CELEBRACJA EUCHARYSTII
Transkrypt
CELEBRACJA EUCHARYSTII
REKOLEKCJE O EUCHARYSTII Część druga CELEBRACJA EUCHARYSTII Pomoce dla uczestników Opracowanie: Ks. Stanisław Szczepaniec Kraków 2016 WPROWADZENIE Pierwsza część rekolekcji o Eucharystii była skupiona na tajemnicy Trójcy Przenajświętszej, z którą każdy uczestnik Mszy Świętej się spotyka. Było to rozważanie o Ojcu, Synu, i Duchu Świętym, a także o miłości ojcowskiej, miłości synowskiej i miłości zjednoczenia. Ta trojaka postać miłowania stanowi wewnętrzne życie Osób Bożych. Jest to miłość dająca siebie bez reszty, miłość w doskonały sposób przyjmująca oddanie się drugiej osoby oraz miłość, która sprawia doskonałą komunię osób. W ten wewnętrzny świat Boga w Trójcy Świętej Jedynego zostaliśmy wprowadzeni na chrzcie świętym. Staliśmy się wtedy uczestnikami boskiej natury, zostaliśmy dziećmi Ojca niebieskiego w Jego Synu, Jezusie Chrystusie, mocą Ducha Świętego. Trojaka miłość, która jest wewnętrznym życiem Boga, została nam ofiarowana jako dar i jako zadanie. Zdolność miłowania, którą mieliśmy jako ludzie, została ubogacona nową mocą, uczestnictwem w boskiej miłości. To misterium uczestnictwa w naturze Bożej przeżywamy przede wszystkim w Eucharystii. Tam umacniają się więzy, jakie łączą nas z Ojcem niebieskim, z Jego Synem, Jezusem Chrystusem i z Duchem Świętym. Tam rozwija się w nas potrójna zdolność miłowania, a więc umiejętność przyjęcia Osoby, która się nam oddaje, umiejętność oddania się tej Osobie, a także zdolność trwania z Nią w najgłębszej komunii. Coraz głębsze wchodzenie w to misterium dokonuje się przez Chrystusa i w Chrystusie. To On uobecnia dla nas swoje życie, a przede wszystkim swoje zbawcze dzieło. To On wprowadza nas w wewnętrzne życie Trójcy. Wielkość i świętość Eucharystii budzi w nas nieustanne zdumienie. Mówił o nim św. Jan Paweł II wyrażając pragnienie, aby to zdumienie rosło. Pragniemy je rozbudzać również w tegorocznych rekolekcjach. Będą one poświęcone tej samej Eucharystii, ale skupimy się bardziej na sposobie przeżywania tego misterium wyrażonego w słowach i znakach. Kościół celebruje Eucharystię od chwili jej ustanowienia w Wieczerniku, w czasie Ostatniej Wieczerzy. W ciągu wieków szukał odpowiedniej zewnętrznej formy, w której wyrażałoby się to niewidzialne misterium. Istota Mszy Świętej pozostaje zawsze ta 2 sama, ale wiele modlitw i znaków zmieniało się w kolejnych etapach życia Kościoła, aby słowa i znaki bardziej przemawiały do ludzi danego pokolenia. Dla naszego pokolenia Kościół określił sposób sprawowania Eucharystii przez naukę Soboru Watykańskiego II i szczegółowe ustalenia dokonane w okresie posoborowym. Papież Benedykt XVI dopuścił również możliwość celebrowania Eucharystii w rycie nadzwyczajnym. Program rekolekcji obejmuje wprowadzenie, które ma miejsce w dniu przyjazdu, a następnie trzy części, określone przez kształt celebracji eucharystycznej. 3 ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU Rekolekcje rozpoczynamy od modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Wyrażamy w niej dziękczynienie za dar Eucharystii, a także za wszystkie etapy naszego życia duchowego, w których Jezus wprowadzał nas coraz bardziej w to święte misterium. W dziękczynnej modlitwie nawiązujemy również do poprzednich rekolekcji. Wprowadzenie Śpiew na wystawienie Najświętszego Sakramentu. Chwila ciszy. P: Modlitwą uwielbienia i dziękczynienia rozpoczynam, o Panie, nasze rekolekcje. Nieskończenie wielkie jest bowiem Twoje miłosierdzie i przez całą wieczność nie zgłębimy go do końca. Nieskończenie wielka jest również tajemnica Eucharystii, w której już tu na ziemi dajesz nam łaskę przeżywania – pod osłoną znaków – tajemnicy nieba. Pragniemy, aby w każdej chwili naszych rekolekcyjnych ćwiczeń prowadził nas Duch Święty. Bez Niego nie poznamy Ciebie, o Panie. Bez Jego światła nie zobaczymy skarbów Eucharystii. Bez Jego pomocy nie odpowiemy miłością na miłość. Wołamy więc, aby Duch Święty zstąpił na nas. Prosimy, aby nas prowadził. Śpiew: O Stworzycielu, Duchu przyjdź. Eucharystia w życiu Kościoła L1: Wielbimy Cię, Panie Jezu, za dar Eucharystii, który był i jest życiem Kościoła w każdej epoce dziejów. Na Eucharystii gromadzili się chrześcijanie wszystkich pokoleń. Karmili się Chlebem życia, Twoim Najświętszym Ciałem, umacniając się na drodze wiary. Śpiew (po każdym wezwaniu): Laudate omnes gentes lub Magnificat albo Jezus jest tu lub Misericordias Domini albo inny śpiew. L2: Mocą Twojej miłości, o Panie, objawionej w krzyżu i zmartwychwstaniu, oraz ofiarowanej w sakramentach świętych, męczennicy oddawali życie za Ciebie, dziewice poświęcały się Tobie całkowicie, pasterze odważnie głosili Twoje słowo, małżonkowie umacniali się w małżeńskiej miłości. Eucharystia była i jest umocnieniem dla wszystkich. Bądź uwielbiony, Panie, w tym niezwykłym darze Twej miłości. L1: Dla sprawowania Eucharystii budowano w każdym wieku historii piękne kościoły. Tam gromadzili się Twoi uczniowie na sprawowanie świętego misterium, w którym karmili się Twoim słowem i umacniali się udziałem w Twej Najświętszej Ofierze i Twoim zmartwychwstaniu. Bądź uwielbiony, nasz Panie i Zbawicielu, w każdej parafii, w której przez wieki, a także dzisiaj sprawowana jest Eucharystia. L2: Pozostańmy w chwili ciszy i popatrzmy na historię chrześcijaństwa, szczególnie w naszej Ojczyźnie. Dziękujmy Panu za nieustanną obecność pośród swego ludu, za cierpliwe przebaczanie grzechów i gromadzenie uczniów przy eucharystycznym stole. Chwila ciszy. Eucharystia w naszym życiu L3: Bądź uwielbiony, miłosierny Panie, za możliwość uczestniczenia w Eucharystii, jaką dawałeś przez lata każdemu z nas. Dziękujemy Ci za czas dzieciństwa, kiedy rodzice przyprowadzali nas do Ciebie, abyśmy byli z nimi w tych świętych chwilach ich życia. Wielbimy Cię w darze pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej, gdyż wtedy rozpoczął się nowy etap naszego życia z Tobą. Mogliśmy zasiadać do stołu uczty i przyjmować Twoje Najświętsze Ciało. Dziś śpiewamy Ci pieśń uwielbienia. L4: Dziękujemy Ci, Panie, za czas młodości i dalsze lata naszego życia. Twój Duch budził w nas zawsze potrzebę przychodzenia na Eucharystię, szczególnie w Dniu Świętym. On też odsłaniał przed nami jej niezwykłe bogactwa przez udział w katechezie, przeżywanie rekolekcji, osobistą lekturę i trwanie na modlitwie. Dziękujmy Ci, Panie, że zachowałeś i nieustannie umacniasz nasz wiarę. Uwielbiamy Cię w darze Eucharystii, którą staramy się coraz lepiej poznawać i coraz głębiej przeżywać. 5 L3: Wielbimy Cię, Panie, w ludziach, którzy stali się dla nas szczególnymi świadkami umiłowania Eucharystii. Dziękujemy Ci za św. Jana Pawła II, który niestrudzenie gromadził ludzi na różnych kontynentach przy Twoim ołtarzu, by przeżywać z nimi święte misterium zbawienia. Dziękujemy Ci za św. Faustynę, której słowami o Eucharystii karmimy się nieustannie. Dziękujemy Ci za naszych rodziców, katechetów, duszpasterzy, rekolekcjonistów, członków naszych wspólnot i niezliczonych świadków wiernego trwania na adoracji Najświętszego Sakramentu oraz głębokiego przeżywania Mszy Świętej. Przyjmij, o Panie, nasz śpiew uwielbienia. L4: W chwili ciszy wyraźmy osobiste dziękczynienie za nieustanną obecność Eucharystii w kolejnych latach i dziesięcioleciach naszego życia. Chwila ciszy. Misterium Eucharystii L5: Dziękujemy Ci, Panie, za udział w rekolekcjach poświęconych głębszemu poznaniu misterium Eucharystii. Kierowałeś naszą uwagę i miłość naszego serca ku Tobie i Twemu Ojcu oraz ku Duchowi Świętemu. Umacniałeś naszą wiarę w to, że w czasie Mszy Świętej, umacniasz nasze więzy z każdą z Osób Bożych, a także doskonalisz w nas ludzką zdolność miłowania. Śpiew (po każdym wezwaniu): Ojcze, chwała Tobie... Jezu... Duchu... L6: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która potrafi przyjąć drogą osobę. Ty w tajemnicy odwiecznego zrodzenia przez Ojca i w tajemnicy Twego ziemskiego życia, uczysz nas otwierać nasze serca na miłość Ojca, którą nas obdarza na życie, które Ojciec nam daje, na słowo, które do nas kieruje, na Jego świętą wolę, przez którą daje nam udział w swojej boskiej mądrości i miłości. W każdej Eucharystii dajesz nam udział w Twoim przyjęciu miłości Ojca. L5: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która