PRZEGLĄD PORTALI INTERNETOWYCH

Transkrypt

PRZEGLĄD PORTALI INTERNETOWYCH
04-06/12/2010
PRZEGLĄD PORTALI INTERNETOWYCH
Portal Innowacji
Przedsiębiorczy i innowacyjny, jak kobieta
Kobiety prowadzące własne przedsiębiorstwa charakteryzuje większa otwartość i gotowość
na wdrażanie innowacyjnych rozwiązań i wiążące się z tym ryzyko.
UPC Polska, zleceniodawca usług dla biznesu, zleciło wykonanie badań poświęconych
profilowi kobiet prowadzących małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce. Z opublikowanych
wyników badań wynika, iż dla pań prowadzących własny biznes najistotniejsza jest
niezależność, którą jako walor wskazywało 77 % ankietowanych pań oraz elastyczność
świadczenia pracy , która pozwala na harmonijne godzenie życia zawodowego z rodzinnym
oraz czasem na rozwijanie własnych pasji i zainteresowań. Zainteresowania determinują
również profil prowadzonej działalności – ok. 55% ankietowanych pań podkreśla, że chce
i w efekcie prowadzi – działalność zgodna z własnymi zainteresowaniami. Warto zwrócić
uwagę na fakt, iż wśród panów jedynie 37% ankietowanych wskazywało na to, iż chcą
prowadzić taką firmę, która będzie odzwierciedleniem ich życiowych pasji.
Panie są również o wiele bardziej zainteresowane nowoczesnymi formami komunikacji
i informacji; mają również o wiele mniejsze obawy, niż panowie przed rozpoczęciem własnej
działalności i jej prowadzeniem. Rolę Internetu jako źródła dotarcia do potencjalnych
klientów docenia aż 25 %. pań i tylko 12 % panów. Mężczyźni z kolei, jako skuteczniejsze
postrzegają rekomendacje – 73 % mężczyźni i 63 % kobiety. Panie również, mniej niż
panowie, obawiają się formalności i kontaktów z administracją w codziennym
funkcjonowaniu firm.
Autorzy artykułu cytują Roberta Kroola, ekspert w dziedzinie przywództwa
i przedsiębiorczości, który ocenia, iż: „Przedsiębiorcze kobiety są jakby naturalnie
zahartowane, albo wręcz wyluzowane: nie reagują nagle, z napięciem, siłą – jak mężczyźni
– lecz podchodzą do spraw „na dłuższą metę i przetrwanie”, co powoduje, że właśnie na
dłuższym dystansie życiowym osiągają więcej satysfakcji oraz potrafią czerpać radość
z drobnych postępów lub zdarzeń. To ostatnie, mimo usilnych starań terapeutów, filozofów,
ale i coachów, jest dla wielu mężczyzn niestety nieosiągalne.”
Pierwsze seminarium z cyklu konferencji "INNOspotkania"
10 grudnia br. w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym odbędzie się pierwsze
seminarium z cyklu konferencji „INNOspotkania”, organizowanych w ramach projektu
„Współpraca nauki i biznesu przyszłością Pomorza” realizowanego przez Wyższą Szkołę
Bankową we współpracy z Regionalną Izbą Gospodarczą Pomorza. Adresatami spotkania
sąuczestnicy projektu, naukowcy, przedsiębiorcy oraz przedstawiciele instytucji otoczenia
biznesu.
Głównym celem konferencji jest uroczyste rozpoczęcie nowego projektu „Współpraca
nauki i biznesu przyszłością Pomorza”. Spotkanie ma również służyć budowaniu relacji
między nauką a biznesem poprzez przekazywanie podmiotom działającym w sektorze B+R
praktycznej wiedzy, niezbędnej do efektywnego działania wspierającego transfer technologii
i komercjalizację wiedzy. Podczas konferencji omówiona zostanie w szczególności
problematyka dotycząca komercjalizacji wyników badań naukowych, współpracy biznesu ze
środowiskiem naukowym oraz rozwoju i promocji przedsiębiorczości akademickiej.
