F3_Dzienniczek-Miłość i cierpienie

Transkrypt

F3_Dzienniczek-Miłość i cierpienie
Formacja Stopnia 3 (F3) 2014 II BLOK: DZIENNICZEK SIOSTRY FAUSTYNY
8. MIŁOŚĆ i CIERPIENIE
Na czas rozważań (medytacji w domu /lub adoracji Najświętszego Sakramentu) proś Ducha Świętego i Jezusa by
to On sam wskazywał Ci drogę. Dodatkowo proś o wstawiennictwo św. siostry Faustyny słowami modlitwy (lub
własnymi):
Święta Faustyno zawsze posłuszna woli Bożej, dziękuję ci, że dzięki tobie mogę lepiej poznać mojego jedynego
Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, Boga Żywego i Bliskiego. Dziękuję ci za twoje świadectwo bliskości
z Jezusem Miłosiernym. Proszę Cię Święta Faustyno pomóż mi zbudować z Jezusem więź według Jego pragnień
i planów.
Módl się przez ten czas, o ile to możliwe, Litanią do Miłosierdzia Bożego (Dz 949)
W tych materiałach jest tylko kilka fragmentów z dziesiątek mówiących na temat miłości i cierpienia. Jeśli masz
taką możliwość to do każdego dnia dobierz jeszcze 1-2 fragmenty podane wg numeracji z Dzienniczka:
Cierpienie: 20, 23, 24, 36, 68, 73, 190, 209, 227, 276, 324, 342, 343, 446, 487, 669, 774, 1103, 1152, 1184, 1253,
1467, 1484, 1491, 1508, 1512, 1662, 1795
Miłość: 46, 163, 199, 229, 278, 279, 304, 373, 389, 502, 633, 821, 889-890, 990, 997, 1148, 1316, 1317, 1331,
1354, 1358, 1628, 1631, 1695, 1708, 1770
Kartkę z materiałami zabierz na spotkanie poniedziałkowe by móc dalej rozważać te treści.
Dzień 1. O Jezu mój, Tyś życiem życia mojego. Ty wiesz dobrze, że nie pragnę niczego prócz chwały Imienia
Twego, i aby dusze poznały dobroć Twoją. Czemu stronią dusze od Ciebie Jezu – nie rozumiem tego. O, gdybym
mogła serce moje posiekać na najdrobniejsze części i w ten sposób ofiarować Ci Jezu, każdą cząstkę jakoby serce
całe, aby ci choć w cząstce wynagrodzić za serca które Cię nie kochają. Kocham Cię Jezu każdą kroplą krwi mojej
i przelałabym chętnie za ciebie, aby Ci dać dowód szczerej swej miłości. O Boże, im więcej Cię poznaje, tym więcej
cię pojąć nie mogę, ale to niepojęcie daje mi poznać, jak wielkim jesteś Boże. A to niepodjęcie Ciebie zapala
nowym płomieniem serce moje ku Tobie, Panie. Od chwili, w której pozwoliłeś Jezu zatopić wzrok mej duszy
w Tobie, odpoczywam i nie pragnę niczego. Znalazłam przeznaczenie swoje w chwili, w której utonęła dusza moja
w Tobie, w jedynym przedmiocie miłości mojej. Niczym jest wszystko w porównaniu z Tobą. Cierpienia,
przeciwności, upokorzenia, niepowodzenia, posądzania jakie mnie spotykają, są drzazgami, które rozpalają miłość
moja ku Tobie Jezu. (Dz 57)
Napisz: że dniem i nocą wzrok Mój spoczywa nad nim, a że dopuszczam te przeciwności to dlatego, aby pomnożyć
jego zasługi. Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość i trud dla Mnie podjęty. (Dz 86)
O, jak miłe są hymny, płynące z duszy cierpiącej. Całe niebo zachwyca się taką duszą – szczególnie, kiedy jest
dotknięta przez Boga. Wywodzi za nim swe tęskne treny. Jej piękność jest wielka, bo płynie z Boga. Idzie przez
puszczę życia zraniona miłością Bożą. Ona jedną stopą dotyka ziemi. (Dz 114)
+Matko Boża, dusza Twa była zanurzona w goryczy morzu, spójrz się na dziecię Twoje i naucz cierpieć i kochać
w cierpieniu. Wzmocnij ma duszę, niech jej ból nie łamie. Matko łaski – naucz mnie żyć z Bogiem. (Dz 315)
Dzień 2. Miłość czysta zdolna jest do czynów wielkich i nie łamią jej trudności ani przeciwności, jak miłość mocna –
wielkich trudności – tak też jest wytrwała w szarym, codziennym, żmudnym życiu. Ona wie, że by się Bogu
przypodobać, jednego potrzeba, to jest, aby najdrobniejsze rzeczy czynić z wielkiej miłości, - miłość i zawsze
miłość. Miłość czysta nie błądzi, ona ma dziwnie dużo światła i nic nie zrobi, co by się Bogu miało nie podobać.