potrafi się całkowicie oddać umiłowanej osobie. Ty w wewnętrznym życiu Trójcy cały oddajesz się Ojcu, a tę postawę oddania wyraziłeś w swoim ziemskim życiu, szczególnie w swej męce i śmierci. Oddałeś się do końca Ojcu i ludziom. W każdej Eucharystii dajesz nam udział w tym ludzkim i boskim oddaniu się Ojcu. 6 L6: Uwielbiamy Cię, Jezu, w darze miłości, która trwa w doskonałej jedności z umiłowaną osobą. Ty w wewnętrznym życiu Trójcy jesteś jedno z Ojcem w Duchu Świętym, a dar tej jedności przyniosłeś nam na ziemię w tajemnicy Wcielenia. Zawarłeś z ludźmi nierozerwalne przymierze i wylałeś na Kościół Ducha Świętego. W każdej Eucharystii wylewasz na nas Ducha Świętego, który umacnia komunię między nami a Tobą oraz między wszystkimi członkami wspólnoty. L5: Pozostańmy w ciszy powracając do poprzednich rekolekcji o misterium Eucharystii, o naszym udziale w życiu Trójcy, który jest nam dany od chwili chrztu, a który rozwija się przede wszystkim przez przeżywanie sakramentów świętych. Dziękujmy swoimi słowami za otrzymane dary i za ich rozwój w ciągu całego roku. Chwila ciszy. Prośba o błogosławieństwo na obecne rekolekcje L7: Dziękując za wszelkie łaski, jakie od Ciebie, Panie, otrzymaliśmy, prosimy o błogosławieństwo na czas obecnych rekolekcji. Powracamy w nich do tematu Eucharystii. Pragniemy nadal zgłębiać to niezgłębione misterium. Będąc bliżej Ciebie, ciesząc się głębszym zjednoczeniem z Ojcem niebieskim oraz bardziej świadomą współpracą z Duchem Świętym, chcemy uważniej przyjrzeć się słowom, jakie w czasie Mszy Świętej wypowiadamy, znakom, w których wyraża się Twój boski dar i równocześnie nasza odpowiedź na miłość. L8: Naszą prośbę wyrażamy najpierw w osobistej modlitwie. Pozostaniemy w dłuższej chwili ciszy. Po niej nastąpi czas modlitwy spontanicznej, w której każdy może wypowiedzieć intencję, a wszyscy się w nią włączymy przez naszą modlitwę. Dłuższa chwila ciszy. Wezwania spontaniczne z aklamacją mówioną lub śpiewaną. P: Dziękujemy Ci, najlepszy Jezu, za łaskę trwania przed Tobą na modlitwie adoracyjnej. Była ona również przygotowaniem naszych serc na sprawowanie świętej Eucharystii, która się za chwilę rozpocznie. Prosimy Cię, abyśmy ją przeżywali z wiarą i miłością, ze 7 skupieniem i zaangażowaniem serca. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Śpiew na błogosławieństwo, np. Przed tak wielkim. Śpiew uwielbienia i śpiew na zakończenie adoracji. EUCHARYSTIA „Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego. Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne posługi i dzieła Apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają. W najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha” (KKK 1324). REFLEKSJA Zanim Chrystus zasiadł z Apostołami do stołu, aby spożywać z nimi Ostatnią Wieczerzę, ukląkł przed nimi i umył im nogi. Wracamy do tego wydarzenia rozpoczynając rekolekcje o Eucharystii. Warto rozważyć tekst homilii Ojca Świętego Benedykta XVI, wygłoszonej w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej w bazylice św. Jana na Lateranie, 20.03.2008 r. Drodzy Bracia i Siostry! Św. Jan rozpoczyna swoją opowieść o tym, jak Jezus umył nogi swoim uczniom, językiem szczególnie uroczystym, niemal liturgicznym: „Było to przed świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (13,1). Nadeszła „godzina” Jezusa, do której działalność Jego zmierzała od samego początku. To, co stanowi treść tej godziny, Jan opisuje dwoma słowami: przejście (metabainen, metabasis) i agape – miłość. Oba te słowa tłumaczą się wzajemnie; oba opisują razem Paschę Jezusa: krzyż i zmartwychwstanie, ukrzyżowanie jako podniesienie, jako „przejście” do chwały Bożej, jako „przejście” za świata do Ojca. Nie takie jednak, jak gdyby Jezus, po krótkim pobycie na świecie, teraz po prostu odchodził i powracał do Ojca. Przejście jest przekształceniem. Zabiera On ze sobą swoje ciało, swoje bycie człowiekiem. Na Krzyżu, ofiarowując samego siebie, zostaje On niejako stopiony i 8 przekształcony w nowy sposób istnienia, w którym jest teraz stale z Ojcem, a jednocześnie i z ludźmi. Przekształca Krzyż, narzędzie zabójstwa, w akt ofiarowania. W tym wyrażeniu „do końca” Jan odsyła do ostatniego słowa Jezusa na Krzyżu: wszystko doprowadzone zostało do końca, „wykonało się” (19,30). Poprzez Jego miłość Krzyż staje się metabasis, przekształceniem istoty ludzkiej w istotę mającą udział w chwale Boga. Tym przekształceniem obejmuje On nas wszystkich, pociągając nas ku przemieniającej sile swej miłości aż do tego stopnia, że w naszym byciu z Nim nasze życie staje się „przejściem”, przekształceniem. Tym samym otrzymujemy odkupienie – uczestnictwo w przedwiecznej miłości, stan, do którego dążymy całym naszym istnieniem. Ten zasadniczy proces godziny Jezusa przedstawiony zostaje przez umycie nóg jako rodzaj symbolicznego proroctwa. Konkretnym gestem Jezus ukazuje w nim to, co wielki hymn chrystologiczny z Listu do Filipian opisuje jako treść tajemnicy Chrystusa. Jezus odkłada na bok szaty swej chwały, przepasuje się „prześcieradłem” człowieczeństwa i staje się niewolnikiem. Myje brudne nogi uczniów i w ten sposób czyni ich zdolnymi do udziału w boskiej uczcie, na którą ich zaprasza. Miejsce obrzędowych i zewnętrznych ablucji, które oczyszczają człowieka rytualnie, pozostawiając go jednak takim, jakim był, zajmuje teraz nowe obmycie: czyni On nas czystymi za sprawą swego słowa i swojej miłości, za sprawą daru z samego siebie. „Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was” – powie do uczniów w mowie o krzewie winnym (J 15,3). Stale od nowa obmywa nas swoim słowem. Tak, jeśli przyjmujemy słowa Jezusa w postawie medytacji, modlitwy i wiary, wyzwalają one w nas swą moc oczyszczającą. Dzień po dniu pokrywa nas niejako wieloraki brud pustych słów, uprzedzeń, ograniczonej i fałszywej mądrości; wielorakie półkłamstwo czy jawne kłamstwo wkrada się nieustannie do naszych serc. To wszystko zaciemnia i zaraża naszą duszę, grozi nam niezdolnością do prawdy i do dobra. Jeśli przyjmujemy słowa Jezusa uważnym sercem, okazują się one autentycznym obmyciem, oczyszczeniem duszy, człowieka wewnętrznego. Oto do czego zaprasza nas Ewangelia o umyciu nóg: pozwalać stale na nowo, aby obmywała nas ta czysta woda, pozwolić, byśmy stali się zdolni do zażyłej komunii z Bogiem i z braćmi. Jednakże z boku Jezusa, po ciosie włóczni żołnierza, wypłynęła nie tylko woda, ale również krew 9 (J 19,34; por. 1 J 5,6.8). Jezus nie tylko przemawiał, nie pozostawił nam jedynie słów. Ofiarowuje On samego siebie. Obmywa nas świętą mocą swojej krwi, to znaczy swego oddania się „do końca”, aż po Krzyż. Jego słowo jest czymś więcej niż zwykłym mówieniem; jest ciałem i krwią „za życie świata” (J 6,51). W świętych sakramentach Pan stale od nowa klęka u naszych nóg i oczyszcza nas. Prośmy Go, aby coraz głębiej przenikała nas święta kąpiel jego miłości i abyśmy tym samym byli prawdziwie oczyszczeni! Jeśli z uwagą słuchamy Ewangelii, możemy dostrzec w wydarzeniu umycia nóg dwa różne aspekty. Umycie, które Jezus ofiarowuje swoim uczniom, jest przede wszystkim Jego własnym działaniem – darem czystości, ofiarowanej im „zdolności Boga”. Dar jednak staje się następnie wzorem, zadaniem czynienia wzajemnie tego samego. Ojcowie określili ten dwojaki aspekt umycia nóg słowami: sacramentum ad exemplum. Sacramentum oznacza w tym kontekście nie jeden z siedmiu sakramentów, lecz tajemnicę Chrystusa jako całość, od wcielenia po krzyż i zmartwychwstanie: całość ta staje się siłą uzdrawiającą i uświęcającą, siłą przekształcającą ludzi, staje się naszą metabasis, naszym przemienieniem w nową formę istnienia, w otwarcie na Boga i w komunię z Nim. Jednakże to nowe istnienie, które On bez żadnej naszej zasługi po prostu nam daje, musi się w nas potem przekształcić w dynamikę nowego życia. Dar i przykład, jaki znajdujemy razem w perykopie umycia nóg, jest w ogóle charakterystyczny dla natury chrześcijaństwa. W porównaniu z moralizmem chrześcijaństwo jest czymś więcej i czymś innym. Na początku nie znajduje się nasze działanie, nasza moralna zdolność. Chrześcijaństwo jest nade wszystko darem: Bóg daje się nam – nie daje czegoś, lecz samego siebie. A dochodzi do tego nie tylko na początku, w momencie naszego