D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Białymstoku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Białymstoku
Sygn. akt III K 169/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 stycznia 2014 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku w III Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący SSO Szczęsny Szymański
Protokolant: Joanna Kondracka
w obecności Prokuratora Piotra Grębowskiego
po rozpoznaniu na rozprawie głównej w dniach 22 listopada 2013 r., 13 grudnia 2013 r., 13 stycznia 2014 roku r.
sprawy:
T. K. (1), syna R. i T. z domu U., urodzonego (...) w B.,
Ł. R., syna E. i D. z domu E., urodzonego (...) w B.
oskarżonych o to, że:
I. w nocy z 12 na 13 lipca 2013 roku w B. działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu J. Ł., którego
kopali obutymi nogami po całym ciele, w tym w głowę, powodując liczne otarcia naskórka na głowie i twarzy, klatce
piersiowej, nogach i prawej ręce, wylewy krwawe w oczach i dolnej powiece prawego oka, podbiegnięcia krwawe
oczodołów, na lewym podudziu, prawym śródręczu i w powłokach miękkich czaszki z niewielkim obrzękiem mózgu
oraz złamanie kości nosa, złamanie żeber w linii pachowej od II do VII po prawej stronie i od II do IX po prawej oraz
złamanie żeber od VI do VIII w linii łopatkowej po lewej stronie, co sprowadziło wstrząs urazowy a w konsekwencji
ostrą niewydolność krążeniowo – oddechową i śmierć pokrzywdzonego
tj. o czyn z art. 158 § 3 k.k.
II. w nocy z 12 na 13 lipca 2013 roku w B. działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu D. M., którego
bili pięściami i wiadrem po całym ciele, narażając przez to na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania urazów ciała
naruszających czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni
tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.
a ponadto T. K. (1) oskarżonego o to, że:
III. w nocy z 12 na 13 lipca 2013 roku w B. uderzając dwukrotnie I. K. sztachetą spowodował podbiegnięcia krwawe
w okolicy prawej łopatki, lewego podudzia i pośladka oraz na prawym łokciu, co naruszyło czynności narządów ciała
na czas poniżej 7 dni
tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.
1. W ramach czynu opisanego w pkt. I oskarżonych T. K. (1) i Ł. R. uznaje za winnych tego że, w nocy z 12 na 13 lipca
2013 roku w B. działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu J. Ł., którego kopali obutymi nogami po
całym ciele, w tym w głowę, powodując liczne otarcia naskórka na głowie i twarzy, klatce piersiowej, nogach i prawej
ręce, wylewy krwawe w oczach i dolnej powiece prawego oka, podbiegnięcia krwawe oczodołów, na lewym podudziu,
prawym śródręczu i w powłokach miękkich czaszki z niewielkim obrzękiem mózgu oraz złamanie kości nosa, złamanie
żeber w linii pachowej od II do VII po prawej stronie i od II do IX po lewej stronie oraz złamanie żeber od VI do VIII w
linii łopatkowej po lewej stronie, co sprowadziło wstrząs urazowy a w konsekwencji ostrą niewydolność krążeniowo –
oddechową i śmierć pokrzywdzonego, przy czym Ł. R. popełnił zarzucany mu czyn w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej
6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, tj. czynu z art. 158 § 3 k.k. wobec
T. K. (1) i czynu z art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wobec Ł. R. i za to
• oskarżonego T. K. (1) na podstawie art. 158 § 3 k.k. skazuje i wymierza mu karę 8 (lat) pozbawienia wolności,
• oskarżonego Ł. R. na podstawie art. 158 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. skazuje i wymierza mu karę 7 (siedmiu)
lat pozbawienia wolności.
2. W ramach czynu opisanego w pkt. II oskarżonych T. K. (1) i Ł. R. uznaje za winnych tego, że w nocy z 12 na 13 lipca
2013 roku w B. działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu D. M., którego bili pięściami i wiadrem po
całym ciele, narażając go przez to na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania urazów ciała naruszających czynności
narządu ciała na czas powyżej 7 dni, przy czym Ł. R. popełnił zarzucany mu czyn w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej
6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne, tj. czynu z art. 158 § 1 k.k. wobec
T. K. (1) i czynu z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wobec Ł. R. i za to
• oskarżonego T. K. (1) na podstawie art. 158 § 1 k.k. skazuje i wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia
wolności,
• oskarżonego Ł. R. na podstawie art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. skazuje i wymierza mu karę 1 (jednego)
roku pozbawienia wolności.
3. Oskarżonego T. K. (1) uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. III i za to na postawie art. 157 § 2
k.k. skazuje go i wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności.
4. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza oskarżonym kary łączne
• oskarżonemu T. K. (1) karę łączną 8 (ośmiu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
• oskarżonemu Ł. R. karę łączną 7 (siedmiu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
5. Na mocy art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okres rzeczywistego
pozbawienia wolności w sprawie
• oskarżonemu T. K. (1) w dniach od 26 lipca 2013 r. do 17 stycznia 2014 r.,
• oskarżonemu Ł. R. w dniach od 31 lipca 2013 r. do 17 stycznia 2014 r.
6. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata M. S. kwotę 1033,20 zł w tym kwotę 193,20 zł podatku VAT tytułem
zwrotu nieopłaconych kosztów obrony z urzędu oskarżonego T. K. (1).
7. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. O. kwotę 1402,20 zł w tym kwotę 262,20 zł podatku VAT tytułem
zwrotu nieopłaconych kosztów obrony z urzędu oskarżonego Ł. R..
8. Zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych.
Sygn. akt III K 169/13
UZASADNIENIE
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Ł. R.ze swoją siostrą U. G.oraz matką D. R.od połowy czerwca 2013 roku mieszkał w B.przy ul. (...). Razem z nimi
mieszkał chłopak U. G. – T. K. (1). Wskazane wyżej osoby często nadużywały alkoholu. Ł. R.i T. K. (1)pili również w
dniu 12 lipca 2013 roku. Po spożyciu znacznej ilości alkoholu T. K. (1), jego dziewczyna oraz Ł. R.wyszli z domu aby
wyrzucić śmieci. Nie mieli pieniędzy na opłaty za wywóz śmieci dlatego też postanowili zanieść je na posesję znajdującą
się naprzeciw, gdzie stał opuszczony budynek.
W budynku tym od pewnego czasu pomieszkiwała I. K. oraz J. Ł.. Oboje byli bezdomni. Oni również często spożywali
alkohol. J. Ł. został wcześniej dotkliwie pobity, skarżył się na obolałe nogi i nie opuszczał posesji. W dniu zdarzenia w
budynku przy ul. (...) był razem z nimi D. M.. Po wypiciu alkoholu położyli się spać.
Czyn z pkt. II
13 lipca 2013 r., około godziny 3 nad ranem do budynku, w którym przebywała I. K.wraz z J. Ł.i D. M.wtargnęli T.
K. (1)i Ł. R.. Była z nimi też U. G.. I. K.znała U. G.. Znała się też z T. K. (1), gdyż zdarzało się, że w tym samym czasie
razem nocowali na koczowisku. Czasem nocował tam również D. M..
