tutaj
Transkrypt
tutaj
Przestępcom porad prawnych nie udzielają Działające w Rybniku stowarzyszenie ”LEGE ARTIS”, udzielające bezpłatnie porad prawnych, odwiedza coraz więcej rybniczan. Najczęściej przychodzą z pytaniami dotyczącymi rozwodów, alimentów, spadków, ale też kwestii podatkowych. Jak wyjaśniają prawnicy z „LEGE ARTIS, w sprawach karnych też udzielają porad, ale tylko ofiarom przestępstw. Przez niespełna rok działalności z pomocy prawników „LEGE ARTIS” skorzystało już ponad 100 osób. - Zapotrzebowanie na bezpłatne porady prawne jest spore. Często ktoś ma potrzebę skorzystania z pomocy prawnika, ale nie każdego stać na opłacenie kosztów odpłatnej porady prawnej - tłumaczy Łukasz Prętkiewicz, jeden z prawników „LEGE ARTIS”. Niestety w powiecie rybnickim jest tylko jeden punkt, w Czerwionce-Leszczynach, gdzie można skorzystać z bezpłatnych porad prawnych. Jednak ze względu na to, że funkcjonuje on w ramach projektu unijnego, którego realizacja kończy się w najbliższym czasie, będzie działał niestety tylko do połowy maja. Na terenie Rybnika można skorzystać też z porad w niektórych biurach poselskich. Ilość dyżurów prawniczych jest tam jednak ograniczona. Prawnicy z „LEGE ARTIS” dyżurują tymczasem stale trzy razy w tygodniu. - Staramy się, żeby te dyżury odbywały się rano i po południu, tak, żeby jak najwięcej osób mogło skorzystać z naszej pomocy. Wiadomo, każdy z nas pracuje zawodowo, w stowarzyszeniu dyżurujemy więc po pracy. Mamy więc dość ograniczony zasób czasu. Tymczasem zgłasza się do nas sporo zainteresowanych - średnio 7, 8 osób na każdy dyżur - mówi Piotr Włoch - Sprawy, z jakimi zwracają się do nas ludzie są bardzo zróżnicowane, ale najczęściej dotyczą prawa rodzinnego, cywilnego, administracyjnego, ale też kwestii podatkowych. W sprawach karnych przyjęliśmy zasadę, że pomagamy, tylko ofiarom przestępstw, choć zgłaszają się do nas także osoby oskarżone, czy nawet rodziny osadzonych - dodaje prawnik. Młodzi prawnicy pytani o to, dlaczego zdecydowali się założyć stowarzyszenie, odpowiadają zgodnie, że z jednej strony to możliwość rozwoju i zdobycia doświadczenia, a z drugiej duża satysfakcja. Ta praca daje nam zarówno możliwości rozwoju i wzbogaca nasz „warsztat prawniczy”, jak i zaspokaja potrzebę samorealizacji. Czasami przychodzą do nas ludzie w bardzo trudnej sytuacji i kiedy przychodzą podziękować, często ze łzami w oczach, daje to poczucie dużej satysfakcji. W tym skomercjalizowanym świecie, chcemy udowodnić, że są ludzie, którzy są jeszcze gotowi zrobić coś pro publico bono - mówi Piotr Włoch. Póki co, stowarzyszenie nie może liczyć na żadną zewnętrzną pomoc. - Jakoś dajemy radę na razie utrzymywać się sami, choć co miesiąc borykamy się z prozaicznymi problemami jak opłaty czynszu za lokal, media i internet, który jest niezbędny w pracy prawnika Na opłaty za wynajem biura się składamy. Remont biura wykonaliśmy samodzielnie. Każdy z nas ma dwie ręce i chęć do pracy, jednakże szczerze przyznajemy, że mamy niestety spore trudności z pokryciem kosztów funkcjonowania biura - mówi Łukasz Prętkiewicz. Dużym problemem jest też dla nas brak stałej obsługi sekretarskiej. Liczymy zatem bardzo na to, że zgłoszą się do nas studenci, którzy byliby zainteresowani odbyciem praktyk. Stowarzyszenie stale poszukuje też chętnych prawników, którzy w wolnych chwilach chcieliby poświęcić trochę czasu na pracę charytatywną. - Na pewno przydaliby się nam też wolontariusze np. studenci gotowi, żeby przez kilka godzin dziennie obsługiwać biuro tj. odbierać telefony czy umawiać terminy spotkań. Można w ten sposób np. odbyć praktyki na studiach - mówi Łukasz Prętkiewicz. Stowarzyszenie „LEGE ARTIS” ma siedzibę na Placu Wolności 4. Prawnicy dyżurują we wtorki 10.00 - 15.00, środy i czwartki 16.00 - 20.00. Żeby umówić się na spotkanie należy zadzwonić pod nr tel. 883 062 883. Dokładniejsze informacje na temat Stowarzyszenia można uzyskać też na jego stronie internetowej pod adresem: www.legeart.pl Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki za dalszą, tak pożyteczną dla mieszkańców naszego powiatu działalność.