Ojcostwo - milanowekswjadwiga.pl

Transkrypt

Ojcostwo - milanowekswjadwiga.pl
STYCZEŃ 2014
Polecamy
w numerze:
Kącik młodego czytelnika
O Świętym Józefie
Literatura
Wiersze o ojcu,
babci i dziadku
Nasze wędrowanie
Szlak Orlich Gniazd
Ojcostwo
ISSN 1644-1680
N° 1 (35) 2014
Dla młodych
i poszukujących
Ojcostwo.
Przygoda
bycia mężczyzną
Wyszukane w sieci
Praskie
dzieciątko Jezus
Święta i uroczystości
25 stycznia
Nawrócenie
św. Pawła
2 lutego
Matki Boskiej
Gromnicznej
Od Redakcji
Oblubieniec Maryi, ziemski ojciec Pana Jezusa,
św. Józef jest niewątpliwie wzorem ojca, godnym
naśladowania: opiekuńczy dla Dzieciątka i Jego
Matki, zapewniający bezpieczeństwo i wychowanie
w wierze, utrzymujący z pracy rąk własnych całą
Rodzinę.
Warto także zauważyć coraz powszechniejsze
w Polsce zjawisko społeczne zamiany roli ojca
i matki w aspekcie potrzeby zarabiania na utrzymanie rodziny. Przykładem może być wieloosobowa rodzina z Łodzi, w której głównym żywicielem
jest Karolina, prowadząca własną firmę i pracująca po 12 godzin dziennie, często wyjeżdżająca
służbowo za granicę; Jacek zajmuje się dbaniem
o trzech małych synów oraz utrzymanie całego gospodarstwa domowego, nie rezygnując jednak
z inwestowania w dziedzinie finansów.
W styczniu obchodzimy Dzień Babci i Dzień
Dziadka, a także święto Nawrócenia św. Pawła.
Natomiast 2 lutego obchodzimy święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, Ofiarowania Pańskiego, Matki Boskiej Gromnicznej. Nasi autorzy
uwzględnili je w swoich artykułach.
Spis treści
Bliżej liturgii...
Ofiarowanie Pańskie
3
Rozważania ewangeliczne
– Pokłon Pasterzy
4
Komentarz do Ewangelii5
Święta i uroczystości 25 stycznia
– ŚWIĘTO NAWRÓCENIA ŚW. PAWŁA 6
Kącik młodego czytelnika
– „O Świętym Józefie”
7
Objawienia Fatima cd.
– Pontevedra 1925 r.
8
Wyszukane w sieci
Praskie Dzieciątko Jezus w Rzeszowie
Felietony o. Krąpca
– Skutki mody na antypedagogikę
9
10
Literatura
wiersze o ojcu, babci i dziadku 12
Z życia Kościoła (newsy)13
Nasze wędrowanie
– Szlak Orlich Gniazd
14
Aktualności z życia parafii16
Święta i uroczystości
- Matka Boża Gromniczna
17
Recenzja książki
– „Nie mogłem inaczej żyć…”
18
Ofiary zebrane na gazetę przeznaczone są na pokrycie kosztów
wydania oraz inicjatywy ewangelizacyjne.
Dla młodych i poszukujących – Ojcostwo.
Okładka – strona pierwsza – projekt Anny Orłowskiej
Okładka – strona ostatnia – Litart Lusi Ogińskiej
List Pasterski Episkopatu Polski
na Niedzielę Świętej Rodziny 2013 roku20
„Prośba sieroca”
Redakcja: Miesięcznik parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej
w Milanówku przygotowuje zespół w składzie:
ks. Marcin Falkowski, Daniela Abramczuk, Aleksandra
Bartoszyńska, Bernadeta Ziajka-Gala, Jolanta Głowacka,
s. Teresa Górczyńska, Piotr Heinzelman , Katarzyna Klonowska,
Monika Maciuszek, Zbigniew Nowacki, Lusia Ogińska, Anna
Orłowska, Andrzej Pettyn, Dorota Popowska, Małgorzata
Remus, Aleksandra i Paweł Seliwiakowie, Małgorzata Soja,
Małgorzata Szpura oraz s. Barbara Wójcik.
Współpraca: Piotr Sitko HR, Beata Kozakiewicz-Roguska
Druk: Agencja Wydawniczo-Handlowa BOŻENA
2
PRZYGODA BYCIA MĘŻCZYZNĄ.
19
Jedni drugich brzemiona noście22
Nie samym chlebem ....
Maślane bułeczki
22
Krzyżówka
23
Adres redakcji:
ul. Kościuszki 41, 05-822 Milanówek
e-mail: [email protected]
http://milanowekswjadwiga.pl/article,51,.html
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY!
Ojcostwo
Bliżej liturgii...
s. Barbara Wójcik
Ofiarowanie Pańskie
Święto Ofiarowania Pańskiego jest dla współczesnego człowieka nieco tajemnicze, ponieważ
łączy się ściśle z prawem i zwyczajami żydowskimi. Polska tradycja nadała mu charakter
maryjny poprzez symbol przynoszonej do kościoła gromnicy.
O
fiarowanie Dzieciątka Jezus
w świątyni opisał św. Łukasz
(Łk 2, 21-38). Ujął on, we
właściwym dla siebie stylu, wymagania prawa żydowskiego i ich teologiczną interpretację.
Oczyszczenie Maryi
Według prawa kobieta, która urodziła
syna pozostawała „nieczysta” przez 40
dni (por. Kpł 12,1-4). Nie chodzi tu o
grzech, ale o upływ krwi przy porodzie.
Krew uznawana była przez Żydów za
płyn życia, dar Boga. Kobieta przez 40
dni od porodu nie brała udziału w życiu społecznym, przez 7 dni także we
wspólnych modłach. To ukrycie sprzyjało jej powracaniu do pełni sił. Po
upływie wyznaczonego czasu następowało oczyszczenie (por. Kpł 12,6-8)
i kobieta żydowska składała stosowną
ofiarę. Echem tego obrzędu jest staropolski zwyczaj wywodu, w niektórych
regionach praktykowany jeszcze w połowie XX wieku.
Ofiarowanie Pierworodnego
W Księdze Kapłańskiej i Księdze Liczb
zawarte są przepisy prawa dotyczące
postępowania z pierworodnym potomstwem płci męskiej. Zwierzęta składano na ofiarę, a synów wykupywano
poprzez ofiarę zastępczą. Składała się
ona z pieniędzy – 5 syklów lub dwóch
ptaków. Te drugą ofiarę składali zwykle
ludzie ubodzy. W opisie św. Łukasza
wykup i przedstawienie Dziecka Bogu
łączą się w jedną całość, choć dla Izraelity były to dwa odrębne obrzędy.
Element prorocki
Podczas obrzędów oczyszczenia Maryi
i ofiarowania Jezusa miało miejsce nie-
milanowekswjadwiga.pl
zwykłe wydarzenie. Pojawiło się dwoje starszych, doświadczonych życiem
ludzi, którzy zaświadczyli o mesjańskim posłannictwie Dzieciątka.
Symeon był kapłanem. Być może to
on dokonał oczyszczenia Maryi i przyjął ofiary. Św. Łukasz określa go jako
człowieka „sprawiedliwego, pobożnego”
(2,25), oczekującego nadejścia Mesjasza.
Jest przedstawicielem wiernych Bogu
Izraelitów. Modlitewne proroctwo Symeona jest pochwałą Boga, który spełnia
obietnice i pozwala odchodzić z tego
świata w pokoju i radości ze spotkania
Pana. Ale słowa starca mają też charakter uniwersalny: Zbawiciel przyszedł
odkupić wszystkich ludzi, niezależnie
od ich pochodzenia. Jednak nie wszyscy
Go przyjmą. Stanie się „znakiem sprzeciwu” (por Łk 2, 34), będzie odrzucony.
Los Jezusa, nieprzyjęcie Jego nauki będą
przyczyną bólu Maryi.
Nieco więcej ewangelista napisał o
Annie. Dowiadujemy się, że była osobą
w podeszłych latach, że po śmierci męża
osiadła w świątyni, aby modlić się i służyć Bogu, że pochodziła z plemienia
Asera. Ta informacja jest istotna, bo
plemię to osiadło na północy dając początek Samarytanom żyjącym w niezgodzie z Izraelitami. Konflikt dotyczył
także kwestii religijnych. Prorokini
Anna rozpoznała w Dziecięciu Mesjasza
i wychwalając Boga mówiła o nadejściu
Oczekiwanego. Reprezentuje narody
pogańskie, które przyjmą wiarę.
Ofiarowanie Jezusa w świątyni przypomina, że chrześcijanin od momentu
chrztu św. jest ofiarowany, oddany
Bogu. Nie jest to pojęciem abstrakcyjnym. Jezus i Maryja uczą nas odniesienia do Ojca. Syn Boży stając się człowiekiem objawił nam na ludzki sposób
Hans Memling:
Ofiarowanie Pana Jezusa w światyni
swoją relację do Ojca, właściwie ukazał
wewnętrzne życie Trójcy Świętej. Zaprosił każdego człowieka do uczestnictwa w nim jako dziecka ukochanego
i oczekiwanego.Maryja ukazuje postawę zależności, posłuszeństwa wobec
Ojca. To wymaga odważnych decyzji,
czasem trwania w wewnętrznych ciemnościach, czasem rezygnacji z własnych
planów na życie. Jest Ona jednocześnie
świadkiem radości, która płynie z zaufania Bogu, ze zgody na Jego wolę. Jak
światło gromnicy rozświetla mrok zewnętrzny i mrok śmierci, tak światło
wiary pozwala rozeznawać wolę Bożą,
rozprasza wewnętrzne ciemności i niepokoje.
W Święto Ofiarowania Pańskiego 2
lutego obchodzony jest w Kościele
Dzień Życia Konsekrowanego. Początek obchodom dał bł. Jan Paweł II. Tego
dnia Kościół modli się za kapłanów,
zakonników i siostry zakonne, a także
o dar nowych powołań do życia oddanego Bogu.
3
Rozważania ewangeliczne
s. Barbara Wójcik
Pokłon Pasterzy
Św. Łukasz Ewangelista zapisał w swojej Ewangelii fakt, że do małego Jezusa przyszli pasterze.
Chcieli zobaczyć, co stało się w Betlejem. W Dziecięciu uznali Boga i oddali Mu pokłon.
N
iektóre zdarzeNa końcu objawienia związane z
nia ukazały się licznarodzeniem
ne zastępy aniołów,
Jezusa Chrystusa z biektóre wielbiły Boga
giem lat stają się tak
i ogłaszały pokój
oczywiste, że nie zatrzyludziom dobrej
mują na sobie uwagi.
woli.
Każdy wie, że przy żłóbNiebiański heku Jezusa pojawili się
rold ułatwił pastepasterze. Tradycja ludorzom zadanie, powa trafnie ujmuje to w
nieważ powiedział
jasełkach. W przedstaim o znakach, które
wieniu pojawiają się
towarzyszą przyjEl-Greco, „Pokłon pasterzy”
ubogo ubrani ludzie,
ściu Mesjasza. W
którzy składają Dziecięciu dary i sta- mieście Dawidowym znajdą niemowlę
rają się rozweselić Świętą Rodzinę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie.
swoimi występami.
Z ewangelicznego opisu wynika, że
pasterze nie zastanawiali się długo.
