Ojcostwo - milanowekswjadwiga.pl
Transkrypt
Ojcostwo - milanowekswjadwiga.pl
STYCZEŃ 2014 Polecamy w numerze: Kącik młodego czytelnika O Świętym Józefie Literatura Wiersze o ojcu, babci i dziadku Nasze wędrowanie Szlak Orlich Gniazd Ojcostwo ISSN 1644-1680 N° 1 (35) 2014 Dla młodych i poszukujących Ojcostwo. Przygoda bycia mężczyzną Wyszukane w sieci Praskie dzieciątko Jezus Święta i uroczystości 25 stycznia Nawrócenie św. Pawła 2 lutego Matki Boskiej Gromnicznej Od Redakcji Oblubieniec Maryi, ziemski ojciec Pana Jezusa, św. Józef jest niewątpliwie wzorem ojca, godnym naśladowania: opiekuńczy dla Dzieciątka i Jego Matki, zapewniający bezpieczeństwo i wychowanie w wierze, utrzymujący z pracy rąk własnych całą Rodzinę. Warto także zauważyć coraz powszechniejsze w Polsce zjawisko społeczne zamiany roli ojca i matki w aspekcie potrzeby zarabiania na utrzymanie rodziny. Przykładem może być wieloosobowa rodzina z Łodzi, w której głównym żywicielem jest Karolina, prowadząca własną firmę i pracująca po 12 godzin dziennie, często wyjeżdżająca służbowo za granicę; Jacek zajmuje się dbaniem o trzech małych synów oraz utrzymanie całego gospodarstwa domowego, nie rezygnując jednak z inwestowania w dziedzinie finansów. W styczniu obchodzimy Dzień Babci i Dzień Dziadka, a także święto Nawrócenia św. Pawła. Natomiast 2 lutego obchodzimy święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, Ofiarowania Pańskiego, Matki Boskiej Gromnicznej. Nasi autorzy uwzględnili je w swoich artykułach. Spis treści Bliżej liturgii... Ofiarowanie Pańskie 3 Rozważania ewangeliczne – Pokłon Pasterzy 4 Komentarz do Ewangelii5 Święta i uroczystości 25 stycznia – ŚWIĘTO NAWRÓCENIA ŚW. PAWŁA 6 Kącik młodego czytelnika – „O Świętym Józefie” 7 Objawienia Fatima cd. – Pontevedra 1925 r. 8 Wyszukane w sieci Praskie Dzieciątko Jezus w Rzeszowie Felietony o. Krąpca – Skutki mody na antypedagogikę 9 10 Literatura wiersze o ojcu, babci i dziadku 12 Z życia Kościoła (newsy)13 Nasze wędrowanie – Szlak Orlich Gniazd 14 Aktualności z życia parafii16 Święta i uroczystości - Matka Boża Gromniczna 17 Recenzja książki – „Nie mogłem inaczej żyć…” 18 Ofiary zebrane na gazetę przeznaczone są na pokrycie kosztów wydania oraz inicjatywy ewangelizacyjne. Dla młodych i poszukujących – Ojcostwo. Okładka – strona pierwsza – projekt Anny Orłowskiej Okładka – strona ostatnia – Litart Lusi Ogińskiej List Pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny 2013 roku20 „Prośba sieroca” Redakcja: Miesięcznik parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej w Milanówku przygotowuje zespół w składzie: ks. Marcin Falkowski, Daniela Abramczuk, Aleksandra Bartoszyńska, Bernadeta Ziajka-Gala, Jolanta Głowacka, s. Teresa Górczyńska, Piotr Heinzelman , Katarzyna Klonowska, Monika Maciuszek, Zbigniew Nowacki, Lusia Ogińska, Anna Orłowska, Andrzej Pettyn, Dorota Popowska, Małgorzata Remus, Aleksandra i Paweł Seliwiakowie, Małgorzata Soja, Małgorzata Szpura oraz s. Barbara Wójcik. Współpraca: Piotr Sitko HR, Beata Kozakiewicz-Roguska Druk: Agencja Wydawniczo-Handlowa BOŻENA 2 PRZYGODA BYCIA MĘŻCZYZNĄ. 19 Jedni drugich brzemiona noście22 Nie samym chlebem .... Maślane bułeczki 22 Krzyżówka 23 Adres redakcji: ul. Kościuszki 41, 05-822 Milanówek e-mail: [email protected] http://milanowekswjadwiga.pl/article,51,.html ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY! Ojcostwo Bliżej liturgii... s. Barbara Wójcik Ofiarowanie Pańskie Święto Ofiarowania Pańskiego jest dla współczesnego człowieka nieco tajemnicze, ponieważ łączy się ściśle z prawem i zwyczajami żydowskimi. Polska tradycja nadała mu charakter maryjny poprzez symbol przynoszonej do kościoła gromnicy. O fiarowanie Dzieciątka Jezus w świątyni opisał św. Łukasz (Łk 2, 21-38). Ujął on, we właściwym dla siebie stylu, wymagania prawa żydowskiego i ich teologiczną interpretację. Oczyszczenie Maryi Według prawa kobieta, która urodziła syna pozostawała „nieczysta” przez 40 dni (por. Kpł 12,1-4). Nie chodzi tu o grzech, ale o upływ krwi przy porodzie. Krew uznawana była przez Żydów za płyn życia, dar Boga. Kobieta przez 40 dni od porodu nie brała udziału w życiu społecznym, przez 7 dni także we wspólnych modłach. To ukrycie sprzyjało jej powracaniu do pełni sił. Po upływie wyznaczonego czasu następowało oczyszczenie (por. Kpł 12,6-8) i kobieta żydowska składała stosowną ofiarę. Echem tego obrzędu jest staropolski zwyczaj wywodu, w niektórych regionach praktykowany jeszcze w połowie XX wieku. Ofiarowanie Pierworodnego W Księdze Kapłańskiej i Księdze Liczb zawarte są przepisy prawa dotyczące postępowania z pierworodnym potomstwem płci męskiej. Zwierzęta składano na ofiarę, a synów wykupywano poprzez ofiarę zastępczą. Składała się ona z pieniędzy – 5 syklów lub dwóch ptaków. Te drugą ofiarę składali zwykle ludzie ubodzy. W opisie św. Łukasza wykup i przedstawienie Dziecka Bogu łączą się w jedną całość, choć dla Izraelity były to dwa odrębne obrzędy. Element prorocki Podczas obrzędów oczyszczenia Maryi i ofiarowania Jezusa miało miejsce nie- milanowekswjadwiga.pl zwykłe wydarzenie. Pojawiło się dwoje starszych, doświadczonych życiem ludzi, którzy zaświadczyli o mesjańskim posłannictwie Dzieciątka. Symeon był kapłanem. Być może to on dokonał oczyszczenia Maryi i przyjął ofiary. Św. Łukasz określa go jako człowieka „sprawiedliwego, pobożnego” (2,25), oczekującego nadejścia Mesjasza. Jest przedstawicielem wiernych Bogu Izraelitów. Modlitewne proroctwo Symeona jest pochwałą Boga, który spełnia obietnice i pozwala odchodzić z tego świata w pokoju i radości ze spotkania Pana. Ale słowa starca mają też charakter uniwersalny: Zbawiciel przyszedł odkupić wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia. Jednak nie wszyscy Go przyjmą. Stanie się „znakiem sprzeciwu” (por Łk 2, 34), będzie odrzucony. Los Jezusa, nieprzyjęcie Jego nauki będą przyczyną bólu Maryi. Nieco więcej ewangelista napisał o Annie. Dowiadujemy się, że była osobą w podeszłych latach, że po śmierci męża osiadła w świątyni, aby modlić się i służyć Bogu, że pochodziła z plemienia Asera. Ta informacja jest istotna, bo plemię to osiadło na północy dając początek Samarytanom żyjącym w niezgodzie z Izraelitami. Konflikt dotyczył także kwestii religijnych. Prorokini Anna rozpoznała w Dziecięciu Mesjasza i wychwalając Boga mówiła o nadejściu Oczekiwanego. Reprezentuje narody pogańskie, które przyjmą wiarę. Ofiarowanie Jezusa w świątyni przypomina, że chrześcijanin od momentu chrztu św. jest ofiarowany, oddany Bogu. Nie jest to pojęciem abstrakcyjnym. Jezus i Maryja uczą nas odniesienia do Ojca. Syn Boży stając się człowiekiem objawił nam na ludzki sposób Hans Memling: Ofiarowanie Pana Jezusa w światyni swoją relację do Ojca, właściwie ukazał wewnętrzne życie Trójcy Świętej. Zaprosił każdego człowieka do uczestnictwa w nim jako dziecka ukochanego i oczekiwanego.Maryja ukazuje postawę zależności, posłuszeństwa wobec Ojca. To wymaga odważnych decyzji, czasem trwania w wewnętrznych ciemnościach, czasem rezygnacji z własnych planów na życie. Jest Ona jednocześnie świadkiem radości, która płynie z zaufania Bogu, ze zgody na Jego wolę. Jak światło gromnicy rozświetla mrok zewnętrzny i mrok śmierci, tak światło wiary pozwala rozeznawać wolę Bożą, rozprasza wewnętrzne ciemności i niepokoje. W Święto Ofiarowania Pańskiego 2 lutego obchodzony jest w Kościele Dzień Życia Konsekrowanego. Początek obchodom dał bł. Jan Paweł II. Tego dnia Kościół modli się za kapłanów, zakonników i siostry zakonne, a także o dar nowych powołań do życia oddanego Bogu. 3 Rozważania ewangeliczne s. Barbara Wójcik Pokłon Pasterzy Św. Łukasz Ewangelista zapisał w swojej Ewangelii fakt, że do małego Jezusa przyszli pasterze. Chcieli zobaczyć, co stało się w Betlejem. W Dziecięciu uznali Boga i oddali Mu pokłon. N iektóre zdarzeNa końcu objawienia związane z nia ukazały się licznarodzeniem ne zastępy aniołów, Jezusa Chrystusa z biektóre wielbiły Boga giem lat stają się tak i ogłaszały pokój oczywiste, że nie zatrzyludziom dobrej mują na sobie uwagi. woli. Każdy wie, że przy żłóbNiebiański heku Jezusa pojawili się rold ułatwił pastepasterze. Tradycja ludorzom zadanie, powa trafnie ujmuje to w nieważ powiedział jasełkach. W przedstaim o znakach, które wieniu pojawiają się towarzyszą przyjEl-Greco, „Pokłon pasterzy” ubogo ubrani ludzie, ściu Mesjasza. W którzy składają Dziecięciu dary i sta- mieście Dawidowym znajdą niemowlę rają się rozweselić Świętą Rodzinę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie. swoimi występami. Z ewangelicznego opisu wynika, że pasterze nie zastanawiali się długo. Kim byli pasterze? Dlaczego Znaki były zbyt oczywiste, a przesłanie zdecydowali się udać do Betlejem? zbyt jasne, aby wątpić. Udali się do Betlejem, znaleźli Zbawcę i oddali Mu Źródła podają, że przyszli z Pustyni pokłon. Stali się pierwszymi świadkaJudzkiej, która po porze deszczowej mi tajemnicy Wcielenia. stawała się zasobna w paszę. Posiadacze Pasterze nie znaleźli się przy żłóbku stad najmowali pasterzy, zwykle ludzi przypadkowo. W narodzie izraelskim prostych, ubogich, którzy na czas wy- istniała tradycja pasterska. Już Abrapasu z dala od domu strzegli owiec. Są ham wypasał swoje stada, troszczył się też przypuszczenia, że wśród pasterzy o nie. Mojżesz doświadczył spotkania ukrywali się przestępcy. Było to środo- z Panem właśnie wtedy, gdy samotnie, wisko dość zamknięte, czasem pogar- z dala od ludzkich siedzib wypasał dzane. Praca ich była niebezpieczna: owce. W Księdze Rodzaju patriarcha walczyli z dzikimi zwierzętami, ze zło- Jakub mówiąc o potędze swego rodu dziejami, z trudnymi warunkami at- i zapowiadając czas przyjścia Mesjasza mosferycznymi. również posłużył się porównaniem Tych prostych ludzi spotkało coś nawiązującym do pasterstwa: „Nie bęniezwykłego: ukazał im się