Natomiast J. Ł. znał Ł. R. i jego siostra. Znali oni też „z widzenia” D. M..
T. K. (1)miał żal do D. M., gdyż ten wcześniej obiecał mu pracę, jednakże jej nie „załatwił”. Gdy oskarżeni weszli do
pustostanu T. K. (1)zaczął kłócić się z D. M., a następnie zaczął go bić. Pokrzywdzonego bił także Ł. R.. Obaj bili go
pięściami po całym ciele, nie wyłączając głowy. D. M.w pewnym momencie uciekł z budynku, jednakże oskarżeni
dogonili go na podwórku i tam bili go dalej. Do bicia użyli też wiadra. T. K. (1)i Ł. R.zadając D. M.ciosy narażali go na
bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania urazów ciała naruszających czynności narządu ciała na czas powyżej 7 dni.
Czyn z pkt. III
W pewnej chwili D. M. udało się uwolnić od napastników i uciec. T. K. (1) i Ł. R. wrócili wtedy do budynku. Tam T. K.
(1) dwukrotnie uderzył sztachetą I. K.. Na skutek tych uderzeń I. K. doznała podbiegnięć krwawech w okolicy prawej
łopatki, lewego podudzia i pośladka oraz na prawym łokciu. Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na czas
nie przekraczający 7 dni.
Czyn z pkt. I
Po dwukrotnym uderzeniu I. K. T. K. (1) podszedł do J. Ł.. Rozpoznał go i zaczął z nim rozmawiać. Zarzucał J. Ł., że
ten miał zapowiadać, że naruszy nietykalność cielesną jednego z jego kolegów, poprzez oddanie moczu na tę osobę.
W chwilę później T. K. (1) i Ł. R. zaczęli kopać J. Ł.. I. K. prosiła, żeby przestali bo to starszy człowiek, jednakże
napastnicy nie zważali na jej prośby. T. K. (1) zażądał wręcz, aby I. K. nie odzywała się, jeśli nie chce być znowu bita.
Pokrzywdzona przestraszyła się i uciekła z budynku. Chodziła po okolicy a do domu wróciła gdy zobaczyła, że oskarżeni
opuszczają posesję. T. K. (1) i Ł. R. bili J. Ł. w budynku a następnie wypchnęli go na zewnątrz i tam dalej bili go i kopali
po całym ciele. U. G. starała się odciągnąć ich od J. Ł.. Po pewnym czasie udało się jej odciągnąć Ł. R.. Później również
T. K. (1) przerwał bicie. J. Ł. na skutek zadanych mu cisów doznał licznych poważnych obrażeń ciała. Bezpośrednio
po pobiciu nie mógł podnieść się z ziemi. T. K. (1) i Ł. R. wyprowadzili go na ulicę. Jeden z napastników leżącemu
mężczyźnie ściągnął spodnie. T. K. (1) i Ł. R. pozostawili J. Ł. leżącego na chodniku przed posesją, po czym razem z
U. G. wrócili do domu.
Po powrocie na teren posesji I. K. wraz z D. M. przesunęła J. Ł. w bardziej niewidoczne miejsce. Okryła go kożuchem.
Obawiała się powrotu napastników i ponownego pobicia. Z tego powodu I. K. wraz z D. M. spędzili pozostałą część
nocy ukryci w krzakach. Co godzinę chodzili do J. Ł. sprawdzić jak się czuje. Pokrzywdzony nie mógł się ruszać ale
nie chciał żeby wezwać karetkę, gdyż obawiał się, że zostanie wezwana również policja. Przez cały dzień I. K. i D. M.
sprawdzali co się dzieje z J. Ł.. Następnego dnia (14 lipca 2013 roku) rano D. M. zauważył, że J. Ł. nie żyje. I. K.
wezwała wówczas karetkę. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Śmierć J. Ł. postąpiła była następstwem pobicia. W wyniku pobicia przez T. K. (1) i Ł. R. J. Ł. doznał licznych
otarć naskórka na głowie i twarzy, klatce piersiowej, nogach i prawej ręce, wylewów krwawych w oczach i dolnej
powiece prawego oka, podbiegnięć krwawych oczodołów, na lewym podudziu, prawym śródręczu i w powłokach
miękkich czaszki z niewielkim obrzękiem mózgu oraz złamania kości nosa, złamania żeber w linii pachowej od II do
VII po prawej stronie i od II do IX po lewej stronie oraz złamania żeber od VI do VIII w linii łopatkowej po lewej
stronie. Powyższe obrażenia ciała spowodowały wstrząs urazowy a w konsekwencji ostrą niewydolność krążeniowo –
oddechową i ostatecznie śmierć pokrzywdzonego.
Dowody
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: częściowo wyjaśnienia oskarżonych T. K. (1)(k. 249-251, k.53,
k.57-57v, 59-59v, 157) i Ł. R.(k. 251, 75-75v, k. 81, k.85-85v, k. 155), zeznania pokrzywdzonej I. K.(k. 252-254, k.
18v-19), świadka, U. G.(k. 287v- 288v), D. R.(k. 255, k. 65v), opinię Komendy Wojewódzkiej Policji w B.Pracowni (...)
(k. 23), protokół z oględzin i sekcji zwłok wraz z opinią (k. 122-133), protokół badań histopatologicznych (k. 134-135),
protokoły oględzin zwłok i miejsca znalezienia zwłok (k. 5-6, k.7-8) oraz pozostały materiał dowodowy zebrany w
sprawie.
Wyjaśnienia oskarżonych
Wyjaśnienia T. K. (1)
Oskarżony T. K. (1) podczas pierwszego przesłuchania zaprzeczył popełnieniu zarzucanych czynów. Przyznał jedynie,
że w dniu zdarzenia wynosił śmieci razem z U. G.. Wyjaśnił, że był wówczas pijany i nie pamięta aby na posesji gdzie
wyrzucili śmieci kogoś widział. Nie pamiętał też, czy był razem z nimi Ł. R. (k. 53).
Podczas kolejnego przesłuchania nadal nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przyznał, że znał
z widzenia J. Ł. i I. K. oraz bezdomnego D. - którego nazwiska nie potrafił podać - z koczowiska, na którym razem
nocowali. Wyjaśnił, że nie pozostawał w konflikcie z I. K.. Zaprzeczył, aby widział, że J. Ł. bił Ł. R. albo U. G. (k. 57v).
Słuchany przez Sąd na posiedzeniu w przedmiocie tymczasowego aresztowania oskarżony przyznał, że na posesję przy
(...)chodził wynosić śmieci. Wyjaśnił, że w dniu zdarzenia był pijany i sam już nie wie, czy mogło tak być, że pobił
pokrzywdzonego i tego nie pamięta (k.59).
