zakładu przemysłowego "SIEGENIA - AUBI". Jest to fabryka produkująca okucia do okien i
drzwi, półprodukty do instalacji alarmowych i wentylatorów. W dwóch grupach oprowadzano
nas po halach produkcyjnych. Mogliśmy zobaczyć, jak z rożnej grubości i szerokości
metalowych taśm automaty wykonywały okucia, które montowane są wewnątrz ram okiennych
i drzwiowych. Panował tam ogromny hałas, który momentami zagłuszał słowa naszego
przewodnika.
W drodze powrotnej Pan Norbert Klass oprowadził nas po cmentarzu, na którym mieszkańcy
Hermeskeil z wielką pieczołowitością dbają o pomniki o wielkiej wartości artystycznej. Wśród
nich znajdował się najnowszy, współczesny, symbolizujący grób nienarodzonych dzieci. Ma on
kształt gwiazdy i wykonany jest z płyt ceramicznych. Na płytkach tej gwiazdy wypalone są
dziecięce zabawki.
Po powrocie do schroniska mieliśmy chwilę, aby zjeść ciasta upieczone przez Panie z Koła
Partnerskiego, a następnie przygotować się do wyjazdu do średniowiecznego zamku w
pobliskiej wsi Grimburg. W drodze na miejsce odwiedziliśmy Muzeum Wiedźm. Kustosz
muzeum opowiadał nam o praktykach czarownic na tym terenie i ich konsekwencjach. Potem
pojechaliśmy na zamek. Tam nasi niemieccy koledzy urządzili ognisko. Zamek w Grimburgu (a
właściwie ruiny zamku) jest kamienny, stoi na niewielkim stromym wzgórzu. Spędziliśmy tam
cały wieczór. Mieliśmy też nocować, ale na to odważyli się tylko nieliczni. Reszta naszej grupy
idąc o północy przez ciemny las, wróciła do autobusu i pojechała do schroniska. Środa 11.07
2006 r. - dzień poświęcony II wojnie światowej. Pojechaliśmy do obozu koncentracyjnego w
Hinzert, gdzie znajduje się cmentarzysko i blaszany barak - muzeum poświęcone
pomordowanej ludności z różnych państw europejskich, między innymi z Niemiec, Francji,
Polski, Luksemburga. Emerytowany nauczyciel historii z gimnazjum opowiadał nam o losach
tutejszej ludności w czasach II wojny światowej. Pobliski las to jedno wielkie cmentarzysko.
Zobaczyliśmy ogromne doły, przygotowane dla więźniów, którzy mieli być rozstrzelani. Jednak
większość więźniów zdołała uciec z obozu wykorzystując zamieszanie w ostatnich tygodniach
wojny. W jednym dole mogło zmieścić się około dwustu osób. Widok tych dołów zrobił
makabryczne wrażenie.
Kolejny punkt programu i kolejne, choć zupełnie innego rodzaju emocje. W programie
obchodów Tygodnia Miasta organizatorzy przewidzieli wybór Miss Hermeskeil. Nasze
dziewczyny bez wielkiego namysłu zgodziły się wziąć udział w tej imprezie. Klaudia, Patrycja,
Daria i Basia zgłosiły się do konkursu. Po trzech konkurencjach: tańcu, wykonanie piosenki,
przejście przed komisją jury ogłosiło werdykt. "Miss Hermeskeil 2006" została Patrycja Stec, z
partnerskiego miasta Hel. Trzecie miejsce zajęła Klaudia Gbyl. Radość ekipy polskiej i jej
niemieckich przyjaciół była ogromna. Owacji nie było końca. W nagrodę Miss otrzymała kosz
kosmetyków. Szczęśliwi i pełni wrażeń wróciliśmy do schroniska.
Miss Hermeskeil 2006 - Patrycja Stec. Czwartek 13.07.2006 r. - W 35o upale wyjechaliśmy do
Strona 2 z 4
archiwum.hel.sam3.pl
Data: 2017-03-07
WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006 -17.07.2006.