posłaniec dzie odjęte berło od Judy, ani laska Boży – anioł w chwale i majestacie. pasterska spomiędzy jego kolan, aż Początkowo zjawisko to wywołało przyjdzie ten, do którego one należą, przestrach. Jednak poselstwo anioła komu posłuch okażą narody” (Rodz. niosło dobrą nowinę: narodził się Zba- 49,10). Jezus Chrystus powiedział o wiciel. Ewangelista używa tradycyjnych sobie, że jest Dobrym Pasterzem (por. dla Izraela określeń: Wybawca, Me- J. 10,11) troszczącym się o swoje owce, sjasz, Pan. Mówi też, że radosna nowi- gotowym poszukiwać każdej zagubiona jest przeznaczona „dla całego ludu”. nej, oddalonej od trzody. Pasterzowa- 4 nie, troska o powierzone stado stanowiły jasny i czytelny znak dla Narodu Wybranego. Pasterze są też znakiem powszechności zbawienia. Jezus zgromadził przy swoim żłóbku pasterzy i mędrców, ludzi ubogich i bogatych, uczonych i prostych, wręcz pogardzanych. Przyszedł dla wszystkich, którzy uwierzyli. Co Go najbardziej uradowało? Chyba to, że przedstawiciele różnych stanów i grup społecznych pokonali swoje niepewności, lęki, odrzucili zdroworozsądkowe obawy i uwierzyli znakom, które otrzymali. Odnaleźli bezcenną radość w Bogu, doświadczyli spełniania się Jego odwiecznych obietnic. Dlatego atmosfera stajenki betlejemskiej jest tak doniosła, niepowtarzalna. Tu ludzkie umysły i serca łączą się w uwielbieniu Boga, napawają Jego obecnością. Nieważne jest ubóstwo tego miejsca, ludzka grzeszność i kruchość. Liczy się obecność Jezusa, Jego bliskość i miłość. Warto zauważyć, że stajnia, żłób i siano kojarzą się ze zwierzętami. Zgodnie z tradycją, przy Dzieciątku znalazły się wół i osioł. Polskie kolędy chwalą te zwierzęta za ich hołd oddany Panu, a dawny wiejski zwyczaj nakazywał podawać im kawałki opłatka. Stąd też wzięła się legenda, że w noc Bożego Narodzenia zwierzęta posiadają zdolność ludzkiej mowy. W chrześcijańskiej refleksji nawiązuje się do słów proroka Izajasza: „Wół rozpoznaje swego pana, a osioł żłób swego właściciela” (Iz 1,3). Obecność zwierząt wskazuje na to, że wszelkie stworzenie oddało w sobie właściwy i możliwy sposób hołd Bogu, który wszedł w tajemnicę Wcielenia. Wół symbolizuje naród izraelski, a osioł narody pogańskie. Ojcostwo Komentarz do Ewangelii ks. Zbigniew Szysz Komentarz do Ewangelii na II Niedzielę Zwykłą „A” , J 1, 29-34 E wangelia prowadzi nas nad Jordan, gdzie Jan Chrzciciel udzielał chrztu pokuty. Tutaj za pośrednictwem Jana miał się ukazać światu prawdziwy Sługa Boży. Zwróćmy uwagę na niektóre szczegóły związane z tą ważną sceną ewangeliczną. Jan stoi nad Jordanem w miejscu, do którego schodziły się tłumy z Jerozolimy i całej Judei. Jak zawsze otoczony jest ludźmi, którzy pilnie słuchają jego przepowiadania. sposobność, aby tym, którzy go otaczali, zwłaszcza swoim uczniom, zwrócić uwagę na tego, którego był tylko poprzednikiem. Stąd zaraz powiedział: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. To jest właśnie Ten, o którym powiedziałem: „Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Jan Chrzciciel nazywa Chrystusa Barankiem Bożym, gładzącym grze- dejmuje słowa Jana: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata...” oraz „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata...”. Jezus jest Barankiem przede wszystkim dlatego, że ofiarował swoje życie za grzechy świata. W tym jednak określeniu musimy dostrzec nawiązanie do baranków ofiarnych składanych w Starym Przymierzu, przede wszystkim zaś do Baranka paschalnego, który był złożony po raz pierwszy przy wyjściu Izraelitów z Egiptu, a więc wtedy, gdy naród żydowski został wyzwolony potężną ręką Jahwe z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Co więcej, w tym określeniu Mesjasza możemy się dopatrywać nawiązania do Sługi Jahwe, którego prorok Izajasz nazywa również “barankiem”. Tak więc Jan Chrzciciel, wskazując na Chrystusa rozpoczynającego publiczną działalność, nawiązuje z jednej strony do Starego Przymierza, a z drugiej akcentuje zasadniczy cel Jego ziemskiej działalności. Ma już grupę własnych uczniów otaczających swojego mistrza. I oto pewnego dnia Jan zobaczył nadchodzącego ku niemu Chrystusa. Nadarzyła się milanowekswjadwiga.pl chy świata. Jak ważne musi być to stwierdzenie Jana, wystarczająco ukazuje liturgia mszalna, skoro w każdym jej sprawowaniu aż dwukrotnie po- Jan Chrzciciel dołącza także inne ważne wyjaśnienie, że udzielany przez niego chrzest wodą był przede wszystkim okazją do tego, by Jezus mógł się objawić Izraelowi. Jan wszystkim słuchaczom objaśnia, co go upoważniło do tego, by mówić o Jezusie, jako „Baranku Bożym, który gładzi grzechy świata”. Powołuje się mianowicie na znak, jaki otrzymał od samego Boga, który mu zlecił misję Poprzednika Pańskiego. Tym znakiem miał być „Duch zstępujący na Chrystusa”. Mówił: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim”. Dzięki temu mógł dać o Chrystusie to ważne świadectwo, że „On jest Synem Bożym”. 5 Święta i uroczystości Jolanta Głowacka 25 stycznia – ŚWIĘTO NAWRÓCENIA ŚW. PAWŁA SPOTKANIE POD DAMASZKIEM N a dzień 25 stycznia Kościół wyznaczył w kalendarzu liturgicznym wspomnienie pewnego ważnego w historii Kościoła wydarzenia nazywanego tradycyjnie „nawróceniem św. Pawła”. O ile samo wydarzenie na drodze pod Damaszkiem jest dla wielu znane chociażby powierzchownie, to święto upamiętniające tamto wydarzenie można łatwo przeoczyć w trwającej jeszcze radosnej celebracji Bożego Narodzenia. Przypomnijmy najistotniejsze szczegóły zdarzenia na drodze do Damaszku i następnych trzech dni zapisane przez św. Łukasza aż trzykrotnie w Dziejach Apostolskich (Dz 9,1-8; 21,5-11; 26,12-18). W drogę z Jerozolimy w kierunku północnym do Damaszku wybiera się Szaweł z Tarsu - Izraelita, chociaż posiadający obywatelstwo rzymskie, zdolny uczeń rabbiego Gamaliela, gorliwy wyznawca jedynego Boga, faryzeusz, zaciekły wróg uczniów Pańskich. Wyrusza pełen zapału z misją wytropienia „zwolenników tej drogi” - uczniów Chrystusa w Damaszku. W tej metropolii ówczesnego imperium rzymskiego już wtedy – krótko po wniebowstąpieniu Chrystusa, istniały wspólnoty rodzącego się Kościoła. Do pokonania podróżujący ma wraz z towarzysząca mu ochroną ok. 250 km, co zajmuje około tygodnia pieszej wędrówki. Prawie u kresu podróży, gdy z oddali widać białe mury Damaszku, nieoczekiwanie w środku dnia, Szaweł zostaje oślepiony niezwykłym blaskiem, upada zalękniony i dokonuje się dramatyczny dialog: – Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? – Kto jesteś, Panie? – Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić. 6 Zmartwychwstały Chrystus wkracza osobiście i bezpośrednio w życie Szawła. Pan wezwał go po imieniu! Takie spotkanie musi pozostawić głęboki ślad, musi wiele zmienić. Po trzech dniach Szaweł odzyskuje wzrok i przyjmuje chrzest. Z prześladowcy staje się uczniem Jezusa Chrystusa. Raczej nieczęsto zdarzają się tak natychmiastowe i radykalne przemiany. Odtąd będziemy też używać już raczej rzymskiego jego imienia – Paweł, choć nie wykazano by miało to bezpośredni związek z tym wydarzeniem. Otrzymuje też szczególne zadanie: „On zaniesie imię moje do pogan i królów i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”. Początkowo przemiana Szawła wzbudza zdumienie i jednocześnie nieufność zarówno wśród uczniów jak i przeciwników „drogi Pańskiej”, jednak nie bacząc na to, od razu zaczyna głosić Chrystusa w synagogach Damaszku. Zauważmy, że przemiana Szawła nie była poprzedzona wykładami, dyskusjami, przedstawianiem dowodów czy innych dociekań intelektualnych. Wystarczyło osobiste spotkanie z Panem, Jego kilka słów. Dlatego niektórzy z teologów (np. papież Benedykt XVI), biblistów uważają określenie „nawrócenie” za niezbyt trafne dla tego wydarzenia, gdyż termin ten oznacza raczej pewien proces intelektualny i psychologiczny prowadzący do podjęcia decyzji o zmianie swojego życia. Przemiana Pawła była natomiast natychmiastowa, spowodowana osobistym spotkaniem ze Zmartwychwstałym Jezusem. Co więcej, sam Paweł przywołując wielokrotnie to wydarzenie w swoich listach nigdy nie używa terminu „nawrócenie” lecz „POWOŁANIE” lub „OBJAWIENIE”. Conversion of Saul – Nawrócenie Szawła Wydarzenie pod Damaszkiem stało się tematem prac wielu wybitnych artystów. Tu prezentujemy grafikę Gustave’a Dore, znakomitego XIX wiecznego grafika, malarza, ilustratora Biblii. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że Paweł przedstawiony jest w ubraniu rzymskiego żołnierza, podobnie jego strażnicy. Z pewnością Paweł jako Żyd, choć posiadający obywatelstwo rzymskie, nie nosił rzymskiego stroju. Wielokrotne odwoływanie się Pawła do wydarzenia pod Damaszkiem wskazuje, jak kluczowe znaczenie dla jego dalszego życia miało spotkanie z Panem; zostaje wszak powołany w tak nadzwyczajnych okolicznościach na trzynastego Apostoła i otrzymuje niebywałą misję głoszenia Ewangelii narodom pogańskim. Wiemy, że Paweł wypełnił wspaniale i do końca swoje powołanie; wśród ogromnych trudów, nieustannych podróży, różnorakich prześladowań, na koniec ponosząc męczeńską śmierć w pełni zasłużył na wspaniały tytuł APOSTOŁA NARODÓW i KSIĘCIA APOSTOŁÓW (razem ze św. Piotrem). Ojcostwo O znaczeniu zdarzenia pod Damaszkiem można mówić w wielu aspektach. Jednym z bardzo istotnych jest nasze osobiste odniesienie do własnego życia. Posłużę się tu słowami wypowiedzianymi przez Benedykta XVI, który dał Kościołowi wspaniały Rok św. Pawła (2008/2009r) w 2000 rocznicę urodzin Apostoła: „A teraz zastanówmy się, co to oznacza dla nas? (…) Jesteśmy chrześcijana- mi tylko wówczas, gdy spotykamy Chrystusa. Oczywiście nie ukazuje się On nam w sposób tak przemożny, świetlany jak Pawłowi, któremu ukazał się, by uczynić go apostołem wszystkich narodów. Ale również my możemy spotkać Chrystusa, czytając Pismo Święte, na modlitwie, w życiu liturgicznym Kościoła. Możemy dotknąć serca Chrystusa i poczuć, że on dotyka naszego. Jedynie dzięki osobistej relacji z Chrystusem, Kącik młodego czytelnika jedynie dzięki spotkaniu ze Zmartwychwstałym stajemy się naprawdę chrześcijanami. W ten sposób otwiera się nasz umysł, otwiera się cała mądrość Chrystusa i całe bogactwo prawdy. Tak więc prośmy Pana, by nas oświecił, by pozwolił nam w naszym świecie doświadczyć Jego obecności, i by w ten sposób obdarzył nas żywą wiarą, otwartym sercem, wielką miłością do wszystkich, miłością zdolną odmienić świat.” Małgorzata Remus „O Świętym Józefie” Kochane dzieci! C hcę wam dzisiaj opowiedzieć o Świętym Józefie, czyli o ziemskim tatusiu i opiekunie Pana Jezusa. Był on głową Świętej Rodziny, tak samo jak wasz tatuś jest głową waszej rodziny. Bardzo kochał Boga. Był odpowiedzialny, opiekuńczy i pracowity. Dlatego właśnie Pan Bóg obdarzył go ogromną łaską i zaufaniem i wybrał go na ziemskiego ojca Swego Syna. Pan Jezus i Najświętsza Maryja Panna kochali bardzo Świętego Józefa i byli mu wdzięczni za opiekę. Święty Józef był doskonale oddany woli Bożej. Chronił swoją rodzinę. Szczególnie wtedy, gdy zły król Herod kazał zabić Dzieciątko Jezus, musiał uciekać ze swoją rodziną do Egiptu. Po powrocie z Egiptu, Święta Rodzina zamieszkała w Nazarecie. Święty Józef pracował Pytania jako cieśla, czyli wyrabiał przed1. Jak miał na imię ziemski ojciec Pana Jezusa? mioty z drewna. 