Tańsze, lepsze?
Transkrypt
Tańsze, lepsze?
Rower numeru: Scott Genius 20 Tańsze, lepsze? W bB #10/2008 opublikowaliśmy krótki test nowego Scotta Geniusa Limited, którego mieliśmy okazję dosiąść przed targami Eurobike. 54 bi k eB oar d #1 - 2 st yczeń-luty 2009 Rower, oględnie rzecz ujmując, nie przypadł nam do gustu ze względu na anorektycznie wiotki przód. Pokerowo teoretyzowaliśmy na podstawie specyfikacji, że model dwie półki niżej będzie lepszy. Zaraz po powrocie z Niemiec, polski dystrybutor krzyknął „sprawdzam” i dostaliśmy na kilka tygodni 20-tkę. Szczerze mówiąc, trochę się obawialiśmy, czy będziemy mogli przyznać sobie rację, czy aby rower o 13 tys. zł (sic!) tańszy niż ewidentnie zły Limited, nie będzie o tyleż gorszy... Standardy Scott, przedstawiając drugą generację Geniusa, postanowił przebić standard rynkowy dla rowerów przeznaczonych do maratonów i jeżdżenia górskimi ścieżkami. Wyszedł na przeciw zapotrzebowaniu rynku krajów alpejskich, gdzie rowery do przekraczania Alp są niezwykle popularne. Można na nich podjeżdżać razem z krosówkami, a we wprawnych rękach nie odstają od endurowatych braci na trasach naturalnych. U progu sezonu 2009 większość producentów oferuje w tym segmencie około 130 mm skoku, Genius ma 150. Scott sam przyznaje, że Genius jest na granicy światów, plasując carbonowe wersje jako maraton/trail, a nieco cięższe aluminiowe, o tej samej geometrii, jako trail/allmountain. Genius w katalogu niespodziewanie upodabnia się do cięższego brata - Ransoma (165 mm), jednak tego drugiego jest o jakieś 2,5 kg więcej. Główna różnica to geometria, łagodny kąt nachylenia główki i większy rozstaw kół. Dlatego kanibalizmu nie będzie. Oba rowery służą do zupełnie innej jazdy. Budowa i (r)ewolucja Zarówno przedni trójkąt, jak i cały wahacz 20-tki (włączając haki) wykonane są tak samo, jak w topowych wersjach z carbonu. Rama jest zbudowana z włókien HMF i wg deklaracji jest 20% cięższa niż stosowana w Limited i 10. Na naszej wadze rama „Dwudziestki” z damperem i manetką nim sterującą waży 2422 g!!! Niesamowicie mało! Genius jest długi i przestronny. W nowej wersji, mimo wydłużenia skoku o 20 mm, kierownica znajduje się niżej. Udało się też zwiększyć przekrok. No i teraz najważniejsze. Ze względu na konflikty patentowe ze Specialized, jeden z punktów obrotu wahacza jest powyżej osi koła. W naszej nomenklaturze taki wahacz nazywamy jednoosiowym, bo oś koła zamocowana jest na belce oddzielonej od ramy tylko jednym przegubem (osią obrotu). Jest to obecnie wspólna cecha zawieszeń w całej linii full suspension Scotta. Nietypowy damper Geniusa jest obecnie rozciągany, a nie ściskany. Za amortyzację w całej linii Geniusów odpowiada ten sam amortyzator własnej produkcji Scotta - Equalizer 2. Składa się on z trzech połączonych komór. W każdej z nich znajduje się powietrze. W dwóch mniejszych pełni rolę sprężyny pozytywnej, w większej - sprężyny negatywnej. Zawory OTS (Oil Transfer System) kontrolują przepływ oleju i umożliwiają zamykanie przepływu z głównego cylindra do komór pomocniczych. Zawór sterowany jest manetką z kierownicy. Umożliwia ona szybkie przełączanie pomiędzy 150 mm (pracują wszystkie komory), 95 mm (pracują 2 komory) i 0 mm skoku (zaangażowany jest tylko główny cylinder, który zapewnia