Kim byli pasterze? Dlaczego
Znaki były zbyt oczywiste, a przesłanie
zdecydowali się udać do Betlejem? zbyt jasne, aby wątpić. Udali się do Betlejem, znaleźli Zbawcę i oddali Mu
Źródła podają, że przyszli z Pustyni pokłon. Stali się pierwszymi świadkaJudzkiej, która po porze deszczowej mi tajemnicy Wcielenia.
stawała się zasobna w paszę. Posiadacze
Pasterze nie znaleźli się przy żłóbku
stad najmowali pasterzy, zwykle ludzi przypadkowo. W narodzie izraelskim
prostych, ubogich, którzy na czas wy- istniała tradycja pasterska. Już Abrapasu z dala od domu strzegli owiec. Są ham wypasał swoje stada, troszczył się
też przypuszczenia, że wśród pasterzy o nie. Mojżesz doświadczył spotkania
ukrywali się przestępcy. Było to środo- z Panem właśnie wtedy, gdy samotnie,
wisko dość zamknięte, czasem pogar- z dala od ludzkich siedzib wypasał
dzane. Praca ich była niebezpieczna: owce. W Księdze Rodzaju patriarcha
walczyli z dzikimi zwierzętami, ze zło- Jakub mówiąc o potędze swego rodu
dziejami, z trudnymi warunkami at- i zapowiadając czas przyjścia Mesjasza
mosferycznymi.
również posłużył się porównaniem
Tych prostych ludzi spotkało coś nawiązującym do pasterstwa: „Nie bęniezwykłego: ukazał im się posłaniec dzie odjęte berło od Judy, ani laska
Boży – anioł w chwale i majestacie. pasterska spomiędzy jego kolan, aż
Początkowo zjawisko to wywołało przyjdzie ten, do którego one należą,
przestrach. Jednak poselstwo anioła komu posłuch okażą narody” (Rodz.
niosło dobrą nowinę: narodził się Zba- 49,10). Jezus Chrystus powiedział o
wiciel. Ewangelista używa tradycyjnych sobie, że jest Dobrym Pasterzem (por.
dla Izraela określeń: Wybawca, Me- J. 10,11) troszczącym się o swoje owce,
sjasz, Pan. Mówi też, że radosna nowi- gotowym poszukiwać każdej zagubiona jest przeznaczona „dla całego ludu”. nej, oddalonej od trzody. Pasterzowa-
4
nie, troska o powierzone stado stanowiły jasny i czytelny znak dla Narodu
Wybranego.
Pasterze są też znakiem powszechności zbawienia. Jezus zgromadził
przy swoim żłóbku pasterzy i mędrców,
ludzi ubogich i bogatych, uczonych
i prostych, wręcz pogardzanych. Przyszedł dla wszystkich, którzy uwierzyli.
Co Go najbardziej uradowało? Chyba
to, że przedstawiciele różnych stanów
i grup społecznych pokonali swoje niepewności, lęki, odrzucili zdroworozsądkowe obawy i uwierzyli znakom,
które otrzymali. Odnaleźli bezcenną
radość w Bogu, doświadczyli spełniania się Jego odwiecznych obietnic. Dlatego atmosfera stajenki betlejemskiej
jest tak doniosła, niepowtarzalna. Tu
ludzkie umysły i serca łączą się w uwielbieniu Boga, napawają Jego obecnością.
Nieważne jest ubóstwo tego miejsca,
ludzka grzeszność i kruchość. Liczy się
obecność Jezusa, Jego bliskość i miłość.
Warto zauważyć, że stajnia, żłób
i siano kojarzą się ze zwierzętami.
Zgodnie z tradycją, przy Dzieciątku
znalazły się wół i osioł. Polskie kolędy
chwalą te zwierzęta za ich hołd oddany
Panu, a dawny wiejski zwyczaj nakazywał podawać im kawałki opłatka.
Stąd też wzięła się legenda, że w noc
Bożego Narodzenia zwierzęta posiadają zdolność ludzkiej mowy. W chrześcijańskiej refleksji nawiązuje się do słów
proroka Izajasza: „Wół rozpoznaje swego pana, a osioł żłób swego właściciela”
(Iz 1,3). Obecność zwierząt wskazuje na
to, że wszelkie stworzenie oddało w sobie właściwy i możliwy sposób hołd
Bogu, który wszedł w tajemnicę Wcielenia. Wół symbolizuje naród izraelski,
a osioł narody pogańskie.
Ojcostwo
Komentarz do Ewangelii
ks. Zbigniew Szysz
Komentarz do Ewangelii na II Niedzielę Zwykłą „A” , J 1, 29-34
E
wangelia prowadzi nas nad
Jordan, gdzie Jan Chrzciciel
udzielał chrztu pokuty. Tutaj
za pośrednictwem Jana miał się
ukazać światu prawdziwy Sługa
Boży. Zwróćmy uwagę na niektóre
szczegóły związane z tą ważną sceną ewangeliczną. Jan stoi nad Jordanem w miejscu, do którego schodziły się tłumy z Jerozolimy i całej
Judei. Jak zawsze otoczony jest ludźmi, którzy pilnie słuchają jego przepowiadania.
sposobność, aby tym, którzy go otaczali, zwłaszcza swoim uczniom, zwrócić
uwagę na tego, którego był tylko poprzednikiem. Stąd zaraz powiedział:
„Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. To jest właśnie Ten, o którym powiedziałem:
„Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie
przewyższył godnością, gdyż był
wcześniej ode mnie”.
Jan Chrzciciel nazywa Chrystusa
Barankiem Bożym, gładzącym grze-
dejmuje słowa Jana: „Baranku Boży,
który gładzisz grzechy świata...” oraz
„Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata...”. Jezus jest Barankiem
przede wszystkim dlatego, że ofiarował swoje życie za grzechy świata. W
tym jednak określeniu musimy dostrzec nawiązanie do baranków ofiarnych składanych w Starym Przymierzu, przede wszystkim zaś do
Baranka paschalnego, który był złożony po raz pierwszy przy wyjściu
Izraelitów z Egiptu, a więc wtedy, gdy
naród żydowski został wyzwolony
potężną ręką Jahwe z ziemi egipskiej,
z domu niewoli. Co więcej, w tym
określeniu Mesjasza możemy się dopatrywać nawiązania do Sługi Jahwe,
którego prorok Izajasz nazywa również “barankiem”.
Tak więc Jan Chrzciciel, wskazując
na Chrystusa rozpoczynającego publiczną działalność, nawiązuje z jednej
strony do Starego Przymierza, a z drugiej akcentuje zasadniczy cel Jego ziemskiej działalności.
Ma już grupę własnych uczniów otaczających swojego mistrza. I oto pewnego dnia Jan zobaczył nadchodzącego
ku niemu Chrystusa. Nadarzyła się
milanowekswjadwiga.pl
chy świata. Jak ważne musi być to
stwierdzenie Jana, wystarczająco ukazuje liturgia mszalna, skoro w każdym
jej sprawowaniu aż dwukrotnie po-
Jan Chrzciciel dołącza także inne
ważne wyjaśnienie, że udzielany przez
niego chrzest wodą był przede wszystkim okazją do tego, by Jezus mógł się
objawić Izraelowi. Jan wszystkim słuchaczom objaśnia, co go upoważniło
do tego, by mówić o Jezusie, jako „Baranku Bożym, który gładzi grzechy
świata”. Powołuje się mianowicie na
znak, jaki otrzymał od samego Boga,
który mu zlecił misję Poprzednika Pańskiego. Tym znakiem miał być „Duch
zstępujący na Chrystusa”. Mówił: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim”. Dzięki temu mógł dać o Chrystusie to
ważne świadectwo, że „On jest Synem
Bożym”.
5
Święta i uroczystości
Jolanta Głowacka
25 stycznia – ŚWIĘTO NAWRÓCENIA ŚW. PAWŁA
SPOTKANIE POD DAMASZKIEM
N
a dzień 25 stycznia Kościół
wyznaczył w kalendarzu liturgicznym wspomnienie
pewnego ważnego w historii Kościoła
wydarzenia nazywanego tradycyjnie
„nawróceniem św. Pawła”. O ile samo
wydarzenie na drodze pod Damaszkiem jest dla wielu znane chociażby
powierzchownie, to święto upamiętniające tamto wydarzenie można łatwo
przeoczyć w trwającej jeszcze radosnej
celebracji Bożego Narodzenia.
Przypomnijmy najistotniejsze szczegóły zdarzenia na drodze do Damaszku
i następnych trzech dni zapisane przez św.
Łukasza aż trzykrotnie w Dziejach Apostolskich (Dz 9,1-8; 21,5-11; 26,12-18).
W drogę z Jerozolimy w kierunku
północnym do Damaszku wybiera się
Szaweł z Tarsu - Izraelita, chociaż posiadający obywatelstwo rzymskie, zdolny
uczeń rabbiego Gamaliela, gorliwy wyznawca jedynego Boga, faryzeusz, zaciekły wróg uczniów Pańskich. Wyrusza
pełen zapału z misją wytropienia „zwolenników tej drogi” - uczniów Chrystusa w Damaszku. W tej metropolii ówczesnego imperium rzymskiego już
wtedy – krótko po wniebowstąpieniu
Chrystusa, istniały wspólnoty rodzącego
się Kościoła. Do pokonania podróżujący
ma wraz z towarzysząca mu ochroną ok.
250 km, co zajmuje około tygodnia pieszej wędrówki. Prawie u kresu podróży,
gdy z oddali widać białe mury Damaszku, nieoczekiwanie w środku dnia, Szaweł zostaje oślepiony niezwykłym blaskiem, upada zalękniony i dokonuje się
dramatyczny dialog:
– Szawle, Szawle, dlaczego Mnie
prześladujesz?
– Kto jesteś, Panie?
– Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta,
tam ci powiedzą, co masz czynić.
6
Zmartwychwstały Chrystus wkracza
osobiście i bezpośrednio w życie Szawła.
Pan wezwał go po imieniu! Takie spotkanie musi pozostawić głęboki ślad, musi
wiele zmienić. Po trzech dniach Szaweł
odzyskuje wzrok i przyjmuje chrzest. Z
prześladowcy staje się uczniem Jezusa
Chrystusa. Raczej nieczęsto zdarzają się
tak natychmiastowe i radykalne przemiany. Odtąd będziemy też używać już
raczej rzymskiego jego imienia – Paweł,
choć nie wykazano by miało to bezpośredni związek z tym wydarzeniem.
Otrzymuje też szczególne zadanie:
„On zaniesie imię moje do pogan i królów i do synów Izraela. I pokażę mu,
jak wiele będzie musiał wycierpieć dla
mego imienia”.
Początkowo przemiana Szawła wzbudza zdumienie i jednocześnie nieufność
zarówno wśród uczniów jak i przeciwników „drogi Pańskiej”, jednak nie bacząc na to, od razu zaczyna głosić Chrystusa w synagogach Damaszku.
Zauważmy, że przemiana Szawła nie
była poprzedzona wykładami, dyskusjami, przedstawianiem dowodów czy
innych dociekań intelektualnych. Wystarczyło osobiste spotkanie z Panem,
Jego kilka słów. Dlatego niektórzy z teologów (np. papież Benedykt XVI), biblistów uważają określenie „nawrócenie” za niezbyt trafne dla tego
wydarzenia, gdyż termin ten oznacza
raczej pewien proces intelektualny
i psychologiczny prowadzący do podjęcia decyzji o zmianie swojego życia.
Przemiana Pawła była natomiast natychmiastowa, spowodowana osobistym
spotkaniem ze Zmartwychwstałym Jezusem. Co więcej, sam Paweł przywołując wielokrotnie to wydarzenie w swoich listach nigdy nie używa terminu
„nawrócenie” lecz „POWOŁANIE” lub
„OBJAWIENIE”.
Conversion of Saul – Nawrócenie Szawła
Wydarzenie pod Damaszkiem stało się
tematem prac wielu wybitnych artystów.
Tu prezentujemy grafikę Gustave’a Dore,
znakomitego XIX wiecznego grafika,
malarza, ilustratora Biblii. Jednak trzeba
zwrócić uwagę, że Paweł przedstawiony jest
w ubraniu rzymskiego żołnierza, podobnie
jego strażnicy.
Z pewnością Paweł jako Żyd, choć
posiadający obywatelstwo rzymskie, nie
nosił rzymskiego stroju.
Wielokrotne odwoływanie się Pawła
do wydarzenia pod Damaszkiem wskazuje, jak kluczowe znaczenie dla jego
dalszego życia miało spotkanie z Panem;
zostaje wszak powołany w tak nadzwyczajnych okolicznościach na trzynastego
Apostoła i otrzymuje niebywałą misję
głoszenia Ewangelii narodom pogańskim. Wiemy, że Paweł wypełnił wspaniale i do końca swoje powołanie; wśród
ogromnych trudów, nieustannych podróży, różnorakich prześladowań, na
koniec ponosząc męczeńską śmierć w
pełni zasłużył na wspaniały tytuł APOSTOŁA NARODÓW i KSIĘCIA APOSTOŁÓW (razem ze św. Piotrem).
Ojcostwo
O znaczeniu zdarzenia pod Damaszkiem można mówić w wielu aspektach.
Jednym z bardzo istotnych jest nasze
osobiste odniesienie do własnego życia.