Frankfurtu nad Menem, jednego z największych miast Niemiec. Po drodze podziwialiśmy piękne
widoki, szczególnie imponujące były winnice. Przed wjazdem do miasta mijaliśmy lotnisko
frankfurckie, jedno z największych w Europie. Lotnisko to ma wewnętrzną kolejkę, aby szybko
przemieszczać się z jednego końca na drugi, a samoloty odlatują co minutę. Aż dziw, że w
powietrzu nie tworzą się korki. Gdy zbliżaliśmy się do miasta, widoczne były ogromne
wieżowce. Wjechaliśmy windą na ostatnie piętro jednego z nich - Maintower, 241 m wysokości
- oglądaliśmy przepiękne i niezapomniane widoki.
We Frankfurcie zwiedziliśmy Muzeum Archeologiczne. Ogromne gmaszysko, w którym
znajdowały się szkielety prehistorycznych zwierząt w naturalnej wielkości, w gablotach były
ptaki: od najmniejszych do największych, leśna zwierzyna, minerały. W jednym ze skrzydeł
muzeum można było obserwować, jak działa wulkan, a nawet samemu zaimprowizować jego
wybuch, prześledzić strukturę Ziemi i Słońca. Zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do
Hermeskeil. W końcu mieliśmy trochę czasu wolnego. Niektórzy skorzystali z kąpieli w basenie,
inni z karuzeli na Festynie albo po prostu odpoczywali w swoich pokojach. Piątek 14.07.2006 r.
- dzień zakończenia roku szkolnego w tutejszych szkołach. Po śniadaniu poszliśmy do
Realschule (jeden z trzech typów szkół niemieckich). Niby ostatni dzień nauki, ale jakże inny od
naszego w Polsce. Nie było tutaj uroczystego rozdania świadectw, trwały jeszcze zajęcia w
formie zabaw na boisku. Dyrektor szkoły w towarzystwie dwóch uczennic z szóstej klasy, które
były tłumaczkami (z niemieckiego na polski) oprowadzał nas po obiekcie. Na naszych uczniach
ogromne wrażenie zrobiła pracownia przygotowująca do pracy w gospodarstwie domowym:
wielka kuchnia z pełnym oprzyrządowaniem. Uczniowie uczą się nie tylko gotować posiłki ale
tworzyć menu do odpowiedniej diety, przygotować dekorację stołu, ułożyć odpowiednio
sztućce.
Po zakończeniu wizyty w szkole poszliśmy do klasztoru Ojców Franciszkanów, który znajduje
się w Hermeskeil. Tam przywitał nas bardzo serdecznie Ojciec Mateusz, przeor klasztoru, Polak
mieszkający w Niemczech od dwudziestu lat i pięknie mówiący po polsku. Opowiedział historię
klasztoru, oprowadził nas po klasztorze i ogrodzie wokół klasztoru. Na pamiątkę wręczył nam
tałki, symbol Św. Franciszka, a dziewczęta zaśpiewały piosenkę o Św. Franciszku, która na Ojcu
Mateuszu zrobiła duże wrażenie. Mamy nadzieję, że z Ojcem Mateuszem spotkamy się, gdy
odwiedzi Hel. Po obiedzie mieliśmy czas wolny, który spędziliśmy na basenie.
Przed Klasztorem oo Franciszkanów, w środku - Ojciec Mateusz. Sobota 15.07.2006 r. Pojechaliśmy do najstarszego, miasta założonego przez Rzymian - Trier. W drodze do niego
podziwialiśmy piękne zakola rzeki Mozeli i ogromne połacie winnic, które znajdowały się na
wzgórzach nad rzeką. Marszrutę zwiedzania miasta opracowali niemieccy koledzy. Poprowadzili
nas przez piękny park, wokół którego znajdują się starorzymskie termy. W parku znajduje się
Pałac Biskupi i Bazylika założona przez Cesarza Konstantyna I. Ulicami miasta doszliśmy do
Katedry wybudowanej w stylu romańskim. W jej wnętrzu oprócz pięknych ołtarzy, organów w
kształcie jaskółczego gniazda znajduje się szklana szkatuła, w środku której umieszczona jest
szata Chrystusa. Ogromna budowla i jej masywność zrobiła na nas wielkie wrażenie. Nie
mniejsze niż najstarsza budowla w mieście Porta Nigra (Czarna Brama), jednej z czterech bram
wjazdowych do Trieru, które przetrwały nienaruszone od czasów starożytnych i teraz są piękną
ozdobą miasta.