Przemyślna jest w czynieniu tego, co milsze Bogu i nikt jej nie dorówna; szczęśliwa gdy może się wyniszczać
i płonąć, jak czysta ofiara. Im więcej czyni z siebie, tym jest szczęśliwsza, ale też nikt nie umie wyczuć
niebezpieczeństw tak z daleka, jak ona; umie zdzierać maskę i wie z kim ma do czynienia. (Dz 140)
+ Upłynęło cztery dni po ślubach wieczystych. Starałam się odprawić godzinę świętą. Był to pierwszy czwartek
miesiąca. Jak tylko weszłam do kaplicy, ogarnęła mnie na wskroś obecność Boża. Czułam wyraźnie, że Pan jest
przy mnie. Po chwili ujrzałam Pana, całego ranami pokrytego – rzekł do mnie: patrz, kogoś poślubiła. Ja
zrozumiałam znaczenie tych słów i odpowiedziałam Panu: Jezu, więcej Cię kocham widząc Cię zranionego
i wyniszczonego, niżeli bym Cię ujrzała w Majestacie. Jezus pyta – dlaczego? Odpowiedziałam, wielki Majestat
przeraża mnie maleńka, nicość jaka jestem, a Rany Twoje pociągają mnie do serca Twego i mówią mi o wielkiej
miłości Twojej ku mnie. Po tej rozmowie nastąpiło milczenie. Wpatrywałam się w Rany Jego święte i czułam się
szczęśliwa poznając głębie Jego miłości, a godzina upłynęła mi jako jedna minuta. (Dz 252)
Dzień 3. W pewnej chwili, kiedy przyszłam do celi, a byłam tak bardzo zmęczona, ze musiałam chwile wpierw
odpocząć, nim się zaczęłam rozbierać, a kiedy byłam już rozebrana, jedna z Sióstr prosi mnie, żebym przyniosła jej
gorącej wody. Pomimo zmęczenia ubrałam się prędziutko i przyniosłam wody, jakiej sobie życzyła, chociaż od
kuchni do celi było spory kawałek, a błoto pod kostki. Kiedy weszłam do swojej celi, ujrzałam puszkę
z Najświętszym Sakramentem i usłyszałam taki glos: weźmij tę puszkę i przenieś do tabernakulum. W pierwszej
chwili zawahałam się, ale się zbliżyłam i kiedy się dotknęłam puszki, usłyszałam te słowa: z jaką miłością zbliżasz
się do Mnie, z taką miłością zbliżaj się do każdej z Sióstr, a cokolwiek czynisz im- Mnie czynisz. Po chwili
ujrzałam jako jestem sama. (Dz 285)
Kiedy raz miałam jedno cierpienie wielkie, uciekałam od obowiązku do Pana Jezusa i prosiłam, aby mi udzielił Swej
mocy. Po króciutkiej modlitwie wróciłam do obowiązku pełna zapału i radości. W tym mi mówi jedna z Sióstr, że
pewno Siostra dziś ma wiele pociech, bo taka Siostra jest rozpromieniona. Bóg pewno Siostrze nie daje żadnego
cierpienia – tylko same pociechy. – Odpowiedziałam – myli się Siostra bardzo, bo właśnie wtenczas, kiedy wiele
cierpię, to i radość moja większa, a kiedy mniej cierpię to i radość moja mniejsza. Jednak ta dusza dawał mi
poznać, że mnie w ty mnie rozumie. Starałam się jej to wytłumaczyć: kiedy cierpimy wiele, a mamy sposobność
wielka okazać Bogu, ze Go kochamy, a kiedy cierpimy mało, to mamy mało sposobności, by okazać Bogu swą
miłość, a kiedy nie cierpimy nic – to miłość nasza nie jest wielka, ani czysta. Możemy dojść za łaska Bożą do tego,
że cierpienie dla nas zamieni się w rozkosz, bo miłość umie takie rzeczy działać w duszach czystych. (Dz 303)
Dzień 4. Jezu, Królu Miłosierdzia, i znowu jest chwila w której pozostaje sam na sam z Tobą, przeto Cię błagam
przez wszystką miłość Twoja, którą pała Boskie serce Twoje, zniszcz we mnie zupełnie miłość własną, a natomiast
zapal moje serce ogniem Twojej najczystszej miłości. (Dz 371)
Czułam się bardzo cierpiąca i zdawało mi się, że nie będę mogła pójść na adorację, jednak zebrałam cała siłę woli
i chociaż upadłam w celi, nie zważałam na to, co mi dolega, mając przed oczyma Mękę Jezusa. Kiedy przyszłam
do kaplicy, odczułam wewnętrzne zrozumienie, jak wielka Bóg nam gotuje nagrodę nie tylko za czyny dobre, ale
i za szczere pragnienie spełnienia ich. Co to za wielka łaska Boża. (Dz 450)
O Trójco Święta, Boże wiekuisty, tonie duch mój w piękności Twojej, niczem są wieki przed Tobą, Tyś zawsze ten
sam. O, jak wielki jest Majestat Twój. Jezu, co jest powodem, że taisz swój Majestat, że opuściłeś tron nieba,
a przebywasz z nami? Odpowiedział mi Pan: - Córko Moja, miłość mię sprowadziła i miłość mię zatrzymuje.
