Jolanta Janik „Podróż” Jest radość. Jest szczęście. I jest czas

Transkrypt

Jolanta Janik „Podróż” Jest radość. Jest szczęście. I jest czas
Jolanta Janik
„Podróż”
Jest radość.
Jest szczęście.
I jest czas.
Płyniemy łódeczką
Wśród gwiazd.
Płyniemy daleko,
Żeby nikt
Już nigdy
Nie zabrał już tych chwil…
***
Dziękuję Ci, Boże spadający z deszczem
Za to, że znów mnie uratowałeś.
Znów pragnę żyć.
Pragnę zapomnieć:
Złe wspomnienia,
Złe urojenia,
Złe myśli,
Wszystko, co złe wyrzucić z siebie
I śnić siebie czystą
I bez skazy
Jakbym od nowa zaczynała żyć
- bo tak właśnie jest.
***
Czasem pośród największych burz
Nagle uspokajam się
Widzę pomiędzy chmurami
Granatowy aksamit nieba
Czasem nawet błyśnie błękit
Jak dobre oczy Boga
Czasem pastelowa tęcza
Wskaże mi drogę
Wtedy biegnę przed siebie
Nie oglądam się wstecz
Ale wciąż prę przed siebie
Wbrew wszystkim i wszystkiemu
Wbrew samej sobie
Wędruję wciąż pod górę
Silna nadzieją mojego powołania
Żyję
Tak żyję właściwie
Tylko nadzieją.
„Wyzdrowieć”
Trzeba przyjąć codzienny mozół
Podjąć z trudem życie – na nowo budować swój świat
Powolutku dzień po dniu wiele razy powtarzać to samo
Nie można siedzieć bezczynnie
Żeby wyzdrowieć
Trzeba wyjść Nadziei naprzeciw
***
Wciąż drzemie we mnie nadzieja,
Że kiedyś dotkniesz mej ręki,
Że kiedyś spojrzysz mi w oczy,
Że mnie zauważysz,
Chociaż nie mieszczę się
W Twoim bólu i rozterkach,
Rozsadzam je jak dynamit,
A Ty nie lubisz nagłych zmian,
Wolisz swoje znajome cierpienie
Niż wielki podarunek szczęścia,
Które jest tuż obok
I czeka jak wierny psiak…