awaryjne ugięcie w przypadku najechania na większą przeszkodę). Wraz ze skracaniem skoku maleje SAG, a prześwit zwiększa się o 2 cm. Za przednią amortyzację odpowiada pneumatyczny Fox 32 Talas 150RL z 15-milimetrową osią na szybkozamykacz. Wersja RL o skoku 150 mm jest produkowana na zamówienie Scotta i w 2009 nie będzie oferowana osobno. Koła zbudowano na piastach XT i szerokich (24 mm) obręczach DT Swiss ze środkowej półki - X430. Do 20-tki trafił komplet XT okraszony XTR Shadow oraz hamulce ze 180-milimetrowymi tarczami. Przednia przerzutka, ze względu na skomplikowane kształty przedniego trójkąta, przykręcona jest do wahacza. Prowadnica oddala się więc od tarcz korbowodu w miarę uginania zawieszenia. Jazda Pierwsza testowa jazda była prawdziwie alpejską eskapadą. Rozpoczynała się klasycznie, stopniowo zaostrzającym się podjazdem. Na części asfaltowej, blokady potwierdziły przydatność. Miło było z zupełnie hardtailowej perspektywy patrzeć jak endurowcy bujają się na swoich maszynach cięższych o 2 do 6 kg. Muszę przyznać, że trzymali się dziarsko. Dopiero po 15-20 minutach padło hasło: „a czy my się dokądś spieszymy”. Na kamienistych podjazdach potwierdziła się wstępna diagnoza. Nowy Scott Genius to niezwykle sprężysta maszyna. Tylne koło wspina się na przeszkody i dopiero kiedy przeciążenie naciska na siodło, zawieszenie tyłu ugina się. Prawdziwe dobrodziejstwa tego stylu pracy objawiają się na szutrach, bo pedałowanie nie ma wpływu na zawieszenie i można błyskawicznie przyspieszać bez charakterystycznego dla fulli enduro przysiadania przy zwiększaniu nacisku na pedały. W ustawieniu na 95 mm bujanie jest minimalne - porównywalne z systemami tymczasowego punktu obrotu. Przy jeździe na młynku zawieszenie wyraźnie się usztywnia, przy żadnym z ustawień nie mieliśmy kłopotu z szarpaniem pedałów, lub przytępieniem zawieszenia przy hamowaniu. Zarówno przód, jak i tył to nie są miękkie sofy łykające wszystko, co rzuci pod koła nawierzchnia. Testerzy porównali je do bardzo twardej trampoliny. Twarda i niewygodna dla stóp, ale pozwala wystrzelić w przód, kiedy się ją mocno potraktuje. Strome i technicznie skomplikowane podjazdy wymagają od jeźdźca gracji i delikatności. Genius nie pozwala zapomnieć o nawierzchni - trzeba cały czas walczyć o przyczepność. Balansem, umiejętnością dozowania siły nacisku i ciśnieniem w oponach. Do pracy zawieszenia w takich warunkach można się jednak przyzwyczaić a nawet nauczyć się odpoczywać w chwili, gdy koło najedzie już na przeszkodę. Ta cecha zawieszenia sprawia, że o Geniusie myślimy bardziej w kategoriach sportowych niż enduro. Manetki Mieliśmy okazję jeździć widelcem z blokadą sterowaną poprzez manetkę Fox z logotypem... Shimano. Była genialna, chodziła lekko, precyzyjnie i była bardzo ergonomiczna. Niestety nie było jej w Geniusie, a szkoda, bo blokowanie i skracanie skoku widelca jest w tego typu rowerze cholernie przydatne. Sięganie w czasie jazdy to do lewej, to do prawej goleni nie jest wygodne, zwłaszcza że przyzwyczajanie do przełączania trybów pracy tyłu bez odrywania rąk od kierownicy idzie bardzo szybko. Manetka Tracklock fantastycznie zmienia oblicze Geniusa. I, podobnie jak w przypadku Ransoma, którego testowaliśmy jakiś czas temu, pozwala na bieżąco modyfikować