Po przedstawieniu oskarżonemu zarzutów w kształcie przyjętym ostatecznie w akcie oskarżenia T. K. (1)zmienił
wyjaśnienia i przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oprócz „uderzenia I. K.. Wyjaśnił, że pobili D. M., bo
wbrew obietnicy nie załatwił mu pracy. Bili go w budynku a następnie, gdy uciekł na zewnątrz, dogonili go i bili dalej
na podwórku. Jak pokrzywdzony uciekł wrócili do szopy. Tam oskarżony kłócił się z J. Ł.. Później wpadł w szał i zaczął
go bić. U. G.krzyczała, żeby przestał. Również I. K.krzyczała ale kazał jej „się zamknąć”. Wyprowadził J. Ł.z budynku
i tam już go „chyba nie bił”. Nie pamięta jak bił pokrzywdzonego ani jak długo to trwało. Oskarżony stwierdził, że nie
chciał, żeby pokrzywdzony umarł. Wyprowadził go na chodnik, żeby ktoś wezwał karetkę.
Zmianę swoich wyjaśnień T. K. (1) uzasadnił tym, że wcześniej się przestraszył i nie wiedział, co mówić (k. 157).
Przed Sądem oskarżony przyznał się do czynów z punktu I i II aktu oskarżenia. Nie przyznał się natomiast do czynu
z punktu III. Odnośnie tego czynu wyjaśnił, że gdyby uderzył pokrzywdzoną sztachetą byłaby cała sina. Stwierdził, że
nie widział kto uderzył I. K..
Oskarżony nie potwierdził wcześniejszych wyjaśnień, w których zaprzeczał popełnieniu dwóch pozostałych czynów
i wyjaśnił, że składał takie wyjaśnienia bo się przestraszył. Potwierdził natomiast swoje ostatnie wyjaśnienia z
postępowania przygotowawczego. Ponownie wyjaśnił, że nie chciał pokrzywdzonego zabić i dodał, że żałuje tego co
się stało (k. 249-251).
Wyjaśnienia Ł. R.
Oskarżony Ł. R. początkowo nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów.
Podczas pierwszego przesłuchania przyznał, że znał J. Ł., z którym często spożywał alkohol. D. M.zna z widzenia.
Wyjaśnił, że w dniu zdarzenia spożywał alkohol razem ze swoją siostrą U. G.i T. K. (1)w ich domu. Po północy wyszli
wyrzucić śmieci na posesję przy ul. (...). T. K. (1)zajrzał do budynku i zauważył D. M.. Zaczął go wyzywać i dwa razy
uderzył, po czym pokrzywdzony uciekł na podwórko. T. K. (1)miał wtedy zapytać przebywającą w budynku I. K., kto
jeszcze jest wewnątrz, a gdy ta odpowiedziała, że J. Ł.T. K. (1)podszedł do niego, zaczął go szarpać, bić, rzucać po całej
szopie. W końcu wyrzucił go z szopy i dalej bił i kopał po całym ciele. Bił go przez 15 minut, choć oskarżony i jego
siostra próbowali odciągnąć go od ofiary. I. K.uciekła z budynku. Oskarżony wyjaśnił również, że T. K. (1)mówił mu,
że został wcześniej pobity przez J. Ł.i D. M.. Zaprzeczył, aby wiedział, że ktoś nocuje na posesji przy ul. (...)(k. 74).
Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony podtrzymał swoje wyjaśnienia, w których zaprzeczał, że bił J. Ł..
Stwierdził, że tylko przy tym był i widział jak T. K. (1) bił pokrzywdzonego po głowie i całym ciele . Wyjaśnił, że widział
też jak współoskarżony dwa razy uderzył D. M.. Tym razem oskarżony przyznał, że również on uderzył D. M. dwa lub
trzy razy otwartą ręką w twarz. Jako powód pobicia wskazał okoliczność, że pokrzywdzony nie oddał mu pieniędzy,
które pożyczył już dość dawno temu. Współoskarżony miał w tym samym czasie wyzywać i szarpać J. Ł.. Potem miał
uderzyć D. M. a gdy ten uciekł wrócił dalej bić J. Ł., którego następnie wyciągnął na zewnątrz i tam bił i kopał dalej
przez kilkanaście minut (k. 81).
Na posiedzeniu w przedmiocie tymczasowego aresztowania podtrzymał co do zasady wcześniejsze wyjaśnienia.
Zaprzeczył, aby była mowa o załatwieniu pracy. Zaprzeczył też aby ktoś uderzył I. K. (k. 85).
Słuchany po raz kolejny przyznał, że parę razy uderzył D. M.. Oskarżony kolejny raz zaprzeczył, aby bił J. Ł. i odmówił
dalszych wyjaśnień (k. 155).
Przed Sądem przyznał się do pobicia D. M.. Nie przyznał się do pobicia J. Ł.. Ustosunkowując się do wyjaśnień
składanych wcześniej nie potwierdził tych, w których zaprzeczał biciu D. M.. Stwierdził, że zaprzeczał temu bo się bał.
Potwierdził wyjaśnienia późniejsze, w których przyznał, że uderzał pokrzywdzonego (k. 251).
Sąd zważył, co następuje:
Tytułem wstępu należy zaznaczyć, że zarówno w części wywodu stanowiącej poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne
jak i w części zawierającej analizę zgromadzonych dowodów przyjęto porządek chronologiczny. Najpoważniejszy z
zarzucanych oskarżonym czynów zabronionych – pobicie J. Ł. z następstwem w postaci jego śmierci, został opisany w
pkt. I aktu oskarżenia. Chronologicznie był to jednak czyn ostatni. Z uwagi na bliskość czasową poszczególnych czynów
i chronologiczny porządek relacji oskarżonych i świadków w uzasadnieniu przyjęto również układ chronologiczny.
Wynikiem tego jest prezentacja analizy dowodów dotyczących poszczególnych czynów począwszy od czynu z pkt. II,
następnie czynu z pkt. III i na końcu czynu z pkt. I aktu oskarżenia.
Analiza dowodów ujawnionych w toku przewodu sądowego prowadzi do wniosku, że oskarżeni popełnili zarzucane
im przestępstwa. Wyjaśnienia oskarżonych zasługują na miano wiarygodnych tylko w niewielkim zakresie, zaś
w pozostałym stanowią przyjętą linię obrony zmierzającą do zminimalizowania ich odpowiedzialności karnej. W
ocenie Sądu zupełnie niewiarygodne okazały się początkowe wyjaśnienia oskarżonych złożone w postępowaniu
przygotowawczym, w których zaprzeczali popełnieniu zarzucanych im czynów. Pozostają one w sprzeczności z
pozostałym materiałem dowodowym i zostały ostatecznie zmienione przez samych oskarżonych, a powód zmiany
wyjaśnień wskazany przez oskarżonych jest zdaniem Sądu przekonujący.
Odnośnie czynu z pkt. II
W ocenie Sądu zgodne z prawdą są wyjaśnienia oskarżonych dotyczące okoliczności poprzedzających zdarzenia. Tej
nocy oskarżeni z U. G.spożywali alkohol i wyszli wyrzucić śmieci na posesję przy (...). Nie ustalono żadnych poszlak
wskazujących na to, aby oskarżeni udali się na wspomnianą posesję w celu pobicia pokrzywdzonych. Obaj oskarżeni
konsekwentnie wyjaśniali, że poszli tam aby pozbyć się śmieci. Potwierdziła to U. G.. D. R.wprawdzie nie wychodziła
w dniu zdarzenia z pozostałymi ale przyznała, że śmieci wynosi zwykle więcej niż jedna osoba. Ponadto śmieci te były
niejako „podrzucane” na inne działki, co z pewnością łatwiej było zrobić nocą. Zatem Sąd uznał za wiarygodne to, że
oskarżeni rzeczywiście w takim celu udali się na posesję na której nocowali pokrzywdzeni.
