Nie wszystek umre, gdyż jestem tutaj potrzebny
Transkrypt
Nie wszystek umre, gdyż jestem tutaj potrzebny
Reportaż literacki Paulina Kozioł II LO im. Marii Konopnickiej w Zamościu ul. Partyzantów 68 22-400 Zamość p. Joanna Brzezińska- Łyś „Nie wszystek umrę, gdyż jestem tutaj potrzebny” Okres poświąteczny zapowiadał się obiecująco, w osiemnastoletniej Gabrieli obudził się ponowny zapał do pracy po bożonarodzeniowym wypoczynku, jednakże arkadyjska wizja życia została zaburzona. Nagle dla licealistki czas niespodziewanie się zatrzymał. Gabriela mieszka na obrzeżach Zamościa wraz z matką i niepełnosprawną siostrą. Styczeń 2012 roku okazał się dla niej i jej rodziny miesiącem traumatycznych przeżyć. Do rodzinnego domu wtargnęła śmierć zabierając ze sobą 40-letniego Wiktora i 82-letnią Jadwigę, osoby najbliższe sercu nastoletniej Gabrieli. Mimo krzywdy jaką wyrządził jej los, nie poddaje się, postanawia walczyć. „Pragnę zmienić własne życie, pomagać innym, gdyż samodestrukcja stanowiłaby ucieczkę, zwyczajne tchórzostwo”- oznajmia osiemnastolatka. Szok i niedowierzanie Grobowa powaga w rodzinnym domu natychmiastowo zmienia pogodny nastrój Gabrieli , wynikający ze szkolnych sukcesów i prywatnych powodzeń. Pokój rozświetla przyozdobiony świerk , który burzy ciemność i osjaniczny nastrój. Gabriela z niecierpliwością domaga się wyjaśnień. Na twarzy matki maluje się ogromny smutek, którego nigdy wcześniej nie dostrzegała. Jedynie przy siostrze Gabrieli, Ani, dziadkowie powstrzymują się od płaczu. Mama szeptem zwróciła się do starszej córki Gabrieli i wyprowadziła ją do osobnego pokoju. „Tata nie żyje” –ta wiadomość uderzyła w Gabi jak grom z jasnego nieba. Początkowo potraktowała tę wiadomość jako kiepski żart , przecież jeszcze kilka dni temu wypytywał ją o postępy w nauce i regularnie odwiedzał przynosząc pizze. Ból, rozpacz, cierpienie… oto emocje , które idealnie obrazują stan emocjonalny Gabrieli. Ten czterdziestoletni mężczyzna tętnił życiem, ponadto dokonywał gwałtownych zmian …, jednakże nie podejrzewała ,że to ostatnie dni, godziny, minuty. ”Nawet nie zdążyłam mu podziękować za 50 złoty, które podarował mi na nowy plecak”- szlocha w objęciach matki osiemnastolatka. Babcia lekiem na całe zło….wspomnienia Wyprawa na samotny spacer nie uśmierza bólu, na ekranie komórki pojawia się numer znajomej osoby, Majki , która poinformowana o zdarzeniu pociesza przyjaciółkę. Myśli Gabrieli krążą wokół przyszłości jej , mamy oraz niepełnosprawnej siostry. Dwa tygodnie wcześniej umarła jej prababcia, której była wychowanką . Dożyła sędziwego wieku ,82 lat , schorowana wymagała permanentnej opieki. Bardzo pomagała rodzinie, finansowo a jednocześnie potrafiła doskonale podnieść na duchu. Gabrielę babcia nazywała „ Perełką” i non-stop wysyłana po 20 dag cukierków do pobliskiego sklepu. Gabriela wspomnieniami wraca do wieczornych rozmów, pytań o kolegę z którym się spotykała oraz do tych najodleglejszych momentów z życia –dzieciństwa , kiedy z babcią i kuzynkami masowo oglądały serie oper mydlanych. Wielka łza spływa po policzku Gabrieli . Nie może znieść faktu , że znowu straciła najbliższą osobę . „Wszyscy mnie opuszczają, nie wiem jaki jest sens dalszej egzystencji”- wyznaje załamana nastolatka. Pragnienie ucieczki Bezcelowa tułaczka dobiega końca , Gabriela kontaktuje się ze swoim przyjacielem Krystianem, który nie może uwierzyć w to, co się stało i nie potrafi postawić się w podobnej sytuacji. Krystian proponuje spotkanie , które okazuje się prawdziwym antidotum na doskwierającą rozpacz i osamotnienie. Potrzeba przytulenia i ciepłego słowa staje się