DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA

Transkrypt

DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
 DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
Proof Of His Resurrection
55-0410M
William Marrion Branham
Poselstwo, wygłoszone przez brata Williama Marriona Branhama dnia 10. kwietnia
1955 w kaplicy Branhama w Jeffersonville, IN, USA. Podjęto wszelkie wysiłki, by
dokładnie przenieść mówione Poselstwo z nagrań na taśmach magnetofonowych
do postaci drukowanej. Podczas tłumaczenia i korekt korzystano również z nagrań
na CD płytkach w oryginalnym języku. Niniejszym zostało opublikowane w pełnym
brzmieniu.
Wydrukowanie tej książki umożliwiły spontaniczne ofiary wierzących, którzy
umiłowali Jego Sławne Przyjście i to Poselstwo. Przetłumaczono i opublikowano w
latach 2009 – 2010. Wszelkie zamówienia należy kierować na adres:
MÓWIONE SŁOWO
GUTY 74, 73955 Smilovice, CZ
Tel. Komórka: +420 775 225542
Email: [email protected]
SKYPE: W Krzok
http://poselstwo.witnesstoday.org
Dowód Jego zmartwychwstania
1
Dziękuję ci, bracie Neville. Dzień dobry, przyjaciele. Jak dobrze być
tutaj w kaplicy na nowo dzisiaj do południa, by uwielbiać Pana Jezusa.
Dla wielu z nas jest to dzisiaj już drugie nabożeństwo. Byliśmy tutaj już
dzisiaj wcześnie rano i Pan spotkał się z nami w cudowny sposób. Ja
przyszedłem tutaj tylko na kilka minut, by przemówić do słuchaczy, i
nawet nie spodziewałem się, że będę miał jakiś temat. I zanim się
spostrzegłem, zacząłem głosić. I przeżyliśmy bardzo dobrą chwilę, więc
jesteśmy Panu za to wdzięczni.
Przykro mi, że nie mamy tutaj w tej małej kaplicy dosyć krzeseł dla
słuchaczy i oni muszą po prostu stać. Nie podoba mi się to, lecz to jest
wszystko, co możemy uczynić obecnie. Postaram się więc nie trzymać was
zbyt długo; chcę wam wszystkim przekazać tylko krótkie wielkanocne
pozdrowienia. Będziemy się również modlić o chorych dzisiaj do południa,
jak zostało to ogłoszone. I niechby Pan udzielił Swoich błogosławieństw do
wszystkiego, co będziemy czynić, ponieważ z takim zamiarem jesteśmy
tutaj – żeby Bóg spotkał się z nami i błogosławił nas.
2
3
Dzisiaj wieczór będziemy mieć nabożeństwo z uroczystością chrztu.
Więc wy, którzy nie zostaliście jeszcze ochrzczeni przez zanurzenie, a
macie pragnienie udać się do chrztu, chcielibyśmy was zaprosić tutaj na
dzisiejszy wieczór. Przyjdźcie przygotowani, przynieście sobie odzienie do
chrztu, bo spodziewamy się wspaniałego nabożeństwa z uroczystością
chrztu dziś wieczorem tutaj.
A zatem, dzisiaj mamy Wielkanoc i wielu z was prawdopodobnie było
już na waszych własnych nabożeństwach albo tutaj na nabożeństwie o
wschodzie słońca. Cieszymy się, że jesteście dzisiaj wśród nas na tym
nabożeństwie.
4
5
Pragnę więc kontynuować krótkie poselstwo wielkanocne dzisiaj do
południa i chcę skierować waszą uwagę do ewangelii Jana 21. rozdział, 3. i
4. werset. A potem z Ew. Marka, raczej z Ew. Łukasza, 24. rozdział, od 27
wersetu. Pragnę czytać teraz kilka chwil. Najpierw Ew. Jana 21.
„Powiedział do nich Szymon Piotr: Idę łowić ryby. Rzekli mu:
Pójdziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy
nic nie złowili.
A kiedy już było rano, stanął Jezus na brzegu; ale uczniowie nie
wiedzieli, że to był Jezus”.
Niech Pan doda Swoje błogosławieństwa do tego fragmentu Słowa.
Teraz z Ew. Łukasza 24. rozdział, od 27 wersetu:
6
„I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków
wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich Pismach.
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
3 I zbliżyli się do miasteczka, do którego zdążali, a On okazywał,
jakoby miał iść dalej.
I przymusili go, by został, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się
ku wieczorowi i dzień się już nachylił. I wstąpił, by zostać z nimi.
A gdy zasiadł z nimi przy stole, wziąwszy chleb, pobłogosławił i
rozłamawszy, podawał im”.
Wtedy otworzyły się ich oczy i poznali go…
Jaki kontrast: W pierwszym przypadku nie poznali Go. A w tym
przypadku poznali Go dzięki temu, że On coś uczynił.
7
„… lecz On znikł sprzed ich oczu.
I rzekli do siebie: Czyż serce nasze nie pałało w nas, gdy mówił
do nas w drodze i Pisma przed nami otwierał?”
8
Pochylmy teraz nasze głowy na chwilę i będziemy się modlić.
Nasz łaskawy Niebiański Ojcze, dziękujemy Ci dzisiaj rano za tą
wspaniałą okazję, że możemy być zgromadzeni razem w Obecności
Chrystusa w dniu zmartwychwstania i mamy absolutną pewność
Społeczności Bożej, i możemy być uczestnikami Jego ukrzyżowania,
zostaliśmy ukrzyżowani wraz z Nim dla rzeczy tego świata i powstaliśmy
na nowo do Wiecznego Życia. Mamy tą nadzieję teraz w naszych sercach.
9
Mówimy więc tak, jak prorok w dawnych czasach: „Wiemy, że nasz
Odkupiciel żyje” – zawsze żyje i siedzi po prawicy majestatu na
wysokościach jako Najwyższy Kapłan. On znosił cierpienia i wstawia się
za nami na podstawie naszego wyznania. Jak bardzo dziękujemy Ci za to.
Nasze serca pałają w nas, kiedy wiemy, że mamy Kogoś, kto reprezentuje
nas dzisiaj w Obecności wspaniałego i Wszechmogącego Boga. On nie jest
martwy, lecz żyje i znajduje się w Jego Obecności. On jest wszędzie obecny
– gdziekolwiek; wie o wszystkich sprawach, jest wszechmogący i może
uczynić wszystko, wie o wszystkim i jest zawsze obecny. Jak my Ci
dziękujemy za tą wspaniałą i chwalebną prawdę, którą przyciskamy do
naszej piersi dzisiaj, i miłujemy ją tak bardzo.
10
A On będąc wszechobecny może współczuć naszym słabościom, bo On
cierpiał za nas i zaniósł nasze choroby na Golgotę. Tak bardzo cieszymy się
z tego, że możemy to wiedzieć dzisiaj i mamy absolutną pewność, że On
żyje, oręduje za nas i miłuje nas. Czy pozwolisz, żeby Jego Obecność była z
nami dzisiaj nadal? Czy to sprawi nam prawdziwą Wielkanoc?
11
I Boże, dzisiaj rano chodzi o tych, którzy Ciebie jeszcze nie poznali,
którzy są obcy, którzy nie znają Chrystusa w mocy zmartwychwstania.
Modlimy się, żeby On przyszedł w pełni Swej wspaniałej mocy, zdjął z ich
życia wszystkie grzechy i dał im w zamian za nie dobre rzeczy Boże.
Spełnij to, Panie. Niechby dzisiejszego dnia stało się to udziałem każdego
niewierzącego, który jest w Bożej Obecności.
12
4 MÓWIONE SŁOWO Pobłogosław wszystkie nabożeństwa w każdym kraju, które odbywają
się dzisiaj na upamiętnienie tego doniosłego wydarzenia.
14
Pomóż teraz Twojemu nieużytecznemu słudze, Panie, kiedy poruczamy
samych siebie Tobie. Błogosław każdego, kto jest tutaj. A gdy skończy się
to nabożeństwo, obyśmy mogli powiedzieć, jak ci w Emaus: „Czy nasze
serca nie pałały w nas, kiedy On rozmawiał z nami w drodze?” Spełnij to,
Panie, bo prosimy o to w Jego Imieniu. Amen.
15
Dzięki przezorności wspaniałego i wiecznego, Bożego planu zbawienia
Bóg już w dawno minionych czasach, kiedy stworzył człowieka, aby Jemu
Samemu oddawał cześć, On stworzył go w ten sposób, że człowiek będzie
pragnął oddawać Mu cześć. I na przestrzeni wszystkich wieków człowiek
pragnął spojrzeć poza kurtynę, która wisi między nim i jego ostatecznym
miejscem przeznaczenia.
16
W 603 roku, gdy król Anglii został ochrzczony w Imię Pan Jezus
Chrystus przez św. Augustyna, kiedy siedzieli przy dużym ognisku
pewnego wieczora i on mówił mu o Chrystusie, mały wróbelek wleciał do
światła, trzepotał na chwilę skrzydłami i odleciał. A św. Augustyn zadał
królowi pytanie: „Skąd on przyleciał i dokąd poleciał?” On powiedział: „Tak
właśnie przychodzi każdy człowiek na ziemię. On przychodzi tutaj, chodzi
w świadomości według swoich zmysłów nie wiedząc dokładnie, skąd
przyszedł. I jest tylko jedna Księga, która mu może powiedzieć, dokąd
idzie, a jest nią Biblia”. I dzięki temu ten król nawrócił się oddał swoje
życie Panu. I następnego poranka Król i całe jego domostwo zostali
ochrzczeni w Imię Pańskie.
17
Człowiek w swym naturalnym stanie nie potrafi zrozumieć duchowych
spraw. Trzeba je duchowo rozpoznawać.
18
Pragnę, żebyście teraz słuchali tak uważnie, jak tylko potraficie.
Wiem, że to jest trudne, bo stoicie, a pomieszczenie jest przepełnione
słuchaczami. Lecz spróbujcie słuchać Słowa ze względu na tych, którzy są
chorzy oraz tych, którzy są pogrążeni w grzechu, a głównie chodzi o tych,
którzy są pełni grzechu dzisiaj rano i pragną znaleźć pokój.
19
Proklamacja wyzwolenia została podpisana. Wy jesteście wolni, a po
prostu nie wiecie o tym. Lecz wiara musi znaleźć miejsce odpocznienia w
Bogu, zanim… Jeśli masz wiarę w Boga, to musisz mieć jakieś Boże
miejsce odpocznienia, gdzie możesz ją zakotwiczyć. I nie ma żadnego
lepszego miejsca ani lepszego Bożego sposobu, tylko poprzez Boże święte
Słowo. I my pragniemy, żeby nasza wiara odpoczywała bezpośrednio na
napisanym Słowie Bożym.
20
Człowiek w swoim cielesnym stanie i w swoim umysłowym
pojmowaniu, zawsze odsuwa się od Boga. Było tak już od początku, że
człowiek pragnie zobaczyć tą drugą stronę, lecz on został związany i
wtrącony do więzienia. Czasami umieszczają go tam tradycje ludzkie,
ponieważ oni nauczają tradycji w różnych formach i motywach, mówiąc
13
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
5 jak mają oddawać Bogu cześć. I to kładzie człowieka do niewoli – jest
związany swoją tradycją. Tak było już od czasów, gdy rozpoczął się świat.
Tak właśnie się działo. Więc człowiek jest zamknięty w różnych
więzieniach.
Lecz człowiek zawsze pragnął zobaczyć tą drugą stronę. I każda mała
rzecz, która wygląda trochę nadprzyrodzona – ludzka istota poleci za tym,
ponieważ to jest pewnego rodzaju obietnica sięgająca za granicę, po prostu
na drugą stronę drogi. I co sprawia, że on tak postępuje? Jest tak dlatego,
bo on został stworzony na podobieństwo swego Stworzyciela,
Wszechmogącego Boga. Człowiek został stworzony, aby być czcicielem
Boga, i on musi znaleźć jakieś miejsce, by móc dać upust temu uczuciu.
21
I to właśnie jest naszym zamiarem dzisiaj tutaj w tym wielkanocnym
poranku, mianowicie przedstawić wam rzeczywistą prawdę Ewangelii, nie
opierającą się na nikim, na żadnej organizacji, na żadnej fundacji, tylko na
Ewangelii, na prostych prawdach z Biblii. Ja wierzę, że Ona jest
zapisanym Słowem Bożym. Wierzę temu z całej mojej duszy, serca, umysłu
i istoty. I to właśnie pragnę przedstawić dzisiaj temu naszemu małemu
miasteczku tutaj – w tej wielkiej cudownej sprawie, którą oglądałem
dziejącą się na całym świecie w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
22
23
Wiele razy staraliśmy się mieć nabożeństwa, usługi uzdrawiania w
tym mieście; nie dlatego, iż uważam, że nie mam tutaj żadnych przyjaciół;
bo mam tu przyjaciół. Wy jesteście moimi przyjaciółmi i ja was miłuję.
Lecz chodzi o to, że to jest mój dom, w którym wyrastałem. Jest to moja
miejscowość i wszyscy znają mnie tutaj i dlatego jest to poniekąd trudne,
bo Pismo mówi to samo – mianowicie, że jest trudniej przedkładać
Ewangelię w swoim własnym mieście albo między własnymi ludźmi, itd.
Było tak we wszystkich wiekach, a w tym nie będzie żadnego wyjątku.
Więc ja wierzę całym moim sercem, że Bóg pozwoli nam mieć
nabożeństwo dzisiaj do południa, skoro prosiliśmy Go o to. Wierzę teraz, że
On to uczyni. Dlatego, jeżeli On zechce umożliwić je dzięki Swojej wielkiej
Obecności i Swojej Wszechmocy, to oznacza, że On jest wśród nas. I jaki to
cudowny czas, kiedy w dzisiejszym poranku wielkanocnym znajdujemy
zmartwychwstałego Pana Jezusa, chodzącego wśród słuchaczy,
przechadzającego się tutaj, jako nieomylny, nieusuwalny dowód, że On
naprawdę wstał z martwych.
24
25
I to usiłuję udowodnić i staram się wam przekazać, że Jezus nie jest
martwy. On jest żywy, naprawdę żyje i będzie żył na zawsze. A jeśli nam
Bóg pozwoli z Jego łaski, to wierzę, że dzisiaj do południa mogę wam
udowodnić ponad wszelki cień wątpliwości i z pomocą Ducha Świętego, że
Jezus rzeczywiście wstał z martwych i żyje wprost tutaj dzisiaj, żyje
bezpośrednio tutaj w tym budynku i będzie z nami aż do skończenia
świata. On to obiecał.
6 MÓWIONE SŁOWO Otóż, człowiek w swój cielesny sposób – on najpierw zbudował…
Zauważymy, że ludzie mający dobre intencje, starają się głosić Ewangelię
w formie jakiegoś wierzenia, i starają się przekonywać: „Dobrze, będziemy
chodzić do kościoła.” To jest dobre. I w dobrej intencji mówią: „My w tej
formie zadeklarujemy nasze wyznanie wiary. Będziemy zmawiać takie i
takie modlitwy. Będziemy czynić pewną rzecz”. Lecz zmartwychwstanie
Chrystusa składa się z czegoś więcej niż z wyznań wiary albo z jakiejś
denominacji. Choćby były nie wiem jak dobre i ich intencje także są dobre,
lecz to nie jest zmartwychwstały Chrystus. I to jest ta najważniejsza rzecz,
której szukamy dzisiaj do południa – mianowicie niezawodnego dowodu, że
Jezus wstał z martwych.
26
Nasz tekst mówi: „Oni Go nie poznali”, a tak samo jest dzisiaj. Lecz
człowiek zawsze tęsknił, aby Go mógł poznać. Na przestrzeni wieków
ludzie pragnęli Go poznać. Jak mówił nasz tekst dzisiaj rano na wczesnym
porannym nabożeństwie: „Mój Odkupiciel żyje”.
27
28
Stwierdzamy z tego, że Job, nie ważne jak był stary, lecz w dalekiej
przeszłości – na samym początku on pragnął poznać tego Stworzyciela. On
powiedział innymi słowy: „Gdybym mógł pójść i zapukać do Jego drzwi i
porozmawiać z nim!” Jak bardzo ludzkie serce pragnęło czegoś takiego.
A dzisiaj po czterech tysiącach – niemal po pięciu tysiącach lat, o ileż
więcej serce człowieka pragnie podejść do Jego drzwi, zapukać do Jego
drzwi, by móc zapoznać się z Nim.
29
30
Jednakowoż ludzie przy pomocy tradycji zaślepili innych ludzi na te
wielkie fundamentalne prawdy Pisma Świętego. Otóż, Jezus mówił to
samo, kiedy był tutaj na ziemi. On powiedział: „Wy jesteście ślepi
wodzowie ślepych”. On powiedział: „Jeśli ślepy prowadzi ślepego, czy obaj
nie wpadną do rowu?”
31
Otóż, twierdzić, że chrześcijanie czy religijni nauczyciele są ślepi?
Widzicie, Bóg ma sposób, jak objawić Samego Siebie ludziom i daje się
poznać ludziom, lecz wiele razy ich tradycje zamykają ludzi, zanim Bóg
otrzyma szansę wejść do nich, by objawić Samego Siebie. Rozumiecie? Czy
to pojmujecie? Rozumiecie? Tradycje – och, czym one są dzisiaj.
