Szkolniak marzec-kwiecień 2015
Transkrypt
Szkolniak marzec-kwiecień 2015
SZKOLNIAK MARZEC/KWIECIEŃ 2015 Gazetka Zespołu Szkół w Widawie 2/2015(37) Nakrapiane, wyklejane, Wszystkie jaja malowane, Każde nosi kolor wiosny, Bo Wielkanoc-czas radosny! Zatem mocy i radości Oraz wszelkiej pomyślności, dużo zdrowia i pogody, A w dyngusa wiadra wody. Radosnego wiosennego przebudzenia życzy Redakcja Szkolniaka Martyna - lubię czytać książki i jeździć na rolkach. Wiktoria - lubię jeździć na rolkach i rowerze. Gabrysia - lubię grać na skrzypcach i fortepianie. Julia - lubię grać w piłkę ręczną. Agnieszka - lubię grać gitarze. Damian - lubię grać na nerwach i na komputerze. Kuba - lubię Batmana i wiertarki. Ada - lubię grać w siatkówkę. Dominika -lubię jeździć na rowerze. Iza - lubię grać w siatkówkę. Julia - lubię czytać i jeździć na rolkach. Wiktoria - lubię spotykać się z przyjaciółmi. Ewa - lubię rysować. Sandra - lubię czytać książki. Kacper - lubię spać. Najlepsze przepisy na dania w 15 minut Roladki z tortilli Składniki: - 5 tortilli - 5 plastrów dużej szynki (np. gotowanej) - 1/2 szklanki tartego sera ementaler - 1/2 szklanki żółtej mozzarelli - 1/2 szklanki jogurtu naturalnego - 1 łyżka musztardy francuskiej - 1 łyżeczka musztardy rosyjskiej - sól Przygotowanie: Blachę wykładamy papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Jogurt mieszamy z musztardami, przyprawiamy solą do smaku. Oba sery mieszamy razem. Każdy płat tortilli smarujemy cienką warstwą sosu. Na wierzchu układamy plaster szynki i całość posypujemy serami. Tortillę rolujemy (warto przed zawinięciem schować brzegi tortilli do środka – jak w krokietach) i układamy na blasze (łączeniem do dołu, by tortilla nie rozwijała się w trakcie pieczenia). Wkładamy do piekarnika na około 5-10 minut. Wyjmujemy, gdy tortilla zacznie się rumienić, a ser w środku będzie się topić. Roladki kroimy na kawałki, w każdy kawałek wbijamy wykałaczkę. Podajemy z pozostałym sosem jogurtowo-musztardowym. Smacznego ! W nocy z 20 na 21 marca słońce wchodzi w znak Barana. Zaczyna się astronomiczna wiosna. Dzieci zaczną wypatrywać pierwszego bociana - zwiastuna wiosny i pójdą topić Marzannę. Śniegi stopnieją, trawa się zazieleni, a ptaki zaczną radośnie ćwierkać. Dziś wiemy, że taka jest kolej rzeczy, ale nasi pradziadowie myśleli trochę inaczej. Sądzili, że wiosna nadejdzie szybciej, jeśli jej w tym pomogą. Dlatego przygotowywali się do niej bardzo starannie. Dawniej wierzono, że czwarta niedziela postu poprzedzającego Wielkanoc jest dniem walki zimy z wiosną. Dzień ten określano mianem śmiertelnej niedzieli. Tego dnia dokonywało się zwycięstwo życia nad śmiercią, dzień uzyskiwał przewagę nad nocą a jasność nad ciemnością. Śmiertelna niedziela otwierała ciekawy okres obrzędowy, zwany Śródpościem. Najważniejszym wydarzeniem Śródpościa było topienie Marzanny - personifikacji zimy i śmierci. Powszechne było przekonanie, że jej unicestwienie spowoduje szybkie nadejście wiosny. Topiono ją pod koniec zimy lub tuż po pierwszych symptomach wiosny. Marzannę wynoszono ze wsi całą gromadą, po lub w trakcie zabawy. Niesiono ją ponad głowami albo wieziono na taczce. Kukłę wyobrażającą postać ludzką palono lub wrzucano w nurt rzeki, stawu, jeziora. Topiono ją po uprzednim rozebraniu z szat i wzniesieniu do nieba. Potem Marzannę oddawano wodzie, a właściwie jej władcom, od których zależało powodzenie pracy włożonej w uprawę ziemi. Do Marzanny podchodzono z szacunkiem. Jej resztki rozrzucano po polach, bo wierzono, że dzięki temu ziemia będzie obficiej owocować. Marzanna najczęściej wyobrażała postać kobiety, ale np. na Śląsku chłopcy topili również kukłę mężczyzny, którego robiono zazwyczaj z wiechcia słomy i okręcano go białym płótnem, ozdabiano wstążkami i koralami. Śląską maszkarę ubierano bardziej bogato, w strój druhny weselnej: białą bluzkę, kwiecistą spódnicę, fartuch, gorset, chustę na ramiona, korale, wianek z kwiatów i wstążki w słomianych warkoczach. Wiosna, wiosna, Wiosna, ach to ty! POSTANOWIENIA WIELKOPOSTNE (…) Mamy Wielki Post i chcemy traktować go a serio. Przez różne czyta- nia, szczególnie na początku tego czasu, Kościół uczy nas, co to jest właściwy „post”, o co w nim chodzi, na co mamy zwrócić uwagę. Już w Środę Popielcową słyszeliśmy o tym, że klasyczne dzieła postu to modlitwa, ograniczenie w jedzeniu (wyrzeczenie) i dobre uczynki (pomoc potrzebującym). Pełny post, jaki Pan Bóg ceni i lubi, zawsze ma te trzy wymiary, które razem mają się nawzajem uzupełniać. Nie