Córko Moja, o gdybyś wiedziała jak wielką zasługę i nagrodę ma jeden akt czystej miłości ku Mnie,
umarłabyś z radości. Mówię to dlatego, abyś się ustawicznie łączyła ze Mną przez miłość, bo to jest cel
życia duszy twojej; akt ten polega na akcie woli; wiedz o tym, Ze dusza czysta jest pokorna; kiedy się
uniżasz i wyniszczasz przed Majestatem Moim, wtenczas ścigam cię łaskami swoimi, używam wszechmocy,
aby cię wywyższyć. (Dz 576)
Dzień 5. Miłość wypędza z duszy bojaźń. Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od
tej chwili ustąpiła bojaźń i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go
wcale, bo poznałam Go dobrze; Bóg jest Miłość, a Duch Jego - jest. spokój. I widzę teraz, że czyny moje, które
wypłynęły z miłości, doskonalsze są, niż czyny, które spełniam z bojaźni. Zaufałam Bogu i nie lękam się niczego,
zdana jestem na Jego świętą wolę; niech czyni ze mną co chce, a ja Go i tak kochać będę. (Dz 589)
Kiedy się w czym waham jak postąpić, pytam się zawsze miłości, ona najlepiej doradza (Dz 1354)
O Hostio żywa, podtrzymuj mnie w tym wygnaniu, abym mogła iść wiernie śladami Zbawiciela. Nie proszę, abyś
mnie, Panie, zdjął z krzyża, ale błagam, abyś mi dał siłę wytrwać na nim. Pragnę być rozciągnięta tak, jak Ty, Jezu,
na krzyżu, pragnę wszystkich mąk i boleści, któreś Ty wycierpiał, pragnę wypić kielich goryczy do dna.(Dz 1484)
Dzień 6. - Dusza: Panie, znowu mnie zniechęca, że mnie nie rozumieją ani przełożeni. ani spowiednik w moich
wewnętrznych cierpieniach. Ciemności zamroczyły umysł mój i jak tu postępować naprzód? Tak mnie jakoś to
wszystko zniechęca i myślę, że to nie dla mnie wyżyny świętości. - Jezus: Oto Moje dziecię, tym razem dużoś Mi
powiedziała. Wiem o tym, że jest to wielkie cierpienie, być niezrozumianą i to jeszcze przez tych, których
się kocha i przed którymi nasza szczerość jest wielka, ale niech ci wystarczy to, że Ja cię rozumiem we
wszystkich biedach i nędzach twoich. Cieszy Mnie twoja głęboka wiara, jaką masz mimo wszystko dla
zastępców Moich, ale wiedz o tym, że ludzie duszy całkowicie nie zrozumieją. bo jest to nad ich możność,
dlatego Ja Sam zostałem na ziemi, aby twe serce zbolałe pocieszyć i krzepić twą duszę, abyś nie ustała
w drodze. Mówisz, że ciemności wielkie zasłaniają ci umysł, a więc czemuż nie przychodzisz w tych
chwilach do Mnie, Który jestem Światłością i mogę w "jednej chwili wlać w duszę twoją tyle światła
i zrozumienia świętości, że w żadnych księgach nie wyczytasz tego, żaden spowiednik nie jest zdolny tak
pouczyć i oświecić duszy. Wied1" jeszcze, że te ciemności, na które się żalisz wpierw przeszedłem dla
ciebie w Ogrodzie Oliwnym. Dusza Moja była ścieśniona śmiertelnym smutkiem i tobie daję cząstkę tych
cierpień, dla . Mojej szczególnej miłości ku tobie i dla wysokiego stopnia świętości, jaki ci przeznaczam
w niebie. Dusza cierpiąca jest najbliżej Mego. Serca. Dusza: ale jeszcze jedno, Panie, co robić, jeśli jestem
odepchnięta i odrzucona od ludzi, a szczególnie od tych, na których miałam prawo liczyć i to w chwilach
największej potrzeby?. – Jezus: dziecię Moje, zrób sobie postanowienie, aby nigdy nie opierać się na
ludziach. Wiele dokażesz, jeżeli zdasz się całkowicie na Moją wolę i powiesz: nie jako ja chcę, ale jako jest
wola Twoja, o Boże, niech mi się stanie. Wiedz, że te słowa wypowiedziane z głębi serca, w jednej chwili
wynoszą duszę na szczyty świętości. W takiej duszy mam szczególne upodobanie, taka dusza oddaje Mi
wielką chwałę, taka dusza napełnia niebo wonią swej cnoty, ale wiedz, że tę siłę, którą masz w sobie do
znoszenia cierpień musisz zawdzięczać częstej Komunii św., a więc przychodź często do tego źródła
miłosierdzia i czerp naczyniem ufności cokolwiek ci potrzeba.