32
Otóż, ci nauczyciele, do których mówił Pan Jezus, byli ortodoksyjni.
Oni byli rzeczywiście uczonymi w Piśmie. Oni przestrzegali każdej litery
Słowa, zakonu – co do litery, nie przepuścili ani joty ani kreski z niego. I
oni musieli to mieć doskonałe.
Tak samo my możemy być doskonali z naszym wykształceniem i z
naszymi teoriami, których trzymamy się tak, że usuwamy zupełnie
Chrystusa z widowni. Odchodzimy jednak całkowicie od rzeczywistych
faktów.
33
Zatem, aby przekazać Bożą prawdę ludziom, Bóg posłał Swego
własnego Syna, zrodzonego na podobieństwo grzesznego ciała, i On urodził
34
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
7 się tutaj na ziemi i był ofiarą przebłagania za nasze grzechy, złożoną
owego dnia na Golgocie, aby zdjąć z nas nasze grzechy i dać nam wolność, i
wypuścić nas z naszych więzień, w których byliśmy.
35
Otóż, człowiek jest więźniem. Bóg powiedział, że człowiek jest
więźniem. Więc dopóki coś nie stanie się z człowiekiem… Pragnę, abyście
to zrozumieli teraz. Mianowicie zanim stanie się ta szczególna rzecz,
nazwana znowuzrodzeniem – dopóki go człowiek nie przeżyje, nie może w
żaden sposób zrozumieć, albo kiedykolwiek zrozumieć Boga albo mieć
poznanie Boga. Chociaż Słowo to mówi, jego umysł nie potrafi tego pojąć,
ponieważ to jest ludzki umysł. Musi mieć w sobie zmysł Boży, aby mógł
zrozumieć Boże sprawy. Rozumiecie? Więc wszelkie czytanie, wszystkie
szkoły, wszelkie nauczanie, jakkolwiek ono jest dobre, pomimo to nie jest
jeszcze realną podstawą.
36
Bóg posłał Swego Syna, by głosił Ewangelię. To się zgadza. Ewangelia
jest dobrą nowiną. W księdze Izajasza 61 – wy, którzy notujecie sobie
miejsca Pisma – Bóg tam powiedział, raczej Izajasz mówił o przyjściu
Chrystusa. On powiedział: „Bóg namaścił mnie, abym głosił Ewangelię,
abym zwiastował dobrą nowinę, abym wypuścił pojmanych na wolność,
abym otworzył drzwi więzienia i pozwolił wyjść pojmanym na wolność”.
Bóg posłał Chrystusa, aby otworzył drzwi więzienia człowiekowi, który
siedzi w ciemnościach. I jeśli zwrócicie uwagę, ci ludzie, do których On
mówił, by ich wypuścić na wolność, nie byli nieukami. Byli to uczeni w
Piśmie, ci wykształceni ludzie; Chrystus przyszedł, by ich wypuścić na
wolność.
37
Chcę to teraz tak przedstawić, aby to mogły zrozumieć małe dzieci.
Gdy Chrystus przyszedł… Powiedzmy na przykład, że dzisiaj na każdego z
was zostałby wydany wyrok śmierci. I siedzielibyście w więzieniu wiedząc,
że jutro, kiedy wzejdzie słońce, musicie umrzeć…
38
39
Wielu, którzy są grzeszni i odstąpili od Boga, siedzą właśnie w takim
więzieniu dzisiaj do południa. Wielu ludzi, którzy są naprawdę dobrymi
ludźmi, siedzą w takim stanie dzisiaj do południa. Wielu z was siedzi tutaj
mając raka, guza, ślepotę, niektórzy z was znajdują się w trudnym
położeniu, chociaż Bóg posłał Chrystusa, aby otworzył drzwi więzienia i
wypuścił was na wolność.
40
Mówicie: „Czy choroba jest niewolą?” Tak. Jezus wyjaśnił to jasno, gdy
powiedział tej kobiecie, która była przygarbiona – On ją uzdrowił, włożył
na nią Swoje ręce i ona się wyprostowała. A faryzeusze zaczęli szukać w
Nim winy.
41
On zapytał: „Czy ta córka Abrahama nie powinna była zostać
uwolniona, wyzwolona z tej niewoli szatana, w której była?”
42
Zatem Chrystus, nasz wielki Odkupiciel przyszedł, aby uwolnić
mężczyzn i kobiety z grzechu i z choroby. A gdy On umarł na Golgocie –
8 MÓWIONE SŁOWO „On był zraniony za nasze przestępstwa; Jego sinościami zostaliśmy
uzdrowieni”.
43
Otóż, to jest dobra nowina. To jest Ewangelia. Tą dobrą nowiną jest, że
Chrystus umarł zamiast grzesznika, że Chrystus zajął miejsce chorego
człowieka. Chrystus zajął miejsce grzesznika. Chrystus zajął miejsce
zmartwionego człowieka. Chrystus zajął miejsce obłąkanego człowieka.
Chrystus zajął każde takie miejsce i uwolnił nas z wszelkich dolegliwości i
z wszelkich grzechów, z powodu których diabeł wrzucił nas do więzienia.
Chrystus przyszedł, aby nas ułaskawić – za darmo. Wszystko to dzieje się
darmowo.
44
W dniach niewolników, kiedy oni byli w niewoli, a byli niewolnikami
tutaj w Stanach… Abraham Lincoln stracił życie za to, że dał wolność
murzynom, dał im prawa, że już dłużej nie muszą być niewolnikami, a ich
dzień wolności nastał pewnego dnia o wschodzie słońca.
Oni byli tak szczęśliwi z powodu tego wiedząc, że będą wolni, skoro
tylko wzejdzie słońce. Niektórzy z nich, którzy byli zdrowsi i w lepszej
fizycznej kondycji, wspięli się na górę. Niektórzy wyszli aż na sam jej
wierzchołek, niektórzy tylko do połowy, a niektórzy przyszli tylko do jej
podnóża. I skoro tylko pojawiły się pierwsze promienie słońca, ci mocni
byli na szczycie góry.
45
46
Chciałbym to upodobnić do wielkich, silnych chrześcijan, którzy
podnieśli się do sfery Ducha Świętego, dalej do tych, którzy doszli tylko do
usprawiedliwienia, oraz do tych, którzy są zupełnie na dole w dolinie
zamieszania.
Oni powstali i skoro tylko ci, którzy byli najwyżej, zobaczyli w oddali
wschodzące słońce, krzyknęli z całej siły swego głosu na tych, którzy byli
niżej: „Jesteśmy wolni!” I kiedy usłyszeli to ci, którzy byli niżej, również
wydali okrzyk w kierunku tych na dole: „Jesteśmy wolni!” A ci, którzy byli
na dole, przekazali to innym: „Jesteśmy wolni!”
47
48
Popatrzcie teraz. Ci, którzy byli na szczycie góry, pierwsi zobaczyli
słońce, więc oni byli wolni. Lecz kiedy ta nowina dotarła do tych, którzy
byli w dolinie, to i oni byli absolutnie wolni, nie ważne, czy widzieli
wychodzące słońce, czy nie. Rozumiecie?
Chrystus przyszedł, by wypuścić pojmanych na wolność. Nie musisz
więc być związany przez jakieś nałogi, przez połowiczne chrześcijańskie
życie. Bóg nie chce, abyś tak żył. On chce, żebyś był wolny. Bóg namaścił
Chrystusa, aby ogłosił wolność, aby zostały otwarte drzwi więzienia. I za
każdym razem, gdy ty…
49
Powiedzmy, że tam siedzisz, i został ogłoszony dla ciebie wyrok
śmierci. I zanim się spostrzeżesz, oni cię zabiorą i powieszą, albo stracą w
jakiś inny sposób. I nagle słyszysz, jak ktoś idzie po ulicy i mówi:
„Zatrzymajcie się. Ja otrzymałem ułaskawienie. Ty nie musisz umrzeć”.
50
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
9 Otóż, ty nie musisz czekać, aż zostaniesz wypuszczony z więzienia. W
tej chwili jesteś już tak wolny, jak potem, gdy zostaniesz wypuszczony z
więzienia. Więc człowiek może być już tak szczęśliwy, chociaż siedzi w
więzieniu, jak byłby już wypuszczony z więzienia, jeżeli wie, że
ułaskawienie dla niego jest podpisane.
51
Tak właśnie jest dzisiaj rano. Tutaj to mamy. Dobra nowina Ewangelii
jest głoszona każdemu mężczyźnie i kobiecie, którzy mają głodne serce,
aby wyszli z więziennej celi dzisiaj rano. I nie ważne, czy ciągle siedzisz
chory, czy ciągle jesteś związany, możesz być mimo wszystko wolny, bo
przyszła nowina: „Jesteś ułaskawiony”. Chrystus wstał z martwych przed
około dziewiętnastoma stuleciami, aby wypuścić każdego więźnia na
wolność; otworzył drzwi więzienia i pozwolił im wyjść. O, jaka to cudowna
sprawa.
52
Nic dziwnego, że poeta był wzruszony, kiedy to usłyszał. Inspiracja
przypadła na niego. On powiedział: „Żyjąc On miłował mnie; umierając On
zbawił mnie; będąc pogrzebany On zaniósł precz moje grzechy; [Puste
miejsce na taśmie – wyd.] Jestem wolny na zawsze. Pewnego dnia On
przyjdzie – o, jaki to chwalebny dzień!
53
54
Wierzący czuwa i wygląda w nadziei Drugiego Przyjścia tego wielkiego
Księcia, Który otworzył drzwi więzienia i wypuścił nas na wolność. Nasz
dług został spłacony. Wszystko zostało zapłacone. Bóg i grzesznik zostali
pojednani razem, kiedy Jezus umarł na Golgocie. A Bóg wzbudził Go
trzeciego dnia ku naszemu usprawiedliwieniu i kiedy patrzymy się na to i
wierzymy w to, i przyjmujemy to całym naszym sercem, jesteśmy w oczach
żyjącego Boga usprawiedliwieni. Oczywiście, to czyni człowieka naprawdę
emocjonalnym. Oczywiście, czyni to człowieka szczęśliwym. Jak mógłbyś
wytrzymać po cichu? Jak mógłby człowiek wytrzymać w spokoju, kiedy
wie, że śmierć jest przed nim i grozi mu, a oto przychodzi ułaskawienie? To
się zgadza.
Co myślicie, jak czuł się stary Barabasz owego poranka, gdy usłyszał,
jak rzymski żołnierz przychodzi po korytarzu w dużych żelaznych butach
stukając po posadzce, łańcuchy grzechoczą, a włócznię trzyma w swoim
ręku, skoro wiedział, że zostanie uśmiercony? Kiedy otworzył drzwi celi,
Barabasz drżąc i płacząc, gotowy by wybiec, mówi: „O, to mój koniec”.
55
On powiedział: „Barabaszu, przeczytam ci wyrok: ,Jesteś ułaskawiony,
jesteś wolny’.”
56
„Ależ” – odrzekł – „czy ja nie zostanę stracony?”
On powiedział: „Nie, ty nie musisz umrzeć”.
„Dobrze, co mam uczynić w tej sprawie?”
„Nic”.
„Hm, jak się to stanie?”
10 MÓWIONE SŁOWO Wtedy setnik pokrzepił go mówiąc: „Czy widzisz tego Mężczyznę,
wiszącego tam na krzyżu? Widzisz te plwociny szyderców na Jego twarzy?
Czy widzisz te rany w Jego dłoniach? Ty na nie zasłużyłeś, lecz On zajął
twoje miejsce. On otworzył drzwi tego więzienia dla ciebie, żebyś mógł
wyjść na wolność, chociaż byłeś potępiony i skazany na śmierć. On zajął
twoje miejsce”.
57
W poranku Wielkanocnym Bóg wzbudził Go z martwych dla naszego
usprawiedliwienia. Wiecie, zostaliśmy usprawiedliwieni. Gdy wierzymy, że
to się stało, i przyjmujemy to, pokój usprawiedliwienia rozlewa się do
naszych serc, toczy się jak olbrzymia fala, jak fale Jego Istoty.
58
Bóg nie zostawił nas bez pocieszenia. On wiedział, że w czasach, które
nastaną, będzie to zupełnie pogmatwane przez różnych nauczycieli Słowa,
bo oni zrobią w tym zamęt. Lecz On posłał z tym bezpośredniego posłańca,
Ducha Świętego, który jest potwierdzeniem zmartwychwstania. Gdyby nie
było Ducha Świętego, aby to potwierdził, to ja nie mógłbym uwierzyć w
zmartwychwstanie. Nie miałbym niczego prócz teologii, nie miałbym
niczego innego, jak jakieś umysłowe pojmowanie. Lecz dzisiaj nie
musimy…
59
60
Umysłowe pojmowanie jest dobre, teologia jest w porządku, lecz mamy
bezpośredniego Świadka. Duch Święty jest Świadkiem zmartwychwstania
Pana Jezusa – tak niewłaściwie zrozumiany przez ludzi w naszym czasie.
Tak niezrozumiany, lecz On jest nadzieją.
On wydał ostatnie polecenie wtedy, kiedy powiedział: „Idźcie do całego
świata i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i zostanie
ochrzczony, będzie zbawiony. Kto uwierzy, nie będzie potępiony. Te znaki
będą towarzyszyć tym, którzy wierzą: W Moim Imieniu diabły wyganiać
będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś
śmiertelnego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce wkładać będą, a
oni wyzdrowieją. Sprawy, które Ja czynię, i wy czynić będziecie; nawet
większe niż te, bo Ja odchodzę do Mojego Ojca”.
61
62
Ktoś się pyta: „Bracie Branham, czy to wielkie polecenie sięga aż do
naszych czasów?” Oczywiście! „Jak długo?” Aż do skończenia świata. „Dla
ilu?” Wszelkiemu stworzeniu. Tutaj to macie. Jeżeli temu uwierzysz i
przyjmiesz to, masz Żywot Wieczny. „Dlaczego powinienem w to
uwierzyć?” – mówicie. Ponieważ to jest Słowo Boże. To się zgadza. Bóg nie
może wycofać Swojego własnego Słowa. Jeżeli Bóg raz wypowiedział
Słowo, On musi go dotrzymać.
Ja mogę powiedzieć jakieś słowo i wycofać go; ty możesz uczynić to
samo. Lecz Bóg nie może. Kiedy On mówi Słowo, to On musi się go
trzymać. A On wypowiedział te Słowa, więc Bóg honoruje Swoje Słowo.
63
64
A zmartwychwstanie jest dzisiaj tak samo istotne i tak samo realne
dla każdego ludzkiego serca, które mu wierzy, jak było dla Marii
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
11 Magdaleny i tych, którzy stali przy grobie owego poranka, którzy Go
zobaczyli. On tam stał i zagadnął ją po imieniu: „Mario”.
Ona obejrzała się i powiedziała „Rabbuni” czyli „Mistrzu”. To jest tak
samo rzeczywiste dla każdego ludzkiego serca dzisiaj do południa, które
jest narodzone na nowo z Ducha Bożego w mocy zmartwychwstania, jak
było dla tej niewiasty stojącej przy grobie owego poranka.
65
66
Otóż, nie możesz tego czynić, mając swój stary zmysł. To nie jest
możliwe. Jest to tak, jakbyś próbował przymocować ozdobny papier na
budynek, albo go pomalować, kiedy jest w bardzo złym stanie, kiedy jego
fundamenty są zniszczone. Jeżeli władze oświadczą, że ten dom trzeba
zburzyć, bo ma zniszczone fundamenty, jak możesz budować na tym dom?
Budujesz go tylko dla upadku.
67
Bez względu na to, jak pięknie wymalujesz go w środku, jak piękne
tapety nakleisz na jego ścianach, ile gontów przybijesz w jego szczycie, ile
wzniesiesz w nim świątynek, ile krucyfiksów umieścisz w środku, on musi
upaść, ponieważ jego fundament jest kiepski. Jego fundament jest
zniszczony.
I człowiek w swoim umysłowym sposobie myślenia, jest zły od
początku. On jest wyobcowany od Boga. On jest odcięty, bez nadziei, bez
Boga, bez miłosierdzia. I jedyną rzeczą, którą może uczynić, jest przyjść i
przyjąć Chrystusa. A potem Duch Święty wchodzi do wnętrza i zmysł
Chrystusowy jest w tobie.
68
Jezus powiedział: „Ojciec, który Mnie posłał, jest ze Mną”. O, moi
drodzy. Jaka to deklaracja, co za Słowo! „Ojciec, który Mnie posłał,
przychodzi ze Mną”. Słuchajcie. „A jako Mnie posłał Ojciec, tak i Ja
posyłam was!”
69
On ciebie nie tylko posyła, lecz idzie z tobą. „Ja będę z wami a
mianowicie w was, aż do skończenia świata”. Wszystko, co było w Bogu,
zostało przelane do Chrystusa, a wszystko, co było w Chrystusie, zostało
wypróżnione i przelane do wierzącego, do Kościoła. Bóg jest z tobą. „Oto, ja
jestem z wami zawsze, aż do skończenia świata”. Tak Bóg ogłasza w
Swoim Słowie. Dokładnie tak mówi Biblia. Tak właśnie ja wierzę.
70
I gdybyśmy musieli stać samotnie, trzymajmy się tego, bo to jest Boże
Słowo. Każdy człowiek, który czegoś w życiu dopiął, musiał stać samotnie
– tylko na swoim przekonaniu. Nie dzieje się to w partnerstwie.