Obaj oskarżeni ostatecznie przyznali się do pobicia D. M.. T. K. (1) wyjaśnił, że bił D. M. razem z Ł. R.. Zaczęli bić
pokrzywdzonego w budynku, „były to uderzenia pięścią a może były i kopnięcia”. Gdy pokrzywdzony wydostał się z
budynku dogonili go i tam też dostał parę razy. Natomiast Ł. R. wyjaśniał, że jego udział w pobiciu D. M. ograniczał
się do tego, że kilka razy uderzył pokrzywdzonego otwartą dłonią.
Okoliczność, że obaj oskarżeni bili D. M. potwierdziła I. K.. Świadek zeznała, że widziała jak oskarżeni bili
pokrzywdzonego w budynku. I. K. rozróżniała napastników, powiedziała, że D. M. początkowo bił jeden z napastników,
później bili go obaj. D. M. uciekł z szopy w czasie, gdy był bity przez obu oskarżonych. Nie widziała jak bili go na
zewnątrz ale D. M. opowiadał jej, że bili go też wiadrem.
Nie ulega wątpliwości, że pobicia dokonali T. K. (1) i Ł. R.. Obaj oskarżeni, jak również świadek U. G. zgodnie wskazali,
że byli razem na posesji przy ul. (...).
T. K. (1) w swoich wyjaśnieniach jednoznacznie wskazywał na to, że pobicia D. M. dokonał wspólnie z Ł. R..
Konsekwentnie używał liczby mnogiej zarówno w odniesieniu do części zdarzenia, która miała miejsce wewnątrz
szopy, jak i na zewnątrz („biłem go z Ł.”, „poza szopą dogoniliśmy go, tam też parę razy dostał” k. 157).
Wyjaśnienia T. K. (1) oraz zeznania I. K. pozwalają w ocenie Sądu przyjąć, iż rola Ł. R. w pobiciu pokrzywdzonego
była znacznie większa niż on sam to przedstawił. Oskarżony ten przyznał, że uderzył pokrzywdzonego otwartą ręką.
Doświadczenie życiowe wskazuje, że jest mało prawdopodobne, aby w okolicznościach przedmiotowej sprawy, gdy
jeden z oskarżonych okładał pięściami pokrzywdzonego i kopał go po całym ciele drugi z nich, który - jak sam przyznał
- miał do pokrzywdzonego pretensje i który przecież przyłączył się do bicia poprzestał na dwukrotnym uderzeniu
pokrzywdzonego otwartą ręką.
Sąd przyjął, że sprawcy do bicia używali również wiadra – o czym zeznawała I. K.. Wprawdzie świadek sama tego nie
widziała, jednakże konsekwentnie zeznawała, że mówił jej o tym D. M.. D. M. nie miał powodów, aby fałszywie obciążać
oskarżonych. O zdarzeniu opowiedział swojej znajomej i nie dążył w żaden sposób do pociągnięcia oskarżonych do
odpowiedzialności karnej. Dlatego opisanych przez niego okoliczności na można uznać za wymysł.
W ocenie Sądu zeznania I. K. dotyczące wszystkich czynów opisanych w akcie oskarżenia złożone podczas pierwszego
przesłuchania są wiarygodne. Świadek wówczas z pewnością najlepiej pamiętała przebieg zdarzenia. Ponadto
działała niejako bez głębszej analizy konsekwencji swoich zeznań. W kolejnych zeznaniach przyznała, że obawia się
oskarżonych i nie chce zeznawać przed sądem. W jej kolejnych zeznaniach widać wycofywanie się ze szczegółów – np.
przed Sądem nie potrafiła wskazać kto uderzył ją sztachetą mimo, że wcześniej zeznała, że był to T. K. (1).
W ocenie Sądu świadek nie miała powodów aby fałszywie pomawiać oskarżonych a zeznania złożone w bliskiej
odległości czasowej od zdarzenia – bez kalkulacji w zakresie ewentualnych następstw tych zeznań opisują rzeczywisty
jego przebieg.
Skutkiem zachowania oskarżonych było narażenie D. M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania obrażeń ciała
naruszających prawidłowe czynności narządów ciała na czas przekraczający 7 dni.
Wprawdzie nie zdołano przeprowadzić badania lekarskiego pokrzywdzonego celem ustalenia dokładnych
obrażeń jednakże okoliczności zdarzenia wskazują, iż z pewnością pokrzywdzony narażony był na bezpośrednie
niebezpieczeństwo doznania urazów ciała naruszających czynności narządu ciała na czas powyżej siedmiu dni. Należy
przy tym wskazać, że oskarżeni niejako dwukrotnie bili pokrzywdzonego – najpierw w budynku a potem na zewnątrz.
Świadek I. K. zeznała, że po pobiciu pokrzywdzony miał mocno opuchniętą twarz co wskazuje, że był bity także
po głowie. Zadawanie uderzeń w głowę narażało pokrzywdzonego na powstanie obrażeń wrażliwych na uderzenia
organów ciała jakimi są oczy czy chociażby złamanie kości nosa. Nawet jeżeli pokrzywdzony takich obrażeń nie doznał,
to jednak w czasie gdy sprawcy bili go zaistniało wysokie prawdopodobieństwo ich zaistnienia.
Odnośnie czynu z pkt. III
Sąd uznał za wiarygodne również zeznania I. K. odnośnie czynu z punktu III aktu oskarżenia. Wprawdzie T. K.
(1) konsekwentnie zaprzeczał aby uderzył pokrzywdzoną sztachetą, jednakże przyznał, że był w stosunku do niej
agresywny, choć miało się to ograniczyć do krzyku.
Oskarżony podnosił, że gdyby uderzył pokrzywdzoną sztachetą to byłaby ona cała sina.
Wskazać przy tym należy na opinię sporządzoną w Pracowni (...)w Komendzie Wojewódzkiej Policji w B.. Z opinii
tej wynika, że na ciele pokrzywdzonej stwierdzono wchłaniające się podbiegnięcia krwawe w okolicy łopatkowe
prawej, na lewym podudziu, lewym pośladku i na prawym łokciu a uszkodzenia te powstały od zadziałania urazów
mechanicznych zadanych narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym. Uszkodzenia spowodowały naruszenie
czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni (k. 23).
Zatem wbrew twierdzeniom T. K. (1) uderzenia zostawiły ślady na ciele pokrzywdzonej. Ponadto pokrzywdzona
pomimo lęku przed oskarżonymi konsekwentnie podtrzymywała, że została uderzona sztachetą i potrafiła to opisać –
wskazała m.in, że w momencie uderzenia leżała, że została uderzona dwukrotnie w bok a sztacheta została wyrwana z
budynku. Z zeznań pokrzywdzonej wynika, że gdy zaczęła krzyczeć, aby sprawcy przestali bić J. Ł. oskarżony zagroził
jej, że jeśli „się nie zamknie to znów dostanie”. I. K. przestraszyła się oskarżonych i uciekła z budynku. Wróciła dopiero
około godzinę później, gdy już nie było oskarżonych. Z obawy przed nimi nie nocowała w budynku. Okoliczności
powyższe również pośrednio wskazują na wiarygodność zeznań świadka odnośnie uderzeń sztachetą.