wystarczy zrezygnować z cukierków i nazywać to „Wielkim Postem”. Nie wystarczy dać trochę więcej pieniędzy na jakąś akcję charytatywną i uważać, że to już jest Wielki Post albo dodać jakąś modlitwę do pacierza i myśleć, że to już wszystko! Nie chcemy traktować Pana Boga jak urząd skarbowy, gdzie płaci się najmniej jak to możliwe i gdy podatki są zapłacone, to wszystko jest w porządku! Trzeba pytać, czego Pan Bóg w tym roku oczekuje ode mnie. Wobec każdego z nas ma On inne oczekiwania.. według wieku, według rozwoju duchowego, według możliwości albo według wad. Ale uważajcie na to, aby w naszym poście był obecny każdy z tych trzech wymiarów. Trzeba sprawdzić swoje życie modlitewne i to nie tylko pod względem ilości modlitw. Trzeba zastanowić się, jakie wyrzeczenia są dla mnie przydatne. Nie można zalecać wszystkim takiej samej diety. Może ktoś ma pewne słabości fizyczne i powinien nawet często coś zjeść, aby móc dobrze funkcjonować, pracować. Drugiemu zrobiłoby lepiej, jeżeli czasami trochę poburczałoby w żołądku... I kolejne pytanie: jak to jest z moją pomocą drugiemu człowiekowi, który jest w różnych potrzebach, nie tylko materialnych? Może jeszcze bardziej potrzebuje, by go wysłuchać – aby mógł się trochę wygadać albo odwiedzić mnie... A może mógłbym podzielić się, podarować drugiemu coś konkretnego, co jest mu potrzebne? Najważniejsze, żebyśmy nie niszczyli tego postu przez to, że w podjętych przez nas postanowieniach znajdzie się tylko mały fragment tego, o co prawdziwie chodzi w poście. (…) Prawdziwy post łączy wszystkie te trzy wymiary – po pierwsze, jakość i też ilość modlitwy (ale nie ilość bez jakości!), po drugie, wyrzeczenie, odmówienie sobie czegoś, co hamuje mnie w relacji do Boga, do drugiego i do samego siebie – wyrzeczenie nie tylko co do jedzenia, ale też co do oczu, uszu... – i po trzecie, właściwa relacja do drugiego człowieka, pomoc potrzebującym. Jeżeli te wymiary są razem, to taki post jest naprawdę leczniczy – daje zdrowie i Pan Bóg wysłuchuje naszych próśb. Często mamy w sobie pytanie: dlaczego Pan Bóg mnie nie wysłuchuje? Tyle już się modliłem, tyle błagałem! – Warto zastanowić się, czy nie jest tak właśnie dlatego, że twój post był biedny albo niewłaściwy, chory albo jednostronny... i dlatego nie podobał się Panu Bogu. Trzeba pościć według Woli Bożej, według Pisma świętego i łączyć wszystkie te wymiary w jedno. FERIE ZIMOWE 2015 Przeprowadziliś my ankiety na temat ferii zimowych 2015 roku, z chętnymi uczniami klas 4-6 oraz gimnazjum. 10 % tych ucznió w było na ró ż nych zimowiskach w całym kraju! 16 % ucznió w było na basenach, na lodowiskach, jeź dzili do kin, na narty z rodzicami i rodzeń stwem, niektó rzy wyjechali za granicę czy też w gó ry! 28 % tych ucznió w spędziło czas u rodziny i przyjació ł! 46 % tych ucznió w było zwyczajnie w domu! 99 % ucznió w, z któ rymi przeprowadziliś my ankietę odpowiedziało, ż e tegoroczne ferie bardzo im się podobały… Spędzili miło czas w domu, a nieliczni poza domem. Nie u wszystkich była piękna pogoda… U niektórych padał deszcz, u niektórych śnieg, ale też świeciło słońce. Wszyscy spędzili fajnie czas, tylko woleliby, żeby ferie były trochę dłuższe. MIMO WSZYSTKO BYŁO SUUUUPER <3 HUMOR Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzieńców, którzy pytają: - Czy możemy już iść do domu? - A z jakiej racji? - No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda? Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw: - Przyślijcie ekipę... - Jaka sytuacja? - Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę. - Aresztowaliście matkę? - Nie, podłoga jeszcze mokra. Tata próbuje zmobilizować Jasia do nauki. - Jasiu, jak dostaniesz piątkę, to dam ci 10 złotych. Następnego dnia, w szkole, Jasiu podchodzi do nauczycielki i szepcze: - Proszę pani, chce pani łatwo zarobić pięć złotych? W dniu 12.03.2015 w Zespole Szkół w Widawie odbyły się Mistrzostwa Powiatu Łaskiego w siatkówce chłopców w ramach rozgrywek „Gimnazjada 2014/2015”. Po raz ósmy z rzędu Mistrzami Powiatu zostali gimnazjaliści z Widawy. Szczegółowe wyniki zawodów: MECZ O III MIEJSCE PG nr 2 – PG Chociw 2 : 0 (25:16; 25:19) MECZ O I MIEJSCE PG Widawa – PG Kwiatkowice 2 : 0 (25:23; 25:19) KLASYFIKACJA KOŃCOWA 1. PG Widawa 2. PG Kwiatkowice 3. PG nr 2 Łask 4. PG Chociw 5. PG nr 3 Łask – Kolumna 6. PG nr 1 Łask W dniu 19.03.2015 chłopcy z Gimnazjum w Widawie reprezentowali Powiat Łaski na zawodach rejonowych, które odbywały się w Wieluniu. Nasi chłopcy zajęli tam czwarte miejsce.