Seminarium zainauguruje wykład prof. Janusza Rachonia, Senatora RP, który przedstawi
uczestnikom konferencji bariery i hamulce współpracy biznesu i nauki. Następnie Anna
Kuklińska z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku i Wojciech Dziewulski z Regionalnej Izby
Gospodarczej Pomorza omówią cele i założenia projektu „Współpraca nauki i biznesu
przyszłością Pomorza”. Program spotkania przewiduje również prezentację praktycznych
aspektów i realnych przykładów komercjalizacji wiedzy. Dobre praktyki przedstawione
zostaną na przykładzie trzech przedsiębiorstw: Bioton S.A. - firmy biotechnologicznej
będącej wiodącym producentem insuliny i innych farmaceutyków, Impact Design Europe –
firmy wykonującej crash-testy pojazdów oraz Eureka ResearchInternational - amerykańskiej
firmy oferującej nowoczesne usługi consultingowe oraz innowacyjne rozwiązania dla
prowadzenia przedsiębiorstw. Sesję zakończy dyskusja panelowa, podczas której uczestnicy
seminarium będą mieli możliwość podzielenia się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami
związanymi z barierami oraz siłami motorycznymi polskiego systemu transferu technologii
i komercjalizacji wiedzy.
Realizacja projektu „Współpraca nauki i biznesu przyszłością Pomorza” rozpoczęła się
1 października 2010 roku i potrwa do 31 grudnia 2010 roku. Przedsięwzięcie skierowane
jest do przedstawicieli świata nauki i biznesu. Pracownikom naukowym często brakuje
wiedzy i doświadczenia niezbędnych do wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Brak
znajomości realiów biznesowych stanowi silną przeszkodę w trafnym projektowaniu
rozwiązań stosowanych w firmach. Natomiast pracownikom przedsiębiorstw brakuje wiedzy
na temat procesów zachodzących przy powstawaniu innowacyjnych rozwiązań oraz
rodzajów badań prowadzonych w jednostkach naukowych, których wyniki można
zastosować w przemyśle.
Głównym celem projektu jest nawiązanie i rozwój 120 relacji współpracy między
środowiskiem biznesu i nauki poprzez realizację celów szczegółowych tj.:
• umożliwienie 96 pracownikom naukowym odbycia staży w przedsiębiorstwach,
podczas których zapoznają się z praktycznymi aspektami funkcjonowania firmy, jej
profilem, potrzebami oraz możliwościami wdrażania rozwiązań innowacyjnych,
a także ukierunkują prowadzone lub planowane badania własne na potrzeby
pomorskich firm;
• umożliwienie 24 pracownikom przedsiębiorstw odbycia stażu w jednostkach
naukowych, dzięki któremu zdobędą wiedzę pozwalającą na opracowanie i wdrożenie
innowacyjnych rozwiązań w przedsiębiorstwach;
• nabycie wiedzy i umiejętności w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej
spółek typu spin off/spin out przez 96 uczestników szkoleń odbywających się
w terminie 10.2010 - 12.2012;
• zwiększenie motywacji uczestników szkoleń do rozpoczęcia działalności
gospodarczej typu spin off/spin out poprzez udział w szkoleniach, doradztwie
i działaniach promujących ideę przedsiębiorczości akademickiej;
• zwiększenie świadomości pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych
w zakresie korzyści płynących z rozwoju przedsiębiorczości akademickiej.
Projekt „Współpraca nauki i biznesu przyszłością Pomorza” finansowany jest ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki,
Działanie 8.2. Transfer wiedzy, Poddziałanie 8.2.1. Wsparcie dla współpracy sfery nauki
i przedsiębiorstw. Inicjatywa jest odpowiedzią na analizę zmian zachodzących w strukturach
przedsiębiorstw oraz w ich szeroko rozumianym otoczeniu, która wskazuje jednoznacznie,
że innowacje stały się nieodłącznym składnikiem działalności podmiotów gospodarczych.
Zdolność do wdrażania innowacji jest jednym z podstawowych czynników warunkujących
możliwość konkurowania na coraz bardziej wymagających rynkach, innowacyjnych
najważniejszym źródłem innowacyjnych rozwiązań jest niewątpliwie środowisko naukowe.
Dlatego też inicjatywy mające na celu wspomaganie współpracy nauki i biznesu odgrywają
istotną rolę w budowaniu gospodarki opartej na wiedzy.
Pierwsze „INNOspotkanie”, organizowane w ramach projektu, rozpocznie się o godz. 9.30
w siedzibie Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego przy ul. Trzy Lipy 3 w Gdańsku.
Ilość miejsc jest ograniczona. Rejestracji można dokonywać do dnia 08.12.2010 r. pod
numerem telefonu: +48 58 341 91 14 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej:
[email protected].