Posłużę się tu słowami wypowiedzianymi przez Benedykta XVI, który dał Kościołowi wspaniały Rok św. Pawła
(2008/2009r) w 2000 rocznicę urodzin
Apostoła:
„A teraz zastanówmy się, co to oznacza dla nas? (…) Jesteśmy chrześcijana-
mi tylko wówczas, gdy spotykamy Chrystusa. Oczywiście nie ukazuje się On
nam w sposób tak przemożny, świetlany
jak Pawłowi, któremu ukazał się, by
uczynić go apostołem wszystkich narodów. Ale również my możemy spotkać
Chrystusa, czytając Pismo Święte, na
modlitwie, w życiu liturgicznym Kościoła. Możemy dotknąć serca Chrystusa
i poczuć, że on dotyka naszego. Jedynie
dzięki osobistej relacji z Chrystusem,
Kącik młodego czytelnika
jedynie dzięki spotkaniu ze Zmartwychwstałym stajemy się naprawdę chrześcijanami. W ten sposób otwiera się nasz
umysł, otwiera się cała mądrość Chrystusa i całe bogactwo prawdy. Tak więc
prośmy Pana, by nas oświecił, by pozwolił nam w naszym świecie doświadczyć
Jego obecności, i by w ten sposób obdarzył nas żywą wiarą, otwartym sercem,
wielką miłością do wszystkich, miłością
zdolną odmienić świat.”
Małgorzata Remus
„O Świętym Józefie”
Kochane dzieci!
C
hcę wam dzisiaj opowiedzieć
o Świętym Józefie, czyli o
ziemskim tatusiu i opiekunie
Pana Jezusa. Był on głową Świętej
Rodziny, tak samo jak wasz tatuś jest
głową waszej rodziny. Bardzo kochał
Boga. Był odpowiedzialny, opiekuńczy i pracowity. Dlatego właśnie Pan
Bóg obdarzył go ogromną łaską i zaufaniem i wybrał go na ziemskiego
ojca Swego Syna.
Pan Jezus i Najświętsza Maryja Panna kochali bardzo Świętego Józefa i byli
mu wdzięczni za opiekę. Święty Józef
był doskonale oddany woli Bożej.
Chronił swoją rodzinę. Szczególnie
wtedy, gdy zły król Herod kazał zabić
Dzieciątko Jezus, musiał uciekać ze
swoją rodziną do Egiptu.
Po powrocie z Egiptu, Święta Rodzina zamieszkała w Nazarecie. Święty
Józef pracował
Pytania
jako cieśla, czyli
wyrabiał przed1. Jak miał na imię ziemski ojciec Pana Jezusa?
mioty z drewna.
2. Jakie miał cechy?
Zapewne sam zro3. Jaką pracę wykonywał?
bił dla małego Je4. Czyim jest patronem?
zusa kołyskę i
5. Jak przedstawiany jest na malowidłach?
drewniane zabaw6. Czego symbolem jest lilia?
ki. On wraz z Ma7. W jakim mieście mieszkała Święta Rodzina?
ryją uczyli Pana
8. Jaki król kazał zabić Dzieciątko Jezus?
Jezusa chodzić i
mówić. Opiekowali się Nim, jak tylko umieli najlepiej. stość, piękna miłość, skromność, opaKarmili Go, bawili się z Nim i nosili nowanie i inne.
Go na rękach. To przy nich Pan Jezus
Drogie dzieci, Święty Józef jest papierwszy raz się uśmiechnął. Przy nich tronem rodzin, robotników, oraz
powiedział swoje pierwsze słowo. Przy wszystkich tatusiów, także waszych.
nich rósł i dorastał. Był z nimi bez- Dlatego proszę was, byście modlili się
pieczny i szczęśliwy.
do Jezusa, za pośrednictwem Świętego
Święty Józef jest wzorem takich cnót, Józefa, za swojego tatę. Proście o siły
jak posłuszeństwo Bogu, wiara, praco- dla niego i zdrowie, oraz o takie cechy,
witość, męstwo, sprawiedliwość, czy- jakie miał Święty Józef.
Święty ten przestawiany jest na obrazach jako starszy człowiek, z siwą brodą. Często ma na rękach małego Pana
Jezusa. Gdy jest namalowany sam, to
trzyma narzędzia ciesielskie, lub lilię
- symbol czystości.
Jest wiele modlitw do Świętego Józefa. Poproście rodziców, by z wami
odmówili Nowennę, lub Litanię do tego
świętego.
milanowekswjadwiga.pl
7
Objawienia
Dorota Popowska
Fatima ciąg dalszy – Pontevedra 1925 r.
13 października 1917 r. w dzień cudu słońca, objawienie zakończyło się wizją Matki
Najświętszej Karmelitańskiej, a potem Świętej Rodziny. Święty Józef błogosławił zebrany
tłum wraz z Dzieciątkiem Jezus, Matka Najświętsza trzymała różaniec. Wizja przekazana
pastuszkom ma bezpośrednie odniesienie do wszystkich rodzin i do całego świata.
S
łowa Matki Bożej potwierdziły
się, szybko zmarł Franciszek i
wkrótce po nim zmarła Hiacynta, Łucja natomiast została na
ziemi: zgodnie z zapowiedzią Maryi:
„jeszcze jakiś czas zostaniesz na ziemi,
a Mój Syn Jezus, chce posłużyć się
tobą”. Po śmierci pastuszków Łucja
wstąpiła do klasztoru.
W 1925 roku znalazła się w klasztorze
sióstr Doroteuszek w Pontevedra. Nie
zdawała sobie sprawy z ważności misji,
jaka jej zostanie wkrótce powierzona.
Spotkanie s. Łucji z chłopcem
Schemat objawień w Pontevedra jest
nietypowy. Właściwe objawienie zostało ujęte w klamry dwóch spotkań z
małym chłopcem, który na koniec
ujawnia swoją tożsamość: okazał się
Jezusem.
Jesienią 1925 r. Siostra Łucja rozmawiała chwilę z pewnym chłopcem. Wizjonerka pisze: „Kilka miesięcy przedtem (przed właściwym objawieniem)
spotkałam dziecko i zapytałam je, czy
potrafi mówić «Zdrowaś Maryja». Ono
odpowiedziało mi, że tak. Samo jednak
nie wiedziało jak rozpocząć, więc trzy
razy odmówiłam z nim tę modlitwę.
Po skończeniu prosiłam, by samo ją
powtórzyło. Ono jednak milczało i nie
było w stanie samo odmówić. Zapytałam więc, czy wie, gdzie jest kościół
Matki Bożej. Odpowiedziało, że tak.
Prosiłam więc, żeby chodziło tam każdego dnia odmówić następującą modlitwę: «Matko moja niebieska, daj mi
Twojego Syna Jezusa!» Nauczyłam je
tej modlitwy i powróciłam do domu.”
Cóż jest szczególnego w tym spotkaniu? Na pozór nic. Tymczasem…
8
Może jednak lepiej wiedzieć w tym
momencie tylko tyle, ile wiedziała
wówczas Siostra Łucja. Z pewnością
spotkanie to nie było dla niej zapowiedzią nadchodzącego objawienia. To
wyjaśniło się później.
Spotkanie z Maryją w Pontevedra
Za murami klasztoru w Pontevedra minęło parę tygodni. Przypadkowe spotkanie z dzieckiem poszło w niepamięć
zasypane codziennymi obowiązkami.
Siostra Łucja prowadziła dalej zwyczajne życie nowicjuszki. Wstawała o świcie,
a każdy dzień, wypełniony modlitwą
i pracą, podobny był do poprzedniego.
Aż nadszedł 10 grudnia 1925 r., który
wyrwał naszą wizjonerkę ze spokojnego
biegu życia. Tego dnia Siostrze Łucji
ukazała się Matka Najświętsza i przekazała jej żądanie nieba: ludzkość ma
odnowić swą cześć do Jej Niepokalanego Serca i zacząć praktykować nabożeństwo pierwszych sobót!
Dodajmy od razu, że prośba ta nie
była jednorazowa. Siostra Łucja odnotowała w liście z 18 maja 1941 r., że
Maryja prosiła o zaprowadzenie tego
nabożeństwa dwa razy. S. Łucja wspomina: „10 grudnia 1925 r. zjawiła się
Najświętsza Panna w Pontevedra, a z
boku w jasności Dzieciątko. Najświętsza Dziewica położyła Łucji rękę na
ramieniu i pokazała cierniami otoczone serce, które trzymała w drugiej ręce.
Dzieciątko powiedziało: «Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo
ranią, a nie ma nikogo, kto by przez
akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”.Potem powiedziała Najświętsza
Panna: «Córko moja, spójrz, Serce moje
otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa
i niewdzięczność stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość
i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych
wszystkich, którzy przez pięć miesięcy
w pierwsze soboty odprawią spowiedź,
przyjmą Komunię świętą, odmówią
jeden różaniec i przez piętnaście minut
rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia».”
Przekazane nabożeństwo pierwszych
sobót ma być znakiem bezwarunkowej,
niemyślącej o sobie i o swoich korzyściach miłości. Siostra Łucja daje temu
wyraz, kiedy doprowadza swe rozumowanie o czystej intencji . Nie jest w tym
nabożeństwie ważne, czy Najświętsza
Maryja Panna wie, kto Ją kocha i kto Ją
pociesza. Ważne jest, iż czuje, że są dzieci, które Ją kochają i które starają się Ją
pocieszyć.
Kolejne spotkanie z chłopcem
Jest połowa lutego 1926 r. Dwa miesiące po opisanym objawieniu Siostra
Łucja spotyka tego samego chłopca,
którego jesienią uczyła modlitw do
Matki Bożej. Jak sama wspomina:
„15 lutego 1926 r. byłam zajęta pracą
i w ogóle o tym [by propagować nabożeństwo pierwszych sobót] nie pamiętałam. Wyszłam, aby wyrzucić śmieci,
gdzie kilka miesięcy przedtem spotkałam
dziecko i zapytałam je, czy potrafi mówić
«Zdrowaś Maryja» . Spotkałam dziecko
podobne do tamtego, więc zapytałam:
«Prosiłeś Matkę Bożą o Dziecię Jezus?
Ojcostwo
Dziecko zwracając się do mnie zapytało: «A ty rozpowszechniasz po świecie
to, o co Matka Boża cię prosiła?» W tym
momencie przemieniło się w chłopca,
od którego biła jasność. Rozpoznałam,
że był to Pan Jezus.”
Mały chłopiec, uprzedzający swym
pojawieniem się objawienie z 12 grudnia,
spotkał się z Siostrą Łucją po to, by za parę
miesięcy móc ją upomnieć, że za mało
zabiega o rozpowszechnianie nabożeństwa pierwszych sobót! Wizjonerka fatimska nawet nie wiedziała, że otaczają ją
postacie z nieba – ukryte pod postacią
ludzi. Być może w życiu Siostry Łucji opisane tu spotkanie z chłopcem–Jezusem
było jednym z wielu takich spotkań.
Prośba wciąż niespełniona
Nabożeństwo pierwszych sobót wciąż
jeszcze nie zostało zaaprobowane dla
całego Kościoła (jest zatwierdzone w
trzech krajach, w tym od 1946 r. w Polsce), trudno bowiem nadać najwyższą
rangę czemuś, co nie jest powszechnie
praktykowane przez wiernych. I oto
nagle objawienia w Pontevedra zostają
„przeadresowane” do nas. Mówią o
naszym zadaniu praktykowania nabożeństwa pierwszych sobót i rozpowszechniania go. Zresztą każdy, kto je
praktykuje, może podpisać się pod słowami Siostry Łucji, która pisze, że gdy
mija pierwsza sobota, już wygląda następnej. Jakby doświadczenie przeżywane podczas tego nabożeństwa było
większym źródłem szczęścia niż doznanie łaski objawień. Dlaczego? Bowiem Maryja, która zaprasza do udziału w swym rozmyślaniu, pozwala nam
przeżyć głębokie zjednoczenie ze swym
Niepokalanym Sercem.
Wyszukane w sieci
EMI
Praskie Dzieciątko Jezus w Rzeszowie
Do grona szczególnych czcicieli Dzieciątka Jezus należy parafia farna w Rzeszowie. Uroczystość
Intronizacji kopii Cudownego Dzieciątka z Pragi odbyła się 30 maja 2010 r
Kult Dzieciątka w praskiej figurce
Według starej legendy, początków kultu należy szukać w Hiszpanii, w czasie
wojen z Maurami. Jednemu z mnichów
imieniem Józef, który ocalał ze
zniszczonego klasztoru Karmelitów, ukazało się w czasie modlitwy
Anioł Pański Dziecko, które słysząc wypowie-dziane słowa: „błogosławiony owoc żywota twojego”,
powiedziało: „To jestem Ja” i znikło. Mnich zaczął rzeźbić podobiznę Dziecka, ale nie mógł dokończyć, gdyż obraz zamazał mu się w
pamięci. Gdy był już starym człowiekiem, Dziecko zjawiło się ponownie. Wówczas dokoń-czył rzeźbę i szczęśliwy zasnął ze zmęczenia.