2. Jakie miał cechy? Zapewne sam zro3. Jaką pracę wykonywał? bił dla małego Je4. Czyim jest patronem? zusa kołyskę i 5. Jak przedstawiany jest na malowidłach? drewniane zabaw6. Czego symbolem jest lilia? ki. On wraz z Ma7. W jakim mieście mieszkała Święta Rodzina? ryją uczyli Pana 8. Jaki król kazał zabić Dzieciątko Jezus? Jezusa chodzić i mówić. Opiekowali się Nim, jak tylko umieli najlepiej. stość, piękna miłość, skromność, opaKarmili Go, bawili się z Nim i nosili nowanie i inne. Go na rękach. To przy nich Pan Jezus Drogie dzieci, Święty Józef jest papierwszy raz się uśmiechnął. Przy nich tronem rodzin, robotników, oraz powiedział swoje pierwsze słowo. Przy wszystkich tatusiów, także waszych. nich rósł i dorastał. Był z nimi bez- Dlatego proszę was, byście modlili się pieczny i szczęśliwy. do Jezusa, za pośrednictwem Świętego Święty Józef jest wzorem takich cnót, Józefa, za swojego tatę. Proście o siły jak posłuszeństwo Bogu, wiara, praco- dla niego i zdrowie, oraz o takie cechy, witość, męstwo, sprawiedliwość, czy- jakie miał Święty Józef. Święty ten przestawiany jest na obrazach jako starszy człowiek, z siwą brodą. Często ma na rękach małego Pana Jezusa. Gdy jest namalowany sam, to trzyma narzędzia ciesielskie, lub lilię - symbol czystości. Jest wiele modlitw do Świętego Józefa. Poproście rodziców, by z wami odmówili Nowennę, lub Litanię do tego świętego. milanowekswjadwiga.pl 7 Objawienia Dorota Popowska Fatima ciąg dalszy – Pontevedra 1925 r. 13 października 1917 r. w dzień cudu słońca, objawienie zakończyło się wizją Matki Najświętszej Karmelitańskiej, a potem Świętej Rodziny. Święty Józef błogosławił zebrany tłum wraz z Dzieciątkiem Jezus, Matka Najświętsza trzymała różaniec. Wizja przekazana pastuszkom ma bezpośrednie odniesienie do wszystkich rodzin i do całego świata. S łowa Matki Bożej potwierdziły się, szybko zmarł Franciszek i wkrótce po nim zmarła Hiacynta, Łucja natomiast została na ziemi: zgodnie z zapowiedzią Maryi: „jeszcze jakiś czas zostaniesz na ziemi, a Mój Syn Jezus, chce posłużyć się tobą”. Po śmierci pastuszków Łucja wstąpiła do klasztoru. W 1925 roku znalazła się w klasztorze sióstr Doroteuszek w Pontevedra. Nie zdawała sobie sprawy z ważności misji, jaka jej zostanie wkrótce powierzona. Spotkanie s. Łucji z chłopcem Schemat objawień w Pontevedra jest nietypowy. Właściwe objawienie zostało ujęte w klamry dwóch spotkań z małym chłopcem, który na koniec ujawnia swoją tożsamość: okazał się Jezusem. Jesienią 1925 r. Siostra Łucja rozmawiała chwilę z pewnym chłopcem. Wizjonerka pisze: „Kilka miesięcy przedtem (przed właściwym objawieniem) spotkałam dziecko i zapytałam je, czy potrafi mówić «Zdrowaś Maryja». Ono odpowiedziało mi, że tak. Samo jednak nie wiedziało jak rozpocząć, więc trzy razy odmówiłam z nim tę modlitwę. Po skończeniu prosiłam, by samo ją powtórzyło. Ono jednak milczało i nie było w stanie samo odmówić. Zapytałam więc, czy wie, gdzie jest kościół Matki Bożej. Odpowiedziało, że tak. Prosiłam więc, żeby chodziło tam każdego dnia odmówić następującą modlitwę: «Matko moja niebieska, daj mi Twojego Syna Jezusa!» Nauczyłam je tej modlitwy i powróciłam do domu.” Cóż jest szczególnego w tym spotkaniu? Na pozór nic. Tymczasem… 8 Może jednak lepiej wiedzieć w tym momencie tylko tyle, ile wiedziała wówczas Siostra Łucja. Z pewnością spotkanie to nie było dla niej zapowiedzią nadchodzącego objawienia. To wyjaśniło się później. Spotkanie z Maryją w Pontevedra Za murami klasztoru w Pontevedra minęło parę tygodni. Przypadkowe spotkanie z dzieckiem poszło w niepamięć zasypane codziennymi obowiązkami. Siostra Łucja prowadziła dalej zwyczajne życie nowicjuszki. Wstawała o świcie, a każdy dzień, wypełniony modlitwą i pracą, podobny był do poprzedniego. Aż nadszedł 10 grudnia 1925 r., który wyrwał naszą wizjonerkę ze spokojnego biegu życia. Tego dnia Siostrze Łucji ukazała się Matka Najświętsza i przekazała jej żądanie nieba: ludzkość ma odnowić swą cześć do Jej Niepokalanego Serca i zacząć praktykować nabożeństwo pierwszych sobót! Dodajmy od razu, że prośba ta nie była jednorazowa. Siostra Łucja odnotowała w liście z 18 maja 1941 r., że Maryja prosiła o zaprowadzenie tego nabożeństwa dwa razy. S. Łucja wspomina: „10 grudnia 1925 r. zjawiła się Najświętsza Panna w Pontevedra, a z boku w jasności Dzieciątko. Najświętsza Dziewica położyła Łucji rękę na ramieniu i pokazała cierniami otoczone serce, które trzymała w drugiej ręce. Dzieciątko powiedziało: «Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”.Potem powiedziała Najświętsza Panna: «Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia».” Przekazane nabożeństwo pierwszych sobót ma być znakiem bezwarunkowej, niemyślącej o sobie i o swoich korzyściach miłości. Siostra Łucja daje temu wyraz, kiedy doprowadza swe rozumowanie o czystej intencji . Nie jest w tym nabożeństwie ważne, czy Najświętsza Maryja Panna wie, kto Ją kocha i kto Ją pociesza. Ważne jest, iż czuje, że są dzieci, które Ją kochają i które starają się Ją pocieszyć. Kolejne spotkanie z chłopcem Jest połowa lutego 1926 r. Dwa miesiące po opisanym objawieniu Siostra Łucja spotyka tego samego chłopca, którego jesienią uczyła modlitw do Matki Bożej. Jak sama wspomina: „15 lutego 1926 r. byłam zajęta pracą i w ogóle o tym [by propagować nabożeństwo pierwszych sobót] nie pamiętałam. Wyszłam, aby wyrzucić śmieci, gdzie kilka miesięcy przedtem spotkałam dziecko i zapytałam je, czy potrafi mówić «Zdrowaś Maryja» . Spotkałam dziecko podobne do tamtego, więc zapytałam: «Prosiłeś Matkę Bożą o Dziecię Jezus? Ojcostwo Dziecko zwracając się do mnie zapytało: «A ty rozpowszechniasz po świecie to, o co Matka Boża cię prosiła?» W tym momencie przemieniło się w chłopca, od którego biła jasność. Rozpoznałam, że był to Pan Jezus.” Mały chłopiec, uprzedzający swym pojawieniem się objawienie z 12 grudnia, spotkał się z Siostrą Łucją po to, by za parę miesięcy móc ją upomnieć, że za mało zabiega o rozpowszechnianie nabożeństwa pierwszych sobót! Wizjonerka fatimska nawet nie wiedziała, że otaczają ją postacie z nieba – ukryte pod postacią ludzi. Być może w życiu Siostry Łucji opisane tu spotkanie z chłopcem–Jezusem było jednym z wielu takich spotkań. Prośba wciąż niespełniona Nabożeństwo pierwszych sobót wciąż jeszcze nie zostało zaaprobowane dla całego Kościoła (jest zatwierdzone w trzech krajach, w tym od 1946 r. w Polsce), trudno bowiem nadać najwyższą rangę czemuś, co nie jest powszechnie praktykowane przez wiernych. I oto nagle objawienia w Pontevedra zostają „przeadresowane” do nas. Mówią o naszym zadaniu praktykowania nabożeństwa pierwszych sobót i rozpowszechniania go. Zresztą każdy, kto je praktykuje, może podpisać się pod słowami Siostry Łucji, która pisze, że gdy mija pierwsza sobota, już wygląda następnej. Jakby doświadczenie przeżywane podczas tego nabożeństwa było większym źródłem szczęścia niż doznanie łaski objawień. Dlaczego? Bowiem Maryja, która zaprasza do udziału w swym rozmyślaniu, pozwala nam przeżyć głębokie zjednoczenie ze swym Niepokalanym Sercem. Wyszukane w sieci EMI Praskie Dzieciątko Jezus w Rzeszowie Do grona szczególnych czcicieli Dzieciątka Jezus należy parafia farna w Rzeszowie. Uroczystość Intronizacji kopii Cudownego Dzieciątka z Pragi odbyła się 30 maja 2010 r Kult Dzieciątka w praskiej figurce Według starej legendy, początków kultu należy szukać w Hiszpanii, w czasie wojen z Maurami. Jednemu z mnichów imieniem Józef, który ocalał ze zniszczonego klasztoru Karmelitów, ukazało się w czasie modlitwy Anioł Pański Dziecko, które słysząc wypowie-dziane słowa: „błogosławiony owoc żywota twojego”, powiedziało: „To jestem Ja” i znikło. Mnich zaczął rzeźbić podobiznę Dziecka, ale nie mógł dokończyć, gdyż obraz zamazał mu się w pamięci. Gdy był już starym człowiekiem, Dziecko zjawiło się ponownie. Wówczas dokoń-czył rzeźbę i szczęśliwy zasnął ze zmęczenia. Już nie wstał, Boski Gość odwołał go do siebie. Figurka pozostała w pamięci mieszkańców Hiszpanii. Odnowienie kultu nastąpiło w XVI wieku za sprawą św. Teresy od Jezusa, karmelitanki, reformatorki zakonu. Przedmiotem kultu była figurka ubrana w strój z płótna, przekazana później do Pragi. milanowekswjadwiga.pl W 1628 r. księżna Polyksena ofiarowała figurkę do klasztoru Karmelitów Bosych przy kościele Matki Boskiej Zwycięskiej w Pradze. Gdy wojska szwedzkie oblegały Pragę, mieszkańcy modlili się do Dzieciątka Jezus prosząc o