Azjatyckie innowacje
Świat innowacji to nie tylko Europa i Ameryka Północna. Powszechnie wiadomo, że
również Japonia i Chiny posiadają bardzo rozwinięte zaplecze B+R. Do tej grupy warto
również dodać szybko rozwijające się Indie, które chcą mieć wpływ na światowy rozwój
nowoczesnych technologii. To właśnie w tym kraju, 7-9 stycznia 2011 r. odbędzie się
International Conference on Life Science and Technology 2011.
Konferencja odbędzie się w jednym z najważniejszych miast Indii – w Bombaju i skupi
w jednym miejscu fachowców, naukowców i ludzi związanych z nowoczesnymi
technologiami dotyczącymi nauk przyrodniczych. Fakt, iż w wydarzeniu tym uczestniczyć
będą naukowcy z całego świata, sytuuje konferencję wśród najważniejszych wydarzeń
związanych z nowoczesnymi technologiami. Ponadto jest to odpowiednia okazja do dyskusji,
wymiany poglądów i spostrzeżeń osób, które zajmują się przedsięwzięciami z szerokiego
zakresu badań związanych z zaawansowanymi naukami przyrodniczym. Wśród nich będą
między innymi specjaliści z zakresu nauk farmaceutycznych, mikrobiologii, nauk
żywieniowych, neurologii, medycyny i weterynarii, rolnictwa, leśnictwa, genetyki oraz wielu
innych pokrewnych nauk.
Konferencja w Bombaju jest idealną okazją, aby zapoznać się ze światowymi dokonaniami
oraz trendami w dziedzinie przyrodniczych innowacji. Dzięki dyskusjom osób posiadających
znaczące doświadczenie w tej dziedzinie, tworzą się nowe wizje i strategie rozwoju
nowoczesnych technologii. Uczestnictwo w tego typu wydarzeniach jest gwarantem
pozyskania niezbędnego, w perspektywie budowania nowoczesnej i innowacyjnej globalnej
gospodarki, doświadczenia.
Konferencja odbędzie się w Bombaju w dniach 7-9 stycznia 2011 r. Skierowana jest do
wszystkich osób zainteresowanych tematyką nowoczesnej biotechnologii. W przypadku osób
chętnych do udziału w tym spotkaniu, należy odwiedzić stronę www.iclst.org i zapoznać się
bliżej z elektroniczną metodą rejestracji.
Nauka w Polsce PAP
Tańce z figurami i transatlantycka wojna wynalazków, czyli chemia organiczna
inaczej
Reakcje chemiczne, substraty i produkty, wiązania między atomami, wzory cząsteczek zwyczajna nuda, jaką każdy zna ze szkoły to tylko pozory. Chemia organiczna to
emocjonująca dziedzina, w której trwa rywalizacja między naukowcami i ciągłe próby
przechytrzenia natury. Trwa wyścig, bo ten, kto pierwszy opracuje nową technologię, zarobi
na produkcji leków czy kosmetyków. Chodzi też o wyjście poza kopiowanie natury, bo
niektóre potrzebne ludziom reakcje, w przyrodzie nie są znane. Za opracowanie metody
przeprowadzania jednej z takich reakcji - metatezy olefin, w 2005 r. przyznano Nagrodę
Nobla. Komitet Noblowski, uzasadniając werdykt, opisywał metatezę jako taniec z figurami.
Nagrodzeni chemicy sprawili, że atomy tańczą, jak im zagrają. Badania nad tym, jak
kierować cząsteczkami w tańcu podjęły też inne zespoły na całym świecie. Jednym
z "dyrygentów" jest chemik z Polski - prof. Karol Grela. Jego "batutą" są katalizatory.
"Wiele związków, znanych nam z życia codziennego, jest wytwarzanych za pomocą
syntezy chemicznej. Synteza to łączenie atomów w taki sposób, żeby otrzymać określony
związek. My mamy jakieś składniki, jakby cegły, z których budujemy, łącząc je w sposób
zaplanowany. Tak jak na budowie potrzeba zaprawy i narzędzi, tak samo potrzeba ich
w chemii. Katalizatory to są właśnie narzędzia, które służą do łączenia fragmentów
cząsteczek związków chemicznych w łatwy sposób" - mówi PAP prof. Grela.