Już nie wstał, Boski Gość odwołał
go do siebie. Figurka pozostała w
pamięci mieszkańców Hiszpanii.
Odnowienie kultu nastąpiło
w XVI wieku za sprawą św. Teresy
od Jezusa, karmelitanki, reformatorki zakonu. Przedmiotem kultu
była figurka ubrana w strój z płótna, przekazana później do Pragi.
milanowekswjadwiga.pl
W 1628 r. księżna Polyksena ofiarowała figurkę do klasztoru Karmelitów
Bosych przy kościele Matki Boskiej
Zwycięskiej w Pradze. Gdy wojska
szwedzkie oblegały Pragę, mieszkańcy
modlili się do Dzieciątka Jezus prosząc
o ratunek. Miasto ocalało, wojska nieprzyjacielskie wycofały się. Od tej pory
kult Dzieciątka Jezus wzrastał i rozszerzał się w Pradze i na cały kraj,
a w XVIII wieku rozpowszechnił się
na całym świecie. W 1905 r. powstało w Pradze pierwsze w świecie
Sanktuarium Dzieciątka Jezus.
Dzieciątko Rzeszowie
Historia Dzieciątka Jezus związana jest z Karmelem, dlatego też
Rodzina Szkaplerzna przy parafii
farnej w Rzeszowie czyniła starania, by Dzieciątko Jezus zagościło
w kościele. Stało się to możliwe
dzięki przychylności ks. proboszcza Stanisławy Bełzy i o. Jana
Krawczyka, karmelity z Czernej,
moderatora prowincjalnego Rodziny Szkaplerznej. W poniedziałek wielkanocny, 5 kwietnia 2010
r. delegacja Rodziny Szkaplerznej
wraz z o. Janem wyruszyła do Pragi. Dzieciątko Jezus zostało poświęcone w kościele w Pradze, a po
9
przywiezieniu do Polski, pielgrzymowało do klasztoru Sióstr Karmelitanek
Bosych w Rzeszowie i Sióstr Felicjanek
przy parafii farnej.
Uroczystość Intronizacji kopii Cudownego Dzieciątka z Pragi odbyła się
30 maja 2010 r., w niedzielę Trójcy Świętej. Liturgii przewodniczył ks. prał. Stanisław Bełza oraz gość z Przemyśla, o.
Paweł Ferko, przeor Karmelitów Bosych.
Uroczystość ta zgromadziła dzieci i rodziców nie tylko z parafii farnej, ale
również z sąsiednich parafii i okolic.
Dzieciątko Jezus zostało procesyjnie
wprowadzone do kościoła przez dzieci
i umieszczone na specjalnie przygotowanym postumencie. Przywitały Je
dzieci, przedstawiciele młodzieży i rodziców oraz Ksiądz Proboszcz. O. Paweł Ferko odczytał certyfikat, który
wraz z figurką Dzieciątka został przekazany parafii Świętych Wojciecha i
Stanisława.
Uroczystość Trójcy Świętej została
ubogacona elementami liturgii z Bożego Narodzenia akcentującymi przyjście
Pana Jezusa z nieba na ziemię, gdzie
Felietony
urodził się wśród nas jako Dziecko i
zamieszkał jako Człowiek. O. Paweł
Ferko w homilii podkreślił wymiar
wychowania dziecka w rodzinie, troski rodziców o właściwe kształtowanie małego człowieka i wprowadzenie
go w świat wiary. Święta Rodzina z
Dzieciątkiem Jezus patronują w
szczególny sposób wszystkim rodzicom i dzieciom i dają przykład ludzkiej miłości, która odzwierciedla
tajemnicę rodzinnej miłości samego
Boga w Trójcy Świętej.
Uroczysta Msza św. zakończyła się
aktem poświęcenia dzieci Dzieciątku
Jezus oraz specjalnym błogosławieństwem udzielonym wszystkim zebranym. Wielu rodziców ze swoimi pociechami, często z niemowlakami na
ręku, podchodziło przed ołtarz Matki
Bożej Nieustającej Pomocy, gdzie Ojciec Karmelita błogosławił je. Można
się było wpisać do Księgi Pamiątkowej
oraz otrzymać obrazek Dzieciątka Jezus. Od tamtej chwili Praskie Dzieciątko zostało już na stałe umieszczone przed ołtarzem Matki Bożej
Niepokalanego Poczęcia.
Rzeszowski kult Dzieciątka
Od maja, w każdą niedzielę o godzinie 12.15 odprawiana jest Msza św.
dla dzieci z błogosławieństwem indywidualnym dzieci i matek w stanie
błogosławionym, a 25. każdego miesiąca odbywa się nabożeństwo z Nowenną do Dzieciątka Jezus, latem o
godzinie 18.30, a zimą o godz. 17.30.
Zachęcamy do nawiedzenia świątyni
i powierzenia z ufnością Dzieciątku
Jezus samych siebie i rodzin, swoich
spraw, szczególnie próśb o dar macierzyństwa i opiekę nad dziećmi.
Modlitwa do Bożego Dzieciątka
O Boskie Dziecię, pragniemy, by Imię
Twoje było znane, kochane, naśladowane. Jezu, bądź mi Jezusem, by na
Imię Twoje wszelkie kolano klękało,
by każdy, kto wezwie Twojego Imienia,
został zbawiony, by od wschodu do
zachodu była chwała Imieniu Twojemu, by wszelka ofiara nasza była w
Imię Pańskie.
S. M. Elwira Jędrzkiewicz CSSF
Źródło:
http://pl.gloria.tv/?media=548342
o. prof. Mieczysław Krąpiec OP
Skutki mody
na antypedagogikę
Jesteśmy wstrząsani strasznymi wypadkami morderstw niewinnych ludzi, uczniów,
maturzystów zabijanych przez swoich kolegów i koleżanki. Reakcją na te smutne
wypadki są tak zwane „czarne marsze” w różnych miastach, posiedzenia rządu
dyskutującego nad sposobem zapobieżenia tym strasznym wypadkom zbrodni,
dyskusje o konieczności przywrócenia kary śmierci tudzież nieśmiałe głosy o
konieczności zwrócenia uwagi na wychowanie młodzieży w szkołach i liceach.
P
ojawiają się też apelacje do
władz, by policja bardziej skutecznie chroniła życie obywateli, by zaczęła pracować jako policja
i była obecna na ulicach miast. Organizuje się też naukowe posiedzenia nawet międzynarodowe - na temat
10
bezpiecznego państwa i bezpieczeństwa obywateli. Wszystko to ma zademonstrować, że jednak coś się robi
w materii osobistego bezpieczeństwa,
że jakoś państwo czuwa...
Jednak wszystkie te działania, po-
dobnie jak i działania w dziedzinie
ekologii, ograniczają się zasadniczo
do usuwania skutków zbrodni i zanieczyszczeń środowiska ludzkiego życia.
Jednocześnie bowiem z drugiej strony
niezwykle wzrasta handel narkotykami w szkołach, wskutek czego wielu
Ojcostwo
uczniów popadło w narkomanię, co w
prostej linii prowadzi do tragedii samego narkomana, jego rodziny, a także do agresji w życiu społecznym.
Zarazem dostrzegamy jak wielu ludzi,
w tym rodziców uczniów, popada w
alkoholizm. Już od wczesnego poranka grupy mężczyzn i nawet kobiet
poszukują alkoholu i kolegów
przynoszących alkohol. Towarzyszy temu wulgarny i
donośny język, na który nawet trudno reagować. Telewizja i niektóre programy
radiowe są nasycone nie
mniejszą wulgarnością, pornografią i różnymi objawami
agresji. Zarazem w szkole nauczyciele boją się zwracać
uwagę na złe zachowanie i
słownictwo swych uczniów,
bo o wychowaniu nawet nie
ma mowy. Na studiach pedagogicznych stają się modne
kierunki antypedagogiki,
które - pozornie - mają szanować wolność wychowankaucznia i nie wychowywać go
do dobrego postępowania, do
kierowania się rozumem i do
opanowywania swych nieuporządkowanych uczuć i
namiętności. To bowiem, jak
mówią zwolennicy tych kierunków, niszczy wolność i
spontaniczność wychowanka. Spontanicznie więc rośnie, jak na nie uprawianej roli, zachwaszczenie wadami ujawniającymi
się w brutalnym języku, brutalnym
postępowaniu, a ostatecznie w pobiciach, okaleczeniach i nawet zbrodniach.
W parlamencie słyszy się głosy, że
nauka religii i związanej z nią moralności jest niepotrzebna, że nie można
na świadectwie umieszczać stopni z
religii, bo ta ma być sprawą prywatną,
gdyż może szkodzić drugiemu, który
jest wychowywany ateistycznie; że nie
należy dopuszczać księdza do udziału
milanowekswjadwiga.pl
w radach pedagogicznych... i wiele
podobnych argumentów skierowanych
przeciw religii. Jednocześnie wiadomo
przecież, że człowiek bez ostatecznego,
a więc religijnego odniesienia traci
najgłębszą podstawę dla swych wolnych i racjonalnych decyzji. Szczególnie zaś młodzi, w swej niedojrzałej
osobowości są podatni na nierozumne, wręcz złe postępowanie, które religia z trudem, ale może opanować i
pokierować ku dobremu. Zresztą
mamy doświadczenie historyczne,
chociażby w przedwojennych szkołach
i gimnazjach, gdzie religia była obowiązkowa i niewątpliwie bardzo pomagała ukształtować człowieka. Nauczyciele korzystali z religijnych
pomocy i odwoływali się do religii w
wychowaniu uczniów i studentów.
Pamiętam, jak tuż przed maturą w
1939 roku, tuż przed wybuchem spo-
dziewanej wojny jeden z moich kolegów, gdy przyszła na niego kolej w
modlitwie przed lekcjami, nie umiał
Ojcze nasz, wówczas dyrektor gimnazjum z tytułem profesora, wybitny
pedagog, wobec całej klasy surowo
upomniał kolegę, zwracając uwagę, że
pozbawia się podstaw człowieczeństwa, że bez modlitwy i ostatecznego odniesienia do Boga
rezygnuje się z człowieczeństwa, że traci się podstawowe
motywy dobrego postępowania, że nie można być dobrym Polakiem, bo gdy
przyjdzie konieczność oddania życia za ojczyznę, zabraknie celów dla jakich ma się
tego dokonać. Wychowanie
w gimnazjum dawnego typu
klasycznego pomogło nam
przetrwać w oparciu o religię
i moralność chrześcijańską,
a moim kolegom oddać życie
za ojczyznę (zostało nas po
wojnie z dwudziestu siedmiu
zdających maturę tylko czterech). Bez wychowania religijnego i moralnego nie będziemy bezpieczni w życiu,
nie będziemy ludźmi wartościowymi i na pewno nie
przysłużymy się dobru drugich, albowiem zabraknie
motywów podstawowych dla
ludzkiego dobrego działania
i uczciwego życia.
Warto więc, by ludzie, którzy reprezentują nas, Polaków, w parlamencie, brali pod uwagę w stanowieniu
prawa tych, których reprezentują wierzącą większość narodu i dobro młodego pokolenia, które ma kontynuować chlubne tradycje minionych
pokoleń Polaków. Feliks Koneczny w
1918 roku, a więc u progu niepodległości, powiedział: „naród bez religii
już nie będzie polskim narodem”.
Mieczysław Albert Krąpiec OP
Źródło: Instytut Edukacji Narodowej
www.ien.pl
11
Literatura – wiersze o ojcu, babci i dziadku
List do Babci
Nie wyobrażałam sobie, że możesz
kiedyś umrzeć, nie wierzyłam.
Ale nadszedł ten dzień
i usłyszałam głos naszego Taty:
Dzieci, bądźcie dziś cicho,
bo... umarła Babcia.
Jak to?! Umarła?...
i zaprowadził nas do Ciebie.
Florentyna Puch
Babciu Florentyno, niebieska Babciu,
która niosłaś ukryte za fartuszkiem
cukierki i jabłuszka dla nas.
Byłaś jak święta z obrazka.
Pamiętam do dzisiaj Twoje odwiedziny,
uśmiechasz się i podajesz
czerwone, pachnące jabłka
jakbyś podawała całe swoje serce.
W tych jabłuszkach była Twoja miłość.
Babciu Florentyno, byłaś piękna i cicha
wśród kwiatów.
Odeszłaś, niebieska Babciu, jak biała mgła, jak lekki puch
do nieba.
