Metadane scenariusza

Transkrypt

Metadane scenariusza
1. Wakacyjne wspomnienia
a. 1. Cele lekcji
i. a) Wiadomości
Uczeń:
•
rozumie zasady zabawy dydaktycznej,
•
rozumie różnice w sposobach komunikowania się.
ii. b) Umiejętności
Uczeń:
•
potrafi wypowiadać się na określony temat,
•
potrafi gromadzić słownictwo opisujące wakacje,
•
rozwija sprawność umysłową, kreatywność, przełamuje opory przed przedstawieniem własnych
pomysłów,
•
potrafi dokończyć notatkę.
b. 2. Metoda i forma pracy
Praca w grupach, słoneczko, burza mózgów, słoneczko, praca indywidualna.
c. 3. Środki dydaktyczne
Polecenia dla grup
d. 4. Przebieg lekcji
i. a) Faza przygotowawcza
1. Nauczyciel zapoznaje uczniów z tematem lekcji i uświadamia im cele zajęć.
ii. b) Faza realizacyjna
1. Nauczyciel inicjuje zabawę dydaktyczną „Zgadywanka”, czyli odgadywanie informacji o
przygodzie wakacyjnej z obrazka, z cyklu czterech obrazków, z „mowy ciała”, i przez język.
Nauczyciel prosi uczniów, aby narysowali swoją przygodę wakacyjną na jednym rysunku, oraz
tą samą na 4 rysunkach.:
•
Uczeń umieszcza swój rysunek obrazujący wakacyjna przygodę, zaprasza kolegę, koleżankę do
opowiedzenia historii, która mu się przydarzyła.
•
Uczeń umieszcza na tablicy cztery obrazki przedstawiające poszczególne etapy swojej
przygody, ktoś opowiada jak sobie tę historię wyobraża
•
Uczniowie przez gesty, mimikę, „mowę ciała” opowiadają o swoich przygodach, a klasa
odgaduje historię.
•
Uczniowie ustnie opowiadają o swoich przeżyciach wakacyjnych.
2. Uczniowie zostają podzieleni na 5 grup, zostaję wybrani sprawozdawcy, lektorzy, liderzy.
Nauczyciel rozdaje uczniom polecenia dla grup, następnie poszczególne zespoły prezentuj
a wyniki swojej pracy na forum klasy, prace są omawiane (załącznik1).
3. Uczniowie w swobodnych wypowiedziach dyskutują nad sposobami przekazywania informacji,
komunikowania się. Zastanawiają się, który z zaprezentowanych sposobów jest najlepszy,
oddaje najwięcej informacji, jest czytelny?
4. Uczniowie redagują notatkę, o tym co się działo na lekcji, wpisując brakujące słowa
(załącznik2).
iii. c) Faza podsumowująca
1. Uczniowie w swobodnych wypowiedziach o różnych sposobach spędzania wolnego czasu.
e. 5. Bibliografia
1. Brudnik E., Moszyńska A., Owczarska B, Ja i mój uczeń pracujemy aktywnie. Przewodnik po
metodach aktywizujących, SFS, Kielce 2000.
2. Kliparty w: www.gofownik.pl
3. Przygoda wakacyjna w: www.opowiadania.pl/
f. 6. Załączniki
g. a) Karta pracy ucznia
załącznik 1.
Polecenia dla grup:
1. Napiszcie dlaczego podane rysunki kojarzyć się mogą z wakacjami, ułóżcie krótką historię
z wybraną ilustracją.
2. Poproście lektora, aby przeczytał wam przygodę wakacyjną waszej koleżanki, podkreślcie
w nim te opisy, które was zaciekawiły.
i.
ii.
iii.
iv.
v.
vi.
vii.
viii. Na początku wakacji pojechałam na kolonie nad Morze Bałtyckie, wraz z Olą,
Małgosią i Pauliną oraz moim młodszym bratem Michałem. Ja i dziewczyny
miałyśmy wspólny pokój obok pań wychowawczyń, a Michał wraz kolegami na
drugim końcu korytarza. Drugiego dnia był straszny upał, więc poszliśmy na
plażę. Nieludzko zmęczeni, po przejściu trzech kilometrów, dotarliśmy na
piaszczystą plażę. Jednak widok jaki zastaliśmy nie był zachwycający. Wszędzie
leżały papiery po łakociach, śmieci, gumy, patyki. W wodzie pływało pełno
wodorostów tak, że kąpać mogliśmy się najwyżej pięć metrów od brzegu. Byłam
zła, że wokoło jest tyle śmieci, ale chciałam się dobrze bawić. Kąpaliśmy się do
wieczora, potem musieliśmy wracać. Na samą myśl o tym zrobiło mi się smutno.
Spostrzegłam jednak coś, co poprawiło mi humor, a mianowicie - zachód słońca.