Leki, detergenty, środki zapachowe, środki ochrony roślin - wiele z tych związków co
prawda występuje w przyrodzie, ale pozyskanie ich jest bardzo kosztowne i mozolne. "Np.
bardzo silne związki przeciwrakowe występują w morskich organizmach - w gąbkach. Ale
dostęp do tych związków jest bardzo trudny. Przede wszystkim trzeba mieć możliwość
odłowu lub hodowli gąbek. Ponadto możliwe jest wyizolowanie z ich organizmów zaledwie
miligramów tej substancji, a żeby uruchomić produkcję leku potrzebujemy kilogramów" tłumaczy prof. Grela.
Właśnie do produkcji takich substancji może być wykorzystywana reakcja metatezy.
Metateza polega na rozerwaniu podwójnych wiązań między atomami węgla, a następnie
stworzeniu nowych wiązań podwójnych, ale już nie między tymi samymi atomami węgla.
Przyznając Nagrodę Nobla, za opracowanie metody wywołania tej reakcji, Komitet
Noblowski porównał metatezę do tańca z wymianą partnerów. Dwa atomy węgla "trzymają
się za dwie ręce", a w odpowiednim momencie puszczają się i chwytają "ręce" innych
atomów, które też rozłączyły się ze swoimi partnerami. Ponieważ atomy węgla tworzą nie
dwa, ale cztery wiązania atomowe, to oprócz dwóch "rąk", potrzebnych do utrzymania się
w parze, mają jeszcze dwie dodatkowe, które dają im możliwość przyłączenia innych
atomów, a za ich pośrednictwem dużych fragmentów cząsteczek, czyli za każdym węglem
ciągnie się jakby złożony korowód następnych tancerzy.
"Te dwie pozostałe +ręce+ na ogół trzymają jakieś bardzo ważne fragmenty. Chodzi o to,
że interesuje nas połączenie czegoś, co trzyma jeden partner z pierwszej pary z tym, co
niesie tancerz z drugiej pary. Przeważnie po reakcji metatezy jedna z par zostaje z czymś,
co jest zupełnie nieprzydatne. Powstaje np. etylen - produkt uboczny, który jest usuwany.
Natomiast druga para jest połączeniem tego, co najlepszego miały pary wyjściowe. Robiąc
tę wymianę tworzymy związek, który jest o wiele bardziej użyteczny niż początkowe
związki" - podkreśla prof. Grela.
Co ważniejsze, współczesne katalizatory pozwalają przeprowadzić reakcję metatezy
w łagodnych warunkach, co czyni produkcję chemikaliów tanią i wydajną. "Pierwsze
katalizatory metatezy były znane już w latach 50. Ale nikt ich nie używał do
zaawansowanych procesów, bo były bardzo mało efektywne. Trzeba było ogrzewać
mieszaninę do bardzo wysokiej temperatury, której złożone związki organiczne, np. leki, nie
wytrzymują - rozkładają się lub zwęglają" - opowiada chemik.
Od tego czasu chemia metaloorganiczna przeszła długą drogę kolejnych modyfikacji.
Przełom nastąpił na przełomie lat 70. i 80. Odkryto wtedy zupełnie nowe katalizatory, które
po zmieszaniu z wyjściowymi substancjami wywoływały reakcję metatezy. Reakcję
niezwykłą, bo nieistniejącą w przyrodzie a jednocześnie potężną. Ludziom udało się więc
wywołać proces, który wydajniej i łatwiej tworzy wiązania podwójne węgiel-węgiel, niż robi
to sama natura. Wciąż powstają nowe katalizatory, które pozwalają na syntezę coraz to
nowych związków chemicznych.
Nowych katalizatorów, a tym samym nowych pożytecznych związków chemicznych
poszukują zespoły badawcze na całym świecie. Od 2001 r. robi to również zespół prof. Greli.
Czasem, projektując nowe katalizatory naukowcy nie wiedzą nawet jeszcze, co z ich pomocą
będzie można wytwarzać.
"Te katalizatory, które my rozwijamy nadają się do syntezy wszystkich związków, które
możemy sobie wyobrazić, a czy one się przydadzą potem w przemyśle farmaceutycznym czy
w przemyśle perfumeryjnym, to tak naprawdę zależy od tego, kto będzie chciał ich użyć.
Rozwijamy rzeczy, o których nie wiadomo w danym momencie czy będą potrzebne, ale
zawsze, kiedy się okazuje, że są one potrzebne i jakaś firma używa ich w wielkiej skali,
w praktycznym procesie, jest to ogromna przyjemność" - tłumaczy prof. Grela.