ratunek. Miasto ocalało, wojska nieprzyjacielskie wycofały się. Od tej pory kult Dzieciątka Jezus wzrastał i rozszerzał się w Pradze i na cały kraj, a w XVIII wieku rozpowszechnił się na całym świecie. W 1905 r. powstało w Pradze pierwsze w świecie Sanktuarium Dzieciątka Jezus. Dzieciątko Rzeszowie Historia Dzieciątka Jezus związana jest z Karmelem, dlatego też Rodzina Szkaplerzna przy parafii farnej w Rzeszowie czyniła starania, by Dzieciątko Jezus zagościło w kościele. Stało się to możliwe dzięki przychylności ks. proboszcza Stanisławy Bełzy i o. Jana Krawczyka, karmelity z Czernej, moderatora prowincjalnego Rodziny Szkaplerznej. W poniedziałek wielkanocny, 5 kwietnia 2010 r. delegacja Rodziny Szkaplerznej wraz z o. Janem wyruszyła do Pragi. Dzieciątko Jezus zostało poświęcone w kościele w Pradze, a po 9 przywiezieniu do Polski, pielgrzymowało do klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych w Rzeszowie i Sióstr Felicjanek przy parafii farnej. Uroczystość Intronizacji kopii Cudownego Dzieciątka z Pragi odbyła się 30 maja 2010 r., w niedzielę Trójcy Świętej. Liturgii przewodniczył ks. prał. Stanisław Bełza oraz gość z Przemyśla, o. Paweł Ferko, przeor Karmelitów Bosych. Uroczystość ta zgromadziła dzieci i rodziców nie tylko z parafii farnej, ale również z sąsiednich parafii i okolic. Dzieciątko Jezus zostało procesyjnie wprowadzone do kościoła przez dzieci i umieszczone na specjalnie przygotowanym postumencie. Przywitały Je dzieci, przedstawiciele młodzieży i rodziców oraz Ksiądz Proboszcz. O. Paweł Ferko odczytał certyfikat, który wraz z figurką Dzieciątka został przekazany parafii Świętych Wojciecha i Stanisława. Uroczystość Trójcy Świętej została ubogacona elementami liturgii z Bożego Narodzenia akcentującymi przyjście Pana Jezusa z nieba na ziemię, gdzie Felietony urodził się wśród nas jako Dziecko i zamieszkał jako Człowiek. O. Paweł Ferko w homilii podkreślił wymiar wychowania dziecka w rodzinie, troski rodziców o właściwe kształtowanie małego człowieka i wprowadzenie go w świat wiary. Święta Rodzina z Dzieciątkiem Jezus patronują w szczególny sposób wszystkim rodzicom i dzieciom i dają przykład ludzkiej miłości, która odzwierciedla tajemnicę rodzinnej miłości samego Boga w Trójcy Świętej. Uroczysta Msza św. zakończyła się aktem poświęcenia dzieci Dzieciątku Jezus oraz specjalnym błogosławieństwem udzielonym wszystkim zebranym. Wielu rodziców ze swoimi pociechami, często z niemowlakami na ręku, podchodziło przed ołtarz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, gdzie Ojciec Karmelita błogosławił je. Można się było wpisać do Księgi Pamiątkowej oraz otrzymać obrazek Dzieciątka Jezus. Od tamtej chwili Praskie Dzieciątko zostało już na stałe umieszczone przed ołtarzem Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia. Rzeszowski kult Dzieciątka Od maja, w każdą niedzielę o godzinie 12.15 odprawiana jest Msza św. dla dzieci z błogosławieństwem indywidualnym dzieci i matek w stanie błogosławionym, a 25. każdego miesiąca odbywa się nabożeństwo z Nowenną do Dzieciątka Jezus, latem o godzinie 18.30, a zimą o godz. 17.30. Zachęcamy do nawiedzenia świątyni i powierzenia z ufnością Dzieciątku Jezus samych siebie i rodzin, swoich spraw, szczególnie próśb o dar macierzyństwa i opiekę nad dziećmi. Modlitwa do Bożego Dzieciątka O Boskie Dziecię, pragniemy, by Imię Twoje było znane, kochane, naśladowane. Jezu, bądź mi Jezusem, by na Imię Twoje wszelkie kolano klękało, by każdy, kto wezwie Twojego Imienia, został zbawiony, by od wschodu do zachodu była chwała Imieniu Twojemu, by wszelka ofiara nasza była w Imię Pańskie. S. M. Elwira Jędrzkiewicz CSSF Źródło: http://pl.gloria.tv/?media=548342 o. prof. Mieczysław Krąpiec OP Skutki mody na antypedagogikę Jesteśmy wstrząsani strasznymi wypadkami morderstw niewinnych ludzi, uczniów, maturzystów zabijanych przez swoich kolegów i koleżanki. Reakcją na te smutne wypadki są tak zwane „czarne marsze” w różnych miastach, posiedzenia rządu dyskutującego nad sposobem zapobieżenia tym strasznym wypadkom zbrodni, dyskusje o konieczności przywrócenia kary śmierci tudzież nieśmiałe głosy o konieczności zwrócenia uwagi na wychowanie młodzieży w szkołach i liceach. P ojawiają się też apelacje do władz, by policja bardziej skutecznie chroniła życie obywateli, by zaczęła pracować jako policja i była obecna na ulicach miast. Organizuje się też naukowe posiedzenia nawet międzynarodowe - na temat 10 bezpiecznego państwa i bezpieczeństwa obywateli. Wszystko to ma zademonstrować, że jednak coś się robi w materii osobistego bezpieczeństwa, że jakoś państwo czuwa... Jednak wszystkie te działania, po- dobnie jak i działania w dziedzinie ekologii, ograniczają się zasadniczo do usuwania skutków zbrodni i zanieczyszczeń środowiska ludzkiego życia. Jednocześnie bowiem z drugiej strony niezwykle wzrasta handel narkotykami w szkołach, wskutek czego wielu Ojcostwo uczniów popadło w narkomanię, co w prostej linii prowadzi do tragedii samego narkomana, jego rodziny, a także do agresji w życiu społecznym. Zarazem dostrzegamy jak wielu ludzi, w tym rodziców uczniów, popada w alkoholizm. Już od wczesnego poranka grupy mężczyzn i nawet kobiet poszukują alkoholu i kolegów przynoszących alkohol. Towarzyszy temu wulgarny i donośny język, na który nawet trudno reagować. Telewizja i niektóre programy radiowe są nasycone nie mniejszą wulgarnością, pornografią i różnymi objawami agresji. Zarazem w szkole nauczyciele boją się zwracać uwagę na złe zachowanie i słownictwo swych uczniów, bo o wychowaniu nawet nie ma mowy. Na studiach pedagogicznych stają się modne kierunki antypedagogiki, które - pozornie - mają szanować wolność wychowankaucznia i nie wychowywać go do dobrego postępowania, do kierowania się rozumem i do opanowywania swych nieuporządkowanych uczuć i namiętności. To bowiem, jak mówią zwolennicy tych kierunków, niszczy wolność i spontaniczność wychowanka. Spontanicznie więc rośnie, jak na nie uprawianej roli, zachwaszczenie wadami ujawniającymi się w brutalnym języku, brutalnym postępowaniu, a ostatecznie w pobiciach, okaleczeniach i nawet zbrodniach. W parlamencie słyszy się głosy, że nauka religii i związanej z nią moralności jest niepotrzebna, że nie można na świadectwie umieszczać stopni z religii, bo ta ma być sprawą prywatną, gdyż może szkodzić drugiemu, który jest wychowywany ateistycznie; że nie należy dopuszczać księdza do udziału milanowekswjadwiga.pl w radach pedagogicznych... i wiele podobnych argumentów skierowanych przeciw religii. Jednocześnie wiadomo przecież, że człowiek bez ostatecznego, a więc religijnego odniesienia traci najgłębszą podstawę dla swych wolnych i racjonalnych decyzji. Szczególnie zaś młodzi, w swej niedojrzałej osobowości są podatni na nierozumne, wręcz złe postępowanie, które religia z trudem, ale może opanować i pokierować ku dobremu. Zresztą mamy doświadczenie historyczne, chociażby w przedwojennych szkołach i gimnazjach, gdzie religia była obowiązkowa i niewątpliwie bardzo pomagała ukształtować człowieka. Nauczyciele korzystali z religijnych pomocy i odwoływali się do religii w wychowaniu uczniów i studentów. Pamiętam, jak tuż przed maturą w 1939 roku, tuż przed wybuchem spo- dziewanej wojny jeden z moich kolegów, gdy przyszła na niego kolej w modlitwie przed lekcjami, nie umiał Ojcze nasz, wówczas dyrektor gimnazjum z tytułem profesora, wybitny pedagog, wobec całej klasy surowo upomniał kolegę, zwracając uwagę, że pozbawia się podstaw człowieczeństwa, że bez modlitwy i ostatecznego odniesienia do Boga rezygnuje się z człowieczeństwa, że traci się podstawowe motywy dobrego postępowania, że nie można być dobrym Polakiem, bo gdy przyjdzie konieczność oddania życia za ojczyznę, zabraknie celów dla jakich ma się tego dokonać. Wychowanie w gimnazjum dawnego typu klasycznego pomogło nam przetrwać w oparciu o religię i moralność chrześcijańską, a moim kolegom oddać życie za ojczyznę (zostało nas po wojnie z dwudziestu siedmiu zdających maturę tylko czterech). Bez wychowania religijnego i moralnego nie będziemy bezpieczni w życiu, nie będziemy ludźmi wartościowymi i na pewno nie przysłużymy się dobru drugich, albowiem zabraknie motywów podstawowych dla ludzkiego dobrego działania i uczciwego życia. Warto więc, by ludzie, którzy reprezentują nas, Polaków, w parlamencie, brali pod uwagę w stanowieniu prawa tych, których reprezentują wierzącą większość narodu i dobro młodego pokolenia, które ma kontynuować chlubne tradycje minionych pokoleń Polaków. Feliks Koneczny w 1918 roku, a więc u progu niepodległości, powiedział: „naród bez religii już nie będzie polskim narodem”. Mieczysław Albert Krąpiec OP Źródło: Instytut Edukacji Narodowej www.ien.pl 11 Literatura – wiersze o ojcu, babci i dziadku List do Babci Nie wyobrażałam sobie, że możesz kiedyś umrzeć, nie wierzyłam. Ale nadszedł ten dzień i usłyszałam głos naszego Taty: Dzieci, bądźcie dziś cicho, bo... umarła Babcia. Jak to?! Umarła?... i zaprowadził nas do Ciebie. Florentyna Puch Babciu Florentyno, niebieska Babciu, która niosłaś ukryte za fartuszkiem cukierki i jabłuszka dla nas. Byłaś jak święta z obrazka. Pamiętam do dzisiaj Twoje odwiedziny, uśmiechasz się i podajesz czerwone, pachnące jabłka jakbyś podawała całe swoje serce. W tych jabłuszkach była Twoja miłość. Babciu Florentyno, byłaś piękna i cicha wśród kwiatów. Odeszłaś, niebieska Babciu, jak biała mgła, jak lekki puch do nieba. Ty pierwsza pokazałaś mi, że można tak kochać i tak cicho, cichutko odchodzić. Bądź szczęśliwa w niebie i rozdawaj tam dzieciom cukierki i pachnące jabłuszka. Całuję Twoje ręce Babciu Florentynko. Do zobaczenia... (ada) Rozmowa Wnuczki z dziadkiem Czy tam za księżycem mieszka Bozia między gwiazdkami? Tak. Czy tam przy Niej śpi w sianku Jezusek mały? Tak. Czy Bozia z tak wysoka i daleka widzi