CZY KARMIĆ DZIECI NOWALIJKAMI?

Transkrypt

CZY KARMIĆ DZIECI NOWALIJKAMI?
CZY KARMIĆ DZIECI NOWALIJKAMI?
Kiedy z utęsknieniem oczekujemy pierwszych oznak wiosny, a w
sklepach pojawiają się kolorowe i pysznie wyglądające nowalijki, trudno
oprzeć się pokusie, żeby nie sięgnąć po, pełne barw i świeżości,
warzywa. Może warto jednak chwilę poczekać? Mimo, że warzywa mają
zasłużoną opinię prawdziwego źródła witamin, co do nowalijek – sprawa
nie jest tak oczywista.
Nowalijki to pierwsze wiosenne warzywa.
Rosną one w zawrotnym tempie i chłoną z gruntu wodę oraz niezbędne składniki
mineralne, ale także wszelkie zanieczyszczenia i nawozy. Oprócz tego producenci
często „pomagają” im rosnąć, poprzez stosowanie różnego rodzaju środków
chemicznych. Dla nas dorosłych nie stanowi to zagrożenia, ale może zaszkodzić naszym
pociechom.
Musimy wiedzieć, że najzdrowsze i najbardziej wartościowe warzywa i owoce występują w
sezonie, kiedy dostępne są „z gruntu” i wtedy powinno się je spożywać. Nowalijek lepiej
nie podawać dzieciom poniżej trzeciego roku życia. Do tego czasu najbezpieczniej jest
je karmić mrożonkami, warzywami sezonowymi lub ze słoiczka. Starsze dzieci mogą
jeść nowalijki, ale z dużym umiarem.
Mrożone warzywa czy warzywa z puszki?
Mrożonki zachowują swoje walory odżywcze, wszystkie witaminy i składniki mineralne,
przez cały okres przechowywania w zamrażarce. Koniecznie trzeba wspomnieć o
podawaniu warzyw z puszki. Warzywa przechowywane w ten sposób zachowują jedynie
walory smakowe. Niestety są niemal zupełnie pozbawione wartości odżywczych. Część z
nich zawiera za to sól, dodatki smakowe i konserwanty, których w diecie naszych dzieci
lepiej unikać.
Uprawa nowalijek na parapecie
Jeśli wiosną chcemy podać swojemu maluchowi zdrowe, bogate w witaminy i wolne od
toksycznych substancji nowalijki, powinnyśmy wyhodować je sami. Możemy przekształcić
swój domowy parapet w mini ogródek, siejąc cały rok w doniczkach: rzeżuchę –
bogatą witaminę A, C, witaminy z grupy B, żelazo, magnez, jod; szczypiorek bogaty w
magnez, żelazo, wapń, fosfor, witaminy z grupy B, czy natkę pietruszki zawierającą duże
ilości witaminy C oraz A, kwasu foliowego, żelazo, miedzi, potasu, cynku i manganu.
Dzięki nim możemy wzbogacić w witaminy w naturalny sposób swoje dania. Wtedy
również można karmić najmłodsze pociechy bez obaw.
Do opieki nad roślinkami powinnyśmy zaangażować nasze dzieci. Na pewno z
zaciekawieniem będą obserwować jak rozwijają się roślinki, a gdy nadejdzie odpowiedni
czas zbioru, malec dużo chętniej będzie chciał je zjeść.
Aneta Strelau
Mama Adasia i Wojtusia, dyplomowany dietetyk.