Recenzja gry - Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu
Transkrypt
Recenzja gry - Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu
Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu Recenzja gry Kane & Lynch Dead Men Przełom września i października to bardzo dobry okres dla graczy. Po wakacyjnym zastoju na rynku właśnie w tym czasie producenci starają się wypuścić swoje sztandarowe tytuły. Nie jest to, co prawda pora największego nasilenia hitów, bo ten przypada jak można się domyślić na okres przedświąteczny, ale spragnieni nowych wrażeń gracze nie mogą narzekać. Wrzesień i październik to także okres, w którym dystrybutorzy przenoszą starsze tytuły do tanich serii, dzięki czemu i osoby z mniej zasobnymi portfelami mogą upolować cos naprawdę dobrego. Właśnie teraz Cenega wypuściła do serii SuperSeller 9 nowych tytułów, wśród nich znalazł się Kane & Lych. K&L jest dynamiczną grą akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby, w której pierwsze skrzypce odgrywa fabuła oraz klimat. To właśnie te dwa elementy są w tej produkcji najważniejsze i to właśnie za nie należą się twórcom brawa. W grze wcielamy się w postać Kane’a, byłego najemnika, obecnie skazańca, który w czasie podróży do celi śmierci zostaje odbity przez byłych kumpli po fachu. Okazuje się, że bohater podczas jednej z akcji trochę nawywijał. Zdrada i kradzież diamentów to nie są rzeczy, które dawni koledzy mogą Kane’owi wybaczyć. Porywają, więc jego żonę i córkę i zmuszają do odzyskania skradzionego łupu. Do pomocy oraz co ważniejsze do pilnowania bohatera zostaje zaangażowany Lynch, który również skazany został skazany na karę śmierci za zabicie własnej żony, warto wspomnieć, że facet cierpi na schizofrenie, co sprawia, że jest on kompletnie nieprzewidywalny. Tak oto prezentuje się najlepszy prawdopodobnie duet w historii elektronicznej rozrywki. Nie są to postacie pozytywne, to kryminaliści, mordercy, gdybym miał opisać ich jednym słowem byłoby to słowo niecenzuralne, ale po prostu nie można ich nie polubić. Chociaż nie wiem, czy słowo polubić specjalnie w tym miejscu pasuje. Do zaliczenia mamy szereg misji rozgrywających się w najróżniejszych sceneriach. Są tu ruchliwe ulice wielkiego miasta, wiezienie, tropikalna dżungla. Różnorodność jest ogromna. Tak samo jest z zadaniami, które dane nam będzie wykonać. Niby w każdej chodzi o to samo, zabić wszystkich i dojść do odpowiedniego punktu na mapie. Jednak fabuła doskonale to maskuje, dzięki czemu ani przez chwile nie będziemy narzekać na nudę. Każde zadanie strona 1 / 2 Zespół Szkół Budowlanych w Mielcu Recenzja gry wykonujemy z pomocą przynajmniej jednego kompana. Zawsze towarzyszy nam Lynch, ale w wielu misjach do pomocy dostaniemy kilku najemników. Towarzyszom możemy wydawać proste rozkazy. System ten działa bardzo dobrze, choć korzystanie z niego wcale nie jest niezbędne. Najważniejsze i tak będzie nasze celne oko. Jednak korzystanie z różnych osłon terenowych jest do sukcesu niezbędne. Strzelaniny to w Kane & Lynch czysta przyjemności. Rozwalanie kolejnych oddziałów wrogów to prawdziwa przyjemność. Tytuł ten przeznaczony jest wyłącznie dla graczy pełnoletnich, wulgarny język i przemoc pojawiają się tu na każdym kroku. Ale warto dodać, że jest to w tym tytule jak najbardziej uzasadnione. Soczyste dialogi miedzy postaciami brzmią naprawdę kapitalnie, a w połączeniu z brutalnymi scenami budują naprawdę świetny klimat. Gra często jest przyrównywana w tym aspekcie do filmów Quntina Tarantino i trudno się z tym nie zgodzić. Kane & Lynch jest jednak grą bardzo krótką. Wystarcza na jakieś 6 godzina grania, boli to tym bardziej, że gra potrafi wciągnąć do tego stopnia, że, przejście jej w jeden dzień nie jest niczym nadzwyczajnym. Fabuła jest tu, bowiem tak dobra jak w pierwszoligowym filmie akcji. Po prostu zachwyca. Oprawa wizualna gry stoi na wysokim poziomie. Nie ma tu jakichś graficznych fajerwerków, ale wszystko wygląda po prostu dobrze i prawie rok po premierze nadal się podoba. Za to oprawa dźwiękowa to mistrzostwo. Piękna nastrojowa muzyka pomaga w budowaniu klimatu. Odgłosy otoczenia również prezentują się bardzo dobrze. Ale dialogi… po prostu cudo. Świetnie dobrani aktorzy, którzy kapitalnie sprawdzają się w swoich rolach. Oprawa dźwiękowa w Kane & Lych zasługuje na najwyższe uznanie. Czy warto na tą grę wydać 49zł (cena gier z serii SuperSeller)? Gra ma kilka wad, jest krótka, a rozgrywka ogranicza się do tych samych czynności, ale wciąga niesamowicie, a pisze to osoba, która fanem takich gier wcale nie jest. Jeżeli historia opowiedziana w grach liczy się dla ciebie najbardziej, to bierz K&L bez zastanowienia. Jeżeli jesteś fanem strzelanek i szukasz naprawdę intensywnych doznań to również nie masz się nad czym zastanawiać. Jeżeli jednak szukasz gry na długie wieczory to pewnie się na grze zawiedziesz. Co prawda nic nie stoi na przeszkodzie, by przejść ją kilka razy, zwłaszcza, ze po zaliczeniu każdej misji dostajesz do niej dostęp z poziomu menu, co pozwoli ci rozegrać dowolny etap, kiedy tylko masz na to ochotę. Także w trybie kooperacji na podzielonym ekranie. Podsumowując Kane & Lych to kawał naprawdę dobrej produkcji. Zapewne nie jest to gra dla każdego, ale jeżeli lubisz gry tego typu to jest ona właśnie dla ciebie. Warto tutaj wspomnieć, że jeszcze przed premierą gry wykupiona została licencja na nakręcenie filmu na podstawie gry. (Czekam na niego niecierpliwie:) Paweł „Tofik” Kozdęba strona 2 / 2