mnie z okienka? Tak. Czy tam jest też nasza kotka Pchełka? Tak. A jak ona tam pojechała tak wysoko – windą czy samolotem? No śpij już, porozmawiamy o tym potem. Zmów paciorek i poproś Bozię o zdrowie. Jutro dziadek więcej o niebie ci opowie. Czy tam, gdzie jest tak czerwono, słońce chodzi spać? Tak, no śpij już, bo jutro do przedszkola rano musisz wstać. Czy tą Drogą Mleczną, o której mówiłeś, jechała babcia, tatuś i mamusia? Tak. A w przedszkolu mówiła mi koleżanka Niusia, że oni już do nas nie wrócą, bo zostali w niebie, a jej mama była na ich pogrzebie. Co to jest dziadku pogrzeb i dlaczego już do nas nie wrócą? Wiesz Zosiu – oni tam w niebie załatwić kilka spraw muszą. Ale teraz widzą nas i tak jak my o nich, o nas myślą. No śpij już, na pewno w nocy ci się przyśnią. Czy oni do mnie kiedyś zadzwonią, list napiszą? Tak Zosiu. Zadzwonią ciszą. (Andrzej Władysław Wodziński – współczesny warszawski poeta, prozaik, satyryk i dziennikarz, autor powieści „Nasz Papież i zamiatacze ulic”o dwóch pierwszych pielgrzymkach Jana Pawła II do Polski, zbioru opowiadań „Złote jabłko niezgody” o losach Polaków w latach 1939 – 2009 oraz zbioru poezji „Filiżanka Warszawy”, o którym śp. Biskup Polowy WP Tadeusz Płoski tuż przed tragiczną śmiercią pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku napisał słowo wstępne. W nim określił ten zbiór poezji jako „zaproszenie do krainy ciszy i myśli, oprawionej w piękne poetyckie słowo”. Laureat wielu konkursów poezji, zwłaszcza religijnej.) 12 Ojciec Twoje ręce popekane od życia Twoje słowa twarde od niewygód Twój usmiech słodki i skromny Twoich oczu blask ogromny Schemat życia odczytuję z twarzy Wiem kiedy cierpisz kiedy marzysz. Twoje serce zamknięte Na klucz milczenia Nikt nie docenia Ojcowskiej zadumy. (Franciszek Chramęga – współczesny poeta z Kowar. Urodził się 20 IX 1945 r. w Wojnarowej, pow. Nowy Sącz. Ma ukończone 7 klas szkoły podstawowej i 3-letnią zasadniczą szkołę mechanizacji rolnictwa. Po roku pracy uległ wypadkowi, podczas którego doznał złamania kręgosłupa. Wiersze zaczął pisać przebywając w szpitalu. Długi czas mieszkał w Cieplicach.) Ojcostwo Z życia Kościoła (newsy) Kościół na świecie Ku zjednoczeniu Kościoła prawosławnego i katolickiego Z okazji uroczystości św. Andrzeja honorowy zwierzchnik prawosławia patriarcha Bartłomiej I. zaprosił papieża do swojej siedziby Fanaru w Konstantynopolu, oraz złożył propozycję wspólnej pielgrzymki do Jerozolimy w 2014 r. Mazowsze w Watykanie Chór zespołu pieśni i tańca Mazowsze śpiewał kolędy podczas Pasterki oraz w Boże Narodzenie po wieczornej Eucharystii w rzymskim kościele polskim. Prezenty z Polski dla Syrii Caritas Polska sfinansował paczki świąteczne dla 3 tys. dzieci w ogarniętej wojną domową Syrii. Sytuację pogarsza niespotykanie śnieżna zima. Obecnie sytuacja w Syrii jest bardzo ciężka, panuje chaos, wszystko jest drogie, nie ma pracy. We wrześniu u.br. Polacy ofiarowali wtedy na pomoc Syryjczykom blisko 3 mln zł. Kościół w Polsce Kolęda misyjna Pod patronatem Papieskiego Dzieła Misyjnego dzieci do 6 stycznia zbierały datki na rzecz kongijskich rówieśników doświadczanych przez konflikty. W ub. roku młodzi Polacy zebrali ponad 700 tys. zł. i pomogli najmłodszym z Wietnamu. milanowekswjadwiga.pl Aleksandra Bartoszyńska Wanda Półtawska została uhonorowana przez Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (AKO) Medalem Przemysła II za rok 2013. „Ja nic specjalnego nie robiłam i nie robię. Realizuję tylko swoje powołanie w rodzinie, wykonuję zawód lekarza i próbuję przekazywać naukę kard. Karola Wojtyły, tłumacząc jego dzieła prostym językiem” – mówiła dr Półtawska Zmarł Wojciech Kilar - wybitny polski kompozytor, uznany w Polsce i na świecie autor muzyki filmowej a także innych kompozycji, m.in. „Missa pro pace”. Miał 81 lat. Heroiczność cnót Jerzego Ciesielskiego uznana przez Papieża. Do beatyfikacji potrzebne będzie jeszcze uznanie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego. Jerzy Ciesielski, żył w latach 1929-1970. Działał aktywnie w krakowskim duszpasterstwie akademickim, gdzie zaprzyjaźnił się z Karolem Wojtyłą. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1985 r. Archidiecezja Warszawska W bożonarodzeniową noc kard. Kazimierz Nycz wzywał do “urządzania świata wedle betlejemskiego żłóbka”, czyli do praktykowania ewangelicznego ubóstwa, dzielenia się z biednymi i troski o wykluczonych. Karpie dla ubogich rozdał proboszcz mazowieckiej parafii w Skrzynnie. Ks. Henryk Kołodziejczyk, który od lat w parafialnych stawach hoduje ryby. Rodzinny Konkurs Szopek Bożonarodzeniowych 140 rodzin, interpretowało hasło “Radość z Narodzenia Dzieciątka”. Jedna z piękniejszych szopek została zrobiona ze szkła, a figurki odlane z metalu. Szopki można było podziwiać w wybranych kościołach warszawskich. Inicjatywa Tato.Net Finał „Szlachetnej Paczki” Paczki przygotowane przez 530 tys. 500 (ponad dwa razy więcej osób niż w ubiegłym roku) trafiły do około 70 tys. osób. Na rowerach ponad 4 tys. km zamierzają pokonać organizatorzy pielgrzymki rowerowej z Żywca do Fatimy pod hasłem „Rozkręć wiarę z nadzieją”. Pomysłodawcy pielgrzymki chcą modlić się tym razem za wszystkich tych, którzy mają problem z wiarą. zaprasza Cię na warsztaty “Bliżej – pełna łączność”, czyli na ciekawe, nowatorsko zaplanowane wydarzenie dla mężczyzn, którzy chcą wzmocnić swoje ojcowskie umiejętności i stawać się bohaterami dla swoich dzieci. Warsztat „Bliżej” ma na celu przekazanie metod pogłębiania relacji ojciec – dziecko. Zajęcia opierają się na czterech filarach efektywnego ojcostwa, do których zalicza się: zaangażowanie, stałość, znajomość dziecka i opiekuńczość. 13 Nasze wędrowanie Zbigniew Nowacki Szlak Orlich Gniazd Jednym z najciekawszych szlaków turystycznych w Polsce jest Szlak Orlich Gniazd, prowadzący od Krakowa do Częstochowy – na długości 164 km. Obejmuje on 12 (a według niektórych źródeł 15) zamków i ruiny zamków, wybudowanych lub przebudowanych w stylu gotyckim w XIV w. przez króla Kazimierza Wielkiego, a zniszczonych przez Szwedów w XVI w. podczas „Potopu Szwedzkiego”. Nazwa szlaku nadana została ze względu na usytuowanie zamków na skałach, czyli na mocnych fundamentach, podobnie jak to czynią orły. Ruiny zamku w Aggstein (Austria – Dolina Wachau); widok na Dunaj Król Kazimierz Wielki mógł wzorować się na podobnych rozwiązaniach militarnych, obronnych, jakie wcześniej już stosowano w Europie Zachodniej. Warto tu wskazać na średniowieczne zamki i ich ruiny w pięknej austriackiej Dolinie Wachau niedaleko Wiednia, w której – nad rzeką Dunaj – na stronych skałach, na odcinku 33 km od miasta Melk do Krems zbudowano wiele zamków obronnych, chroniących handlowy tranzyt rzeczny, a m.in. w Dürnstein, Aggstein, Oberranna, Hinterhaus, Artstetten. W średniowieczu zamki miały charakter głównie obronny, gdyż ich załogi chroniły szlaki kupieckie, handlowe przed zbójcami, a jednocześnie stanowiły punkty obronne przed wrogimi wojskami, czyli ochraniały granice (państwa – zamki królewskie czy własności prywatnej – zamki rycerskie). Zamki służyły często także jako siedziba rycerzy, możnowładców, jako 14 więzienie i skarbiec oraz jako miejsce schronienia dla ludności w czasie wojen. Tylko w okresie panowania Kazimierza Wielkiego, ostatniego władcy Polski z rodu Piastów (1333 – 1370), zbudowano 36 zamków, w tym wspomniane na wstępie zamki w Jurze Krakowsko- Częstochowskiej. Odrestaurowane są zamki w: Korzkwi, Pieskowej Skale i Bobolicach. W pozostałych miejscowościach możemy obecnie podziwiać jedynie ruiny zamków rycerskich (królewskich) w Ojcowie na Złotej Górze, w Rabsztynie, w Bydlinie, w Smoleniu, w Pilicy, w Podzamczu („Ogrodzieniec”), Morsku („Bąkowiec”, Mirowie oraz Olsztynie (koło Częstochowy). Do szlaku zaliczany jest także Zamek Królewski na Wawelu w Krakowie, skąd rozpoczyna się Szlak Orlich Gniazd, wybudowany w st ylu romańskim na przełomie XI i XII w., a rozbudowany przez Kazimierza Wielkiego w gotyku. Szlak Orlich Gniazd kończy się w Częstochowie przy kościele św. Zygmunta. W tym artykule przedstawię kilka wybranych zamków (lub ruin), wskazując na ich ciekawą historię. Pominę krakowski Wawel, gdyż jest on powszechnie znany. Ruiny zamku w Ojcowie na Złotej Górze, zbudowanego w XIV w. na skale, u podnóża której rozwidlają się drogi. Fortyfikacja była istotnym punktem ochrony szlaku handlowego. Zamek był siedzibą starostwa, m.in. urzędowali tu Jan Boner, późniejszy właściciel zamku w Ogrodzieńcu oraz rodzina Korycińskich herbu Topór. Zamek składał się zasadniczo z dwóch części. Pierwszą z nich był regularny prostokąt o bokach biegnących wzdłuż brzegu skały, a obejmujący budynek mieszkalny i dziedziniec z głęboką, wykutą w skale studnią. Druga, nieregularna część zamku z charakterystyczną wie- Ojców, ruiny zamku na Złotej Górze Ojcostwo Zamek w Pieskowej Skale żą, znajdowała się na nieco wyżej położonej niewielkiej skale. W XVII w. wybudowano trzeci element zamku, jakim był budynek mieszkalny. Częściowa rekonstrukcja zrujnowanego zamku, przeprowadzona w XIX w. nie została zakończona. Obecnie zachowane są jedynie baszta oraz wieża bramna w stylu neogotyckim. Zamek w Pieskowej Skale położony jest na dawnym szlaku handlowym łączącym Kraków ze Śląskiem. W miejsce drewnianej warowni z początku XIV w. wybudowano murowany zamek w stylu gotyckim. Od 1376 do 1608 r. był on we władaniu rodziny Szafrańców. Własność zamku uzyskał jednak dopiero w 1422 r. Piotr Szafraniec od króla Władysława Jagiełły za „wierną służbę i udział w bitwie pod Grunwaldem w 1410 r.”, jak podaje kronikarz Jan Długosz. Za panowania tej rodziny zamek przebudowano na wspaniałą, renesansową rezydencję. Z zamkiem tym wiąże się także legenda. Podobno któryś z Szafrańców więził w wieży zamkowej piękną, młodą dziewczynę o imieniu Dorotka. Wieży pilnowali