nawrócenia. On pozostaje stale Tym, który obdarowuje. Wciąż od nowa ofiarowuje nam swe dary. Stale nas wyprzedza. Dlatego aktem centralnym bycia chrześcijan jest Eucharystia: wdzięczność za to, że zostaliśmy obdarzeni, radość z nowego życia, które On nam daje. Tym samym jednak nie pozostajemy pasywnymi adresatami Bożej dobroci. Bóg obdarza nas jako osobistych i życiowych partnerów. Ofiarowana miłość jest dynamiką „współmiłowania”, chce być w nas nowym życiem, mającym początek w Bogu. W ten sposób rozumiemy słowo, które na zakończenie opowieści o umyciu nóg, Jezus 10 wypowiada do swoich uczniów i do nas wszystkich: „Przykazanie nowe dają wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie” (J 13,34). „Przykazanie nowe” nie polega na nowej i trudnej normie, której nie było do tej pory. Przykazanie nowe polega na miłowaniu wraz z Tym, który nas pierwszy umiłował. Tak też mamy rozumieć i Kazanie na Górze. Nie oznacza ono, że Jezus dał wówczas nowe przykazania, które stanowiły wymagania bardziej wysublimowanego humanizmu od poprzedniego. Kazanie na Górze to droga wprawiania się w utożsamienie z dążeniami Chrystusa (por. Flp 2,5), droga wewnętrznego oczyszczenia, które prowadzi nas do życia z Nim. Nowy jest dar, który wprowadza nas w sposób myślenia Chrystusa. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, zrozumiemy, jak często dalecy jesteśmy z naszym życiem od tej nowości Nowego Testamentu; jak mało dajemy ludzkości przykładu miłowania w jedności z Jego miłością. I tak zostajemy dłużnikami próby wiarygodności prawdy chrześcijańskiej, która objawia się w miłości. Właśnie dlatego tym bardziej chcemy prosić Pana, by uczynił nas, poprzez swe oczyszczenie, dojrzałymi do nowego przykazania. W Ewangelii o umyciu nóg rozmowa Jezusa z Piotrem przynosi jeszcze jeden szczegół na temat praktyki życia chrześcijańskiego, na który chcemy zwrócić na koniec naszą uwagę. W pierwszej chwili Piotr nie chciał pozwolić na to, by Pan umył mu nogi: to odwrócenie porządku, to znaczy, że nauczyciel – Jezus – myje nogi, że pan spełnia posługę niewolnika, sprzeczne było całkowicie z jego nacechowaną szacunkiem bojaźnią przed Jezusem, z jego pojmowaniem relacji między nauczycielem i uczniem. „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał” – powiada do Jezusa ze swoją zwykłą porywczością (J 13,8). To ta sama mentalność, która po wyznaniu wiary w Jezusa, Syna Bożego, w Cezarei Filipowej, popchnęła go do sprzeciwienia się Mu, kiedy przepowiadał wyrzut i krzyż: „Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie” – oświadczył Piotr kategorycznie (Mt 16,22). Jego pojmowanie Mesjasza zakładało wizerunek majestatu, boskiej wielkości. Musiał uczyć się stale od nowa, że wielkość Boga odmienna jest od naszej idei wielkości; że polega ona właśnie na zstąpieniu, na pokorze służby, na radykalizmie miłości, aż po samoogołocenie się. I my musimy się tego uczyć stale od nowa, ponieważ nie jesteśmy w stanie spostrzec, że Pasterz przychodzi jako Baranek, który się ofiarowuje i tym samym prowadzi nas na właściwe pastwisko. 11 Kiedy Pan mówi Piotrowi, że bez umycia nóg nie będzie miał udziału z Nim, Piotr z zapałem prosi, aby umył mu także głowę i ręce. Po tym pada tajemnicze słowo Jezusa: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć” (J 13, 10). Jezus ma na myśli kąpiel, której uczniowie, zgodnie z obrzędowymi przepisami, już dokonali; do udziału w uczcie potrzebne było już tylko umycie nóg. Oczywiście, jednak kryje się tu także głębsze znaczenie. W każdym razie umycie nóg, zgodnie z sensem całego rozdziału, nie wskazuje jednego określonego sakramentu, lecz sacramentum Christi jako całość – Jego służbę zbawienia. Jego zstąpienie aż na krzyż, Jego miłość aż do końca, która oczyszcza nas i czyni zdolnymi Boga. Tu, rozróżniając jednak między kąpielą i umyciem nóg, widzialna jest aluzja do życia we wspólnocie uczniów, do życia we wspólnocie Kościoła – aluzja, którą Jan chce być może świadomie przekazać wspólnotom swoich czasów. Wydaje się więc jasne, że kąpielą, która oczyszcza nas ostatecznie i nie musi byś powtarzana jest chrzest – zanurzenie w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, fakt, który odmienia do głębi nasze życie, dając nam niemal nową tożsamość, która pozostaje, jeśli nie odrzucamy jej, jak uczynił Judasz. Ale nawet gdy pozostaje ta nowa tożsamość, do zażyłej komunii z Jezusem potrzebujemy „umycia nóg”. O co chodzi? Wydaje mi się, że Pierwszy list św. Jana daje nam klucz do zrozumienia tego. Czytamy tam: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechów, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy, odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1,8-9). Potrzebujemy „umycia nóg”, zmycia grzechów każdego dnia i dlatego potrzebujemy wyznania grzechów. Jak to się dokładnie odbywało we wspólnotach Janowych, nie wiemy. Ale kierunek, jaki wskazuje Piotrowi słowo Jezusa jest oczywisty: aby być zdolnym do uczestnictwa w zażyłej komunii z Jezusem Chrystusem, musimy być szczerzy. Musimy przyznać, że i w naszej nowej tożsamości ochrzczonych grzeszymy. Potrzebujemy spowiedzi w takiej formie, jaką przybrała ona w sakramencie pojednania. W nim Pan umywa nam wciąż na nowo brudne nogi i możemy zasiąść z Nim do stołu. Ale tym samym nowego znaczenia nabiera również słowo, w którym Pan rozszerza sacramentum, czyniąc z niego egzemplum, dar, służbę braciom: „Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi” (J 13,14). Musimy 12 umywać sobie nogi nawzajem także w tym sensie, że wciąż na nowo przebaczamy sobie nawzajem. Wina, którą Pan nam darował, jest zawsze nieskończenie większa od wszystkich win, jakie inni mogą mieć wobec nas (por. Mt 18, 21-35). Do tego wzywa nas Wielki Czwartek: nie pozwolić, aby żal do drugiego stał się w głębi zatruciem duszy. Wzywa nas do ciągłego oczyszczania naszej pamięci, wybaczając sobie z serca wzajemnie, obmywając sobie nogi nawzajem, aby móc razem udać się na ucztę Boga. Wielki Czwartek to dzień dziękczynienia i radość za wielki dar miłości aż do końca, jaki Pan nam uczynił. Chcemy prosić Pana w tej godzinie, ażeby wdzięczność i radość stały się w nas siłą miłowania wraz z Jego miłością. Amen. (Tekst za: Wiadomości KAI, 6.04.2008). ĆWICZENIA INDYWIDUALNE Po jutrzni, w czasie której głoszona była katecheza, uczestnicy rekolekcji przeżywają indywidualne ćwiczenia. Tematem pierwszego jest przypomnienie kilku myśli z ubiegłorocznych rekolekcji, ukazujących wielkość Eucharystii. W drugim zatrzymujemy się nad szczegółowymi elementami obrzędów wstępnych Mszy świętej oraz liturgii słowa. Ćwiczenia rozpoczynamy modlitwą. ĆWICZENIE 1 – MISTERIUM EUCHARYSTII Przeczytaj podane poniżej teksty. Rozważałeś je już w poprzednich rekolekcjach. Co o nich myślisz teraz, po wielu miesiącach? Czy wpłynęły na twoje przeżywanie Eucharystii? Rozważ te pytania i podzieli się swoimi refleksjami w czasie spotkania w grupach. Z encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia (59): „Od ponad pół wieku, począwszy od pamiętnego 2 listopada 1946 roku, gdy sprawowałem moją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda w krakowskiej katedrze na Wawelu, mój wzrok spoczywa każdego dnia na białej hostii i kielichu, w których czas i przestrzeń jakby «skupiają się», a dramat Golgoty powtarza się na żywo, ujawniając swoją tajemniczą «teraźniejszość». Każdego dnia dane mi było z wiarą rozpoznawać w konsekrowanym chlebie i winie Boskiego Wędrowca, który kiedyś stanął obok dwóch uczniów z Emaus, ażeby otworzyć im oczy na światło, a serce na nadzieję (por. Łk 24, 13-35). 