Ogromna przyjemność dla odkrywców. Przemysłowcy natomiast mierzą sukces
w jednostkach monetarnych. Dlatego konkurencja o pierwszeństwo w odkryciach jest też
konkurencją o pierwszeństwo w patentach. Rywalizacja ta ma wymiar nie tylko
indywidualny, ale międzynarodowy, a wręcz transkontynentalny.
"Katalizatory do metatezy są badane i otrzymywane w około 10-15 grupach na świecie.
Z powodów historycznych w tym obszarze istnieje duży monopol Amerykanów. Ja jestem
jednym z kilku badaczy w Europie, którzy osłabili ten monopol i teraz nie trzeba płacić
licencji Amerykanom. Od momentu, kiedy pojawiły się pierwsze europejskie katalizatory
widać było, że metateza rozkwitła. Wcześniej amerykańska polityka licencyjna hamowała
w pewien sposób jej rozwój. Wymyśliliśmy katalizatory w ramach naszej pracy naukowej.
A to, że okazały się one wolne patentowo i trochę utarliśmy nosa Amerykanom, to był
skutek uboczny, ale bardzo miły i też ważny. Za odkryciami mojej grupy bardzo szybko
poszły patenty i zastosowania przemysłowe, a mój były student nawet założył własną firmę"
- opowiada chemik.
I zapewnia, że to nie koniec. "Na razie to tajemnica, ale pracujemy nad zupełnie nowymi
rzeczami. A poza tym wciąż udoskonalamy nasze katalizatory. Z praktycznego punktu
widzenia ważne jest, żeby katalizator był reaktywny, czyli nie wymagał np. zbyt silnego
podgrzewania, żeby doszło do syntezy. A jednocześnie fabryki chcą, aby był trwały i nie
wymagał przechowywania np. w lodówce. Nad takimi rozwiązaniami pracujemy" - mówi.
Prof. Karol Grela kieruje grupą chemików, zajmujących się katalizatorami i syntezą
organiczną. Pracuje w Instytucie Chemii Organicznej PAN w Warszawie i na Uniwersytecie
Warszawskim. Za swoje osiągnięcia 18 listopada tego roku został uhonorowany nagrodą
ministra nauki i szkolnictwa wyższego za najwybitniejsze osiągnięcia naukowe w kategorii
badań podstawowych.
Gazeta.pl
Polimer z nanorurkami mocniejszy od Kevlaru
Nanorurki węglowe są jednym z najwytrzymalszych znanych materiałów, jednak ich
zastosowanie w praktyce jak na razie jest mocno problematyczne.
Pojedyncze nanorurki mają dużo większą wytrzymałość na rozciąganie od stali, jednak są
również mikroskopijne, przez co trudno zastosować je w praktyce. Przy zbieraniu większej
ilości nanorurek w większe wiązki ich rekordowa wytrzymałość zaczyna szybko maleć - rurki
ślizgają się względem siebie.
Zespół naukowców z Northwestern University pod kierownictwem prof. Horacio Espinosy
otrzymał 7,5 miliona dolarów od Biura Badań Naukowych Armii Stanów Zjednoczonych na
badanie zaawansowanych technologicznie włókien, które można wykorzystywać do
produkcji kamizelek kuloodpornych, spadochronów czy materiałów kompozytowych.
Przez połączenie nanorurek z polimerem i uprzędzenie z powstałego materiału włókna
udało im się uzyskać materiał o bardzo wysokiej wiązkości, czyli większej zdolności do
pochłaniania energii bez pękania. Polimerowo-nanorurkowe włókna mają większą wiązkość
od Kevlaru, jednak jak na razie Kevlar ma nadal większą wytrzymałość, czyli odporność na
zrywanie.
Naukowcy badają powstałe materiały elektronowym mikroskopem skaningowym w celu
bardzo precyzyjnego ustalenia ich właściwości materiałowych pod obciążeniem. Technologia
ta pozwala naukowcom na obserwowanie materiałów podczas procesu deformacji
i uszkadzania włókien. Cytując Tobina Filletera z grupy prof. Espinosy:
Dowiedzieliśmy się na wielu skalach, jak działa ten materiał. Aby móc w przyszłości
tworzyć mocniejsze i wytrzymalsze włókna musimy zrozumieć, jak funkcjonują cząsteczki
w skalach mierzonych w nanometrach.
Grupa pracuje teraz nad technikami takimi jak sieciowanie rurek w wiązkach przy pomocy
promieniowania wysokoenergetycznego w celu dalszego wzmocnienia stworzonych przez
siebie włókien.