strażnicy. Dziewczyna nie chciała pogodzić się z hańbą i skoczyła z wieży. Dzięki uprzednim modlitwom do św. Jana Kantego powróciła do życia. milanowekswjadwiga.pl Ruiny zamku w Olsztynie Zamek w Pieskowej Skale to najlepiej zachowana (odrestaurowana) w całej Jurze Krakowsko-Częstochowskiej rezydencja obronna, w której znajduje się obecnie muzeum – filia Muzeum Królewskiego na Wawelu. Są tutaj trzy ciekawe, stałe wystawy: • „Przemiany stylowe w dziejach sztuki europejskiej” • „Galeria Malarstwa Angielskiego” • „Historia Pieskowej Skały”. W jednym z bastionów znajduje się stylowa kawiarnia „Zamkowa” z tarasem, skąd jest piękny widok na dolinę Prądnika i na zamek. Ruiny zamku w Olsztynie k/Częstochowy (ok. 15 km od Jasnej Góry, na trasie Częstochowa – Jędrzejów) górują nad okolicą. W początkach XIV w. istniała tu strażnica, którą przebudowano na gotycki zamek za Kazimierza Wielkiego. Za jego panowania w 1358 roku więziono w nim skazanego na śmierć głodową wojewodę poznańskiego, Maćka Borkowica. Z zamkiem związana jest legenda o zjawie błąkającej się po zamku w ciemne noce. Jest to duch Maćka Borkowica. Więzień otrzymywał dziennie tylko dzban wody i wiązkę siana. Podobno wytrzymał tak 40 dni a jego jęki i przekleństwa słychać było w całym zamku. Niektórzy twierdzą też, że przywiedziony głodem do szaleństwa zaczął kąsać i pożerać własne ciało. Niepotwierdzona plotka mówiła, że tak sroga kara podyktowana była osobistą zemstą króla za tajemne schadzki Borkowica z królową. W 1587 roku arcyksiąże austriacki Maksymilian Habsburg po dłuższym oblężeniu zamka musiał od niego odstąpić. Porwany wówczas przez Austriaków 6-letni syn dowódcy zamku, starosty Kacpra Karlińskiego został wystawiony na tarczy w czasie ataku i zginął, gdy jego ojciec sam odpalił działo, mówiąc: „Wpierw byłem Polakiem niż ojcem”. O tragicznej śmierci dziecka Karlińskiego opowiadają w swej twórczości poetyckiej m.in. Władysław Syrokomla, Konstanty Damrot, Aleksander Fredro i Władysław Bełza (w dramacie „Kacper Karliński”). Charakterystycznym elementem ruin jest gotycka baszta (donżon) o wysokości 35 m, w dolnej części okrągła, w górnej ośmiokątna, z kamienia, a w XV w. nadbudowana z cegły. Drugie podzamcze znajdowało się w części pd-zach, z kwadratową basztą obserwacyjną zw. Sołtysią. Z baszty tej rozciąga się piękny widok na Częstochowę. Ruiny zamku są udostępnione do zwiedzania. 15 Aktualności z życia parafii Zbigniew Nowacki Spotkanie opłatkowe 1 stycznia 2014 Roraty Od pierwszego tygodnia Adwentu odprawiane były w naszym kościele, o godz. 6:45 RORATY, czyli Msze św. ku czci Najświętszej Maryi Panny. Mimo tak wczesnej pory, kościół wypełniony był jak podczas niedzielnej Eucharystii. Cieszyć może w sposób szczególny udział dużej liczby dzieci, które wraz z rodzicami przeżywają tę Eucharystię. Zapalone lampiony i świece przy wejściu do kościoła, do śpiewu “Chwała na wysokości...” przy wygaszonych światłach dodają odpowiedniego nastroju oczekiwania... W uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, czyli w Nowy Rok 2014, na zaproszenie ks. proboszcza, Stanisława Golby odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe naszych kapłanów z przedstawicielami wszystkich grup i wspólnot parafialnych. Ks. proboszcz przywitał przybyłych na spotkanie i podziękował za miniony rok ich pracy na rzecz naszej parafii. Następnie ks. Marcin Falkowski odczytał fragment Ewangelii wg św. Łukasza o Narodzeniu Pana Jezusa. Po poświęceniu opłatków i przy śpiewie kolęd składane były życzenia noworoczne, a potem, podczas agapy z pysznymi potrawami z własnych, domowych wyrobów kolędowaliśmy przez ponad 2 godziny. Narodzenie Pańskie 2013 W Wigilię Bożego Narodzenia zakończył się Adwent, czas oczekiwania na Narodzenie Pańskie. Pierwszą Mszę św., PASTERKĘ, odprawiono o północy. I już można było podziwiać piękną szopkę, zbudowaną w prawej, bocznej nawie. W galerii fotografii można oglądać więcej zdjęć szopki. 16 Odprawione zostały także nieszpory. Ks. proboszcz przeczytał także kilka ciekawych i pouczających legend o Matce Bożej. W bardzo serdecznej atmosferze rozpoczęliśmy Nowy Rok w naszej parafialnej wspólnocie, z udziałem księży: Stanisława Golby, Marcina Falkowskiego i Pawła Chyry oraz grup: Rady Parafialnej - Wiesława Nowakowskiego i Danuty Gwardiak, organistki - Barbary Zdolińskiej, Kościóła Domowego - Urszuly Kuran, Katarzyny Klonowskiej i Moniki Maciuszek, asysty kościelnej - Sławomira Kępki, Zdzisława Zienkiewicza i Mariana Cieślaka z małżonką Lucyną, Koła Żywego Różańca - Aliny Jędrzejczak, Zofii Płóciennik, Stanisławy Bułat, Jadwigi Grocholi, Kręgu biblijnego - Jadwigi Miklaszewskiej, Dominika Nadrowskiego, Barbary Pusz, Akcji Katolickiej - Teresy Dzieciak, Wspólnoty Przymierza Rodzin “Mamre” - Magdaleny i Konrada Staniszów, Kuriera Parafialnego “Jadwiżanka” Zbigniewa Nowackiego, Danieli Abramczuk, Katarzyny Klonowskiej i Moniki Maciuszek, a także Janiny Prokopiuk i p. Skajewskiego. (zdjęcia: całej szopki z napisem – M. Koszuta, pozostałe – Z.N.) Ojcostwo Święta i uroczystości - Matka Boża Gromniczna ADA 2 lutego – Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny – Ofiarowanie Pańskie – Matka Boża Gromniczna Nazwa lutowego święta wywodzi się od dwóch terminów greckich: Hypa pante i Heorte ton Kataroin, co znaczy: święto spotkania i święto oczyszczenia. Święta te sięgają tradycji starotestementalnej. Wiązano je z ocaleniem w Egipcie pierworodnych synów Izraela. D rugie święto wiąże się ze starą tradycją oczyszczenia matki po urodzeniu pierworodnego dziecka. Co ciekawe, że być może do dziś ten zwyczaj bywa jeszcze stosowany na wschodnich terenach Polski. Zetknęłam się z nim na Białostocczyźnie w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jeśli pierworodnym dzieckiem był syn, według tradycji obowiązkiem ojca było wykupienie syna za opłatą 5 „świętych” szekli. Wykup ten należał do startestamentalnych sakramentaliów. Józef nie był naturalnym ojcem Jezusa, nie mógł więc rościć sobie prawa wykupu. Jezus był pierworodnym Synem Boga i tylko Bóg miał prawo do Jego wykupu. Być może obowiązek wykupu wypełnił sam Jezus w swoim dorosłym życiu, co byłoby zgodne z wyznawanym przez Izraelitów prawem. Ostatecznie Jezus przez ofiarę krzyża spełnił wszystkie wymogi Starego Testamentu. Pamiątkę przyniesienia przez Maryję Dzieciątka Jezus i ofiarowania Go w Świątyni Jerozolimskiej czczono od niepamiętnych czasów jako Święto Pańskie. Od IV lub V w. w Jerozolimie od- Oto niektóre z przysłów: Gromnica – zimy połowica. Gdy z gromnicy w kościele ciecze, zima jeszcze się powlecze. Gdy w Gromnicę roztaje, będą marne urodzaje. Gdy w Gromnicę mróz, będzie dużo zbóż. Gdy w Gromnicę dzień pogodny, będzie rok miodny. Gdy gromnica skwierczy, będzie rok burzowy. milanowekswjadwiga.pl Jan van Eyck, Ofiarowanie Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej bywała się procesja ze świecami, a od X w. stosowano święcenie świec. Ich płomień to symbol Jezusa, który jest Światłością świata i światłem wiary. W Polsce 2 lutego obchodzimy święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny i Ofiarowania Pańskiego. To święto znane jest przede wszystkim jako uroczystość Matki Boskiej Gromnicznej. Tego dnia wierni uczestniczą licznie w uroczystości, przynosząc do kościoła udekorowane świece, które kapłani błogosławią i święcą, a potem zapalone świece zanoszone są ostrożnie do domów. Świece te nazywane są gromnicami, bo zgodnie z tradycją drugiego lutego Matka Boża czczona jest także jako patronka dobrej śmierci, która chroni ludzi przed nieszczęściem z powodu żywiołów. Zapalone gromnice w czasie burzy odwracają gromy i błyskawice, chronią od piorunów, gradobicia i huraganów. Niegdyś w czasie burzy obnoszono zapaloną gromnicę wokół domu i budynków gospodarczych i stawiano w oknie lub na stole i rozpoczynano modlitwę do Matki Bożej Gromnicznej. Pamiętam z dzieciństwa, jak modliliśmy się wokół zapalonej gromnicy, gdy błyskawice rozrywały ciemności, a spadające gromy były coraz bliżej. Zapaloną gromnicę trzymałyśmy z siostrą w rękach konającego naszego Taty, później już sama trzymałam zapa- loną święcę w rękach umierającej cioci Nastusi, modląc się, by odchodzący z tego świata umierali w spokoju i nadziei na wiekuistą światłość. Obecnie zdarza się to już coraz rzadziej, bo nasi bliscy odchodzą w szpitalach lub w tragicznych wypadkach – bez obecności rodziny, bez światła nadziei i rodzinnej modlitwy i kapłana z wiatykiem. Wierzymy jednak, że nigdy nie opuszcza umierających Matka Boża, patronka dobrej śmierci. W święto Matki Boskiej Gromnicznej w domach rozbierane są ostatnie choinki, a w kościołach po raz ostatni rozbrzmiewają radosne kolędy. Kończy się cykl świąteczny Bożego Narodzenia. Z Gromniczną wiąże się wiele polskich przysłów, które są zapisem ludowej mądrości wyczytanej z uważnej obserwacji świata stworzonego przez Boga i powierzonego człowiekowi, aby się o niego troszczył i czynił go sobie poddanym. Zachowały się także niektóre legendy o Matce Boskiej Gromnicznej. Jedna z najpiękniejszych ukazuje Matkę Bożą, która w lutową mroźną noc z zapaloną gromnicą w ręku obchodzi pola, pilnując ozimin, by nie wymarzły, oświetlając drogi zbłąkanym podróżnym, broniąc trzody przed wilkami, a nawet okazuje pomoc i miłosierdzie zziębniętym głodnym wilkom, za co potem służą Jej wiernie. Bądźmy wierni liturgii, zachowujmy tradycje, pielęgnujmy i ratujmy od zapomnienia osobliwy koloryt tego Maryjnego święta, a przede wszystkim oddajmy Matce Bożej nasze lęki i zawierzmy się Jej, patronce dobrej śmierci, w naszej ostatniej godzinie. (Opracowano częściowo według: B. Ogrodowskiej „Święta polskie”) 17 Recenzja Małgorzata Remus Zapraszam naszych czytelników do lektury książki autorstwa Elżbiety Jakimek-Zapart, pt. „Nie mogłem inaczej żyć… grypsy Łukasza