13 Pozwólcie, umiłowani Bracia i Siostry, że w świetle waszej wiary i ku jej umocnieniu przekażę Wam to moje świadectwo wiary w Najświętszą Eucharystię […]. Oto skarb Kościoła, serce świata, zadatek celu, do którego każdy człowiek, nawet nieświadomie, podąża. Wielka tajemnica, która z pewnością nas przerasta i wystawia na wielką próbę zdolność naszego rozumu do wychodzenia poza pozorną rzeczywistość. Tutaj nasze zmysły niedostają – visus, tactus, gustus in te fallitur, jak to jest powiedziane w hymnie Adoro te devote, lecz wystarcza nam sama wiara, zakorzeniona w Słowie Chrystusa i przekazana nam przez Apostołów. Pozwólcie że, podobnie jak Piotr pod koniec mowy eucharystycznej w Janowej Ewangelii, w imieniu całego Kościoła, w imieniu każdego i każdej z Was powtórzę Chrystusowi: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego» (J 6, 68)”. Z przemówienia do młodzieży wygłoszonego w Krakowie przy oknie papieskim (10.06.1987): „W czasie tych rozważań, homilii na szlaku Kongresu Eucharystycznego, w różny sposób formułują mi się jak gdyby definicje Eucharystii. Nie są to definicje doktrynalne, ale pastoralne. Ja bym powiedział, że jest to także „sakrament siły przebicia”. I to przede wszystkim wam bym powiedział. Nie jest to stwierdzenie abstrakcyjne, ale ma ono swoje pokrycie w doświadczeniu całych pokoleń. Również tu, na tej ziemi. Również w doświadczeniu tego pokolenia, do którego ja należałem, kiedy byłem młody, trzy pokolenia wstecz. W doświadczeniu tego pokolenia to się znajdowało w samym centrum. Jeżeli patrzę na moją młodość, na tę młodość lat okupacji – straszliwych lat, to był koszmar – widzę, że źródłem „siły przebicia” była właśnie Eucharystia. I nie tylko dla mnie, dla wielu, a chyba najbardziej dla tych, którym najtrudniej przyszło przebijać się. Coraz więcej wychodzi książek o różnych obozach, o różnych najstraszliwszych doświadczeniach wcześniejszego pokolenia naszego narodu. Ten sakrament był jego siłą. Więc i teraz też jest „siłą przebicia” w warunkach, w których się znajdujecie. Jest źródłem siły. Jeżeli coś bym wam chciał powiedzieć przez to okno, z tej witryny, to myślę, że to jest najważniejsze”. Z przemówienia Jana Pawła II wygłoszonego w czasie Światowych Dni Młodzieży (Rzym 2000): „Moi drodzy! Powracając do waszych rodzinnych ziem, postawcie Eucharystię w centrum swojego życia osobistego i wspólnotowego. Kochajcie ją, adorujcie ją, sprawujcie ją 14 przede wszystkim w niedzielę, dzień Pański. Żyjcie Eucharystią, dając świadectwo miłości Boga i ludzi. Powierzam wam, drodzy przyjaciele, to co jest największym darem Boga dla nas, pielgrzymów na drogach czasu, ale żywiących w sercu pragnienie wieczności. Niech Eucharystia kształtuje wasze życie i rodzin, które założycie. Niech ona kieruje wszystkimi waszymi wyborami życiowymi. Eucharystia – żywa i rzeczywista obecność miłości Boskiej Trójcy – niech was natchnie ideałami solidarności i da wam żyć w komunii z waszymi braćmi, rozsianymi po wszystkich zakątkach globu”. Z encykliki Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia (62): „Wejdźmy, umiłowani Bracia i Siostry, do szkoły świętych, wielkich mistrzów prawdziwej pobożności eucharystycznej. W ich świadectwie teologia Eucharystii nabiera całego blasku przeżycia, «zaraża» nas i niejako «rozgrzewa». Posłuchajmy przede wszystkim Najświętszej Dziewicy Maryi, w której tajemnica Eucharystii jawi się bardziej niż w kimkolwiek innym jako tajemnica światła. Patrząc na Nią, poznajemy przemieniającą moc, jaką posiada Eucharystia. W Niej dostrzegamy świat odnowiony w miłości. Kontemplując Ją wziętą do Nieba z duszą i ciałem, dostrzegamy skrawek «nowych niebios» i «nowej ziemi», które otworzą się przed naszymi oczyma wraz z powtórnym przyjściem Chrystusa. Tu na ziemi Eucharystia stanowi ich «rękojmię» i, w pewnym sensie, antycypację: Veni, Domine Iesu! (Ap 22, 20)”. Z Dzienniczka św. Faustyny (1385): „Dziś po Komunii świętej powiedział mi Jezus, jak bardzo pragnie przychodzić do serc ludzkich. «Pragnę jednoczyć się z duszami ludzkimi; rozkoszą Moją jest łączyć się z duszami. Wiedz o tym, córko Moja, że kiedy przychodzę w Komunii świętej do serca ludzkiego, mam ręce pełne łask wszelkich i pragnę je oddać duszy, ale dusze nawet nie zwracają uwagi na mnie, pozostawiają Mnie samego, a zajmują się czym innym. O, jak Mi smutno, że dusze nie poznały Miłości. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym». Odpowiedziałam Jezusowi: «O Skarbie mojego serca, jedyny przedmiocie mojego serca i cała rozkoszy mojej duszy, pragnę Cię uwielbiać w swym sercu, jako jesteś uwielbiany na tronie swej wiekuistej chwały. Miłość moja pragnie Ci choć w cząstce wynagrodzić za oziębłość tak wielkiej liczby dusz. Jezu, oto serce moje jest dla Ciebie mieszkaniem, do którego nic wstępu nie ma, Ty sam wypoczywaj w nim, jako w pięknym ogrodzie»”. 15 Z wypowiedzi świętych: „Gdyby ludzie znali wartość Eucharystii, służby porządkowe musiałyby kierować ruchem u wejścia do kościołów” – św. Teresa z Lisieux; „Mój Jezu, przyjmować Cię co dzień, a potem, od Komunii do Komunii, żyć w zjednoczeniu z Tobą! O, taka intymność to raj na ziemi!” – bł. Elżbieta od Trójcy Świętej; „Wielkim nieszczęściem jest zaniedbywanie tego Bożego posiłku na pustyni życia. To tak, jakby ktoś umierał z głodu obok suto zastawionego stołu” – św. Jan Vianney; „Tylko Bóg może dać siebie człowiekowi w taki sposób, by wypełnić całą jego istotę, nic z siebie nie tracąc” – św. Edyta Stein; „Nie sama częstotliwość w przystępowaniu do Stołu Pańskiego pożytek dla duszy przynosi, lecz i odpowiednie przygotowanie się do tego, a nadto i praktyczne pożytkowanie z tego Pokarmu Niebieskiego, przez nabywanie cnót i unikanie tych ułomności, które w zwyczaj się wkradają” – św. Rafał Kalinowski; „Daj dziecku Boga, daj mu Jezusa w Komunii świętej, a możesz o jego przyszłość być spokojna” – św. Urszula Ledóchowska. ĆWICZENIE 2 – MOJE UCZESTNICTWO Drugie ćwiczenie polega na głębszej analizie wybranych aklamacji i modlitw, które wypowiadamy w obrzędach wstępnych i liturgii słowa. Każdy z tych krótkich tekstów kryje w sobie wielkie bogactwo treści, ale nie zawsze umiemy je przeżywać z całym zaangażowaniem. Jedną z przyczyn tej trudności jest brak dłuższej, modlitewnej refleksji nad pozornie małymi aktami wiary, jakie spełniamy w czasie Mszy świętej. Zastanów się nad postawionymi poniżej pytaniami. Odmów zamieszczone modlitwy. Możesz też ułożyć własną modlitwę, w której wyrazisz twoje przeżycie związane z konkretnym szczegółem celebracji Eucharystii. Do tego tematu powrócisz również w czasie spotkania w grupach. Dziel się swoimi refleksjami lub odczytaj wybraną modlitwę. Przywitanie kapłana, gdy rozpoczyna się Eucharystia. Gdy kapłan, ubrany w szaty liturgiczne, wyrusza w procesji ze służbą liturgiczną w stronę ołtarza, wszyscy wstają. Dlatego wstają? Czym dla ciebie jest ten znak powstania? Czy wstajesz dlatego, że po prostu rozpoczyna się Msza święta? Czy wstajesz by uszanować kapłana? Czy potrafisz w przychodzącym kapłanie dostrzec Chrystusa, a szczególnie Chrystusa Oblubieńca, który przychodzi do 16 swego Kościoła? Czy cieszysz się, że Chrystus przyszedł i jest pośród nas? Spróbuj ująć w formie modlitwy twoje przeżycia w chwili, gdy kapłan wychodzi z zakrystii i w procesji udaje się do ołtarza. Jeśli wierzysz, że rozpoczyna się sakramentalne spotkanie Oblubieńca i Oblubienicy, to wyznaj swoją wiarę w tę prawdę. Napisz modlitwę przywitania i radości. Oto przykład takiej modlitwy: „Zbliża się, o Panie, święta godzina Eucharystii. Przygotowując się do niej myślę o chwili, w której Ty sam, obecny w szczególny sposób w kapłanie, przychodzisz do zgromadzonych wiernych. Chcę widzieć w Tobie prawdziwego Boga, który świat stworzył i go odkupił. Wierzę, że przychodzisz jako Pasterz, który prowadzi owce na dobre pastwiska, że jesteś Nauczycielem, który objawia Prawdę, że stajesz pośród Kościoła jako Kapłan, który przyszedł złożyć Ofiarę za cały lud. Widząc biskupa lub prezbitera, który ubrany w liturgiczne szaty wychodzi z zakrystii i idzie w procesji wejścia do ołtarza, dostrzegam w nim również Twoją obecność jako Oblubieńca Kościoła. Wstaję więc, aby Cię przywitać, aby wyznać moją wiarę, aby wyśpiewać moją radość. Wierzę, że rozpoczyna się szczególne spotkanie miłości. Ty przychodzisz, by obdarzyć zgromadzonych całą miłością swego boskiego Serca. Wierni przychodzą, gdyż uwierzyli Twojej miłości i chcą odpowiedzieć na nią swoją ludzką miłością. Pomnóż, o Jezu, moją wiarę i rozpal moją miłość, abym mógł całym sercem przylgnąć do Ciebie”. Błagam Najświętszą Maryję Pannę, wszystkich Aniołów i Świętych. W pierwszej formie aktu pokutnego, w spowiedzi powszechnej, po wyznaniu, że „bardzo zgrzeszyłem” i uderzeniu się w piersi ze słowami „moja bardzo wielka wina”, zwracam się do Matki Najświętszej, wszystkich Aniołów i Świętych, a także do zgromadzonych wiernych „o modlitwę za mnie do Pana, Boga naszego”. Jest to