71
72
Jest tylko Jeden, Kto pójdzie z tobą, a mianowicie On, Który to
powiedział – Pan Jezus. On właśnie będzie kroczył razem z tobą przez tą
dolinę. On pójdzie z tobą po każdej ciernistej ścieżce i będzie się wspinał
na każdą górę przy twoim boku.
73
Wejdź pod Jego jarzmo. „Jarzmo moje jest lekkie, a Moje brzemię nie
jest ciężkie”. Nie bądź ujarzmiony przez rzeczy tego świata. Nie bądź pod
jarzmem różnych stowarzyszeń i organizacji. Weź na siebie tylko jarzmo
12 MÓWIONE SŁOWO Pana Jezusa Chrystusa, żebyś to mógł czynić. Wierz, a zobaczysz
zmartwychwstanie.
74
Otóż, ci apostołowie, chociaż chodzili z Jezusem, mieli społeczność z
Nim, chodzili z nim w naturalny sposób, jak czynią to ludzie dzisiaj. Lecz
oni nie dostrzegli, Kim On jest. Jezus powiedział o nich: „Ślepi faryzeusze”
– powiedział On – „o, wy bierzecie przykazania Boże i czynicie je
bezskutecznymi przez swoje tradycje”. Rozumiecie?
75
Oni tam byli – nauczyciele, znawcy Pisma, studenci seminarium.
Pismo Święte jasno mówi, że Jezus przyjdzie w ten sposób, jak On ma
przyjść, lecz ich tradycje nie nauczały o tym w ten sposób. Oni usiłowali
wymazać to wszystko i mówili: „To było dla innego czasu. A to stanie się w
jakimś innym czasie”. Lecz Bóg przyszedł mimo wszystko.
I tak, jak było wtedy, tak samo jest obecnie. Oni usuwają tą część na
bok i tamtą część na bok i mówią: „Bóg czynił tak wtedy; On nie będzie tak
czynił dzisiaj. To nie jest dla dzisiejszego czasu”.
76
„On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki”. Tak mówi Pismo
Święte. A my wierzymy, że to jest prawdą. To właśnie akceptujemy jako
prawdę. On jest tym samym w zasadach. On jest tym samym w mocy. On
jest tym samym w miłości. On jest tym samym pod każdym względem –
takim, jakim był wtedy.
77
On przyszedł z Kościołem, jak Go Bóg posłał i szedł z Nim, więc tak
samo Bóg wskrzesił Go. Gdyby Bóg nie był z Nim, to by Go w ogóle nie
wskrzesił trzeciego dnia. Więc Ojciec, który Go posłał, jest zawsze z Nim,
poszedł z Nim do grobu i wskrzesił Go trzeciego dnia.
78
On powiedział: „Jako Mnie posłał Bóg, tak Ja posyłam was. Ja będę z
wami, będę w was zawsze – aż do skończenia świata”. Gdy nastanie
zmartwychwstanie, gdy przyjdzie nasza Wielkanoc, On tam będzie tak
samo, jak Bóg był tam w poranku Wielkanocnym i wskrzesił Go z
martwych.
79
Teraz On przyniósł nam to, co było przedtem w postaci symbolu.
Zanim może nastać zmartwychwstanie, musi najpierw nastać śmierć.
Bowiem musi to być jedna sprawa – On musiał odejść, a potem powrócić w
zmartwychwstaniu. Ono oznacza „być przyprowadzony z powrotem”.
80
81
Zanim człowiek może powstać w zmartwychwstaniu z Chrystusem, on
musi umrzeć samemu sobie, umrzeć wszystkim swoim świeckim
towarzyszom, umrzeć wszystkim swoim świeckim nałogom, umrzeć dla
wszystkiego, co jest bezbożne, i powstać w nowości życia.
Kiedy on wypróżni samego siebie, aby mógł wejść Duch Święty, to On
wchodzi do niego – sam Duch Święty napełnia to miejsce. Potem on jest
uległy i wierzy Bogu. Potem widzi tak, jak Bóg widzi. Nie widzi tak, jak
widzą nauczyciele. Nie widzi tak, jak widzą członkowie kościoła. Widzi
tak, jak Bóg widzi. Wtedy widzi, że Chrystus jest tym samym wczoraj,
82
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
13 dzisiaj i na wieki. Potem on widzi, że moc Boża jest tak samo wielka
dzisiaj, jaka była wtedy.
I w swoim starym cielesnym stanie – możecie go kształcić, polerować,
nauczać go. Możecie postawić go w najlepszym kościele, dać mu najlepsze
ławki i najlepszych członków, on nie zmieni się wcale, dopóki najpierw nie
umrze i potem powstanie na nowo. A Duch Święty, który go powołał i
posłał go, jest z nim aż do skończenia świata. Amen. O, ja wiem, że to jest
szokujące, lecz to jest prawdą.
83
Więc gdyby Chrystus był w nas dzisiaj, On czyniłby te same sprawy,
jakie czynił, kiedy był tutaj na ziemi. Jeżeli Pan Jezus wstał z martwych
dzisiaj i żyje między nami, On powiedział: „Te same sprawy, które Ja
czynię, i wy czynić będziecie, bo Ja będę z wami aż do skończenia świata”.
Więc istnieje tylko jeden sposób, jak można udowodnić, czy On wstał z
martwych; mianowicie jeśli istnieje Kościół, który temu wierzy, Chrystus
da się poznać temu Kościołowi w tej samej mocy Jego zmartwychwstania.
Tak musi być, przyjaciele.
84
Albo to jest Słowo Boże albo To jest zwodnicza książka. Zgadza się.
Albo to jest właściwe albo błędne. Albo całe jest w porządku albo całe jest
błędne. Albo jest każde słowo w Nim inspirowane, albo żadne nie jest
inspirowane. Ja temu pragnę wierzyć.
85
Paweł powiedział: „Ja nie przyszedłem do was głosić kuszącymi
słowami mądrości ludzkiej, bo gdybym tak głosił, to wasza wiara
budowałaby się na mądrości ludzkiej. Lecz przyszedłem do was głosząc
Ewangelię w mocy Bożej, głosząc zmartwychwstanie Pana Jezusa, aby
wasza wiara była niezachwiana”.
86
87
Paweł nie przyszedł z doświadczeniem z seminarium z wykwintną
mową – coś ujmując i coś dodając. On rzekł: „Ja przyszedłem znając tylko
jedno: Chrystusa ukrzyżowanego. Przyszedłem wiedząc tylko jedną rzecz –
zwiastując wam moc zmartwychwstania, że Chrystus jest tym samym
wczoraj, dzisiaj i na wieki”. A w liście do Galacjan 1, 8. on powiedział:
„Gdyby nawet anioł głosił wam coś innego, niech będzie przeklęty”. To się
zgadza.
Więc czy On zmartwychwstał? Jesteśmy tutaj dzisiaj do południa, by
zadać to pytanie. Czy On wstał z martwych?
88
89
Obecnie są mówione ceremonie – po całym świecie. I ludzie chodzą w
kółko z tymi wielkimi – niektórzy mają różańce i zmawiają je. To ich
sprawa. Inni chodzą po okolicy i chlubią się wielką denominacją, do której
należą. To ich sprawa. Inni umieszczają w kościele duże krzyże, pianina i
organy, i mają fajne kościelne budowle, i mówią: „Popatrzcie, co my mamy.
Najlepsi mieszkańcy miasta przychodzą do naszego kościoła”. To wszystko
jest w porządku. To ich sprawa.
14 MÓWIONE SŁOWO Lecz ja nie znam niczego prócz zmartwychwstania Pana Jezusa, czy to
jest w stajni, czy w chlewie, gdziekolwiek to może jest. Nie chcę znać
niczego innego między wami, jedynie zmartwychwstanie. Nie chcę słuchać
tego, jak dobrymi jesteście, ponieważ człowiek już od początku nie jest
dobry. My wcale nie jesteśmy dobrzy. Jest tylko jedna sprawa, którą
pragnę poznać, jest to zmartwychwstanie Pana Jezusa, które nastało w
sercu człowieka. Zatem, jeśli Chrystus nie jest umarły, lecz
zmartwychwstał, to On jest z nami. Wtedy On jest zobowiązany czynić
ponownie te same rzeczy, które czynił, kiedy był tutaj na ziemi – zgodnie z
Jego Słowem. Tak jest. I kiedy to samo dzieje się ponownie na ziemi – te
same sprawy…
91
Kiedy On był tutaj na ziemi, nie twierdził, że jest jakimś wielkim
uzdrowicielem, prawda? On nie powiedział, że jest uzdrowicielem. On
powiedział: „Ja nie czynię niczego Sam od siebie. Nie czynię niczego,
dopóki nie zobaczę, jak czyni to Ojciec; tak samo czyni to Syn”.
92
Przeszedł koło sadzawki w Bethesdzie, gdzie leżały wielkie tłumy ludzi
– kalekich, chromych, ślepych, ułomnych, kulejących, utykających,
pokrzywionych, schorzałych, czekających na poruszenie wody.
93
A oto przychodzi Emanuel, oto przychodzi Jezus mając odzienie pełne
mocy.
94
Kobieta dotknęła się Jego szaty kilka dni przedtem i została doskonale
uzdrowiona. Dotknęła się Go, wycofała się do tłumu i usiadła, czy
cokolwiek zrobiła. Jezus zatrzymał się i rozejrzał. Zapytał: „Kto się Mnie
dotknął?”
95
„Ależ” – odrzekli – „popatrz na ten tłum, Mistrzu. Wszyscy dotykają się
Ciebie”.
96
On powiedział: „Tak, lecz Ja osłabłem”. Powiedział: „Coś wydarzyło
się”. I On rozejrzał się dookoła na słuchaczy, aż odnalazł tę kobietę.
Powiedział jej: „Twoja wiara uzdrowiła cię teraz z tego krwotoku”.
Rozumiecie? Jej wiara dotknęła się Go.
97
To był Jezus wczoraj. Takim jest Jezus dzisiaj. Takim będzie Jezus na
zawsze. Jak długo jest potrzeba uzdrowienia, będzie tu Jezus, by uzdrowić.
Jak długo jest grzesznik, pragnący zbawienia, Jezus jest obecny, aby Go
zbawić. To jest On.
98
Kiedy On przechodził przez ten wielki tłum chorych, podszedł do
jednego człowieka, leżącego na sienniku; potem odszedł i zostawił innych.
99
Wiecie, uczniowie i Żydzi powiedzieli: „Ależ, popatrzcie tam, spójrzcie
na ten tłum. Dlaczego On nie podszedł tam i nie uzdrowił tego człowieka?
Ja bym w to uwierzył” i mówili w podobny sposób. Oni Go kwestionowali,
bo widzieli tego człowieka, niosącego swój siennik w sabat.
100 On powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, Syn nie może
Sam niczego czynić”. Widzicie, komu On oddał wszelką chwałę? Każdy
90
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
15 prawdziwy Duch Boży będzie czynił to samo. On będzie oddawał Bogu
chwałę przez cały czas.
101 On powiedział: „Syn nie może nic czynić Sam z Siebie. Lecz Ja czynię
tylko to, co widzę, jak Ojciec czyni. Ojciec coś czyni i On pokazuje Mi, a Ja
idę i czynię to”. Jeżeli takim był Jezus wtedy, to musi być takim i dzisiaj.
To się zgadza.
102 On stał wpośród słuchaczy i potrafił dostrzegać ich myśli. On wiedział,
co było u nich złego. Wiele razy rozejrzał się wśród Swoich słuchaczy i
powiedział: „Dlaczego knujecie coś w swoich sercach i mówicie różne
rzeczy?”
103 Pewna kobieta przyszła raz do studni, gdzie On siedział, a On rzekł:
„Daj mi się napić”.
104 Ona odrzekła: „Ależ, to nie jest w zwyczaju, żebyś Ty będąc Żydem,
prosił Samarytankę o coś takiego”. Powiedział: „My nie mamy kontaktów
między sobą”.
105 On powiedział: „Lecz gdybyś Ty wiedziała, z kim rozmawiasz, ty byś
Mnie prosiła o napój”.
„O nie” – odrzekła – „jak mogłoby się to stać?”
A on powiedział: „Idź, zawołaj swego męża”.
Ona odrzekła: „Ja nie mam męża”.
106 Powiedział: „To się zgadza. Miałaś ich już pięciu, a ten, z którym teraz
żyjesz, nie jest twoim mężem”.
107 Ona powiedziała: „Panie, widzę, że Ty jesteś prorokiem”. Ona rzekła:
„Teraz wiem, że to jest znak Mesjasza”. Dalej powiedziała: „Ja wiem, że
gdy przyjdzie Mesjasz, On nam będzie mówił te sprawy, lecz Kim Ty
jesteś?”
108 On powiedział: „Ja, który z tobą mówię, jestem Nim”. Tutaj to macie.
Co to było? Znak Mesjasza. Amen.
109 Zważajcie, oni tego wtedy nie zrozumieli. Oni nie rozumieli, co to
znaczy. Zaślepiło to ich oczy. Jego cuda i znaki zaślepiły ich oczy.
110 A tak samo jest dzisiaj. Te same rzeczy będą zaślepiać oczy cielesnego
zmysłu, ponieważ on nie może zrozumieć rzeczy Bożych. On jest przeciw
Bogu. On jest wrogim wobec Boga. Ludzki umysł jest nieprzyjacielem
Boga. Ty musisz pozbyć się twego własnego ludzkiego zmysłu i
narodzić się na nowo z Ducha Świętego, i przyjąć do siebie zmysł
Boży. Wtedy możesz wierzyć tym sprawom. Wtedy stają się dla ciebie
rzeczywistością. Amen.
111 Zważajcie teraz. Wtedy, gdy On był tutaj, sprawy, które On czynił…
Gdy odchodził, rzekł Swemu Kościołowi po Swoim zmartwychwstaniu: Oto
jestem z wami zawsze, aż do skończenia świata”. Ich oczy były otwarte.
Oni to zrozumieli.
16 MÓWIONE SŁOWO Piotr i inni przedtem, chociaż był Jego serdecznym przyjacielem,
chodził z Nim i rozmawiał z Nim… Piotr powiedział: „O, jestem z tego tak
zniechęcony. On umarł, a po Jego śmierci pogrzebali Go – jestem tak
bardzo zniechęcony. Myślę, że po prostu pójdę łowić ryby”.
112
113 A inni uczniowie, stojący w pobliżu, powiedzieli: „My również
pójdziemy z tobą”. Odeszli więc, wzięli swoje sieci, zniechęceni, dawniej
byli wierzący – mieli tylko umysłową teologię. Oni dawniej wierzyli w to
naturalne. Lecz kiedy przyszło małe doświadczenie, wszyscy poszli w
rozsypkę.
114 Mówiąc to tutaj, nie chcę was skrzywdzić, lecz chcę was skorygować.
Rozumiecie? To po prostu wskazuje na to, że człowiek ma tylko wiarę
intelektualną, jeśli mówi: „Tak, to jest Słowo Boże. Tak, ja wierzę, że Bóg
wskrzesił Jezusa owego dnia”. Wtedy to – jeśli to jest wszystko, co masz, to
gdy przyjdzie pierwsze małe zniechęcenie w twoim zborze, ty zaraz
odchodzisz, wychodzisz z niego. Rozumiesz? Może jesteś przyjacielem dla
Niego, lecz nie znasz Go w mocy Jego zmartwychwstania.
115 Po Wylaniu Ducha Świętego ten kaznodzieja – Piotr – nigdy nie
powiedział czegoś takiego. Kiedy przygotowywali się do uśmiercenia go,
mieli go zamiar powiesić na krzyżu. On powiedział: „Ja nie jestem godzien
umrzeć w ten sposób. Odwróćcie mnie stopami do góry a głową w dół, bo
mój Pan umarł w tej pozycji – głową do góry”. Tak. Nigdy… Rozumiecie?
Przedtem on był z Chrystusem, lecz potem Chrystus był w Piotrze.
Przedtem Piotr kierował sam sobą, a gdy przyszedł Duch Święty, potem
Duch Święty kierował Piotrem. Piotr wycofał się do tyłu, a Duch Święty
przejął kierownictwo.
Otóż, jeśli masz po prostu dobry rozum, usiądziesz sobie gdzieś i
usiłujesz dociekać Biblii rozumem: „Jak On mógł wstać z martwych? Jak
mogłyby się dziać te cuda i znaki dzisiaj w tej wielkiej naukowej
cywilizacji, w jakiej obecnie żyjemy?”
116
Jeżeli próbujesz dociec tego rozumem, to przez cały czas
oddalasz się tylko coraz dalej od Boga. Nie poznasz Go nigdy przy
pomocy rozumu. Boga nie można poznać rozumem. Boga
poznajemy wiarą. Przyjmujemy Go. Wierzymy Mu. Nie możesz
tego jednak czynić, dopóki coś nie stanie się w tobie; wtedy Duch
Święty wchodzi do ciebie i masz zmysł Chrystusowy.
117
Zauważcie, oni łowili całą noc, a nie złowili żadnej ryby; byli więc
zniechęceni. Następnego poranka wcześnie o wschodzie słońca spojrzeli w
kierunku brzegu i zobaczyli tam stojącego Jezusa, lecz oni Go nie poznali.
To było smutne. Oni Go nie poznali.