wszechogarniająca. Gabi ufa przyjacielowi i potrzebuje go teraz bardziej niż kogokolwiek innego . Jest to dla niej dziwne zjawisko, gdyż zazwyczaj kilkumiesięczne znajomości z chłopakami kończyły się porażką. Przednie światła granatowego Forda Mondeo oślepiają nastolatkę. Przyjazd przyjaciela uspokaja Gabi udręczoną wyrzutami sumienia i widokiem szarej, mglistej wsi ,której ścieżki i zakątki przywołują wspomnienia o tacie. Pragnie natychmiastowej ucieczki z miejsca, któro napawa ją panicznym strachem. W jej myślach nieustannie rozbrzmiewa utwór „Rolling in the deep” autorstwa Adele, którą kochany tatuś włączał młodszej córce na youtube. Mimo szacunku do wokalistki i jej znakomitej piosenki , Gabi osaczona podświadomością nie jest w stanie dłużej znieść tej sytuacji. Dziewczyna wybucha histerycznym płaczem, nie jest w stanie dłużej tłumić w sobie emocji. Każdy szum, huk i odgłos trzeszczącej bramy mąci jej myśli. Dochodzi do tego niemożność koncentracji, stan poddepresyjny i tęsknota za minionym porządkiem w rodzinie. Etapy doświadczenia żałoby Gabi wciąż zadaje sobie pytanie czy jej reakcje są normalnymi objawami. W opinii biegłych psychologów wyróżnia się kilka etapów doświadczenia żałoby, należą do nich: odrętwienie, tęsknota, depresja i poprawa funkcjonowania. Proces ten nie przebiega kilka dni, ale przez tygodnie i miesiące z różnym natężeniem doznań. Występuje również charakterystyczna faza dezorganizacji , która jest potrzebna do ostatecznego zerwania powiązań z utraconym człowiekiem. Przeszłe wzorce reagowania, cele związane z bliskim zmarłym powinny zostać zdominowane przez nowe wzorce. Ponadto lęk, poczucie winy i żalu to częste symptomy reaktywacji pozycji depresyjnej. Problemy ze snem i niewdzięczna wyobraźnia Gabriela niechętnie udaje się z powrotem do rodzinnego domu, mając świadomość, iż tragicznie zmarły ojciec sypiał, jadł, przesiadywał na tych fotelach, ćwiczył z młodszą siostrą w pokoju dziennym i w mgnieniu oka odszedł bezpowrotnie, bez pożegnania. Podporą dla Gabi była myśl, iż potrzebuje jej matka, siostra , które bez niej nie dadzą sobie same rady. Ta noc okazała się jedną z najgorszych w jej dotychczasowym życiu. Po raz pierwszy bała się ciemności, wędrówki po korytarzu tak dobrze znanego jej miejsca. „ Zanim zasnę zapalam wszystkie światła, włączam głośną muzykę. Nie mogę znieść tej głuchej ciszy. Gdy wszyscy domownicy już dawno śpią , ja bije się z własnymi myślami . Nagle rodzi się uczucie , że nie jestem sama”- tłumaczy sfrustrowana nastolatka Wyobraźnia Gabrieli wielokrotnie płata jej figle, przez co nieustannie odczuwa niepokój duszy. Często przytłaczają ją różnego rodzaju omamy, złudne dźwięki , które są wytworem podświadomości Gabrieli. „Ostatnio zaczęłam bezgranicznie wierzyć w obecność duchów. Dość często niespodziewanie samoczynnie gasi się światło w kuchni, bądź miga bez możliwości naprawy. Nie sądzę, aby każda nowa żarówka reagowała w ten sposób. Kształtne cienie na ścianach, niedookreślone obrazy za oknami, sny , napawają mnie lękiem. Nikt nie traktuje mnie poważnie, jednak nie zniosę dłuższego osamotnienia z własnym problemem”- opowiada dziewczyna. Powrót do świata żywych Gabriela powróciła do dawnych pasji, zainteresowań. Jej stałe zapracowanie powoduje że nie ma czasu na głębsze rozważania, które sprawiały jej ból i cierpienie. Jak twierdzi odrodziła się na nowo z miesięcznego letargu. Niekiedy dziewczyna przejawia bardzo optymistyczne podejście do świata . Traktuje swoje życie jako dar i postanawia je pielęgnować. Gabriela odwiedza groby członków rodziny i nie pozwala , aby ślad w ludzkiej pamięci po nich zaginął.