Upał w tym dniu doskwierał niemiłosiernie, więc posiłek w cieniu drzew w parku obok Pałacu
Biskupów dobrze nam zrobił. Mieliśmy teraz godzinę czasu wolnego i mogliśmy jeszcze raz
obejrzeć miasto, przejść się ulicami i zrobić pamiątkowe zakupy, bo czas wyjazdu z Niemiec
dobiegał końca.
Powróciliśmy do Hermeskeil, gdzie w kawiarni "Geibel" nasza przyjaciółka Barbara Geibel
Strona 3 z 4
archiwum.hel.sam3.pl
Data: 2017-03-07
WYMIANA MŁODZIEŻY - HERMESKEIL 06.07.2006 -17.07.2006.
przygotowała pożegnalną kolację. Konsumpcję przeplataliśmy wspólnymi śpiewami przy
akompaniamencie gitary. W wieczorze uczestniczyli też członkowie Koła Partnerskiego Miast Hel
- Hermeskeil: Pan Norbert Klass z żoną Ursulą i dr Karl Hegge. Na koniec spotkania
wymieniliśmy się z naszymi niemieckimi kolegami upominkami. Niedziela 16.07.2006 r. - dzień
odjazdu. Po śniadaniu zaczęliśmy szykować się do podróży: pakowanie walizek, sprzątanie
pokoi. Musieliśmy się sprężać ponieważ czekał nas jeszcze spacer do Muzeum Lotnictwa.
Zobaczyliśmy kilkadziesiąt samolotów: od pasażerskich różnych linii lotniczych po wojskowe
odrzutowce, śmigłowce itp. Po obiedzie dalsza część pakowania i porządkowania, następnie
podwieczorek na festynowym placu na stoisku Koła Partnerskiego Hel - Hermeskeil . Były to
przepyszne ciasta z Kawiarni "Geibel". O godzinie 1715 udaliśmy się do autokaru. Ostatnie
zdjęcia, pożegnania i w drogę do domu. Podróż powrotna upłynęła spokojnie i szczęśliwie w
poniedziałek 17.07.2006 r. o godzinie 1030 dojechaliśmy do Helu. Nasza podróż i pobyt w
Partnerskim mieście Hermeskeil to nie tylko wycieczka. Realizowaliśmy bogaty i momentami
wyczerpujący program. Wspólnie z młodzieżą niemiecką zrealizowaliśmy wiele zadań, które
wzbogaciły naszą wiedzę zarówno o historii, kulturze czy funkcjonowaniu administracji
państwowej Niemiec jak i problemach życia codziennego naszych niemieckich rówieśników.
Była to dobra "szkoła" nauki języka (większość z nas przekonała się, jak ważna i potrzebna jest
znajomość języków obcych). Oprócz wielu wrażeń i wspaniałych wspomnień przywieźliśmy do
Helu, a właściwie do helskiego szpitala sprzęt medyczny, jako dar od tamtejszego szpitala.
Przez moment cały nasz wyjazd stanął pod znakiem zapytania wskutek niespodziewanego
zmniejszenia przyznanej nam kwoty dofinansowania do kosztów podróży przez Fundację
Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży. Dlatego chcemy serdecznie podziękować Panu
Mirosławowi Wądołowskiemu - Burmistrzowi Miasta, który w tej sytuacji zadeklarował
znalezienie środków na pokrycie części kosztów naszej podróży. Jesteśmy Mu za to niezmiernie
wdzięczni. Gdyby nie Jego pomoc, wielomiesięczne przygotowania, w które zaangażowani byli
wszyscy uczestnicy, zakończyłyby się wielkim rozczarowaniem. W przyszłym roku, w czasie
wakacji, będziemy gospodarzami rewizyty młodzieży niemieckiej. Już niedługo zaczniemy się
spotykać, żeby opracować program tej wizyty. Mamy nadzieję, że będzie on atrakcyjny i
ciekawy dla naszych niemieckich gości. Już teraz liczymy na pomoc nie tylko od Władz Miasta,
ale również od prywatnych sponsorów. Wierzymy, że uda się znaleźć osoby i instytucje, które
umożliwią zrealizowanie naszych pomysłów. Z gorącymi pozdrowieniami od Przyjaciół z
Hermeskeil dla mieszkańców Helu, Młodzież z opiekunami
Strona 4 z 4