118
Pewnej nocy ich mała łódka niemal tonęła na jeziorze w czasie burzy.
A oto przychodzi ich umiłowany Pan – idąc w kierunku nich. Oni orzekli:
„O, uciekajmy. To jest duch. To jest upiorne. Nie chcemy z tym mieć nic do
119
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
17 czynienia”. Ten Jedyny, który im mógł pomóc, był w pobliżu nich, a oni
bali się Go.
Może powiem to dziś wam, słuchacze, którzy jeszcze nie przyjęliście
Ducha Świętego. Zdaję sobie sprawę z tego, że w kręgach kościołów mamy
wiele naśmiewania się. Mamy wielu takich, którzy udają, że mają Ducha
Świętego, chociaż Go nie mają. To się zgadza. Tak macie też w waszych
kręgach – ludzie twierdzą, że są członkami kościoła, a nie są. Zgadza się.
Więc gdzie są atuty za, tam są i przeciw. Zapamiętajcie to sobie. Gdzie jest
jakiś negatyw, tam jest i pozytyw. Gdzie jest fałszywy dolar, tam jest i
prawdziwy dolar. I gdzie ktoś naśmiewa się i udaje, że ma Ducha
Świętego, tam jest i autentyczny Duch Święty. Pamiętajcie o tym.
120
I ta właśnie Osoba, która ci pomoże, która cię wypuści na
wolność, która wyciągnie cię z więzienia twoich nałogów, zabierze
cię z więzienia strachu i zdenerwowania, która cię uwolni od raka i
uczyni cię żyjącym nowym stworzeniem, ta Osoba, która wzbudzi cię
w ostatecznych dniach, stoi blisko ciebie, a ty obawiasz się Jej. Nie
bój się. To jest On.
121
On wtedy powiedział: „To jestem Ja, nie bójcie się. To jestem Ja”. Lecz
oni obawiali się Go, bali się przyjąć Jego Słowo w tej sprawie. On
powiedział: „Nie bójcie się, to jestem Ja”. Jezus zapytał ich, czy mają jaką
rybę.
122
Oni odrzekli: „Nie”. Powiedzieli: „Trudziliśmy się całą noc”. I kiedy
przypłynęli do brzegu, znaleźli rybę – upieczoną i przygotowaną dla nich;
według tego cudu poznali, że to jest On.
123
Dwaj uczniowie szli drogą do Emaus. Słuchajcie teraz uważnie, kiedy
kończę. Na drodze do Emaus, następnego dnia po zmartwychwstaniu –
byli tam dwaj: Kleofas i jego przyjaciel. Piękny sabatowy poranek –
pierwsza piękna Wielkanoc – słuchajcie teraz uważnie, zważajcie na
Słowo. Przygotujcie się.
124
I kiedy oni obchodzili pierwszą Wielkanoc, przygnębieni i zniechęceni,
ponieważ przyszło takie rozczarowanie…
125
Może są tutaj dzisiaj również mężczyźni i kobiety, którzy obchodzą te
Wielkanocne święta, a są zniechęceni, bo coś się im wydarzyło. Lecz
pamiętajcie, Pan Jezus już nie jest w grobie dzisiaj. On żyje wśród ludzi.
126
W dawniejszych czasach, gdy chodziłem do szkoły, studiowaliśmy
botanikę. Ja zawsze studiowałem botanikę. Według mnie botaniką nie jest
tak bardzo życie roślin – patrzeć się, jak rosną rośliny, jak słońce
wschodzi, i tak dalej. Botaniką dla mnie jest Bóg, który ją stworzył; jest
nią Stworzyciel, który sprawił, że roślina rośnie. O, jak piękne są te
narcyzy! Popatrzcie na nie. O, moi drodzy. Te śliczne kwiaty, które tu są
umieszczone dookoła – nikt nie może spojrzeć w twarz jednemu z nich i
twierdzić, że nie ma Boga, jeśli jest umysłowo w porządku.
127
18 MÓWIONE SŁOWO I oto idą ci uczniowie, są teraz zniechęceni, wracają do domu. „Otóż,
my rozpoczęliśmy. Myśleliśmy, że to będzie w porządku, lecz musimy teraz
wrócić do domu” i oni wracali drogą do Emaus. A kiedy szli tą drogą
zniechęceni, ich rozmowa była właściwa. Oni rozmawiali o Nim. Wtedy
właśnie On zjawił się.
128
A to właśnie jest powodem, dlaczego On nie zjawia się dla wielu z nas
dzisiaj – nasze rozmowy toczą się o wszystkim innym, lecz nie o
Chrystusie. My zawsze mówimy o tym, że trzeba wykonać jakąś pracę albo
o tym, co będziemy tutaj robić.
129
Niech nasze rozmowy toczą się o Chrystusie. Wtedy On przychodzi –
gdy rozmawiacie o Nim. Rozmawiajcie więc o Nim.
130
Oni szli po drodze i rozmawiali o Nim. Chociaż Go miłowali, jednak nie
wiedzieli, że On wstał z martwych.
131
Wielu ludzi dzisiaj, którzy naprawdę miłują Pana Jezusa, znajdują się
w tych wielkich kościołach po całym świecie; oni miłują Pana, lecz nie
wiedzą, że On rzeczywiście wstał z martwych.
132
Zważajcie. Kiedy szli drogą, obcy człowiek wystąpił spoza krzaków i
może pozdrowił ich: „Dzień dobry”. A oni byli cali załamani i smutni;
rzekli: „O, jak Go miłowałem. Widziałem Go, jak stanął przy grobie
Łazarza, kiedy ten człowiek był martwy już cztery dni, i On powiedział:
,Łazarzu, wyjdź.’ O, jak mógł ten Człowiek w ogóle zawieść? Jak On mógł
w ogóle zostawić nas w takiej sytuacji? A teraz stoimy w hańbie i niełasce.
Wracamy do domu i zaczniemy na nowo łowić ryby albo pracę stolarza”.
Rozumiecie?
133
Czy tak nie postępuje nowoczesny chrześcijanin dzisiaj? O, niech dzieje
się uzdrawianie, a ludzie obwołują zwycięstwo. Niech moc Ducha Świętego
przypadnie, a ludzie ogłaszają zwycięstwo. I ci, którzy są napełnieni
Duchem Świętym rzeczywiście, pozostają w takim stanie przez
całą pielgrzymkę życia.
134
Lecz człowiek, który ciągle chodzi według cielesnego zmysłu – niech
tylko przyjdzie jakieś małe zniechęcenie, coś układa się niepomyślnie, to
on odchodzi i mówi: „Otóż, ja myślałem, że to jest w porządku, lecz ach,
moi drodzy, popatrzcie na to teraz. Ja myślałem, że ten mały kościół nigdy
nie zawiedzie. Myślałem, że ten człowiek…” Masz swój zmysł skierowany
na niewłaściwą rzecz. Rozumiesz? Skieruj swoje myśli na Niego, to nie
może zawieść. Niech wasze rozmowy toczą się nie o waszym kościele, lecz o
waszym Panu. On jest tym Jedynym. Nie o twoim sąsiedzie, lecz o twoim
Panu – niech wasze rozmowy toczą się o Nim.
135
Wtedy oni podróżowali i rozmawiali między sobą, a nagle Człowiek, po
prostu zwykły Człowiek… On nie był wielkim uczonym w Piśmie. On nie
był nauczany. On nie miał wykształcenia. Na ile nam wiadomo, On nie
chodził do szkoły ani jednego dnia w Swoim Życiu, lecz miał mądrość,
136
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
19 przewyższającą każdego człowieka, który kiedykolwiek żył. Kiedy
faryzeusze spostrzegli Jego mądrość, powiedzieli: „Do jakiej szkoły On
chodził? Skąd On przyszedł? Gdzie znajdziemy te słowa? Jak On to czyni?
On przecież nie ukończył naszych seminariów. On nie mówi tak, jak ktoś z
naszych ludzi. Skąd pochodzą te słowa?” I oni byli obrażeni, ponieważ On
nie należał do ich grup. On nie towarzyszył się z nimi. On był wybitnym,
szczególnym, ponieważ On był Bogiem.
On tam stał i mówił o Sobie. Powiedział: „Jeżeli Mi nie wierzycie, to
wierzcie sprawom, które Ja czynię. One świadczą o tym, że Mnie Ojciec
posłał”. On powiedział: „A moje wykształcenie…” Innymi słowy: „Jeżeli
Moje wykształcenie nie zadowala waszego pragnienia, jeśli Moja promocja
– a Ja nie mam żadnej – Moja promocja, Mój dyplom nie jest z waszego
seminarium… Moim dyplomem są sprawy, które Ja czynię, sprawy Ojca,
który Mnie posłał. One są Moim dyplomem”.
137
To jest najlepszy dyplom, o jakim wiem. Boże, daj nam więcej takich
dyplomów. „Sprawy, które Ja czynię, są potwierdzeniem tego, że Mnie
posłał Ojciec. Jeżeli to nie jest wystarczające, to wierzcie im zamiast
Mnie”.
138
Obserwujcie Go teraz. O, ja Go miłuję. Widzę Go idącego obok nich i
On zapytał: „Dlaczego jesteście tacy smutni? Dlaczego czujecie się w ten
sposób? Przecież jest piękny dzień. Popatrzcie, jak wszystko wygląda”.
139
Uczeń odrzekł: „Tak, ja wiem, lecz my ufaliśmy…” Powiedział: „Czy Ty
jesteś obcym tutaj? Słuchaj, czy nie wiesz, co stało się z Jezusem z
Nazaretu, Mężem uwierzytelnionym przez Boga przez wielkie cuda i
znaki? My chodziliśmy z Nim trzy i pół roku. A teraz – Piłat ukrzyżował
Go. I pogrzebano Go – włożyli Go do grobu. Mieliśmy przecież nadzieję, że
On będzie królem, wielkim przywódcą. A teraz On leży tam w grobie –
zabalsamowany i leży w grobie”.
140
141 „Ależ” – powiedział On – „czy nie znacie Pisma Świętego?” O, ja to
lubię. Co On uczynił? Przeszedł zaraz do Pisma Świętego, aby udowodnić
to, co mówił. I każdy prawdziwy Duch Boży pójdzie bezpośrednio do Słowa.
Co On uczynił? Udał się do Starego Testamentu, do ksiąg Mojżesza i
zaczął mówić o Mojżeszu i o innych mężach, którzy zapowiadali, że Jezus
przyjdzie, jak On będzie cierpiał i co On będzie czynił. On zapytał: „Czy nie
znacie tego miejsca Pisma, tego Słowa?” Powiedział: „Czy nie wiecie, że to
Słowo, które było wypowiedziane wtedy, zostało ożywione? Czy nie wiecie,
że Chrystus miał wstać z martwych? I tam…”
142
„Nie, my nie wiedzieliśmy tego”. Boży ludzie, miłujący Go, lecz nie
wiedzieli, że On wstał z martwych.
143
Tak samo jest dzisiaj – dokładnie ta sama rzecz dzisiaj, bracie, siostro.
O, niechby Bóg obudził waszą najwewnętrzniejszą istotę. Ludzie nie
rozumieją, że On wstał z martwych. On nie jest martwy. On żyje.
144
20 MÓWIONE SŁOWO On wyszedł tam w przebraniu. Zjawił się przed nimi w postaci
człowieka. On może przyjść do ciebie w postaci twojego sąsiada. On może
stanąć przed tobą w postaci kaznodziei albo twojej matki. Chrystus
przychodzi do ciebie w postaci człowieka, więc traktuj wszystkich
właściwie. Bądź łaskawy; bądź sąsiedzki; bądź miłujący.
145
Chrystus jest w człowieku – „Chrystus w was, nadzieja chwały”. A gdy
pielgrzymujesz i ludzie zjawiają się przed tobą – łaskawy człowiek zacznie
mówić do ciebie, to go słuchaj. Ty nie wiesz, a może to jest Jezus, mówiący
do ciebie. Widzicie, On zjawia się. „Ja będę z wami, mianowicie w was. A
cokolwiek uczynicie jednemu z nich, to Mnie uczynicie”.
146
Gdy zaczniesz patrzeć na to w ten sposób, to stare tradycje odpadną.
Rozumiecie? Nie staje się to jakąś formułą słów ani deklaracją zestawioną
z pewnej ilości słów. Staje się to żyjącą rzeczywistością – że Chrystus jest
w nas teraz, że Duch Święty porusza się tam i z powrotem poprzez każdą
ludzką istotę, przewala się jak fala poprzez serca, szukając i potępiając
ruiny starego życia w nich. A jeśli to człowiek wyznaje, On trzyma to przed
Bogiem, a Krew oczyszcza człowieka. Amen.
147
A potem, kiedy szli dalej, popatrzcie teraz, już nadchodził wieczór. O,
ja to po prostu miłuję. Szkoda, że nie mamy więcej czasu. O, moi drodzy.
Nie wiedziałem, że mówię już tak długo.
148
Słuchajcie. Już nadchodził wieczór. Ja zakończę. Czy zauważyliście?
Słuchajcie teraz uważnie. „Już się miało ku wieczorowi”. A On okazywał,
że miał zamiar iść dalej i opuścić ich, lecz oni przekonali Go, aby wszedł do
domu.
149
Zastanawiam się, jak bardzo przekonywalibyśmy Go dzisiaj albo jak
bardzo czynicie to teraz? „O, Panie, Ty zmartwychwstały, pozwól mi, bym
Ciebie przekonał, byś wszedł do mojego serca. Wejdź do mojego wnętrza.
Ja pragnę wierzyć Tobie. Żyłem dotychczas połowicznym życiem, tak,
wierząc po prostu wiarą umysłową, i tak dalej, intelektualną wiarą.
150
Pragnę Cię jednak poznać w mocy Twego zmartwychwstania, bo
to jest jedyny czas, kiedy mogę się przygotować. Pragnę Ciebie znać,
kiedy położę moją głowę, aby już więcej nie powstać. Pragnę Ciebie
znać w mocy Twego zmartwychwstania. Nie chcę się tego tylko
domyślać. Pragnę znać Ciebie osobiście. Czy wejdziesz teraz do mnie i
pozostaniesz we mnie? Jest już późna pora dnia”.
151
Zauważcie, kiedy weszli do środka, zamknęli drzwi, On mógł do nich
mówić. Jakiej zmiany On dokonał w tych ludziach?
152
Uczniowie stanęli na brzegu, a nie poznali Go, chociaż przebywali z
Nim długi czas. Lecz z chwilą, gdy Chrystus wstąpił do wewnątrz… Nie
gdy Chrystus jest na zewnątrz, a ty czytasz to i mówisz: „Tak, to się
zgadza”, lecz gdy Chrystus jest wewnątrz ciebie i ty mówisz: „To się
zgadza!” Czy pojmujecie tę różnicę? Chrystus wewnątrz!
153
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
21 A On powiedział im, kiedy był wewnątrz domu i drzwi były zamknięte,
wtedy On dał się im poznać w tym, że coś uczynił. On wziął chleb i
rozłamał go.
155 I otworzyły się im oczy i powiedzieli: „Jest tylko jeden Człowiek na
ziemi, który mógłby to uczynić, a mianowicie On”. Po prostu według tego,
jak On coś uczynił, nie jak wykombinował Swoje kazanie, ponieważ tak
czyni cała masa teologów. Nie dzięki temu, że On ubrał się według mody
Hollywoodu, jak czynią to kaznodzieje dzisiaj, nie tak, lecz według tego,
jak On coś uczynił, oni poznali, że to był Jego sposób czynienia tego. Ich
oczy otworzyły się. Wtedy Go poznali.
156 Nie widzieli Go kilka dni, względnie ci uczniowie, którzy nie widzieli
Go przy czynieniu tego. Oni nie byli z Nim w zamkniętym pokoju. Oni Go
nie poznali, kiedy Go zobaczyli. Lecz ci, którzy raz byli z Nim zamknięci,
poznali, że to jest ich Pan.
157 Pragnę, żebyście coś zauważyli; słuchajcie teraz uważnie, zanim
zakończę. W tym właśnie poranku wielkanocnym, gdy Maria Magdalena i
Marta były pierwsze u grobu… Słuchajcie, najpierw – wcześnie tego
poranka Chrystus pokazał się widzialnie tym, które wstały wcześnie. I On
nie pokazał się już więcej przez cały dzień, aż do czasu wieczornego. Potem
On na nowo dał poznać Samego Siebie, bo On jest Alfą i Omegą. „Czasu
wieczora będzie światło, ścieżkę do chwały znajdziecie na pewno”.
158 Kiedy Chrystus dał się poznać wczesnym rankiem apostołom w dniu
zmartwychwstania, z towarzyszącymi znakami i cudami, które Piotr,
Jakub i Jan i inni czynili, On dał się ludziom poznać (jak?) w mocy Swego
zmartwychwstania (słuchajcie), przez znaki i cuda i znamiona, które On
czynił. Czy się to zgadza? On dał się im poznać.
159 My przeżywaliśmy wspaniałe czasy. W minionych czasach dzięki
wielkim nauczycielom – święty Augustyn, następnie byli Martin Luther,
John Wesley, Calvin, Knox, i wszyscy inni; w czasie wieku metodystów,
wieku
baptystów,
wieku
nazarejczyków,
wieku
pielgrzymów
świątobliwości, wieku zielonoświątkowców. Wszystkie te wieki przeminęły.