szczególnie intensywna prośbą, wyrażająca się słowem „błagam”. Takiego określenia używamy tylko wtedy, gdy nam na czymś bardzo zależy i gdy jesteśmy w jakąś sprawę zaangażowani osobiście. Czy odmawiając spowiedź powszechną masz świadomość, że „bardzo zgrzeszyłeś”? Czy rzeczywiście błagasz o pomoc Matkę Najświętszą? Czy wierzysz, że słyszą cię wszyscy Aniołowie i wszyscy Święci? Czy zwracasz się do nich ze świadomością, że 17 bardzo potrzebujesz ich pomocy? Czy liczysz także na pomoc zgromadzonych wiernych, skoro ich również błagasz o wstawiennictwo u Boga? Aby bardziej świadomie przeżywać spowiedź powszechną napisz komentarz do tego liturgicznego tekstu, który odmawiasz albo napisz modlitwę do wszystkich Aniołów i wszystkich Świętych określając dokładniej, o co ich błagasz. Wyznaj swoją wiarę w to, że oni cię słyszą (wszyscy), że chcą ci pomóc i że ich pomoc jest skuteczna. Wyznaj swoją wiarę we wstawiennictwo Matki Najświętszej. Oto przykłady takiej modlitwy: „Ojcze nieskończenie dobry, przygotowując się do udziału w świętej Eucharystii, myślę o akcie pokuty, w czasie którego, za wskazaniem Kościoła, chcę się zwrócić do wszystkich Aniołów i wszystkich Świętych z prośbą o modlitwę za mnie. Trudno mi sobie wyobrazić tak wielką rzeszy niebieskich przyjaciół. Kiedy rozważam słowa Biblii: „Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim” (Dn 7, 10); „Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy” (Ap 7, 9), ogarnia mnie zdumienie, a niekiedy także powątpiewanie. Czy rzeczywiście wszyscy mnie słyszą? Czy moja modlitwa prawdziwie do nich dociera? Czy każdy mieszkaniec nieba może zauważyć mnie, pojedynczego człowieka i zanieść indywidualnie prośbę w mojej intencji? Kościół w akcie pokuty na początku Mszy świętej uczy mnie, że tak się właśnie dzieje. Dlatego podążam za wiarą Kościoła i patrzę w oczy wszystkim mieszkańcom nieba oraz każdemu z nich z osobna. Staję przed nimi w całej prawdzie mojego grzechu i błagam ich o modlitwę. Wierzę, o dobry Ojcze, że ich wsparcie odgrywa istotną rolę w uznaniu mojego grzechu, lepszym zrozumieniu na czym polega jego zło, prawdziwym żalu za grzechu i szczerej woli poprawę. Dziękuję Ci, Ojcze, za tak wielu orędowników”. „Panie Jezu, Zbawicielu świata i Oblubieńcze Kościoła. Ty objawiłeś mi tajemnicę miłości, którą dąży do najgłębszego zjednoczenia. Pragniesz takiej jedności, jaką Ty przeżywasz z Ojcem. Wyraziłeś ją słowami: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10, 30). W świetle tej prawdy każdy grzech jest nie tylko nieposłuszeństwem woli Ojca, ale także zdradą wobec Twojej miłości do mnie. Zdradziłem Cię, gdyż pozwoliłem na to, aby moje serce w pożądliwy 18 sposób pokochało wartości tego świata. Zdradziłem Cię, gdyż pozwoliłem się uwieść złudnej pokusie grzechu. Zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Grzech mnie uwiódł i ja oddałem się mu, angażując się w niego słowami i czynami, myślą i postępowaniem. Uświadamiam sobie tę prawdę przygotowując się do udziału w Eucharystii. W akcie pokuty będę się uderzał w piersi i mówił, że bardzo zgrzeszyłem i moja wina jest wielka. Tak rozumiem zdradę. Nawet, gdy nie posunęła się ona jeszcze tak daleko, aby stanowić grzech ciężki, to jednak zdaję sobie sprawę, że zdrada nawet w drobnych sprawach bardzo boli. Dlatego pragnę, aby mój żal był głęboki i szczery. Kładę Cię, o Jezu, na moim sercu i proszę Cię, nie pozwól, aby ono przylgnęło w grzeszny sposób do kogokolwiek lub czegokolwiek, nawet do najdrobniejszej sprawy. Spraw, abym kochał ludzi i rzeczy tego świata w taki sposób, jak Ty kochałeś, miłością oddania i zjednoczenia, a nie miłością pożądania i zniewolenia. Naucz mnie kochać Twoim Sercem. „Amen” na zakończenie aktu pokutnego Końcowa część aktu pokutnego to modlitwa kapłana zwrócona do Boga, aby wysłuchał modlitwy mieszkańców nieba i ziemi i przebaczył nam grzechy. Przebaczenie dotyczy grzechów lekkich. Odpuszczenie grzechów ciężkich ma miejsce w sakramencie pokuty. Człowiek po usłyszeniu niezwykłej prawdy, że jego grzechy są przebaczone, przeżywa wewnętrzną radość i pokój. Czy takie przeżycia towarzyszą ci w akcie pokuty? Czy wierzysz, że twoje grzechy są ci odpuszczone? Na zakończenie aktu pokutnego wypowiadasz słowo „Amen”. Co w nim wyrażasz? Co wtedy czuje Twoje serce? Oto jedna z modlitw dotyczących przeżycia „Amen” na końcu aktu pokutnego: „Miłosierny Ojcze, w akcie pokuty w czasie Mszy świętej, wyznaję, że bardzo zgrzeszyłem, a moja wina jest wielka. Błagam wtedy mieszkańców nieba i ziemi o modlitwę w mojej intencji. Wierzę, że wstawiają się za mną przed Twoim obliczem. Kiedy wypowiadam aklamację „Amen” wyrażam w niej wielką wdzięczność wobec Ciebie za dar odpuszczenia grzechów lekkich i wdzięczność wobec wszystkich, którzy mi pomogli w tym akcie żalu i nawrócenia. Ogarnia mnie radość z daru przebaczenia i nadzieja, że oczyszczony z brudu grzechu, będę mógł uważniej słuchać Twego słowa i uczestniczyć w Twojej ofierze. Swoim „Amen” chcę także modlić się 19 za tych, którzy w akcie pokuty prosili mnie o wstawiennictwo u Ciebie. Udziel i im łaski skruchy, szczerego żalu za grzechy i daru przebaczenia win. Bądź uwielbiony, najlepszy Ojcze”. Radość słuchania słowa Bożego Św. Jan Chrzciciel w przedziwny sposób opisuje swoje przeżycia, gdy usłyszał głos Chrystusa: „Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 29-30). Przypominamy sobie te słowa przygotowując się do przeżycia eucharystycznej liturgii słowa. Pragniemy przejąć jak najwięcej z radości, którą przeżywał św. Jan Chrzciciel. Z jakim nastawieniem czekasz na słowo Boga, które będzie głoszone w czasie Mszy świętej? Czy bliskie ci są przeżycia św. Jana Chrzciciela wyrażone w słowach: „Moja radość doszła do szczytu”? Czy potrafisz przeżywać eucharystyczną liturgię słowa jako bardzo osobiste, intymne, bezpośrednie, całkowicie angażujące serce spotkanie z miłującym Bogiem? Ucz się takich przeżyć także przez podejmowane przed Mszą świętą ćwiczenia. Jednym z nich jest modlitwa w tej intencji. Oto jej przykład. Panie Jezu, zdumiewają mnie słowa Twego Poprzednika. Swoje życie spędził w samotności. Stał się Wielkim Oczekującym na Twoje przyjście. Jego dusza była tak spragniona Twego słowa, jak pustynna ziemia, po której stąpał, była spragniona wody. Jego słowa świadczą o tym, że oczekiwał na Ciebie jako na Tego, który jest Oblubieńcem i ma swoją Oblubienicę. Twoje słowa brzmiały w Jego uszach jak mowa zakochanych. Zapadały głęboko w sercu. Żadne nie umknęło jego uwagi. Była to rozkosz dla jego uszu i szczęście dla jego serca. Dziękuję Ci, o dobry Jezu, za tego niezwykłego świadka. Chcę uczyć się od niego dobrego przygotowania do słuchania Twego słowa i oczekiwania z wielką tęsknotą na chwilę, gdy je usłyszę. Chcę się także uczyć tej radości ze słuchania Twego słowa, którą przeżywał św. Jan i tak wielu innych Twoich uczniów. Niech ona ogarnia moje serce i sprawia, że słucham coraz uważniej i coraz lepiej rozumiem Twoje słowa. Bogu niech będą dzięki Po czytaniach biblijnych, z wyjątkiem Ewangelii, zgromadzeni wierni wypowiadają aklamację „Bogu niech będą dzięki”. Kościół 20 uczy nas, że po wysłuchaniu Bożego słowa, powinniśmy wyrazić nasze dziękczynienie. Dziękujemy za to, że Bóg do nas przemówił, a także za to, co nam powiedział. Im bardziej uświadamiamy sobie, że sam Bóg do nas przemawia i wprowadza nas w świat prawdy, tym większe jest nasze dziękczynienie. Jeśli zaś z całego serca dziękujemy, to równocześnie bardziej otwieramy się na głoszone słowo. Bóg widzi, że je przyjmujemy, że sobie je cenimy, że za nie dziękujemy i tym obficiej wylewa na nas łaskę rozumienia słowa. Czy twoje dziękczynienie po wysłuchaniu słowa Bożego jest wielkie, szczere, płynące z serca? Czy dziękujesz za to, że Bóg chce z tobą rozmawiać? Czy cenisz sobie to, co ci powiedział i zabierasz to słowo jako światło na drogę twego życia? Staraj się pogłębiać to dziękczynienie i tym gorliwiej otwierać serce na prawdę. Oto propozycja modlitwy dziękczynnej. Boże, nasz najlepszy Ojcze, Kościół uczy mnie, że w świętych księgach Ty sam spotykasz się miłościwie ze swymi dziećmi i prowadzisz z nimi rozmowę (por. KO 21). W każdej Mszy świętej słuchamy Twego słowa i odpowiadamy na nie naszym słowem. Najpierw wyrażamy nasze