Natryskiwane komórki macierzyste leczą poparzenia
Przypominający galaretkę roztwór komórek macierzystych pacjenta umożliwia zaleczenie
poważnych poparzeń.
W przeprowadzanych aktualnie eksperymentach roztwór jest wykorzystywany na
niewielkich poparzeniach. Pozwolił on na zaleczenie głębokiego oparzenia na nodze
cierpiącej na cukrzycę Kaye Adkins, u której pierwsza próba zaleczenia oparzenia przez
przeszczep skóry nie powiodła się, ponieważ przeszczep został odrzucony. Zastosowanie
roztworu komórek macierzystych pozwoliło na przyjęcie się kolejnego przeszczepu. Cytując
dr Amalię Cochran, z oddziału opieki nad poparzonymi na Uniwersytecie Utah:
Mam nadzieję że jeszcze w moich czasach komórki macierzyste całkowicie
zrewolucjonizują to, jak możemy opiekować się pacjentami. Nie tylko w przypadku
niewielkich, trudnych do zaleczenia oparzeń, ale również w przypadku rozległych poparzeń.
Jedną ze stron zainteresowanych projektem z Utah jest oczywiście armia Stanów
Zjednoczonych, z uwagi na fakt, że poparzenia stanowią istotny procent ran odnoszonych
przez żołnierzy - w Iraku i w Afganistanie miny-pułapki stanowią dość popularny sposób
radzenia sobie z opancerzonym najeźdźcą. Cytując dr Amita Patela:
Hodowla własnej skóry w bioreaktorze to realistyczna perspektywa, i nie jest nawet
odległa o pięć lat. Zaczynamy od biologicznych plasterków, a mamy nadzieję, że uda nam
się uzyskać coś, co jest w zasadzie syntetyczną skórą stworzoną z własnych komórek
pacjenta.
Wytwórnie walczą z piractwem muzycznym: nie wie lewica co czyni prawica
Koncerny muzyczne oskarżają serwisy wymiany plików takie jak RapidShare o to, że służą
wyłącznie do piractwa, i działają tak, jakby wszystkie pliki tam zamieszczone były pirackie.
Tymczasem, sami przedstawiciele wytwórni wrzucają tam promocyjne MP3.
Jednym z przedsięwzięć Michaela Robertsona, twórcy niegdysiejszego MP3.com, jest
sideload.com, serwis wyszukujący darmowe (w założeniu - legalne) MP3 w sieci
i gromadzący je w biblioteczce muzycznej użytkownika. Muzyka z biblioteczki może być
następnie odtwarzana na urządzeniu mobilnym czy komputerze.
Podstawowy zarzut wytwórni wobec Sideload.com jest w tej chwili taki, że serwis ten
wyszukuje pliki na serwisach "pirackich? takich jak RapidShare. Jednak Robertson znalazł
dowody na to, że przedstawiciele wytwórni EMI sami wrzucali promocyjne piosenki do tego
serwisu i kierowali tam użytkowników.
Będzie to znaczący dowód w procesie EMI przeciwko Robertsonowi, w którym biznesmen
oskarżany jest o udostępnianie muzyki do której nie ma praw. Jego obrona opiera się na
tym, że to użytkownicy zapełniają swoje biblioteczki legalnymi plikami - także ściąganymi
z RapidShare.
Dozymetr do... wybuchów
Naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii opracowali materiał, który zmienia kolor pod
wpływem fali uderzeniowej wytwarzanej przez materiały wybuchowe, i planują wykonać
z niego specjalne naszywki do umieszczania na hełmach i mundurach żołnierzy.
Amerykańscy żołnierze w Afganistanie i Iraku są bardzo narażeni na wstrząśnienia mózgu
spowodowane przez materiały wybuchowe, jako że miny-pułapki to idealna broń do walki
asymetrycznej z przeciwnikiem dysponującym znaczącą przewagą technologiczną.
Obrażenia takie trudno zdiagnozować, stąd też na przykład wprowadzanie nowych czujników
przeciążeń i nadciśnienia montowanych na hełmach. Jednak urządzenia takie są drogie
i skomplikowane, a nowe odkrycie naukowców z Pensylwanii może okazać się dużo prostsze
do masowego wprowadzenia.
Badanie fundowane przez Filadelfijski Instytut Nanotechnologii oraz wspierane przez biura
badań naukowych amerykańskiej marynarki i sił lotniczych zaowocowało stworzeniem
nanotechnologicznego materiału przypominającego "warstwy sera szwajcarskiego
z umieszczonymi między nimi kolumnami", cytując jednego z jego autorów, prof. dr med.