Słońce zachodzi.
160 On powiedział: „W czasie wieczora będzie Światłość. Nastanie taki
dzień” – powiedział prorok – „który nie będzie dniem ani nocą. Będzie to po
prostu ponury, mglisty dzień”.
161 A dzisiaj – tak właśnie podróżował ten świat od pierwszego poranka w
dniu zmartwychwstania Pana Jezusa i ten pierwszy wiek kościoła w
owych czasach w Efeskim Wieku Kościoła – już wtedy w tym pierwszym
wieku Bóg dał się poznać przez znaki, cuda i znamiona. Zanikało to w
czasach pierwszych ojców kościoła, przechodziło dalej przez katolicki
kościół do reformacji i ciągle dalej aż tutaj. Oni mieli dosyć światła, by
wierzyć, że On był Synem Bożym. Mieli dosyć światła, by Go przyjąć jako
osobistego Zbawiciela, i tak działo się ciągle dalej.
154
22 MÓWIONE SŁOWO Lecz przyszły chmury, chmury ciemności – nauczyciele związali ludzi
mówiąc: „Dni cudów już przeminęły. Wszystkie te sprawy ustały przed
wieloma laty”. Był to taki ponury dzień, nie całkowicie ciemny; oni
potrafili się poruszać, ale niezbyt dobrze. Lecz bracie, Bóg obiecał, że kiedy
słońce będzie zachodzić nad zachodnim światem, że nastanie znowu
Światłość, z taką pewnością, jak ten świat istnieje.
162
Ta Biblia jest orientalną Księgą. Ona jest pisana w orientalnych
zwyczajach. Ona jest pisana orientalnym wschodnim językiem. Słońce
wschodzi na wschodzie, a zachodzi na zachodzie. Ludzie na wschodzie
mieli dzień swego nawiedzenia przy pierwszym zmartwychwstaniu. Lecz
słońce przechodziło na drugą stronę poprzez wieki. Cywilizacja rozpoczęła
się na wschodzie i idzie na zachód.
163
A tuż przedtem nim słońce zajdzie tutaj na zachodnim horyzoncie,
nastanie znowu Światłość. Ten sam zmartwychwstały Pan Jezus przyjdzie
w tej samej Swojej mocy. Tak jak On dał poznać Samego Siebie Marii
Magdalenie i innym na początku, On daje poznać Samego Siebie w mocy
Jego zmartwychwstania na końcu wieków. Kiedy? W czasie końca.
164
On powiedział: „Wejdźmy do środka. Robi się późno. Dzień się już
kończy, nastaje wieczór. Czy nie chcecie wejść do środka?” I oni
wprowadzili Go do domu. A kiedy znalazł się wewnątrz domu, On otworzył
ich oczy przez to, że coś uczynił. Oni powiedzieli: „Tylko On mógł to
uczynić”. Popatrzcie, jacy oni byli. Cały dzień byli w podróży.
165
W tym właśnie zawiedli misjonarze. Kobiety prały na tarkach, by
mogły wspierać misjonarzy, którzy wyjeżdżali do innych krajów, by tam
rozdawać traktaty? Wysyłaliśmy ich tam, aby nauczali teologii? Są tam
„muddyści” – raczej buddyści, mahometanie, szyici – wszystkie odrębne
religie świata znajdują się tam mając tą samą teologię, która może
wyprodukować te same wyniki, jakie produkuje chrześcijaństwo przy
pomocy psychologii. To się zgadza.
166
Tylko jedna trzecia część ludzi tego świata w dzisiejszym poranku
Wielkanocnym wie albo słyszała kiedykolwiek o Jezusie. Dwie trzecie
świata są pod komunizmem i w ciemnościach. Dwie trzecie świata nie
słyszały jeszcze o Jezusie czy o zmartwychwstaniu.
167
Lecz bracie, kiedy Kleopas miał to przeżycie na drodze do Emaus, gdy
ich oczy zostały otwarte, to oni rozpoznali, kim są, W ciągu kilku minut
pobiegli do Jeruzalemu – podróżowali jakby korytarzami czasu – biegli
lekkimi nogami i z lekkimi sercami, mówiąc ludziom: „My wiemy, że nasz
Pan wstał z martwych, bo Go widzieliśmy i wiemy, że On jest rzeczywisty”.
168
Chodzi o to, że w ostatecznych dniach Bóg wzbudzi mężczyzn z
poselstwami, z mocą, z wyzwoleniem, z mocą Ewangelii, by udowodnić, że
Jezus Chrystus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. [Puste miejsce
na taśmie – wyd.]
169
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
23 Ja wiem, że to brzmi podniecająco. Nic dziwnego, bo żyjemy w
podniecającym czasie. Tak jest. Żyjemy w ostatecznym czasie. Wtedy Bóg
przez każdego świętego proroka w całym Starym Testamencie i w Nowym
Testamencie prorokował, że w czasie końca będą się dziać te same sprawy,
które działy się na początku. A kiedy ciemności pierzchną precz i Światłość
Ewangelii będzie świecić korytarzami powietrznymi na ziemię? Jeszcze
raz przed przyjściem Pana Jezusa.
170
On wstał z martwych. On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i będzie na
wieki. Jezus Chrystus wstał z martwych i żyje między nami. Tak bardzo
cieszę się z tego. Moje serce jest wzruszone nieopisaną radością, kiedy nie
musimy się tego tylko domyślać. To jest prawdą.
171
Niech ci Bóg błogosławi, przyjacielu. Jeśli nie wiesz, że… Nie zwracaj
uwagi na to, kto przynosi to poselstwo, lecz zwróć uwagę na to, co to
Poselstwo oznacza. Rozumiesz? Ono jest dla ciebie – ty, który jesteś bez
Chrystusa. Jeśli Go nie znasz w Mocy Jego zmartwychwstania, jeżeli po
prostu… Nie przyjmuj tego przez cielesne pojmowanie. Nie mów o twojej
teologii albo o twojej intelektualnej wierze.
172
Jeżeli coś świadczy o tym w twoim sercu i twoje serce zostało
wypróżnione i stało się pustym grobem, alleluja, na martwe rzeczy tego
świata, a Chrystus zmartwychwstał w twoim sercu… O, Boże, odwal
dzisiaj do południa ten kamień wątpliwości. Zabierz go precz. I niechaj On
zmartwychwstanie dzisiaj w twoim sercu i uczyni cię nowym stworzeniem.
173
Ja wierzę, że On przyjdzie na widownię za kilka minut i będzie czynił
te same rzeczy, które On czynił, kiedy był tutaj na ziemi.
174
Módlmy się, kiedy pochylamy nasze głowy.
Nasz Niebiański Ojcze, robi się późno. Jest już późna godzina, lecz była
to ostateczna godzina, kiedy Ty zjawiłeś się. Dziękujemy Ci za Twoje Boże
Słowo. Dziękujemy Ci za tę Ewangelię, którą głosimy i w którą wierzymy.
Dziękujemy Ci za tą Ewangelię, którą Ty potwierdziłeś jako prawdę.
175
A teraz, Panie Jezu, mów do naszych dusz. Wielu ludzi jest tutaj,
Panie, którzy Cię miłują, lecz oni Cię w rzeczywistości jeszcze nie przyjęli.
Ty chodzisz z nimi codziennie. To Ty zachowałeś ich przed śmiercią owego
dnia w wypadku samochodowym. To Ty powstrzymałeś burzę, aby nie
zdmuchnęła ich domu owego dnia i owej nocy. To Ty przychodzisz do nich
w czasie kłopotów. To Ty dałeś im pracę, kiedy nie mieli żadnej. To Ty
pocieszałeś ich serca, gdy ich umiłowani zostali złożeni do grobu. Ty
chodziłeś z nimi, a jednak oni Ciebie nie znają.
176
Boże, daruj dzisiaj, żeby każda osoba tutaj, która nie ma Chrystusa,
uczyniła tak, jak uczynił Kleofas i jego przyjaciel: „Chodź i pozostań z
nami. Dni mojego życia już się kończą. Wejdź do mnie teraz i niech się
dzieje Twoja wola”.
177
24 MÓWIONE SŁOWO Kiedy mamy pochylone nasze głowy, czy jest tutaj ktoś, wewnątrz i na
zewnątrz, kto chciałby wyrazić przez podniesienie ręki, nie waszemu
bratu, lecz Bogu: „O, coś wydarzyło się w moim sercu dzisiaj rano. Ja
wiem, że coś dzieje się w moim sercu. Już więcej nie będę taki sam.
Wierzę, że coś wydarzyło się od czasu, kiedy wszedłem do tego budynku
dzisiaj rano. Ja teraz przyjmuję Chrystusa do mojego serca jako mojego
Zbawiciela. Pragnę podnieść moje ręce ku Bogu i powiedzieć: ,Boże, oto
jestem. To jest wszystko, co ja mogę uczynić, mianowicie podnieść moją
rękę, aby Ci powiedzieć, że Ciebie miłuję’.”
178
Czy podniesiesz swoją rękę? Niech ci Bóg błogosławi, panie. To jest
właściwe. Czy ktoś jeszcze chciałby podnieść swoją rękę i powiedzieć: „Ja
Go teraz przyjmuję”. Niech ci Bóg błogosławi, pani. To jest świetne. Czy
ktoś jeszcze?
179
Kiedy podnosisz twoją rękę, Bóg obiecał, że da ci Żywot Wieczny. „Kto
słucha Moich słów i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma Żywot Wieczny i
nie pójdzie na sąd, lecz przeszedł ze śmierci do Życia”.
180
Czy podniesiesz teraz rękę i powiesz: „Panie, ja wierzę”? Proszę, niech
nikt się nie patrzy; tylko Pan Jezus i ja. Podnieś po prostu swoją rękę i
powiedz: „Ja przyjmuję Go teraz jako mojego Zbawiciela”. Czy chciałbyś
podnieść… Niech ci Bóg błogosławi – tobie, tobie, tobie. O, to jest fajne, po
prostu wiele dziesiątek rąk. Niech wam Bóg błogosławi. To jest bardzo
dobre.
181
Co czyni to dla ciebie? Daje ci to Życie! Ty podniosłeś swoją rękę do
Mistrza i mówisz: „Ja temu wierzę”.
182
Jezus powiedział: „Kto uwierzy, nie będzie potępiony, lecz przeszedł z
śmierci do Życia”. Już w tej chwili masz Żywot Wieczny. Czy nie cieszysz
się z tego?
183
Czy jest jeszcze ktoś, zanim będziemy się modlić? Może jeszcze ktoś
chciałby powiedzieć: „Bracie Branham, w tym poranku Wielkanocnym
teraz, chociaż nawet nie widzę widzialnych znaków przyjścia Chrystusa –
jeżeli On tak uczyni, ja przyjmuję Go teraz, zanim zobaczę cokolwiek. Nie
chcę być takim jak Tomasz, nie chcę czekać, aż Go zobaczę i aż Go odczuję,
i tak dalej, by dopiero potem odpowiedzieć. Chcę Go przyjąć w tej chwili”.
184
On powiedział: „O ileż większa jest nagroda tych, którzy nie widzieli
ani nie odczuli, ale uwierzyli”.
185
Czy jest jeszcze ktoś, kto chciałby podnieść swoją rękę, wewnątrz czy
na zewnątrz budynku? Niech ci Bóg błogosławi, i tobie, i tobie, i tobie. I
tobie, siostro, niech ci Bóg błogosławi. Również tobie, siostro. Niech ci Bóg
błogosławi. W porządku, kiedy mamy teraz pochylone głowy…
186
Nasz Niebiański Ojcze, Ty powiedziałeś: „Głoście Słowo. Bądźcie pilni,
czy w porę czy nie w porę. Strofujcie i napominajcie z wszelką
cierpliwością i nauczaniem”. Nie głoście jakiejś innej Ewangelii, lecz
187
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
25 zwiastujcie tą, która nam została powierzona, że Chrystus umarł, wstał z
martwych trzeciego dnia zgodnie z Pismem Świętym; a teraz siedzi na
niebiańskich miejscach w obecności majestatu Bożego, wstawiając się za
nami na podstawie naszego wyznania. A Jego Słowo mówi: „Kto słucha
Moich Słów i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma Żywot Wieczny”.
Więc dzisiaj, po tym nieuszeregowanym poselstwie, wygłoszonym w
pośpiechu, wielu podniosło swoje ręce. Ty ich widziałeś. Jak mógłbyś ich
nie zobaczyć, kiedy Ty wiesz o każdym wróbelku, który upadnie na drogę;
Ty to wiesz. Wielki wszechmocny Boże, Ty widzisz wszystko; Ty wszystko
wiesz i możesz uczynić wszystko. Zatem, zgodnie z Twoim Słowem, Ty
zbawiłeś tych słuchaczy z grzechów, i my Ci za to dziękujemy, Ojcze. Niech
ich życie jest długie i szczęśliwe. Niech służą Tobie po wszystkie dni ich
życia.
188
Gdy przyjdą dzisiaj wieczorem, a nie zostali jeszcze zanurzeni w
wodzie, niech przyjdą i dadzą się ochrzcić, wzywając Imienia Pańskiego, a
zostaną napełnieni Duchem Świętym tego samego wieczora. Spełnij to,
drogi Boże. Prosimy o to w Imieniu Jezusa Chrystusa.
189
Teraz, Ojcze, przechodzimy do innej usługi. Ja wiem, że Twoje Słowo
nie może zawieść. Ono mówi, że w naszym własnym miasteczku – „Prorok
jest lekceważony w swoim mieście między swoimi ludźmi”. Lecz Panie, Ty
już dwa razy w tych dziesięciu latach pozwoliłeś, aby się to działo. Czy nie
udzielisz nam tego dzisiaj? Mamy Wielkanoc, a nasze myśli są świeżo
skierowane na wydarzenia wielkanocne, na Twoje zmartwychwstanie.
190
Zostało nam to na nowo odświeżone przez zwiastowanie Ewangelii
dzisiaj do południa dzięki słuchaniu tego, co było głoszone tutaj już dwa
razy. I my pragniemy Cię zobaczyć, Panie.
191
192 Ja powiedziałem ludziom, że Ty jesteś tutaj. Ty sam powiedziałeś, że
jesteś obecny. Ty jesteś wszechobecnym zawsze. Czy nie przyjdziesz teraz,
by wziąć te narzędzia, takie biedne, jakie są, Panie – twojego biednego
sługę, byś mógł działać przez nas dzisiaj, aby mężczyźni i kobiety siedzący
tutaj, ci, którzy właśnie przyjęli Ciebie, zobaczyli, że to co uczynili, nie jest
czymś fałszywym; jest to Pan Jezus. O Boże, spełnij to, bo prosimy o to w
Imieniu Jezusa. Amen.
O, moi drodzy. Czy czujecie się dobrze? [Zebrani mówią: „Amen” –
wyd.] Ja czuję się po prostu dobrze, nawet chociaż jestem zmęczony i
„wyszorowany”. Właśnie, jak chwalebne jest Słowo.
193
Więc przyjaciele, całe zwiastowanie, które mógłbym wygłosić – jestem
trochę – dzisiaj usługiwałem już dwa razy. Muszę się śpieszyć jutro, by
pojechać… Muszę wyjechać wcześnie rano to Tacoma, w stanie
Waszyngton, albo do Kanady. I oni chcieli, żebym przyleciał samolotem,
aby być na nabożeństwie już jutro, lecz chyba pojadę samochodem.
194
26 MÓWIONE SŁOWO A więc, zważajcie teraz, wszelkie zwiastowanie, które ja głoszę…
Chrystus może uczynić jedną rzecz, która jest warta wszystkich rzeczy,
które ja mógłbym wam powiedzieć w ciągu tysiąca lat, gdybyście żyli tak
długo, aby to zobaczyć.
196 Pragnę was teraz o coś poprosić i pragnę, abyście byli po prostu pełni
czci. Wielu z was stoi teraz. Wiem, że jesteście zmęczeni, lecz dajcie mi
jeszcze kilka minut. Ja teraz zajmuję to…
197 Rozumiecie, ja nie mówię, że to będzie. Jestem przekonany we wierze,
ponieważ prosiłem Boga, żeby to czynił. I ja proszę Go teraz, żeby On
darował nam takie nabożeństwo tutaj, jakie On daruje na polu misyjnym,
aby ludzie tutaj w Jeffersonville poznali, że Jezus powstał z martwych.
Mieliśmy takie już dwukrotnie.
198 Ja nie wiem, kiedy uda mi się przybyć tutaj do kaplicy znowu, po
dzisiejszym nabożeństwie. Miłuję ten mały, zwykły zbór. Dla obcych,
którzy tu są, nie wygląda na nic szczególnego. Wprost tutaj na tej
kazalnicy są odciski moich palców, bo głoszę tutaj około dwunastu lat.
199 Zwiastuję Ewangelię już dwadzieścia trzy lata. O, posunąłem się już za
daleko na tej drodze, aby się oglądać wstecz. Widziałem już tak wiele
spraw. Nie dbam o to, co mówią ludzie. Ja wiem – ja wiem… Tak jest, nie
ważne, czy cały świat mówi coś innego, „Ja wiem, Komu uwierzyłem, i
jestem przekonany, że On może dotrzymać tego, co Mu powierzyłem owego
dnia”.
200 Wielu przyjaciół siedzi tutaj, i tak dalej, niektórzy stoją na zewnątrz.
Mam również paru przyjaciół lekarzy, którzy są tu dzisiaj obecni.