Pośrednio o wiarygodności zeznań I. K. świadczy jej późniejsze zachowanie. I. K. była przestraszona do tego stopnia,
że następną noc spędziła ukryta w krzakach. Gdyby pokrzywdzona nie była bita nie przestraszyłaby się oskarżonych
aż tak, żeby przez następną noc spać w krzakach.
Sąd nie dopatrzył się powodu, dla którego I. K. w zakresie czynu z punktu III aktu oskarżenia miałaby zeznawać
nieprawdziwie. Co więcej, jak wcześniej wspomniano, zeznawała tak mimo, że obawiała się oskarżonych. Ponadto
nie wydaje się, aby pokrzywdzona zdolna była do tworzenia z rozmysłem nieprawdziwych wersji celem pogorszenia
sytuacji procesowej T. K. (1).
Z opinii sporządzonej po przeprowadzeniu badania sądowo-lekarskiego I. K. wynika, że doznane uszkodzenia
spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni.
Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn zabroniony.
Odnośnie czynu z pkt. I
Odnośnie czynu zarzucanego oskarżonym w punkcie I aktu oskarżenia Sąd uznał za częściowo wiarygodne wyjaśnienia
T. K. (1), w których przyznał się do bicia J. Ł.. Oskarżony wyjaśnił, że bił pokrzywdzonego, gdy już uciekł D. M.. Miał
pretensje do J. Ł., który miał opowiadać nieprawdziwe rzeczy dotyczące U. G.. Oskarżony przyznał, że wpadł w szał.
Nie potrafił dokładnie opisać przebiegu czynu. Wyjaśniał, że bił pokrzywdzonego w „szopie”, a jak go wyprowadził na
zewnątrz to „już go chyba nie bił”. Ponadto nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić czy udział w pobiciu miał również Ł.
R.. Zasłaniał się w tym zakresie niepamięcią. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśniał, że „Ł. chyba nie bił z nim
J.” natomiast przed Sądem stwierdził, że „nie pamięta czy J. Ł. bił sam czy z kimś innym”.
W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił ustalić inny od prezentowanego przez
oskarżonego przebieg zdarzenia.
Świadek I. K. zeznała, że po pobiciu D. M. oskarżeni wrócili do budynku. Wówczas najpierw została dwukrotnie
uderzona sztachetą przez T. K. (1) a następnie oskarżeni zaczęli bić J. Ł. – kopali go po całym ciele i głowie (k. 18v).
Zatem już wewnątrz pustostanu obaj oskarżeni bili i kopali ofiarę. T. K. (1) przyznał, że wpadł w szał i długo bił
pokrzywdzonego, po czym wyprowadził go na zewnątrz. Wprawdzie oskarżony wyjaśnił, że na podwórku raczej już nie
bił J. Ł., jednakże te wyjaśnienia - tak jak i wyjaśnienia Ł. R. zaprzeczające jego udziałowi w pobiciu pokrzywdzonego
- nie są zgodne z prawdą.
Wskazać przy tym należy na zeznania świadka U. G., które złożyła w postępowaniu przygotowawczym. Świadek zeznała
wówczas, że widziała J. Ł. leżącego na ziemi w okolicach budynku, a przy nim stali obaj oskarżeni i bili go pięściami
po całym ciele (k. 47v). Świadek próbowała oskarżonych odciągnąć od ofiary jednak nie było to łatwe.
Wprawdzie świadek przed sądem zeznawała inaczej, jednakże Sąd dał wiarę jej zeznaniom z postępowania
przygotowawczego. Zeznania te były składane w najbliższej odległości czasowej od zdarzenia zatem zapewne wówczas
lepiej pamiętała jego przebieg. Poza tym brat świadka Ł. R. nie był jeszcze wówczas zatrzymany i nie przedstawiono
mu zarzutu więc świadek nie znała jeszcze jego przyszłej linii obrony.
W zeznaniach U. G. złożonych przed Sądem zauważyć można próbę zminimalizowania udziału w zdarzeniu jej brata
i dopasowania zeznań do wyjaśnień Ł. R.. Słuchana przez Sąd świadek początkowo zaprzeczyła, że widziała jak
oskarżeni bili J. Ł. a tylko słyszała szamotaninę.
Ustosunkowując się do wcześniejszych zeznań stwierdziła, że były one ukierunkowane przez policję a prawda leży
pośrodku. Ostatecznie świadek przyznała, że widziała „jeden cios konkretnie w wykonaniu brata”. (k.288v).
Z przyczyn wskazanych powyżej Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka z postępowania przygotowawczego.
Tym samym niewiarygodne okazały się wyjaśnienia Ł. R., w których zaprzeczał, że brał udział w pobiciu J. Ł..
Zarówno I. K. jak i U. G. zeznały, że widziały jak oskarżony bijł pokrzywdzonego. Żadna ze wskazanych osób nie
pozostawała w konflikcie z oskarżonym i Sąd nie dopatrzył się powodów dla których miałaby fałszywie pomawiać
Ł. R.. Współoskarżony T. K. (1) nie wyjaśniał wprost o roli Ł. R. w biciu J. Ł., jednakże zasłaniał się w tym zakresie
niepamięcią, choć nie wykluczał, że bili pokrzywdzonego razem.
T. K. (1) wyjaśniał, że wyprowadził pokrzywdzonego na zewnątrz i zostawił na chodniku, żeby ktoś wezwał pomoc. Z
zeznań świadka U. G. wynika, że gdy odciągnęła oskarżonych od ofiary zostawili J. Ł. tam gdzie leżał i uznali, że nie
potrzebuje on lekarza.
W tym zakresie Sąd dał wiarę wyjaśnieniom T. K. (1). Znalazły one potwierdzenie w zeznaniach I. K., która po powrocie
na posesję dowiedziała się od D. M., że po tym, jak oskarżeni opuścili posesję odnalazł J. Ł. na chodniku przed domem,
po czym wciągnął go na posesję. Wspólnie zaprowadzili go w krzaki za domem. Z zeznań I. K. wynika, że J. Ł. nie mógł
się samodzielnie poruszać. Wyjaśnienia T. K. (1) jawią się w świetle tych zeznań jako wiarygodne.
