Zagrożenie terroryzmem

Transkrypt

Zagrożenie terroryzmem
Zagrożenie terroryzmem
2015-01-15
W świetle ostatnich wydarzeń w Paryżu w mediach pojawiło się
pytanie, czy Polska jest zagrożona atakami terrorystycznymi. Ale nie jest łatwo odpowiedzieć na to
pytanie, bo nie ma tu prostych odpowiedzi: tak lub nie. Tym bardziej, że wielu skupia się tylko na
zagadnieniach związanych z terroryzmem o podłożu religijnym, tymczasem terroryzm ma wiele
twarzy i fakt, że jeden z nich nam nie zagraża, nie oznacza, że inny jego rodzaj także jest u nas
mało prawdopodobny – pisze kpt. Robert „Eddie” Pawłowski, były oficer Formozy.
Weźmy pod uwagę tzw. terroryzm kryminalny. Ten obecny jest w naszym kraju na co dzień. Ale
do aktów terroru stosowanych przez grupy przestępcze przecież już przywykliśmy. Skupmy się
więc na tym, co dziś najbardziej interesuje opinię publiczną – akty terroru o podłożu religijnym i
politycznym. Przy czym trzeba zaznaczyć, że obecnie podziały różnicujące terroryzm zacierają
się. Wynika to chociażby z tego, że komórki terrorystyczne, które nie mogą liczyć na zewnętrze
fundusze (z innych państw czy organizacji), zdobywają środki potrzebne do ich funkcjonowania,
prowadząc działalność przestępczą lub współpracują z organizacjami przestępczymi. Nie jest
tajemnicą, że organizacje terrorystyczne zaangażowane są w handel narkotykami czy bronią.
Mogą być też powiązane z piratami. Nie ma też gwarancji, że jakieś państwo, poprzez sieć
agentów, nie wykorzysta grupy terrorystycznej do swoich celów. Dla przykładu – w ramach
konfliktu ukraińsko-rosyjskiego nie brak działań o charakterze terrorystycznym, choć nie są one
prowadzone z pobudek religijnych.
Akty terroru mogą również być działaniami odwracającymi uwagę. Jest to rozważanie czysto
teoretyczne, jednak seria zamachów na małą skalę w Europie Zachodniej może skutecznie
odwrócić uwagę od sytuacji, dajmy na to, na Ukrainie. Jak zaznaczyłem, jest to teoretyzowanie,
ale takie działania miały już miejsce w historii. Wystarczy mieć środki do sponsorowania
niewielkich grup terrorystycznych i odpowiednią sieć agentów. Wprowadzenie takiego sposobu
działania w życie nie jest niemożliwe.
W obecnej chwili, jak podają specjaliści od terroryzmu międzynarodowego, wszelkiego rodzaju
frakcje terrorystyczne nie tylko skupiają się na działaniach stricte terrorystycznych. Dochodzi do
podziałów i wzajemnego zwalczania się, którego przyczyną jest walka o obszary wpływów. Ale to
nie wszystko. By prowadzić swoją działalność, dane ugrupowanie potrzebuje środków
finansowych na zabezpieczenie funkcjonowania tego ugrupowania, organizację zamachów,
szkolenia itp. Wielość różnych organizacji, frakcji w ramach tych organizacji stworzyła sytuację, w
Autor: kpt. mar. Robert Pawłowski
Strona: 1
której terroryści muszą walczyć między sobą o środki finansowania. Zamachy mogą przez to stać
się bardziej brutalne, by można było się wykazać, kto jest bardziej radykalny. Różne odłamy czy
frakcje mogą stać się też przez to bardziej podatne na wpływy zewnętrzne. Oczywiście trochę to
uproszczę, ale teoretycznie wystarczy pojawić się z odpowiednią legendą i walizką pieniędzy, by
przykuć czyjąś uwagę. I wcale nie trzeba narzucać celów do ataku. Odpowiednio pokierowana lub
wybrana ze względu na rejon działania grupa sama wybierze cele, które będą w strefie
zainteresowania. Wywołanie poczucia zagrożenia w danym rejonie może być równie skuteczne
jak oddziaływanie na konkretne obiekty. Dodatkowo zauważalny jest wzrost znaczenia ludności
miejscowej w organizowaniu siatki terrorystycznej. O wiele łatwiej zaangażować kogoś na miejscu
niż przemycić i rozlokować w rejonie zainteresowania całą grupę. Jak wiadomo, obcy zawsze
rzucają się w oczy, zwłaszcza, gdy panuje atmosfera zagrożenia. Nie należy też zapominać o
zjawisku soloterroryzmu i zagrożeniu, jakie stwarza działalność „samotnych wilków”. Źródłami
wezwań do takiej działalności są głównie strony internetowe i portale społecznościowe.
Jak charakteryzuje się zagrożenie terrorystyczne w Europie ze względu na pobudki, jakie
kierowały zamachowcami? W raporcie Europolu z ubiegłego roku za rok 2013 możemy
przeczytać, że na 152 ataki terrorystyczne 84 były przeprowadzone przez separatystów, 24 przez
ugrupowania lewicowe, a 44 nie sklasyfikowano. Z kolei w roku 2012 odnotowano 167 ataków
przeprowadzonych przez separatystów, 18 przez ugrupowania lewicowe, 2 przez organizacje
prawicowe, nie sklasyfikowano 26 ataków, a 6 miało podłoże religijne. Te dane pokazują, że
głównym zagrożeniem w Europie są separatyści.