Był cudowny. Słońce wyglądało jak ognista, czerwono-złota kula zanurzająca się
w morzu. Promienie słoneczne odbijały się od fal. Widok był naprawdę
przepiękny. Szkoda tylko, że plaża była tak zaniedbana. Z powrotem jechaliśmy
(na szczęście!) autokarem. Wróciłam wykończona. Odpoczywając w pokoju
czytałam książkę. Po pięciu minutach powieki powoli opadały na moje oczy...
Otworzyłam je. Spostrzegłam, że jestem na plaży, w tym samym miejscu, w
którym byliśmy w południe. Ale plaża była jakaś dziwna. Coś tu nie grało . Ze
zdziwieniem rozglądałam się co tu jest inne. I nagle uświadomiłam sobie, że ta
plaża jest czysta, bez żadnych badyli, śmieci i papierów. Piękna, dzika,
piaszczysta plaża. Wprost niewyobrażalne! Ale gdzie się podziały śmieci?
Podbiegłam do morza. Ono również było czyste, bez wodorostów. Błękitna,
przezroczysta woda, aż śmiać się chciało, że coś takiego istnieje. Lecz naraz
przestraszyłam się. Przecież nikogo tu nie było, cała plaża była pusta, ani żywej
duszy! Zaczęłam nawoływać, szukać. Kilka razy to nawet wydawało mi się, że
kogoś widziałam i biegłam w jego stronę, lecz on znikał. Po prostu znikał!
Przestraszyłam się jeszcze bardziej. Zrezygnowana usiadłam na nagrzanym
słońcem piasku. Zaczęłam oglądać zachód słońca, zupełnie inny niż oglądałam,
kiedy byłam tu z kolonią. Powoli mój strach opadał. Poczułam się zmęczona.
Myślałam tylko o tym, jak to jest możliwe, że jeszcze tego samego popołudnia
wszystko tutaj było inne. Nagle coś mnie dotknęło. Zostałam wyrwana z
zamyślenia. Z niepokojem odwróciłam się i zobaczyłam strasznego człowieka, a
na nim kupę śmieci i resztek jedzenia. Zauważyłam, że rozchodził się od niego
nieprzyjemny zapach zepsutej żywności, pleśni. Do tego człowieka biegły
sznurem śmieci i wskakiwały na niego, a on stawał się coraz większy i większy.
Natychmiast zaczęłam uciekać. Piszczałam, krzyczałam, wołałam o pomoc.
Przepiękne morze stało się dla mnie pułapką. Nie miałam dokąd uciec. Świat
rozmazywał się przed moimi oczami...
ix. - Chyba nic jej nie jest .
x. - Może słońce ją za mocno przygrzało. Skarżyła się, że nie ma czapki. - Cicho!
Budzi się. Otworzyłam oczy. Nade mną stała chyba cała kolonia. Ola, Gosia i
Paula miały przerażone miny.
xi. - Co się stało? - spytałam sennie.
xii. - Kiedy poszłyśmy na dwór po powrocie z nad morza, ty usnęłaś.
xiii. A kiedy wróciłyśmy przeraźliwie wrzeszczałaś i wołałaś o pomoc. Wszystkich
postawiłaś na nogi! - wyjaśniła Ola.
xiv. - Ach, więc to był tylko zły sen. Co za ulga!
xv. - Ale nam napędziłaś strachu! - powiedziała pani.
xvi. Następnego dnia poprosiłam pana, abyśmy poszli na plażę z workami na śmieci i
trochę posprzątali. Opowiedziałam mu mój sen, i że na pewno będzie wszystkim
przyjemniej siedzieć na czystym piasku. Po obiedzie całą grupą pojechaliśmy
zbierać śmieci. Na początku ludzie wytykali nas palcami, ale potem sami
przyłączyli się do naszej akcji. Po kilku godzinach intensywnej pracy udało nam
się część plaży doprowadzić do porządku. Podczas tych koloni nauczyłam się
szacunku do przyrody oraz doświadczyłam jak mogą wyglądać plaże, góry i inne
miejsca publiczne, jeśli nie będziemy śmiecić. Myślę, że trzeba pokazać
ludziom, że milej i przyjemniej jest siedzieć na czystej plaży, opalać się, chodzić
po nie zaśmieconych górach.
xvii. Załącznik 2.
Nasi koledzy w różny sposób informowali nas o swoich……..
………… .przedstawiła swoja przygodę za pomocą………….
…………………swoja historię opowiedziała za pomocą……………
Najbardziej rozweseliła mnie opowieść………., ponieważ………………………………………………
Najdokładniej jednak o swoich przeżyciach mówił……………………
xviii.
xix. b) Zadanie domowe
Napiszę wiersz na temat wrażeń wyniesionych z wakacji.
h. 7. Czas trwania lekcji
2 x 45 minut
i. 8. Uwagi do scenariusza
brak