Cieplińskiego z celi śmierci”. Książka poświęcona jest ppłk. Łukaszowi Cieplińskiemu (1913-1951), „żołnierzowi wyklętemu”, bohaterowi Polskiego Państwa Podziemnego i Drugiej Konspiracji, inspektorowi Inspektoratu Rzeszów AK, organizatorowi struktur NIE i Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj w Obwodzie Kraków, a w końcu prezesowi Obszaru Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i Prezesowi IV Zarządu Win, kawalerowi Orła Białego. W pierwszej części książki, opisana jest działalność konspiracyjna ppłk. Cieplińskiego w czasie wojny i po 1945 r. oraz aresztowanie i jego tragiczna śmierć. Przedstawiono drogę zawodowego żołnierza, któremu honor, wiara katolicka, miłość do ojczyzny, kazały walczyć z sowieckim najeźdźcą o wolną Polskę. Brutalne i okrutne śledztwo służby bezpieczeństwa, wobec podpułkownika Łukasza Cieplińskiego i jego współpracowników trwało aż trzy lata 18 i było prowadzone pod bezpośrednim nadzorem NKWD. Był poddawany okrutnym torturom. Przetrzymywany w warszawskiej „katowni” w więzieniu mokotowskim, na ul.Rakowieckiej. Przez cały pobyt w więzieniu był przykładem zachowania godnego prawdziwego chrześcijanina i Polaka. Druga część książki to zachowane grypsy, pisane przez Łukasza Cieplińskiego, do swoich bliskich w okresie 1950-1951, które do rąk adresatówżony i 3-letniego synka Andrzejka trafiły po 1956 r. (przez 6 lat kacetu pieczołowicie przechowywane przez kolegę z konspiracji). Pisane były ołówkiem chemicznym, na dwóch stronach cieniutkich bibułek papierosowych (jeden tylko na pudełku od zapałek), które skręcał i wciskał w szwy chusteczki sporządzonej z więziennego prześcieradła. Ich ocalenie samo w sobie jest okolicznością niezwykłą, którą przesłania jedynie sama treść listów. W celi śmierci, by nie dostrzegła tego agentura więzienna, spod ręki świadomego końca swego życia mężczyzny płyną ku najbliższym słowa gorącego umiłowania, przejmującej tęsknoty, niepokoju o ich los, ale i otuchy – wiary w słuszność działań, którym poświęciło się życie, i nadziei na podjęcie tych ideałów przez syna. Intymne słowa pożegnania z najbliższymi są jak dłonie chcące unieść ich ponad brudem, podłością i niesprawiedliwością świata, w którym okrzyknięty zdrajcą bohater musi zginąć. Grypsy te stanowią testament ppłk. Cieplińskiego i dziś są najcenniejszą pamiątką rodziny. W jednym z grypsów pisał do ukochanego synka Andrzejka: „Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec.” [20 I 1951] 14 października 1950r ppłk Łukasz Ciepliński został skazany na 5-krotną karę śmierci oraz 30 lat więzienia. Przed śmiercią powiedział współwięźniowi, że będzie trzymał w ustach medalik i po tym będzie można odnaleźć jego zwłoki. Wyrok śmierci został wykonany 1 marca 1951. Łukasz Ciepliński został zabity strzałem w tył głowy w piwnicy pomieszczeń gospodarczych więzienia UB. Miejsce jego pochówku, nie jest nadal znane. Autorka za motto tej książki obrała słowa Henryka Elzenberga: „Sens walki powinien być mierzony nie jej szansami na zwycięstwo, lecz wartościami, w obronie których walka została podjęta”. Dla mnie osobiście jest to bardzo ważna książka. Listy Łukasza Cieplińskiego do jego syna, są przepełnione największą ojcowską miłością do dziecka. Ppłk Ciepliński - bohater narodowy, niech zostanie dla nas wzorem Ojca. Ojcostwo Dla młodych i poszukujących Małgorzata Soja Ojcostwo. PRZYGODA BYCIA MĘŻCZYZNĄ. Chrześcijaństwo jest zbudowne wokół idei Ojca. Jezus mówi o Bogu-Ojcu, od Ojca pochodzi Syn, z miłości Ojciec daje swego Syna. Niszczenie rodziny w dzisiejszym świecie, jest powodowane niszczeniem Boga, ta walka ciągle trwa... J eżeli odrzuca się Boga, traci również swój fundament ludzka miłość, traci swą podstawę i ojcostwo i macierzyństwo. Fundamentem miłości ludzkiej jest to, że Bóg stworzył kobietę i mężczyznę. Jjeżeli odrzuci się Boga, czy też powie, że Bóg nie ma tutaj nic do rzeczy, dzieje się to, czego świadkami jesteśmy dzisiaj: człowiek usiłuje bez Boga, na nowo poukładać... czy raczej ..przewrócić świat. Ojcostwo przez wieki wynosiło się z domu. Był przykład ojcostwa, był przykład macierzyństwa. Dzisiaj, gdy coraz trudniej o pełną rodzinę, tego doświadczenia brak. Mężczyzna jako mały chłopiec bawi się w rycerza z zamku, wojownika z nieodłącznym mieczem. Jednak dzisiejszy świat zmienia waleczne z natury serce mężczyzny. Rewolwery i kowbojskie kapelusze nieubłaganie zamieniane są na kredyty hipoteczne, terenowe samochody (przynajmniej w marzeniach), mecze, zwykle ogladane w telewizji. Bez wielkiej walki, w której mężczyzna mógłby się odnaleźć, jego prawdziwa natura „schodzi do podziemi”, skąd co pewien czas eksploduje pozornie niuzasadnioną złością i gniewem. Dlaczego w wielu domach regularnie dochodzi do domowych awantur, gdy mąż „zapada się” przed telewizorem, by obejrzeć mecz? Dzieje się tak, ponieważ nasi domowi mężczyźni za nic w świecie nie chcą milanowekswjadwiga.pl wyrzec się...największej przygody, jaką mogą przeżyć. Mężczyźni nie żyją dzisiaj jak... mężczyźni , więc chcą zapewnić sobie przynajmniej pewne namiastki przygody, czy walki... Wszyscy potomkowie Adama otrzymali niesamowitą misję: rządzić, podporządkowywać sobie ziemię, być płodnymi i rozmnażać się. Zagubiony mężczyzna współczesnego świata czę- Przez wieki ojcowie i synowie żyli w wielkiej bliskości, ojciec uczył syna fachu, może to była praca na roli, może uczenie rzemiosła, razem łowili ryby, chodzili na polowania. Dzisiejsi ojcowie, sami niepewni swej pozycji w życiu, często podważają męską tożsamość swych synów, nazywając ich mamisynkami, słabeuszami. Taki chłopiec nie wie, kim jest, ani po co żyje, matka nie jest w stanie mu pomóc, gdyż tożsamość chłopca nie pochodzi od matki, ale od ojca. Bóg zabrał Jakuba z Mezopotamii do miejsca, gdzie ma się nauczyć rzeczy, których nie pozna u boku matki. Gdy powraca, ma zranione biodro, ale także nowe imię, doznał przemiany, stał się mężczyzną. Losem mężczyzny jest wyruszanie w podróż i przechodzenie prób, to go kształtuje. Musi walczyć, mieć misję, która go pochłania, musi mieć sprawę, której będzie oddany. Obecny kryzys męskości wziął Govert Flinck ,”Izaak błogosławiący Jakuba” się stąd, że mężczyźni nie mają sto tylko ...zabija czas swego życia i nie gdzie uczyć się walki... i nie mają od słyszy już tajemnej potrzeby swego ser- kogo się uczyć. Prawdą jest też, że dzica. Daremnie śni o zbudowaniu łodzi siejszy świat nie potrzebuje mężczyzn, i żeglowaniu po bezkresnym morzu, którzy walczą z bizonami. Manualna i zostaniu mistrzem świata w piłce noż- mechaniczna praca tracą na znaczeniu, nej...A tymczasem mężczyzna to Sze- dlatego męskie zdolności i energia poregowiec Ryan, ma do stoczenia mnó- winny być jakoś inaczej ukierunkowastwo bitew na różnych polach walki. ne. Zdolność rozumowania i działania, Od czasu zgrzeszenia w raju...Adam jaką mają chłopcy, trzeba uzupełnić o się ukrywa. „Przestraszyłem się, bo umiejętność wyrażania pojęć i emocji. jestem nagi i ukryłem się”. Księga Rodzaju (3,10). Potomkowie Adama takJeśli dobrze się nad tym zastanowić, że nie są tymi, którymi mieli być... największy mężczyzna w historii, Jestali się bierni, albo agresywni. zus, taki właśnie był - miał odwagę 19 i determinację, ale także wrażliwość i miłość bliżniego! W czasach, które nie sprzyjają męskości, trzeba jednak pamiętać, że to mężczyźni konstruowali samoloty i samochody, walczyli na wojnach (które sami wcześniej wywoływali), żeglowali. Znamy z historii mężczyzn, którzy starali się żyć jak Jezus: Mahatma Gandhi, czy Martin Luther King... Jedną z przyczyn kryzysu ojcostwa jest dzisiaj kult sukcesu zawodowego, który wytworzyła cywilizacja europejsko-amerykańska. Ostre współzawodnictwo zawiera elementy wrogości, bowiem zwycięstwo jednego oznacza porażkę drugiego. Brak sukcesu w pracy sprawia, że ojcowie wracają do domu w nastroju bezradności i bezsilności. Ojcowie, nie umiejąc pogodzić się z różnymi porażkami swojego życia, często mimowolnie przenoszą na dzieci pragnienie sukcesu . Nie zapominajmy, że wokół odbywa się przecież przysłowiowy „wyścig szczurów”. Ojciec pewnej nastolatki w gronie moich znajomych, wyliczał: zapiszę Justynę na hiszpański (oczywiście dziewczyna chodzi już na prywatne lekcje angielskiego), na korepetycje z historii (marzył, by była prawnikiem, tak jak on), musi chodzić też na kurs tańca towarzyskiego, no i zapisać się na prawo jazdy. Na to jeden z jego kolegów wybuchnął śmiechem: „Ty ją na obiady zapisz!”- poradził. Wielki sukces życiowy dzieci, ma odbywać się dzisiaj poprzez rywalizację z innymi. Młodzi ludzie dzisiaj są coraz bardziej zagubieni, samotni, w jakiś sposób pozbawieni ojca czy matki, gdyż ci pracują często za granicą, a nawet jeśli są w domach, to często jakby obok, pochłonięci własnymi problemami, własną frustracją, dodatko- wymi pracami zarobkowymi, bądż ubieganiem się o nie. Opowiada katechetka: „Zapytałam kiedyś młodych na lekcji religii, czy Bóg kocha człowieka” Odpowiedź wszystkich brzmiała: tak, ale gdy zapytała pojedynczo: „czy kocha Ciebie”, nie było już tej pewności. Jedna osoba odpowiedziała: „Jak Pan Bóg może mnie kochać, skoro nie lubią mnie rodzice”. W jednym z katolickich portali internetowych, dr Wanda Półtawska, współpracownica i przyjaciółka Jana Pawła II, zapytała ostatnio: „Gdzie podziali się mężczyżni...”