Jak w świetle tego wygląda bezpieczeństwo naszego kraju? Zacznijmy od działań
podejmowanych przez rząd. Aby zabezpieczyć działanie państwa, powstał Narodowy Program
Ochrony Infrastruktury Krytycznej. Przy czym infrastrukturą krytyczną określa się usługi
zapewniające utrzymanie określonego standardu życia oraz umożliwiające właściwe relacje
pomiędzy państwem a obywatelem oraz dostarczającą je infrastrukturę. Ustawa z 26 kwietnia
2007 r. o zarządzaniu kryzysowym definiuje infrastrukturę krytyczną jako systemy oraz wchodzące
w ich skład powiązane ze sobą funkcjonalnie obiekty, w tym obiekty budowlane, urządzenia,
instalacje, usługi kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu
sprawnego funkcjonowania organów administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców.
Celem programu jest stworzenie warunków poprawy bezpieczeństwa wspomnianej infrastruktury
narażonej nie tylko na działania człowieka, ale również zdarzenia spowodowane siłami natury.
Kolejnym dokumentem mającym podnieść poziom bezpieczeństwa jest Narodowy Program
Antyterrorystyczny na lata 2015–2019 przyjęty przez Radę Ministrów 9 grudnia 2014. Celem
dokumentu jest wzmocnienie systemu antyterrorystycznego, głównie przez zwiększenie
skuteczności reagowania, doskonalenie procedur postępowania czy przygotowanie na
odpowiednim poziomie służb i instytucji na sytuacje zagrożeń o charakterze terrorystycznym.
Dodatkowo dokument podkreśla znaczenie działań profilaktycznych, np. takich jak podnoszenie
świadomości społecznej na temat zagrożeń terrorystycznych.
Autorzy tego dokumentu podkreślają, że „pomimo podwyższonego poziomu zagrożenia
Autor: kpt. mar. Robert Pawłowski
Strona: 2
zamachami terrorystycznymi na świecie i zaangażowania naszego kraju w działania w ramach
międzynarodowych koalicji antyterrorystycznych zagrożenie terrorystyczne w Polsce ze strony
osób lub organizacji pochodzących z tzw. krajów podwyższonego ryzyka lub niestabilnych
politycznie utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie, a terytorium Polski traktowane jest
jedynie jako cel rezerwowy ewentualnych ataków”.
Dodatkowo w systemie całodobowym, 7 dni w tygodniu, funkcjonuje w Polsce Centrum
Antyterrorystyczne Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które jest jednostką koordynacyjnoanalityczną w zakresie przeciwdziałania terroryzmowi i jego zwalczania. Nie zapominajmy też o
swoistej zaściankowości, jaka u nas istnieje. Co prawda, w mniejszym stopniu niż kiedyś, ale
jednak ciągle w wielu miejscach w kraju obcokrajowcy, zwłaszcza o ciemniejszym odcieniu skóry,
wzbudzają co najmniej zainteresowanie.
Prawda jest taka, że o wiele łatwiej byłoby wywiadowi Federacji Rosyjskiej stworzyć u nas siatkę
dywersyjną niż którejś z organizacji terrorystycznych stworzyć grupę zdolną przeprowadzić
zamachy. Nie ma u nas ugrupowań separatystycznych, które prowadziłyby działania
terrorystyczne, a jak wspomniałem to tego typu ugrupowania stanowią głównie zagrożenie w
Europie. Biorąc pod uwagę naszą historię, ugrupowania lewicowe również nie mogłyby liczyć na
duże poparcie. Jak wskazują coroczne raporty Europolu działalność ugrupowań prawicowych jest
wręcz marginalna. Stosunkowo nieliczne jest też u nas środowisko muzułmanów i, z małymi
wyjątkami, nie są aż tak radykalni jak w krajach Europy Zachodniej. Tak naprawdę bardziej
radykalni są u nas katolicy. Ciągle największe zagrożenie w Polsce stanowi tzw. terror kryminalny.
Czy Polska jest zagrożona? Mało prawdopodobne, ale nie jest to niemożliwe. Dlatego nie powinno
się odkładać pewnych spraw na później. Narodowy Program Ochrony Infrastruktury Krytycznej
funkcjonuje od 2013 roku, a podejrzewam, że wielu przedsiębiorców w ogóle o nim nie słyszało.
Jeśli chodzi o Narodowy Program Antyterrorystyczny, to kierownicy poszczególnych służb,
organów i instytucji, wymienieni w dokumencie jako wiodący, odpowiedzialni za realizację
szczegółowych zadań, powinni już, zgodnie z wytycznymi, opracować harmonogramy tych zadań i
podać planowany termin ich realizacji. Harmonogramy powinny być już przekazane do MSW.
Będą też wymagały akceptacji Międzyresortowego Zespołu ds. Zagrożeń Terrorystycznych. Oby
realizacja tych przedsięwzięć nie rozciągała się w czasie.
Autor: kpt. mar. Robert Pawłowski
Strona: 3