201 Ja nie jestem fanatykiem. Ja po prostu… jeżeli to wymaga… Jeżeli
nazywacie fanatyzmem, gdy człowiek wierzy w zmartwychwstanie Jezusa,
to ja jestem takim fanatykiem. Zgadza się, ja temu wierzę całym moim
sercem.
202 Nuże, oto jest mój argument, że Jezus wstał z martwych. Ja wierzę, że
skoro On wstał z martwych, On powiedział: „Te same sprawy, które Ja
czynię i wy czynić będziecie. Nawet więcej niż te czynić będziecie, bo Ja
odchodzę do Mojego Ojca”.
203 Więc ja wierzę, że dzisiaj – w tym poranku zmartwychwstania, jeżeli
Bóg zjawi się po prostu znowu tutaj na scenie w takiej postaci, że wy
rozpoznacie, iż to jest On – czy chcielibyście Go zobaczyć? Czy chcielibyście
być tacy, jak Kleofas i inni, którzy przyszli? Więc jeśli Bóg to potwierdzi, to
ja powiedziałem wam prawdę Ewangelii.
204 Otóż, co by On uczynił, gdyby zjawił się tutaj dzisiaj do południa? Czy
On mógłby powiedzieć… Czy ty przyszedłbyś i powiedziałbyś: „Czy
zbawiłbyś mnie, Panie?” Co by On odpowiedział?
205 „Ja to uczyniłem, kiedy umarłem za ciebie na Golgocie”. Ponieważ to
jest Jego Ewangelia.
195
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
27 Może powiedziałbyś: „Czy zechcesz mnie uzdrowić, Panie?”
On odpowiedziałby: „Ja tego dokonałem, kiedy umarłem za ciebie na
Golgocie”.
206
207 Więc On mógłby uczynić tylko jedną rzecz, mianowicie pokazać znaki i
cuda między wami, co pozyskałoby was do wierzenia i przyjęcia tego. Czy
to prawda?
Myślę, że chłopcy rozdali pewną ilość kart modlitwy dzisiaj rano. Billy
powiedział mi przed kilkoma minutami: „Zabraknie ich po prostu za kilka
chwil”. Oni nie mają dosyć kart, aby obejść wszystkich chorych. On
przyszedł tutaj po więcej kart, ale stracił przy tym dość czasu. Kiedy
znowu wyszedł, aby rozdawać karty, brat Neville zaczął śpiewać „Tylko
Mu wierz”.
208
I oto oni przychodzą, biegną tutaj na podium. A brat Wood i inni
powiedzieli: „Przecież już zaśpiewaliśmy pieśni, i tak dalej” więc ja
musiałem pośpieszyć się tutaj. Więc nie rozdali zbyt dużo kart, może
pięćdziesiąt, czy sto, prawdopodobnie coś koło tego. Możemy je rozdać tylu
ludziom, ilu nam się uda.
209
Pragnę teraz, żebyście wzięli do ręki te małe karty modlitwy, które
dostaliście. Jest to mała prostokątna karta. Jest na niej moje zdjęcie, a na
tylnej stronie ma numer. Chcemy ludzi ustawić tutaj do kolejki, z tej
strony, i modlić się o nich; po prostu w grupkach, jak będą przychodzić, i
będę się modlił o tylu chorych, ile mi się uda.
210
Teraz, kiedy wyjmujecie swoje karty i przygotowujecie się, chcę abyście
zwrócili na coś uwagę. Jest tutaj wielu chorych, którzy nie mają karty
modlitwy. Może sto ludzi nie otrzymało karty modlitwy. Karta modlitwy
nie ma żadnego znaczenia. Jedyną rzeczą, która ma znaczenie dla ciebie,
jest wiara w Boga.
211
Jezus modlił się o ludzi. To się zgadza. I wiele razy On mówił im, co nie
jest w porządku. Lecz On nigdy nie powiedział: „Ja ciebie uzdrowiłem”. On
powiedział: „Twoja wiara uzdrowiła cię”. Ludzie, którzy przychodzili – był
tam ślepy Bartymeusz, który siedział przy drodze i żebrał. Jezus
przechodził tą drogą, może szedł do bramy tą drogą od miejsca, gdzie
siedział Bartymeusz – był może oddalony od Niego jak stąd tam do kąta.
Jezus przechodził tą drogą, a ten ślepy żebrak siedział tam oparty o ścianę
i krzyczał. Ludzie krzyczeli: „Precz z tym fanatykiem. Chodź tu, gaduło,
dlaczego nie uczynisz jakiegoś cudu, aby nam to pokazać”.
212
Inni wołali: „Hosanna! Hosanna! On jest Królem z rodu Dawida,
Synem Dawidowym”. I wszyscy wołali, różnie, byli pomieszani.
213
A Jezus szedł w kierunku Golgoty, miał Swoją twarz… On szedł w
kierunku niego. Widzę Go, jak On kroczy w młodości Swego życia, miał
dopiero trzydzieści kilka lat… Wyglądał na starszego. Ludzie mówili, że
miał około pięćdziesięciu lat, lecz On miał dopiero trzydzieści trzy lata.
214
28 MÓWIONE SŁOWO I On tam szedł skierowany Swoją twarzą w jednym kierunku,
obciążony grzechami całego świata i każdą chorobą, jaka kiedykolwiek
istniała; to brzemię ciążyło na Nim. I On szedł w kierunku Golgoty, aby
został ukrzyżowany.
215
A ten stary ślepy żebrak siedzący tam z podartymi rękawami wołał:
„Synu Dawidowy, zmiłuj się nade mną. Okaż mi miłosierdzie”.
216
Ludzie skarcili go: „Siadaj i siedź cicho”.
Lecz Jezus zatrzymał się, odwrócił się, spojrzał w kierunku niego i
powiedział: „Twoja wiara uzdrowiła cię”. Twoja wiara!
217
Biedna chora kobiecina, nie była atrakcyjna, przepychała się przez
tłum i pod ich nogami, aż doszła do Niego i dotknęła się Jego szaty, potem
cofnęła się z powrotem pomiędzy ludzi i gdzieś usiadła. Jezus zatrzymał
się i powiedział: „Kto się Mnie dotknął?” Rozglądał się wokoło i powiedział:
„Twoja wiara uzdrowiła cię”.
218
„Dlaczego rozumujesz w swoim sercu?” powiedział On tej kobiecie przy
studni. On uważał, że to było jak… Ludzie mówili wtedy…
219
Kiedy Filip przyszedł do Niego, było to na początku Jego usługi. Jezus
stał w kolejce modlitwy i modlił się o chorych.
220
To był Jezus wczoraj. Obecnie jest to Jezus dzisiaj, bo On jest tym
samym. Kiedy ta Światłość była tam wtedy – w poranku dnia, Ona jest
tutaj w czasie wieczora, ten sam Jezus wczoraj i dzisiaj, rozumiecie, po
prostu ten sam.
221
A kiedy Jezus stał tam, był tam pewien człowiek, który został
zbawiony. Pobiegł i odszukał swojego przyjaciela, imieniem Natanael.
Filip odszedł po Natanaela. I zastał Natanaela modlącego się pod
drzewem.
222
I kiedy go przyprowadził, Jezus wystąpił na podwyższenie. Stał tam
wśród słuchaczy, czy gdziekolwiek on był.
223
A Jezus stał tam i modlił się o chorych. On spojrzał na niego i
powiedział: „Oto Izraelita, w którym nie ma zdrady”.
224
„Ależ” – odrzekł– „skąd Ty mnie znasz, Rabbi?” albo „nauczycielu,
kaznodziejo” – wymieniając tytuł.
225
On odpowiedział: „Wiesz, zanim cię zawołał Filip, widziałem cię pod
drzewem”.
226
Faryzeusze orzekli: „Ależ, widzicie, on jest wróżbiarzem. On jest
diabłem. On jest Belzebubem”.
227
Lecz co powiedział Filip? Co powiedział Natanael? On podbiegł i upadł
na ziemię, i powiedział: „Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem
Izraela”.
228
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
29 On powiedział: „Czy wierzysz dlatego, że ci to powiedziałem? Zobaczysz
jeszcze większe rzeczy, ponieważ jesteś wierzącym”. Rozumiecie?
„Zobaczysz większe rzeczy, niż to”. Rozumiecie?
229
Otóż, jest to ten sam Jezus dzisiaj. Ustawmy więc teraz chorych do
kolejki i rozpocznijmy modlić się o nich.
230
A wy wśród słuchaczy, którzy nie macie karty modlitwy, pragnę,
żebyście po prostu wierzyli całym swoim sercem. Bóg uzdrowi was, gdy
siedzicie na waszych krzesłach. On może pokierować Swego sługę i
powiedzieć to samo, co On powiedział wtedy. Czy temu nie wierzycie? W
porządku.
231
Powiem wam teraz, co chcę, abyście uczynili. Kto ma kartę modlitwy
numer 1? Zobaczmy. Podnieście wasze ręce. Karta modlitwy numer 1,
numer 1? Numer 2?
232
Ustawiajcie się tutaj do kolejki. Muszę ich brać po kilku na raz,
ponieważ jeśli tak nie zrobimy – nie mamy tutaj dosyć miejsca, aby tu
stanęli.
233
Numer 2? Kto ma kartę modlitwy numer 2? Czy podniósłbyś swoją
rękę? Karta modlitwy… Ta pani tutaj. Numer 3. Przejdź tutaj na tę
stronę, pani.
234
Numer 4? Kto ma kartę modlitwy… Kto ma numer 3? Myślę, że nie
mamy jeszcze tej karty. Karta modlitwy nr 3? Karta modlitwy nr 4? Karta
modlitwy nr 5? Kto ma kartę modlitwy 5?
235
Ta pani tam w tyle. Dobrze. Karta modlitwy numer 6? Numer 7? Czy
przejdziecie na tę stronę, wprost tutaj? Zobaczmy teraz: 4, 5, 6, 7.
236
Ja nie wiem jak… Skierujcie ich na drugą stronę – tutaj koło podium,
może tak będzie najlepiej. W porządku. Tak szybko, jak tylko potraficie.
Pianistka będzie grała „Tylko Mu wierz” – jeżeli będziesz tak łaskawa. Ja
nie mogę wiedzieć kto, gdzie, jak, kiedy, kto.
237
238 Zobaczmy teraz, ilu ludzi możemy tutaj ustawić. Czy ustawicie się
teraz w kolejce? Mamy kartę modlitwy 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Kto ma nr 8, kartę
modlitwy 8? Wprost tam, synu. Karta modlitwy 9. Podnieś swoją rękę –
ktokolwiek ma kartę modlitwy nr 9.
Może jest to ktoś głuchy i nie słyszy. Popatrzcie na kartę kogoś obok
siebie. Karta modlitwy nr 9; czy podniesiesz swoją rękę? 9? Czy to jest
ktoś, kto nie może powstać? Jeśli jesteś kaleką i nie możesz powstać, oni
cię tutaj przyniosą. Karta modlitwy 9?
239
Może on wyszedł. Karta modlitwy 10? W porządku, ta pani tutaj.
Karta modlitwy 11? Tam po tej stronie, ten pan. Karta modlitwy 12? Ten
pan tutaj. Karta modlitwy 13? W porządku, pani tutaj. Karta modlitwy
14? Tam, ty masz 14? 15? Ta pani tutaj, czy powstaniesz?
240
30 MÓWIONE SŁOWO To jest fajne, tylko przyjdź. Myślę, że mogłabyś iść może naokoło, jeśli
potrafisz, tamtym przejściem, jeżeli będziesz tak łaskawa. Przyjdź prosto
do kolejki.
242 Billy, niech ci stoją wprost tutaj na środku tego przejścia. To się
zgadza. To się zgadza. Ustawiaj ich tam. Właśnie tutaj, pani. Pani, wprost
tutaj, droga siostro. I przechodź po prostu w kolejce.
243 Zobaczmy, ilu ustawiło się do kolejki. Poczekajmy jeszcze na chwilę na
tamtych, chwileczkę tylko.
244 Bądźcie teraz naprawdę pełni czci. Siedźcie spokojnie, zachowujcie się
łagodnie i cicho. Jesteśmy w domu Bożym. W porządku. Weźcie tę
modlitwę…
245 [Ktoś mówi do brata Branhama – wyd.] Co mówisz? Co mówisz? W
porządku, czy możemy ustawić jeszcze kilku kolejnych? Dobrze. Karta
modlitwy – gdzie skończyłem? Jaki ma pan numer karty? 14? Dobrze.
246 Karta modlitwy 15, 16, 17, 18, 19, 20. W tę stronę, pani. Podchodź
tutaj z tej strony, z tej strony; idź w tę stronę. W porządku. Teraz ich jest
mniej więcej tylu, ilu możemy tu ustawić.
247 Idź w tę stronę, pani. Oni ją zabiorą, jeśli chcesz. W porządku.
248 [Ktoś mówi do brata Branhama – wyd.] Co mówisz. Dobrze, to jest w
porządku. Na razie wystarczy, tylu możemy tu ustawić w tej chwili, mniej
więcej tylu.
249 Co się dzieje? Czy tej małej dziewczynce sączy się krew z nosa, siostro?
Zatrzymajmy się, tylko na chwilę. Czy pochylicie swoje głowy na chwilę?
250 Ojcze, w Imieniu Twego umiłowanego Syna, Pana Jezusa, modlimy się,
żebyś dotknął się tego dziecka. Boże, zatrzymaj to krwawienie. Niech ono
ustanie teraz. Przyjmij chwałę dla Twego Imienia. Strofuję teraz ten
krwotok w Imieniu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
251 W porządku, miejmy teraz pochylone nasze głowy na chwilę.
252 Panie Jezu, w tym audytorium stoi dzisiaj wielu, którzy oczekują.
Dziękujemy ci za Twoją uzdrawiającą moc. Prosimy teraz z całych naszych
serc, Panie, żebyś Ty darował nam te rzeczy, o które prosimy. Uczyń to ku
chwale Bożej. Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen.
253 W porządku, bądźmy teraz tak pełni czci, jak tylko potrafimy.
Pamiętajcie, ja nie wiem. To wszystko teraz jest działaniem Bożym.
254 Otóż, w tej kolejce modlitwy stoją ludzie, których znam. Brat Wood,
stojący tam – ja go znam. Znam też drugą, trzecią osobę za nim. Ja ich
znam. Znam tą panią, siedzącą tutaj, tą pierwszą panią. Nie wiem, co jej
dolega, lecz wiem, że ona tam jest.
255 Myślę, że to są chyba wszyscy, których znam w tej kolejce modlitwy.
Jednak jest tutaj wielu, których nie znam. A wy sami jesteście świadkami
tego, że ja was nie znam. Lecz Jezus Chrystus zna was, nieprawdaż?
241
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
31 Otóż, ilu z was wśród słuchaczy nie ma karty modlitwy, a pragniecie
być uzdrowieni mimo wszystko? Podnieście wasze ręce w górę, wysoko w
górę. To jest fajne. Niech was Bóg błogosławi.
256
W porządku, wy, którzy nie macie kart. Poproszę was teraz, abyście
czynili jedno. Kiedy Duch Święty przychodzi i namaszcza, patrzcie się w tę
stronę i wierzcie całym swoim sercem. Popatrzcie tu po prostu i
powiedzcie: „Panie, ja wierzę naprawdę, całym moim sercem”. Jeżeli tak
będziesz czynił, Bóg daruje ci twoje uzdrowienie. „Ja w to wierzę całym
moim sercem.” Nie przechodźcie teraz. Bądźcie naprawdę pełni czci.
Bądźcie tak pełni poszanowania, jak możecie być. Módlmy się teraz
ponownie.
257
Pragnę was teraz poprosić, kiedy macie pochylone głowy… Jeżeli Jezus
wstał z martwych… To teraz nie służy do uzdrowienia was. Jest to tylko
potwierdzenie, że On wstał z martwych. Jeżeli Jezus Chrystus wstał z
martwych, to jeśli chodzi o zbawienie i uzdrowienie, On wykupił je już na
Golgocie. Czy się to zgadza? Powiedzcie: „Amen”. [Zebrani mówią: „Amen”
– wyd.]
258
On nie mógłby uczynić niczego, jedynie, że mógłby uczynić jakiś znak
lub cud, dzięki czemu będziecie wiedzieć, że On wstał z martwych. Gdyby
On uczynił to raz – te same rzeczy, które On czynił, kiedy był tutaj na
ziemi, to powinniście Go przyjąć. Czy się to zgadza? Czy to uczynicie?
Jeżeli tak, to podnieście wasze ręce. Jeżeli On uczyni jedną rzecz tak
samo, jak On czynił, kiedy był tutaj na ziemi, czy Go przyjmiecie? Niech
was Bóg błogosławi. Sto procent podniosło ręce.
259
Modlę się teraz, Ojcze, żebyś Ty był miłosierny. A zatem, ku Twojej
chwale, Panie, modlę się, żebyś nam to spełnił wprost tutaj w kaplicy
dzisiaj, by na zawsze była załatwiona sprawa, że Ty powstałeś z
martwych. Proszę teraz o to błogosławieństwo w Imieniu Jezusa
Chrystusa ku Bożej chwale. Amen.