. W jej opinii, mężczyżni, ojcowie rzadko pamiętają, że mają służyć życiu, a rodzicielstwo jest zwieńczeniem miłości Boga; Bóg do dzieła stworzenia dopuszcza człowieka. Wanda Póltawska przypomina ojcom postać św. Józefa: nic nie mówi, niczym nie rządzi, tylko pokornie służy Bogu. List Pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny 2013 roku Drogie Siostry, drodzy Bracia! Każdego roku w Oktawie Narodzenia Pańskiego przeżywamy Niedzielę Świętej Rodziny. Kierujemy myśl ku naszym rodzinom i podejmujemy refleksję na temat sytuacji współczesnej rodziny. Dzisiejsza Ewangelia opowiada o tym, że Rodzina z Nazaretu w trudnych i niejasnych sytuacjach starała się odczytać i wypełnić wolę Bożą, dzięki czemu wychodziła z nich odnowiona. Takie zachowanie stanowi dla nas ważną wskazówkę, że także dzisiaj posłuszeństwo Bogu i Jego niezrozumiałej czasem woli jest gwarantem szczęścia w rodzinie. Błogosławiony Jan Paweł II, do którego kanonizacji się przygotowujemy, przypomina, że prawda o instytucji małżeństwa jest “ponad wolą jednostek, kaprysami poszczególnych małżeństw, decyzjami organizmów spo- 20 łecznych i rządowych” (23 II 1980). Prawdy tej należy szukać u Boga, ponieważ “sam Bóg jest twórcą małżeństwa” (GS 48). To Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, zaś bycie - w ciele i duszy - mężczyzną “dla” kobiety i kobietą “dla” mężczyzny uczynił wielkim i niezastąpionym darem oraz zadaniem w życiu małżeńskim. Rodzinę oparł na fundamencie małżeństwa złączonego na całe życie miłością nierozerwalną i wyłączną. Postanowił, że taka właśnie rodzina będzie właściwym środowiskiem rozwoju dzieci, którym przekaże życie oraz zapewni rozwój materialny i duchowy. Ta chrześcijańska wizja nie jest jakąś arbitralnie narzuconą normą, ale wypływa z odczytania natury osoby ludzkiej, natury małżeństwa i rodziny. Odrzucanie tej wizji prowadzi nieuchronnie do rozkładu rodzin i do klęski człowieka. Jak pokazuje historia ludzkości, lekceważenie Stwórcy jest zawsze niebezpieczne i zagraża szczęśliwej przyszłości człowieka i świata. Muszą zatem budzić najwyższy niepokój próby przedefiniowania pojęcia małżeństwa i rodziny narzucane współcześnie, zwłaszcza przez zwolenników ideologii gender i nagłaśniane przez niektóre media. Wobec nasilających się ataków tej ideologii Ojcostwo skierowanych na różne obszary życia rodzinnego i społecznego czujemy się przynagleni, by z jednej strony stanowczo i jednoznacznie wypowiedzieć się w obronie chrześcijańskiej rodziny, fundamentalnych wartości, które ją chronią, a z drugiej przestrzec przed zagrożeniami płynącymi z propagowania nowego typu form życia rodzinnego. Ideologia gender stanowi efekt trwających od dziesięcioleci przemian ideowo-kulturowych, mocno zakorzenionych w marksizmie i neomarksizmie, promowanych przez niektóre ruchy feministyczne oraz rewolucję seksualną. Genderyzm promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem natury człowieka. Twierdzi, że płeć biologiczna nie ma znaczenia społecznego, i że liczy się przede wszystkim płeć kulturowa, którą człowiek może swobodnie modelować i definiować, niezależnie od uwarunkowań biologicznych. Według tej ideologii człowiek może siebie w dobrowolny sposób określać: czy jest mężczyzną czy kobietą, może też dowolnie wybierać własną orientację seksualną. To dobrowolne samookreślenie, które nie musi być czymś jednorazowym, ma prowadzić do tego, by społeczeństwo zaakceptowało prawo do zakładania nowego typu rodzin, na przykład zbudowanych na związkach o charakterze homoseksualnym. Niebezpieczeństwo ideologii gender wynika w gruncie rzeczy z jej głęboko destrukcyjnego charakteru zarówno wobec osoby, jak i relacji międzyludzkich, a więc całego życia społecznego. Człowiek o niepewnej tożsamości płciowej nie jest w stanie odkryć i wypełnić zadań stojących przed nim zarówno w życiu małżeńsko-rodzinnym, jak i społeczno-zawodowym. Próba zrównania różnego typu związków jest de facto poważnym osłabieniem małżeństwa jako wspólnoty mężczy- milanowekswjadwiga.pl zny i kobiety oraz rodziny, na małżeństwie zbudowanej. Spotykamy się z różnymi postawami wobec działań podejmowanych przez zwolenników ideologii gender. Zdecydowana większość nie wie, czym jest ta ideologia, nie wyczuwa więc żadnego niebezpieczeństwa. Wąskie grono osób - zwłaszcza nauczycieli i wychowawców, w tym także katechetów i duszpasterzy - próbuje na własną rękę poszukiwać konstruktywnych sposobów przeciwdziałania jej. Są wreszcie i tacy, którzy widząc absurdalność tej ideologii uważają, że Polacy sami odrzucą proponowane im utopijne wizje. Tymczasem ideologia gender bez wiedzy społeczeństwa i zgody Polaków od wielu miesięcy wprowadzana jest w różne struktury życia społecznego: edukację, służbę zdrowia, działalność placówek kulturalno-oświatowych i organizacji pozarządowych. W przekazach części mediów jest ukazywana pozytywnie: jako przeciwdziałanie przemocy oraz dążenie do równouprawnienia. Wspólnota Kościoła w sposób integralny patrzy na człowieka i jego płeć, dostrzegając w niej wymiar cielesnobiologiczny, psychiczno-kulturowy oraz duchowy. Nie jest czymś niewłaściwym prowadzenie badań nad wpływem kultury na płeć. Groźne jest natomiast ideologiczne twierdzenie, że płeć biologiczna nie ma żadnego istotnego znaczenia dla życia społecznego. Kościół jednoznacznie opowiada się przeciw dyskryminacji ze względu na płeć, ale równocześnie dostrzega niebezpieczeństwo niwelowania wartości płci. To nie fakt istnienia dwóch płci jest źródłem dyskryminacji, ale brak duchowego odniesienia, ludzki egoizm i pycha, które trzeba stale przezwyciężać. Kościół w żaden sposób nie zgadza się na poniżanie osób o skłonnościach homoseksualnych, ale równocześnie z naciskiem podkreśla, że aktywność homoseksualna jest głęboko nieuporządkowana oraz że nie można społecznie zrównywać małżeństwa będącego wspólnotą mężczyzny i kobiety ze związkiem homoseksualnym. W święto Świętej Rodziny zwracamy się z gorącym apelem do rodzin chrześcijańskich, do przedstawicieli ruchów religijnych i stowarzyszeń kościelnych oraz wszystkich ludzi dobrej woli, aby odważnie podejmowali działania, które będą służyć upowszechnianiu prawdy o małżeństwie i rodzinie. Bardziej niż kiedykolwiek potrzebna jest dzisiaj edukacja środowisk wychowawczych. Apelujemy także do instytucji odpowiadających za polską edukację, aby nie ulegały naciskom nielicznych, choć bardzo głośnych, środowisk, dysponujących niemałymi środkami finansowymi, które w imię nowoczesnego wychowania dokonują eksperymentów na dzieciach i młodzieży. Wzywamy instytucje oświatowe, aby zaangażowały się w promowanie integralnej wizji człowieka. Wszystkich wierzących prosimy o żarliwą modlitwę w intencji małżeństw, rodzin oraz wychowywanych w nich dzieci. Prośmy Ducha Świętego, aby udzielał nam nieustannie światła rozumienia i widzenia prawdy w tym, co jest niebezpieczeństwem i zagrożeniem nie tylko dla rodziny, ale dla naszej Ojczyzny i całej ludzkości. Módlmy się także o odwagę bycia ludźmi wiary i odważnymi obrońcami Prawdy. Niech w podejmowaniu tego trudu wzorem do naśladowania oraz pomocą duchową będzie Święta Rodzina z Nazaretu, w której wychowywał się Syn Boży - Jezus Chrystus. W tym duchu udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa. Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce 21 Jedni drugich brzemiona noście Odeszli do Pana Grajber Zofia Uziak Ryszard Wdowiak Szymon Dytmar Andrzej Tychoniewicz Halina Mlonek Zdzisław Kosmalska Anna Kozłowska Łucja Skowrońska Anastazja Nie samym chlebem .... Wylot Juliusz Wojciechowska Maja Uberna Janusz Lipiński Waldemar Monika Maciuszek Maślane bułeczki Proponowane w tym numerze mleczne bułeczki są pracochłonnym wypiekiem. Ciasto robi się podobnie jak ciasto francuskie, ale z dodatkiem drożdży, co nadaje im delikatności. Jest to tak zwane ciasto wałkowane. Jako nadzienie można wybrać również domowe dżemy, kremy orzechowe, posypać ciasto cukrem z domieszką cynamonu albo zrobić masę migdałową (utrzeć po 50 g masła, cukru pudru i sproszkowanych migdałów). Warto pokusić się choć raz o wykonanie tych bułeczek a efekt na pewno zaskoczy nas i naszych gości! Przygotowanie: Zagnieść ciasto drożdżowe: z ciepłego m leka, drożdży i łyżeczki cukru zrobić zaczyn. Gdy „ruszy”, dodać do przesianej mąki cukier, roztrzepane jaja, szczyptę soli i roztopione ma sło i wyrobić ciasto, następnie zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 2-3 godziny. Następnie ciasto rozwałkować, na środku poukładać pocięte w cienkie plastry zimne masło, zawinąć i rozwałkować ponownie. Czynność powtórzyć 22 jeszcze 2-3 razy w odstępach około 20 minut, w tym czasie chować ciasto do lodówki. Ostatni raz rozwałkować ciasto, posmarować marmoladą, zwinąć w rulon i pociąć na kawałki wielkości ok. 5 cm. Środek każdej bu łecz k i mocno nacisnąć trzonkiem łyżki kuchennej zanurzonej w mące i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut. Bułeczki piec ok. 20 minut w 180°C. Smacznego! Składniki: • 600 g mąki • 5 łyżek cukru • 50 g roztopionego masła • 250 ml mleka • 40 g drożdży • 2 jajka • Szczypta soli • 300 g bardzo zimnego masła • Marmolada do wysmarowania Ojcostwo Krzyżówka 1 Monika Maciuszek 2 3 1 5 4 6 4 2 8 7 9 3 5 4 12 5 10 11 6 10 7 8 12 11 9 10 7 14 13 1 12 11 2 13 9 14 15 8 6 3 16 Hasło: 1 2 3 4 5 6 7 8 Poziomo: Pionowo: 1. Założyciel rodu, z którego wywodził się św. Józef (Łk 2,4) 2. Prowadzą koczowniczy tryb życia 3. Imię Fleminga, brytyjskiego pisarza, twórcy Jamesa Bonda 4. System wartości 5. Wśród kolędników, z kłapiącą paszczą 6. Karnawałowy tłuszcz 7.Adopcja 8. Spotkanie np. czarownic 9. Samochód papieża 10. Wzleciał zbyt wysoko 11. Azjatycka równina 12. Najdłuższa hiszpańska rzeka 13. Nazwa afrykańskiego ludu pasterskiego 14. Nazwisko autora „Dywizjonu 303” 15. Najpopularniejszy wypiek w tłusty czwartek 16. Układanka obrazkowa 1. 2. 3. 4. milanowekswjadwiga.pl 9 10 11 12 Społeczne uznanie Monogram imienia Jezusa Miasto nad Notecią Nauka zajmująca się badaniem atmosfery oraz przepowiadaniem pogody 5. Teoria ewolucji organizmów 6. Zapach, aromat 7. Wyprawa badawcza lub ratunkowa 8. Jarosław, polski pisarz związany ze Stawiskiem 9. W popielniczce 10. Lew z powieści Lewisa „Opowieści z Narnii” 11. Aramejski zwrot do ojca 12. Wybryk, wyskok 13. Zwierzę kojarzone z praniem 14. Trudny do wypielenia chwast 23