Ty pierwsza pokazałaś mi, że można tak kochać
i tak cicho, cichutko odchodzić.
Bądź szczęśliwa w niebie i rozdawaj tam dzieciom
cukierki i pachnące jabłuszka.
Całuję Twoje ręce Babciu Florentynko.
Do zobaczenia...
(ada)
Rozmowa Wnuczki z dziadkiem
Czy tam za księżycem mieszka Bozia między gwiazdkami? Tak.
Czy tam przy Niej śpi w sianku Jezusek mały? Tak.
Czy Bozia z tak wysoka i daleka widzi mnie z okienka? Tak.
Czy tam jest też nasza kotka Pchełka? Tak.
A jak ona tam pojechała tak wysoko – windą czy samolotem?
No śpij już, porozmawiamy o tym potem.
Zmów paciorek i poproś Bozię o zdrowie.
Jutro dziadek więcej o niebie ci opowie.
Czy tam, gdzie jest tak czerwono, słońce chodzi spać?
Tak, no śpij już, bo jutro do przedszkola rano musisz wstać.
Czy tą Drogą Mleczną, o której mówiłeś, jechała babcia, tatuś i mamusia? Tak.
A w przedszkolu mówiła mi koleżanka Niusia,
że oni już do nas nie wrócą, bo zostali w niebie,
a jej mama była na ich pogrzebie.
Co to jest dziadku pogrzeb i dlaczego już do nas nie wrócą?
Wiesz Zosiu – oni tam w niebie załatwić kilka spraw muszą.
Ale teraz widzą nas i tak jak my o nich, o nas myślą.
No śpij już, na pewno w nocy ci się przyśnią.
Czy oni do mnie kiedyś zadzwonią, list napiszą? Tak Zosiu. Zadzwonią ciszą.
(Andrzej Władysław Wodziński – współczesny warszawski poeta, prozaik, satyryk i dziennikarz,
autor powieści „Nasz Papież i zamiatacze ulic”o dwóch pierwszych pielgrzymkach Jana Pawła II
do Polski, zbioru opowiadań „Złote jabłko niezgody” o losach Polaków w latach 1939 – 2009 oraz
zbioru poezji „Filiżanka Warszawy”, o którym śp. Biskup Polowy WP Tadeusz Płoski tuż przed
tragiczną śmiercią pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku napisał słowo wstępne. W nim określił
ten zbiór poezji jako „zaproszenie do krainy ciszy i myśli, oprawionej w piękne poetyckie słowo”.
Laureat wielu konkursów poezji, zwłaszcza religijnej.)
12
Ojciec
Twoje ręce popekane od życia
Twoje słowa twarde od niewygód
Twój usmiech słodki i skromny
Twoich oczu blask ogromny
Schemat życia odczytuję z twarzy
Wiem kiedy cierpisz kiedy marzysz.
Twoje serce zamknięte
Na klucz milczenia
Nikt nie docenia
Ojcowskiej zadumy.
(Franciszek Chramęga – współczesny
poeta z Kowar. Urodził się 20 IX
1945 r. w Wojnarowej, pow. Nowy
Sącz. Ma ukończone 7 klas szkoły
podstawowej i 3-letnią zasadniczą
szkołę mechanizacji rolnictwa. Po
roku pracy uległ wypadkowi, podczas
którego doznał złamania kręgosłupa.
Wiersze zaczął pisać przebywając
w szpitalu. Długi czas mieszkał w
Cieplicach.)
Ojcostwo
Z życia Kościoła (newsy)
Kościół na świecie
Ku zjednoczeniu
Kościoła prawosławnego
i katolickiego
Z okazji uroczystości św. Andrzeja honorowy zwierzchnik prawosławia patriarcha Bartłomiej I. zaprosił
papieża do swojej siedziby Fanaru
w Konstantynopolu, oraz złożył propozycję wspólnej pielgrzymki do Jerozolimy w 2014 r.
Mazowsze
w Watykanie
Chór zespołu pieśni i tańca Mazowsze śpiewał kolędy podczas Pasterki oraz w Boże Narodzenie po
wieczornej Eucharystii w rzymskim
kościele polskim.
Prezenty
z Polski dla Syrii
Caritas Polska sfinansował paczki świąteczne dla 3 tys. dzieci w
ogarniętej wojną domową Syrii. Sytuację pogarsza niespotykanie śnieżna zima. Obecnie sytuacja w Syrii
jest bardzo ciężka, panuje chaos,
wszystko jest drogie, nie ma pracy.
We wrześniu u.br. Polacy ofiarowali wtedy na pomoc Syryjczykom blisko 3 mln zł.
Kościół w Polsce
Kolęda misyjna
Pod patronatem Papieskiego Dzieła
Misyjnego dzieci do 6 stycznia zbierały datki na rzecz kongijskich rówieśników doświadczanych przez konflikty.
W ub. roku młodzi Polacy zebrali ponad 700 tys. zł. i pomogli najmłodszym
z Wietnamu.
milanowekswjadwiga.pl
Aleksandra Bartoszyńska
Wanda Półtawska
została uhonorowana przez Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (AKO) Medalem Przemysła II za rok 2013. „Ja nic
specjalnego nie robiłam i nie robię.
Realizuję tylko swoje powołanie w rodzinie, wykonuję zawód lekarza i próbuję przekazywać naukę kard. Karola
Wojtyły, tłumacząc jego dzieła prostym
językiem” – mówiła dr Półtawska
Zmarł Wojciech Kilar
- wybitny polski kompozytor, uznany w Polsce i na świecie autor muzyki
filmowej a także innych kompozycji,
m.in. „Missa pro pace”. Miał 81 lat.
Heroiczność cnót Jerzego
Ciesielskiego uznana przez Papieża.
Do beatyfikacji potrzebne będzie
jeszcze uznanie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego. Jerzy Ciesielski,
żył w latach 1929-1970. Działał aktywnie w krakowskim duszpasterstwie
akademickim, gdzie zaprzyjaźnił się z
Karolem Wojtyłą. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1985 r.
Archidiecezja Warszawska
W bożonarodzeniową noc kard. Kazimierz Nycz wzywał do “urządzania
świata wedle betlejemskiego żłóbka”,
czyli do praktykowania ewangelicznego
ubóstwa, dzielenia się z biednymi i troski o wykluczonych.
Karpie
dla ubogich
rozdał proboszcz mazowieckiej
parafii w Skrzynnie. Ks. Henryk Kołodziejczyk, który od lat w parafialnych stawach hoduje ryby.
Rodzinny Konkurs Szopek Bożonarodzeniowych 140 rodzin, interpretowało hasło “Radość z Narodzenia Dzieciątka”. Jedna z piękniejszych
szopek została zrobiona ze szkła,
a figurki odlane z metalu. Szopki
można było podziwiać w wybranych
kościołach warszawskich.
Inicjatywa
Tato.Net
Finał „Szlachetnej Paczki”
Paczki przygotowane przez 530 tys.
500 (ponad dwa razy więcej osób niż
w ubiegłym roku) trafiły do około 70
tys. osób.
Na rowerach ponad 4 tys. km
zamierzają pokonać organizatorzy
pielgrzymki rowerowej z Żywca do
Fatimy pod hasłem „Rozkręć wiarę z
nadzieją”. Pomysłodawcy pielgrzymki chcą modlić się tym razem za
wszystkich tych, którzy mają problem
z wiarą.
zaprasza Cię na warsztaty “Bliżej
– pełna łączność”, czyli na ciekawe,
nowatorsko zaplanowane wydarzenie
dla mężczyzn, którzy chcą wzmocnić
swoje ojcowskie umiejętności i stawać
się bohaterami dla swoich dzieci.
Warsztat „Bliżej” ma na celu przekazanie metod pogłębiania relacji
ojciec – dziecko. Zajęcia opierają się
na czterech filarach efektywnego ojcostwa, do których zalicza się: zaangażowanie, stałość, znajomość dziecka i opiekuńczość.
13
Nasze wędrowanie
Zbigniew Nowacki
Szlak Orlich Gniazd
Jednym z najciekawszych szlaków turystycznych w Polsce jest Szlak Orlich Gniazd,
prowadzący od Krakowa do Częstochowy – na długości 164 km. Obejmuje on 12 (a według
niektórych źródeł 15) zamków i ruiny zamków, wybudowanych lub przebudowanych w stylu
gotyckim w XIV w. przez króla Kazimierza Wielkiego, a zniszczonych przez Szwedów w XVI
w. podczas „Potopu Szwedzkiego”. Nazwa szlaku nadana została ze względu na usytuowanie
zamków na skałach, czyli na mocnych fundamentach, podobnie jak to czynią orły.
Ruiny zamku w Aggstein (Austria – Dolina Wachau); widok na Dunaj
Król Kazimierz Wielki mógł wzorować się na podobnych rozwiązaniach
militarnych, obronnych, jakie wcześniej już stosowano w Europie Zachodniej. Warto tu wskazać na średniowieczne zamki i ich ruiny w pięknej
austriackiej Dolinie Wachau niedaleko
Wiednia, w której – nad rzeką Dunaj
– na stronych skałach, na odcinku 33
km od miasta Melk do Krems zbudowano wiele zamków obronnych, chroniących handlowy tranzyt rzeczny,
a m.in. w Dürnstein, Aggstein, Oberranna, Hinterhaus, Artstetten.
W średniowieczu zamki miały charakter głównie obronny, gdyż ich załogi chroniły szlaki kupieckie, handlowe
przed zbójcami, a jednocześnie stanowiły punkty obronne przed wrogimi
wojskami, czyli ochraniały granice
(państwa – zamki królewskie czy własności prywatnej – zamki rycerskie).
Zamki służyły często także jako siedziba rycerzy, możnowładców, jako
14
więzienie i skarbiec oraz jako
miejsce schronienia dla ludności w
czasie wojen. Tylko w okresie panowania Kazimierza Wielkiego,
ostatniego władcy
Polski z rodu Piastów (1333 – 1370),
zbudowano 36 zamków, w tym
wspomniane na
wstępie zamki w
Jurze Krakowsko-
Częstochowskiej.
Odrestaurowane są zamki w: Korzkwi, Pieskowej Skale i Bobolicach.
W pozostałych miejscowościach możemy obecnie podziwiać jedynie ruiny
zamków rycerskich (królewskich) w Ojcowie na Złotej Górze, w Rabsztynie, w Bydlinie, w Smoleniu, w
Pilicy, w Podzamczu
(„Ogrodzieniec”),
Morsku („Bąkowiec”,
Mirowie oraz Olsztynie (koło Częstochowy). Do szlaku zaliczany jest także Zamek
Królewski na Wawelu
w Krakowie, skąd rozpoczyna się Szlak Orlich Gniazd, wybudowany
w
st ylu
romańskim na przełomie XI i XII w., a rozbudowany przez Kazimierza Wielkiego
w gotyku. Szlak Orlich Gniazd kończy
się w Częstochowie przy kościele św.
Zygmunta. W tym artykule przedstawię
kilka wybranych zamków (lub ruin),
wskazując na ich ciekawą historię.
Pominę krakowski Wawel, gdyż jest
on powszechnie znany.
Ruiny zamku w Ojcowie na Złotej
Górze, zbudowanego w XIV w. na skale, u podnóża której rozwidlają się drogi. Fortyfikacja była istotnym punktem
ochrony szlaku handlowego. Zamek
był siedzibą starostwa, m.in. urzędowali tu Jan Boner, późniejszy właściciel
zamku w Ogrodzieńcu oraz rodzina
Korycińskich herbu Topór. Zamek
składał się zasadniczo z dwóch części.
Pierwszą z nich był regularny prostokąt
o bokach biegnących wzdłuż brzegu
skały, a obejmujący budynek mieszkalny i dziedziniec z głęboką, wykutą w
skale studnią. Druga, nieregularna
część zamku z charakterystyczną wie-
Ojców, ruiny zamku na Złotej Górze
Ojcostwo
Zamek w Pieskowej Skale
żą, znajdowała się na nieco wyżej położonej niewielkiej skale. W XVII w.
wybudowano trzeci element zamku,
jakim był budynek mieszkalny.
Częściowa rekonstrukcja zrujnowanego zamku, przeprowadzona w XIX
w. nie została zakończona. Obecnie
zachowane są jedynie baszta oraz wieża bramna w stylu neogotyckim.