260
Zatem, ku chwale Bożej i dzięki mocy Jego zmartwychwstania, dzięki
wszechmocy Boga, biorę teraz każdego ducha tutaj pod moją władzę, w
Imieniu Jezusa Chrystusa. Czyńcie tak, jak wam było powiedziane.
261
A teraz, chcę żeby ta pani tutaj stanęła tu blisko mikrofonu. Ja znam
tą panią. Myślę, że nazywa się Sutton, jeżeli się nie mylę… [Siostra mówi:
„Nie, Cobb teraz” – wyd.] O tak, Cobb, przepraszam.
262
Widziałem tą panią już przedtem, więc ona przychodzi tutaj do kaplicy
od czasu do czasu. A więc – lecz ja nic nie wiem, co jej dolega. Jedynie
gdyby Bóg powiedział mi to w jakiś sposób, mógłbym to wiedzieć. Czy to
prawda, pani Cobb? W porządku – Cobb, tak brzmi twoje nazwisko teraz.
Dobrze. W porządku, pani Cobb. Mógłbym wiedzieć, co ci dolega jedynie
wtedy, gdyby mi to Bóg objawił.
263
32 MÓWIONE SŁOWO A potem, gdyby On to uczynił, musiałoby to przyjść dzięki
nadprzyrodzonej mocy, która nie przysługuje ludzkim istotom. Musiałoby
to wyjść z Bożej mocy. Czy się to zgadza? A więc, gdyby się to tak stało, czy
to skłoniłoby cię do wiary, że ja mówiłem prawdę o Jego
zmartwychwstaniu? Rozumiecie? Czy to sprawiłoby, że uwierzyłbyś w to,
przyjacielu?
264
Co, gdyby Jezus stał teraz tutaj, ubrany w tym garniturze, który On
mi dał? Rozumiecie? A On – stałby tutaj, gdyby to było…
265
Otóż, ta kobieta ma może kłopoty finansowe. Może ma kłopoty w
domu. Może nęka ją jakaś choroba. Ja nie wiem. Bóg to wie. Ja nie wiem.
Nie mogę wam powiedzieć. Być może ona uczyniła coś w swoim życiu, co
przysporzyło jej dużo kłopotów. Ja nie wiem. Bóg wie. Ja nie. Lecz On
może mi to powiedzieć. Otóż, o to właśnie chodzi.
266
267 Jezus powiedział: „Ja nie czynię niczego, jedynie, że Ojciec pokaże mi
to najpierw”. Musi to przyjść dzięki temu.
To, gdy rozmawiam z tą kobietą tutaj, nie jest czytaniem jej myśli.
Absolutnie nie. Broń Boże. Bóg wie, że to byłoby niedobre. Tak nie będzie.
Bóg w niebie, mój Sędzia wie, że to byłoby niedobre. Rozumiecie? Nie jest
to czytanie jej myśli, lecz dzięki mocy zmartwychwstania Jezusa
Chrystusa w Jego Kościele.
268
Popatrzcie na Piotra i innych, kiedy oni tam stali i patrzyli się na
ludzi. Jak Paweł i inni patrzyli się na tych ludzi i oni dostrzegali, że tam
były pewne rzeczy, które były złe.
269
Jezus rozmawiał z tą kobietą przy studni. On kontynuował z nią
konwersację. My to wszyscy znamy, jest to Ew. Jana 4. rozdział. On
rozmawiał z tą kobietą przy studni. A kiedy tak z nią rozmawiał,
nawiązywał kontakt z jej duchem.
270
Ojciec powiedział Mu, aby szedł tą drogą koło Samarii. Właściwie
chciał iść do Jerycha, a prowadziła do niego prosta droga z Jeruzalemu.
Lecz On szedł okrężną drogą koło Samarii, bo Pan powiedział Mu, aby tam
szedł.
271
I On usiadł tam przy studni, a Swoich uczniów wysłał. Wiedział, że
przyjdzie tam ta kobieta. Kiedy przyszła ze swym wiadrem, On powiedział:
„Przynieś Mi wody, abym się napił”.
272
273
Ona odrzekła: „Nie jest w zwyczaju, żebyś ty prosił mnie o coś takiego”.
On powiedział: „Lecz gdybyś ty wiedziała, z Kim rozmawiasz, ty byś
Mnie prosiła o wodę. A Ja dałbym ci wodę, żebyś tu już więcej nie musiała
przychodzić, by jej naczerpać”. Czy się to zgadza?
274
I potem, gdy ich rozmowa toczyła się przez chwilę, On w końcu
stwierdził dokładnie, na czym polegał jej kłopot. Powiedział: „Idź, zawołaj
swego męża”.
275
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
33 Ona odrzekła: „Ja nie mam męża”.
On powiedział: „To się zgadza. To prawda”. Powiedział: „Miałaś ich już
pięciu, a ten, z którym żyjesz obecnie, nie jest twoim mężem”.
276
Ona powiedziała: „Widzę, że Ty jesteś prorokiem. Wiem, że kiedy
przyjdzie Mesjasz, On będzie to czynił, On będzie nam mówił te rzeczy.
Lecz Kim Ty jesteś?”
277
On powiedział: „Ja, który z tobą rozmawiam, jestem Nim”. Otóż, to był
Jezus wczoraj. To jest Jezus dzisiaj. Więc żeby to…
278
Mówię teraz do ciebie, pani, ja mogę dowiedzieć się czegoś tylko w
jeden sposób: muszę nawiązać pewien kontakt między tobą, mną i Bogiem,
to powiadomi mnie o tym.
279
Czy widzieliście kiedykolwiek to zdjęcie Anioła Pańskiego, stojącego
przy mnie – tą Światłość, wiecie? Z pewnością widzieliście już jedno z nich.
Czy kościół kiedykolwiek… O, widzieliście je już tutaj w zborze,
oczywiście.
280
Pragnę wam to teraz bliżej przedstawić. Otóż, ta Światłość jest tym
samym Słupem Ognia, który prowadził dzieci Izraela, a był Nią Jezus
Chrystus, to się zgadza, Anioł Przymierza. Był wtedy nadprzyrodzoną
formą tej Światłości.
281
On zstąpił na ziemię i stał się ciałem. Powiedział: „Ja przychodzę od
Boga i powracam do Boga. Jeszcze krótką chwilę, a świat nie zobaczy Mnie
już więcej, lecz wy Mnie zobaczycie”.
282
Ten świat jest niewierzący. „Wy Mnie zobaczycie, bo Ja będę z wami aż
do skończenia świata”.
283
Niech będzie Pan błogosławiony. Wy wiecie, że ja jestem… Coś się
teraz dzieje.
284
Teraz do was słuchacze: Pragnę, abyście byli pełni czci, bo teraz ta
sama Światłość przychodzi tutaj i jest po mojej prawej stronie; dzięki bądź
Bogu. Ona porusza się między mną a tą niewiastą. Jej życie nie może być
teraz ukryte.
285
Zatem, moja siostro, To, co odpoczywa teraz na tobie, nie zrobi ci
żadnej krzywdy. Jest tu dlatego, aby ci pomóc. Jest to jedyna droga
zbawienia. Ty jesteś tutaj…
286
Nie, ty nie mieszkasz tutaj w tym mieście. Mieszkasz w New Albany.
Ty żyjesz w New Albany. I ty jesteś obecnie pod opieką lekarza, a lekarz
powiedział ci, że masz kłopoty z twoim gardłem. Są to jakieś problemy z
oskrzelami – w twoim gardle.
287
I on powiedział ci i poradził ci, abyś wyjechała z tego kraju, abyś tutaj
nie mieszkała. To jest jedyna możliwość, jak możesz odzyskać zdrowie. Czy
wierzysz, że Pan Jezus może cię uzdrowić? Pochylmy teraz nasze głowy.
288
34 MÓWIONE SŁOWO Nasz Niebiański Ojcze, wkładam ręce na tę kobietę, kiedy jestem pod
namaszczeniem Ducha Świętego. Potępiam tą dolegliwość, bo Ty odkupiłeś
na Golgocie uzdrowienie dla niej i proszę, żeby była wolna od tego. Modlę
się w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
289
Idź w pokoju, moja siostro. Niech ci Bóg błogosławi i towarzyszy ci – to
jest moją modlitwą.
290
Niech będzie teraz Pan błogosławiony. Bądźcie pełni czci teraz.
Czuwajcie. Miejcie wiarę w Boga. Nie wątpcie.
291
Pragnę, żebyś się patrzyła w tym kierunku, pani. Ten, w którego
Obecności jesteśmy, wie wszystkie sprawy; On zna ciebie od samego
początku. On karmił cię każdą odrobiną pokarmu, który kiedykolwiek
jadłaś. On wie wszystko o tobie.
292
293 Ja ciebie może nie znam, lecz Bóg ciebie zna. On wie, kim ty jesteś,
skąd jesteś i wszystko o tobie – cokolwiek czyniłaś w swoim życiu. I On
jest tym jedynym, który może ciebie uzdrowić albo uczynić dla ciebie to,
czego pragniesz. Ty wiesz, że ja ciebie nie znam. Bóg jedynie będzie mi to
musiał objawić. Czy to prawda? Podnieś swoją rękę, jeżeli to jest prawdą.
W porządku, patrz się w tym kierunku na chwilę.
Chwileczkę tylko. Bądźcie teraz wszyscy pełni czci. Tutaj jest Anioł
Pański, stoi bezpośrednio tutaj, właśnie… On jest nad małą – unosi się
nad tą małą dziewczynką siedzącą wprost tutaj. Ta dziewczynka jest tutaj
ze swoim ukochanym tatą. To dziecko cierpi na jakieś dolegliwości w jej
gardle. Są to dolegliwości w gardle – problemy ze strunami głosowymi. To
jest prawdą, czy tak, panie? Włóż na nią swoją rękę.
294
Panie Boże, w Imieniu Jezusa Chrystusa: Szatanie, jesteś obnażony!
Ja strofuję tego demona, który trzyma tą dziewczynkę. Wyjdź z niej w
Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
295
Bracie, ty przyjechałeś z dalekich stron, by tu przyprowadzić swoje
dziecko. Nie martw się; teraz zabierzesz ją do domu, aby była zdrowa.
Twoja wiara zbawiła cię. Miej wiarę w Boga.
296
Ty też nie jesteś z Jeffersonville. Mieszkasz daleko od Jeffersonville.
Przyjechałaś ze wschodu, jedziesz na zachód, a teraz jesteś tutaj. [Siostra
mówi: „Jestem z Edynburgu” – wyd.] Ty przyjeżdżasz – jedziesz po drodze,
betonowanej drodze. Jesteś z miasta, które znajduje się trochę na prawo
od tej drogi. Toczy się w nim o jakieś sprawy rządowe. Jest to Edynburg w
Indianie. Ty jesteś z Edynburgu w Indianie. Twoje nazwisko, jak widzę na
tym, brzmi Denton. To się zgadza. Twoje nazwisko brzmi Denton. I ty
cierpisz z powodu dolegliwości serca. Wróć do domu i bądź zdrowa. Twoja
wiara uzdrawia cię i czyni cię zdrową, w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
Możesz odejść i być zdrową. Amen. Niech ci Bóg błogosławi. Miej wiarę w
Boga. Wierz całym swoim sercem.
297
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
35 Mówię do was, słuchacze: Miejcie wiarę. Nie wątpcie. Tylko wierzcie
teraz. Czy Mu wierzycie? [Zgromadzeni mówią: „Amen” – wyd.] O, moi
drodzy. To nie jestem ja; to jest On. On jest zmartwychwstałym Jezusem.
On jest tym, który jest tutaj, który czyni… Są to te same sprawy, które On
czynił (To się zgadza), te same sprawy, które On czynił.
299 Otóż, pani, ty i ja spotykamy się tutaj dzisiaj do południa. Bóg zna nas
obydwoje. Ja nie wiem nic o tobie. Ty jesteś świadoma tego. Lecz Bóg
ciebie zna. On zna mnie. A Jego Duch jest tutaj między nami. Chcę cię
poprosić o coś, aby to wiedział ten zbór.
300 Przez całe życie nie czułaś się nigdy tak, jak czujesz się teraz, to się
zgadza, ponieważ jesteś w obecności Jego wszechmogącej Istoty. Czy
widziałaś kiedykolwiek zdjęcie tej Światłości? Ona właśnie sprawia, że
czujesz się tak, jak się czujesz. Ja przebywam w tym czasie w innym
świecie. Widzę ciebie – po prostu wyobrażam sobie, że ktoś stoi przede
mną. I ty wiesz, że to jest takie miłe, słodkie, pokorne uczucie. Jest to Pan
Jezus, który wstał z martwych. On powrócił do Ducha życia, do Boga. A
teraz On jest tutaj z nami. On będzie z nami aż do skończenia świata.
301 Ty jesteś chrześcijanką. Jesteś wierzącą. Ty nie stoisz tutaj z powodu
samej siebie. Stoisz tutaj z powodu mężczyzny, a on jest twoim mężem.
Twój mąż ma przepuklinę; i jeszcze inna sprawa. Widzę go, jak pije gdzieś
w barze. On jest alkoholikiem. On się upija. I ty przyszłaś po uwolnienie
dla tego człowieka. Czy to prawda? Ty wiesz, pani, że te sprawy
przewyższają wszelki rozum ludzki. Czy się to zgadza? Musi to być
objawione przez Boga. Czy wierzysz w to teraz?
302 Wszechmogący Boże, Który wskrzesiłeś Jezusa z martwych, my tu
jesteśmy dzisiaj ciesząc się z błogosławieństw zmartwychwstania. Ja
błogosławię tej Twojej służebnicy i niech otrzyma to, o co prosiła. Modlę się
o to w Imieniu Jezusa. Amen.
303 Niech ci Bóg błogosławi, moja siostro. Idź i przyjmij to, o cokolwiek
prosiłaś. Boże, daruj jej to. Czy wierzycie? [Zgromadzeni mówią: „Amen” –
wyd.]
304 W porządku, popatrz pan na mnie. Mam na myśli, nie patrzyć się…
Chciałem powiedzieć, że tak jak Piotr i Jan przechodzili przez bramę
nazywaną Piękną, oni powiedzieli: „Popatrz na nas”. Uważam, że my
jesteśmy sobie wzajemnie obcy. Nie znamy jeden drugiego, może widzimy
się wzajemnie po raz pierwszy. Czy to jest pierwszy raz, gdy widzimy się
wzajemnie? W porządku. Zatem jesteśmy zupełnie, absolutnie obcy. Ja
ciebie nigdy nie widziałem, ty mnie nigdy nie widziałeś. I tutaj jesteśmy –
dwaj mężczyźni spotykają się w tym życiu. Bóg zna nas obydwóch,
nieprawdaż? On nas na pewno zna. A więc, jeżeli jest coś odnośnie ciebie…
305 Coś się tam wydarzyło. Bądźcie teraz wszyscy pełni czci. Jest to pani,
siedząca tutaj, modląca się, wprost tutaj. Ona cierpi z powodu zaparcia.
Niech pani powstanie na chwilę. To jest prawdą, czy tak? Masz także
298
36 MÓWIONE SŁOWO szmery koło twego serca. To nie jest nic innego niż zaparcie, bo ty jesteś
nerwowa i wyprowadzona z równowagi. Lecz teraz odejdziesz do domu i
będziesz zdrowa. Widzę, że koło ciebie rozjaśnia się Światłość, a przedtem
była to ciemność. Nie bój się. Widzisz, ty nie potrzebujesz karty modlitwy.
Jedyną rzeczą, której potrzebujesz, jest wiara. Miej po prostu wiarę w
Boga. Niech ci Bóg błogosławi, pani. Wierz całym swoim sercem.
306 Teraz, kiedy ten zły duch zaczyna przechodzić przez tą sekcję tutaj,
ktoś tam woła. Ktoś się modli. Widzę ciemną smugę, posuwającą się od
kobiety do mężczyzny. Jest to niedobra rzecz, a znajduje się wprost pod
żebrem. Widzę badanie lekarskie.
O, jest to ten niewielki mężczyzna tutaj, modlący się i obcierający
swoje oczy. Niech ci Bóg błogosławi, bracie. Miej wiarę. Czy wierzysz, że
jestem Bożym prorokiem? Czy przyjmujesz mnie w ten właśnie sposób?
307
Otóż, tą samą dolegliwość, którą masz ty, ma również ta kobieta,
siedząca po drugiej stronie, patrząca się wprost na mnie na końcu tego
rzędu, właśnie tam; ma mały okrągły kapelusz na głowie. Jest tam taka
ciemna smuga. Ta pani patrzy się ponad głowę tej pani tutaj – patrzy się
wprost na mnie i ma podniesioną rękę. To jest właściwe, pani. To jest
dobre. Tutaj to jest – przechodzi to z jednej na drugą. Są to moce
demoniczne, które ciągną – ciemna smuga.
308
Ty masz dolegliwości – jest to wprost pod twoim żebrem, tutaj. Są to
boleści woreczka żółciowego. Ta pani po drugiej stronie ma je również.
Jesteście obydwie uzdrowione teraz. Jezus Chrystus uzdrawia was. Te
demoniczne moce odstąpią i będziecie zupełnie wolne. Amen.
309
Miejcie wiarę. Chwileczkę tylko. Duch Święty jest wśród słuchaczy i
działa wśród ludzi tam na zewnątrz. Obok tej pani, która ma podniesioną
rękę, siedzi inna pani i ja widzę, że jest na badaniu lekarskim. Ona ma coś
niedobrego w swoich jelitach. To jest prawdą, pani.