W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że obaj oskarżeni T. K. (1)i Ł. R.brali udział w pobiciu
J. Ł..
Opinia sporządzona po dokonaniu oględzin i sekcji zwłok wskazuje, że na ciele J. Ł. biegły stwierdził szereg świeżych
obrażeń. Zewnętrznie stwierdzono dość liczne świeże otarcie naskórka na głowie i twarzy, na klatce piersiowej,
obu kończynach dolnych i kończynie górnej prawej, świeże podspojówkowe wylewy krwawe w obu oczach, świeżą
podspojówkową wybroczynę krwawą w powiece dolnej oka prawego, świeże podbiegnięcia krwawe na twarzy w
okolicy oczodołów, na podudziu lewym i na śródręczu prawym, świeże drobne rany tłuczone na twarzy. Wewnętrznie
stwierdzono świeże podbiegnięcia krwawe powłok miękkich głowy po stronie lewej, świeże podbiegnięcia krwawe obu
mięśni skroniowych, krwawienie podpajęczynówkowe i do komór mózgu, niewielki obrzęk mózgu. W obrębie układu
kostnego stwierdzono świeże złamanie kości nosa oraz świeże obustronne złamanie żeber (liczniejsze po stronie lewej,
z krwawieniem do lewej jamy opłucnowej). Według biegłego obrażenia powstały od urazów zadanych narzędziem
twardym, tępym lub tępo krawędzistym. Powstały na krótki czas przed zgonem – od kilku do kilkunastu godzin. Z
opinii wynika, że działanie osób trzecich mogło spowodować powstanie przynajmniej części ze stwierdzonych obrażeń
– na co wskazuje m.in. ich mnogość i różnorodna lokalizacja.
Z opinii wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci J. Ł. stała się ostra niewydolność krążeniowo – oddechowa
spowodowana wstrząsem urazowym. Według biegłych pomiędzy stwierdzonymi świeżymi obrażeniami ciała, które
doprowadziły razem do rozwinięcia się wstrząsu urazowego a zgonem istniał bezpośredni związek przyczynowo –
skutkowy.
W ocenie Sądu opinia jest jasna, pełna i rzetelna. Została sporządzona przez specjalistów dysponujących niezbędną
wiedzą. Opinia ta zresztą nie była kwestionowana przez żadną stronę.
Reasumując, w świetle zgromadzonych dowodów niewątpliwym jest, że T. K. (1) i Ł. R. pobili J. Ł.. Opinia biegłych
zaś wskazuje, że śmierć pokrzywdzonego nastąpiła na skutek doznanych obrażeń.
Nie ulega wątpliwości, że oskarżeni bijąc J. Ł. dali wyraz swojej woli. Bicie pokrzywdzonego było objęte zamiarem
bezpośrednim. Śmierć pokrzywdzonego nie była jednak zamierzona.
Dokonując ustaleń w zakresie strony podmiotowej przestępstwa Sąd dał wiarę wyjaśnieniom T. K. (1), że nie chciał
on zabić J. Ł.. Podobnie należy ocenić zamiar Ł. R., którego agresja wobec pokrzywdzonego była mniej nasilona
niż agresja jego kolegi. Zgromadzone w sprawie dowody potwierdzają wyjaśnienia T. K. (1) i wskazują, że celem
oskarżonych było pobicie pokrzywdzonego. Oskarżeni nie używali do jego bicia żadnych narzędzi, a gdy odchodzili
pokrzywdzony żył, o czym oskarżeni wiedzieli. Zdając sobie sprawę ze spowodowania obrażeń ciała umieścili go na
chodniku w pobliżu wejścia na posesję licząc na to, że ktoś udzieli pobitemu pomocy. Takie zachowanie jednoznacznie
świadczy o tym, ze oskarżeni nie chcieli ani nie godzili się na to, by pokrzywdzony umarł.
Należy wykluczyć przyczynienie się innych osób do śmierci pokrzywdzonego. Pomiędzy pobiciem a zgonem
pokrzywdzonego upłynęła wprawdzie doba, ale nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, aby doszło do
kolejnego pobicia pokrzywdzonego. D. M. i I. K. w miarę swoich możliwości opiekowali się pokrzywdzonym.
Rozmawiali z nim. J. Ł. nie powiedział im, że został ponownie pobity. Gdyby o tym powiedział zeznałaby o tym, I. K.,
która w toku postępowania przygotowawczego złożyła obszerne i szczegółowe zeznania, w których zrelacjonowała nie
tylko to, co sama zaobserwowała, ale i to co powiedzieli jej pozostali pokrzywdzeni.
Nie ulega wprawdzie wątpliwości, że na posesji, na której znajdował się J. Ł. przebywał ktoś w nocy z 13 na 14 lipca.
Świadczy o tym pozostawienie otwartej bramy i zdjęcie furtki z zawiasów. Nic jednak nie wskazywało na to, aby doszło
do kolejnego pobicia. Nie wiadomo, czy osoby, które weszły na posesję odnalazły leżącego w krzakach za domem J.
Ł.. Zdjęcie furtki z zawiasów zdaje się wskazywać na inny niż pobicie cel – kradzież złomu. Fakt pozostawienia furtki
mógł wynikać z tego, że po jej zdjęciu z zawiasów okazała się zbyt ciężka, aby można ją było zabrać.
Zeznania świadków A. S., Ł. A. i N. M. nie wniosły do sprawy nic istotnego. A. S., który stwierdził zgon J. Ł. oraz
policjant Ł. A. potwierdzili, że ciało pokrzywdzonego leżało na posesji obok domu i było czymś przykryte (k. 90, k.108).
Reasumując, zgromadzone w przedmiotowej sprawie dowody nie pozostawiają wątpliwości, że oskarżeni popełnili
wszystkie zarzucane im czyny. Na marginesie należy wskazać, iż Sąd zmienił opis czynu z punktu I aktu oskarżenia w
zakresie obrażeń ciała doznanych przez J. Ł.. Zmiana polegała na przypisaniu oskarżonym spowodowania złamania
żeber w linii pachowej od II do IX po lewej stronie, a nie jak wskazano w akcie oskarżenia po prawej stronie. Zmieniając
opis czynu Sąd oparł się o treść opinii z oględzin i sekcji zwłok.
Podstawa prawna wyroku
Kwalifikacja prawna czynu z pkt. II
Oskarżeni T. K. (1) i Ł. R. dokonali przestępstwa pobicia D. M. penalizowanego w art. 158 § 1 k.k. Obaj działaj wspólnie
i w porozumieniu zadawali mu ciosy w różne części ciała. Zaznaczyć przy tym należy, iż w przedmiotowym zdarzeniu
można kategorycznie wskazać na T. K. (1) i Ł. R. jako na napastników i na D. M. jako na ofiarę. Oskarżeni napadli
na pokrzywdzonego, gdy ten spał i nie spodziewał się ataku. Pokrzywdzony nie podjął żadnej obrony poza ucieczką.
Skutkiem zadawania pokrzywdzonemu cisów było narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia
skutku w postaci obrażeń ciała, o których mowa w art. 157 § 1 k.k. Zadawanie pokrzywdzonemu cisów było wynikiem
woli oskarżonych. Obaj oskarżeni działali umyślnie z zamiarem bezpośrednim.
Kwalifikując zachowania oskarżonych uwzględnić należało, iż Ł. R.działał w warunkach recydywy. Wyrokiem Sądu
Okręgowego w Białymstoku z dnia 4 lutego 2009 roku w sprawie (...) został on skazany za czyny z art.197 § 3
kk w zb. z art. 200 § 1 kk, z art. 279 § 1 kk, z art. 278 § 1 kk oraz z art. 158 § 1 kk. Sąd wymierzył wówczas
skazanemu karę łączną 4 lat pozbawienia wolności. Ł. R.odbywał tę karę w dniach: 10.11.2007 r, od 14.12.2007 r. do
27.10.2008 r., od 18.08.2009 r. do 22.12.2009 r., od 28.12.2009 r. do 09.10.2012 roku. Tym samym zostały spełnione
wszystkie przesłanki wskazane w art. 64 § 1 kk w odniesieniu do obu czynów przypisanych Ł. R., przy czym warunek
podobieństwa przestępstw do czynów będących przedmiotem niniejszego postępowania spełnia nie tylko czyn z art.