Zamek w Pieskowej Skale położony jest na dawnym szlaku handlowym
łączącym Kraków ze Śląskiem. W miejsce drewnianej warowni z początku
XIV w. wybudowano murowany zamek
w stylu gotyckim. Od 1376 do 1608 r.
był on we władaniu rodziny Szafrańców. Własność zamku uzyskał jednak
dopiero w 1422 r. Piotr Szafraniec od
króla Władysława Jagiełły za „wierną
służbę i udział w bitwie pod Grunwaldem w 1410 r.”, jak podaje kronikarz
Jan Długosz. Za panowania tej rodziny
zamek przebudowano na wspaniałą,
renesansową rezydencję.
Z zamkiem tym wiąże się także legenda. Podobno któryś z Szafrańców więził
w wieży zamkowej piękną, młodą dziewczynę o imieniu Dorotka. Wieży pilnowali strażnicy. Dziewczyna nie chciała
pogodzić się z hańbą i skoczyła z wieży.
Dzięki uprzednim modlitwom do św.
Jana Kantego powróciła do życia.
milanowekswjadwiga.pl
Ruiny zamku w Olsztynie
Zamek w Pieskowej Skale to najlepiej
zachowana (odrestaurowana) w całej
Jurze Krakowsko-Częstochowskiej rezydencja obronna, w której znajduje się
obecnie muzeum – filia Muzeum Królewskiego na Wawelu. Są tutaj trzy ciekawe, stałe wystawy:
• „Przemiany stylowe w dziejach sztuki europejskiej”
• „Galeria Malarstwa Angielskiego”
• „Historia Pieskowej Skały”.
W jednym z bastionów znajduje się
stylowa kawiarnia „Zamkowa” z tarasem, skąd jest piękny widok na dolinę
Prądnika i na zamek.
Ruiny zamku w Olsztynie k/Częstochowy (ok. 15 km od Jasnej Góry,
na trasie Częstochowa – Jędrzejów)
górują nad okolicą. W początkach XIV
w. istniała tu strażnica, którą przebudowano na gotycki zamek za Kazimierza Wielkiego. Za jego panowania w
1358 roku więziono w nim skazanego
na śmierć głodową wojewodę poznańskiego, Maćka Borkowica. Z zamkiem
związana jest legenda o zjawie błąkającej się po zamku w ciemne noce. Jest
to duch Maćka Borkowica. Więzień
otrzymywał dziennie tylko dzban wody
i wiązkę siana. Podobno wytrzymał tak
40 dni a jego jęki i przekleństwa słychać
było w całym zamku. Niektórzy twierdzą też, że przywiedziony głodem do
szaleństwa zaczął kąsać i pożerać własne ciało. Niepotwierdzona plotka mówiła, że tak sroga kara podyktowana
była osobistą zemstą króla za tajemne
schadzki Borkowica z królową.
W 1587 roku arcyksiąże austriacki
Maksymilian Habsburg po dłuższym
oblężeniu zamka musiał od niego odstąpić. Porwany wówczas przez Austriaków 6-letni syn dowódcy zamku,
starosty Kacpra Karlińskiego został wystawiony na tarczy w czasie ataku i zginął, gdy jego ojciec sam odpalił działo,
mówiąc: „Wpierw byłem Polakiem niż
ojcem”. O tragicznej śmierci dziecka
Karlińskiego opowiadają w swej twórczości poetyckiej m.in. Władysław
Syrokomla, Konstanty Damrot, Aleksander Fredro i Władysław Bełza
(w dramacie „Kacper Karliński”).
Charakterystycznym elementem ruin
jest gotycka baszta (donżon) o wysokości 35 m, w dolnej części okrągła, w
górnej ośmiokątna, z kamienia, a w XV
w. nadbudowana z cegły. Drugie podzamcze znajdowało się w części pd-zach,
z kwadratową basztą obserwacyjną zw.
Sołtysią. Z baszty tej rozciąga się piękny
widok na Częstochowę. Ruiny zamku
są udostępnione do zwiedzania.
15
Aktualności z życia parafii
Zbigniew Nowacki
Spotkanie opłatkowe
1 stycznia 2014
Roraty
Od pierwszego tygodnia Adwentu
odprawiane były w naszym kościele, o
godz. 6:45 RORATY, czyli Msze św. ku
czci Najświętszej Maryi Panny. Mimo
tak wczesnej pory, kościół wypełniony
był jak podczas niedzielnej Eucharystii.
Cieszyć może w sposób szczególny
udział dużej liczby dzieci, które wraz z
rodzicami przeżywają tę Eucharystię. Zapalone lampiony i świece przy wejściu do
kościoła, do śpiewu “Chwała na wysokości...” przy wygaszonych światłach dodają
odpowiedniego nastroju oczekiwania...
W uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, czyli w Nowy Rok
2014, na zaproszenie ks. proboszcza,
Stanisława Golby odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe naszych kapłanów z przedstawicielami wszystkich grup i wspólnot parafialnych.
Ks. proboszcz przywitał przybyłych
na spotkanie i podziękował za miniony
rok ich pracy na rzecz naszej parafii.
Następnie ks. Marcin Falkowski
odczytał fragment Ewangelii wg św.
Łukasza o Narodzeniu Pana Jezusa.
Po poświęceniu opłatków i przy
śpiewie kolęd składane były życzenia
noworoczne, a potem, podczas agapy
z pysznymi potrawami z własnych,
domowych wyrobów kolędowaliśmy
przez ponad 2 godziny.
Narodzenie Pańskie 2013
W Wigilię Bożego Narodzenia zakończył się Adwent, czas oczekiwania
na Narodzenie Pańskie. Pierwszą
Mszę św., PASTERKĘ, odprawiono o
północy. I już można było podziwiać
piękną szopkę, zbudowaną w prawej,
bocznej nawie. W galerii fotografii
można oglądać więcej zdjęć szopki.
16
Odprawione zostały także nieszpory. Ks. proboszcz przeczytał także
kilka ciekawych i pouczających legend
o Matce Bożej.
W bardzo serdecznej atmosferze
rozpoczęliśmy Nowy Rok w naszej
parafialnej wspólnocie, z udziałem
księży: Stanisława Golby, Marcina
Falkowskiego i Pawła Chyry oraz
grup:
Rady Parafialnej - Wiesława Nowakowskiego i Danuty Gwardiak, organistki - Barbary Zdolińskiej, Kościóła Domowego - Urszuly Kuran,
Katarzyny Klonowskiej i Moniki Maciuszek, asysty kościelnej - Sławomira
Kępki, Zdzisława Zienkiewicza i Mariana Cieślaka z małżonką Lucyną,
Koła Żywego Różańca - Aliny Jędrzejczak, Zofii Płóciennik, Stanisławy
Bułat, Jadwigi Grocholi, Kręgu biblijnego - Jadwigi Miklaszewskiej, Dominika Nadrowskiego, Barbary Pusz,
Akcji Katolickiej - Teresy Dzieciak,
Wspólnoty Przymierza Rodzin “Mamre” - Magdaleny i Konrada Staniszów,
Kuriera Parafialnego “Jadwiżanka” Zbigniewa Nowackiego, Danieli Abramczuk, Katarzyny Klonowskiej
i Moniki Maciuszek, a także Janiny
Prokopiuk i p. Skajewskiego.
(zdjęcia: całej szopki z napisem – M. Koszuta, pozostałe – Z.N.)
Ojcostwo
Święta i uroczystości - Matka Boża Gromniczna
ADA
2 lutego – Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny
– Ofiarowanie Pańskie – Matka Boża Gromniczna
Nazwa lutowego święta wywodzi się od dwóch terminów greckich: Hypa pante i Heorte
ton Kataroin, co znaczy: święto spotkania i święto oczyszczenia. Święta te sięgają tradycji
starotestementalnej. Wiązano je z ocaleniem w Egipcie pierworodnych synów Izraela.
D
rugie święto wiąże się ze starą tradycją oczyszczenia
matki po urodzeniu pierworodnego dziecka. Co ciekawe, że być
może do dziś ten zwyczaj bywa jeszcze
stosowany na wschodnich terenach
Polski. Zetknęłam się z nim na Białostocczyźnie w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Jeśli pierworodnym dzieckiem był
syn, według tradycji obowiązkiem ojca
było wykupienie syna za opłatą 5 „świętych” szekli. Wykup ten należał do startestamentalnych sakramentaliów. Józef
nie był naturalnym ojcem Jezusa, nie
mógł więc rościć sobie prawa wykupu.
Jezus był pierworodnym Synem Boga
i tylko Bóg miał prawo do Jego wykupu.
Być może obowiązek wykupu wypełnił
sam Jezus w swoim dorosłym życiu, co
byłoby zgodne z wyznawanym przez
Izraelitów prawem. Ostatecznie Jezus
przez ofiarę krzyża spełnił wszystkie
wymogi Starego Testamentu.
Pamiątkę przyniesienia przez Maryję Dzieciątka Jezus i ofiarowania Go
w Świątyni Jerozolimskiej czczono od
niepamiętnych czasów jako Święto Pańskie. Od IV lub V w. w Jerozolimie od-
Oto niektóre z przysłów:
Gromnica – zimy połowica.
Gdy z gromnicy w kościele ciecze,
zima jeszcze się powlecze.
Gdy w Gromnicę roztaje,
będą marne urodzaje.
Gdy w Gromnicę mróz,
będzie dużo zbóż.
Gdy w Gromnicę dzień pogodny,
będzie rok miodny.
Gdy gromnica skwierczy,
będzie rok burzowy.
milanowekswjadwiga.pl
Jan van Eyck, Ofiarowanie Pana Jezusa
w Świątyni Jerozolimskiej
bywała się procesja ze świecami, a od X
w. stosowano święcenie świec. Ich płomień to symbol Jezusa, który jest Światłością świata i światłem wiary.
W Polsce 2 lutego obchodzimy święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi
Panny i Ofiarowania Pańskiego. To
święto znane jest przede wszystkim jako
uroczystość Matki Boskiej Gromnicznej. Tego dnia wierni uczestniczą licznie
w uroczystości, przynosząc do kościoła
udekorowane świece, które kapłani błogosławią i święcą, a potem zapalone
świece zanoszone są ostrożnie do domów. Świece te nazywane są gromnicami, bo zgodnie z tradycją drugiego
lutego Matka Boża czczona jest także
jako patronka dobrej śmierci, która
chroni ludzi przed nieszczęściem z powodu żywiołów. Zapalone gromnice
w czasie burzy odwracają gromy i błyskawice, chronią od piorunów, gradobicia i huraganów. Niegdyś w czasie burzy
obnoszono zapaloną gromnicę wokół
domu i budynków gospodarczych i stawiano w oknie lub na stole i rozpoczynano modlitwę do Matki Bożej Gromnicznej. Pamiętam z dzieciństwa, jak
modliliśmy się wokół zapalonej gromnicy, gdy błyskawice rozrywały ciemności,
a spadające gromy były coraz bliżej.
Zapaloną gromnicę trzymałyśmy
z siostrą w rękach konającego naszego
Taty, później już sama trzymałam zapa-
loną święcę w rękach umierającej cioci
Nastusi, modląc się, by odchodzący z tego
świata umierali w spokoju i nadziei na
wiekuistą światłość. Obecnie zdarza się
to już coraz rzadziej, bo nasi bliscy odchodzą w szpitalach lub w tragicznych
wypadkach – bez obecności rodziny, bez
światła nadziei i rodzinnej modlitwy
i kapłana z wiatykiem. Wierzymy jednak,
że nigdy nie opuszcza umierających Matka Boża, patronka dobrej śmierci.
W święto Matki Boskiej Gromnicznej
w domach rozbierane są ostatnie choinki, a w kościołach po raz ostatni rozbrzmiewają radosne kolędy. Kończy się
cykl świąteczny Bożego Narodzenia.
Z Gromniczną wiąże się wiele polskich
przysłów, które są zapisem ludowej mądrości wyczytanej z uważnej obserwacji
świata stworzonego przez Boga i powierzonego człowiekowi, aby się o niego
troszczył i czynił go sobie poddanym.
Zachowały się także niektóre legendy o Matce Boskiej Gromnicznej. Jedna z najpiękniejszych ukazuje Matkę
Bożą, która w lutową mroźną noc z zapaloną gromnicą w ręku obchodzi pola,
pilnując ozimin, by nie wymarzły,
oświetlając drogi zbłąkanym podróżnym, broniąc trzody przed wilkami,
a nawet okazuje pomoc i miłosierdzie
zziębniętym głodnym wilkom, za co
potem służą Jej wiernie.
Bądźmy wierni liturgii, zachowujmy
tradycje, pielęgnujmy i ratujmy od zapomnienia osobliwy koloryt tego Maryjnego święta, a przede wszystkim
oddajmy Matce Bożej nasze lęki i zawierzmy się Jej, patronce dobrej śmierci, w naszej ostatniej godzinie.