310
Czy wierzysz, że Bóg ciebie uzdrowi. Ty masz dolegliwości w kiszkach.
To prawda. Podnieś swoją rękę. Czy przyjmujesz teraz Jezusa jako twojego
Uzdrowiciela? W Imieniu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który jest tutaj,
aby ci dać poznać Siebie, przyjmij swoje uzdrowienie, w Imieniu Jezusa
Chrystusa.
311
Widzę panią z czymś koło jej głowy. Wydaje się… O, jest to pani
siedząca tuż za nią, druga pani siedząca tam. Ona ma jakieś bóle głowy,
ustawiczne bóle głowy. Patrzy się w kierunku mnie… Czy wierzysz, pani,
siedząca tam, niewielka siwowłosa niewiasto, że Bóg uzdrowi cię? Czy
wierzysz całym swoim sercem? To jest właściwe. Niech ci Bóg błogosławi.
Już to przeminęło. Możesz iść teraz do domu. To opuściło cię w tej chwili.
Jeżeli to prawda, podnieś swoją rękę. Pomachaj swoją ręką, jeżeli to
prawda. Bóle odstąpiły od ciebie. Jesteś uzdrowiona.
312
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
37 O, niech będzie błogosławione Imię Pan Jezus Chrystus. Chodź i wierz.
Duch Święty działa w tej kolejce. O, jak to jest cudowne. Czy Mu
wierzycie? [Zgromadzeni mówią: „Amen” – wyd.] Popatrzcie, co On czyni.
Życzyłbym sobie, abym mógł wyjaśnić mojemu zborowi, jakie to jest
uczucie, jakby w jakimś innym świecie i człowiek zastanawia się, czy
naprawdę jest w kaplicy, czy nie. Bądźcie pełni czci, bądźcie pełni
szacunku.
313
Widzę kogoś, przybywającego z dalekich stron. On przyjeżdża do tej
miejscowości. Jest to mężczyzna. On przyjeżdża z kraju, gdzie rośnie wiele
drzew. Jest to Wirginia. Cierpi z powodu artretyzmu… Czy wierzysz, że
Bóg uzdrawia cię i czyni cię zdrowym? Czy to przyjmujesz? Czy tak?
Przyjechałeś z Wirginii tutaj, abyś został uzdrowiony z artretyzmu. Czy to
prawda? Przebyłeś długą podróż. Tak jest. Jesteś uzdrowiony teraz.
Możesz powracać. Również twoje dolegliwości serca opuściły cię. Wyjdź z
kolejki modlitwy i wracaj do domu, jesteś zdrowy. Bóg ciebie uzdrawia.
Twoja wiara uzdrowiła cię.
314
315 Wierzcie w Pana Jezusa Chrystusa. Czy wierzycie, że On wstał z
martwych? [Zgromadzeni mówią: „Amen” – wyd.] Niezawodny dowód Jego
zmartwychwstania! Miejcie wiarę.
Wybacz mi teraz, bracie. Przepraszam, że trzymam cię tak długo. Ja
nie mogę tym pokierować. On kieruje mną; nie ja Nim. On kieruje mną.
Mogę powiedzieć, że czuję się okropnie osłabiony. Wiem jednak, że jestem
blisko kogoś, jest to siwowłosy mężczyzna. Jesteśmy… Wiem, że nosisz
okulary. I to może jest twój kłopot, mianowicie twoje oczy. Lecz Bóg wie o
tobie wszystko. Zgadza się. Jesteś tutaj, by zostać uzdrowiony z
nerwowości; jesteś rzeczywiście wyprowadzony z równowagi. Jest to
spowodowane dolegliwościami prostaty. Masz kłopoty z prostatą. Jeśli to
prawda, to podnieś swoją rękę. Masz również dolegliwości serca. Zgadza
się. Masz je. I popatrz, ja widzę twoje… Nigdy w życiu nie spotkaliśmy się
jeszcze, lecz widzę twoje inicjały – A. A. Miller. W porządku, mieszkasz na
Mount Balor. Odjedziesz do domu, aby być zdrowym. Niech ci Bóg
błogosławi. Idź radując się i bądź…
316
Panie Miller, to łatwa rzecz dla pana. Powinieneś teraz odejść wierząc
całym swoim sercem. Ja jestem obcym dla ciebie, nie znam cię, lecz Bóg
ciebie zna. Czy to prawda? Czy odczuwasz teraz, że wszystko ułożyło się
właściwie? Niech ci Bóg błogosławi. Idź do domu i bądź zdrowy – każdy z
was.
317
Czym jest obrzęk serca dla Boga? On może je uzdrowić każdej chwili.
On może posłać cię z powrotem do Campbellsburg, gdziekolwiek to jest,
jako zdrową kobietę. Czy temu wierzysz? Ja ciebie nie znam. Nigdy w
życiu cię nie widziałem. Jestem obcym dla ciebie. Lecz On ciebie zna i wie,
kim jesteś, i skąd pochodzisz. Czy się to zgadza? On objawił to tobie. Czy
się to zgadza? Czy wierzysz temu namaszczeniu, które odpoczywa teraz na
318
38 MÓWIONE SŁOWO mnie, które zna ciebie i wie wszystko o tobie, chociaż cię nigdy przedtem
nie widziałem? Czy wierzysz, że jeśli włożę na ciebie moje ręce, to
zostaniesz uzdrowiona?
W Imieniu Jezusa Chrystusa strofuję tego diabła. Szatanie, jesteś
obnażony! Już dosyć długo przeciągałeś tych ludzi przez rynsztoki. Wyjdź z
tej niewiasty! W Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
319
Idź swoją drogą radując się.
320 Ty masz dolegliwości w swych plecach, ale Bóg może ciebie uzdrowić,
nieprawdaż? On może ciebie uzdrowić. Czy wierzysz, że On to już uczynił?
Jeżeli w to wierzysz całym swoim sercem, to ja strofuję tą chorobę w
Imieniu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Możesz odejść i być zdrowym.
Niech ci Bóg błogosławi. Idź i wierz całym swoim sercem.
Chodź, czy pragniesz? Czy wierzysz? Czy wierzysz teraz całym swoim
sercem? Ja jestem obcym dla ciebie. Nie znam cię ani nic o tobie nie wiem.
Na ile mi wiadomo, nigdy w życiu cię nie widziałem. Lecz Bóg
Wszechmogący zna ciebie, nieprawdaż? On wie wszystko o tobie. On wie,
kim jesteś, wie wszystko. Ja nie wiem, nie mam zdolności, by to wiedzieć,
lecz On wie. Lecz czy wierzysz, że stoisz w Jego Obecności, nie twojego
brata, lecz Tego, który spojrzał na niewiastę i powiedział jej, na czym
polegał jej kłopot? Widzę, jak między mnie i ciebie przychodzi stół, a ty
odsuwasz się od niego. Masz dolegliwości żołądka. Są spowodowane
wrzodem w twoim żołądku. Idź teraz i spożyj swój obiad. Jezus Chrystus
uzdrawia cię. Idź, wierząc całym swoim sercem.
321
Chodź, młody człowieku. Czy wierzysz, że jestem Jego prorokiem? Czy
przyjmujesz to z całej swojej duszy? Ja jestem obcym dla ciebie, lecz Bóg
ciebie zna. Czy się to zgadza? Czy chcesz pozbyć się dolegliwości serca i być
zdrowym? W porządku, idź swoją drogą, radując się. Twoja wiara
uzdrawia cię i czyni cię zdrowym człowiekiem.
322
Czy przyjdziesz, pani? Ty masz również dolegliwości żołądka. I gdy ta
pani została uzdrowiona właśnie kilka minut temu z dolegliwości żołądka,
naprawdę dziwne uczucie przyszło na ciebie, nieprawdaż? Ty zostałaś
uzdrowiona w tej samej chwili. Idź swoją drogą, spożywaj swój obiad i bądź
zdrowa.
323
Pragnę ci coś powiedzieć, mój bracie. Bóg ciebie zna. Między mną i tobą
znajduje się czarny cień. Jest to choroba, która uśmierca więcej ludzi, niż
cokolwiek innego. Są to dolegliwości serca. Masz nieszczelność w swoim
sercu, a lekarze mówią ci, że nie możesz wydostać się z tego. Lecz Bóg wie,
że możesz. Czy wierzysz, że Bóg uzdrowi cię w tej chwili? W Imieniu
Jezusa Chrystusa przyjmij swoje uzdrowienie i odejdź z tego podium jako
zdrowy mężczyzna. Idź uwielbiając i chwaląc Boga.
324
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
39 Tak samo było z tobą; spowodowało to nerwowość serca pomimo
twojego stanu. To się zgadza. Czy teraz wierzysz, że jesteś uzdrowiony?
Więc wracaj do domu radując się i bądź zdrowy ku chwale Bożej.
325
Patrz tutaj, pani. Czy wierzysz? Chwileczkę tylko. Jesteśmy sobie
wzajemnie obcy. Nie znamy jeden drugiego. Wywołało to wielki szok na
podium czy w publiczności, kiedy ta pani wyszła tutaj. O, wszystko
rozeszło się nad słuchaczami.
326
Patrz w tę stronę na chwilę. Ty wiesz, pani, że ciebie nigdy w moim
życiu nie widziałem i nic o tobie nie wiem. Tylko Bóg zna ciebie. Lecz
widzę, że jesteś cała wyprowadzona z równowagi. Jest to nerwowość.
Jesteś umysłowo załamana, ciągle wypadają ci rzeczy z rąk. Widzę, jak
upuszczasz naczynia i inne rzeczy.
327
I ty modliłaś się przy krześle tuż przedtem, nim przyszłaś tutaj,
klęcząc obok niego na podłodze. Prosiłaś Boga, czy mogłabyś przyjechać
tutaj, abym ja włożył na ciebie ręce, a ty zostaniesz uzdrowiona. To jest
prawdą. Czy tak nie jest? Podnieś swoje ręce. To jest właściwe.
328
Jest to duch. Ta rzecz jest nad słuchaczami. Ta niewielka pani,
siedząca wprost tam, jest nauczycielką Biblii, siedzi tam i cierpi z powodu
tej samej rzeczy. Diabeł cię okłamuje, pani. Ty jesteś gotowa do uwolnienia
z tego.
329
Spójrzcie tam, po całym budynku – gdziekolwiek. Tutaj siedzi inna
pani, wprost tutaj. Jedna jest tam po drugiej stronie, a tutaj jest druga. O,
każdy z was, kto ma kłopoty z nerwami, niech wstanie na nogi na chwilę.
Pochylcie teraz wszyscy wasze głowy.
330
O, szatanie, ty zły duchu, jesteś obnażony. Wyjdź z tych ludzi. Ja cię
strofuję w Imieniu Jezusa Chrystusa. Opuść Tych ludzi. Wyjdź z nich.
331
Popatrz tutaj, pani. Tylko na chwilę. Jesteś teraz wolna. Wszystko
odeszło od ciebie. Pragnę was o coś poprosić… Wy wszyscy zostaliście
uzdrowieni. Cała grupa was chorych została uzdrowiona. To zło opuściło
was.
332
Teraz czujesz się naprawdę spokojna. Jesteś w porządku teraz. Idź
teraz swoją drogą szczęśliwa i radosna, dziękując Bogu za to.
333
W porządku, chodź pan. Ty i ja jesteśmy sobie wzajemnie obcy. Nie
znamy jeden drugiego. Nigdy w moim życiu cię nie widziałem. Bóg ciebie
zna. Popatrz pan tutaj. Popatrz tylko na mnie na chwilę.
334
Mówię teraz do słuchaczy. Ten mężczyzna jest obcym. Nigdy w życiu
nie spotkałem tego człowieka. Nie znam go i nigdy go nie widziałem. Bóg
to wie. Na ile mi wiadomo, nigdy w moim życiu go nie widziałem.
335
Ogłaszam jednak, że Jezus wstał z martwych i te same rzeczy, które
czynił Jezus, kiedy był tutaj w tym ciele, które mogliście oglądać, jest
bezpośrednio tutaj dzisiaj czyniąc te same rzeczy. On wstał z martwych i
336
40 MÓWIONE SŁOWO żyje na zawsze. Błogosławione wasze oczy, które widzą te rzeczy i wierzą w
Pana Jezusa.
Ten mężczyzna jest obcym dla mnie. Nigdy go nie widziałem i on
prawdopodobnie nie widział mnie. A jeżeli go kiedykolwiek widziałem, Bóg
wie, że o tym nie pamiętam. On powiedział, że jest dla mnie obcym, lecz
Bóg go zna.
337
Jeżeli Bóg objawi temu człowiekowi, stojącemu tam i będącemu dla
mnie zupełnie obcym dokładnie to, co mu dolega i wszystko o tym, powie,
jakie ma kłopoty, cokolwiek to jest, a on wie, że ja nic o tym nie wiem, czy
przyjmiecie Chrystusa jako swojego Zbawcę – każdy z was? [Zgromadzeni
mówią: „Amen” – wyd.]
338
Ten budynek jakby zanikał i znowu powracał. Gdybyście sobie tylko
uświadomili powód, dlaczego mówię do was, przyjaciele. Człowiek
przechodzi do innego świata. Znajduje się na innym miejscu. Znajduje się
gdzieś w dawniejszym czasie życia kogoś, widzi ludzi, kim oni są i gdzie się
znajdują. Nie zdajecie sobie z tego sprawy.
339
Uświadamiam sobie, że to nie funkcjonuje tutaj doskonale, ponieważ
tu jestem w domu. To się zgadza. Widzicie jednak, że On wstał z
martwych. Widzicie, że mówiłem wam prawdę.
340
Patrz teraz na mnie na chwilę, tylko dlatego, aby ty i ja mogliśmy
skontaktować się z Panem Jezusem. Jeżeli ja jestem Jego sługą, Jezus
powiedział: „Sprawy, które Ja czynię, i wy czynić będziecie. Jeszcze krótki
czas, a świat nie zobaczy Mnie już więcej”, to znaczy niewierzący. Oni
wychodzą z domu na mecze piłki nożnej, idą sobie popływać, i tak dalej.
Oni Go nigdy nie zobaczą. „Lecz wy Mnie zobaczycie, bo Ja będę z wami,
mianowicie w was, aż do skończenia świata”.
341
Więc jeżeli On wstał z martwych i stoi tutaj dzisiaj do południa, a to
namaszczenie, które odpoczywa na mnie, nie jest moim, lecz jest Jego, to
nie mógłbyś ukryć swego życia nawet gdybyś musiał, ponieważ jesteśmy w
kontakcie między sobą przez Duchową Istotę. A jeśli Bóg może mi objawić,
dlaczego stoisz tutaj, czy przyjmiesz to całym swoim sercem? Czy to
zaakceptujesz?
342
Cierpisz z powodu dolegliwości żołądka. To się dokładnie zgadza. A
powodem tego jest to, że jesteś nerwowy. Jest to spowodowane
rozstrojeniem nerwów. A nie jest to widoczne na zewnątrz, żebyś trząsł się
nerwowo.
343
Widzę, że jesteś głębokim myślicielem. Ty zawsze planujesz coś długo,
przekraczasz wiele mostów, zanim dojdziesz do tego. Wyobrażasz sobie
rzeczy, które się nigdy nie urzeczywistnią, a było ci to już przedtem
mówione. To się zgadza. Lecz to ci nie jest do niczego przydatne,
ponieważ… Lecz teraz się to stanie, bo jesteś uzdrowiony. Wracaj do domu
jako zdrowy mężczyzna. Jezus Chrystus uzdrowił cię.
344
DOWÓD JEGO ZMARTWYCHWSTANIA
41 W Imieniu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, strofuję każdego złego
ducha, który nękał tego mężczyznę. I niech odejdzie w pokoju, dzięki
Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
Niech was Bóg błogosławi.
346 Czy wierzycie? [Zgromadzeni mówią: „Amen” – wyd.] Całym swym
sercem? Czy wierzysz, że Jezus Chrystus wstał z martwych w poranku
Wielkanocnym? Czy wierzycie, że Jego Obecność jest tutaj teraz? Czy mi
będziecie posłuszni, jako Jego prorokowi? Jeżeli tak będziecie czynić, to
każdy z was może zostać uzdrowiony w tej chwili. Każda chora osoba w
tym budynku może zostać uzdrowiona. Czy temu wierzycie? Zatem,
pochylcie wasze głowy.
347 Wszechmogący Boże, Autorze Życia, Dawco wszelkiego daru, ześlij
Twoje Boże błogosławieństwa na tych słuchaczy. A teraz, gdy Twój Duch
działa i wszyscy słuchacze tutaj są w takim stanie, strofuję każdego
nieczystego ducha, każdego demona, który związał chorych ludzi. Chrystus
jest tutaj, On otworzył drzwi i wypuścił pojmanych na wolność, i każdy z
nich jest wolny, ponieważ Jezus wstał z martwych i potwierdza Samego
Siebie tutaj dzisiaj. Szatanie! Wyjdź z tych ludzi w Imieniu Jezusa
Chrystusa.
348 Więc niech teraz każdy, kto wierzy… Nie dbam o to, w jakim jesteś
stanie. Wy, którzy chodzicie o kulach, powstańcie. Każda osoba niech
powstanie w Imieniu Jezusa Chrystusa i niech zostanie uzdrowiona.
Amen.
345