158 § 1 k.k., ale również czyn z art. 197 § 3 k.k. oraz art. 158 § 1 k.k. Z opisu czynu z art. 197 § 3 k.k. przypisanego Ł.
R.wynika, ze był to czyn popełniony z użyciem przemocy. Przestępstwa będące przedmiotem niniejszej sprawy również
zostały popełnione z użyciem przemocy. Zgodnie z art. 115 § 3 k.k. przestępstwami podobnymi są min. przestępstwa
popełnione z użyciem przemocy. Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony był już karany za umyślne przestępstwo
podobne. Z powyższych przyczyn Sąd dokonując kwalifikacji prawnej czynu tego oskarżonego zastosował również art.
64 § 1 k.k.
Kwalifikacja prawna czynu z pkt. I
Czyn dokonany na szkodę J. Ł. wyczerpał znamiona kwalifikowanego typu przestępstwa pobicia. Również popełniając
to przestępstwo oskarżeni działając wspólnie i w porozumieniu bili pokrzywdzonego zadając mu ciosy po całym
ciele. Inny był jednak skutek pobicia – pokrzywdzony doznał obrażeń ciała, w wyniku których zmarł. Śmierć
pokrzywdzonego jest znamieniem kwalifikującym pobicie. Oskarżeni wypełnili więc znamiona strony przedmiotowej
przestępstwa określonego w art. 158 § 3 k.k. Z uwagi na to, że odpowiedzialność za udział w pobiciu ma charakter
wspólnej odpowiedzialności biorących w takim zdarzeniu udział obaj oskarżeni stali się podmiotem tego przestępstwa.
Przepis art. 158 k.k. kwalifikowany skutkiem w postaci śmierci człowieka (§3) ma zastosowanie do każdego uczestnika
zajścia, gdy nie można ustalić, kto z biorących udział w pobiciu wywołał ten skutek (wyrok Sądu Najwyższego z dnia
12 listopada 1981 r. II KR 289/81, OSNPG 1982, nr 6, poz. 80).
Obaj oskarżeni wypełnili też znamiona strony podmiotowej tego przestępstwa. Bez wątpienia chcieli pobić
pokrzywdzonego i bijąc go działali z zamiarem bezpośrednim. Zgodnie z art. 9 § 3 k.k. oceniając wystąpienie znamion
strony podmiotowej należało mieć na względzie możliwość przewidywania przez oskarżonych skutku pobicia w postaci
śmierci człowieka. Odpowiedzialność za przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. nie jest zależna od stopnia zaangażowania
sprawców i ich agresywności wobec ofiary. Istotna jest intensywność całego zajścia, przy której wystąpienie skutku
śmiertelnego jest w wysokim stopniu realne. Dla bytu tego przestępstwa obojętny jest zatem stopień aktywności
poszczególnych uczestników pobicia, wystarczy świadome połączenie działania jednego ze sprawców z działaniem
innego, jeżeli z pobicia wynikną skutki z art. 158 § 3 k.k.
Sąd dostrzegł zróżnicowaną aktywność obu oskarżonych w pobiciu J. Ł., jednakże okoliczność ta mogła być
uwzględniona przy oznaczeniu stopnia winy i przy wymiarze kary, ale nie była znamienna dla bytu tego przestępstwa.
Jednakże należy przy tym wskazać, że oskarżeni bili pokrzywdzonego przez dłuższy czas a ciosy i kopnięcia były
zadawane po całym ciele J. Ł.. Oskarżeni działali we dwójkę a pokrzywdzony nie był w stanie się bronić. Podkreślić
przy tym należy, iż był on znacznie straszy od oskarżonych, był pod wpływem alkoholu i był obolały po wcześniejszym
pobiciu dokonanym przez nieustalone osoby. Zadawane przez oskarżonych ciosy były silne, bo spowodowały liczne
złamania żeber. Zatem bijąc i kopiąc pokrzywdzonego przez kilka minut obaj z pewnością mogli i powinni przewidzieć
możliwość spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź śmierci pokrzywdzonego.
Kwalifikacja prawna czynu z pkt. III
T. K. (1) dwukrotnie uderzył sztachetą I. K.. Spowodował w ten sposób obrażenia ciała naruszające czynności narządu
ciała na czas nie przekraczający 7 dni. Uderzając pokrzywdzoną działał umyślnie. Przewidywał, że używając sztachety
może spowodować obrażenia ciała i na spowodowanie takiego skutku godził się. Popełnił przestępstwo umyślnie z
zamiarem ewentualnym. Dlatego jego czyn zabroniony wypełnił znamiona przestępstwa określonego w art. 157 § 2 k.k.
Zagadnienie winy
Sąd nie dopatrzył się okoliczności uchylających winę oskarżonych w czasie popełnienia czynów zabronionych.
Oskarżonym można więc postawić zarzuty z powodu popełnienia tych czynów. Ich czyny zabronione są zawinione i
stanowią przestępstwa.
Zagadnienie wielości czynów
Oskarżeni popełnili wspólnie i w porozumieniu dwa przestępstwa pobicia. Ponadto oskarżony T. K. (1)dopuścił
przestępstwa określonego w art. 157 § 2 k.k. Pomimo działania w tym samym miejscu i niewielkiego odstępu
czasu dzielącego poszczególne zachowania oskarżonych nie można ich zakwalifikować jako jeden czyn zabroniony.
Oskarżeni przyszli na posesję, na której przebywali pokrzywdzeni. Po stwierdzeniu obecności D. M.powzięli zamiar
pobicia go. Swój zamiar zrealizowali. Dalsze czynności miały miejsce już po dokonaniu pierwszego przestępstwa. Ciosy
zadane sztachetą przez T. K. (1)I. K.nie były objęte porozumieniem z Ł. R.. Ten ostatni nie przyłączył się do swojego
kolegi. Nie uderzył pokrzywdzonej, ani w żaden sposób nie manifestował swojej solidarności z napastnikiem. Kolejne
czynności miały miejsce już po spowodowaniu obrażeń ciała I. K.. Oskarżeni rozpoznali przebywającego w szopie J.
Ł., znaleźli powód, aby go pobić, po czym dokonali pobicia. Zamiar dokonania pobicia zrodził się już po dokonaniu
dwóch wcześniejszych przestępstw. Dlatego zachowanie oskarżonych należało uznać za odrębny czyn zabroniony.
Wymiar kary
Przestępstwo pobicia z następstwem w postaci śmierci pokrzywdzonego J. Ł. charakteryzowało się najwyższym
stopniem szkodliwości społecznej. Czyn zabroniony godził w najważniejsze dobra człowieka, jakim są życie i zdrowie.