(Opracowano częściowo według:
B. Ogrodowskiej „Święta polskie”)
17
Recenzja
Małgorzata Remus
Zapraszam naszych czytelników do lektury książki autorstwa
Elżbiety Jakimek-Zapart, pt. „Nie mogłem inaczej żyć…
grypsy Łukasza Cieplińskiego z celi śmierci”.
Książka poświęcona jest ppłk. Łukaszowi Cieplińskiemu (1913-1951),
„żołnierzowi wyklętemu”, bohaterowi
Polskiego Państwa Podziemnego i Drugiej Konspiracji, inspektorowi Inspektoratu Rzeszów AK, organizatorowi
struktur NIE i Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj w Obwodzie Kraków, a w
końcu prezesowi Obszaru Południowego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i Prezesowi IV Zarządu Win,
kawalerowi Orła Białego.
W pierwszej części książki, opisana
jest działalność konspiracyjna ppłk.
Cieplińskiego w czasie wojny i po 1945
r. oraz aresztowanie i jego tragiczna
śmierć. Przedstawiono drogę zawodowego żołnierza, któremu honor, wiara
katolicka, miłość do ojczyzny, kazały
walczyć z sowieckim najeźdźcą o wolną Polskę. Brutalne i okrutne śledztwo
służby bezpieczeństwa, wobec podpułkownika Łukasza Cieplińskiego i jego
współpracowników trwało aż trzy lata
18
i było prowadzone pod bezpośrednim
nadzorem NKWD. Był poddawany
okrutnym torturom. Przetrzymywany
w warszawskiej „katowni” w więzieniu
mokotowskim, na ul.Rakowieckiej.
Przez cały pobyt w więzieniu był przykładem zachowania godnego prawdziwego chrześcijanina i Polaka.
Druga część książki to zachowane
grypsy, pisane przez Łukasza Cieplińskiego, do swoich bliskich w okresie
1950-1951, które do rąk adresatówżony i 3-letniego synka Andrzejka trafiły po 1956 r. (przez 6 lat kacetu
pieczołowicie przechowywane przez
kolegę z konspiracji). Pisane były ołówkiem chemicznym, na dwóch stronach
cieniutkich bibułek papierosowych (jeden tylko na pudełku od zapałek), które skręcał i wciskał w szwy chusteczki
sporządzonej z więziennego prześcieradła. Ich ocalenie samo w sobie jest
okolicznością niezwykłą, którą przesłania jedynie sama treść listów.
W celi śmierci, by nie dostrzegła tego
agentura więzienna, spod ręki świadomego końca swego życia mężczyzny
płyną ku najbliższym słowa gorącego
umiłowania, przejmującej tęsknoty,
niepokoju o ich los, ale i otuchy – wiary w słuszność działań, którym poświęciło się życie, i nadziei na podjęcie tych
ideałów przez syna. Intymne słowa
pożegnania z najbliższymi są jak dłonie
chcące unieść ich ponad brudem, podłością i niesprawiedliwością świata, w
którym okrzyknięty zdrajcą bohater
musi zginąć. Grypsy te stanowią testament ppłk. Cieplińskiego i dziś są najcenniejszą pamiątką rodziny.
W jednym z grypsów pisał do ukochanego synka Andrzejka: „Odbiorą mi
tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę
się, że będę zamordowany jako katolik za
wiarę świętą jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej
niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa
zwycięży i Polska niepodległość odzyska
a pohańbiona godność ludzka zostanie
przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.
Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca
tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec.” [20 I 1951]
14 października 1950r ppłk Łukasz
Ciepliński został skazany na 5-krotną
karę śmierci oraz 30 lat więzienia.
Przed śmiercią powiedział współwięźniowi, że będzie trzymał w ustach medalik i po tym będzie można odnaleźć
jego zwłoki. Wyrok śmierci został wykonany 1 marca 1951. Łukasz Ciepliński został zabity strzałem w tył głowy
w piwnicy pomieszczeń gospodarczych
więzienia UB. Miejsce jego pochówku,
nie jest nadal znane.
Autorka za motto tej książki obrała
słowa Henryka Elzenberga: „Sens walki
powinien być mierzony nie jej szansami
na zwycięstwo, lecz wartościami, w obronie których walka została podjęta”.
Dla mnie osobiście jest to bardzo
ważna książka. Listy Łukasza Cieplińskiego do jego syna, są przepełnione
największą ojcowską miłością do dziecka. Ppłk Ciepliński - bohater narodowy, niech zostanie dla nas wzorem
Ojca.
Ojcostwo
Dla młodych i poszukujących
Małgorzata Soja
Ojcostwo. PRZYGODA BYCIA MĘŻCZYZNĄ.
Chrześcijaństwo jest zbudowne wokół idei Ojca. Jezus mówi o Bogu-Ojcu, od Ojca pochodzi
Syn, z miłości Ojciec daje swego Syna. Niszczenie rodziny w dzisiejszym świecie, jest powodowane niszczeniem Boga, ta walka ciągle trwa...
J
eżeli odrzuca się Boga, traci również swój fundament ludzka miłość, traci swą podstawę i ojcostwo i macierzyństwo. Fundamentem
miłości ludzkiej jest to, że Bóg stworzył kobietę i mężczyznę. Jjeżeli odrzuci się Boga, czy też powie, że Bóg
nie ma tutaj nic do rzeczy, dzieje się
to, czego świadkami jesteśmy dzisiaj:
człowiek usiłuje bez Boga, na nowo
poukładać... czy raczej ..przewrócić
świat.
Ojcostwo przez wieki
wynosiło się z domu. Był
przykład ojcostwa, był przykład macierzyństwa. Dzisiaj, gdy coraz trudniej o
pełną rodzinę, tego doświadczenia brak.
Mężczyzna jako mały
chłopiec bawi się w rycerza
z zamku, wojownika z nieodłącznym mieczem. Jednak dzisiejszy świat zmienia
waleczne z natury serce
mężczyzny. Rewolwery i
kowbojskie kapelusze nieubłaganie zamieniane są na kredyty
hipoteczne, terenowe samochody
(przynajmniej w marzeniach), mecze,
zwykle ogladane w telewizji. Bez wielkiej walki, w której mężczyzna mógłby
się odnaleźć, jego prawdziwa natura
„schodzi do podziemi”, skąd co pewien
czas eksploduje pozornie niuzasadnioną złością i gniewem. Dlaczego w wielu domach regularnie dochodzi do domowych awantur, gdy mąż „zapada się”
przed telewizorem, by obejrzeć mecz?
Dzieje się tak, ponieważ nasi domowi
mężczyźni za nic w świecie nie chcą
milanowekswjadwiga.pl
wyrzec się...największej przygody, jaką
mogą przeżyć. Mężczyźni nie żyją dzisiaj jak... mężczyźni , więc chcą zapewnić sobie przynajmniej pewne namiastki przygody, czy walki...
Wszyscy potomkowie Adama otrzymali niesamowitą misję: rządzić, podporządkowywać sobie ziemię, być
płodnymi i rozmnażać się. Zagubiony
mężczyzna współczesnego świata czę-
Przez wieki ojcowie i synowie żyli
w wielkiej bliskości, ojciec uczył syna
fachu, może to była praca na roli, może
uczenie rzemiosła, razem łowili ryby,
chodzili na polowania. Dzisiejsi ojcowie, sami niepewni swej pozycji w życiu, często podważają męską tożsamość
swych synów, nazywając ich mamisynkami, słabeuszami. Taki chłopiec nie
wie, kim jest, ani po co żyje, matka nie
jest w stanie mu pomóc, gdyż tożsamość chłopca nie pochodzi od
matki, ale od ojca.
Bóg zabrał Jakuba z Mezopotamii do miejsca, gdzie ma
się nauczyć rzeczy, których nie
pozna u boku matki. Gdy powraca, ma zranione biodro, ale
także nowe imię, doznał przemiany, stał się mężczyzną.
Losem mężczyzny jest wyruszanie w podróż i przechodzenie prób, to go kształtuje.
Musi walczyć, mieć misję, która go pochłania, musi mieć
sprawę, której będzie oddany.
Obecny kryzys męskości wziął
Govert Flinck ,”Izaak błogosławiący Jakuba”
się stąd, że mężczyźni nie mają
sto tylko ...zabija czas swego życia i nie gdzie uczyć się walki... i nie mają od
słyszy już tajemnej potrzeby swego ser- kogo się uczyć. Prawdą jest też, że dzica. Daremnie śni o zbudowaniu łodzi siejszy świat nie potrzebuje mężczyzn,
i żeglowaniu po bezkresnym morzu, którzy walczą z bizonami. Manualna i
zostaniu mistrzem świata w piłce noż- mechaniczna praca tracą na znaczeniu,
nej...A tymczasem mężczyzna to Sze- dlatego męskie zdolności i energia poregowiec Ryan, ma do stoczenia mnó- winny być jakoś inaczej ukierunkowastwo bitew na różnych polach walki. ne. Zdolność rozumowania i działania,
Od czasu zgrzeszenia w raju...Adam jaką mają chłopcy, trzeba uzupełnić o
się ukrywa. „Przestraszyłem się, bo umiejętność wyrażania pojęć i emocji.
jestem nagi i ukryłem się”. Księga Rodzaju (3,10). Potomkowie Adama takJeśli dobrze się nad tym zastanowić,
że nie są tymi, którymi mieli być... największy mężczyzna w historii, Jestali się bierni, albo agresywni.
zus, taki właśnie był - miał odwagę
19
i determinację, ale także wrażliwość
i miłość bliżniego! W czasach, które
nie sprzyjają męskości, trzeba jednak
pamiętać, że to mężczyźni konstruowali samoloty i samochody, walczyli
na wojnach (które sami wcześniej wywoływali), żeglowali. Znamy z historii mężczyzn, którzy starali się żyć jak
Jezus: Mahatma Gandhi, czy Martin
Luther King...
Jedną z przyczyn kryzysu ojcostwa
jest dzisiaj kult sukcesu zawodowego,
który wytworzyła cywilizacja europejsko-amerykańska. Ostre współzawodnictwo zawiera elementy wrogości,
bowiem zwycięstwo jednego oznacza
porażkę drugiego. Brak sukcesu w pracy sprawia, że ojcowie wracają do domu
w nastroju bezradności i bezsilności.
Ojcowie, nie umiejąc pogodzić się z
różnymi porażkami swojego życia, często mimowolnie przenoszą na dzieci
pragnienie sukcesu . Nie zapominajmy,
że wokół odbywa się przecież przysłowiowy „wyścig szczurów”. Ojciec pewnej nastolatki w gronie moich znajomych, wyliczał: zapiszę Justynę na
hiszpański (oczywiście dziewczyna
chodzi już na prywatne lekcje angielskiego), na korepetycje z historii (marzył, by była prawnikiem, tak jak on),
musi chodzić też na kurs tańca towarzyskiego, no i zapisać się na prawo
jazdy. Na to jeden z jego kolegów wybuchnął śmiechem: „Ty ją na obiady
zapisz!”- poradził.
Wielki sukces życiowy dzieci, ma
odbywać się dzisiaj poprzez rywalizację z innymi. Młodzi ludzie dzisiaj są
coraz bardziej zagubieni, samotni, w
jakiś sposób pozbawieni ojca czy matki, gdyż ci pracują często za granicą, a
nawet jeśli są w domach, to często jakby obok, pochłonięci własnymi problemami, własną frustracją, dodatko-
wymi pracami zarobkowymi, bądż
ubieganiem się o nie. Opowiada katechetka: „Zapytałam kiedyś młodych na
lekcji religii, czy Bóg kocha człowieka”
Odpowiedź wszystkich brzmiała: tak,
ale gdy zapytała pojedynczo: „czy kocha
Ciebie”, nie było już tej pewności. Jedna osoba odpowiedziała: „Jak Pan Bóg
może mnie kochać, skoro nie lubią mnie
rodzice”.
W jednym z katolickich portali internetowych, dr Wanda Półtawska,
współpracownica i przyjaciółka Jana
Pawła II, zapytała ostatnio: „Gdzie podziali się mężczyżni...”. W jej opinii,
mężczyżni, ojcowie rzadko pamiętają,
że mają służyć życiu, a rodzicielstwo
jest zwieńczeniem miłości Boga; Bóg
do dzieła stworzenia dopuszcza człowieka. Wanda Póltawska przypomina
ojcom postać św. Józefa: nic nie mówi,
niczym nie rządzi, tylko pokornie służy Bogu.