dziękczynienie. Dziękujemy Ci, za dar rozmowy, za intymny dialog, za mówienie do nas naszym językiem i możliwość mówienia do Ciebie tak, jak dyktuje nam serce. Pomóż nam, miłosierny Ojcze, coraz uważniej słuchać Twego słowa i coraz lepiej rozumieć, że kryje się w nim nieskończona mądrość, blask prawdy, światło z nieba. Niech nasze serce rozbrzmiewa wielkim dziękczynieniem wyrażonym w słowach i potwierdzonym w czynach. Śpiew przed Ewangelią Kościół uczy, że „aklamacja ta stanowi samodzielny obrzęd, przez który zgromadzenie przyjmuje i pozdrawia Pana mającego doń przemawiać oraz śpiewem wyznaje wiarę” (OWMR 62). Krótki śpiew przed Ewangelią nie jest więc skierowany w stronę zgromadzenia, lecz w stronę Chrystusa, który przychodzi. Wierni wyznają śpiewem wiarę w Jego przyjście, przyjmują Go i pozdrawiają. Czy z takim nastawieniem przeżywasz śpiew przed Ewangelią? Czy wzbudzasz w sobie akt wiary, że Chrystus, który jest i który był, teraz przychodzi (por. Ap 1, 4)? Czy witasz Go w sercu i pozdrawiasz śpiewem? Im żywsza jest twoja wiarą w Jego obecność, tym uważniej będziesz słuchał proklamacji Ewangelii, która o Nim opowiada lub wprost przytacza Jego słowa. Staraj się pogłębić tę wiarę 21 przygotowując się do udziału w Eucharystii. Możesz to uczynić poprzez medytację i modlitwę. Panie Jezu, odwieczne Słowo Ojca, Ty jesteś drogą, prawdą i życiem. Twój umiłowany uczeń, św. Jan Apostoł, ujmuje tajemnicę Twojej obecności pośród nas słowami: „jesteś, byłeś i znów przychodzisz” (por. Ap 1, 4). Przeżywam tę prawdę także wtedy, gdy nadchodzi czas proklamacji Ewangelii. Wierzę, że przychodzisz i pragnę Cię przywitać. Wstaję wraz z całą wspólnotą i śpiewam radosne alleluja. Przyjmij je, o Jezu, jako mój śpiew przywitania. Niech on pomoże mi tak skupić wzrok na tym, który odczytuje słowa Ewangelii i tak skierować uwagę na Twoje słowo, abym objawiła się we mnie jego moc. Nie dopuść, aby mi przeszkadzały rozproszenia. Naucz mnie słuchać sercem Twego słowa. Niech ono kształtuje moje myślenie i działanie, niech upodabnia mnie do Ciebie. Credo Po wysłuchaniu słowa Bożego i przybliżeniu jego treści w homilii wyznajemy naszą wiarę. Również w odniesieniu do tego przeżycia warto postawić parę pytań: Czy jest to dla mnie tylko „sucha recytacja” czy też towarzyszą temu wyznaniu inne przeżycia? Czy to wyznanie jest konieczne w każdą niedzielę i uroczystość? Co ono wnosi w twoje bycie chrześcijaninem? Oto propozycja trzech różnych „sposobów” przeżywania wyznania wiary w czasie Mszy świętej. Refleksja nad nimi może ci pomóc uczynić tę część celebracji eucharystycznej jednym z najpiękniejszych przeżyć. Rozważając poniższe opisy, pomyśl o swoim przeżywaniu wyznania wiary i podziel się nim w czasie spotkania w grupie. Propozycja I – Radość oglądania Boga Inspiracją do takiego przeżywania wyznania wiary są przeżycia apostołów po zmartwychwstaniu, a wśród nich radość z tego, że mogli Go ujrzeć. Pan Jezus wyjaśniał, że ludzie czystego serca będą oglądać Boga (por. Mt 5,8). Mocą wiary mogą to czynić już tu na ziemi. Kiedy więc w czasie Mszy świętej wyznają wraz z całym zgromadzeniem poszczególne prawdy wiary, ich oczy są skierowane ku Bogu. Wiara ukazuje im prawdę wszechmocnym Stworzycielu i Ojcu, o Jego Jedynym Synu, który stał się człowiekiem, o Duchu Świętym, osobową Miłością jednoczącą Ojca i Syna, o Kościele świętym i bogactwie darów, które Chrystus mu ofiarował. Takie wyznanie to coś więcej niż tylko słowa. Gdy człowiek pozwala się prowadzić wierze, 22 jego oczy są coraz bardziej utkwione w prawdziwym Bogu i Jego Kościele. Wiarą spotyka Boga, wie, że Bóg jest tu i patrzy na niego z miłością. On również patrzy na Niewidzialnego Ojca, Syna i Ducha Świętego. Usta wypowiadają słowa, które wyrażają wiarę, a serce zanurza się w Bogu, o którym mówią usta. Wtedy wyznanie wiary staje się także pieśnią miłości. Propozycja I – Pieśń o miłości Inspiracją do takiego przeżywania „Credo” jest fragment księgi Izajasza proroka: „Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy!” (Iz 5,1). Każdy fragment wyznania wiary opowiada o miłości Boga. Bóg jest miłością i stworzył świat z miłości do człowieka. Syn Boży stał się człowiekiem z miłości do nas. Miłość kierowała Jego krokami przez całe życie. Miłością jest Duch Święty, który od Ojca i Syna pochodzi. Z miłości trójjedynego Boga zostały nam ofiarowane niezwykłe dary: Kościół święty, a w nim odpuszczenie grzechów i życie wieczne. Mając tę świadomość można odmawiać „Credo” jako pieśń śpiewaną Przyjacielowi o Jego miłości do ludzi. Taka modlitwa sprawia, że serce bije mocniej, bo to ono wyznaje wiarę w miłość Boga do człowieka. Modlitwa powszechna Kończy ona eucharystyczną liturgię słowa. Jest odpowiedzią na słowo, które Bóg do nas skierował, a także spełnianiem kapłańskiej misji, otrzymanej na chrzcie świętym, która wyraża się m.in. w modlitwie wstawienniczej za innych ludzi. Trzeba zwrócić uwagę na kilka szczególnych cech tej modlitwy: - Jest modlitwą kapłańską, przeżywaną w najściślejszym zjednoczeniu z modlitwą Najwyższego Kapłana, Jezusa Chrystusa. Stąd płynie szczególna moc tej modlitwy i konieczność przeżywania jej z wiarą. Mamy odwagę modlić się za cały Kościół, cały świat i konkretne grupy ludzi, gdyż modli się za nich Ten, który ich ukochał. - Jest modlitwą powszechną, gdyż nie ogranicza się do spraw związanych z życiem uczestników Eucharystii oraz ich bliskich. Rozpoczyna się od wezwań obejmujących Kościół i świat. - Jest modlitwą wiernych, której wezwania mogą odczytywać dzieci, młodzież i dorośli. Funkcja ta należy do świętych czynności, które spełniać mogą wszyscy ochrzczeni, ale wyróżnieni powinni być ci, którzy we wspólnocie spełniają „posługę modlitwy”. 23 Pomódl się w tych intencjach, które w dzisiejszej Eucharystii będą przedstawione Bogu w modlitwie powszechnej. SPOTKANIE W GRUPACH Spotkanie w grupach przeżywamy po zakończeniu ćwiczeń indywidualnych. Jest ono podsumowaniem dotychczasowych przeżyć rekolekcyjnych. Modlitwa i wprowadzenie Modlitwa prowadzona przez animatora. Wprowadzenie: W czasie ćwiczeń indywidualnych każdy był proszony o wybór dwóch tekstów i podzielenie się ich przeżywaniem w grupie. Pierwszy tekst dotyczył ogólnego rozumienia Eucharystii, a drugi wybranych szczegółów obrzędów wstępnych i liturgii słowa. Posłuchajmy się więc nawzajem, jak Bóg prowadził nas do rozumienia misterium Eucharystii. Wypowiedzi uczestników Uczestnicy odczytują wybrane przez siebie teksty i w oparciu o nie dzielą się swoimi przeżyciami dotyczącymi Mszy świętej. W tej części spotkania nie ma rozmowy. Wszyscy słuchają wypowiedzi innych członków grupy. W czasie wypowiadania się jednej osoby nikt nie szuka „swojego tekstu”, lecz słucha tego, co ktoś mówi. Nie należy rozpoczynać dzielenia się, dopóki wszyscy członkowie grupy nie zgłoszą, że wybrali już teksty, którymi chcą się podzielić. Rozmowa Animator nawiązuje do wypowiedzi uczestników spotkania. Prowadzi rozmowę na poruszane przez nich tematy. Zachęca do włączenia się wszystkich w rozmowę. Jeśli czasu starczy można nawiązać do wygłoszonych w czasie rekolekcji nauk. Modlitwa Spotkanie kończymy modlitwą. Może nią być dziesiątek różańca, modlitwa spontaniczna lub inna forma modlitwy. 24 KORONKA I KATECHEZA O godz. 15.00 modlimy się Koronką do Miłosierdzia Bożego. Jej treść wprowadza nas w liturgię ofiary Mszy Świętej. Słowa: „Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew...” brzmią jakby były wzięte z liturgii eucharystycznej. Mówią o ofiarowaniu. Przygotowują do najważniejszego aktu ofiary, jakiego dokonuje człowiek, gdy w Eucharystii, wraz z całym Kościołem, uczestniczy w Najświętszej Ofierze, jaką składa Ojcu niebieskiemu Jego Syn, Jezus Chrystus. Zbawiciel zaprasza wszystkich, aby zjednoczyli się z Nim w Jego akcie oddania. Można to uczynić tylko w jeden sposób, mianowicie składając siebie samego w ofierze. Temat ten podjęty jest w katechezie. ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU Po katechezie następuje adoracja Najświętszego Sakramentu. Przeżywamy ją w ciszy. Uczestnicy rekolekcji mogą w swojej modlitwie adoracyjnej skorzystać z poniższych tekstów. Pomagają one w rozmowie z Jezusem na temat naszego przeżywania liturgii ofiary Mszy Świętej. Wprowadzenie Druga część Eucharystii kryje w sobie tajemnicę miłości dającej siebie do końca. Chrystus uobecnia dla nas rzeczywistość boską, miłość, którą On sam miłuje Ojca i całkowicie oddaje się Ojcu w wewnętrznym życiu Trójcy. Tę nieskończoną miłość wyraża wypowiada również wobec ludzi w czasie swego ziemskiego życia, a szczególnie w krzyżowej ofierze. Jak tę prawdę o Chrystusowej miłości wyraża Kościół w celebracji Eucharystii, szczególnie w jej drugiej części, którą stanowi liturgia ofiary? W liturgii prawda ta wypowiadana jest w słowach oraz wyrażona w znakach. Stąd potrzeba rozważania tekstów modlitewnych oraz troski o to, aby znaki były przeżywane w właściwym rozumieniem. Przygotowanie darów Liturgia ofiary rozpoczyna się od obrzędu przygotowania darów. Jest to „przygotowanie darów”, choć właśnie w tym obrzędzie 25 człowiek przynosi Bogu na ołtarz swój dar ofiarny. Przynosi wszystko, co chce Bogu złożyć w ofierze. Właściwa ofiara zostanie złożona Bogu wtedy, gdy sam Zbawiciel, Jedyny i Najwyższy Kapłan, uobecni swoją zbawczą ofiarę, w którą włączy dar, przyniesiony przez ludzi. Znakami ofiary, jaką człowiek przynosi Bogu, są dary chleba i wina. Kapłan przyjmuje je od wiernych, którzy je przynoszą w procesji, następnie unosi nad ołtarzem i odmawia modlitwę: „Błogosławiony jesteś, Panie Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich; Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas chlebem życia”. Podobną modlitwę odmawia nad winem, do którego dolał kilka kropel wody. W czasie tego obrzędu modlił się słowami: „Przez to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze człowieczeństwo”. Później kapłan modli się o własne oczyszczenie serca oraz zwraca się do zgromadzonych wzywając ich do modlitwy: „Módlcie się, aby moją i waszą Ofiarę przyjął Bóg, Ojciec wszechmogący”. Uczestnicy Mszy Świętej proszą Boga o przyjęcie darów, które składają: „Niech Pan przyjmie Ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę swojego imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła świętego”. Obrzęd przygotowania darów jest krótki, ale kryje w sobie wiele treści. Aby go dobrze przeżyć, trzeba takie przygotowanie rozpocząć przed Mszą Świętą. Wtedy przygotowuje się chleb i wino, aby je potem przynieść do ołtarza. Wtedy też praktykowana jest często czynność przekładania komunikantów przez uczestniczących w Eucharystii. Biorą oni białą, małą hostię, wypowiadają nad nią w duszy słowa, które wyrażają ich osobiste oddanie się Bogu i kładą na patenie. Refleksja teologiczna Wezwanie do autentycznego oddania siebie Bogu w Eucharystii odnajdujemy w nauczaniu Kościoła: „Pełna skuteczność Ofiary, którą wierni składają Ojcu niebieskiemu we Mszy św., wymaga jeszcze jednego elementu: mianowicie koniecznym jest, by wierni siebie samych jakby hostię składali w ofierze” (Pius XII, Encyklika „Mediator Dei”, 55). „Kościół bardzo się troszczy o to, aby chrześcijanie podczas tego misterium wiary nie byli obecni jak obcy i milczący widzowie, lecz 26 aby przez obrzędy i modlitwy tę tajemnicę dobrze zrozumieli, w świętej czynności uczestniczyli świadomie, pobożnie i czynnie, byli kształtowani przez słowo Boże, posilali się przy stole Ciała Pańskiego i składali Bogu dzięki, a ofiarując niepokalaną hostię nie tylko przez ręce kapłana, lecz także razem z nim, uczyli się samych siebie składać w ofierze i za pośrednictwem Chrystusa z każdym dniem doskonalili się w zjednoczeniu z Bogiem i wzajemnie z sobą, aby w końcu Bóg był wszystkim we wszystkich” (KL 48). „Sekret polega na tym, aby ofiarować się całkowicie, nie pozostawiając dobrowolnie niczego dla siebie. Jezus na krzyżu cały był Ofiarą” (R. Cantalamessa); „Przyjąć postawę ofiarną, to znaczy przekazać Bogu prawdo do rozporządzania swoją osobą, prawo do stanowienia o sobie. To znaczy złożyć Mu w darze to, co najdroższe – wolność... Złożyć Bogu dar z siebie, to znaczy zgodzić się na to, by On, tylko On «dysponował» naszym życiem: «Uczyć ze mną, co zechcesz». To znaczy zrezygnować z tego, by swoje życie urządzić według własnych pomysłów, według własnego «widzimisię»”... Ofiarowanie siebie Bogu – ostatecznie oznacza ofiarowanie siebie braciom” (Abp D. Zimoń). „Panie, wszystko to Twoje, co jest na niebie i ziemi. Chcę w dobrowolnej ofierze oddać Ci siebie i pozostać Twoim na zawsze. W prostocie serca mego ofiaruję Ci dziś siebie na wieczną służbę, abym Ci zawsze był posłuszny jako nieustanna ofiara Twej chwały. Przyjmij mnie wraz z tą świętą ofiarą Twego najdroższego Ciała, którą Ci składam w obliczu niewidzialnie obecnych aniołów dla mego zbawienia i za cały Twój lud” („O naśladowania Chrystusa”). Modlitwa Porozmawiaj z Panem Jezusem, obecnym w Najświętszym Sakramencie, o twoim przeżywaniu obrzędu przygotowania darów we Mszy Świętej. Czy rzeczywiście przygotowujesz swój dar i składasz go na ołtarzu? Czy na każdej Mszy Świętej powtarzasz w sercu słowa mówiące o twoim oddaniu się Jezusowi i pragnieniu coraz doskonalszego zjednoczenia z Nim w Jego ofierze? Czy często rozważasz słowa i znaki, obecne w liturgii przygotowania darów, aby stawały się one coraz bardziej twoimi słowami i twoimi znakami, w których wyrażasz to, co chcesz wyrazić? Jak przeżywasz modlitwę: „Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich...”? O jakiej ofierze wtedy myślisz? 27 Rozważ z wiarą i miłością każdą modlitwę, którą kapłan wraz ze zgromadzonymi wiernymi odmawia w czasie przygotowania darów. Pomyśl o znakach, jakie są obecne w tym obrzędzie. Złożenie ofiary Po przegotowaniu darów przeżywamy dalszy ciąg mszalnej liturgii ofiary. Jest to modlitwa eucharystyczna, która rozpoczyna się prefacją, a kończy doksologią. Najpierw śpiewamy pieśń dziękczynną, wychwalającą wielkość dzieł Bożych, następnie kapłan wypowiada słowa modlitwy, w której każdy fragment kryje w sobie głęboką treść. Nad każdym warto się zatrzymać, rozważać go, uczynić modlitwą, w której się całkowicie odnajduję. Słowa modlitwy eucharystycznej chcę nie tylko słyszeć, może nawet znać na pamięć, ale przede wszystkim wypowiadać w niej swoją wiarę i miłość, swoje oddanie się Bogu i zjednoczenie z Jezusem, który uobecnia dla nas swoją Najświętszą Ofiarę i swoje Zmartwychwstanie. Opis modlitwy eucharystycznej Poniżej zamieszczony jest opis modlitwy eucharystycznej podany w KKK. W medytacji staramy się ogarnąć całość tej modlitwy i znaczenie poszczególnych jej części. 1352 Anafora W Modlitwie eucharystycznej, będącej modlitwą dziękczynienia i konsekracji, dochodzimy do centrum i szczytu celebracji: W prefacji Kościół składa dziękczynienie Ojcu przez Chrystusa, w Duchu Świętym, za wszystkie Jego dzieła: stworzenie, odkupienie i uświęcenie. Cała wspólnota włącza się wówczas w tę nieustanną pieśń chwały, którą Kościół w niebie, aniołowie i wszyscy święci śpiewają trzykroć świętemu Bogu. 1353 W epiklezie Kościół prosi Ojca, aby zesłał Ducha Świętego (lub pełnię swojego ) na chleb i wino, aby Jego mocą stały się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa i aby ci, którzy uczestniczą w Eucharystii, byli jednym ciałem i jedną duszą. (Niektóre tradycje liturgiczne umieszczają epiklezę po anamnezie.) W opisie ustanowienia Eucharystii moc słów i działania Chrystusa oraz moc Ducha Świętego sprawia, że pod postaciami chleba i wina uobecnia się sakramentalnie Ciało i Krew Chrystusa, Jego ofiara złożona na krzyżu raz na zawsze. 