Jaskółka Śląska

Transkrypt

Jaskółka Śląska
www.jaskolkaslaska.eu grudzień 2016
REGIONALIZM
11
Nauka
dr hab. Leszek Drong,
Centrum Badań Kultur
Mniejszych UŚ
Europa musi nauczyć się sztuki życia
z innymi od nowa.
Mniejsza kultura zazwyczaj dziedziczy
jakieś zniszczenie.
Mniejszego trudno dostrzec z (nie tylko teoretycznego) dystansu. Większy
mniejszego łatwo przesłoni, upokorzy,
zdeprecjonuje, wykluczy. Raz przyjęte
kryterium skali już zawsze mniejszemu
będzie odmawiać wartości.
Czy podobnie funkcjonuje kultura
mniejsza w otoczeniu kultury większej?
Czym różni się od kultury mniejszościowej, subkultury, rozmaitych nurtów kultury ludowej? Po co zwracać na
nią uwagę?
Mniejszy pragnie być zauważony, potrzebuje bowiem uwagi, a nie tego, by
ktoś mu zwracał uwagę. Mniejszy może
być inny – choć nie jest całkiem mały.
Pod koniec lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku Hans-Georg Gadamer
pisał: „Żyć z Innym, żyć jako Inny dla
Innego to fundamentalne zadanie człowieka – zarówno na najwyższych, jak
i najniższych poziomach. […] Stąd być
może bierze się ta szczególna przewaga
Europy, która mogła i musiała nauczyć
się sztuki życia z innymi”. Tyle że takiej
Europy już dzisiaj nie ma, a diagnoza
Gadamera przestała być aktualna. Eu-
Autoreklama
ropa musi nauczyć się sztuki życia z innymi od nowa.
Mniejsza kultura to efekt ustanowienia, unieważnienia albo uszczelnienia
granicy (politycznej, administracyjnej,
terytorialnej, religijnej, językowej), lecz
nie jej zaniku. Mniejsza kultura zazwyczaj
dziedziczy jakieś zniszczenie. Mniejszy
z większym żyją wspólnie w jednej przestrzeni, którą zagospodarowują pospołu,
choć niesymetrycznie. Mniejsza kultura
to zazwyczaj produkt demontażu jakiegoś centrum – przeniesienia się centrum
gdzie indziej, przemieszczenia. Mniejszy
przekracza jakąś granicę ku większemu
– oczekując, że większy zrobi coś podobnego. Mniejsze kultury pograniczne lub
transgraniczne są „kulturami nieprzewidywalnymi” (Kate Brown), bogatymi; boją się zatem przesadnie, geometrycznie uporządkowanych narodowych
przestrzeni.
Istnienie kultury mniejszej zakłada
obecność kultury dominującej – dynamiczną interakcję międzykulturową
opartą na asymetrii. Badania naukowe,
jakie prowadzimy w CBKM, koncentrują się na rozmaitych wymiarach tej interakcji, a także starają się otwierać na
polifoniczność kultur, aby pozwolić wybrzmieć wszystkim głosom i językom,
które w przestrzeni publicznej nie mają
niezbędnej większości. Zakładamy aksjomatycznie niezbywalną wartość każdej tożsamości kulturowej, niezależnie
od wielkości wspólnoty, czy społeczności, która znajduje potrzebę zbiorowej
identyfikacji poprzez odrębną tradycję,
zwyczaje, historię, religię, sztukę, a często
również własny język.
Badanie kultur mniejszych jest pytaniem o retorykę terytorium i retorykę
Flickr.com
Mniejszości chcą być
zauważone, a nie żeby
ktoś im zwracał uwagę
Badania naukowe, jakie prowadzimy w CBKM starają się otwierać na polifoniczność kultur,
aby pozwolić wybrzmieć wszystkim głosom i językom, które w przestrzeni publicznej nie mają
niezbędnej większości.
granic. Kultury mniejsze, niebezpiecznie
skazane na ideologiczne wykładnie, czy
to wznoszone oddolnie, czy też będące
udziałem dominującego centrum, swym
doświadczeniem ciążą jednak ku stonowanej opowieści o różnicy. Chcemy
zapytać, jaka jest wymowa kultur mniejszych. Jakie produkują różnice? Jakie
kreują więzi? Czy w wyrazisty sposób
odsłaniają powinowactwa i rozdziały?
Zależy nam zatem, by odsłonić pracę przychylności kultur mniejszych,
ale i pokazać wagę bycia wyrazistym
w czasoprzestrzeni planetarnej. Nie
żyjemy wszędzie i nigdzie. Opowieść
o mobilności ludzi i rzeczy, podobnie
jak opowieść o globalnym świecie, jest
efektowna, ale nie ma w niej antropologicznej powagi. Afirmacja niezakorzenienia i swobody w pokonywaniu
przestrzeni, we wspólnocie lokalnej zostaje skorygowana przez siłę wspólnoty.
Trudne negocjacje jednostkowego ze
zbiorowym, które dokonują się w planie
lokalnym, są szkołą demokracji bezpośredniej w wymiarze kulturowym. Zainteresowanie kulturami mniejszymi
jest jednak niewątpliwie fundowane na
poczuciu zmierzchu dawnej opowieści
antropologii kulturowej, wyodrębniającej niegdyś mapy etnicznych, odseparowanych światów – systemowo rozgraniczonych regułą hierarchizowania
i typologii, klasyfikacji, wzorców myślenia i działania. Opowieść o kulturach mniejszych sytuuje się w poprzek
dawnych opowieści o kulturach prostych
i złożonych, kulturze oficjalnej i subkulturach etc. To opowieść o tym, co już
rozmyte, włączone w rytm rozmaitych
powinowactw, utkane z fragmentów, ale
co jednocześnie osobne i kruche z uwagi
na bycie „poza centrum”.
Kultura mniejsza ma dziś wartość
etyczną – jest ponowionym kulturowo
zaproszeniem do zainteresowania Innym. Bez dawnej pychy rozpracowania kultur świata i bez dawnej pychy
metodologicznej, wracamy do idei zobowiązania wobec Innego – Każdego,
Mniejszego, Siebie. Przemyślenie roli,
jaką odgrywają kultury mniejsze w naszej przestrzeni, powinno prowadzić nas
do transformacji praktyk społecznych.
Etyczna wykładnia kultur stanowi, że
nad granicami, które niegdyś miały nas
separować, można wznosić porozumienie, odwołując się do moralnie zasadnej idei jedności ludzkiej i tęsknoty za
wspólnotą etyczną, nawet jeśli Jedno
zostało już wielokrotnie zakwestionowane. Kultury mniejsze to temat zadany
do przepracowania we współczesnym
dyskursie kulturowym.
Dlatego też, koncentrując się w pierwszej kolejności na pracy naukowej, chcemy współpracować z instytucjami kultury
w regionie, inicjować dialog z ośrodkami
partnerskimi za granicą, jak również zachęcać do wspólnych działań organizacje
społeczne. W naszym gronie są badacze
reprezentujący szeroko rozumianą humanistykę, przede wszystkim filolodzy,
kulturoznawcy i neofilolodzy; specjaliści
od języków mniejszościowych, literatur
i kultur postkolonialnych. Ale wszyscy
stajemy przed wyzwaniem nowym – zdefiniowaniem samych siebie jako badaczy
zjawiska, które zdaniem wielu w ogóle
nie istnieje.
Tymczasem dla nas kultury mniejsze
są… w samym Centrum.