czułość wahacza. Do tego stopnia, że często wyzwalaliśmy pełny skok tylko po to, żeby pokonać jedną dziurę czy korzeń. Manetka sama w sobie nie jest jednak idealna i działa dość topornie. Przy pomocy zabiegów pokrętłami na głowicy Foxa można widelec skompresować i zablokować, co upodabnia Geniusa do sztywnego hardtaila. Biorąc pod uwagę to, że gotowy do jazdy rower waży realne 12 kilo z haczykiem, Genius może być królem szutrowych podjazdów. Kiedy trasa przestała być przejezdna i rowery trzeba było zarzucić na plecy, Scott okazał się być prawdziwym błogosławieństwem. Nie dość, że jest bardzo lekki, to bi k e Boa rd # 1 -2 st y c z e ń - lu t y 2 0 0 9 55 Dobranie odpowiedniego rozmiaru ramy jest kluczowe. Masa jest przenoszona na tylne koło wraz z wyciąganiem sztycy szybciej niż w geometrii klasycznej Nowy Genius ma niższą główkę i górną rurę niż poprzednia wersja Ze względu na konflikt patentowy ze Specialized, tylną oś obrotu wahacza przeniesiono ponad haki Amortyzator niestety nie ma manetki, ale można w nim zmniejszać skok do 130 i 110 mm przy pomocy pokrętła na szczycie lewej goleni (mniej niż ¼ obrotu na przełączenie) i uaktywnić pełną blokadę dźwignią regulacji tłumienia na szczycie prawej goleni Mimo optycznego złudzenia, że jest więcej tylne koło jest odsunięte od osi suportu o 430 mm - to typowa wartość dla fulli XC/trail Scott Genius 20 Cena: 15 290 zł Współczynnik bB: 100 g za 124 zł* Rama: carbon CR1 HMF Rozmiary: S, M, (L), XL Geometria: rozmiar testowany: 478 mm - L Baza kół: 1145 mm Długość tylnego widelca: 430 mm Długość górnej rury: 595 mm Wysokość osi suportu: 345/342/334 mm Kąt główki ramy: 68,4°/68,9° /69,9° Kąt rury podsiodłowej: 65,0°/65,7°/66,6° Masa kompletnego roweru: 12 290 g Masa ramy: 2422 g Masa przedniego koła: 1740 g Masa tylnego koła: 2125 g Skok amortyzacji: przód - 150/130/110 mm, tył - 150/95/0 mm Przedni widelec: Fox 32 Talas 150RL (1877 g) Damper: Scott Equalizer 2 (410 g) Piasty: Shimano XT HB-M778/ FH-M775 Obręcze: DT SWISS X430 Opony: Schwalbe Nobby Nic 2.25 (549 g) Korby: Shimano XT FC-M770 44/32/22T Kaseta: Shimano XT CS-M770 (11-32) 9-rz. jeszcze nie ma żadnych dziwacznych rurek ani zawiasów w zawieszeniu, które wbijałyby się w plecy. Może to zabrzmi dziwnie, ale wygodnie się go nosi. Zjazdy Po osiągnięciu szczytu wszyscy zaczęli przygotowania do trudnego zjazdu. A niektórzy to nawet założyli na kolana ochraniacze. Na karkołomnym zjeździe po ziemisto-kamiennym podłożu, o nachyleniu dochodzącym do 50%, możliwość wsunięcia całej sztycy była błogosławieństwem. Trawersowanie po głazach z progami bardziej w stylu FR niż enduro wzbudziło wyłącznie jedną tęsknotę - za szerszą kierownicą niż zamontowany 640-milimetrowy Ritchey Pro. Z Foxa wycisnęło ostatnie poty i przekazało nam informację, że to widelec enduro. 