1354 W następującej po tym anamnezie Kościół wspomina mękę, zmartwychwstanie i chwalebne wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa, 28 przedstawia Ojcu ofiarę Jego Syna, który nas z Nim pojednał. W modlitwie wstawienniczej Kościół daje wyraz temu, że Eucharystia jest celebrowana w jedności z całym Kościołem w niebie i na ziemi, z żywymi i zmarłymi, a także w jedności z pasterzami Kościoła, czyli papieżem, biskupem diecezji, jej prezbiterium i diakonami oraz ze wszystkimi biskupami całego świata wraz z ich Kościołami. Refleksja „Świadomość aktu składania ofiar – uczy Ojciec Święty Jan Paweł II – winna utrzymać się przez całą Mszę świętą. Co więcej, powinna osiągnąć pełnię w momencie konsekracji i anamnezy, jak tego domaga się istotne znaczenie chwili Ofiary. Bardzo dopomagają do tego słowa modlitwy eucharystycznej, które kapłan wypowiada głośno. Warto tu powtórzyć z trzeciej modlitwy eucharystycznej zwroty, które staja się szczególnie pełnym wyrazem ofiarniczego charakteru Eucharystii i łączą ofiarę nas samych z ofiarą Chrystusa: «Wejrzyj, prosimy, na ofiarę Twojego Kościoła, uznaj, że jest to ta sama ofiara, przez którą nas chciałeś pojednać ze sobą. Spraw, abyśmy posileni Ciałem i Krwią Syna Twego i napełnieni Duchem Świętym stali się jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie. Niech On nas uczyni wiecznym darem dla Ciebie...». Ten walor ofiarniczy wyraża się w każdej Mszy świętej już w słowach, w których kapłan szczególnie prosi zebranych o modlitwę, aby «moja i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec wszechmogący». Słowa te mają znaczenie wiążące dla wyrażenia charakteru całej liturgii eucharystycznej i pełni jej treści Boskiej i kościelnej” (List o kulcie i tajemnicy Eucharystii, 9). Z tekstów „modlitw eucharystycznych” I Modlitwa eucharystyczna: „Boże Ojcze, my, Twoi słudzy, oraz lud Twój święty, wspominając błogosławioną mękę, zmartwychwstanie oraz chwalebne wniebowstąpienie Twojego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, składamy Twojemu najwyższemu majestatowi z otrzymanych od Ciebie darów Ofiarę czystą, świętą i doskonałą, Chleb święty życia wiecznego i Kielich wiekuistego zbawienia”. II Modlitwa eucharystyczna: „Wspominając śmierć i zmartwychwstanie Twojego Syna, ofiarujemy Tobie, Boże, Chleb życia i Kielich zbawienia”. 29 III Modlitwa eucharystyczna: „Składamy Ci wśród dziękczynnych modłów tę żywą i świętą Ofiarę. Wejrzyj, prosimy, na dar Twojego Kościoła i przyjmij Ofiarę, przez którą nas pojednałeś ze sobą”. IV Modlitwa eucharystyczna: „Składamy Ci, Boże, Jego Ciało i Krew, jako Ofiarę miłą Tobie i zbawienną dla całego świata. Wejrzyj, Boże, na Ofiarę, którą sam dałeś swojemu Kościołowi”. V Modlitwa eucharystyczna: „Wejrzyj, Ojcze święty, na tę Ofiarę: jest nią Chrystus, który w swoim Ciele i w swojej Krwi wydaje się za nas i swoją Ofiarą otwiera nam drogę do Ciebie”. Pierwsza modlitwa o pojednaniu: „Składamy Ci, Boże prawdziwy i wierny, tę Ofiarę, która całej ludzkości daje pojednanie z Tobą. Wejrzyj, Ojcze, na swoją rodzinę, która łączy się z Tobą w jedynej Ofierze Jezusa Chrystusa”. Druga modlitwa o pojednaniu: „Składamy Ci, Ojcze, Ofiarę pojednania, którą On sam zostawił jako dowód swojej miłości i którą Ty sam złożyłeś w nasze ręce. Przyjmij także nas, Ojcze święty, razem z ofiarą Jezusa Chrystusa”. Modlitwa Rozmawiaj z Jezusem, obecnym w Najświętszym Sakramencie, o tym, jak przeżywasz modlitwę eucharystyczną. Czy przeżywasz głęboko epiklezę konsekracyjną i komunijną? Czy w czasie opisu ustanowienia Eucharystii, ze słowami Chrystusa o „Ciele wydanym” i „Krwi przelanej”, wiara wprowadza się w rzeczywistość męki i zmartwychwstania Chrystusa? Czy świadomie włączasz się w słowa modlitw eucharystycznych, cytowane powyżej, mówiące o składaniu ofiary? Jak przeżywasz doksologię, kończącą modlitwę eucharystyczną, w której kapłan unosi w górę konsekrowane postaci i wychwala Ojca niebieskiego? EUCHARYSTIA „Eucharystia oznacza i urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i jedność Ludu Bożego, przez które Kościół jest sobą. Jest ona szczytem działania, przez które Bóg w Chrystusie uświęca świat, a równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu Świętym oddają Chrystusowi, a przez Niego Ojcu” (KKK 1325). 30 ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU Po jutrzni i po śniadaniu ma miejsce niedzielne spotkanie przy stole i rozmowa, szczególnie na tematy poruszane w czasie rekolekcji. Następnie uczestnicy przeżywają ćwiczenia indywidualne, w czasie których zatrzymują się przy modlitwach i znakach, stanowiących mszalne obrzędy Komunii Świętej. Powracają też do tematu katechezy głoszonej w czasie jutrzni. W tym czasie wystawienie Najświętszego Sakramentu. Można więc te ćwiczenia przeżywać przed Panem Jezusem, obecnym w znaku chleba. Ojcze nasz Obrzędy Komunii Świętej rozpoczynają się od wspólnego śpiewu modlitwy „Ojcze nasz”. Powracamy jeszcze raz do treści tej modlitwy przeżywanej wraz z całym Kościołem w czasie celebracji Eucharystii, jako bezpośrednie przygotowanie do Komunii Świętej. Dar Komunii z Jezusem to najpełniejsza odpowiedź Ojca niebieskiego na prośbę Jego dzieci wyrażoną w modlitwie „Ojcze nasz”. Embolizm Modlitwa, którą Kościół odmawia, jako swego rodzaju przedłużenie ostatniej prośby Modlitwy Pańskiej, jest nazywana „embolizmem”, a więc tekstem włączonym do jakiejś modlitwy, ściśle z nim związanym. Rozważ słowo po słowie treść tej modlitwy. Pomyśl, o co prosisz w niej Boga? Czy rzeczywiście oczekujesz pełen nadziei na przyjście Pana, najpierw to w Komunii Świętej, a potem to ostateczne? Czy w tym oczekiwaniu doświadczasz wolności od grzechy i od wszelkiego zamętu? Co chcesz wyrazić w słowach aklamacji, którą wypowiadasz po modlitwie kapłana? „Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy pokojem. Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Bo Twoje jest królestwo i potęga, i chwała na wieki”. Znak pokoju, łamanie chleba, Baranku Boży Pomyśl o dalszych modlitwach i znakach, przeżywanych w obrzędach Komunii. Jak przeżywasz modlitwę o pokój, przyjęcie 31 pokoju od kapłana i przekazanie go innym? Czy zwracasz uwagę na znak łamania chleba, jaki ma miejsce po znaku pokoju? O co prosisz Boga w modlitwie „Baranku Boży”, gdy mówisz: „Zmiłuje się nad nami”? Komunia Święta Nadchodzi oczekiwany moment. Jest on uwieńczeniem długiej drogi, która prowadziła od zgromadzenia i aktu pokuty, poprzez liturgię słowa i liturgię ofiary, a bezpośrednim przygotowaniem do niej były obrzędy Komunii Świętej. Teraz kapłan, po indywidualnej modlitwie w ciszy, ukazuje zgromadzonym Ciało i Krew Pana mówiąc: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę”. Każdy wypowiada modlitwę skierowaną do Chrystusa: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Następuje indywidualne udzielanie Komunii Świętej. Kapłan ukazuje konsekrowaną hostię mówiąc: „Ciało Chrystusa”. Przyjmujący Chrystusa odpowiada: „Amen”. Ćwiczenia indywidualne są dobrym czasem, aby każde słowo i każdy znak, jaki się pojawia w przyjmowaniu Komunii Świętej na nowo przemyśleć. SPOTKANIE W GRUPACH Po ćwiczeniach indywidualnych uczestnicy rekolekcji gromadzą się w grupach, aby podziękować Bogu za dar rekolekcji i przygotować Eucharystię, która zakończy rekolekcyjne ćwiczenia. Modlitwa dziękczynna Animator rozpoczyna spotkanie modlitwą. Po niej następują świadectwa i modlitwy dziękczynne za dar rekolekcji, a w drugiej części grupa przygotowuje zadania, jakie zostały jej powierzone w liturgii. Modlitwa dziękczynna i świadectwa Uczestnicy spotkania wyrażają dziękczynną modlitwę za dar Eucharystii, za jej coraz pełniejsze odkrywanie, za łaski otrzymane w czasie rekolekcji. Wypowiedzi uczestników mogą mieć również charakter świadectwa na temat dróg odkrywania Eucharystii i jej 32 przeżywania, a także na temat darów, jakie ktoś otrzymał w tych dniach modlitwy i refleksji. Przygotowanie Eucharystii Animator podsumowuje wypowiedzi uczestników i zachęca do wspólnej modlitwy w intencji dobrego przygotowania i przeżycia końcowej Eucharystii. Członkowie grupy modlą się za siebie, aby dobrze wypełnili swoje zadania, proszę w intencji wszystkich uczestników Eucharystii, aby przyniosła ona błogosławione owoce w ich życiu. Po modlitwie grupa przygotowuje powierzone jej zadania. Jeśli czas pozwala należy przeczytać czytania mszalne i w świetle tych czytań spojrzeć na pełnione posługi. Modlitwa Spotkanie kończy się modlitwą. EUCHARYSTIA Z orędzia Benedykta XVI, na XXIII ŚDM – Sydney 2008 (nr 5): „Za każdym razem kiedy celebrujemy Mszę Świętą otrzymujemy Ducha Świętego, który jednoczy nas głęboko z Chrystusem i w Niego nas przemienia. Jeżeli, drodzy młodzi, często uczestniczycie w celebracji Eucharystii, jeżeli poświęcacie część waszego czasu na adorację Najświętszego Sakramentu, to ze Źródła miłości, jakim jest Eucharystia, udzieli się wam ta radosna determinacja, aby zadedykować życie w naśladowaniu Ewangelii. W tym samym czasie doświadczycie, że tam, gdzie nie docierają nasze siły dociera Duch Święty. Przemieniając nas i napełniając swoją mocą czyni nas świadkami pełnymi misyjnego zapału Chrystusa zmartwychwstałego”. 33