Czyn popełniony przez oskarżonych miał tragiczne i nieodwracalne skutki. Ponadto oskarżeni działali brutalnie
wykorzystując nie tylko przewagę liczebną ale również słabość fizyczną pokrzywdzonego, który w żaden sposób nie
był w stanie im się przeciwstawić. Pomimo tego oskarżeni bili pokrzywdzonego przez dłuższy czas i nie zaprzestali
bicia także po wyprowadzeniu pokrzywdzonego z budynku na podwórze. O ich agresji świadczy także ilość i rodzaj
stwierdzonych przez biegłych obrażeń ciała pokrzywdzonego.
Oskarżeni dokonali pobicia umyślnie. Nie mieli oni powodu aby pobić J. Ł.. Nasilenie agresji skierowanej przeciwko
starszemu człowiekowi pozwalało oskarżonym przewiedzieć, że ich zachowanie może spowodować jego śmierć.
Wszystkie te okoliczności przemawiały na niekorzyść oskarżonych.
Na niekorzyść oskarżonych przemawiały tez ich właściwości osobiste. Ł. R. popełnił przestępstwo w warunkach
recydywy pokreślonej w art. 64 § 1 k.k. Wykazał w ten sposób, że jest sprawcą niepoprawnym, i wysoce
zdemoralizowanym.
Wprawdzie T. K. (1) nie działał w warunkach określonych w art. 64 § 1 kk, jednakże także był wcześniej kilkakrotnie
karany za przestępstwa umyślne - co Sąd potraktował jako okoliczność obciążającą przy wymiarze kary.
Ponadto obaj oskarżeni prowadzili nieustabilizowany tryb życia – nie mieli stałej pracy ani stałego miejsca
zamieszkania, nadużywali alkoholu.
Jedyną okolicznością łagodzącą jest zachowanie oskarżonych po dokonaniu pobicia J. Ł. polegające na pozostawieniu
pokrzywdzonego na chodniku w pobliżu ulicy, w miejscu widocznym dla innych osób, co miało doprowadzić do
udzielenia pokrzywdzonemu pomocy. Okoliczności tej nie można jednak zanadto akcentować. Oskarżeni pomimo
obiektywnie istniejącej możliwości wezwania pomocy lekarskiej nie uczynili tego, a ich zachowanie jedynie w
niewielkim stopniu mogło się przyczynić do zapobiegnięcia śmierci pokrzywdzonego.
Wymierzając kary za czyn z punktu I aktu oskarżenia Sąd dokonał ich zróżnicowania uwzględniając stopień aktywności
obu oskarżonych. To T. K. (1) pierwszy zaatakował J. Ł., to on był bardziej agresywny. Sam przyznał, że niejako wpadł
w szał i bił pokrzywdzonego przez dłuższy czas. Okoliczności powyższe przemawiały w ocenie Sądu za wymierzeniem
T. K. (1) kary surowszej niż Ł. R..
W ocenie Sądu kary: 8 lat pozbawienia wolności wobec T. K. (1) i 7 lat pozbawienia wolności wobec Ł. R. są karami
sprawiedliwymi czyli adekwatnymi do stopnia szkodliwości społecznej i zarazem takimi, których dolegliwość nie
przekracza stopnia zawinienia.
Wymierzając kary za czyn z punkt II aktu oskarżenia po 1 roku pozbawienia wolności wobec obu oskarżonych Sąd
uwzględnił niemal równe zaangażowanie obu sprawców, choć i w tym przypadku inicjatorem pobicia był T. K. (1).
Skutki pobicia D. M. nie były tak drastyczne jak w przypadku J. Ł., jednakże również w tym przypadku szkodliwość
społeczna czynu była duża a oskarżeni godzili w bardzo ważne dobro chronione prawem.
Wymierzając karę za ten czyn Sąd uwzględnił właściwości i warunki osobiste oskarżonych analogicznie jak w
przypadku kary za czyn opisany w pkt. I.
Wymierzając T. K. (1)bezwzględną karę pozbawienia wolności za czyn z punktu III aktu oskarżenia Sąd miał
na względzie, iż również w tym przypadku oskarżony działał przeciw zdrowiu człowieka, które jest jedną z
najważniejszych wartości. Popełnił przestępstwo posługując się narzędziem. Stopień szkodliwości społecznej czynu
nie jest jednak znaczny ze względu na fakt, że oskarżony jedynie w niewielkim stopniu naruszył zdrowie
pokrzywdzonej. Skutkiem przestępstwa były jedynie lekkie i szybko przemijające obrażenia ciała.
Oskarżony działał jednak umyślnie, a ponadto nie miał powodów aby atakować pokrzywdzoną, nie był z nią w
konflikcie, nie był przez nią prowokowany.
Przy wymiarze wskazanych kar Sąd uwzględnił także okoliczności łagodzące – oskarżeni przyznali się do części
czynów. T. K. (1) wyraził żal i skruchę z powodu śmierci J. Ł..
Reasumując, wymierzone oskarżonym kary są, zdaniem Sądu, nie tylko adekwatne do stopnia szkodliwości społecznej
popełnionych przez nich czynów, ale będą na oskarżonych oddziaływać wychowawczo i zarazem pozytywnie wpłyną
na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Kary w tym wymiarze – w szczególności za czyn z punktu I
aktu oskarżenia - stanowią bowiem wyraz stanowczości Państwa w ochronie najcenniejszych dóbr jakimi są ludzkie
życie i zdrowie.
Na mocy art. 85 kk, art. 86 § 1 kk Sąd wymierzył oskarżonym za popełnione przestępstwa kary łączne w wymiarze: 8 lat
i 6 miesięcy pozbawienia wolności T. K. (1) oraz 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności Ł. R. stosując przy wymiarze
kar zasadę asperacji.
Wymierzając kary łączne Sąd uwzględnił ścisły związek czasowy popełnionych czynów a także naruszenie przez
oskarżonych tych samych dóbr prawnych. Przestępstwa popełnione przez oskarżonych godziły w dobra osobiste
różnych osób, co sprzeciwiało się zastosowaniu zasady absorpcji i jednocześnie przemawiało za zastosowaniem
zasady asperacji. Za zastosowaniem tej zasady przemawiał również stopień demoralizacji każdego z oskarżonych. Ich
głęboka demoralizacja wskazuje na potrzebę długotrwałego oddziaływania resocjalizacyjnego w warunkach izolacji
od społeczeństwa.
Oskarżony T. K. (1) został zatrzymany w dniu 26 lipca 2013 r. zaś Ł. R. w dniu 31 lipca 2013 roku i od daty zatrzymania
oskarżeni byli tymczasowo aresztowani przez całe postępowanie karne. Zgodnie z art. 63 k.k. Sąd zaliczył oskarżonym
na poczet kary okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.
Rozstrzygnięcie o kosztach
O kosztach obrony z urzędu orzeczono na podstawie § 14 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września
2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz.U.2013.461).
Mając na uwadze okoliczność, iż oskarżeni nie mieli stałego zatrudnienia i nie posiadają majątku Sąd zwolnił ich od
ponoszenia kosztów sądowych w oparciu o art. 624 § 1 k.p.k.