List Pasterski Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny 2013 roku
Drogie Siostry, drodzy Bracia!
Każdego roku w Oktawie Narodzenia Pańskiego przeżywamy Niedzielę Świętej
Rodziny. Kierujemy myśl ku naszym rodzinom i podejmujemy refleksję na temat
sytuacji współczesnej rodziny.
Dzisiejsza Ewangelia opowiada o
tym, że Rodzina z Nazaretu w trudnych i niejasnych sytuacjach starała
się odczytać i wypełnić wolę Bożą,
dzięki czemu wychodziła z nich odnowiona. Takie zachowanie stanowi
dla nas ważną wskazówkę, że także
dzisiaj posłuszeństwo Bogu i Jego niezrozumiałej czasem woli jest gwarantem szczęścia w rodzinie.
Błogosławiony Jan Paweł II, do którego kanonizacji się przygotowujemy,
przypomina, że prawda o instytucji
małżeństwa jest “ponad wolą jednostek, kaprysami poszczególnych małżeństw, decyzjami organizmów spo-
20
łecznych i rządowych” (23 II 1980).
Prawdy tej należy szukać u Boga, ponieważ “sam Bóg jest twórcą małżeństwa” (GS 48). To Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, zaś bycie
- w ciele i duszy - mężczyzną “dla”
kobiety i kobietą “dla” mężczyzny
uczynił wielkim i niezastąpionym darem oraz zadaniem w życiu małżeńskim. Rodzinę oparł na fundamencie
małżeństwa złączonego na całe życie
miłością nierozerwalną i wyłączną.
Postanowił, że taka właśnie rodzina
będzie właściwym środowiskiem rozwoju dzieci, którym przekaże życie
oraz zapewni rozwój materialny i duchowy.
Ta chrześcijańska wizja nie jest jakąś arbitralnie narzuconą normą, ale
wypływa z odczytania natury osoby
ludzkiej, natury małżeństwa i rodziny.
Odrzucanie tej wizji prowadzi nieuchronnie do rozkładu rodzin i do
klęski człowieka. Jak pokazuje historia
ludzkości, lekceważenie Stwórcy jest
zawsze niebezpieczne i zagraża szczęśliwej przyszłości człowieka i świata.
Muszą zatem budzić najwyższy niepokój próby przedefiniowania pojęcia
małżeństwa i rodziny narzucane
współcześnie, zwłaszcza przez zwolenników ideologii gender i nagłaśniane przez niektóre media. Wobec nasilających się ataków tej ideologii
Ojcostwo
skierowanych na różne obszary życia
rodzinnego i społecznego czujemy się
przynagleni, by z jednej strony stanowczo i jednoznacznie wypowiedzieć się w obronie chrześcijańskiej
rodziny, fundamentalnych wartości,
które ją chronią, a z drugiej przestrzec przed zagrożeniami płynącymi
z propagowania nowego typu form
życia rodzinnego.
Ideologia gender stanowi efekt
trwających od dziesięcioleci przemian
ideowo-kulturowych, mocno zakorzenionych w marksizmie i neomarksizmie, promowanych przez niektóre
ruchy feministyczne oraz rewolucję
seksualną. Genderyzm promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem
natury człowieka. Twierdzi, że płeć
biologiczna nie ma znaczenia społecznego, i że liczy się przede wszystkim
płeć kulturowa, którą człowiek może
swobodnie modelować i definiować,
niezależnie od uwarunkowań biologicznych. Według tej ideologii człowiek może siebie w dobrowolny sposób określać: czy jest mężczyzną czy
kobietą, może też dowolnie wybierać
własną orientację seksualną. To dobrowolne samookreślenie, które nie
musi być czymś jednorazowym, ma
prowadzić do tego, by społeczeństwo
zaakceptowało prawo do zakładania
nowego typu rodzin, na przykład zbudowanych na związkach o charakterze
homoseksualnym.
Niebezpieczeństwo ideologii gender
wynika w gruncie rzeczy z jej głęboko
destrukcyjnego charakteru zarówno
wobec osoby, jak i relacji międzyludzkich, a więc całego życia społecznego.
Człowiek o niepewnej tożsamości
płciowej nie jest w stanie odkryć i wypełnić zadań stojących przed nim zarówno w życiu małżeńsko-rodzinnym,
jak i społeczno-zawodowym. Próba
zrównania różnego typu związków
jest de facto poważnym osłabieniem
małżeństwa jako wspólnoty mężczy-
milanowekswjadwiga.pl
zny i kobiety oraz rodziny, na małżeństwie zbudowanej.
Spotykamy się z różnymi postawami wobec działań podejmowanych
przez zwolenników ideologii gender.
Zdecydowana większość nie wie, czym
jest ta ideologia, nie wyczuwa więc
żadnego niebezpieczeństwa. Wąskie
grono osób - zwłaszcza nauczycieli i
wychowawców, w tym także katechetów i duszpasterzy - próbuje na własną rękę poszukiwać konstruktywnych
sposobów przeciwdziałania jej. Są
wreszcie i tacy, którzy widząc absurdalność tej ideologii uważają, że Polacy sami odrzucą proponowane im
utopijne wizje. Tymczasem ideologia
gender bez wiedzy społeczeństwa i
zgody Polaków od wielu miesięcy
wprowadzana jest w różne struktury
życia społecznego: edukację, służbę
zdrowia, działalność placówek kulturalno-oświatowych i organizacji pozarządowych. W przekazach części
mediów jest ukazywana pozytywnie:
jako przeciwdziałanie przemocy oraz
dążenie do równouprawnienia.
Wspólnota Kościoła w sposób integralny patrzy na człowieka i jego płeć,
dostrzegając w niej wymiar cielesnobiologiczny, psychiczno-kulturowy
oraz duchowy. Nie jest czymś niewłaściwym prowadzenie badań nad wpływem kultury na płeć. Groźne jest natomiast ideologiczne twierdzenie, że
płeć biologiczna nie ma żadnego istotnego znaczenia dla życia społecznego.
Kościół jednoznacznie opowiada się
przeciw dyskryminacji ze względu na
płeć, ale równocześnie dostrzega niebezpieczeństwo niwelowania wartości
płci. To nie fakt istnienia dwóch płci
jest źródłem dyskryminacji, ale brak
duchowego odniesienia, ludzki egoizm i pycha, które trzeba stale przezwyciężać. Kościół w żaden sposób
nie zgadza się na poniżanie osób
o skłonnościach homoseksualnych,
ale równocześnie z naciskiem podkreśla, że aktywność homoseksualna jest
głęboko nieuporządkowana oraz że
nie można społecznie zrównywać małżeństwa będącego wspólnotą mężczyzny i kobiety ze związkiem homoseksualnym.
W święto Świętej Rodziny zwracamy się z gorącym apelem do rodzin
chrześcijańskich, do przedstawicieli
ruchów religijnych i stowarzyszeń kościelnych oraz wszystkich ludzi dobrej
woli, aby odważnie podejmowali działania, które będą służyć upowszechnianiu prawdy o małżeństwie i rodzinie. Bardziej niż kiedykolwiek
potrzebna jest dzisiaj edukacja środowisk wychowawczych.
Apelujemy także do instytucji odpowiadających za polską edukację, aby
nie ulegały naciskom nielicznych, choć
bardzo głośnych, środowisk, dysponujących niemałymi środkami finansowymi, które w imię nowoczesnego
wychowania dokonują eksperymentów na dzieciach i młodzieży. Wzywamy instytucje oświatowe, aby zaangażowały się w promowanie integralnej
wizji człowieka.
Wszystkich wierzących prosimy
o żarliwą modlitwę w intencji małżeństw, rodzin oraz wychowywanych
w nich dzieci. Prośmy Ducha Świętego, aby udzielał nam nieustannie
światła rozumienia i widzenia prawdy
w tym, co jest niebezpieczeństwem
i zagrożeniem nie tylko dla rodziny,
ale dla naszej Ojczyzny i całej ludzkości. Módlmy się także o odwagę bycia
ludźmi wiary i odważnymi obrońcami
Prawdy. Niech w podejmowaniu tego
trudu wzorem do naśladowania oraz
pomocą duchową będzie Święta Rodzina z Nazaretu, w której wychowywał się Syn Boży - Jezus Chrystus.
W tym duchu udzielamy wszystkim
pasterskiego błogosławieństwa.
Podpisali:
Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
21
Jedni drugich brzemiona noście
Odeszli do Pana
Grajber Zofia
Uziak Ryszard
Wdowiak Szymon
Dytmar Andrzej
Tychoniewicz Halina
Mlonek Zdzisław
Kosmalska Anna
Kozłowska Łucja
Skowrońska Anastazja
Nie samym chlebem ....
Wylot Juliusz
Wojciechowska Maja
Uberna Janusz
Lipiński Waldemar
Monika Maciuszek
Maślane bułeczki
Proponowane w tym numerze mleczne bułeczki są pracochłonnym
wypiekiem. Ciasto robi się podobnie jak ciasto francuskie, ale z dodatkiem
drożdży, co nadaje im delikatności. Jest to tak zwane ciasto wałkowane.
Jako nadzienie można wybrać również domowe dżemy, kremy orzechowe,
posypać ciasto cukrem z domieszką cynamonu albo zrobić masę migdałową
(utrzeć po 50 g masła, cukru pudru i sproszkowanych migdałów).
Warto pokusić się choć raz o wykonanie tych bułeczek a efekt na pewno
zaskoczy nas i naszych gości!
Przygotowanie:
Zagnieść ciasto
drożdżowe: z ciepłego m leka,
drożdży i łyżeczki cukru zrobić
zaczyn. Gdy „ruszy”, dodać do
przesianej mąki
cukier, roztrzepane jaja, szczyptę soli i roztopione ma sło i
wyrobić ciasto,
następnie zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 2-3 godziny. Następnie ciasto rozwałkować, na środku poukładać
pocięte w cienkie plastry zimne masło, zawinąć
i rozwałkować ponownie. Czynność powtórzyć
22
jeszcze 2-3 razy
w odstępach około 20 minut, w
tym czasie chować ciasto do lodówki. Ostatni
raz rozwałkować
ciasto, posmarować marmoladą,
zwinąć w rulon i
pociąć na kawałki wielkości ok. 5
cm. Środek każdej
bu łecz k i
mocno nacisnąć
trzonkiem łyżki kuchennej zanurzonej w mące
i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
Bułeczki piec ok. 20 minut w 180°C.
Smacznego!
Składniki:
• 600 g mąki
• 5 łyżek cukru
• 50 g roztopionego
masła
• 250 ml mleka
• 40 g drożdży
• 2 jajka
• Szczypta soli
• 300 g bardzo
zimnego masła
• Marmolada do wysmarowania
Ojcostwo
Krzyżówka
1
Monika Maciuszek
2
3
1
5
4
6
4
2
8
7
9
3
5
4
12
5
10
11
6
10
7
8
12
11
9
10
7
14
13
1
12
11
2
13
9
14
15
8
6
3
16
Hasło:
1
2
3
4
5
6
7
8
Poziomo:
Pionowo:
1. Założyciel rodu, z którego wywodził się św. Józef (Łk 2,4)
2. Prowadzą koczowniczy tryb życia
3. Imię Fleminga, brytyjskiego pisarza,
twórcy Jamesa Bonda
4. System wartości
5. Wśród kolędników, z kłapiącą paszczą
6. Karnawałowy tłuszcz
7.Adopcja
8. Spotkanie np. czarownic
9. Samochód papieża
10. Wzleciał zbyt wysoko
11. Azjatycka równina
12. Najdłuższa hiszpańska rzeka
13. Nazwa afrykańskiego ludu pasterskiego
14. Nazwisko autora „Dywizjonu 303”
15. Najpopularniejszy wypiek w tłusty czwartek
16. Układanka obrazkowa
1.
2.
3.
4.
milanowekswjadwiga.pl
9 10 11 12
Społeczne uznanie
Monogram imienia Jezusa
Miasto nad Notecią
Nauka zajmująca się badaniem atmosfery oraz
przepowiadaniem pogody
5. Teoria ewolucji organizmów
6. Zapach, aromat
7. Wyprawa badawcza lub ratunkowa
8. Jarosław, polski pisarz związany ze Stawiskiem
9. W popielniczce
10. Lew z powieści Lewisa „Opowieści z Narnii”
11. Aramejski zwrot do ojca
12. Wybryk, wyskok
13. Zwierzę kojarzone z praniem
14. Trudny do wypielenia chwast
23

Podobne dokumenty