32-miliometrowe golenie i pojedyncza półka nie zapewniają w ekstremalnych warunkach 56 bi k eB oar d #1 - 2 st yczeń-luty 2009 Łańcuch: Shimano CN-HG73 Przerzutka przód: Shimano XT Przerzutka tył: Shimano XTR RD-M972 Manetki: Shimano Deore XT SL-M770 Klamki: Shimano Deore XT BL-M775 Hamulce: Shimano XT BR-M775 180 mm Łożyska sterów: Ritchey Wspornik kierownicy: Scott Pro (110 mm) Kierownica: Ritchey Pro Carbon (640 mm) Wspornik siodełka: Genius Alloy OS (400 mm) Siodełko: Fi:zi’k Tundra Pedały: Shimano SPD PD-M540 wystarczającej sztywności. Koledzy wyposażeni w 36- i 40-milimetrowe potwory jechali znacznie swobodniej. A może to kwestia tych ochraniaczy? Mimo to nie wszyscy mi odjechali. Scott pokazał pełnię swoich możliwości na trasie, która byłaby uznana za najbardziej techniczny kawałek maratonu. Tu Genius czuł się jak ryba w wodzie. Miałem wrażenie, że mógłbym spokojnie odjechać grupie, która zabujałaby się na śmierć nim nabrałaby wystarczającej do pogoni prędkości. Dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości i sztywności poprzecznej obu końców roweru, pokonywanie zakrętów jest przyjemnością. Sporą rolę odgrywają tu też opony Noby Nic - jedne z naszych ulubionych. Szkoda, że do Geniusa nie bardzo pasują szersze niż 2,25”. Można byłoby z niego wydobyć więcej allmountainowego charakteru. Na pohybel katalogom Cyfra 150 dotycząca skoku Scotta nie jest liczbą bezwzględną. Nie można porównywać jej do podobnego skoku w cięższych rowerach przeznaczonych do enduro i freeride. Konstruktorzy, wraz ze szczególną geometrią, wlami- Damper własnej produkcji Scotta jest rozciągany, a nie ściskany. Ze względu na ciśnienia znacznie przekraczające typowe wartości (np. 350 psi dla 85 bikera) konieczne jest posiadanie specjalnej pompki Scotta. O dziwo zmienna odległość przedniej przerzutki od tarcz nie sprawiła nam kłopotów przy nagłym przerzucaniu łańcucha ani w dół ani w górę nowali w ramę geny XC. Rama jest wystarczająco sztywna i z całą pewnością wytrzymałaby ostre traktowanie, niemniej jednak lekkie koła, opony i widelec przypominają o bezwzględności praw fizyki. Jeśli jednak na trasie wycieczki zdarzy się ekstremalny zjazd, Genius pozwoli ambitnemu jeźdźcowi pokonać go na kołach, a nie z buta. Na kolejne jazdy wybieraliśmy się już w łagodniejsze tereny, które pozwoliły nam przetestować Scotta w środowisku bardziej przypominającym maratony. Jedną z pierwszych obserwacji było niskie zawieszenie korbowodu. W nowej wersji zostało podniesione o 1 cm, ale skok wzrósł o 2. W efekcie spody redakcyjnych „ubijaków” przy maksymalnym ugięciu zawieszenia były oddalone od podłoża o 2 cm. To nie jest nietypowe w tej klasie rowerów, ale trzeba jeździć świadomie... albo często wymieniać pedały. Dodawanie i odejmowanie Po przetestowaniu dwóch modeli Scotta Geniusa uważamy, że dodatkowe 13 tys. zł na Limiteda należy przeznaczyć na wyjazd w Andy. Jedynym lepszym niż w modelu 20 komponentem są w LTD hamulce Formula R1, a to i tak nie ze względu na siłę, czy modulację, tylko wagę i walory estetyczne. 20-tka ma drastycznie sztywniejszy przód, 150-milimetrowy Fox Talas RL jest jednym z najlepszych widelców w klasie jednopółkowców o tym skoku. Dwa dodatkowe kilogramy względem roweru LTD zostało dobrze spożytkowane w 20-tce i w efekcie jazda na tym rowerze daje o wiele więcej frajdy. Geniusa 20 polecamy amatorom trudnych i długich tras, mającym ambicje niezsiadania z roweru przy żadnym zjeździe i podjeżdżania tam, gdzie inni już dawno prowadzą. W sercu muszą być jednak bardziej crosTekst: Maciek Machowski Więcej sowcami, niż endurowcami. zdjęć z testu i detali roweru oraz film pokazującym pracę zawieszenia zamieszczamy na www.bikeBoard.pl. bi k e Boa rd # 1 -2 st y c z e ń - lu t y 2 0 0 9 57