Douglasa H. Smitha:
Chcieliśmy stworzyć "znaczek wybuchu" który byłby lekki, trwały, nie wymagał zasilania,
a co najważniejsze, był łatwy w interpretacji, nawet na polu bitwy. Podobnie do tego, jak
spiewaczka operowa jest w stanie strzaskać kryształy szkła, wybraliśmy zmieniające kolory
kryształy, które są zaprojektowane tak, aby pękać po wystawieniu na działanie fali
uderzeniowej, co powoduje znaczącą zmianę koloru.
Stworzony materiał jest bardzo stabilny i wytrzymuje duże zmiany temperatury oraz
uderzenia fizyczne, ale zmienia się kiedy zostaje wystawiony na falę uderzeniową. Powoduje
ona załamanie się kolumn pomiędzy warstwami i rozszerzenie otworów, przez co zmieniają
się właściwości optyczne materiału - jego barwa. Co więcej, to jak bardzo kolor się zmienia
zależy od tego, jak mocna była fala uderzeniowa.
Poza oczywistym zastosowaniem wojskowym materiał ten może znaleźć zastosowanie
wszędzie, gdzie stosowane są materiały wybuchowe - w kopalniach węgla, kamieniołomach,
na budowach itd.
Cynamon w służbie nanotechnologii
Nanocząsteczki złota są używane w elektronice, farmaceutyce oraz produktach
kosmetycznych, jednak ich produkcja wymaga wykorzystywania niebezpiecznych
i toksycznych substancji chemicznych.
Dzięki odkryciu naukowców z Uniwersytetu Missouri w przyszłości może to ulec zmianie.
Opublikowane w "Pharmaceutical Research" badanie pokazuje, że zmieszanie soli złota
z cynamonem a następnie zamieszanie całości w wodzie syntetyzuje nanocząsteczki złota.
Proces ten nie używa toksycznych środków chemicznych ani elektryczności. Cytując prof.
Raghuramana Kannana:
Procedura, którą opracowaliśmy jest nietoksyczna. W wytwarzaniu nanocząstek złota nie
są stosowane żadne środki chemiczne, poza solami złota. To naprawdę ekologiczny proces.
Podczas badania naukowcy odkryli, że cynamon (a także inne gatunki ziół) zawierają
substancje chemiczne mające zdolność do przetwarzania metali na nanocząsteczki. Te
substancje, znane jako środki fitochemiczne, łączą się ze złotem i mogą być
wykorzystywane przy leczeniu raka (terapia raka jest jednym z zastosowań nanocząsteczek
złota). Cyytując prof. Kattesha Katti:
Nasze nanocząsteczki złota są nie tylko przyjazne ekologicznie i biologicznie, ale są
również wykazują działanie biologicznie zwalczające komórki raka.
Problem wpływu nanotechnologii na środowisko rośnie wraz z rosnącą ilością pól, na
których jest stosowana. Stąd też opracowanie bardziej ekologicznych metod wytwarzania
nanocząstek metali, nanorurek czy grafenu będzie stanowić istotny element badań nad
nanotechnologią.
Gadżetomania.pl
Mikroorganizmy będą zasilać okręty?
Amerykańscy naukowcy pracują nad rozwojem technologii, dzięki której rzeczywistością
stałoby się marzenie, by powstały okręty, których nie dotyczy proces zaopatrzenia
w energię. Do zasilania jednostek wystarczyłaby jedynie stała dostawa zanieczyszczonej
wody lub ścieków i sprawne mikrobiologiczne ogniwo paliowe. Byłoby to ogniwo
wielofunkcyjne.
Mikrobiologiczne ogniwa paliwowe do produkcji energii elektrycznej nie są już żadną
nowością. Prace nad technologią, dzięki której możliwe byłoby przeprowadzanie odsalania
ścieków i uzdatnianie wody oraz produkcja energii elektrycznej, zachodzące dzięki energii
pochodzącej z czystego wodoru, prowadzone są w laboratoriach już od wielu lat.
Zajmują się tym. m.in. polscy uczeni. Amerykanom udało się jednak tak podrasować
technologię, że wodór, który powstaje na etapie usuwania zanieczyszczeń, spokojnie można
wykorzystać do uruchomienia innych procesów. Okrycia takiej możliwości dokonano, kiedy
zastanawiano się, jak przechowywać powstający wodór.
Okazało się, że pierwiastek ten, zamiast magazynować, lepiej od razu wykorzystać
inaczej. Wodoru powstaje bowiem na tyle dużo, że można go z powodzeniem
wykorzystywać nie tylko do produkcji energii elektrycznej, ale i do uruchomienia
komponentu odsalania wody.
W ten sposób zrodziła się koncepcja, by wielofunkcyjne mikrobiologiczne ogniwo
paliwowe, wykorzystywane do odsalania i oczyszczania wody/ścieków raz wytwarzania
energii elektrycznej zastosować do zasilania okrętów. Na razie jest to jedynie pomysł
marzenie. Szkoda tylko, że znów pierwszew kolejce do skorzystania z nowej zdobyczy
technologicznej będzie wojsko. W planach wprawdzie jest wyprowadzenie technologii „do
cywila” – ale to z czasem.
Enzymy – nowy sposób na druk?
Naukowcy zaskakują nas dość często i z najmniej spodziewanej strony. Wykorzystują do
pewnych celów rzeczy, o jakich nigdy byśmy nie pomyśleli, że mogą pasować do danej
technologii. No bo czy powiedziałby kto, że do drukowania można zaprząc enzymy?
Ta nowa technika może być wykorzystywana m.in. do wytwarzania nowoczesnych
opakowań, tanich układów diagnostycznych czy systemów zabezpieczających przed
fałszerstwem. Druk odbywa się na papierze nasyconym odpowiednim związkiem
chemicznym (substratem enzymu) różnych wzorów.
Druk jest wykonywany za pomocą procesu enzymatycznego, a wynikiem są barwne
produkty reakcji, która zachodzi pod wpływem kontaktu z matrycą drukarską, pokrytą
w kontrolowany sposób odpowiednim enzymem. Brzmi to nieco skomplikowanie, prawda?
Może wyjaśnię szerzej.
Zacznę najpierw od przypomnienia, czym jest enzym. Według definicji to „cząsteczka
biologicznego pochodzenia, dzięki której reakcje chemiczne zachodzą szybko i łatwo„. Tego
typu cząsteczki dzięki swojej budowie stwarzają optymalne warunki dla katalizowanych
przez siebie reakcji, w których enzymy, podobnie jak katalizatory, nie ulegają zużyciu.
Od jakiegoś czasu naukowcy starali się wykorzystać właściwości enzymów (szczególnie
tych katalizujących barwny produkt reakcji) do tworzenia nowoczesnych bioaktywnych
materiałów, w tym również aktywnych tuszów drukarskich. Niestety, jak w wielu innych
przypadkach, użycie cząsteczek o biologicznym pochodzeniu jako składnika atramentu wiąże
się z wieloma kłopotami konstrukcyjno-technicznymi.
W Monash University (Australia) opracowano nowy sposób drukowania z użyciem
enzymów, który eliminuje większość problemów wynikających z zastosowania kapryśnych
biokatalizatorów (enzymów). W tym przypadku badacze wykorzystali technikę druku
wypukłego.
Matryca drukarska została wykonana ze specjalnej nitrocelulozowej kliszy, do powierzchni
której w kontrolowany sposób dołączono enzym chrzanu pospolitego – peroksydazę
chrzanową (ang. horseradish peroxidase, HRP), tak by utworzyć odpowiedni wzór.
Następnie na powierzchnię papieru naniesiono cienką warstwę substratu reakcji
enzymatycznej i dociśnięto matrycę.
W efekcie tego w miejscach, gdzie na matrycy zlokalizowany był enzym HRP, powstawał
barwny punkt na papierze. Gdy matryca enzymatyczna miała określony kształt, ten
automatycznie odbijany był na papierze. Barwę nadruku nadawał papierowi produkt reakcji
enzymatycznej przeprowadzanej przez cząsteczki enzymu dołączone na stałe do matrycy.
Według autorów pomysłu tego typu technika umożliwia nawet kilkukrotne drukowanie
tego samego wzoru, za pomocą tej samej matrycy. Technika, choć na razie jest we
wczesnej fazie badawczej, może po optymalizacji w przyszłości zostać użyta do wytwarzania
nowoczesnych aktywnych materiałów służących do produkcji opakowań, elementów
papierowych układów analitycznych czy też jako nowoczesny system autoryzacji
autentyczności markowych produktów. Gutenbergowi by się to nawet nie przyśniło, prawda?

Podobne dokumenty